Teściowe z piekła rodem - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-03-17, 13:57   #91
SaraSara
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 475
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Moim zdaniem to już najwyższy czas, żeby tę granicę postawić. Ty na pewno musisz ją postawić dla dobra swojego i dziecka.
Teraz tylko kwestia tego, czy Twój TŻ stanie po stronie Waszej czy swoich rodziców.



Nie decydować się na chrzciny dopóki nie unormujesz z mężem sytuacji z rodziną.
Albo zrobić chrzciny bez zapraszania na nie rodziny.



Po co? Co by to miało dać?



Dlaczego mówisz o pracownicach szpitala „baby”? Coś Ci zrobiły? Jak tak, to z miejsca zmień szpital, w którym planujesz rodzić. A w szpitalu zaznacz, że nie chcesz, żeby ktokolwiek poza mężem był do Ciebie wpuszczany.
Chatul- napisałam boję się "tej baby" mam na mysli teściową a nie pracowników szpitala! No coś ty, w życiu bym tak nie powiedziała o nikim. Poza teściową-choć mogłabym dużo gorzej. A ze zmianą nazwiska boję się właśnie,że ją wpuszczą, do mnie , do dziecka, a jak mamy to samo nazwisko to co? Jasne, że ją wpuszą, jeszcze powie,że jest moją matką a nie chcę w szpitalu robić scen,ani to nie pora ani nie miejsce.Nie chce sie wtedy denerwować.

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Klarissa - pewnie masz racje, tylko że ja się tak denerwuje, że stwierdziłam,że szkoda zdrowia na nich. I boje sie,że jak się odetne mąż się obrazi...moze to głupie, ale nie czuje sie dobrze w ich okolicy, jestem spieta i pewnie masz racje-im chodzi o to zeby mnie zastraszyć i zdenerwować i tym się żywią. Skoro włąsnego syna zastraszają i uważają to za metodę rodizcielską....
__________________
Gdy nie widzać drogi idź za głosem serca.Ale wtedy bądź pewna,że czeka cię siarczysty kop w samo serce.Moje rozpadło się na milion kawałków.

Edytowane przez SaraSara
Czas edycji: 2014-03-17 o 13:58
SaraSara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 14:01   #92
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez SaraSara Pokaż wiadomość
Chatul- napisałam boję się "tej baby" mam na mysli teściową a nie pracowników szpitala! No coś ty, w życiu bym tak nie powiedziała o nikim. Poza teściową-choć mogłabym dużo gorzej. A ze zmianą nazwiska boję się właśnie,że ją wpuszczą, do mnie , do dziecka, a jak mamy to samo nazwisko to co? Jasne, że ją wpuszą, jeszcze powie,że jest moją matką a nie chcę w szpitalu robić scen,ani to nie pora ani nie miejsce.Nie chce sie wtedy denerwować.
Zmiana nazwiska kompletnie w tym nie pomoże, przecież wiele kobiet po ślubie zmienia nazwisko, nazywają się inaczej niż ich matki a te i tak mogą wejść do szpitala. Co miała by dać zmiana nazwiska?

Cytat:
Pewnie amsz racje, tylko że ja się tak denerwuje, że stwierdziłam,że szkoda zdrowia na nich. I boje sie,że jak się odetne mąż się obrazi...moze to głupie, ale nie czuje sie dobrze w ich okolicy, jestem spieta i pewnie masz racje-im chodzi o to zeby mnie zastraszyć i zdenerwować i tym się żywią. Skoro włąsnego syna zastraszają i uważają to za metodę rodizcielską....
A skąd będzie o tym wiedział to po pierwsze?
Skoro jesteś z nimi wtedy na osobności.
Będzie ich słowo, przeciwko twojemu słowu.
Nie sądzę, żeby powiedzieli z oburzeniem "obraziliśmy twoją żonę i ona też dla nas była przykra".
Nie mówię przecież abyś ich wyzywała czy była wulgarna.
Możesz być równie nie miła dla nich, jak oni dla ciebie.

Po drugie możesz uczciwie powiedzieć mężowi, że nie będziesz miła dla kogoś kto cię obraża, bo nie masz przecież takiego obowiązku. I jeśli on nie sprawi, że jego rodzice przestaną cię obrażać to ty w ramach obrony odpłacisz im tym samym i koniec rozmowy.

Myślę, że dopóki się im wprost nie postawisz, dopóty będą kombinować bo wiedzą, że to przynosi efekt. Wiedzą, że żerują na uczuciach i emocjach swojego syna oraz na twoich nerwach i obawach.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 14:06   #93
SaraSara
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 475
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Zmiana nazwiska kompletnie w tym nie pomoże, przecież wiele kobiet po ślubie zmienia nazwisko, nazywają się inaczej niż ich matki a te i tak mogą wejść do szpitala. Co miała by dać zmiana nazwiska?

[/COLOR][/COLOR]
A skąd będzie o tym wiedział to po pierwsze?
Skoro jesteś z nimi wtedy na osobności.
Będzie ich słowo, przeciwko twojemu słowu.
Nie sądzę, żeby powiedzieli z oburzeniem "obraziliśmy twoją żonę i ona też dla nas była przykra".
Nie mówię przecież abyś ich wyzywała czy była wulgarna.
Możesz być równie nie miła dla nich, jak oni dla ciebie.

Po drugie możesz uczciwie powiedzieć mężowi, że nie będziesz miła dla kogoś kto cię obraża, bo nie masz przecież takiego obowiązku. I jeśli on nie sprawi, że jego rodzice przestaną cię obrażać to ty w ramach obrony odpłacisz im tym samym i koniec rozmowy.

Myślę, że dopóki się im wprost nie postawisz, dopóty będą kombinować bo wiedzą, że to przynosi efekt. Wiedzą, że żerują na uczuciach i emocjach swojego syna oraz na twoich nerwach i obawach.
Klarisa, wiesz,że brałam to pod uwagę. Radzono mi także,że skoro mąż nie umie się im przeciwstawić i ująć za mną ja powinnam to zrobić. Dać jakby przyczynek temu, żeby im pokazać gdzie ich miejsce i że nie będe się dawała spychać tam gdzie im wygodnie, uciekać przed nimi. Nie wiem jednak czy w tym stanie mam na to siłe, bo wcześniej tez nie miałam. Nie jestem człowiekiem konfliktowym ani nie jestem pyskata. Nie umiem docinać, mówić tak żeby komuś posżło w pięty, no próbowałam ale przez gardło mi nie przechodzi taka impertynencja jak im....Może wowinnam sie wyzbyć skrupołów, tylko sie boje,ze to tylko zaogni sprawę.
__________________
Gdy nie widzać drogi idź za głosem serca.Ale wtedy bądź pewna,że czeka cię siarczysty kop w samo serce.Moje rozpadło się na milion kawałków.
SaraSara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 15:05   #94
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Jeśli masz zamiar kopac się z koniem (kłocic się) z teściami to z góry wiem, że przegrasz na całej lini.

Zacznij od męża bo to jest najwiekszy dramat tej sytuacji.
Dlaczego wróciliscie? dlaczego do tego samego miasta?
Rozumiem, że macie takie prawo, ale czy warto było?
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 15:08   #95
SaraSara
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 475
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Jeśli masz zamiar kopac się z koniem (kłocic się) z teściami to z góry wiem, że przegrasz na całej lini.

Zacznij od męża bo to jest najwiekszy dramat tej sytuacji.
Dlaczego wróciliscie? dlaczego do tego samego miasta?
Rozumiem, że macie takie prawo, ale czy warto było?
Też mam duże obawy, że takie wymienianie imprertynencji na nic się zda. Oni nie przestaną a ja przypłace to zdrowiem, dlatego też do tej pory nic nie mówiłam, tylko ich unikam. po prostu. A wróciliśmy bo tam nie mogłam dostac pracy takiej jaką chciałam i w takim kierunku w jakim mam studia. A czemu wróciliśmy tu? Bo tak jak pisałam wcześniej-kupiłam tu mieszkanie.Tu się urodizłam i tu mieszkałam całe życie-normalne,że wróciła do domu i rodziny. Tutaj tez od razu znalazłam wymarzoną pracę.
Uważam,że to niedorzeczność teraz się przeprowadzać, wszytsko odwracać do góry nogami, sprzedawac mieszkanie, szukac nowej pracy dla mnie i męża-bo komuś się nie podoba. Aż tak dyktować sobie warunków nie dam, za nic w życiu.
__________________
Gdy nie widzać drogi idź za głosem serca.Ale wtedy bądź pewna,że czeka cię siarczysty kop w samo serce.Moje rozpadło się na milion kawałków.

Edytowane przez SaraSara
Czas edycji: 2014-03-17 o 15:13
SaraSara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 15:15   #96
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez SaraSara Pokaż wiadomość
Aż tak dyktować sobie warunków nie dam, za nic w życiu.
Aha, i dlatego pytasz na forum czy tesciowa moze odebrac ci dzieci?
Ona już dyktuje waszym życiem.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 15:18   #97
SaraSara
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 475
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Aha, i dlatego pytasz na forum czy tesciowa moze odebrac ci dzieci?
Ona już dyktuje waszym życiem.
No jakoś nie podyktowała nam wracania do kraju ani miasta-akurat temu była przeciwna na całej linii. Jej zdaniem ten kraj to dno i smietnik, choć sama tu mieszka. Niemniej jednak-to może sobie chcieć a ja zrobiłam swoje-tak jak ja i mąż chcieliśmy. Natomiast co do dziecka-wygląda na to,że sądownie może jednak coś wskórać. A do mojego adresu zamieszkania sąd się nie wtrąci. I tu jest ta drobna różnica...
Gdybym zyła jak mówi teściowa byłabym gdzieś daleko w świecie matką bez kariery, skazaną na siedzenie w domu.Pewnie miałabym już z 3kę bo łatwiej żyć z tego co da państwo- i nie miałabym żadnych perspektyw na realizację planów zawodowych. A jednak zrobiliśmy inaczej i treaz jesteśmy szczęśliwi. Niestety teściowa widzi to dokłądnie odwrotnie....
__________________
Gdy nie widzać drogi idź za głosem serca.Ale wtedy bądź pewna,że czeka cię siarczysty kop w samo serce.Moje rozpadło się na milion kawałków.

Edytowane przez SaraSara
Czas edycji: 2014-03-17 o 15:29
SaraSara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 15:31   #98
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Jeśli masz zamiar kopac się z koniem (kłocic się) z teściami to z góry wiem, że przegrasz na całej lini.

Zacznij od męża bo to jest najwiekszy dramat tej sytuacji.
Dlaczego wróciliscie? dlaczego do tego samego miasta?
Rozumiem, że macie takie prawo, ale czy warto było?
Nie wiem, może ja nie umiem tego ubrać w słowa dobrze o co mi chodzi. Tu nie idzie o kłócenie się z teściami, tu idzie o pokazanie im, że nie będzie stała jak potulna mysz kiedy oni nią pomiatają.

Trochę to co opisuje autorka przypomina mi sytuację rodem z przerwy w podstawówce jak większy dzieciak wyzywa mniejszego, a ten mały stoi, recę się trzęsą, łzy ma w oczach i szuka wzrokiem ratunku mówiąc rozpaczliwie "przestań, przestań" .

Ja nie wiem co to za ludzie, nie wiem dokładnie jak wyglądają te sytuacje, bo wiadomo, że opis to nie wszystko. Ale jeśli to typy, co drobne złośliwości sprawiają im radość, dlatego, że autorce przykro a i tak nic nie zrobi wg nich, to odpłaciłabym tym samym, jeśli to typ, co po wprost i jawnie obraża w ciężkiej kategorii to powiedziałabym raz, a dosadnie, że w moich oczach są na poziomie buraka cukrowego i to moje ostatnie z nimi spotkanie gdyż nie zwykłam obcować z chamstwem, bo to podobno jest zaraźliwe - i tak, trzymałabym się tego ze wszystkich sił, żadnych chrzcin i imprezek typu imieniny, koniec ludzi dla mnie nie ma, nie istnieją. No, może powiedziałabym to ciut inaczej niż z burakiem, ale sens byłby ten sam.

Co do tego co z mężem, to jeśli on nie rozumie i nie podejmuje rozsądnych działań aby chronić swoją żonę, to oznacza, że albo nie umie tego zrobić, albo nie chce. Tak czy siak nie liczyłabym się wtedy z jego opinią zbytnio, jeśli jedno z partnerów jest na tyle dupowate, że latami nie potrafi podjąć decyzji, to decyzję co zrobić podejmuje drugie i należy już jedynie przyjąć jej skutki.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 15:43   #99
Morka1
Raczkowanie
 
Avatar Morka1
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 243
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Ja mam bardzo dobrą teściową, dużo pomaga mi przy dzieciach i nie za dużo się wtrąca .
Morka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 16:01   #100
ulika12345
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 197
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez SaraSara Pokaż wiadomość
No jakoś nie podyktowała nam wracania do kraju ani miasta-akurat temu była przeciwna na całej linii. Jej zdaniem ten kraj to dno i smietnik, choć sama tu mieszka. Niemniej jednak-to może sobie chcieć a ja zrobiłam swoje-tak jak ja i mąż chcieliśmy. Natomiast co do dziecka-wygląda na to,że sądownie może jednak coś wskórać. A do mojego adresu zamieszkania sąd się nie wtrąci. I tu jest ta drobna różnica...
Gdybym zyła jak mówi teściowa byłabym gdzieś daleko w świecie matką bez kariery, skazaną na siedzenie w domu.Pewnie miałabym już z 3kę bo łatwiej żyć z tego co da państwo- i nie miałabym żadnych perspektyw na realizację planów zawodowych. A jednak zrobiliśmy inaczej i treaz jesteśmy szczęśliwi. Niestety teściowa widzi to dokłądnie odwrotnie....
a gdybyś spróbowała tak przekornie być niemiłosiernie milutka i do rany przyłóż. Bo fakt unikanie spędów rodzinnych nic nie da, ile można unikać rodziny. Może spróbuj, jak teściowa obraża Ciebie, pwiedzieć, że wiesz, że miała trudne życie, że widzisz jak jej się układa z mężem i jej współczujesz i chciałabyś ją prosić, żeby pomogła Tobie w tworzeniu takiego związku w jakim sama chciałaby żyć. Że kochasz jej syna ponad wszystko i bardzo zależy Ci na dobrych realcjach między nimi. Czasami iść w zaparte daje marny skutek i na dłuższą metę nie da się żyć, bo to za dużo wszystkich kosztuje. Taka moja propozycja, najwyraźniej ona ma większe problemy od Ciebie, skoro tak się zachwuje. Przegrała swoje życie i nie wie co dalej...
ulika12345 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 16:07   #101
SaraSara
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 475
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez Morka1 Pokaż wiadomość
Ja mam bardzo dobrą teściową, dużo pomaga mi przy dzieciach i nie za dużo się wtrąca .
Fajnie,że pojawia się jakiś optymistyczny akcent. Na pewno są fajne teściowe...zazdroszczę , tak pozytywnie.Mam nadzieje,że nadal wam się będzie dobrze układało

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Cytat:
Napisane przez ulika12345 Pokaż wiadomość
a gdybyś spróbowała tak przekornie być niemiłosiernie milutka i do rany przyłóż. Bo fakt unikanie spędów rodzinnych nic nie da, ile można unikać rodziny. Może spróbuj, jak teściowa obraża Ciebie, pwiedzieć, że wiesz, że miała trudne życie, że widzisz jak jej się układa z mężem i jej współczujesz i chciałabyś ją prosić, żeby pomogła Tobie w tworzeniu takiego związku w jakim sama chciałaby żyć. Że kochasz jej syna ponad wszystko i bardzo zależy Ci na dobrych realcjach między nimi. Czasami iść w zaparte daje marny skutek i na dłuższą metę nie da się żyć, bo to za dużo wszystkich kosztuje. Taka moja propozycja, najwyraźniej ona ma większe problemy od Ciebie, skoro tak się zachwuje. Przegrała swoje życie i nie wie co dalej...
Na poćzatku owszem, tak robiłam-sama chciałam wierzyć,że nie mogą przecież nienawidzić mnie wogóle-bo mnie nie znali.A jednak.Im ja więcej udawałam,że nic się nie dzieje tym bardziej mąż pozwalał matce rządzić i probował mnie zmuszać do realizacji jej planów. Ona już nam z góry zaplanowała życie za granicą. Dzieci, wszytsko. Słowiem im więcej ja nie reagowałam tym bardziej ona rzadziła. Doszło do codziennych, kilkugodzinnych rozmów przez skype i skłądania raportów...to był koszmar. Na 2 spotkaniu nakazłą nam parafie, w ktorej mamy brac ślub. Naprawdę sama chciałam wierzyć że to są tylko pierwsze 'wpadki' ale niestety...z czasem zrozumiałam,ze ani udawanie ani stawianie sie nic nie daje. Ci ludzie żyją taką złą energią...
Właśnie przez takie postepowanie mąż nic nie chciał widzieć, nie reagował a ja wyłam w poduszkę, że gdyby mnie kochał widziałby co ONI mi robią. Oboje. Ale niestety.Potem musiała mu każdą jedną sytuacje tłumaczyć,że mnie to bolało,że tak a nie inaczej zrobili. To był koszmar, nie wiem jak ja to wtedy wytrzymałam...
__________________
Gdy nie widzać drogi idź za głosem serca.Ale wtedy bądź pewna,że czeka cię siarczysty kop w samo serce.Moje rozpadło się na milion kawałków.

Edytowane przez SaraSara
Czas edycji: 2014-03-17 o 16:09
SaraSara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 16:18   #102
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
Dot.: Teściowe z piekła rodem

wg mnie autorko to ty chyba nie jesteś terapeutką, gdybyś była to już dawno potrafiłabyś się skutecznie odciąć od teściów. Ty masz też niezłą wodę z mózgu zrobioną. Nie umiesz asertywnie powiedzieć, że nie nie będziesz mieć ŻADNYCH kontaktów z nimi? Nie pojmuję w imię czego chadzasz na te rodzinne imprezy. I ogólnie wasze decyzje życiowe, w obliczu tego co wiedzieliście o teściach, wydają mi się dziwne.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 16:35   #103
Ineczka33
Wtajemniczenie
 
Avatar Ineczka33
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 042
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
A co do tego nie chodzenia nigdzie z mężem na imprezy to nie jest żadne wyjście, będzie dokładnie jak autorka pisze - cała rodzina męża orzeknie, że jest aspołeczna i nie lubi jego rodziny w tym ciotek, kuzynek i innych krewnych królika. Moim zdaniem w ogóle nie tędy droga. Takim ludziom trzeba pokazać, że ich zdanie ma się głęboko w d* i że się ich nie boi. Bo oni na tym żerują - na zastraszaniu.
Chodziło mi raczej o bojkotowanie imprez, które organizują teściowie w swoim domu. Tam przestałabym chodzić, skoro mnie nie trawią.
Cytat:
Napisane przez Morka1 Pokaż wiadomość
Ja mam bardzo dobrą teściową, dużo pomaga mi przy dzieciach i nie za dużo się wtrąca .
Aha Bardzo dużo wniosłaś do tematu wątku o teściowych z piekła rodem
__________________
Życie na czas?
Czas na życie!
Ineczka33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 18:48   #104
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez SaraSara Pokaż wiadomość
No jakoś nie podyktowała nam wracania do kraju ani miasta-akurat temu była przeciwna na całej linii. Jej zdaniem ten kraj to dno i smietnik, choć sama tu mieszka. Niemniej jednak-to może sobie chcieć a ja zrobiłam swoje-tak jak ja i mąż chcieliśmy. Natomiast co do dziecka-wygląda na to,że sądownie może jednak coś wskórać. A do mojego adresu zamieszkania sąd się nie wtrąci. I tu jest ta drobna różnica...
.
No i co z tego, że wam odradzała powrót, zrobiliscie jak chcieliście i "macie za swoje"

Dla mnie ten wątek to bicie piany bo i tak nic sie nie zmieni w twoim podejsciu ani do męża, ani tesciowej.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Nie wiem, może ja nie umiem tego ubrać w słowa dobrze o co mi chodzi. Tu nie idzie o kłócenie się z teściami, tu idzie o pokazanie im, że nie będzie stała jak potulna mysz kiedy oni nią pomiatają.



Co do tego co z mężem, to jeśli on nie rozumie i nie podejmuje rozsądnych działań aby chronić swoją żonę, to oznacza, że albo nie umie tego zrobić, albo nie chce. Tak czy siak nie liczyłabym się wtedy z jego opinią zbytnio, jeśli jedno z partnerów jest na tyle dupowate, że latami nie potrafi podjąć decyzji, to decyzję co zrobić podejmuje drugie i należy już jedynie przyjąć jej skutki.
Nie sądzę aby z tesciową można było prowadzic dyskusje na argumenty -wiec dojdzie do klasycznej kłótni z wyciaganiem brudów sprzed lat.

Tylko trzeba podjąć decyzje i sie jej trzymać. Klasyk ofiary, gada, gada, ma świadomość krzywdy i dalej tkwi w chorym układzie z njabliższymi i to robi terapeuta- szewc bez butów chodzi...
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 19:43   #105
SaraSara
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 475
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
No i co z tego, że wam odradzała powrót, zrobiliscie jak chcieliście i "macie za swoje"

Dla mnie ten wątek to bicie piany bo i tak nic sie nie zmieni w twoim podejsciu ani do męża, ani tesciowej.



Nie sądzę aby z tesciową można było prowadzic dyskusje na argumenty -wiec dojdzie do klasycznej kłótni z wyciaganiem brudów sprzed lat.

Tylko trzeba podjąć decyzje i sie jej trzymać. Klasyk ofiary, gada, gada, ma świadomość krzywdy i dalej tkwi w chorym układzie z njabliższymi i to robi terapeuta- szewc bez butów chodzi...
Paula78-chodzi mi o to,że ona sobie owszem nakazuje, ale my i tak robimy swoje.Tylko ile to nerwów kosztuje i stresu-zamiast radości.Tak jak teraz. Za swoje mamy-owszem. Kazde z nas jest zadowolone i spełnione.Tylko ona nam sączy jadzik.A jak zapewne wiesz nie można rzadac od kinogo aby sie zmienił na siłe, nawet jest w związku z psychiatra/psychologiem, kimkolwiek. Nie da się zmusić kogokolwiek do zrobienia czegoś wbrew sobie, a nie wolno prowadzic terapii na siłę, na bliskich.To oczywiste, ze mam pewne narzędzia, ale do rozmowy a nie maniupilacji i kierowania ludzmi. Terapię musiałby prowadzic ktoś inny a do tego-trzeba się na taką pomoć i wizyte zdecydowac.Ja za męża tego nie zrobię. Z drugiej strony wiem także, że z niektorymi gatunkami ludzi dogadac się nie da i wiem,że budowanie rodziny na takiej podstawie i dalesze takie postępowanie wszystko rozwali, a ja pewnie zostaje kolejna taką chorą toksyczna babą.Na to wlasnie nie pozwolę i jesli maż nic nie zrobi - ja mam dokad odejść. I nie zawaham sie spakowac rzeczy męża. Tylko póki jescze daję radę , myslę,że warto walczyć o swoje szczęście.
__________________
Gdy nie widzać drogi idź za głosem serca.Ale wtedy bądź pewna,że czeka cię siarczysty kop w samo serce.Moje rozpadło się na milion kawałków.
SaraSara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 19:49   #106
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 388
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez SaraSara Pokaż wiadomość
Chatul- napisałam boję się "tej baby" mam na mysli teściową a nie pracowników szpitala! No coś ty, w życiu bym tak nie powiedziała o nikim.
Masz rację, źle przeczytałam. Przepraszam

Cytat:
Poza teściową-choć mogłabym dużo gorzej. A ze zmianą nazwiska boję się właśnie,że ją wpuszczą, do mnie , do dziecka, a jak mamy to samo nazwisko to co? Jasne, że ją wpuszą, jeszcze powie,że jest moją matką a nie chcę w szpitalu robić scen,ani to nie pora ani nie miejsce.Nie chce sie wtedy denerwować.
Myślę, że teraz trudno byłoby Tobie i mężowi nagle zmienić nazwisko na Twoje panieńskie.
Poza tym, to wcale nie gwarantuje, że matka Twojego męża nie będzie próbowała wejść do Ciebie do sali w szpitalu. Gość, członek rodziny, może mieć przecież inne nazwisko niż Ty.
Lepiej powiedz w szpitalu, że tylko Twój mąż może do Ciebie wchodzić, a innych gości nie chcesz.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 20:07   #107
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez SaraSara Pokaż wiadomość
Paula78-chodzi mi o to,że ona sobie owszem nakazuje, ale my i tak robimy swoje.Tylko ile to nerwów kosztuje i stresu-zamiast radości.Tak jak teraz. Za swoje mamy-owszem. Kazde z nas jest zadowolone i spełnione.Tylko ona nam sączy jadzik.A jak zapewne wiesz nie można rzadac od kinogo aby sie zmienił na siłe, nawet jest w związku z psychiatra/psychologiem, kimkolwiek. Nie da się zmusić kogokolwiek do zrobienia czegoś wbrew sobie, a nie wolno prowadzic terapii na siłę, na bliskich.To oczywiste, ze mam pewne narzędzia, ale do rozmowy a nie maniupilacji i kierowania ludzmi. Terapię musiałby prowadzic ktoś inny a do tego-trzeba się na taką pomoć i wizyte zdecydowac.Ja za męża tego nie zrobię. Z drugiej strony wiem także, że z niektorymi gatunkami ludzi dogadac się nie da i wiem,że budowanie rodziny na takiej podstawie i dalesze takie postępowanie wszystko rozwali, a ja pewnie zostaje kolejna taką chorą toksyczna babą.Na to wlasnie nie pozwolę i jesli maż nic nie zrobi - ja mam dokad odejść. I nie zawaham sie spakowac rzeczy męża. Tylko póki jescze daję radę , myslę,że warto walczyć o swoje szczęście.
Ja przyznam, że trochę zaczynam nie rozumieć.

Bo dopóki ich działanie ogranicza się tak na prawdę wyłącznie do gadania, to w zasadzie w czym wam to przeszkadza? Oni sobie pogadają, wy sobie zrobicie po swojemu, tak jest nawet w zupełnie nie patologicznych rodzinach - starsze pokolenie co innego, młodsze co innego Nawet można czasem dla świętego spokoju przytakiwać w tym co mówią a i tak zrobić kompletnie co innego.

Nie rozumiem więc skąd ten stres i nerwy.
Chyba nie tylko na męża twojego, ale na ciebie też mają ogromny wpływ skoro takie duże "wrażenie" wywiera na tobie to, co oni mówią.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 21:46   #108
SaraSara
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 475
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ja przyznam, że trochę zaczynam nie rozumieć.

Bo dopóki ich działanie ogranicza się tak na prawdę wyłącznie do gadania, to w zasadzie w czym wam to przeszkadza? Oni sobie pogadają, wy sobie zrobicie po swojemu, tak jest nawet w zupełnie nie patologicznych rodzinach - starsze pokolenie co innego, młodsze co innego Nawet można czasem dla świętego spokoju przytakiwać w tym co mówią a i tak zrobić kompletnie co innego.

Nie rozumiem więc skąd ten stres i nerwy.
Chyba nie tylko na męża twojego, ale na ciebie też mają ogromny wpływ skoro takie duże "wrażenie" wywiera na tobie to, co oni mówią.
Widzisz, sprowadza się do to ciągłego trucia, potwarzania aż do nagabywania,że coś ma być tak zrobione. Ich zdnaiem oni mają recpetę na całe szczęście, a jak zroibmy po swojemu to jest kara-sa jeszcze gorsi.No i jak nie słuchamy to próbuja meza namawiać jednak, kręca nim, matka płacze, jęka, steka, zeby zrobić jak ona zechce. Czasem mozna postawic na swoim-ja jednak piszę do was bo sie boje,ze tym stawianiem na swoim zaciągnie nas do sądu.Będzie się chwytała wszelkich sposobów, by było po jej mysli. A akurat w tym temacie wiąże się to z ewentualnym pozwem.Chyba żadna młoda mama nie marzy o takim wydarzeniu. W inne rzeczy tez sie wtraća, ale to zniose, ignoruje, nie posłucham, robie po swojemu.Ale do dziecka sie wtrącac nie dam, nie chce zeby nas zatruła! Nie che też się całe życie dziecka kłócic z mężem o wszytskie pomysły jego matki.Stąd dążę do jakiejś decyzji, a on znowu pojechał i ja poprosił: żeby była miła, żeby się już nie czepiała, żeby się zajęła soba a nie nami. Tylko że to już było grane kilka razy a matka ma go w powazaniu i robi swoje. Przecież w imie jego dobra. Obieca mu, nagada, ugłaszcze a zaraz potem zrobi znowu to samo.Nie wiem naprawde-ręce opadają...
__________________
Gdy nie widzać drogi idź za głosem serca.Ale wtedy bądź pewna,że czeka cię siarczysty kop w samo serce.Moje rozpadło się na milion kawałków.

Edytowane przez SaraSara
Czas edycji: 2014-03-17 o 21:51
SaraSara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 22:22   #109
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 7 690
Dot.: Teściowe z piekła rodem

"Chcesz pokoju - szykuj się do wojny"
Na taką ewentualność musisz się naszykować, jeśli mąż się nie ugnie ( on notorycznie wybiera rodziców nie Ciebie, nie masz wrażenia że to Ty będziesz się musiała dostosować do sytuacji?) to albo będziecie żyć w jakiś relacjach z teściami gdzie oni zatrują Tobie/Wam życie i zrobicie dobrą minę do złej gry albo Ty podejmiesz jakieś kroki typu "my albo oni"
Istnieje jeszcze możliwość żeby mąż posiedział sobie parę tygodni u mamusi i przypomniał czego u niej nie lubił
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-17, 22:37   #110
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez SaraSara Pokaż wiadomość
Widzisz, sprowadza się do to ciągłego trucia, potwarzania aż do nagabywania,że coś ma być tak zrobione. Ich zdnaiem oni mają recpetę na całe szczęście, a jak zroibmy po swojemu to jest kara-sa jeszcze gorsi.No i jak nie słuchamy to próbuja meza namawiać jednak, kręca nim, matka płacze, jęka, steka, zeby zrobić jak ona zechce. Czasem mozna postawic na swoim-ja jednak piszę do was bo sie boje,ze tym stawianiem na swoim zaciągnie nas do sądu.Będzie się chwytała wszelkich sposobów, by było po jej mysli. A akurat w tym temacie wiąże się to z ewentualnym pozwem.Chyba żadna młoda mama nie marzy o takim wydarzeniu. W inne rzeczy tez sie wtraća, ale to zniose, ignoruje, nie posłucham, robie po swojemu.Ale do dziecka sie wtrącac nie dam, nie chce zeby nas zatruła! Nie che też się całe życie dziecka kłócic z mężem o wszytskie pomysły jego matki.Stąd dążę do jakiejś decyzji, a on znowu pojechał i ja poprosił: żeby była miła, żeby się już nie czepiała, żeby się zajęła soba a nie nami. Tylko że to już było grane kilka razy a matka ma go w powazaniu i robi swoje. Przecież w imie jego dobra. Obieca mu, nagada, ugłaszcze a zaraz potem zrobi znowu to samo.Nie wiem naprawde-ręce opadają...
Ale jakich kwestii dotyczy to nagabywanie?

Tak się dopytuję, bo trochę sobie nie umiem tego wyobrazić w praktyce, chyba, że twój mąż się spowiada rodzicom ze wszystkiego co wspólnie robicie a mama mówi mu co ma robić. No bo niby skąd oni czerpią dokładne informacje o waszym życiu?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 09:02   #111
SaraSara
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 475
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez żurawinka Pokaż wiadomość
"Chcesz pokoju - szykuj się do wojny"
Na taką ewentualność musisz się naszykować, jeśli mąż się nie ugnie ( on notorycznie wybiera rodziców nie Ciebie, nie masz wrażenia że to Ty będziesz się musiała dostosować do sytuacji?) to albo będziecie żyć w jakiś relacjach z teściami gdzie oni zatrują Tobie/Wam życie i zrobicie dobrą minę do złej gry albo Ty podejmiesz jakieś kroki typu "my albo oni"
Istnieje jeszcze możliwość żeby mąż posiedział sobie parę tygodni u mamusi i przypomniał czego u niej nie lubił
Powiem szczerze żurawinko,że tak-mam dokłądnie takie odczucie. Od samego początku musiałam mu wyjaśnić ich każde zachowanie. Na samym początku-nie uwierzycie-ale gdy wspominaliśmy o życiu razem on potrafił wyskoczyć z arguemntem,że on to by chciał żeby było tak i tak (np.liczba gości czy wielkość wesela, jego lokalizacja) bo jego mama ma jedynego syna i ona by chciała właśnie tak. Szok! Ale to ma być moje wesele, moje życie i mnie za przeproszeniem niewiele obchodzi co by chciała jego mamusia! Szlag. I tak ciągle, ze wszytskim.Norotycznie. Więc wszytsko co teraz jest, jego trzeźwiejsze spojrzenie to jest moja cięzka praca. Moja anielska cierpliwość i moj zdrowy rozsądek,że nie dałam się w to wszytsko wciągnać. To,że wróciłam, mam prace, mieszkanie, spełanim się, zawdzięczam sobie. A on znowu robi wszytsko żeby dac im szanse. Ze 2 tygodnie temu postawiłam sparę jasno-albo coś zrobisz, ale konkretnie, albo pora się rozstać, bo to szkoda naszego czasu i wzajemnego zamęczania się. Zbierał się, zbierałm, napisał list.Oczywiście odpowiedz przyszła bardzo szybko. Zaprzeczenie wszytskiego, nie ma żadnych żalów, a błędy popełnia każdy, myśmy chcieli jak najlepiej. Czyli jak zawsze-zero oglądu na sytuacje, wypieranie się co samego końca, co za bezczelni ludzie. DLa nich jest wszytsko cacy. Pomyślałam-no chyba nareszcie go to otrzeźwi.Że my od 3 lat stajemy na głowie, niszczymy najlepszy okres związku a wg nich nic sie nie dzieje, nic złego i na pewno nie z ich strony. No i ten ton-oczywiscie w każdym słowie jest podkreślone,że ja to ja a mąż to mąż i wogóle to 2 oddzielne tematy.Moim zdaniem związek to jedność,ale dla tych ludzi to jest niezrozumiała kwestia. Oczywiście napisali,że oczekują jakiejś decyzji, bo z tego wszystkiego co mąż napisał nic a nic nie wynika wg nich. No dla mnie to jasne-tak jak napisała żurawinka - teraz powinien im napisac,że sobie ich nie życzymy w naszym życiu.Koniec.Bez rozwodzenia się co wolno a czego nie. A on oczywiście zostawia furtkę wyjścia, bo może kiedyś zmienimy zdanie.Ze trzeba dac im szanse...czyli to mnie chce zmusić do trawienia "ich' a nie mnie od nich uchronić. Już myślałam,że to tylko dla mnie jest jasne! Jak można zmuszac kogoś by znosił takie traktowanie-wogóle taką chopdzącą truciznę do obecności w życiu? Takich ludzi się usuwa z życia a nie zaprasza. Bo co? Bo niby się zmienią? Nie ma takiej mozliwości. Dziewczyny-jak go przekonać ,że to jest moment w którym ma wybrać? Bo ja zakominukowałam to jasno-ja z nimi nie bede się spotykać , widywac, rozmawiać, jeżdziźć, ani moje dzieci tez nie! wściekłąm się porządnie....

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ale jakich kwestii dotyczy to nagabywanie?

Tak się dopytuję, bo trochę sobie nie umiem tego wyobrazić w praktyce, chyba, że twój mąż się spowiada rodzicom ze wszystkiego co wspólnie robicie a mama mówi mu co ma robić. No bo niby skąd oni czerpią dokładne informacje o waszym życiu?
Dokładnie. On jej mówił kiedyś więcej, albo wszystko-bo chciał się dzielić swoim szczęściem.Był np. dumny ze mnie,że znalazłam taką dobrą pracę i to tak szybko.A oni na to nic, ani słowa, zero gratulacji. Po roku zapytali ile ja mam lat, bo po roku powinnam dawno awansować no i przecież urodzić dzieci, bo już jestem stara. Tego typu.
A co poza tym? Mamusia np. wpała na pomysł,że mamy spędzać święta u niej, bo tak. Namąciła mężowi w głowie i on zrobił mi kolejnego dnia awanturę. Normalnie aż mówił mamusinymi słowami. A arguementy-typowo jej słowa. Kłóciliśmy się cały dzień-w końcu przeprosił i zrozumiał. Ale ile łez przelałam....nie dlatego,że się jej poddał, ale dlatego,ze nie rozumiał jak bardzo niedorzeczny i krzywdzący jest dla mnie taki pomysł.Mam nie widzieć swojej rodizny a spędzić w zamian święta w piekle.Argumenty były takie,że ejgo rodzice tak robili. Jakbym ja musiała robić tak jak jego matka?
Nie wspomne np. gadaniny jakie to mamy małe mieszkanie,że natychmiast się trzeba przeprowiadzić i do blisko nich. Potem wydzwaniali,że sąsiadka na przeciwko sprzedaje mieszkanie i może warto się przeprowadzić. Oczywiście mąż podchwycił temat,że mieszkanie jest za małe-nie wiem na co większe dla 2 osób...serio.Paranoja!

Co chwila mówią nam że mamy jechać za granice na wakacje, bo dzieci znajomych jeżdzą.Nie mają się czym pochwalić-bo przecież wg tych ludzi tylko zagranica się liczy.Polska to dla nich zero.

Potrafili gadać np. o parafii w której koniecznie mamy brac ślub, że oni mają prawo ciągle prosić o wnuki-nie ma imprezy rodzinnej bez przytyków w moją stronę jaka jestem stara i że powinnam mieć już 3 dzieci. Snują wakacje z nimi, wyjazdy, co kupią, jak będzie jak już będą wnuki.To chore-bo zachowują się jakby sami mieli mieć dzieci.
Teściowa oczywiście chce mieć prywatny czas z synem.Ona np chce sama z nim chadzac na zakupy, kupowac mu wszystko, dała mu nawet kartę płątniczą do swojego konta, zeby sobie mógł robić zakupy. Normalnie najchętniej wszytsko by z nim robiła- z nim zamiast z mężem....taki dziwny układ. Oczekują od nas wdrażania ich w wybór auta, ewentualnie jesli coś jest moje lub przeze mnie wybrane-totalna krytyka. Jeśli wspólne- np. auto, okej, troche się powstrzymują przed krytyką, ale tylko troche. Ogólnie to typ ludzi, którzy mieli i mają plan na całe życie syna.Jaka szkoła, wyjazd za granice, zagraniczna żona. Miał żyć z daleka od nich, lepiej-zagranicznie. Szkoda tylko,że nie widzieli, jaki on tam był nieszczęśliwy.Bo nie chcieli widzieć, no ale co takim maluczkim ludziom można wytłumaczyć. Ciągle porównują jak tam mieliśmy dobrze, a wróciliśmy do tej biedy, do tego śmietnika, że pewnie nie mamy co jeśc i ledwo wiążemy koniec z końcem. Wmawiają taki pesymizm, taką stagnację, małostkowość, to tacy biedni, maluczcy ludzie zapadnięci w swoje kompleksy. A mąż tam u nich będąc tym przesiąka i robi się taki szary jak oni. Okropnie mnie denerwuje to gnębienie i wieczne niezadowolenie z niczego!

Prosiłam męża kilkukrotnie, żeby nic a nic o mnie nie mówił, nie informował o planach, o decyzjach. Oczywiście na początku się wściekał-że jakim prawem ja mu zakazuje się pochwalić albo poradzić...z czasem troche, podkreślam troche zrozumiał o co chodzi. Ostatnio znowu tam coś sprzedał i znowu mu się dostało...cóż, może tym razem coś zrozumiał.CHoć wątpię skoro - tak jak napisałam wyżej - przychodzi mu do głowy,że poprosi rodziców by byli mili i to załatwi całą sprawę... chore. Jestem gotowa na postawienie sprawy na ostrzu noża. Albo wybiera ich albo nas .A jak nie-odchodzę.
__________________
Gdy nie widzać drogi idź za głosem serca.Ale wtedy bądź pewna,że czeka cię siarczysty kop w samo serce.Moje rozpadło się na milion kawałków.

Edytowane przez SaraSara
Czas edycji: 2014-03-18 o 09:08
SaraSara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 09:36   #112
houseofcolours
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 1 792
GG do houseofcolours
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Ja nie rozumiem dlaczego ty masz cały czas pretensje do teściowej kiedy wina leży TYLKO I WYŁĄCZNIE po stronie twojego męża. To ON daje sobą manipulować, to ON zachowuje się jakby miał 5 lat i leciał do mamusi ze zdartym kolanem, to ON nie staje w twojej obronie bo boi się/ nie chce postawić własnej matce. Moja teściowa jest taka jak twoja, chciałaby żyć naszym życiem ale ja nie miałam z nią żadnej kłótni bo mój mąż od razu jej mówił kiedy tylko zaczynała próbować mówić co powinniśmy, że to co dotyczy naszego małżeństwa czy naszego dziecka leży w naszej kwestii. I to MĄŻ takie problemy powinien wyjaśniać i rozwiązywać i gadać ze swoją matką a ty jakiekolwiek pretensje możesz mieć tylko do niego.

Na twoim miejscu niestety ale postawiłabym ultimatum albo ty albo niech wypie.rdala do mamuśki skoro woli żyć z nią w dobrych relacjach kosztem waszego małżeństwa i to jej zdanie i samopoczucie jest dla niego ważniejsze niż ciężarnej żony.
houseofcolours jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 09:59   #113
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 388
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez SaraSara Pokaż wiadomość
Ze 2 tygodnie temu postawiłam sparę jasno-albo coś zrobisz, ale konkretnie, albo pora się rozstać, bo to szkoda naszego czasu i wzajemnego zamęczania się.
To było 2 tygodnie temu, a co przez te 2 tygodnie się stało? Facet zrobił coś konkretnie, czy nie zrobił i czas się rozstać?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 10:00   #114
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez houseofcolours Pokaż wiadomość
Ja nie rozumiem dlaczego ty masz cały czas pretensje do teściowej kiedy wina leży TYLKO I WYŁĄCZNIE po stronie twojego męża. To ON daje sobą manipulować, to ON zachowuje się jakby miał 5 lat i leciał do mamusi ze zdartym kolanem, to ON nie staje w twojej obronie bo boi się/ nie chce postawić własnej matce. Moja teściowa jest taka jak twoja, chciałaby żyć naszym życiem ale ja nie miałam z nią żadnej kłótni bo mój mąż od razu jej mówił kiedy tylko zaczynała próbować mówić co powinniśmy, że to co dotyczy naszego małżeństwa czy naszego dziecka leży w naszej kwestii. I to MĄŻ takie problemy powinien wyjaśniać i rozwiązywać i gadać ze swoją matką a ty jakiekolwiek pretensje możesz mieć tylko do niego.

Na twoim miejscu niestety ale postawiłabym ultimatum albo ty albo niech wypie.rdala do mamuśki skoro woli żyć z nią w dobrych relacjach kosztem waszego małżeństwa i to jej zdanie i samopoczucie jest dla niego ważniejsze niż ciężarnej żony.
- niby tak, widzę to podobnie, ale z opisu widać, że jej mąż jest słabym człowiekiem, z totalnie przelasowanym mózgiem, teściowa to pewnie na dodatek silna osobowość, ktoś słaby z taką osobą ze skłonnością do manipulacji - jest prawie na straconej pozycji.
Bo ja mam wrażenie, że ten mąż jakby zapomniał, że ma teraz swoją własną rodzinę, która w kolejności potrzeb i starania jest PRZED rodzicami, a tu wygląda jakby ta żona i przyszłe dziecko były doczepką do jego rodziny.

Im więcej czytam ten wątek, tym bardziej przekonana jestem, że sprawa dojrzała do postawieniu na ostrzu noża.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 10:06   #115
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 388
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- niby tak, widzę to podobnie, ale z opisu widać, że jej mąż jest słabym człowiekiem, z totalnie przelasowanym mózgiem, teściowa to pewnie na dodatek silna osobowość, ktoś słaby z taką osobą ze skłonnością do manipulacji - jest prawie na straconej pozycji.
Bo ja mam wrażenie, że ten mąż jakby zapomniał, że ma teraz swoją własną rodzinę, która w kolejności potrzeb i starania jest PRZED rodzicami, a tu wygląda jakby ta żona i przyszłe dziecko były doczepką do jego rodziny.
Ja mam wrażenie, że on nigdy nie był dojrzały do założenia własnej rodziny. Po prostu jego rodzice mieli na niego mniejszy wpływ, bo mieszkał daleko od nich.
A gdy wrócił do kraju, to wpływ rodziców się zwiększył. Tak samo jak i złudna nadzieja, że nagle rodzice się zmienią.

Cytat:
Im więcej czytam ten wątek, tym bardziej przekonana jestem, że sprawa dojrzała do postawieniu na ostrzu noża.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 10:09   #116
marsi11
Zakorzenienie
 
Avatar marsi11
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 576
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez SaraSara Pokaż wiadomość
Teściowa oczywiście chce mieć prywatny czas z synem.Ona np chce sama z nim chadzac na zakupy, kupowac mu wszystko, dała mu nawet kartę płątniczą do swojego konta, zeby sobie mógł robić zakupy. Normalnie najchętniej wszytsko by z nim robiła-
mówiłaś,że TZ nie ma z nią żadnych układow finansowych a jednak widać,że ma
niezła manipulatorka z Twojej teściowej sorry ale ja bym nie dała rady w takim układzie, gorzej niż w big brother
marsi11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 10:25   #117
SaraSara
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 475
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
To było 2 tygodnie temu, a co przez te 2 tygodnie się stało? Facet zrobił coś konkretnie, czy nie zrobił i czas się rozstać?
A jasne, pojechał, rozmawiał (próbował) potem jeszcze przez telefon.Ale to totalna histeryczka, wiec niewiele dał radę przekazać. Ona zaraz się wtrąca i nie umie posłuchać.Gadka z nią to naprawdę wyzwanie. Nie dało rady więc napisaliśmy list, z zastrzeżeniem , żeby mają to przyjęć to do wiadomości i że nie ma z tym dyskusji. Oczywiście doczekaliśmy się szybko odpowiedzi, z polemiką , wyrzutami, zaprzeczeniami i wyjasnienami.Słowem-nic do nich nie dotarło. a nasza prośba została zignorowana. Reasumując : zapytali na kon iec czego konkretnie oczekujemy. Tylko to już zostało napisane w liście i totalnie zepchnięte więc nie wiem czego więcej oni się spodziewają. Moim zdaniem należałoby napisać,że oczekujemy że się wyniosą totalnie z naszego życia.<ają nie dzwonic, nie wpadac i wogóle, nie zyczymy sobie kontaktu z nimi. Tak JA uważam... gorzej z mężem... jest w trakcie 'wymyslania co z tym zrobić".

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Cytat:
Napisane przez marsi11 Pokaż wiadomość
mówiłaś,że TZ nie ma z nią żadnych układow finansowych a jednak widać,że ma
niezła manipulatorka z Twojej teściowej sorry ale ja bym nie dała rady w takim układzie, gorzej niż w big brother
Wiem,że kartę ma, ale nie używamy jej. Nigdy. Mówiłam,żeby ją oddał, mówi,że odda.

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- niby tak, widzę to podobnie, ale z opisu widać, że jej mąż jest słabym człowiekiem, z totalnie przelasowanym mózgiem, teściowa to pewnie na dodatek silna osobowość, ktoś słaby z taką osobą ze skłonnością do manipulacji - jest prawie na straconej pozycji.
Bo ja mam wrażenie, że ten mąż jakby zapomniał, że ma teraz swoją własną rodzinę, która w kolejności potrzeb i starania jest PRZED rodzicami, a tu wygląda jakby ta żona i przyszłe dziecko były doczepką do jego rodziny.

Im więcej czytam ten wątek, tym bardziej przekonana jestem, że sprawa dojrzała do postawieniu na ostrzu noża.
DLatego liczę,że w liście stanie słowo pożegnania. Też mam wrażenie,że ejstem doczepką. Tak, masz absolutną rację-teściowa to mściwa i władcza baba. Ja sama się jej boję co dopiero mąż. Tylko że w jego wypadku dodatkowo dochodza emocje-ona zapłacze i on już głupieje. Nie bałabym się stwierdzenia,że może wygadany prawnik dałby radę. Albo żadnarm- z bronią przy czaszce może dałoby radę ją utrzymać w ryzach. No i nie zapomnijcie o ojcu. On zaraz zacznie krzyczec-tak "krzyk" w tym domu jest na porządku dziennym. A wiadomo-to nie sprzyja komunikacji. Zaraz wsiada-nie odzywaj sie tak do matki, wdzisz, ona płacze przez ciebie, co zrobiłeś, odbiło ci, w koncu to twoja matka! Potem zaraz są wyrzuty typu "tyle dla ciebie zrobilismy, tyle pieniedzy wydalismy a ty nam teraz tak dopłacasz" i prosze was-kto by dał rade w takiej atmosferze przeprowadzić jakąkolwiek rzeczową rozmowę? Kiedy się przeczy zdroworozsądkowym argumentom i jak mantrę powtarza jakies wytwory własnej wyobraxni? Nikt....ttrzeba mieć umiejętności i stalowe nerwy....

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Cytat:
Napisane przez houseofcolours Pokaż wiadomość
Ja nie rozumiem dlaczego ty masz cały czas pretensje do teściowej kiedy wina leży TYLKO I WYŁĄCZNIE po stronie twojego męża. To ON daje sobą manipulować, to ON zachowuje się jakby miał 5 lat i leciał do mamusi ze zdartym kolanem, to ON nie staje w twojej obronie bo boi się/ nie chce postawić własnej matce. Moja teściowa jest taka jak twoja, chciałaby żyć naszym życiem ale ja nie miałam z nią żadnej kłótni bo mój mąż od razu jej mówił kiedy tylko zaczynała próbować mówić co powinniśmy, że to co dotyczy naszego małżeństwa czy naszego dziecka leży w naszej kwestii. I to MĄŻ takie problemy powinien wyjaśniać i rozwiązywać i gadać ze swoją matką a ty jakiekolwiek pretensje możesz mieć tylko do niego.

Na twoim miejscu niestety ale postawiłabym ultimatum albo ty albo niech wypie.rdala do mamuśki skoro woli żyć z nią w dobrych relacjach kosztem waszego małżeństwa i to jej zdanie i samopoczucie jest dla niego ważniejsze niż ciężarnej żony.
Zgadzam się i tak tez czuję to sercem. Tylko jego też na siłe nie zmienie, nie zmusze do niczego- a zalezy mi na rodzinie, naszej. Dlatego walcze-a ta baba? Cóż, może on jest podatny,ale to ona mąci wszystkim. Nienawidzi mnie a wypiera się jaka to ona chce tylko być pomocna. Mam żal o to niszczenie nas i jej totalną hipokryzję. Ale nadal-zgadzam się z tobą. Tylko tez nie chciałabym być w skórze nikogo, kto musi wyrzucić z życia własnych rodziców....współczuję. Niemniej-tak czasem trzeba. Teraz to wiem. Jestem na to przygotowana. Dzięki za którtkie słowa z samym sednem w treści! Tylko jestem bardziej pewna swojego stanowiska. Bardzo dziękuję za ostatnie zdanie - to bardzo rzeczowy arguemnt. Przyda mi się dzisiaj!
__________________
Gdy nie widzać drogi idź za głosem serca.Ale wtedy bądź pewna,że czeka cię siarczysty kop w samo serce.Moje rozpadło się na milion kawałków.

Edytowane przez SaraSara
Czas edycji: 2014-03-18 o 10:26
SaraSara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 10:35   #118
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 7 690
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Moim zdaniem bez radykalnych kroków mąż nie zdecyduje nigdy, będzie chciał mieć rodzinę-rodziców i rodzinę- Ciebie i dziecko. Niestety pępowina nie została przecięta, u jedynaków silna więź z rodzicami to normalka, ale kiedy jest nieszcząca jak w Waszym przypadku to trzeba otworzyć oczy. Jeśli takie argumenty jak "niszczą naszą rodzinę","wykańczają nas psychicznie"na mężu nie robią wrażenia albo robią za krótko to powinien przenieść się do rodziców.
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 10:41   #119
Ineczka33
Wtajemniczenie
 
Avatar Ineczka33
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 042
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Autorko, przeczytałam ten Twój dzisiejszy szczegółowy opis waszego życia z oczami wielkimi jak spodki. Bardzo ci współczuję. Jednak teraz wnioski miała bym już ostrzejsze i radziła bym bardziej zdecydowane kroki niż na pierwszych stronach tego wątku.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- niby tak, widzę to podobnie, ale z opisu widać, że jej mąż jest słabym człowiekiem, z totalnie przelasowanym mózgiem, teściowa to pewnie na dodatek silna osobowość, ktoś słaby z taką osobą ze skłonnością do manipulacji - jest prawie na straconej pozycji.
Bo ja mam wrażenie, że ten mąż jakby zapomniał, że ma teraz swoją własną rodzinę, która w kolejności potrzeb i starania jest PRZED rodzicami, a tu wygląda jakby ta żona i przyszłe dziecko były doczepką do jego rodziny.

Im więcej czytam ten wątek, tym bardziej przekonana jestem, że sprawa dojrzała do postawieniu na ostrzu noża.
Mam wrażenie, że mentalnie on się znajduje przy piersi matki. Zamiast czuć się facetem, mężem, ojcem, mężczyzną, czuje się bardziej dzieckiem, synem, a prany mu na bieżąco mózg, uniemożliwia i oddala w czasie moment dojrzałości do sytuacji.

Też jestem zdania, że on powinien się odciąć od toksycznych rodziców, zerwać kontakt. Teraz rozważała bym nawet przeprowadzkę, żeby uspokoić chyboczącą się łódkę, jaką stało się wasze małżeństwo.
Radziła bym detoks - całkowite odcięcie się od teściów.
Ale to wymaga podjęcie drastycznej decyzji od męża.
__________________
Życie na czas?
Czas na życie!
Ineczka33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-18, 11:09   #120
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Teściowe z piekła rodem

Przede wszystkim to już nie czas na listy i negocjacje - i co za tym idzie -m TŁUMACZENIE SIĘ JEGO RODZICOM ZE SWOJEGO POSTĘPOWANIA, w jakikolwiek sposób, chociażby przez wyliczanie ich błędów. Wiesz przecież autorko, że oni wglądu nie mają za grosz - więc po co? Nie dotrze, nigdy.
Żadnych wielkich słów, pożegnań, oficjalnego "zrywania kontaktów" bym nie robiła. Po prostu bez kontaktu.
Wszelką radę ewentualną ucina się krótkim " to nasza sprawa", "zrobimy jak uważamy" - jeśli już się widzicie ty lub mąż. A po próbach zmanipulowania i obstrzału argumentami z kosmosu..wychodzicie z mieszkania, ogłaszacie wizytę za zakończoną.
Próbowaliście tak kiedykolwiek?
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-12-25 14:11:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.