Mamusie Marzec-Kwiecien 2013 cz6 - świętujemy Roczek (part II.)

[trolla2405]

czy ja się dziś nie chwaliłam ze koniec cyca w dzień? to nie koniec. poł godziny tż cwaniaka probował spacyfikować, mały prawie usnął, ale z szczoteczką w zebach wiec jak mu tż wyjąl to znowu ryk. nie wiem chyba go dziąsła bolą....
cyc pomógł, od razu humor się poprawił

w ramach akcji na naszym wątku zrób se blond zakupiłam farbę. budżet przekroczyłam wiec muszę zaoszczędzić na fryzjerze. tż będzie jutro robił, trzymajcie kciuki bo az się boję bede ciemna złotą blondynką. powiedziałam za zaoszczedziłam ponad 100zł wiec niech nie marudzi. po świętach pojde tylko się ściąć. trudno, nie bede się pchać na zdjecia z urodzin młodej, bez fryzjera, bez henny-krzaki zamiast brwi buuuuuuu wszystko będzie hand home made

[despa]

Trolla ja już za moment zmywam (też chłopa wykorzystałam do nałożenia- bom slepa)

[Malpka]

Napisane przez nestelle

i co się okazało?

na szczęście tylko potłuczony i obdrapany był ale cały

Dziewczynki ja również życzę wam wesołych rodzinnych świąt

[bzinka]

Hej dziewczyny! Nie było mnie ostatnio, niestety mam trochę do nadrobienia, ale wpadłam życzyć wam wszystkim udanych Świąt! Dużo radości i dużo smakołyków na stole !

Postaram się nadrobić ostatnie strony przez te kilka wolnych dni.

[despa]

Napisane przez bzinka

Postaram się nadrobić ostatnie strony przez te kilka wolnych dni.

Nie nadrabiaj, pisz co u Was?

[bmma]

Napisane przez trolla2405

czy ja się dziś nie chwaliłam ze koniec cyca w dzień? to nie koniec. poł godziny tż cwaniaka probował spacyfikować, mały prawie usnął, ale z szczoteczką w zebach wiec jak mu tż wyjąl to znowu ryk. nie wiem chyba go dziąsła bolą....
cyc pomógł, od razu humor się poprawił

w ramach akcji na naszym wątku zrób se blond zakupiłam farbę. budżet przekroczyłam wiec muszę zaoszczędzić na fryzjerze. tż będzie jutro robił, trzymajcie kciuki bo az się boję bede ciemna złotą blondynką. powiedziałam za zaoszczedziłam ponad 100zł wiec niech nie marudzi. po świętach pojde tylko się ściąć. trudno, nie bede się pchać na zdjecia z urodzin młodej, bez fryzjera, bez henny-krzaki zamiast brwi buuuuuuu wszystko będzie hand home made

Spoko, ładnemu we wszystkim ładnie
Kciuki masz gratis

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Despa i jak kolor?
Bzinka,, pisz co u was?

[bzinka]

Napisane przez Tasia34

Laskiiii, na 90% będziemy mieli córeczkę!

Czy ja juz gratulowalam? Gratuluję! Córeczki są suuuuper

Napisane przez despa

Nie nadrabiaj, pisz co u Was?

haha Despa jak zawsze chce konkrety
U nas w miarę ok, wczoraj Hania miała szczepienie odra, świnka, rozyczka i niestety jest troche marudna od tej pory, placze bez powodu, ale rownoczesnie nadal nam nie wyszly górne jedynki, juz te miejsca sa takie biale i jak poduszeczki nabrzmiale i ciagle nic, wiec jak sie cos dzieje to jak zwykle obstawiam zeby.... No zobaczymy. Generalnie jestem zmeczona i jeszcze nic nie zrobilam na Święta, serio serio szlajamy sie na spacerach, ikeach, basenach zamiast coś porobić w domu. Jutro rano idziemy święcić z koszyczkami, a potem zakupy i dopiero będę się zabierała za pieczenie, a tż będzie sprzątał. Jakoś na luzie do tych Świąt podchodzimy. Dzisiaj sobie przypominałam jak w poprzednie Święta jeszcze byłam sama jajem wielkanocnym i kilka dni potem hop siup Hania wyskoczyła. Tak,że to nasze pierwsze wspolne Święta. Fajne te pierwsze razy

[bmma]

Napisane przez bzinka

Czy ja juz gratulowalam? Gratuluję! Córeczki są suuuuper



haha Despa jak zawsze chce konkrety
U nas w miarę ok, wczoraj Hania miała szczepienie odra, świnka, rozyczka i niestety jest troche marudna od tej pory, placze bez powodu, ale rownoczesnie nadal nam nie wyszly górne jedynki, juz te miejsca sa takie biale i jak poduszeczki nabrzmiale i ciagle nic, wiec jak sie cos dzieje to jak zwykle obstawiam zeby.... No zobaczymy. Generalnie jestem zmeczona i jeszcze nic nie zrobilam na Święta, serio serio szlajamy sie na spacerach, ikeach, basenach zamiast coś porobić w domu. Jutro rano idziemy święcić z koszyczkami, a potem zakupy i dopiero będę się zabierała za pieczenie, a tż będzie sprzątał. Jakoś na luzie do tych Świąt podchodzimy. Dzisiaj sobie przypominałam jak w poprzednie Święta jeszcze byłam sama jajem wielkanocnym i kilka dni potem hop siup Hania wyskoczyła. Tak,że to nasze pierwsze wspolne Święta. Fajne te pierwsze razy

Pewnie, że fajne... a luz jest ważny w życiu. Święta jak widzisz, są dla nas, a nie na odwrót. Nie ma co szaleć.
Buziaki dla Hani.

[bzinka]

Napisane przez bmma

Pewnie, że fajne... a luz jest ważny w życiu. Święta jak widzisz, są dla nas, a nie na odwrót. Nie ma co szaleć.
Buziaki dla Hani.

dzięki
Na szczęście nie muszę gotować, bo mama moja wzięła to na siebie, więc tradycyjnie już tylko z 3 ciasta upiekę.

Napiszę wam jeszcze o zaleceniach lekarki Hani. A mianowicie mamy jeszcze do końca kwietnia brać witaminę D a potem odstawić i zacząć znowu brać pod koniec września. Żelazo out i cebion out.
Czy wam też lekarze dali takie wskazanie odnośnie wit D?
Jak wyczytalam w necie:
"Dawkowanie - Dzieci i nastolatki (1–18 lat):
a) dawka 600–1000 IU/dobę (15,0–25,0 µg/dobę) zależne od masy ciała w okresie od września do kwietnia lub przez cały rok, jeśli synteza skórna jest niewystarczająca "
więc chyba to jest ok.

Mowiła tez,żeby nie smarować dzieci niepotrzebnie fitrami, jeśli nie są narażone na ostre słońce lub nie są w tropikach, żeby je raczej starać się w cieniu trzymać i nie blokować dawkowania witaminy D ze słońca. Prawda to?

Hania zaczęla już jeść dużo normalnych posilków, moja mama gotuje jej zupki i mięsko, dajemy jej też normalnie od nas do spróbowania, do miseczki i sama sobie lapkami zjada. Jak na razie nic ją nie uczuliło, a wygląda jakby jej takie jedzenie bardziej smakowalo od sloiczkowych. Sloiczki też jeszcze daję czasem ( te 1-3 lat teraz) i zjada całe.

Muszę kupić w końcu fotelik, niestety akurat nie bardzo mnie stać na lepszy i ciagle się zastanawiam co wybrać Dziewczyny, które mają tego Romera King Plus, jesteście zadowolone? Bo nie wiem, czy w końcu jego nie kupię też.

[pani22ka]

Napisane przez trolla2405

czy ja się dziś nie chwaliłam ze koniec cyca w dzień? to nie koniec.

heh...

No i koniecznie zdaj relację z blondu

Napisane przez bzinka

Córeczki są suuuuper

też chcę

Napisane przez bzinka

Jakoś na luzie do tych Świąt podchodzimy.

dla mnie podejście idealne. normalnie jak mi się chce tak mieć, jak ten skoczek "luz w d.pie"
a tu wszystko na szypkensa, też nic nie mam... dzieć chory, żarcie tyle że kupione, sprzątanie w lesie... wszak jutro do t. mieliśmy jechać...

a w lany poniedziałek byłaś jeszcze - o wielkanocne jajo! - u nas pamiętam jak dziś

Napisane przez bzinka

. Sloiczki też jeszcze daję czasem ( te 1-3 lat teraz) i zjada całe.

żartujesz? ta kruszyna wciąga całe 250 ml?
klask i:

[nestelle]

Napisane przez alliw

hej
melduje się z Krainy Wielkich Jezior Mazurskich. Podróż była troche męcząca, od 10 do 17:30 z 1,5 h przerwą u siostry. Janek był dzielny, mało marudził, trochę spał. Za to ja dojechałam zielona, nie pomogl zaklejony pępek ani transwaye, aż boję się powrotu.
Dziś Janek obudził się o 4:50 i nie chciał już spać bo tyle nowych wrażeń. Teraz padł i ja legne z nim bo od rana mam oczy na zapałki.
A ogólnie to super, dziadkowie przeszczęśliwi

super!
a ja nadal uparcie polecam cocucline na chorob.lokomoc.

Napisane przez pani22ka

T. ciut lepiej. ale tyłek tragiczny chyba początki odparzenia. po 13 miesiącach bez

uuuuuuu ,

Napisane przez despa

my też dzis z ranca w przychodni wylądowaliśmy- mała wstala kichająca, z łzawiącymi oczami, więc stwierdziłam, ze w świeta żadna apteka mi nic oprócz soli bez recepty nie sprzeda- trza wiec iść. I U nas idzie ostatnia czwórka ponoc cztery trojki- mam sie przygotowac na armagedon- i oczywiscie standardowo- jak zeby to i katar i czerwone prócz dziąseł gardlo- aż lekarka sprawdzała w karcie, nasze choroby z wychodzeniem zębów. Ech....

ale u Was ciężko z tym ząbkowaniem ... biedna Emi się namęczy

ciekawość mnie zżera - będę Cie męczyc o fote blodni

Napisane przez despa

ja, popierdzieleniec- dzis lub jutro nałożę se blond-gdyby nie te siwe, i odrost co 2,5 tygodnia to może bym te ciemne zostawila, ale to mnie dobijało, a na jasnych aż tak nie widać.

szybko siwe się pokazały ..to genetycznie?
Ja podziwiam -ze masz odwage sama robic takie rewolucje na głowie .i to z blondem gdzie to tak ciężko uzyskac ...
trzymam kciuki aby wyszło!

Napisane przez trolla2405

czy ja się dziś nie chwaliłam ze koniec cyca w dzień? to nie koniec. poł godziny tż cwaniaka probował spacyfikować, mały prawie usnął, ale z szczoteczką w zebach wiec jak mu tż wyjąl to znowu ryk. nie wiem chyba go dziąsła bolą....
cyc pomógł, od razu humor się poprawił

w ramach akcji na naszym wątku zrób se blond zakupiłam farbę. budżet przekroczyłam wiec muszę zaoszczędzić na fryzjerze. tż będzie jutro robił, trzymajcie kciuki bo az się boję bede ciemna złotą blondynką. powiedziałam za zaoszczedziłam ponad 100zł wiec niech nie marudzi. po świętach pojde tylko się ściąć. trudno, nie bede się pchać na zdjecia z urodzin młodej, bez fryzjera, bez henny-krzaki zamiast brwi buuuuuuu wszystko będzie hand home made

trzymam trzymam kciuki!!!!
ale jesteście wariatki z tym farbowaniem - od tego blondu złagodniejecie -mówie Wam! i tylko ja - taką suką pozostanę
(wczoraj wyszłam z ombre i jestem już cała brunetta )

[despa]

Bzinka, bo co bedziesz nadrabiać-ważne co tu i teraz.

Jak w pracy?

Basia no blond jest....

[Amelie04]

Napisane przez nestelle

trzymam trzymam kciuki!!!!
ale jesteście wariatki z tym farbowaniem - od tego blondu złagodniejecie -mówie Wam! i tylko ja - taką suką pozostanę
(wczoraj wyszłam z ombre i jestem już cała brunetta )

też mam chrapkę na blond

[nestelle]

Napisane przez Malpka

na szczęście tylko potłuczony i obdrapany był ale cały

to dobrze .

Napisane przez bzinka

haha Despa jak zawsze chce konkrety
U nas w miarę ok, wczoraj Hania miała szczepienie odra, świnka, rozyczka i niestety jest troche marudna od tej pory, placze bez powodu, ale rownoczesnie nadal nam nie wyszly górne jedynki, juz te miejsca sa takie biale i jak poduszeczki nabrzmiale i ciagle nic, wiec jak sie cos dzieje to jak zwykle obstawiam zeby.... No zobaczymy. Generalnie jestem zmeczona i jeszcze nic nie zrobilam na Święta, serio serio szlajamy sie na spacerach, ikeach, basenach zamiast coś porobić w domu. Jutro rano idziemy święcić z koszyczkami, a potem zakupy i dopiero będę się zabierała za pieczenie, a tż będzie sprzątał. Jakoś na luzie do tych Świąt podchodzimy. Dzisiaj sobie przypominałam jak w poprzednie Święta jeszcze byłam sama jajem wielkanocnym i kilka dni potem hop siup Hania wyskoczyła. Tak,że to nasze pierwsze wspolne Święta. Fajne te pierwsze razy

Napisane przez bzinka

Napiszę wam jeszcze o zaleceniach lekarki Hani. A mianowicie mamy jeszcze do końca kwietnia brać witaminę D a potem odstawić i zacząć znowu brać pod koniec września. Żelazo out i cebion out.
Czy wam też lekarze dali takie wskazanie odnośnie wit D?
Jak wyczytalam w necie:
"Dawkowanie - Dzieci i nastolatki (1–18 lat):
a) dawka 600–1000 IU/dobę (15,0–25,0 µg/dobę) zależne od masy ciała w okresie od września do kwietnia lub przez cały rok, jeśli synteza skórna jest niewystarczająca "
więc chyba to jest ok.

Mowiła tez,żeby nie smarować dzieci niepotrzebnie fitrami, jeśli nie są narażone na ostre słońce lub nie są w tropikach, żeby je raczej starać się w cieniu trzymać i nie blokować dawkowania witaminy D ze słońca. Prawda to?

Hania zaczęla już jeść dużo normalnych posilków, moja mama gotuje jej zupki i mięsko, dajemy jej też normalnie od nas do spróbowania, do miseczki i sama sobie lapkami zjada. Jak na razie nic ją nie uczuliło, a wygląda jakby jej takie jedzenie bardziej smakowalo od sloiczkowych. Sloiczki też jeszcze daję czasem ( te 1-3 lat teraz) i zjada całe.
.

łooo dużo zjada! u nas max. 190 g ,ale za to je 2 obiady -jeden słoiczkowy ,drugi nasz .
z tym zaleceniem co do wit.D to nie mam pojęcia ..w sumie to się wydaje logiczne .ale nie pamiętam jak robiłam ze starszakami .musze spytac jakiegoś doktora ....
a z tymi filtrami to słyszałam tez to samo! ja będę smarować jak będzie upał i słonce porządne .albo na plaze ...

Napisane przez pani22ka

też chcę

ciuszki już masz ,pozostaje tylko spełnić chcenie

[despa]

Napisane przez pani22ka

heh...

No i koniecznie zdaj relację z blondu

też chcę



dla mnie podejście idealne. normalnie jak mi się chce tak mieć, jak ten skoczek "luz w d.pie"
a tu wszystko na szypkensa, też nic nie mam... dzieć chory, żarcie tyle że kupione, sprzątanie w lesie... wszak jutro do t. mieliśmy jechać...

a w lany poniedziałek byłaś jeszcze - o wielkanocne jajo! - u nas pamiętam jak dziś

żartujesz? ta kruszyna wciąga całe 250 ml?
klask i:

a dzialaśz?

nie jedziecie?

Napisane przez nestelle

super!
a ja nadal uparcie polecam cocucline na chorob.lokomoc.

uuuuuuu ,

ale u Was ciężko z tym ząbkowaniem ... biedna Emi się namęczy

ciekawość mnie zżera - będę Cie męczyc o fote blodni

szybko siwe się pokazały ..to genetycznie?
Ja podziwiam -ze masz odwage sama robic takie rewolucje na głowie .i to z blondem gdzie to tak ciężko uzyskac ...
trzymam kciuki aby wyszło!

trzymam trzymam kciuki!!!!
ale jesteście wariatki z tym farbowaniem - od tego blondu złagodniejecie -mówie Wam! i tylko ja - taką suką pozostanę
(wczoraj wyszłam z ombre i jestem już cała brunetta )

nie,nie genetyczne- pracowe....serio mozeto dziwnie zabrzmi ale poprzedni wydział tak mi (nie tylko mi) dał w kość ze zaczęlam siwiec. (zresztą z czgo się smieje, ze jak sie staralismy o małą to ....zmienilam wydział i w pierwszym miesiącu "zaskoczyłam")

(tak apropo budżetówki bo miałam Trolli chyba napisac- nie wszedzie sa godziny od do....)

a moje włosy sa cieżkie, jak zaczełam farbowac to nigdy nie wyszedł taki kolor jak miał wyjść miałam zielone, niebieskie,fioletowe....p ote, po styliście który mi zmienił na ciemne połowa wypadła....i zostalam w ciemnych już. Mja fryzjerka się bala , bo cos nie halo mam ponoć z pigmentem....wiec w sumie tak na ryzyk fizyk trzy dekoloryzatory i jest. Moze nie do końca jeszcze ten odcień co bym chciala ale juz blizej niz dalej

ja czy blond czy nie tyż sucz....(kumpela mi opowiadała, ze zanim się poznałyśmy, to jak mnie zobaczyła, to powiedziala, ale z niej musi byc wredne suczysko, nie pomylila sie)

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Bzinka- http://www.naszezyciebezchemii.blogs...-przygoda.html

[nestelle]

Napisane przez despa

nie,nie genetyczne- pracowe....serio mozeto dziwnie zabrzmi ale poprzedni wydział tak mi (nie tylko mi) dał w kość ze zaczęlam siwiec. (zresztą z czgo się smieje, ze jak sie staralismy o małą to ....zmienilam wydział i w pierwszym miesiącu "zaskoczyłam")

(tak apropo budżetówki bo miałam Trolli chyba napisac- nie wszedzie sa godziny od do....)

a moje włosy sa cieżkie, jak zaczełam farbowac to nigdy nie wyszedł taki kolor jak miał wyjść miałam zielone, niebieskie,fioletowe....p ote, po styliście który mi zmienił na ciemne połowa wypadła....i zostalam w ciemnych już. Mja fryzjerka się bala , bo cos nie halo mam ponoć z pigmentem....wiec w sumie tak na ryzyk fizyk trzy dekoloryzatory i jest. Moze nie do końca jeszcze ten odcień co bym chciala ale juz blizej niz dalej

ja czy blond czy nie tyż sucz....(kumpela mi opowiadała, ze zanim się poznałyśmy, to jak mnie zobaczyła, to powiedziala, ale z niej musi byc wredne suczysko, nie pomylila sie)

hehe ufff .mam nadzieje ze temperament Ci pozostanie .bo lubie lachony z charakterkiem

a z tym siwieniem od stresu to wierze . dużo ludzi tak ma niestety
ale to tez plus - łatwiej mieć blond na tym .ja jak będę siwa to choć na chwile spróbuje blondu .teraz nie dam rady ... mam mocny ,ciemny pigment .do tego bardzo dużo włosów wiec wykonczyłabym się z farbowaniem.... a tak to ide do fryzjera raz na pół roku ...choć teraz sobie obiecałam ze będę częściej .

a z tym dziwnym Twoim pigmentem to może przez hormony ?? ja jak zaszłam i w 4 miesiącu farbowałam to kolor nie chciał w ogole wyjść .


a co do hormonów - to od kąd dostałam @ po porodzie to mi cera warjuje . ja ☠☠☠☠☠☠☠e co jakiś czas wychodzi mi cos ....

[Amelie04]

Napisane przez bmma

my cucujemy, mała je mało innych rzeczy. Raczej lubi pluć.

u nas bardzo lubi pluć, wszystkim, nawet mlekiem, o jedzeniu nie wspomnę, zje kilka lyzeczek i plucie i tak caly dzien ganiam za nia z jedzeniem, bo A. "nie ma czasu" na jedzenie jakby mogła to by wcale chyba nie jadla (niejadek)


Czy wasze dzieci tez od czasu do czasu krzyzują nóżki w pozycji siedzącej np w wozku spacerowym?

[bzinka]

Napisane przez Amelie04

Czy wasze dzieci tez od czasu do czasu krzyzują nóżki w pozycji siedzącej np w wozku spacerowym?

Hania ma fazę odwrotną, na rozkładanie nóg w wózku bardzo nieelegancko

[Hally_berry]

Napisane przez Amelie04

u nas bardzo lubi pluć, wszystkim, nawet mlekiem, o jedzeniu nie wspomnę, zje kilka lyzeczek i plucie i tak caly dzien ganiam za nia z jedzeniem, bo A. "nie ma czasu" na jedzenie jakby mogła to by wcale chyba nie jadla (niejadek)


Czy wasze dzieci tez od czasu do czasu krzyzują nóżki w pozycji siedzącej np w wozku spacerowym?

U nas plucie się skończyło na szczęście...teraz potrafi wypluć co oznacza w jej języku: o jedną za dużo łyżeczkę dostałam i za resztę dziękuję

Jeśli chodzi o krzyżowanie nóżek to moja robi tak od dawna , zaczęła jak była mała i wylegiwała się w leżaczku, nawet przy jedzeniu siedząc w krzesełku - najśmieszniejsze, że dodatkowo kręciła jedną stópką kółeczka....niby się czymś zajmowała, gryzła gryzaki itp a stópką kółeczka były robione

[despa]

Napisane przez nestelle

hehe ufff .mam nadzieje ze temperament Ci pozostanie .bo lubie lachony z charakterkiem

a z tym siwieniem od stresu to wierze . dużo ludzi tak ma niestety
ale to tez plus - łatwiej mieć blond na tym .ja jak będę siwa to choć na chwile spróbuje blondu .teraz nie dam rady ... mam mocny ,ciemny pigment .do tego bardzo dużo włosów wiec wykonczyłabym się z farbowaniem.... a tak to ide do fryzjera raz na pół roku ...choć teraz sobie obiecałam ze będę częściej .

a z tym dziwnym Twoim pigmentem to może przez hormony ?? ja jak zaszłam i w 4 miesiącu farbowałam to kolor nie chciał w ogole wyjść .


a co do hormonów - to od kąd dostałam @ po porodzie to mi cera warjuje . ja ☠☠☠☠☠☠☠e co jakiś czas wychodzi mi cos ....

e chyba az tak by mi od czasow nastoletnic nie szwankowały- chyba

z @ też tak mam- czuje się jak nastolatka parę dni przed, jakis przyjaciel mi się pokazuje na gębie...

[Amelie04]

Napisane przez Hally_berry

U nas plucie się skończyło na szczęście...teraz potrafi wypluć co oznacza w jej języku: o jedną za dużo łyżeczkę dostałam i za resztę dziękuję

Jeśli chodzi o krzyżowanie nóżek to moja robi tak od dawna , zaczęła jak była mała i wylegiwała się w leżaczku, nawet przy jedzeniu siedząc w krzesełku - najśmieszniejsze, że dodatkowo kręciła jedną stópką kółeczka....niby się czymś zajmowała, gryzła gryzaki itp a stópką kółeczka były robione

u mnie potrafi sobie palcem wydrapac to co ma na języku jak jej nie podpasuje..
w ogole odkrylam ze moje dziecko toleruje teraz tylko mięso... dałam jajecznice, ok 3 lyzeczki zjadla, pozniej plucie, wiec dalam plasterek wędliny, zjadla caly pozniej probowalam jeszcze z jajecznica no niestety nie dalo rady..

oo moja teraz lubi machać nogami.. na spacerze nie ma mowy o kocyku

wklejam zdjęcie, które przedstawia minę A. jakby chciała powiedziec " ciocie nie gniewajcie sie na mame za te jej posty"

[nestelle]

Napisane przez Hally_berry

Jeśli chodzi o krzyżowanie nóżek to moja robi tak od dawna , zaczęła jak była mała i wylegiwała się w leżaczku, nawet przy jedzeniu siedząc w krzesełku - najśmieszniejsze, że dodatkowo kręciła jedną stópką kółeczka....niby się czymś zajmowała, gryzła gryzaki itp a stópką kółeczka były robione

o jaaaaa

Napisane przez despa

e chyba az tak by mi od czasow nastoletnic nie szwankowały- chyba

no chyba ze tak .....


a ja dołączam do Mamus -zapchajmordków -inaczej nie idzie zakupów zrobić
chrupki dostaje - fakt ze orkiszowe ale jednak ...czasem rzuca wiec te mini chlebki ryzowe w zamian dają rade ....

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez Amelie04

wklejam zdjęcie

śliczna i przesłodka ale ta jej minka takaaa smutna ...

[Tasia34]

Czesc dziewczyny
Na poczatek

Cudownych, spokojnych i zdrowych Swiat Wielkanocnych dla Was i dzieciaczkow!!!

Dzis byl cudowny dzien - z kolezanka i jej coreczka bylismy po raz pierwszy na placu zabaw Krzys byl po raz 1. na zjezdzalni, w piaskownicy, i co najwspanialsze bylo dla Niego - na hustawce
Tak sie chichotal i podskakiwal A pogoda - cudo! Wybawil/ismy sie za wszystkie czasy ja wrocilam padnieta, ale warto bylo i taki dzien moze byc co dzien

Co prawda, jak wracalismy to pol godziny czekalam ma autobus, ktory - jak sie potem okazalo - dzis nie jezdzi, bo dzis juz rozklad swiateczny

I musze kupic Krzysiowi buty, bo dzis biegal po trawie i piasku w kapciach ze skorzana podeszwa Pisalyscie chyba kiedys, ze w Deichmannie sa jakies dobre? I czym sie kierowac przy zakupie?

P.s. Te wzdrygniecia nie sa chyba powiazane z siusianiem... Obserewujemy.

P.s. 2 - nie moge dodac fotki na forum wstawilam do fotoklubu

[Amelie04]

Napisane przez nestelle

śliczna i przesłodka ale ta jej minka takaaa smutna ...

zadumana i zapatrzona raczej często tak ma, to własnie najsmutniejsza fotka z calej serii ale cos w niej jest więc wklejam

za jakiś czas wkleje wam zdjęcie śmiejącej się


p.s. odnalazlam zdjęcie Roszka w wątkach, cudny !

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Napisane przez bzinka

Hania ma fazę odwrotną, na rozkładanie nóg w wózku bardzo nieelegancko

widzę na blogu, że macie karty czu czu, opłaca się kupić? myślę nad tym, ale znając moje dziecko to zaraz je zje... nie wiem czy u was tez tak jest ale moja A. podniesie i wlozy do buzi kazdy okruszek z podlogi, taki nawet dla mnie niezauwazalny, w ogole to ogladajac te wszystkie wasze zdjecia, jak dzieci ładnie się bawia, mam wrazenie ze tylko moja A. to taki zjadacz wszystkiego ( oprócz jedzenia bo tu jak pisałam jest cięzko) myle sie? aa i fajniutka ta Twoja Hania, taka grzeczna na zdjeciach

[bzinka]

Napisane przez Amelie04

[/COLOR]

widzę na blogu, że macie karty czu czu, opłaca się kupić? myślę nad tym, ale znając moje dziecko to zaraz je zje... nie wiem czy u was tez tak jest ale moja A. podniesie i wlozy do buzi kazdy okruszek z podlogi, taki nawet dla mnie niezauwazalny, w ogole to ogladajac te wszystkie wasze zdjecia, jak dzieci ładnie się bawia, mam wrazenie ze tylko moja A. to taki zjadacz wszystkiego ( oprócz jedzenia bo tu jak pisałam jest cięzko) myle sie?

Karty są bardzo fajne i są dość grube, Hania nie bierze bo buzi książeczek kartonowych, tylko cienki papier, tylko taki zjada i mnie w rękach, ale z tymi kartami w sumie ciezko byłoby cos zrobić, wydają się solidne.
Hmm jakoś nie zjada żadnych farfocli, jak cos leży na podłodze to mi pokazuje paluszkiem. Raczej konkrety woli zjeść, ostatnio chce zjeść każdy kwiatek jaki dorwie, wydaje mi się też, że próbowała whiskasu mokrego z miski Dżordża, bo kiedyś ją zastałam z dziwną miną przy niej i nie chciala buzi otworzyć

P.S widzę twój dopisek Tak, Hania jest bardzo grzeczna, nie mam na co narzekać

[Amelie04]

Napisane przez bzinka

Karty są bardzo fajne i są dość grube, Hania nie bierze bo buzi książeczek kartonowych, tylko cienki papier, tylko taki zjada i mnie w rękach, ale z tymi kartami w sumie ciezko byłoby cos zrobić, wydają się solidne.
Hmm jakoś nie zjada żadnych farfocli, jak cos leży na podłodze to mi pokazuje paluszkiem. Raczej konkrety woli zjeść, ostatnio chce zjeść każdy kwiatek jaki dorwie, wydaje mi się też, że próbowała whiskasu mokrego z miski Dżordża, bo kiedyś ją zastałam z dziwną miną przy niej i nie chciala buzi otworzyć

ale masz super, u mnie takie "farfocle" to najlepsza przekąska
czasem nie zdąże doleciec i musze z buzi jej wyjmowac, dziś żuła gumke do wlosow
dzis tez oderwala od takiej czapki dzierganej kawalek włoczki i byla w trakcie przezuwania no masakra jakas z tym naprawde.

dobre z tym whiskasem chyba juz nie probuje wiecej ?

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez bzinka

P.S widzę twój dopisek Tak, Hania jest bardzo grzeczna, nie mam na co narzekać

U mnie niestety w miejscu nie usiedzi torpeda cięzko ją zainteresować czymś ale i tak jest kochana

[pani22ka]

Napisane przez nestelle

ciuszki już masz

nie mam rozdane.

Napisane przez despa

nie jedziecie?

Amelie04, słodka mała

Napisane przez nestelle

a ja dołączam do Mamus -zapchajmordków .

aaaa! doczekałam

Napisane przez Tasia34

i co najwspanialsze bylo dla Niego - na hustawce

bo hustawki rządzą...

Od ostatniego postu do tego postu przeżyłam armagedon:
- 3 koopy
- 3 cycowania
- 4 jaja wygotowane
- 1 garnek spalony
- zasmrodzone 1 (małe) mieszkanie
- wbita szklana drzazga w stopę (?)
a chłop tylko wyszedł po samochód do znajomych... właśnie usypia T. Torresinek - bidul ma tyłek jak pawian

[Amelie04]

Napisane przez pani22ka

Od ostatniego postu do tego postu przeżyłam armagedon:
- 3 koopy
- 3 cycowania
- 4 jaja wygotowane
- 1 garnek spalony
- zasmrodzone 1 (małe) mieszkanie
- wbita szklana drzazga w stopę (?)
a chłop tylko wyszedł po samochód do znajomych... właśnie usypia T. Torresinek - bidul ma tyłek jak pawian

o moj Boze.

wlasnie, miałam spytac i jesli to zabrzmi głupio to wybacz ale mysle i mysle czemu nazywasz swojego synka Torres?

nie zmieniałaś ost pieluch/ chusteczek? jesli pisalas to nie doczytałam, dziwne te odparzenie..

[Tasia34]

Napisane przez moni_ka.g

Ja prześwietlona, będę żyła Ibuprom brać i przejdzie.
Jakuba bawiły babki z rejestracji, nawet nie pisnął. W końcu młode, ładne, fajne, całkiem w porządku chłopak ma gust
J. zasnął w samochodzie w drodze powrotnej (max 10 minut jechaliśmy), teraz śpi już w łóżeczku. Maruder jest, nie chce leków brać, ale radzimy sobie. Po kaszy spacer to zrelaksuje się trochę.

Jak już tak szaleję z pamiętniczkiem to jeszcze 2 historyjki z ostatnich dni:
1) tż posadził J. na nocnik, J. zaczął się bawić siusiakiem, potem radośnie tupać nogami o podłogę. co się okazało? zasikał podłogę i baaardzo bawiło go rozciapywanie tego nogami...
2) od urodzin regularnie nocnikujemy J., mniej więcej raz w tyg zdarza się kupsko w pieluchę, ostatnio się zdarzyło właśnie. tż tak stanął nad J. i głośno myśli: co by tu... od czego by zacząć... co będzie nam potrzebne... kurcze no... zapomniałem już wszystko myślałam, że padnę

Dobrze, ze nos caly
Historyjki

[Dragusia88]

Napisane przez Agnjeska

Moderna apropos szparki między zębami. ...

Sliczna Jaśka

Napisane przez Moderna

Dziewczyny, ktora piekla/piecze na urodziny maluszka muffinki/biszkopt bez cukru? Bo sie zastanawiam, czy normalnie pominac cukier, czy musze zamiast cukru zwiekszyc ilosc maki? jak to jest? jakis sprawdzony przepis?

miałąm piec ale w końcu nie piekłam, daj znać

no czesc cytatow mialam zaznaczone pare dni temu i nie ma buu