Mama się za głowę łapie, jak ja dużo już potrafię! Mamy IX-X 2013, cz. VIII

[passion80]

Motyl, na żywo bardziej pyzata się wydaje

Papuga, moja ulubiona baza do ciast, wszystko wrzucasz do jednej miski i miksjuesz, piec ok 40minut w 180 stopniach

2 szklanki mąki
1 mleka
pół oleju
1 szkl cukru
3 jajka
2 łyżki kakao
łyżka sody
2 łyżki dżemu, można bez

to jest podstawowa wersja, dodaje też szczyptę cynamonu, ewentualnie rodzynki
można też zrobić polewę
ciut mleka, masło, kakao, cukier puder, na oko robię

ostatnio przełożyłam to ciasto budyniem wanilinowym

mój hit, a;la wz, przekładam dźemem z czrnej pożeczki, na to śmietna ubita, kremówka 36% z cukrem pudrem, plus polewa, to wersja na bogato

[maharet1092]

Napisane przez passion80

jak będę miała zostawiać grudki to chyba narobię w gacie ze strachu
na razie karmię Ją w leżaczku albo w foteliku samochodowym jak jesteśmy poza domem, więc tak pół leżąco

Spokojnie.Moje dziecko przydlawilo sie zmielona papka wiec nie wiem czy to az takie ma znaczenie tutaj

[passion80]

Napisane przez maharet1092

Spokojnie.Moje dziecko przydlawilo sie zmielona papka wiec nie wiem czy to az takie ma znaczenie tutaj

może zacząć od mięsa
po ugotowaniu zblenderowałam ale i tak trzeba jeszcze przetrzeć przez sitko
czy z mięsem na razie dac sobie spokój

[bojatoja]

Udało się nam na jutro zapisać na echo serca. Lękam się

[kasiuni_a]

Napisane przez passion80

no to nieźle

no tak wyszło

Napisane przez Isabell12

kurcze jak TY to kobieto przeżyłaś, aż mnie ciarki przeszły

eee tam, ja uważam że miała szybki i lekki poród
mam odniesienie od pierwszego i na prawdę nie powinnam teraz narzekać

[passion80]

Napisane przez bojatoja

Udało się nam na jutro zapisać na echo serca. Lękam się

[maharet1092]

Napisane przez passion80

może zacząć od mięsa
po ugotowaniu zblenderowałam ale i tak trzeba jeszcze przetrzeć przez sitko
czy z mięsem na razie dac sobie spokój

A jak dlugo rozszerzasz juz diete? kiedy zaczelas?

[passion80]

Napisane przez maharet1092

A jak dlugo rozszerzasz juz diete? kiedy zaczelas?

zaczęłam w połowie stycznia od jabłka(przez problemy z kupą), miała 5,5 miesiąca, pod koniec stycznia zaczęła jeśc obiadki

[ewacia85]

Napisane przez vea7

Współczuje nocki
Nie znacie, ale chętnie poznacie, bardzo ciekawy blog



Heh, witam w klubie
Już zapowiedziałam Bartkowi, że ja w ciąży mogę chodzić, ale jak chce mieć dziecko sn, to sam je sobie będzie musiał urodzić



Już kombinuje
Będę próbowała co raz dłużej go kłaść, niestety jemu przeszkadza jak się mocniej walnie... delikatny jakiś
Kurcze, mi ta mata na puzzlach się ślizga, a na podłodze z kolei brakuje amortyzacji... no nic, albo on się przyzwyczai albo zainwestujemy w kojec



Kciuki za wizytę



Ha, czyli pełny sukces
Nietypowe połączenia smaków są teraz trendy



U mnie znowu słonko, więc jest nadzieja A jutro ma już być ładnie zupełnie



Madziuchna oby wreszcie wyszły

Jaśko mi się buja
Albo w poziomie - opiera się na rączkach i kolankach i bujanie przód-tył, albo w pionie - opiera się na stópkach i pupa góra-dół... słodziasty jest


Aha, i poradę potrzebuję: zamówić tort czekoladowy z wiśniami czy cytrynowy z lemon crud?

Napisane przez kasiuni_a

Zainspirowana przez Cierpliwość, skleciłam opis porodu wyszło strasznie dużo, sorry

.

piekny opis i jakmiło sie czyta po 6 miesiacach od własnego

Napisane przez kasiuni_a

przykro mi



za wizyty



jesteś wyjątkowym wyjątkiem, dlatego nas dziwią
u nas zawsze jedno danie, nawet jak zupa to mąż nie narzeka



no ja też tak nie robię, ale poużywam jeszcze z tydzień i trzeba będzie wyrzucić a ekspozycji jeszcze miesiąc i z kolejną będzie to samo...



tylko czekoladowy z wiśniami



sporo zależy od dziecka, ale 7-miesięcznemu można już powoli próbować
ja teraz gotowałam ziemniaka Miłkowi do marchewki słoiczkowej i tego ziemniaka rozgniotłam widelcem tak, że lekkie grudki były i sobie poradził, a to był dopiero pierwszy tydzień rozszerzania diety

:dzie kuje:
albo wy macie tolerancyjnych i nie wymagających meżów ostatnio jak zrobiłam pulpety w sosie koperkowym to tz przyszedł i widzi że sie ziemnaki gotuja i wyciąga talerz ,bierze chochle i zaczął sobie nakładac bo myslał ż eto zupa na pierwsze a akurat wtedy sobie zupe darowalam

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

ps już dawno miałam pisac ...dziękuje ze lejecie miód na moje serce odnośnie mojego starszaka ja go love wy go love on mnie love ale j anie love jego pomysłów choc swoją minka i oczyskami zawsze nadrabia i miękczy matczyne serce

[misia332]

Napisane przez 87czarna

Wróciłam i... MAM DOSYĆ

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Wiecie co, ja mam wrażenie,że Jula żadnych skoków nie przechodzi,a bynajmniej nie daje mi o nich znać

mój tez nie przechodzi skoków, chyba, że trwa on od urodzenia

[maharet1092]

Napisane przez passion80

zaczęłam w połowie stycznia od jabłka(przez problemy z kupą), miała 5,5 miesiąca, pod koniec stycznia zaczęła jeśc obiadki

To dosc dlugo, mozesz spokojnie wprowadzic mieso.Polecam moze najpierw jednak sloiczkowe

[angelikada]

Napisane przez xViolet

Co za koszmarny dzien, wlasnie sie dowiedziałam, ze moja kuzynka poroniła, a dzidzius miał sie urodzić pod koniec października

Przykro mi :-(


NATALA dostałas moja wiadomość prywatną?

[maharet1092]

No rozgniatanego widelcem to moj nie lyknie, ale troche mniej poblendowane i te sloiczki z kawalkami, ostatnio ladnie zjadl rybe z koperkiem, a troche grubsza juz bzla

[nephelim89]

Witam nową mamę
Wikuś ma drzemkę wiec mam chwilkę dla siebie
dziś mnie ugryzł w ramię- myślałam że padnę takie ma te zęby ostre jak szpileczki

papuga- okropny koszmar... Też mam czasem własnie nad ranem jakieś głupie sny.

Napisane przez czaszka_

heja my juz nie spimy od 5
dziewczyny jakie sa Wasze sposoby zeby rano jeszcze dzieci poszly spac?

Sent from my GT-S5830i using Wizaz Forum mobile app

u nas sprawdza się wzięcie małego do naszego łóżka i on trochę powalczy ale zasypia. Czasem się nie da i trzeba wstać

Napisane przez passion80

jak będę miała zostawiać grudki to chyba narobię w gacie ze strachu
na razie karmię Ją w leżaczku albo w foteliku samochodowym jak jesteśmy poza domem, więc tak pół leżąco

mam tak samo jak mi stary blender zdechł i młody dostał obiadek z grudkami to myślałam że padnę ze strachu że się zadławi

Napisane przez bojatoja

Udało się nam na jutro zapisać na echo serca. Lękam się

będzie dobrze- musi być

[misia332]

Napisane przez bojatoja

Udało się nam na jutro zapisać na echo serca. Lękam się

bedzie dobrze ! zobaczysz !

[teacherka]

Hej, właśnie wróciłam z marudą z zakupów. Kupiłyśmy parę dyniowych słoiczków bo całą szuflada słoiczków nakupiona, a tu się okazuje, że żadnej dyni :P:P


W carrefourze słoiczki Bobovita 3 w cenie 2. I skarpetki z Woli po 2 zł oraz rajstopki po 9 zł. To chyba dobra cena?

Kupiłam kilka par biało-czerwonych kombinacji, bo nie podoba mi się, że Zuza ma prawie same różowo-białe. Bleeee ;P No i te różowe wymuszają różowe ubranka. :P




Zaraz nadrobię, tylko nakarmię ją marchewą z ziemniakiem. Wczoraj baaaardzo smakowało. Zjadła prawie całą połówkę słoiczka (po rozcieńczeniu to prawie cały słoiczek, dziś spróbuję mniej rozrzedzić).

[Isabell12]

Napisane przez kasiuni_a

no tak wyszło



eee tam, ja uważam że miała szybki i lekki poród
mam odniesienie od pierwszego i na prawdę nie powinnam teraz narzekać

o ja też mam Dawida, to starszy syn ma 10 lat i teraz malucha 5 m-cy Piotruś. Pierwszego porodu nawet nie chcę wspominać istny koszmar, a drugi teraz z perspektywy czasu myślę, że nie był taki okropny, ale wtedy jak bolało to raczej do śmiechu mi nie było chociaż krótko

[maharet1092]

my 1 kwietnia mamy wizyte u kardiologa

[karolson]

Ja zawsze blenduje mieso i nieprzecieram przez sitko. Nawt na to nie wpadlam. A blendera super niemam.. teraz nawet celowo nierobie juz tak gladkiej masy tylko zostawiam male grudki jak w zupce sloiczkowej po 6 mcu. Fikip tez je w lezaczku i odwidzialo mi sie kupowanie krzeselka tym bardziej jak patrzylam w smyku i ikei to ledwo by sie do ich miescil juz teraz

[misia332]

Napisane przez karolson

Ja zawsze blenduje mieso i nieprzecieram przez sitko. Nawt na to nie wpadlam. A blendera super niemam.. teraz nawet celowo nierobie juz tak gladkiej masy tylko zostawiam male grudki jak w zupce sloiczkowej po 6 mcu. Fikip tez je w lezaczku i odwidzialo mi sie kupowanie krzeselka tym bardziej jak patrzylam w smyku i ikei to ledwo by sie do ich miescil juz teraz

ja też mięso tylko blenduje, nawet z ryżem i jak zostają grudki to nie zwracam uwagi.

Ale u nas pogoda brzydka, wietrznie i w ogóle, aż mnie głowa boli.
W ogóle to mam ochotę na placki ziemniaczane.

[maharet1092]

Napisane przez misia332

ja też mięso tylko blenduje, nawet z ryżem i jak zostają grudki to nie zwracam uwagi.

Ale u nas pogoda brzydka, wietrznie i w ogóle, aż mnie głowa boli.
W ogóle to mam ochotę na placki ziemniaczane.

U mnie tez paskudnie

[misia332]

Napisane przez maharet1092

U mnie tez paskudnie

dobrze, że Kornel zasnął, bo od rana tylko 40 minut spał.

[maharet1092]

moj wlasnie z drzemki sie obudzil

[Isabell12]

Napisane przez bojatoja

Udało się nam na jutro zapisać na echo serca. Lękam się

trzeba być dobrej myśli, będzie dobrze, musi być dobrze

[teacherka]

Napisane przez pszczoua

Witam się w nowym wątku. Kiedy wy macie czas tyle pisać? Niestety starego już nie dam rady nadrobić...


U nas to samo. O ile zje jeszcze rano jabłuszko, później obiadek i wieczorem kaszkę (czyli wszystko co podaję łyżeczką), to na cycka się obraził. Je bez problemu tylko po kąpieli i w nocy. Martwię się, bo przecież pić też musi a nic mu nie podchodzi, ani woda, ani cycuś nic... Nawet mm próbowałam w butli podać i też nie dałam rady go napoić. Zastanawiam się czy nie kupić mu niekapka i niech sam próbuje, może w ten sposób przemycę mu troszkę wody między posiłkami... Wówczas wprowadziłabym jeszcze kaszkę na śniadanie i przemyciła jakoś mleko. Jak tak dalej będzie to boję się, że laktacja padnie bo na odciąganie laktatorem nie mam zwyczajnie czasu. Już nawet miałam pomysł podawać w dzień mm a po kąpieli, w nocy i rano nadal kp, ale póki co nie ma zamiaru nawet tknąć mm Jedyne co wypije to moje mleko z butelki...

Ja robiłam dwa rodzaje deserków:
1. Suszone śliwki (miałam ze sprawdzonego źródła) zalałam przegotowaną wodą i poczekałam aż spęcznieją, później gotowałam do miękkości i zblendowałam, przetarłam przez sitko i gotowe. Nic nie trzeba doprawiać, Julkowi bardzo smakowały ale niestety miał problemy brzuszkowe po nich.

2. Mus jabłkowy - obrałam jabłuszka, pokroiłam w ćwiartki i ugotowałam na parze, zblendowałam, przetarłam przez sitko i gotowe Bardzo mu smakują, codziennie dostaje na II śniadanie

Jedną i lekarz stwierdził że już kontrolować nie trzeba i że wszystko jest w porządku.



---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------



Ja do jabłuszka w ogóle wody nie dawałam...

Kochana, ale ciesz się, że chociaż z butelki wypije! Moja butelki nie ruszy, długo miałam poważne obawy jak przyjmie jakąkolwiek nowość z łyżeczki, bo lekami pluła okropnie, a trochę ich dostawała więc wydawało się, ze powinna załapać/albo będzie mieć uraz totalny.... A jednak, przyszedł na nią moment i łyżeczkę załapała.
Butelki nadal nie. Ja co prawda mam plan karmić jeszcze rok, ale dziś jak mnie ugryzła swoimi dwoma spiczastymi ząbeczkami to gwiazdki zobaczyłam i jeszcze pomyślę.

Napisane przez vea7

Już nie mamy, mieliśmy Bo Pani neurolog na pierwszej wizycie stwierdziła lekka asymetrię. Byliśmy na dwóch zajeciach, ale się Jasiek sam wyprostował i i rehabilitantka i neurolog stwierdziły, że dalsze ćwiczenia nie mają większego sensu - to znaczy gimnastyka dla samej gimnastyki by była, ale leczenie nie potrzebne.

Wpadam i wypadam

Z Jaśkiem na szczęście wszystko ok. Przyjechała mama, zbadała, Jaśko wychodził z siebie z radości i próbował zjeść stetoskop Mam obserwować i jeśli w ciągu 24 godzin od upadku nic się nie stanie, to i spokojnie oddychać
Kupy nadal nie ma... za to jest ryk przy probie włożenia czopka

Aha, chwalę się - w jedno popołudnie, a dokładniej dwie godziny załatwiłam datę chrztu (wizyta w kancelarii, obdzwonienie wszystkich zainteresowanych, zaproszenie babć), sale na chrzciny (dogadane "czekadełko", rezerwacja sali) i zamówiłam tort (tylko mam się na smak i wygląd zdecydować, ale to za tydzień). Ufff...

Jutro nadrobię wątek, bo ssak wzywa, a potem to już tylko spać.

Całe szczęście, że Jasiek cały

Ale zazdroszczę tak ekspresowego ogarnięcia chrztu u nas *** blada, bo w święta nic sensownego nie pracuje... w maju termin w najlepszym lokalu zajęty, potem będzie kłopot trochę z moją siostrą żeby przyleciała, no i Zuza wyrośnie z sukienki, którą jej ciocia kupiła z myślą, że mooooże na chrzest... Echhhh...

Napisane przez papuga_69

o kurna zapomniałam że na 21 mieliśmy termin do poradni rehabilitacyjnej na który czekaliśmy ponad miesiąc :

Ojjjj.... dzwoń szybko w sprawie nowego terminu!

Napisane przez Natala84

ale skąd pewność że faktycznie nie chce jej sie pic/jeść?

Hania dziś np najadła się konkretnie, zjadła kaszkę, popiła butelką a potem opróżniła pierś. i gdy 45 min później kładłam ją spać, wystarczyło ją włożyć do łóżeczka i dać pieluszkę, obrócila się na boczek i zasnęła w 2 minuty. a też z reguły zaspiała przy/po piersi. wniosek? jak się piersi domaga tzn że jest głodna/chce pić, bo nie ma problemu by zasnąć bez piersi gdy ma pełen brzuszek...


u nas tak samo
niezły Miłosz z tym stawaniem


czemu niestety?


czyżby jednak

Kasiuni_a, ale bym się wkurzyła, gdyby mi ktoś tak chciał dziecko dokarmiac

Teacherko, gratki za ząbka

Brawo za załapanie butelki!
Dziękujemy!
Myślisz, że mogę spróbować karmić Zuzkę przed kąpielą i potem trochę dopajać bezpośrednio przed snem? Co z zabkami? Przydałoby się je myć przed snem, a jak ona zasypia przy piersi to jak to pogodzić? Na śpiocha jej tam grzebać? Poradzisz coś Kochana?

Napisane przez tassia

kurcze wypisuje sie z tej imprezy
Maciej w nocy poprzestawial sobie wszystko
ja jesrem.tak zmeczona ze zrobie co mi krolewicz kaze byleby zamknal jadaczke
ilosc pobudek rosnie z dnia na dzien
a ja nie mam juz sil
tz nie spal dluzej niz 4godziny od 10dni
martwie sie bo jezdzi 60km do pracy

Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

Hehhh, mój Tż ma tak samo.... U niego normą jest 5-6 godzin snu, a jak Zuza marudna to jeszcze mniej I też tyle dojeżdża...

Napisane przez papuga_69

o masakra jaki miałam sen..

Straszne... Ale to tylko sen, spokojnie

Napisane przez Isabell12

Cześć mamusie!:

Witaj! Nareszcie przybywa nam mamusiek październikowych

Napisane przez xViolet

Co za koszmarny dzien, wlasnie sie dowiedziałam, ze moja kuzynka poroniła, a dzidzius miał sie urodzić pod koniec października

Przykro mi

Napisane przez Madziuchna27

Witam się!
Od dwóch dni mam małą marudę w domu, więc ciężko coś napisać, ale nadrobiłam Lekarka nasza już 1,5 h temu na wizycie mówiła, że idą dolne jedynki, ale ja tam nic nie widzę Wczoraj trudno było małemu zasnąć, tak pchał łapki do buzi, a za chwilę tarł oczka i zawodził. Denerwuję się, bo ślini się śliną z Dentinoxem, a potem wkłada mokre paluszki do oczu Panikuję?

Ze śmiesznych rzeczy: byłam u dentysty (poszłam do jakiejś super kliniki dentystycznej obok mnie, bo nie chciało mi się jechać na drugi koniec miasta do tej, do której chodzi A.). Nie dość, że baba zaleczyła mi nie tego zęba, to jeszcze zainkasowała 120 zł (A. u siebie płaci 80 zł) Znów mnie boli



masakra



Witaj!
W 6. miesiącu może się trafić kryzys laktacyjny
Masz laktator? Możesz próbować jeszcze ściągać po karmieniu.



my wczoraj kupiliśmy mummy love pisałam Waz, że chciałam to brązowe, ale A. powiedział, że wygląda jak umazane w kupie, więc wzięliśmy te, co wszyscy - dotty blue

Współczuję problemów zębowych
Mogą byc ząbki u Julka... Ja z kolei widziałam długo zanim wyszły.

[kaska87]

Napisane przez bojatoja

Udało się nam na jutro zapisać na echo serca. Lękam się

będzie dobrze

Matal w Mieście kobiet będzie coś dla Ciebie- życie bez glutenu nie odchudza, tylko nie dosłyszałam kiedy to będzie na tvn style

ja mojemu gotuję osobno warzywa osobno mięcho a na koniec blenduję i już- nie bawię się w sitka

a! w lidlu jest teraz blender za 88zł wygląda spoko, jakby ktoś nie miał to można sobie zobaczyć

[teacherka]

Nie pocytowało mi wszystkiego znouw....


Boja, Maharet będzie dobrze

Vea, tort czekoladowy! I wpraszam się !!!! :P



Opisy porodów przeczytam wieczorem. Na razie korzystam, bo Zuzka się ni eobudziła jeszcze po spacerze i śpi przy otwartym balkonie Niech śpi, to ostatnia drzemka dziś, Tż dzis będzie wcześniej, to się nią zajmie i nie da jej spać, a ja w tym czasie upiekę ciacho na pocieche!

Ja swojego też jeszcze nie napisałam, chyba nie ma chętnych na czytanie moich wypocin o 6 dniach na patologii :p



co do tej naszej dzisiejszej nocki, to domyślam się, że ta "drzemka" ją tak wybiła z rytmu... No ale bez jaj, liczyłam sie z tym, że bedzie chciała zacząć dzień o 4, ale nie że w ogóle nie będzie chciała iść spać.. Poza tym to jej calonocne rzucanie się to chyba było przez sen Nie wiem, boję się już kolejnej nocy...

I w dodatku cycek mi zmarzł, bo spałam z jednym gotowym do karmienia na wierzchu!!!

[vea7]

Napisane przez butterfly20

Zrobiłam porządki w Tusi szafie, popakowałam 68 i zostały mi 74 i 80, kilka rzeczy 86. W cholerę tego ma ale i tak jest już lepiej...

niooo to jak się buja to już jest duzy progres

Czekoladowy z wiśniami

Ha, też ogarniałam Jaśkową garderobę w weekend - jeden karton nasz, kilka kartonów ciuszków pożyczonych wylądowały u babci

Tez tak myślę Zdziwiłam się tylko, że tak z niczego nagle zaczął się bujać... spryciarz mały

Heh, widzę, że czekolada wygrywa
Bartek też, jak mu powiedziałam, z czego wybieramy, to "Czekoladowy! Jak tory, to tylko czekoladowy!"

Napisane przez Figulina987

no tak, ten problem mam i ja... a to się wiąże z tym, że się nie wyśpię przez najbliższych kilka lat jak zdecydujemy się na drugie bobo

My się już zdecydowaliśmy (w sensie jak się tylko uda, to będzie)... więc mam pewność, że się nie wyśpię

Napisane przez papuga_69

w ogóle mam taką ochotę na słodkie, że zaraz zwariuje a w domu tylko cukier macie pomysł jak zrobić coś słodkiego z niczego? jakieś proste ciasto albo cokolwiek?

Lizaki z karmelu
Albo ciacho jak wyżej było pisane

Napisane przez misia332

mój tez nie przechodzi skoków, chyba, że trwa on od urodzenia

Napisane przez bojatoja

Udało się nam na jutro zapisać na echo serca. Lękam się

Będzie dobrze

Napisane przez teacherka

Całe szczęście, że Jasiek cały

Ale zazdroszczę tak ekspresowego ogarnięcia chrztu u nas *** blada, bo w święta nic sensownego nie pracuje... w maju termin w najlepszym lokalu zajęty, potem będzie kłopot trochę z moją siostrą żeby przyleciała, no i Zuza wyrośnie z sukienki, którą jej ciocia kupiła z myślą, że mooooże na chrzest... Echhhh...

Wiesz co expres, bo się za to wzięłam, gdyby załatwiał Bartek, to pewnie w przyszłym roku by był... albo w ogóle
Mi zależało, żeby Jaśko był ochrzczony przed Wielkanocą - wyjeżdżamy z babciami i zamęczyłyby mnie pytaniami, dlaczego jeszcze nie... Więc jak tylko udało się chrzestnych pozyskać, to ruszyłam z kopyta Poza tym im dalszy termin, tym gorzej byłoby z dogadaniem czy i kto jest na miejscu Stanęło na małej imprezie: my, rodzice, chrzestni i trzy babcie, czyli 12 dorosłych i 3 dzieciaki (chrzestnego i nasz). Wiedziałam, że nie w domu, bo u nas 6 szt. się mieści, więc znowu, najbliższa sprawdzona knajpka i tu też dobrze, że szybko, bo oni już mają rezerwacje na po Wielkanocy na komunie. I tyle


teacherka, a proszę bardzo
Wrocław, La Terazza Aaa... i jeszcze dziewczyna od tortu doda mi gratis muffinki marchewkowe z bobasem

[teacherka]

Vea, a u nas z chrztem lipa, bo tylko w jedną niedzielę w miesiącu jest No i restauracji nie ma za dużo.... U nas opcja absolutne minimum, czyli my, dziadkowie, prababcia, chrzestni to już 11+ Zuza... A a kawalerce ledwo zmieścimy 6... ;/ I nie wiem co robić, no po prostu nie wiem

[butterfly20]

Napisane przez passion80

jak będę miała zostawiać grudki to chyba narobię w gacie ze strachu
na razie karmię Ją w leżaczku albo w foteliku samochodowym jak jesteśmy poza domem, więc tak pół leżąco

ja też padnę ze strachu.dzisiaj wjakiejś gazecie czytałam,że grudki od 8 miesiąca

Napisane przez bojatoja

Udało się nam na jutro zapisać na echo serca. Lękam się

będą kciuki;*

Napisane przez misia332

ja też mięso tylko blenduje, nawet z ryżem i jak zostają grudki to nie zwracam uwagi.

Ale u nas pogoda brzydka, wietrznie i w ogóle, aż mnie głowa boli.
W ogóle to mam ochotę na placki ziemniaczane.

już podjesz mięsko?

nawala mi a i z na klawiaturze:mur :


no i dziecko nie chce mnie opuścić na krok.pełza za mną, jak siedzi obok mnie to pcha się na kolana i nie mogę jej zzostawić w łóżeczku bo stęka. Nie wiem,skok jakiś?

I w ogóle jak to będzie potem jak będzie chodzić?Ciężko mi teraz coś gotować jak jestem sama, jak mam to potem zrobić?masakra