Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

[Castia]

martyna, paulinaradom trzymam kciuki za bioderka

margo super ze buziuńka już ładniejsza!

co do przebierania to ja tez rzadko - bardzo często Fifi jest w tym samym ubranku od rana do wieczora. w sumie to prawie zawsze - czasami mu się zdarzy zafajdać ubranie kupskiem to wiadomo ze przebieram. on nie ulewa wiec nie ma po co go przebierać

Dziekuje dziewczyny za wirtualne glaski, tez mam nadzieje, ze przejdzie
chociaz przy drugim dziecku tez sie nie przejmuje kazdym wrzaskiem, ale zal mi Antosia, jak wczesnie rano musze Marco na rekach, bo inaczej obudzi wszystkich sasiadow, czy po szkole jak zaczyna kilkugodzinny maraton marudzenia, a chcialabym z A. troche spedzic czasu, a meza jeszcze nie ma z pracy

mariola ja też sie uodporniłam tyle ze to samo mam co Ty - szkoda mi mojej Malwinki!
ale ona jest bardzo dzielna! sama się sobą zajmuje, przykro mi czasami jak prosi o przeczytanie ksiązeczki a filip akurat wrzeszczy wnieboglosy - no nie da się czytać i tak myslę ze jest jej smutno wtedy bardzo a ona mówi 'to nic pozniej mi poczytasz' odklada ta ksiażeczke i idzie do swoich lalek

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez ag9

Pochwalę się, że moje dziecko dziś spało od 20.30 do 5 rano!!!
Wyspałam się jak nigdy od 2 miesięcy.


Co do kup to u nas wywoływaczem kup jest smoczek. Młody się wtedy skupia na smoczku, tak nad nim pracuje, jednocześnie pracując nad kupą i wydaje przy tym dziwne dźwięki

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------



Nie wiem czy robię to poprawnie technicznie ale kładę na pieluszce tetrowej żeby się nie ślizgał i tylko podtrzymują głowę jedną rękę. Pupa lezy w wanience, drugą ręką myję.

jaki sen
oddałabym wszystko za taki - choć jeden!

kąpie tak samo jak ty

u nas wywoływaczem kupsztali jest wibracja w leżaczku

frogutka to ty nie moczysz uszek małej? młody ma tyle wody ze on pływa w niej i uszy tez sa zamoczone w całosci

[bebe97]

Napisane przez side85

Byliśmy w nosidle na targu po warzywa i po dwa zaproszenia do sklepu z kartkami na wszystkie okazje. No i małemu wystawały nogi w skarpetach i spodniach z dresu i miał kawałek skóry odkryty między spodniami a skarpetami. Jest 20C i babsztyl do mnie zza lady przy wszystkich a było pełno ludzi
-jemu nogi wystają, zimno mu jest!
- nie jest...
- niech pani dotknie / łapie mu za nogę/ ma zimną nogę
- proszę pani nie jest mu zimno, on nie lubi przegrzewana
- i niewygodnie mu w tym, nogi ma wykrzywione
- wygodnie

noż myślałam że ją wszyscy się gapili na mnie a że pełno tam było starych bab, to pewnie mnie obgadały po wyjściu

o wyrodna matko, wyziębiasz dziecko

a na poważnie, to chyba coś w tym jest, moja Ewa jest zmarzluch potworny... jak leży ubrana normalnie na kocyku to się krzywi, popłakuje, chce na ręce, jak ją zawinę dodatkowo w rożek czy becik to dopiero jest ok, dziecko spokojne. U ans w mieszkaniu teraz nie grzeją, na dworze jako tako, chłodno jest, ja chodzę w dresach i bluzie, to ta ubrana jak na syberii - pod pajacem ma jeszcze skarpetki albo na pajacu paputki polarowe, pod obowiązkowo jakiś kaftanik albo body, a na głowie czapkę i oczywiście w coś zawinięta a jak do odbicia ją podnosimy w samym ubranku albo w trakcie zmiany pampka za moment jest czkawka

a i znaleźliśmy przyczynę jej płaczu w kąpieli- było jej za zimno! zwykle nagrzewamy farelką pokój i ona cały czas chodzi w trakcie kąpieli, my zgrzani i spoceni, a tej zimno wczoraj mąż trzymał farelkę cały czas tak, żeby bezpośrednio na nia dmuchała i dopiero dziecko przestało płakać i się odprężyło przez cała kąpiel, potem suszenie, oliwkowanie, przebieranie itd.

I pamiętacie, ze jak durna kupowałam dodatkowe kocyki i beciki, bo mi się podobały? 3 rożki, 2 bety, 7 kocyków no, to teraz wszystkie mi się przydają. Wszędzie mam porozkładane, w sypialni kilka - w kołysce i na łóżku, gdzie z nią śpię w nocy, w jadalni gdzie spędzamy większa część dnia na narożniku, i w dużym pokoju, żeby zawsze były pod ręką pod przykrycia czy zawinięcia Małej. Lubi tak i już

Ola gdy ja nosiłąm Marcela w nosidle to też starsze panie zwykle mnie pytały z troską, czy mu wygodnie bo nózki tak zwisają...
tego nie przeskoczysz

[teQiba]

Napisane przez Castia

a czy wasze dzieci drą się w samochodzie? ja dzis jechałam na rehabilitacje i Filip w taki wpadł szał ze az mi się zanosił, no nie dalo się jechać, stanełam na poboczu, uspokoilam i dalej jadę a ten dalej sie drze coraz bardziej. juz mysłalam ze nie dojadę!
co ja mam z nim zrobić
zatrzymujecie się jak maluchy wrzeszczą?

Chyba Cie nie zdziwie jesli napisze ze Kacper tez sie tak w aucie zachowuje?
Tylko TZ prowadzi a ja z tylu staram sie go uspokajac co czasem nic nie daje...

Napisane przez Limonka1987

To mówicie, żeby się w ogóle nie bawić w wykluczanie nabiału?
Też mi się nie wydaje, żeby to była skaza białkowa. Oglądałam foty w necie i naszym krostkom zdecydowanie bliżej do trądziku niż wysypki przy skazie.



Przez Ciebie spadnie przyrost naturalny w Polsce

1. Ja ograniczylam mocno i jak krostki zaczely sie goic to znowu jem i pije duzo nabialowych produktow jak dawniej a z buzia nic sie nie dzieje - jesli chcesz to tez mozesz tak zrobic dla pewnosci.

2. To przez Kacpra - ja jestem grzeczna

Napisane przez Castia

ona mówi 'to nic pozniej mi poczytasz' odklada ta ksiażeczke i idzie do swoich lalek

[Castia]

niezapominajka u nas Windi nadal w uzyciu ale ja wolę go odgazowac i mu ulzyc niz patrzec jak cierpi i krzyczy.
stosujemy praktycznie codziennie

choc teraz po tym debridacie jest lepiej i chyba juz 3 dni nie uzywalismy. ale z tego wszystkiego dla mnie te rurki to numer 1 na kolkę - kropelki nie pomagały w ogóle

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

teqiba smutne to prawda?buuuu łzy mi staneły w oczach

tak myslałam ze Kacper ma to samo! chłopaki muszą się trzymac razem
ja jezdzę codziennie z nim sama - ale takiej histerii jak dzisiaj jeszcze nie było

[bebe97]

Napisane przez Castia

mariola ja też sie uodporniłam tyle ze to samo mam co Ty - szkoda mi mojej Malwinki!
ale ona jest bardzo dzielna! sama się sobą zajmuje, przykro mi czasami jak prosi o przeczytanie ksiązeczki a filip akurat wrzeszczy wnieboglosy - no nie da się czytać i tak myslę ze jest jej smutno wtedy bardzo a ona mówi 'to nic pozniej mi poczytasz' odklada ta ksiażeczke i idzie do swoich lalek

kurcze to mamy grzeczne starsze dzieciaki! marcel tez cierpliwy jest jak nigdy, czeka kiedy będę miała dla niego czas. Kiedyś dotąd czekał aż któreś z nas przyjdzie mu poczytać przed snem, a my kąpaliśmy Małą, i gdy wyszliśmy z pokoju, to patrzymy a on już zasnął tak sam w łóżku i az płakać mi się chciało, że nie miał go kto utulić, a przecież też potrzebuje

I jest bardzo pomocny, ciągle przybiega do nas z pytaniem, czy mi czegoś nie potrzeba, a ja przez większą częśc dnia ruszyć sie za bardzo nie mogę bo Mala do cycka podłączona, to mi przynosi picie czy biszkopty do podgryzania, przykrywa nas kocem. gdy ją przebieram to podaje pampki, ubranka. Kochany jest naprawdę.
i tylko czasem zapytuje: "mami ale nie kochasz bardziej Ewy prawda? kochasz nas tak samo?" a ja mu wtedy odpowiadam że tak samo, ale jego dłużej o 7 lat (to nasz stały tekst odkąd zaszłam w ciąże). Musi się dziecko upewnić, czy nic się nie zmieniło

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez Castia

a czy wasze dzieci drą się w samochodzie? ja dzis jechałam na rehabilitacje i Filip w taki wpadł szał ze az mi się zanosił, no nie dalo się jechać, stanełam na poboczu, uspokoilam i dalej jadę a ten dalej sie drze coraz bardziej. juz mysłalam ze nie dojadę!
co ja mam z nim zrobić
zatrzymujecie się jak maluchy wrzeszczą?

w samochodzie jechała dwa razy i nie spała, ale nie wrzeszczała, natomiast w wózku i owszem ale jak Ewa krzyczy to trzeba od razu reagować bo ma głupi zwyczaj zanoszenia się, cała robi się bordowa i przestaje oddychać. tak więc nie ma mowy, żeby jechał w samochodzie tylko z kierowca, musi być jeszcze ktoś, kto ewentualnie wyjmie ją z fotelika i uspokoi, zanim kierowca zdązy zjechać na pobocze i zatryzmac się

czy 3 tygodniowe dzieci uśmiechają się świadomie? Bo Ewa jakby w odpowiedzi na nasze zaczepki autentycznie uśmiecha się, a przynajmniej tak to wygląda. Słodziak jeden a jak juz tata coś do niej mówi to w ogóle, córunia tatunia od początku...

[mariolasl]

Napisane przez teQiba

Ciekawa jestem ile matek balo sie zaryzykowac i pralo caly czas w platkach i zylo na suchym chlebku przez takie polozne i pediatrow.

masa
Polacy sa bardzo podatni na sugestie, naduzywaja lekow i parafamaceutykow i sa hipochondrykami

wspolczuje takiego spaceru

Napisane przez Castia

debridat działa!!!!!
przestał miewać takie mocne ataki kolki, nie wiem czy to zasługa akurat syropku czy po prostu juz dojrzal mu ten układ trawienny trochę no ale grunt ze jest lepiej
tyle ze mój Syn to typ wiecznie marudzącego dziecka, płaczącego, niezadowolonego ze jest po tej stronie brzucha
daje popalić, nie spi w dzien i takie tam
no i ma wzmozone napięcie mięsniowe, jezdzimy na rehabilitacje, nie chce lezec na brzuszku, nie podnosi główki no i w ogóle jest bardzo spięty i nerwowy


a czy wasze dzieci drą się w samochodzie? ja dzis jechałam na rehabilitacje i Filip w taki wpadł szał ze az mi się zanosił, no nie dalo się jechać, stanełam na poboczu, uspokoilam i dalej jadę a ten dalej sie drze coraz bardziej. juz mysłalam ze nie dojadę!
co ja mam z nim zrobić
zatrzymujecie się jak maluchy wrzeszczą?

ciesze sie, ze syrop dziala
kciuki za rehabilitacje
nie, nie dra sie, czasami poplacza, ale krotko
nie, nie zatrzymuje sie, wole dojechac do celu i tam sie dzieckiem zajac porzadnie, a nie na szybcika na postoju

Napisane przez Limonka1987

Uwielbiam takie baby mające MISJĘ. Misję uszczęśliwiania świata, ulepszania ludzi poprzez dawanie DOBRYCH RAD.
Dlaczego w naszym kraju wszyscy czują się ekspertami od wychowywania cudzych dzieci, a nie radzą sobie ze swoimi?

klask i:

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Napisane przez Castia

mariola ja też sie uodporniłam tyle ze to samo mam co Ty - szkoda mi mojej Malwinki!
ale ona jest bardzo dzielna! sama się sobą zajmuje, przykro mi czasami jak prosi o przeczytanie ksiązeczki a filip akurat wrzeszczy wnieboglosy - no nie da się czytać i tak myslę ze jest jej smutno wtedy bardzo a ona mówi 'to nic pozniej mi poczytasz' odklada ta ksiażeczke i idzie do swoich lalek :
u nas wywoływaczem kupsztali jest wibracja w leżaczku

wlasnie o takie sytuacje chodzi mi najbardziej

Napisane przez bebe97

I pamiętacie, ze jak durna kupowałam dodatkowe kocyki i beciki, bo mi się podobały? 3 rożki, 2 bety, 7 kocyków no, to teraz wszystkie mi się przydają. Wszędzie mam porozkładane, w sypialni kilka - w kołysce i na łóżku, gdzie z nią śpię w nocy, w jadalni gdzie spędzamy większa część dnia na narożniku, i w dużym pokoju, żeby zawsze były pod ręką pod przykrycia czy zawinięcia Małej. Lubi tak i już

tez tak mam

Napisane przez bebe97

kurcze to mamy grzeczne starsze dzieciaki! marcel tez cierpliwy jest jak nigdy, czeka kiedy będę miała dla niego czas. Kiedyś dotąd czekał aż któreś z nas przyjdzie mu poczytać przed snem, a my kąpaliśmy Małą, i gdy wyszliśmy z pokoju, to patrzymy a on już zasnął tak sam w łóżku i az płakać mi się chciało, że nie miał go kto utulić, a przecież też potrzebuje

I jest bardzo pomocny, ciągle przybiega do nas z pytaniem, czy mi czegoś nie potrzeba, a ja przez większą częśc dnia ruszyć sie za bardzo nie mogę bo Mala do cycka podłączona, to mi przynosi picie czy biszkopty do podgryzania, przykrywa nas kocem. gdy ją przebieram to podaje pampki, ubranka. Kochany jest naprawdę.
i tylko czasem zapytuje: "mami ale nie kochasz bardziej Ewy prawda? kochasz nas tak samo?" a ja mu wtedy odpowiadam że tak samo, ale jego dłużej o 7 lat (to nasz stały tekst odkąd zaszłam w ciąże). Musi się dziecko upewnić, czy nic się nie zmieniło[COLOR="Silver"]

u nas podobnie i wlasnie za takie zachowanie chcialabym, aby Marco sie nie darl, jak Antos cos chce
mam nadzieje, ze to minie i to w miare szybko

[bebe97]

Napisane przez side85

przyjadę chyba do ciebie i zrobię kurs "wrzuć na luz ze swoim dzieckiem" dokarmię ci je kilka razy, Kacper się zrobi spokojny, potem wyślę cie na kawę i burgera a sama się nim zajmę przez kilka godzin

szkoda że Cie nie znałam, jak miałam płaczącego Marcela... przydałabyś się jak znalazł

No tak, panny Ewy nie można dobudzić, a mi już mleko kipi w tych cycach
jak bolą was piersi i czujecie takie mrowienie między karmieniami, to odciagacie troche dla ulgi?

[Trisdom]

Halo, halo
Witam się dzisiaj po migrenie- po dwóch kawach i spacerze przeszła na szczęście.
Dziecko me zamiast ćwiczyć na kocu, to trzeci dzień z rzędu na nim na brzuchu zasypia Przynajmniej potem nie jest zmęczona i ładnie zasypia w nocy. Albo ma skok.
A propos ściagania to przed chwilką godzinę po karmieniu wzięłam swój ręczny TT i wyszło 60 ml w 10 minut z obu, ale nie opróżniałam do końca. Także wychodzę z założenia, że moja laktacja ma się bardzo dobrze. Mleko mogłoby tylko w nocy starczać na dłużej niz 3,5 godziny, ale nie marudzę więcej

Położne to by tylko wyrzucały wszystko z diety, a nie pamiętają, że krostki na buzi to od hormonów, trądzikowe, z przegrzania... I tylko wciskają głupoty o nabiale w diecie. Skaza białkowa to 2-5% przypadków, nie dajcie się zwariować. Gorzej potem Wam będzie osteoporozę u siebie leczyć.

Side- ja bym tak, czy inaczej ta karteczke napisała
Pomysł tygryska- hardcore

Byłam wczoraj u gina- Emilka dostała skarpetki, a mnie przebadał od cycków po podwozie. I dostałam minipigułki- mam nadzieje, że libido nie zjedzie mi do poziomu minusowego.

Historie kupowe
U nas Emi przestała robić w nocy- ogranicza się do max, 3 dziennie, ale zwykle są dwie, za to porządne.

Zazdroszczę nieulewania- za to jest jeden plus- włożę wszystkie ciuszki przynajmniej raz, bo Małą trzeba przebierać

Dzieci na kąpiel bym nie budziła- zawsze można umyć na przewijaku, a uśpić to czasem trudniej po takim wybudzeniu. W sytuacjach kryzysowych wolę Małej nie wykąpać, niż męczyć siebie i ja dwoma godzinami usypiania.

Ela- gratulacje za głośny śmiech

No i widzę rośnie w siłę klub wielbicielek nosideł A głupie baby w sklepach- olać ciepłym moczem

[Limonka1987]

W nawiązaniu do ostatniego pytania Tygryska: dla tych co nie mają pomysłu na zabawy z maluchami

https://mamotoja.pl/zabawy-rozwijajace.html

[bebe97]

Napisane przez mariolasl

u nas podobnie i wlasnie za takie zachowanie chcialabym, aby Marco sie nie darl, jak Antos cos chce
mam nadzieje, ze to minie i to w miare szybko

mini minie, trzeba jakoś przeczekać

Napisane przez Trisdom

Zazdroszczę nieulewania- za to jest jeden plus- włożę wszystkie ciuszki przynajmniej raz, bo Małą trzeba przebierać

tak sobie od razu pomyślałam, że przy ulewającym dziecku to jak rewia mody, zmaina ubrania po każdym karmieniu

aha, i Marcel ulewał do końca 6 miesiąca nie musisz czekać roku i na szczęście, bo ulane mleko to jak cie moge ale po marchwiowych zupkach to juz byłby dramat

[Trisdom]

Castia- gratulacje za brzuszek. I trzymam kciuki za rehabilitacje

[margo80]

Castia - cieszę się, ze u Was się poprawiło i Filip juz tak nie cierpi

Bebe - wychodzi na to, ze Ewy tak maja. Moja przestala się zanosić krótko przed 3 urodzinami. Oby u Was szybciej skończyły się takie atrakcje.

Mama wzięła mi Przemka na spacer, w tym czasie skończyłam sprzątanie chałupy. Teściów jak nie było, tak nie ma, a Ewa średnio co 10 minut pyta kiedy przyjadą.

[mmhym]

Napisane przez side85

Byliśmy w nosidle na targu po warzywa i po dwa zaproszenia do sklepu z kartkami na wszystkie okazje. No i małemu wystawały nogi w skarpetach i spodniach z dresu i miał kawałek skóry odkryty między spodniami a skarpetami.(...)
noż myślałam że ją wszyscy się gapili na mnie a że pełno tam było starych bab, to pewnie mnie obgadały po wyjściu

O ludzie, jak można ponad wszystkim tak się wtryniać z komentarzem? U mnie inna sytuacja, ale kiedyś jakaś babka się z łapami do Ulki pchała, starałam się grzecznie, ale bez jaj.

Napisane przez czarnamadonna1982

dzis Mieszko sie obudził o 2ej juz tak na dobre.....

poza tym Mieszko musiał przejsc na Bebilon Pepti z powodu brzydkich śluzowatych kup i chlustów , wymiotow ..na tm mleku o wiele lepiej

dobrze, że lepiej Mały się czuje o mleku nic nie wiem niestety.

Napisane przez teQiba

Ja karmilam z prawego c. o 19 a z lewego o 20 i zasnal. O 21 zaryzykowalam i sciagnelam ta metoda 753 - na szczescie obudzil sie dopiero ok 24 to juz mi sie naprodukowalo

Ja wlasnie wrocilam z rekordowego spaceru, ktory trwal 15 minut - najpierw byl marudny wozek, potem placzacy a na koniec gdy pedzilam do domu zaczal sie zanosic

Aha, czyli jednak źle zrozumiałam
A co do spaceru - I nie uspokaja się też jak go wyciągniesz na chwilę? To za karę nie zabieraj go na spacery

Napisane przez tygrysek83

Zamiast rysowania wózkiem (moze wtedy od ciebie kasę za zniszczenie wyciągnąć) polecam sypanie na maskę chleba dla ptaków. Wtedy nikt Cie za wandalizm ścigać nie bedzie

ZŁO świetny pomysł, trzeba zapamiętać w razie W.

[QUOTE=Castia;46359045
debridat działa!!!!!
przestał miewać takie mocne ataki kolki, nie wiem czy to zasługa akurat syropku czy po prostu juz dojrzal mu ten układ trawienny trochę no ale grunt ze jest lepiej

a czy wasze dzieci drą się w samochodzie? [/QUOTE]

Moja raczej lubi jazdę samochodem

Napisane przez Castia

ale ona jest bardzo dzielna! sama się sobą zajmuje, przykro mi czasami jak prosi o przeczytanie ksiązeczki a filip akurat wrzeszczy wnieboglosy - no nie da się czytać i tak myslę ze jest jej smutno wtedy bardzo a ona mówi 'to nic pozniej mi poczytasz' odklada ta ksiażeczke i idzie do swoich lalek

frogutka to ty nie moczysz uszek małej? młody ma tyle wody ze on pływa w niej i uszy tez sa zamoczone w całosci

- ale bardzo rozsądna z niej dziewczynka, serduszko

Mojej też moczymy uczy

Napisane przez mariolasl

masa
Polacy sa bardzo podatni na sugestie, naduzywaja lekow i parafamaceutykow i sa hipochondrykami

Co racja to racja Np. moja mama - niby rozsądna kobieta, a łazi od lekarza do lekarza, tyle dobrze, że sama nic nie bierze

[kate1623]

martyna, paulinaradom podłączam się pod kciuki za bioderka

Napisane przez Castia

mariola ja też sie uodporniłam tyle ze to samo mam co Ty - szkoda mi mojej Malwinki!
ale ona jest bardzo dzielna! sama się sobą zajmuje, przykro mi czasami jak prosi o przeczytanie ksiązeczki a filip akurat wrzeszczy wnieboglosy - no nie da się czytać i tak myslę ze jest jej smutno wtedy bardzo a ona mówi 'to nic pozniej mi poczytasz' odklada ta ksiażeczke i idzie do swoich lalek

Napisane przez bebe97

kurcze to mamy grzeczne starsze dzieciaki! marcel tez cierpliwy jest jak nigdy, czeka kiedy będę miała dla niego czas. Kiedyś dotąd czekał aż któreś z nas przyjdzie mu poczytać przed snem, a my kąpaliśmy Małą, i gdy wyszliśmy z pokoju, to patrzymy a on już zasnął tak sam w łóżku i az płakać mi się chciało, że nie miał go kto utulić, a przecież też potrzebuje

I jest bardzo pomocny, ciągle przybiega do nas z pytaniem, czy mi czegoś nie potrzeba, a ja przez większą częśc dnia ruszyć sie za bardzo nie mogę bo Mala do cycka podłączona, to mi przynosi picie czy biszkopty do podgryzania, przykrywa nas kocem. gdy ją przebieram to podaje pampki, ubranka. Kochany jest naprawdę.
i tylko czasem zapytuje: "mami ale nie kochasz bardziej Ewy prawda? kochasz nas tak samo?" a ja mu wtedy odpowiadam że tak samo, ale jego dłużej o 7 lat (to nasz stały tekst odkąd zaszłam w ciąże). Musi się dziecko upewnić, czy nic się nie zmieniło

jakie te wasze dzieciaczki cudowne bardzo się wzruszyłam. To Ja do Was przyjadę i się z nimi pobawię

[niezapomnijkaa09]

Napisane przez Castia

niezapominajka u nas Windi nadal w uzyciu ale ja wolę go odgazowac i mu ulzyc niz patrzec jak cierpi i krzyczy.
stosujemy praktycznie codziennie

choc teraz po tym debridacie jest lepiej i chyba juz 3 dni nie uzywalismy. ale z tego wszystkiego dla mnie te rurki to numer 1 na kolkę - kropelki nie pomagały w ogóle

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

teqiba smutne to prawda?buuuu łzy mi staneły w oczach

tak myslałam ze Kacper ma to samo! chłopaki muszą się trzymac razem
ja jezdzę codziennie z nim sama - ale takiej histerii jak dzisiaj jeszcze nie było

Napisane przez Castia

przekichane masz z tą bezsennością! trzymaj się jakoś
co do Filipa- miło ze pytasz

debridat działa!!!!!
przestał miewać takie mocne ataki kolki, nie wiem czy to zasługa akurat syropku czy po prostu juz dojrzal mu ten układ trawienny trochę no ale grunt ze jest lepiej
tyle ze mój Syn to typ wiecznie marudzącego dziecka, płaczącego, niezadowolonego ze jest po tej stronie brzucha
daje popalić, nie spi w dzien i takie tam
no i ma wzmozone napięcie mięsniowe, jezdzimy na rehabilitacje, nie chce lezec na brzuszku, nie podnosi główki no i w ogóle jest bardzo spięty i nerwowy



ejjjj ja też chce zebys od mnie przyjechała!!!
przyjedz, przyjedz! dam ci 2 stówki jak mi dziecko naprawisz!:hahaha :

hej hej witam

Filip się budzi, wezmę go zeby przypakował trochę w cycka i was poczytam

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------





a czy wasze dzieci drą się w samochodzie? ja dzis jechałam na rehabilitacje i Filip w taki wpadł szał ze az mi się zanosił, no nie dalo się jechać, stanełam na poboczu, uspokoilam i dalej jadę a ten dalej sie drze coraz bardziej. juz mysłalam ze nie dojadę!
co ja mam z nim zrobić
zatrzymujecie się jak maluchy wrzeszczą?

Castia z nieba mi spadłaś Powiedz mi czy te rurki stosujesz jednorazowo- na opakowaniu jest napisane, że nie wolno ich ponownie używać ale moja położna powiedziała, że po wygotowaniu, wyparzeniu nie widzi przeciwwskazań. Nie jest to tania zabawa bo za 10 rurek zapłaciłam coś ok 35 zł.

A co to za syrop jest ten debridat? Na receptę?
I jeszcze mam pytanie o to napięcie mięśniowe, kto to zdiagnozował i w jakim wieku?Mój Antek jak ma wzdęcia to się tak strasznie rzuca i szału dostaje, że zaczęłam mu się baczniej przyglądać... Jakie są objawy tego wzmożonego napięcia mięśniowego?

[ag9]

Trochę pomysłów na zabawę z dzieckiem jest też tutaj:
http://www.osesek.pl/wychowanie-i-ro...-miesiaca.html

Jeśli chodzi o jazdę samochodem, to Gucio usypia po włączeniu silnika

Czy skok może objawiać się też większą ilością snu? Bo byłam dzisiaj z młodym w pracy u siebie no i nie dość że przespał całą drogę w jedną i drugą stronę to i na miejscu otworzył oko może kilka razy, wzięty na ręce chwilę popatrzył i znowu kimnął. I śpi nadal...

[tygrysek83]

Napisane przez Limonka1987

W nawiązaniu do ostatniego pytania Tygryska: dla tych co nie mają pomysłu na zabawy z maluchami

https://mamotoja.pl/zabawy-rozwijajace.html

Dzięki Poczytam.

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Napisane przez ag9

Trochę pomysłów na zabawę z dzieckiem jest też tutaj:
http://www.osesek.pl/wychowanie-i-ro...-miesiaca.html

Jeśli chodzi o jazdę samochodem, to Gucio usypia po włączeniu silnika

Czy skok może objawiać się też większą ilością snu? Bo byłam dzisiaj z młodym w pracy u siebie no i nie dość że przespał całą drogę w jedną i drugą stronę to i na miejscu otworzył oko może kilka razy, wzięty na ręce chwilę popatrzył i znowu kimnął. I śpi nadal...

No to będę miała co czytać jak młoda usnie


Co do jazdy samochodem to u nas dobrze. Jak sie wsiadzie z wyjącym dzieckiem to po przejechaniu kawałka na pewno uśnie. O tyle stresujące jak się samemu jedzie że najpierw jest straszny wrzask który w sekundę przechodzi w całkowitą ciszę...

[Ela87]

To mozna moczyc uszy? My staramy sie tego unikac. Wiadomo, czasami sie cos zmoczy, ale jak mozna to super.
Swoja droga, nie wiem skad mi sie wzielo, ze nie mozna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Castia, Bebe kocham Wasze starszaki jak mnie to wzrusza

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[teQiba]

Napisane przez Castia

teqiba smutne to prawda?buuuu łzy mi staneły w oczach

tak myslałam ze Kacper ma to samo! chłopaki muszą się trzymac razem
ja jezdzę codziennie z nim sama - ale takiej histerii jak dzisiaj jeszcze nie było

No mi tez sie smutno zrobilo wiec Tobie jako mamie to juz w ogole serce musi pekac

Te nasze chlopaki sa inne od wszystkich - do tej pory bylam przekonana ze wszystkie dzieci lubia jezdzic autem

Napisane przez bebe97

kurcze to mamy grzeczne starsze dzieciaki! marcel tez cierpliwy jest jak nigdy, czeka kiedy będę miała dla niego czas. Kiedyś dotąd czekał aż któreś z nas przyjdzie mu poczytać przed snem, a my kąpaliśmy Małą, i gdy wyszliśmy z pokoju, to patrzymy a on już zasnął tak sam w łóżku i az płakać mi się chciało, że nie miał go kto utulić, a przecież też potrzebuje

I jest bardzo pomocny, ciągle przybiega do nas z pytaniem, czy mi czegoś nie potrzeba, a ja przez większą częśc dnia ruszyć sie za bardzo nie mogę bo Mala do cycka podłączona, to mi przynosi picie czy biszkopty do podgryzania, przykrywa nas kocem. gdy ją przebieram to podaje pampki, ubranka. Kochany jest naprawdę.
i tylko czasem zapytuje: "mami ale nie kochasz bardziej Ewy prawda? kochasz nas tak samo?" a ja mu wtedy odpowiadam że tak samo, ale jego dłużej o 7 lat (to nasz stały tekst odkąd zaszłam w ciąże). Musi się dziecko upewnić, czy nic się nie zmieniło

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------



w samochodzie jechała dwa razy i nie spała, ale nie wrzeszczała, natomiast w wózku i owszem ale jak Ewa krzyczy to trzeba od razu reagować bo ma głupi zwyczaj zanoszenia się, cała robi się bordowa i przestaje oddychać. tak więc nie ma mowy, żeby jechał w samochodzie tylko z kierowca, musi być jeszcze ktoś, kto ewentualnie wyjmie ją z fotelika i uspokoi, zanim kierowca zdązy zjechać na pobocze i zatryzmac się

czy 3 tygodniowe dzieci uśmiechają się świadomie? Bo Ewa jakby w odpowiedzi na nasze zaczepki autentycznie uśmiecha się, a przynajmniej tak to wygląda. Słodziak jeden a jak juz tata coś do niej mówi to w ogóle, córunia tatunia od początku...

Ojej - Marcel tez biedny
Ale starszy brat z niego na medal
Kacper tak samo potrafi sie zanosic dlatego nigdy go z placzem nie przetrzymuje bo raz mnie wystraszyl tym bezdechem.
Co do usmiechu to nie mam pojecia.

Napisane przez Trisdom

Halo, halo
Witam się dzisiaj po migrenie- po dwóch kawach i spacerze przeszła na szczęście.
Dziecko me zamiast ćwiczyć na kocu, to trzeci dzień z rzędu na nim na brzuchu zasypia Przynajmniej potem nie jest zmęczona i ładnie zasypia w nocy. Albo ma skok.
A propos ściagania to przed chwilką godzinę po karmieniu wzięłam swój ręczny TT i wyszło 60 ml w 10 minut z obu, ale nie opróżniałam do końca. Także wychodzę z założenia, że moja laktacja ma się bardzo dobrze. Mleko mogłoby tylko w nocy starczać na dłużej niz 3,5 godziny, ale nie marudzę więcej

To piekny wynik

Napisane przez mmhym

A co do spaceru - I nie uspokaja się też jak go wyciągniesz na chwilę? To za karę nie zabieraj go na spacery

Uspokaja ale odlozony znowu ryczy - chyba liczy na to ze zostawie wozek i pojde z nim na raczkach do domu

Napisane przez Ela87

To mozna moczyc uszy? My staramy sie tego unikac. Wiadomo, czasami sie cos zmoczy, ale jak mozna to super.
Swoja droga, nie wiem skad mi sie wzielo, ze nie mozna

A ja tez jakos zylam w przekonaniu zeby nie moczyc.
Przeciez jak sie naleje woda do ucha to bedzie awantura?

[Ela87]

Chyba Ci zostaly spacery w chuscie, dopoki Kacper sie nie naprawi
No, ale dzisiaj sie naspacerowaliscie
No wlasnie z ta woda w uchu moze byc kiepsko, nie wiem...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[margo80]

Tequiba - a próbowałaś kiedyś odwrócić Kacpra w wózku na brzuszek? U nas ten patent działał na Ewe, która nie znosila spacerów w wózku. Jak zaczynała wrzeszczeć, my ja myk na brzuch i momentalnie spokój. Można bylo nawet 3h spacerować

[teQiba]

Napisane przez margo80

Tequiba - a próbowałaś kiedyś odwrócić Kacpra w wózku na brzuszek? U nas ten patent działał na Ewe, która nie znosila spacerów w wózku. Jak zaczynała wrzeszczeć, my ja myk na brzuch i momentalnie spokój. Można bylo nawet 3h spacerować

Ale on nienawidzi lezec na brzuszku Trudny przypadek mi sie trafil

Bebe - kiedy sie Twoj Marcel naprawil? Dlugo jeszcze musze czekac?

[frogutka]

dziewczyny jesteście wielkie
za Waszymi namowami odważyłam się i dziś po raz pierwszy wykąpałam Młodą sama wszyscy żyją, strat zero, Hanka nakarmiona i już śpi w łóżeczku
Wiem, że to drobnostka, ale jestem z siebie taka dumna

[margo80]

Ale tu nie chodzi o lubi/ nie lubi, tylko o odcięcie widokow/bodzcow z zewnątrz. Spróbuj, bardziej niż zwykle chyba nie będzie wrzeszczał

[virginia]

ale smarujecie!
pisze znow z Niusia na reku wiec wybaczcie bledy itp.

Napisane przez side85

-
Virginia czego uczysz że siedzisz dziś w komisji?

angielskiego

Napisane przez paulina_radom

Dzisiaj mamy bioderka więc poproszę o kciuki
i musze pochwalić mojego tżta wczoraj byłam w szkole 10 godzin i dał sobie chłopak radę tylko raz zadzwonił w co go przebrać i jestem z niego dumna

za bioderka, i jak, wszystko ok?
dla TZeta

Napisane przez side85

moje dziecko właśnie sadzi taka kupę że nie zamierzam się nawet dobierać do tej pieluchy ktoś chętny by go przebrać? czy czekamy na tatusia do 19 i z każdym kolejnym purtem patrzy w sufit skamieniały i udaje że to nie on to zrobił

kocham te Twoje opisy!!!!

Napisane przez mmhym

Hej, ja na razie z szybkim pytaniem do mam, które stosowały Biodacynę - jakie dawkowanie zalecił lekarz? Nie wiem co robić - Mała ma zaczerwienioną jedną część białka i oko lekko ropieje. Mam w domu nieotwartą Biodacynę, którą kiedyś lekarka przepisała, gdy Uli zaropiało oko i mówiła, że mogę stosować później, gdyby coś się działo. Ale nie pamiętam jak Czy od razu do lekarza? To zaczerwienienie mnie trochę martwi.

po 2 kropelki do oczka ale szczerze to ja nie widzialam wiekszej poprawy, juz rumianek lepszy

Napisane przez ag9

Pochwalę się, że moje dziecko dziś spało od 20.30 do 5 rano!!!
Wyspałam się jak nigdy od 2 miesięcy.

o wow! szalenstwo!!!!!

Napisane przez side85

Byliśmy w nosidle na targu po warzywa i po dwa zaproszenia do sklepu z kartkami na wszystkie okazje. No i małemu wystawały nogi w skarpetach i spodniach z dresu i miał kawałek skóry odkryty między spodniami a skarpetami. Jest 20C i babsztyl do mnie zza lady przy wszystkich a było pełno ludzi
-jemu nogi wystają, zimno mu jest!
- nie jest...
- niech pani dotknie / łapie mu za nogę/ ma zimną nogę
- proszę pani nie jest mu zimno, on nie lubi przegrzewana
- i niewygodnie mu w tym, nogi ma wykrzywione
- wygodnie

noż myślałam że ją wszyscy się gapili na mnie a że pełno tam było starych bab, to pewnie mnie obgadały po wyjściu


Jeszcze w temacie kąpieli powiem wam że młody od kilku dni poza kąpielą tradycyjnie na pleckach i polewania go jest kąpany tak jak pokazuje Zawitkowski czyli na brzuszku i tak to załapał że jak maż nim buja w wanience i dobija nóżkami do brzegu to Piotrek odbija sie z każdym razem mocniej jak żabka jakby chciał pływać. Za miesiąc pójdziemy z nim chyba faktycznie na basen rewelacyjny widok jak tak się sam odpycha i szuka tymi nóżkami brzegu

bo przeciez babki pozjadaly wszystkie rozumy i wiedza lepiej i znaja dziecko lepiej niz mamusia.....

a ja planuje na serio isc z Niusia na basen, wpadajcie do nas, wybierzemy sie razem

Napisane przez side85

ps: mój bujaczek jest niezawodny, Piotruś zawsze w nim zasypia, ale może dlatego że oglądamy Zbuntowanego anioła i mu się serial nie podoba

ma gust syneczek, byle czego nie pooglada

Napisane przez czarnamadonna1982

poza tym Mieszko musiał przejsc na Bebilon Pepti z powodu brzydkich śluzowatych kup i chlustów , wymiotow ..na tm mleku o wiele lepiej ale szkoda ze jest w małych puszkach i po drugie-Pepti wycofuja a ma być Pepti z DHA ktore jest dużo droższe..czy ktoras z Was ma to refundowane ??czy tzreba mieć jakieś testy?
pozdrawiamy wszystkie maluszki i mamuśki

ja nie wiem ale BeautifulLie cos na ten temat pisala, trzeba ja dopytac.

Napisane przez Trisdom

Byłam wczoraj u gina- Emilka dostała skarpetki, a mnie przebadał od cycków po podwozie. I dostałam minipigułki- mam nadzieje, że libido nie zjedzie mi do poziomu minusowego.

te Wasze okreslenia!!!

Napisane przez ag9

Trochę pomysłów na zabawę z dzieckiem jest też tutaj:
http://www.osesek.pl/wychowanie-i-ro...-miesiaca.html

ale fajne!

nie zacytowalo mi wszystkich ale Limonce chcialam zyczyc powodzenia na wizycie u psychologa, mysle ze dobrze ze sie zdecydowalas i mam nadzieje ze Ci pomoze. I jeszcze tej z Was, ktora dostala blogoslawienstwo od gina na igraszki (nie pamietam kto) chcialam napisac:
do dziela!!!

Wrocilam z matur, poszlam z Malutka na spacer, potem mialam lekcje ale mniej wiec dzis troche wiecej czasu spedzilam z Natalka a ze sa u nas tez dzieci brata to na rekach trzymalam Malutka i pomagalam bratanicy w lekcjach a z chrzesniakiem gralam w Piotrusia a pisze to dlatego zeby poklonic sie tym z Was ktore maja wiecej niz jedno malych dzieci bo wtedy to na prawde trzeba sie dwoic i troic.

Zmykam kapac Niusie
pa

[headzik]

Hej. melduję się po dwutygodniowym wypoczynku za miastem, niestety nie miałam dostępu do internetu ale od jutra postaram się nadrobić nowy wątek. miłego wieczoru i przespanej nocy życzę kobietki

[Trisdom]

Napisane przez frogutka

dziewczyny jesteście wielkie
za Waszymi namowami odważyłam się i dziś po raz pierwszy wykąpałam Młodą sama wszyscy żyją, strat zero, Hanka nakarmiona i już śpi w łóżeczku
Wiem, że to drobnostka, ale jestem z siebie taka dumna

Gratulacje
U nas już tez Emi śpi. Zatankowała 1,5 piersi i liczę, ze pośpi do północy z tym, że u nas dziś dzień bezkapielowy był.

[mariolasl]

Frogutko brawo!


Z telefonu...

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Mój maz mnie czasami zastanawia. Dziś rozmawia sobie z Marco, który z dnia na dzien coraz lepiej gaworzy. Nagle wola mnie podekscytowany mówiąc, ze Marco wyraźnie powiedział mama . Co tez mu do głowy przychodzi


Z telefonu...

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Czy wasze dzieci już trzymają ładnie główkę? Chodzi mi o to, ze jak podnosicie je z łóżeczka, to już nie trzeba panicznie trzymać głowy, No dziecko potrafi samo sie usztywnic i trzyma głowę, która nie opada do tylu. Wiecie o co mi chodzi lub ciągnięte za rączki jakby do siadu (pediatra to robiła), to ciągnie głowę do przodu i ja ładnie trzyma. Ewentualnie czy w wyższej pozycji na kolanach to ciągną główkę do przodu jakby do siadu. Bo moje dziecko to robi, a głowy na brzuchu nie podnosi


Z telefonu...

[paulina_radom]

Napisane przez frogutka

dziewczyny jesteście wielkie
za Waszymi namowami odważyłam się i dziś po raz pierwszy wykąpałam Młodą sama wszyscy żyją, strat zero, Hanka nakarmiona i już śpi w łóżeczku
Wiem, że to drobnostka, ale jestem z siebie taka dumna

super

Napisane przez mariolasl

Frogutko brawo!


Z telefonu...

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Mój maz mnie czasami zastanawia. Dziś rozmawia sobie z Marco, który z dnia na dzien coraz lepiej gaworzy. Nagle wola mnie podekscytowany mówiąc, ze Marco wyraźnie powiedział mama . Co tez mu do głowy przychodzi


Z telefonu...

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Czy wasze dzieci już trzymają ładnie główkę? Chodzi mi o to, ze jak podnosicie je z łóżeczka, to już nie trzeba panicznie trzymać głowy, No dziecko potrafi samo sie usztywnic i trzyma głowę, która nie opada do tylu. Wiecie o co mi chodzi lub ciągnięte za rączki jakby do siadu (pediatra to robiła), to ciągnie głowę do przodu i ja ładnie trzyma. Ewentualnie czy w wyższej pozycji na kolanach to ciągną główkę do przodu jakby do siadu. Bo moje dziecko to robi, a głowy na brzuchu nie podnosi


Z telefonu...

Mam podobnie z Jaskiem tylko jak leży na brzuchu to delikatnie głowe podnosi i na chwilkę i nie wiem czy to normalne Adaś ładnie podnosił główkę

Po bioderkach wszytsko stosownie do wieku mamy często kłaść na brzuszku i nosić najlepiej na biodrze albo na żabkę ale jak popatrzyłam jak są dzieci poubierane to masakra a ja myślałam że przegrzewam np dzis Jasiek miał body bluzeczkę i na to bluze cienką bez przykrycia dół to rajstopki i cienkie spodnie a tu jedna w bluzce na ramiączka i kurtka dżinsowa a dziecko w pajacu do tego skarpetki i polarowy komplecik oczywiście wszystko wściekły róż a następna nie lepsza bo w foteliku poduszka pod głowę nie wiem po co nie wiem jak to wytłumaczyć mam zastanawiam się teraz jak foteliki moga być niewygodne skoro są robione dla dzieci??
Macie jakieś sposoby na pleśniawki??

[Karolcia2401]

Napisane przez frogutka

dziewczyny jesteście wielkie
za Waszymi namowami odważyłam się i dziś po raz pierwszy wykąpałam Młodą sama wszyscy żyją, strat zero, Hanka nakarmiona i już śpi w łóżeczku
Wiem, że to drobnostka, ale jestem z siebie taka dumna

ogromne
ja też miałam ambitny plan samodzielnej kąpieli, ale się nie odważyłam... czekam na jutro z tż

Napisane przez virginia

Wrocilam z matur, poszlam z Malutka na spacer, potem mialam lekcje ale mniej wiec dzis troche wiecej czasu spedzilam z Natalka a ze sa u nas tez dzieci brata to na rekach trzymalam Malutka i pomagalam bratanicy w lekcjach a z chrzesniakiem gralam w Piotrusia a pisze to dlatego zeby poklonic sie tym z Was ktore maja wiecej niz jedno malych dzieci bo wtedy to na prawde trzeba sie dwoic i troic.

Zmykam kapac Niusie
pa

podziwiam Cię! nie do końca ogarniam moje bezproblemowe dziecko nie pracując, a u Ciebie taka organizacja...

U nas dziś dzień pełen wrażeń, mała prawie nie spała całe popołudnie... miałam ją wykąpać dziś ale bałam się krzyków i marudzenia, więc dałam jeść i poszła spać w swoim łóżku a ja mam czas, żeby odciągnąć mleko z całego dnia