Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

[Luna0]

Napisane przez zebrawpaski

agatko- wrzuć na luz,niektóre Mamy w ogóle nie mają mdłości i rodzą piękne zdrowe dzieci[COLOR="Silver"]

np ja wody też nie piłam, jak już to soki

Napisane przez wadera4

I u Ciebie też nazwali to dodatkowymi skurczami? Brałaś jakieś leki? Teraz przeszło?

u mnie nie nazywali, i nie brałam leków bo przecież to nie ciśnienie a teraz raczej przeszło, nie mierzę ale też tak nie czuję

[kooocur]

Napisane przez agatkaa1

No tylko że ja mam do tego acard plus clexane no ale staram się pic....jak najwięcej....skończyłam obie wody i przyniosłam kolejną...

Ja tez miałam acard

Pesrse cos wspominała, ze na przepływy chyba piła nawet 3 litry i więcej

[iza243]

Napisane przez agatkaa1

a mam takie pytanie co jak np w ciągu dnia nie wypiję te 2 l wody? co się może stać??

Czy herbaty nie liczą się do płynów?

[pani22ka]

Kubek, pisz jak Tymek

Napisane przez BERBIE

moje dziecko ma już 5 kombinezonów

Napisane przez BERBIE

bo niektóre 3-6 wydają mi się też malutkie

mierzyłam ciuch do ciucha. zostawiłam sobie pod ręką do 62, reszta na pawlaczu czekała na swoją kolejkę.

Napisane przez agatkaa1

Zaliczyłam drzemkę chyba z 2h razem z Tż..

objawy

Napisane przez Luna0

Panika pewnie potwierdzi

dotąd mam paraliż

Napisane przez Wika28

Wydrukowałam pierwszą wersję sprzed 2 lat i usłyszałam: "no teraz się Pani postarała"

raju, aż mnie mdli jak sobie przypomnę pisanie pracy :/ napisałam i usłyszałam, że źle. ale promotor mi nie powie co źle, bo "to nie pedagogiczne..."

Jojla, a masz deadline?

[BERBIE]

Napisane przez Wika28

czasami to droga przez mękę
Ja pisałam swoją pracę 2 lata i wyglądało to tak, że co zaniosłam jakąś partię to słyszałam: "no źle, źle, źle", nanosiłam poprawki według wskazówek promotora i słyszałam: "no nie tak, źle, źle". Po dwóch latach zwątpiłam i stwierdziłam, że nie piszę, nie jest mi to potrzebne. Wtedy kazał mi przynieść to, co mam. Wydrukowałam pierwszą wersję sprzed 2 lat i usłyszałam: "no teraz się Pani postarała"

ja tak miałam przy mgr, poprawki na poprawki, a w ostatecznie zaakceptowana była pierwsza wersja...
ostatnio coraz częściej myślę o dr.... potrzebny mi do awansu, ale przerażają mnie dojazdy i sporo to kosztuje... poza tym nie chce mi się....

[Wika28]

Napisane przez BERBIE

ja tak miałam przy mgr, poprawki na poprawki, a w ostatecznie zaakceptowana była pierwsza wersja...
ostatnio coraz częściej myślę o dr.... potrzebny mi do awansu, ale przerażają mnie dojazdy i sporo to kosztuje... poza tym nie chce mi się....

Mnie namawiali na doktorat, ale nie przydałby mi się do niczego - tak wtedy myślałam - i zwyczajnie nie chciało mi się już. Byłam umęczona, bo moje studiowanie trwało w sumie 11 lat (6 lat bardzo intensywnych). Gdy wracałam z obrony, kupiłam po drodze w kiosku jakiegoś harlekina i w domu zaczęłam czytać, myśląc: Boże, jaka jestem szczęśliwa, że to nie Krąpiec, Husserl ani Edyta Stein

[jojla]

Napisane przez Wika28

czasami to droga przez mękę
Ja pisałam swoją pracę 2 lata i wyglądało to tak, że co zaniosłam jakąś partię to słyszałam: "no źle, źle, źle", nanosiłam poprawki według wskazówek promotora i słyszałam: "no nie tak, źle, źle". Po dwóch latach zwątpiłam i stwierdziłam, że nie piszę, nie jest mi to potrzebne. Wtedy kazał mi przynieść to, co mam. Wydrukowałam pierwszą wersję sprzed 2 lat i usłyszałam: "no teraz się Pani postarała"

to miałas przejścia
Z magisterką jakoś to mi dużo lepiej szło. Wydaje mi się, że wtedy usiadłam i dość szybko to napisałam ale pewnie też już zapomniałam jak na pewno wtedy stękałam nad pisaniem

Teraz wciąż mam tego samego promotora więc znamy się już kilka lat i mniej więcej wiem co mu się powinno podobać. Tak też staram się pisać i tych poprawek nie ma aż tak wiele ale muszę wracać do tony literatury i dlatego tyle to trwa... A moje ostatnimi czasy negatywne nastawienie i ogarniające lenistwo sprawy nie ułatwiają

Napisane przez pani22ka

raju, aż mnie mdli jak sobie przypomnę pisanie pracy :/ napisałam i usłyszałam, że źle. ale promotor mi nie powie co źle, bo "to nie pedagogiczne..."

Jojla, a masz deadline?

oj to rzeczywiście dał Ci promotor popalić - chyba bym za takie teksty udusiła

Deadline taki realny to gotowa już po poprawkach praca na czerwiec- lipiec bo chciałabym obronić się we wrześniu. Ale muszę uwzględnić, że na przełomie kwietnia i maja muszę poświęcić sporo czasu dwóm studentkom, których prace licencjackie nadzoruję a potem zaangażować się w przygotowania konferencji - więc czasu mam mniej niż mi się wydaje i muszę przełamać swoją niemoc i w końcu to napisać i już!

Napisane przez BERBIE

ja tak miałam przy mgr, poprawki na poprawki, a w ostatecznie zaakceptowana była pierwsza wersja...
ostatnio coraz częściej myślę o dr.... potrzebny mi do awansu, ale przerażają mnie dojazdy i sporo to kosztuje... poza tym nie chce mi się....

Myślę, że chęci dość ważne bo niestety z czasem coraz trudniej o mobilizację.
Może by się znalazły jakieś projekty w ramach których mogłabyś zrobić dr bez nakładów finansowych. Albo nie mógłby np. pracodawca Ci sfinansować?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Wika to mi przypomniałaś... Monady Husserla z oknami, Boże to była chyba największa abstrakcja, z jaką przyszło mi się w życiu zmierzyć A jednocześnie mój ulubiony przedmiot (teoria literatury). Co studiowałaś? Filozofię, teologię?

Ja musiałam dużo pić ze względu na tętno dziecka (tzn. zawsze jak było podwyższone, to kazali pić), poza tym miałam mało wód płodowych, no i wtedy były ogromne upały...

[moni_ka.g]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Znacie książkę "Położna, 3550 cudów narodzin?" Jestem w połowie, wciągająca. Już na Wprowadzeniu wyłam..

słyszałam, ale nie miałam okazji przeczytać.

Napisane przez Kubek29

U nas jak nie urok to sra.czka.

T ma biegunke.



Wiecznie cos...

biedny... a Ty razem z nim

[Wika28]

Napisane przez pani22ka

raju, aż mnie mdli jak sobie przypomnę pisanie pracy :/ napisałam i usłyszałam, że źle. ale promotor mi nie powie co źle, bo "to nie pedagogiczne..."

no to miałaś bardzo pomocnego promotora - przejętego swoją rolą

Napisane przez jojla

to miałas przejścia
Z magisterką jakoś to mi dużo lepiej szło. Wydaje mi się, że wtedy usiadłam i dość szybko to napisałam ale pewnie też już zapomniałam jak na pewno wtedy stękałam nad pisaniem

Teraz wciąż mam tego samego promotora więc znamy się już kilka lat i mniej więcej wiem co mu się powinno podobać. Tak też staram się pisać i tych poprawek nie ma aż tak wiele ale muszę wracać do tony literatury i dlatego tyle to trwa... A moje ostatnimi czasy negatywne nastawienie i ogarniające lenistwo sprawy nie ułatwiają

myślałam, że Ty magisterkę piszesz z jaką dziedziną się męczysz?


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45966011]Wika to mi przypomniałaś... Monady Husserla z oknami, Boże to była chyba największa abstrakcja, z jaką przyszło mi się w życiu zmierzyć A jednocześnie mój ulubiony przedmiot (teoria literatury). Co studiowałaś? Filozofię, teologię?
[/QUOTE]
teologię, ale pracę pisałam z filozofii (choć na uczelni nigdy nie było seminarium z filozofii). Husserla tylko liznęłam, natomiast z dziełami Stein musiałam się dokładnie zapoznać. Też wspominam takie abstrakcje, które doprowadzały mnie do rozpaczy
Perse, a Ty polonistką jesteś?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Nie, nie, jestem po innej filologii (słowiańskiej)

[jojla]

Napisane przez Wika28

myślałam, że Ty magisterkę piszesz z jaką dziedziną się męczysz?

Z chemią a dokładnie w sumie krystalochemią


Oj podziwiam za filozofię i filologię dla mnie szczególnie filozofia to coś czego nie ogarniam


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kubek29]

Hej!

Pani- noc ok. Tymek pogodny, chętnie sie przystawia do piersi.
Koopy nocą były tylko 2.
Mam nadzieje, ze dzien tez taki bedzie. (wczorajszy spędziliśmy na przewijaniu, karmieniu).

[201704210903]

Napisane przez agatkaa1

Witam, przyszłam tylko się pozalic ze mdłości sobie poszły a ja już mam 1000 myśli w głowie ze chyba coś nie tak mam dość i niech już będzie wtorek

będzie dobrze

---------- Dopisano o 06:46 ---------- Poprzedni post napisano o 06:37 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45967028]Nie, nie, jestem po innej filologii (słowiańskiej) [/QUOTE]
ale super - zawsze chciałam na to iść

---------- Dopisano o 06:47 ---------- Poprzedni post napisano o 06:46 ----------

Napisane przez Kubek29

Hej!

Pani- noc ok. Tymek pogodny, chętnie sie przystawia do piersi.
Koopy nocą były tylko 2.
Mam nadzieje, ze dzien tez taki bedzie. (wczorajszy spędziliśmy na przewijaniu, karmieniu).

może to taka jednodniowa biegunka i już będzie dobrze

[Wika28]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45967028]Nie, nie, jestem po innej filologii (słowiańskiej) [/QUOTE]
Jaki język, jeśli mogę zapytać? Ja w szkole załapałam się jeszcze na obowiązkowy rosyjski i przyznam, że mi się bardzo podobał - był czas, że mówiłam lepiej po rosyjsku niż po polsku a kusił mnie jeszcze chorwacki i serbski.

Napisane przez jojla

Z chemią a dokładnie w sumie krystalochemią

ja za tę krystalochemię podziwiam - sprawdziłam w wikipedii co to dokładnie jest

Napisane przez Kubek29

Hej!

Pani- noc ok. Tymek pogodny, chętnie sie przystawia do piersi.
Koopy nocą były tylko 2.
Mam nadzieje, ze dzien tez taki bedzie. (wczorajszy spędziliśmy na przewijaniu, karmieniu).

Kubku, może to jakieś wirusowe? teraz na wiosnę pełno różnych świństw sobie krąży



ja wczoraj odwaliłam numer stulecia - wróciłam zmęczona z pracy a miałam jeszcze jedną firankę do uprania. Stwierdziłam, że wrzucam ja do pralki, koniec z praniem w rękach. Nasypałam proszku, płynu, wybielaczy itp. Ustawiłam odpowiedni program, pralka zaczęła prać a ja zaczęłam wizażować. Pralka skończyła prać, otwieram bęben, nie ma firanki. Pierwsza myśl - matko, wciągneło ją gdzieś do środka??? Wchodzę do pokoju - wisi w oknie

[fiolusiek]

Wika Każdemu może się zdarzyć tak nastawić pranie, sama kilka razy tak zrobiłam, ale podziwiam za ręczne pranie, mnie nie chce się nawet bluzeczek ręcznie, a co dopiero firanka..

Witajcie U nas spoko. Jutro jadę zrobić badania zalecone przez diabetologa.. W przzyszłym tygodniu wizyta.
Znacie jakiś probiotyk dobry? Chciałabym zrobić sobie taką miesięczną kurację po tym antybiotyku

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Wika dobre

Ja właśnie czekam w przychodni, żeby wziąć skierowanie na badania. Robię pakiet tarczycy + cholesterol, morfologię i powtarzam toxo. No i zobaczymy co mi wyjdzie...

A tak w ogóle to dzień dobry

Wysłane z Soniacza za pomocą Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mlebi - super, super, tylko co po tym robić? Szkoda, że nie zadałam sobie tego pytania zaraz po liceum Potem jeszcze robiłam podyplomówkę związaną z pracą w instytucjach kulturalnych i bardziej z tym wiążę przyszłość, choć teraz to już nie jestem niczego pewna, coś czuję, że wyląduję w McD za kasą. Choć nie, nawet McD u nas zamknęli!....


Wika, historia z firanką Mnie się czasami rzeczy przyklejają do bębna, zwłaszcza małe i lekkie
Bułgarski, a kolejne to czeski, słoweński, rosyjski też miałam, ale żadnego z tych pozostałych nie umiem nawet w dobrym stopniu. Ale angielski i bułgarski umiem dobrze, a dodatkowo bardzo lubię ;-)

[201704210903]

Napisane przez Wika28

Jaki język, jeśli mogę zapytać? Ja w szkole załapałam się jeszcze na obowiązkowy rosyjski i przyznam, że mi się bardzo podobał - był czas, że mówiłam lepiej po rosyjsku niż po polsku a kusił mnie jeszcze chorwacki i serbski.


ja za tę krystalochemię podziwiam - sprawdziłam w wikipedii co to dokładnie jest


Kubku, może to jakieś wirusowe? teraz na wiosnę pełno różnych świństw sobie krąży



ja wczoraj odwaliłam numer stulecia - wróciłam zmęczona z pracy a miałam jeszcze jedną firankę do uprania. Stwierdziłam, że wrzucam ja do pralki, koniec z praniem w rękach. Nasypałam proszku, płynu, wybielaczy itp. Ustawiłam odpowiedni program, pralka zaczęła prać a ja zaczęłam wizażować. Pralka skończyła prać, otwieram bęben, nie ma firanki. Pierwsza myśl - matko, wciągneło ją gdzieś do środka??? Wchodzę do pokoju - wisi w oknie

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[jojla]

Napisane przez Kubek29

Hej!

Pani- noc ok. Tymek pogodny, chętnie sie przystawia do piersi.
Koopy nocą były tylko 2.
Mam nadzieje, ze dzien tez taki bedzie. (wczorajszy spędziliśmy na przewijaniu, karmieniu).

żeby tak zostało

Napisane przez Wika28

ja wczoraj odwaliłam numer stulecia - wróciłam zmęczona z pracy a miałam jeszcze jedną firankę do uprania. Stwierdziłam, że wrzucam ja do pralki, koniec z praniem w rękach. Nasypałam proszku, płynu, wybielaczy itp. Ustawiłam odpowiedni program, pralka zaczęła prać a ja zaczęłam wizażować. Pralka skończyła prać, otwieram bęben, nie ma firanki. Pierwsza myśl - matko, wciągneło ją gdzieś do środka??? Wchodzę do pokoju - wisi w oknie

Każdemu może się zdarzyć



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Napisane przez h0pe

ajć cieszę się że i Tobie smakuje, może kiedyś będzie okazja obalić albo żałować że stan nam nie pozwoli ...
mnie też kryzys dopina, a planuję ankietę na jutro pokazać ;/

mam nadzieję, że taka okazja się przytrafi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[h0pe]

Wika, no nie gadaj, ze wisi uprana:-P co to za pralka?!!!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agatkaa1]

Napisane przez h0pe

Wika, no nie gadaj, ze wisi uprana:-P co to za pralka?!!!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iza243]

Witam

Napisane przez Wika28

ja wczoraj odwaliłam numer stulecia - wróciłam zmęczona z pracy a miałam jeszcze jedną firankę do uprania. Stwierdziłam, że wrzucam ja do pralki, koniec z praniem w rękach. Nasypałam proszku, płynu, wybielaczy itp. Ustawiłam odpowiedni program, pralka zaczęła prać a ja zaczęłam wizażować. Pralka skończyła prać, otwieram bęben, nie ma firanki. Pierwsza myśl - matko, wciągneło ją gdzieś do środka??? Wchodzę do pokoju - wisi w oknie

Ale się uśmiałam
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;45968773]Wika dobre

Ja właśnie czekam w przychodni, żeby wziąć skierowanie na badania. Robię pakiet tarczycy + cholesterol, morfologię i powtarzam toxo. No i zobaczymy co mi wyjdzie...

A tak w ogóle to dzień dobry

Wysłane z Soniacza za pomocą Tapatalka [/QUOTE]

za wyniki

[201704210903]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45968791]Mlebi - super, super, tylko co po tym robić? Szkoda, że nie zadałam sobie tego pytania zaraz po liceum Potem jeszcze robiłam podyplomówkę związaną z pracą w instytucjach kulturalnych i bardziej z tym wiążę przyszłość, choć teraz to już nie jestem niczego pewna, coś czuję, że wyląduję w McD za kasą. Choć nie, nawet McD u nas zamknęli!....


Wika, historia z firanką Mnie się czasami rzeczy przyklejają do bębna, zwłaszcza małe i lekkie
Bułgarski, a kolejne to czeski, słoweński, rosyjski też miałam, ale żadnego z tych pozostałych nie umiem nawet w dobrym stopniu. Ale angielski i bułgarski umiem dobrze, a dodatkowo bardzo lubię ;-)[/QUOTE]
w Krakowie byś znalazła pracę - teraz tu jest rozkwit zapotrzebowania na języki
ja jestem po histori.... też przyszłościowy kierunek ale na szczęscie obroniłam się w 2004 a wtedy było dużo pracy bo weszliśmy do unii

[rena5]

Napisane przez Kubek29

Pani- noc ok. Tymek pogodny, chętnie sie przystawia do piersi.
Koopy nocą były tylko 2.
Mam nadzieje, ze dzien tez taki bedzie. (wczorajszy spędziliśmy na przewijaniu, karmieniu).

najważniejsze, że już jest lepiej

Napisane przez Wika28

ja wczoraj odwaliłam numer stulecia - wróciłam zmęczona z pracy a miałam jeszcze jedną firankę do uprania. Stwierdziłam, że wrzucam ja do pralki, koniec z praniem w rękach. Nasypałam proszku, płynu, wybielaczy itp. Ustawiłam odpowiedni program, pralka zaczęła prać a ja zaczęłam wizażować. Pralka skończyła prać, otwieram bęben, nie ma firanki. Pierwsza myśl - matko, wciągneło ją gdzieś do środka??? Wchodzę do pokoju - wisi w oknie

a Ty zawsze prałaś ręcznie??? ja nigdy - zawsze w pralce no a numer naprawdę stulecia

Napisane przez h0pe

Wika, no nie gadaj, ze wisi uprana:-P co to za pralka?!!!

no właśnie tak samo pomyślałam Wika dawaj namiar na tę pralkę

========================= ==========
ja dziś na 12:35 do pracy odwiozłam przed 5 rano męża na pkp (pojechał na szkolenie) i spałam dalej budzik nastawiony był na 10:00 a i tak wstałam wcześniej ale za to mam czas na wizaż i kawkę

dziś dalej gardło boli nawet w nocy psikałam argentinem a dodatkowo katar się pojawił mam nadzieję, że się to nie rozwinie

dziś wieczorem też pierwsza dawka gonalu - oby zadziałał

[pani22ka]

Kubek, kciukam za "tylko lepiej". Pisz koniecznie jak się sytuacja rozwija.

Jojla, szacun. Nawt nie potrafię wymówić Twojej dziedziny i już wiem do kogo się odezwę jak T. zacznie zadawać życiowe pytania

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45968791]Choć nie, nawet McD u nas zamknęli!....[/QUOTE]żartujesz...

a z buł. ostatnio koleżanka dostała świetną pracę. i nie jest po fil. ... także nigdy nie wiadomo co i jak. gdzie i za ile

ale łączę się w rozterkach wykształcenia jako dodatku do dobrego wychowania chyba nawet mam większy abstrakt niż Ty.

Napisane przez Wika28

wczoraj odwaliłam numer stulecia

piękna dykteryjka

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Napisane przez Mlebidakin

w Krakowie byś znalazła pracę - teraz tu jest rozkwit zapotrzebowania na języki

i im rzadsze tym lepiej

Napisane przez rena5

dziś wieczorem też pierwsza dawka gonalu - oby zadziałał

nawet nie wiesz jak bardzo Ci kibicuję

[rena5]

Napisane przez pani22ka

nawet nie wiesz jak bardzo Ci kibicuję

może nie wiem, ale to czuję

[Wika28]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45968791]Mlebi - super, super, tylko co po tym robić? Szkoda, że nie zadałam sobie tego pytania zaraz po liceum Potem jeszcze robiłam podyplomówkę związaną z pracą w instytucjach kulturalnych i bardziej z tym wiążę przyszłość, choć teraz to już nie jestem niczego pewna, coś czuję, że wyląduję w McD za kasą. Choć nie, nawet McD u nas zamknęli!....

[/QUOTE]
Perse, rzeczywistość jest niestety, taka, że studia niewiele dzisiaj znaczą, jeśli nie ma się znajomości, szczęścia itd. Z moim wykształceniem też bym pracy nie znalazła, choć kilka podyplomówek jeszcze robiłam. Ale zapotrzebowanie na języki zawsze będzie

Napisane przez h0pe

Wika, no nie gadaj, ze wisi uprana:-P co to za pralka?!!!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o tym nie pomyślałam to znaczy, że nie tylko uprała, ale i uprasowała

Napisane przez rena5

a Ty zawsze prałaś ręcznie??? ja nigdy - zawsze w pralce no a numer naprawdę stulecia

tak, firanki, bluzki, sweterki, właściwie większość rzeczy w których chodzę. Do pralki wrzucałam tylko pościel i ręczniki. Mało tego, prasowałam też wszystko - łącznie z bielizną i ręcznikami Ale gdy zaczęłam pomagać Siostrze i doszły mi jeszcze rzeczy meżowskie, szybciutko odnalazłam w pralce opcję "pranie ręczne" zauważyłam też, że jak się fajnie rzeczy złoży i czymś przyciśnie, to nie trzeba ich nawet prasować teraz nie pamiętam, kiedy ostatnio pranie ręczne robiłam

[BERBIE]

Napisane przez jojla

Może by się znalazły jakieś projekty w ramach których mogłabyś zrobić dr bez nakładów finansowych. Albo nie mógłby np. pracodawca Ci sfinansować?

pracodawca prawdopodobnie część sfinansuje, ale na pewno nie całość...
ech.... liczę na to że przepisy się zmienią i nie będzie mi potrzebny...

Napisane przez Wika28

Wchodzę do pokoju - wisi w oknie

dawaj namiar na pralkę, coś w kościach czuję, że moja już długo nie pochodzi.

Napisane przez fiolusiek

Witajcie U nas spoko. Jutro jadę zrobić badania zalecone przez diabetologa.. W przzyszłym tygodniu wizyta.
Znacie jakiś probiotyk dobry? Chciałabym zrobić sobie taką miesięczną kurację po tym antybiotyku

następny tydzień na naszym forum pod znakiem wizyt...

Napisane przez rena5

dziś dalej gardło boli nawet w nocy psikałam argentinem a dodatkowo katar się pojawił mam nadzieję, że się to nie rozwinie

mi pomaga tantum verde w sprayu. nawet teraz mam go przy łóżku jakby mnie coś zaczęło w nocy drapać.
jak tam w pracy? nawał przed maturami?

ja dziś spałam do 10 wczoraj na wieczór tż mi ciśnienie podniósł i zasnąć nie mogłam. w sumie to raczej hormony mi ciśnienie podniosły, ale powoli dochodzi do mnie, że 2 miesiące Krzyś się pojawi a tż-owi opornie idzie doprowadzenie remontów w domu do końca

[moni_ka.g]

Napisane przez Wika28

ja wczoraj odwaliłam numer stulecia - wróciłam zmęczona z pracy a miałam jeszcze jedną firankę do uprania. Stwierdziłam, że wrzucam ja do pralki, koniec z praniem w rękach. Nasypałam proszku, płynu, wybielaczy itp. Ustawiłam odpowiedni program, pralka zaczęła prać a ja zaczęłam wizażować. Pralka skończyła prać, otwieram bęben, nie ma firanki. Pierwsza myśl - matko, wciągneło ją gdzieś do środka??? Wchodzę do pokoju - wisi w oknie

też chcę taką pralkę

ja wszystko w pralce piorę, jak coś trzeba prać w rękach ustawiam program pranie ręczne czy jakoś tak