Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.7

[despa]

Napisane przez Moderna

Szukam ladnego wydania jakis opowiesci, bajek na dobranoc - wy macie ta przyjemnosc pojscia do ksiegarni i poogladania ksiazek na zywo - ja kieruje sie tylko netem - gdyby ktos cos widzial, to prosze dac znac

interesuje mnie 365 bajek na dobranoc, ale nie wiem, jak wygladaja w srodku

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------



ojejjj

oby to byly "tylko" zeby

Moderna chyba mam takie bajki w domu, wysle Ci fotke sle na gb, bo z telefonu mi na wizaz nie wchodza.
I prosba wrzucusz swoja liste do klubu?

Napisane przez trolla2405

1.mały je fachowo w krzesełku do karmienia, jeszcze sie pasami zapina tzn próbuje zapiac jak go wsadze, ostatnio mu pokazałam ze jak znize to moze sobie sam wsiąść - tez jest zabawa
2. mały ostatnio pije najchetniej z butelki z dziubkiem, takiej male mineralnej, przeprosil sie tez z kubkiem z lovi takim z dziubkiem, z kubka normalnego tez sie zdarza, wogole nauczył się pić normalnie z miesiac chyba temu bo przedtem bylo kiepsko stad moja decyzja o powolnym odcycowywaniu


1.uff uff ja już na szczescie dostałam ale ze ci sie spóźnia już?
2.zabierz mnie


który?dla dzieci?, bo myslałam o biodermie mineralnej 50 i sie zastanwiam

Drausia DPD tez nie dzwoni, przynajmniej do mnie, wkurzajaczajace to, kiedys byłam przez przypadek, tak ciekawe czy by awizo zostawili, najbardziej lubię UPC dzwonią, sa na czas(aaaa i ich letnie portaski uwielbiam)

oliwka ale sie załatwiła zdrófka!


minka jej zrzednie jak ci kasę będzie musiała wypłacić skoro masz tyle urlopu


a ja juz ciasto z truskawkami upiekłam, jeszcze chcialam czekowisnie zrobic, nigdy nie robiłam, albo zrobie na czuja albo poszukam przepisu.ma ktoś coś fajnego na taka czekowiśnie?

Hehehe UPC powiadasz....


Laski czytacie nieuwaznie pisalam ze NESTELLE sie doba skrocila i dlatego nie ma czasu na w. Sprac zady?

[oliwka__]

Lukrecjas z tym użądleniem to nie zafanie biedny T.
A wy z jakiego miasta jesteście jeśli to nie tajemnica ?

moje dziecię poszła na kolejną drzemkę ale tak szła długo spać że mama usnęła tata usnął dziecko rządziło, przyjechała Pani z truskawkami mama się obudziła dziecko zesżło z łóżka zjadło pół gigantycznej truskwki mama włączyła w jej pokoiku kołysanki i w minutę odleciała

Kwiatuszku jak tam u was?

Klementynka też gdzieś znikła

[pani22ka]

Napisane przez Tasia34

ALE - mimo tego, [lub też dzięki temu ], ciąża przebiega ogólnie dużo lepiej; mniej przytyłam, ciśnienie od początku w normie, serce nie wariuje itd.
Nie ukrywam, że łatwo nie jest

i gites

Napisane przez maria28

Nie wyobrażam sobie rocznych dzieci, które ledwo się chodzić nauczyły albo i jeszcze nie, biegających wokół leżaków i wskakujących na nie

nie?! a ja po tym wątku tak. nic mnie nie zdziwi

Napisane przez alliw

znalazłam foto z sierpnia zeszłego roku

jak to się stało, że nasze okruszki są takie wielkie?!

Napisane przez cathlyn

[
Czy coś jeszcze powinnam dodać (w sensie co jest teraz hiciorem u Waszych dzieci?

wieś jeszcze spotęgowała miłość do:
http://aros.pl/ksiazka/co-slychac-u-wiejskich-zwierzat
http://www.wydawnictwoolesiejuk. pl/katalog/339752/?tx_mzksiegarniaklient_pi 1%5Bwiek%5D=2&tx_mzksiega rniaklient_pi1%5Btemat%5D =0
ma tu też angielskie touch and feel - Bob the Builder i jest szał na traktor

Napisane przez alliw

e
Dostałam oferty z biura podróży, na 99% lecimy na Zakythos

wrzesień?

Napisane przez jolanT

tak sobie myślę jakbyśmy je tak wszystkie do kupy cuzamen to by był już armagedon!

Napisane przez despa

...Torres jak zwykle przekonuje sie do smakow u dziadkow, nie ?

wow. chylę czoła przed pamięcią. ale fakt

Napisane przez scarlett26

Z chyba najintensywniej ogląda książeczki, bawi się duplo i drewnianymi klockami i karmi pluszaki tymi materiałowymi owocami i warzywami z ikei.... no i domek wciąż na topie

muszę to napisać, bo wtedy mnie bardzo zabolało. absolutnie bez obrazy i innych takich - nie boisz się jechać na czerwonym świetle?
który zestaw nabyłaś?

wiesz - ja wszystkie zabawki pooddawałam. nawet te które wciąż - potencjalnie nawet - mogą go interesować (np. taką wieżę z FP grającą, bo zakładać umie. wolę, żeby na zwykłej plastikowej uczył się rozróżniania wielkości a nie tylko zakładał i granie.... trochę jak pies Pawłowa).
niby pooddawałam, a teraz dużo znów dostałam. trochę neverending story

a pracowo - bez sens. chyba z premedytacją zostawiłabym trochę urlopu - niech bulą.

Napisane przez Dragusia88

a TERAZ ROBIE ANTYREKLAMĘ GLS!!!

ależ emocje

Napisane przez despa

Sprac zady?

mnie nie.

Pourywało mi cytaty... Miałam Trolli napisać coś o chlebie i głodzie (siano ), BYou o tym, że czytam mniej niż bym chciała a więcej niż kiedykolwiek (ostatnio) - także daję radę

Mam zły dzień. Torreso-rzep jednak ma niespożyte pokłady energii. w przeciwieństwie do mnie...
Byłam rano z ojcem (moim) i synem w miasteczku i pierwszy raz dostałam publiczny pedagiko-psychiko-wykład.
Jednak w sytuacji, gdy z Torresa wyłazi Histeriusz, żadna lektura, ba! stado lektur mi nic nie daje. (np. takiego Juula to SE mogę dla przyjemności do poduszki czytać, jak bajeczkę; dziś w Rossie nie miałam głowy do psychoanalizy mojej skromnej osoby w opozycji do ego mojego kompetentnego dziecka).
nie daje mi nic żem z natury empatyczna, że mam o pewnych rzeczach pojęcie itp. po prostu jak nastaje Mr Hyde to ja nie jestem nawet Paniką. ja chcę zniknąć.

[scarlett26]

Napisane przez pani22ka

i gites

nie?! a ja po tym wątku tak. nic mnie nie zdziwi

jak to się stało, że nasze okruszki są takie wielkie?!

wieś jeszcze spotęgowała miłość do:
http://aros.pl/ksiazka/co-slychac-u-wiejskich-zwierzat
http://www.wydawnictwoolesiejuk. pl/katalog/339752/?tx_mzksiegarniaklient_pi 1%5Bwiek%5D=2&tx_mzksiega rniaklient_pi1%5Btemat%5D =0
ma tu też angielskie touch and feel - Bob the Builder i jest szał na traktor

wrzesień?



wow. chylę czoła przed pamięcią. ale fakt


muszę to napisać, bo wtedy mnie bardzo zabolało. absolutnie bez obrazy i innych takich - nie boisz się jechać na czerwonym świetle?
który zestaw nabyłaś?

wiesz - ja wszystkie zabawki pooddawałam. nawet te które wciąż - potencjalnie nawet - mogą go interesować (np. taką wieżę z FP grającą, bo zakładać umie. wolę, żeby na zwykłej plastikowej uczył się rozróżniania wielkości a nie tylko zakładał i granie.... trochę jak pies Pawłowa).
niby pooddawałam, a teraz dużo znów dostałam. trochę neverending story

a pracowo - bez sens. chyba z premedytacją zostawiłabym trochę urlopu - niech bulą.

ależ emocje

mnie nie.

Pourywało mi cytaty... Miałam Trolli napisać coś o chlebie i głodzie (siano ), BYou o tym, że czytam mniej niż bym chciała a więcej niż kiedykolwiek (ostatnio) - także daję radę

Mam zły dzień. Torreso-rzep jednak ma niespożyte pokłady energii. w przeciwieństwie do mnie...
Byłam rano z ojcem (moim) i synem w miasteczku i pierwszy raz dostałam publiczny pedagiko-psychiko-wykład.
Jednak w sytuacji, gdy z Torresa wyłazi Histeriusz, żadna lektura, ba! stado lektur mi nic nie daje. (np. takiego Juula to SE mogę dla przyjemności do poduszki czytać, jak bajeczkę; dziś w Rossie nie miałam głowy do psychoanalizy mojej skromnej osoby w opozycji do ego mojego kompetentnego dziecka).
nie daje mi nic żem z natury empatyczna, że mam o pewnych rzeczach pojęcie itp. po prostu jak nastaje Mr Hyde to ja nie jestem nawet Paniką. ja chcę zniknąć.

Żaden z społecznych przez Was od lat 2, wiec nie jade na czerwonym świetle. Z klocków od 1 1/2 dalam największe elementy, których nijak nie włoży do buzi, resztę odlozylam. Kupilam lody, zwierzątka, pociąg i klocki podstawowe.

[pani22ka]

Napisane przez scarlett26

Żaden z społecznych przez Was od lat 2, wiec nie jade na czerwonym świetle. Z klocków od 1 1/2 dalam największe elementy, których nijak nie włoży do buzi, resztę odlozylam.

hehe, jednak jedziesz (1,5 to 1,5 ). to samo wtedy napisałam . że schowałam potencjalnie zjadliwe elementy.

[scarlett26]

Napisane przez pani22ka

hehe, jednak jedziesz (1,5 to 1,5 ). to samo wtedy napisałam . że schowałam potencjalnie zjadliwe elementy.

Nie, nie jadę. Te co zostawiłam byłyby dopuszczone od roku. Porównałam wielkości z innymi klockami, które mam i są od 12 mcy i zostawiłam tylko te większe.

[pani22ka]

Napisane przez scarlett26

Nie, nie jadę. Te co zostawiłam byłyby dopuszczone od roku. Porównałam wielkości z innymi klockami, które mam i są od 12 mcy i zostawiłam tylko te większe.

no to Ty mnie wtedy nie zrozumiałaś, a ja Ciebie teraz.

[kasia86bgo]

Hej

Ja na przerwie nie bede pisala o oracy bo se cisnienie podniose - po co sie denerwowac ( jeszcze bym bardziej zbrzydla )


Byou
- masazem tego bym nie nazwala tak delikatnie "mizialam" po brzuszku - w ciagu tych 3h 4razy zwymiotowal - za1 razem sie ulalo poszlam z nim do laziemki "zwis" nad zlewem i poszZZZZLO duzo potem ost 2raY takie ulannia - widac ze cos bylo niebtak z tym brzuszkiem - na szczescie z rana juz nie pamietal nocy bo watal usmiehniety. Spal 2h popolusniu i 45min jak juz wyszlam do pracy.


Dzis Miedzynarodowy dzien Pocalunki
to sie wycalowalam haha.


Kocham Cie Emilianku <3.

[moni_ka.g]

U nas zabawki jeszcze wszystkie. Schowalam tyko mate i karuzele. J. niedawno bardzo fajnie bawil sie grzechotkami gryzakami, wszystko od nowa, juz tak swiadomie wiec mu nie zabieram. Ostatnio oddalismy siostrze grajaca gwiazdke ktora nieustannie wywoluje u J. histerie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Moderna]

Z grupy RB:

"(1) Podoba mi się sposób, w jaki to i to zrobiłeś.
Zdanie to może w uszach dziecka brzmieć jak:
(2) Lubię cię, ponieważ zrobiłeś to i to.
A to z kolei może nasuwać przypuszczenie:
(3) Nie lubię cię, kiedy nie robisz tego i tego.
Ostatni krok to odczucia dziecka:
(4) Nie jestem lubiane, kiedy nie robię tego i tego. "
Alfie Kohn

Co o tym myslicie? Zastanawiacie sie (przeczytalyscie juz stos ksiazek) przed uzyciem kazdego slowa, czy jest to poprawne, co sobie pomysli dziecko?
Gdzie spontanicznosc, intuicja?

Juz nie wypada powiedziec: slicznie rysujesz, ale podoba mi sie, jak uzywasz koloru zoltego, zamiast cudownie podczas gry w pilke - masz swietny styl rzutu

[cathlyn]

Napisane przez moni_ka.g

Cath - tullet ma miekkie kartki chyba to nie wiem, wg mnie jeszcze za wczesnie (albo inaczej dla mojego dziecka jeszcze dlugo te ksiazki nie beda sie nadawac).

Kurcze, zdawało mi się że twarde

Napisane przez scarlett26

skok na arosa też planuję zrobić, ale jeszcze nie wiem co do końca - te co mają czereśniową, jest sens kupować wszystkie części? mamy wiosnę, Z to ogląda, ale nie wiem w sumie, czy

Ja mam wszystkie części i zdecydowanie polecam, w każdej sporo nowych historyjek, myślę, że to ksiażka na długo, bo jak L. będzie starsza to będziemy opowiadać co się dzieje.

Napisane przez Moderna

Z takich fajnych ksiazeczek to np. Zgadywanki -
Na łące albo Na podwórku Strzałkowska Małgorzata
albo z serii Akademia Mądrego Dziecka - te z otworkami ale widze, ze na arosie nie ma, jest tylko z gwiazdkami ( http://www.inna-bajka.kobietnik.pl/2...-ukry-kto.html mnie sie najbardziej podoba Kto robi hu-hu i Raz, dwa, trzy, Kto tu się ukrył? )

aktualne zamowienie
na teraz
Kurczę blade Autor: Wanda Chotomska http://www.otymze.pl/2012/06/ewa-czy...dek-czyta.html
Opowiem ci, mamo, co robią pająki Autor: Marcin Brykczyński, Daniel de Latour
Opowiem ci, mamo, co robią mrówki Autor: Bajerowicz Katarzyna, Brykczyński Marcin http://czymzajacmalucha.pl/ksiazka/2...ia-mrowki.html
Pierwsze urodziny prosiaczka Ola Woldańska http://czymzajacmalucha.pl/ksiazka/1...rzyjaciol.html
W dżungli Autor: Guettier Benedicte http://crazyjz.wordpress.com/2013/05...azka-z-dziura/

na troszke pozniej
Wielka księga opowieści. Kubuś Puchatek http://www.inna-bajka.kobietnik.pl/2...y-kochamy.html
Wiersze ulubione. Wanda Chotomska Autor: Wanda Chotomska http://maluszkoweinspiracje.blogspot...dzien-nie.html
Krowa Matylda na czatach Autor: Steffensmeier Alexander http://agajagalubi.blogspot.de/2013/...-na-topie.html
Krowa Matylda nie może zasnąć Autor: Alexander Steffensmeier http://www.inna-bajka.kobietnik.pl/2...-zasnac-w.html
Krowa Matylda bawi się w chowanego Autor: Alexander Steffensmeier http://mamanietylkoadama.blogspot.de...w-lesie-w.html
Krowa Matylda na wakacjach Autor: Alexander Steffensmeier
Kubuś i Przyjaciele. Opowieść filmowa + audio CD Autor: Lisa Marsoli http://czytajki.blogspot.de/2012/07/...c-filmowa.html

Na duzo pozniej:
Co by było, gdyby...Tom 1 Autor: Przemysław Wechterowicz http://www.otymze.pl/2014/05/co-by-b...ytobranie.html
Co by było, gdyby...Tom 2 Autor: Przemysław Wechterowicz
Świat malucha. Moja pierwsza książeczka Autor: Agnieszka Bator, Ewa Nawrocka http://maluszkoweinspiracje.blogspot...siazeczka.html

dla mnie:
Dziecko z bliska. Zbuduj szczęśliwą relację Autor: Agnieszka Stein
"Nie" z miłości Autor: Jesper Juul
Twoje kompetentne dziecko. Dlaczego powinniśmy traktować dzieci poważniej? Autor: Jesper Juul

i czuczu
CzuCzu Karty obrazkowe na sznureczku Pojazdy (mam juz Zwierzeta i sa bardzo fajne)
CzuCzu Puzzle do pary Zwierzątka
CZUCZU MINI PUZZLE PRZEZ WIEŚ

Zaraz będę patrzeć i wybierać

Napisane przez oliwka__

no to mamy pierwszy lejący się katar, nieprzespaną nockę po części bo przerywana płaczem spała z nami tak więc my bardziej niewyspani bo dziecko już po 5 buszowało w łóżku my spaliśmy a teraz poszła spać.

Napisane przez pani22ka

i

wieś jeszcze spotęgowała miłość do:
http://aros.pl/ksiazka/co-slychac-u-wiejskich-zwierzat
http://www.wydawnictwoolesiejuk. pl/katalog/339752/?tx_mzksiegarniaklient_pi 1%5Bwiek%5D=2&tx_mzksiega rniaklient_pi1%5Btemat%5D =0
ma tu też angielskie touch and feel - Bob the Builder i jest szał na traktor

nie daje mi nic żem z natury empatyczna, że mam o pewnych rzeczach pojęcie itp. po prostu jak nastaje Mr Hyde to ja nie jestem nawet Paniką. ja chcę zniknąć.

1. Drugi link mi nie działa : (
2.
Nie pocieszę Cię, ale z ciekawostek - dzisiaj L. urządziła histerię w Klubie dla Mam - bo chciała zabawkę (w skrócie - nie mogła się nią bawić), a ja ją jej zabrałam. I lkrzyk, rzucanie na ziemie, kopanie. Wzięłam ją na bok spokojnie, bo same mamy (a przed chwilą rozmawiałyśmy o buncie) i kurcze - uspokoiła się w minutę. Wróciłam z nią do dzieci i zapomniała o zabawce. Byłam mega spokojna, bo same mamy dookoła, nie czułam spojrzeń, mamy olały histerie dziecka, więc ja bez presji. Jestem bardzo ciekawa czy to, że ja byłam bez stresu podziałało, czy tak po prostu się uspokoiła

Co do kuriera - u mnie zawsze dzwonią, nieważne jaka firma. Czasami dzwonią doipiero gdy nikt nie otwiera, fakt, ale wtedy mówię o której będę i wtedy na ogół kurier proponuje zostawienie paczki u sąsiada, więc się zgadzam - a jak tam też nikogo nie ma, to przyjeżdża jeszcze raz.

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez Moderna

Z grupy RB:

Zastanawiacie sie (przeczytalyscie juz stos ksiazek) przed uzyciem kazdego slowa, czy jest to poprawne, co sobie pomysli dziecko?

I tak i nie.
Ale staram się zauważać słowa/zdania, które mogą hmm... źle wpływać, być źle zrozumiane, być bez sensu itp.
Przykład:
- Zjedz jeszcze łyżeczkę, bo babcia/mama/tata będzie smutna. (jestem dzieckiem i nie chcę już jeść, nie jestem głodna, ale jak nie zjem, to mama będzie smutna, a nie chcę żeby była, więc wmuszę w siebie)
- zjedz do końca, jak grzeczna dziewczynka (jak wyżej - albo wmuszam w siebie jedzenie, albo jestem niegrzeczna)
- skaleczyłaś się/upadłaś...Nie płacz, NIC SIĘ NIE STAŁO (boli, więc płaczę, przestraszyłam się, więc placzę, daję upust emocjom. Jak to nic się nie stało, przecież boli/przestraszyłam się. Skoro mnie boli, a mama mówi, że nic się nie stało, to nie wierzę swoim własnym odczuciom)

może skrajne przykłady, ale dużo jest takich słów/zdań, które człowiek nieświadomie wypowiada, a tak naprawdę nie powinien. Przekładam sobie to na siebie, tzn. jak ja bym się czuła, gdyby ktoś mi coś powiedział.
I nie myślę nad każdym zdaniem, które mówię do Lilki, żeby nie było Ale kontroluję to, co mówię często, staram się zauważać co mówię i JAK mówię.

[pani22ka]

Napisane przez kasia86bgo

Dzis Miedzynarodowy dzien Pocalunki
to sie wycalowalam haha.

()

Napisane przez Moderna

Co o tym myslicie? Zastanawiacie sie (przeczytalyscie juz stos ksiazek) przed uzyciem kazdego slowa, czy jest to poprawne, co sobie pomysli dziecko?
Gdzie spontanicznosc, intuicja?

o tym samym dziś z matką (pedagogiem) rozmawiałam.
(a u Juula jest przykład zjazdu na zjeżdżalni i też nie można powiedzieć "świetnie" )

Napisane przez cathlyn

Jestem bardzo ciekawa czy to, że ja byłam bez stresu podziałało, czy tak po prostu się uspokoiła

może i jedno, i drugie
dziś też byłam mega spokojna. byłam wręcz oceanem spokoju.
babeczka pouczająca mnie wyrosła jak spod ziemi w tym Rossie (w skrócie: T. chciał zdejmować/zrzucać słoiczki z półki; jak nie słoiczki, to chociaż wody toaletowe). trzymałam go na rękach, on się wił i darł, a ja - po prostu - wybierałam żarcie.
to jest pat. nie mogę jechać sama do miasta, nie może dziadek z nim pobyć w aucie, nikt nie może się nim zająć a ja muszę mieć dla niego jakieś żarło, bo qchnię babci kocha, ale słoików się domaga

[Moderna]

Napisane przez pani22ka

o tym samym dziś z matką (pedagogiem) rozmawiałam.
(a u Juula jest przykład zjazdu na zjeżdżalni i też nie można powiedzieć "świetnie" )

podobno trzeba chwalic prace, nie wykonawce - wiec jak to bedzie z ta zjezdzalnia? masz styl na Małysza i kciuk w gore?

wiecie co, bycie matka w XXI wieku nie jest latwe

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Napisane przez pani22ka

dziś też byłam mega spokojna. byłam wręcz oceanem spokoju.
babeczka pouczająca mnie wyrosła jak spod ziemi w tym Rossie (w skrócie: T. chciał zdejmować/zrzucać słoiczki z półki; jak nie słoiczki, to chociaż wody toaletowe). trzymałam go na rękach, on się wił i darł, a ja - po prostu - wybierałam żarcie.
to jest pat. nie mogę jechać sama do miasta, nie może dziadek z nim pobyć w aucie, nikt nie może się nim zająć a ja muszę mieć dla niego jakieś żarło, bo qchnię babci kocha, ale słoików się domaga

o fuck

skad ona tyle argumentow wytrzasnela? OMG

co odpowiedzialas oazo spokoju?

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Napisane przez cathlyn

I tak i nie.
Ale staram się zauważać słowa/zdania, które mogą hmm... źle wpływać, być źle zrozumiane, być bez sensu itp.
Przykład:
- Zjedz jeszcze łyżeczkę, bo babcia/mama/tata będzie smutna. (jestem dzieckiem i nie chcę już jeść, nie jestem głodna, ale jak nie zjem, to mama będzie smutna, a nie chcę żeby była, więc wmuszę w siebie)
- zjedz do końca, jak grzeczna dziewczynka (jak wyżej - albo wmuszam w siebie jedzenie, albo jestem niegrzeczna)
- skaleczyłaś się/upadłaś...Nie płacz, NIC SIĘ NIE STAŁO (boli, więc płaczę, przestraszyłam się, więc placzę, daję upust emocjom. Jak to nic się nie stało, przecież boli/przestraszyłam się. Skoro mnie boli, a mama mówi, że nic się nie stało, to nie wierzę swoim własnym odczuciom)

może skrajne przykłady, ale dużo jest takich słów/zdań, które człowiek nieświadomie wypowiada, a tak naprawdę nie powinien. Przekładam sobie to na siebie, tzn. jak ja bym się czuła, gdyby ktoś mi coś powiedział.
I nie myślę nad każdym zdaniem, które mówię do Lilki, żeby nie było Ale kontroluję to, co mówię często, staram się zauważać co mówię i JAK mówię.

tu akurat podalam przyklad chwalenia - bo to wlasnie chwalenie budzi kontrowersje - podobno to trzeba robic umiejetnie

a do Twoich przykladow sie bardzo zgodze - ale to sie czuje intuicyjnie - jak mozna powiedziec dziecku, ze sie go zostawi jak sie nie pospieszy, albo, ze nie bede go kochac, jak nie zje obiadu, albo, ze ma byc grzeczny bo go jakis pan zabierze


Tak samo jak sie skaleczy, uderzy - zawsze przytulam (co mozna sensownego powiedziec? )

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

wiecie co, bycie matka w XXI wieku nie jest latwe

true story.
a z tą zjeżdżalnią nie pamiętam chyba trzeba pomachać i się uśmiechnąć
bo ani chwalić, ani wyrażać swój niepokój ("uważaj, nie spadnij")

Napisane przez Moderna

skad ona tyle argumentow wytrzasnela? OMG

co odpowiedzialas oazo spokoju?

nie, nie. to moje OMG argumenty (i usprawiedliwianki).
ona tylko powiedziała, że dziecko ma prawo do swoich emocji i ma prawo poznawać świat.
Nic nie powiedziałam. Nie zwracałam uwagi na jego emocje, ale też nie chciałam by poznawał świat sklepowych, szklanych półek.
Pani go wzięła na "spacer", ale przeszedł tylko z 5 kroków (a ja pakowałam do koszyka aż się kurzyło ) i wrócił pędem z pieśnią przewodnią na ustach ("mammamamamamammamamamam ama!!!!")

[cathlyn]

Napisane przez pani22ka

babeczka pouczająca mnie wyrosła jak spod ziemi w tym Rossie
to jest pat. nie mogę jechać sama do miasta, nie może dziadek z nim pobyć w aucie, nikt nie może się nim zająć a ja muszę mieć dla niego jakieś żarło, bo qchnię babci kocha, ale słoików się domaga

Bardzo bym chciała umieć powiedzieć takiej babeczce żeby sobie pouczała kogo innego. Nie potrafię, a takie coś potrafi humor zepsuć.

[Moderna]

Napisane przez pani22ka

true story.
a z tą zjeżdżalnią nie pamiętam chyba trzeba pomachać i się uśmiechnąć
bo ani chwalić, ani wyrażać swój niepokój ("uważaj, nie spadnij")

nie, nie. to moje OMG argumenty (i usprawiedliwianki).
ona tylko powiedziała, że dziecko ma prawo do swoich emocji i ma prawo poznawać świat.
Nic nie powiedziałam. Nie zwracałam uwagi na jego emocje, ale też nie chciałam by poznawał świat sklepowych, szklanych półek.
Pani go wzięła na "spacer", ale przeszedł tylko z 5 kroków (a ja pakowałam do koszyka aż się kurzyło ) i wrócił pędem z pieśnią przewodnią na ustach ("mammamamamamammamamamam ama!!!!")

hehe.. czyli w pewnych sytuacjach lepiej milczec ok (ale jak M. pierwszy raz bedzie sam zjezdzal na zjezdzalni to ja nie wiem jak uwiążę emocje na pasku )

dobrze, ze piszesz o tym uwazaj - ja naduzywam obecnie slowa uwazaj ale M. to biega na spacerach, potyka sie co chwile a ja tylko uwaaazaj, pooowoli (spokornieje i juz nie bede )

hahahhaa... a ja myslalam, ze to Ciebie babka tak rozniosla to nie ma co narzekac, luuzz, udalo sie przynajmniej zrobic zakupy

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez despa

Moderna chyba mam takie bajki w domu, wysle Ci fotke sle na gb, bo z telefonu mi na wizaz nie wchodza.
I prosba wrzucusz swoja liste do klubu?

wrzuc mi na priva na FB

liste skopiowalam do klubu

[cathlyn]

a do Twoich przykladow sie bardzo zgodze - ale to sie czuje intuicyjnie - jak mozna powiedziec dziecku, ze sie go zostawi jak sie nie pospieszy, albo, ze nie bede go kochac, jak nie zje obiadu, albo, ze ma byc grzeczny bo go jakis pan zabierze

Myślę, że TERAZ nikt tak nie mówi, ale kiedyś.... standard.
A moje przykłady bardziej lajtowe, ale ... sama się złapałam nad tym jak się L. uderzyła, że ją tuliłam i mówiłam, nic się nie stało. Teraz mówię coś w stylu:wiem, że Cię boli, bo się uderzyłaś, mama przytuli. I na pewno wiele osób karmi dzieci: za mamusię, za tatusia, za babcię...

Co do chwalenia - nie za bardzo rozumiem o co chodzi. Poprosze jaśniej
Aż jutro się przysłucham sama sobie i zobaczę jak chwalę L.

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

to nie ma co narzekac, luuzz, udalo sie przynajmniej zrobic zakupy

Napisane przez cathlyn

Bardzo bym chciała umieć powiedzieć takiej babeczce żeby sobie pouczała kogo innego.

ona tylko powiedziała - absolutnie obiektywnie - co widzi. drące się dziecko i matkę w zakupowym amoku.
ale już sam fakt, że ktoś to artykułuje... no mam zły dzień. często myślę, że nigdy nie osiągnę prawa jazdy na rodzicielstwo (tak wracając do jazdy na czerwonym świetle :p). że zawsze się znajdzie ktoś kto ma lepszą licencję, lepszy samochód i doskonały plan podróży

[Moderna]

Co do ksiazeczek to jest jeszcze seria o misu Bodo - i sa tez pelnokartonowe (trzeba czytac opis ksiazki, bo niektore sa miekkie)
(nie wiedzialam, ze sa w jezyku polskim, przypadkowo odkrylam - M. lubi przegladac , mamy w jezyku niemeickim )
np. Miś Bodo w przedszkolu
http://www.inna-bajka.kobietnik.pl/2...zedszkolu.html

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Napisane przez pani22ka

zawsze się znajdzie ktoś kto ma lepszą licencję, lepszy samochód i doskonały plan podróży

idealnie to ujęłaś

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Napisane przez pani22ka

ona tylko powiedziała - absolutnie obiektywnie - co widzi. drące się dziecko i matkę w zakupowym amoku.
ale już sam fakt, że ktoś to artykułuje...:

w takich momentach nie ma sie ochoty ani na negatywne ani te pozytywne komentarze

[oliwka__]

Uff mogę na chwilkę usiąść a muszę iść się wykąpać bo śmierdzę choć nie mam siły .... pół dnia z dzieckiem na dworze już kąpiel gotowa już dziecko rozebrane kładę małą na przewijak by jej jeszcze tylko pieluchę ściągnąć i co widzę ? kleszcz no kleszcz wbił się dziecu pod pieluszką ruszam go może jeszcze się nie wbił nie no wbił się choć wydawało mi się że przed chwilą jeszcze szedł ale to chyba mi się wydawało, jako że nie mam doświadczenia kleszczami nigdy nie miałam to alarm do tż jedziemy na pogotowie oczywiście po drodze się nasłuchałam że ja panikara itp. ale sam dziecku tego kleszcza nie wyciągnął jeszcze zanim wyjechaliśmy teściowa szła do nas pokazywałam jej no ruszyłam nim no siedzi wbił się no to jedziemy. Na pogotowniu kolejka 3 obsługiwanych petentów i co w końcu przyszedł czas na nas ufff no wkońcu bo już dobra godzina minęła ściągam dziecku spodnie by pokazać miejsce w którym siedzi kleszcz a kleszcza nie ma on wędruje sobie po pieluszcze jak mi się głupio zrobiło no ale nic lekarz zabrał kleszcza ubrałam małą, on zaczyna wypisywać papiery i mówi żebym jednak rozebrała małą obejrzymy czy to oby na pewno ten sam kleszcz czy może był drugi. Obejrzał ale na szczęście był tylko jeden który nie zdążył się wbić mocno a że był w taki miejscu że jak zapinamy pieluszki jak ten pasek jest na bidrze to on chaczył o tego kleszcza i jak mała biegała po izbie musiała go poruszać tak że wylazł bo miejsce w którym siedział było czerwone. Więc na pewno się wbił ale fatra mieliśmy że wylazł i w całości więc nic lekarz nie musiał małej robić ... największy problem to co on ma wpisać na wypisie? troche się pośmialiśmy ale głupio mi było bo wyszłam na przerważliwioną ale ja pierwszy raz w życiu kleszcza widziałam nawet do końca pewna nie byłam czy to kleszcze ale jak zobaczyłam że siedzi główką w skórze to dopierro byłam pewna.
Tak więc moje dziecko poszło dopiero spać z conajmnie 1,5 godzinnym opóźnieniem.

Więc uważajcie kobietki i oglądajcie dzieciaczki bo u nas mała załapała w ogrodzie

[cathlyn]

Napisane przez pani22ka

ona tylko powiedziała - absolutnie obiektywnie - co widzi. drące się dziecko i matkę w zakupowym amoku.
ale już sam fakt, że ktoś to artykułuje... no mam zły dzień. często myślę, że nigdy nie osiągnę prawa jazdy na rodzicielstwo (tak wracając do jazdy na czerwonym świetle :p). że zawsze się znajdzie ktoś kto ma lepszą licencję, lepszy samochód i doskonały plan podróży

Już doczytałam, myślałam, że Cię objechała za drące się dziecko....

co do pogrubionego eech..... i co tu napisać?

[alliw]

Napisane przez Tasia34

Przeczytałam listę książek Moderny i płakać mi się chce - gdzie się podziały moje prawie wszystkie książki z dzieciństwa??? Tę m.in. o jaju i kurczaku miałam, dużo miałam, baaardzo dużo i zostało kilka Jakieś pierdoły na półkach stoją, ale to moje najprawdopodobniej zostały wyniesione do piwnicy, jak się wyprowadziłam, a potem zalało nam piwnice i wszystko sruuuu na śmieci
Nie mogę odżałować...

nie dziwię się. Ja w wakacje mam zamiar przeszukać piwnice u rodziców, bo mama powiedziała że chyba wywaliła moje ksiązki z dzieciństwa (szczegołnie komiksów miałam sporo) mama nadzieję że jednak nie

Napisane przez trolla2405

szczesciara
zapytaj, bo drugi kostium sobie kupie, bo nad bałtyk to mi chyba jeden starczy, nie?
aaa pościel super,tak romantycznie

yyyy, nad bałtyk to ja bym w ogóle nie brała
co wy z tą pościelą

Napisane przez Lukrecjas

1.alliw pytałaś o imię - Tymon ( nie Tymoteusz )

2. podobnie jak Ty zazdraszczam ciąż nie wiem czy będzie mi jeszcze dane czas pędzi nieubłaganie...

3. My niestety w środę mieliśmy zła przygodę, maluszka ugryzła pszczoła

4. w książeczce o małych stworzonkach jest pszczoła. T od środy jej już nie lubi i za każdym razem pokazuje paluszkiem nie nie (nie wolno gryźć T w paluszek ) oberwało się też biedronce i motylowi choć mówiłam mu że oni są OK

5. ostatni weekend przed powrotem do pracy

1. fajnie Trolla, a Tymek to Tymon czy Tymoteusz?
2. pędzi niestety. Jesteś jednak o jedno dziecko do przodu z ciekawości, ile masz lat?
3. ojej, biedny
4.
5.

Napisane przez oliwka__

moje dziecię poszła na kolejną drzemkę ale tak szła długo spać że mama usnęła tata usnął dziecko rządziło, przyjechała Pani z truskawkami mama się obudziła dziecko zesżło z łóżka zjadło pół gigantycznej truskwki mama włączyła w jej pokoiku kołysanki i w minutę odleciała

Napisane przez pani22ka

1. jak to się stało, że nasze okruszki są takie wielkie?!

2. wrzesień?

3. Mam zły dzień.

1. mój wciąż jest okruszkiem
2. si (5.09) lecicie? są wyloty z Krk, wypasiony nowiutki kameralny hotel "butikowy", jak to określila moja agentka blisko plazy i aquaparku i podobno żarcie wypas
3.

Napisane przez Moderna

Co o tym myslicie? Zastanawiacie sie (przeczytalyscie juz stos ksiazek) przed uzyciem kazdego slowa, czy jest to poprawne, co sobie pomysli dziecko?
Gdzie spontanicznosc, intuicja?

a ja myślę że to za bardzo przekombinowane. Wydaje mi się ze dziecko myśli prosto (ale moge sie mylić ) co do spontaniczności, ostatnio przy 2,5latce powiedziałam do Janka "łobuziaku", od razu podchwyciła

Napisane przez cathlyn

może skrajne przykłady, .

ale akurat fajne i tu sie zgadzam ze dziecko moze źle odebrać takie stwierdzenia

Napisane przez Moderna

wiecie co, bycie matka w XXI wieku nie jest latwe

i jeszcze bycie matką-forumowiczką

[Moderna]

Napisane przez alliw

i jeszcze bycie matką-forumowiczką

Haha to juz kaplica

Masz jakis namiar w necie na ten hotel ?

[alliw]

Napisane przez pani22ka

ona tylko powiedziała, że dziecko ma prawo do swoich emocji i ma prawo poznawać świat.
Nic nie powiedziałam. Nie zwracałam uwagi na jego emocje, ale też nie chciałam by poznawał świat sklepowych, szklanych półek.
Pani go wzięła na "spacer", ale przeszedł tylko z 5 kroków (a ja pakowałam do koszyka aż się kurzyło ) i wrócił pędem z pieśnią przewodnią na ustach ("mammamamamamammamamamam ama!!!!")

hehhe, to jednak nie było tak źle

Napisane przez cathlyn

Aż jutro się przysłucham sama sobie i zobaczę jak chwalę L.

Napisane przez pani22ka

często myślę, że nigdy nie osiągnę prawa jazdy na rodzicielstwo (tak wracając do jazdy na czerwonym świetle :p). że zawsze się znajdzie ktoś kto ma lepszą licencję, lepszy samochód i doskonały plan podróży

Napisane przez oliwka__

Uff mogę na chwilkę usiąść a muszę iść się wykąpać bo śmierdzę

przygoda z kleszczem

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Napisane przez Moderna

Haha to juz kaplica

Masz jakis namiar w necie na ten hotel ?

http://pl.tripadvisor.com/Hotel_Revi...n_Islands.html

[Moderna]

Oliwka ojjjj dobrze ze odpadl .. Ja tez bym jechala do lekarza z kleszczem , sobie nie ufam.

Gesendet von meinem GT-I9001 mit Tapatalk 2

[Demeter]

Oliwko, nie dziwie się żeś spanikowała - lepiej samemu tego nie ruszać u ludzi.
U nas teraz kot u nas łapie kleszcze jak wyłazi i TŻ się podejmuje wyciągięcia, ja bym nie mogła.
Podobno jest wysyp tego dziadostwa, roznoszą takie choroby że głowa boli Czytałam, że to przez ciepłą zimę.

Alliw, zazdraszczam tego wyjazdu, aquapark, jedzonko gotowe, laba na całego

------------------
Ja dziś trochę poprasowałam ciuszków na upał, jutro grillujemy z rodzinką Chciałam coś małemu pogrillować żeby mógł zjeść - udko, jakieś warzywka...

[oliwka__]

no i poszłam się wykąpać jak nic ehhh dzisiejsza nocka także z głowy i już mi dziecię na brzuch śpi nos cały zawalony leje się jak z kranu nie mam pojęcia co zrobić

[Demeter]

Czytam, że jednak grillowane miesko moze być ciezkie dla dziecka...podawałyscie juz coś z grilla ??

[pani22ka]

Napisane przez oliwka__

Uff mogę na chwilkę usiąść a muszę iść się wykąpać bo śmierdzę

jeżu. panicznie boję się kleszczy. też bym pojechała

(na swoim pierwszym spływie kajakowym praktycznie cały czas byłam w butach... górskich od stóp do głów zakryta )

Napisane przez alliw

są wyloty z Krk, wypasiony nowiutki kameralny hotel "butikowy", jak to określila moja agentka blisko plazy i aquaparku i podobno żarcie wypas

aaaa kusisz!

Lukrecja, ucieło mi wcześniej, ale współczuję "przygody" z pszczołą


Torres zafascynowany wiejskim życiem przedwczoraj godzinę nadzorował wujka koszącego trawę, wczoraj doglądał dziadka koszącego kosą spalinową (wszystko z balkonu tylko łapą pokazywał gdzie mają zmierzać). Dziś dostał plastikową kosiarkę zasuwał po trawniku. a ja umierałam, bo pszczoły właśnie, kleszcze... a tu nawet "uważaj!" krzyknąć nie można

[Dragusia88]

Napisane przez Lukrecjas

My niestety w środę mieliśmy zła przygodę, maluszka ugryzła pszczoła
Na ogródku, bawiliśmy się oglądaliśmy kwiatuszki, odeszłam 2 metry dalej pozbierać zabawki z piaskownicy a T oglądał pasikonika, nagle złapał coś do rączki jak doskoczyłam to już ją ścisnął szybko ją zrzuciłam ale żądło zostało. Wyciągnęłam je i poleciała krewka. biedny miś tak płakulał.
Miałam okropne wyrzuty sumienia że poszłam zbierać te zabawki

biedactwo
ale jak zapamiętał

Napisane przez oliwka__

Uff mogę na chwilkę usiąść a muszę iść się wykąpać bo śmierdzę choć nie mam siły .... pół dnia z dzieckiem na dworze już kąpiel gotowa już dziecko rozebrane kładę małą na przewijak by jej jeszcze tylko pieluchę ściągnąć i co widzę ? kleszcz no kleszcz wbił się dziecu pod pieluszką ruszam go może jeszcze się nie wbił nie no wbił się choć wydawało mi się że przed chwilą jeszcze szedł ale to chyba mi się wydawało, jako że nie mam doświadczenia kleszczami nigdy nie miałam to alarm do tż jedziemy na pogotowie oczywiście po drodze się nasłuchałam że ja panikara itp. ale sam dziecku tego kleszcza nie wyciągnął jeszcze zanim wyjechaliśmy teściowa szła do nas pokazywałam jej no ruszyłam nim no siedzi wbił się no to jedziemy. Na pogotowniu kolejka 3 obsługiwanych petentów i co w końcu przyszedł czas na nas ufff no wkońcu bo już dobra godzina minęła ściągam dziecku spodnie by pokazać miejsce w którym siedzi kleszcz a kleszcza nie ma on wędruje sobie po pieluszcze jak mi się głupio zrobiło no ale nic lekarz zabrał kleszcza ubrałam małą, on zaczyna wypisywać papiery i mówi żebym jednak rozebrała małą obejrzymy czy to oby na pewno ten sam kleszcz czy może był drugi. Obejrzał ale na szczęście był tylko jeden który nie zdążył się wbić mocno a że był w taki miejscu że jak zapinamy pieluszki jak ten pasek jest na bidrze to on chaczył o tego kleszcza i jak mała biegała po izbie musiała go poruszać tak że wylazł bo miejsce w którym siedział było czerwone. Więc na pewno się wbił ale fatra mieliśmy że wylazł i w całości więc nic lekarz nie musiał małej robić ... największy problem to co on ma wpisać na wypisie? troche się pośmialiśmy ale głupio mi było bo wyszłam na przerważliwioną ale ja pierwszy raz w życiu kleszcza widziałam nawet do końca pewna nie byłam czy to kleszcze ale jak zobaczyłam że siedzi główką w skórze to dopierro byłam pewna.
Tak więc moje dziecko poszło dopiero spać z conajmnie 1,5 godzinnym opóźnieniem.

Więc uważajcie kobietki i oglądajcie dzieciaczki bo u nas mała załapała w ogrodzie

aaaa o matko! dobrze że wylazł ja się strasznie kleszczy boję

nadrobiłam. mama moja przyjechała bo tż zaraz jedzie do holandii buu

co do kuriera to miał obowiązek zostawić awizo i zadzwonić że jest a mnie nie ma. przyjechał idiota ten sam dzisiaj i cham bezczelny mi wmawiał że ja kłamie że on mi awizo do skrzynki wrzucił. no myślałam że mu w ryj dam.