Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.1

[Hosenka*]

Nemezis:
Mi z lewej też leci mniej, najczęściej o połowe mniej niż prawej, ale to pewnie dlatego, że Kacper od początku polubił prawą. Teraz tez częsciej je z prawej.

Na drugą pierś nakładam zamkniętą muszlę i jak odciągam najpierw z prawej, to z lewej kapie mleko do muszli, a nie marnuje sie na wkładce.

[Nemezis23]

Napisane przez Hosenka*

Nemezis:
Mi z lewej też leci mniej, najczęściej o połowe mniej niż prawej, ale to pewnie dlatego, że Kacper od początku polubił prawą. Teraz tez częsciej je z prawej.

Na drugą pierś nakładam zamkniętą muszlę i jak odciągam najpierw z prawej, to z lewej kapie mleko do muszli, a nie marnuje sie na wkładce.

tak właśnie myślałam. U mnie niestety nic nie leci z drugiej piersi i nie miałam nigdy potrzeby używania wkładek laktacyjnych, także u mnie ten system się nie sprawdzi.

[jin]

Napisane przez Sheperdess

Nie, Młody różnie śpi w dzień, ale noc zawsze ładnie przesypia i przeważnie zasypia przy ostatnim karmieniu.

Mezaga, dużo zdrowia dla dzieci.

U nas pogoda nieciekawa, raczej zimno i ponuro, wiosna się trochę ociąga. Ale przynajmniej teraz dłużej jasno będzie.

Dziewczyny, macie coś takiego dla dzieci, planujecie kupić?:
http://www.amazon.co.uk/Bright-Start...ctivity+Centre

Ja miałam coś podobnego dla starszego synka, bardzo lubił w tym siedzieć, zaczęliśmy go wsadzać jak miał 10 miesięcy.

Witam się po weekendzie. Wczoraj większość dnia spędziliśmy na świeżym powietrzu, było cudnie, oby więcej takich dni.

Mam ten sam problem z laktatorem, chwilę ściąga i przestaje, tak w kółko.
Tylko moje dziecię nie chce ssać z butelki Więc nie mam po co ściągać.

Dużo zdrówka dla wszystkich chorowitków.

[Kalina27]

Napisane przez agusieczek

Witajcie
Chciałabym zasięgnąć od Was porady, jeśli ktoś mógłby pomóc byłabym wdzięczna Siostr urodziła w styczniu dziecko i mały cały czas płacze, podejrzewamy że to ma związek z pokarmem, ( mleko modyfikowane)bo przez pierwszy miesiąc przestawał płakać po odbiciu, czuł jakby ulgę i za 15 min płacz od nowa. Urodziła w irlandii i teraz przyjechała do mamy do pl bo tam nikt nie chce pomóc. Mleko zmieniała tam dwa razy bez rezultatu, najlepiej małemu było po mlek dla głodnych dzieci ale byl strasznie pobudzony, nie spał cały dzień ale tak żałośnie nie płakał. W pl próbowała zmienić mleko ale pediatrzy nie chcą nic z tym zrobić bo brzuszek jest miękki i kupki normalne więc nie ma problemu. A to że pruta ciągle i potem tak jakby był spokojniejszy to nie ma dla nich związku. Ma prawie 3 miesiące a w nocy je co 2 - 3 godz. W dzień tylko płacze, wszystko od strony pediatry w porządku więc co mu jest? Siostra jest wykonczona, jeśli ktoś coś może pomóc to proszę...

Dodam jeszcze do tego co napisała Roane od siebie, że może tu kluczem jest laktoza w mleku? moja koleżanka miała podobną sytuację ze swoim maluszkiem, po podaniu kropelek DELICOL ciągły płacz ustał.

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez Roane

Fajny dresik


U nas pogoda jak marzenie, plus 15 stopni, słonko, wyjątkowo zero wiatru, miałam ambitny plan iść na długi spacer nad morze. Przygotowałam się logistycznie - spakowałam banana, nakramiłam dziecko, dupa czysta. Wyszłam, SuperDzidziuś usnął, pcham swój krowiasty wózek i jakoś mi cholernie ciężko. Myślę sobie, "po ciąży mam formę jak emerytka, skoro mi ciężko, znaczy - uprawam uczciwy wysiłek i spalam sadło, dobrze jest". Ale idę, idę i powoli zaczynam płuca wypluwać. Patrzę na kółka, a tam flak przez duże F na jednym z kółek. A kółka mam ogromne, więc prowadziło się tragiczne. Wróciłam pod dom, usiadłam na ławce nad rzeką, postanowiłam wywietrzyć małego i napić się swojej herbatki z kubka termicznego, patrząc na łabędzie. Usiadłam, rozluźniłam się, słonko na twarzy... 30 sekund i syrena Bujam wózkiem, gadam, zatykam smoczkiem, nic, syrena i tyle. Wracam do domu. Wpycham wózek przez drzwi frontowe i w tym momencie syrena ucicha

No to miałaś urokliwy spacerek! Co do flaka w kole doskonale wiem o czym piszesz. W zeszłym tygodniu złapałam dziurę w dętce, będąc z dzieciakami na spacerze ok kilometr od domu. Powrót był bardzo wysiłkowy, ale nie denerwowałam się - zawsze to kolejny krok do lepszej kondycji.

[AgatkaL]

Ech u nas bąków ciąg dalszy...Mała ciągle w nocy stęka, nie może spać, teraz w dzień też jest niespokojna, ja już nie wiem co robić...do tego z mężem ostatnio nie najlepiej, ciągle sie o coś sprzeczamy, jest kiepsko po części to moja wina, bo faktycznie nie okazuję mu zainteresowania, ale coś mi się porobiło i narazie najważniejsza jest dla mnie Maja i nic poza nią mnie nie obchodzi. Nie umiem się przestawić na inny tor myślenia.

Zakupiłam wczoraj mojemu Majutkowi prezent...kocyk i podusię z LaMillou

[katarzyniak]

Dziewczyny odciągające pokarm latkatorem i nie tylko - mam pytanko - (bo dopiero teraz zaczęłam się nad tym zastanawiać ) - jak podgrzewacie pokarm? Tzn wiem, że nie w mikrofali, bezpośrednio w garnku itp tylko w kąpieli wodnej. I teraz pytanie - jaka powinna być mniej więcej temperatura tej kąpieli wodnej? Bo ja zawsze autoamtycznie grzeje w czajniku wrzątek, potem siup do miseczki ten wrzątek i wkładam butelkę. I tak teraz myślę, czy czasem nie zabijam właściwości cennych tego mleka? :/

[Roane]

Napisane przez Nemezis23

Podobnie jak Ty zaczynałam od metody 775533, ale stwierdziłam, że wygodniej mi jednak ściągać konkretnie z jednej i przejść na drugą. Sprzęt mam już dobry - od piątku Medela Swing i powtarzam kilka razy dziennie, że kocham mój nowy laktator największy problem mam z regularnością, bo w dzień aż do ok. 17:00 jestem sama, więc zależy jak mi dziecko da pościągać. Problem w tym, że ona raczej ma w dzień kilka króciutkich drzemek... Doję jak tylko mąż wraca z pracy. Niestety nie mogę się zmobilizować do ściągania w nocy, więc mam przerwę od ok. 0:00 aż do ok. 8:00. Bez tego i tak chodzę zmęczona, więc nie dam rady. Generalnie i tak jest lepiej niż było, bo ściągam właśnie ok. 110 - 120 ml przy jednym porządnym posiedzeniu, a wcześniej było po 60 ml, ale sprzęt był jaki był Mam nadzieję, że uda mi się tak utrzymać laktacje, bo mała całkowicie odmawia jedzenia z piersi, ostatnio nawet podejmowałam kolejne próby przystawienia. Niestety mm daję ok. 3 razy dziennie. Z ciekawości muszę pozapisywać w tym tygodniu jak to wychodzi w ml Niestety w przyszłym tygodniu będę praktycznie trzy dni sama w domu i już się boję co będzie z tym ściąganiem...
Cieszę się, że nie jestem sama i życzę Ci powodzenia w zwiększeniu produkcji

Zapisuj dokładnie kiedy mała spi i je - może uda Ci się wyczaić jakiś schemat i dopasować ściąganie do niego - wg dziewczyn z forum KPI, najważniejsze jest żeby mieć regularne odstępy w opróżnianiu cycków.
Ja mam mój czarny kapowniczek i wszystko zapisuję - ile mały zjadł i czego, i ile i kiedy udoiłam. Dzięki temu wiem ile proszku mu daję i czy nie przekarmiam.

Napisane przez Hosenka*

Roane, Nemezis
Uzywacie muszli laktacyjnych w trakcie odciagania? Dzięki nim "ratuję" nawet 10ml mleka przy jednym odciaganiu/karmieniu.
Polecam każdej dla której każdy ml jest ważny.
(...)

Ja nie używam.

Napisane przez celin10

(...)
szwagierka gdy zmieniała mleko robiąc np.120ml dawała 1miarkę nowego mleczka i 3 "starego" stopniowo zwiekszając ilość nowego.Dopajała swojego syna wodą (20ml) gdy skończył miesiąc(więc był w wieku naszych dzieciów) gdy miał 2 m-ce dawała mu rumianek(do parzenia w torebkach) teraz mały zaczyna 5mies.i pije herb.granulowane dla dzieci chociaż wg.mnie to dla dzieci one nie powinny być bo mimo ze na niektórych pisze "bez cukru" to mają inne zamienniki
150ml? wow szwagierki syn wypija 120 wg.rozpiski powinien 180 ale nie wiem gdzie by to zmieścił mimo że jest dużym dzieciaczkiem(waga ur 4kg)
co do wytłuszczonego to myślałam ż mleko ma dwie fazy ale trafiłam na wpis mamy styczeń-luty 2013
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3027

Co do wytłuszczonego - to tak wolno?
O mleku III fazy czytałam też u Murkoff.

Napisane przez magnusia

(...)
Myślę cały czas o nowym laktatorze bo jak czytam ile produkujecie to nie wierzę- ja jak ściągnę 80 ml z obu cycków to jest wszystko fakt- nie ściągam regularnie tylko jak mam potrzebę (a to jest nie często) no ale mały ssak cały czas dossany więc chyba powinnam więcej ściągać.
Inna sprawa że ten laktator nie jest chyba dla mnie- chyba go sprzedam tylko boję się że nikt go nie kupi a tak naprawdę użyłam go 4 razy
(...))

Spróbuj może wypożyczyć jakiś lepsiejszy laktator i zobaczyć, czy to coś da?
A ile czasu zajmuje Ci ściągnięcie tych 80 ml? Bo mi ściągnięcie 120 ml zajmuje minimum pół godziny, a zwykle ściągam dłużej, jak się zaczytam Dzisiaj w nocy ściągnęłam 150 ml, w seriach 20-20-10-10 minut - wykańczałam książkę

[magnusia]

Napisane przez katarzyniak

Dziewczyny odciągające pokarm latkatorem i nie tylko - mam pytanko - (bo dopiero teraz zaczęłam się nad tym zastanawiać ) - jak podgrzewacie pokarm? Tzn wiem, że nie w mikrofali, bezpośrednio w garnku itp tylko w kąpieli wodnej. I teraz pytanie - jaka powinna być mniej więcej temperatura tej kąpieli wodnej? Bo ja zawsze autoamtycznie grzeje w czajniku wrzątek, potem siup do miseczki ten wrzątek i wkładam butelkę. I tak teraz myślę, czy czasem nie zabijam właściwości cennych tego mleka? :/

ja podgrzewam podgrzewaczem

[Roane]

Napisane przez katarzyniak

Dziewczyny odciągające pokarm latkatorem i nie tylko - mam pytanko - (bo dopiero teraz zaczęłam się nad tym zastanawiać ) - jak podgrzewacie pokarm? Tzn wiem, że nie w mikrofali, bezpośrednio w garnku itp tylko w kąpieli wodnej. I teraz pytanie - jaka powinna być mniej więcej temperatura tej kąpieli wodnej? Bo ja zawsze autoamtycznie grzeje w czajniku wrzątek, potem siup do miseczki ten wrzątek i wkładam butelkę. I tak teraz myślę, czy czasem nie zabijam właściwości cennych tego mleka? :/

Ja nie wkładam do wrzątku - wydaje mi się że za szybkie podgrzewanie nie jest dobre dla mleka. Biorę wrzątek, dodaję trochę zimnej, i wtedy wkładam butlę. Woda jest na tyle chłodna ze wsadzam na sekundę palucha i nie jest oparzony

[Hosenka*]

Napisane przez Roane

Co do wytłuszczonego - to tak wolno?

Tak trzeba
Nie można od razu dać nowego mleka.

[magnusia]

Napisane przez Roane

Spróbuj może wypożyczyć jakiś lepsiejszy laktator i zobaczyć, czy to coś da?
A ile czasu zajmuje Ci ściągnięcie tych 80 ml? Bo mi ściągnięcie 120 ml zajmuje minimum pół godziny, a zwykle ściągam dłużej, jak się zaczytam Dzisiaj w nocy ściągnęłam 150 ml, w seriach 20-20-10-10 minut - wykańczałam książkę

80 ciągnę ok 20 minut- z obu a potem po prostu nie leci a w piersi jest jeszcze dużo może ja coś nie tak robię? mam wrażenie że oprócz maltretowania sutów nic innego się nie dzieje jak widzę że nie leci to się zniechęcam, odsysam, przystawiam ponownie- może nie powinnam tak kombinować?
miałam taki wypożyczony ze szpitala- taka skrzynka medeli był super tylko kosztuje 65 zł za 10 dni
chciałabym pomrozić i porobić zapasy ale jak widzę te marne 80 to się nie opłaca...
dziś też 80 udoiłam i dupa dalej nie idzie

[Roane]

Napisane przez Hosenka*

Tak trzeba
Nie można od razu dać nowego mleka.

Nie zapytałam się jasno Wiem że nie wolno dawać od razu nowego mleka, chodziło mi o to czy wolno mieszać w jednej butli mleko od dwóch różnych producentów Sądziłam że nowe mleko należy podawać schematem typu: dni 1-3 jedna butelka nowego mleka, dni 4-6 2 butelki nowego mleka itd.

Napisane przez magnusia

80 ciągnę ok 20 minut- z obu a potem po prostu nie leci a w piersi jest jeszcze dużo może ja coś nie tak robię? mam wrażenie że oprócz maltretowania sutów nic innego się nie dzieje jak widzę że nie leci to się zniechęcam, odsysam, przystawiam ponownie- może nie powinnam tak kombinować?
miałam taki wypożyczony ze szpitala- taka skrzynka medeli był super tylko kosztuje 65 zł za 10 dni
chciałabym pomrozić i porobić zapasy ale jak widzę te marne 80 to się nie opłaca...
dziś też 80 udoiłam i dupa dalej nie idzie

Jak będziesz ciągnąć na sucho to możesz sobie bardziej rozbujać laktację. Ja ciągnę przy każdym dojeniu na koniec trochę na sucho, żeby właśnie laktację rozkręcić. Ale u mnie to nigdy nie jest zupełnie na sucho - zawsze coś się tam powolutku sączy.
Skoro na lepszym laktatorze mleko leciało Ci dużo lepiej, to może warto byłoby kupić lepszy laktator. I to wcale nie jest marne 80 ml - jakbyś miała problem z karmieniem, to zapasy będą jak znalazł, i każda ilość okaże się cenna.
Pozatym, wyobraź sobie - nazbierasz mleka na zapas, i możesz:
-wręczyć dziecko ojcu i iść w siną dal gdzie Cię nogi poniosą
-wypić piwo
-wypić drinka
-wręczyć dziecko ojcu i iść się wyspać

[magnusia]

Napisane przez Roane

Jak będziesz ciągnąć na sucho to możesz sobie bardziej rozbujać laktację. Ja ciągnę przy każdym dojeniu na koniec trochę na sucho, żeby właśnie laktację rozkręcić. Ale u mnie to nigdy nie jest zupełnie na sucho - zawsze coś się tam powolutku sączy.
Skoro na lepszym laktatorze mleko leciało Ci dużo lepiej, to może warto byłoby kupić lepszy laktator. I to wcale nie jest marne 80 ml - jakbyś miała problem z karmieniem, to zapasy będą jak znalazł, i każda ilość okaże się cenna.
Pozatym, wyobraź sobie - nazbierasz mleka na zapas, i możesz:
-wręczyć dziecko ojcu i iść w siną dal gdzie Cię nogi poniosą
-wypić piwo
-wypić drinka
-wręczyć dziecko ojcu i iść się wyspać

no właśnie po to chcę zapasy

już mnie suty szczypią od tego odciągania....
kurde boję się kasę wydać bo jak też będzie kiepsko?

[tridentina]

Witam się po całkiem niezłej nocy, 2 karmienia - jedno TŻ, drugie ja już o 5 więc pospałam
Byliśmy też na spacerze, bo pogoda piękna, a Antoś w domu był bardzo marudny, więc trzeba było dziecko dotlenić.
Teraz jeszcze dosypia na balkonie

Napisane przez katarzyniak

Dziewczyny odciągające pokarm latkatorem i nie tylko - mam pytanko - (bo dopiero teraz zaczęłam się nad tym zastanawiać ) - jak podgrzewacie pokarm? Tzn wiem, że nie w mikrofali, bezpośrednio w garnku itp tylko w kąpieli wodnej. I teraz pytanie - jaka powinna być mniej więcej temperatura tej kąpieli wodnej? Bo ja zawsze autoamtycznie grzeje w czajniku wrzątek, potem siup do miseczki ten wrzątek i wkładam butelkę. I tak teraz myślę, czy czasem nie zabijam właściwości cennych tego mleka? :/

Jak odciągam na "za chwilę" czyli wiem, że będę podawać w przeciągu 3-4h to nie chowam w ogóle do lodówki i podajemy w temperaturze pokojowej.
Jak jest wyciągnięte z lodówki, to puszczam wodę z kranu na maks gorącą - wlewam do szklanego naczynia i tam wstawiam butlę.
Woda jest gorąca, ale nie parzy.
Jak mleka jest dużo tak 150ml, to wtedy za jakieś 5-10 min wylewam pierwszą wodę i wlewam ponownie ciepłą.

Kobitki czy Was też tak plecy bolą? Ja wieczorami mam bardzo nieprzyjemne bóle pleców i się zastanawiam co z tym zrobić.
Niedługo chcę się wybrać na basen, tylko poluję na strój kąpielowy, w którym zmieści mi się mleczarnia Do tego czasu pewnie przydałoby się robić jakieś ćwiczenia w domu, żeby mnie całkiem nie pogięło.
Wy coś ćwiczycie?

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Co do laktatorów i odciągania, ja mam laktator elektryczny TT i jestem z niego bardzo zadowolona.
Używam go raz albo 2x dziennie ściągając mleko na noc.
Najczęściej z jednej piersi, z tej z której nie było jedzone uciągam 100-110ml + ze 30-40 z drugiej.
Zauważyłam, że żeby leciało tak jak należy muszę być dobrze zrelaksowana i nie myśleć o ściąganiu.
Kiedyś jak się spieszyłam żeby odciągnąć przed przyjściem znajomych, to się zablokowało w główce i koniec, poleciało może ze 30ml i tyle, mimo, że wiedziałam, że da się więcej.
Więc receptą jest puszczenie sobie spokojnej muzyczki, książka w rękę, albo serial w TV i sru

[iwantyou99]

Napisane przez Roane

Nie zapytałam się jasno Wiem że nie wolno dawać od razu nowego mleka, chodziło mi o to czy wolno mieszać w jednej butli mleko od dwóch różnych producentów Sądziłam że nowe mleko należy podawać schematem typu: dni 1-3 jedna butelka nowego mleka, dni 4-6 2 butelki nowego mleka itd.







Jak będziesz ciągnąć na sucho to możesz sobie bardziej rozbujać laktację. Ja ciągnę przy każdym dojeniu na koniec trochę na sucho, żeby właśnie laktację rozkręcić. Ale u mnie to nigdy nie jest zupełnie na sucho - zawsze coś się tam powolutku sączy.

Skoro na lepszym laktatorze mleko leciało Ci dużo lepiej, to może warto byłoby kupić lepszy laktator. I to wcale nie jest marne 80 ml - jakbyś miała problem z karmieniem, to zapasy będą jak znalazł, i każda ilość okaże się cenna.

Pozatym, wyobraź sobie - nazbierasz mleka na zapas, i możesz:

-wręczyć dziecko ojcu i iść w siną dal gdzie Cię nogi poniosą

-wypić piwo

-wypić drinka

-wręczyć dziecko ojcu i iść się wyspać

Nie powinno sie mieszać mleka dwoch producentów


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Sheperdess]

Napisane przez Roane

A ile czasu zajmuje Ci ściągnięcie tych 80 ml? Bo mi ściągnięcie 120 ml zajmuje minimum pół godziny, a zwykle ściągam dłużej, jak się zaczytam Dzisiaj w nocy ściągnęłam 150 ml, w seriach 20-20-10-10 minut - wykańczałam książkę

O, to szacuneczek, nieźle Ci to zajmuje. Ja tyle ściągam w 10 min. i to ręcznym. I skorzystałam z rady Vacuity - przy ściąganiu przykładam ciepły kubek, rzeczywiście działa, mleko leci dwa razy szybciej.

Ale moje dziecko ma nieogarniętą matkę. Obudził się dziś w nocy o 1 i zaczął wyć, nosiłam, bujałam i uspakajałam z pół godziny, bo sądziłam, że to ból brzucha, a okazało się, że dziecko było po prostu głodne. Ale na usprawiedliwienie dodam, że nigdy o tej porze nie je, robił bąki i przestawał płakać przy bujaniu, zupełnie jak przy bólu brzucha. Okazuje się, że dalej nie znam swojego dziecka.

[katarzyniak]

Dzięki dziewczyny za rady Teraz już będę wsadzać palucha w wodę i dopiero wtedy jak paluch będzie cały będę wkładać butlę z mlekiem

A skoro już jest temat - laktatory, ściąganie itp. - ja mam laktator elektryczny lovi prolactis. I jest wg mnie super. Ściągam nim ok 5-6 razy na dobę. Czasem ściągnę 120 ml, a czasem 200 lub więcej (ściągam zawsze nie dłużej niż po 15 minut na każdą pierś). Najwięcej ściągam w nocy, a najmniej o 18-19 (hmm czyżby grało tu rolę zmęczenie po całym dniu?). Mam też ręczny aventu, i uważam, że na doraźne ściąganie jest ok, ale tylko na doraźne. Na dłuższą metę chyba nie dałabym rady z ręcznym.

Wiecie co, nie wiem czy powinnam się cieszyć czy też odwrotnie - ale mój brzdąc (2 miesiące) jak zje butlę mleka (ok 130ml) o 20 tak potrafi spać do 3-4 (najczęściej sami go budzimy). W dzień je co 3-4 godziny. W sumie nie powinnam narzekać, bo od miesiąca zasypia SUPER,( tzn TŻ jest od karmienia nocnego poczynając od 20 godz i może dzieć się przyzwyczaił, że jak ojciec karmi to nie ma żartów i trza iść spać? ) , zero problemów w nocy ze spaniem (odpukać ;p ). Tylko te przerwy w nocy martwią mnie... w sumie to nie mleko mm a moje ...

Sheperdess - dziś spróbuję przy ściąganiu przyłożyć ciepły kubek - fajny pomysł Lubię jak mleko zasuwa do butelki, szczególnie lubię ten dźwięk chlipania

[Roane]

Napisane przez magnusia

no właśnie po to chcę zapasy

już mnie suty szczypią od tego odciągania....
kurde boję się kasę wydać bo jak też będzie kiepsko?

Wiesz, spójrz sobie na butelkę Guinessa/cidara/winka czy cokolwiek tam lubisz, i zastanów się czy warto. Jak dla mnie warto

Napisane przez tridentina

(...)
Kobitki czy Was też tak plecy bolą? Ja wieczorami mam bardzo nieprzyjemne bóle pleców i się zastanawiam co z tym zrobić.
Niedługo chcę się wybrać na basen, tylko poluję na strój kąpielowy, w którym zmieści mi się mleczarnia Do tego czasu pewnie przydałoby się robić jakieś ćwiczenia w domu, żeby mnie całkiem nie pogięło.
Wy coś ćwiczycie?(...)

Już przestały mnie boleć - po porodzie mnie koszmarnie bolały, teraz jest lżej. Sądzę że cycki były temu winne - ogromne się stały, plus noszenie dziecka (wcześniej mój udźwig maksymalny wynosił butelkę wody) i plecy mogły najpierw protestować, a potem się przyzywczaić.
Czekam aż połóg się skończy, chcę iść na basen, a po jakimś czasie zacząć biegać. Jeśli mi się uda, gdzieś koło 10 tygodni po porodzie chciałabym zacząć jakiś lekki trening siłowy. Nie chcę zaczynać wszystkiego naraz, bo zakwasy by mnie zabiły

Napisane przez iwantyou99

Nie powinno sie mieszać mleka dwoch producentów

No własnie też mi się tak zdawało.

[tridentina]

Napisane przez katarzyniak

Wiecie co, nie wiem czy powinnam się cieszyć czy też odwrotnie - ale mój brzdąc (2 miesiące) jak zje butlę mleka (ok 130ml) o 20 tak potrafi spać do 3-4 (najczęściej sami go budzimy). W dzień je co 3-4 godziny. W sumie nie powinnam narzekać, bo od miesiąca zasypia SUPER,( tzn TŻ jest od karmienia nocnego poczynając od 20 godz i może dzieć się przyzwyczaił, że jak ojciec karmi to nie ma żartów i trza iść spać? ) , zero problemów w nocy ze spaniem (odpukać ;p ). Tylko te przerwy w nocy martwią mnie... w sumie to nie mleko mm a moje ...

a po co go budzicie? słabo przybiera?

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

Napisane przez Roane

Już przestały mnie boleć - po porodzie mnie koszmarnie bolały, teraz jest lżej. Sądzę że cycki były temu winne - ogromne się stały, plus noszenie dziecka (wcześniej mój udźwig maksymalny wynosił butelkę wody) i plecy mogły najpierw protestować, a potem się przyzywczaić.
Czekam aż połóg się skończy, chcę iść na basen, a po jakimś czasie zacząć biegać. Jeśli mi się uda, gdzieś koło 10 tygodni po porodzie chciałabym zacząć jakiś lekki trening siłowy. Nie chcę zaczynać wszystkiego naraz, bo zakwasy by mnie zabiły

u mnie na pewno noszenie, nachylanie się do wózka itd.
Poszukam chyba jakichś ćwiczeń na plecy, które mogłabym wykonywać codziennie, a które nie zajmowałyby dużo czasu.

[katarzyniak]

Napisane przez tridentina

a po co go budzicie? słabo przybiera?

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------



u mnie na pewno noszenie, nachylanie się do wózka itd.
Poszukam chyba jakichś ćwiczeń na plecy, które mogłabym wykonywać codziennie, a które nie zajmowałyby dużo czasu.

W 2 miesiące przybrał 2 kg. Więc chyba ok? No najszczęściej jest tak - budzimy się, spoglądamy na zegarek - ooo już 3?!o której jadł? o 20?! TŻ się zrywa i idzie do pokoju sprawdzić czy wszystko ok... no i wybudza się go. Czyli rozumiem , że głupotę robimy i powinniśmy się cieszyć że można dłużej pospać?

A co do pleców - mnie strasznie bolały po porodzie ...i trwało to z ok 1,5miesiąca. Teraz już jest ok. Ale ból był nie z tej ziemii, szczególnie przy noszeniu dziecia, przewijaniu..a już nie wspomnę jak nieraz szybko chciałam się przekręcić w nocy w łóżku z boku na bok - uczucie jakby kręgosłup na pół chciał się złamać. Na szczęście przeszło.

[Hosenka*]

Napisane przez katarzyniak

W 2 miesiące przybrał 2 kg. Więc chyba ok? No najszczęściej jest tak - budzimy się, spoglądamy na zegarek - ooo już 3?!o której jadł? o 20?! TŻ się zrywa i idzie do pokoju sprawdzić czy wszystko ok... no i wybudza się go. Czyli rozumiem , że głupotę robimy i powinniśmy się cieszyć że można dłużej pospać?

A co do pleców - mnie strasznie bolały po porodzie ...i trwało to z ok 1,5miesiąca. Teraz już jest ok. Ale ból był nie z tej ziemii, szczególnie przy noszeniu dziecia, przewijaniu..a już nie wspomnę jak nieraz szybko chciałam się przekręcić w nocy w łóżku z boku na bok - uczucie jakby kręgosłup na pół chciał się złamać. Na szczęście przeszło.

Ja nigdy nie wybudzam.

Pare dni temu Kacper jadł o 18.30, położyłam spac po 20 (nie chciał jeść) i obudził się dopiero po 2.


Mnie dalej wszystko boli, gorzj niż w ciąży - plecy, krzyże, pachwiny, czuję, że jakoś dziwnie chodzę

[gosia261282]

Napisane przez katarzyniak

Wiecie co, nie wiem czy powinnam się cieszyć czy też odwrotnie -

Pewnie,że się cieszyć! Mój dziś spał 8 godz i się cieszyłam

[Kalina27]

Napisane przez katarzyniak

TŻ się zrywa i idzie do pokoju sprawdzić czy wszystko ok... no i wybudza się go. Czyli rozumiem , że głupotę robimy i powinniśmy się cieszyć że można dłużej pospać?

Ja bym nie wybudzała. Głód sam go wybudzi w odpowiednim czasie, a z tego co piszesz książkowo przybiera.

[katarzyniak]

Napisane przez Kalina27

Ja bym nie wybudzała. Głód sam go wybudzi w odpowiednim czasie, a z tego co piszesz książkowo przybiera.

No to gitara Jak TŻ go dzisiaj wybudzi to

[tridentina]

Napisane przez Kalina27

Ja bym nie wybudzała. Głód sam go wybudzi w odpowiednim czasie, a z tego co piszesz książkowo przybiera.

to właśnie miałam pisać

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez katarzyniak

No to gitara Jak TŻ go dzisiaj wybudzi to

nie wybudzajcie go dzisiaj, to zobaczycie o której wybudzi się sam.

[konsternacja]

Napisane przez Kalina27

Ja bym nie wybudzała. Głód sam go wybudzi w odpowiednim czasie, a z tego co piszesz książkowo przybiera.

No ale może właśnie dlatego książkowo przybiera bo jest wybudzany. Ja też się zastanawiam, czy jeśli coś zmienię w obecnych porach karmienia to czy mój synek będzie dobrze przybierał...

[Caillouu]

Jak przybiera, nie wybudzac.
Nasza corka spi od 19.30 do 6.30. Pytalam pediatry, czy to nie za dluga przerwa, ale kazała podziekowac Bogu i nie myslec o glupotach skoro tak pieknie przybiera.

Po szczepieniu. Dziecię spi caly dzien, po przebudzeniue na butle tak przerazliwie płakała, ze dałam czopka z paracetamolem. No, ale generalnie byla bardzo dzielna. Ja tez :-P

Wysłane z mojego GT-S6310N przy użyciu Tapatalka

[Roane]

Napisane przez katarzyniak

W 2 miesiące przybrał 2 kg. Więc chyba ok? No najszczęściej jest tak - budzimy się, spoglądamy na zegarek - ooo już 3?!o której jadł? o 20?! TŻ się zrywa i idzie do pokoju sprawdzić czy wszystko ok... no i wybudza się go. Czyli rozumiem , że głupotę robimy i powinniśmy się cieszyć że można dłużej pospać?
(...)

Ładnie przybiera, więc tak

Napisane przez katarzyniak

(...)
A co do pleców - mnie strasznie bolały po porodzie ...i trwało to z ok 1,5miesiąca. Teraz już jest ok. Ale ból był nie z tej ziemii, szczególnie przy noszeniu dziecia, przewijaniu..a już nie wspomnę jak nieraz szybko chciałam się przekręcić w nocy w łóżku z boku na bok - uczucie jakby kręgosłup na pół chciał się złamać. Na szczęście przeszło.

Mnie najgorzej bolało na przewijaku - pierwsze dwa tygodnie TŻ był w domu prawie non stop i on przwewijał prawie wszystkie pampki - jak ja musiałam przewijak to robiłam to na siedząco na łóżku lub kanapie, tak bardzo nie dałam rady się schylać. Myślę ze do bólu pleców dołożyła się też dupna postawa przy odciąganiu - dużo czasu spędzłąm odciągając zgarbiona jak baba jaga z bajki.

[Messsuah]

http://www.gif.gov.pl/pl/decyzje-i-k...-14WC2014.html znowu dostalam info ze swojej przychodni ze zostala wycofana seria szczepionek przeciw gruzlicy i zeby zglaszac powiklania pediatra do mnie mowila ze maja na oku jakas serie 6w1 do wycofania.... ciraz ciekawiej sie robi

[magnusia]

Napisane przez Messsuah

http://www.gif.gov.pl/pl/decyzje-i-k...-14WC2014.html znowu dostalam info ze swojej przychodni ze zostala wycofana seria szczepionek przeciw gruzlicy i zeby zglaszac powiklania pediatra do mnie mowila ze maja na oku jakas serie 6w1 do wycofania.... ciraz ciekawiej sie robi

kurde coraz lepiej...