Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7 - Strona 89 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-03-29, 19:32   #2641
elunka88
Zakorzenienie
 
Avatar elunka88
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 13 210
GG do elunka88
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Mariola szkoda ze mama nie moze zostać, ale wiem ze dasz sobie świetnie radę
Udanych chrzcin






Cytat:
Napisane przez wewillrockyou Pokaż wiadomość
no to za te dni, ale powiem Ci, że nigdy nie wiesz kiedy nadejdzie godzina 0 na własnym przykładzie: o północy bzykałam się z tż, a za dwie godziny byliśmy na porodówce, bo odeszły mi wody ale muszę zaznaczyć, że to był najlepszy seks w tej ciąży :
Tz przebił.pęcherz




Cytat:
Napisane przez agunia4ever Pokaż wiadomość
Witam się sobotnio
Właśnie wróciłam z USG i mały waży teoretycznie 3480 g (39t2d) więc jego waga jest w normie. Ufff. Nawet licząc błąd pomiarowy USG to na kolosa się nie zanosi. A tak mnie nastraszyła moja ginka, że wczoraj zaczęłam dzidkową torbę do szpitala przepakowywać na większe ubranka. Przepływy ok, łożysko ok, ilość wód ok i z dzidkiem wszystko ok Jestem mega szczęśliwa.
Miłego słonecznego weekendu




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Mikołajek
26.02.2014



Obudził mnie trzepot skrzydeł
Wyjrzałam przez okno
Na parapecie zostało
Białe piórko -
Pamiątka po Tobie
Mój Aniołku

01.12.2012 [*]
elunka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-29, 20:10   #2642
mara86
Raczkowanie
 
Avatar mara86
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: woj. łódzkie
Wiadomości: 469
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Kochane dziekujemy za wszystkie gratulacje! Po drugiej dobie wypuścili nas do domciu. Także od wczoraj jesteśmy w domu. Uczymy się siebie nawzajem. Opisze poród, jak lepiej się zorganizuję.

Pomóżcie mi od dziś mam ten nawał mleka masakra, jakieś sposoby oprócz kapusty??!?!? Jedną pierś mam wielkości arbuza, bardzo boli ;(

Gratuluję nowym mamusią!!!! Widziałam, źe są też opisy, ale zasiąde do nich jak się ogranę!!!

wysłane z smartfona

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

wysłane z smartfona
__________________
Oskar
mara86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-29, 21:05   #2643
elunka88
Zakorzenienie
 
Avatar elunka88
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 13 210
GG do elunka88
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Mara co mnie pomogło: przed karmieniem (odciąganiem) ciepły prysznic na cyca, masaż, potem karmienie a po wszystkim kapusta. Mnie po 1 dniu minelo.powodzenia!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Mikołajek
26.02.2014



Obudził mnie trzepot skrzydeł
Wyjrzałam przez okno
Na parapecie zostało
Białe piórko -
Pamiątka po Tobie
Mój Aniołku

01.12.2012 [*]
elunka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-29, 21:50   #2644
tygrysek83
Zadomowienie
 
Avatar tygrysek83
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 815
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez mara86 Pokaż wiadomość
Kochane dziekujemy za wszystkie gratulacje! Po drugiej dobie wypuścili nas do domciu. Także od wczoraj jesteśmy w domu. Uczymy się siebie nawzajem. Opisze poród, jak lepiej się zorganizuję.

Pomóżcie mi od dziś mam ten nawał mleka masakra, jakieś sposoby oprócz kapusty??!?!? Jedną pierś mam wielkości arbuza, bardzo boli ;(
Widzę, że idziemy równo Mi też się pojawił dziś ten nawał i mam nadzieję, że szybko przejdzie.

Cytat:
Napisane przez elunka88 Pokaż wiadomość
Mara co mnie pomogło: przed karmieniem (odciąganiem) ciepły prysznic na cyca, masaż, potem karmienie a po wszystkim kapusta. Mnie po 1 dniu minelo.powodzenia!
Nawet nie wiesz jak bardzo twoje słowa mnie pocieszyły

Udało mi się też skrócić opis porodu więc wklejam

Na pewno mogę powiedzieć, że położna na którą trafiłam była bardzo fajna i zaangażowana i dzięki niej poszło sprawnie i bezproblemowo, jeżeli można tak powiedzieć o czymś takim jak poród. Koło 2 w nocy obudziłam się ze skurczami, o 4:30 byliśmy w szpitalu a o 10:45 urodziła się już Kinga Ważyła 3215g i mierzła 53cm. Dostała 10pkt o czym dowiedziałam się dopiero z wypisu bo jakoś w głowie mi nie było, żeby się pytać ;p Sam poród (I okres - rozwieranie szyjki) nie był miły. Na początku jakoś tam oddychałam, korzystałam z wanny i gazu do relaksu i jakoś szło. Potem przyszła faza, że nie umiałam już panować nad bólem w trakcie skurczu i bolało mnie na tyle, że zaczęłam wpadać w drobną histerię, szczególnie że przez chwilę było prawdopodobieństwo, że nie będą mi mogli podać znieczulenia :/ Na szczęście zarówno TŻ jak i położna w tym momencie robili wszystko abym dostała znieczulenie jak szybko to tylko będzie możliwe. Myślę, że tak z godzinę trwał ten najgorszy okres. Okazało się, że umiem nieźle krzyczeć i być nieprzytomna na tyle, że nie zauważyłam 6 studentów będących z lekarzem na obchodzie ;p Po znieczuleniu był już luzik. Dostałam je koło 8:30 i koło 9:15 wracały mi zmysły. Anestezjolog z dużym poczuciem humoru i super mnie przeprowadził przez ten ostatni moment kiedy czekałam, aż zacznie działać znieczulenie. Byłam na niezłym "haju". Potem już poleciało, rozwarcie szybko się zwiększyło - przed znieczuleniem 4cm, a potem w godzinkę/półtorej doszło do 10cm (pełne) i przeszliśmy do działania. TŻ wyszedł na ten czas i wrócił jak już wszystko było posprzątane Chyba ani ja ani on nie czulibyśmy się komfortowo, że ogląda tą całą krew i nie wiadomo co jeszcze. Ja wspominam bardzo dobrze tą część. Okazało się, że położna nawet przeczytała mój plan porodu i wszystko robili zgodnie z nim. Jedyna rzecz to to, że młoda postanowiła wyjść na świat z ręką w przodzie i mnie troszkę rozerwało, ale na szczęście tylko powłokę skóry i już dziś całkiem dobrze się czuję więc myślę, że wszystko szybko się zagoi. A w trakcie porodu tego nie czułam bo było znieczulenie.
Moment gdy po urodzeniu położyli mi Kingę na brzuchu był dziwny. Chyba nie można powiedzieć, żeby od razu to była wielka miłość. Bardziej zdziwienie "kto to jest na moim brzuchu" Przez 2 godziny od porodu leżałyśmy sobie razem i pomogli ją przystawić do piersi i nawet coś pociumkała Potem ważenie, mierzenie i na salę poporodową.
tygrysek83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-29, 22:08   #2645
mara86
Raczkowanie
 
Avatar mara86
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: woj. łódzkie
Wiadomości: 469
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Tygrysek, żeby nam też tak przeszło. Nie sądziłam, że to taki ból.

Cytat:
Napisane przez elunka88 Pokaż wiadomość
Mara co mnie pomogło: przed karmieniem (odciąganiem) ciepły prysznic na cyca, masaż, potem karmienie a po wszystkim kapusta. Mnie po 1 dniu minelo.powodzenia!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Dziękuje! Oby pomogło. Widze światełko w tunelu

wysłane z smartfona
__________________
Oskar
mara86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-29, 22:24   #2646
mariolasl
Zakorzenienie
 
Avatar mariolasl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 555
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Dziewczyny dziękuje pięknie. Niestety mama musi wrócić focswoheho życia, a ja musze sie nauczyć żyć sama z trzema chłopcami . W końcu byla ze mną 3 miesiące. Bez niej dużo rzeczy nie byłoby możliwych, a szczególnie już karmienie piersią i moje długie pobyty z Marco w szpitalu. Smutno mi będzie bardzo. Pisze z wanny widać już kończę, jak moja rodzinka wyjedzie, to sie ogarnę i będzie mnie wiecej mam nadcieje.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
__________________
O książkach
mariolasl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 05:26   #2647
elunka88
Zakorzenienie
 
Avatar elunka88
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 13 210
GG do elunka88
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez tygrysek83 Pokaż wiadomość
Udało mi się też skrócić opis porodu więc wklejam

Na pewno mogę powiedzieć, że położna na którą trafiłam była bardzo fajna i zaangażowana i dzięki niej poszło sprawnie i bezproblemowo, jeżeli można tak powiedzieć o czymś takim jak poród. Koło 2 w nocy obudziłam się ze skurczami, o 4:30 byliśmy w szpitalu a o 10:45 urodziła się już Kinga Ważyła 3215g i mierzła 53cm. Dostała 10pkt o czym dowiedziałam się dopiero z wypisu bo jakoś w głowie mi nie było, żeby się pytać ;p Sam poród (I okres - rozwieranie szyjki) nie był miły. Na początku jakoś tam oddychałam, korzystałam z wanny i gazu do relaksu i jakoś szło. Potem przyszła faza, że nie umiałam już panować nad bólem w trakcie skurczu i bolało mnie na tyle, że zaczęłam wpadać w drobną histerię, szczególnie że przez chwilę było prawdopodobieństwo, że nie będą mi mogli podać znieczulenia :/ Na szczęście zarówno TŻ jak i położna w tym momencie robili wszystko abym dostała znieczulenie jak szybko to tylko będzie możliwe. Myślę, że tak z godzinę trwał ten najgorszy okres. Okazało się, że umiem nieźle krzyczeć i być nieprzytomna na tyle, że nie zauważyłam 6 studentów będących z lekarzem na obchodzie ;p Po znieczuleniu był już luzik. Dostałam je koło 8:30 i koło 9:15 wracały mi zmysły. Anestezjolog z dużym poczuciem humoru i super mnie przeprowadził przez ten ostatni moment kiedy czekałam, aż zacznie działać znieczulenie. Byłam na niezłym "haju". Potem już poleciało, rozwarcie szybko się zwiększyło - przed znieczuleniem 4cm, a potem w godzinkę/półtorej doszło do 10cm (pełne) i przeszliśmy do działania. TŻ wyszedł na ten czas i wrócił jak już wszystko było posprzątane Chyba ani ja ani on nie czulibyśmy się komfortowo, że ogląda tą całą krew i nie wiadomo co jeszcze. Ja wspominam bardzo dobrze tą część. Okazało się, że położna nawet przeczytała mój plan porodu i wszystko robili zgodnie z nim. Jedyna rzecz to to, że młoda postanowiła wyjść na świat z ręką w przodzie i mnie troszkę rozerwało, ale na szczęście tylko powłokę skóry i już dziś całkiem dobrze się czuję więc myślę, że wszystko szybko się zagoi. A w trakcie porodu tego nie czułam bo było znieczulenie.
Moment gdy po urodzeniu położyli mi Kingę na brzuchu był dziwny. Chyba nie można powiedzieć, żeby od razu to była wielka miłość. Bardziej zdziwienie "kto to jest na moim brzuchu" Przez 2 godziny od porodu leżałyśmy sobie razem i pomogli ją przystawić do piersi i nawet coś pociumkała Potem ważenie, mierzenie i na salę poporodową.
Chyba nie było az tak najgorzej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Mikołajek
26.02.2014



Obudził mnie trzepot skrzydeł
Wyjrzałam przez okno
Na parapecie zostało
Białe piórko -
Pamiątka po Tobie
Mój Aniołku

01.12.2012 [*]
elunka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 06:56   #2648
tygrysek83
Zadomowienie
 
Avatar tygrysek83
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 815
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez elunka88 Pokaż wiadomość
Chyba nie było az tak najgorzej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Gdyby nie ta godzinka przed znieczuleniem powiedziałbym ze było dobrze albo nawet bardzo dobrze
tygrysek83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 09:21   #2649
martorka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 515
GG do martorka
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez bebe97 Pokaż wiadomość
A, pytania innych to juz inna sprawa strasznie wkurzające, bo to moja sprawa i ja tez na złość mówiłam, że nie będzie drugiego
W ogóle pytanie o plany rodzicielskie jest nie na miejscu, niektórzy mają problemy i starają się miesiącami, latami, a tu nagle ktoś sobie lekkim tonem "a wy kiedy, czas ucieka!" czy coś w tym stylu... wrrr moja sprawa, spowiadać się nikomu nie muszę!

Ja w szpitalu zero makijażu, najwyżej nos pudrem co by się nie świecił

margo za wtorek albo piątek!!!
Macie racje, gadanie kiedy drugie... przez 5 lat sluchalismy tych tekstow,a teraz nikomu nie pasuje, ze drugi chlopak-tylko ooo przydalaby sie dziewczynka. a my tak wcalenie uwazamy
Malowac sie nie zamierzam w szpitalu

Cytat:
Napisane przez Ela87 Pokaż wiadomość
Ja się w ogóle nie maluję, więc nie miałam problemu ale włosy musiałam myć codziennie.
Poza tym zaraz po porodzie nie miałam opuchniętej twarzy i tak sie sobie podobałam, że czułam się sexy dobrze że lusterka pokazywały tylko twarz, bo reszty ciała bym nie zniosła oglądać w lustrze
CO do luster to u mojego taty jak wchodzi sie do lazienki to wisi wielkie lustro. Wczoraj stwierdzilam, ze dobrze ze nie mam u siebie takiego, bo juz dawno zaslonilabym je czyms. Taka gruba jestem, ze szok. U siebie mam tylko duze lustro przy drzwiach wiec zbyt czesto sie nie przegladam w nim...

Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
Tez tak mialam - musialam sama sie na to zdecydowac.
To byla tez chec sprobowania czegos nieznanego - teraz probuje, zamierzam sie tym nacieszyc w 100% i jeden raz mi wystarczy


Troche sie pozale - TZ caly tydzien pracuje od 8 do ponad 20, przez co wczoraj kapiel byla dopiero przed 22 bo ja sama mlodego nie utrzymam. Caly tydzien czekalam na weekend, a on dzisiaj tez poszedl do pracy
Moja maz tez bardzo duzo pracuje, ostanio pojechal o 1 w nocy i mial wrocic w poludnie ale sie balam, ze zacznie sie porod a jego nie bedzie...

Oglnie sie chyba troche oddalamy od siebie, przez ta jego prace, troche moich pretensji, ze mi nie pomaga. i uswiadomilam sobie, ze teraz dwoje dzieci bede miec na glowie,bo przeciez on mi nie pomoze w codziennych sprawach, bo niby kiedy...
Jak nie w parcy to na budowie...

Cytat:
Napisane przez tygrysek83 Pokaż wiadomość
Gdyby nie ta godzinka przed znieczuleniem powiedziałbym ze było dobrze albo nawet bardzo dobrze
Czyli pozytywnie

Ja mam niby rodzic jutro (zyczenie urodzinowe meza) ciekawe czy syn je spelni ale na razie oznak brak :/
__________________
73 kg -----> cel 60!!!

Edytowane przez martorka
Czas edycji: 2014-03-30 o 09:24
martorka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 09:28   #2650
Ela87
Zakorzenienie
 
Avatar Ela87
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Lędziny
Wiadomości: 4 640
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez tygrysek83 Pokaż wiadomość
Widzę, że idziemy równo Mi też się pojawił dziś ten nawał i mam nadzieję, że szybko przejdzie.



Nawet nie wiesz jak bardzo twoje słowa mnie pocieszyły

Udało mi się też skrócić opis porodu więc wklejam

Na pewno mogę powiedzieć, że położna na którą trafiłam była bardzo fajna i zaangażowana i dzięki niej poszło sprawnie i bezproblemowo, jeżeli można tak powiedzieć o czymś takim jak poród. Koło 2 w nocy obudziłam się ze skurczami, o 4:30 byliśmy w szpitalu a o 10:45 urodziła się już Kinga Ważyła 3215g i mierzła 53cm. Dostała 10pkt o czym dowiedziałam się dopiero z wypisu bo jakoś w głowie mi nie było, żeby się pytać ;p Sam poród (I okres - rozwieranie szyjki) nie był miły. Na początku jakoś tam oddychałam, korzystałam z wanny i gazu do relaksu i jakoś szło. Potem przyszła faza, że nie umiałam już panować nad bólem w trakcie skurczu i bolało mnie na tyle, że zaczęłam wpadać w drobną histerię, szczególnie że przez chwilę było prawdopodobieństwo, że nie będą mi mogli podać znieczulenia :/ Na szczęście zarówno TŻ jak i położna w tym momencie robili wszystko abym dostała znieczulenie jak szybko to tylko będzie możliwe. Myślę, że tak z godzinę trwał ten najgorszy okres. Okazało się, że umiem nieźle krzyczeć i być nieprzytomna na tyle, że nie zauważyłam 6 studentów będących z lekarzem na obchodzie ;p Po znieczuleniu był już luzik. Dostałam je koło 8:30 i koło 9:15 wracały mi zmysły. Anestezjolog z dużym poczuciem humoru i super mnie przeprowadził przez ten ostatni moment kiedy czekałam, aż zacznie działać znieczulenie. Byłam na niezłym "haju". Potem już poleciało, rozwarcie szybko się zwiększyło - przed znieczuleniem 4cm, a potem w godzinkę/półtorej doszło do 10cm (pełne) i przeszliśmy do działania. TŻ wyszedł na ten czas i wrócił jak już wszystko było posprzątane Chyba ani ja ani on nie czulibyśmy się komfortowo, że ogląda tą całą krew i nie wiadomo co jeszcze. Ja wspominam bardzo dobrze tą część. Okazało się, że położna nawet przeczytała mój plan porodu i wszystko robili zgodnie z nim. Jedyna rzecz to to, że młoda postanowiła wyjść na świat z ręką w przodzie i mnie troszkę rozerwało, ale na szczęście tylko powłokę skóry i już dziś całkiem dobrze się czuję więc myślę, że wszystko szybko się zagoi. A w trakcie porodu tego nie czułam bo było znieczulenie.
Moment gdy po urodzeniu położyli mi Kingę na brzuchu był dziwny. Chyba nie można powiedzieć, żeby od razu to była wielka miłość. Bardziej zdziwienie "kto to jest na moim brzuchu" Przez 2 godziny od porodu leżałyśmy sobie razem i pomogli ją przystawić do piersi i nawet coś pociumkała Potem ważenie, mierzenie i na salę poporodową.
Super opis
Widac milo to wspominasz




Cytat:
Napisane przez mariolasl Pokaż wiadomość
Dziewczyny dziękuje pięknie. Niestety mama musi wrócić focswoheho życia, a ja musze sie nauczyć żyć sama z trzema chłopcami . W końcu byla ze mną 3 miesiące. Bez niej dużo rzeczy nie byłoby możliwych, a szczególnie już karmienie piersią i moje długie pobyty z Marco w szpitalu. Smutno mi będzie bardzo. Pisze z wanny widać już kończę, jak moja rodzinka wyjedzie, to sie ogarnę i będzie mnie wiecej mam nadcieje.

Kto jak kto, ale Ty sobie na pewno poradzisz

Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Wszelkie piękno rodzi się w bólu.

Ela87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 09:35   #2651
Lewek
Zakorzenienie
 
Avatar Lewek
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Dzień dobry

Tygrysku fajny opis. A czemu tak późno podają znieczulenie? Ja myślalam że jak tylko zaczyna boleć to dają.

Mariola poradzisz sobie bez mamy, choć z nią na pewno było dużo łatwiej.



Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2
Lewek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 10:26   #2652
(t)asia
Zadomowienie
 
Avatar (t)asia
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 449
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Witajcie,
zegarki przestawione?

Ja jestem w totalnej rozsypce. Nie dość że trochę się podziębiłam i moja energia życiowa spadła do 0, to jeszcze synu daje mi popalić. Wczoraj rano męczyły mnie skurcze, miałam biegunkę, ale po południu oczywiście wszystko ustało. Zrobił mi się za to mega miękki brzuch (do tej pory miałam problemy z jego częstym twardnieniem), normalnie mogę go złapać tak jakbym w środku nic nie miała. Sam tłuszczyk. Nie mam już w ogóle wydzieliny, a miałam jej ogromne ilości. W nocy wstawałam dzisiaj chyba z 10 razy do łazienki i już nie wiedziałam czy robię siku czy mi się wody sączą.Miałyście tak?
Jestem wykończona po tej nocy. Nie wiem czy bardziej fizycznie czy psychicznie. Jutro rano mam wizytę u gina i mam nadzieję, że dotrwam.
Pisałyście wcześniej o wyświetlaczu informującym, że za 6 godzin poród. Chcę taki!!!!!!!!!!!!!!

Edytowane przez (t)asia
Czas edycji: 2014-03-30 o 10:27
(t)asia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 10:33   #2653
elunka88
Zakorzenienie
 
Avatar elunka88
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 13 210
GG do elunka88
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez martorka Pokaż wiadomość
Ja mam niby rodzic jutro (zyczenie urodzinowe meza) ciekawe czy syn je spelni ale na razie oznak brak :/
a nie lepiej jakby syn mial swój dzien?



Cytat:
Napisane przez (t)asia Pokaż wiadomość
Witajcie,
zegarki przestawione?

Ja jestem w totalnej rozsypce. Nie dość że trochę się podziębiłam i moja energia życiowa spadła do 0, to jeszcze synu daje mi popalić. Wczoraj rano męczyły mnie skurcze, miałam biegunkę, ale po południu oczywiście wszystko ustało. Zrobił mi się za to mega miękki brzuch (do tej pory miałam problemy z jego częstym twardnieniem), normalnie mogę go złapać tak jakbym w środku nic nie miała. Sam tłuszczyk. Nie mam już w ogóle wydzieliny, a miałam jej ogromne ilości. W nocy wstawałam dzisiaj chyba z 10 razy do łazienki i już nie wiedziałam czy robię siku czy mi się wody sączą.Miałyście tak?
Jestem wykończona po tej nocy. Nie wiem czy bardziej fizycznie czy psychicznie. Jutro rano mam wizytę u gina i mam nadzieję, że dotrwam.
Pisałyście wcześniej o wyświetlaczu informującym, że za 6 godzin poród. Chcę taki!!!!!!!!!!!!!!
Mój zegarek na tel sie chyba sam przestawil
Ja nie miałam nic z tego co opisujesz ale moze to juz końcówka i Cie nie bedzie meczylo

Dzien dobry


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Mikołajek
26.02.2014



Obudził mnie trzepot skrzydeł
Wyjrzałam przez okno
Na parapecie zostało
Białe piórko -
Pamiątka po Tobie
Mój Aniołku

01.12.2012 [*]
elunka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 10:41   #2654
margo80
Zakorzenienie
 
Avatar margo80
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 486
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

A u mnie cisza. Zadnych skurczy ani wczoraj w nocy, ani dzisiaj. Zadnych czopow ani innych objawow. Tylko od spania na boku biodra bola i podwozie przy chodzeniu.

Na popoludnie zaplanowalismy urodzinowego grilla, przyjda moi rodzice i szwagier.
Jutro malz do pracy na caly dzien, w tym 2h calkiem niedostepny. Smialam sie, ze zamiast bezskutecznie dzwonic do niego w czasie tych 2h, zadzwonie na basen i wywolaja go przez glosniki, ze zona rodzi
__________________
jesteś tym, co czujesz, jesteś tym, co wiesz,
jesteś tym, co potrafisz, jesteś tym, kim być chcesz

Ewcia
Przemek
margo80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 11:19   #2655
tygrysek83
Zadomowienie
 
Avatar tygrysek83
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 815
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Lewek Pokaż wiadomość
Dzień dobry

Tygrysku fajny opis. A czemu tak późno podają znieczulenie? Ja myślalam że jak tylko zaczyna boleć to dają.
Znieczulenie podobno można podać dopiero jak jest rozwarcie 4cm, w przeciwnym razie mogłoby zatrzymać całą akcję. U mnie dodatkowo wyszły błędy w morfologi i musieli powtórzyć, aby móc mnie zakwalifikować. No ale na szczęście szybko zapomina się o tych niemiłych momentach

Cytat:
Napisane przez (t)asia Pokaż wiadomość
Witajcie,
zegarki przestawione?

Ja jestem w totalnej rozsypce. Nie dość że trochę się podziębiłam i moja energia życiowa spadła do 0, to jeszcze synu daje mi popalić. Wczoraj rano męczyły mnie skurcze, miałam biegunkę, ale po południu oczywiście wszystko ustało. Zrobił mi się za to mega miękki brzuch (do tej pory miałam problemy z jego częstym twardnieniem), normalnie mogę go złapać tak jakbym w środku nic nie miała. Sam tłuszczyk. Nie mam już w ogóle wydzieliny, a miałam jej ogromne ilości. W nocy wstawałam dzisiaj chyba z 10 razy do łazienki i już nie wiedziałam czy robię siku czy mi się wody sączą.Miałyście tak?
Jestem wykończona po tej nocy. Nie wiem czy bardziej fizycznie czy psychicznie. Jutro rano mam wizytę u gina i mam nadzieję, że dotrwam.
Pisałyście wcześniej o wyświetlaczu informującym, że za 6 godzin poród. Chcę taki!!!!!!!!!!!!!!
na poprawę humoru i dawkę energii
tygrysek83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 12:52   #2656
mara86
Raczkowanie
 
Avatar mara86
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: woj. łódzkie
Wiadomości: 469
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez margo80 Pokaż wiadomość
A u mnie cisza. Zadnych skurczy ani wczoraj w nocy, ani dzisiaj. Zadnych czopow ani innych objawow. Tylko od spania na boku biodra bola i podwozie przy chodzeniu.

Na popoludnie zaplanowalismy urodzinowego grilla, przyjda moi rodzice i szwagier.
Jutro malz do pracy na caly dzien, w tym 2h calkiem niedostepny. Smialam sie, ze zamiast bezskutecznie dzwonic do niego w czasie tych 2h, zadzwonie na basen i wywolaja go przez glosniki, ze zona rodzi
:brokuł: na rozkręcenie. U mnie też nie było słynnego czopusia. Dzięń wcześniej mnie popolewała mnie kość ogonowa. Następnego dnia młody wyskoczył.

wysłane z smartfona
__________________
Oskar
mara86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 14:12   #2657
Lewek
Zakorzenienie
 
Avatar Lewek
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez (t)asia Pokaż wiadomość
Witajcie,
zegarki przestawione?

Ja jestem w totalnej rozsypce. Nie dość że trochę się podziębiłam i moja energia życiowa spadła do 0, to jeszcze synu daje mi popalić. Wczoraj rano męczyły mnie skurcze, miałam biegunkę, ale po południu oczywiście wszystko ustało. Zrobił mi się za to mega miękki brzuch (do tej pory miałam problemy z jego częstym twardnieniem), normalnie mogę go złapać tak jakbym w środku nic nie miała. Sam tłuszczyk. Nie mam już w ogóle wydzieliny, a miałam jej ogromne ilości. W nocy wstawałam dzisiaj chyba z 10 razy do łazienki i już nie wiedziałam czy robię siku czy mi się wody sączą.Miałyście tak?
Jestem wykończona po tej nocy. Nie wiem czy bardziej fizycznie czy psychicznie. Jutro rano mam wizytę u gina i mam nadzieję, że dotrwam.
Pisałyście wcześniej o wyświetlaczu informującym, że za 6 godzin poród. Chcę taki!!!!!!!!!!!!!!
Może młody Ci się już wstawil do kanału i naciska na pęcherz i stad też ta pustka w brzuchu, tak na chłopski rozum
Ja mam nisko główkę i w nocy latam tak z 5 razy. W dzień nie zlicze.
Zdrówka życzę.

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2
Lewek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 15:09   #2658
virginia
Zakorzenienie
 
Avatar virginia
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 589
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Witajcie

Dziękuję za odp.
A ja dziś miałam małe spięcie z bratową, jaka to przykra kobieta, zawsze musi szpilę wsadzić. Wychodzimy z kościoła, ja mówię, żeby kupić serki wiejskie a ona 'a co? się odchudzasz?', ja odparowałam 'nie, wróciłam już do wagi sprzed ciąży' (dodam, że ona przytyła z 30-40 kg). Po chwili babcia mówi, że Natalka taka grzeczna, na co ona 'to w Ciebie nie poszła' , na co ja 'a co Ty masz takie złe zdanie o mnie?'. Potem jeszcze u nas w domu, komentując jakieś moje zachowanie powiedziała 'jednego dzieciaka ma to będzie rozpieszczać', już nie skomentowałam choć powinnam bo niby czemu jednego, czemu mnie tak przekreśla, wszystko jeszcze może się zdarzyć, rok temu np. nie przeszłoby mi przez myśl, że będę miała Natalkę...

A moja Natusia ma obcięte paznokietki .
A ja już dziś mam pierwszą lekcję. Sama umówiłam, póki mam dwóch dziadków w domu, to popilnują Niusi.

A jak Wam mija niedziela?
__________________
I'll be dreaming my dreams with you
And there's no other place
That I'd lay down my face
I'll be dreaming my dreams with you..
virginia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 15:11   #2659
elunka88
Zakorzenienie
 
Avatar elunka88
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 13 210
GG do elunka88
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

My spacerujemy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Mikołajek
26.02.2014



Obudził mnie trzepot skrzydeł
Wyjrzałam przez okno
Na parapecie zostało
Białe piórko -
Pamiątka po Tobie
Mój Aniołku

01.12.2012 [*]
elunka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 15:27   #2660
Tequillla
Zadomowienie
 
Avatar Tequillla
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 235
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cześć mamuśki obecne i przyszłe

Przyznam na wstępie - nie czytalam Was od ponad tygodnia. Ale wypadałoby się w końcu zameldować...
Otóż syn mi się urodził
W niedzielę po południu miałam incydent, który mnie wystraszył: skok ciśnienia i zaburzenia widzenia, a na koniec zdrętwiały mi zupelnie palce, usta i język jak po znieczuleniu u dentysty. Wystraszyłam się i pojechałam do szpitala.
Po zbadaniu i zmierzeniu grubości blizny (okazała się strasznie cienka) podjęli decyzję o cc. To byl pierwszy dzien 37 tygodnia ciąży.
Mikołaj Jan przyszedł na świat w poniedziałek, 24 marca. Ważył 3500 (czyli rodzony w terminie byłby niezłym klockiem ), wzrost 55 cm. Agunia, mogę prosić o aktualizację na liście?
Cesarkę zniosłam bardzo źle, mimo że poprzednio nie było problemów - tym razem jakiś problem był ze znieczuleniem, kilka razy tracilam przytomność, potem długo dochodziłam do siebie na sali pooperacyjnej... ale nieważne, to już za nami, teraz jesteśmy w domu i jest fantastycznie

A teraz biegnę doczytać, komu mogę gratulować
__________________
. . . . .
Basia i Mikołaj
Tequillla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 15:37   #2661
virginia
Zakorzenienie
 
Avatar virginia
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 589
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Tequilla gratulacje!!!! :cmo k:dla Maluszka!
__________________
I'll be dreaming my dreams with you
And there's no other place
That I'd lay down my face
I'll be dreaming my dreams with you..
virginia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 15:39   #2662
tygrysek83
Zadomowienie
 
Avatar tygrysek83
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 815
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Tequillla Pokaż wiadomość
Mikołaj Jan przyszedł na świat w poniedziałek, 24 marca. Ważył 3500 (czyli rodzony w terminie byłby niezłym klockiem ), wzrost 55 cm.
Gratulacje
tygrysek83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 16:10   #2663
maggie123
Zakorzenienie
 
Avatar maggie123
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 248
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Tequillla Pokaż wiadomość
Cześć mamuśki obecne i przyszłe

Przyznam na wstępie - nie czytalam Was od ponad tygodnia. Ale wypadałoby się w końcu zameldować...
Otóż syn mi się urodził
W niedzielę po południu miałam incydent, który mnie wystraszył: skok ciśnienia i zaburzenia widzenia, a na koniec zdrętwiały mi zupelnie palce, usta i język jak po znieczuleniu u dentysty. Wystraszyłam się i pojechałam do szpitala.
Po zbadaniu i zmierzeniu grubości blizny (okazała się strasznie cienka) podjęli decyzję o cc. To byl pierwszy dzien 37 tygodnia ciąży.
Mikołaj Jan przyszedł na świat w poniedziałek, 24 marca. Ważył 3500 (czyli rodzony w terminie byłby niezłym klockiem ), wzrost 55 cm. Agunia, mogę prosić o aktualizację na liście?
Cesarkę zniosłam bardzo źle, mimo że poprzednio nie było problemów - tym razem jakiś problem był ze znieczuleniem, kilka razy tracilam przytomność, potem długo dochodziłam do siebie na sali pooperacyjnej... ale nieważne, to już za nami, teraz jesteśmy w domu i jest fantastycznie

A teraz biegnę doczytać, komu mogę gratulować
Kochana! Gratulacje ogromne!!!
A tak w ogóle pozdrawiamy że spaceru wraz z Hanna Kornelka i Zuzanka

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2
__________________
O miłości, macierzynstwie, pasji, pracy, codzienności czyli blogujemy

http://sukcespisanyszminka.com

Zapraszam
maggie123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 16:36   #2664
Lewek
Zakorzenienie
 
Avatar Lewek
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez virginia Pokaż wiadomość
Witajcie

Dziękuję za odp.
A ja dziś miałam małe spięcie z bratową, jaka to przykra kobieta, zawsze musi szpilę wsadzić. Wychodzimy z kościoła, ja mówię, żeby kupić serki wiejskie a ona 'a co? się odchudzasz?', ja odparowałam 'nie, wróciłam już do wagi sprzed ciąży' (dodam, że ona przytyła z 30-40 kg). Po chwili babcia mówi, że Natalka taka grzeczna, na co ona 'to w Ciebie nie poszła' , na co ja 'a co Ty masz takie złe zdanie o mnie?'. Potem jeszcze u nas w domu, komentując jakieś moje zachowanie powiedziała 'jednego dzieciaka ma to będzie rozpieszczać', już nie skomentowałam choć powinnam bo niby czemu jednego, czemu mnie tak przekreśla, wszystko jeszcze może się zdarzyć, rok temu np. nie przeszłoby mi przez myśl, że będę miała Natalkę...

A moja Natusia ma obcięte paznokietki .
A ja już dziś mam pierwszą lekcję. Sama umówiłam, póki mam dwóch dziadków w domu, to popilnują Niusi.

A jak Wam mija niedziela?
Co za złośliwe babsko! Dobrze jej odpowiedzialas.





Cytat:
Napisane przez Tequillla Pokaż wiadomość
Cześć mamuśki obecne i przyszłe

Przyznam na wstępie - nie czytalam Was od ponad tygodnia. Ale wypadałoby się w końcu zameldować...
Otóż syn mi się urodził
W niedzielę po południu miałam incydent, który mnie wystraszył: skok ciśnienia i zaburzenia widzenia, a na koniec zdrętwiały mi zupelnie palce, usta i język jak po znieczuleniu u dentysty. Wystraszyłam się i pojechałam do szpitala.
Po zbadaniu i zmierzeniu grubości blizny (okazała się strasznie cienka) podjęli decyzję o cc. To byl pierwszy dzien 37 tygodnia ciąży.
Mikołaj Jan przyszedł na świat w poniedziałek, 24 marca. Ważył 3500 (czyli rodzony w terminie byłby niezłym klockiem ), wzrost 55 cm. Agunia, mogę prosić o aktualizację na liście?
Cesarkę zniosłam bardzo źle, mimo że poprzednio nie było problemów - tym razem jakiś problem był ze znieczuleniem, kilka razy tracilam przytomność, potem długo dochodziłam do siebie na sali pooperacyjnej... ale nieważne, to już za nami, teraz jesteśmy w domu i jest fantastycznie

A teraz biegnę doczytać, komu mogę gratulować
Gratulacje! Faktycznie duży chłopak

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2
Lewek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 18:22   #2665
JustiLbn
Raczkowanie
 
Avatar JustiLbn
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 159
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Jesoo ale mi net zamula Witam się niedzielnie.
Moje gratulacje dla nowych mamuś , a szczególnie Filupki, bo długo czekałaś kochana i jeszcze strasznie się namęczyłaś, ale masz już swoją nagrodę, naciesz się nią
Ja teraz odczułam potrzebę napisania opisu porodu, ale dla siebie, żeby kiedyś dorosłej córce przekazać, jak na świat przyszła. Ja rodziłam w sumie 15 godzi, a w tym tylko jakieś 10 min parcia małej, co było zupełnie bezbolesne, najgorsze łożysko i skurcze po podaniu oksy. Nigdy więcej.
Moja mała śpi, mąż ją ululał Nie wiem jak ją przestawić? Zmiana czasu, niby jest teraz 18, ale jakby 17. Czyli normalnie za godzinę byłaby kąpana. Nie lubię jak mi zasypia, ale dostała 60 ml mm, bo mi już z piersi nic nie leciało. Byłyśmy na spacerze w chuście Mała po pełnym zatankowaniu i jak już przysypiała została zamotana u mnie przez TŻ i spała tak ponad 2h i byliśmy u znajomych piechotką
W piątek byliśmy prywatnie u ortopedy, bo na fundusz nam stwierdzono dysplazję stawu biodrowego i zalecono pieluszkę Frejki. Nie chciałam wierzyć w tą diagnozę i słusznie! Mała ma zdrowe bioderka, lekarz a prywatnej wizycie to potwierdził. Jedynie z główką jakieś tam ćwiczenia zalecił.

Virginia, ale masz podłą bratową jesteś bardzo cierpliwa
Melduję, że wróciłam już do pracy paznokciowej. Miałam tydzień temu pierwszą klientkę, ale odżyłam i mała dostała prezenty .

Co do dokumentów do becikowego, to nie ma dużo, ale już do tego dodatkowego tysiaka i do rodzinnego mam mnóstwo.
Świadectwo pracy z ostatniego zatrudnienia, zaświadczenia o dochodach z 2012, pit 11 z 2013, oraz z zusu zaświadczenie o przyznaniu macierzyńskiego, a także wyliczenie ile wynosi macierzyński, ale dopiero po drugim pełnym miesiącu. U nas jest inaczej w gminie i musisz te dokumenty zebrać. U mnie było w 2012 bez dochodu, w 2013 miałam dochód, a w 2014 znów ten dochód utraciłam i zyskałam jednocześnie, więc muszę to potwierdzić pisemnie.

Co do seksu przed porodem, to mi 17.02 rano w pracy odszedł czopuś z krwią, machnęłam pazurki i zadzwoniłam do TŻ. Dopakowałam torbę, bo miałam lekkie skurcze. Do wieczora nic, więc jeszcze się z mężem pokochaliśmy I też mieliśmy wspaniały seks , po którym mąż padł. Za godzinę jednak go obudziłam, bo dostałam sporego krwawienia, aż po nogach poleciało Więc na IP i już zostałam 18.02 o 3.00 przyjęta, a 19.02 o 18.20 urodziłam. Mąż niechcący przebił jakieś naczynko

U nas powoli do przodu, mała nabiera masy. Jutro idziemy prywatnie do pediatry,aby sprawdzić czy wszystko ok. Jestem na diecie eliminacyjnej. Wczoraj włączyłam do diety jajko i niestety noc z życia wyjęta Mała całą noc płakała z bólu brzucha, aż nad ranem ją odgazowałam termometrem i poszła kupa 2x z bólem i mała odżyła.
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/aa23db2c38.png

19.02.2014 g 18.20 Alicja moje marzenia się spełniły.
JustiLbn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 20:08   #2666
niezapomnijkaa09
Rozeznanie
 
Avatar niezapomnijkaa09
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 688
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez JustiLbn Pokaż wiadomość
Jesoo ale mi net zamula Witam się niedzielnie.
Moje gratulacje dla nowych mamuś , a szczególnie Filupki, bo długo czekałaś kochana i jeszcze strasznie się namęczyłaś, ale masz już swoją nagrodę, naciesz się nią
Ja teraz odczułam potrzebę napisania opisu porodu, ale dla siebie, żeby kiedyś dorosłej córce przekazać, jak na świat przyszła. Ja rodziłam w sumie 15 godzi, a w tym tylko jakieś 10 min parcia małej, co było zupełnie bezbolesne, najgorsze łożysko i skurcze po podaniu oksy. Nigdy więcej.
Moja mała śpi, mąż ją ululał Nie wiem jak ją przestawić? Zmiana czasu, niby jest teraz 18, ale jakby 17. Czyli normalnie za godzinę byłaby kąpana. Nie lubię jak mi zasypia, ale dostała 60 ml mm, bo mi już z piersi nic nie leciało. Byłyśmy na spacerze w chuście Mała po pełnym zatankowaniu i jak już przysypiała została zamotana u mnie przez TŻ i spała tak ponad 2h i byliśmy u znajomych piechotką
W piątek byliśmy prywatnie u ortopedy, bo na fundusz nam stwierdzono dysplazję stawu biodrowego i zalecono pieluszkę Frejki. Nie chciałam wierzyć w tą diagnozę i słusznie! Mała ma zdrowe bioderka, lekarz a prywatnej wizycie to potwierdził. Jedynie z główką jakieś tam ćwiczenia zalecił.

Virginia, ale masz podłą bratową jesteś bardzo cierpliwa
Melduję, że wróciłam już do pracy paznokciowej. Miałam tydzień temu pierwszą klientkę, ale odżyłam i mała dostała prezenty .

Co do dokumentów do becikowego, to nie ma dużo, ale już do tego dodatkowego tysiaka i do rodzinnego mam mnóstwo.
Świadectwo pracy z ostatniego zatrudnienia, zaświadczenia o dochodach z 2012, pit 11 z 2013, oraz z zusu zaświadczenie o przyznaniu macierzyńskiego, a także wyliczenie ile wynosi macierzyński, ale dopiero po drugim pełnym miesiącu. U nas jest inaczej w gminie i musisz te dokumenty zebrać. U mnie było w 2012 bez dochodu, w 2013 miałam dochód, a w 2014 znów ten dochód utraciłam i zyskałam jednocześnie, więc muszę to potwierdzić pisemnie.

Co do seksu przed porodem, to mi 17.02 rano w pracy odszedł czopuś z krwią, machnęłam pazurki i zadzwoniłam do TŻ. Dopakowałam torbę, bo miałam lekkie skurcze. Do wieczora nic, więc jeszcze się z mężem pokochaliśmy I też mieliśmy wspaniały seks , po którym mąż padł. Za godzinę jednak go obudziłam, bo dostałam sporego krwawienia, aż po nogach poleciało Więc na IP i już zostałam 18.02 o 3.00 przyjęta, a 19.02 o 18.20 urodziłam. Mąż niechcący przebił jakieś naczynko

U nas powoli do przodu, mała nabiera masy. Jutro idziemy prywatnie do pediatry,aby sprawdzić czy wszystko ok. Jestem na diecie eliminacyjnej. Wczoraj włączyłam do diety jajko i niestety noc z życia wyjęta Mała całą noc płakała z bólu brzucha, aż nad ranem ją odgazowałam termometrem i poszła kupa 2x z bólem i mała odżyła.
Witam niedzielnie
u mnie bez zmian- końcówka ciąży jest fatalna czuję się jak wieloryb wyrzucony na brzeg

Mam takie pytanko: jakie są jeszcze możliwe świadczenia z tytułu urodzenia dziecka- prócz becikowego i prywatnego ubezpieczenia?
Widzę, ze jeszcze są zasiłki rodzinne ale chyba to nie dla każdego bo pewnie próg dochodowy musi być bardzo niski, mam racje? Czuję się mocno niedoinformowana w tym temacie
Jak któraś wie to będę wdzięczna za krótką odpowiedź
__________________
16.10.2010 żonka swojego męża
21.04.2014 szczęśliwa mama Antosia


Aparatka:
góra 27.06.2014
niezapomnijkaa09 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 20:10   #2667
martorka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 515
GG do martorka
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Tequillla Pokaż wiadomość
Cześć mamuśki obecne i przyszłe

Przyznam na wstępie - nie czytalam Was od ponad tygodnia. Ale wypadałoby się w końcu zameldować...
Otóż syn mi się urodził
W niedzielę po południu miałam incydent, który mnie wystraszył: skok ciśnienia i zaburzenia widzenia, a na koniec zdrętwiały mi zupelnie palce, usta i język jak po znieczuleniu u dentysty. Wystraszyłam się i pojechałam do szpitala.
Po zbadaniu i zmierzeniu grubości blizny (okazała się strasznie cienka) podjęli decyzję o cc. To byl pierwszy dzien 37 tygodnia ciąży.
Mikołaj Jan przyszedł na świat w poniedziałek, 24 marca. Ważył 3500 (czyli rodzony w terminie byłby niezłym klockiem ), wzrost 55 cm. Agunia, mogę prosić o aktualizację na liście?
Cesarkę zniosłam bardzo źle, mimo że poprzednio nie było problemów - tym razem jakiś problem był ze znieczuleniem, kilka razy tracilam przytomność, potem długo dochodziłam do siebie na sali pooperacyjnej... ale nieważne, to już za nami, teraz jesteśmy w domu i jest fantastycznie

A teraz biegnę doczytać, komu mogę gratulować
gratulacje

My pol dnia dzis na wsi, Krzys w koncu nauczyl sie jedzic na rowerze na 2 kolach!! ogolnie pozytywny dzien
__________________
73 kg -----> cel 60!!!
martorka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 20:55   #2668
margo80
Zakorzenienie
 
Avatar margo80
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 486
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez mara86 Pokaż wiadomość
:brokuł: na rozkręcenie. U mnie też nie było słynnego czopusia. Dzięń wcześniej mnie popolewała mnie kość ogonowa. Następnego dnia młody wyskoczył.

wysłane z smartfona
dzięki za brokuła, przyda się
Cytat:
Napisane przez virginia Pokaż wiadomość
Witajcie

Dziękuję za odp.
A ja dziś miałam małe spięcie z bratową, jaka to przykra kobieta, zawsze musi szpilę wsadzić. Wychodzimy z kościoła, ja mówię, żeby kupić serki wiejskie a ona 'a co? się odchudzasz?', ja odparowałam 'nie, wróciłam już do wagi sprzed ciąży' (dodam, że ona przytyła z 30-40 kg). Po chwili babcia mówi, że Natalka taka grzeczna, na co ona 'to w Ciebie nie poszła' , na co ja 'a co Ty masz takie złe zdanie o mnie?'. Potem jeszcze u nas w domu, komentując jakieś moje zachowanie powiedziała 'jednego dzieciaka ma to będzie rozpieszczać', już nie skomentowałam choć powinnam bo niby czemu jednego, czemu mnie tak przekreśla, wszystko jeszcze może się zdarzyć, rok temu np. nie przeszłoby mi przez myśl, że będę miała Natalkę...

A moja Natusia ma obcięte paznokietki .
A ja już dziś mam pierwszą lekcję. Sama umówiłam, póki mam dwóch dziadków w domu, to popilnują Niusi.

A jak Wam mija niedziela?
co za babon! niech jej jakieś czyraki na tyłku wyskoczą
Cytat:
Napisane przez Tequillla Pokaż wiadomość
Cześć mamuśki obecne i przyszłe

Przyznam na wstępie - nie czytalam Was od ponad tygodnia. Ale wypadałoby się w końcu zameldować...
Otóż syn mi się urodził
W niedzielę po południu miałam incydent, który mnie wystraszył: skok ciśnienia i zaburzenia widzenia, a na koniec zdrętwiały mi zupelnie palce, usta i język jak po znieczuleniu u dentysty. Wystraszyłam się i pojechałam do szpitala.
Po zbadaniu i zmierzeniu grubości blizny (okazała się strasznie cienka) podjęli decyzję o cc. To byl pierwszy dzien 37 tygodnia ciąży.
Mikołaj Jan przyszedł na świat w poniedziałek, 24 marca. Ważył 3500 (czyli rodzony w terminie byłby niezłym klockiem ), wzrost 55 cm. Agunia, mogę prosić o aktualizację na liście?
Cesarkę zniosłam bardzo źle, mimo że poprzednio nie było problemów - tym razem jakiś problem był ze znieczuleniem, kilka razy tracilam przytomność, potem długo dochodziłam do siebie na sali pooperacyjnej... ale nieważne, to już za nami, teraz jesteśmy w domu i jest fantastycznie

A teraz biegnę doczytać, komu mogę gratulować
kolejna wpychająca się w kolejkę
a poważnie - wielkie gratulacje!!!
Cytat:
Napisane przez niezapomnijkaa09 Pokaż wiadomość
Witam niedzielnie
u mnie bez zmian- końcówka ciąży jest fatalna czuję się jak wieloryb wyrzucony na brzeg

Mam takie pytanko: jakie są jeszcze możliwe świadczenia z tytułu urodzenia dziecka- prócz becikowego i prywatnego ubezpieczenia?
Widzę, ze jeszcze są zasiłki rodzinne ale chyba to nie dla każdego bo pewnie próg dochodowy musi być bardzo niski, mam racje? Czuję się mocno niedoinformowana w tym temacie
Jak któraś wie to będę wdzięczna za krótką odpowiedź
zaczęłam się czuć dokładnie tak samo.
i też chętnie się dowiem, co i ile można dostać. kto nam to łądnie wyjaśni? Nadzwyczajna, Czbasia?

my dziś pół dnia w ogrodzie spędziliśmy, objadłam się mięcha z grilla, Ewa się wybiegała. dawno nie była taka brudna jak dziś
małż powiedział, ze teraz to już bez stresu, mogę rodzić. nie chciał całych urodzin spędzać w szpitalu
__________________
jesteś tym, co czujesz, jesteś tym, co wiesz,
jesteś tym, co potrafisz, jesteś tym, kim być chcesz

Ewcia
Przemek
margo80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 21:05   #2669
agunia4ever
Zadomowienie
 
Avatar agunia4ever
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: ŁDZ
Wiadomości: 1 130
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Tequillla Pokaż wiadomość
Cześć mamuśki obecne i przyszłe

Przyznam na wstępie - nie czytalam Was od ponad tygodnia. Ale wypadałoby się w końcu zameldować...
Otóż syn mi się urodził
W niedzielę po południu miałam incydent, który mnie wystraszył: skok ciśnienia i zaburzenia widzenia, a na koniec zdrętwiały mi zupelnie palce, usta i język jak po znieczuleniu u dentysty. Wystraszyłam się i pojechałam do szpitala.
Po zbadaniu i zmierzeniu grubości blizny (okazała się strasznie cienka) podjęli decyzję o cc. To byl pierwszy dzien 37 tygodnia ciąży.
Mikołaj Jan przyszedł na świat w poniedziałek, 24 marca. Ważył 3500 (czyli rodzony w terminie byłby niezłym klockiem ), wzrost 55 cm. Agunia, mogę prosić o aktualizację na liście?
Cesarkę zniosłam bardzo źle, mimo że poprzednio nie było problemów - tym razem jakiś problem był ze znieczuleniem, kilka razy tracilam przytomność, potem długo dochodziłam do siebie na sali pooperacyjnej... ale nieważne, to już za nami, teraz jesteśmy w domu i jest fantastycznie

A teraz biegnę doczytać, komu mogę gratulować
Ogromne GRATULACJE Już uzupełniam
__________________

Impossible is nothing

I ślubuję Ci... Szczęśliwa żona od 9.11.2013r.



I kocham Cię ponad wszystko... Szczęśliwa mama od 06.04.2014r.

Sławcio
agunia4ever jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-30, 21:29   #2670
Tequillla
Zadomowienie
 
Avatar Tequillla
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 235
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Ślicznie dziękujemy za gratulacje Fajnie jest mieć synka, głupia byłam, że na początku wolalam drugą córkę
Gratuluję nowym mamusiom: paulina_radom,
tygrysek83, mara86, Smarrita i Filupka
!!! i przepraszam pozostałe, że się tak nachalnie wepchnęłam w kolejkę


Cytat:
Napisane przez olakola Pokaż wiadomość

powiedzcie mi tak szczerze - przydaje się TŻ w domu po porodzie ?
mój nie chce brać wolnego, tylko te dni okolicznościowe i on chce wracać do pracy, mówi, że tacierzyński weźmie później; boję się, że po CC nie dam sobie rady a z drugiej strony chcę, żeby od razu miał kontakt z małą,
no i nie wiem czy go zmuszać, czy nie
Powiem szczerze - przydałby się
Mój nie wziął wolnego, był w domu kiedy ja leżalam w szpitalu i opiekował się córką, odwiedząl mnie i pomagał mi w szpitalu po cc. Teraz już wrócił do pracy. Mieszkam z rodzicami - nie jestem sama, mama dużo mi pomaga. Bez niej nie dałabym rady z maluszkiem i czterolatką. Mimo to mąż przydałby się tu na miejscu, niestety nie może
__________________
. . . . .
Basia i Mikołaj
Tequillla jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-04-26 19:04:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.