Targowiskowe Ploteczki część III

[Pechele]

Napisane przez sylwka37

boziu co tu się zaczyna dziać

No i to jeszcze nie koniec, jakaś czarna seria doprawdy...

Drogie Panie czy ktoś oczekuje na paczkę od MeganArt ? Czy odzywa się do kogoś, może prywatnie?
Wymieniałam się z tą wizażanką już kilka razy. To miła i porządna dziewczyna ale życie jest życiem i może coś się u niej złego dzieje...
Wymienia się z nią ktoś aktualnie? czekam już na paczkę półtora miesiąca. Jeszcze na początku mi odpisała ale ostatnio brak odzewu.

[adytruu]

Napisane przez misianka

przecież wystarczy, że na PW wyślesz wizażance nr dowodu nadania i to umożliwi jej wyśledzenie przesyłki na stronie PP

dokładnie.
nie chce żadnego skanu na maila, wystarczy numer nadania... którego nie otrzymałam, co pozwala mi przypuszczać że rzeczy sa u niej w domu

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Napisane przez kiitty

hej!
pisze, zeby Was przestrzec przed wymianami z wizazanka arszenikzcukrem

Zostalam przez nia okropnie oszukana i nadszedl czas, aby o naszej wymianie dowiedzialo sie nieco szersze grono ..
Wymienilam sie z nia w sumie troche na sile, poniewaz bardzo zalezalo jej na moich perfumach CK Obsession Night 50 ml (edp), ktore po dlugich negocjacjach w koncu zdecydowalam sie jej oddac. Glownym powodem mojej wymiany byl rozswietlacz, ktorego mialam otrzymac 70 % opakowania (pierwsze zdjecie przedstawia jego stan pokazany w watku wizazanki), niestety rozswietlacz przyszedl do mnie calkowicie pokruszony w drobny pyl, w dodatku byla go niecala polowa (drugie zdjecie robione przeze mnie tuz po otrzymaniu przesylki). Wizazanka miala mi oddac ta wieksza czesc kosmetyku (pokazana na zdjeciu pierwszym), a sobie odlozyc jedynie okruszki, ktore sie osypaly. Wydaje mi sie, ze postanowila jednak zostawic go sobie nieco wiecej dlatego tez pokruszyla caly kosmetyk i odlozyla sobie polowe .. Kolejnym kosmetykiem jaki dostalam byl bronzer wyprodukowany ponad 8 lat temu (!) (zdjecie trzecie przedstawia kod na dnie kosmetyku). Przed wymiana wizazanka zapewnila mnie, ze wszystkie kosmetyki sa swieze i zostaly przez nia kupione w przeciagu ostatnich 3 miesiecy. (tuz po wymianie do opisu bronzera dopisane zostalo "mam z wymiany" .. ) Trzecim "super" kosmetykiem jaki dostalam byl korektor MAC, oczywiscie rowniez 4 lata po terminie w rozwalonym opakowaniu (zdjecie nr 4). Ja oprocz perfumow oddalam paletke IsaDora oraz perelki brazujace Avon.
Nie wystawilam jednak jeszcze negatywnego komentarza, poniewaz liczylam, ze uda mi sie dogadac z wizazanka. Od tygodnia probuje nawiazac z nia kontakt i prosze o odmiane. Niestety nie otrzymuje zadnych odpowiedzi zwrotnych, mimo ze wizazanka codziennie udziela sie na targowisku. Postanowilam wiec Was przed nia przestrzec.
O calej sprawie powiadomilam moderatora (Szefa ds. wymianek), jednak trace nadzieje, ze odzyskam moje kosmetyki ..

o matko...
kosmetyki w lepszym stanie wywalałam do śmieci. jeśli faktycznie dałaś za to 50ml CK to gorąco współczuje....

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Napisane przez Natt1992

A ja nadal nie dostałam adresu e-mail o który prosiłam by wysłać dowód nadania, tu z danymi nie wkleję...

nie bede Ci podawała maila, wystarczy mi dowód nadania.. zebym sprawdziła na stronie poczty.

[Gomra]

Napisane przez Natt1992

Dziura jest z drugiej strony znaczka, to zdjęcie mi nic nie daje.

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

A już dodając, że masz bujną wyobraźnię, to w końcu ten sweter masz z wymiany jak pisałaś mi na PW i był używany jak zaznaczyłaś w wątku, czy nowy z metkami z allegro jak pisałaś tutaj?

Swoją drogą nie wiem kto by nie skorzystał gdybyś faktycznie zaproponowała dobranie 2-3rzeczy...

Nie spodziewałabym się po Tobie kolejny raz, jednocześnie piszesz ze już dawno odesłałaś rzeczy, skanu jak nie było tak nie ma, a o paczce to już w ogóle ani widu ani słychu, i robisz zdjęcie odesłanego swetra, skąd pewność że wczoraj go nie zrobiłaś.

Ja nie rozumie, po co sobie życie utrudniac?
Skoro odmiana, to chyba jak dostałaś kase to powinnaś to zrobić od ręki?
A ty czekasz i czekasz, na co?
Może chcesz ponosić sobie trochę rzeczy zanim odeślesz?

Paranoja....
Sory, ale mnie takie sytuacje wkurzają
Przychodzi świeza dziewczyna na wymianki i niektórym sie wydaje ze mozna sobie z nią robić co się chce, bo jeszcze nie wprawiona...

No ludzie, trochę kultury.
Odmień się, i zakoncz te sprawe tak jak powinno być.
Dostałaś kase na paczkę zwrotną wiec gadanie że nie masz za co odesłać tu się nie sprawdzi
To juz nie pierwszy raz taka historia z Tobą, powinnaś juz wyciągnąć wnioski.

Tk jak Misianka pisała, nie musisz wysyłać całego skanu, wystarczą numery z aktu nadania.

[kiitty]

Napisane przez adytruu

o matko...
kosmetyki w lepszym stanie wywalałam do śmieci. jeśli faktycznie dałaś za to 50ml CK to gorąco współczuje...

no niestety .. dlatego tez bardzo chcialam sie odmienic, ale wizazanka mimo ze codziennie jest na wizazu to na moje wiadomosci nie odpisuje .. zreszta jakby mi zwrocila perfumy to mialabym watpliwosci, czy aby na pewno ich zawartosc nie ulegla zmianie. po tym co od niej dostalam wszystkiego mozna sie spodziewac ..

[shini]

Kurczę Kitty walcz o swoje! Trzymam kciuki Jak dojdzie do odmiany i coś będzie nie tak z Twoimi perfumami to też nie odpuszczaj, niech odkupi nowe albo przeleje pieniądze za nie. Nie wiem jak można się tak zachować i normalnie sobie hasać po targowisku...

[miss kitsch]

Dawno mnie nie było a tu tak się dzieje! Ranyrany! To chyba naprawdę czarna seria bo też właśnie jestem nie bardzo zadowolona z wymianki, targowisko i jego uroki

kiitty bardzo Ci współczuję bo to wygląda na ewidentne oszukaństwo, mam nadzieję, że sytuacja szybko się wyjaśni, może Wizażanka myśli, że wystawi odwetowego i po sprawie? Zacznę chyba tworzyć swoją prywatną czarną listę...

[Natt1992]

Napisane przez Gomra

Nie spodziewałabym się po Tobie kolejny raz, jednocześnie piszesz ze już dawno odesłałaś rzeczy, skanu jak nie było tak nie ma, a o paczce to już w ogóle ani widu ani słychu, i robisz zdjęcie odesłanego swetra, skąd pewność że wczoraj go nie zrobiłaś.

Ja nie rozumie, po co sobie życie utrudniac?
Skoro odmiana, to chyba jak dostałaś kase to powinnaś to zrobić od ręki?
A ty czekasz i czekasz, na co?
Może chcesz ponosić sobie trochę rzeczy zanim odeślesz?

Paranoja....
Sory, ale mnie takie sytuacje wkurzają
Przychodzi świeza dziewczyna na wymianki i niektórym sie wydaje ze mozna sobie z nią robić co się chce, bo jeszcze nie wprawiona...

No ludzie, trochę kultury.
Odmień się, i zakoncz te sprawe tak jak powinno być.
Dostałaś kase na paczkę zwrotną wiec gadanie że nie masz za co odesłać tu się nie sprawdzi
To juz nie pierwszy raz taka historia z Tobą, powinnaś juz wyciągnąć wnioski.

Tk jak Misianka pisała, nie musisz wysyłać całego skanu, wystarczą numery z aktu nadania.

A mnie denerwuje, że widocznie nie przeczytałaś tego co napisałam wcześniej...

Czy ja mówię, że nie mam za co odesłać?
Napisałam, że odesłałam mimo braku wpłaty za wysyłkę. Priorytetem żeby doszło szybciej... (rzekomo wpłacono mi je 11 ale do dziś nie dotarły, nawet przelew pocztowy tak długo nie idzie i dlatego, dla odmiany mnie interesuje skan dowodu wpłaty, e-mile podałam adytruu na PW, czekam)
Zdjęcie wkleiłam, bo mnie poproszono, poza tym zawsze je robię jeśli coś jest nie tak, żeby mieć na to dowód, wizaż mnie tego nauczył niestety. Ale jak widać nie ma dowodu - źle, jest - jeszcze gorzej
Dzięki, dziurowego swetra nosić nie miałam zamiaru, inaczej bym się nie odmieniała
A skanu nie wkleję, bo nie dostałam adresu a tutaj danych podawać nie mam najmniejszego zamiaru, co także napisałam, więc nie wiem po co to przywołujesz?
Numer nadania wysłany adytruu na PW.


Ale po co ja się w ogóle wypowiadam skoro najwidoczniej i tak macie głęboko to co piszę, i bierzecie pod uwagę tylko barwną historię adytruu.

[Gomra]

Napisane przez Natt1992

A mnie denerwuje, że widocznie nie przeczytałaś tego co napisałam wcześniej...

Czy ja mówię, że nie mam za co odesłać?
Napisałam, że odesłałam mimo braku wpłaty za wysyłkę. Priorytetem żeby doszło szybciej... (rzekomo wpłacono mi je 11 ale do dziś nie dotarły, nawet przelew pocztowy tak długo nie idzie i dlatego, dla odmiany mnie interesuje skan dowodu wpłaty, e-mile podałam adytruu na PW, czekam)
Zdjęcie wkleiłam, bo mnie poproszono, poza tym zawsze je robię jeśli coś jest nie tak, żeby mieć na to dowód, wizaż mnie tego nauczył niestety. Ale jak widać nie ma dowodu - źle, jest - jeszcze gorzej
Dzięki, dziurowego swetra nosić nie miałam zamiaru, inaczej bym się nie odmieniała
A skanu nie wkleję, bo nie dostałam adresu a tutaj danych podawać nie mam najmniejszego zamiaru, co także napisałam, więc nie wiem po co to przywołujesz?
Numer nadania wysłany adytruu na PW.


Ale po co ja się w ogóle wypowiadam skoro najwidoczniej i tak macie głęboko to co piszę, i bierzecie pod uwagę tylko barwną historię adytruu.

nie mam zamiaru się z Tobą umawiać, prawda jest taka ze gdyby nie było przeciągania w czasie, to poszkodowana nie prosiłaby o pomoc, i nie opisywała tutaj problemu.

[shini]

Napisane przez Natt1992

A mnie denerwuje, że widocznie nie przeczytałaś tego co napisałam wcześniej...

Czy ja mówię, że nie mam za co odesłać?
Napisałam, że odesłałam mimo braku wpłaty za wysyłkę. Priorytetem żeby doszło szybciej... (rzekomo wpłacono mi je 11 ale do dziś nie dotarły, nawet przelew pocztowy tak długo nie idzie i dlatego, dla odmiany mnie interesuje skan dowodu wpłaty, e-mile podałam adytruu na PW, czekam)
Zdjęcie wkleiłam, bo mnie poproszono, poza tym zawsze je robię jeśli coś jest nie tak, żeby mieć na to dowód, wizaż mnie tego nauczył niestety. Ale jak widać nie ma dowodu - źle, jest - jeszcze gorzej
Dzięki, dziurowego swetra nosić nie miałam zamiaru, inaczej bym się nie odmieniała
A skanu nie wkleję, bo nie dostałam adresu a tutaj danych podawać nie mam najmniejszego zamiaru, co także napisałam, więc nie wiem po co to przywołujesz?
Numer nadania wysłany adytruu na PW.


Ale po co ja się w ogóle wypowiadam skoro najwidoczniej i tak macie głęboko to co piszę, i bierzecie pod uwagę tylko barwną historię adytruu.

Po co Ci e-mail, skoro skan (zdjęcia) można normalnie wysłać w wiadomości prywatnej na wizażu...

[sanndras]

jeju co tu się dzieje... coraz gorzej...

nie rozumiem dlaczego naskakujecie na Natt skoro dziewczyna pisze, że podała wszystko na pw

[siarka40]

Napisane przez sanndras

nie rozumiem dlaczego naskakujecie na Natt skoro dziewczyna pisze, że podała wszystko na pw

A przeczytałaś wszystkie posty w tym zakresie?

Napisane przez Natt1992

Nie wiem dlaczego rzeczy jeszcze nie dotarły, wyślij mi na PW adres e-mail to załączę Ci dowód nadania.

Napisane przez Natt1992

A ja nadal nie dostałam adresu e-mail o który prosiłam by wysłać dowód nadania, tu z danymi nie wkleję...

[aleksandra188]

Napisane przez kiitty

hej!
pisze, zeby Was przestrzec przed wymianami z wizazanka arszenikzcukrem

Zostalam przez nia okropnie oszukana i nadszedl czas, aby o naszej wymianie dowiedzialo sie nieco szersze grono ..
Wymienilam sie z nia w sumie troche na sile, poniewaz bardzo zalezalo jej na moich perfumach CK Obsession Night 50 ml (edp), ktore po dlugich negocjacjach w koncu zdecydowalam sie jej oddac. Glownym powodem mojej wymiany byl rozswietlacz, ktorego mialam otrzymac 70 % opakowania (pierwsze zdjecie przedstawia jego stan pokazany w watku wizazanki), niestety rozswietlacz przyszedl do mnie calkowicie pokruszony w drobny pyl, w dodatku byla go niecala polowa (drugie zdjecie robione przeze mnie tuz po otrzymaniu przesylki). Wizazanka miala mi oddac ta wieksza czesc kosmetyku (pokazana na zdjeciu pierwszym), a sobie odlozyc jedynie okruszki, ktore sie osypaly. Wydaje mi sie, ze postanowila jednak zostawic go sobie nieco wiecej dlatego tez pokruszyla caly kosmetyk i odlozyla sobie polowe .. Kolejnym kosmetykiem jaki dostalam byl bronzer wyprodukowany ponad 8 lat temu (!) (zdjecie trzecie przedstawia kod na dnie kosmetyku). Przed wymiana wizazanka zapewnila mnie, ze wszystkie kosmetyki sa swieze i zostaly przez nia kupione w przeciagu ostatnich 3 miesiecy. (tuz po wymianie do opisu bronzera dopisane zostalo "mam z wymiany" .. ) Trzecim "super" kosmetykiem jaki dostalam byl korektor MAC, oczywiscie rowniez 4 lata po terminie w rozwalonym opakowaniu (zdjecie nr 4). Ja oprocz perfumow oddalam paletke IsaDora oraz perelki brazujace Avon.
Nie wystawilam jednak jeszcze negatywnego komentarza, poniewaz liczylam, ze uda mi sie dogadac z wizazanka. Od tygodnia probuje nawiazac z nia kontakt i prosze o odmiane. Niestety nie otrzymuje zadnych odpowiedzi zwrotnych, mimo ze wizazanka codziennie udziela sie na targowisku. Postanowilam wiec Was przed nia przestrzec.
O calej sprawie powiadomilam moderatora (Szefa ds. wymianek), jednak trace nadzieje, ze odzyskam moje kosmetyki ..

Ojej ! Takie kosmetyki to juz tylko oddać do muzeum a nie takie "eksponaty" ludziom wysyłać - szok

[Natt1992]

Napisane przez Gomra

nie mam zamiaru się z Tobą umawiać, prawda jest taka ze gdyby nie było przeciągania w czasie, to poszkodowana nie prosiłaby o pomoc, i nie opisywała tutaj problemu.

Aha, czyli macie prawo nie czytać moich wiadomości albo przekształcać ich treść według swojego widzi mi się?
Nie mam już nic do dodania, bo widzę, że nie da się Wam wytłumaczyć sprawy, wszystko wiecie lepiej.

[sanndras]

Napisane przez siarka40

A przeczytałaś wszystkie posty w tym zakresie?

owszem, Natt napisała, że wysłała już numer nadania na PW, a dziewczyny dalej się jej czepiały..

[siarka40]

Napisane przez sanndras

owszem, Natt napisała, że wysłała już numer nadania na PW, a dziewczyny dalej się jej czepiały..

Nie dziewczyny, a jedna dziewczyna, reszta słusznie zwróciła uwagę, że można wysłać numer nadania na PW .

[sanndras]

Ale może chciała udowodnić, że wysłała i wysyłać skan nadania Ja zawsze podaję numer nadania, ale są osoby, którym to nie wystarcza i proszą o skan , ale już mniejsza o to, ważne żeby sprawa się między dziewczynami wyjaśniła, bo ostatnio to jakaś plaga jest i to chyba na wszystkich portalach

[siarka40]

Przecież numer nadania można wklepać w wyszukiwarkę śledzenia przesyłek i się wszystko wyjaśni.

A co do plagi, to się niestety muszę zgodzić, i tak jest na obydwu podforach :/.

[Ender]

Napisane przez siarka40

Przecież numer nadania można wklepać w wyszukiwarkę śledzenia przesyłek i się wszystko wyjaśni.

A co do plagi, to się niestety muszę zgodzić, i tak jest na obydwu podforach :/.

A i ja się niestety dołożę.W poniedziałek zamierzam wystawić swojego pierwszego negatywa.Jedna z wizażanek półtorej miesiąca temu przysłała mi przeterminowany puder,wcześniej pisała że nie ma na nim żadnej daty a ona ma go od roku.Data była niestety,jak byk.Zaproponowałam albo częściową odmianę,albo żeby w ramach rekompensaty wysłała mi umówioną rzecz.Zgodziła się,po czym nic mi nie wysłała.Czekałam miesiąc,w końcu napisała że przeprasza i wyśle,no i poczekałam następne dwa tygodnie
Kontakt się urwał,a ja czekam jeszcze do poniedziałku,i walę negatywa.
Trudno.

[sanndras]

może warto napisać kto to taki żeby ostrzec inne dziewczyny przed wymianą.. nie rozumiem po co wciskać komuś przeterminowaną rzecz.. przecież można komuś nawet zaszkodzić..

[ImpudentDolly]

Hej! Pisze bo jestem zmuszona ostrzec przed Pechele. Wymieniłyśmy się moje filiżanki i dwie książki za jej 2 ramki i oryginalny pędzelek MACa. Ja wysłałam pierwsza, Pechele wysłała po otrzymaniu mojej paczki jak się umówiłyśmy. W opisie pędzelka było napisane że jest to pędzelek do nakładania cieni z limitowanej serii podróżnej (świątecznej),kupiony w Londynie stacjonarnie, komplet zawierał 4 pędzelki. W tej edycji rączki są krótsze i nie ma nr na rączkach. Niestety jak go zobaczyłam na żywo to do razu wzbudził moje podejrzenia. Wstawiłam zdjęcia na MACowe forum (https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=759535&page=3 ) gdzie dziewczyny jednogłośnie twierdzą, że to podróbka. Ale rozumiem, że jest to mało przekonywujący argument co do jego oryginalności. Dlatego napisałam też do MACa gdzie dostałam jasną odpowiedź, że KAŻDY pędzelek posiada numer. Pisałam w tym samym czasie z Pechele, chciałam sprawę polubownie załatwić, ale dziewczyna zaczyna ze mnie robić kłamczuchę i idiotke.

Opowiem od początku problemu, jak wyglądają moje rozmowy z Pechele. Gdy poinformowałam użytkowniczkę o odpowiedzi MACa, ta bardzo się zbulwersowała i chciała dane pracownika który mi takich informacji udzielił. ( Odpowiedź dostałam od: DZIAŁ KOMUNIKACJI Z KLIENTAMI M.A.Cbez konkretnych nazwisk). W drugim mailu do firmy poprosili o dokładną nazwę serii i okres kiedy były wydane, zapewne chcieli pokazać mi jak wygląda oryginał. Ale Pechele nie jest w stanie mi tego powiedzieć chociaż zapewnia, że na wielu stronach można poczytać o kolekcji. Gdy proszę o przesłanie takich stron, bo sama jakoś nie widzę, to wysłała mi „amerykański sklep MACa gdzie jest jej komplet oraz pędzelek który do mnie trafił www.dqgpzs.com/mac-brush-set7pcs-p-5857.html Gdy jej napisałam, że wysłała mi jakąś stronę z podróbkami i najpierw napisała że jej komplet zawierał 4 a teraz 7 pędzelków. To oskarżyła mnie, że ja kręcę (jak?). Ponad to odpisała, że stronę wysłała żebym sobie zobaczyła, że taka kolekcja istnieje. Gdzie tu logika? Mam sobie sprawdzić, że ewidentnie podrabiana taka kolekcja istnieje. Moja odpowiedź na jej wiadomość:

„Sorry, zaczyna mnie to irytować. Wyraźnie w opisie napisałaś że, komplet zawierał 4 pędzelki. A następnie wysłałaś mi link do swojego 7-mio elementowego zestawu. Kompetentny pracownik MACa odpisał, że każdy pędzelek posiada numerek. Gdy poprosiłam o dokładniejsze wyjaśnienie napisali o podanie dokładnej nazwy kolekcji oraz okresu trwania tej kolekcji, zapewne żeby pokazać jak wygląda oryginał. OK, ja zaraz napiszę do nich kolejną wiadomość. A Tobie co odpisali? "Strony NIE podałam Ci w celu oceny czy sprzedają podróby czy oryginały tylko ukazania faktu że taka kolekcja limitka była i bez problemu można ją znaleźć. " To jakiś żart? Mam sobie porównać pędzelek istnienia jakiejś podrabianej kolekcji? Wyślij mi jakąś kompetentną stronę z tą kolekcją, a nie jakieś ' dqgpzs '. Skoro tyle stron pisze o tej kolekcji i tak łatwo to znaleźć to nie powinno być dla Ciebie problemem. Tylko, że taka kolekcja nie istnieje więc nie jesteś w stanie odpowiedzieć jaka to seria.”

Po czym Pechele napisała że MAC odpisał iż nie stwierdził nieoryginalności takiego pędzelka i ja kłamię prosto w oczy. No chyba skoro pisze, ze każdy oryginalny pędzelek posiada numer to ewidentnie ten nie jest oryginalny. Mam jej dostarczyć pisemne potwierdzenie kompetentnego pracownika MACa, że pędzelek nie jest oryginalny.

Czekam dziewczyny na kolejną wiadomość MACa, a Was ostrzegam przed tą użytkowniczką.

[touchmeiamfamous]

O kurczaczek, ale się dzieje...

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Swoją drogą, 7 dolców za zestaw pędzli MAC? Tylko brać

[misianka]

Napisane przez ImpudentDolly

Hej! Pisze bo jestem zmuszona ostrzec przed Pechele. Wymieniłyśmy się moje filiżanki i dwie książki za jej 2 ramki i oryginalny pędzelek MACa. Ja wysłałam pierwsza, Pechele wysłała po otrzymaniu mojej paczki jak się umówiłyśmy. W opisie pędzelka było napisane że jest to pędzelek do nakładania cieni z limitowanej serii podróżnej (świątecznej),kupiony w Londynie stacjonarnie, komplet zawierał 4 pędzelki. W tej edycji rączki są krótsze i nie ma nr na rączkach. Niestety jak go zobaczyłam na żywo to do razu wzbudził moje podejrzenia. Wstawiłam zdjęcia na MACowe forum (https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=759535&page=3 ) gdzie dziewczyny jednogłośnie twierdzą, że to podróbka. Ale rozumiem, że jest to mało przekonywujący argument co do jego oryginalności. Dlatego napisałam też do MACa gdzie dostałam jasną odpowiedź, że KAŻDY pędzelek posiada numer. Pisałam w tym samym czasie z Pechele, chciałam sprawę polubownie załatwić, ale dziewczyna zaczyna ze mnie robić kłamczuchę i idiotke.

Opowiem od początku problemu, jak wyglądają moje rozmowy z Pechele. Gdy poinformowałam użytkowniczkę o odpowiedzi MACa, ta bardzo się zbulwersowała i chciała dane pracownika który mi takich informacji udzielił. ( Odpowiedź dostałam od: DZIAŁ KOMUNIKACJI Z KLIENTAMI M.A.Cbez konkretnych nazwisk). W drugim mailu do firmy poprosili o dokładną nazwę serii i okres kiedy były wydane, zapewne chcieli pokazać mi jak wygląda oryginał. Ale Pechele nie jest w stanie mi tego powiedzieć chociaż zapewnia, że na wielu stronach można poczytać o kolekcji. Gdy proszę o przesłanie takich stron, bo sama jakoś nie widzę, to wysłała mi „amerykański sklep MACa gdzie jest jej komplet oraz pędzelek który do mnie trafił www.dqgpzs.com/mac-brush-set7pcs-p-5857.html Gdy jej napisałam, że wysłała mi jakąś stronę z podróbkami i najpierw napisała że jej komplet zawierał 4 a teraz 7 pędzelków. To oskarżyła mnie, że ja kręcę (jak?). Ponad to odpisała, że stronę wysłała żebym sobie zobaczyła, że taka kolekcja istnieje. Gdzie tu logika? Mam sobie sprawdzić, że ewidentnie podrabiana taka kolekcja istnieje. Moja odpowiedź na jej wiadomość:

„Sorry, zaczyna mnie to irytować. Wyraźnie w opisie napisałaś że, komplet zawierał 4 pędzelki. A następnie wysłałaś mi link do swojego 7-mio elementowego zestawu. Kompetentny pracownik MACa odpisał, że każdy pędzelek posiada numerek. Gdy poprosiłam o dokładniejsze wyjaśnienie napisali o podanie dokładnej nazwy kolekcji oraz okresu trwania tej kolekcji, zapewne żeby pokazać jak wygląda oryginał. OK, ja zaraz napiszę do nich kolejną wiadomość. A Tobie co odpisali? "Strony NIE podałam Ci w celu oceny czy sprzedają podróby czy oryginały tylko ukazania faktu że taka kolekcja limitka była i bez problemu można ją znaleźć. " To jakiś żart? Mam sobie porównać pędzelek istnienia jakiejś podrabianej kolekcji? Wyślij mi jakąś kompetentną stronę z tą kolekcją, a nie jakieś ' dqgpzs '. Skoro tyle stron pisze o tej kolekcji i tak łatwo to znaleźć to nie powinno być dla Ciebie problemem. Tylko, że taka kolekcja nie istnieje więc nie jesteś w stanie odpowiedzieć jaka to seria.”

Po czym Pechele napisała że MAC odpisał iż nie stwierdził nieoryginalności takiego pędzelka i ja kłamię prosto w oczy. No chyba skoro pisze, ze każdy oryginalny pędzelek posiada numer to ewidentnie ten nie jest oryginalny. Mam jej dostarczyć pisemne potwierdzenie kompetentnego pracownika MACa, że pędzelek nie jest oryginalny.

Czekam dziewczyny na kolejną wiadomość MACa, a Was ostrzegam przed tą użytkowniczką.

to może jednak Pechele też powinna przedstawić ową odpowiedź MACa o niestwierdzeniu nieoryginalności?
Oczywiście pisemne i wystawione przez kompetentnego pracownika

Co do dziewczyn z wątku MAC-owego, to akurat i dla mnie i dla wielu innych są one wiarygodne, tak jak na Perfumowym jest kilka ekspertek którym ufam i z tego co wiem, reklamacji od ich osądów nie odnotowano

[shini]

Napisane przez misianka

to może jednak Pechele też powinna przedstawić ową odpowiedź MACa o niestwierdzeniu nieoryginalności?

Nie znam się absolutnie na pędzlach ani w ogóle kosmetykach MAC więc co do samej oryginalności się nie wypowiadam, uważam tylko, że akurat ciężar dowodu spoczywa na tym, kto twierdzi- w tym wypadku na Wizażance, która twierdzi, że pędzel jest nieoryginalny. Z tego co pisze ma dowody, więc chyba najrozsądniej będzie je wstawić tutaj publicznie, linki do postów tych dziewczyn, skan maila itd. Co do oceny dowodów i tego jakie ewentualnie są jeszcze wymagane to chyba Siarka powinna zdecydować jak dziewczynom nie uda się tego polubownie załatwić.

[misianka]

Napisane przez shini

Nie znam się absolutnie na pędzlach ani w ogóle kosmetykach MAC więc co do samej oryginalności się nie wypowiadam, uważam tylko, że akurat ciężar dowodu spoczywa na tym, kto twierdzi- w tym wypadku na Wizażance, która twierdzi, że pędzel jest nieoryginalny. Z tego co pisze ma dowody, więc chyba najrozsądniej będzie je wstawić tutaj publicznie, linki do postów tych dziewczyn, skan maila itd. Co do oceny dowodów i tego jakie ewentualnie są jeszcze wymagane to chyba Siarka powinna zdecydować jak dziewczynom nie uda się tego polubownie załatwić.

a i owszem, tylko że:

- link do wątku z opniami już był wstawiony
- opinia MACa też była przedstawiona Pechele, na co ona sytwierdziła, że ma inną, też od MACa (w skrócie pisząc) i żąda kolejnej

przeczytaj proszę post ImpudentDolly jeszcze raz, to zobaczysz dlaczego to napisałam

a co do ostatniej części, wyboldowanej ... Twoja uwaga jest ... co najmniej dziwna, tym bardziej, że w wypadku wątpliwosci co do innych wymian, sama wypowiadałaś się tu wielokrotnie, jak i inne wizażanki (w tym ja) i temu zresztą ten wątek służy, więc? ... sugerujesz że ja nie mogę? tak nagle zresztą

[ImpudentDolly]

Siarka zajęła się cała sprawą, bardzo ciekawa jestem tłumaczeń Pechele.
Bo co do mnie to Pechele czeka aż będę miała stwierdzoną na piśmie przez kompetentnego pracownika maca nieoryginalność.
Ja czekam na odpowiedź MACa, w następnej wiadomości poproszę pozwolenie na opublikowanie ich maila gdyż załączona jest klauzula:
Treść tej wiadomości jest poufna i prawnie chroniona. Odbiorcą może być jedynie jej adresat z wyłączeniem dostępu osób trzecich. Jeżeli nie jesteś adresatem niniejszej wiadomości, jej rozpowszechnianie, kopiowanie, rozprowadzanie lub inne działanie podobnym o charakterze jest prawnie zabronione i może być karalne.
Tylko taki problem, że odpisuje dział komunikacji z klientami mailowo, a nie kompetentny pracownik pisemnie.

No dziewczyny Pechele kupiła niby pędzle w stacjonarnym sklepie napisała mi kilka wiadomości jak to mogę pełno o nich poczytać w internecie, a wysłała mi tylko jedną stronę z podróbkami. Gdy pędzelek był oryginalny to bez problemu by się go znalazło.

Misianka też uważam, że na macowym forum dziewczyny, akurat się znają na produktach. Ale Pechele uważa, że ich zdanie nie ma żadnej wartości, interesuje ją tylko to co powie kompetentny pracownik MACa.

[shini]

Ależ możesz Misianko To akurat nie było do Ciebie, zacytowałam Twoją wypowiedź i do niej odnosił się tylko fragment co do ciężaru dowodu Chodziło mi o to, że Pechele podważa (tak wynika z zamieszczonej tu korespondencji) to co twierdzi Wizażanka i na odwrót, więc to było do tego akurat co napisała ImpudentDolly o tym jakie ma dowody i jakich chce jeszcze Pechele, chodziło mi o to, że tak to można by mnożyć w nieskończoność, jedna mogłaby pisać, że chce opinie taką, druga taką w końcu by doszło do tego, że potrzebna jest opinia prezydenta Pechele się jeszcze nie ustosunkowała do tego, więc znana jest wersja jednej strony dopiero, w razie czego myślę, że zamieszczenie skanów maili od producenta/dystrybutora kosmetyków byłoby na korzyść Wizażanki

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Napisane przez ImpudentDolly

Siarka zajęła się cała sprawą, bardzo ciekawa jestem tłumaczeń Pechele.
Bo co do mnie to Pechele czeka aż będę miała stwierdzoną na piśmie przez kompetentnego pracownika maca nieoryginalność.
Ja czekam na odpowiedź MACa, w następnej wiadomości poproszę pozwolenie na opublikowanie ich maila gdyż załączona jest klauzula:
Treść tej wiadomości jest poufna i prawnie chroniona. Odbiorcą może być jedynie jej adresat z wyłączeniem dostępu osób trzecich. Jeżeli nie jesteś adresatem niniejszej wiadomości, jej rozpowszechnianie, kopiowanie, rozprowadzanie lub inne działanie podobnym o charakterze jest prawnie zabronione i może być karalne.
Tylko taki problem, że odpisuje dział komunikacji z klientami mailowo, a nie kompetentny pracownik pisemnie.

No dziewczyny Pechele kupiła niby pędzle w stacjonarnym sklepie napisała mi kilka wiadomości jak to mogę pełno o nich poczytać w internecie, a wysłała mi tylko jedną stronę z podróbkami. Gdy pędzelek był oryginalny to bez problemu by się go znalazło.

Misianka też uważam, że na macowym forum dziewczyny, akurat się znają na produktach. Ale Pechele uważa, że ich zdanie nie ma żadnej wartości, interesuje ją tylko to co powie kompetentny pracownik MACa.

W takim razie faktycznie nie możesz wkleić póki co maila lipa Zostaje Ci chyba tylko przesłanie go Pechele i Siarce na priv. A masz możliwość pójść do sklepu stacjonarnego i zapytać tam kogoś? Myślę tak jak Misianka, że opinia forumowych ekspertek jest pomocna na pewno, nie wiem czy w 100%, bo jak pisałam nie znam się kompletnie na tym i nie wiem czy łatwo czy trudno ocenić oryginalność takiego pędzla na podstawie fotki. Tak samo było z tym słynnym etui od okularów. Chociaż skoro Pechele kupiła osobiście w stacjonarnym sklepie to chyba nie ma opcji żeby ją tam oszukali? Chyba że to był jednak sklep internetowy albo ktoś jej kupił/ dostała.

[misianka]

Napisane przez ImpudentDolly

Siarka zajęła się cała sprawą, bardzo ciekawa jestem tłumaczeń Pechele.
Bo co do mnie to Pechele czeka aż będę miała stwierdzoną na piśmie przez kompetentnego pracownika maca nieoryginalność.
Ja czekam na odpowiedź MACa, w następnej wiadomości poproszę pozwolenie na opublikowanie ich maila gdyż załączona jest klauzula:
Treść tej wiadomości jest poufna i prawnie chroniona. Odbiorcą może być jedynie jej adresat z wyłączeniem dostępu osób trzecich. Jeżeli nie jesteś adresatem niniejszej wiadomości, jej rozpowszechnianie, kopiowanie, rozprowadzanie lub inne działanie podobnym o charakterze jest prawnie zabronione i może być karalne.
Tylko taki problem, że odpisuje dział komunikacji z klientami mailowo, a nie kompetentny pracownik pisemnie.

No dziewczyny Pechele kupiła niby pędzle w stacjonarnym sklepie napisała mi kilka wiadomości jak to mogę pełno o nich poczytać w internecie, a wysłała mi tylko jedną stronę z podróbkami. Gdy pędzelek był oryginalny to bez problemu by się go znalazło.

Misianka też uważam, że na macowym forum dziewczyny, akurat się znają na produktach. Ale Pechele uważa, że ich zdanie nie ma żadnej wartości, interesuje ją tylko to co powie kompetentny pracownik MACa.

Ta klauzula jest często spotykana w wiadomościach jakby to ująć ... korporacyjno-firmowych i akurat nie przeszkadza użyciu jej dalej, ale przez odbiorcę, w tym wypadku Ciebie, bo w końcu raczej nie pytasz dla rozrywki/z czystej ciekawości.
Tu raczej chodzi o to (jak mniemam, a może się mylę) o ochronę korespondencji w takim sensie, że jeśli Ty jesteś odbiorcą, to tylko Ty możesz ją odebrać i ja wykorzystać. Nie wiem, czy to klarowne

Co do drugiego, sorry, ale samo mi się nasuwa: kto zadecyduje, kto w MAC-u jest kompetentny? Dla mnie to jest zwykłe przeciąganie sprawy i/lub szukanie dziury w całym (jedna opinia z MAC-a już była i co? mało?)

Nie wiem jakiej treści pytanie zadałaś MAC-owi, ale nie od rzeczy byłby rzetelny opis sytuacji/sposobu wejścia w posiadanie przez Ciebie owych pędzli, wraz ze stroną, jaką Ci Pechele przesłała, wtedy z pewnością MAC by odpisał w sposób nie budzący wątpliwości

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez shini

Ależ możesz Misianko To akurat nie było do Ciebie, zacytowałam Twoją wypowiedź i do niej odnosił się tylko fragment co do ciężaru dowodu Chodziło mi o to, że Pechele podważa (tak wynika z zamieszczonej tu korespondencji) to co twierdzi Wizażanka i na odwrót, więc to było do tego akurat co napisała ImpudentDolly o tym jakie ma dowody i jakich chce jeszcze Pechele, chodziło mi o to, że tak to można by mnożyć w nieskończoność, jedna mogłaby pisać, że chce opinie taką, druga taką w końcu by doszło do tego, że potrzebna jest opinia prezydenta Pechele się jeszcze nie ustosunkowała do tego, więc znana jest wersja jednej strony dopiero, w razie czego myślę, że zamieszczenie skanów maili od producenta/dystrybutora kosmetyków byłoby na korzyść Wizażanki ....

acha, ok
no mi właśnie o to samo chodziło ... w sumie
że są dwie opinie z MAC-a, więc obie powinny być znane obu stronom i to nie ze streszczenia (też mam opinię, tylko inną), tylko Panie powinny je sobie przesłać ... jeśli rozumiesz co mam na myśli

[ImpudentDolly]

Poproszę MACa o pozwolenie publikacji maili i same wszystko zobaczycie Nie mam nic do ukrycia
Ja już wiem, że gdyby pędzelek był oryginalny to posiadałby numer, a dziewczyny z macowego wątku stwierdzają jego nieoryginalność po samym wykonaniu.
A Pechele jeśli tak kurczowo się trzyma, że pędzelek jest oryginalny to nierozumienie czemu ma problem pokazać te strony internetowe..

Shini tak się składa, że wyjeżdżam jutro do Krakowa na kilka dni. Będę pracowała od rana do wieczora i nie wiem czy uda mi się skoczyć do salonu maca, ale jeśli dam rade to co? Mam poprosić sprzedawczynie żeby napisała karteczką 'ten pędzelek jest nieoryginalny' i pstryknąć jej fotkę z pędzelkiem? Bo nie bardzo sobie to wyobrażam chyba, że miałaś inny pomysł?

[shini]

Napisane przez ImpudentDolly

Poproszę MACa o pozwolenie publikacji maili i same wszystko zobaczycie Nie mam nic do ukrycia
Ja już wiem, że gdyby pędzelek był oryginalny to posiadałby numer, a dziewczyny z macowego wątku stwierdzają jego nieoryginalność po samym wykonaniu.
A Pechele jeśli tak kurczowo się trzyma, że pędzelek jest oryginalny to nierozumienie czemu ma problem pokazać te strony internetowe..

Shini tak się składa, że wyjeżdżam jutro do Krakowa na kilka dni. Będę pracowała od rana do wieczora i nie wiem czy uda mi się skoczyć do salonu maca, ale jeśli dam rade to co? Mam poprosić sprzedawczynie żeby napisała karteczką 'ten pędzelek jest nieoryginalny' i pstryknąć jej fotkę z pędzelkiem? Bo nie bardzo sobie to wyobrażam chyba, że miałaś inny pomysł?

Chodziło mi bardziej o to, że Ty sama się wtedy jeszcze bardziej utwierdzisz w przekonaniu, że jest nieoryginalny I wtedy będzie to już spora pewność, że pracownik sklepu MACa to widział, dotknął, porównał i stwierdził, że jest nieoryginalny. Ale widzę, że już tą pewność w zasadzie masz z tego co piszesz to w sumie faktycznie nie ma chyba sensu. Ewentualnie nr tel do salonu i wtedy mogłaby zadzwonić np. Pechele, ale tam pewnie pracuje dużo osób i średnio technicznie się da...Chyba, że zadzwoniłaby w trakcie Twojej wizyty

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez misianka

Ta klauzula jest często spotykana w wiadomościach jakby to ująć ... korporacyjno-firmowych i akurat nie przeszkadza użyciu jej dalej, ale przez odbiorcę, w tym wypadku Ciebie, bo w końcu raczej nie pytasz dla rozrywki/z czystej ciekawości.
Tu raczej chodzi o to (jak mniemam, a może się mylę) o ochronę korespondencji w takim sensie, że jeśli Ty jesteś odbiorcą, to tylko Ty możesz ją odebrać i ja wykorzystać. Nie wiem, czy to klarowne

Co do drugiego, sorry, ale samo mi się nasuwa: kto zadecyduje, kto w MAC-u jest kompetentny? Dla mnie to jest zwykłe przeciąganie sprawy i/lub szukanie dziury w całym (jedna opinia z MAC-a już była i co? mało?)

Nie wiem jakiej treści pytanie zadałaś MAC-owi, ale nie od rzeczy byłby rzetelny opis sytuacji/sposobu wejścia w posiadanie przez Ciebie owych pędzli, wraz ze stroną, jaką Ci Pechele przesłała, wtedy z pewnością MAC by odpisał w sposób nie budzący wątpliwości

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------



acha, ok
no mi właśnie o to samo chodziło ... w sumie
że są dwie opinie z MAC-a, więc obie powinny być znane obu stronom i to nie ze streszczenia (też mam opinię, tylko inną), tylko Panie powinny je sobie przesłać ... jeśli rozumiesz co mam na myśli

No właśnie jeśli Siarka albo jakaś wyznaczona przez nią znawczyni tematu nie określi jakie dowody są przekonujące to to się pewnie przeciągnie w nieskończoność, bo będzie mówienie, że jeszcze taka opinia i jeszcze taka Chyba, że któraś strona sama się przekona na podstawie argumentów tej drugiej. No i muszą sobie przesłać te odpowiedzi- skany najlepiej albo nie wiem poprosić żeby tam gdzie piszą- nie wiem czy to jest dystrybutor czy producent, nieważne żeby przesłał na maila dwóch osób odpowiedź i już

[Pechele]

Witajcie,
Ponieważ mieliśmy tu ostatnio aferę pseudopodróbkową z Ray Banami i powinna ona być niezłą nauczką dla niektórych "znafców" a jednak nie jest to ja ma do powiedzenia tylko tyle, że;
- po pierwsze ImpudentDolly nie miała żadnych wątpliwości przed wymianą, mimo wyraźnych zdjęć itd. Żadnych wątpliwości, żadnych próśb o dodatkowe zdjęcia itd.
- po drugie zmyśla aż się kurzy bo żaden pracownik maca NIE STWIERDZIŁ NIEORYGINALNOŚCI TEGO DOKŁADNIE pędzelka, zawierając w mailu tylko standardowe informacje ogólnie o produktach mac. Żaden pracownik tego nie zrobi nie mając go w ręku. Mi pracownicy odpowiedzieli, że ponieważ te serie nie były dostępne w PL to polecają zapytać bezpośrednio w amerykańskim macu szczególnie że krótkie limitowane serie które nie są już dostępne od kilku lat nie mają opisów na autoryzowanych stronach maca.
- zalinkowałam wizażance nie stronę z podróbami tylko fotkę z kompletem w celu zobrazowania, jak wygląda mój, tylko mój ma mniej pędzelków. Podróby robi się czegoś. Ale widać wizażanka nie załapała takiej oczywistości.

Nie będę się tu w tej sprawie wypowiadać więcej dopóki wizażanka nie udowodni w sposób niezbity, że to podróbka. I zdanie jakiś tam dziewczyn mnie zupełnie nie interesuje bo ja znam dziewczyny które będą się zarzekać, że jestem chińską cesarzową.
Przyznaję że bym zupełnie inaczej tą sytuację rozwiązała i miałam szczery taki zamiar ale skoro wizażanka zaczęła zmyślać już w pierwszej wiadomości, najpierw twierdząc ze pracownicy maca stwierdzili ze to podróbka a już w następnych wiadomościach po mojej prośbie by przesłała mi tą wiadomość (ODMÓWIŁA) zmieniła zeznania że jednak to nie byli pracownicy maca a dziewczyny z jakiegoś tam forum, stwierdziłam, że skoro kręci to ja tez nie mam obowiązku być wobec niej spolegliwa. Jak to tu ktoś wspomniał ona twierdzi, że to nie oryginał i ona musi to udowodnić.
To wszystko.