Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzeszy V-VI

[vil84]

Napisane przez karolina2121

Ha ha i my też zdecydowaliśmy się na Kostka, tzn Antos zdecydowal: )

Napisane przez lonely_lady

fajnie, że tak ładnie poszło z całą organizacją. Biorąc pod uwagę ilu rzyczliwych ludzi i przyjaciół miała Twoja Babcia to na pewno będzie piękna i wzruszająca uroczystość. Możliwe, że również zgodnie z życzeniem Twojej babci będzie choć troszkę wesoło

ja się aż boję ile ludzi będzie na pogrzebie .... mama zostawiła sie obdzwanianie ludzi na dziś po południu a od rana non stop jej tel wydzwaniał i ludzie z kondolencjami i pytaniami o pogrzeb .... to aż nie do uwierzenia, że ludzie zupełnie ze sobą nie związani skądś wiedzieli

[karota11]

Napisane przez ankaaa206

biszkopt taki jak zawsze: tzn z 7 jaj, wbijasz do miski 7 jajek +szklanka cukru, ubijasz ok 10 min, potem dodajesz do masy przesianą mąkę( 7 łyżek mąki pszennej, 7 łyżek ziemniaczanej, łyżeczka proszku) delikatnie mieszasz drewnianą łyżką, potem 17oC termoobieg jakieś 30-34 min, a masa czekoladowa to tak: rozpuszczasz w kąpieli wodnej jakąś dobrą gorzką lub mleczną czekoladę np lindt - 2 sztuki, studzisz i dodajesz do ubitej kremówki z serkiem mascarpone(400 ml kremówki i 150-200 mascarpone), potem jedna warstwa malin by nie było za słodkie i gotowe, reszta to już dekoracja

fajny przepis

Napisane przez megusia87

Hmm ja bym tam wolała pracować powiedzmy od 6 lub 7...
Te godziny 8-16 to cały dzień stracony. No ale bede sie martwić jak cos wyniknie z mojego cv
Wg mojego taty najlepszego w mieście hahahahah




I jak się pracowało? Czym sie zajmowałaś?
A ten przepis taki sam jak od esssss z książki od siostry anastazji


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

no ale dla mnei tak za wczęsnie, ja bym chodziła nieprzytomna jakbym o 6 musiała być w pracy dzieńw dzień ;/

Napisane przez deb

ja nie jestem specem od biszkoptów...piekłam raptem 2 razy i oba razy wyszedł super a piekłam z tego przepisu:
http://www.mojewypieki.com/przepis/biszkopt-przepis-ii

pięknie rośnie i nie trzeba proszku do pieczenia

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

A wogóle to mój mąż ma urodziny 23 maja, Hela 21... no i pomyślałam że może bym mu właśnie tego kitkata upiekła ale wolę ze sprawdzonego przepisu, więc jakby ktoś mógł wrzucić
Eska może Ty mi wrzucisz sprawdzony przepis

o też fajny przepis ja ciągle mam przepisy sprawdzone i ciągle biszkoptowe gubię


Ach czasami jakbym już wróciła do pracy

[vil84]

kolejna dziwna nocka za nami .... Młody o 23 zaczął płakać, dałam smoka, dalej płacz, dałam wody - płacz. no i zonk - zawsze pomagało poprzytulałam, cisza. odłożyłam - po chwili płacz. mąż wziął go do siebie do sypialni, a ten ciągle płakał i płakał .... uspokoił się po kilku kołysankach. ale mąż mówi że do 2 ciągle się kręcił, co się obudził to Młody koło jego nóg, prawie na kocie, owinięty wokół jego ręki, kilka razy siedział nad nim no i pobudka o 5.30 .... ale to przez męża bo wychodził do pracy i budzik Przemka obudził. poczekam do 8 i idziemy spać

[esskapada]

Napisane przez lonely_lady

wychodzi ? serio, serio ? dzięki ! zapisuje


wygląda pięknie, ale czy smakuje też tak dobrze ? nie jest słodki i mdły
co jest w środku ?

serio serio tylko zawsze jak wyleje calosc do tortownicy to nie wiem ile piec i tak rosnie ze wierzch mi sie spieka dlatego lubie piec 3 placki osobno

a w srodku w standardzie z bita smietana juz tyle razy robilam torty, zawsze inny i z czym innym ale bita smietana, owoce w srodku, nasaczony biszkopt jakims sokiem albo drzemem wysmarowany w sumie jest wiele mozliwosci za tydzien moze zrobie ciasto bananowe bez pieczenia, to jak wyjdzie mniam to podesle przepis

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Napisane przez ankaaa206

megusia ja tam trzymam kciuki, jak masz komu małego zostawić to tym bardziej super by było !!

u nas wiosna w pełni, cały dzień na placu zabaw, przyjechało dziś kuzynostwo malego na kawe, Niko się super z nimi bawił, ale oczywiście jak poszli to mama mama i na ręce, strasznie przeżywa lęk separacyjny, prawie cały czas na rękach, nie mogę mu z oczu zniknąć.. no ale nic trzeba przeczekać.

diabli za wizytę!! ja też typuję małego urwiska
lonley my już zaczęliśmy nieformalne staranka więc do dzieła!

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

eskapada - ja sobie własnie wymyśliłam tort na roczek w takim stylu tzn zamiast kit katów będa biszkopty - z masą jakąś czekoladowo - malinową

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Napisane przez megusia87

Hmm ja bym tam wolała pracować powiedzmy od 6 lub 7...
Te godziny 8-16 to cały dzień stracony. No ale bede sie martwić jak cos wyniknie z mojego cv
Wg mojego taty najlepszego w mieście hahahahah




I jak się pracowało? Czym sie zajmowałaś?
A ten przepis taki sam jak od esssss z książki od siostry anastazji


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

moja mama ma te ksiazke! podobno kazdy przepis wychodzi

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez deb

ja nie jestem specem od biszkoptów...piekłam raptem 2 razy i oba razy wyszedł super a piekłam z tego przepisu:
http://www.mojewypieki.com/przepis/biszkopt-przepis-ii

pięknie rośnie i nie trzeba proszku do pieczenia

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

A wogóle to mój mąż ma urodziny 23 maja, Hela 21... no i pomyślałam że może bym mu właśnie tego kitkata upiekła ale wolę ze sprawdzonego przepisu, więc jakby ktoś mógł wrzucić
Eska może Ty mi wrzucisz sprawdzony przepis

mam kilka przepisow ale powiem szczerze ze nigdy nie robilam tak samo jak jest napisane ale moze sprobuj ten: (pisze warstwami od dolu)
biszkopt, dzem truskawkowy, bita smietana, krakersy/herbatniki, masa kajmakowa wczesniej wymieszana z maslem (troche ciezko sie rozsmarowuje ale jak ma sie wiecej czasu to mozna upiec kruchy placek, wysmarowac kajmakiem i jak sie uda w calosci to naniesc na bita smietane) bita smietana i mozna posypac jakimis owocami albo lentylkami albo ozdobic jak kto woli pomyslow moze byc duzo mozna zamiast kajmaku nutella wysmarowac

[cloche]

ale fajne przepisy mi tu wrzucacie bede musiala cos wyprobowac, chociaz biszkopt w zyciu mi nie wyszedl jak trzeba... juz niedlugo moze na mala imprezke cos przetestuje, zeby Florkowi sprawdzony tort postawic na stol

mysle sobie tak o Florkowym uzebieniu i chyba wolalabym, zeby mu co nieco jeszcze powylazilo zanim wroce do pracy. bo potem nieprzespane noce, hmmm... a tu sie nc nie zapowiada. kwiczy se czasem i grzebie tam, ale nie widze, zeby cos mialo sie niedlugo przebic.

piekna wiosna u nas, wiec kupilismy grilla i bedziemy go testowac na tarasie. ach...

megusia, to ty z ta praca bylas? no nie zartuj, pewnie ze chcesz! dziecko z babcia, a wam jeszcze i tak kawal dnia zostanie do zabawy. i ten czas bedziesz mogla naprawde poswiecic jemu. bo jak siedziny z dziecmi caly dzien, to przeciez nie zajmujemy sie non stop nimi, w glowie jeszcze obiad i inne byleco, z tego wszystkiego balagan, i zamiast cieszyc sie dzieckiem, frustrujemy sie byciem kura domowa... no... znaczy sie, ja opisalam swoj przypadek kocham mlodego i owszem, fajnie spedzamy dnie, ale czasem wolalabym zajac sie moja praca biurowa, a potem nie myslac juz o pracach domowych skupic sie na przyjemnosciach i zabawie z Flo. a mlody juz po obiedzie, po drzemce, spelnione obowiazki i czas na fun with mama

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[esskapada]

Jaka cisza.. widac ze wszystko baluja w krakowie czekamy na fotki i filmy!

[deb]

Eska - dokładnie, wszędzie taka cisza..tu i na fb...a nas na tym balu w Kraku nie ma

[megusia87]

Napisane przez cloche

ale fajne przepisy mi tu wrzucacie bede musiala cos wyprobowac, chociaz biszkopt w zyciu mi nie wyszedl jak trzeba... juz niedlugo moze na mala imprezke cos przetestuje, zeby Florkowi sprawdzony tort postawic na stol

mysle sobie tak o Florkowym uzebieniu i chyba wolalabym, zeby mu co nieco jeszcze powylazilo zanim wroce do pracy. bo potem nieprzespane noce, hmmm... a tu sie nc nie zapowiada. kwiczy se czasem i grzebie tam, ale nie widze, zeby cos mialo sie niedlugo przebic.

piekna wiosna u nas, wiec kupilismy grilla i bedziemy go testowac na tarasie. ach...

megusia, to ty z ta praca bylas? no nie zartuj, pewnie ze chcesz! dziecko z babcia, a wam jeszcze i tak kawal dnia zostanie do zabawy. i ten czas bedziesz mogla naprawde poswiecic jemu. bo jak siedziny z dziecmi caly dzien, to przeciez nie zajmujemy sie non stop nimi, w glowie jeszcze obiad i inne byleco, z tego wszystkiego balagan, i zamiast cieszyc sie dzieckiem, frustrujemy sie byciem kura domowa... no... znaczy sie, ja opisalam swoj przypadek kocham mlodego i owszem, fajnie spedzamy dnie, ale czasem wolalabym zajac sie moja praca biurowa, a potem nie myslac juz o pracach domowych skupic sie na przyjemnosciach i zabawie z Flo. a mlody juz po obiedzie, po drzemce, spelnione obowiazki i czas na fun with mama

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Z jednej strony to wielka szansa dla mnie a z drugiej zawsze mam jakies ale
No nic, zobaczymy

Napisane przez esskapada

Jaka cisza.. widac ze wszystko baluja w krakowie czekamy na fotki i filmy!

Napisane przez deb

Eska - dokładnie, wszędzie taka cisza..tu i na fb...a nas na tym balu w Kraku nie ma

My już w domku
Super było
Czarno od maluchów gwarno głowa trochę boli bo jednak nie przyzwyczajona

Mój Bart chyba wygrał konkurs na największego maruda wszech-czasów więc wiecie zajął sie czymś na 2min, po czym stękał i wlaził na mnie. I tak wkoło przez prawie 3h

Ale jesteśmy mega zadowoleni. Dziękujemy Pati


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[maarchewka]

Napisane przez deb

A chciałąm Wam jeszcze napisać...szwagierka spodziewa się 3 syna oczywiście mieli cichą nadzieję na córkę
znacie kogoś kto miał 2 synów i trzecie dziecko które się urodziło to dziewczynka tak z ciekawości pytam

Ja jestem z takiego zestawu 2 braci i najmlodsza córeczka Ale męza brat też ma tak, że dwóch synów i najmlodsza córa.. Oraz moja kolezanka z zestawu odwrotnego dwie córki a potem trzeci syn. takze się da

Napisane przez diabli

hej hej, melduje, ze wszystko ok. dzidzia rozwija się prawidłowo, już broi i chowa się przed podglądaniem mamy 8 tydzień. termin porodu 28.10.2014!

super!!! coraz bardziej Ci zazdroszcze i coraz bardziej jednoczesnie się boje....

Napisane przez esskapada

ja mam idealny przepis na biszkopta, nie ma bata zeby nie wyszedl
6 jaj
1,5 szkl cukru
1,5 szkl maki
1,5 lyzeczki pdp

6 jaj calych miksujemy z cukrem az zrobi sie pikna piana (nie bedzie sztywna) do tego przesiewamy make z pdp i delikatnie miksujemy, wylewamy do tortownicy i pieczemy w nag do 180 c piekarniu, czas nie wiem ile bo ja zeby sie nie babrac z przekrajaniem to dziele na 3 czesci i 3 razy pieke i wychodzi jakos kolo 10 min wtedy (ale to zalezy od piekarnika ja mam zwykly bez termoobiegu i 10 min starczy jak dzielisz na 3 czesci )

ja 2 lata temu tz zrobilam taki tort

wygląda super!!

Napisane przez lonely_lady

super ! poproszę
edit: doczytałam, że esska wrzuciła, to ten sam ?


WARIATKA !!!!
swoją drogą musisz często o mnie myśleć skoro śnię Ci się po nocach
Brawo dla Florka, widzisz jak pięknie się rozgadał. Wiedziałam, że jak już zakończy intensywny etap rozwoju ruchowego to przyjdzie czas na intelektualny Kochany jest, mam nadzieję, że dane mi będzie kiedyś go poznać

a wiesz ze mi też się często śnisz?

Napisane przez ankaaa206

megusia ja tam trzymam kciuki, jak masz komu małego zostawić to tym bardziej super by było !!

u nas wiosna w pełni, cały dzień na placu zabaw, przyjechało dziś kuzynostwo malego na kawe, Niko się super z nimi bawił, ale oczywiście jak poszli to mama mama i na ręce, strasznie przeżywa lęk separacyjny, prawie cały czas na rękach, nie mogę mu z oczu zniknąć.. no ale nic trzeba przeczekać.

diabli za wizytę!! ja też typuję małego urwiska
lonley my już zaczęliśmy nieformalne staranka więc do dzieła!

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

eskapada - ja sobie własnie wymyśliłam tort na roczek w takim stylu tzn zamiast kit katów będa biszkopty - z masą jakąś czekoladowo - malinową

chyba skopiuje...

Napisane przez megusia87

Hmm ja bym tam wolała pracować powiedzmy od 6 lub 7...
Te godziny 8-16 to cały dzień stracony. No ale bede sie martwić jak cos wyniknie z mojego cv
Wg mojego taty najlepszego w mieście hahahahah

wez od 8-16 toz to luksus... ja pracuje od 8.30-17.30 to dopiero stracony dzien.. nie masz zycia na tygodniu... a jak jeszcze dojezdzalam godzine w jedną stronę to tylko w weekendy funkcjonowalam...

[diabli]

Napisane przez maarchewka

super!!! coraz bardziej Ci zazdroszcze i coraz bardziej jednoczesnie się boje....

mam tak samo żeby nie było mi az tak strasznie zal dzisiejszego zlotu postanowiłam "milo" spedzic dzień i prawie caly przespałam tz się nabija, ze wpadłam w wizazowa depresje...

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez megusia87

My już w domku
Super było
Czarno od maluchów gwarno głowa trochę boli bo jednak nie przyzwyczajona

Mój Bart chyba wygrał konkurs na największego maruda wszech-czasów więc wiecie zajął sie czymś na 2min, po czym stękał i wlaził na mnie. I tak wkoło przez prawie 3h

Ale jesteśmy mega zadowoleni. Dziękujemy Pati

cudnie musiało być tyle małych baczkow. napiszcie jak tam, nawiazaly się jakies przyjaznie? były bijatyki i inne atrakcje? o biednym kocie doczytałam na fb :P kurcze, ale Wam zazdroszczę!

[deb]

Napisane przez esskapada

serio serio tylko zawsze jak wyleje calosc do tortownicy to nie wiem ile piec i tak rosnie ze wierzch mi sie spieka dlatego lubie piec 3 placki osobno

a w srodku w standardzie z bita smietana juz tyle razy robilam torty, zawsze inny i z czym innym ale bita smietana, owoce w srodku, nasaczony biszkopt jakims sokiem albo drzemem wysmarowany w sumie jest wiele mozliwosci za tydzien moze zrobie ciasto bananowe bez pieczenia, to jak wyjdzie mniam to podesle przepis

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------





---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------



moja mama ma te ksiazke! podobno kazdy przepis wychodzi

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------


[/B]

mam kilka przepisow ale powiem szczerze ze nigdy nie robilam tak samo jak jest napisane ale moze sprobuj ten: (pisze warstwami od dolu)
biszkopt, dzem truskawkowy, bita smietana, krakersy/herbatniki, masa kajmakowa wczesniej wymieszana z maslem (troche ciezko sie rozsmarowuje ale jak ma sie wiecej czasu to mozna upiec kruchy placek, wysmarowac kajmakiem i jak sie uda w calosci to naniesc na bita smietane) bita smietana i mozna posypac jakimis owocami albo lentylkami albo ozdobic jak kto woli pomyslow moze byc duzo mozna zamiast kajmaku nutella wysmarowac

dzięki ja niestety z tych co muszą mieć dokładny przepis także do mnie trzeba napisać: daj śmietane potem dzem potem mase bo jak czytam daj to albo tamto to już o jedno za dużo

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

ej no dużo widzę takich przypadków z tymi synami i córą, a myślałam że to mało prawdopodobne

Oj ja też zazdroszczę tego spotkania i w sumie też miałam jakoś fajnie spędzić dzień a zleciał jak zwykle...

[megusia87]

Napisane przez maarchewka

Ja jestem z takiego zestawu 2 braci i najmlodsza córeczka Ale męza brat też ma tak, że dwóch synów i najmlodsza córa.. Oraz moja kolezanka z zestawu odwrotnego dwie córki a potem trzeci syn. takze się da



super!!! coraz bardziej Ci zazdroszcze i coraz bardziej jednoczesnie się boje....



wygląda super!!



a wiesz ze mi też się często śnisz?



chyba skopiuje...



wez od 8-16 toz to luksus... ja pracuje od 8.30-17.30 to dopiero stracony dzien.. nie masz zycia na tygodniu... a jak jeszcze dojezdzalam godzine w jedną stronę to tylko w weekendy funkcjonowalam...

No tak, u Ciebie to już wogole klops...
Tyle że ja jestem przyzwyczajona właśnie do takich godzin od 5-6 i o 13 w domku. Jak mieliśmy swój sklep to właśnie tak pracowałam.

Napisane przez diabli

mam tak samo żeby nie było mi az tak strasznie zal dzisiejszego zlotu postanowiłam "milo" spedzic dzień i prawie caly przespałam tz się nabija, ze wpadłam w wizazowa depresje...

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------



cudnie musiało być tyle małych baczkow. napiszcie jak tam, nawiazaly się jakies przyjaznie? były bijatyki i inne atrakcje? o biednym kocie doczytałam na fb :P kurcze, ale Wam zazdroszczę!

Wizażowa depresja jak to brzmi

Ekscesów nie było
Pogadać było ciężko, przynajmniej z mojej strony, bo Bart bardzo marudny dziś był. Pozatym gwar dziecięcego gadania i melodyjek z zabawek
Bart chciał dziewczyny całować ale żadna wypatrzona nie chciała

Ogólnie było swietnie

Na następny zjazd mam pomysł - zabieramy swoich TŻtów, oni zajmują się bączkami, a mamuśki przy kawcei ciasteczku plotkują i się poznają
Co Wy na to??


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[modro]

Napisane przez maarchewka

wez od 8-16 toz to luksus... ja pracuje od 8.30-17.30 to dopiero stracony dzien.. nie masz zycia na tygodniu... a jak jeszcze dojezdzalam godzine w jedną stronę to tylko w weekendy funkcjonowalam...

Kurde, to ja przestaję narzekać, przynajmniej godz. pracy mam niezłe, bo od 7 do 15. Chociaż i tak mnie przeraża, że większość dnia beż małej

[xal]

Wy tutaj o tortach na roczek, a my się zastanawiamy, czy w ogóle roczek młodej robić. Jak widzi jakiegokolwiek wujka to ryk. Dzisiaj przyszedł kuzyn oddać monitor i co? Wyła aż nie wyszedł, później musiała się upewnić, że na pewno w żadnym pomieszczeniu go nie ma i mogła się zacząć bawić. Przekupstwo chrupkiem nie pomogło. W tej sytuacji jakoś nie widzę ani imprezy ani mszy roczkowej (za dużo chłopa na m-kwadrat ).
Pomocy, co zrobić, żeby tak nie wyła o każdego faceta innego niż tatuś? Ciocie są fajne, ale daleko, blisko tylko niektóre. Dodam jeszcze, że tydzień temu, ten kuzyn co dzisiaj był na NIE był przez P zaczepiany za włosy na imprezie ...

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez megusia87

Na następny zjazd mam pomysł - zabieramy swoich TŻtów, oni zajmują się bączkami, a mamuśki przy kawcei ciasteczku plotkują i się poznają
Co Wy na to??

O tak!
Tylko mój się nie garnie do takich zlotów, a szkoda, bo byśmy może pojechali ..

Napisane przez deb

Eska - dokładnie, wszędzie taka cisza..tu i na fb...a nas na tym balu w Kraku nie ma

Mnie nie było bo mi w nocy zasilacz do lapka padł no i musiałam jechać do sklepu szukać nowego ...

[megusia87]

Napisane przez xal

Wy tutaj o tortach na roczek, a my się zastanawiamy, czy w ogóle roczek młodej robić. Jak widzi jakiegokolwiek wujka to ryk. Dzisiaj przyszedł kuzyn oddać monitor i co? Wyła aż nie wyszedł, później musiała się upewnić, że na pewno w żadnym pomieszczeniu go nie ma i mogła się zacząć bawić. Przekupstwo chrupkiem nie pomogło. W tej sytuacji jakoś nie widzę ani imprezy ani mszy roczkowej (za dużo chłopa na m-kwadrat ).
Pomocy, co zrobić, żeby tak nie wyła o każdego faceta innego niż tatuś? Ciocie są fajne, ale daleko, blisko tylko niektóre. Dodam jeszcze, że tydzień temu, ten kuzyn co dzisiaj był na NIE był przez P zaczepiany za włosy na imprezie ...

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------


O tak!
Tylko mój się nie garnie do takich zlotów, a szkoda, bo byśmy może pojechali ..

Mnie nie było bo mi w nocy zasilacz do lapka padł no i musiałam jechać do sklepu szukać nowego ...

Wierzę że Twój urok osobisty by go przekonał


Aaaaa Xal mam prezent 4U


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[XxXJuSstiii]

Napisane przez vil84

kolejna dziwna nocka za nami .... Młody o 23 zaczął płakać, dałam smoka, dalej płacz, dałam wody - płacz. no i zonk - zawsze pomagało poprzytulałam, cisza. odłożyłam - po chwili płacz. mąż wziął go do siebie do sypialni, a ten ciągle płakał i płakał .... uspokoił się po kilku kołysankach. ale mąż mówi że do 2 ciągle się kręcił, co się obudził to Młody koło jego nóg, prawie na kocie, owinięty wokół jego ręki, kilka razy siedział nad nim no i pobudka o 5.30 .... ale to przez męża bo wychodził do pracy i budzik Przemka obudził. poczekam do 8 i idziemy spać

pewnie zęby, co?

Napisane przez megusia87

Na następny zjazd mam pomysł - zabieramy swoich TŻtów, oni zajmują się bączkami, a mamuśki przy kawcei ciasteczku plotkują i się poznają
Co Wy na to??

Ja póki co nie potrzebuję niani dla Bartka, on świeeeeetnie sobie radzi sam więc nawet udało mi się poplotkować


Jestem w szoku jak to moje dziecko super sobie poradziło w podróży, prawie nie marudził Drzemki zaliczone, śniadanie w pociągu i obiad u Mysi zaliczone
Wróciliśmy godzinę temu, Bart już śpi a i ja zaraz się kładę

Jeszcze raz dzięki dziewczyny

[Ashyshqa]

ach cudnie dzis bylo! A w zasadzie jest bo wciaz jestesmy u Happy i dzielimy z Macia i Motylkiem loze : D

Justi, ja tylko zaluje, ze nie umiem czytac w myslach Sofii i ciagle musialam sprawdzac, czy mnie nie potrzebuje a ze praktycznie nie potrzebowala to szkoda, ze nie skupilam sie bardziej na plotkowaniu

Rowniez czekam na wiecej fotek i jeszcze wiele, wiele takich i podobnych spotkan!

A jeszcze, zeby Wam zademonstrowac jak ciekawa swiata jest moja corka, powiem, ze sama postanowila dzis zwiedzac galerie krakowska Jak sie spotkalysmy wszystkie na dworcu to usiadlysmy w kawiarence, zeby przyjemnie spedzic czas do odj autobusu. Dzieciaki buszowaly po podlodze i kanapach (poza Nina, ktora regenerowala sily na pozniej i smacznie spala) i na chwile stracilam z oczu Sofie. Wszystkie zaczelysmy sie rozgladac dookola i pod stolikami za nia i ktoras z dziewczyn zobaczyla ja juz przekraczajaca progi kawiarenki i smialo raczkujaca w swiat Serce walilo mi jeszcze dobre 15 minut pozniej!

[diabli]

Napisane przez XxXJuSstiii

Jestem w szoku jak to moje dziecko super sobie poradziło w podróży, prawie nie marudził Drzemki zaliczone, śniadanie w pociągu i obiad u Mysi zaliczone
Wróciliśmy godzinę temu, Bart już śpi a i ja zaraz się kładę

Jeszcze raz dzięki dziewczyny

nic tylko podrozowac!

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Napisane przez Ashyshqa

ach cudnie dzis bylo! A w zasadzie jest bo wciaz jestesmy u Happy i dzielimy z Macia i Motylkiem loze : D

Justi, ja tylko zaluje, ze nie umiem czytac w myslach Sofii i ciagle musialam sprawdzac, czy mnie nie potrzebuje a ze praktycznie nie potrzebowala to szkoda, ze nie skupilam sie bardziej na plotkowaniu

Rowniez czekam na wiecej fotek i jeszcze wiele, wiele takich i podobnych spotkan!

A jeszcze, zeby Wam zademonstrowac jak ciekawa swiata jest moja corka, powiem, ze sama postanowila dzis zwiedzac galerie krakowska Jak sie spotkalysmy wszystkie na dworcu to usiadlysmy w kawiarence, zeby przyjemnie spedzic czas do odj autobusu. Dzieciaki buszowaly po podlodze i kanapach (poza Nina, ktora regenerowala sily na pozniej i smacznie spala) i na chwile stracilam z oczu Sofie. Wszystkie zaczelysmy sie rozgladac dookola i pod stolikami za nia i ktoras z dziewczyn zobaczyla ja juz przekraczajaca progi kawiarenki i smialo raczkujaca w swiat Serce walilo mi jeszcze dobre 15 minut pozniej!

hehe maly obywatel swiata. ona jest niemozliwa! dostosowuje się do każdych warunków, podejmuje wyzwania, sama decyduje co i kiedy chce zwiedzac muuusimy Was poznac.
ale Wam fajnie - jeszcze wspolna nocka dziewczynki się zintegrują, mamuśki maja wieczor na plotki! super. zaprzyjaźnijcie się jak najmocniej, zebyscie znow chciały się spotkac, odwiedzić - będę miała wtedy latwiej, żeby Was poznac hehe

[Magiusa]

Napisane przez Ashyshqa

ach cudnie dzis bylo! A w zasadzie jest bo wciaz jestesmy u Happy i dzielimy z Macia i Motylkiem loze : D

Justi, ja tylko zaluje, ze nie umiem czytac w myslach Sofii i ciagle musialam sprawdzac, czy mnie nie potrzebuje a ze praktycznie nie potrzebowala to szkoda, ze nie skupilam sie bardziej na plotkowaniu

Rowniez czekam na wiecej fotek i jeszcze wiele, wiele takich i podobnych spotkan!

A jeszcze, zeby Wam zademonstrowac jak ciekawa swiata jest moja corka, powiem, ze sama postanowila dzis zwiedzac galerie krakowska Jak sie spotkalysmy wszystkie na dworcu to usiadlysmy w kawiarence, zeby przyjemnie spedzic czas do odj autobusu. Dzieciaki buszowaly po podlodze i kanapach (poza Nina, ktora regenerowala sily na pozniej i smacznie spala) i na chwile stracilam z oczu Sofie. Wszystkie zaczelysmy sie rozgladac dookola i pod stolikami za nia i ktoras z dziewczyn zobaczyla ja juz przekraczajaca progi kawiarenki i smialo raczkujaca w swiat Serce walilo mi jeszcze dobre 15 minut pozniej!

Chyba bym zawału dostała.Dobrze, że się w porę zorientowałaś, bo jakby wyszła na ulicę to strach pomyśleć.

U nas Daro tylko przekracza próg domu i leci na korytarz w bloku ( mamy taaaaaki długi, a nie taki, że zaraz schody w dół)

[salviae]

Napisane przez Magiusa

Chyba bym zawału dostała.Dobrze, że się w porę zorientowałaś, bo jakby wyszła na ulicę to strach pomyśleć.

U nas Daro tylko przekracza próg domu i leci na korytarz w bloku ( mamy taaaaaki długi, a nie taki, że zaraz schody w dół)

To naszczęście było na galerie, a nie na drogę, ale i tak ekstremalne, słodkie i przerażające zarazem

My już wyspani, Kuba spał bez kąpania w rajtuzach i body z podroży bo nic go nie wybudziło Było super, jestem dumna z mojego syna, myślałam, że będzie się bał ale czuje niedosyt w plotkowaniu

Zazdroszczę Wam dziewczyny tej dodatkowej nocki

[megusia87]

Napisane przez XxXJuSstiii

pewnie zęby, co?

Ja póki co nie potrzebuję niani dla Bartka, on świeeeeetnie sobie radzi sam więc nawet udało mi się poplotkować


Jestem w szoku jak to moje dziecko super sobie poradziło w podróży, prawie nie marudził Drzemki zaliczone, śniadanie w pociągu i obiad u Mysi zaliczone
Wróciliśmy godzinę temu, Bart już śpi a i ja zaraz się kładę

Jeszcze raz dzięki dziewczyny

No widzisz a moj Bart to przeciwieństwo zupełne my wczoraj w większości tworzylismy jeden nierozłączny organizm
Za to jak wrócił do domu (wyspał się w aucie, zasnął po 3min od ruszenia ) zasiadł przy zabawkach i nie było go 30min. To ja się pytam, czy nie mógł wtedy się bawić jak tego na prawdę potrzebowałam??

Napisane przez Ashyshqa

ach cudnie dzis bylo! A w zasadzie jest bo wciaz jestesmy u Happy i dzielimy z Macia i Motylkiem loze : D

Justi, ja tylko zaluje, ze nie umiem czytac w myslach Sofii i ciagle musialam sprawdzac, czy mnie nie potrzebuje a ze praktycznie nie potrzebowala to szkoda, ze nie skupilam sie bardziej na plotkowaniu

Rowniez czekam na wiecej fotek i jeszcze wiele, wiele takich i podobnych spotkan!

A jeszcze, zeby Wam zademonstrowac jak ciekawa swiata jest moja corka, powiem, ze sama postanowila dzis zwiedzac galerie krakowska Jak sie spotkalysmy wszystkie na dworcu to usiadlysmy w kawiarence, zeby przyjemnie spedzic czas do odj autobusu. Dzieciaki buszowaly po podlodze i kanapach (poza Nina, ktora regenerowala sily na pozniej i smacznie spala) i na chwile stracilam z oczu Sofie. Wszystkie zaczelysmy sie rozgladac dookola i pod stolikami za nia i ktoras z dziewczyn zobaczyla ja juz przekraczajaca progi kawiarenki i smialo raczkujaca w swiat Serce walilo mi jeszcze dobre 15 minut pozniej!

Ash Sofia jest super przed ludźmi nie ma żadnego strachu to przed światem tez nie
Oczy dookoła głowy to za mało przy niej


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Ag_nes]

hej

obiecałam że pochwale moje dziecko na forum to chwale i odszczekuje, ze z Nina czasem da się żyć i przyjemnie spędzać czas a i poczucie dumy mnie jeszcze rozpiera. Taaaaaaaaaaaka byla grzeczna

I my dziękujemy za spotkanie, milo było Was wszystkie poznać

A ja pozostaje pod największym wrażeniem kota Patrycji, któremu nie chciało się przeskoczyć metrowej bramki i mozolnie przeciskał swoje puchate dupsko przez wąskie szczebelki

[diabli]

DZIEWCZYNY, A GDZIE TEN OBIECANY OPIS ZLOTU? :P przecież mnie diabelska ciekawość zezre co tam male baczki wyprawialy jakies nowe przyjaznie, milosci, konflikty? hehe. o mamuśki nie pytam, bo pewnie niewiele udało Wam się poplotkować (podobnie jak nam w Myslowicach). i fotek stanowczo za mało! PROTESTUJE.

Napisane przez salviae

My już wyspani, Kuba spał bez kąpania w rajtuzach i body z podroży bo nic go nie wybudziło Było super, jestem dumna z mojego syna, myślałam, że będzie się bał ale czuje niedosyt w plotkowaniu

tyyyle wrazen, wcale mu się nie dziwie, ze zasnal "jak stal" pociąg, dzieci - alez to dla nich musiało być przezycie

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez megusia87

No widzisz a moj Bart to przeciwieństwo zupełne my wczoraj w większości tworzylismy jeden nierozłączny organizm
Za to jak wrócił do domu (wyspał się w aucie, zasnął po 3min od ruszenia ) zasiadł przy zabawkach i nie było go 30min. To ja się pytam, czy nie mógł wtedy się bawić jak tego na prawdę potrzebowałam??

Bartus pewnie obiecal tacie, ze będzie miał mame na oku

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez Ag_nes

hej

obiecałam że pochwale moje dziecko na forum to chwale i odszczekuje, ze z Nina czasem da się żyć i przyjemnie spędzać czas a i poczucie dumy mnie jeszcze rozpiera. Taaaaaaaaaaaka byla grzeczna

I my dziękujemy za spotkanie, milo było Was wszystkie poznać

ha! ja już po naszym spotkaniu wiedziałam, ze mamuska Nince przyprawia rogi, a to mala grzeczna dziewczynka

Napisane przez Ag_nes

A ja pozostaje pod największym wrażeniem kota Patrycji, któremu nie chciało się przeskoczyć metrowej bramki i mozolnie przeciskał swoje puchate dupsko przez wąskie szczebelki

biedny leniwiec. tyyyyle potencjalnych małych "oprawców". jak on to zniosl? pewnie dzisiaj przespal caly dzień

[Mysia mysz]

TŻ obiecał mi zgrać fotki dzisiaj to wrzucę na fejsa póóóóźnym wieczorem albo jutro

Byliśmy dzisiaj w zoo, piękna pogoda szkoda, że nie udało nam się w wizażowym gronie zgadać.

Koty odsypiają zamieszanie

[megusia87]

Napisane przez diabli

DZIEWCZYNY, A GDZIE TEN OBIECANY OPIS ZLOTU? :P przecież mnie diabelska ciekawość zezre co tam male baczki wyprawialy jakies nowe przyjaznie, milosci, konflikty? hehe. o mamuśki nie pytam, bo pewnie niewiele udało Wam się poplotkować (podobnie jak nam w Myslowicach). i fotek stanowczo za mało! PROTESTUJE.



tyyyle wrazen, wcale mu się nie dziwie, ze zasnal "jak stal" pociąg, dzieci - alez to dla nich musiało być przezycie

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------



Bartus pewnie obiecal tacie, ze będzie miał mame na oku

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------



ha! ja już po naszym spotkaniu wiedziałam, ze mamuska Nince przyprawia rogi, a to mala grzeczna dziewczynka



biedny leniwiec. tyyyyle potencjalnych małych "oprawców". jak on to zniosl? pewnie dzisiaj przespal caly dzień

Taa i spełnił tą obietnicę wybitnie wzorowo
Chyba moj dzieć czuł się troszkę zagubiony...

Napisane przez Mysia mysz

TŻ obiecał mi zgrać fotki dzisiaj to wrzucę na fejsa póóóóźnym wieczorem albo jutro

Byliśmy dzisiaj w zoo, piękna pogoda szkoda, że nie udało nam się w wizażowym gronie zgadać.

Koty odsypiają zamieszanie

Czekamy na profesjonalne fotki paparazziego TŻta

Zoo super Piotruś zadowolony? Oglądał zwierzaki?
Też chciałam się wybrać z Bartem, może uda mi się TŻta namówić na Chorzów

A koty bieedne. Niech się tam regenerują


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Magiusa]

Wpadłam się pochwalić, udało nam się nauczyć Daro by sam wieczorem zasypiał w łóżeczku Po kąpieli, przebieramy go w śpiszek, dostaje buziaka na dobranoc, wody do napicia, swoją przytulankę i zasypia sam. Trochę się pokręci i śpi, bez płaczu i noszenia na rękach. Strasznie się cieszę
Uczyliśmy go w sumie 3 dni. Przez pierwsze dni po odłożeniu do łóżeczka, wstawał w nim i płakał więc go brałam na ręce, tuliłam, dawałam buzi i znów do łóżeczka i dawałam maskotkę.W sumie nie czekałam żadnej minuty płaczu czy nic. Jak wstawał i zaplakal to od razu brałam go na ręce. No i po 3ch dniach przestał wstawać I dziś jest już 3ci dzień jak tak ładnie zasypia

[Mysia mysz]

Napisane przez megusia87

Czekamy na profesjonalne fotki paparazziego TŻta

Zoo super Piotruś zadowolony? Oglądał zwierzaki?
Też chciałam się wybrać z Bartem, może uda mi się TŻta namówić na Chorzów

A koty bieedne. Niech się tam regenerują


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

My już trzeci raz w zoo z małym najbardziej się kotki podobały i żyrafy też chcemy się jeszcze do chorzowa wybrac

[xal]

Czy to możliwe, żeby moje dziecko miało alergię na chrupki? Jak miała problemy z z brzuszkiem to wprowadziłam jej do diety i od tej pory zajada, bo lubi. Tylko ma co raz więcej plamek, dzisiaj wieczorem to już nóżki z tyłu w ciapki ...

[deb]

to może w zoo w chorzowie zrobimy mały zlot skoro się wybieracie

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Xal - pewnie możliwe z tymi chrupkami...odstaw je na 2 tygodnie.

[megusia87]

Napisane przez Mysia mysz

My już trzeci raz w zoo z małym najbardziej się kotki podobały i żyrafy też chcemy się jeszcze do chorzowa wybrac

Napisane przez deb

to może w zoo w chorzowie zrobimy mały zlot skoro się wybieracie

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Xal - pewnie możliwe z tymi chrupkami...odstaw je na 2 tygodnie.

Jestem zaaa


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Napisane przez Magiusa

Wpadłam się pochwalić, udało nam się nauczyć Daro by sam wieczorem zasypiał w łóżeczku Po kąpieli, przebieramy go w śpiszek, dostaje buziaka na dobranoc, wody do napicia, swoją przytulankę i zasypia sam. Trochę się pokręci i śpi, bez płaczu i noszenia na rękach. Strasznie się cieszę
Uczyliśmy go w sumie 3 dni. Przez pierwsze dni po odłożeniu do łóżeczka, wstawał w nim i płakał więc go brałam na ręce, tuliłam, dawałam buzi i znów do łóżeczka i dawałam maskotkę.W sumie nie czekałam żadnej minuty płaczu czy nic. Jak wstawał i zaplakal to od razu brałam go na ręce. No i po 3ch dniach przestał wstawać I dziś jest już 3ci dzień jak tak ładnie zasypia

No i pięknie
Gratulujemy a łóżeczko macie w sypialni nadal?

Może kiedyś i u nas coś takiego nastąpi... Ale chyba dopiero po odstawienia cyca bo Bart usypia właśnie przy cycu.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk