Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

[Smarrita]

Napisane przez paulina_radom

Witam
Przepraszam z góry że nie nadrabiam ale nie bardzo mam jak.
Jak wam pisałam myślałąm że mi odeszły wody ale to nie były wody niestety.. teraz czekam w szpitalu aż moje dziecko się zdecyduje i wyjdzie ogólnie to zostawili mnie w szpitalu bo miałam infekcje dróg moczowych.. i tak mam siedzieć i czekać a od tygodnia mam skurcze przepowiadające jak to mówią lekarze.. bo albo są za rzadkie albo sa czesto albo za slabe albo coś tam jeszcze jest nie tak...
Gratuluje wszystkim mamusiom buziaki

No to dobrze ze to nie bylhy wody bo chyba nie byla to donoszona ciąża. A tk sie kiedys zastanawialam czy urodzilas czy nie,

Napisane przez thidien

używałam prawie całą ciążę - od listopada do połowy lutego średnio 4 razy w tygodniu piłam rano herbatę z amolem, ze 2 razy 'wąchałam spod nosa' pomagało przy katarze, który jakoś się rozwinął mimo picia herbatki

zdrowia!

\Dzięki. Wysmarowałam się, ale pic chyba bym nie miała odwagi

[teQiba]

Napisane przez (t)asia

A wy czego używacie? Nie chciałabym chyba smarować małego oliwkami i kąpać go w emolientach. Tyle się naczytałam o kosmetykach że mam zupełny mętlik w głowie.

Ja podobnie jak wiekszosc plynu do kapieli z Babydreama.

Napisane przez maggie123

Dziewczyny ja tak na szybko. Dziś o 21.05 w sumie po szybkim porodzie sn przyszła na świat nasza córeczka- 3350gram i 50cm


Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

Jest olbrzymim smokiem i właśnie od ponad 2godzin wisi mi na piersiach a bez nich jest martdzenie

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

nareszcie sie doczekalas! Gratuluje!

Napisane przez Edzia400

Dziewczyny ponadrabiam was potem chciałam prosić o trzymanie kciukow aby nas wpisali do domu. Całą noc nie spałam tylko myślałam czy nas wypuszcza tęsknię strasznie za moją amelka ona tez cały czas poplakuje ze tęskni a mi serce odrywa... Mała ma swoje muki. Ale jest kochana...
Gratuluję rozpakowanym i przesyłam brokuły pottzebujscym....

Szpital doluje - znam ten bol

Napisane przez kate1623

Proszę

Jestem dumna z mojej córki przespała noc w łóżeczku z pobudką na karmienie o 23, 3, 7 tak to Ja mogę spać Tylko o 4 wstawałam do niej bo trochę popłakiwała bo się rozkryła. Normalnie taka głupota, a Ja się cieszę jak głupia

Swietnie - brawa dla Majki!

Napisane przez side85

Dziś jedziemy na sesje noworodkowa więc się stresuje

Powodzenia

Napisane przez Lewek

A ja jestem kontuzjowana... wczoraj tz kąpał się z małym i ten mu upadł i uderzył się głową o wannę. Jak usłyszałam o Jezu! z łazienki to tak się zerwalam z kanapy i pędem do łazienki. Na szczęście nic się nie stało, ale ja sobie tak coś uszkodziłam że prawie chodzić nie mogę. Tż wziął urlop bo nie dam rady zająć się dzieckiem.

wysłane z fona

O matko - dobrze ze malemu nic sie nie stalo, a dla Ciebie duzo zdrowka

Napisane przez asienka213

Ja jestem z samego rana tak wsciekla, ze komus przywale a bedzie to kierowniczka p-kola mojej Natalki. W czw sie mnie pyta, czy mala moze w piatek zostac w domu, bo 2 wychowawczynie sa chore, ok byla w domu A w sobote w ikei spotkalismy jedna mame, jej synek chodzi z Nati do grupy i ona sie mnie pyta czy wiem, ze te nauczycielki maja jakas zarazna chorobe Oczywiscie nie wiedzialam, dzis tz jest w domu, zawiozl mala i kazalam sie spytac co to za choroba Szkarlatyna kuzwa, to grozna choroba zakazna, a oni nawet kartki nie wywiesili , glupia pinda mogla mnie uprzedzic w czwartek Nati oczywiscie nie chciala isc domu, ale maz odbierze ja wczesniej i do konca tyg zostanie w domu Mam nadzieje, ze to nie bedzie mialo u nas zadnych konsekwencji tz opierdzielil juz jedna wychowawczynie a jak pojdzie ja odebrac to pofatyguje sie do tej glupiej kierowniczki zaluje ze sama nie moge isc, to by dopiero uslyszala

Niepowazni ludzie

Napisane przez cambria04

Gratuluję! W końcu masz córeczkę przy sobie
Dziękuję serdecznie za gratulacje - niestety jesteśmy z Franusiem nadal w szpitalu za szybko oddycha, dostał antybiotyk, a teraz drugi i czekamy na poprawę... Miał też naświetlanie, od wczoraj nie jest w zamkniętym inkubatorze i odłączyli mu kroplowkę. Najgorsze ze nie jest ze mną, tylko na noworodkach nie mogę go karmić dużo zdrowia dla waszych maluszków...

Duzo zdrowka dla Franusia oby szybko wyzdrowial

Napisane przez Trisdom

Side- mi po 5 godzinach niekarmienia prawie piersi eksplodują. A jak się rozbieram, to mleko jest WSZĘDZIE. Takze ulewaniami Małej sie nie przejmuję ( dzis w nocy dekolt 2 razy dostał okład z serwatki ), bo jedzenia jej nie zabraknie.

A odciagasz dodatkowo?

Napisane przez Ela87

Kate Olamostatnio mniej grzeczna teraz lezy mi na klacie, bo sama nie chce, jo ale niech sie poprzytula czasami

U nas tez czesto noszenie lub przytulanie musi byc bo krzyk - a mowilam sobie ze nie bede uczyla noszenia na rekach

[JustiLbn]

Maggie moje gratulacje
Cambria bardzo mi przykro Masz może laktator? Wystarczy,że będziesz pobudzała 7-5-3 i już niedługo będziesz karmić piersią

Napisane przez margo80

Cambria - oby Franuś szybko doszedł do siebie, przykre, że jesteście osobno...




wpadaj, pomieścimy się

jednak coś robię
wstawiłam do pralki te ciuszki, co ostatnio małż przytaszczył od koleżanki z pracy. głównie letnie spodenki, trochę bodziaków i najważniejsze - przeróżne czapeczki - mieliśmy czapkowy deficyt, a tak jest szansa, że coś będzie pasować i wykorzystamy

ostatnio prałam też chustę i zastanawiam się, czy ją prasować, ale chyba nie ma sensu.
może zaraz poćwiczę wiązanie na jakimś miśku :P

Ja mam może ze 30 czapeczek, a do tej pory użyłam 3 sztuki i już nie używam
A chusty nie prasuj jeśli nie jest wymięta.
CO do wiązania, to jest bardzo trudne, bo głowa dziecka jest niestabilna, a misia stabilna, więc ja póki co nie chustuję.

[thidien]

Napisane przez Smarrita

Dzięki. Wysmarowałam się, ale pi chyba bym nie miała odwagi

no wiesz, w dużym kubku 5 - 6 kropelek to nie dużo lekarz pozwolił

o, znowu się pochwalę
mamy drzwi do pokoju
jutro niby ma mąż skręcić szafę, którą trzeba było rozkręcić i wynieść na czas tego zwariowanego remontu, to może w sumie dzisiaj wieczorem przejrzę ubranka i co mniejsze popiorę

zostało nam 15 dni do terminu z usg

codziennie wieczorem jak idę spać to mówię Młodemu, żeby mu nie przyszło na myśl jeszcze wychodzić ani w nocy, ani dnia następnego - na razie słucha

wczoraj wyczaiłam polski program "Porody", odc. 1 - nawet fajny

[monkaa321]

teQiba super opis porodu współczuję bólu po karmieniu

Napisane przez BeautifulLie

Monkaa, wewill to może w trójkę urodzimy na raz co?

pisze się!
ciekawe czy Piotrek będzie ze mną zgodny

maggie123 gratuluję!!

Edzia

Napisane przez kate1623

Jestem dumna z mojej córki przespała noc w łóżeczku z pobudką na karmienie o 23, 3, 7 tak to Ja mogę spać Tylko o 4 wstawałam do niej bo trochę popłakiwała bo się rozkryła. Normalnie taka głupota, a Ja się cieszę jak głupia

uparta8210 mi się wydaje że to oczyszczanie przed porodem

filupka niech się rozkręca u Ciebie

side85 fajnie że sobie radzicie ciekawa jestem jak wam sesja wyjdzie

Lewek zdrówka

asienka213 strasznie współczuję taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w p-lu. Oby wam się nie przyplątało

cambria04 zdrówka dla Franeczka

[Ela87]

TeQiba gdzies czytalam, ze dzieci jeszcze nie sa swiadome i nie ucza sie noszenia na rękach, wiec takie noworodki jeszcze mozna nosic, ale nie wiem ile w tym prawdy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Smarrita]

Jak tam frogutka ? cos wiadomo? ter,in miala na 7 marca

[agunia4ever]

Napisane przez Edzia400

Dziewczyny ponadrabiam was potem chciałam prosić o trzymanie kciukow aby nas wpisali do domu. Całą noc nie spałam tylko myślałam czy nas wypuszcza tęsknię strasznie za moją amelka ona tez cały czas poplakuje ze tęskni a mi serce odrywa... Mała ma swoje muki. Ale jest kochana...
Gratuluję rozpakowanym i przesyłam brokuły pottzebujscym....

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez cambria04

Witajcie mamusie!! Brokułki dla potrzebujących
Edzia400
virginia
mmhym, GRATULACJE!
12mu05 Gratuluję synusia Współczuję porodu- byłaś bardzo dzielna!!!


Gratuluję! W końcu masz córeczkę przy sobie
Dziękuję serdecznie za gratulacje - niestety jesteśmy z Franusiem nadal w szpitalu za szybko oddycha, dostał antybiotyk, a teraz drugi i czekamy na poprawę... Miał też naświetlanie, od wczoraj nie jest w zamkniętym inkubatorze i odłączyli mu kroplowkę. Najgorsze ze nie jest ze mną, tylko na noworodkach nie mogę go karmić dużo zdrowia dla waszych maluszków...

3mam kciuki za Franusia i dużo zdrówka życzę

[olakola]

pogoda się popsuła i mój nastrój też, ostatni miesiąc ciąży jest najgorszy, prawda

[monkaa321]

gratuluję kolejnych donoszonych ciąż robi się nas coraz więcej!

martorka za wizytę

Trisdom Ty zawsze świetnie sobie z Emi radzisz, bardzo fachowo

(t)asia za wizytę

Napisane przez wewillrockyou

żadna pewność, dobrze Ci życzę po prostu

i nawzajem

Napisane przez wewillrockyou

oświadczam, że pełnia, to góffno prawda
yyyy, w ciągu tego tygodnia zostanę mamą

ja w pełnie nie wierze i dobrze, bo u mnie też doopa ale za to miałam mordercze sny

paulina_radom a ja już myslałam, że urodzilaś. No to łap

Napisane przez Smarrita

Jak tam frogutka ? cos wiadomo? ter,in miala na 7 marca

no właśnie też wczoraj o niej myślałam

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Napisane przez olakola

pogoda się popsuła i mój nastrój też, ostatni miesiąc ciąży jest najgorszy, prawda

niestety muszę potwierdzić

[filupka]

Napisane przez pola_m

A jutro idę na akupunkturę, am mi przygotować szyjkę

Ja chodzę na akupunkture dwa razy w tygodniu i porobily mi się już siniaki. A jutro kolejna (jak nie urodzę, a na to wygląda) więc aż się boję jak to będzie bolało. Już smaruje siniaki maścią arnikowa, może trochę zejdą bo na samą myśl oblewam się potem (dodam że nigdy dotąd mnie nie bolało).

Napisane przez Smarrita

tez liczylam na pełnie a tu ale w poprzednim miesiącu chyba pełnia zadziałała z opóźnieniem, więc może w tym też ;p

Też liczyłam na pełnię i na zmianę pogody i na wiele innych rzeczy. Czasem sobie mówię, że może jak to i tamto jeszcze zrobię to się w końcu synuś będzie chciał urodzić. Ale nic...uparciuch.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[wewillrockyou]

Napisane przez thidien

wczoraj wyczaiłam polski program "Porody", odc. 1 - nawet fajny

taaaa, też widziałam, polska rzeczywistość
dzisiaj jest drugi odcinek

[nadzwyczajna]

Przepraszam ze nie cytuje ale jestem zdolowana.
Jeszcze nie urodzilam. Niby szyjki nie mam i mam 3 cm rozwarcia. Glowka wstawiona i napiera tak ze bola pachwiny ale nic wiecej.
Dzis mnie nie badali, jutro jest moj gin i bedzie decyzja co dalej.
Szpital zamykaja w niedziele a ja ma wtedy termin. Mowia ze nic mi nie moga zrobic przed terminem. Mimo ze nam cukrzyce wysokie tetno i puchne. Moga mnie chciec nawet wypisac zebym sie zglosila do innego szpitala. Splakalam sie. Dlaczego moje dziecko nie zamierza wyjsc. Jestem zdolowana. Wczoraj spuchlam od nowa. Dali zmowu tabletki na sikanie i tyle.
Ja nie wiem. Ja się boje ze mnie wypisza.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app

[wewillrockyou]

Napisane przez olakola

pogoda się popsuła i mój nastrój też, ostatni miesiąc ciąży jest najgorszy, prawda

już bliżej niż dalej

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

filupka

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

monkaa321 już na mecie totalnej jesteśmy parę dni tylko nie wierzę jak to zleciało

[monkaa321]

olakola akurat znalazłam coś co mi się spodobało.
Powiem wam, że ja zaraz się właśnie tak będę czuła :

- Bo widzisz Anka, świat wcale nie kręci się wokół ciebie.
- Czyżby?
- Chociaż jeszcze parę kilo i kto wie...

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

wewillrockyou przyłapałam Cię na nadrabianiu

no ja też już nie mogę uwierzyć że w piątek mam tp i najlepsze jest to że na zmianę się ciesze i boje tego porodu ale jeszcze kilka kilo i już chyba bym się tylko cieszyłą

[bejb200]

Napisane przez wewillrockyou

taaaa, też widziałam, polska rzeczywistość
dzisiaj jest drugi odcinek

na jakim programie? nie wiem czy ogladac na tak krotko przed porodem;-)

[bebe97]

Maggie gratulacje! Kornelka (chyba?) jednak nie taka tycia, dobrze ją tam w brzuszku podtuczyłaś

[wewillrockyou]

Napisane przez monkaa321

olakola akurat znalazłam coś co mi się spodobało.
Powiem wam, że ja zaraz się właśnie tak będę czuła :

- Bo widzisz Anka, świat wcale nie kręci się wokół ciebie.
- Czyżby?
- Chociaż jeszcze parę kilo i kto wie...

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

wewillrockyou przyłapałam Cię na nadrabianiu

no ja też już nie mogę uwierzyć że w piątek mam tp i najlepsze jest to że na zmianę się ciesze i boje tego porodu ale jeszcze kilka kilo i już chyba bym się tylko cieszyłą

mam to samo chcę mieć to za sobą, ale z drugiej strony, kuźwa będę miała dziecko nie wyobrażam sobie tej zmiany miałam 9 miesięcy żeby się oswoić z tą myślą, a jakoś nie dotarło taaa, kilka kilo, o czym Ty kobieto mówisz jak Ty taka chuda jesteś

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez bejb200

na jakim programie? nie wiem czy ogladac na tak krotko przed porodem;-)

Polsat Cafe

[baja_86]

12mu05 gratulacje mamusiu współczuje przeżyć porodowychale tak jak móiwsz dziecko jest w stanie wynagrodzić nawet najgorsze cierpienie

Napisane przez teQiba

Powoli bede sie starala wlaczac z powrotem, wiec zaczne od opisu porodu:

W sobote 08.03 mialam zglosic sie na IP na kontrolny zapis ktg, na ktorym narysowaly sie skurcze (czulam je ale nie byly zbyt silne). Po badaniu ginekologicznym, na ktorym potwierdzilo sie rozwarcie - lekarz stwierdzil ze ze wzgledu na to ze maly wciaz glowke mial na gorze i musze miec CC, nie mozemy ryzykowac ze zacznie sie naturalnie i musze juz zostac w szpitalu.

Jak wiadomo w weekend zadnych decyzji sie nie podejmuje, wiec lezalam bez sensu, a skurcze robily sie coraz silniejsze. W rezultacie, gdy w poniedzialek zostala podjeta decyzja, ze we wtorek mam miec CC - noc przed, myslalam ze oszaleje z bolu i chyba nie chce wiedziec jak sie rodzi SN skoro glupie przepowiadacze mnie tak wymeczyly.

We wtorek 11.03 mialam miec ciecie o 9:15 wiec juz o 7 wbili mi wenflon i cewnik (okropne uczucie) i lezalam pod kroplowka. TZ byl juz od godziny i tak sobie czekamy. Okazalo sie ze ktos byl pilniejszy i musze czekac - bylam zalamana bo czas sie dluzyl a mnie wciaz te skurcze meczyly i jeszcze ten cewnik
Ale wreszcie wpadly polozne i jedziemy.

Kazali mi sie poloznyc na lozku i mnie wiezli korytarzami az do sali operacyjnej pod ktora juz jakims cudem czekal TZ. Na sali bylo mnostwo ludzi w tych kombinezonach, maseczkach, czepkach - ktos mi kazal usiasc, ktos mnie trzymal i kazal sie skulic i zaczelo sie znieczulanie. Nie mogli wbic sie w kregoslup wiec chyba z 5 podejsc robili, a ja beczalam bo juz mialam dosyc, ale w koncu sie udalo - polozylam sie i zrobilo sie fajnie cieplo w nogi. W tym czasie zakryli mi widok i poczulam szarpanie - myslalam ze dopiero tna, ale jeden z lekarzy powiedzial "no daj ta pupke" i wiedzialam ze juz go wyciagaja. Drugi lekarz pchal od strony zeber. Nagle szarpanie ustalo i uslyszalam krzyk.
Krzyczal strasznie i za chwilke ktos mi go pokazal i polozyl takiego krzyczacego na klatce piersiowej - w tym momencie przestal krzyczec, otworzyl oczy i spojrzal sie na mnie i go zabrali, a ja sobie plakalam
Zaszyli mnie i jak odwozili na pooperacyjna to TZ dal buziaka, powiedzial ze mnie kocha i tu moglby byc happy end, ale jak to na porod przystalo musi byc elemet koszmaru

Na pooperacyjnej lezalam sobie sztywno, a maly byl chwilke w inkubatorze zeby mu cieplo bylo. Polozna zapytala czy chce malego wiec powiedzialam ze tak i polozyla mi go na piersi - w tym czasie znieczulenie zaczynalo schodzic wiec poprosilam o cos przeciwbolowego i przez pewien czas bylo ok. W miedzyczasie przystawili mi go tez do piersi.
Po godzinie cos sie stalo - mozliwe ze karmienie pobudzilo szybsze obkurczanie sie macicy - i zaczelo mnie tak bolec ze myslalam ze umre. Poprosilam o zabranie malego, bo balam sie ze zrobie mu krzywde i o cos przeciwbolowego, ale polozna juz nie chciala dac bo stwierdzila ze dopiero co dostalam. Najgorsze bylo to ze brzuch bolal a nogi wciaz byly sztywne, wiec nie oglam sie nawet ruszyc. Z minuty na minute bolalo coraz gorzej i juz wylam z bolu, wiec polozna chcac mi "pomoc" najpierw zaczela mi grzebac od dolu, co nic nie dalo, a potem na brzuch mnie nacisnela i az ja odepchnelam tak to bolalo i dopiero wtedy podala mi przeciwbolowy i pomalu, pomalu przeszlo... Ale w tamtym momencie myslalam ze umre z bolu. Nie wiem czemu akurat ja tak mialam bo nikt o tym nie wspominal po cesarce

W kazdym badz razie ja o tym bolu na pewno nie zapomne, chociaz bylo warto

dziękujemy za opis porodu, wzruszyłam się czytając jak położyli ci Kacperka na piersi

Napisane przez maggie123

Dziewczyny ja tak na szybko. Dziś o 21.05 w sumie po szybkim porodzie sn przyszła na świat nasza córeczka- 3350gram i 50cm


Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano o 00:06 ----------

Jest olbrzymim smokiem i właśnie od ponad 2godzin wisi mi na piersiach a bez nich jest martdzenie

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

gratulacje Kornelko witaj

Napisane przez Edzia400

Dziewczyny ponadrabiam was potem chciałam prosić o trzymanie kciukow aby nas wpisali do domu. Całą noc nie spałam tylko myślałam czy nas wypuszcza tęsknię strasznie za moją amelka ona tez cały czas poplakuje ze tęskni a mi serce odrywa... Mała ma swoje muki. Ale jest kochana...
Gratuluję rozpakowanym i przesyłam brokuły pottzebujscym....

Napisane przez Lewek

A ja jestem kontuzjowana... wczoraj tz kąpał się z małym i ten mu upadł i uderzył się głową o wannę. Jak usłyszałam o Jezu! z łazienki to tak się zerwalam z kanapy i pędem do łazienki. Na szczęście nic się nie stało, ale ja sobie tak coś uszkodziłam że prawie chodzić nie mogę. Tż wziął urlop bo nie dam rady zająć się dzieckiem.

wysłane z fona

dobrze, że nic małemu się nie stało, dla ciebie

Napisane przez cambria04

Gratuluję! W końcu masz córeczkę przy sobie
Dziękuję serdecznie za gratulacje - niestety jesteśmy z Franusiem nadal w szpitalu za szybko oddycha, dostał antybiotyk, a teraz drugi i czekamy na poprawę... Miał też naświetlanie, od wczoraj nie jest w zamkniętym inkubatorze i odłączyli mu kroplowkę. Najgorsze ze nie jest ze mną, tylko na noworodkach nie mogę go karmić dużo zdrowia dla waszych maluszków...

biedny Franuś, duzo zdrówka dla niego

Melduje, że nie mam czasu na wizaż, dziecko moje biedne się rozregulowało, cierpimy na kolki, Jas nie chce spać, męczy się biedaczek. Na szczęście juz wiem co robić, jutro jeszcze zajrzę do pediatry aby dał jakies kropelki i mam nadzieję, że to pomoże.

Ola powodzenia na sesji, też chcemy zrobić, ale nie mam kiedy się rozejrzeć za dobra oferta od fotografa

[teQiba]

Napisane przez wewillrockyou

mam to samo chcę mieć to za sobą, ale z drugiej strony, kuźwa będę miała dziecko nie wyobrażam sobie tej zmiany miałam 9 miesięcy żeby się oswoić z tą myślą, a jakoś nie dotarło

To ja powiem Ci lepszy numer
Wyjeli mi malego z brzucha, slyszalam ze placze, a ja wciaz w to nie wierzylam
Dopiero przy kontakcie "skora do skory" jak glaskalam go po glowce i zdalam sobie sprawe ze jeszcze przed chwila ta glowke glaskalam przez brzuch - wtedy do mnie dotarlo
Takze wczesniej czy pozniej to na pewno dociera

[monkaa321]

kochana byłam... odkąd leże to mi się nagle urosło dlatego już mam ciśnienie, żeby urodzić bo długo tak nie pociągnę... Humor od leżenia też nie najlepszy :/

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez teQiba

To ja powiem Ci lepszy numer
Wyjeli mi malego z brzucha, slyszalam ze placze, a ja wciaz w to nie wierzylam
Dopiero przy kontakcie "skora do skory" jak glaskalam go po glowce i zdalam sobie sprawe ze jeszcze przed chwila ta glowke glaskalam przez brzuch - wtedy do mnie dotarlo
Takze wczesniej czy pozniej to na pewno dociera

cudownie

[Ela87]

Jak Ola spi i jej nie widze, to dalej nie wierze, ze mam dziecko

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[olakola]

Napisane przez monkaa321

olakola akurat znalazłam coś co mi się spodobało.
Powiem wam, że ja zaraz się właśnie tak będę czuła :

- Bo widzisz Anka, świat wcale nie kręci się wokół ciebie.
- Czyżby?
- Chociaż jeszcze parę kilo i kto wie...

taa, to o mnie

wczoraj jak wstawałam z podłogi (pomagałam małemu zbierać klocki), nie mogłam się podnieść, więc się podparłam, a Kuba pyta
- Mamusiu, teraz będziesz chodzić jak kotek na 4 łapkach ?
myślę - nieźle, tak, a potem to już tylko toczenie się pozostaje;
a potem jeszcze wieczorem mnie pyta
- Mamusiu, a kiedy będziesz miała dzidzię chłopca w brzuchu?
- NIGDY ! żadnych dzieci więcej
to jest moja najcięższa ciąża, nigdy wiecej

[Ela87]

Napisane przez olakola

taa, to o mnie

wczoraj jak wstawałam z podłogi (pomagałam małemu zbierać klocki), nie mogłam się podnieść, więc się podparłam, a Kuba pyta
- Mamusiu, teraz będziesz chodzić jak kotek na 4 łapkach ?
myślę - nieźle, tak, a potem to już tylko toczenie się pozostaje;
a potem jeszcze wieczorem mnie pyta
- Mamusiu, a kiedy będziesz miała dzidzię chłopca w brzuchu?
- NIGDY ! żadnych dzieci więcej
to jest moja najcięższa ciąża, nigdy wiecej

młody już o brata sie pyta? Biedna jestes

Napisane przez monkaa321

kochana byłam... odkąd leże to mi się nagle urosło dlatego już mam ciśnienie, żeby urodzić bo długo tak nie pociągnę... Humor od leżenia też nie najlepszy :/:

Wierze Wam dziewczyny, ze tak sie czujecie... Ale już na dniach

[BeautifulLie]

Martyna

Wewill a mnie to i dzisiaj i jutro pasuje

Asienka brak slów

Smaritta żebyś miala rację co do pełni

Monkaa to kiedy rodzimy?

Nadzwyczajna dziwię się że tak długo zwlekają :/

Monkaa to ty dalej leżysz? Ja chodzę i nawet przysiady robię i nic..


Wysłane z telefonu...

[mariolasl]

Napisane przez cambria04

Dziękuję serdecznie za gratulacje - niestety jesteśmy z Franusiem nadal w szpitalu za szybko oddycha, dostał antybiotyk, a teraz drugi i czekamy na poprawę... Miał też naświetlanie, od wczoraj nie jest w zamkniętym inkubatorze i odłączyli mu kroplowkę. Najgorsze ze nie jest ze mną, tylko na noworodkach nie mogę go karmić dużo zdrowia dla waszych maluszków...

oj bardzo i przykro
jesli chcesz kp, to musisz co 3-4 godziny sciagac pokarm recznie do strzykawki lub laktatorem
tak jest, ze jak dziekco na antybiotyku, to wstrzymuja sie na jakis czas z karmieniem doustnym
obys szybko mogla go przystawic do piersi

[wewillrockyou]

Napisane przez teQiba

To ja powiem Ci lepszy numer
Wyjeli mi malego z brzucha, slyszalam ze placze, a ja wciaz w to nie wierzylam
Dopiero przy kontakcie "skora do skory" jak glaskalam go po glowce i zdalam sobie sprawe ze jeszcze przed chwila ta glowke glaskalam przez brzuch - wtedy do mnie dotarlo
Takze wczesniej czy pozniej to na pewno dociera

hahahaha
love, love, love

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Napisane przez monkaa321

kochana byłam... odkąd leże to mi się nagle urosło dlatego już mam ciśnienie, żeby urodzić bo długo tak nie pociągnę... Humor od leżenia też nie najlepszy :/

już na dniach

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Napisane przez Ela87

Jak Ola spi i jej nie widze, to dalej nie wierze, ze mam dziecko

hahah, Ela, wariatka
przebiłaś teQuibe

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Napisane przez BeautifulLie

Martyna

Wewill a mnie to i dzisiaj i jutro pasuje

Asienka brak slów

Smaritta żebyś miala rację co do pełni

Monkaa to kiedy rodzimy?

Nadzwyczajna dziwię się że tak długo zwlekają :/

Monkaa to ty dalej leżysz? Ja chodzę i nawet przysiady robię i nic..

przysiady? Ty desperatko

[czarnamadonna1982]

Napisane przez nadzwyczajna

Przepraszam ze nie cytuje ale jestem zdolowana.
Jeszcze nie urodzilam. Niby szyjki nie mam i mam 3 cm rozwarcia. Glowka wstawiona i napiera tak ze bola pachwiny ale nic wiecej.
Dzis mnie nie badali, jutro jest moj gin i bedzie decyzja co dalej.
Szpital zamykaja w niedziele a ja ma wtedy termin. Mowia ze nic mi nie moga zrobic przed terminem. Mimo ze nam cukrzyce wysokie tetno i puchne. Moga mnie chciec nawet wypisac zebym sie zglosila do innego szpitala. Splakalam sie. Dlaczego moje dziecko nie zamierza wyjsc. Jestem zdolowana. Wczoraj spuchlam od nowa. Dali zmowu tabletki na sikanie i tyle.
Ja nie wiem. Ja się boje ze mnie wypisza.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app

hmmm bez sensu cie w takim razie tak długo trzymaja, moglabys jechac gdzie indziej.
wiem, ze to cie nie pocieszy ale ja w poprzedniej ciazy przenosilam o termin porodu z OM 14 dni ...i wiem jak to wszystko dołuje, jak człowiek jest w szpitalu...:/ ale jeszcze jestes przed tp to dasz rade , moze jednak cos sie ruszy no 3 cm to juz calkiem sporo


maggie gratulacje!!!!!!!!!

lewek, moj tymek przedwczoraj tak przywalił buzią w hustawke na balkonie ze mu krew pierwszy raz poleciala..myslałam ze walne na zawal, az mnie brzch zaczal bolec ale na szczescie nic wielkiego sie nie stalo
cambria kciuki za Frania

[Lewek]

Napisane przez nadzwyczajna

Przepraszam ze nie cytuje ale jestem zdolowana.
Jeszcze nie urodzilam. Niby szyjki nie mam i mam 3 cm rozwarcia. Glowka wstawiona i napiera tak ze bola pachwiny ale nic wiecej.
Dzis mnie nie badali, jutro jest moj gin i bedzie decyzja co dalej.
Szpital zamykaja w niedziele a ja ma wtedy termin. Mowia ze nic mi nie moga zrobic przed terminem. Mimo ze nam cukrzyce wysokie tetno i puchne. Moga mnie chciec nawet wypisac zebym sie zglosila do innego szpitala. Splakalam sie. Dlaczego moje dziecko nie zamierza wyjsc. Jestem zdolowana. Wczoraj spuchlam od nowa. Dali zmowu tabletki na sikanie i tyle.
Ja nie wiem. Ja się boje ze mnie wypisza.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app

Ech Ty to masz tych stresów ciągle... No ale do niedzieli jeszcze trochę czasu, może akurat się rozkręci.

Napisane przez monkaa321

olakola akurat znalazłam coś co mi się spodobało.
Powiem wam, że ja zaraz się właśnie tak będę czuła :

- Bo widzisz Anka, świat wcale nie kręci się wokół ciebie.
- Czyżby?
- Chociaż jeszcze parę kilo i kto wie...[COLOR="Silver"]

Napisane przez czarnamadonna1982

lewek, moj tymek przedwczoraj tak przywalił buzią w hustawke na balkonie ze mu krew pierwszy raz poleciala..myslałam ze walne na zawal, az mnie brzch zaczal bolec ale na szczescie nic wielkiego sie nie stalo
cambria kciuki za Frania

Ojej wyobrażam sobie... Mojemu krew też się polała jak uderzył buzią o sedes poślizgnął się biedaczek na moich oczach, to był ryk dopiero.

Już mi trochę lepiej, zaczęłam się poruszać jako tako. Masakra być taką unieruchomioną, chciałabym coś zrobić, przeszkadza mi bałagan a tu ruszyć się nie da..

[margo80]

Odebralam wyniki wymazui niestety mam robala

Czy ktoras z dziewczyn, ktore juz urodzily, miala robala? Czy wplynelo to na dlugosc pobytu w szpitalu???