Mamusie Marzec - Kwiecień 2013 cz.5. świętujemy Roczek.

[kasia86bgo]

DRAGUSIU - zdrUFka dla Florka


Dzis padalo - przestalo o 15 - Milus spal od 13 do 15.20 ubralam i poszlam na spacer. Wdeplam do sklepu - i co kupilam wszystko oprocz Maselka buuu - a kasy jak nie ma tak nie ma / szefunio w Uja chyba leci - ehhh. Masakabra.


A tak btw dla nie posiadajacych FB zalaczam foto ( made by Emilian - hahaha ) ImageUploadedByWizaz Forum1394734509.589254.jpg


Kocham Cie Emilianku <3.

[trolla2405]

Nestelle jak by poznał?chyba po kolorze skóry, jej suchości zwłaszcza itp no bo chyba nie po pieknych oczach ja mam problemy zwłaszcza z rękami najlepiej zebym jak szlachcianka wszystko w rekawiczkach robiła, a jak sie zapomne to mi skóra na dłoniach potrafi peknąc do krwi jak umyje łazienke :/ mam tez sucha skore na głowie, nie łupiez ale czasem sie pojawia cos podobnego, u dzieciaków zwłaszcza u mlodej tez sucha skóra, obydwoje maja ciemieniuchne która nawraca po wyleczeniu np po dwóch tygodniach, szlag mnie trafia bo co młoda juz nie miała na głowie..... na rekach ja i mloda mamy takie jakby pryszczyki, dokładnie na tylnej czesci ramion, w lecie sie poprawia po ekspozycji na słonce. da się żyć, inni mają gorzej

[monicca1989]

Napisane przez Villga

Nestelle, moja mama też mówi że jak dziecko boli ucho to ciężko nie poznać- tak płacze, bo to bardzo boli. Ja mialam zapalenie ucha jak byłam maleńka to podobno byla masakra.
Tak wiec myślę że u Roszka to moze być cos np.z czopem ale raczej nie poważne zapalenie.
Niemniej jednak dobrze, że idziesz do lekarza, będziesz spokojniejsza.

Dokładnie, też miałam zapalenie ucha jak byłam mała. W środku nocy zaczęło mnie boleć, pamiętam przez mgłę tylko straszny płacz.

[scarlett26]

Napisane przez anika_s

Scarlett - z tego co pamiętam Ty kupowałaś tą szczoteczkę do twarzy w Sephorze tak?? Możesz mi napisać ile za nią dałaś bo byłam ostatnio się rozejrzeć i cena mnie trochę powaliła

tak jak Nestelle mam kartę i dostałam smsa rabatowego -20% także wybuliłam za nią 511 zł (zawsze lepiej niż 639 zł ceny regularnej, ale i tak sporo)

mam telefon i umowę, facet powiedział, że idzie stargować zniżkę i jeszcze utargował na abonament, także taniej niż myślałam, że będzie wyszło za to wszystko, padam dziś na ryjek, nie mam siły go rozkminiać, a powinnam, bo mój htc jeszcze mi dzisiaj spadł i już w ogóle jak ktoś dzwoni to nic nie słyszy co mówię...

wracamy, patrzę na lidlu reklama pampków, mówię do TŻta zajedźmy - bo zapomnieliśmy o tej promocji w poniedziałek - TŻ - po co? szkoda, że zapomnieliśmy, wykupione pewnie, no ale dobra, jedźmy żeby nie było.... i trafiło się ślepej kurze ziarno, bo było po 30 kartonów gdzieś z każdego rodzaju, 3,4,5 - do wyboru do koloru, także prawie 4 stówy na pampki poszły, ale spokój na jakiś czas

[misiulka06]

witam się. na początek sto lat dla Solenizantów trochę spóźnione oraz dla Kingusi. Mam do was pytanie, powiedzcie co sądzicie o załączonym ubranku na zdjęciach? rozmyślam o owym komplecie na chrzest...

[scarlett26]

Napisane przez misiulka06

witam się. na początek sto lat dla Solenizantów trochę spóźnione oraz dla Kingusi. Mam do was pytanie, powiedzcie co sądzicie o załączonym ubranku na zdjęciach? rozmyślam o owym komplecie na chrzest...

dla mnie jakoś mało chrzcielnie, prędzej na jakąś sesję w stylu angielski gentleman

[anika_s]

Napisane przez scarlett26

tak jak Nestelle mam kartę i dostałam smsa rabatowego -20% także wybuliłam za nią 511 zł (zawsze lepiej niż 639 zł ceny regularnej, ale i tak sporo)

dziękuję no to właśnie taką widziałam. Póki co jeszcze sobie ją odpuszczę

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Napisane przez scarlett26

wracamy, patrzę na lidlu reklama pampków, mówię do TŻta zajedźmy - bo zapomnieliśmy o tej promocji w poniedziałek - TŻ - po co? szkoda, że zapomnieliśmy, wykupione pewnie, no ale dobra, jedźmy żeby nie było.... i trafiło się ślepej kurze ziarno, bo było po 30 kartonów gdzieś z każdego rodzaju, 3,4,5 - do wyboru do koloru, także prawie 4 stówy na pampki poszły, ale spokój na jakiś czas

no to faktycznie, niezły zapas

za sfinalizowanie sprawy z telefonem

[nestelle]

Napisane przez Villga

Nestelle, moja mama też mówi że jak dziecko boli ucho to ciężko nie poznać- tak płacze, bo to bardzo boli. Ja mialam zapalenie ucha jak byłam maleńka to podobno byla masakra.
Tak wiec myślę że u Roszka to moze być cos np.z czopem ale raczej nie poważne zapalenie.
Niemniej jednak dobrze, że idziesz do lekarza, będziesz spokojniejsza.

ide ide .ale jestem spokojniejsza bo z waszych opisow wynika ze R nie ma nic poważnego .

Napisane przez anika_s

no dokładnie O. dzis coś też w ciągu dnia kichała troszkę kasłała na noc dałam już syropek, wysmarowałam depulolem i mam nadzieję że nic się nie rozwinie


Scarlett - z tego co pamiętam Ty kupowałaś tą szczoteczkę do twarzy w Sephorze tak?? Możesz mi napisać ile za nią dałaś bo byłam ostatnio się rozejrzeć i cena mnie trochę powaliła

nie do mnie ...ale tez ostatnio kupiłam(2 tyg. temu ). ta tylko do twarzy kosztuje 639 zł . ja kupiłam z 20 % rabatem .

Napisane przez Dragusia88

Florkowi zamiast się poprawiać to się okazuje że coś tam nie czysto osłuchowo pięknie , pięknie.

ojojoj zdrowka mam nadzieje ze inhalacje pomoga i ze da sobie zrobić

Napisane przez BYou

My dziś pół dnia na podwórkuzwlekłyśmy się tylko na obiad, a tak to piknikZosia znów się nachodziła, nabiegała i już śpi

hehe R tez calymi niami chodzi ...na moich rekach

Napisane przez kasia86bgo

A tak btw dla nie posiadajacych FB zalaczam foto ( made by Emilian - hahaha ) .

Napisane przez trolla2405

Nestelle jak by poznał?chyba po kolorze skóry, jej suchości zwłaszcza itp no bo chyba nie po pieknych oczach ja mam problemy zwłaszcza z rękami najlepiej zebym jak szlachcianka wszystko w rekawiczkach robiła, a jak sie zapomne to mi skóra na dłoniach potrafi peknąc do krwi jak umyje łazienke :/ mam tez sucha skore na głowie, nie łupiez ale czasem sie pojawia cos podobnego, u dzieciaków zwłaszcza u mlodej tez sucha skóra, obydwoje maja ciemieniuchne która nawraca po wyleczeniu np po dwóch tygodniach, szlag mnie trafia bo co młoda juz nie miała na głowie..... na rekach ja i mloda mamy takie jakby pryszczyki, dokładnie na tylnej czesci ramion, w lecie sie poprawia po ekspozycji na słonce. da się żyć, inni mają gorzej

biedni Wy . i ze dzieci tez to mają ....
ja tez robie dużo w rękawiczkach - ale to ze względu na chemie jednak niszczy skore nawet zdrową .

[Villga]

Dragusiu, Kinia ma inhalację codziennie od grudnia i za każdym razem płacze- tak nie lubi jak ją sadzamy bez ruchu i trzymamy za rączki. Tz sie smieje że Kinga zostanie jakimś wojownikiem tak walczy o wolność ;-) serce mi sie kraje jak płacze ale lekarz mówi, że jak tak placze to wtedy sie głębiej zaciąga i to lepiej.

[despa]

Scarlett jaki telefon wzięłaś?

ale mnie łeb napitala.....


Hmmm dla zainteresowanych, dziewczyny na fb piszą że w HM (stacjonarnych)mega przeceny

[anika_s]

Napisane przez misiulka06

witam się. na początek sto lat dla Solenizantów trochę spóźnione oraz dla Kingusi. Mam do was pytanie, powiedzcie co sądzicie o załączonym ubranku na zdjęciach? rozmyślam o owym komplecie na chrzest...

ja ogólnie nie lubię takich kompletów chrzcielnych- ale... gust nie podlega dyskusji

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Napisane przez nestelle

nie do mnie ...ale tez ostatnio kupiłam(2 tyg. temu ). ta tylko do twarzy kosztuje 639 zł . ja kupiłam z 20 % rabatem .

ale że co... (dzięki za informację )

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

O. ma dziś 11 m-cy jeszcze tylko miesiąc i roczek

[oliwka__]

Nestelle mamusiu jakie zabiegi pielęgnacyjne na buźkę nic dziwnego że ty wyglądasz jak 18!!!!!
Ja póki co kopnięta przez Was w d... kremuję się regularnie rana i wieczorem od paru dni ciekawe na ile mi motywcaji starczy ... chyba że Nestelle wstawi swoje zdjęcie i na nim będzie coraz bardziej odmłodzona przez te wszystkie pitu pitu
ehh tak czytam i dochodzę do wniosku że jednak się bardzo zaniedbałam przez ciążę i teraz jak już jest mała kiedyś też chodziłam do dermatologa na zabiegi pielęgnujące ahh ten relaks ... czuję że kogoś przypominam

Scarlett ale zapasy pampków naprawdę tyle zużywacie ... czuję że moje dziecko zaniedbuję bo mi taki duży karton na długo wystarczy .... generalnie kupuję jeden kartonik i zawsze jak mi się kończy to gdzieś jest jakaś promocja tak więc zapasów zbyt wielkich nie robię.

[nestelle]

Napisane przez scarlett26

mam telefon i umowę

, bo było po 30 kartonów gdzieś z każdego rodzaju, 3,4,5 - do wyboru do koloru, także prawie 4 stówy na pampki poszły, ale spokój na jakiś czas

no wreszcie a jaki w końcu wybralas telefon?

ja tez kupiłam 4 kartony .
ale znajoma tez chciała kupic 5 i już we wtorek nie było u nas .

Napisane przez misiulka06

witam się. na początek sto lat dla Solenizantów trochę spóźnione oraz dla Kingusi. Mam do was pytanie, powiedzcie co sądzicie o załączonym ubranku na zdjęciach? rozmyślam o owym komplecie na chrzest...

moim zdaniem jest ok .

[oliwka__]

Anika_s i mini party dla Oliwki z okazji ostatniej miesięcznicy przed 1 urodzinkami

[anika_s]

Napisane przez oliwka__

Scarlett ale zapasy pampków naprawdę tyle zużywacie ... czuję że moje dziecko zaniedbuję bo mi taki duży karton na długo wystarczy .... generalnie kupuję jeden kartonik i zawsze jak mi się kończy to gdzieś jest jakaś promocja tak więc zapasów zbyt wielkich nie robię.

ja też nie

[oliwka__]

Nestelle a widziałaś może czy mieli te buciki na stanie?

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Dragusia dużo zdrówka dla Florka biedulek się rozchorował te bakterei w tym powietrzu i każdy coś łapie a te maluszki mają najgorzej bo się męczą biedactwa

[nestelle]

Napisane przez Villga

Dragusiu, Kinia ma inhalację codziennie od grudnia i za każdym razem płacze- tak nie lubi jak ją sadzamy bez ruchu i trzymamy za rączki. Tz sie smieje że Kinga zostanie jakimś wojownikiem tak walczy o wolność ;-) serce mi sie kraje jak płacze ale lekarz mówi, że jak tak placze to wtedy sie głębiej zaciąga i to lepiej.

ojej ..az serce sciska jak się czyta biedulka -no to dla jej dobra ale biedulka .
ale od grudnia ..szmat czasu! jak dlugo jeszcze?

Napisane przez despa

ale mnie łeb napitala.....

często Cie ta głowa boli -współczuje .

Napisane przez anika_s

ale że co... (dzięki za informację )

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

O. ma dziś 11 m-cy jeszcze tylko miesiąc i roczek

składałam zyczenia rano (tylko przypominam )

ale ze nie do mnie było pytanie

Napisane przez oliwka__

Nestelle mamusiu jakie zabiegi pielęgnacyjne na buźkę nic dziwnego że ty wyglądasz jak 18!!!!!
Ja póki co kopnięta przez Was w d... kremuję się regularnie rana i wieczorem od paru dni ciekawe na ile mi motywcaji starczy ... chyba że Nestelle wstawi swoje zdjęcie i na nim będzie coraz bardziej odmłodzona przez te wszystkie pitu pitu
ehh tak czytam i dochodzę do wniosku że jednak się bardzo zaniedbałam przez ciążę i teraz jak już jest mała kiedyś też chodziłam do dermatologa na zabiegi pielęgnujące ahh ten relaks ... czuję że kogoś przypominam

Scarlett ale zapasy pampków naprawdę tyle zużywacie ... czuję że moje dziecko zaniedbuję bo mi taki duży karton na długo wystarczy .... generalnie kupuję jeden kartonik i zawsze jak mi się kończy to gdzieś jest jakaś promocja tak więc zapasów zbyt wielkich nie robię.

ja tez kupuje kilka pudeł w lidlu - bo ta promocja najkorzystniejsza ; bo dzięki temu mam spokój na dłuższy czas ; bo lidla mam blisko ;


nie no bez przesady .nie jak 18 . dbam o skore ale to tez nie jest tak ze caly dzień wisze w lustrze . tak poważnie to tak mi weszlo w krew to cale smarowanie ze zajmuje mi sekundę .
a wole isc raz na jakiś czas do dermatologa niż do kosmetyczki - bo w jej zabiegi nie wierze -maseczki sraty taty -sama mogę sobie robic a nie nawidze lezec i czekac ...i tak samo nie cierpie chodzic do fryzjera bo się nudze i kiminie co w tym czasie bym zrobila innego .
chodze tylko na pazurki ,na pedicure .
do dermatologa -na pilingi , mezoterapie . ale wiadomo nie teraz bo ciaza bo karmienie .
na masaz bym sobie poszla chętnie

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez oliwka__

Nestelle a widziałaś może czy mieli te buciki na stanie?

strona nie wchodzi .

Oliwka wiesz kiedy otworzą tousa w malcie?

[Villga]

[B][/B]Anika, oczywiście wszystkiego najlepszego dla Twojej Córci! Zdrówka dużo

Nestelle, no biedniusia jest bardzo. Jak długo to nie mam pojęcia. Zobaczymy czy ta alergia ją będzie długo męczyć. Może jak skonczy się sezon grzewczy to będzie lepiej i np. co drugi dzien będzie inhalowana.
Teraz to i tak jest mało, bo na początku to miała dwa rodzaje lekarstw i jedno 2xdziennie a drugie 3xdziennie więc w sumie 5 inhalacji, płakała strasznie...

Scarlett, dobrze, że z tym Orange masz już z głowy. Ale zachowywali się naprawdę niefajnie i aż dziw, że sobie ich nie odpuściłaś i nie zmieniłaś operatora.

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Misiulka, moim zdaniem ten komplecik może być.

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Kasia: rozwaliłaś mnie To jest odchaszczanie wiosenne?

[scarlett26]

Napisane przez despa

Scarlett jaki telefon wzięłaś?

ale mnie łeb napitala.....

IPhone 4s

Napisane przez oliwka__

Scarlett ale zapasy pampków naprawdę tyle zużywacie ... czuję że moje dziecko zaniedbuję bo mi taki duży karton na długo wystarczy .... generalnie kupuję jeden kartonik i zawsze jak mi się kończy to gdzieś jest jakaś promocja tak więc zapasów zbyt wielkich nie robię.

Z zużywa jakieś 7-8 dziennie, także taki karton to na jakieś 3 tygodnie, a zaraz jak ma być u Mamy to u niej zostawie cześć, żeby nie wozic non stop. Wtedy to taki karton będzie schodził w kilka dni pewnie, bo Mama przewijałaby ja najchętniej tak jak mnie te 30 lat temu, a wspomina, ze tak 30-40 tetrowek dziennie szło... Niezbyt to sobie wyobrazam, wychodzi zmiana pieluchy co pol godziny, no ale ok.

Jutro muszę wstać o 5 rano, ide do wyrka, poczytam stosy zaległych gazet.....

Napisane przez nestelle

no wreszcie a jaki w końcu wybralas telefon?

ja tez kupiłam 4 kartony .
ale znajoma tez chciała kupic 5 i już we wtorek nie było u nas .

moim zdaniem jest ok .

[cathlyn]

Witam

Napisane przez Moderna

Fajny ten budyn mus, ale trzeba zwracac uwage wlasnie na to, albo mleko roslinne albo woda (bo przy normalnym mleku, czyli przy kontakcie z wapniem zelazo nie bedzie sie optymalnie wchlaniac)..
a robilas moze sama takie mleko roslinne? bo kiedys czytalam przepisy i nawet wcale to takie trudne.

Olejek suche miejsca jeszcze bardziej wysusza, olejki tylko na zdrowa skore i najlepiej mieszane jednak. A tak suche miejsca jednak masci daja najlepiej rade

Jakie rady jeszcze dostalas?

1. Robiłam na wodzie. Dla mnie, z daktylami.
Chciałam (z)robić mleko migdałowe i dawać L. ale nie mam czasu... Na razie i tak nie dostaje mleka, więc poczekam, ale bardzi mnie kusi przetestowanie jak to się robi. Przepis znalazłam na wegedzieciaku.

2. Z olejkiem nie wiedziałam... Ja mam taki jeden olejek (ambrozję ) który uwielbiam, używam zamiast kremu, skóra jest super. Małż kiedyś miał problem ze skórą - spiekł się na słońcu, bolało, skóra wyglądała fatalnie. Posmarowałam i po kłopocie. Zawsze na wszelkiego rodzaju problemy skórne dawałam ten olejek, a u L. zamiast Sudocremów itp. właśnie olejek migdałowy.



Lekarka kazała się nie przejmować tym, że L. nie je. Stwierdziła, że skoro coś tam sobie próbuje - nawet jak to sa 3 gryzy marchewki - to jej to wystarcza i żeby nie panikować. Ma moje mleko na żądanie, waga jest na 50 centylu, nie widać problemów, rozwija się prawidłowo, więc ja mam przestać się martwić. Na moje wątpliwości co do powrotu do pracy - co będzie wtedy jeść - dostałam radę - nie wracać do pracy No ale nie ma takiej opcji, finansowo nie damy rady jak ja będę na wychowawczym. Ale skoro wracam za te 4 m-c to jeszcze mamy czas.
Pediatra zadała podobne pytania do Ciebie Czy je w krzesełku czy może podczas zabawy więcej zje, może się nudzi siedząc długo w jednym miejscu (fakt, L. jest bardzo ruchliwa)
Poradziła próbować dawać jej jeść np. na dywanie - no kaszka ok. ale BLW typu gotowana marchewka to będzie porażka. A, i kazała się dzielić moim obiadem rzecz jasna.
Nie pamiętam co jej mówiłam - L. nie je czegośtam bo twarde - a pediatra - to ona zębów nie ma? Ja: no ma, ale... Pediatra tak się na mnie spojrzała jakbym 5 letnie dziecko karmiła papkami Aż mi się głupio zrobiło. Stwierdziła, że mam dawać jej w rękę dużo jedzenia, że jak czegoś nie chce to nie dawać, że sama wie, co dla niej dobre i że z głodu nie zginie póki kp.
Więc w sumie z jednej strony mnie uspokoiła, żebym się nie martwiła, że inne dzieci jedzą dużo posiłków nie kp, a moja właściwie cały czas bazuje na kp. A z drugiej mam wrażenie że nie powiedziała mi nic nowego, oczekiwałam jakiejś złotej rady, która sprawi, że L. zacznie jeść jak człowiek
A, i do picia zasugerowała kompoty. I na wieczór kaszkę mam dawać. (Tylko jak??? O 18 nie chce jeść za dużo, a potem jest kąpiel i od razu cyc, bo inaczej ryk. Nie wiem, jak ta kaszkę mam jej dać - chyba że o 17, ale to niewiele zmieni...)
Po wizycie wieczorem chciałam L. zrobić jabłko tarte z kaszą i trzymałam obrane jabłko w ręce, a L. niemal mi je wyrwała. ZAryzykowałam - posadziłam, ją w krzesełku i dałam całe jabłko do ręki. O matko, mlaskała i mlaskała aż całe zeżarła. Ani razu się nie zakrztusiła (a ja siedziałam obok i patrzyłam na jej każdy kęs). Jak doszła do ogryzka i już brała do buzi jabłko i wypluwała zawartość to ją wzięłam na dywan do zabawy. I taaaki ryk byul, nigdy tak nie płakała, nie mogłam jej uspokoić, nic nie pomagało, aż się pokładała z tego płaczu. Chodziło o jabłko, że jej zabrałam... Uległam i jej dałam, ale że ten ogryzek mnie niepokoił, to w chwili nieuwagi zabrałam jabłko i szybko dałam wafelka ryżowego i nim się bawiła. Niestety w nocy pojękiwała, pewnie brzuszek trochę ją bolał, bo nigdy nie zjadła tak dużo na jeden raz.

A i jeszcze pediatra powiedziała, że L. może jeść również smażone.
Wczoraj robiłam racuchy z żurawiną znowu i L. memłała sobie zadowolona, bardzo jej smakowało. A dzisiaj zrobiłam kaszkę z jabłkiem i nawet łyżeczki nie zjadła. Za to kapustę kiszoną mi zabrała z talerza i zjadła

Napisane przez alliw

zastanawiałam się gdzie żeś przepadła

Napisane przez jolanT

cath-
kompletny nonsens ;/ i to lekarze a nie potrafią zadbać o to aby zdrowe dzieci nie miały kontaktu z chorymi

Ale z drugiej strony jak dziecko chore to lekarz powinien przyjąć.. Dlatego bezsensu jest dla mnie przychodnia gdzie nie ma osobnego wejścia i poradni dla dzieci zdrowych i chorych. Jak byłam mała to pamiętam, że moja przychodnia tak miała.
Z między innymi tego względu zmieniłam przychodnię, bo nie wyobrażam sobie z dzieckiem zdrowym czekać na wizytę wśród chorych...

Napisane przez oliwka__

Scarlett ale zapasy pampków naprawdę tyle zużywacie ... czuję że moje dziecko zaniedbuję bo mi taki duży karton na długo wystarczy .... generalnie kupuję jeden kartonik i zawsze jak mi się kończy to gdzieś jest jakaś promocja tak więc zapasów zbyt wielkich nie robię.

Hmmm.. Ja kupuję jedną paczkę Babydreama na 2 tyg... A wydaje mi się, że tych pampersów to tona idzie...

[oliwka__]

Scarlett to my zużywamy +/- 5 dziennie ale moje dziecko nawet kupek codziennie nie robi (poza dniem dzisiejszym chyba zapiszę w kalendarzu pierwszy raz od kiedy się urodziła zrobiła 3 kupki )

Nestelle nie mam pojęcia i nawet nie wiedziałam, że otwierają dawno na malcie nie byłam ostatnio najczęsciej do browaru zaglądam.
Na masaż to ja się zapisuję od kilku mc i jak idę się upiększać to zawsze się zapisuję ale jakoś dotrzeć nie mogę. Ja ostatnio w szoku byłam farbowanie w godzinę! u fryzjerki jeszcze nigdy tak ekspresowo nie byłam obsłużona a myślałam że posiedzę ze 2,5 godzinki
Generalnie i tak Cię podziwiam za takie dbania o buźkę i zazdroszczę potroszku

[cathlyn]

Mam prośbę:
L. zaczęła pić z kubka niekapka. W sumie nie pić, tylko bawić się, ssać ten ustnik i czasami coś jej się uda napić. Bardzo jej się ten kubek podoba, chodzi z nim, ale przecieka. Wszystko jest mokre, ona, dywan itd. Musze kupić coś podobnego, ale nie aventu. Macie jakieś propozycje?
My mamy coś takiego|:
http://allegro.pl/avent-magiczny-kub...056174703.html

Byłyśmy w Deichmanie oglądać buty. B. mały wybór. Zmierzylam stopę L. specjalnym przyrządem do mierzenia, wyszło 19. Były tylko 2 rodzaje butów z tym rozmiarem firmy Elefanten. Inne firmy miały twarde te buty. Przymierzyłam jednego bucika a L. w ryk. Nie mogłam jej uspokoić, wyszłam ze sklepu , pochodziłam. Wróciłam przymierzyć drugiego, ale on nawet nie wszedł na stopę - za szczupły był. I znowu ryk... Te Elefanteny fajne, ale maja tylko na rzepy i przy zapinaniu mam problem z zapięciem - L. chyba ma szeroką stopę... Dzisiaj byłam w sklepie, który ma buciki Befado - mieli buciki dziecięce od rozmiaru 21.
Mam dośc szukania butów... Chciałabym znaleźć 1 sklep z butami np. befado, emel, żeby porównać.


Z przyjemności jutro rano mam dentystę

[scarlett26]

No ja nie rozumiem właśnie fenomenu osób (i podziwiam jednocześnie), które dbają o siebie tak jak Nestelle. Jedyne możliwe dla mnie wytłumaczenie to że jest to przyjemność i forma relaksu dla kogoś, dla mnie to byłaby pańszczyzna i najzwyczajniej w świecie by mi się nie chciało....

Pewnie jestem jak na wizażowe standardy strasznie zapuszczona

[moni_ka.g]

Napisane przez cathlyn

Co do menu - jajka wykluczasz w ogóle bo J. nie toleruje?
Możesz spróbować z kaszą - nie kaszką, np. amarantus.
albo
http://smakoterapia.blogspot.com/201...-jaglanej.html

ulewał po jajku, mi po jajku niedobrze i jakoś tak się boję mu teraz dać, ale musze spróbować w końcu... może kiedyś zrobię chłopu jajecznicę i dam skubnąć Jakubowi.. ja na pewno nie tknę
amarantus dobry jest jako dodatek np. do kaszy i tak daję, ale sam amarantus
zerknę na przepisy na musy.

_________

wzięliśmy dziś J. do knajpy. o dziwo dał radę i nie wyrzucili nas

[Moderna]

Napisane przez cathlyn

Lekarka kazała się nie przejmować tym, że L. nie je. Stwierdziła, że skoro coś tam sobie próbuje - nawet jak to sa 3 gryzy marchewki - to jej to wystarcza i żeby nie panikować. Ma moje mleko na żądanie, waga jest na 50 centylu, nie widać problemów, rozwija się prawidłowo, więc ja mam przestać się martwić. Na moje wątpliwości co do powrotu do pracy - co będzie wtedy jeść - dostałam radę - nie wracać do pracy No ale nie ma takiej opcji, finansowo nie damy rady jak ja będę na wychowawczym. Ale skoro wracam za te 4 m-c to jeszcze mamy czas.
Pediatra zadała podobne pytania do Ciebie Czy je w krzesełku czy może podczas zabawy więcej zje, może się nudzi siedząc długo w jednym miejscu (fakt, L. jest bardzo ruchliwa)
Poradziła próbować dawać jej jeść np. na dywanie - no kaszka ok. ale BLW typu gotowana marchewka to będzie porażka. A, i kazała się dzielić moim obiadem rzecz jasna.
Nie pamiętam co jej mówiłam - L. nie je czegośtam bo twarde - a pediatra - to ona zębów nie ma? Ja: no ma, ale... Pediatra tak się na mnie spojrzała jakbym 5 letnie dziecko karmiła papkami Aż mi się głupio zrobiło. Stwierdziła, że mam dawać jej w rękę dużo jedzenia, że jak czegoś nie chce to nie dawać, że sama wie, co dla niej dobre i że z głodu nie zginie póki kp.
Więc w sumie z jednej strony mnie uspokoiła, żebym się nie martwiła, że inne dzieci jedzą dużo posiłków nie kp, a moja właściwie cały czas bazuje na kp. A z drugiej mam wrażenie że nie powiedziała mi nic nowego, oczekiwałam jakiejś złotej rady, która sprawi, że L. zacznie jeść jak człowiek
A, i do picia zasugerowała kompoty. I na wieczór kaszkę mam dawać. (Tylko jak??? O 18 nie chce jeść za dużo, a potem jest kąpiel i od razu cyc, bo inaczej ryk. Nie wiem, jak ta kaszkę mam jej dać - chyba że o 17, ale to niewiele zmieni...)
Po wizycie wieczorem chciałam L. zrobić jabłko tarte z kaszą i trzymałam obrane jabłko w ręce, a L. niemal mi je wyrwała. ZAryzykowałam - posadziłam, ją w krzesełku i dałam całe jabłko do ręki. O matko, mlaskała i mlaskała aż całe zeżarła. Ani razu się nie zakrztusiła (a ja siedziałam obok i patrzyłam na jej każdy kęs). Jak doszła do ogryzka i już brała do buzi jabłko i wypluwała zawartość to ją wzięłam na dywan do zabawy. I taaaki ryk byul, nigdy tak nie płakała, nie mogłam jej uspokoić, nic nie pomagało, aż się pokładała z tego płaczu. Chodziło o jabłko, że jej zabrałam... Uległam i jej dałam, ale że ten ogryzek mnie niepokoił, to w chwili nieuwagi zabrałam jabłko i szybko dałam wafelka ryżowego i nim się bawiła. Niestety w nocy pojękiwała, pewnie brzuszek trochę ją bolał, bo nigdy nie zjadła tak dużo na jeden raz.

A i jeszcze pediatra powiedziała, że L. może jeść również smażone.
Wczoraj robiłam racuchy z żurawiną znowu i L. memłała sobie zadowolona, bardzo jej smakowało. A dzisiaj zrobiłam kaszkę z jabłkiem i nawet łyżeczki nie zjadła. Za to kapustę kiszoną mi zabrała z talerza i zjadła

kurcze, dosc fajnie gada ta lekarka
wazne, ze Cie uspokoila, bo KP faktycznie pokrywa zapotrzebowanie na wiekszosc skladnikow odzywczych
(na watku mam styczniowych jest tez taki maly niejadek ).

Moj M. ma czasami dni, ze zje malutko-tyle co nic, a czasami je i je i je .. a ja mu tylko dokladam

I jak np. w porze obiadowej nie zje duzo, to godzine czy dwie pozniej dojada resztki a najlepiej smakuje mu jak dostanie na podlodze, zje caly kawalek, czy to chleb, czy jablko, czy banan

No i widzisz z tym jablkiem fajnie poszlo - troche zaufania (moj uwielbia gryzc surowe jabluszko, ale wypluwa kawaleczki - i mnie to wkurza, bo rozsiane jest po calej podlodze no ale czasami daje, jak potrzebuje chwili na coszrobienie ).

A jajejcznica? Lila lubi?
Ja daje juz jajko co drugi dzien, bo moj uwielbia, zjada cala jajecznice z jednego jaja (dzsiiaj do tego zjadl jeszcze pol kromki chelba, dwa plasterki pomidora i przegryzl kawalkiem banana no i popil mleczkiem mamy ) - jakis czas temu pojawil sie drugi przelom, gdzie zaczyna wiecej jesc, chce probowac wszystkiego - to i tez mu daje

A dlaczego nie dajesz mleka? Ona ma juz roczek, moglabys spokojnie cos juz wprowadzic.

No i jak piszesz wyglada na to, ze ma delikatny brzuszek - a surowe owoce sa troszke ciezkostrawne, a jabluszko starte na tarce, takie swiezutkie, soczyste - zje?

Ja daje wiekszosc dzeicku do reki, ale kaszke, jakas drobnizne, jak widze, ze chce jesc to daje na lyzeczce - a on chetnie otwiera buzke, oprocz tego klade tez odrobine na stolik, bo dziecko chce poznac fakture, dotknac - i takie mieszane karmienie sie czesto sprawdza, on ma zajeta reke, i z lyzeczki tez chetnie zje.

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Napisane przez oliwka__

Scarlett to my zużywamy +/- 5 dziennie ale moje dziecko nawet kupek codziennie nie robi (poza dniem dzisiejszym chyba zapiszę w kalendarzu pierwszy raz od kiedy się urodziła zrobiła 3 kupki )

u nas srednio ida 4 dziennie, czasami 5

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Napisane przez cathlyn

Mam prośbę:
L. zaczęła pić z kubka niekapka. W sumie nie pić, tylko bawić się, ssać ten ustnik i czasami coś jej się uda napić. Bardzo jej się ten kubek podoba, chodzi z nim, ale przecieka. Wszystko jest mokre, ona, dywan itd. Musze kupić coś podobnego, ale nie aventu. Macie jakieś propozycje?
My mamy coś takiego|:
http://allegro.pl/avent-magiczny-kub...056174703.html

chyba nie pomoge, bo ja daje kubeczek tylko w w krzeselku. Na wyjscia kupilam Avent 360, ale jak dzeicko bedzie przyciskac ta klapke to tez bedzie cieknac woda.. hmm..

[cathlyn]

Napisane przez moni_ka.g

ulewał po jajku, mi po jajku niedobrze i jakoś tak się boję mu teraz dać, ale musze spróbować w końcu... może kiedyś zrobię chłopu jajecznicę i dam skubnąć Jakubowi.. ja na pewno nie tknę
amarantus dobry jest jako dodatek np. do kaszy i tak daję, ale sam amarantus
zerknę na przepisy na musy.

Pewnie mówisz o poppingu z amarantusa, ja miałam na myśli:
https://www.☠☠☠☠☠☠.pl/pid,41614/n,bi...io/stn,product
Wyczachowane to ☠☠☠☠☠☠
No żesz... f-r-i-s-c-o, przecież nie reklamuję strony, chodzi o samą fotkę.
Zrobiłam, mnie one nie podeszły, ale L. jadła. Jak robiłam jej teraz jaglane, to ruszyć nie chciała, a te je.
Z jajkiem to rzeczywiście problem, zastanawiam się jaka forma jajka byłaby najlepsza na próbę... A może spróbuj jajko na twardo ugniecione na pastę z jogurtem?

[nestelle]

Napisane przez Villga;45576107[B

Nestelle[/B], no biedniusia jest bardzo. Jak długo to nie mam pojęcia. Zobaczymy czy ta alergia ją będzie długo męczyć. Może jak skonczy się sezon grzewczy to będzie lepiej i np. co drugi dzien będzie inhalowana.
Teraz to i tak jest mało, bo na początku to miała dwa rodzaje lekarstw i jedno 2xdziennie a drugie 3xdziennie więc w sumie 5 inhalacji, płakała strasznie...

jejkus

Napisane przez cathlyn

Lekarka kazała się nie przejmować tym, że L. nie je.
..

czyli zbyt przewrazliwiona mamusia a dziecko jednak je
będzie dobrze dzieci z dnia na dzień się zmieniają-dorastają i niedługo będą jadły to co my .

Napisane przez scarlett26

No ja nie rozumiem właśnie fenomenu osób (i podziwiam jednocześnie), które dbają o siebie tak jak Nestelle. Jedyne możliwe dla mnie wytłumaczenie to że jest to przyjemność i forma relaksu dla kogoś, dla mnie to byłaby pańszczyzna i najzwyczajniej w świecie by mi się nie chciało....

Pewnie jestem jak na wizażowe standardy strasznie zapuszczona

eeee mysle ze przesadzacie .wychodzi na to ze ja taka pańcia fiu-bzdziu a mi się wydaje ze nic z tych rzeczy . lubie kremiki to trzeba przyznać i dla mnie to już jak umycie zebow - trzeba i tyle .
a może to kompleksy - próbuje tuszować ...

[cathlyn]

Napisane przez Moderna

kurcze, dosc fajnie gada ta lekarka

a najlepiej smakuje mu jak dostanie na podlodze, zje caly kawalek, czy to chleb, czy jablko, czy banan
.

Ona ogólnie ma fajne podejście, tylko trochę jest zamotana.
Mówiła jeszcze, że L. jest po prostu b. aktywna i nie ma czasu na jedzenie, że to dziecko które je "przy okazji" a nie takie, które siądzie przy stole, żeby zjeść. Może coś w tym jest, bo u nas nie ma czegoś takiego jak długi spacer... Po jakimś czasie się nudzi i chce wyjść z wózka

Próbowałam na podłodze i ogrom zniszczeń mnie przeraża. Muszę popróbować jakieś placuszki zrobić, żeby mogła na podłodze sobie bez problemu mamłać.

Napisane przez Moderna

A jajejcznica? Lila lubi?
Ja daje juz jajko co drugi dzien, bo moj uwielbia, zjada cala jajecznice z jednego jaja (dzsiiaj do tego zjadl jeszcze pol kromki chelba, dwa plasterki pomidora i przegryzl kawalkiem banana no i popil mleczkiem mamy ) - jakis czas temu pojawil sie drugi przelom, gdzie zaczyna wiecej jesc, chce probowac wszystkiego - to i tez mu daje

A dlaczego nie dajesz mleka? Ona ma juz roczek, moglabys spokojnie cos juz wprowadzic.

No i jak piszesz wyglada na to, ze ma delikatny brzuszek - a surowe owoce sa troszke ciezkostrawne, a jabluszko starte na tarce, takie swiezutkie, soczyste - zje?

Ja daje wiekszosc dzeicku do reki, ale kaszke, jakas drobnizne, jak widze, ze chce jesc to daje na lyzeczce - a on chetnie otwiera buzke, oprocz tego klade tez odrobine na stolik, bo dziecko chce poznac fakture, dotknac - i takie mieszane karmienie sie czesto sprawdza, on ma zajeta reke, i z lyzeczki tez chetnie zje.
.

DZięki za rady
Jabłuszko starte zje chętnie ale tez kilka łyżeczek, a jak sama je - to zjadła całe. Woli samodzielnie.
Marcel ma już naprawde śniadania wypaśne
L. chyba lubi jajko, a jajecznicę najbardziej - rozcierać po stoliku . Raz zje, raz nie - daję jajecznicę, omlet rano, bo sama jem, więc ona dostaje również. Czasami zje 1/4 jajka, czasami tylko spróbuje i wypluje. Różnie. Ale staram się dawać jej codziennie jajko, ostatnio wychodziło niestety raz na 2-3 dni.

Z mlekiem mam dylemat. Na początku nie chciałam wprowadzać krowiego - ja niezbyt toleruje, więc boję się, że ona też. cały czas wydaje mi się, że mleko krowie jest nieprzyswajalne i lepiej nie dawać w ogóle. A z drugiej strony - chciałabym używac mleka do np. nalesników, placuszków, racuchów...

Napisane przez nestelle

czyli zbyt przewrazliwiona mamusia a dziecko jednak je

heh. A pamiętam jak mówiłam, że nie będe przewrażliwioną mamą. Że nie będę się zamartwiać, będzie luz-blues. Że na pewno nie będe gadać o kupkach. Się kurczę pomyliłam

[Tasia34]

Hejo!
Proba nowej klawiaturki
Byl dzis kurier, reklamacja uwzgledniona. No! Fajne etui, z rysikiem Tylko jeszcze nie wiem, jak uruchomic pl znaki

Piekny dzien, bylismy na dlugim spacerze. Slodziak drzemal w parku, kaczuszki Go zmeczyly

A z nadrabianiem Was jestem w lesie

Napisane przez anika_s

a w śpiworku czy pod kołderką?

A wiecie, Krzys spi z golymi stopkami pod kocem i jest cieplutki
Cala zime tak spal, bez spiworka, bez koldry. Zimnolubny po rodzicach

Napisane przez Villga

Dziewczyny, czy Wasze dzieci biją się rączka po główce albo uszach.? Może biją to złe słowo, raczej tak klepią z otwartej rączki? Kinia tak czasem się klepie w okolicy ucha i trochę się martwię.

Achna - padlam z biedronki

Demeter - za siadanie

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Napisane przez moni_ka.g

czemu się nie wyrobicie?
my długo zwlekaliśmy z becikowym, zebraliśmy się na początku marca, 1 dzień na formalności, 1 na złożenie, po kilku dniach przyszła decyzja. zabieraliśmy się za to jak pies do jeża a okazało się to takie proste, raczej bez kolejek, czekania, wszystko od ręki.



u mnie jest malutka przychodnia, klitka, kilka pomieszczeń. podział wygląda tak, że jest jedna poczekalnia (kilka krzeseł), gabinet dla dorosłych, zabiegowy, dzieci chorych i dzieci zdrowych. zdrowe są zapisywane między chorymi, lekarka wychodzi z gabinetu i z dzieckiem zdrowym wchodzi do osobnego, ale słabe to rozwiązanie jak i tak siedzę w poczekalni z chorymi, do tego lekarka przed sekundą przyjmowała chore dzieci a za chwilę idzie szczepić zdrowe. sama jako dziecko chodziłam do przychodni gdzie dla zdrowych było osobne wejście, inna część budynku, inne gabinety, lekarz przyjmował danego dnia tylko zdrowe np.

1 dzien na formalnosci? Jak to mozliwe??
Ja mam mniej do zalatwiania, a musze jechac do US i do pracy - dwa krance Wawy... TZ listownie bedzie prosic o przyslanie dokumentow, a to potrwa.
U nas w przychodni dwa osobne wejscia dla chorych i zdrowych dzieci, posrodku rejestracja. Lekarze danego dnia rozni tu i tu.

Napisane przez kasia86bgo

Co nie zmienia faktu ze jeszcze 900 postow i koniec watku ..!


TASIA - za brak KP :-jupi: teraz juz pojdzie z gorki.



U nas noc nie ciekawa rowno
Co 1,5h Milus sie budzi z mini placzem - na szczescie odkladam na podusie daje butle i idzie spac dalej - ale i tak czujem sie "wymieta".


Kocham Cie Emilianku <3.

wspolczuje nocki...

Napisane przez kwiatuszekkk21

Cześć!

u nas nocka lepsza, tylko 5 pobudek. Od wtorku nie ma gorączki, poza tym bez zmian. Karolowi z buzią nic nie lepiej, dziąsła ma tak czerwone i opuchnięte że prawie nie widać zębów. serce boli jak się uśmiechnie. Wczoraj nawet miał ochotę na kaszę ale zjadł 2 łyżeczki i płacz bo boli
u mnie chyba bez lekarza się nie obędzie, mam powiększone migdałki albo coś co znajduję się pod żuchwą, dalej ledwo ślinę łykam i jeszcze boli mnie ucho

no! to dzienną porcję narzekania mamy z głowy

ładna dziś pogoda

ojoj, duuuuuzo zdroweczka!

Napisane przez anika_s

DLA KINGUSI


MOC BUZIAKÓW!!!!!!!!

Podpinam sie!!!!!!

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Napisane przez jolanT

hej!


WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA KINGUSI
DUZO ZDRÓWKA, RADOŚCI UŚMIECHU- 100LAT!


dziś dwa razy Ewa obudziła się w nocy bidulka..
wzięłam na rączki, utuliłam i płacz przechodził.. jak chciałam ją oddać do tatusia to nie chciała iść i przytulała się się jeszcze bardziej.. więc chyba tęskni za mną musiałam ją ululać..
ja niestety nie czuję się jeszcze dobrze.. dziś doszło mi jeszcze zatkane ucho ;/ gardło całe w ropie ehh..


mnie tez się mylą avatary Nestelle z Agateczką, tasi z anika i klementyny z villga chyba

Kolejna biedna chorowitka.... zdrowia!!!!

Ja z Anika? Ja mam pokapielowe stopki, Anika chyba glowke? Ale reczniki i tu i tu chyba
A Nestelle i Agateczki mi tez sie myli

[Demeter]

Hejka!

A cóż to od wczorajszego wieczoru żadnego nowego posta? Gdzie jesteście!?

Napisane przez alliw

tjaaa, nie kazdy ma taką fajną babcię

Dokładnie, moja mama to taka oszczędna, że o ile dużo kupuje ciuchów dla Kubcia używanych to chciałaby też mu kupić takie buty :/ A ja jestem na nie z wiadomych względów. Także jak zobaczy, ze kupimy K buty pewnie za ok. 100 zł to zemdleje.
Już sobie wymyśliłam, że kupimy mu buty za zwrot z podatku. Trzeba jeszcze się tylko rozliczyć

Napisane przez jolanT

u nas był dziś znajomy.. dzwonił wcześniej do męża, że wpadnie.. mąż mu mówi, że ja chora, że nie bardzo a ten się wprosił i siedział.. jakby nie można było kiedy indziej.. i strasznie mnie wkurza bo przeklina.. Ewa mała to wiadomo, że nie kuma ale nawet mnie to razi.. uszy więdną ;/

Ja też tego nie mogę słuchać - ja święta nie jestem, też przeklnę czasami ale jak co drugie słowo jest na 'k' to mnie szlag trafia
Znam rodzinke, co tata przeklina non stop a ich 3 letni synek powtarza - patologia

Napisane przez Dragusia88

no i 200zł poszlo w aptece
inhalator (jak to tż określił kawałek plastiku 120zł ) ciekawe czy Florek pozwoli sobie zrobić inhalacje, do tego syrop, paracetamol jakieś rzeczy do tych inhalacji i 200zł poszło.
Florkowi zamiast się poprawiać to się okazuje że coś tam nie czysto osłuchowo pięknie , pięknie.

Ojej a ja Ci d... zawracam o wózek
Zdrówka dla Was
Niestety w aptece to można niezłą sumę zostawić

Napisane przez BYou

My dziś pół dnia na podwórkuzwlekłyśmy się tylko na obiad, a tak to piknikZosia znów się nachodziła, nabiegała i już śpi

Jak tak wczesnie idzie spać to o której pobudka?

Napisane przez misiulka06

witam się. na początek sto lat dla Solenizantów trochę spóźnione oraz dla Kingusi. Mam do was pytanie, powiedzcie co sądzicie o załączonym ubranku na zdjęciach? rozmyślam o owym komplecie na chrzest...

Hmmm jest ok, ta wersja ze sweterkiem lepiej wygląda. No i ja nie lubie takich kaszkietów. Jak Ci sie podoba to bierz

Napisane przez scarlett26

IPhone 4s


Wtedy to taki karton będzie schodził w kilka dni pewnie, bo Mama przewijałaby ja najchętniej tak jak mnie te 30 lat temu, a wspomina, ze tak 30-40 tetrowek dziennie szło... Niezbyt to sobie wyobrazam, wychodzi zmiana pieluchy co pol godziny, no ale ok.
.

To wypasiony fon
niezłe ilości. Ale rzeczywiście te tetry to jak nasikał trzeba było pewnie przebierać.
Tak sobie człowiek nie uzmysławia ile teraz jest udogodnień dla mam i dzieci

Napisane przez cathlyn

Lekarka kazała się nie przejmować tym, że L. nie je. Stwierdziła, że skoro coś tam sobie próbuje - nawet jak to sa 3 gryzy marchewki - to jej to wystarcza i żeby nie panikować. Ma moje mleko na żądanie, waga jest na 50 centylu, nie widać problemów, rozwija się prawidłowo, więc ja mam przestać się martwić. Na moje wątpliwości co do powrotu do pracy - co będzie wtedy jeść - dostałam radę - nie wracać do pracy No ale nie ma takiej opcji, finansowo nie damy rady jak ja będę na wychowawczym. Ale skoro wracam za te 4 m-c to jeszcze mamy czas.
Pediatra zadała podobne pytania do Ciebie Czy je w krzesełku czy może podczas zabawy więcej zje, może się nudzi siedząc długo w jednym miejscu (fakt, L. jest bardzo ruchliwa)
Poradziła próbować dawać jej jeść np. na dywanie - no kaszka ok. ale BLW typu gotowana marchewka to będzie porażka. A, i kazała się dzielić moim obiadem rzecz jasna.
Nie pamiętam co jej mówiłam - L. nie je czegośtam bo twarde - a pediatra - to ona zębów nie ma? Ja: no ma, ale... Pediatra tak się na mnie spojrzała jakbym 5 letnie dziecko karmiła papkami Aż mi się głupio zrobiło. Stwierdziła, że mam dawać jej w rękę dużo jedzenia, że jak czegoś nie chce to nie dawać, że sama wie, co dla niej dobre i że z głodu nie zginie póki kp.

A i jeszcze pediatra powiedziała, że L. może jeść również smażone.
Wczoraj robiłam racuchy z żurawiną znowu i L. memłała sobie zadowolona, bardzo jej smakowało. A dzisiaj zrobiłam kaszkę z jabłkiem i nawet łyżeczki nie zjadła. Za to kapustę kiszoną mi zabrała z talerza i zjadła

Jakbym czytała o sobie
Dzieki za info, postaram się też do tego zastosować i wproawdzić troche nowości

Napisane przez cathlyn

Mam prośbę:
L. zaczęła pić z kubka niekapka. W sumie nie pić, tylko bawić się, ssać ten ustnik i czasami coś jej się uda napić. Bardzo jej się ten kubek podoba, chodzi z nim, ale przecieka. Wszystko jest mokre, ona, dywan itd. Musze kupić coś podobnego, ale nie aventu. Macie jakieś propozycje?
My mamy coś takiego|:
http://allegro.pl/avent-magiczny-kub...056174703.html

My mamy dokładnie taki http://www.sklepy24.pl/sklep/smykand...wierzatka/1960
Poleciła nam babka w sklepie - podobno się bardzo dobrze sprzedają. Nic z niego nie kapie, jeśli Kubuś nie pije, także jestem zadowolona
A Avent to dla mnie beznadzieja straszna, mielismy butelke i wywaliliśmy ją, bo taki bubel.

Napisane przez moni_ka.g

wzięliśmy dziś J. do knajpy. o dziwo dał radę i nie wyrzucili nas

Napisane przez Tasia34

Hejo!
Proba nowej klawiaturki

Demeter - za siadanie [COLOR="Silver"]

Dzieki!

---------- Dopisano o 07:26 ---------- Poprzedni post napisano o 07:15 ----------

Ostatnio mam wrażenie, że dla Kubusia zabawki nie istnieją :/
Wszystko inne jest fajne jak próba włażenia na kanapę, ślęczenie przy tej kanapie, klęczenie przy obudowie od kompa TŻ (i próba naciskania Powera przy obudowie, z czego najmniej cieszy się tatuś ).

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:26 ----------

A dziś wszystkiego najlepszego z okazji roczku dla Filipka