Koty - część IX

[daktylek1987]

Napisane przez Nimfa20

Otóż to Zamówiłam 34,5 kg karmy suchej + trójkąciki Sanabelle 24 opakowania za 30 zł. Razem: 443, 60

Ale mam zapas do października

Ja zrobiłam takie wielkie zakupy puszkowe/suche na początku kwietnia, w międzyczasie dokupowałam żwirek, suche (Purizon na wypróbowanie, uwielbiają go), drapak i Bezopet.
Wg moich obliczeń w połowie lipca czeka nas kolejne "zatowarowanie".
Kurier się ucieszy

[201608251020]

Napisane przez Nimfa20

O, Kretka już napisała: ja przyniosłam trawę z parku, taką wysoką, posadziłam, podlewałam. Koty często podgryzały. Postawiłam na szafce koło drapaka, gdzie koty często przechodziły.

Tak jak daktylek, mieszkam w śródmieściu, w samym centrum. Ale! W sobotę będę u rodziców, oni mieszkają na prawie-wsi więc tam narwę małej trawki z naszego ogródka
Dostałam jeszcze dla niej tabletkę: http://www.kuchniapupila.pl/pies/zdr..._na,p858648098 - 1/8 podałam, rozpuszczoną w wodzie.

[daktylek1987]

Napisane przez Kretka666

Mieszkam na podobnym blokowisku i dałam im dwa razy trawę zza bloku, może coś wyjdzie za jakiś czas, ale wolałam to niż żeby zjadała moje włosy, które na pewno jej nie za bardzo służą A nie mam jak jej powstrzymać przed tym.

Ja się jednak boję, dokarmiam bezdomniaki i wiem, że naprawdę jest ich sporo, a stałej opieki weta nie mają.
Najwyżej przez następnych kilka dni będę spać w czepku

[Nimfa20]

Napisane przez Kretka666

Mnie też trzeci się podoba, drugi mają w DT, już raz macałam, ale muszę przejść się pomacać znów. W sobotę akurat będę.
Na all musiałabym za wysyłkę płacić, a tutaj za damo + jeszcze jakieś rzeczy zamawiam, więc przy okazji... Jak dużo taniej trafiłaś?

Ok. 110 zł. Są teraz obydwa, ale nie pamiętam czy cena była taka sama.

http://allegro.pl/drapak-legowisko-d...324683088.html

Z tym, że mam bez białego.



http://www.zooplus.pl/shop/koty/drap.../200_cm/295500

[Kretka666]

Napisane przez daktylek1987

Ja się jednak boję, dokarmiam bezdomniaki i wiem, że naprawdę jest ich sporo, a stałej opieki weta nie mają.
Najwyżej przez następnych kilka dni będę spać w czepku

U nas też jest sporo, też dokarmiam, też pewnie opieki nie mają Będą wyłapane przez fundację na sterylkę jak jeszcze nikt tego nie zrobił, tyle. One się na tym osiedlu, pod moim blokiem urodziły, wychowały, ludzi się aż tak bardzo nie boją, chodzą jak po swoich włościach i opalają się na trawce koło aut w pełnym spokoju, choć ludzie chodzą dookoła Ale dzikusy i tak, wiadomo.
Ja się niczego nie boję Zobaczymy czy coś im będzie, no nie jestem w stanie ich uchronić przed wszystkim, jak wychodzimy na spacer to też sobie podżerają trochę i co ja zrobię? W kagańcu będą wychodzić?

[Nimfa20]

Napisane przez Kretka666

Ale zapasy! Możesz się kąpać w karmie Nie wiem czy robić zapasy puszek na całe lato, czy kupować normalnie (co miesiąc)? Bo nie chcę, żeby mi jakieś skiśnięte przychodziły. Zapasy mogę trzymać w piwnicy, jest chłodno. Do użytku 12 puszek trzymam w lodówce. Czy nie martwić się?

Ja tyle mokrego nie zamawiałam , więc nie wiem. Teraz mokre ograniczam.

[Kretka666]

Napisane przez Nimfa20

Ok. 110 zł. Są teraz obydwa, ale nie pamiętam czy cena była taka sama.

http://allegro.pl/drapak-legowisko-d...324683088.html

Z tym, że mam bez białego.



http://www.zooplus.pl/shop/koty/drap.../200_cm/295500

Poszukam czy jest ten, który ja chcę kupić, ale jak przeglądałam na all drapaki do 300 zł to nie było, a za tyle to są na zoo+...

[Nimfa20]

Napisane przez paollino

Już tak raz zrobiłam - prawie się odwodniła bo całe popołudnie i całą noc na znak protestu nie wypiła ani łyka wody

Jesteś pewna, że nie piła? Ja na palcach 1 ręki policzę, ile razy Cham pił przy mnie. Perski pije, psy wiadomo, a Chama rzadko widzę przy wodzie. Figiel też pije.

[Kretka666]

Napisane przez Nimfa20

Ja tyle mokrego nie zamawiałam , więc nie wiem. Teraz mokre ograniczam.

Karmię tylko mokrym, więc trochę schodzi Ograniczyłam suche całkowicie, wcześniej dostawały jeden posiłek 10g suchego na wieczór. One wolą mokre, ja wolę mokre, nie muszę martwić się o nawodnienie, sierść jest dużo ładniejsza, kupy są małe, twarde i nie śmierdzą, są dużo bardziej aktywne i żywe, zwłaszcza Bisiak, która była leniuchem i teraz wizualnie wyszczuplała nawet, wszyscy są zadowoleni

[Nimfa20]

Napisane przez paollino

Tak jak daktylek, mieszkam w śródmieściu, w samym centrum. Ale! W sobotę będę u rodziców, oni mieszkają na prawie-wsi więc tam narwę małej trawki z naszego ogródka
Dostałam jeszcze dla niej tabletkę: http://www.kuchniapupila.pl/pies/zdr..._na,p858648098 - 1/8 podałam, rozpuszczoną w wodzie.

Ale nie zrywaj rękoma, tylko wykop fragment i posadź w płytkim pojemniku. I pamiętaj o częstym podlewaniu, bo szybko wysycha.

[Kretka666]

Może też narwać i dać do zjedzenia kotu. Ja tak zrobiłam jak chwilę trawy nie miałam.

[201608251020]

Napisane przez Nimfa20

Jesteś pewna, że nie piła? Ja na palcach 1 ręki policzę, ile razy Cham pił przy mnie. Perski pije, psy wiadomo, a Chama rzadko widzę przy wodzie.

Nalałam do takiej miski z rancikiem. Może ubyło kilka kropel?

[Nimfa20]

Napisane przez Kretka666

Karmię tylko mokrym, więc trochę schodzi Ograniczyłam suche całkowicie, wcześniej dostawały jeden posiłek 10g suchego na wieczór. One wolą mokre, ja wolę mokre, nie muszę martwić się o nawodnienie, sierść jest dużo ładniejsza, kupy są małe, twarde i nie śmierdzą, są dużo bardziej aktywne i żywe, zwłaszcza Bisiak, która była leniuchem i teraz wizualnie wyszczuplała nawet, wszyscy są zadowoleni

Ja odwrotnie

[201608251020]

Napisane przez Kretka666

Może też narwać i dać do zjedzenia kotu. Ja tak zrobiłam jak chwilę trawy nie miałam.

Właśnie ostatnio jak byłam u rodziców z małą, to siedziała w torbie na powietrzu, a ja jej rwałam trawkę - i widać było, że strasznie jej smakuje i prawie domagała się tej trawy, żeby jej jeszcze dać...

[Nimfa20]

Napisane przez Kretka666

Może też narwać i dać do zjedzenia kotu. Ja tak zrobiłam jak chwilę trawy nie miałam.

No tak, może. U mnie to nie przeszło , może u innych tak

[Kretka666]

Napisane przez paollino

Nalałam do takiej miski z rancikiem. Może ubyło kilka kropel?

A dajesz jej jakieś mokre jedzenie czy samo suche, zapytam jeszcze raz?

Paczkę Ci wyślę w poniedziałek, dobrze? Jest ciężka i jej sama na pocztę nie zaniosę, a TŻ wraca w sobotę z delegacji z DE.

Napisane przez Nimfa20

Ja odwrotnie

Źle Ci się na mokrej chowały?
Mnie mokra bardziej przekonuje.

[201708160922]

Jak kupa jest taka sucha suchutka, to jest ok?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Nimfa20]

Napisane przez paollino

Nalałam do takiej miski z rancikiem. Może ubyło kilka kropel?

A próbowałaś kilka razy? Czasem raz nie wystarcza, trzeba kota przekonać. Kiedyś w końcu będzie musiała nauczyć się pić wodę.

[201608251020]

Napisane przez Kretka666

A dajesz jej jakieś mokre jedzenie czy samo suche, zapytam jeszcze raz?

Paczkę Ci wyślę w poniedziałek, dobrze? Jest ciężka i jej sama na pocztę nie zaniosę, a TŻ wraca w sobotę z delegacji z DE.

Nie pali się

Daję i mokre i suche. Wet niby powiedział by odstawić mokre, to w ostatni dzień mokrego zaczęły się pawiowe atrakcje, to znów dostałyśmy saszetki te z Gastro Intestinal - mokre i teraz TYLKO na tym jedziemy. I to dostaje po pół kubeczka, bo nie chcę jej obciążać żołądka naraz.

[Kretka666]

Napisane przez Nimfa20

A próbowałaś kilka razy? Czasem raz nie wystarcza, trzeba kota przekonać. Kiedyś w końcu będzie musiała nauczyć się pić wodę.

I ile misek / szklanek postawiłaś, w jakich miejscach? Nalej do różnych naczyń, postaw w kilku miejscach. Kot sobie wybierze gdzie i z czego będzie pił.

[201608251020]

Napisane przez Nimfa20

A próbowałaś kilka razy? Czasem raz nie wystarcza, trzeba kota przekonać. Kiedyś w końcu będzie musiała nauczyć się pić wodę.

Spróbuję, ale niech już jej miną te wszystkie atrakcje z kontrolami u wetów, wiecznym podawaniem czegoś itp.

[Kretka666]

I jesteś pewna, że nie pije np. ze zlewu? Niektóre koty tak lubią. Flo trzeba było wlewać czystą wodę do naczyń w zlewie, bo potrafiła pić brudną, byle ze zlewu A Bisiak piła z mojej szklanki na biurku, potem sobie wzięłam inną szklankę, bo ja piję jednak mineralną.

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

Ale zapasy! Możesz się kąpać w karmie Nie wiem czy robić zapasy puszek na całe lato, czy kupować normalnie (co miesiąc)? Bo nie chcę, żeby mi jakieś skiśnięte przychodziły. Zapasy mogę trzymać w piwnicy, jest chłodno. Do użytku 12 puszek trzymam w lodówce. Czy nie martwić się?

A zamknięta konserwa może się zepsuć?
Przecież żołnierze zabierają puszki na misje do Afganistanu, w upały.
Otwartych nie można przechowywać. Najlepiej od razu przekładać w inny pojemnik. Ale żeby zamknięta?

[Nimfa20]

Napisane przez Kretka666

Źle Ci się na mokrej chowały?
Mnie mokra bardziej przekonuje.

Perski w ogóle nie je mokrej.

Figiel z Chamem jedzą, ale teraz w okresie letnim szybko się psuje. Puszek nie kupuję w ogóle, bo Cham tak dużo nie zjadał i około na drugi dzień już nieprzyjemnie pachniała, a lodówka w porządku (wtedy nie było Figla).

I Cham czasem wymiotuje po mokrej, jest świeża , nie bezpośrednio z lodówki, a wymiotuje.


Mokre dostaje od jesieni.

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez Kretka666

I ile misek / szklanek postawiłaś, w jakich miejscach? Nalej do różnych naczyń, postaw w kilku miejscach. Kot sobie wybierze gdzie i z czego będzie pił.

Ale to chyba nie do mnie

[201608251020]

Napisane przez Kretka666

I jesteś pewna, że nie pije np. ze zlewu? Niektóre koty tak lubią. Flo trzeba było wlewać czystą wodę do naczyń w zlewie, bo potrafiła pić brudną, byle ze zlewu A Bisiak piła z mojej szklanki na biurku, potem sobie wzięłam inną szklankę, bo ja piję jednak mineralną.

Zlewu raczej nie. Prędzej podejrzewałabym ją o łapanie kropli z umywalki w łazience, bo niejednokrotnie przychodząc - zastaję ją w umywalce rozłożoną jak basza

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

A zamknięta konserwa może się zepsuć?
Przecież żołnierze zabierają puszki na misje do Afganistanu, w upały.
Otwartych nie można przechowywać. Najlepiej od razu przekładać w inny pojemnik. Ale żeby zamknięta?

Szczerze mówiąc nie wiem Jak otwieram puszkę to albo przekładam do plastikowego pojemniczka, albo zakrywam puszkę taką pokrywką szczelną. Ale czy zamknięta się może zepsuć nie wiem. Kiedyś gdzieś czytałam na kocim forum, że ktoś miał popsute puszki od nowości

[Nimfa20]

Napisane przez paollino

Spróbuję, ale niech już jej miną te wszystkie atrakcje z kontrolami u wetów, wiecznym podawaniem czegoś itp.

Jak pisałam, Chamisko samo zrezygnowało z mleka na rzecz wody.


A pytałaś czy to może być od mleka?

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Napisane przez Kretka666

I jesteś pewna, że nie pije np. ze zlewu? Niektóre koty tak lubią. Flo trzeba było wlewać czystą wodę do naczyń w zlewie, bo potrafiła pić brudną, byle ze zlewu A Bisiak piła z mojej szklanki na biurku, potem sobie wzięłam inną szklankę, bo ja piję jednak mineralną.

Cham czasem pił z kranu

[Kretka666]

Napisane przez Nimfa20

Perski w ogóle nie je mokrej.

Figiel z Chamem jedzą, ale teraz w okresie letnim szybko się psuje. Puszek nie kupuję w ogóle, bo Cham tak dużo nie zjadał i około na drugi dzień już nieprzyjemnie pachniała, a lodówka w porządku (wtedy nie było Figla).

I Cham czasem wymiotuje po mokrej, jest świeża , nie bezpośrednio z lodówki, a wymiotuje.


Mokre dostaje od jesieni.

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------



Ale to chyba nie do mnie

Nie zjadają Ci od razu, tak? Moje to w ciągu 5 minut opróżniają talerzyki Dostają po 50 g karmy z 10 ml wody rozmieszane. Tak 4 razy dziennie. Wsuwają wszystko od razu.
Także puszki 400 g kupuję, na jeden dzień akurat.

Tak, tak, podpięłam się pod Twojego posta z pytaniami do paollino

Napisane przez paollino

Zlewu raczej nie. Prędzej podejrzewałabym ją o łapanie kropli z umywalki w łazience, bo niejednokrotnie przychodząc - zastaję ją w umywalce rozłożoną jak basza

Ano widzisz, może spodobałaby się jej fontanna? Albo puszczaj jej czasem wodę z kranu, zobaczysz czy pije. Każdy kot lubi inaczej, inną formę dopajania

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez Nimfa20

Jak pisałam, Chamisko samo zrezygnowało z mleka na rzecz wody.


A pytałaś czy to może być od mleka?

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------



Cham czasem pił z kranu

Mnie to wygląda właśnie ma mleko

A Florki nie lubią wody prosto z kranu, musi być gdzieś nalana Teraz to już mało piją w ogóle, praktycznie w ogóle. Ale nie muszą.

[201608251020]

Napisane przez Nimfa20

Jak pisałam, Chamisko samo zrezygnowało z mleka na rzecz wody.


A pytałaś czy to może być od mleka?

Pytałam, ale wetka powiedziała, że jak 2 tygodnie daję już bezlaktozowe, to nie sądzi. Raczej, że to kwestia ciężkiej kulki kłaczków i być może jeszcze ją zwymiotuje. Ale kurczę, to chyba nie to. Wczoraj ewidentnie poszło jedzonko, cała saszetka - więcej nie kupię tej z owocami morza. A dziś dwa razy bełtnęła tym mlekiem ze śliną/śluzem. O dziwo, te pół saszetki, które jej dałam wcześniej, zdążyło się ładnie strawić bo nie haftnęła tym.

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez Kretka666

Ano widzisz, może spodobałaby się jej fontanna? Albo puszczaj jej czasem wodę z kranu, zobaczysz czy pije. Każdy kot lubi inaczej, inną formę dopajania

Mnie to wygląda właśnie ma mleko

A Florki nie lubią wody prosto z kranu, musi być gdzieś nalana Teraz to już mało piją w ogóle, praktycznie w ogóle. Ale nie muszą.

Ale te fontanny to chyba nie są zbyt tanie?

No ale... dwa tygodnie ponad nie działo się NIC absolutnie po mleku...

[Kretka666]

Napisane przez paollino

Ale te fontanny to chyba nie są zbyt tanie?

No ale... dwa tygodnie ponad nie działo się NIC absolutnie po mleku...

Na zoo+ jest jedna tania, z 70 zł kosztuje chyba. Wydatek nie jest zbyt mały, ale dla kota warto. Wiem, że teraz u Ciebie nie da rady, ale na przyszłość nawet

U Flo wyszło, że ma chyba uczulenie na mleko po 4 miesiącach picia, ale nie tak częstego jak u Twojej, okazjonalnego Teraz jak dostanie testowo trochę kociego mleka to od razu wysypka kontaktowa jej wyłazi dookoła pyszczka.
Ja też jestem alergikiem i uczulenia na np. jakiś składnik kosmetyku dostaję po 2-4 tygodniach, nie od razu.