Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

[Ela87]

Witam sie po fatalnej nocce
Pobudki co 1,5 godziny.

Ag ja podobnie jak dziewczyny wyposrodkowuje wszystko. I np wieczorem zawsze staram sie byc w domu, by chwile pobyla u siebie, pozniej kapiel i spanie.
Na zakuoy jezdzimy razem, na weekend sie chyba sie jakis wybierzrmy w tym roku.
Szkoda tylko, ze porankow nie umiem dostosowac do siebie, bo z checia bym jeszcze pospala, ale z ryczacym dzieckiem sie nie da

Napisane przez Limonka1987

Uwielbiam Twoje teksty
Wiesz co mówią... Czasem trzeba zrobić jeden krok w tył, żeby później zrobić dwa do przodu

Jestem w szoku! Dziś dumnie mogę ogłosić, że dołączam do grona matek, których dzieci przespały całą noc Emilka usnęła chwilę po 21.00 i obudziła się o 5.oo. Opędzlowała dwa cyce, butlę i padła dalej. Ciekawe czy to jednorazowa akcja czy już jej tak zostanie (proszę! proszę! proszę! Tequiba Ty jesteś specjalistą od ludowych przesądów. Ile razy mam napluć i gdzie, żeby moje życzenie się spełniło? )

Dziś czeka nas szczepienie, więc bardzo proszę o kciuki. Mam nadzieję, że nie będzie zbyt wiele płaczu.

Poza tym porządek muszę zrobić dziś w lodowce, bo sałatka jarzynowa z soboty zaczyna do mnie przemawiać ludzkim głosem, jak sięgam po jogurty. Wczoraj mi obiecywała, że jak nie wywalę jej do kibla, to spełni moje trzy życzenia

Oraz mam ogromną ochotę na lody i muszę dzisiaj zahaczyć o Grycana.

To była garść moich porannych refleksji

Miłego dnia, dziewczyny

Ale moja zrobila juz kilometr do tylu ciekawekiedy nadrobi, jak zacznie raczkowac w przód

Moze i ja sprobuje mleko na ciemieniuche bo jakos soe trzyna, a nie chce zejsc.

za piekna nocke i za szczepienia.

Co do lodowki 3 zyczenia mowisz? To ja od dzisiaj nie sprzatam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[margo80]

Ag - gratki za zdrowe serducho!

Limonka - brawa za nocke!
Może poproś sałatkę, żeby Emilce tak juz zostało?

Ewa wstała z gorączka
Na 12 mam gina. Potem jeszcze kilka spraw do ogarnięcia.

Czy jest jakiś limit czasowy, w czasie którego trzeba załatwić sprawę z ubezpieczycielem, żeby kasa nie przepadła???

[elgie]

Hej

Napisane przez margo80

soi nie jem, ale truskawek też się obawiam. zwłaszcza, że nie będę w stanie odróżnić, czy Przemka wysypało po nich, bo buzia nie jest jeszcze gładka.

rzeczywiście miło. u mnie zrobili zrzutkę, wiedziałam jaką kwotą dysponują i zamówiłam sobie leżaczek. wyłożyłam pieniądze ze swojego konta i już do mnie wróciły, a leżaczek będziemy mieli jutro i na pewno Ewa przeprowadzi testy wytrzymałościowe

nie miałam jeszcze kremu z filtrem dla Przemka, a wczoraj trochę mu na nóżki świeciło i dziś patrzę - całe w drobne czerwone kropeczki - uczulenie na słońce?? obiecałam rano fotę buzi. dodatkowo mu się czoło łuszczy, a na głowie mu wyszła ciemieniucha, a nie mogę na razie natłuszczać niczym, więc taki trochę z Przema troll w tej chwili

Ja w tym roku truskawek nie będę jadła, a szkoda, bo je uwielbiam...
U nas czerwone krosteczki na klacie okazały się być potówkami, aktualnie stosuję kąpiele w krochmalu - póki co pomagają. Odnośnie ciemieniuchy - ja raz zastosowałam masło - nie polecam, pomaga, ale smród niesamowity
A Przemuś uroczy

Napisane przez koziemleko

Witam zagniona mamusie duze juz twoje dziecko - prawie 7 kg

Duże duże, po tatusiu. I tak się cieszę, że przy urodzeniu ważył "tylko" 4 kg - mój tż ważył koło 5,5

Napisane przez mariolasl

elgie, mam nadzieje, ze bedziesz sie czesciej udzielac, bo twoje 11 postow na wizazu to po prostu wstyd

Wiem, wstyd Ale obiecuję, będzie tylko lepiej choć do Twoich 9 tysięcy to chyba nigdy nie dobiję

Napisane przez tygrysek83

A co do wody w Warszawie to nie jest taka zła. Z tego co mi mówiła koleżanka, która studiowała ochronę środowiska, to ta z filtrów warszawskich jest bardzo dobra, szczególnie zimą. W lecie wiadomo, że trzeba bardziej uważać bo zużycie jest większe i nie starcza tej najlepiej przefiltrowanej. Ponadto pamiętam, że była niedawno akcja promująca wodę z kranu i w porównaniach z wodą z butelek wypadała na równi a czasem nawet lepiej



Oby jutrzejszy dzień był pełen jedynie pozytywnych emocji



Super wygląda


żeby Jaś się nie zaraził i aby Adaś jak najszybciej wyzdrowiał



Dzięki dziewczyny za miłe słowa dotyczące mojego szkraba, bardzo miło jest to czytać
Ja w końcu dorwałam się do komputerka i mogłam coś więcej napisać. W dzień podczytuje na komórce ale jakoś odpisywanie nie idzie i teraz przedzierałam się jeszcze raz przez wszystkie posty
U nas dzień zaczął się słabo. Mnie bolał brzuch i byłam na granicy wymiotów, i wygląda na to, że młodej też brzuszek doskwierał bo płakała Chyba za bardzo się wczoraj objadłam ciężkostrawnych rzeczy, ale jak tu się powstrzymać jak znajomi z pracy wpadli
Jutro czeka nas wycieczka do pracy i wyjście na piwo. TZ w pracy będzie więc jadę sama i to chyba skuszę się na autobus bo będzie szybciej niż autem. Trochę się stresuję tym wyjściem więc proszę o kciuki, żeby Kinga się nie zestresowała

Co do wody w Warszawie, to może masz rację, mimo wszystko dziecku trochę boję się jej podać Współczuję problemów brzuszkowych.
kciuki za Kingę

Napisane przez ag9

Nadrobię was chyba jutro bo strasznie mnie wymęczyły dzisiaj te upały...
Popołudnie całe na działce, potem wizyta u kardiologa i jeszcze spacer wieczorny, padł nie tylko Gucio ale ja też.
Na całe szczęście z serduszkiem wszystko ok wyszło podczas usg

Śmiać mi się chciało podczas wizyty, bo gdy już ubrałam małego, TZ się pyta mnie czy zakładać mu skarpetki, na co pan profesor - zanim zdążyłam odpowiedzieć - zdziwiony stwierdził że "nie no, przecież jest chyba ciepło na dworze"

Chciałam też was zapytać czy dostosowujecie raczej swoje życie/przyzwyczajenia do dziecka czy staracie się przystosować dziecko do swojego życia? Oczywiście wszystko w granicach rozsądku... Ale tak się zastanawiam na ile włączać malucha do naszego życia (wyjazdy weekendowe, wypady "na miasto", na działkę itp.)? A może jeszcze za wcześnie i lepiej dostosować się do dziecka i póki co zapewnić mu usystematyzowany rytm dnia?

Gratuluję dobrych wyników
Odnośnie naszego życia - my się póki co dostowosujemy do Krzysia. Nie byliśmy jeszcze z nim nigdzie poza miastem, ale planujemy wyjazd do mojego domu rodzinnego pod koniec czerwca. O większym wyjeździe myślimy koło października, kiedy już skończę ściągać pokarm, a ściągam co trzy godziny, więc trochę nas to ogranicza (planuję karmić swoim mlekiem koło pół roku, oczywiście jak nie stracę pokarmu - do tej pory każdy lekarz któremu mówię o naszym sposobie karmienia ostrzega mnie o szybkim zaniku pokarmu...) Mam nadzieję, że wszystko wypali

Napisane przez Limonka1987

Jestem w szoku! Dziś dumnie mogę ogłosić, że dołączam do grona matek, których dzieci przespały całą noc Emilka usnęła chwilę po 21.00 i obudziła się o 5.oo. Opędzlowała dwa cyce, butlę i padła dalej. Ciekawe czy to jednorazowa akcja czy już jej tak zostanie (proszę! proszę! proszę! Tequiba Ty jesteś specjalistą od ludowych przesądów. Ile razy mam napluć i gdzie, żeby moje życzenie się spełniło? )

Dziś czeka nas szczepienie, więc bardzo proszę o kciuki. Mam nadzieję, że nie będzie zbyt wiele płaczu.

Poza tym porządek muszę zrobić dziś w lodowce, bo sałatka jarzynowa z soboty zaczyna do mnie przemawiać ludzkim głosem, jak sięgam po jogurty. Wczoraj mi obiecywała, że jak nie wywalę jej do kibla, to spełni moje trzy życzenia

Oraz mam ogromną ochotę na lody i muszę dzisiaj zahaczyć o Grycana.

To była garść moich porannych refleksji

Miłego dnia, dziewczyny

Zazdroszczę przespanych nocek - u nas Młody budzi się koło 2, a potem o 6 zaczyna dzień
Trzymam kciuki za szczepienie

Stosujecie jakiś krem przeciwsłoneczny dla maluszków? myślę sobie, że warto się w coś takiego zapotarzyć, zwłaszcza, że słońce coraz ostrzejsze będzie. Polecacie coś?

[Ela87]

Napisane przez elgie

Duże duże, po tatusiu. I tak się cieszę, że przy urodzeniu ważył "tylko" 4 kg - mój tż ważył koło 5,5

Stosujecie jakiś krem przeciwsłoneczny dla maluszków? myślę sobie, że warto się w coś takiego zapotarzyć, zwłaszcza, że słońce coraz ostrzejsze będzie. Polecacie coś?

to kruszynek Ci sie urodzil

Ja kupilam uriage-bariesun-spf50-krem-mineralny
Ostatnio smarowalam nim, chociaz staram sie unikac slonca z mala, ale jakbym wozka nie ustawila to jak szlam i tak slonce na nogi swiecilo.

Napisane przez margo80

Ag - gratki za zdrowe serducho!

Limonka - brawa za nocke!
Może poproś sałatkę, żeby Emilce tak juz zostało?

Ewa wstała z gorączka
Na 12 mam gina. Potem jeszcze kilka spraw do ogarnięcia.

Czy jest jakiś limit czasowy, w czasie którego trzeba załatwić sprawę z ubezpieczycielem, żeby kasa nie przepadła???

Biedna Ewcia

Co do ubezp. To nie wiem, nie jestem ubezpieczona

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Limonka1987]

Napisane przez Ela87

Ale moja zrobila juz kilometr do tylu ciekawekiedy nadrobi, jak zacznie raczkowac w przód

To tym bardziej... Wiesz co będzie jak zrobi dwa kilometry do przodu? Zacznie chodzić, mówić i sama sprzątać swoje zabawki

Napisane przez margo80

Może poproś sałatkę, żeby Emilce tak juz zostało?

Dobry pomysł!

Napisane przez margo80

Ewa wstała z gorączka

Zdrówka dla Ewy

Napisane przez elgie

Odnośnie naszego życia - my się póki co dostowosujemy do Krzysia. Nie byliśmy jeszcze z nim nigdzie poza miastem, ale planujemy wyjazd do mojego domu rodzinnego pod koniec czerwca. O większym wyjeździe myślimy koło października, kiedy już skończę ściągać pokarm, a ściągam co trzy godziny, więc trochę nas to ogranicza (planuję karmić swoim mlekiem koło pół roku, oczywiście jak nie stracę pokarmu - do tej pory każdy lekarz któremu mówię o naszym sposobie karmienia ostrzega mnie o szybkim zaniku pokarmu...) Mam nadzieję, że wszystko wypali

Gdzie planujecie jechać i na ile?
Ja mam straszne ciśnienie na jakiś wyjazd- choćby krótki- ale się boję z takim maluchem. Wydaje mi się, że stres byłby większy od wypoczynku.

A Wy dziewczyny macie jakieś plany wakacyjne na ten rok?

Napisane przez elgie

Stosujecie jakiś krem przeciwsłoneczny dla maluszków? myślę sobie, że warto się w coś takiego zapotarzyć, zwłaszcza, że słońce coraz ostrzejsze będzie. Polecacie coś?

Ja mam BabyDream z Rossmana. Ponieważ słonecznych dni było na razie niewiele, a ja tak czy inaczej staram się trzymać Emilkę w cieniu trudno mi powiedzieć na ile działa. Na razie wiem tylko, że jej nie uczula.

Moje dziecko zapadło chyba w śpiączkę. Z jedną pobudką na jedzenie śpi już blisko 12 godzin

[mariolasl]

Napisane przez margo80

Ewa wstała z gorączka
Na 12 mam gina. Potem jeszcze kilka spraw do ogarnięcia.

zdrowka dla Ewy i kciuki za zalatwienie wszysktich spraw

Napisane przez Ela87

Witam sie po fatalnej nocce
Pobudki co 1,5 godziny.

wspolczuje
u nas tez nie byklo ciekawie, ale nie tak jak u ciebie
po prostu juz chyba odwyklam od czestego wstawania w nocy

elgie przez 7 lat na forum tych postow mi sie uzbieralo, w tym dwie ciaze i inne watki
ja mam taki krem i jeszcze sztyft na buzie, ale musze poszukac czegos innego z dobrym skladem, a Rossmana u mnie nie ma, wiec babydream odpada

[Ela87]

I pewnie sie nudzisz
Moja usnela przed chwila na szczescie, ale pewnie na 30 minut nie dluzej, bo ona tak zawsze

My gdzien na 2-3 dni moze pojedziemy no i do babci chce jechac 220km od nas i w tym samyk dniu wrocic, wiec caly dzien w trasie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[side85]

Ja dziś na szybko bo mój świat stoi na głowie.
Aga9- w temacie organizowania i dostosowania swojego świata. Wiadomo jest inaczej, myślałam że będzie można iść na więcej ustępstw od początku ale nie zawsze się da. Na pewno jak Piotruś sie urodził byłam bardziej przerażona tym że jednak nie dostosujemy go do naszego świata bo jesteśmy "towarzyscy" i każdy weekend wiązał się ze spotkaniami ze znajomymi. Dopiero dwa tygodnie temu wróciliśmy do tego i zabrałam cała wyprawkę małemu i posiedzieliśmy do 22:30. Fakt, musieliśmy zabrać bujak no i mały jest kochanym malcem bardzo grzecznym więc się udało. Uśpiłam go na dobranoc i nie obudził sie przekładany do auta i do łóżeczka. Spał do 3. Wakacje zaplanowaliśmy pierwszy raz od dawna w Polsce bo się bałam warunków. Dzisiaj już może zaplanowałabym tydzień we wrześniu za granicą w cieplejszym klimacie. trudno, już wszystko zorganizowane i w tym roku jedziemy do Zakopanego ze znajomymi. W weekendy dalej jeździmy po sklepach naszym starym zwyczajem bo po pierwsze zabijamy tym czas a po drugie lubimy zakupy obydwoje. Młody się nie buntuje. Mieszkam na starówce więc teraz gdy zaczyna się lato marzę już o codziennym wychodzeniu na rynek, posiedzeniu ze znajomymi na pizzy czy piwku ...a Piotruś jeszcze się buntuje jak wózeczek stoi w miejscu, ale już udało sie nam w tym tygodniu z mężem to ogarnąć i po prostu na zmiany spacerowaliśmy Nie mam też problemu z oddawaniem dziecka, dam na ręce nawet pani w sklepie byle na moment odciążyć swoje tak więc jak tylko teściowie bądź moi rodzice chcą, daję Bylismy też gdy miał niecałe 2 miesiące na weselu. O 20 zabrali go teściowie, do 20 był atrakcją
Podsumowując, musieliśmy przystopować ale dalej robimy wszystko to co lubiliśmy

[mariolasl]

Ja nie planuje wakacyjnego wyjazdu, nie mamy kasy, poza tym akurat moj starszy byl meczacy na wyjazdach, nawet krotkich. Na pierwszy dluzszy wyjazd polecielismy po roku do PL, ale dwa samoloty, dwa lotniska i tylko moje dziecko wyjace w samolocie dalo mi bardzo w kosc. Kolejne wyjazdy to w większości tylko ja i moj syn, ale ze moje dziecko jest bardzo zywotne, to bylam umeczona

wiem jednak, ze wiele osob wyjezdza z dziecmi i bardzo sobie chwala, wszystko zalezy jaki egzemplarz ma sie w domu

Zreszta mieszkam w pieknym miejscu, zawsze sporo plazujemy, wiec jakos niespecjalnie teksnie za wyrwaniem sie w inne miejsce, kiedy moge spakowac manatki i za 10-15 minut robic babki z piasku i czy spacerowac brzegiem morza. Kiedy zas nam sie znudzi szybko sie spakowac i wrocic do domu.

---------- Dopisano o 07:44 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

Jesli zas chodzi o organizowanie i dostosowywanie do Marco, to nie da sie w ciagu dnia, bo mam jeszcze drugie dziecko, ktore tez ma swoje potrzeby, ale oczywiscie dbam, aby mogl sie wyspac i aby mial spacer.
Jestem dosyc konserwatywna jesli chodzi o wieczorne spanie, kapiel itd. I starszy i mlodszy sa w lozkach o 20.00, ale ja juz sie wyszalalam w zyciu i tak zwane zycie towarzyskie moge sobie darowac na kilka lat. Nie przeszkadza mi, jesli ktos mnie odwiedzi wieczorem, ale sama staram sie wrocic do domu o mozliwej porze, aby ogarnac dwojke. Poza tym pieciolatek chodzi do szkoly, wiec tez musi isc do lozka o swojej porze, bo inaczej bedzie zmeczony.

Z jednym dzieckiem to jeszcze jest inaczej, mozna byc bardziej elastycznym, chociaz moje starsze dziecko domagalo sie spania o okreslonej porze i nie zawsze byly warunki, aby mogl sobie gdzies tam pospac.

[monkaa321]

Napisane przez Ela87

Ja lubie upaly, ale moja mloda chyba nie. Od dwoch dni sie popsula i non stop marudzi, na spacerach nieco mniej, ale nie spi w dzien a dzisiaj jak jechalismy samochoeem to w obie strony ryczala, gdzie samochod zawsze byl lekiem na cale zlo

Jutro caly dzien siedzimy w domu, moz3 za duzo emocji z tymi spacerami



No witaj w kkubie, u mnie 26, ale w sumie na dworze cieplej
Na noc otwieram okna, a rano ok 8 zamykam zeby cieplego powietrza nie wpuszczac i zaslaniam zaslony zebt nie grzalo i do poludnia jest w miare po poludniu jak slonce nie wali mi w okno to otwieram znowu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja niestety mam od poludnia więc od 9 do 18-19 nie otworzę okna


Tygrysek super prezent

Napisane przez margo80

obiecałam rano fotę buzi. dodatkowo mu się czoło łuszczy, a na głowie mu wyszła ciemieniucha, a nie mogę na razie natłuszczać niczym, więc taki trochę z Przema troll w tej chwili

nie troll tylko śliczny chłopaczek z łuszcząca się skórką

Napisane przez tygrysek83

Jutro czeka nas wycieczka do pracy i wyjście na piwo. TZ w pracy będzie więc jadę sama i to chyba skuszę się na autobus bo będzie szybciej niż autem. Trochę się stresuję tym wyjściem więc proszę o kciuki, żeby Kinga się nie zestresowała

Napisane przez ag9

Nadrobię was chyba jutro bo strasznie mnie wymęczyły dzisiaj te upały...
Popołudnie całe na działce, potem wizyta u kardiologa i jeszcze spacer wieczorny, padł nie tylko Gucio ale ja też.
Na całe szczęście z serduszkiem wszystko ok wyszło podczas usg

Śmiać mi się chciało podczas wizyty, bo gdy już ubrałam małego, TZ się pyta mnie czy zakładać mu skarpetki, na co pan profesor - zanim zdążyłam odpowiedzieć - zdziwiony stwierdził że "nie no, przecież jest chyba ciepło na dworze"

Chciałam też was zapytać czy dostosowujecie raczej swoje życie/przyzwyczajenia do dziecka czy staracie się przystosować dziecko do swojego życia? Oczywiście wszystko w granicach rozsądku... Ale tak się zastanawiam na ile włączać malucha do naszego życia (wyjazdy weekendowe, wypady "na miasto", na działkę itp.)? A może jeszcze za wcześnie i lepiej dostosować się do dziecka i póki co zapewnić mu usystematyzowany rytm dnia?

za kardiologa

Napisane przez mariolasl

Wyobrazam sobie twoj stres, dobrze, ze juz po.
Twoj profesor przypomina mojego gina, specjaliste od usg, tak sie skupia, ze nic nie mowi. Zapominaja po prostu, ze dla rodzicow to oczekiwanie na werdykt zdrowy lub nie.

A u mnie lekarze nie nosza bialych fartuchow, totez moj starszy syn mial problemy z odroznieniem lekarza od pielegniarki czy poloznej , do wszystkich moich kolezanek z pracy mowil per doctor .

Ach ta zazdrosc o kazdy usmiech skierowany do kogo innego
Na poczatku tez tak mialam, ale odkad usmiecha sie czesto, to juz mi przeszlo. W koncu nikt nie dostaje usmiechu o 5 rano podczas karmienia i do nikogo innego tak sie nie usmiecha jak do mnie, kiedy pochylam sie nad kolyska

[virginia]

Dzień dobry

Napisane przez margo80

obiecałam rano fotę buzi. dodatkowo mu się czoło łuszczy, a na głowie mu wyszła ciemieniucha, a nie mogę na razie natłuszczać niczym, więc taki trochę z Przema troll w tej chwili

jest już duuuuuużo lepiej

Napisane przez paulina_radom

Byłam w ciuchlandzie nakupiłam spodenek a całe 9 zeta
Jasiek dzisiaj leżał sobie ładnie na plecach nagle na bok i chyc na brzuch poleżał tak sobie poćwiczył podnoszenie główki i z powrotem na plecy zadziwia mnie czasem chłopak
I niestety Adaś podłapał jakiegoś rotawirusa i wymiotuje masakra staram sie żeby Jasio nie zaraził się

Niech żyją ciucholandy!! Pochwalisz się łowami?
Moja Niunia czasem tak podnosi główkę i tułów jakby już próbowała siadać . A ja nie wiem czy się cieszyć czy martwić bo tyle piszecie o tym napięciu mięśniowym...
Współczuję choróbska w domu, mam nadzieję, że Jasio się nie zarazi a Adaś szybko dojdzie do siebie - a tak na marginesie fajnie nazwałaś swoich chłopaków .

Napisane przez tygrysek83

U nas dzień zaczął się słabo. Mnie bolał brzuch i byłam na granicy wymiotów, i wygląda na to, że młodej też brzuszek doskwierał bo płakała Chyba za bardzo się wczoraj objadłam ciężkostrawnych rzeczy, ale jak tu się powstrzymać jak znajomi z pracy wpadli
Jutro czeka nas wycieczka do pracy i wyjście na piwo. TZ w pracy będzie więc jadę sama i to chyba skuszę się na autobus bo będzie szybciej niż autem. Trochę się stresuję tym wyjściem więc proszę o kciuki, żeby Kinga się nie zestresowała

Współczuję kiepskiego samopoczucia i trzymam za wyjście.

Napisane przez ag9

1.Na całe szczęście z serduszkiem wszystko ok wyszło podczas usg

2.Chciałam też was zapytać czy dostosowujecie raczej swoje życie/przyzwyczajenia do dziecka czy staracie się przystosować dziecko do swojego życia? Oczywiście wszystko w granicach rozsądku... Ale tak się zastanawiam na ile włączać malucha do naszego życia (wyjazdy weekendowe, wypady "na miasto", na działkę itp.)? A może jeszcze za wcześnie i lepiej dostosować się do dziecka i póki co zapewnić mu usystematyzowany rytm dnia?

1. Hurra!!
2. Ja zawsze obiecałam sobie, że nie będę jedną z tych mam, której Maluszki cały świat przewracają do góry nogami, pozbawiają wcześniejszych zainteresowań itd. bo uważam, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Staram się więc żyć podobnie, jak wcześniej ale - jak piszesz - w granicach rozsądku. Wiadomo, że Niuśka rządzi ale chyba nie daję jej wejść sobie na głowę. Z niektórych rzeczy musiałam chwilowo zrezygnować bo ja wcześniej np. potrafiłam spontanicznie z dnia na dzień wyjechać gdzieś itp. ale myślę, że to też do czasu. Lubię chodzić do kina, i wgl na różne imprezy kulturalne i zamierzam robić to dalej tyle, że z Niusią ale chcę poczekać aż trochę podrośnie i będzie rozumiała cokolwiek z np. teatrzyku itp. Długie wojaże też na razie sobie odpuszczam. Unikam bardzo głośnych miejsc/imprez. Ale reszta mojego świata wygląda w sumie podobnie, a w przyszłości będę chciała zaszczepić w Niusi ciekawość świata, podziw i pozytywne nastawienie do życia. Chcę jej pokazać wiele miejsc/rzeczy, żeby sama odkryła, co lubi, żeby zafascynowała się tym światem, była otwarta na ludzi itd.
I jeszcze jedno - nie przestrzegam ściśle rytuałów. Tj. wiem, że są ważne w życiu dziecka ale uważam, że jak np. wykąpię ją godzinę wcześniej czy później to nic się nie stanie. U mojej bratowej np. wszystko było co do minuty i np. wieczorem nigdzie już nie wychodzili itd bo kąpanie a ja wczoraj z Niuśką byłam na spacerze do 19.30.

Napisane przez Limonka1987

Przykro mi, że wczorajszy dzień był taki marny. Oby dzisiejszy Ci to wynagrodził
Cóż... Mówi się, że dziadkowie są od rozpieszczania i niektórzy chyba bardzo biorą to sobie do serca
Próbowałaś rozmawiać z rodzicami jak Ty widzisz wychowanie Niusi i czego sobie życzysz, a czego nie?

Dziękuję
Oj tak, zwłaszcza dziadek. Ale to w sumie było do przewidzenia, zwłaszcza, że urodziła się dziewczynka. Mnie też trochę rozpieścił .
Tak, oczywiście obrywa mu się za te nieustanne noszenie Niuni na rękach itd. ale póki co mało to skutkuje. Mówi np. że ona nie lubi być sama (więc trzeba ją wziąć z łóżeczka na ręce), że jest ciekawa świata (więc na rękach lepiej się porozgląda dookoła) a jeszcze ostatnio w jakiejś gazecie wyczytał, że takiego małego dziecka nie da się rozpieścić więc.... Zresztą w gazecie też wyczytał, że to mit, że dzieci przyzwyczajają się do rąk (taaaaa!). Nawet przed chwilą jak go zgromiłam, że jak Niusia będzie ważyła dwa razy tyle to ja jej nie dam rady ciągle na rękach nosić, w końcu odłożył ją do łóżeczka, ale oczywiście Natalka się obudziła i i tak dziadek siedzi koło niej... Poza tym straszny z niego panikarz.

Napisane przez Limonka1987

Dziewczyny, czy któraś z Was wie co słychać u BeautifulLie? Dawno się nie odzywała... Ciekawe czy Staś bardzo daje jej w palnik.

Ja mam z nią kontakt, i tak, Staś daje jej popalić ale poza tym wszystko w porządku (z tego, co wiem oczywiście).
Ja natomiast ponawiam pytanie o CayenneOna - czy któraś ma z nią kontakt? Jestem też ciekawa co u LadyLazarus - pewnie już urodziła.

Napisane przez Limonka1987

Jestem w szoku! Dziś dumnie mogę ogłosić, że dołączam do grona matek, których dzieci przespały całą noc Emilka usnęła chwilę po 21.00 i obudziła się o 5.oo. Opędzlowała dwa cyce, butlę i padła dalej. Ciekawe czy to jednorazowa akcja czy już jej tak zostanie (proszę! proszę! proszę! Tequiba Ty jesteś specjalistą od ludowych przesądów. Ile razy mam napluć i gdzie, żeby moje życzenie się spełniło? )

O wow, jaki śpioszek!A ja głupia, wczoraj po 2 w nocy obudziłam Natalkę, bo się przeraziłam, że śpi bez przerwy od 20 i może jest głodna .

Napisane przez Limonka1987

Dziś czeka nas szczepienie, więc bardzo proszę o kciuki. Mam nadzieję, że nie będzie zbyt wiele płaczu.

Kciuki mocno zaciśnięte!

Pytałaś jeszcze o plany wakacyjne - ja, póki co, nie mam żadnych. Nie wiem, czy to nie za wcześnie, żeby gdzieś dalej wyjeżdżać z Niusią. Zwłaszcza, że ja nie miałabym pod ręką TŻeta w razie czego... Ale wiesz, że u mnie jest tak pięknie, że nawet jak jej zafunduję wycieczki objazdowe po okolicy to i tak będzie super.

Napisane przez elgie

Stosujecie jakiś krem przeciwsłoneczny dla maluszków? myślę sobie, że warto się w coś takiego zapotarzyć, zwłaszcza, że słońce coraz ostrzejsze będzie. Polecacie coś?

Ja na razie zużywam próbki więc się nie wypowiadam, który bym poleciła.

Ktoś jeszcze z Was życzył mi dziś dobrego dnia, niestety nie zacytowało mi ale pięknie dziękuję (chyba Tygrysek?).

A ja za chwilę zbieram się na basen bo plecy mi trochę dokuczają i chcę się trochę zrelaksować a na 12 mam ginekologa. Potem planuję spacerek - ale nie wiem może jednak nie całodzienny jak wczoraj, może rzeczywiście macie rację, że to zbyt męczące dla Maluszków w taki upał.

Miłego dnia wszystkim


Ps. Zapomniałam dodać, że wczoraj Niusia była najmniejszym brzdącem na tym festynie w przedszkolu mojego chrześniaka. I jest najmłodszym czytelnikiem w bibliotece - wyrobiłam jej już kartę . To tak trochę jeszcze w temacie dostosowywanie swoich światów.

[tygrysek83]

Napisane przez Limonka1987

1) To tym bardziej... Wiesz co będzie jak zrobi dwa kilometry do przodu? Zacznie chodzić, mówić i sama sprzątać swoje zabawki

2) A Wy dziewczyny macie jakieś plany wakacyjne na ten rok?

3) Moje dziecko zapadło chyba w śpiączkę. Z jedną pobudką na jedzenie śpi już blisko 12 godzin

1) Byle wcześniej nie znalazła się na krawędzi

2) My mamy dużo ambitnych planów, które na bieżąco będą weryfikowane. W czerwcu planuję posiedzieć na działce niedaleko Warszawy, w lipcu tydzień lub dwa na mazurach, w lipcu lub sierpniu może wycieczka na Hel i do Koszalina, a we wrześniu/październiku na Fuerteventurę lub do rodziny do Barcelony. Plany więc ambitne i tak jak mówiłam będą na bieżąco weryfikowane i dostosowywane do Kingi. Każda wycieczka coraz dalej.

3)

Napisane przez margo80

Ewa wstała z gorączka
Na 12 mam gina. Potem jeszcze kilka spraw do ogarnięcia.

Zdrówka dużo dla Ewy i powodzenia u gina i udanego ogarniania spraw.

[kate1623]

Napisane przez elgie

Bardzo dziękuje za miłe przyjęcie mam nadzieje, ze uda mi się tutaj dłużej zagościć tym razem
My juz po kapaniu i wieczornym karmieniu.
Krzys nie ma wyjścia, główkę trzyma bo matka-sadystka od wyjścia ze szpitala ćwiczy z nim leczenie na brzuszku. Po dwóch miesiącach ryku młody się wycwanil i po kilku chwilach cwiczen przekręca się na plecki. Gorzej mu idzie trzymanie główki przy podciaganiu do siadu (wiecie, jak pediatra chwyta za raczki i ciągnie do gory), głowa mu leci do tylu.
tygrysek ale fajnie masz, u mnie w pracy kiedyś się dostawało misia i kartkę z gratulacjami, ale ze jest kryzys to nie ma nic

Miłego wieczorku wszystkim

Witaj

Napisane przez margo80

Ewa wstała z gorączka
Na 12 mam gina. Potem jeszcze kilka spraw do ogarnięcia.

Limonka gratuluje nocki

Szczerze mówiąc wczoraj podczytywałam, ale nie bardzo miałam ochotę coś pisać może dlatego, że bym musiała wyrazić swoją opinię niestety nie pochlebną więc sobie odpuściłam . Pozatym u Nas piękna pogoda więc prawie cały dzień spędzamy poza domem

[teQiba]

Napisane przez mariolasl

moje sie nie odwraca, ani glowy nie podnosi, pewnie znowu bedziemy na koncu kolejki

No nie wiem - Kacper wciaz robi histerie na brzuszku
Tylko na kolankach podnosi, ale z kolanek nie nauczy sie przekrecania - nie wiem co robic

Napisane przez Limonka1987

Tequiba Ty jesteś specjalistą od ludowych przesądów. Ile razy mam napluć i gdzie, żeby moje życzenie się spełniło? )

To nie ja, to sprzataczka
Chcesz to moge zapytac - ona na pewno wie

[tygrysek83]

Napisane przez teQiba

No nie wiem - Kacper wciaz robi histerie na brzuszku
Tylko na kolankach podnosi, ale z kolanek nie nauczy sie przekrecania - nie wiem co robic

Koleżanka wczoraj mówiła, że jej maluch też nie znosił leżeć na brzuchu. Zaczął się przekonywać dopiero jak zaczęli go kłaść poprzez przekręcanie za biodro z plecków. Czyli zamiast podnosić do góry i kłaść na brzuszku łapią za bioderko i przekręcają.

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

Fajny filmik dotyczący prawidłowego i nieprawidłowego rozwoju 2 miesięcznego bobasa (po angielsku).
https://www.youtube.com/watch?v=WoB6ReAenR4

[martyna141]

Dziewczyny !

Ja narazie na szybko zaraz Was podczytam chce zamówić parasolkę do wózka na all tylko nie wiem jaką. Może któraś z Was zamawiała i ma jakiegoś linka i opinie ktora jest dobra? Tyle ich jest, że nie wiem na co sie zdecydować a stacjonarnie raczej nic nie kupie niestety.

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

A i jakby któraś mogła podrzucić link do bloga Sroki bo mi sie zapodział a musze krem z filtrem zakupić, coś polecacie?

[Ela87]

Srokao.pl


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mariolasl]

Napisane przez teQiba

No nie wiem - Kacper wciaz robi histerie na brzuszku
Tylko na kolankach podnosi, ale z kolanek nie nauczy sie przekrecania - nie wiem co robic

Chyba czekac, w koncu maja jeszcze czas

[teQiba]

Napisane przez mariolasl

Chyba czekac, w koncu maja jeszcze czas

Jeszcze wszystkich zaskocza

Wlasnie obejrzalam ten filmik od tygryska - problemy z trzymaniem glowki jak widac w kazdej pozycji widac, takze juz sie mniej martwie - szkoda mi tego dzidziusia z filmiku

[mariolasl]

Napisane przez teQiba

Jeszcze wszystkich zaskocza

Wlasnie obejrzalam ten filmik od tygryska - problemy z trzymaniem glowki jak widac w kazdej pozycji widac, takze juz sie mniej martwie - szkoda mi tego dzidziusia z filmiku

tez tak sadze

Jaka u nas fujowa pogoda Leje i leje.

Jesli chodzi o rytualy, to uwazam, ze dziecku sa one potrzebne, moje zdanie jest zbiezne z tym artykulem
takie dzieci sa zazwyczaj spokojniejsze i szczesliwsze
powoli i u nas klaruja sie drzemki w ciagu dnia, a ja staram sie pogodzic to wszystko z wyjsciami do szkoly itp., wierze, ze uda mi sie wszystko zgrac

[mara86]

Napisane przez Edzia400

Nie wiem czy się uda bo wstawiam z telefonu oto moje 2weszki i odpowiadam tak starsza jest w skarpetkach, to i tak cud ze je ma na placu zabaw biega na bosaka

Super dziewczyny

Napisane przez asienka213

slicznotka







co z tymi waszymi rodzicami i tesciami jak mozna takie bzdury wygadywac



to sie dzisiaj bedzie dzialo



slodkie dziewczynki



a gdzie tam .............. boje sie ze opierdzielicie

nooo dobra, zaraz zmniejsze i wrzuce

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Ze spaceru i z balkonu

Czapeczka lezy na misiu, zeby nie bylo

Napisane przez elgie

Cześć
Nie wiem, czy ktoś mnie w ogóle pamięta, bo napisałam raptem tylko kilka postów w pierwszej części na poczekalni… Potem nawał pracy, nauka do egzaminu, który zdawałam w 9 miesiącu no i jakoś nigdy nie było czasu, żeby coś napisać, choć przyznam, że czasami Was czytałam
Przyjmiecie mnie z powrotem?
Może napiszę kilka słów o nas
Krzyś, mój synek, urodził się 5 marca siłami natury, ważył 4040, obecnie już 6840 (waga z dziś) więc jest dość duży, co odczuwa codziennie mój kręgosłup i ręce Karmię swoim pokarmem, który ściągam, Krzyś niestety nie chciał jeść z piersi i pomimo licznych prób, nadal woli butlę, a przy piersi wrzask… Przeszliśmy już zapalenie oskrzeli, zaczęło się od niewinnego katarku (więc radzę nie lekceważyć przeciągającego się kataru). Z tego tez powodu zostanie zaszczepiony dopiero za dwa tygodnie.
Widziałam, że ostatnio była dyskusja o dopajaniu dzieci w upały. Byłam dziś na kontroli u pediatry i tak- gdy kp – to wystarczy przystawiać częściej dziecko (wtedy dziecko pije sobie mleko pierwszej fazy – czyli bardziej wodniste), w moim przypadku, gdy mleko jest „zmieszane” – można dać wodę, koło 30-50 ml między karmieniami, woda mineralna przegotowana (woda z kranu odpada - mieszkamy w Warszawie)
Wszystkie Wasze pociechy cudne
A oto Krzyś ponad tydzień temu

Witaj

Napisane przez tygrysek83

Wpadam sie pochwalić ze dostałam prezent od firmy, dotarł dziś kurierem

Załącznik 5689774

Miło tak.

Świetny

Napisane przez margo80

faktycznie przepuklina. skoro pediatra się nie chce podjąć, proponuję od razu do chirurga uderzyć, przynajmniej fachowo będzie zaklejać i jest szansa, że jak zacznie siadać czy wstawać, to się nie odnowi. u mojej Ewy niestety tak się stało i czeka ją zabieg...

lepiej, lepiej. a fryzjer rewelacyjny

u małża w pracy jest dziewczyna, która ma 4 synów, bo starali się o córkę aż w końcu stwierdzili, że kończą produkcję i niespodziewanie wpadli. zgadnij, co im się urodziło w kwietniu

soi nie jem, ale truskawek też się obawiam. zwłaszcza, że nie będę w stanie odróżnić, czy Przemka wysypało po nich, bo buzia nie jest jeszcze gładka.

rzeczywiście miło. u mnie zrobili zrzutkę, wiedziałam jaką kwotą dysponują i zamówiłam sobie leżaczek. wyłożyłam pieniądze ze swojego konta i już do mnie wróciły, a leżaczek będziemy mieli jutro i na pewno Ewa przeprowadzi testy wytrzymałościowe

nie miałam jeszcze kremu z filtrem dla Przemka, a wczoraj trochę mu na nóżki świeciło i dziś patrzę - całe w drobne czerwone kropeczki - uczulenie na słońce??

obiecałam rano fotę buzi. dodatkowo mu się czoło łuszczy, a na głowie mu wyszła ciemieniucha, a nie mogę na razie natłuszczać niczym, więc taki trochę z Przema troll w tej chwili

Śliczny chłopak nie troll

Napisane przez ag9

Nadrobię was chyba jutro bo strasznie mnie wymęczyły dzisiaj te upały...
Popołudnie całe na działce, potem wizyta u kardiologa i jeszcze spacer wieczorny, padł nie tylko Gucio ale ja też.
Na całe szczęście z serduszkiem wszystko ok wyszło podczas usg

Śmiać mi się chciało podczas wizyty, bo gdy już ubrałam małego, TZ się pyta mnie czy zakładać mu skarpetki, na co pan profesor - zanim zdążyłam odpowiedzieć - zdziwiony stwierdził że "nie no, przecież jest chyba ciepło na dworze"

Chciałam też was zapytać czy dostosowujecie raczej swoje życie/przyzwyczajenia do dziecka czy staracie się przystosować dziecko do swojego życia? Oczywiście wszystko w granicach rozsądku... Ale tak się zastanawiam na ile włączać malucha do naszego życia (wyjazdy weekendowe, wypady "na miasto", na działkę itp.)? A może jeszcze za wcześnie i lepiej dostosować się do dziecka i póki co zapewnić mu usystematyzowany rytm dnia?

za serduszko

[niezapomnijkaa09]

Witam ze spaceru. Zapomnialam ksiazki wiec Was czytam nie wygodnie mi sie z telefonu cytuje wiec napisze w skrocie. Mi pediatra zalecila dopajanie Antosia woda bo szybko przybiera na wadze i woda ma go oszukac Antos ma miesiac i wazy 4500g a urodzil sie 3500. Ja go karmie swoim odciagnietym a w nocy MM.
Jesli chodzi o dostosowywania zycia pod dziecko to myslalam ze nie wiele sie ono zmieni ale jednak sie bardzo zmienilo i caly czas sie przyzwyczajam...Pamietam ze Side pisala ze nastawiala sie na urwanie glowy a Piotrus jest grzeczny no to u mnie tak samo tylko na odwrot. Zakladalam wersje optymistyczna a jest ta gorsza
Wakacji w tym roku nie planujemy. To duza zmiana bo co roku wyjezdzalismy srednio 2 razy. Zazwyczaj zagranice. Nawet w ciazy Antos byl w brzuszku na 2 wypadach. Brakuje mi tych wyjazdow. Moze na jesieni do Budapesztu pojedziemy...chcialabym oj chciala...
Nie pamietam o czym wiecej pisalyscie siedze teraz z Antonim pod drzewem na jakims konarze bo u mnie w okolicy deficyt lawek w cieniu zaraz mnie robactwo zje

[side85]

Napisane przez niezapomnijkaa09

Witam ze spaceru. Zapomnialam ksiazki wiec Was czytam nie wygodnie mi sie z telefonu cytuje wiec napisze w skrocie. Mi pediatra zalecila dopajanie Antosia woda bo szybko przybiera na wadze i woda ma go oszukac Antos ma miesiac i wazy 4500g a urodzil sie 3500. Ja go karmie swoim odciagnietym a w nocy MM.
Jesli chodzi o dostosowywania zycia pod dziecko to myslalam ze nie wiele sie ono zmieni ale jednak sie bardzo zmienilo i caly czas sie przyzwyczajam...Pamietam ze Side pisala ze nastawiala sie na urwanie glowy a Piotrus jest grzeczny no to u mnie tak samo tylko na odwrot. Zakladalam wersje optymistyczna a jest ta gorsza
Wakacji w tym roku nie planujemy. To duza zmiana bo co roku wyjezdzalismy srednio 2 razy. Zazwyczaj zagranice. Nawet w ciazy Antos byl w brzuszku na 2 wypadach. Brakuje mi tych wyjazdow. Moze na jesieni do Budapesztu pojedziemy...chcialabym oj chciala...
Nie pamietam o czym wiecej pisalyscie siedze teraz z Antonim pod drzewem na jakims konarze bo u mnie w okolicy deficyt lawek w cieniu zaraz mnie robactwo zje

wspolczuje...
Nie wiem jak to jest se dzieci potrafią być tak inne i co może to warunkowac czy jest coś co w ciszy może na to wpływać myślałam że przez to że płakałam całą ciążę młody będzie płaczliwy a ja trzy razy słyszałam jego płacz raz na szczepieniu, raz jak wpadł do wanny za bardzo i raz wczoraj jak karetka go obudziła na balkonie. Jest marudny ale nigdy odpukać nie płacze...




Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez mariolasl

tez tak sadze

Jaka u nas fujowa pogoda Leje i leje.

Jesli chodzi o rytualy, to uwazam, ze dziecku sa one potrzebne, moje zdanie jest zbiezne z tym artykulem
takie dzieci sa zazwyczaj spokojniejsze i szczesliwsze
powoli i u nas klaruja sie drzemki w ciagu dnia, a ja staram sie pogodzic to wszystko z wyjsciami do szkoly itp., wierze, ze uda mi sie wszystko zgrac

Zgadzam się ! dlatego serce mi pekalo w środku że wychodzimy z małym ale czasem się tak zdarzy...nie mniej jednak jestem absolutnie zwolennikiem tego o czym piszesz. Uważam że im więcej rutyny tym lepsze życie dla rodzica. Piotrek sam zasypia codziennie bo wie ze jest kąpiel, inne ubranko, jak wchodzi do sypialni to już jest zasłona zaciągnięta, zapalone specjalne światełko, karmię, potem butelka jeśli trzeba i otulaczek buzi i do łóżeczka. Nie buntuje się już bo wie że tak musi być. Robimy to o tych samych porach.

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

[Edzia400]

Napisane przez niezapomnijkaa09

Witam ze spaceru. Zapomnialam ksiazki wiec Was czytam nie wygodnie mi sie z telefonu cytuje wiec napisze w skrocie. Mi pediatra zalecila dopajanie Antosia woda bo szybko przybiera na wadze i woda ma go oszukac Antos ma miesiac i wazy 4500g a urodzil sie 3500. Ja go karmie swoim odciagnietym a w nocy MM.
Jesli chodzi o dostosowywania zycia pod dziecko to myslalam ze nie wiele sie ono zmieni ale jednak sie bardzo zmienilo i caly czas sie przyzwyczajam...Pamietam ze Side pisala ze nastawiala sie na urwanie glowy a Piotrus jest grzeczny no to u mnie tak samo tylko na odwrot. Zakladalam wersje optymistyczna a jest ta gorsza
Wakacji w tym roku nie planujemy. To duza zmiana bo co roku wyjezdzalismy srednio 2 razy. Zazwyczaj zagranice. Nawet w ciazy Antos byl w brzuszku na 2 wypadach. Brakuje mi tych wyjazdow. Moze na jesieni do Budapesztu pojedziemy...chcialabym oj chciala...
Nie pamietam o czym wiecej pisalyscie siedze teraz z Antonim pod drzewem na jakims konarze bo u mnie w okolicy deficyt lawek w cieniu zaraz mnie robactwo zje

a jak wychodziliscie ze szpitala ile miał ? bo to sie liczy od tej wagi ... i dziec ma prawo przybrać nawet wiecej niz kg w ms poczekaj chwile mały zacznie wiecej sie ruszać spalać kalorie i waga juz nie bedzie tak pędzic do przodu

[Limonka1987]

My już po szczepieniu. Oczywiście bez płaczu się nie obyło, ale nie było tragedii.

Mam już 4800 g dziecka do kochania

Wrzucam też- chyba jako ostatnia- wózkową fotkę, bo się rano trochę powietrzyłyśmy w ogródku

[elgie]

Napisane przez Ela87

to kruszynek Ci sie urodzil

Ja kupilam uriage-bariesun-spf50-krem-mineralny
Ostatnio smarowalam nim, chociaz staram sie unikac slonca z mala, ale jakbym wozka nie ustawila to jak szlam i tak slonce na nogi swiecilo.

Oj tak, chucherko normalnie
Ja używam parasolki, ale też ciężko zasłonić cały wózek od slońca.

Napisane przez Limonka1987

Gdzie planujecie jechać i na ile?
Ja mam straszne ciśnienie na jakiś wyjazd- choćby krótki- ale się boję z takim maluchem. Wydaje mi się, że stres byłby większy od wypoczynku.

A Wy dziewczyny macie jakieś plany wakacyjne na ten rok?



Ja mam BabyDream z Rossmana. Ponieważ słonecznych dni było na razie niewiele, a ja tak czy inaczej staram się trzymać Emilkę w cieniu trudno mi powiedzieć na ile działa. Na razie wiem tylko, że jej nie uczula.

Moje dziecko zapadło chyba w śpiączkę. Z jedną pobudką na jedzenie śpi już blisko 12 godzin

W październiku planujemy pojechać nad polskie morze, gdzieś na 5-6 dni. Mam nadzieję, że pogoda będzie znośna, no i tłumów nie będzie, więc się wypocznie. Chcemy połączyć ten wyjazd z drugą rocznicą ślubu. To właśnie będą nasze wakacje W lipcu chcę jeszcze pojechać do rodziców na półtora tygodnia, ale to żadne wakacje, bo wyjazd z jednego miasta do drugiego.

Napisane przez mariolasl

Ja nie planuje wakacyjnego wyjazdu, nie mamy kasy, poza tym akurat moj starszy byl meczacy na wyjazdach, nawet krotkich. Na pierwszy dluzszy wyjazd polecielismy po roku do PL, ale dwa samoloty, dwa lotniska i tylko moje dziecko wyjace w samolocie dalo mi bardzo w kosc. Kolejne wyjazdy to w większości tylko ja i moj syn, ale ze moje dziecko jest bardzo zywotne, to bylam umeczona

wiem jednak, ze wiele osob wyjezdza z dziecmi i bardzo sobie chwala, wszystko zalezy jaki egzemplarz ma sie w domu

Zreszta mieszkam w pieknym miejscu, zawsze sporo plazujemy, wiec jakos niespecjalnie teksnie za wyrwaniem sie w inne miejsce, kiedy moge spakowac manatki i za 10-15 minut robic babki z piasku i czy spacerowac brzegiem morza. Kiedy zas nam sie znudzi szybko sie spakowac i wrocic do domu.

Zazdroszczę mieszkania w pięknym miejscu. To moje marzenie mieszkać nad morzem, czy chociaż nad jeziorem. A tak to mieszkam blisko fontanny przy skrzyżowaniu ruchliwych ulic, i jakoś mnie to nie zadowala

Napisane przez teQiba

No nie wiem - Kacper wciaz robi histerie na brzuszku
Tylko na kolankach podnosi, ale z kolanek nie nauczy sie przekrecania - nie wiem co robic




To nie ja, to sprzataczka
Chcesz to moge zapytac - ona na pewno wie

Nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale Krzyś dopiero od niedawna podnosi ładnie główkę, a i tak nadal leżenie na brzuszku to max 5 minut bez płaczu. Myślę, że na każde dziecko przyjdzie czas i trzeba cierpliwie czekać.

Napisane przez martyna141

Dziewczyny !

Ja narazie na szybko zaraz Was podczytam chce zamówić parasolkę do wózka na all tylko nie wiem jaką. Może któraś z Was zamawiała i ma jakiegoś linka i opinie ktora jest dobra? Tyle ich jest, że nie wiem na co sie zdecydować a stacjonarnie raczej nic nie kupie niestety.

Ja kupowałam z firmy Tako (mimo, że wózek mam Mutsy) taką:
http://cw-p.pl/parasolka-do-wozka-pr...wy-p-4520.html
i jestem zadowolona

Napisane przez niezapomnijkaa09

Witam ze spaceru. Zapomnialam ksiazki wiec Was czytam nie wygodnie mi sie z telefonu cytuje wiec napisze w skrocie. Mi pediatra zalecila dopajanie Antosia woda bo szybko przybiera na wadze i woda ma go oszukac Antos ma miesiac i wazy 4500g a urodzil sie 3500. Ja go karmie swoim odciagnietym a w nocy MM.
Jesli chodzi o dostosowywania zycia pod dziecko to myslalam ze nie wiele sie ono zmieni ale jednak sie bardzo zmienilo i caly czas sie przyzwyczajam...Pamietam ze Side pisala ze nastawiala sie na urwanie glowy a Piotrus jest grzeczny no to u mnie tak samo tylko na odwrot. Zakladalam wersje optymistyczna a jest ta gorsza
Wakacji w tym roku nie planujemy. To duza zmiana bo co roku wyjezdzalismy srednio 2 razy. Zazwyczaj zagranice. Nawet w ciazy Antos byl w brzuszku na 2 wypadach. Brakuje mi tych wyjazdow. Moze na jesieni do Budapesztu pojedziemy...chcialabym oj chciala...
Nie pamietam o czym wiecej pisalyscie siedze teraz z Antonim pod drzewem na jakims konarze bo u mnie w okolicy deficyt lawek w cieniu zaraz mnie robactwo zje

Mój Krzyś w niecały miesiąc przybrał ponad kg tylko na moim pokarmie (był ważony 1 kwietnia - miał wtedy 5110 przy wadze urodzeniowej 4040), też się stresowałam, że przekarmiam. W końcu jednak stwierdziłam, że nie ma co się przejmować, tylko trzeba się cieszyć, że ładnie przybiera Mam nadzieję, że jak zacznie chodzić to spali wszystkie podbródki i wałeczki

Napisane przez side85

Zgadzam się ! dlatego serce mi pekalo w środku że wychodzimy z małym ale czasem się tak zdarzy...nie mniej jednak jestem absolutnie zwolennikiem tego o czym piszesz. Uważam że im więcej rutyny tym lepsze życie dla rodzica. Piotrek sam zasypia codziennie bo wie ze jest kąpiel, inne ubranko, jak wchodzi do sypialni to już jest zasłona zaciągnięta, zapalone specjalne światełko, karmię, potem butelka jeśli trzeba i otulaczek buzi i do łóżeczka. Nie buntuje się już bo wie że tak musi być. Robimy to o tych samych porach.

Podpisuję się pod tym co napisałaś obiema rękami My też kąpiemy o stałej porze, potem karmienie i odkładanie do łóżeczka, i nawet jak Krzyś jeszcze nie śpi, to zasypia w ciągu kilku minut.
Gorzej z drzemkami w ciągu dnia, bo aby Krzysia uśpić to trzeba się mocno nastarać. Widać po nim, że już ledwo widzi na oczy, zmęczony bardzo, ale zasnąć długo nie potrafi. Macie jakieś sprawdzone sposoby na zasypianie w ciągu dnia?

Napisane przez Limonka1987

My już po szczepieniu. Oczywiście bez płaczu się nie obyło, ale nie było tragedii.

Mam już 4800 g dziecka do kochania

Wrzucam też- chyba jako ostatnia- wózkową fotkę, bo się rano trochę powietrzyłyśmy w ogródku

Gratuluję wagi, córa śliczna

Dzięki Dziewczyny za podpowiedzi odnośnie kremu, muszę coś kupić przy następnym zamówieniu z apteki

My dziś już po porannym spacerze, i mimo, że wróciłam do domu koło 11, to zgrzałam się jak nigdy. Mam nadzieję, że te upały wkrótce trochę ustąpią. Mnie by odpowiadało takie 22-23 stopnie

[margo80]

Limonko - sliczna corcia te tiule to dopiero jest lans!

U gina wszystko ok. Na czas wizyty odstawilam najedzonego Przemka do mamy, bo malz z dwojka pod opieka nie dalby rady podgonic robot ogrodowych. Dziwnym trafem po sniadniu wszystkie chorobowe objawy Ewci minely, wiec mogla byc z malzem w ogrodzie.

Udalo mi sie po wizycie wpasc do pzu, wiec kolejna rzecz odhaczona z listy

[olakola]

Napisane przez Ela87

no wlasnie wyspy to mi sie kojarza z depresyjna pogoda i brakiem warzyw i owocow
.

mi tak samo się UK kojarzy

Napisane przez Limonka1987

Dziewczyny, czy któraś z Was wie co słychać u BeautifulLie? Dawno się nie odzywała... Ciekawe czy Staś bardzo daje jej w palnik.

no właśnie, jeszcze CayenneOna LadyLazarus
i
Nadzwyczajna - jakoś weselej było jak były, nie

Napisane przez Ela87

Ale moja zrobila juz kilometr do tylu ciekawekiedy nadrobi, jak zacznie raczkowac w przód

raczkować będzie do tyłu
bo tak wszystkie zaczynają, no chyba, że Ola na odwrót i od razu do przodu pomknie

Napisane przez Limonka1987

Gdzie planujecie jechać i na ile?
Ja mam straszne ciśnienie na jakiś wyjazd- choćby krótki- ale się boję z takim maluchem. Wydaje mi się, że stres byłby większy od wypoczynku.

A Wy dziewczyny macie jakieś plany wakacyjne na ten rok?

pierwszy tydzień lipca gdzieś w Polsce
i potem okolice 1 listopada - za granice, gdzieś gdzie ciepło, ale nie do arabów

Napisane przez mariolasl

Zreszta mieszkam w pieknym miejscu, zawsze sporo plazujemy, wiec jakos niespecjalnie teksnie za wyrwaniem sie w inne miejsce, kiedy moge spakowac manatki i za 10-15 minut robic babki z piasku i czy spacerowac brzegiem morza. Kiedy zas nam sie znudzi szybko sie spakowac i wrocic do domu

zazdroszcze
też mieszkam w pięknym miejscu, tylko do morza mam nieco dalej ...

Napisane przez tygrysek83

My mamy dużo ambitnych planów, które na bieżąco będą weryfikowane. W czerwcu planuję posiedzieć na działce niedaleko Warszawy, w lipcu tydzień lub dwa na mazurach, w lipcu lub sierpniu może wycieczka na Hel i do Koszalina, a we wrześniu/październiku na Fuerteventurę lub do rodziny do Barcelony. Plany więc ambitne i tak jak mówiłam będą na bieżąco weryfikowane i dostosowywane do Kingi. Każda wycieczka coraz dalej.

cudne plany
też mi się marzy Hiszpania, tylko nie wiem jak tam z pogodą na koniec października początek listopada - bo wtedy chcemy jechać

Napisane przez tygrysek83

Koleżanka wczoraj mówiła, że jej maluch też nie znosił leżeć na brzuchu. Zaczął się przekonywać dopiero jak zaczęli go kłaść poprzez przekręcanie za biodro z plecków. Czyli zamiast podnosić do góry i kłaść na brzuszku łapią za bioderko i przekręcają.

dziecko trzeba wolno TURLAĆ - jak najwięcej - tak mnie uczyła neurolog przy Kubie,
czyli leży na pleckach i je turlamy na brzuszek, nigdy nie "przekładamy";
mi się Jula prawie codziennie sama przewraca z brzucha na plecy, a z pleców na brzuch jej się 2 razy udało (i było zaraz wycie, bo chyba tego nie planowała )

mamy z dziećmi KOLKOWYMI - polecam preparat BIO GAJA - to jest probiotyk (czyli dobre bakterie), wczoraj nie było nawet chwili wycia
stosuje się to równolegle przy espumisanie/delicolu


nasz skok się chyba skończył
jak wczoraj zasneła o 21, to spała do teraz - właśnie się obudziła, zmykam
chyba odsypiała wcześniejsze darcie

[ag9]

Napisane przez tygrysek83

Wpadam sie pochwalić ze dostałam prezent od firmy, dotarł dziś kurierem

No chwali się

Napisane przez tygrysek83

Ja w końcu dorwałam się do komputerka i mogłam coś więcej napisać. W dzień podczytuje na komórce ale jakoś odpisywanie nie idzie i teraz przedzierałam się jeszcze raz przez wszystkie posty
U nas dzień zaczął się słabo. Mnie bolał brzuch i byłam na granicy wymiotów, i wygląda na to, że młodej też brzuszek doskwierał bo płakała Chyba za bardzo się wczoraj objadłam ciężkostrawnych rzeczy, ale jak tu się powstrzymać jak znajomi z pracy wpadli
Jutro czeka nas wycieczka do pracy i wyjście na piwo. TZ w pracy będzie więc jadę sama i to chyba skuszę się na autobus bo będzie szybciej niż autem. Trochę się stresuję tym wyjściem więc proszę o kciuki, żeby Kinga się nie zestresowała

za wyprawę!

Napisane przez mariolasl

Ach ta zazdrosc o kazdy usmiech skierowany do kogo innego
Na poczatku tez tak mialam, ale odkad usmiecha sie czesto, to juz mi przeszlo. W koncu nikt nie dostaje usmiechu o 5 rano podczas karmienia i do nikogo innego tak sie nie usmiecha jak do mnie, kiedy pochylam sie nad kolyska

Biorąc pod uwagę że najczęsciej uśmiecha się i rozmawia z lampą to czuję się poważnie zazdrosna

Napisane przez elgie

Hej

Witaj.

Napisane przez Ela87

Ja kupilam uriage-bariesun-spf50-krem-mineralny
Ostatnio smarowalam nim, chociaz staram sie unikac slonca z mala, ale jakbym wozka nie ustawila to jak szlam i tak slonce na nogi swiecilo.

Też mam ten krem

Napisane przez Limonka1987

Gdzie planujecie jechać i na ile?
Ja mam straszne ciśnienie na jakiś wyjazd- choćby krótki- ale się boję z takim maluchem. Wydaje mi się, że stres byłby większy od wypoczynku.

A Wy dziewczyny macie jakieś plany wakacyjne na ten rok?

Ja mam BabyDream z Rossmana. Ponieważ słonecznych dni było na razie niewiele, a ja tak czy inaczej staram się trzymać Emilkę w cieniu trudno mi powiedzieć na ile działa. Na razie wiem tylko, że jej nie uczula.

Moje dziecko zapadło chyba w śpiączkę. Z jedną pobudką na jedzenie śpi już blisko 12 godzin

Planujemy jechać do Szwecji pod koniec sierpnia, ale promem, nie samolotem więc może jakoś przetrwamy

Krem z Babydream też mam ale wyczytałam na stronie Sroki że on po 6 miesiącu raczej, a wcześniej to filtry mineralne, dlatego też dokupiłam Uriage.

U nas dzisiaj podobnie, pobudka dopiero o 5 rano

Napisane przez teQiba

No nie wiem - Kacper wciaz robi histerie na brzuszku
Tylko na kolankach podnosi, ale z kolanek nie nauczy sie przekrecania - nie wiem co robic

Może jak już będzie na tyle silny żeby utrzymać dłużej główkę to i na brzuszku będzie chciał leżeć. A nie ulewa np. podczas leżenia na brzuchu? Może mu to sprawia jakiś dyskomfort

Napisane przez martyna141

Dziewczyny !

Ja narazie na szybko zaraz Was podczytam chce zamówić parasolkę do wózka na all tylko nie wiem jaką. Może któraś z Was zamawiała i ma jakiegoś linka i opinie ktora jest dobra? Tyle ich jest, że nie wiem na co sie zdecydować a stacjonarnie raczej nic nie kupie niestety.

Ja kupiłam taki daszek na wózek zamiast parasolki i jestem z niego zadowolona.

Napisane przez Limonka1987

My już po szczepieniu. Oczywiście bez płaczu się nie obyło, ale nie było tragedii.

Mam już 4800 g dziecka do kochania

Wrzucam też- chyba jako ostatnia- wózkową fotkę, bo się rano trochę powietrzyłyśmy w ogródku

No proszę jaka panna


Side - z tym sikaniem na dywan to Piotruś po prostu znaczy teren

[mariolasl]

Napisane przez Limonka1987

My już po szczepieniu. Oczywiście bez płaczu się nie obyło, ale nie było tragedii.

Mam już 4800 g dziecka do kochania

Wrzucam też- chyba jako ostatnia- wózkową fotkę, bo się rano trochę powietrzyłyśmy w ogródku

fajnie, ze obylo sie bez wiekszego placzy
piekna waga
sliczna

Napisane przez margo80

U gina wszystko ok. Na czas wizyty odstawilam najedzonego Przemka do mamy, bo malz z dwojka pod opieka nie dalby rady podgonic robot ogrodowych. Dziwnym trafem po sniadniu wszystkie chorobowe objawy Ewci minely, wiec mogla byc z malzem w ogrodzie.

Udalo mi sie po wizycie wpasc do pzu, wiec kolejna rzecz odhaczona z listy

ciesze sie, ze i gina wszystko ok i ze Ewka juz lepiej

Napisane przez olakola

mamy z dziećmi KOLKOWYMI - polecam preparat BIO GAJA - to jest probiotyk (czyli dobre bakterie), wczoraj nie było nawet chwili wycia
stosuje się to równolegle przy espumisanie/delicolu


nasz skok się chyba skończył
jak wczoraj zasneła o 21, to spała do teraz - właśnie się obudziła, zmykam
chyba odsypiała wcześniejsze darcie

zapomnialam o bio gai, a mialam ja przy Antosiu. Dzieki za przypomnienie
nie mamy na razie potrzeby, ale lubie miec cos w razie w

super, ze juz po skoku

ponarzekalam na pogode i nam sie poprawilo
slonce wyjrzalo i zaliczylismy juz pierwszy spacer, a kolejny niedlugo, bo musze odebrac starszaka ze szkoly
pogoda mnie cieszy glownie ze wzgledu na niego, bo mieli dzisiaj zaplanowana krotka wycieczke, a co to za wycieczka jak co chwile leje