wakacje w polsce

[Minna]

Napisane przez mabi27

Bywam w Zakopanem, ale nie dla spacerów po Krupówkach Jednak w tym roku byłam na Krupówkach i nawet na Gubałówce, ale tylko dlatego, ze zabrałam na parę dni moją mamę, która w góry iść nie dałaby rady, dawno w Zakopanem nie była i chciała sobie powspominać, ale to, co tam zastaliśmy, mnie po prostu wprawiło w lekkie osłupienie, co tam lekkie, gigantyczne.
Bajzel, harmider, disco polo, gumowe zabawki, jakieś pieski sztuczne szczekające, tłum ludzi. Bardzo mi się to nie podobało.

Co za ulga była pójść wreszcie w góry

No cóż zderzenie wspomnień z rzeczywistością po latach zwyczajnie boli, co tu dużo mówić. Też pamiętam inne Zakopane z dzieciństwa.

[Nimfa20]

Napisane przez aer

Ja jeszcze polecę moje rodzinne strony czyli Pszczynę z zamkiem, kompleksem parkowym i żubrami. Pobliskie Goczałkowice-Zdrój wraz z zaporą (idealne miejsce na rower).
Poza tym, Pszczyna leży około 30-40km od Szczyrku/Wisły/Ustronia więc spokojnie można wybrać się w góry.

O, pięknie

Napisane przez grubella

Ja popieram, Roztocze, Lubelszczyzna to niemal dziewicze turystycznie tereny.
Ale wszystko zależy od tego co kto lubi robić , jak spędzać czas.
Ja lubię pozwiedzać, pójść śladem jakichś znanych ludzi , bardziej mnie kręcą ruiny, rozwalające się domki/chociaż mi żal że się rozlatują/niż pałac gruntownie od podstaw odremontowany.
Bo w tych starych można sobie dośpiewać , że taki Stefek Żeromski pisał tu coś patrząc na dziś zmurszałe belki sufitu, wyglądał prze to oto okno, którego jeszcze resztki zostały, stąpał po tych zgniłych podłogach...

Ja mieszkam w okolicach Jeleniej Góry w Dolinie Pałaców i Ogrodów .

Koło mojej kamienicy są 3 pałace i parki.

Jeden pałac za rzeką jest piękny jeśli chodzi o architekturę i otoczenie, ale jest tam bardziej nowocześnie.

Drugi pałac zagospodarowano tak jak było dawniej- no, na tyle, na ile teraz pozwala prawo itp.

W tym drugim jest Mały Pałac, gdzie mieści sie hotel, restauracja, taras. Jest bliżej parku.

W Dużym Pałacu jest sklep z własnoręcznymi wyrobami tzn. jakieś drewniane zabawki dla dzieci, ubrania.
Są odnowione piwnice , gdzie można zobaczyć jak dawniej pracowała kuchnia w pałacach, można też zjeść.
Na folwarku znajduje się sklep lniarski, piekarnia, można kupić ubrania z lnu, książki o regionalnych zabytkach.
Jest stajnia, kuźnia, świniarnia, restauracja.


Często odbywają się tu różne spotkania typu: kiermasze wiosenne i adwentowe , dożynki, święto pierników i inne.

Wszystko jest naturalne, tzn. są ozdoby ze zbóż, wystawa dawnych akcesorii rolniczych itp.

W budowie jest przeniesiony z innej miejscowości Dom Modlitw.

Jest też dużo zabytków podupadłych bądź w ruinie.

Niedaleko jest Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska , gdzie można pooglądać wszystkie zabytki w jednym miejscu.

Jest blisko na Śnieżkę, do Szklarskiej Poręby, Karpacza i wielu innych atrakcyjnych miejsc, np. Western City .



Co mnie boli: wszechobecne billboardy na trasach, gdzie zamiast podziwiać widoki, podziwiamy reklamy Tesco czy Biedronki. Najwięcej widziałam na trasie Jelenia Góra- Karpacz. Tragedia.

[201604181004]

przepiękna okolica nimfa

[grubella]

Wczasowicz w żabce. Na straganie.

[Minna]

Napisane przez grubella

Wczasowicz w żabce. Na straganie.

Omg

[Selfish Girl]

Jak widze jakiegoś kolesia bez koszulki paradującego po mieście to myślę sobie 'ale wieśniak' ale tutaj to juz nie wiem jak to określić XD

[201604181004]

;________;

to są właśnie te wszechobecne bebzony

[201605161006]

Nie mogę jak to widzę .

Macie jakiś pomysł dlaczego jakieś +/- 15 lat temu nie było w wielu miejscach turystycznych takiej tandety, kiczu i seks-gadżetów, a teraz są?

[201604181004]

bo 15-20 lat temu zbieraliśmy się po upadku komuny i pustych półkach, a potem wybuchła komercja, otworzyliśmy się na zachód i ludzie są szczęśliwi tylko wtedy gry żrą ew kupują szajs to czego nie mogli się nachapać przez kilkadziesiąt lat, odbijają sobie teraz

[grubella]

Nimfa20 jeszcze nie byłam w Twoich okolicach ale może jeszcze zdążę to zobaczyć. Piękne te pałace!

[trocka8]

nie wiem czy padł już w temacie ciekawy pomniczek z Kołobrzegu, o którym przeczytałam dziś w Polityce.
uwaga, fota:



i tylko pytanie: o co chodzi?

[201604181004]

mieliśmy w 2000 roku zjazd kołobrzeski i nikt nic nie wiedział [*]

[trocka8]

Napisane przez drabineczka

mieliśmy w 2000 roku zjazd kołobrzeski i nikt nic nie wiedział [*]

a była szansa, żeby dostać odpowiedź na jedną z najbardziej trollerskich zagadek dzieciństwa: jak witają się papieże?

[201604181004]

Napisane przez trocka8

a była szansa, żeby dostać odpowiedź na jedną z najbardziej trollerskich zagadek dzieciństwa: jak witają się papieże?

[201605161006]

Napisane przez drabineczka

bo 15-20 lat temu zbieraliśmy się po upadku komuny i pustych półkach, a potem wybuchła komercja, otworzyliśmy się na zachód i ludzie są szczęśliwi tylko wtedy gry żrą ew kupują szajs to czego nie mogli się nachapać przez kilkadziesiąt lat, odbijają sobie teraz

Ja myślałam raczej że tak przed 2000 takich mentalnie ''wieśniackich'' ludzi po prostu nie było stać na wakacje a teraz jak ktoś będzie się bardzo starał to z dwóch najniższych krajowych odłoży chociaż na kilka dni nad morzem. Ale nie wiem czy to realny powód.

[201604181004]

nie wiem, mi też trudno odpowiedzieć. z wakacji dzieciństwa poza pięknymi widokami pamiętam z fast foodów np. grillowaną kiełbasę...

...ale może to fakt ze mniej osób podróżowało, 20 lat temu nie było tylu samochodów co teraz, chociażby :P

[201605161006]

Serio mnie to zaintrygowało, czemu kiedyś nie było takiej tandety i pseudonowoczesności a teraz wszędzie jest. Aż się boję jechać do wspomnianego przeze mnie wcześniej Powidza bo boję się co tam teraz zastanę...

W ogóle się ostatnio zastanawiałam dlaczego Polacy jako naród to taka wiocha... i jedyne co mi przychodzi to że całą tzw. inteligencję czy prawie całą wybili Rosjanie i Niemcy i mało zostało ''dobrego materiału'' brzydko mówiąc co by się nadawało do rozmnażania lub miało tyle w głowie by dobrze wychować.

[201604181004]

:ddd nie wiem co ci odpowiedzieć

[201605161006]

Napisane przez drabineczka

nie wiem, mi też trudno odpowiedzieć. z wakacji dzieciństwa poza pięknymi widokami pamiętam z fast foodów np. grillowaną kiełbasę...

...ale może to fakt ze mniej osób podróżowało, 20 lat temu nie było tylu samochodów co teraz, chociażby :P

Ja pamiętam jakieś bary z burgerami, pizzami itd. ale to jak dla mnie ujdzie, gorsza jest ta cała tandeta, plastik, brak tradycyjnego jedzenia czy mega rzadkość, te głupoty na straganach, rozebrane dziady i babcie ze spadającymi ''staniorami'', pełno plastikowych automatów z kuleczkami z plastikowym łańcuszkiem w środku, brak kultury np. w miejscach atrakcyjnych przyrodniczo itd. Serio jak byłam dzieckiem i wakacjowałam, a zawsze miałam od 3 do 6 wyjazdów w roku, średnio jeden w majówke, 2-3 latem i jeden zimą, zawsze były góry gdzieś, morze gdzieś i Powidz + jakaś jednodniowa wycieczka za granicę to nie pamiętam żeby było tyle tej tandety i tego wszystkiego. Owszem była ale w duuuuuzo mniejszej ilości.

A i ten lizak-papież też mnie rozbroił .

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Jeszcze taka uwaga co do Poznania to odkąd od jakiegoś czasu muszę się przesiadać na Ogrodach to zauważyłam tam królestwo tandety, zwłaszcza jeśli chodzi o zachowanie i ubiór. Wcześniej nie zwracałam na to uwagi bo tylko przejeżdżałam a teraz jak się przesiadać tam muszę to aż się rzuca w oczy. Ubiór to chyba wiadomo jakieś mega niedopasowane pstre ubrania, świecące, cekiny, wstążki, szorty + legginsy do kolan, spódniczka krótka + kolorowe adidasy, ogólnie ubiór typowo bazarkowy, dmuchanie ludziom dymem papierosowym prosto w twarz (w innych miejscach jak obserwuję to palacze zawsze odchodzą na bok), plucie na chodnik, jak wychodzę z busa na ogrodach to ludzie mnie taranują albo przejść nie dają bo już się pchają do środka, a gdzie indziej zawsze pozwolą najpierw ludziom wysiąść by potem nowi mogli wsiąść (nie licząc pojedynczych starych babć). Serio Ogrody w Poznaniu to po prostu królestwo wieśniackiego wyglądu i zachowania.

[Keithlyn]

Napisane przez shonyen

dzięki za szczegóły

o takim fantastycznym ZOO w Poznaniu nawet nie miałam pojęcia

planowałam na przyszły rok Bieszczady i właśnie okolice Soliny, które w opowiadań mojego ojca wydawały się być małym rajem na Ziemi ale opowiadał mi, jak tam było 15-20lat temu, a to co teraz piszecie ...

Ja polecam ci Zawozie nad Soliną, super 2 sklepy , 1 większy bar i żadnych straganów a Polańczyk odradzam

[phony]

Jakby ludzie nie jarali się ciupagami z napisem Mielno i zestawem tandetnych muszelek to by tego nie sprzedawano

Mnie rozwaliły świstaki na straganie w Kołobrzegu

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez takasobie93

Haha, no chyba wszyscy Poznaniacy wiedzą że Nino podobno jest gejem :P.

Jakim tam gejem, radny niedouczony- nie wie nic o słoniach :d Nino to młodziutki słonik, to tak jakby wymagać od 5-latka żeby go jarały 40-letnie kobiety

[velika]

Ja z tych jeżdżących po górach. Uwielbiam Tatry i one są piękne, a Krupówki da się ominąć bez problemu - w każdym razie ja tam nie chadzam.
Z nieskażonych dziadostwem terenów polecam małe miejscowości w górach - Zawoja, Korbielów, Bielice , Pasterka. Od jakiegoś czasu zwiedzam sobie polskie góry i jest cudownie, czy to Beskidy czy Sudety wystarczy omijać większe miejscowości, pojechać tam, gdzie nikt nie jeździ i jest naprawdę super Jeden sklep na całą miejscowość - albo i wcale, świeże powietrze, cudne widoki, mało ludzi, bo kto będzie jechał do wioski na końcu świata.
Nad morze nie jeżdzę od lat, ale ta Rewa mnie zaciekawiła. No i zoo, dołączam do chętnych do zwiedzenia! 3 lata mieszkałam w Poznaniu i nie byłam

[201605161006]

Napisane przez phony

Jakby ludzie nie jarali się ciupagami z napisem Mielno i zestawem tandetnych muszelek to by tego nie sprzedawano

Żeby tylko to... ale przy tych głupich tabliczkach, długopisach, poduszkach/cyckach, penisach, papieżach-lizakach itd. to jest nic.

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Co do zoo to też muszę się tam wybrać bo ten przytułek dla niedźwiedzi widziałam tak po macoszemu bo wracałam z zajęć i mnie noga bolała i tylko na chwilę z koleżanką się tam zatrzymałam. Nie widziałam też w ogóle nowego wybiegu dla rysi (wcześniej miały wolierę a teraz mają duży otwarty wybieg) i też chciałam go zobaczyć.

[phony]

Napisane przez velika

No i zoo, dołączam do chętnych do zwiedzenia! 3 lata mieszkałam w Poznaniu i nie byłam

Ja byłam w Poznaniu w Nowym ZOO i rzeczywiście pozytywnie choć ludzie chodzili i marudzili, że muszą...chodzić....
Warto wziąć lornetkę, wybiegi są bardzo duże i na niektórych zwierzęta trzymają się dość daleko od ogrodzenia. Dla mnie to plus, nie ma się takiego odczucia zniewolenia zwierzaków

Otworzyli też niedźwiedziarnię, do której trafiły niedźwiedzie po przejściach- 2 były trzymane w Rosji w apartamencie przez jakiegoś "arystokratę", jeden był atrakcją w cyrku, pokazywali go w zespawanej klatce..... kolega był na pierwszym wypuszczeniu ich na wybieg i mówił, że ludziom niektórym aż łzy leciały po policzkach, tak wzruszające to było bo to miśki nie czuły pod łapami trawy już dłuuugi czas.

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Napisane przez takasobie93

Żeby tylko to... ale przy tych głupich tabliczkach, długopisach, poduszkach/cyckach, penisach, papieżach-lizakach itd. to jest nic.

Mnie z jednej strony zastanawia kto to kupuje, a z drugiej czy przypadkiem ci ludzie nie kupują tego już z nudów.

[201605161006]

Zawsze mogą podjechać kolejką. Nie wiem nawet czy można rowerem, ale wydaje mi się że można.

A co do ogrodów zoologicznych to nie polecam tego pseudosafari w Świerkocinie.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Napisane przez phony

J

Mnie z jednej strony zastanawia kto to kupuje, a z drugiej czy przypadkiem ci ludzie nie kupują tego już z nudów.

Hm z tego co ja obserwuję to kupują to właśnie ludzie o takiej wieśniackiej mentalności choć nie tylko, ale głównie.

[velika]

Ja chodzić lubię, więc żaden problem W niedzielę będę w Poznaniu, już męża urabiam na wizytę w zoo tylko muszę popatrzeć, czy otwarte w weekendy

[201605161006]

Napisane przez phony

Ja byłam w Poznaniu w Nowym ZOO i rzeczywiście pozytywnie choć ludzie chodzili i marudzili, że muszą...chodzić....

Pamiętam jak byłam kiedyś 1 raz od dawna z siostrą i pytamy jakiejś kobiety czy nam pokaże drogę do tygrysów, a ona cała zasapana krzyczy, że to jakieś 5 kilometrów i nie mamy co iść bo umrzemy ze zmęczenia. A to było nie wiem z niecały kilometr dalej .

[phony]

Ja w ogóle jak jadę nad polskie morze to mam wrażenie że wieśniak wieśniakiem poganiany.

Chociaż rok temu byłam w Chorwacji i tam w wieśniactwie przodowali Rosjanie

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Napisane przez takasobie93

Pamiętam jak byłam kiedyś 1 raz od dawna z siostrą i pytamy jakiejś kobiety czy nam pokaże drogę do tygrysów, a ona cała zasapana krzyczy, że to jakieś 5 kilometrów i nie mamy co iść bo umrzemy ze zmęczenia. A to było nie wiem z niecały kilometr dalej .

No ja całe ZOO obeszłam z moim ex w jakieś 2,5 godziny i to z zatrzymywaniem się przy każdym wybiegu, robieniem fajnych fotek zwierzakom itd więc moim zdaniem to zajęło akurat tak w sam raz czasu. Ale ja jestem przyzwyczajona do dużej ilości ruchu, ci weekendowi spacerowicze pewnie zdychają po takim wypadzie :d

[201605161006]

Napisane przez velika

Ja chodzić lubię, więc żaden problem W niedzielę będę w Poznaniu, już męża urabiam na wizytę w zoo tylko muszę popatrzeć, czy otwarte w weekendy

W weekendy otwarte, nawet w wigilie itd. jest otwarte. 365 dni w roku. Tylko w weekendy i święta ceny są o parę złotych wyższe.

[velika]

Napisane przez takasobie93

W weekendy otwarte, nawet w wigilie itd. jest otwarte. 365 dni w roku. Tylko w weekendy i święta ceny są o parę złotych wyższe.

łeee no to super jak będę kupowała bilet, to powiem, żeby ci odpalili jakiś % za polecanie na wizażu