Koty - część IX

[201608251020]

Napisane przez Kretka666

Na zoo+ jest jedna tania, z 70 zł kosztuje chyba. Wydatek nie jest zbyt mały, ale dla kota warto. Wiem, że teraz u Ciebie nie da rady, ale na przyszłość nawet

U Flo wyszło, że ma chyba uczulenie na mleko po 4 miesiącach picia, ale nie tak częstego jak u Twojej, okazjonalnego Teraz jak dostanie testowo trochę kociego mleka to od razu wysypka kontaktowa jej wyłazi dookoła pyszczka.
Ja też jestem alergikiem i uczulenia na np. jakiś składnik kosmetyku dostaję po 2-4 tygodniach, nie od razu.

Jak dostanę pracę to jej kupię, nie ma dyskusji, ale teraz wolę dać tyle u weta, bo to najpilniejsze (zresztą, tyle wczoraj zostawiłam... ).

Będę musiała niedługo zacząć proces odstawiania cholery od mleka.

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

Szczerze mówiąc nie wiem Jak otwieram puszkę to albo przekładam do plastikowego pojemniczka, albo zakrywam puszkę taką pokrywką szczelną. Ale czy zamknięta się może zepsuć nie wiem. Kiedyś gdzieś czytałam na kocim forum, że ktoś miał popsute puszki od nowości

Albo były nieszczelne (stuknięte) albo w produkcji coś poszło nie tak. Ja już nie przekładam, bo puszkę 200g (a tylko takie teraz kupuję) kot zjada na 2 razy.

Ja moich kotów też nie widzę jak piją. Kotka musi wypić krew z barfa jak chce zjeść mięsko A kocur czasem jak się naje chrupek to włazi do zlewu i pije z kranu. Ale je głównie mokre i chyba dlatego nie dopija?

Wczoraj był dzień pastwienia się nad zwierzętami: kąpiel i obcinanie pazurków

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Albo były nieszczelne (stuknięte) albo w produkcji coś poszło nie tak. Ja już nie przekładam, bo puszkę 200g (a tylko takie teraz kupuję) kot zjada na 2 razy.

Ja moich kotów też nie widzę jak piją. Kotka musi wypić krew z barfa jak chce zjeść mięsko A kocur czasem jak się naje chrupek to włazi do zlewu i pije z kranu. Ale je głównie mokre i chyba dlatego nie dopija?

Wczoraj był dzień pastwienia się nad zwierzętami: kąpiel i obcinanie pazurków

To się martwić nie będę i zamawiać co miesiąc Wygodniej tak.

Jak je mokre to nie pije, całą wodę sobie w pożywieniu naturalne zapewnia Dlatego dolewam moim dodatkowo do jedzenia, bo samą mokrą by było 160 ml, a potrzebują 200 (wychodzi 57 ml / kg).

Po co kąpiesz kota, tyranie Ty?

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

To się martwić nie będę i zamawiać co miesiąc Wygodniej tak.

Jak je mokre to nie pije, całą wodę sobie w pożywieniu naturalne zapewnia Dlatego dolewam moim dodatkowo do jedzenia, bo samą mokrą by było 160 ml, a potrzebują 200 (wychodzi 57 ml / kg).

Po co kąpiesz kota, tyranie Ty?

Bo gorąco A i pranie futra czasem nie zaszkodzi. Dzisiaj taki śliczny kiciuś Z mięciutkim, lśniącym futerkiem. A wyschły w 15 min. w tym upale

Muszę ten szampon z Furminatora przetestować w końcu.

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez paollino

Jak dostanę pracę to jej kupię, nie ma dyskusji, ale teraz wolę dać tyle u weta, bo to najpilniejsze (zresztą, tyle wczoraj zostawiłam... ).

Będę musiała niedługo zacząć proces odstawiania cholery od mleka.

Mokre z wodą, tak jak mówi Kretka i nie trzeba się martwić Kot pije i sam o tym nie wie

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Bo gorąco A i pranie futra czasem nie zaszkodzi. Dzisiaj taki śliczny kiciuś Z mięciutkim, lśniącym futerkiem. A wyschły w 15 min. w tym upale

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Mokre z wodą, tak jak mówi Kretka i nie trzeba się martwić Kot pije i sam o tym nie wie

Wolę nie kąpać, podobno wtedy bardziej się białko wydziela, skóra musi nadrobić braki i bardziej uczulają. Jeszcze mi się nie ubrudziły, żeby kąpać


Dokładnie

[Bela03]

Moje koty dalej wody nie piją :/ Dostają mleko, od razu wypijają, rosołek, tego nie chcą pić. Ale jak rosołek jest pełen gotowanego kurczaka to natychmiast znika a kurczak zostaje częściowo. Nie rozumiem tego, ale lepsze to niż żeby nic nie piły.
Mogę im tak dawać ok 150g puszki na głowę dziennie i na jeden posiłek gotowanego kurczaka? Czy to zbyt mało wartości odżywczych jednak ma?

Dzisiaj się ochłodziło, koty szaleją, a ja tylko płaczę z bólu bo leżę z odsłoniętymi udami a one po nich biegają bez przerwy z ostrymi pazurkami. Obcinaczka się zgubiła

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

Wolę nie kąpać, podobno wtedy bardziej się białko wydziela, skóra musi nadrobić braki i bardziej uczulają. Jeszcze mi się nie ubrudziły, żeby kąpać


Dokładnie

Etam, nie wierzę w takie zabobony. A jak się kota wykąpie to jest taki puszysty Moje się szurają cały czas po balkonie. I o rower się otarły, więc było kilka plamek z czarnego smaru (na rower będę miała już pokrowiec). Raz na pół roku nie zaszkodzi.

Najlepszy sposób żeby zmusić kota do uspokojenia się?
Zrobić mu na nosie kropkę z oleju z łososia pół godziny spokoju murowane. Kot będzie się mył z każdej strony

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Etam, nie wierzę w takie zabobony. A jak się kota wykąpie to jest taki puszysty Moje się szurają cały czas po balkonie. I o rower się otarły, więc było kilka plamek z czarnego smaru (na rower będę miała już pokrowiec). Raz na pół roku nie zaszkodzi.

Najlepszy sposób żeby zmusić kota do uspokojenia się?
Zrobić mu na nosie kropkę z oleju z łososia pół godziny spokoju murowane. Kot będzie się mył z każdej strony

To nie zabobony, to biologia, chyba, że w nią też nie wierzysz A w kocie uczula białko, które wydziela z potem, tłuszczem, śliną, itd. Nie sierść, jak się mówi Dlatego łyse koty mogą uczulać nawet bardziej niż usierścione.

[mycha9393]

Napisane przez daktylek1987

Też zamawiam kocie rzeczy za pobraniem.
Mam wrażenie,że lepiej traktują paczki (bo jeszcze odmówię i nie zapłacę).
Dwa razy opłaciłam z góry i nie dość,że nawet nie zadzwonili (za pobraniem zawsze dzwonią), to przyjechali wieczorem (a tak zawsze pomiędzy 10-13) i jeszcze paczka była strasznie poobijana i potargana, a w środku niektóre puszki wgniecione, a te poduszki z powietrzem, które są dla ochrony wszystkie pozaciągane i bez powietrza.

.

mam takie samo wrażenie. szkoda, że zoo+ nie wysyła starą poczciwą PP

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez Kusum

A zamknięta konserwa może się zepsuć?
Przecież żołnierze zabierają puszki na misje do Afganistanu, w upały.
Otwartych nie można przechowywać. Najlepiej od razu przekładać w inny pojemnik. Ale żeby zamknięta?

może się zepsuć jak zle zapuszkowane jest. chyba jad kiełbasiany się wtedy nawet może wytworzyć

[Kretka666]

Do mnie paczki przychodzą całe i zdrowe z zoo+ Raz była poobijana, bo mądrze zapakowali kilka rzeczy w wielki, długi karton, który ciężko było kurierowi w ogóle złapać, a w środku się wszystko latało.

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Napisane przez mycha9393

może się zepsuć jak zle zapuszkowane jest. chyba jad kiełbasiany się wtedy nawet może wytworzyć

To ja już nie wiem Jak poznać, że karma jest popsuta?

[daktylek1987]

Napisane przez Kretka666

U nas też jest sporo, też dokarmiam, też pewnie opieki nie mają Będą wyłapane przez fundację na sterylkę jak jeszcze nikt tego nie zrobił, tyle. One się na tym osiedlu, pod moim blokiem urodziły, wychowały, ludzi się aż tak bardzo nie boją, chodzą jak po swoich włościach i opalają się na trawce koło aut w pełnym spokoju, choć ludzie chodzą dookoła Ale dzikusy i tak, wiadomo.
Ja się niczego nie boję Zobaczymy czy coś im będzie, no nie jestem w stanie ich uchronić przed wszystkim, jak wychodzimy na spacer to też sobie podżerają trochę i co ja zrobię? W kagańcu będą wychodzić?

Wiadomo, przed wszystkim się nie da ochronić

Napisane przez Nimfa20

Jesteś pewna, że nie piła? Ja na palcach 1 ręki policzę, ile razy Cham pił przy mnie. Perski pije, psy wiadomo, a Chama rzadko widzę przy wodzie. Figiel też pije.

Ja nie widziałam w ogóle jak Mała pije, dopóki miałam tylko miski.
Grubcio natomiast chlipał chętnie, więc o niego się nie martwiłam.

Co ja się nakombinowałam, miski we wszelakich miejscach, ze wszelkich materiałów.
A i tak na próżno.

O prawie roku mamy fontannę klik i jest super. Postawiłam na szafce po której wchodzą na parapet (żeby im się przypominało) i piją oboje, Mała pije aż miło. Fajne w tej fontannie jest to, że ma różne poziomy, moje piją na zmianę ze wszystkich.
Dbam o nią, wlewam wodę przefiltrowaną (nie tworzy mi się kamień), myję co tydzień (poidełko plus pompkę rozłożoną, żeby nic się nie zbierało, brzmi pracochłonnie, ale naprawdę zajmuje max. 5 min.), a na co dzień pamiętam o dolewaniu wody, żeby zawsze była tak 1 cm od brzegu.
Jeden z lepszych zakupów

Napisane przez mycha9393

mam takie samo wrażenie. szkoda, że zoo+ nie wysyła starą poczciwą PP

Szkoda, mam fajnego kuriera z poczty (chociaż biedak by się nadźwigał ).

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

To nie zabobony, to biologia, chyba, że w nią też nie wierzysz A w kocie uczula białko, które wydziela z potem, tłuszczem, śliną, itd. Nie sierść, jak się mówi Dlatego łyse koty mogą uczulać nawet bardziej niż usierścione.

Nie mam na szczęście uczulenia na koty Nie wierzę w ten nagły wzrost aktywności białka po kąpieli. To teora taka jak z myciem włosów: jak będziesz myć często to się będą przetłuszczać I łażą później takie klusiste małolaty

[daktylek1987]

Właśnie przy okazji puszek.
Miała któraś z Was Feringę? Zamówiłam w kwietniu pakiet próbny, niedawno otworzyłam i muszę przyznać, że nieprzyjemnie pachnie. Tylko Grubcio coś tam skubnął, Mała nie chce. Dam je bezdomniakom.
Tylko nie wiem czy one tak mają, czy mi się jakieś "lewe" trafiły? Ale znowu mam róże smaki i wszystkie mają taki podśmierdujący zapach

[mycha9393]

Napisane przez Kretka666

Do mnie paczki przychodzą całe i zdrowe z zoo+ Raz była poobijana, bo mądrze zapakowali kilka rzeczy w wielki, długi karton, który ciężko było kurierowi w ogóle złapać, a w środku się wszystko latało.

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------



To ja już nie wiem Jak poznać, że karma jest popsuta?

bd inaczej pachnieć/wyglądać?

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Nie mam na szczęście uczulenia na koty Nie wierzę w ten nagły wzrost aktywności białka po kąpieli. To teora taka jak z myciem włosów: jak będziesz myć często to się będą przetłuszczać I łażą później takie klusiste małolaty

Akurat z tym przetłuszczaniem to troszeczkę prawda, może nie w przypadku osób z włosami naprawdę przetłuszczającymi się chorobliwie, ale tak normalnie można sobie wydłużyć świeżość włosów, mnie się udało Z 2-3 na 4 dni Tylko mówię, ja nie mam tłustych włosów, więc to możliwe.
To nie jest nagły wzrost, po prostu mycie i tak nic nie daje przy alergikach, bo kot sobie nadrobi O to chodzi. Bo ludzie myślą "a, umyję sobie kota, nie będzie uczulał". Będzie. A czytałam takie porady dla alergików, żeby kota raz w tygodniu kąpać

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez mycha9393

bd inaczej pachnieć/wyglądać?

Nie rozpoznam takich małych różnic w zapachu czy wyglądzie, dla mnie to pachnie i wygląda ble nawet jak jest świeże

[Kusum]

Napisane przez daktylek1987

Właśnie przy okazji puszek.
Miała któraś z Was Feringę? Zamówiłam w kwietniu pakiet próbny, niedawno otworzyłam i muszę przyznać, że nieprzyjemnie pachnie. Tylko Grubcio coś tam skubnął, Mała nie chce. Dam je bezdomniakom.
Tylko nie wiem czy one tak mają, czy mi się jakieś "lewe" trafiły? Ale znowu mam róże smaki i wszystkie mają taki podśmierdujący zapach

Też kupiłam ten pakiet próbny. Jak dla mnie nie różni się to znacząco od Animondy (mówie o puszkach 200g). A koty nie chcą tego jeść. I stoi.

Super jest tak fontanna Też muszę zamówić. Tylko nie wiem gdzie ją postawię? Na parkiecie się boję, że wyleją albo przewrócą. A w kuchni nie mam za bardzo gdzie

[Suvia]

Kometo - u nas zawsze są takie sucharki Prawdę mówiąc nawet nie przypominam sobie, żeby Felut kiedykolwiek zrobił rzadkiego qpala

Napisane przez Kretka666

Nie mam dywanu nigdzie A niech rzygają, wolę żeby mi zarzygała kanapę (tylko narzuta do wyprania ) niż zakłaczyła się. Na podłogę to mogą rzygać ile chcą, wytrze się Ale one nie chcą, one wolą tyłem się pozbyć

Felut ZAWSZE pawiuje na materiał niestety. Kanapa/łóżko/pościel/chodniczek/wycieraczka/ubranie/zasłony/itd. Musi być na coś, a wszystkich takich rzeczy się człowiek nie pozbędzie, nie ma szans ;/

Już jestem tak przeszkolona przez nią, że nawet jak śpię mocno, to jej wymioty (te takie odgłosy wydobywcze) mnie budzą. Zrywam się i biegnę tam gdzie urzęduje, bo na 100% wymiotuje na jakiś materiał

Napisane przez daktylek1987

Mała mi właśnie od dwóch dni skubie włosy, szczególnie w nocy, aż mnie tym budzi, muszę wiązać w ciasny koczek, ale i tak się dobiera.

no nieźle

[201708160922]

Do tej pory to mi sie wydawalo normalne, ale pomyslalam, ze moze za malo pija, czy cos

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

Akurat z tym przetłuszczaniem to troszeczkę prawda, może nie w przypadku osób z włosami naprawdę przetłuszczającymi się chorobliwie, ale tak normalnie można sobie wydłużyć świeżość włosów, mnie się udało Z 2-3 na 4 dni Tylko mówię, ja nie mam tłustych włosów, więc to możliwe.
To nie jest nagły wzrost, po prostu mycie i tak nic nie daje przy alergikach, bo kot sobie nadrobi O to chodzi. Bo ludzie myślą "a, umyję sobie kota, nie będzie uczulał". Będzie. A czytałam takie porady dla alergików, żeby kota raz w tygodniu kąpać

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------



Nie rozpoznam takich małych różnic w zapachu czy wyglądzie, dla mnie to pachnie i wygląda ble nawet jak jest świeże

Ja myję co drugi dzień. A teraz nawet i codziennie. Nie wyobrażam sobie łazić z kluskami.
Sfinksy są kąpane raz w tygodniu i żyją. Nie uważam żeby to była wielka krzywda wykąpać kota w taki upał. Nie zrobiliśmy tego ze względu na alergie, ale dlatego, że było gorąco, koty były umorusane i przetłuszczone. Dzięki kąpieli pozbyły się trochę brudu, kurzu i tłuszczu z sierści.

[Suvia]

Napisane przez CzasKomety

Do tej pory to mi sie wydawalo normalne, ale pomyslalam, ze moze za malo pija, czy cos

w sumie pogoda teraz też ma wpływ na to, że jeszcze bardziej ususzone


ale wydaje mi się, że dopóki koteł się wypróżnia regularnie i nie ma z tym problemów, to wszystko jest ok

[Kretka666]

Napisane przez Suvia

Felut ZAWSZE pawiuje na materiał niestety. Kanapa/łóżko/pościel/chodniczek/wycieraczka/ubranie/zasłony/itd. Musi być na coś, a wszystkich takich rzeczy się człowiek nie pozbędzie, nie ma szans ;/

Już jestem tak przeszkolona przez nią, że nawet jak śpię mocno, to jej wymioty (te takie odgłosy wydobywcze) mnie budzą. Zrywam się i biegnę tam gdzie urzęduje, bo na 100% wymiotuje na jakiś materiał

U nas pawia puściły kilka razy, z czego 3 razy Bisiak wymiotowała suchą karmą i wszystko zwykle na podłogę Raz tylko na narzutę na kanapie, więc ją do prania i tyle. Wycieraczkę zawsze można wymienić na nową Do ubrań dostępu nie mają, zasłon nie mam, broń boże. Zobaczymy jak będą haftowały w przyszłości

Napisane przez Kusum

Ja myję co drugi dzień. A teraz nawet i codziennie. Nie wyobrażam sobie łazić z kluskami.
Sfinksy są kąpane raz w tygodniu i żyją. Nie uważam żeby to była wielka krzywda wykąpać kota w taki upał. Nie zrobiliśmy tego ze względu na alergie, ale dlatego, że było gorąco, koty były umorusane i przetłuszczone. Dzięki kąpieli pozbyły się trochę brudu, kurzu i tłuszczu z sierści.

Zakładasz, że ja łażę jak tak rzadko myję? Mam suche włosy, czwartego dnia wyglądają już dość nieświeżo i są lekko przetłuszczone - dlatego jest czas mycia, ale nie ociekają tłuszczem, nic z tych rzeczy. W dotyku można poczuć, że to już "ten czas", poza tym zaczynają się wywijać w nieludzkie strony od spania. A mam krótkie włosy, które szybciej się przecież przetłuszczają i miętolą niż długie.
Moja mama ma bardzo krótkie (zapałka taka), naturalnie kręcone i suche włosy, myje raz w tygodniu, bo dopiero wtedy zaczynają wyglądać inaczej niż po myciu Rano tylko sobie loczki układa jakoś po ludzku i tyle

[Suvia]

A wszystko można - wyprać, wyczyścić, wymienić. U nas właśnie częstotliwość czasem denerwuje, bo za którąś wymiana zarzyganej pościeli w jednym tygodniu człowiek w końcu łapie nerwa

dobrze, że przynajmniej wiadomo, że to faza. Jak teraz, bo upały

[Kretka666]

Napisane przez Suvia

A wszystko można - wyprać, wyczyścić, wymienić. U nas właśnie częstotliwość czasem denerwuje, bo za którąś wymiana zarzyganej pościeli w jednym tygodniu człowiek w końcu łapie nerwa

Tak często Ci wymiotuje? To normalne?

[Suvia]

trudno to tak naprawdę wymiotami nazwać, bardzie takie ulewanie to jest

już sie przyzwyczailiśmy. swego czasu była panika i sprawdzanie kota na wszystkie strony u weta, a teraz już wiemy, ze przyjdą upały, to będą nocne pawiki

a że kot śpi z nami, to pawiki są na pościeli, chyba że rzutem na taśmę przesunę ją na kraj łózka, żeby wypawiowała na podłogę taki wodospad

[Kretka666]

Napisane przez Suvia

trudno to tak naprawdę wymiotami nazwać, bardzie takie ulewanie to jest

już sie przyzwyczailiśmy. swego czasu była panika i sprawdzanie kota na wszystkie strony u weta, a teraz już wiemy, ze przyjdą upały, to będą nocne pawiki

a że kot śpi z nami, to pawiki są na pościeli, chyba że rzutem na taśmę przesunę ją na kraj łózka, żeby wypawiowała na podłogę taki wodospad

Łojej A jedzeniem jej się ulewa czy sokami żołądkowymi? Jestem ciekawa czy jej to podrażnia przełyk?
Na szczęście, póki co przynajmniej, nasze nie wymiotują, nie ulewają. Czasem im się odbije po jedzeniu tylko.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Ostatnio pierwszy raz zapłaciłam z góry za paczę z zoo +. Pożal się boże jak to zapakowali. Na dole jedzenie, a na górę wsadzili ten największy jaki jest worek ze żwirkiem. Chyba nie muszę dodawać, że niektóre plastikowe puszki z karmą tego nie wytrzymały. Poza tym tych foliowych poduszek dali bardzo mało i wszystkie popękały pod ciężarem tego żwirku.
Wcześniej nie miałam takich akcji, jak zamawiałam za pobraniem.

[Suvia]

a przeróżnie, częściej taka czysta ślina, ale czasem obiadek jak wprost pokrojony/wyciągnięty z puchy

[201608251020]

Napisane przez Suvia

trudno to tak naprawdę wymiotami nazwać, bardzie takie ulewanie to jest

No to moja właśnie dziś miała dwa razy ulewanie Bo wczoraj stricte wymiotowała, krztusiła się, pluła.

[mycha9393]

przyszła do nas paczka. Kuweta jest ok, na razie stoi bez drzwiczek. Żwirek zaakceptowany mimo, że pierwszy raz. Ciekawa jestem jak będzie się zbylał i pochłaniał zapachy.
Paczka zapakowana elegancko, kurier b. miły(nowy jakiś), nawet karton do mieszkania mi wniósł i pomógł sprawdzić

po ilu dniach zakładać kotu drzwiczki?

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

U nas pawia puściły kilka razy, z czego 3 razy Bisiak wymiotowała suchą karmą i wszystko zwykle na podłogę Raz tylko na narzutę na kanapie, więc ją do prania i tyle. Wycieraczkę zawsze można wymienić na nową Do ubrań dostępu nie mają, zasłon nie mam, broń boże. Zobaczymy jak będą haftowały w przyszłości



Zakładasz, że ja łażę jak tak rzadko myję? Mam suche włosy, czwartego dnia wyglądają już dość nieświeżo i są lekko przetłuszczone - dlatego jest czas mycia, ale nie ociekają tłuszczem, nic z tych rzeczy. W dotyku można poczuć, że to już "ten czas", poza tym zaczynają się wywijać w nieludzkie strony od spania. A mam krótkie włosy, które szybciej się przecież przetłuszczają i miętolą niż długie.
Moja mama ma bardzo krótkie (zapałka taka), naturalnie kręcone i suche włosy, myje raz w tygodniu, bo dopiero wtedy zaczynają wyglądać inaczej niż po myciu Rano tylko sobie loczki układa jakoś po ludzku i tyle

Ja to ci moge tylko pozazdroscic. Mam tluste wlosy i skore. Nie masz pojecia jaka to meka...

Napisane przez Suvia

A wszystko można - wyprać, wyczyścić, wymienić. U nas właśnie częstotliwość czasem denerwuje, bo za którąś wymiana zarzyganej pościeli w jednym tygodniu człowiek w końcu łapie nerwa

dobrze, że przynajmniej wiadomo, że to faza. Jak teraz, bo upały

Byla kiedys biala wycieraczka pod balkonem... po ktoryms pawiu nie dalo sie jej juz doprac. Wyrzucilismy i nie ma.