Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

[nafiyqa]

Napisane przez ezzo

Nawijko Ultrajestesmy wlasnie w drodze do wladyslawa, wiec zaraz bede do was machac

Ułaaaa, Wy to macie high life

Kurde, chyba przegapilam machanie

Napisane przez ezzo

Nie do konca, spontaniczny wyjazd na rybke do wladka dziadki nas namowily, skusilismy jeszcze znajomych i w droge, tylko wlasnie stoimy w jakims mega korku jak w szczycie sezonu bo jakis wypadek chyba byl

Gdzie jadacie rybke we Wladku?
Ja czesto tam bywam

[ania13.03]

Napisane przez BlackSanctum

Widzę tutaj jakąś dziwnie negatywną interpretację mojego postu, a ja przecież nikogo nie zjeżdżam tam i nie nazywam złym rodzicem, tylko mówię, jak ja mam ze sobą... I chciałam wiedzieć, czy jestem jedyna, czy nie - domyślałam się, że pewnie nie.

Miałam jeszcze zapytać - do kogo nawiązywałaś z tą wizażystką wczoraj?

Do osob, ktore zaczynaja swoje wypowiedzi na tym forum od "czesc wizazystki" zamiast "czesc wizazanki" Chyba nie myslalas, ze pije do Ciebie

Negatywna interpretacja... moze zbyt mocno napisane Raczej troszke inny "punkt siedzenia"

[s i l v e r]

ania, jak tam zdrówko Lilci?? Twój tz dziś w pracy czy wolne ma?

[ania13.03]

Napisane przez s i l v e r

ania, jak tam zdrówko Lilci?? Twój tz dziś w pracy czy wolne ma?

12 godzin w pracy

Lilcia juz duzo lepiej, dziekuje, ze pytasz kochana Tez mialam Ciebie pytac o Darie Mam nadzieje, ze u Was tez juz ok skoro na spacerku bylyscie?


Robilysmy z Gabi tarte jablkowa. Omeczyla sie bidusia krojac mi plastikowym nozem z ikei 5 jablek na male kawaleczki Az mi jej szkoda bylo, ale pomoc sobie nie dala

[bokeh]

Napisane przez ania13.03

12 godzin w pracy

Lilcia juz duzo lepiej, dziekuje, ze pytasz kochana Tez mialam Ciebie pytac o Darie Mam nadzieje, ze u Was tez juz ok skoro na spacerku bylyscie?


Robilysmy z Gabi tarte jablkowa. Omeczyla sie bidusia krojac mi plastikowym nozem z ikei 5 jablek na male kawaleczki Az mi jej szkoda bylo, ale pomoc sobie nie dala

pomocnica ... pochwal ja ode mnie

[mala_19kw]

Ja już mam wysprzątane
Mąż mi odkurzył dywan,zrobił ogólny ład w pokoju a ja umyłam okno,podłogę,zrobiłam pranie i obiad. Jestem z siebie dumna

Pogoda nie ciekawa u nas więc na dwór nie wychodziłam-mały coś pokasłuje więc nie ryzykuje.

Black-Oskar nie ma ulubionej rzeczy/zabawki ale np do spania musi mieć pieluszkę i smoczek-bez tego nie uśnie. Bierze rożek pieluszki i jeździ pod noskiem i tak odjeżdża.

Ania-co do laleczek,nie używałam tego zbyt często, jednak zdarzyło mi się tak z Wami przywitać. Używałam tego nie chcąc żadnej z Was obrazić. Wg mnie nie jest to obraźliwe z ust kobiety do kobiety(tym bardziej jeżeli ktoś nie miał nic złego na myśli),jeżeli powiedziałby tak mężczyzna mogłoby to zabrzmieć ironicznie? W każdym razie przepraszam i za laleczki i za mamuśki (bo tego też używałam) -postaram się bardziej bezosobowo. Nie pomyślałam że kogoś powitaniem mogę urazić.
Btw. U nas na forum nie spotkałam określenia "wizażystka". Na innych forach,owszem zdarzało się.

[bokeh]

Napisane przez Kija80

Wszystkie moje posadzone jesienią lilaki mają pączki kwiatowe, tak się cieszę, kocham zapach bzu

świetnie ! uwielbiam bez

Napisane przez ezzo

Ja tez,ja tez! Uwielbiam zapach bzu,najpiękniejszy ze wszystkich kwiatowych dla mnie.
My juz prawie na miejscu i książę sie powoli przebudza.
Do jutra!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

smacznego



dziś cały dzień Hania uczepiona mojej nogi

[pstryczek84]

Napisane przez Kija80

Wszystkie moje posadzone jesienią lilaki mają pączki kwiatowe, tak się cieszę, kocham zapach bzu

o jaaaaaaaaa, ja mam jeden, jakies paki ma ale nie wiem czy to liscie czy kwiaty z tego beda
tez kocham bez

[ania13.03]

Napisane przez bokeh

pomocnica ... pochwal ja ode mnie

OK

Mala absolutnie mnie tym zwrotem nie obrazilas mimo, ze znam ladniejsze Ajjj przyszlam sobie dzisiaj wrogow narobic Idem sobie, wroce jak mi sie @ skonczy... a jeszcze sie nawet nie zaczal

A, brawa dla meza

Ps. serio sie na wizazu nie spotkalas z tym okresleniem? Ja wiele razy

[s i l v e r]

Napisane przez ania13.03

12 godzin w pracy

Lilcia juz duzo lepiej, dziekuje, ze pytasz kochana Tez mialam Ciebie pytac o Darie Mam nadzieje, ze u Was tez juz ok skoro na spacerku bylyscie?


Robilysmy z Gabi tarte jablkowa. Omeczyla sie bidusia krojac mi plastikowym nozem z ikei 5 jablek na male kawaleczki Az mi jej szkoda bylo, ale pomoc sobie nie dala

Daria ma dalej kaszelek i katarek. Ale już jakby trochę mniej.
Dalej podaję jej syropek.

dla Gabi
już sobie wyobrażam jak Daria będzie mi tak kiedys pomagać w kuchni słodkie

ps.mój tz też 12 h w pracy

Napisane przez mala_19kw

Ja już mam wysprzątane
Mąż mi odkurzył dywan,zrobił ogólny ład w pokoju a ja umyłam okno,podłogę,zrobiłam pranie i obiad. Jestem z siebie dumna

[nafiyqa]

Taaaa wizazystki sa przeboskie, tez czesto widuje toto

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[BlackSanctum]

Napisane przez ania13.03

Do osob, ktore zaczynaja swoje wypowiedzi na tym forum od "czesc wizazystki" zamiast "czesc wizazanki" Chyba nie myslalas, ze pije do Ciebie

Negatywna interpretacja... moze zbyt mocno napisane Raczej troszke inny "punkt siedzenia"

Nie, nie pomyślałam, że do mnie - raczej myślałam, że miałaś przygodę z jakąś pseudo wizażytką u siebie w UK.

Tzn mi chodziło o to, że ja absolutnie nie mówię tutaj o jednorazowym "oddechu" od dziecka, tylko o nagminnym wychodzeniu z domu na jakieś imprezy i inne eventy... W kwestii wakacji miałam z kolei na myśli dzieci w wieku naszych, które nie mają okazji powiedzieć, gdzie chciałyby przebywać.

A, no i napisałaś o dziadkach - ja np nie zostawiam małej z dziadkami, bo oni zawsze każą mi szybko wracać i dochodzę do wniosku, że "łaski bez", więc spędzam z małą praktycznie cały swój czas - chyba że TŻ jest w domu, a ja muszę coś pilnie załatwić na mieście, to wtedy zostawiam ją z tatą, no ale tata to tata... Natomiast wychodzenie na uczelnię to dla mnie np żadna przyjemność - chodzę, bo muszę zdobyć wykształcenie, nie widzę w tym przyjemności ani oddechu, wolałabym ten czas spędzić z małą.

Ja np uwielbiam z nią spędzać czas i chcę się nim cieszyć, bo ona z każdym dniem jest coraz większa i większa, w pewnym momencie przyjdzie etap "Mamo, nie idź ze mną na zakupy, bo jestem już duża!" , a podejrzewam, że czas zleci bardzo szybko i jakoś tak... nie chcę tracić ani chwili, którą mogłabym jej poświęcić w tym momencie... Bo przyjdzie moment, że pójdę do pracy, a ona do przedszkola i już wtedy będziemy tego czasu spędzały mniej ze sobą - a potem coraz mniej i mniej... Mnie ten "nasz" czas strasznie cieszy.

[mala_19kw]

Ania-wrogów?Przestań jo?
I zostań tu
Ale faktycznie takie zwroty mogą kogoś obrażać a ty mi to tylko uświadomiłaś,ot tyle

Z wizażystką spotkałam się nie jeden raz ale nie na naszym wątku.

[ania13.03]

Black wyobrazam sobie, ze to zadna przyjemnosc ale jednak masz szanse zatesknic za Mala, wiesz co mam na mysli? No i masz 100% - czas leci okropnie szybko
Gabi nam wczoraj z pomoca swojego malego, plastikowego nozyka kanapki na kolacje robila Patrzylam na nia i chcialo mi sie plakac, ze jest juz taka duza i samodzielna

Mala na naszym watku tez sie z tym okresleniem nie spotkalam, ale ogolnie na wizazu czesto

Silver, to dokladnie tak samo jak u nas Zdrowka

Aa i zgadzam sie tez co do nagminnego zostawiania dziecka z dziadkami, ze jest to chore. Chyba nawet byl juz ten temat poruszany

[BlackSanctum]

Napisane przez ania13.03

Black wyobrazam sobie, ze to zadna przyjemnosc ale jednak masz szanse zatesknic za Mala, wiesz co mam na mysli? No i masz 100% - czas leci okropnie szybko
Gabi nam wczoraj z pomoca swojego malego, plastikowego nozyka kanapki na kolacje robila Patrzylam na nia i chcialo mi sie plakac, ze jest juz taka duza i samodzielna

Tak, tak, wiem, co masz na myśli. Fakt, tęsknię bardzo - dzisiaj się urwałam o 14:00, bo już nie mogłam dłużej wysiedzieć, tak mi było tęskno.

A co do pogrubionego, to - woooow, ale już duża z niej dziewczyna.

[mala_19kw]

Co by tu porobić? W domu posprzątane,kolacja zjedzona,synek bawi się w najlepsze(sam). Hmm,wiecie że ja już nie umiem od tak sobie odpoczywać? Przeważnie jak mam wolną chwilę to wykorzystuje to na maxa i w ciągu dnia w ogóle nie siedzę tylko robię co się tylko da. I jak przychodzi taki dzień jak dziś,kiedy wszystko jest zrobione (dzięki mężowi uporałam się szybciej) to nie umiem siedzieć i nic nie robić Też tak macie?

[szklanka19]

Napisane przez ania13.03

Black wyobrazam sobie, ze to zadna przyjemnosc ale jednak masz szanse zatesknic za Mala, wiesz co mam na mysli? No i masz 100% - czas leci okropnie szybko
Gabi nam wczoraj z pomoca swojego malego, plastikowego nozyka kanapki na kolacje robila Patrzylam na nia i chcialo mi sie plakac, ze jest juz taka duza i samodzielna

O to mi właśnie chodziło. Jednak samotne wyjście z domu (jakiekolwiek) to co innego niż spędzanie z dzieckiem 24h na dobę przez 7 dni w tygodniu

Brawa dla małej zdolniachy

Black serio studiowanie to nie jest dla Ciebie przyjemność? Ja bardzo lubiłam studiować i fakt, że czasem mnie wykładowcy wkurzali czy trzeba było się uczyć głupot tego nie zmienił. No i bardzo lubiłam swoich znajomych, zawsze była to okazja do spotkania i pogadania, a podczas jakiegoś okienka można było skoczyć na kawę czy coś podobnego generalnie fajnie było

[ania13.03]

Napisane przez mala_19kw

Co by tu porobić? W domu posprzątane,kolacja zjedzona,synek bawi się w najlepsze(sam). Hmm,wiecie że ja już nie umiem od tak sobie odpoczywać? Przeważnie jak mam wolną chwilę to wykorzystuje to na maxa i w ciągu dnia w ogóle nie siedzę tylko robię co się tylko da. I jak przychodzi taki dzień jak dziś,kiedy wszystko jest zrobione (dzięki mężowi uporałam się szybciej) to nie umiem siedzieć i nic nie robić Też tak macie?

mhm, poza wizazingiem (zarcik )

Nie, ja tak nie mam Jak mam wolna chwile to pije kawe, jak dziewczyny zasna juz na noc to biore dluga kapiel, ogladam denka i ulubiencow na youtube jakies filmy, ucze sie ciagle obslugi ps, itp. Inaczej bym zbzikowala

[szklanka19]

Napisane przez mala_19kw

Co by tu porobić? W domu posprzątane,kolacja zjedzona,synek bawi się w najlepsze(sam). Hmm,wiecie że ja już nie umiem od tak sobie odpoczywać? Przeważnie jak mam wolną chwilę to wykorzystuje to na maxa i w ciągu dnia w ogóle nie siedzę tylko robię co się tylko da. I jak przychodzi taki dzień jak dziś,kiedy wszystko jest zrobione (dzięki mężowi uporałam się szybciej) to nie umiem siedzieć i nic nie robić Też tak macie?

Pięknie! Ja tak nie mam, lista rzeczy do zrobienia się nie kończy

A właśnie bo zapomniałam spytać. Debrah czy ta Twoja miseczka z all też ma taką ciężko chodzącą zakrętkę? Strasznie trudno mi ją przymocować poprawnie. Ale oprócz tego uwielbiam nareszcie mogę Ewie pokroić owoce i sama sobie zjada Wcześniej się krztusiła bo wszystko pakowała do buzi, a teraz zanim wyciągnie następny kawałek to zdąży już zjeść to co ma w buzi.

[bokeh]

Napisane przez mala_19kw

Co by tu porobić? W domu posprzątane,kolacja zjedzona,synek bawi się w najlepsze(sam). Hmm,wiecie że ja już nie umiem od tak sobie odpoczywać? Przeważnie jak mam wolną chwilę to wykorzystuje to na maxa i w ciągu dnia w ogóle nie siedzę tylko robię co się tylko da. I jak przychodzi taki dzień jak dziś,kiedy wszystko jest zrobione (dzięki mężowi uporałam się szybciej) to nie umiem siedzieć i nic nie robić Też tak macie?

nie mam tak że wszystko jest zrobione

[mala_19kw]

To ja kuwa jakaś dziwna jestem

Wydaje mi się że jak siedzę to tylko marnuje ten czas

Ania-wizażing to część moich obowiązków

[bokeh]

Napisane przez mala_19kw

To ja kuwa jakaś dziwna jestem

Wydaje mi się że jak siedzę to tylko marnuje ten czas

Ania-wizażing to część moich obowiązków

wiesz... zależy od podejścia, owszem mi też się wydaje, że marnuje ale czasem po prostu mi to nie przeszkadza bo odpoczywam wtedy

[nafiyqa]

Napisane przez ania13.03

Nie, ja tak nie mam Jak mam wolna chwile to pije kawe, jak dziewczyny zasna juz na noc to biore dluga kapiel, ogladam denka i ulubiencow na youtube jakies filmy, ucze sie ciagle obslugi ps, itp. Inaczej bym zbzikowala

Ooo ja to samo
Nie mam jakiejs spinki na sprzatanie (i przez to moje okna wygladaja jak wyglada :P) i jak Kuba ma drzemke to wole polezec z ksiazka niz latac za kurzami
Wczesniej sie spinalam, zeby ze wszystkim zdazyc, bo przeciez perfekcyjnie musi byc, a teraz wyczilowałam :P

Napisane przez szklanka19

Black serio studiowanie to nie jest dla Ciebie przyjemność? Ja bardzo lubiłam studiować i fakt, że czasem mnie wykładowcy wkurzali czy trzeba było się uczyć głupot tego nie zmienił. No i bardzo lubiłam swoich znajomych, zawsze była to okazja do spotkania i pogadania, a podczas jakiegoś okienka można było skoczyć na kawę czy coś podobnego generalnie fajnie było

Ja tez lubilam czas studiow
Raz ze znajomi, a dwa, ze lubilam sie dowiadywac czegos nowego


Tiramisu zrobione. Co prawda nie w pucharkach jak w przepisie, a w szklankach, bo nawijki nic lepszego nie maja :P
I nie w 15min jak w przepisie, bo Kubie nie spodobal sie nowy mikser, rozbuczal sie strasznie i musialam robic z nim na rekach
Na pewno nie wytrzymam czasu na "przegryzienie sie", bede podchodzic i podjadac :P

A teraz czas na "TVoP"

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[BlackSanctum]

Napisane przez szklanka19

Black serio studiowanie to nie jest dla Ciebie przyjemność? Ja bardzo lubiłam studiować i fakt, że czasem mnie wykładowcy wkurzali czy trzeba było się uczyć głupot tego nie zmienił. No i bardzo lubiłam swoich znajomych, zawsze była to okazja do spotkania i pogadania, a podczas jakiegoś okienka można było skoczyć na kawę czy coś podobnego generalnie fajnie było

Studiowanie nie jest dla mnie przyjemnością (choć nie jest też uciążliwe, mam do tego neutralny stosunek) - głównie dlatego, że nie studiuję czegoś, do czego odczuwam pasję i powołanie. Powinnam być teraz na drugim roku kosmetologii, ale wykształcenie po tym kierunku nie jest aż tak dobre, a że jestem dobra z matmy, mam komputery "obcykane", to poszłam na info i za 1,5 roku będę inżynierem. Studiuję dla tytułu i papierka. Jak mi się znudzi makijażowanie, to zawsze mam otwartą furtkę do świata komputerów.

A znajomych ze studiów bardzo lubię.

[pstryczek84]

Napisane przez mala_19kw

Co by tu porobić? W domu posprzątane,kolacja zjedzona,synek bawi się w najlepsze(sam). Hmm,wiecie że ja już nie umiem od tak sobie odpoczywać? Przeważnie jak mam wolną chwilę to wykorzystuje to na maxa i w ciągu dnia w ogóle nie siedzę tylko robię co się tylko da. I jak przychodzi taki dzień jak dziś,kiedy wszystko jest zrobione (dzięki mężowi uporałam się szybciej) to nie umiem siedzieć i nic nie robić Też tak macie?

[mala_19kw]

Tylko nie pomyślcie sobie że ja mam często ten czas wolny bo to zdarza się raz na ruski rok i pewnie dlatego nie wiem jak mam się wtedy zachować

Nawijko-uwierz że do perfekcji to w naszym kwadraciku daleko Niby zawsze jakieś zajęcie jest i ciągle przybywa obowiązków ,człowiek sprząta,pucuje a jakoś tego nie widać

Mąż właśnie uspał Oskara-chciałam ja,ale ten wziął swój sprzęt (pielucha,smoczek) i poszedł do taty. 5 minut i moje dziecko śpi
Świat się kończy.

[Aga8484]

Napisane przez mala_19kw

Co by tu porobić? W domu posprzątane,kolacja zjedzona,synek bawi się w najlepsze(sam). Hmm,wiecie że ja już nie umiem od tak sobie odpoczywać? Przeważnie jak mam wolną chwilę to wykorzystuje to na maxa i w ciągu dnia w ogóle nie siedzę tylko robię co się tylko da. I jak przychodzi taki dzień jak dziś,kiedy wszystko jest zrobione (dzięki mężowi uporałam się szybciej) to nie umiem siedzieć i nic nie robić Też tak macie?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez BlackSanctum

Widzę tutaj jakąś dziwnie negatywną interpretację mojego postu, a ja przecież nikogo nie zjeżdżam tam i nie nazywam złym rodzicem, tylko mówię, jak ja mam ze sobą... I chciałam wiedzieć, czy jestem jedyna, czy nie - domyślałam się, że pewnie nie.

Miałam jeszcze zapytać - do kogo nawiązywałaś z tą wizażystką wczoraj?

mnie drażni jak szlag, gdy ktoś nowy na forum wchodzi i wali "wizażystki", noż kurde, ojczyzna polszczyzna się kłania

Napisane przez BlackSanctum

Nie, nie pomyślałam, że do mnie - raczej myślałam, że miałaś przygodę z jakąś pseudo wizażytką u siebie w UK.

Tzn mi chodziło o to, że ja absolutnie nie mówię tutaj o jednorazowym "oddechu" od dziecka, tylko o nagminnym wychodzeniu z domu na jakieś imprezy i inne eventy... W kwestii wakacji miałam z kolei na myśli dzieci w wieku naszych, które nie mają okazji powiedzieć, gdzie chciałyby przebywać.

A, no i napisałaś o dziadkach - ja np nie zostawiam małej z dziadkami, bo oni zawsze każą mi szybko wracać i dochodzę do wniosku, że "łaski bez", więc spędzam z małą praktycznie cały swój czas - chyba że TŻ jest w domu, a ja muszę coś pilnie załatwić na mieście, to wtedy zostawiam ją z tatą, no ale tata to tata... Natomiast wychodzenie na uczelnię to dla mnie np żadna przyjemność - chodzę, bo muszę zdobyć wykształcenie, nie widzę w tym przyjemności ani oddechu, wolałabym ten czas spędzić z małą.

Ja np uwielbiam z nią spędzać czas i chcę się nim cieszyć, bo ona z każdym dniem jest coraz większa i większa, w pewnym momencie przyjdzie etap "Mamo, nie idź ze mną na zakupy, bo jestem już duża!" , a podejrzewam, że czas zleci bardzo szybko i jakoś tak... nie chcę tracić ani chwili, którą mogłabym jej poświęcić w tym momencie... Bo przyjdzie moment, że pójdę do pracy, a ona do przedszkola i już wtedy będziemy tego czasu spędzały mniej ze sobą - a potem coraz mniej i mniej... Mnie ten "nasz" czas strasznie cieszy.

Z Agatką nie mam oporów - idzie do obu babć jeśli chce, moja mama w tym samym budynku mieszka i nieraz jest tak, że idę do niej z Agatką po coś tam i mała mówi: mamusiu ja chcę trochę być u babci. Albo moja mama u nas jest, a młoda jej się na chatę wtrynia U teściów też uwielbia być, no ale to inaczej, 4latka jest w stanie powiedzieć przecież. Ale prawda też taka, że ja czasem nie mam wyboru i jedną lub obie muszę babciom podrzucić by coś załatwić (np. Agatka zachoruje to nie ciągnę do lekarza Dorotki, bez sensu) a mąż w pracy... Ale zakupy najczęściej w 4 robimy, a jak chcę na spokojnie to planuję wtedy, gdy tata ma wolne. U nas "problem" o tyle, że Drotka już nie bardzo długo w wózku chce, a samodzielnie chodzić nie :/ do raczkowania jej przecież nie puszczę w CH czy w urzędzie jakimś, więc załatwianie na tym etapie czegokolwiek to istna operacja wojskowa no ale to przejściowe, nauczy się sama chodzić to łatwiej, bo zawsze można z wózka wyjąć i niech kawałek sama leci.

Na imprezy... P. idzie na te z pracy, ja czasem (raz w miesiącu z reguły) idę z przyjaciółką na kawę, niezła impreza Dorotki nigdy jeszcze nie zostawialiśmy u babci na noc, natomiast gdy Agatka już 5mcy miała to się zdarzyło, bo szliśmy na ślub szwagierki, potem 7mcy i Sylwester i też byliśmy, no ale to okazjonalnie tak.

Napisane przez szklanka19

Pięknie! Ja tak nie mam, lista rzeczy do zrobienia się nie kończy

A właśnie bo zapomniałam spytać. Debrah czy ta Twoja miseczka z all też ma taką ciężko chodzącą zakrętkę? Strasznie trudno mi ją przymocować poprawnie. Ale oprócz tego uwielbiam nareszcie mogę Ewie pokroić owoce i sama sobie zjada Wcześniej się krztusiła bo wszystko pakowała do buzi, a teraz zanim wyciągnie następny kawałek to zdąży już zjeść to co ma w buzi.

Dorotka ostatnio tylko sama chce, ale rękami, nie łyżeczką, więc muszę wymyślać

[s i l v e r]

Napisane przez mala_19kw

Co by tu porobić? W domu posprzątane,kolacja zjedzona,synek bawi się w najlepsze(sam). Hmm,wiecie że ja już nie umiem od tak sobie odpoczywać? Przeważnie jak mam wolną chwilę to wykorzystuje to na maxa i w ciągu dnia w ogóle nie siedzę tylko robię co się tylko da. I jak przychodzi taki dzień jak dziś,kiedy wszystko jest zrobione (dzięki mężowi uporałam się szybciej) to nie umiem siedzieć i nic nie robić Też tak macie?

Nie
ja uwielbiam mieć czas dla siebie. To cudowne jak mogę robić NIC

Napisane przez bokeh

nie mam tak że wszystko jest zrobione

Napisane przez mala_19kw

To ja kuwa jakaś dziwna jestem

Wydaje mi się że jak siedzę to tylko marnuje ten czas

Ania-wizażing to część moich obowiązków

Napisane przez mala_19kw

Tylko nie pomyślcie sobie że ja mam często ten czas wolny bo to zdarza się raz na ruski rok i pewnie dlatego nie wiem jak mam się wtedy zachować

Nawijko-uwierz że do perfekcji to w naszym kwadraciku daleko Niby zawsze jakieś zajęcie jest i ciągle przybywa obowiązków ,człowiek sprząta,pucuje a jakoś tego nie widać

Mąż właśnie uspał Oskara-chciałam ja,ale ten wziął swój sprzęt (pielucha,smoczek) i poszedł do taty. 5 minut i moje dziecko śpi
Świat się kończy.

[szklanka19]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45908412]
Dorotka ostatnio tylko sama chce, ale rękami, nie łyżeczką, więc muszę wymyślać [/QUOTE]

Moja tak samo, ale to jest przepadzitek mały i jak ma w miseczce zwykłej banana to od razu całe ładuje do buzi i za chwilę się krztusi i po jedzeniu jest, trzeba rozgniatać. A z tą miseczką sobie radzi