Mama się za głowę łapie, jak ja dużo już potrafię! Mamy IX-X 2013, cz. VIII

[tassia]

Napisane przez Madziuchna27

Ahoj!
Z



Tassia,
Dla mnie to też frustrujące Ale widzisz, Ty karmisz Maćka w nocy, a ja dopiero nad ranem, dziś np. przed 7, a gdyby zjadł na noc pierś na pewno byłaby pobudka w nocy

To jest kaszka Holle już na mleku czy nie? Bo ja kupiłam taką bez mm

No wiesz... u nas zaczał sie budzic pomimo butli
sprobuj moze.... nie zaszkodzi; a nic to nie zmieni

a co do holle to jest takie i takie... ja uzywam bez mleka jak daje na swoim mleku w butli i uzywam z mlekiem jak daje łyzeczka

[Aaamelkaa]

Napisane przez your Angel

To będzie 74
Nie byłam zachwycona

Miło, że pytasz o nockę
Mały wczoraj na nowo odkrył łóżeczko, wszak takie obniżone to zupełnie co innego Bawił się w nim godzinę, ale musiał mnie mieć na oku, bo jęczał. Ogólnie to tak śmiesznie, bo zabrakło mi ochraniaczy na szczebelki na jakieś 20cm i akurat w tą szczelinkę Julo przysuwał buzię i łypał na mnie oczkami

Byłam taka zbolała, że po pierwszej pobudce wzięłam go do mnie (tż w robocie na nocce). No i standardowo. Po uśpieniu trochę się rozbudza. A potem już jęki, kwęki i popłakiwanie co 2-3 godziny.


Wróciłam po błyskawicznym skoku na H&M. Rzucili nieco bodziaków 92 na Baby więc wzięłam 3, do tego niebieskie spodnie od dresu, szare trampki z miękką podeszwą i granatową pikowaną bluzę (co to w reklamie lata za 39,90). Bardzo podobała mi się jeszcze inna bluza i sweterek w czachy, ale każde po 60 zł, ze zniżką 48 zł - i tak za dużo.
Może gdyby Julo to ponosił z pół roku to bym się skusiła. Ale ful mam takich rzeczy, że piękne a raz ubrane

74 to nam pasuje bo właśnie taki rozmiar zaczynamy nosić

Napisane przez czaszka_

heja
witam sie, cos ostatnio co nadrobie to nie mam juz czasu odpisac ,moje dziecko tak mi daje w kosc kolejny dzien z rzedu.Drze sie i marudzi bez przerwy ....masakra! kazde uspianie w ciagu dnia trwa ok 30 min i jest wielki ryyyk.Kiedy to minie ;(

u nas trzy dni były pt mega Maruda , od dwóch dni tfu tfu jest ok

Napisane przez MsLullaby

Ja miałam nie kupować ale chyba kupię ale chyba takie zwykle z ikei

ja tez sie zastanawiam nad kupnem, raczej nie w kwestii kasy a miejsca w salonie
póki co karmię w leżaczku ,który ma tez funkcje krzesełka więc starczy na długo, Michaś słoiczek 190 g zjadł dziś w 10 minut !
także długo nie je, no ale sama już nie wiem
siedział by przy stole,ja wygodnie na krześle , w czasie karmienia piję kawkę więc lepiej przy stole niż na dywanie dla drugiego dziecka by było , miejsca trochę zajmuje,mamy salon który w dzień jest placem zabaw Michasia puzzle,mata,leżaczek i zabawki


Asiek no co za babsztyl ,złapiemy ją na mieście i spałujemy

[czaszka_]

Napisane przez bojatoja

Nie wiem jak długo? Tak w ogóle bez soli, może z rok. Ale wcześniej też niewiele używałam, jedynie do ziemniaków. Za to inni nie lubią mojego niesolonego jedzenia Twierdzą, że niedoprawione Mama czasami ukradkiem w sypie sól np. do pierogów, ziemniaków czy do panierki. Ale zaraz wyczuje sól, no strasznie nie lubię. Dobrze, że mój mąż też nie lubi
A herbatę słodzę, kawy nie Słodycze też lubię, teraz w poście nie jem, bo sobie odmówiłam

ja to bez soli nie moge zyc, uzywam jej duzo niestety i ogolnie uzywam i lubie duzo przypraw.A jak jem u kogos cos nie doprawionego albo nie dosolonego to dla mnie to jest wrecz okropne i tego nie zjem

oczywiscie dziecka tak nie chce uczyc bede musiala zmienic nasza diete....ja to wynioslam wlasnie z domu ze u nas sie soliło duzo

Napisane przez dodinha

A my znowu w drodze na lotnisko.Tatko już odjeżdża,ryczeć mi się chce.Dlaczego to takie ciężkie.Do tego mąż dziś idzie na nockę i poraz pierwszy zostaję sama z Helenka.Ale mam pietra.

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

jak tam minął dzien?przetrwalas? napewno dasz sobie rade.Wiadomo ze jak bylas przyzwyczajona ze ktos jest w domu i Ci pomaga to Ci bedzie ciezko na poczatku, ale przyzwyczaisz sie

Napisane przez matallewar

Na all od 1 zł, z minimalną 90 zł i kup teraz za 130 zł... I nikt nawet nie zalicytował A chusta w stanie świetnym

jak juz ktos pisal wystaw na tablicy, tam sie wszystko sprzedaje

Napisane przez matallewar

MONIA z Natalka są w szpitalu od poniedziałku, pojechały z powodu pogorszenia skóry na buzi małej. Pisze, że juz jest lepiej

trzymam kciuki zeby bylo wszystko ok i zebyscie szybko wrocily do domu

Napisane przez kasiuni_a

wreszcie dobre wiadomości
ząbki lubią wychodzić parami, możliwe że i drugi zaraz się pokaże

Napisane przez agusiowata

Ja słyszałam, że zęby lubią wychodzić parami. Adaś jak miał pierwszego ząbka, to za kilka dni drugi.

Napisane przez bojatoja

U nas jak Filipowi przebił się ząbek to najbardziej marudził, a jak wyszedł całkowicie to już było ok.

dzieki dziewczyny za odp
mozliwe ze wyjdzie drugi zabek bo skala rozdraznienia i placzliwosci jest ogromna

no chyba ze to ten nieszczesny skok (lek separacyjny) jakos tak czasowo by sie zgadzalo

[LaLoca]

Napisane przez Poziomkowa89

Nie wiem po co się tu przeprowadziłam chyba też go przeniosę i tak stale szukam pretekstów żeby gdzieś wybyć z tej wiochy


moim zdaniem pasują

Dobra wymówka nie jest zła Zawsze przy okazji robimy zakupy
Wiadomo że są minusy tak oddalonej przychodni bo nie da sie zamówić wizyty domowej. Dziecko chore wiezie się na dłuższą odległość... ale wole to niż patafiana lekarza pod nosem

Pytanie do mam starszaków chodzących do żłobka. Czy uczyłyście dzieci zasypiania samodzielnego? Jak w żłobku usypia sie dzieci? Od dawna zadręczam się, że Majusia nie będzie potrafiła sama zasnąć, bo teraz cyc i lulanie. Nie daje się oduczyć Po skończeniu 11mcy chce ją dać do żłobka.

[czaszka_]

Napisane przez gorgulek

Miłek skończył dziś 7 miesięcy

gratki!!

Napisane przez ladanseuse14

No, serio.
Denerwuje mnie jak mi mówią, że z niej grubas jest
Po prostu ma okrągłą buzię

Dziękuję, staram się ją ładnie ubierać

mnie to tez denerwuje
moja tez ma ogragla buzie a nie jest przecie gruba a tak o niej czasem mówią i mnie to drazni

Napisane przez MsLullaby

Ja myślę że właśnie to jest w Anglii super, że tu się każdy do każdego uśmiecha, zagada, jak byłam teraz w Polsce i tak szłam przez miasto i zacieszałam do ludzi to patrzyli na mnie jak na wariata

Dzień dobry

mi sie w Anglii tez podoba ze kazdy taki usmiechniety a tutaj to same ponuraki
w sumie z drugiej strony sie nie dziwie...wiekszosc ma ciezka sytuacje materialna to nie ma sie z czego cieszyc

Napisane przez xViolet

Takie ciagle marudzenie pewnie nie jest bez powodu. Moze brzuszek ją boli. Jak sytuacja z kupkami ? Byłaś z nią u innegolekarza ?
Współczuje

juz nie bylam bo tfu tfu biegunka minela,wczoraj byly chyba 2 kupki a dzis narazie tylko jedna

Napisane przez Aaamelkaa

74 to nam pasuje bo właśnie taki rozmiar zaczynamy nosić

u nas trzy dni były pt mega Maruda , od dwóch dni tfu tfu jest ok

i wykrylas jakis powod czy tak poprostu?

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez matallewar

MONIA z Natalka są w szpitalu od poniedziałku, pojechały z powodu pogorszenia skóry na buzi małej. Pisze, że juz jest lepiej

malutka bidulka

[angelikada]

Napisane przez matallewar

MONIA z Natalka są w szpitalu od poniedziałku, pojechały z powodu pogorszenia skóry na buzi małej. Pisze, że juz jest lepiej

Ojej mam nadzieję że pomogą małej na tyle że pozbęda się problemu mocne

[tassia]

Napisane przez ladanseuse14

Eh. Mam upatrzone na tablicy fajne krzesełko w fajnej cenie ale babka total mówi, że mam wszystko załatwić w sprawie z kurierem. Mieszka gdzieś na wsi/wiosce daleko od miasta, więc punkty, gdzie pójdzie z paczką i zamówi kuriera nie wchodzą w grę, bo mówi, że jej się to nei kalkuluje. A ja nie wiem gdzie szukać kuriera, który przyjdzie jej do domu i weźmie przesyłkę i przyniesie do mnie.

ja nie chce straszyc ale taki kurier zamawiany przez osobe prywatna jest mega drogi... a jak znajdziesz cos tanio to pliss daj znac bo i mnie sie taka wiedza na przyszlosc przyda

Napisane przez matallewar

MONIA z Natalka są w szpitalu od poniedziałku, pojechały z powodu pogorszenia skóry na buzi małej. Pisze, że juz jest lepiej

[Poziomkowa89]

za Natalkę.

Napisane przez Asiek84

co za pacan... niby lekarz a smrodzi fajkami tam gdzie dzieci są

ja bym wolała dojechać te 15 km i mieć dobrego pediatrę

ależ jestem zła na mojego chłopa... rano z jezorem na brodzie latałam, wyszykowałam Jakuba do szkoły i Hubiego do lekarza, po drodze na usg zawiozłam Kube do szkoły i pojechaliśmy... w szpitalu oczywiście masa dzieci na usg i każde na tą samą godzinę- w efekcie spędziłam tam 3 godziny... ludzi masa, dzieci neicierpliwe, moje głodne i zaczełam Go karmić i jakas stara rura wyskoczyła z tekstem że dziecko karmię przy wszystkich to jej powiedziałam że jak jej się nie podoba to niech się nie patrzy...

muszę się rozejrzeć za inną przychodnią, jedynie się martwię że jak by miał gorączkę czy coś i sama będę musiała jechać, to może być ciężko w samochodzie z płaczącym dzieckiem jakieś 20minut...

A co ten twój chłop zrobił?
Co te stare raszple chcą od matek kp??????????????

Napisane przez jo_asiek

hmmmm.... ja bym chyba jednak zmieniła lekarza

Dzięki muszę się rozeznać w temacie, to trzeba tą kartę wyciągnąć i złożyć deklarację w nowym miejscu?

[Aaamelkaa]

Napisane przez czaszka_

i wykrylas jakis powod czy tak poprostu?

nie
myślałam że zęby
ale nie widać

[Madziuchna27]

A ja się zastanawiam, co uczuliło mego Bąbla? Czy pietruszka czy banan? Pojedyncze kropki na szyjce pojawiły się już z miesiąc temu i właśnie nie pamiętam, czy wtedy dostawał już zupkę jarzynową Gerbera, w której jest pietruszka.... Zaraz potem zrobiliśmy może z 3 dniową próbę kaszki bananowej i przestaliśmy, bo nie smakowała. A od kilku dni Julek jadł moje zupki, gdzie normalnie dodawałam kawałek pietruchy no i zaczęliśmy jeść regularnie spore ilości bananowej kaszki plus 4 dni pod rząd szedł banan ze słoiczka.... I teraz nie wiem

Po jakim czasie można próbować znów wprowadzać potencjalnie uczulający składnik??? Bo o ile bez pietruchy się obejdzie, to banana chciałabym, żeby Julo jadł....

[Poziomkowa89]

Zapomniałam mówić jaka jestem zdolna! Zrobiłam pyszny soczek Leosiowi w termomixie
Jakby ktoś chciał przepis to:
jedno jabłko
pól banana
3mt(to są te ichniejsze miarki) wody przegotowanej

Owoce miksować na 6 przez 20sek, dodać wodę i jeszcze 20sek z turbodoładowaniem:brzydal :
potem przelałam to przez sitko i dodałam jeszcze trochę wody
wyszły 2 szklanki i jest pyszny. podzieliliśmy się pół na pół

Jutro zrobię marchewkowo jabłkowy

A potem jakiś całkiem warzywny jak już się rozkręcę

W tej mojej księdze od termomixa jest przepis na kisiel na mm po 6 miesiącu można robić.
dziwne ale prawdziwe

[matallewar]

Przekazałam Moni kciuki
Nie ogarniam dziś...

[czaszka_]

dziewczyny zapodajcie mi jakis pomysł co moglabym małzowi kupic na urodziny?
jemu cos kupic zawsze mialam problem bo wszystko raczej zawsze mial a jak cos mu brakowalo to od razu kupowal
kosmetyki ma, maszynki i inne takie cuda tez.Jakies pomysly?

[dodinha]

Napisane przez czaszka_

jak tam minął dzien?przetrwalas? napewno dasz sobie rade.Wiadomo ze jak bylas przyzwyczajona ze ktos jest w domu i Ci pomaga to Ci bedzie ciezko na poczatku, ale przyzwyczaisz sie

Dzieki,ale na razie tylko noc,jutro bede sama caly dzien i noc.Noc w miare ok.No dokladnie,czlowiek sie do dobrego przyzwyczail i teraz ciezko.Musze przywyknac,nie mam wyjscia.Dziekuje za dobre slowo

[ja-ika]

Napisane przez Poziomkowa89

Zapomniałam mówić jaka jestem zdolna! Zrobiłam pyszny soczek Leosiowi w termomixie
Jakby ktoś chciał przepis to:
jedno jabłko
pól banana
3mt(to są te ichniejsze miarki) wody przegotowanej

Owoce miksować na 6 przez 20sek, dodać wodę i jeszcze 20sek z turbodoładowaniem:brzydal :
potem przelałam to przez sitko i dodałam jeszcze trochę wody
wyszły 2 szklanki i jest pyszny. podzieliliśmy się pół na pół

Jutro zrobię marchewkowo jabłkowy

A potem jakiś całkiem warzywny jak już się rozkręcę

W tej mojej księdze od termomixa jest przepis na kisiel na mm po 6 miesiącu można robić.
dziwne ale prawdziwe

Masz tą książkę z przepisami dla niemowląt? Ja ją chciałam, ale przedstawicielka mi wcisnęła inną, bo mówiła, że tamta za tania

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Poziomkowa89]

Napisane przez ja-ika

Masz tą książkę z przepisami dla niemowląt? Ja ją chciałam, ale przedstawicielka mi wcisnęła inną, bo mówiła, że tamta za tania

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mam dwie takie ogólne, ale jest dział niemowlęcy
a ty co pichcisz w swoim, moze się zainspiruję

[czaszka_]

a kupowalyscie termomix na prezentacji w domu?
mi sie on tez marzy ale nie wiem czy jest sens jak ja mam robota kuchennego a go nie uzywam wogole

[Poziomkowa89]

Napisane przez czaszka_

a kupowalyscie termomix na prezentacji w domu?
mi sie on tez marzy ale nie wiem czy jest sens jak ja mam robota kuchennego a go nie uzywam wogole

My dostaliśmy w spadku

[inwersja]

młody się rozkręca, a ja z nerwow osiwieje nie dosc, ze dzien placzliwy ma, to oczywiscie zaliczyl glebe przy kolejnej probie stawania przy kanapie
do tego kręgosłup mnie nawala. ciągle musze albo go zabierac z miejsca gdzie byc nie powinien, albo stawiac spoworetem na brzuchu. że nie wspomne, ze schylanie sie do dziecka w łóżeczku, które juz jest obniżone do dna to horror

wydawalo mi sie, ze zrobi wczoraj i dzis pare krokow raczkując, choc pewna nie jestem, bo to byl moment. ale cos mi sie wydaje, ze on sie na tych panelach ślizga i dlatego w koncu nogi mu się rozjeżdzają

z milszych rzeczy, to mąż wygrał 50zł na zakupy w zdrapce lidlowej

[Asiek84]

Napisane przez karolson

Asiek to Ci rura .. ludzie sa beznadziejni a jaka wina Tzta?

Kciuki dla Natalki od Moni zeby ten szpital pomogl raz na zawsze 9

mój tż, nie dość ze zostawił w chacie ogólny rozpierdziel, to nie wyłączył pieca i nie wystawił mi samochodu... po czym jak wrócił do domu to zdziwiony że tyle czasu w szpitalu spędziłam, a teraz patrzę Bebilon pepti się kończy jest na jedną porcię i mówię że muszę jechać i kupić, a ten do mnie z tekstem: no przecież byłaś na mieście i mogłaś kupić... no kurnaaaaaa ale ja siedziałam na tyłku w tym szpitalu i pilnowałam kolejki, a później na 5 minut byłam w hurtowni dziecięcej po nowy smoc zek dla Hubiego i pędziliśmy do szkoły po Jakuba bo o 11:35 kończył lekcjem, a ja od rana o łyku herbaty... osłabia mnie tak ostatnio że mam mu ochotę nakopać... i tylko on jest biedny spracowany i tylko on w domu robi, a gotuje się samo, pierze i prasuje też nie wspomnę o sprzataniu... a tż drzewno pociął w mniejsze kawałki i rąbie... oooooo muszę iść w piecu rozniecić, bo szanowny tż chrapie tylko się koc unosi, a muszę mieć ciepłą wodę na kąpiel...
a i jeszcze mnie irytuje tym że nie wiem od czego Hubi ma wysypkę, on taki jest genialny że wymyślił żeby znowu do kapieli używać Nivea baby...

Napisane przez Aaamelkaa

Asiek no co za babsztyl ,złapiemy ją na mieście i spałujemy

Napisane przez Poziomkowa89

za Natalkę.


A co ten twój chłop zrobił?
Co te stare raszple chcą od matek kp??????????????



Dzięki muszę się rozeznać w temacie, to trzeba tą kartę wyciągnąć i złożyć deklarację w nowym miejscu?

te stare raszple to chyba się boją że matka kp się cała obnaży...

musisz deklarację w nowym miejscu złożyć, karty nikt z przychodni nie wyda, ewentualnie poproś o ksero, bo kartę szczepień przesyłają do nowej placówki

[dodinha]

Dziewczyny pytanie.Jutro chcę ugotować dka Helki ziemniaka słodkiego,ale jak ugotuje jednego to i tak dla niej za dużo na raz.Jak przechowujecie takiego ziemniaka?Podajecie na drugi dzień,czy gotujecie świeżego?

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

[inwersja]

Madziuchna, ale mm robi sie szybko. Ja np. mam gorącą wodę w małym termosie, zimną w dzbanku. Daje troche jednej, troche drugiej, odpowiednią ilośc miarek, wymiaszać i gotowe. Trwa to na pewno poniżej minuty

[Poziomkowa89]

Napisane przez inwersja

młody się rozkręca, a ja z nerwow osiwieje nie dosc, ze dzien placzliwy ma, to oczywiscie zaliczyl glebe przy kolejnej probie stawania przy kanapie
do tego kręgosłup mnie nawala. ciągle musze albo go zabierac z miejsca gdzie byc nie powinien, albo stawiac spoworetem na brzuchu. że nie wspomne, ze schylanie sie do dziecka w łóżeczku, które juz jest obniżone do dna to horror

wydawalo mi sie, ze zrobi wczoraj i dzis pare krokow raczkując, choc pewna nie jestem, bo to byl moment. ale cos mi sie wydaje, ze on sie na tych panelach ślizga i dlatego w koncu nogi mu się rozjeżdzają

z milszych rzeczy, to mąż wygrał 50zł na zakupy w zdrapce lidlowej

Ale zdolniacha jak on to robi
Mój tż to przywlekł mandat

Napisane przez Asiek84

mój tż, nie dość ze zostawił w chacie ogólny rozpierdziel, to nie wyłączył pieca i nie wystawił mi samochodu... po czym jak wrócił do domu to zdziwiony że tyle czasu w szpitalu spędziłam, a teraz patrzę Bebilon pepti się kończy jest na jedną porcię i mówię że muszę jechać i kupić, a ten do mnie z tekstem: no przecież byłaś na mieście i mogłaś kupić... no kurnaaaaaa ale ja siedziałam na tyłku w tym szpitalu i pilnowałam kolejki, a później na 5 minut byłam w hurtowni dziecięcej po nowy smoc zek dla Hubiego i pędziliśmy do szkoły po Jakuba bo o 11:35 kończył lekcjem, a ja od rana o łyku herbaty... osłabia mnie tak ostatnio że mam mu ochotę nakopać... i tylko on jest biedny spracowany i tylko on w domu robi, a gotuje się samo, pierze i prasuje też nie wspomnę o sprzataniu... a tż drzewno pociął w mniejsze kawałki i rąbie... oooooo muszę iść w piecu rozniecić, bo szanowny tż chrapie tylko się koc unosi, a muszę mieć ciepłą wodę na kąpiel...
a i jeszcze mnie irytuje tym że nie wiem od czego Hubi ma wysypkę, on taki jest genialny że wymyślił żeby znowu do kapieli używać Nivea baby...









te stare raszple to chyba się boją że matka kp się cała obnaży...

musisz deklarację w nowym miejscu złożyć, karty nikt z przychodni nie wyda, ewentualnie poproś o ksero, bo kartę szczepień przesyłają do nowej placówki

Te chłopy

[ewacia85]

monia za natalke

Napisane przez Poziomkowa89

Hej!
Byliśmy dziś na szczepieniu i Leo waży 10,80kgsłabo, myślałam że już 12 ma lekko Ledwo weszliśmy już były jakieś sapy pielęgniarek i lekarza że idzie nasz pudzian, oraz czy dalej żywię go schabowymi przed nami wchodziło dwuletnie dziecko i ważyło 12kg.

Ale najgorsze jest to że poczekalnia była pełna niemowląt, u nas w przychodni jest 2 lekarzy no i jednego wołają na badanie bobasów, ale przylazł ten drugi i uwaga...... zapalił sobie papierosa i paradował między tymi maluszkami Wtf??? Już ostatnio jak byłam co Leosiowi przypisał zastrzyk, to też tam przylazł palić, a teraz chociaż tyle tam pomieszczeń to przyszedł na sam koniec budynku i odbyło się to dwukrotnie Ja niestety zapomniałam języka w gębie, poza tym boję się trochę tego kolesia

koksu

Napisane przez nena_milka

u nas też się sprawdza młoda się urodziła 8 dni po terminie a skoki są (choć nie wszystie były widoczne) wg tp. 8 dni wcześniej niż by wychodziło.

jaki w końcu? poka!

nooo też tak mamy, nie usiedzi w foteliku już. Ale bardzo dużo w nim przebywała swego czasu. jak idę się kąpać czy coś to puszczam na podłogę, najlepiej bez gaci. zajmie się kończynami to nawet zdążę się wybalsamować itp no ale to i tak chyba chwilowe póki zacznie raczkować

no i odszczekuję, że Nina nie ryczy na dworze wracałyśmy na mega syrenie do domu włożyłam do łóżeczka i śpi, tak jakby w wózku się nie dało

mój w wózku nie zaśnie tylko jak zmęczony to syrena i dopiero w domu śpi w łóżeczku

[QUOTE=Asiek84;45960587]sto lat



hehe fajnie musi wygladać śpiewajaca Julcia










u nas ospa panowała dwa m-ce temu, tez było bardzo dużo zachorowań


oj matko czepiasz się... trzeba mieć oczy dookoła głowy



co za pacan... niby lekarz a smrodzi fajkami tam gdzie dzieci są



ja bym wolała dojechać te 15 km i mieć dobrego pediatrę



mój Jakub jak nie udało mu sie przemieścić to syrenę włączał taka na pół osiedla



kciuki dla nich, oby było tylko lepiej


ależ jestem zła na mojego chłopa... rano z jezorem na brodzie latałam, wyszykowałam Jakuba do szkoły i Hubiego do lekarza, po drodze na usg zawiozłam Kube do szkoły i pojechaliśmy... w szpitalu oczywiście masa dzieci na usg i każde na tą samą godzinę- w efekcie spędziłam tam 3 godziny... ludzi masa, dzieci neicierpliwe, moje głodne i zaczełam Go karmić i jakas stara rura wyskoczyła z tekstem że dziecko karmię przy wszystkich to jej powiedziałam że jak jej się nie podoba to niech się nie patrzy...[/QUOTE]

Napisane przez jo_asiek

na ulotce kurde nic nie napisali o tym (3 razy przeczytałam), ale znalazłam w necie ulotkę tego samego antybiotyku tylko w innej dawce - 500mg, a ja brałam 1g. I tam jest napisane, że "(...) wydala się głównie przez nerki. Około 60-80% dawki wydalane jest z moczem w niezmienionej postaci w ciągu 6 godzin po podaniu leku. Niewielka ilość jest wydalana w żółci. Około 7-25% jest metabolizowane do nieczynnego kwasu penicyloilowego. Okres trwania leku w surowicy u pacjentów z prawidłową czynnością nerek wynosi około 1 do 1,5godziny. U pacjentów ze schyłkową niewydolnością nerek okres półtrwania wynosi od 5 do 20godzin. Amoksycylina ulega hemodializie. (...) Amoksycylina przenika do mleka kobiecego (około 10% odpowiadającego stężenia w surowicy). "

W innej ulotce z kolei coś takiego "Jest odporna na działanie soku żołądkowego. tmax wynosi ok. 2 h po podaniu p.o. W 17–20% wiąże się z białkami osocza. Działanie utrzymuje się przez 6–8 h po podaniu. Dobrze przenika do moczu, żółci, płynu stawowego, opłucnowego, osierdziowego, otrzewnowego, wydzieliny oskrzelowej, wód płodowych, ucha środkowego. Do OUN przenika jedynie w stanie zapalnym opon mózgowo-rdzeniowych. Przenika przez łożysko i do pokarmu kobiecego. t1/2 wynosi 0,9–1,5 h; w niewydolności nerek zwiększa się do 12–16 h. Ok. 60% dawki wydalane jest przez nerki w ciągu 6–8 h, większość w postaci niezmienionej."

Nery mam raczej zdrowe, więc chyba jest git i mogę karmić... A tak w ogóle to nie wpadłabym na pomysł, żeby poszukać takich informacji w ulotce. Dziękuję raz jeszcze



o popatrz, może coś w powietrzu wisi, bo u nas takie spanie to naprawdę rzadko się zdarza. Szkoda, że teraz popołudniowe usypianie skończyło się rykiem i bujaniem na rękach:/



hmmmm.... ja bym chyba jednak zmieniła lekarza




Szymon robi to samo, a jak nie wychodzi to się drze i krzyczy i płacze. Babka na rehabilitacji mówiła, że możemy mu pomagać ćwicząc z nim w taki sposób, że podkładamy mu pod brzuszek coś albo siedząc na podłodze kładziemy go na swojej wyprostowanej nodze i wtedy on ma się dźwignąć na rękach i z automatu podnieść pupę albo odwrotnie - najpierw pupę i wtedy ręce (i tu możemy mu pomóc z tymi rączkami)




trzymam kciuki, niech Natalka wraca do formy



stara raszpla olać ją!

dobrze wiedzieć

[inwersja]

Napisane przez passion80

w temacie żywienia, nie przeginam w żadną stronę
czytam składy, unikam chemii na co dzień, słodyczami też sie nei opycham choćbym chciała
ale zdarza się nam jeśc syf, słodyczne, wczoraj jadłam twistera z kfc
moje dziecko słodycze też będzie jeść, nie będzie tak że ja ciasteczko po kryjomu

Snow, już nei raz miałam pisać, że podoba mi się Twoje rozsądne podejście do wielu tematów, złoty środek

Napisane przez ladanseuse14

Mi też

i mi, dlatego szczęście mam że widujemy sie czasem na żywca

Napisane przez Poziomkowa89

Ale zdolniacha jak on to robi
Mój tż to przywlekł mandat



Te chłopy

z czworaków staje na kolana, chwyta sie czegos i potem nogi prostuje
tak jak tu w łóżeczku, tylko tam juz pewniej, a przy meblach to masakra.. dzis stanął za blisko brzegu i nawet nie wiedzialam kiedy bylo bach
https://www.youtube.com/watch?v=PyGX...ature=youtu.be

swoją droga dzis mąż łóżeczko do piwnicy wyniósł zeby posklejać, bo całe chodziło i przyniósł turystyczne. wiecie jakby był ryk jak sie okazało, że po tej siatce wspiąć sie nie może?

[ja-ika]

Napisane przez Poziomkowa89

Mam dwie takie ogólne, ale jest dział niemowlęcy
a ty co pichcisz w swoim, moze się zainspiruję

Ja mam 7 książek i w żadnej nie ma działu niemowlęcego
Robię soki, placki ziemniaczane, surówki itp

Napisane przez czaszka_

a kupowalyscie termomix na prezentacji w domu?
mi sie on tez marzy ale nie wiem czy jest sens jak ja mam robota kuchennego a go nie uzywam wogole

Ja dostałam pod choinkę od mamy ale miałam wcześniej w domu prezentację


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Poziomkowa89]

Napisane przez inwersja

i mi, dlatego szczęście mam że widujemy sie czasem na żywca



z czworaków staje na kolana, chwyta sie czegos i potem nogi prostuje
tak jak tu w łóżeczku, tylko tam juz pewniej, a przy meblach to masakra.. dzis stanął za blisko brzegu i nawet nie wiedzialam kiedy bylo bach
https://www.youtube.com/watch?v=PyGX...ature=youtu.be

swoją droga dzis mąż łóżeczko do piwnicy wyniósł zeby posklejać, bo całe chodziło i przyniósł turystyczne. wiecie jakby był ryk jak sie okazało, że po tej siatce wspiąć sie nie może?

Mój na razie tylko z plecków na brzuszek, żadnych innych wygibasów nie ma w repertuarze i dla mnie to jest jakiś kosmos jak widzę te fotki, że niektóre dzieci wątkowe są już tak do przodu...


Burza idzie

[rusałka_1]

okropnie się u nas zrobiło: wieje i leje. na spacerze byliśmy na tarasie u T., ale co w tym przyjemnego.

Napisane przez vea7

Aha, chwalę się, a raczej mojego Syna
Wczoraj po raz pierwszy włożył sobie stópkę do dzioba
I dzisiaj wyczaiłam, że ma już dwie dolne jedynki - druga musiała się w poniedziałek pojawić

Dziewczynki który fotelik wybrać - mam czas do popołudnia na decyzję, a łeb mi odpada i nie myślę
Żaba czy żyrafa

gratulacje za ząbki i stópki

mi jakoś żaba bardziej do gustu przypadła

Napisane przez Poziomkowa89

Hej!
Byliśmy dziś na szczepieniu i Leo waży 10,80kgsłabo, myślałam że już 12 ma lekko Ledwo weszliśmy już były jakieś sapy pielęgniarek i lekarza że idzie nasz pudzian, oraz czy dalej żywię go schabowymi przed nami wchodziło dwuletnie dziecko i ważyło 12kg.

Ale najgorsze jest to że poczekalnia była pełna niemowląt, u nas w przychodni jest 2 lekarzy no i jednego wołają na badanie bobasów, ale przylazł ten drugi i uwaga...... zapalił sobie papierosa i paradował między tymi maluszkami Wtf??? Już ostatnio jak byłam co Leosiowi przypisał zastrzyk, to też tam przylazł palić, a teraz chociaż tyle tam pomieszczeń to przyszedł na sam koniec budynku i odbyło się to dwukrotnie Ja niestety zapomniałam języka w gębie, poza tym boję się trochę tego kolesia

za wagę Leosia
ale lekarz - masakra

Napisane przez jo_asiek

hmm.. nie wiem o co kaman, ale moje dziecko zasnęło o 10:40 i śpi nadal, mimo że nie jesteśmy na spacerze I żeby tego jeszcze mało było, zasnął leżąc na łóżku (nie na rękach) i bez suszarki i innych moich starań. Po prostu leżeliśmy, tuliliśmy się, głaskałam go po policzku i zaczął odpływać

zazdroszczę

Napisane przez matallewar

MONIA z Natalka są w szpitalu od poniedziałku, pojechały z powodu pogorszenia skóry na buzi małej. Pisze, że juz jest lepiej

kciuki dla nich!!

Napisane przez Asiek84

s

ależ jestem zła na mojego chłopa... rano z jezorem na brodzie latałam, wyszykowałam Jakuba do szkoły i Hubiego do lekarza, po drodze na usg zawiozłam Kube do szkoły i pojechaliśmy... w szpitalu oczywiście masa dzieci na usg i każde na tą samą godzinę- w efekcie spędziłam tam 3 godziny... ludzi masa, dzieci neicierpliwe, moje głodne i zaczełam Go karmić i jakas stara rura wyskoczyła z tekstem że dziecko karmię przy wszystkich to jej powiedziałam że jak jej się nie podoba to niech się nie patrzy...

co za babol az mi się ciśnienie podniosło ;/ ja nie wiem skąd w ludziach tyl jadu

[czaszka_]

zazdroszcze Wam tego termomixa

Napisane przez inwersja

młody się rozkręca, a ja z nerwow osiwieje nie dosc, ze dzien placzliwy ma, to oczywiscie zaliczyl glebe przy kolejnej probie stawania przy kanapie
do tego kręgosłup mnie nawala. ciągle musze albo go zabierac z miejsca gdzie byc nie powinien, albo stawiac spoworetem na brzuchu. że nie wspomne, ze schylanie sie do dziecka w łóżeczku, które juz jest obniżone do dna to horror

wydawalo mi sie, ze zrobi wczoraj i dzis pare krokow raczkując, choc pewna nie jestem, bo to byl moment. ale cos mi sie wydaje, ze on sie na tych panelach ślizga i dlatego w koncu nogi mu się rozjeżdzają

z milszych rzeczy, to mąż wygrał 50zł na zakupy w zdrapce lidlowej

wooow ale zdolniacha! dla mnie to czarna magia ze tak szybko sie rozwija.Moja ciagle na podlodze lezy plackiem

Napisane przez Asiek84

mój tż, nie dość ze zostawił w chacie ogólny rozpierdziel, to nie wyłączył pieca i nie wystawił mi samochodu... po czym jak wrócił do domu to zdziwiony że tyle czasu w szpitalu spędziłam, a teraz patrzę Bebilon pepti się kończy jest na jedną porcię i mówię że muszę jechać i kupić, a ten do mnie z tekstem: no przecież byłaś na mieście i mogłaś kupić... no kurnaaaaaa ale ja siedziałam na tyłku w tym szpitalu i pilnowałam kolejki, a później na 5 minut byłam w hurtowni dziecięcej po nowy smoc zek dla Hubiego i pędziliśmy do szkoły po Jakuba bo o 11:35 kończył lekcjem, a ja od rana o łyku herbaty... osłabia mnie tak ostatnio że mam mu ochotę nakopać... i tylko on jest biedny spracowany i tylko on w domu robi, a gotuje się samo, pierze i prasuje też nie wspomnę o sprzataniu... a tż drzewno pociął w mniejsze kawałki i rąbie... oooooo muszę iść w piecu rozniecić, bo szanowny tż chrapie tylko się koc unosi, a muszę mieć ciepłą wodę na kąpiel...
a i jeszcze mnie irytuje tym że nie wiem od czego Hubi ma wysypkę, on taki jest genialny że wymyślił żeby znowu do kapieli używać Nivea baby...

z chlopami tak to jest wlasnie....

moj mnie tez ostatnio strasznie irytuje
dzis walnął focha i caly dzien sie nie odzywa do mnie....i dobrze ! mam spokoj