III trymestr !!! O mój Boże, jeszcze trochę i urodzę. Wrześniówki 2014 cz.5

[Asia19x]

Napisane przez Latte88

Jestem ze mną ok, szyjka ok, wody ok, pH ok . Przytyłam ale nie dziwne jak moja mała ma 1500 gram z groszami i jest większa z pomiarów o 3 tygodnie ciekawie się zapowiada . Główkę ma na górze, na dole nóżki,.mam obserwować ruchy czy się będzie przekręcać, do 36 ma spokojnie czas. Dostałam kartę ruchów wystarczy raz w tygodniu opisać dzień i nauczyć się pór w jakich jest aktywna.
Następna wizyta za 3 tygodnie

Dziś pobiła rekord świata naszego co do pozycji. Zgieta dosłownie w pół stopy na nosie, dodatkowo jeszcze rękami się zaslaniala moja akrobatka

Cudownie, że wszystko okej
1,5kg szczęścia A który już tydzień?

Napisane przez aisa84

I to nie chodzi o to czy nam smutno czy nie...jesteśmy po to zeby sobie tez pomagać, doradzać i wspierać a nie tylko pisać wesołe historyjki nawet jak jest zle...
.

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Małgosiu nie pozwól by ktoś tak ważną decyzję podejmował za Ciebie Przemyśl wszystko, jest pomoc dla samotnych matek. A od byłego możesz wyegzekwować alimenty, jego głupim gadaniem się nie przejmuj.

[201610121609]

Latte-te akrobacje maluszków sa wspaniałe one potrafią tak sie ułożyć, ze aż strach mowię ostatnio do lekarza czy to normalne pozycje to on do mnie "jak zrobi tak po porodzie to faktycznie moze być dziwne" i sie zaczął śmiać no to masz 100gram cięższa córeczkę niz moja u mnie był 30tydz0dz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez Latte88

Jestem ze mną ok, szyjka ok, wody ok, pH ok . Przytyłam ale nie dziwne jak moja mała ma 1500 gram z groszami i jest większa z pomiarów o 3 tygodnie ciekawie się zapowiada . Główkę ma na górze, na dole nóżki,.mam obserwować ruchy czy się będzie przekręcać, do 36 ma spokojnie czas. Dostałam kartę ruchów wystarczy raz w tygodniu opisać dzień i nauczyć się pór w jakich jest aktywna.
Następna wizyta za 3 tygodnie

Dziś pobiła rekord świata naszego co do pozycji. Zgieta dosłownie w pół stopy na nosie, dodatkowo jeszcze rękami się zaslaniala moja akrobatka

Brawa dla Tosi I super że u Ciebie wszystko ok

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez Asia19x

Zastanów się, jak zobaczysz oczka i buźkę maleństwa prędzej Ci serce pęknie niż komuś go oddasz. A Twój były niech idzie i najlepiej skoczy z mostu albo się pierd**** w łeb. To on Ci zmarnował życie, bo trafiłaś na takiego s☠☠☠☠*********, nic więcej, to nie jest Twoja wina.
Wybacz, jeśli mnie poniosło, ale tacy ludzie jak Twój były nie powinni w ogóle istnieć i mieć tego daru od Bogu posiadania dzieci.

Małgosia I podpisuję sie rekami i nogami pod tymi przekleństwami. Facet, który mówi takie rzeczy nie jest godzien Twojego dziecka. Kompletny ek. Sorki, też mnie poniosło

[Niestabilna]

Napisane przez malgosia1051

Inne wyjście tzn dom dziecka Ja bym nic zlego nie zrobila swojemu dziecku wole oddac niz cos zlego mialabym zrobuc naet nie mysle o tym, ale pewnie bede musiala oddac na uciesze mojego bylego bo wkoncu mu zycie zmarnowalam to teraz bedzie mogl zycmieszkam u rodzicow A grozi mi bezdomność bo mój kochany tatuś powiedziała ze jak urodzę to wymeldowuje mnie z domu i mam iść gdzie popadnie byle bym się od niego odczepila
wybaczcie juz nie będę pisać smutnych rzeczy bo nie chce by wam było smutno

Malgosiu jest tyle opcji... tak jak dziewczyny pisza dom samotnej matki, opoeka spoleczna... bedzie ciężko na początku ale w końcu wyjdziesz na prostą. Podasz ojca o alimenty. Dasz radę nie daj się ściągnąć w dół. Zresztą wymeldowac cie nikt nie ma orawa możesz to zrobić tylko osobiście. Bierz tą opcje domu dziecka jako ostateczna opcję. A najlepiej jak teraz pójdziesz i dowiesz sie co i jak. Bo z tego co wiem to chyba już możesz do takiego domu pójść i oni ci już pomogą. Ja nie mieszkam w pl wiec nie wiem jak to teraz wygląda ale podejrzewam ze dziwczyny dadzą ci namiary tam gzie mogą ci pomóc.
Gosiu masz nas zawsze możesz spytać, wyplakac sie i tyle głów co tu jest na pewno znajdą jakieś rozwiązanie.

Napisane przez Latte88

Jestem ze mną ok, szyjka ok, wody ok, pH ok . Przytyłam ale nie dziwne jak moja mała ma 1500 gram z groszami i jest większa z pomiarów o 3 tygodnie ciekawie się zapowiada . Główkę ma na górze, na dole nóżki,.mam obserwować ruchy czy się będzie przekręcać, do 36 ma spokojnie czas. Dostałam kartę ruchów wystarczy raz w tygodniu opisać dzień i nauczyć się pór w jakich jest aktywna.
Następna wizyta za 3 tygodnie

Dziś pobiła rekord świata naszego co do pozycji. Zgieta dosłownie w pół stopy na nosie, dodatkowo jeszcze rękami się zaslaniala moja akrobatka

Hehehe mala akrobatka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malgosia1051]

dzięki dziewczyny a mile słowa;-) Powiem to tak kocham swoja corcie całym sercem i nie wiem co to będzie jak urodzę i nie będę miała gdzie pójść z dzieckiem. Dlatego nie wiem co zrobię ja zawsze mialam zle w domu od dziecka ale szło wytrzymac Ale teraz to jestem od najgorszych bo jak mogłam sobie zrobić coś takiego. Ale lepiej oddać niż być pod mostem bo ja sama sobie nie poradze A moja mama to zależy czasem jest po mojej stronie czasem nie, ale ja to mojej mamie to wspolczuje bo wolałabym być sama niż takiego dziada jak mój ojciec mieć wybaczcie ze tak pisze o moim tacie ale tak to jest bo zrobił 4dzieci i potem jeszcze jednego i stwierdził ze żadne nie jest jego ale wszystcy jesteśmy podobni do niego. Dlatego ja ze swoim byłym nie chce mieć nic do czynienia wole być sama niż takiego miec

[Asia19x]

Napisane przez aisa84

Latte-te akrobacje maluszków sa wspaniałe one potrafią tak sie ułożyć, ze aż strach mowię ostatnio do lekarza czy to normalne pozycje to on do mnie "jak zrobi tak po porodzie to faktycznie moze być dziwne" i sie zaczął śmiać no to masz 100gram cięższa córeczkę niz moja u mnie był 30tydz0dz


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moja od dłuższego czasu ułożona jest główką do dołu, ale po tych akrobacjach od kilku dni, ktore w brzuchu czyni może się przekręciła, dziś się okaże
Zjadłam kanapkę z dżemem i od razu fika, wie co dobre

Korzystam z jedzenia, bo po porodzie przy karmieniu nie będzie tak wesoło i o pizzy można zapomnieć

[anesh_]

Napisane przez 88Ekaterina88

Witam się i ja
Byłam tu już o 5 rano ale cisza taka więc wyszłam

U nas też słoneczko, a ja muszę skoczyć po jakieś udko czy zeberko bo myślałam ze coś mam na zupę a tu lipa a dziś zupka z młoda fasolka i młodymi ziemniakami

Powiem wam że brzuszek mi rośnie b.szybko jeszcze 2 tygodnie temu zapinalam mój prochowiec a wczoraj już tylko pierwszy guzik pod cycami
Do tego mierzylam w lidlu koszule lniana na lato 44 rozm i też lipa bo brzuszol duży do tego spodnie ciazowe z hm już mnie w udach obciskaka i do połowy lipca starcza a potem ?
O butach nie wspomnę, bo mimo ze mi nie puchną to chyba urosły mi stopy o 1 rozmiar bo wszystkie małe
Muszę się wybrać do hm po legginsy których nienawidzę i jakieś tuniki bo będę z gołą latać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Teraz przed nami dwa miesiące w których będziemy rosnąc najszybciej... Niestety...
Ja dostalam od znajomej dwa worki ciuchow i tam były cztery pary spodni, krótkie spodenki i spódnice, także jestem zaopatrzona do kona. Najbardziej podobają mi się dwie pary spodni bawełnianych (chyba), a u gory maja takie gumy,ale nie takiue na całość tylko po bokach. Ogólnie bardzo się sobie podobam w tych spodniach.

A dziś bardzo miłoo zaskoczyl mnie pewien pan, raz go spotkałam i o cos pytał, a potem go drugi raz spotkałam. Zaczęło kropić,więc 'biegłam' z Majka do domu. I mówi do mnie:
- Oj malutka się denerwuje,
A ja na to:
- Nie chce jej się biec,a ja nie chcę by w razie czego zmokła.
Zamieniliśmy jeszcze kilka zdań, i PAN się pyta ile mała ma. Mowie,ze prawie dwa latka,na oin na to- OOo to duża jest,ale to chyba nie po mamie.
No tak mnie zaskoczył,że aż mnie zatkało. Mój mąż uważa, że gruba jestem,a obcy mówi (widąc, że jestem w ciąży), ze wcale duża nie jestem. No chyba,ze mu o wzrost chodziło...

[elffirka]

Gosia wiem że łatwo powiedzieć ale na prawdę wszystko się ułoży. Na prawdę masz jakieś wyjścia, są domy pomocy itd. Poza tym należą Ci się alimenty, jakaś kasa z opieki itd więc zawsze cos będziesz miała. A Ojciec jak zobaczy dziecko to zmieni zdanie... Poza tym nie może Cię wyrzucić tym bardziej z dzieckiem... Musisz się postawić no... Każda z nas ma problemy małe i duże ale dzieciaki są dla nas najważniejsze i robimy wszystko dla nich... Ja sama mam problemy szczególnie finansowe, bo wyszły pewne sprawy ale dam radę. Muszę dać radę... Życzę Ci z całego serducha żeby się udało... A kiedyś Gosia możesz żałować swojej decyzji bo jeszcze życie moze Ci się odmienić o 180 stopni. Uwierz, cuda się zdarzają...
Ten ból ktory mnie męczy od wczoraj to mój synuś... Skopał mi chyba narządy i teraz bolą szczególnie jak mnie w nie smyra... Ból okropny... Ale jak stoję lub chodzę to mniejszy... A jak odkurzałam to co się schyliłam żeby jechać szczotką po podłodze to łup kopniak albo wypychanie się...

[Asia19x]

Napisane przez malgosia1051

dzięki dziewczyny a mile słowa;-) Powiem to tak kocham swoja corcie całym sercem i nie wiem co to będzie jak urodzę i nie będę miała gdzie pójść z dzieckiem. Dlatego nie wiem co zrobię ja zawsze mialam zle w domu od dziecka ale szło wytrzymac Ale teraz to jestem od najgorszych bo jak mogłam sobie zrobić coś takiego. Ale lepiej oddać niż być pod mostem bo ja sama sobie nie poradze A moja mama to zależy czasem jest po mojej stronie czasem nie, ale ja to mojej mamie to wspolczuje bo wolałabym być sama niż takiego dziada jak mój ojciec mieć wybaczcie ze tak pisze o moim tacie ale tak to jest bo zrobił 4dzieci i potem jeszcze jednego i stwierdził ze żadne nie jest jego ale wszystcy jesteśmy podobni do niego. Dlatego ja ze swoim byłym nie chce mieć nic do czynienia wole być sama niż takiego miec

Dlatego pokaż, że masz w sobie siłę i stworzysz dla małej taki dom, jakiego Ty nigdy nie miałaś. Wyjdziesz z tego, tylko musisz w to uwierzyć i wyciągnąć dłoń pomoc, co nie jest niczym złym. Przykro mi, że ojciec dziecka jest takim gnojem. On nie zasługuje na nic, kompletnie na nic. Poza tym będzie płacił na małą czy tego chce czy nie. Niech weźmie odpowiedzialność za to, co zrobił i jak Cię skrzywdził. Najlpeiej byłoby się odciąć od tak toksycznego domu, ale póki co musisz przetrwać, dla waszego dobra, a potem będzie już tylko lepiej, zobaczysz

[201610121609]

Napisane przez malgosia1051

dzięki dziewczyny a mile słowa;-) Powiem to tak kocham swoja corcie całym sercem i nie wiem co to będzie jak urodzę i nie będę miała gdzie pójść z dzieckiem. Dlatego nie wiem co zrobię ja zawsze mialam zle w domu od dziecka ale szło wytrzymac Ale teraz to jestem od najgorszych bo jak mogłam sobie zrobić coś takiego. Ale lepiej oddać niż być pod mostem bo ja sama sobie nie poradze A moja mama to zależy czasem jest po mojej stronie czasem nie, ale ja to mojej mamie to wspolczuje bo wolałabym być sama niż takiego dziada jak mój ojciec mieć wybaczcie ze tak pisze o moim tacie ale tak to jest bo zrobił 4dzieci i potem jeszcze jednego i stwierdził ze żadne nie jest jego ale wszystcy jesteśmy podobni do niego. Dlatego ja ze swoim byłym nie chce mieć nic do czynienia wole być sama niż takiego miec

Dlatego zgłoś sie do takiego domu samotnej matki czy do jakiegoś innego...sa takie co zakonnice tez prowadzą...nie wiem czy oglądałaś ten program na mtv "nastoletnie matki" polska edycja. Jak nie to wyszukaj sobie i obejrzyj w internecie...tam dziewczyna mieszkała u zakonnic i np za paczkę pampersow musiała umyć podłogę albo cos tam zrobić. I normalnie mieszkała z malutka w swoim pokoju i nie tylko ona tam była w tym ośrodku...poszukaj takiego miejsca i pokaz wszystkim, ze potrafisz sobie poradzić i ze nikt nie bedzie sterował Twoim życiem bo możesz tej decyzji żałować do końca życia...





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anesh_]

Napisane przez Aliszcze

Dzień dobry

młoda ogląda bajkę a ja zaglądam do Was, ale zaraz idę się ubrać i trochę prania zrobić, bo się nazbierało trochę, przez te deszcze wstrzymałam się z praniem no i teraz mam trochę tego

oby było ładnie na dworze bym z córką mogła pobyć sobie dłużej np na placu zabaw. Młoda ma już wakacje, żadnych zajęć w klubie malucha itp to zdana na matkę a matka przez ciążę chodzi prawie jak kaczka, także super

Mam tonsamo, ciężko mi się juz poruszać.

Dzanet AZ mnie rozczulil ten opis o pieski.

[88Ekaterina88]

Napisane przez Metamfetaminax

Pomyśl ile jeszcze do porodu będziesz małą beczułką
Moje się czasem wypycha i też zaboli szczególnie jak chodzę,o matko...
Wiesz jak mi się dziwnie czyta jak piszesz"moja" jakoś zawsze kojarzyłam Cię z chłopcem a tu nagle taka zmiana



Ale mi dobrze,dopiero śniadanko mogę się dzisiaj polenić caały dzień

Moja dzidzia
Ja tez jeszcze jakos nie wierze, czekam na wizytę i dopiero sie przekonam jak pokaże krocze

Napisane przez anesh_

Teraz przed nami dwa miesiące w których będziemy rosnąc najszybciej... Niestety...
Ja dostalam od znajomej dwa worki ciuchow i tam były cztery pary spodni, krótkie spodenki i spódnice, także jestem zaopatrzona do kona. Najbardziej podobają mi się dwie pary spodni bawełnianych (chyba), a u gory maja takie gumy,ale nie takiue na całość tylko po bokach. Ogólnie bardzo się sobie podobam w tych spodniach.

A dziś bardzo miłoo zaskoczyl mnie pewien pan, raz go spotkałam i o cos pytał, a potem go drugi raz spotkałam. Zaczęło kropić,więc 'biegłam' z Majka do domu. I mówi do mnie:
- Oj malutka się denerwuje,
A ja na to:
- Nie chce jej się biec,a ja nie chcę by w razie czego zmokła.
Zamieniliśmy jeszcze kilka zdań, i PAN się pyta ile mała ma. Mowie,ze prawie dwa latka,na oin na to- OOo to duża jest,ale to chyba nie po mamie.
No tak mnie zaskoczył,że aż mnie zatkało. Mój mąż uważa, że gruba jestem,a obcy mówi (widąc, że jestem w ciąży), ze wcale duża nie jestem. No chyba,ze mu o wzrost chodziło...

A to mialas szczescie z tymi ciuchami
Ja to sie wogule ciesze, że nie jestem w ciazy w zimie bo to by bylo juz u mnie przegięcie na maxa bym musiala kurtke w rozm. 50 kupic a tak to jakas bokserka, spodnie, sandały i już
Mam tylko nadzieje, że brzuch urośnie mi juz tylko troszeczę, tzn. mala przemieci sie na gore i już
Ale leggi trzeba kupic i tuniki dłuższe, bo na szkole rodzenia tez cos musze miec aby wygodnie siedziec

[Asia19x]

Oho, chyba słońce wychodzi

Stwierdziłam, że prawie śpiochów nie mam i kaftaników Śpiochy całe ze dwie pary, 4półśpiochów, kaftaników chyba z 4. Jak będę robić teraz zakupy, to na tym muszę się skoncentrować.

[anesh_]

Napisane przez Simran86

Dzień dobry:-*
My już po śniadaniutrzeba załadować zmywarke i zabrać się za prasowanie ciuszkow Milenki no i w sumie kolejne pranie nastawić;-) już 5 pran zrobiłam, a tu naprawdę końca nie widać na 13:15 mamy wizytę i proszę o kciuki żeby z tym ciśnieniem wszystko było dobrze bo zwariuje i mam nadzieję, że zrobi nam dzisiaj usg bo jestem ciekawa jak tam Milenka się miewa ściskamy:-*

Sent from my WT19i using Wizaz Forum mobile app

Bardzo ładne imię dla córeczki.

Trzymaj kciuki za wszystkie wizyty!

Ja jeszcze nic nie zrobilam odnośnie ubranek.... Najpierw muszę znaleźć dla nich miejsce....

[Mo_onika_ika]

Jeżeli chodzi o wymeldowanie...to niestety ale właściciel mieszkania może to zrobić. Moja matka wymeldowala moja 18-letnią siostrę.
Sytuacja bardzo ciężka. Ale ja bym walczyła. Faktycznie może jakiś dom matki. Zasiłek przysługuje, alimenty, dasz radę. Wiem że łatwo mówić. Kochasz swoje dziecko i całe życie będziesz się obwiniac jeżeli oddasz. Nie daj się i walcz kochana. Wszystkie wierzymy że wybierzesz tą najlepszą dla Was opcję.

Przypomniałam sobie wczorajszy tekst babci..... Byłam u niej na chwilę, wróciłam do domu i dzwoni z tekstami. Tobie chyba ciężko jest. Jesteś jakaś duża, spuchnieta, tak ciężko sir ruszasz... Nosz kurde nie no wcale nie było mi ciężko chodzić jak Mały naciskał na pęcherz i ledwo szlam...a tak ogólnie to co to że tekst że jestem duża mam być szczupła itp w ciąży?? Wrrr

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anesh_]

Napisane przez elffirka

Oj Asia współczuję Tobie i Twojej Mamie... Ostatnio zmarł Tato mojej koleżanki i mimo że znałam Go tylko z przyjazdow do koleżanki, bo czasami coś zagadał to tak mi było jakoś smutno, jakby to była bliska osoba... No i mój Tato przeszedł te dwa zawały jeden po drugim i otarł się o śmierć, uratowało Go to że był w De i była szybka reakcja ale ja do dzisiaj jak pomyślę, że mogło Go już nie być to mam łzy w oczach... Mój najmłodszy przyrodni brat ma tylko 8 lat, także dla Niego to byłby cios...
A co do wizyt to ja od 30 tygodnia mam już co dwa tygodnie i ktg przed wizytą... Także to zależy od doktorka chyba...
Anesh jeśli masz jakieś obawy co do tych obcinaczek to przemyj je jakimś spirytusem, bo w zakładach kosmetycznych po każdym steryzlizują ale to chodzi o grzybice itp a szczególnie o krew, o żółtaczkę i Hiv... A tu po dziecku nie ma raczej obaw...

Dobrze,ze Tacie nic nie jest.
Zawsze przykro jak ktoś umiera, nawet nie trzeba go dobrze znać.

No właśnie tak pomyslalam,ze raczej przy dziecku zagrożenia z obcinaczkami ni ma,wiec będę używała tych samych.
Z jednej strony juz się synka doczekać nie mogę,a z drugiej... Wiem,ze będzie hardcore...

[malgosia1051]

Napisane przez Asia19x

Dlatego pokaż, że masz w sobie siłę i stworzysz dla małej taki dom, jakiego Ty nigdy nie miałaś. Wyjdziesz z tego, tylko musisz w to uwierzyć i wyciągnąć dłoń pomoc, co nie jest niczym złym. Przykro mi, że ojciec dziecka jest takim gnojem. On nie zasługuje na nic, kompletnie na nic. Poza tym będzie płacił na małą czy tego chce czy nie. Niech weźmie odpowiedzialność za to, co zrobił i jak Cię skrzywdził. Najlpeiej byłoby się odciąć od tak toksycznego domu, ale póki co musisz przetrwać, dla waszego dobra, a potem będzie już tylko lepiej, zobaczysz

On ostatnio przeszedł samego siebie bo stwierdził ze mu życie zmarnowalam i ze on prędzej się zabije niż będzie coś placil

I wiem ze każdy ma problemy większe mniejsze i nie tylko ja Tylko ze ja jalas decyzje będę musiała podjąć Dlatego na razie staram się nie myśleć o tym wszystkim

[Ana***]

Niestabilna trzymam kciuki za słuszną decyzję.

Namrtyna ale Cię dyrektorka załatwiła z ta umową ona przez to coś mogla stracić jakby Ci skróciła etat?
masz możliwość powrotu tam po macierzyńskim?

dzanet cieszę się, że nie jestem sama, też się zastanawiałam czy istnieją jeszcze płyny

Doriss

Prałam tetry i flanele z białymi ubrankami lub bardzo jasnymi, czasem jakiś biały kocyk, czy prześcieradło

a na ile stopni prałaś te tetry i flanelę z białymi ubrankami?
a na ile stopni kolorowe ubranka?

ja się w sumie zastanawiam czy opłaca się brać osobno proszek do białych, bo co tych pieluch raptem z 15 a do prania pójdzie no z 5 to chyba można by je do kolorowych ubranek wrzucić

Misstic ja właśnie chyba też będę prała razem... w sumie nie mam tylu białych aby uskładało się na raz na pranie no może na pierwsze to tak, ale a kolejne nie bardzo

anesh

Na poczatku prałam Majki ubranka osobno od naszych (tetrę tez),ale kolory i biale razem w proszku lovela do kolorów, potem wszystkie ubrania ( nasze i Majki )prałam razem dzieląc na kolory.

chyba nie zaczaiłam:P
białą tetrę, białą flanele białe ubranka brałaś razem z kolorową tetrą, kolorową flanelą i kolorowymi ubrankami w proszku do koloru?

anesh jaki to jest termometr laserowy? jak się sprawdza?

ania Ty masz dopiero przygotowań
brawa za wizytę

Asiu przykro mi ehh

Małgosiu tak jak dziewczyny piszą, przemyśl to jeszcze, żebyś nigdy nie żałowała decyzji. Jest wiele pomocnych instytucji... na pewno będzie Ci ciężko, ale z miłości można wiele

[Metamfetaminax]

Napisane przez malgosia1051

Inne wyjście tzn dom dziecka Ja bym nic zlego nie zrobila swojemu dziecku wole oddac niz cos zlego mialabym zrobuc naet nie mysle o tym, ale pewnie bede musiala oddac na uciesze mojego bylego bo wkoncu mu zycie zmarnowalam to teraz bedzie mogl zycmieszkam u rodzicow A grozi mi bezdomność bo mój kochany tatuś powiedziała ze jak urodzę to wymeldowuje mnie z domu i mam iść gdzie popadnie byle bym się od niego odczepila
wybaczcie juz nie będę pisać smutnych rzeczy bo nie chce by wam było smutno

Gosiu z wymeldowaniem to nie jest taka prosta sprawa więc o meldunek nie martw się,bo tak szybko to się nie potoczy. I nawet nie mów,że mogłabyś dziecko oddać. Patrz ile jest samotnych matek,na prawdę możesz liczyć w tej kwestii nawet na dom samotnych matek,tu akurat te instytucje działają bardzo sprawnie i nikt Cię samej nie zostawi ale nie myśl o tym,żeby oddać dziecko,bo żałowałabyś do końca życia. A to,że jemu życie się zmarnowało to on mógł myśleć a teraz niestety konsekwencje trzeba ponieść a dziecko nie jest tu niczemu winne,bo samo się nie pchało na świat i to jednak jest jego dziecko więc musi za to odpowiedzieć. Może idź do mopsu,zapytaj się o wszystko i oni na pewno Ci pomogą,nawet załatwiając miejsce w domu samotnej matki. Nie wstydź się prosić o pomoc,bo nie robisz tego dla siebie ale dla dziecka.Jeszcze staniesz na nogi

Napisane przez 88Ekaterina88

Moja dzidzia
Ja tez jeszcze jakos nie wierze, czekam na wizytę i dopiero sie przekonam jak pokaże krocze

I tak 100% pewność będzie po porodzie Ale niech już zostanie ta dziewczynka,bo Ci w głowie pomieszają tylko do września

Napisane przez Asia19x

Oho, chyba słońce wychodzi

Stwierdziłam, że prawie śpiochów nie mam i kaftaników Śpiochy całe ze dwie pary, 4półśpiochów, kaftaników chyba z 4. Jak będę robić teraz zakupy, to na tym muszę się skoncentrować.

Ja mam śpiochów aż nadmiar ale z kaftanikami to u mnie ciężko... Tak samo za mało mam bodów na długi rękaw...

[małaPaulina]

malgosia1051 wszystko sie ułozy,zycze ci tego
nie dosc ze chłop sie okazał takim dupkiem to jeszcze ten twój tata... masakra,jak tak mozna w ogole?nie rozumiem
Latte88 haha to ładnie ci rośnie ta malutka ile ty jesz kobieto??hehe

http://obrazki.elektroda.pl/5124495100_1404209637.jpg zapomnialam wstawic zdjecia przewijaka z zyrafka

A co się dzieje z PaulinąDarek??

[anesh_]

Napisane przez Asia19x

Nic milego jak nawet ktoś bardzo daleki umiera, sama ta świadomość, że już go nie ma, zostawia dziecko jest przykra...
Dobrze, że tatą miał się kto dobrze zająć i szybko przede wszystkim. Ja mam to samo, dla mnie rodzice są najważniejsi na świecie.

Każdy gin chyba powinien pod to ktg podłączać czy jak? Dobrze, ma się tę pewność, że wszystko jest okej
Ja mojego dziś zasypię pytaniami, na 16 idę

Przykro mi bardzo.

Ja nie miałam ktg jak byłam z Majka w ciazy robienie u Gina.
Wymyslilam taki sposób, zęby wiedzieć,ze wszystko ok, ze szlam do szpitala i mowilam,ze nie czuje ruchów, wtedy musieli mi zrobić.
A tras to mnie w ogole olewaja, bo nie chodze na prywatne wizyty tylko na NFZ.

[88Ekaterina88]

Napisane przez Metamfetaminax

Gosiu z wymeldowaniem to nie jest taka prosta sprawa więc o meldunek nie martw się,bo tak szybko to się nie potoczy. I nawet nie mów,że mogłabyś dziecko oddać. Patrz ile jest samotnych matek,na prawdę możesz liczyć w tej kwestii nawet na dom samotnych matek,tu akurat te instytucje działają bardzo sprawnie i nikt Cię samej nie zostawi ale nie myśl o tym,żeby oddać dziecko,bo żałowałabyś do końca życia. A to,że jemu życie się zmarnowało to on mógł myśleć a teraz niestety konsekwencje trzeba ponieść a dziecko nie jest tu niczemu winne,bo samo się nie pchało na świat i to jednak jest jego dziecko więc musi za to odpowiedzieć. Może idź do mopsu,zapytaj się o wszystko i oni na pewno Ci pomogą,nawet załatwiając miejsce w domu samotnej matki. Nie wstydź się prosić o pomoc,bo nie robisz tego dla siebie ale dla dziecka.Jeszcze staniesz na nogi

I tak 100% pewność będzie po porodzie Ale niech już zostanie ta dziewczynka,bo Ci w głowie pomieszają tylko do września


Ja mam śpiochów aż nadmiar ale z kaftanikami to u mnie ciężko... Tak samo za mało mam bodów na długi rękaw...

Daj spokoj

Już dwa razy na fb widzialam : jeden znajomy wrzuca zdjecie z dzieckiem z podpisem : Mial być kacper a jest Nikola i dziewczynka w rożku na niebiesko
A za 2 dni inny znajomy : Miala być emilka a jest Emil

nie zdziwie się jak tak bedzie u mnie

[jenny1234]

cześć mamusie

u mnie dziś powoli pokazuje się w końcu słoneczko
mały kopie, ale mniej intensywnie niż jakiś czas temu. Zauważyłam, że ma chyba mniej miejsca bo nie ma już takich mega kopniaków tylko raczej czuję jak przesuwa się, porusza nóżkami/rączkami itd.

Któraś z Was pytała się czy cc może być dziedziczne. W tamtym tygodniu na szkole rodzenia pani położna powiedziała, że NIE. To, że babcia, mama, siostra miały cc nie oznacza, że i my będziemy mieć. Tego się nie dziedziczy, więc kochane spokojnie.
Ja bym bardzo chciała urodzić naturalnie. Wiem, że przyjemne to nie będzie ale chciałabym by chociaż szybko poszło i bym mogła tulić moje maleństwo.

Małgosiu - czytam Twoje wpisy i strasznie mi przykro, że masz taką sytuację. Wiem, że może nam się łatwo pisze, ale pamiętaj, że zawsze mogłoby być gorzej. Teraz skup się na zdrowiu swoim i swojego maleństwa. Nie podejmuj decyzji o oddaniu dzieciątka, potem będziesz tego żałowała.
Tak jak dziewczyny piszą, nikt Cię nie może wymeldować, poza tym są domy samotnych matek i inne instytucje, które Ci pomogą. Pamiętaj, że to dzieciątko jak się urodzi będzie miało na świecie tylko Ciebie i Ty będziesz dla niego ostoją miłości, bezpieczeństwa i spokoju. Nie możesz tak skrzywdzić dzieciątka pozbawiając go matki. Proszę, nie poddawaj się a walcz dla WAS, dla siebie i dla swojego dziecka.
Trzymam za Was kciuki!

Co do tematu obiadu u mnie żeberka w sosie własnym z ziemniaczkami młodymi i koperkiem i maślanką.

A poza tym mam megaaa ochotę na arbuza -szkoda, że nie mam sklepu w pobliżu a w mieście będę dopiero jutro;/ ehh

[malgosia1051]

Napisane przez Mo_onika_ika

Jeżeli chodzi o wymeldowanie...to niestety ale właściciel mieszkania może to zrobić. Moja matka wymeldowala moja 18-letnią siostrę.
Sytuacja bardzo ciężka. Ale ja bym walczyła. Faktycznie może jakiś dom matki. Zasiłek przysługuje, alimenty, dasz radę. Wiem że łatwo mówić. Kochasz swoje dziecko i całe życie będziesz się obwiniac jeżeli oddasz. Nie daj się i walcz kochana. Wszystkie wierzymy że wybierzesz tą najlepszą dla Was opcję.

Przypomniałam sobie wczorajszy tekst babci..... Byłam u niej na chwilę, wróciłam do domu i dzwoni z tekstami. Tobie chyba ciężko jest. Jesteś jakaś duża, spuchnieta, tak ciężko sir ruszasz... Nosz kurde nie no wcale nie było mi ciężko chodzić jak Mały naciskał na pęcherz i ledwo szlam...a tak ogólnie to co to że tekst że jestem duża mam być szczupła itp w ciąży?? Wrrr

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U mnie w wiosce dalej np rodzice wyrzucili corkie niepelnosprawna ale jej dziecko zabrali ale też urodziła niepełnosprawne dziecko. Synów swoich też wyrzucili....

[ircha06]

Napisane przez malgosia1051

On ostatnio przeszedł samego siebie bo stwierdził ze mu życie zmarnowalam i ze on prędzej się zabije niż będzie coś placil

I wiem ze każdy ma problemy większe mniejsze i nie tylko ja Tylko ze ja jalas decyzje będę musiała podjąć Dlatego na razie staram się nie myśleć o tym wszystkim

Małgosiu, już dziewczyny trafnie tu dużo mądrych rzeczy napisały. Ja również wspieram Cię z oddali i życzę wielu sił do pokonywania codziennych trudności. Jednocześnie wierzę, że dasz radę. Czasem za mało wierzymy w siebie, obawiamy się czegoś, wstydzimy się, a często wystarczy wyjść szczęściu naprzeciw. Nie ma mocnych, musi się ta rozsypanka jakoś poukładać

Asiu, przykro mi z powodu cioci

Monika, zdrówka!

Ja dziś byłam się zorientować w cenach rolet na okna dachowe, bo słońce z nich wali, że nawet za dnia w telewizorze nic nie widać.
Do tego umówiłam się na wizytę kontrolną do dentysty i będę miała zrobiony przegląd. Pani zapraszała dziś po 15 tej, wiec głupio mi było powiedzieć, że przyjdę jutro, bo w sumie co to za różnica. Jak już się odważyłam to idę stoczyć tę walkę. Mam tylko nadzieję, że tam niczego się nie doszuka...

[anesh_]

Napisane przez malgosia1051

Inne wyjście tzn dom dziecka Ja bym nic zlego nie zrobila swojemu dziecku wole oddac niz cos zlego mialabym zrobuc naet nie mysle o tym, ale pewnie bede musiala oddac na uciesze mojego bylego bo wkoncu mu zycie zmarnowalam to teraz bedzie mogl zycmieszkam u rodzicow A grozi mi bezdomność bo mój kochany tatuś powiedziała ze jak urodzę to wymeldowuje mnie z domu i mam iść gdzie popadnie byle bym się od niego odczepila
wybaczcie juz nie będę pisać smutnych rzeczy bo nie chce by wam było smutno

Dom samotnej matki?

[Asia19x]

Dzięki dziewczyny

Paulinka niezłe zakupy poczyniłaś, a tak się bałaś widzisz

Mecia ja znowu mam body na długi rękaw, wszystkie, około 13 par, ale niektóre na 62cm, wiec większe. Tak się zastanawiam nad tymi rozmiarami. W Pepco brałam ostatnio te półśpiochy i wszystkie na 62, bo mniejszych nie ma Trudno, będę po porodzie latać i kupować jak się okaże, że większość będzie za duża

[Metamfetaminax]

Napisane przez anesh_

Przykro mi bardzo.

Ja nie miałam ktg jak byłam z Majka w ciazy robienie u Gina.
Wymyslilam taki sposób, zęby wiedzieć,ze wszystko ok, ze szlam do szpitala i mowilam,ze nie czuje ruchów, wtedy musieli mi zrobić.
A tras to mnie w ogole olewaja, bo nie chodze na prywatne wizyty tylko na NFZ.

Dobry sposób miałaś

Napisane przez 88Ekaterina88

Daj spokoj

Już dwa razy na fb widzialam : jeden znajomy wrzuca zdjecie z dzieckiem z podpisem : Mial być kacper a jest Nikola i dziewczynka w rożku na niebiesko
A za 2 dni inny znajomy : Miala być emilka a jest Emil

nie zdziwie się jak tak bedzie u mnie

Ja u siebie też parę razy to widziałam i mnie to bawiło ale teraz to chyba bym nie wyszła z szoku przez miesiąc



Ja wczoraj przeżyłam coś strasznego... Poszłam na miasto i dla pewności byłam w wc 2 razy i akurat na samym środku miasta tak mi się siku strasznie zachciało,że aż musiałałam się zatrzymywać co chwilę . I to tak nagle... Do domu 2 km,same sklepy to poszłam do jednego z myślą,że zapomnę i wytrzymam a babka do mnie"co pani taka blada?" ja już normalnie staniki oglądałam i rzucałam prawie nimi,bo czułam,że popuszczam i to jeszcze nerwy doszły do tego aż w końcu zapytałam babki czy mogę skorzystać z toalety i poszłam a tu mało co poleciało ale ulga niesamowita aż do Tż do pracy dzwoniłam po drodzę,że nie dam rady dojść i co mam robić

[malgosia1051]

Zobaczy się jeszcze nadzieja może jeszcze jest. chociaz ja nie wierze w nadzieje ale muszę być dobrej myśli bo chyba w depresje bym popadla Mój ojciec to ciężki harakter taki typ ja wspolczuje mojej matce ze go wzięła ja na jej miejscu bym wolała sama być niż tak życie sobie zrujnowac Moze mi mama pomoże bo juz ojcowi mowila ze jak mnie wyrzuci to ona też odchodzi może będzie lepiej chocuaz teraz w tej atmosferze nie idzie zyc Bo mama się cieszy ze będzieie mieć wnuczkie i ta myślą żyje i mam nadzieje ze będzie dobrze Dzięki dziewczyny za wsparcie to pomaga gdy juz wszystko sie zle układa...