Brzuch już ciężki, nogi puchną, jeszcze chwila i wybuchnę! Mamy sierpniowe cz. IV!

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez justa_1978

Jezusicku ale pedzicie z tym pisaniem...

Wrocilam z usg i mam mieszane uczucia ... najpierw czekalam w dlugiej kolejce, ktora szla zaskakujaco szybko, ale dziewczyny, ktore wychodzily z gabinetu byly mocno zdenerwowane, bo lekarz byl milczacy... Jak przyszla na mnie pora dziad- lekarz wyszedl z gabinetu i powiedzial, ze idze robic cesarke i moge jutro przyjechac... dobre sobie!
Na cale szczescie dziewczyny z sekretariatu mi pomogly i przyszedl do mnie inny lekarz, ktory wykonal pomiary... i wydaje mi sie, ze synus jest jakis maly... , bo jak na 36 tc, to on wazy ok niecale 2500 , woc plodowych mam 108..../ cokolwiek to znaczy....poza tym jest o jakis tydzien mniejszy.... no i zaczynam sie martwic....

Dobrze ze dali Ci kogos na zastepstwo
A lekarz co na ten temat sadzi dal Ci powody do niepokoju ?
Moze Twoj synek bedzie malutki to wcale nie musi oznaczac nic zlego

[mysia111]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Dobrze ze dali Ci kogos na zastepstwo
A lekarz co na ten temat sadzi dal Ci powody do niepokoju ?
Moze Twoj synek bedzie malutki to wcale nie musi oznaczac nic zlego

Dokładnie, może po prostu taka jego uroda.
A Twoje pierwsze dziecko ile ważyło?

[zaczarowanadlaniego]

A poza tym jestem ciekawa co tam u Moni

[gosia3103]

No ale jak Papryczka urodziła w 37 tyg core taka malutka a tu w 36 2500 to chyba ok? Ja mam w niedzielę wizytę to poproszę o dokładne pomiary tez bo aż jestem ciekawa

[88natka]

Dziękuję dziewczyny, kiedyś któraś z Was pytała z czego to robię- z bibuły krepiny

Napisane przez papryczka160

Daisy mi tez nic nie cieklo i widzisz KARMIE ;-)

88natka piękne te serca a można sobie zamówić w innych kolorach ;-) i jaka cena ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O sercach kawowych w innym kolorze myślałam ale jeszcze nie robiłam. Musiałabym spróbować, bo nie wiem czym byłoby najlepiej pomalować te kawowe są najbardziej pracochłonne bo jedno robi się ok 4h. Za takie drzewko życzę sobie £20. Za pozostałe £12. Wiem że 6£ zarobku na zwykłych drzewkach to nie dużo jak na 2 h pracy ale i tak się cieszę bo w domu tego nie wysiedzę a lubię to robić i to fajne zajęcie dla mnie

[daisy dot]

Napisane przez justa_1978

Jezusicku ale pedzicie z tym pisaniem...

Wrocilam z usg i mam mieszane uczucia ... najpierw czekalam w dlugiej kolejce, ktora szla zaskakujaco szybko, ale dziewczyny, ktore wychodzily z gabinetu byly mocno zdenerwowane, bo lekarz byl milczacy... Jak przyszla na mnie pora dziad- lekarz wyszedl z gabinetu i powiedzial, ze idze robic cesarke i moge jutro przyjechac... dobre sobie!
Na cale szczescie dziewczyny z sekretariatu mi pomogly i przyszedl do mnie inny lekarz, ktory wykonal pomiary... i wydaje mi sie, ze synus jest jakis maly... , bo jak na 36 tc, to on wazy ok niecale 2500 , woc plodowych mam 108..../ cokolwiek to znaczy....poza tym jest o jakis tydzien mniejszy.... no i zaczynam sie martwic....

Ale co na to lekarz? Tak jak mówi Gosia!
Mój TŻ jak sięurodził ważył 2200 a teraz jest kawał Pączka i od początku był zdrowiusi! Głowa do góry, Ty jesteś drobna to i Dzidzia drobna

[gosia3103]

Aha deszcz u mnie pada może coś się ochłodzi w końcu bo póki co jestem jednym wielkim spuchnietym serdelkiem ;-)

[88natka]

Napisane przez justa_1978

Jezusicku ale pedzicie z tym pisaniem...

Wrocilam z usg i mam mieszane uczucia ... najpierw czekalam w dlugiej kolejce, ktora szla zaskakujaco szybko, ale dziewczyny, ktore wychodzily z gabinetu byly mocno zdenerwowane, bo lekarz byl milczacy... Jak przyszla na mnie pora dziad- lekarz wyszedl z gabinetu i powiedzial, ze idze robic cesarke i moge jutro przyjechac... dobre sobie!
Na cale szczescie dziewczyny z sekretariatu mi pomogly i przyszedl do mnie inny lekarz, ktory wykonal pomiary... i wydaje mi sie, ze synus jest jakis maly... , bo jak na 36 tc, to on wazy ok niecale 2500 , woc plodowych mam 108..../ cokolwiek to znaczy....poza tym jest o jakis tydzien mniejszy.... no i zaczynam sie martwic....

Usg zawsze może się troszkę pomylić a wg siatki centylowej :36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl). Więc mieści się w normie. Gdyby było coś nie tak lekarz by Cię wysłał na dodatkowe badania, więc nie martw się

[gosia3103]

No i po deszczu ani śladu już nawet wszystko wyschło :-/

[kasia_ruda]

Napisane przez justa_1978

Jezusicku ale pedzicie z tym pisaniem...

Wrocilam z usg i mam mieszane uczucia ... najpierw czekalam w dlugiej kolejce, ktora szla zaskakujaco szybko, ale dziewczyny, ktore wychodzily z gabinetu byly mocno zdenerwowane, bo lekarz byl milczacy... Jak przyszla na mnie pora dziad- lekarz wyszedl z gabinetu i powiedzial, ze idze robic cesarke i moge jutro przyjechac... dobre sobie!
Na cale szczescie dziewczyny z sekretariatu mi pomogly i przyszedl do mnie inny lekarz, ktory wykonal pomiary... i wydaje mi sie, ze synus jest jakis maly... , bo jak na 36 tc, to on wazy ok niecale 2500 , woc plodowych mam 108..../ cokolwiek to znaczy....poza tym jest o jakis tydzien mniejszy.... no i zaczynam sie martwic....

Tydzień to tyle co nic! Może być po prostu drobniejszej budowy przecież. Dziewczyny piszą, że mieści się w siatce centylowej, więc spokojnie. Ja w 30 tyg.miałam chyba 116 wód ale to się zmniejsza im bliżej do porodu. Z litra się podobno robi szklanka. Więc wydaje mi się, że to też ok. Naprawdę nie masz się co martwić tym jednym tygodniem, przed wami z resztą dopiero okres największego przybierania na wadze.

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez gosia3103

No i po deszczu ani śladu już nawet wszystko wyschło :-/

Przyszło do mnie

[patrycja19894]

Napisane przez kasia_ruda

No właśnie tam jest takie luźne podejście do picia w ciąży, nie? Wiem, że wino pozwalają pić itp. U nas to patologia.

Napisane przez neska1412

Nie wiem co powiedzieć.... Masakara
Ogladałam program o wczęsniakach ale takich skrajnie niedojrzalych. I wlasnie tam było, że w UK jest najwiekszy odsetek takich dzieciaczków.
Czasami to nie zależne od matki ale jak słyszę o takich przypadkach to sie nie dziwie, że dla tych dzieciaczków brzuch nie ejst najlepszym miejscem.

No wlasnie nie wiem czy lekarze maja luzne podejscie, ale widze, ze laski nieco za luźne. Wogole tu widuje duzo "patologii" moze to i nie patola, ale mlode dziewczyny z dwojka malutkich dzieci, fajka w gębie, dzieci umorusane, w restauracjach jedzenie po calej podlodze, a one wyje.bane. Albo maja takie podejscie do wychowywania, albo to tu normalne, a ja sztywna jestem.

Dzis czytalam w szpitalu ulotke, ze w UK na 70 porodów rodzi się jedno dziecko przed 32tyg. Takze duza liczba wczesniakow, tym bardziej, ze tu jest ogromny przyrost.

Napisane przez 88natka

tak, moje hobby nawet zaczęło przynosić zyski, w tym tygodniu sprzedałam aż 9 drzewek (dla mnie to dużo ) tu jest link jakby któraś chciała być na bierząco https://www.facebook.com/pages/My-cr..._type=bookmark a na dole załączę parę

ja też to zauważyłam i na dodatek palą papierosy

u mnie to samo dziś na obiad plus nowe ziemnaiczki i kotlet z kurczaka

Super te drzewka

[gosia3103]

Napisane przez kasia_ruda

Tydzień to tyle co nic! Może być po prostu drobniejszej budowy przecież. Dziewczyny piszą, że mieści się w siatce centylowej, więc spokojnie. Ja w 30 tyg.miałam chyba 116 wód ale to się zmniejsza im bliżej do porodu. Z litra się podobno robi szklanka. Więc wydaje mi się, że to też ok. Naprawdę nie masz się co martwić tym jednym tygodniem, przed wami z resztą dopiero okres największego przybierania na wadze.

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------


Przyszło do mnie

Oddawaj, tu u mnie się naprawdę przyda, bo w lesie taka susza, że aż strach!

[pati1078]

88natka super te drzewka

[kasia_ruda]

Napisane przez gosia3103

Oddawaj, tu u mnie się naprawdę przyda, bo w lesie taka susza, że aż strach!

Niestety, u nas to samo było, 5 minut i po deszczu

Zuken, jutro wrzucę fotę wózka, już taką w domu robioną, bo tą sklepową już wrzucałam.

[ButterBear]

Napisane przez papryczka160

Dziękujemy ;-).

Przelewaj swoje glupotki na wątek, chociaż humor sobie nim poprawiam ;-)

Bo kur.....ka wodna znowu idzie na solarium ta moja kaczka dziwaczka żółta.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Eh, wolałabyś nie. Jakbym pisała wszystko, co wymyślę, to byście pomyślały, że jestem nienormalna

Napisane przez Mamamarta2010

ups to mogl sie zepsuc bo ja to pcham noz upackany maslem do sloika jak mi sie chce, kurde szkoda mi go bo to wlasnie taki naturalny, ale na szczescie duzo go nie zostalo..

Jej 12 godzina a ja nic nie zrobilam, NIC! Dziecko poszlo do przedszkola to labe sobie zrobilam i czytalam ksiazke w wannie przez 1,5 godz chyba mi skora odlezie od tej kapieli )

Oooo...ja uwielbiam czytać w wannie. Większość książek moich ma rozmoczone doły stron

Napisane przez gosia3103

Musisz ich uświadomić, że bywa też posiew z pochwy i odbytu :P

Aaa, to masz więcej takich perełek? Dawaj

Dziś rano robiłam badania, obudziłam się o 5, a laboratorium od 7, więc leżałam na siłę.. nie znoszę wychodzić z domu bez kawy i śniadania, szczególnie bez kawy.. na szczęście nie było kolejki to szybko poszło, wróciłam do domu, zjadłam śniadanie i poszłam spać ale duchota nadal, ledwo żywa jestem...

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------



Ale CAŁY OKRES KARMIENIA zupełnie zupełnie bez?
Ja może na bezkofeinowej dam radę, bo w sumie mi bardziej chodzi o sam fakt picia kawy niż jej moc. Chociaż nie wiem, nie próbowałam.
Ale serio tak wcale wcale?

hehehe... perełek - no bez przesady

Napisane przez lilka_vanilka

Ja już się nauczyłam pić inkę. W głowie sobie wmawiałam za pierwszym razem, że to Nescafe Gold

Dziewczyny, poruszyłyście temat "Bożenki", i w związku z tym mam pytanie jak będziecie mówić na "Bożenkę" swoich córeczek.
Tydzien temu właśnie mówiłam TŻ, że dobrze, że mamy synka, bo nie będzie problemu z wymyślaniem. (Siusiak będzie w użyciu. )
Bo ja np. nie mogę nic ładnego wymyślić.. a TŻ zażartował, że mówiłby "pisia" pierwszy raz słyszałam z jego ust takie określenie no i od tego momentu pisia na stale zagości w naszym słowniku

Nie myślałam o tym jeszcze, ale może sisia... na początek. A potem nie wiem, może normalnie... ale kurde, co? cewka moczowa? pochwa? średnio...

Moja siostrzenica 8-letnia mnie wczoraj spytała 'Ciociu, a co to są genitalia?'

Napisane przez patrycja19894

[

Ogolnie wszystko jest ok, od 3 tyg poziom zółci stoi w miejscu Mam sie na razie nie martwic, a na swedzenie poprostu doradzili letni prysznic. Takze z radosci kupilam sobie mega słodkiego loda, którym upaćkałam sie i dopiero zauważyłam w domu, ze mam mega białą juz wyschniętą, długą plame na bluzce..wyglądała nieco dziwnie calą drogę do domu musiałam tak iść

Super, że wszystko ok!!

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Faceci

hahahhaa moj od razu na sobie wyprobowal jak przyszedl mi laktator

Hehehee...te chłopy
mój mąż kiedyś chciał rozśmieszyć siostrzenicę i przyczepił sobie do czoła zabawkę na przyssawkę. Przyssawka o średnicy ok. 5 cm.... nie chcialo się odessać i miał na czole ogromną idealnie okrągłą malinkę z dobry tydzień

Napisane przez karoseria

Ja też
Jak byłam w tamtym tyg na SR, to każdy miał się tam krótko przedstawić i powiedzieć jak się czuje i takie tam. I tak sobie słuchałam tych angielek i myślę: Co one piep*** za przeproszeniem Każda mówi, że jest tak cudownie, tak świetnie się czuje i uwielbia być w ciąży...
Ja tam czuję się źle, ciężko, bez swojego ciała, ciągle sapię i dyszę. Oczywiście wiem, że spotkało mnie wielkie szczęście, ale to nie ma nic wspólnego z moim fizycznym samopoczuciem

Taaaa... u nas na sr podobnie, wszystkie piały z zachwytu, że ciąża nic nie zmieniła w ich życiu, joga, basen i inne cuda wianki, tylko brzuszek, ale tak to nic...a ja jak stara maciora tłusta, obolała, ledwo się ciągnę

Napisane przez daisy dot

ja też chcę karmić piersią ale większosc z Was mowi, że coś pocieka, mi nic nie pocieka, to nie znaczy ze nie bede miała mleka prawda?

Ja znałam jedną dziewczynę co paliła grube czerwone papierosy calą ciąże :-(

Pół dnia przeleżałam w łóżku słuchając muzyki do jogi... Zaraz zabieram się za pranie ciuszków i ciuszeczków.

Tez mi nic nie cieknie...ani kropeleczki!

Co do palenia w ciąży, to moja pulmonolog konsultuje na patologii ciąży i mi opowiadała, jaki to dramat, jak baby leżą na patologii, dzieci hipotroficzne, niedotlenione, a co 2 godziny przed szpitalem stoją i fajki jarają!

Napisane przez justa_1978

Jezusicku ale pedzicie z tym pisaniem...

Wrocilam z usg i mam mieszane uczucia ... najpierw czekalam w dlugiej kolejce, ktora szla zaskakujaco szybko, ale dziewczyny, ktore wychodzily z gabinetu byly mocno zdenerwowane, bo lekarz byl milczacy... Jak przyszla na mnie pora dziad- lekarz wyszedl z gabinetu i powiedzial, ze idze robic cesarke i moge jutro przyjechac... dobre sobie!
Na cale szczescie dziewczyny z sekretariatu mi pomogly i przyszedl do mnie inny lekarz, ktory wykonal pomiary... i wydaje mi sie, ze synus jest jakis maly... , bo jak na 36 tc, to on wazy ok niecale 2500 , woc plodowych mam 108..../ cokolwiek to znaczy....poza tym jest o jakis tydzien mniejszy.... no i zaczynam sie martwic....

Kochana, ale tydzień to nie dramat. Wszystko będzie dobrze. Brzuszek Hani był mniejszy o 2,5 tyg! Ale rośnie, to najważniejsze. I Twój brzdąc też rośnie, więc to najważniejsze! Spokojnie!!

Halinka, Zaczarowana, ale z Was lachony, a niech to!

Ja byłam z siostrzenicami na placu zabaw w ramach przerwy w nauce..i tak mi spuchły dłonie podczas tej eskapady, że wyglądam jak Shrek! Masakra

[angelika__2014]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

A ty co nie laska ? Nie jedna moglaby Ci zazdroscic, poza tym wszystkie jestesmy piekne !!!

O masakra nie wiem co Ci lekarze sobie mysla SORRY w ogole nie mysla trzeba miec glowe na karku i nawet nie mozna byc spokojnym jak leakrz Ci jakies lekarstwo przepisze TO SIE W GLOWIE NIE MIESCI, az sie zdenerwowalam

zeby wyniki byly dobre
juz sie nalezalas w szpitalu !

Też mi gin coś takiego powiedział ale Ja nie mam siły walczyć z systemem nie jest mi to do szczęścia potrzebne obecnie. Dobrze, że przeczytałam ulotkę a nie ślepo użyła co mi przepisała PANI NIE WRÓŻKA.

Trzęsę portkami żeby te wyniki wątrobowe były ok.
Dziękuję

Napisane przez kasia_ruda

Co za kretynka!!! To się powinno gdzieś zgłosić serio. Jak mnie takie konowały wk#&#&#ją. Dobrze, że skonsultowałaś się z ginem. A te próby robisz przez swędzenie brzucha? Na pewno wyjdą dobrze, brzuch swędzi jak się skóra rozciąga.

Brzuch mnie już nie swędzi. Kupiłam nową piżamę i dwie noce z rzędu w niej spałam i mnie brzucho swędział i trafiło, że gin się zapytał o swędzenie brzucha w tym momencie to mówię, że przeokropnie swędział ostatnio ale jak zmieniłam piżamę to jakby ręką odjął więc myślę, że to wina wypranej świeżo nowej piżamy. Gin nie chciał wiązać wysypki z wynikami wątroby ale też nie chciał tego wykluczyć także jutro się okaże. Mam nadzieje, że będą te wyniki bo przy pobraniu krwi pielęgniarka wspominała, że na oznaczenie grupy krwi czeka się troszkę dłużej niż na próby wątrobowe to nie wiem czy wszystko razem będzie do odbioru czy krew osobno?!

Napisane przez 88natka

tak, moje hobby nawet zaczęło przynosić zyski, w tym tygodniu sprzedałam aż 9 drzewek (dla mnie to dużo ) tu jest link jakby któraś chciała być na bierząco https://www.facebook.com/pages/My-cr..._type=bookmark a na dole załączę parę

ja też to zauważyłam i na dodatek palą papierosy

u mnie to samo dziś na obiad plus nowe ziemnaiczki i kotlet z kurczaka

Piękne rękodzieło. Gratuluję fachu w rączkach.

Nie mówcie mi dzisiaj o obiedzie
Ugotowałam do południa krupniczek. Ślinka tak mi ciekła na samą myśl o powrocie do domu odgina i co? Mój tato chciał sobie nalać zupkę ale najpierw trzeba było ją podgrzać więc chciał ustawić na gazie przy czym prawdopodobnie NIE TRAFIŁ NA PALNIK RÓWNO GARNKIEM chciał przemieszać jak już się robił gorący i nacisnął za mocno chochelką w miejscu co krzywo stał garnek i ten się przechylił a że gorące uszy już były to nie miał nawet jak złapać zresztą działo się to podobno tak szybko że zdążył tylko odskoczyć i siebie nie zalać wrzątkiem !!!!!!! Kuchenka cała zalana, podłoga WSZYSTKO!! Na dnie garnka zostało trochę kaszy mama na szybko zrobiła makaron z białym serem i cynamonem no niby dobre ALEEEE MÓJ KRUPICZEK z warzywami na wywarze z cielęcinki i wołowinki ........... eh. Dobrze, że tato się nie poparzył.

Napisane przez justa_1978

Jezusicku ale pedzicie z tym pisaniem...

Wrocilam z usg i mam mieszane uczucia ... najpierw czekalam w dlugiej kolejce, ktora szla zaskakujaco szybko, ale dziewczyny, ktore wychodzily z gabinetu byly mocno zdenerwowane, bo lekarz byl milczacy... Jak przyszla na mnie pora dziad- lekarz wyszedl z gabinetu i powiedzial, ze idze robic cesarke i moge jutro przyjechac... dobre sobie!
Na cale szczescie dziewczyny z sekretariatu mi pomogly i przyszedl do mnie inny lekarz, ktory wykonal pomiary... i wydaje mi sie, ze synus jest jakis maly... , bo jak na 36 tc, to on wazy ok niecale 2500 , woc plodowych mam 108..../ cokolwiek to znaczy....poza tym jest o jakis tydzien mniejszy.... no i zaczynam sie martwic....

Kurcze szkoda, że tak wyszło z lekarzem. Myślę, że nie należy się przejmować. Wystarczy jeden zły/przekłamany pomiar USG i już wynik może wyjść błędny. Po za tym każdy dzidziuś rośnie inaczej. Znajoma ze szpitala była w "przeterminowanej" ciąży prawie 42 tydzień i córka ważyła 2900 więc serio serio każdy maluszek inaczej przybiera. Głowa do góry

[gosia3103]

No faktycznie szkoda całego gara krupniku ale dobrze Ze Tacie się nic nie stało!

[justa_1978]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Prosze trzymac mocno kciuki za dzisiejsza wizyte bo sie boje

Trzymam mocno kciuki!!!

Napisane przez neska1412

Uuuu to na bogoato. jeszcze miesiąc temu sie czułam bardzo dobrze jak sie ogarnelam a teraz to juz chyba mi nic nie pomoże

Zaczarowana i kciuki za wizyte

Kurcze tak lecicie z tymi postami, że jak zdarze nadrobić to nie mam sily już odpisać i tak codziennie

Mam pytanie do dziewczyn, które już mają dzieciaczki.
Jak wyglądąło u Was z seksem po połogu?
Łatwo Wam to przyszło? Jak libido i wogóle?
Czytalam różne opinię ale czasami to chyba tylko zeby nastraszyć.
Przepraszam, że pytam o takie sprawy ale kurcze... usycham

U mnie po coreczce bylo to ok 7 tygodni po cc, czulam sie jak dziewica mega zestresowana... balam sie , ze mezowi nie bede sie podobac! Bylo ok, tylko nie spodziewalam sie, ze podniecenie spowoduje nawal mleczny... cali bylismy w mleku

Napisane przez zaczarowanadlaniego

A prosze bardzo

No sliczna jestes i mega szczupla!

Ide Was dalej czytac bo jestem do piero na 157 str.

[Optymistka26]

Laski dzieki za pocieszanie,troche mnie podnioslo na duchuDzieki temu wczoraj mialam niezly humor ale dzis znow byl dolek przez pol dnia ale juz mi lepiej.

Jestem od dzis stoweczka-metróweczka czyli osiagnelam 100cmw pepku

Napisane przez sara 85

ja też się cieszę, że wszystko już jest ustalone teraz tylko wytrzymać 2 tygodnie
Jak wyglądąło u Was z seksem po połogu?
Łatwo Wam to przyszło? Jak libido i wogóle?
Czytalam różne opinię ale czasami to chyba tylko zeby nastraszyć.
Przepraszam, że pytam o takie sprawy ale kurcze... usycham

ja tez

Fajnie ze masz juz date cc

Napisane przez ButterBear

mój mąż kiedyś chciał rozśmieszyć siostrzenicę i przyczepił sobie do czoła zabawkę na przyssawkę. Przyssawka o średnicy ok. 5 cm.... nie chcialo się odessać i miał na czole ogromną idealnie okrągłą malinkę z dobry tydzień

.

[justa_1978]

Napisane przez mysia111

Dokładnie, może po prostu taka jego uroda.
A Twoje pierwsze dziecko ile ważyło?

Coreczka urodzila sie w 38 tc i wazyla 2900.

Napisane przez daisy dot

Ale co na to lekarz? Tak jak mówi Gosia!
Mój TŻ jak sięurodził ważył 2200 a teraz jest kawał Pączka i od początku był zdrowiusi! Głowa do góry, Ty jesteś drobna to i Dzidzia drobna

[QUOTE=88natka;47248138]Usg zawsze może się troszkę pomylić a wg siatki centylowej :36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl). Więc mieści się w normie. Gdyby było coś nie tak lekarz by Cię wysłał na dodatkowe badania, więc nie martw się [/QUOTE

Napisane przez kasia_ruda

Tydzień to tyle co nic! Może być po prostu drobniejszej budowy przecież. Dziewczyny piszą, że mieści się w siatce centylowej, więc spokojnie. Ja w 30 tyg.miałam chyba 116 wód ale to się zmniejsza im bliżej do porodu. Z litra się podobno robi szklanka. Więc wydaje mi się, że to też ok. Naprawdę nie masz się co martwić tym jednym tygodniem, przed wami z resztą dopiero okres największego przybierania na wadze.

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------


Przyszło do mnie

Napisane przez ButterBear

Eh, wolałabyś nie. Jakbym pisała wszystko, co wymyślę, to byście pomyślały, że jestem nienormalna



Oooo...ja uwielbiam czytać w wannie. Większość książek moich ma rozmoczone doły stron




hehehe... perełek - no bez przesady


Nie myślałam o tym jeszcze, ale może sisia... na początek. A potem nie wiem, może normalnie... ale kurde, co? cewka moczowa? pochwa? średnio...

Moja siostrzenica 8-letnia mnie wczoraj spytała 'Ciociu, a co to są genitalia?'



Super, że wszystko ok!!




Hehehee...te chłopy
mój mąż kiedyś chciał rozśmieszyć siostrzenicę i przyczepił sobie do czoła zabawkę na przyssawkę. Przyssawka o średnicy ok. 5 cm.... nie chcialo się odessać i miał na czole ogromną idealnie okrągłą malinkę z dobry tydzień



Taaaa... u nas na sr podobnie, wszystkie piały z zachwytu, że ciąża nic nie zmieniła w ich życiu, joga, basen i inne cuda wianki, tylko brzuszek, ale tak to nic...a ja jak stara maciora tłusta, obolała, ledwo się ciągnę



Tez mi nic nie cieknie...ani kropeleczki!

Co do palenia w ciąży, to moja pulmonolog konsultuje na patologii ciąży i mi opowiadała, jaki to dramat, jak baby leżą na patologii, dzieci hipotroficzne, niedotlenione, a co 2 godziny przed szpitalem stoją i fajki jarają!



Kochana, ale tydzień to nie dramat. Wszystko będzie dobrze. Brzuszek Hani był mniejszy o 2,5 tyg! Ale rośnie, to najważniejsze. I Twój brzdąc też rośnie, więc to najważniejsze! Spokojnie!!

Halinka, Zaczarowana, ale z Was lachony, a niech to!

Ja byłam z siostrzenicami na placu zabaw w ramach przerwy w nauce..i tak mi spuchły dłonie podczas tej eskapady, że wyglądam jak Shrek! Masakra

Napisane przez angelika__2014

Też mi gin coś takiego powiedział ale Ja nie mam siły walczyć z systemem nie jest mi to do szczęścia potrzebne obecnie. Dobrze, że przeczytałam ulotkę a nie ślepo użyła co mi przepisała PANI NIE WRÓŻKA.

Trzęsę portkami żeby te wyniki wątrobowe były ok.
Dziękuję



Brzuch mnie już nie swędzi. Kupiłam nową piżamę i dwie noce z rzędu w niej spałam i mnie brzucho swędział i trafiło, że gin się zapytał o swędzenie brzucha w tym momencie to mówię, że przeokropnie swędział ostatnio ale jak zmieniłam piżamę to jakby ręką odjął więc myślę, że to wina wypranej świeżo nowej piżamy. Gin nie chciał wiązać wysypki z wynikami wątroby ale też nie chciał tego wykluczyć także jutro się okaże. Mam nadzieje, że będą te wyniki bo przy pobraniu krwi pielęgniarka wspominała, że na oznaczenie grupy krwi czeka się troszkę dłużej niż na próby wątrobowe to nie wiem czy wszystko razem będzie do odbioru czy krew osobno?!




Piękne rękodzieło. Gratuluję fachu w rączkach.

Nie mówcie mi dzisiaj o obiedzie
Ugotowałam do południa krupniczek. Ślinka tak mi ciekła na samą myśl o powrocie do domu odgina i co? Mój tato chciał sobie nalać zupkę ale najpierw trzeba było ją podgrzać więc chciał ustawić na gazie przy czym prawdopodobnie NIE TRAFIŁ NA PALNIK RÓWNO GARNKIEM chciał przemieszać jak już się robił gorący i nacisnął za mocno chochelką w miejscu co krzywo stał garnek i ten się przechylił a że gorące uszy już były to nie miał nawet jak złapać zresztą działo się to podobno tak szybko że zdążył tylko odskoczyć i siebie nie zalać wrzątkiem !!!!!!! Kuchenka cała zalana, podłoga WSZYSTKO!! Na dnie garnka zostało trochę kaszy mama na szybko zrobiła makaron z białym serem i cynamonem no niby dobre ALEEEE MÓJ KRUPICZEK z warzywami na wywarze z cielęcinki i wołowinki ........... eh. Dobrze, że tato się nie poparzył.



Kurcze szkoda, że tak wyszło z lekarzem. Myślę, że nie należy się przejmować. Wystarczy jeden zły/przekłamany pomiar USG i już wynik może wyjść błędny. Po za tym każdy dzidziuś rośnie inaczej. Znajoma ze szpitala była w "przeterminowanej" ciąży prawie 42 tydzień i córka ważyła 2900 więc serio serio każdy maluszek inaczej przybiera. Głowa do góry

Dziekuje Wam za slowa pocieszenia, nawet nie zdawalam sobie sprawy jak bardzo jest wazne, zeby dzialac w takiej grupie wsparcia!!!! Jestescie Wielkie (w sensie wspaniale! Zeby nie bylo!!! )

88natka- uspokoilas mnie tymi centylami!!!!!

Dzisiaj zrobilam w laboratorium badania (alat, aspat, bilirubina i kwasy) jutro bede miala wyniki. Lekarz, ktory robil mi usg powiedzial, ze jak wyjdzie cholestaza to mam natychmiast isc do szpitala, bo to niebezpieczne! I ze on u swoich pacjentek zaraz rozwiazuje ciaze z ta przypadloscia! We wtorek mam wizyte u swojego ginekologa, zobaczymy co zrobi, jak mnie oleje, to pojde na prywatna wizyte do tego lekarza od usg i poprosze, zeby mnie "przejal"! W najgorszym razie w przyszlym tygodniu urodzi sie moj mis! Z tego wszystkiego zapomnialam zapytac czy na bank jest synek!

[Optymistka26]

Od dzis do 20.07 z karta Rossne sa Pampersy Newborn -Premium Care 78szt za 43,99zl.
Zel Hipp do ciala i wlosow 400ml za 16,79zl

[88natka]

Napisane przez patrycja19894

No wlasnie nie wiem czy lekarze maja luzne podejscie, ale widze, ze laski nieco za luźne. Wogole tu widuje duzo "patologii" moze to i nie patola, ale mlode dziewczyny z dwojka malutkich dzieci, fajka w gębie, dzieci umorusane, w restauracjach jedzenie po calej podlodze, a one wyje.bane. Albo maja takie podejscie do wychowywania, albo to tu normalne, a ja sztywna jestem.

Dzis czytalam w szpitalu ulotke, ze w UK na 70 porodów rodzi się jedno dziecko przed 32tyg. Takze duza liczba wczesniakow, tym bardziej, ze tu jest ogromny przyrost.

Super te drzewka

sporo osób ma tu bardzo luźne podejśćie do wychowania dzieci. No ale nie wszyscy.
Ja np nie mogłam nigdy pojąć jak można takie małe dziecko ok 1 roku albo nawet mniej karmić frytkami i dawać colę do popicia. Moja córka ma prawie 2 i pół roku i nigdy jej nie dałam coli, ostatnio chciała się napić wody gazowanej i dałam jej małego łyczka ale wydaje mi się że to za wcześnie dla takiego dziecka. Tyle razy widziałam jak dają nie umyte owoce dzieciom, dla mnie nie pojęte ale oni są już tak nauczeni. Sytuacja w zimie , ja w kurtce zimowej, kobieta w autobusie sama ubrana dość ciepło a dziecko ok 1 rok w wózku bez butów i skarpetek! Same poubierane żeby nie zmarznąć a takie małe dziecko przecież nie powie że mu zimno, no masakra jakaś.

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Napisane przez Optymistka26

Laski dzieki za pocieszanie,troche mnie podnioslo na duchuDzieki temu wczoraj mialam niezly humor ale dzis znow byl dolek przez pol dnia ale juz mi lepiej.

Jestem od dzis stoweczka-metróweczka czyli osiagnelam 100cmw pepku


ja tez

Fajnie ze masz juz date cc


.

z ciekawości sama poszłam się zmierzyć i u mnie już 108cm.

Mam pytanie:
Czy wszystkie będziecie rodzić ze swoimi tż?
Bo ja niestety ale na 95% sama będę musiała, ktoś musi z córką zostać.
Miał to być mój brat ale wraca do Polski a w ogóle trochę się na nim zawiodłam i już nie chce żeby został z Olivią gdybym urodziła przed terminem.
A wraca do PL 2 dni przed moim terminem, no ale nie udało mi się go uprosić na dłużej. Teraz w ogóle żałuję że go prosiłam.. ale to inna historia..

[gosia3103]

Napisane przez 88natka

sporo osób ma tu bardzo luźne podejśćie do wychowania dzieci. No ale nie wszyscy.
Ja np nie mogłam nigdy pojąć jak można takie małe dziecko ok 1 roku albo nawet mniej karmić frytkami i dawać colę do popicia. Moja córka ma prawie 2 i pół roku i nigdy jej nie dałam coli, ostatnio chciała się napić wody gazowanej i dałam jej małego łyczka ale wydaje mi się że to za wcześnie dla takiego dziecka. Tyle razy widziałam jak dają nie umyte owoce dzieciom, dla mnie nie pojęte ale oni są już tak nauczeni. Sytuacja w zimie , ja w kurtce zimowej, kobieta w autobusie sama ubrana dość ciepło a dziecko ok 1 rok w wózku bez butów i skarpetek! Same poubierane żeby nie zmarznąć a takie małe dziecko przecież nie powie że mu zimno, no masakra jakaś.

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------


z ciekawości sama poszłam się zmierzyć i u mnie już 108cm.

Mam pytanie:
Czy wszystkie będziecie rodzić ze swoimi tż?
Bo ja niestety ale na 95% sama będę musiała, ktoś musi z córką zostać.
Miał to być mój brat ale wraca do Polski a w ogóle trochę się na nim zawiodłam i już nie chce żeby został z Olivią gdybym urodziła przed terminem.
A wraca do PL 2 dni przed moim terminem, no ale nie udało mi się go uprosić na dłużej. Teraz w ogóle żałuję że go prosiłam.. ale to inna historia..

A nie ma opcji żeby na ten czas wziąć opiekunkę?

[mysia111]

Napisane przez justa_1978

Coreczka urodzila sie w 38 tc i wazyla 2900.

No widzisz, taka uroda twoich pociech. Pewnie do porodu osiągnie wagę podobną jak Twoja córa.

[Optymistka26]

Napisane przez 88natka

sporo osób ma tu bardzo luźne podejśćie do wychowania dzieci. No ale nie wszyscy.
Ja np nie mogłam nigdy pojąć jak można takie małe dziecko ok 1 roku albo nawet mniej karmić frytkami i dawać colę do popicia.

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------


z ciekawości sama poszłam się zmierzyć i u mnie już 108cm.

Mam pytanie:
Czy wszystkie będziecie rodzić ze swoimi tż?
Bo ja niestety ale na 95% sama będę musiała, ktoś musi z córką zostać.
Miał to być mój brat ale wraca do Polski a w ogóle trochę się na nim zawiodłam i już nie chce żeby został z Olivią gdybym urodziła przed terminem.
A wraca do PL 2 dni przed moim terminem, no ale nie udało mi się go uprosić na dłużej. Teraz w ogóle żałuję że go prosiłam.. ale to inna historia..

frytki....W Polsce tez ludzie potrafia...synek kuzynki Tz jeszcze roku nie mial gdy na spacerze zjadal... paczke chipsow Lays paprykowych,czy bekonowych.Jego matka mnie rozwala pod kazdym wzgledem

Moj Tz jesli zdazy dojechac 1800km to bedzie na kawalku porodu w fazach poczatkowych ale na parcie ma wyjsc.jak nie zdazy to bede sama bo mama za bardzo sie bedzie stresowala ze mnie boli

[gosia3103]

Napisane przez Optymistka26

frytki....W Polsce tez ludzie potrafia...synek kuzynki Tz jeszcze roku nie mial gdy na spacerze zjadal... paczke chipsow Lays paprykowych,czy bekonowych.Jego matka mnie rozwala pod kazdym wzgledem

Moj Tz jesli zdazy dojechac 1800km to bedzie na kawalku porodu w fazach poczatkowych ale na parcie ma wyjsc.jak nie zdazy to bede sama bo mama za bardzo sie bedzie stresowala ze mnie boli

1800 km? Nie dałaś czasem jednego zera za dużo? ;-)

[h4linka]

Co tu tak cicho się zrobiło? Pół godziny bez posta? Niewiarygodne. Największa gaduła poszła do lekarza to od razu forum umarło.

[pati1078]

Napisane przez 88natka

sporo osób ma tu bardzo luźne podejśćie do wychowania dzieci. No ale nie wszyscy.
Ja np nie mogłam nigdy pojąć jak można takie małe dziecko ok 1 roku albo nawet mniej karmić frytkami i dawać colę do popicia. Moja córka ma prawie 2 i pół roku i nigdy jej nie dałam coli, ostatnio chciała się napić wody gazowanej i dałam jej małego łyczka ale wydaje mi się że to za wcześnie dla takiego dziecka. Tyle razy widziałam jak dają nie umyte owoce dzieciom, dla mnie nie pojęte ale oni są już tak nauczeni. Sytuacja w zimie , ja w kurtce zimowej, kobieta w autobusie sama ubrana dość ciepło a dziecko ok 1 rok w wózku bez butów i skarpetek! Same poubierane żeby nie zmarznąć a takie małe dziecko przecież nie powie że mu zimno, no masakra jakaś.

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------


z ciekawości sama poszłam się zmierzyć i u mnie już 108cm.

Mam pytanie:
Czy wszystkie będziecie rodzić ze swoimi tż?
Bo ja niestety ale na 95% sama będę musiała, ktoś musi z córką zostać.
Miał to być mój brat ale wraca do Polski a w ogóle trochę się na nim zawiodłam i już nie chce żeby został z Olivią gdybym urodziła przed terminem.
A wraca do PL 2 dni przed moim terminem, no ale nie udało mi się go uprosić na dłużej. Teraz w ogóle żałuję że go prosiłam.. ale to inna historia..

my rodzimy razem , chociaż ostatnio uslyszalam ze mowil do swojej mamy ze nie zabardzo chce być przy porodzie i się zdziwiłam bo od początku ciąży ustaliliśmy ze jedziemy razem.no ale suma summarum zapytałam go czy faktycznie to stanowi dla niego jakiś problem ze ma ze mna jechać i stwierdził ze nie i ze jaedziemy rodzic razem. swoja droga mam nadzieje ze nie ucieknie

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Napisane przez Optymistka26

frytki....W Polsce tez ludzie potrafia...synek kuzynki Tz jeszcze roku nie mial gdy na spacerze zjadal... paczke chipsow Lays paprykowych,czy bekonowych.Jego matka mnie rozwala pod kazdym wzgledem

Moj Tz jesli zdazy dojechac 1800km to bedzie na kawalku porodu w fazach poczatkowych ale na parcie ma wyjsc.jak nie zdazy to bede sama bo mama za bardzo sie bedzie stresowala ze mnie boli

tutaj tez male dzieci chipsy jedza

[gosia3103]

Napisane przez h4linka

Co tu tak cicho się zrobiło? Pół godziny bez posta? Niewiarygodne. Największa gaduła poszła do lekarza to od razu forum umarło.

To ten zakaz pisania pewnie się boją że będą następne do rodzenia :-P

[karoseria]

Napisane przez 88natka

sporo osób ma tu bardzo luźne podejśćie do wychowania dzieci. No ale nie wszyscy.
Ja np nie mogłam nigdy pojąć jak można takie małe dziecko ok 1 roku albo nawet mniej karmić frytkami i dawać colę do popicia. Moja córka ma prawie 2 i pół roku i nigdy jej nie dałam coli, ostatnio chciała się napić wody gazowanej i dałam jej małego łyczka ale wydaje mi się że to za wcześnie dla takiego dziecka. Tyle razy widziałam jak dają nie umyte owoce dzieciom, dla mnie nie pojęte ale oni są już tak nauczeni. Sytuacja w zimie , ja w kurtce zimowej, kobieta w autobusie sama ubrana dość ciepło a dziecko ok 1 rok w wózku bez butów i skarpetek! Same poubierane żeby nie zmarznąć a takie małe dziecko przecież nie powie że mu zimno, no masakra jakaś.

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------


z ciekawości sama poszłam się zmierzyć i u mnie już 108cm.

Mam pytanie:
Czy wszystkie będziecie rodzić ze swoimi tż?
Bo ja niestety ale na 95% sama będę musiała, ktoś musi z córką zostać.
Miał to być mój brat ale wraca do Polski a w ogóle trochę się na nim zawiodłam i już nie chce żeby został z Olivią gdybym urodziła przed terminem.
A wraca do PL 2 dni przed moim terminem, no ale nie udało mi się go uprosić na dłużej. Teraz w ogóle żałuję że go prosiłam.. ale to inna historia..

Ja się długo zastanawiałam nad tym, czy chcę żeby mój chłopak był ze mną przy porodzie, czy nie. I dalej nie jestem pewna, zobaczymy jak będzie