III trymestr !!! O mój Boże, jeszcze trochę i urodzę. Wrześniówki 2014 cz.5

[allckarola]

Robotnikom bede musiala zrobic. Jakos tak jestem nauczona ze jak ktos u mnie robi caly dzien cos to pasuje jakis obiad zrobic

[małaPaulina]

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi nie wiem jak to będzie

w ogole to sie pobalsamowalam i jak zobaczylam swoj tylek w lustrze to prawie zemdlalam postanowilam pocwiczyc to https://www.youtube.com/watch?v=dnBhn7YSsnM
jeszcze zyje cwiczylam kiedys sporo z tej serii 8min ale jednak kondycja kiedys byla lepsza

[allckarola]

Jakie leginsiaki ach
Tez musze pocwiczyc zeby tylek mi nie rosną za duzy

[Niestabilna]

Napisane przez allckarola

Robotnikom bede musiala zrobic. Jakos tak jestem nauczona ze jak ktos u mnie robi caly dzien cos to pasuje jakis obiad zrobic

Moja mama też zawsze robiła a ja na nią krzyczalam...
Tu w de jak przychodzi robotnik to robimy kawę i wodę a jak dobrze praca zrobiona to napiwek dostają. Tak mnie M nauczył. A jak on pracował też często jedzenie dostawali a napiwek juz nie. I on mówi lepiej napiwek niz jedzenie bo on ma zawsze amu przy sobie.
Ale kazdy robi inaczej. Ja np bym miala teraz problem z ibiadem bo bym musiala kombinować co ten maly pan z Indii nie może itd. Wole dać money. W pl tez bym obiad ugotowala bo mama tak nauczyla hehehe

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Aneta???]

I ja się witam☺
Dziś za półtorej godziny przyjdzie do mnie pani, która będzie przychodzić przez 8 dni po porodzie wszystko omówić.Stresuję się bo nie wiem o czym będzie konkretnie ta rozmowa i czy będzie to holenderka czy polka.Wolałabym tą drugą bo wiadomo co po swojemu to po swojemu.Trzymajcie kciuki za wizytę ☺

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[allckarola]

Niestabilna Nam robi znajomy z kolega dach takze i tak robi nam za dobra cene. Dorzucimy mu za zalatwienie lepszej ceny ale tez obiad musi byc
Maj maz robil na budowlance wczesniej i byl zadowolony jak po takiej pracy dostal obiad i tak zarabail tyle samo wiec na wzmocnienie czemu nie ale teraz coraz mniej osob proponuje obiady

[Aneta???]

Napisane przez Niestabilna

Moja mama też zawsze robiła a ja na nią krzyczalam...
Tu w de jak przychodzi robotnik to robimy kawę i wodę a jak dobrze praca zrobiona to napiwek dostają. Tak mnie M nauczył. A jak on pracował też często jedzenie dostawali a napiwek juz nie. I on mówi lepiej napiwek niz jedzenie bo on ma zawsze amu przy sobie.
Ale kazdy robi inaczej. Ja np bym miala teraz problem z ibiadem bo bym musiala kombinować co ten maly pan z Indii nie może itd. Wole dać money. W pl tez bym obiad ugotowala bo mama tak nauczyla hehehe

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

My mieliśmy kiedyś kilka dni gości z Indii i powiem szczerze że to była masakra.Tego nie, tamtego też nie, moja mama miała nie lada problem z nimi 😈

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Niestabilna]

Napisane przez allckarola

Niestabilna Nam robi znajomy z kolega dach takze i tak robi nam za dobra cene. Dorzucimy mu za zalatwienie lepszej ceny ale tez obiad musi byc
Maj maz robil na budowlance wczesniej i byl zadowolony jak po takiej pracy dostal obiad i tak zarabail tyle samo wiec na wzmocnienie czemu nie ale teraz coraz mniej osob proponuje obiady

Wiesz z jednej strony sie nie dziwie w koncu ludzie płacą kupe kasy to dlaczego maja jeszcze dopłacać. Kiedys to wyglądało inaczej... kiedyś więcej sie robiło po znajomości to i sie gotowalo tak jak Ty teraz znajomy robi.

Napisane przez Aneta???

My mieliśmy kiedyś kilka dni gości z Indii i powiem szczerze że to była masakra.Tego nie, tamtego też nie, moja mama miała nie lada problem z nimi 😈

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No niestety, inne religie. Jak pracowałam w hotelu i pruygotowywalam śniadanie to musiałam robić extra platte z drobiowymi wedlinami.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elffirka]

Witam się i ja... Humor trochę lepszy choć dalej nie wiem co to będzie... Zaniosłam dokumenty do mojego wuja a brata mojego ojca... On ma trochę znajomości i zobaczy co się da zrobić... Najbardziej się boję o rzeczy które kupiliśmy z Małżem bo nie mamy na to faktur imiennych i mogą nam to zabrać ale kto wtedy myślał że coś takiego się może zdarzyć... Pisałam wczoraj z Małzem wieczorem smsy bo był w pracy i wspólnie ustaliliśmy że nawet gdybyśmy mieli żyć bez większości rzeczy a dziecko nosić na rękach zamiast nosić w nosidełku to i tak damy radę bo mamy siebie... Jeszcze pomyślałam że zawsze możemy coś wynająć albo zastanowić się z tym kredytem hipotecznym... Trudno coś się wymyśli... Może moja babcia nam trochę pomoże ale to dopiero pod koniec roku bo narazie krucho u niej z kasą ale będzie miała przypływ gotówki...
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy... Na prawdę lepiej się robi na serduchu, gdy się czyta takie rzeczy...
Ciuszki dziecięce już się suszą... Małz śpi po nocce i nie idzie dziś na nadgodziny więc zagonię Go później do roboty, może poprasuje ciuszki bo On to lubi a ja ukręcę jakiś obiad... A potem będziemy sprzątać dalej kuchnię i wyrzucać stare graty bo ten remont nas czeka... Ale remont musimy zrobić bo mam takiego sąsiada który mi straszy psa i biedny z nerwów pogryzł mi całą podłogę w kuchni bo mieliśmy tą wykładzinę PCV chyba... Poza tym stare meble i trzeba tynk zrobić bo wszystko jest krzywo, bo mieszkam w mieszkaniu moich dziadków... W sumie mieszkam tu od urodzenia... Ale dopiero udało nam się zrobić remont 3 pokoi bo jak żyła moja babcia to nie pozwalała tu niczego dotknąć bo ma być po Jej myśli i broń Boże nowocześnie... Także tego... Łazienkę mam różową... Hehe... Taką Komuną zapodaje... Ale co zrobić... Po mału damy radę...
A mam pytanie: Czy też tak macie że coraz mniej czujecie kopniaki a bardziej takie rozpychanie takie jakby rozciąganie skóry w środku?? Bo mój Mały właśnie bardziej się rozpycha a kopniaki to co jakiś czas dostaję...

[Latte88]

Dzień dobry
Irenko brawo za inwencję i tort z ręczników będzie na pewno niepowtarzalnym prezentem

Niestabilna piękna podłoga hihihi

Agnes udanego i sprawnego malowania

Niedawno się obudzilam, mąż poszedł rano o pracy, więc miałam przebudzenie. Dziś kolejny dzień w łóżku, w połączeniu z nospa i magnezem robi mi to dobrze, kręgosłup boli mniej a co za tym idzie brzuch nie ciągnie.
Życzę Wam miłego dnia Bąbelki

[agnes 20]

Napisane przez elffirka

Witam się i ja... Humor trochę lepszy choć dalej nie wiem co to będzie... Zaniosłam dokumenty do mojego wuja a brata mojego ojca... On ma trochę znajomości i zobaczy co się da zrobić... Najbardziej się boję o rzeczy które kupiliśmy z Małżem bo nie mamy na to faktur imiennych i mogą nam to zabrać ale kto wtedy myślał że coś takiego się może zdarzyć... Pisałam wczoraj z Małzem wieczorem smsy bo był w pracy i wspólnie ustaliliśmy że nawet gdybyśmy mieli żyć bez większości rzeczy a dziecko nosić na rękach zamiast nosić w nosidełku to i tak damy radę bo mamy siebie... Jeszcze pomyślałam że zawsze możemy coś wynająć albo zastanowić się z tym kredytem hipotecznym... Trudno coś się wymyśli... Może moja babcia nam trochę pomoże ale to dopiero pod koniec roku bo narazie krucho u niej z kasą ale będzie miała przypływ gotówki...
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy... Na prawdę lepiej się robi na serduchu, gdy się czyta takie rzeczy...
Ciuszki dziecięce już się suszą... Małz śpi po nocce i nie idzie dziś na nadgodziny więc zagonię Go później do roboty, może poprasuje ciuszki bo On to lubi a ja ukręcę jakiś obiad... A potem będziemy sprzątać dalej kuchnię i wyrzucać stare graty bo ten remont nas czeka... Ale remont musimy zrobić bo mam takiego sąsiada który mi straszy psa i biedny z nerwów pogryzł mi całą podłogę w kuchni bo mieliśmy tą wykładzinę PCV chyba... Poza tym stare meble i trzeba tynk zrobić bo wszystko jest krzywo, bo mieszkam w mieszkaniu moich dziadków... W sumie mieszkam tu od urodzenia... Ale dopiero udało nam się zrobić remont 3 pokoi bo jak żyła moja babcia to nie pozwalała tu niczego dotknąć bo ma być po Jej myśli i broń Boże nowocześnie... Także tego... Łazienkę mam różową... Hehe... Taką Komuną zapodaje... Ale co zrobić... Po mału damy radę...
A mam pytanie: Czy też tak macie że coraz mniej czujecie kopniaki a bardziej takie rozpychanie takie jakby rozciąganie skóry w środku?? Bo mój Mały właśnie bardziej się rozpycha a kopniaki to co jakiś czas dostaję...

To dobrze, że humor się troszkę poprawił. Tak jak napisałaś ważne że jesteście razem, razem łatwiej radzić sobie z problemami.
A co do ruchów dzidzi to też to zauważyłamMało tego, wcześniej jakoś od razu wiedziałam jak mała jest ułożona bo z jednej strony miałam górkę a za chwile z drugiej dostawałam kopniaka. A teraz mam najpierw górkę z jednej strony za kilka sekund z drugiej strony i jak mała nie kopnie to nie mam pojęcia co gdzie jest.

[Ana***]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;47010197]Ten grzebyczek też ma takie kuleczki
Koleżanka kupiła w biedronce i była tak samo twarda jak ta moja
Ale dzisiaj byłam po glukoze w aptece i stoję w kolejce i patrzę, a tam różowa szczotka z grzebykiem z canpolu Macam... i mięciutka taka jak chciałam!!!!! To naturalne włosie ma inny kolor, takie bardziej żółtawe jest. Całkiem inna od tej z akuku którą też niby można używac od pierwszych dni życia maluszka!
Tak się cieszę, mam co chciałam!!!
[/QUOTE]

dobrze wiedzieć może też zakupię taki z canpolu

Napisane przez Misstic

Też już mam i jedno i drugie

aż mnie ścisnęło, ze Wy wszystkie juz tyle macie

nam wózka się nie opłaca jeszcze kupować, bo za szybko gwarancja wyjdzie (kupujemy nowy)

Napisane przez aa2

nam rano jak sie darł do smiechu nei było hehe bo serio histeria taka ze nei dał sobie nic wytłumaczyći powiedzieć , a w dodoatku myslałam ze pobudzi wszytkich mieszkańców, zamiast odpoczywac w wakacje mieli budzik w postaci krzyku ze Melek chce iśc siusiu na dwór

ale masz agenta!

Napisane przez ircha06

Oki, jak tylko ukręcę to dam znać. Jeszcze teraz moja babcia ma 90 urodziny to choć nie pojadę to mieliśmy z rodzeństwem kupić kosz i uzupełnić jakimiś smakołykami, kawą, może nalewką babuni ale wieczorkiem udumałam, ze może zapodam jej tort Tak jak robię z pampersów tylko tu jakieś ręczniki kupię i ukręce, uzupełnię środek pozostałymi gadżetami i poślę kurierem. Kosze już oklepane i mozna je gotowe dostać, a ten mój pomysł będzie oryginalny i raczej pozostali wnukowie nie są tak pomysłowi

torcik też z chęcią obejrzę fajny masz pomysły

Napisane przez golgie

a jeśli chodzi o gadżety to mam już:
-pieluchy tetrowe i flanelowe
-butelki avent,szczotka i smoczek=zestaw startowy
-sterylizator
-szczoteczka i grzebyk
-płyn do mycia butelek i smoczków
-proszek i płyn Dzidziuś
-ceratka wielorazowa do przewijania
-przewijak
-obcinaczka do paznokci
-łóżeczko turystyczne
-materac
Dla mnie:
-majtki poporodowe
-klapki do szpitala
-koszule do karmienia i porodu
-szlafrok
-wkładki laktacyjne
-staniki do karmienia
-podkłady poporodowe

Muszę kupić:
-Octanisept
-pieluchy
-sudocrem
-płyn do kąpieli malucha
-prześcieradła z ceratką
-śpiworek/pościel do gondoli
-chusteczki nawilżane
-tantum rosa i płyn do higieny intymnej
-podpaski poporodowe

i będzie już raczej wszystko,bo wózki,foteliki samochodowe itp. już mam-ufff

następna co już prawie wszystko ma kurka a ja sobie tak zwlekam i zwlekam i sobie myślę, ze jeszcze czas jest

muszę się zmobilizować:P jeszcze ostatecznej listy nie zrobiłam co potrzebuje

Napisane przez Aneta???

I ja się witam☺
Dziś za półtorej godziny przyjdzie do mnie pani, która będzie przychodzić przez 8 dni po porodzie wszystko omówić.Stresuję się bo nie wiem o czym będzie konkretnie ta rozmowa i czy będzie to holenderka czy polka.Wolałabym tą drugą bo wiadomo co po swojemu to po swojemu.Trzymajcie kciuki za wizytę ☺

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

powodzenia

Napisane przez elffirka

Witam się i ja... Humor trochę lepszy choć dalej nie wiem co to będzie... Zaniosłam dokumenty do mojego wuja a brata mojego ojca... On ma trochę znajomości i zobaczy co się da zrobić... Najbardziej się boję o rzeczy które kupiliśmy z Małżem bo nie mamy na to faktur imiennych i mogą nam to zabrać ale kto wtedy myślał że coś takiego się może zdarzyć... Pisałam wczoraj z Małzem wieczorem smsy bo był w pracy i wspólnie ustaliliśmy że nawet gdybyśmy mieli żyć bez większości rzeczy a dziecko nosić na rękach zamiast nosić w nosidełku to i tak damy radę bo mamy siebie... Jeszcze pomyślałam że zawsze możemy coś wynająć albo zastanowić się z tym kredytem hipotecznym... Trudno coś się wymyśli... Może moja babcia nam trochę pomoże ale to dopiero pod koniec roku bo narazie krucho u niej z kasą ale będzie miała przypływ gotówki...
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy... Na prawdę lepiej się robi na serduchu, gdy się czyta takie rzeczy...
Ciuszki dziecięce już się suszą... Małz śpi po nocce i nie idzie dziś na nadgodziny więc zagonię Go później do roboty, może poprasuje ciuszki bo On to lubi a ja ukręcę jakiś obiad... A potem będziemy sprzątać dalej kuchnię i wyrzucać stare graty bo ten remont nas czeka... Ale remont musimy zrobić bo mam takiego sąsiada który mi straszy psa i biedny z nerwów pogryzł mi całą podłogę w kuchni bo mieliśmy tą wykładzinę PCV chyba... Poza tym stare meble i trzeba tynk zrobić bo wszystko jest krzywo, bo mieszkam w mieszkaniu moich dziadków... W sumie mieszkam tu od urodzenia... Ale dopiero udało nam się zrobić remont 3 pokoi bo jak żyła moja babcia to nie pozwalała tu niczego dotknąć bo ma być po Jej myśli i broń Boże nowocześnie... Także tego... Łazienkę mam różową... Hehe... Taką Komuną zapodaje... Ale co zrobić... Po mału damy radę...
A mam pytanie: Czy też tak macie że coraz mniej czujecie kopniaki a bardziej takie rozpychanie takie jakby rozciąganie skóry w środku?? Bo mój Mały właśnie bardziej się rozpycha a kopniaki to co jakiś czas dostaję...

fajnie, że macie jakiś plan

a co do ruchów to właśnie też miałam o to pytać że coraz częściej czuję rozpieranie, przesuwanie, kręcenie a typowych stuknięć jakoś nie tzn. czasem sporadycznie i to najczęściej w szyjkę albo pachwinę


Dobry dzień

[Metamfetaminax]

Napisane przez elffirka

Witam się i ja... Humor trochę lepszy choć dalej nie wiem co to będzie... Zaniosłam dokumenty do mojego wuja a brata mojego ojca... On ma trochę znajomości i zobaczy co się da zrobić... Najbardziej się boję o rzeczy które kupiliśmy z Małżem bo nie mamy na to faktur imiennych i mogą nam to zabrać ale kto wtedy myślał że coś takiego się może zdarzyć... Pisałam wczoraj z Małzem wieczorem smsy bo był w pracy i wspólnie ustaliliśmy że nawet gdybyśmy mieli żyć bez większości rzeczy a dziecko nosić na rękach zamiast nosić w nosidełku to i tak damy radę bo mamy siebie... Jeszcze pomyślałam że zawsze możemy coś wynająć albo zastanowić się z tym kredytem hipotecznym... Trudno coś się wymyśli... Może moja babcia nam trochę pomoże ale to dopiero pod koniec roku bo narazie krucho u niej z kasą ale będzie miała przypływ gotówki...
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy... Na prawdę lepiej się robi na serduchu, gdy się czyta takie rzeczy...
Ciuszki dziecięce już się suszą... Małz śpi po nocce i nie idzie dziś na nadgodziny więc zagonię Go później do roboty, może poprasuje ciuszki bo On to lubi a ja ukręcę jakiś obiad... A potem będziemy sprzątać dalej kuchnię i wyrzucać stare graty bo ten remont nas czeka... Ale remont musimy zrobić bo mam takiego sąsiada który mi straszy psa i biedny z nerwów pogryzł mi całą podłogę w kuchni bo mieliśmy tą wykładzinę PCV chyba... Poza tym stare meble i trzeba tynk zrobić bo wszystko jest krzywo, bo mieszkam w mieszkaniu moich dziadków... W sumie mieszkam tu od urodzenia... Ale dopiero udało nam się zrobić remont 3 pokoi bo jak żyła moja babcia to nie pozwalała tu niczego dotknąć bo ma być po Jej myśli i broń Boże nowocześnie... Także tego... Łazienkę mam różową... Hehe... Taką Komuną zapodaje... Ale co zrobić... Po mału damy radę...
A mam pytanie: Czy też tak macie że coraz mniej czujecie kopniaki a bardziej takie rozpychanie takie jakby rozciąganie skóry w środku?? Bo mój Mały właśnie bardziej się rozpycha a kopniaki to co jakiś czas dostaję...

Dacie jakoś radę ! Najważniejsze,że razem a jak razem to wszystko da radę i nie ma żadnych barier,których nie da się przekroczyć
Ja też już słabiej czuję kopniaki,bardziej takie rozpychanie się ale czasem walnie mi kopniakiem,choć mniej niż na początku


W końcu zamówiliśmy łóżeczko A Tż szczęśliwy,że w końcu on mógł coś wybrać a nie tylko ciągle ja wybierałam wszystko

[allckarola]

Ogladam jakis program o in vitro na TLC i PAni urodzila blizniaki i ona ryczy i ja z nia hehe

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

No i znikam na moment bo wlasnie jada z blacha wiec musze ich przypilnowac

[Aliszcze]

Napisane przez aa2

nam rano jak sie darł do smiechu nei było hehe bo serio histeria taka ze nei dał sobie nic wytłumaczyći powiedzieć , a w dodoatku myslałam ze pobudzi wszytkich mieszkańców, zamiast odpoczywac w wakacje mieli budzik w postaci krzyku ze Melek chce iśc siusiu na dwór

taaa, jak dziecko na coś się uprze to masakra, moja młoda ma podobnie. Np chce założyć zimą kapelusz na lato i potem 15 minut rozmowy i argumentacji, że nie może. Albo pobudka o 6 rano z tekstem "mama, nie śpij, nie jest już ciemno, możemy iść na plac zabaw"

a córeczka mojej znajomej, jak była na etapie odpieluchowania to sobie ubzdurała, że kupkę będzie robić tylko na dworze w krzaczkach. Bo jak była na placu zabaw to widocznie podobało jej się takie coś. No i był okres kilku tygodni (na szczęście miesiące ciepłe to były), co tylko gdy byłą na placu zabaw to robiła kupkę, w domu w ogóle

mój tata ten tydzień ma urlop, więc był tak kochany, że zawiózł mnie do lekarki po L-4, a potem do mojej pracy, bym oddała L-4, także nie musiałam komunikacją miejską się tłuc

[golgie]

elffirka-masz naprawdę wiele-super męża,który daje Ci ogromne wsparcie

Gotuję drugi raz z rzędu pomidorówkę, bo liczę na to,że córcia chętnie ją zje.Przy katarze jedzenie to droga przez mękęPoodkurzałam,umyłam podłogi, troche ogarnęłam chatę i czuję się zmęczona,a tu jeszcze córa marudzi:/Mam nadzieję,że jakimś cudem,mąż dziś wcześniej wróci z pracy - w sensie o 17,bo zwykle to przychodzi 19/20

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Ana***-nie stresuj się, że jeszcze nie wszystko masz,ja niektóre rzeczy mam po córci,albo dostalam od znajomych,więc tak już yszło,że tyle tego mamPoza tym odzywa się moja znerwicowana nar=tura,że wszystko musi być na już i koniec

[etusiaaa]

Napisane przez allckarola

Robotnikom bede musiala zrobic. Jakos tak jestem nauczona ze jak ktos u mnie robi caly dzien cos to pasuje jakis obiad zrobic

u nas tez daje sie pracownikom obiad ale zazwyczaj u nas pracuja znajomi, koledzy meza wiec i kawka i obiad a czasem na wieczor to jakas kolacja i piwko sie zdarza

bylam na zakupach spozywczych do domu i porzyjechalam i zdychamn jest mi nie dobrze, brzuch mnie boli wogole masakra

[DorissiriD]

Witajcie!
Jeszcze Was nie nadrobiłam, bo jakoś tak wczoraj wieczorem zeszło na inny temat z TŻ...

Napisane przez Misstic

Witam sie z rana

Wstalam pozbieralam brudne naczynia wpakowalam do zmywarki i juz uskuteczniaja kapiel, pranko tez sie robi, ogarnelam jeszcze co nieco i wskoczylam z powrotem do wyrka hehe a co sobie bede zalowac odpoczywania
Mala wlasnie zaczela fikac wiec mama moze byc spokojna

Udanego dnia

Jak ja marzę o zmywarce! Teraz najczęsciej zmywa TŻ, żebym nie musiała stać długo przy zlewie. Ale czasem naczynia zalegają i... wtedy nie mam ochoty iść i gotować. Żeby zacząć gotować muszę mieć kuchnię wysprzątaną... żeby znowu nabałaganić

Napisane przez małaPaulina

kawał chłopa

Witam się Dziewczyny tak sie zastanawiam jak to będzie... my z Tztem mieszkamy w kawalerce i jak dziecko bedzie plakac w nocy to jak ten moj TZ sie wyspi do pracy
Bo np nasi znajomi to od razu tak robia ze dziecko spi z mama w pokoju a tata spi w pokoju z ich drugim dzieckiem... no ale my w kawalerce wyboru nie mamy chyba ze matę sobie Tz w kuchni rozlozy

Ja się starałam za wszelką cenę z mężem nie rozstawać na noc mimo przeciwności. Mała nam się budziła przez ok. półtora roku. Teraz sporadycznie się zdarza, ale i tak prawie co noc nas przebudzi bo lekki mamy sen a ona kwęknie czy coś. Idzie się przyzwyczaić i tego się trzeba trzymać. A jak pójdzie spać osobno to nie wiadomo kiedy wrócić... Ech!

Napisane przez Niestabilna

Komu obiad ??

Ja chętna! Bo mnie się nie chce strasznie gotować. I dziś odmrażam bigos... Wybiłam się z rytmu przez wyjazd do teściów na cały długi weekend...

Napisane przez Aneta???

I ja się witam

Dziś za półtorej godziny przyjdzie do mnie pani, która będzie przychodzić przez 8 dni po porodzie wszystko omówić.Stresuję się bo nie wiem o czym będzie konkretnie ta rozmowa i czy będzie to holenderka czy polka.Wolałabym tą drugą bo wiadomo co po swojemu to po swojemu.Trzymajcie kciuki za wizytę

Trzymam kciuki. Rozmowa pewnie teraz trwa.

Napisane przez elffirka

Witam się i ja... Humor trochę lepszy choć dalej nie wiem co to będzie... Zaniosłam dokumenty do mojego wuja a brata mojego ojca... On ma trochę znajomości i zobaczy co się da zrobić... Najbardziej się boję o rzeczy które kupiliśmy z Małżem bo nie mamy na to faktur imiennych i mogą nam to zabrać ale kto wtedy myślał że coś takiego się może zdarzyć... Pisałam wczoraj z Małzem wieczorem smsy bo był w pracy i wspólnie ustaliliśmy że nawet gdybyśmy mieli żyć bez większości rzeczy a dziecko nosić na rękach zamiast nosić w nosidełku to i tak damy radę bo mamy siebie... Jeszcze pomyślałam że zawsze możemy coś wynająć albo zastanowić się z tym kredytem hipotecznym... Trudno coś się wymyśli... Może moja babcia nam trochę pomoże ale to dopiero pod koniec roku bo narazie krucho u niej z kasą ale będzie miała przypływ gotówki...
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy... Na prawdę lepiej się robi na serduchu, gdy się czyta takie rzeczy...
Ciuszki dziecięce już się suszą... Małz śpi po nocce i nie idzie dziś na nadgodziny więc zagonię Go później do roboty, może poprasuje ciuszki bo On to lubi a ja ukręcę jakiś obiad... A potem będziemy sprzątać dalej kuchnię i wyrzucać stare graty bo ten remont nas czeka... Ale remont musimy zrobić bo mam takiego sąsiada który mi straszy psa i biedny z nerwów pogryzł mi całą podłogę w kuchni bo mieliśmy tą wykładzinę PCV chyba... Poza tym stare meble i trzeba tynk zrobić bo wszystko jest krzywo, bo mieszkam w mieszkaniu moich dziadków... W sumie mieszkam tu od urodzenia... Ale dopiero udało nam się zrobić remont 3 pokoi bo jak żyła moja babcia to nie pozwalała tu niczego dotknąć bo ma być po Jej myśli i broń Boże nowocześnie... Także tego... Łazienkę mam różową... Hehe... Taką Komuną zapodaje... Ale co zrobić... Po mału damy radę...
A mam pytanie: Czy też tak macie że coraz mniej czujecie kopniaki a bardziej takie rozpychanie takie jakby rozciąganie skóry w środku?? Bo mój Mały właśnie bardziej się rozpycha a kopniaki to co jakiś czas dostaję...

piękne słowa powiedział Twój TŻ! Że razem dacie radę i to jest najważniejsze nic dodać nic ująć. Szczęściara!

Tak ja też czuję rozpychania. W końcu miejca coraz mniej. Nawet ostatnio pytałam o skurcze, bo tak dziwnie mi macica pracowała - czułam najpierw taki ruch z lewej, potem z prawej strony potem od dna macicy w dół... I taka sekwencja kilka razy pod rząd. Nie wiedziałam czy skurcze, czy ruchy małej. Wy opisujecie zupełnie inne "doznania", więc to pewnie ruchy były.

Córka (starsza) mi się obudziła. A miałam pisać o łóżeczku... I nadrabiać Was... Przyjdzie czas, że się to stanie

[Marcella_]

Elffirka -najważniejsze,że jesteście razem i się wspieracie. Może znajdziecie jakieś rozwiązanie. Najważniejsze, że jesteście zdrowi a problemy finansowe da się pokonać. Trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło.

Właśnie zjadłam zupkę ogórkową i knedle z truskawkami i ciągle głodna jestem jestem jak mały odkurzacz

[małaPaulina]

elffirka bedzie dobrze predzej czy poźniej jakos sie ulozy my z Tztem teraz tez biede klepiemy,nawet nie mam za co kupic tych kosmetykow dla maluszka itp itd i nie wiem kiedy to kupię... rodzicow nie chce prosic bo maja problemy a teściow sie prosic nie bede na pewno... wiec na razie zakupy stanely w miejscu

W ogole wiecie ze teściowa dzwonila do NFZ i nie dofinansowują juz szkol rodzenia?? co za kraj podobno od tego roku wlasnie...

A ja bylam u fryzjera,ostatnie grosze wydalam na podcięcie włosow i czuje się od razu lepiej,a wlosow nie podcinalam juz dawno i nie moglam na siebie patrzeć...teraz jakos wygladam

[Marcella_]

Napisane przez małaPaulina

elffirka bedzie dobrze predzej czy poźniej jakos sie ulozy my z Tztem teraz tez biede klepiemy,nawet nie mam za co kupic tych kosmetykow dla maluszka itp itd i nie wiem kiedy to kupię... rodzicow nie chce prosic bo maja problemy a teściow sie prosic nie bede na pewno... wiec na razie zakupy stanely w miejscu

W ogole wiecie ze teściowa dzwonila do NFZ i nie dofinansowują juz szkol rodzenia?? co za kraj podobno od tego roku wlasnie...

A ja bylam u fryzjera,ostatnie grosze wydalam na podcięcie włosow i czuje się od razu lepiej,a wlosow nie podcinalam juz dawno i nie moglam na siebie patrzeć...teraz jakos wygladam

ja ostatnio też klepie biede i jak dostanę jakieś pieniądze ze ZUSu to pierwsze co zrobię to pójde włosy podciąć bo patrzeć na siebie już nie moge

[Metamfetaminax]

Napisane przez małaPaulina

W ogole wiecie ze teściowa dzwonila do NFZ i nie dofinansowują juz szkol rodzenia?? co za kraj podobno od tego roku wlasnie...

A ja bylam u fryzjera,ostatnie grosze wydalam na podcięcie włosow i czuje się od razu lepiej,a wlosow nie podcinalam juz dawno i nie moglam na siebie patrzeć...teraz jakos wygladam

O to może dlatego u mnie za szkołę "na nfz" dopłaca się 100 zł. Ciekawe. A i mnie też coś wzięło na podcięcie włosów z samego rana i zaraz mykam do fryzjera,bo wyglądam już jak paszczur i patrząc w lustro to mi słabo.

[allckarola]

Stwierdzam ze jestem zmeczona musze odpoczac. Kurde w nocy tak mialam i teraz tak mam ze mnie zoladek kuje i nie wiem dla czego az musze usiasc bo jest mi ciezko oddychac, mozliwe ze dzidzi mi uciska juz na zoladek ?? w nocy jak sie obudzialm to tez tak mialam hymm nie przyjemne

[nmartyna]

Cześć dziewczynki
po wczorajszej wizycie u lekarza Małż chyba oszalał jak mu powiedziałam, że gdy tylko gorączka się pojawi mam się od razu zgłosić, to łaził za mną z termometrem i co 5 minut! mierzył mi temperaturę! Przy 37 st. chciał mnie wozić do przychodzi no i mimo, że wczoraj na dworze było ciepło, to ten napalił w piecu, żebym nie marzła i jeszcze bardziej się rozchorowała. Głupolek kochany

Przywiozłam dzisiaj cały karton wysoki na ok 130 cm z ubrankami, jutro będę przeglądać wszystko co mam i segregować rozmiarami

elffirka kochany ten Twój Tż wszystko się ułoży, bo macie siebie nawzajem

małaPaulina u nas po tych naszych wyjazdach też kiepsko z kasą za dużo wydaliśmy i w tym miesiącu już zakupów nie będzie, dobrze, że z ZUSu pieniądze przyjdą jeszcze w następnym miesiącu, to kupi się resztę dla Lenusi. A powiem Ci, że dobrze, że włoski sobie podcięłaś, bo wiem, jak to poprawia humor I nie martw się, bo u Was też na pewno wszystko się ułoży i zdążysz przygotować wszystko dla Maleństwa

Niestabilna przetrzymasz remont podłogi, a później będziesz się cieszyła efektami

Co do spania po porodzie, to Małż będzie spał normalnie ze mną w sypialni.
Tylko prosił, żeby Malutka nie spała z nami, bo boi się, że ją zgniecie. Jak w łóżeczku nie będzie chciała spać, to mamy awaryjnie dostawkę do łóżka

[agnes 20]

Napisane przez Marcella_

ja ostatnio też klepie biede i jak dostanę jakieś pieniądze ze ZUSu to pierwsze co zrobię to pójde włosy podciąć bo patrzeć na siebie już nie moge

A ja właśnie sprawdziłam swoje konto i król ZUS przelał już kasęZamówię chyba w końcu pościel dla małej

[Simran86]

Napisane przez Metamfetaminax

O to może dlatego u mnie za szkołę "na nfz" dopłaca się 100 zł. Ciekawe. A i mnie też coś wzięło na podcięcie włosów z samego rana i zaraz mykam do fryzjera,bo wyglądam już jak paszczur i patrząc w lustro to mi słabo.

Dziwna sprawa, bo my chodzimy na sr na nfz i nie dopłacamy nic... Czort wie o co chodzi... Ja poprasowałam już 2 prania Milenki i kręgosłup mnie trochę boli... Teraz relaks, a na 18 na sr

Sent from my WT19i using Wizaz Forum mobile app

[201610121609]

Hallo Mamusie

Niestabilna-nie wiem dlaczego mnie to tak rozbawiło ale jak przeczytałam określenie "mały pan z Indii" to sie zaśmiałam głośno

Drugi dzień jestem u mamy i wlasnie kurier przyniósł mi paczuszkę mamusia zamówiła dwa rożki i przewijak jutro bierze wolne z pracy i jedziemy do innego miasta do smyka mama mi zwariowała na punkcie wnusi ogólnie chyba mam wszystko dla malutkiej poza wanienka...tzn wszystko co konieczne i co mniej konieczne teraz to juz bardziej dublowanie i kaprysy
Mama i siostra w pracy a ja zamówiłam ruskie z pierogarni i czekam

ImageUploadedByWizaz Forum1403615030.642006.jpg


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nmartyna]

Macie jakiś fajny przepis na jagodzianki drożdżowe? Zrobiłabym, bo dostałam trochę jagód od mamusi i tak jakoś zachciało mi się takich bułeczek

[Marcella_]

Napisane przez agnes 20

A ja właśnie sprawdziłam swoje konto i król ZUS przelał już kasęZamówię chyba w końcu pościel dla małej

zazdroszcze

[Ana***]

Napisane przez Metamfetaminax

W końcu zamówiliśmy łóżeczko A Tż szczęśliwy,że w końcu on mógł coś wybrać a nie tylko ciągle ja wybierałam wszystko

pokaż jakie

Napisane przez Aliszcze

taaa, jak dziecko na coś się uprze to masakra, moja młoda ma podobnie. Np chce założyć zimą kapelusz na lato i potem 15 minut rozmowy i argumentacji, że nie może. Albo pobudka o 6 rano z tekstem "mama, nie śpij, nie jest już ciemno, możemy iść na plac zabaw"

a córeczka mojej znajomej, jak była na etapie odpieluchowania to sobie ubzdurała, że kupkę będzie robić tylko na dworze w krzaczkach. Bo jak była na placu zabaw to widocznie podobało jej się takie coś. No i był okres kilku tygodni (na szczęście miesiące ciepłe to były), co tylko gdy byłą na placu zabaw to robiła kupkę, w domu w ogóle

mój tata ten tydzień ma urlop, więc był tak kochany, że zawiózł mnie do lekarki po L-4, a potem do mojej pracy, bym oddała L-4, także nie musiałam komunikacją miejską się tłuc

no z tą kupa w krzaczki to nieźle dobrze że mrozu nie było :P:P

tata kochany

Napisane przez golgie

Ana***-nie stresuj się, że jeszcze nie wszystko masz,ja niektóre rzeczy mam po córci,albo dostalam od znajomych,więc tak już yszło,że tyle tego mamPoza tym odzywa się moja znerwicowana nar=tura,że wszystko musi być na już i koniec

ja właściwie też zawsze byłam z tych co muszą szybko ogarnąć i szybko zaczynają, ja nie wiem co się teraz dzieje jakoś żal mi tego wszystkiego naraz kupować. Myślę sobie, że potem się będę nudzić i nie będę miała co wybierać i taka przyjemna sprawa już odpadnie

Napisane przez aisa84

Drugi dzień jestem u mamy i wlasnie kurier przyniósł mi paczuszkę mamusia zamówiła dwa rożki i przewijak jutro bierze wolne z pracy i jedziemy do innego miasta do smyka mama mi zwariowała na punkcie wnusi ogólnie chyba mam wszystko dla malutkiej poza wanienka...tzn wszystko co konieczne i co mniej konieczne teraz to juz bardziej dublowanie i kaprysy
Mama i siostra w pracy a ja zamówiłam ruskie z pierogarni i czekam

szalejecie
Przewijak śliczny

-

Byłam na rynku, kupiłam truskawki i czereśnie powiem Wam że mało już tych truskawek i takie mniejsze już są chyba powoli się kończą...

Ponad to zaszłam do dzieciowego sklepu, w końcu jakiś fajny znalazłam z ubrankami tylko ceny... yhh
i kupiłam małej białe body na długi rękaw rozm. 62 i dwie pary bielusich rajstopek 56/62 i 68/74


No a na koniec... poczułam jakiś dziwny śluz taki dość wodnisty i zaczęłam sobie wkręcać czy mi się wody nie sączą do tego mała dzisiaj jakaś mało ruchliwa... ehhh