Wszystkie dobrze się tu znamy , o swych sprawach rozmawiamy Część XI

[Malgos_12]

Ludzie, ale dzisiaj wietrznie u mnie, jak byliśmy na spacerze to musiałam strasznie mocno trzymać wózek bo jak dostaliśmy bocznym wiatrem to normalnie zwiewało nas z chodnika jedyny plus, że nie padało

Izetka - jeśli mogę doradzić to weź tą dużą komodę z ikei jest bardzo pojemna
wow! to zaszalałaś z zakupami hahah

Fiona - dobre nastawienie! to może kwiecień będzie szczęśliwy a jak tam twój mały mężczyzna?
o matko, jaki rachunek! ja za gaz płacę około 28 euro miesięcznie (z czego mam ogrzewanie i ciepłą wodę), a za prąd to zależy od miesiąca około 50 euro, bo wiadomo, że w lecie dużo mniej się świeci.

ja znów muszę wziąć się za sprzątanie, jutro przyjeżdżają goście, ale dopiero koło północy, więc jeszcze jutro wam potowarzyszę

[Izetka_]

Małgoś-chce taką na 4 szuflady , bo będę miała też miejsce w szafie Wy to potraficie mnie docenic ja taka dumna z siebie jestem, że sie przemogłam i kupiłam pierwsze rzeczy, a Wy się ze mnie nabijacie

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Mam wyniki glukozy naczczo 67, a po 2 h - 75 to chyba dobrze???

[Malgos_12]

Izetka - a jeśli masz miejsce w szafie to co innego, choć zobaczysz jak wszystko się szybko napełni

my cię doceniamy kochana hahah

pewnie, że dobrze! a wręcz niskie - masz zielone światło na słodycze, tonami możesz zajadać

[Izetka_]

Napisane przez Malgos_12

Izetka - a jeśli masz miejsce w szafie to co innego, choć zobaczysz jak wszystko się szybko napełni

my cię doceniamy kochana hahah

pewnie, że dobrze! a wręcz niskie - masz zielone światło na słodycze, tonami możesz zajadać

eee waga mi na to nie pozwala zaraz idę sobie coś zblendowac mąż mi nakupił tyle owoców, że będę tylko je jadła przez najbliższy tydzień
Wiem, że jestem głupia, ale tak się cieszę tą komoda i tym kocykiem i pajacykiem, że nie zdajecie sobie sprawy

[e49b640a255e4f36f4ca0389c216c83b5b764891_6122d6f2c8cf5]

Hej laski

Strasznie szybko minął mi dziś dzień za to wczoraj myślałam, że zaczynam rodzić takie mnie złapały skurcze, że szok. Ale po 20minutach wszystko mi przeszło.

Powiedzcie mi czy każdej kobiecie przed porodem musi odejść czop?

Przyszły mi dziś koszule do szpitala, mogę wam polecić tego sprzedawcę: z tej aukcji wzięłam turkusową http://allegro.pl/koszulka-nocna-cia...048293178.html , a z tej http://allegro.pl/koszulka-na-ramiac...027718125.html amarant. koszule naprawdę dobre jakościowo i bardzo ładne kolory

Napisane przez fiona27

Hej dziewuszki

Wpadłam się z Wami przywitać

Wczoraj tez mnie wylogowało, a zapomniałam hasła No nic metodą prób i błędów jakoś poszło

Eweliczka zerknęłam na Twój termin porodu i to już bardzo blisko Ciesze się bardzo

Co do monitora oddechu i niani to ja nie miałam

Trzymam kciuki za kwiecień, mam nadzieję że ta wredna @ w końcu sobie odpuści i nie przyjdzie

Strasznie już blisko od jutra zostaną mi 3 tygodnie

Napisane przez Izetka_

Małgoś-chce taką na 4 szuflady , bo będę miała też miejsce w szafie Wy to potraficie mnie docenic ja taka dumna z siebie jestem, że sie przemogłam i kupiłam pierwsze rzeczy, a Wy się ze mnie nabijacie

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Mam wyniki glukozy naczczo 67, a po 2 h - 75 to chyba dobrze???

Bardzo dobry wynik teraz z rzeczami pójdzie już z górki

Papryczko bardzo ładne ubranka

Prad trudna sprawa z tym remontem, ale kurcze Fiona dobrze radzi może pomyślcie o jakimś tymczasowym rozwiązaniu... u nas tak samo zamiast drewnianych schodów jest wykładzina i to w sumie już wiele lat, a miało być to rozwiązanie tymczasowe

[Pradip]

Napisane przez Malgos_12

Ludzie, ale dzisiaj wietrznie u mnie, jak byliśmy na spacerze to musiałam strasznie mocno trzymać wózek bo jak dostaliśmy bocznym wiatrem to normalnie zwiewało nas z chodnika jedyny plus, że nie padało

ja znów muszę wziąć się za sprzątanie, jutro przyjeżdżają goście, ale dopiero koło północy, więc jeszcze jutro wam potowarzyszę

U nas na szczęście dziś dużo mniejszy wiatr niż w ostatnich dniach a jak spojrzałam teraz na pogodę długo terminową to lato idzie
Juz druga tura gości przyjeżdza? Też na tydzień?
A jak się sprawdza nowe auto?

Napisane przez Izetka_

Małgoś-chce taką na 4 szuflady , bo będę miała też miejsce w szafie Wy to potraficie mnie docenic ja taka dumna z siebie jestem, że sie przemogłam i kupiłam pierwsze rzeczy, a Wy się ze mnie nabijacie

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Mam wyniki glukozy naczczo 67, a po 2 h - 75 to chyba dobrze???

Ależ doceniamy
Wyniki niziutkie

Napisane przez Izetka_

Wiem, że jestem głupia, ale tak się cieszę tą komoda i tym kocykiem i pajacykiem, że nie zdajecie sobie sprawy

Zdajemy sobie w końcu Ty nas rozumiesz jak skakałyśmy z radości z każdych najmniejszych skarpetek
[1=e49b640a255e4f36f4ca038 9c216c83b5b764891_6122d6f 2c8cf5;45647059]
Strasznie szybko minął mi dziś dzień za to wczoraj myślałam, że zaczynam rodzić takie mnie złapały skurcze, że szok. Ale po 20minutach wszystko mi przeszło.

Strasznie już blisko od jutra zostaną mi 3 tygodnie

Prad trudna sprawa z tym remontem, ale kurcze Fiona dobrze radzi może pomyślcie o jakimś tymczasowym rozwiązaniu... u nas tak samo zamiast drewnianych schodów jest wykładzina i to w sumie już wiele lat, a miało być to rozwiązanie tymczasowe [/QUOTE]
Oj zaczyna się no ale jak sama piszesz zostało 3 tygodnie

Ja wiem że Wy dobrze radzicie tylko przeraża mnie właśnie to że te tymczasowe rozwiązania są odwlekane na Świętego Nigdy

[Malgos_12]

Izetko - nie dziwię się, że cieszą cię każde zakupy ty dużo masz od kuzynki prawda? więc też bez sensu kupować, bo pewnie niektóre rzeczy założysz raz dzidziusiowi

Ewelika - tylko 3 tygodnie??? wow!!

Meduzka - nie gniewaj się na nas, tylko napisz co u ciebie?

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Pradip - jak na razie autko bardzo fajnie, tym bardziej, że jadąc z gośćmi wszyscy możemy się zapakować, razem z wózkiem
moi byli tylko od środy do niedzieli, a rodzinka tż-ta będzie tydzień

[Izetka_]

Małgoś-mam sporo, ale przeglądałam w niedzielę z bratową i muszę sobie dokupic dosłownie po dwie sztuki bodziaków, spiochów takich ładniejszych, bo te ubranka za bardzo szanowane nie były...

[Malgos_12]

Izetka - to fajnie, że masz już większość rzeczy

a nas dziś zaskoczyła sąsiadka, z którą na serio mamy mało do czynienia, mało się widzimy choć mieszkamy na przeciwko siebie i dopiero jak moi rodzice byli to się dowiedziała, że już urodziłam i dziś jak tż wchodził po pracy do domku to czyhała na niego i dała prezent dla Kacperka z okazji jego narodzin - strasznie to miłe było

[Izetka_]

Napisane przez Malgos_12

Izetka - to fajnie, że masz już większość rzeczy

a nas dziś zaskoczyła sąsiadka, z którą na serio mamy mało do czynienia, mało się widzimy choć mieszkamy na przeciwko siebie i dopiero jak moi rodzice byli to się dowiedziała, że już urodziłam i dziś jak tż wchodził po pracy do domku to czyhała na niego i dała prezent dla Kacperka z okazji jego narodzin - strasznie to miłe było

Ojej to faktycznie bardzo miło
dla tej pani

[justiii87]

Napisane przez Izetka_

Hej hej melduje się po zajęciach sr dzisiaj była Babka i opowiadał o tej krwi pępowinowej, ale tak mówiła, że nic nie zrozumiałam, patrzyła się w sufit i gadała jakby sama do siebie, ale nieważne Później rozmawialiśmy o etapach ciąży, objawach zbliżającego się porodu, między innymi jednym z nich jest obniżenie nastroju, więc Ewelika szykuj się i najważniejsze o roli partnera podczas porodu co ma robic, mówic, a co nie...cieszę się, że mój M był ze mną bo dotarło do Niego, że będziemy mieli niedługo dziecko bo chyba nie był tego świadomy, cieszy się, ale był jakby obok tego wszystkiego teraz chce już wszystko kupowac i kompletowac wyprawkę jutro już postanowione jedziemy szukac komody

to harpagan z Ciebie Glukoza - zabójstwo dla mnie, ledwo dałam radę z cytryną
za zakupy

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Pradip - z remontem ciężka sprawa, Ja na Waszym miejscu zrobiła bym tak, żeby było ogarnięte najtańszym kosztem, za chwilę będziecie mieć dużo więcej wydatków, więc lepiej oszczędzaj kasę.

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Pradip - ubranka już sprzedane, ale jak wyrośnie z następnych i będą na sprzedaż to dam znać

Fiona - drugą będę miała córeczkę, więc bodziaki po Marcelku nie będą na Nią czekać a po za tym ciuchy do mnie za bardzo gadają

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Dziś kupiliśmy Marcelkowi nowy bujaczek i co - nie bardzo mu się podoba, woli swój stary Ma 2 miesiące, a już swoje humory pokazuje

[Malgos_12]

Justii - czemu kupiliście nowy bujaczek?

[Aldrin]

Witajcie w 30 tygodniu o ja pierdziu ale ten czas zapierdziela
Wczoraj się pierwszy raz przeraziłam zaczął mnie boleć brzuch z prawej strony i miałam jakieś wrażenie że cały brzuch mi się obniża, wiecie jak czasem przed porodami, mąż mi to wybił z głowy a gdy tylko zeszłam na dół do rodziców to i mama i tata z tekstem że mam strasznie brzuch nisko no i pół wieczora leżałam nawet się nie ruszałam, doszłam do wniosku, że młody się rozpycha na dole bo tam boli strasznie a z tym obniżeniem to tylko się nam wydaję (mam nadzieję)

Napisane przez Pradip

Bo nie ma szans żebyśmy ze wszystkim wyrobili się do porodu
Masz prawo się tak czuć pod koniec ciąży jesteś wiesz?


Niestety nie bardzo możemy zrobić jak radzicie choć tak byśmy chcieli. Musimy zburzyć ściankę a wtedy na podłodze i ścianach zostaną ślady więc trzeba położyć karton gips który za kilka lat trzeba będzie zerwać (żeby zamontować schody ) i nową podłogę. Nie zrobię podłogi jeśli nie wykuję wejścia na strych bo na bank płytki postrzelają jak się za to weźmiemy przy wstawianiu schodów. A jak wykujemy wejście na poddasze to nie ma na czym umocować ścianki oddzielającej zejście do piwnicy a która powinna się trzymać na schodach których jeszcze długo nie będzie. Tak więc jak ruszać to już wszystko albo zostawić jak jest

jakie pod koniec? jeszcze 10 tygodni mam sporo czasu

aaa i zapomniałam Wam powiedzieć, mój mąż wymyślił, że wózek kupimy jak dziecko się urodzi i sam sobie wybierze tzn młodym pojedziemy na zakupy i w którym wózku będzie mu wygodnie ten kupimy oczywiście mój wzrok mówił sam za siebie i zapytałam jak chce te dziecko zawieź do domu ze szpitala a potem na zakupy? i zaczął panikować, że on nie ma pojęcia o dzieciach, że on sobie nie poradzi i wogóle


co do remontu to macie naprawdę problem. Ja jestem w gorącej wodzie kąpana i chciałabym mieć to już gotowe i z głowy a poza tym u nas jest dokładnie tak samo, że jak czegoś się nie zrobi od razu to potem nie robi się tego nigdy no ale niestety trzeba zrozumieć męża ma logiczne poglądy, kasa się przyda i to sporo

Napisane przez fiona27

Małpa przylazła ,a wiecie czemu się cieszę? Bo mąż jedzie dopiero za tydzień i załapiemy się najprawdopodobniej na owu. No nic jedna szansa więcej na fasolkę.

szkoda, że @ przyszedł ale cieszę się, że mąż zostaje i uda Wam się trafić jeszcze w owu to kolejna szansa i ja już trzymam kciuki

Napisane przez Malgos_12

Ludzie, ale dzisiaj wietrznie u mnie, jak byliśmy na spacerze to musiałam strasznie mocno trzymać wózek bo jak dostaliśmy bocznym wiatrem to normalnie zwiewało nas z chodnika jedyny plus, że nie padało

Izetka - jeśli mogę doradzić to weź tą dużą komodę z ikei jest bardzo pojemna
wow! to zaszalałaś z zakupami hahah

Fiona - dobre nastawienie! to może kwiecień będzie szczęśliwy a jak tam twój mały mężczyzna?
o matko, jaki rachunek! ja za gaz płacę około 28 euro miesięcznie (z czego mam ogrzewanie i ciepłą wodę), a za prąd to zależy od miesiąca około 50 euro, bo wiadomo, że w lecie dużo mniej się świeci.

ja znów muszę wziąć się za sprzątanie, jutro przyjeżdżają goście, ale dopiero koło północy, więc jeszcze jutro wam potowarzyszę

to cieszę się, że będziesz z nami jeszcze jutro i oby czas spędzony z rodzinką był wyjątkowy

Napisane przez Izetka_

Małgoś-chce taką na 4 szuflady , bo będę miała też miejsce w szafie Wy to potraficie mnie docenic ja taka dumna z siebie jestem, że sie przemogłam i kupiłam pierwsze rzeczy, a Wy się ze mnie nabijacie

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Mam wyniki glukozy naczczo 67, a po 2 h - 75 to chyba dobrze???

Jesteśmy mega dumne jak pierwsze rzeczy za Tobą to teraz pójdzie z górki

wyniki super a nawet bardzo niskie

Napisane przez Izetka_

Małgoś-mam sporo, ale przeglądałam w niedzielę z bratową i muszę sobie dokupic dosłownie po dwie sztuki bodziaków, spiochów takich ładniejszych, bo te ubranka za bardzo szanowane nie były...

no tak kilka "wyjściowych" ubranek do lekarza się przyda

Napisane przez Malgos_12

Izetka - to fajnie, że masz już większość rzeczy

a nas dziś zaskoczyła sąsiadka, z którą na serio mamy mało do czynienia, mało się widzimy choć mieszkamy na przeciwko siebie i dopiero jak moi rodzice byli to się dowiedziała, że już urodziłam i dziś jak tż wchodził po pracy do domku to czyhała na niego i dała prezent dla Kacperka z okazji jego narodzin - strasznie to miłe było

bardzo miło z jej strony



Meduzka się obraziła?

Ewelika fajne te piżamy chyba się skuszę na tą na ramiączkach

[fiona27]

Hej

Napisane przez justiii87

Fiona - drugą będę miała córeczkę, więc bodziaki po Marcelku nie będą na Nią czekać a po za tym ciuchy do mnie za bardzo gadają

Dziś kupiliśmy Marcelkowi nowy bujaczek i co - nie bardzo mu się podoba, woli swój stary Ma 2 miesiące, a już swoje humory pokazuje

A skąd ta pewność, ze będziesz miała córeczkę ? No oby
W sumie córeczka też może mieć ciuszki po braciszku choćby po domu Ja bynajmniej trzymam rzeczy po Marcelku, bo szkoda mi później kasy żeby wszystko kupić nowe .

Izetko pierwsze zakupy za Tobą

Ewelika bardzo ładne koszule, zwłaszcza ta na ramiączka i jakie tanie Co by nie było to na tym etapie ciąży porodu możesz się spodziewać już lada dzień .

Aldrin pomysł z wózkiem dobry

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

No i dziękuję za wszystkie kciukasy

A mój okres wczoraj się rozmyślił i przyszedł dopiero w nocy

Ale teraz mam inny problem i zastanawiam się czy nie przerwać starań .

[Aldrin]

Napisane przez fiona27

Hej



A skąd ta pewność, ze będziesz miała córeczkę ? No oby
W sumie córeczka też może mieć ciuszki po braciszku choćby po domu Ja bynajmniej trzymam rzeczy po Marcelku, bo szkoda mi później kasy żeby wszystko kupić nowe .

Izetko pierwsze zakupy za Tobą

Ewelika bardzo ładne koszule, zwłaszcza ta na ramiączka i jakie tanie Co by nie było to na tym etapie ciąży porodu możesz się spodziewać już lada dzień .

Aldrin pomysł z wózkiem dobry

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

No i dziękuję za wszystkie kciukasy

A mój okres wczoraj się rozmyślił i przyszedł dopiero w nocy

Ale teraz mam inny problem i zastanawiam się czy nie przerwać starań .

coś poważnego?

[fiona27]

Jak już wcześniej pisałam jestem na wypowiedzeniu do 31 marca. Od 1 kwietnia miałam iść do nowej pracy, ale od początku ten gościu był lekko dziwny( pisałam Wam, że chciał się umawiać na rozmowę o 21) za pięknie gadał. Moja daleka ciotka pracowała kiedys u niego i wczoraj odważyłam się i zadz do niej podpytać co to za typ. Serdecznie mi go odradza, bo na pewno nie dostanę żadnej umowy( pracowała u niego rok bez umowy), wymaga dyspozycyjności 24 h np ma akcje, że masz dzień wolny i pisze smsa, że masz się wstawić w pracy za 2h, bo jest dużo ludzi i nie ma słowa nie. I takie tam różne.... Zresztą miał się odezwać już w zeszłym tyg, a tu cisza odkąd zapytałam o wynagrodzenie i umowę. Jak dzwonię to mówi, ze nie ma czasu, ale po tym co usłyszałam to chyba nawet nie ma co się z nim plątać .

Ja to mam jakiegoś pecha ciągle trafiam na jakiś niepoważnych ludzi

Jak ja mam się starać, jak nie mam pracy i nawet jakbym jakimś cudem zaszła to zostanę bez kasy . Niby mąż mówi, że damy sobie radę, ale jakoś perspektywa, że nie będe nic zarabiała mnie przytłacza. Bo dopóki mąż wyjeżdża w delegacje to i zarobi, ale skąd mam wiedzieć czy za pół roku to się nie zmieni, a na miejscu dużo nie zarobi.
Teraz mam dylemat czy szukać pracy i zaczekać ze staraniami, ale patrząc na to ile czasu już nam się nie udaje i też nie wiadomo kiedy coś znajdę, a nawet jak znajdę to zanim dostanę normalną umowę to mózg mi się już gotuje. Oczywiście od wczoraj nie mogą już spać, bo nie wiem co zrobić.

Na dodatek pisałam Wam kiedyś, ze mój mąż ma poważnie chore jelita udało się go podleczyć, ale znowu coś zaczyna się dziać, a i tak bierze dosyć silne leki. Jak się wali to wszystko ...

[Pradip]

Napisane przez Malgos_12

Pradip - jak na razie autko bardzo fajnie, tym bardziej, że jadąc z gośćmi wszyscy możemy się zapakować, razem z wózkiem
moi byli tylko od środy do niedzieli, a rodzinka tż-ta będzie tydzień

No to faktycznie pojemny

Napisane przez Izetka_

Małgoś-mam sporo, ale przeglądałam w niedzielę z bratową i muszę sobie dokupic dosłownie po dwie sztuki bodziaków, spiochów takich ładniejszych, bo te ubranka za bardzo szanowane nie były...

No to praktycznie ciuszki masz z głowy choć zastanawiam się jak udało Ci się oszacować że po dwie sztuki powinnaś dokupić bo my z Aldrin głowimy się nad odpowiednią ilością już od kilku tygodni

Napisane przez Malgos_12

a nas dziś zaskoczyła sąsiadka, z którą na serio mamy mało do czynienia, mało się widzimy choć mieszkamy na przeciwko siebie i dopiero jak moi rodzice byli to się dowiedziała, że już urodziłam i dziś jak tż wchodził po pracy do domku to czyhała na niego i dała prezent dla Kacperka z okazji jego narodzin - strasznie to miłe było

Jaki miły gest w ogóle sami dobrzy ludzie Cię otaczają

Napisane przez justiii87

Pradip - z remontem ciężka sprawa, Ja na Waszym miejscu zrobiła bym tak, żeby było ogarnięte najtańszym kosztem, za chwilę będziecie mieć dużo więcej wydatków, więc lepiej oszczędzaj kasę.

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Pradip - ubranka już sprzedane, ale jak wyrośnie z następnych i będą na sprzedaż to dam znać

Dziś kupiliśmy Marcelkowi nowy bujaczek i co - nie bardzo mu się podoba, woli swój stary Ma 2 miesiące, a już swoje humory pokazuje

Może jeszcze mu się odwidzi i polubi nowy. A jaki mieliście i jaki kupiliście? Ja maty zaczęłam ostatnio oglądać i porównywać.
Szkoda że ciuszki poszły bo musiały być śliczne skoro tak szybko znalazłaś kupca żartuję cieszę się ale pamiętaj następnym razem o nas.

Napisane przez Aldrin

Witajcie w 30 tygodniu o ja pierdziu ale ten czas zapierdziela
Wczoraj się pierwszy raz przeraziłam zaczął mnie boleć brzuch z prawej strony i miałam jakieś wrażenie że cały brzuch mi się obniża, wiecie jak czasem przed porodami, mąż mi to wybił z głowy a gdy tylko zeszłam na dół do rodziców to i mama i tata z tekstem że mam strasznie brzuch nisko no i pół wieczora leżałam nawet się nie ruszałam, doszłam do wniosku, że młody się rozpycha na dole bo tam boli strasznie a z tym obniżeniem to tylko się nam wydaję (mam nadzieję)

jakie pod koniec? jeszcze 10 tygodni mam sporo czasu

aaa i zapomniałam Wam powiedzieć, mój mąż wymyślił, że wózek kupimy jak dziecko się urodzi i sam sobie wybierze tzn młodym pojedziemy na zakupy i w którym wózku będzie mu wygodnie ten kupimy oczywiście mój wzrok mówił sam za siebie i zapytałam jak chce te dziecko zawieź do domu ze szpitala a potem na zakupy? i zaczął panikować, że on nie ma pojęcia o dzieciach, że on sobie nie poradzi i wogóle
co do remontu to macie naprawdę problem. Ja jestem w gorącej wodzie kąpana i chciałabym mieć to już gotowe i z głowy a poza tym u nas jest dokładnie tak samo, że jak czegoś się nie zrobi od razu to potem nie robi się tego nigdy no ale niestety trzeba zrozumieć męża ma logiczne poglądy, kasa się przyda i to sporo

Zebyś się nie zdziwiła że tak dużo czasu zostało bez kitu 30 tydzień
Oby synek nie rozpychał się tak bardzo
Ale się uśmiałam z Twojego męża nie gniewaj się ale wyobraziłam sobie jak ze szpitala idzie z małym na rekach do sklepu wkłada go do wszystkich wózków po kolei i z poważną miną pyta "synu to ważna decyzja powiedz które kółka, amortyzatory i spacerówka wydaje Ci się najlepsza?"

Napisane przez fiona27

No i dziękuję za wszystkie kciukasy

A mój okres wczoraj się rozmyślił i przyszedł dopiero w nocy

Ale teraz mam inny problem i zastanawiam się czy nie przerwać starań .

Co się dzieje?

Co do remontu to posłuchałam Was i męża. Zamiast wyburzać ściankę wstawimy do niej drzwi i tym sposobem odgrodzę piwnicę i najgorszy kawałek w domu a pozostałą część pomalujemy i położymy podłogę więc będzie czysto i bezpiecznie Dziękuję kochane

[Aldrin]

Napisane przez fiona27

Jak już wcześniej pisałam jestem na wypowiedzeniu do 31 marca. Od 1 kwietnia miałam iść do nowej pracy, ale od początku ten gościu był lekko dziwny( pisałam Wam, że chciał się umawiać na rozmowę o 21) za pięknie gadał. Moja daleka ciotka pracowała kiedys u niego i wczoraj odważyłam się i zadz do niej podpytać co to za typ. Serdecznie mi go odradza, bo na pewno nie dostanę żadnej umowy( pracowała u niego rok bez umowy), wymaga dyspozycyjności 24 h np ma akcje, że masz dzień wolny i pisze smsa, że masz się wstawić w pracy za 2h, bo jest dużo ludzi i nie ma słowa nie. I takie tam różne.... Zresztą miał się odezwać już w zeszłym tyg, a tu cisza odkąd zapytałam o wynagrodzenie i umowę. Jak dzwonię to mówi, ze nie ma czasu, ale po tym co usłyszałam to chyba nawet nie ma co się z nim plątać .

Ja to mam jakiegoś pecha ciągle trafiam na jakiś niepoważnych ludzi

Jak ja mam się starać, jak nie mam pracy i nawet jakbym jakimś cudem zaszła to zostanę bez kasy . Niby mąż mówi, że damy sobie radę, ale jakoś perspektywa, że nie będe nic zarabiała mnie przytłacza. Bo dopóki mąż wyjeżdża w delegacje to i zarobi, ale skąd mam wiedzieć czy za pół roku to się nie zmieni, a na miejscu dużo nie zarobi.
Teraz mam dylemat czy szukać pracy i zaczekać ze staraniami, ale patrząc na to ile czasu już nam się nie udaje i też nie wiadomo kiedy coś znajdę, a nawet jak znajdę to zanim dostanę normalną umowę to mózg mi się już gotuje. Oczywiście od wczoraj nie mogą już spać, bo nie wiem co zrobić.

Na dodatek pisałam Wam kiedyś, ze mój mąż ma poważnie chore jelita udało się go podleczyć, ale znowu coś zaczyna się dziać, a i tak bierze dosyć silne leki. Jak się wali to wszystko ...

Kochana jak facet z pracą taki niepoważny to faktycznie nir ma się co pakować i się denerwować a co do starań to ja chyba bym nie rezygnowała, wiesz, że różnie bywa jak się uda to spoko poradzicie sobie z mężem, masz przecież sporo ubranek i rzeczy po Marcelku ale jak znajdziesz pracę to jeszcze lepiej, bo wtedy będziesz mieć kasę z L4 i na macierzyńskim

za męża trzymam kciuki aby jednak uporał się z tymi jelitami i nie było już problemów

Napisane przez Pradip

No to faktycznie pojemny

No to praktycznie ciuszki masz z głowy choć zastanawiam się jak udało Ci się oszacować że po dwie sztuki powinnaś dokupić bo my z Aldrin głowimy się nad odpowiednią ilością już od kilku tygodni


Zebyś się nie zdziwiła że tak dużo czasu zostało bez kitu 30 tydzień
Oby synek nie rozpychał się tak bardzo
Ale się uśmiałam z Twojego męża nie gniewaj się ale wyobraziłam sobie jak ze szpitala idzie z małym na rekach do sklepu wkłada go do wszystkich wózków po kolei i z poważną miną pyta "synu to ważna decyzja powiedz które kółka, amortyzatory i spacerówka wydaje Ci się najlepsza?"



Co do remontu to posłuchałam Was i męża. Zamiast wyburzać ściankę wstawimy do niej drzwi i tym sposobem odgrodzę piwnicę i najgorszy kawałek w domu a pozostałą część pomalujemy i położymy podłogę więc będzie czysto i bezpiecznie Dziękuję kochane

Pradip bo my takie nierozgarnięte i nigdy nic nie wiemy

no i w pracy wybuchłam śmiechem jak przeczytałam o tym sklepie zwolnią mnie przez wizaż

no leci czas za tydzień ty przekroczysz tą 3

co do remontu to bardzo dobra decyzja

[fiona27]

Napisane przez Aldrin

Kochana jak facet z pracą taki niepoważny to faktycznie nir ma się co pakować i się denerwować a co do starań to ja chyba bym nie rezygnowała, wiesz, że różnie bywa jak się uda to spoko poradzicie sobie z mężem, masz przecież sporo ubranek i rzeczy po Marcelku ale jak znajdziesz pracę to jeszcze lepiej, bo wtedy będziesz mieć kasę z L4 i na macierzyńskim

za męża trzymam kciuki aby jednak uporał się z tymi jelitami i nie było już problemów




Pradip bo my takie nierozgarnięte i nigdy nic nie wiemy

no i w pracy wybuchłam śmiechem jak przeczytałam o tym sklepie zwolnią mnie przez wizaż

no leci czas za tydzień ty przekroczysz tą 3

co do remontu to bardzo dobra decyzja

To nie wiem jak ja przeczytałam, że to Twój mąz z tym wózkiem wyleciał , a nie Pradip

No niby wszystko się zgadza, ale właśnie zawsze jest to ALE... myśl że nie będę nic zarabiała mnie przeraża , a iść do pracy i po 2 miesiącach wyskoczyć z L4 to też nie bardzo, jakoś sumienie mi nie pozwala.


Pradip dobrze, że doszliście do porozumienia. Wilk syty i owca cała

[Aldrin]

Napisane przez fiona27

To nie wiem jak ja przeczytałam, że to Twój mąz z tym wózkiem wyleciał , a nie Pradip

No niby wszystko się zgadza, ale właśnie zawsze jest to ALE... myśl że nie będę nic zarabiała mnie przeraża , a iść do pracy i po 2 miesiącach wyskoczyć z L4 to też nie bardzo, jakoś sumienie mi nie pozwala.


Pradip dobrze, że doszliście do porozumienia. Wilk syty i owca cała

dobrze przeczytałaś to mój mąż wyjechał z tym wózkiem a pradip tylko to przedstawiła obrazowo jak to będzie wyglądać

L4 w ciąży nie powinnaś się martwić czy będziesz rok czy 5 lat czy 2 miesiące to tak samo będą cie traktować i nie powinnaś mieć oporów z pójściem na L4 a co do zarabiania to w 100% rozumiem że źle ci z tą myślą ale sama mówiłaś, że sobie poradzicie z kasą, więc może nie warto teraz się tym trapić i zastanawiać a żyć chwilą i co będzie to będzie

[Izetka_]

Hejka

Pradip-ale się uśmiałam jak sobie wyobraziłam akcję z wózkiem to padłam
super, że z remontem zapadła decyzja

Fionka- z ta praca to przerąbane, ale skoro mąż mówi, ze dacie radę, to ja starałabym się dalej i szukała pracy...co ma byc to będzie...
zdrówka dla meża życzę

[Fikusek82]

Fionka ja bym nie przerywala starań bo widzisz że to nie takie proste a jak w międzyczasie znajdziesz pracę to jeszcze plus i nie ma co się zastanawiać nad sumieniem bo w dzisiejszych czasach to ludzie kombinują jak mogą a niejeden pracodawca patrzy jakby tu nowego wycyckac. A jak wam się uda i została byś bez pracy, jeżeli mąż twierdzi że nie będzie problemu to dawaj. Mi w maju miną dwa lata jak nie pracuje. Zwolnili mnie po macierzyńskim z Nadią i zdecydowaliśmy że nie ma co czekać z drugim aż pójdę do pracy, a że niance musiałabym płacić praktycznie całą moją pensje to doszliśmy do wniosku że posiedzę z dziećmi w domu i pojde do pracy jak one podrosna i wykopie je do szkoły. Cholera muszę jakiś kursik zrobić.

Haha ale się usmialam z tego wyboru wózka. Problem w tym że maluch to leży tam gdzie się go położy i co wtedy .

Pradip no to super że ppdjeliscie decyzję.

Jest ktoś chętny żeby mi salon pomalowac? Bo tż jakoś się nie spieszy.

[Izetka_]

Aldrin- za nowy tydzień o ludzie już 30 tydzień ja dzisiaj mam 26t1d też wypasiście A Ty uważaj na siebie, oby ten ból był jednorazowy

[Aldrin]

Napisane przez Fikusek82

Fionka ja bym nie przerywala starań bo widzisz że to nie takie proste a jak w międzyczasie znajdziesz pracę to jeszcze plus i nie ma co się zastanawiać nad sumieniem bo w dzisiejszych czasach to ludzie kombinują jak mogą a niejeden pracodawca patrzy jakby tu nowego wycyckac. A jak wam się uda i została byś bez pracy, jeżeli mąż twierdzi że nie będzie problemu to dawaj. Mi w maju miną dwa lata jak nie pracuje. Zwolnili mnie po macierzyńskim z Nadią i zdecydowaliśmy że nie ma co czekać z drugim aż pójdę do pracy, a że niance musiałabym płacić praktycznie całą moją pensje to doszliśmy do wniosku że posiedzę z dziećmi w domu i pojde do pracy jak one podrosna i wykopie je do szkoły. Cholera muszę jakiś kursik zrobić.

Haha ale się usmialam z tego wyboru wózka. Problem w tym że maluch to leży tam gdzie się go położy i co wtedy .

Pradip no to super że ppdjeliscie decyzję.

Jest ktoś chętny żeby mi salon pomalowac? Bo tż jakoś się nie spieszy.

ja mogę pomalować a raczej ciapki porobić, bo pewnie mazy wyjdą

Napisane przez Izetka_

Aldrin- za nowy tydzień o ludzie już 30 tydzień ja dzisiaj mam 26t1d też wypasiście A Ty uważaj na siebie, oby ten ból był jednorazowy

no to już też ładnie 27 tydzień rozpoczęty
maluch pewnie się rozpycha, macica powiększa i stąd te bóle, gorzej z tym obniżającym się brzuchem, bo mówią, że to na miesiąc przed porodem no ale bez jaj ja jeszcze nie planuje rodzić, zaciskam nogi i do końca maja dajemy radę

[fiona27]

Napisane przez Aldrin

dobrze przeczytałaś to mój mąż wyjechał z tym wózkiem a pradip tylko to przedstawiła obrazowo jak to będzie wyglądać

L4 w ciąży nie powinnaś się martwić czy będziesz rok czy 5 lat czy 2 miesiące to tak samo będą cie traktować i nie powinnaś mieć oporów z pójściem na L4 a co do zarabiania to w 100% rozumiem że źle ci z tą myślą ale sama mówiłaś, że sobie poradzicie z kasą, więc może nie warto teraz się tym trapić i zastanawiać a żyć chwilą i co będzie to będzie

To jeszcze lepiej Następnym razem będę czytała uważniej

Dopóki mąż wyjeżdża to damy sobie radę . Ja teraz mam problem jak idę do pracy ( a pracuję na pół etatu) co zrobić z synkiem, a jak będę miała drugie dziecko to już w ogóle nie będę pracowała, bo na opiekunkę więcej wydam niż zarobię

Widzisz ja taki typ co martwi się na zapas i myśli co będzie za 5 lat, a przez ten czas może wszystko się zmienić .

Napisane przez Fikusek82

Fionka ja bym nie przerywala starań bo widzisz że to nie takie proste a jak w międzyczasie znajdziesz pracę to jeszcze plus i nie ma co się zastanawiać nad sumieniem bo w dzisiejszych czasach to ludzie kombinują jak mogą a niejeden pracodawca patrzy jakby tu nowego wycyckac. A jak wam się uda i została byś bez pracy, jeżeli mąż twierdzi że nie będzie problemu to dawaj. Mi w maju miną dwa lata jak nie pracuje. Zwolnili mnie po macierzyńskim z Nadią i zdecydowaliśmy że nie ma co czekać z drugim aż pójdę do pracy, a że niance musiałabym płacić praktycznie całą moją pensje to doszliśmy do wniosku że posiedzę z dziećmi w domu i pojde do pracy jak one podrosna i wykopie je do szkoły. Cholera muszę jakiś kursik zrobić.

Jak zaczynam o tym wszystkim rozmyślać to już mnie głowa boli

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Dziewczyny ale te tygodnie lecą tylko patrzeć, jak będziecie rodziły

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Fikusek pewnie Nadia chętnie pomoże w malowaniu

[justiii87]

Napisane przez fiona27

Hej



A skąd ta pewność, ze będziesz miała córeczkę ? No oby
W sumie córeczka też może mieć ciuszki po braciszku choćby po domu Ja bynajmniej trzymam rzeczy po Marcelku, bo szkoda mi później kasy żeby wszystko kupić nowe .

Izetko pierwsze zakupy za Tobą

Ewelika bardzo ładne koszule, zwłaszcza ta na ramiączka i jakie tanie Co by nie było to na tym etapie ciąży porodu możesz się spodziewać już lada dzień .

Aldrin pomysł z wózkiem dobry

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

No i dziękuję za wszystkie kciukasy

A mój okres wczoraj się rozmyślił i przyszedł dopiero w nocy

Ale teraz mam inny problem i zastanawiam się czy nie przerwać starań .

Bo Ja wszystko co sobię zaplanuję to tak jest i zaplanowałam sobie mieć syna i córkę i tak będzie, Ja zawsze dążę do celu
Kupuję dużo, a nie jestem typem zbieracza, nie mam na strychu kartonów pełnych ubrań, bo nie mam po pierwsze strychu, żeby ich trzymać, a po drugie moda się zmienia i nie będę trzymać ubrań dla drugiego dziecka bo nie wiem kiedy je będę miła, a szkoda mi ubranek które Marcel miał parę razy na sobie, a za te pieniądze co sprzedam ubranka kupię coś Marcelowi nowego, pieniądze wiadomo nigdy się nie zwrócą bo mam świadomość, że muszę je sprzedać taniej, ale nie są tez wyrzucone w błoto to dołożę parę groszy i kupię mu coś nowego i w ten sposób nie mam zamrożonej kasy.

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Napisane przez Malgos_12

Justii - czemu kupiliście nowy bujaczek?

Bo ten co mamy jest od 0-9 kg, a kupiliśmy mu teraz od 0-18 kg, żeby miał czas się przyzwyczaić do nowego tronu bo za chwilę z tego obecnego wyrośnie.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez Aldrin

Witajcie w 30 tygodniu o ja pierdziu ale ten czas zapierdziela
Wczoraj się pierwszy raz przeraziłam zaczął mnie boleć brzuch z prawej strony i miałam jakieś wrażenie że cały brzuch mi się obniża, wiecie jak czasem przed porodami, mąż mi to wybił z głowy a gdy tylko zeszłam na dół do rodziców to i mama i tata z tekstem że mam strasznie brzuch nisko no i pół wieczora leżałam nawet się nie ruszałam, doszłam do wniosku, że młody się rozpycha na dole bo tam boli strasznie a z tym obniżeniem to tylko się nam wydaję (mam nadzieję)



jakie pod koniec? jeszcze 10 tygodni mam sporo czasu

aaa i zapomniałam Wam powiedzieć, mój mąż wymyślił, że wózek kupimy jak dziecko się urodzi i sam sobie wybierze tzn młodym pojedziemy na zakupy i w którym wózku będzie mu wygodnie ten kupimy oczywiście mój wzrok mówił sam za siebie i zapytałam jak chce te dziecko zawieź do domu ze szpitala a potem na zakupy? i zaczął panikować, że on nie ma pojęcia o dzieciach, że on sobie nie poradzi i wogóle


co do remontu to macie naprawdę problem. Ja jestem w gorącej wodzie kąpana i chciałabym mieć to już gotowe i z głowy a poza tym u nas jest dokładnie tak samo, że jak czegoś się nie zrobi od razu to potem nie robi się tego nigdy no ale niestety trzeba zrozumieć męża ma logiczne poglądy, kasa się przyda i to sporo



szkoda, że @ przyszedł ale cieszę się, że mąż zostaje i uda Wam się trafić jeszcze w owu to kolejna szansa i ja już trzymam kciuki



to cieszę się, że będziesz z nami jeszcze jutro i oby czas spędzony z rodzinką był wyjątkowy



Jesteśmy mega dumne jak pierwsze rzeczy za Tobą to teraz pójdzie z górki

wyniki super a nawet bardzo niskie



no tak kilka "wyjściowych" ubranek do lekarza się przyda




bardzo miło z jej strony



Meduzka się obraziła?

Ewelika fajne te piżamy chyba się skuszę na tą na ramiączkach

Już widzę jak Twój mąż maszeruje z dzieckiem po sklepie , padłam

Oszczędzaj się!!!

[Aldrin]

fionko właśnie na opiekunkę czasem więcej się wyda niż zarobi, więc nie wiem czy warto odkładać starania
i nie myśl tyle i nie planuj


powiem mężowi że wszystkie go wyśmiałyście :d


justii ja naprawdę już nic nie robię w domu oprócz spania, jedzenia i chodzenia do toalety, może raz w tygodniu kurze zetrę i to tyle, bardziej już nie wiem jak się oszczędzać

[justiii87]

Napisane przez Pradip

No to faktycznie pojemny

No to praktycznie ciuszki masz z głowy choć zastanawiam się jak udało Ci się oszacować że po dwie sztuki powinnaś dokupić bo my z Aldrin głowimy się nad odpowiednią ilością już od kilku tygodni

Jaki miły gest w ogóle sami dobrzy ludzie Cię otaczają

Może jeszcze mu się odwidzi i polubi nowy. A jaki mieliście i jaki kupiliście? Ja maty zaczęłam ostatnio oglądać i porównywać.
Szkoda że ciuszki poszły bo musiały być śliczne skoro tak szybko znalazłaś kupca żartuję cieszę się ale pamiętaj następnym razem o nas.

Zebyś się nie zdziwiła że tak dużo czasu zostało bez kitu 30 tydzień
Oby synek nie rozpychał się tak bardzo
Ale się uśmiałam z Twojego męża nie gniewaj się ale wyobraziłam sobie jak ze szpitala idzie z małym na rekach do sklepu wkłada go do wszystkich wózków po kolei i z poważną miną pyta "synu to ważna decyzja powiedz które kółka, amortyzatory i spacerówka wydaje Ci się najlepsza?"

Co się dzieje?

Co do remontu to posłuchałam Was i męża. Zamiast wyburzać ściankę wstawimy do niej drzwi i tym sposobem odgrodzę piwnicę i najgorszy kawałek w domu a pozostałą część pomalujemy i położymy podłogę więc będzie czysto i bezpiecznie Dziękuję kochane

Kupiliśmy takihttp://allegro.pl/fisher-price-lezaczek-bujaczek-wibracje-x7046-i4028026887.html: , a mieliśmy taki: http://www.cudownaplaneta.pl/pl/6265...FWXnwgod6B0Acw

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez Aldrin

fionko właśnie na opiekunkę czasem więcej się wyda niż zarobi, więc nie wiem czy warto odkładać starania
i nie myśl tyle i nie planuj


powiem mężowi że wszystkie go wyśmiałyście :d


justii ja naprawdę już nic nie robię w domu oprócz spania, jedzenia i chodzenia do toalety, może raz w tygodniu kurze zetrę i to tyle, bardziej już nie wiem jak się oszczędzać

wiem co to za ból bo miałam to samo, tylko, że mi nawet zabronili kurze wycierać bo inaczej miałam do wyboru leżenie w domu i nic kompletnie nie robienie, albo leżenie w szpitalu.

[fiona27]

Justii na to wygląda, że też muszę sobie zaplanować, ze druga będzie córka i ją będę miała ? No dobra to już mam zaplanowane Tak na serio to żeby Ci się to sprawdziło. A jeszcze miałam zapytać czy masz zamiar korzystać z jakiś metod planowania płci ?
Pisząc o składowaniu to po części masz rację, bo co innego jak ktoś ma strych ( jak ja),a co innego jak ktoś mieszka w bloku, gdzie to wszystko trzymać . A co do ubranek to właśnie bardziej mi chodziło o takie małe, bo tak jak mój Marcel to ma ponad trzy lata i jakbym miała zbierać wszystkie jego ciuchy to co ja z tym zrobię później Już mam ich mnóstwo i ciągle przybywa . A może zacznę je sprzedawać, ale trochę już schodzone to kto to kupi Dać też nie mam komu ( choćby rodzina).

[meduzka88]

Napisane przez Aldrin

Witajcie w 30 tygodniu o ja pierdziu ale ten czas zapierdziela
Wczoraj się pierwszy raz przeraziłam zaczął mnie boleć brzuch z prawej strony i miałam jakieś wrażenie że cały brzuch mi się obniża, wiecie jak czasem przed porodami, mąż mi to wybił z głowy a gdy tylko zeszłam na dół do rodziców to i mama i tata z tekstem że mam strasznie brzuch nisko no i pół wieczora leżałam nawet się nie ruszałam, doszłam do wniosku, że młody się rozpycha na dole bo tam boli strasznie a z tym obniżeniem to tylko się nam wydaję (mam nadzieję)



jakie pod koniec? jeszcze 10 tygodni mam sporo czasu

aaa i zapomniałam Wam powiedzieć, mój mąż wymyślił, że wózek kupimy jak dziecko się urodzi i sam sobie wybierze tzn młodym pojedziemy na zakupy i w którym wózku będzie mu wygodnie ten kupimy oczywiście mój wzrok mówił sam za siebie i zapytałam jak chce te dziecko zawieź do domu ze szpitala a potem na zakupy? i zaczął panikować, że on nie ma pojęcia o dzieciach, że on sobie nie poradzi i wogóle


co do remontu to macie naprawdę problem. Ja jestem w gorącej wodzie kąpana i chciałabym mieć to już gotowe i z głowy a poza tym u nas jest dokładnie tak samo, że jak czegoś się nie zrobi od razu to potem nie robi się tego nigdy no ale niestety trzeba zrozumieć męża ma logiczne poglądy, kasa się przyda i to sporo



szkoda, że @ przyszedł ale cieszę się, że mąż zostaje i uda Wam się trafić jeszcze w owu to kolejna szansa i ja już trzymam kciuki



to cieszę się, że będziesz z nami jeszcze jutro i oby czas spędzony z rodzinką był wyjątkowy



Jesteśmy mega dumne jak pierwsze rzeczy za Tobą to teraz pójdzie z górki

wyniki super a nawet bardzo niskie



no tak kilka "wyjściowych" ubranek do lekarza się przyda




bardzo miło z jej strony



Meduzka się obraziła?

Ewelika fajne te piżamy chyba się skuszę na tą na ramiączkach

Aldrin no coś ty....na Ciebie obrażona nie jestem