Sierpień już za rogiem czyha, coraz bardziej boli Krycha. Mamy sierpniowe 2014 cz. V!

[agatka553]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Dzięki dziewczyny za wsparcie
Na was zawsze można liczyc.

Jutro nadrobie bo teraz padam ze zmęczenia a sytuacja z Tz mi nie pomaga w odpoczynku.
Przynajmniej obiad zjadłam który ledwo ugotowalam wiec w razie co będę miała siłę rodzić jak się coś rozkręci w nocy
Oczywiscie na to liczę bo brzuch boli mnie niemiłosiernie.

Dobranoc

Dobranoc, odpoczywaj jak najwięcej. Trzymam , żeby wszystko było dobrze, tak jak sobie tego życzysz.

[gosia3103]

Napisane przez kasia_ruda

W sensie pozytywnym przeżywam. Że go spotkam i będę z nim mogła pogadać, to świetny lekarz, ja byłam w takim stanie, że powinien mi wyciąć wszystko jak leci i iść do domu, a on ponad 3 godziny we mnie dłubał tak, żeby tylko kawałek jajowodu wyciąć ten rozerwany. I mówił potem jak do mnie zaglądał, że tak mnie operował, jakby to jego córka tam leżała.

Dokładnie. Chociaż trochę się obawiam moich emocji z tamtego czasu, które może mi przypomniec.

Aż miło się to czyta jak o Ciebie zadbał. Rozumiem, że też dzięki temu jesteś teraz w ciąży, bo tak to mogłoby być różnie? To fajne takie spotkanie, mam nadzieje ze żadnych złych rzeczy Ci to nie przypomni tylko.same pozytywne, to co mu zawdzięczasz...

A mnie jakaś melancholia dopadła, jak myślę o tym jakie mamy szczęście w życiu, że nie mamy jakichś większych problemów i wszystko się prędzej czy później układa... I nic nie znaczą wszystkie kłótnie i fochy, bp naprawdę mamy dobre życie...

[ButterBear]

Napisane przez kasia_ruda

W sensie pozytywnym przeżywam. Że go spotkam i będę z nim mogła pogadać, to świetny lekarz, ja byłam w takim stanie, że powinien mi wyciąć wszystko jak leci i iść do domu, a on ponad 3 godziny we mnie dłubał tak, żeby tylko kawałek jajowodu wyciąć ten rozerwany. I mówił potem jak do mnie zaglądał, że tak mnie operował, jakby to jego córka tam leżała.

Dokładnie. Chociaż trochę się obawiam moich emocji z tamtego czasu, które może mi przypomniec.

To wspaniale, że trafiłaś wtedy na takiego lekarza!

Pamiętaj,że jesteś teraz w innym miejscu całkiem! I niech towarzyszą Ci emocje związane z tym miejscem, w którym jesteś

Napisane przez gosia3103

Aż miło się to czyta jak o Ciebie zadbał. Rozumiem, że też dzięki temu jesteś teraz w ciąży, bo tak to mogłoby być różnie? To fajne takie spotkanie, mam nadzieje ze żadnych złych rzeczy Ci to nie przypomni tylko.same pozytywne, to co mu zawdzięczasz...

A mnie jakaś melancholia dopadła, jak myślę o tym jakie mamy szczęście w życiu, że nie mamy jakichś większych problemów i wszystko się prędzej czy później układa... I nic nie znaczą wszystkie kłótnie i fochy, bp naprawdę mamy dobre życie...

Ojej, jaka melancholia faktycznie! Co Cie tak naszło?

Zaczarowana, odpocznij, ile możesz!

Czytałam dziś artykuł o becikowym, o wymogach itp... strasznie to skomplikowane, chyba i tak sie nie łapiemy. Ale rozwaliło mnie zdanie na samym końcu, żeby sie nie martwić, bo jak sie nie łapiemy to znaczy, że jesteśmy w tej bardzo zamożnej części społeczeństwa. No myslałam, że się przewrócę!

Wstawiliśmy mebelki do naszej sypialni. Jutro chyba już komodę zaciuszkuję...i dziewczyny, nie wytrzymam, nie mam siły! Mój mąż podczas przesuwania zepsuł drzwi z szafy - nie nie mogę po prostu Teraz tam coś dłubie i próbuje naprawić, ale juz marudzi, że się nie da. No chyba oszaleję... jak tak dalej pójdzie, to zanim urodzę, to zdążymy wszystkie meble wymienić!

[malutka100]

hej mamusie
miałam dzisiaj wizytę, na szczęście wszystko ok, szyjka zamknięta
luteinę mam jeszcze brać do końca lipca, a nospe tylko w razie bólu.

dostałam też zalecenie tego badania na obecność bakterii paciorkowca- gbs, muszę jechać do szpitala je wykonać, mój gin go nie robi. Powiedzcie dziewczyny czy ma to znaczenie w którym tyg.to zrobię? Teraz jestem w 34, wolałabym szybciej niż później ( kolejną wizytę mam 6.08- będę wówczas w 37 tyg.), zapomniałam zapytać gina, czy mogę to badanie zrobić już?

Napisane przez kro0pka

no to widzę, że się coś dzieje. zaczarowana szkoda że to fałszywy alarm, ale mam nadzieję że następnym razem już wasze szczęście będzie z wami..

ja mam ostatnio straszny czas.. najgorszy w moim życiu. w nocy nie mogę spać.. mam to chyba na tle nerwowym. cała się drapie, aż mam takie rany na ciele.. pogryzłam sobie wargi przez sen.. zasypiam o 6 rano wstaje o 10-11.. głowa mnie boli cały czas. wyglądam jak trup. nie mogę jeść bo od razu mnie mdli.. postanowiłam, że dzisiaj wezmę tabletkę na sen.. bo już tak nie mogę..

mam jeszcze jedno pytanie do was.
kiedyś, ok 15 lat temu poślizgnęłam się na płytkach i wpadłam na kość ogonową i sobie ją potłukłam. i to mnie pobolewa tak raz na rok, ale zapomniałam o tym na śmierć.. wczoraj przez cały dzień mnie bolało, nie mogłam usiedzieć.. i tak się zaczęłam zastanawiać.. bo cc się robi jak ktoś miał jakiś wypadek, żeby przy porodzie czegoś nie złamać itd. i tak myślę, czy by to mogło być tak poważne żeby było wskazaniem do cc? wizytę u gina mam 25 lipca, a tp na 04.08 więc jest duże prawdopodobieństwo że go nie zapytam o to, bo mogę nie zdąrzyć. na internecie przeczytałam że wystarczy poinformować o tym lekarzy odbierający poród..
i nie wiem, mam coś z tym robić czy zostawić to tak?

na zdjęciach poniżej fura + fotelik mojego Miśka, właśnie przyszła jestem mega zadowolona

oj każda z nas ma takie gorsze chwile trzymam kciuki, żeby jak najszybciej przeszło, żeby kłopoty ze snem się skończyły...

bardzo ładny wózek

Napisane przez M_aria

Pochwalę się ciuszkami ze Smyka.
Wszystko z przeceny i wszystko z Bambi
Kombinezon który pokazywała Zuken też mam

ale śliczne

Napisane przez anetag80

Dziewczynki ja teraz tez leże grzecznie, musiałam wziąść nospe,bo brzuch boli jak na miesiączke.Do tego jestem sama w nocy z córą,pięknie.

Też nie lubię być sama w domu, szczególnie na noc, jak czuje się źle. Mam nadzieje że ból Ci przeszedł po nospie i będziesz miała spokojną noc

Napisane przez zaczarowanadlaniego

A dajcie spokoj dzisiejszy dzien mnie mega wykonczyl.
Zawiodlam sie na Tzcie, mega mnie rozczarowal.
Jak za pierwszym razem wrocilismy ze szpitala to naszykowalam wszystko na obiad tzn. obralam ziemniaki, kotlety przygotowalam i doprawilam, salatke zrobilam wystarczylo tylko usmazyc kotlety i ugotowac ziemniaki, a ten jak wrocilismy ze spitala drugi raz na wejsciu ( gdzie slyszal jak ginekolog kazala mi sie oszczedzac ) powiedzial ze mam mu obiad zrobic, gdzie ja ledwo na nogach stalam i na oczy widze.
Myslalam ze on mi zaproponuje ze przyniesie mi gotowy, a tu taki szok
Jeszcze mial do mnie pretensje na porodowce ze nie rodze - na prawde jestem rozczarowana nim. Teraz sie na mnie obrazil i powiedzial ze robie z siebie ofiare.
Ryczec mi sie chce bo szczerze nigdy nie czulam takiego bolu jak dzisiaj a zamiast wsparcia i troski dostaje w twarz. Nikomu tego nie zycze.

oj bidulko, tyle dzisiaj przeszłaś i jeszcze widzę Tż pokazuje różki chyba nerwy mu puściły, może tak odreagowuje dzisiejszy stres?? Oczywiście nie usprawiedliwiam go, bo dzisiaj powinien być dla Ciebie wsparciem i sam przygotować obiadek dla Ciebie.

Napisane przez Moni 26

Cześć dziewczyny Zanim was nadrobie to tylko zdam relacje co i jak, bo jestem trochę smutna, chociaż wiem ze nie powinnam sie denerwować...ale z usg dowiedziałam sie czegoś co mnie podłamało Okazało się że maluch ma nóżki 3 tyg krótsze....Lekarz niby mnie uspokoił, ze taki może być jego urok, ale dziś inny lekarz powiedział, ze może być to wada, ale nie musi...teraz to i tak nic z tym nie zrobię....Mam iść do mojego lekarza i on ma mi to wyjaśnić bo on prowadził moją ciaże, po prostu super! Ja w książetce ciaży mam tylko usg, nie mam tych usg opisanych więc lekarze nie mogli mi nic powiedzieć, ale jak ja spojrzałam na usg z 2 ms przed to były krótsze ale tylko o tydzień...Po symbolach zauważyłam....
Przede wszystkim Angelika gratulację kochana!
Mnie wypuścili dzisiaj...trochę mi szkoda że nie wczoraj , lub w poniedziałek...Moja promotorka ponoć bardzo nade mną ubolewała i pani w dziekanacie też. Jednak z drugiej strony nie dziwię sie , jak zobaczyłam wyniki z holtera gdzie najwyższe ciśnienie miałam 180/76 to byłam w szoku i to było w momencie kiedy leżała( wszystko musiałam zapisywać, co robie w danych godzinach) podczas snu potrafiłam mieć 152/82....szok A wyobraźcie sobie że jak mi mierzyli to tylko raz miałam 150/90 a tak to w granicach 140/80, ale z reguły ponad 130....Dostałam dopegyt który działa po dwóch dniach i dziś już jak wstałam miałam 124/70 i potem tak sie utrzymywało, a do tej pory rano po otworzeniu oczów było 140/90 to chyba leki działają, dlatego mnie wypisali....Musze brać żelazo i globulki na grzybicę, próby wątrobowe mi nie wyszły, wiec miałam powtórzone, na wypisie mam napisane że miałam podwyższone, ale może nie licznie bo nic nie dostałam, wiec nie wiem....Cieszę sie że o mnie myślałyście ja o was też Ciesze sie ze jestem juz w domu ale mam myślówkę i tak bardzo się boje że mój maluszek będzie chory, jedyne to mogę się upewnić, ale w tym momencie to i tak już nic nie zrobię (((((Tym bardziej że te pomiary sa dziwne , bo miałam usg 2 razy robione i na tym drugim po tyg niektóre pomiary miałam niższe , mam nadzieję że to wina aparatury, bo lekarz nic nie mówił, a ja zobaczyłam dopiero na karcie wypisowej....Mały ma 2700 na chwilę obecną, jak mnie przyjeli miał 2600, w tydzień to chyba nie ma łał...Ale lekarz powiedział ż eto norma, Koleżanki z sali miała mieć 3700 a miała 3400. i przez 2 tyg od 2700 urosła jej mała do 3700 wiec też nie realne raczej...

Moni dobrze że już jesteś w domku
Przykro mi, że jesteś smutna z powodu tego usg, ale tak jak napisały już dziewczyny- postaraj się nie martwić, może to jakiś błąd pomiaru? Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze

[gosia3103]

Napisane przez ButterBear

To wspaniale, że trafiłaś wtedy na takiego lekarza!

Pamiętaj,że jesteś teraz w innym miejscu całkiem! I niech towarzyszą Ci emocje związane z tym miejscem, w którym jesteś



Ojej, jaka melancholia faktycznie! Co Cie tak naszło?

Zaczarowana, odpocznij, ile możesz!

Czytałam dziś artykuł o becikowym, o wymogach itp... strasznie to skomplikowane, chyba i tak sie nie łapiemy. Ale rozwaliło mnie zdanie na samym końcu, żeby sie nie martwić, bo jak sie nie łapiemy to znaczy, że jesteśmy w tej bardzo zamożnej części społeczeństwa. No myslałam, że się przewrócę!

Wstawiliśmy mebelki do naszej sypialni. Jutro chyba już komodę zaciuszkuję...i dziewczyny, nie wytrzymam, nie mam siły! Mój mąż podczas przesuwania zepsuł drzwi z szafy - nie nie mogę po prostu Teraz tam coś dłubie i próbuje naprawić, ale juz marudzi, że się nie da. No chyba oszaleję... jak tak dalej pójdzie, to zanim urodzę, to zdążymy wszystkie meble wymienić!

A nie wiem co mnie tak naszło. Widocznie czasem trzeba się też popłakać ze szczęścia a nie ze smutku czy złości ;-)

Napisane przez malutka100

hej mamusie
miałam dzisiaj wizytę, na szczęście wszystko ok, szyjka zamknięta
luteinę mam jeszcze brać do końca lipca, a nospe tylko w razie bólu.

dostałam też zalecenie tego badania na obecność bakterii paciorkowca- gbs, muszę jechać do szpitala je wykonać, mój gin go nie robi. Powiedzcie dziewczyny czy ma to znaczenie w którym tyg.to zrobię? Teraz jestem w 34, wolałabym szybciej niż później ( kolejną wizytę mam 6.08- będę wówczas w 37 tyg.), zapomniałam zapytać gina, czy mogę to badanie zrobić już?




oj każda z nas ma takie gorsze chwile trzymam kciuki, żeby jak najszybciej przeszło, żeby kłopoty ze snem się skończyły...

bardzo ładny wózek



ale śliczne



Też nie lubię być sama w domu, szczególnie na noc, jak czuje się źle. Mam nadzieje że ból Ci przeszedł po nospie i będziesz miała spokojną noc



oj bidulko, tyle dzisiaj przeszłaś i jeszcze widzę Tż pokazuje różki chyba nerwy mu puściły, może tak odreagowuje dzisiejszy stres?? Oczywiście nie usprawiedliwiam go, bo dzisiaj powinien być dla Ciebie wsparciem i sam przygotować obiadek dla Ciebie.



Moni dobrze że już jesteś w domku
Przykro mi, że jesteś smutna z powodu tego usg, ale tak jak napisały już dziewczyny- postaraj się nie martwić, może to jakiś błąd pomiaru? Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze

U mnie na sr mówili że.gbs w 37-38 tygodniu. Ja miałam teraz w 37 robione. Swoją drogą dziwne że gin nie może tego pobrać...

[anetag80]

Wróciłam właśnie z ip.Te bóle to przepowiadajace sa jednak,rozwarcie na 1cm,zalecona nospa .Jak cos bedzie sie dzialo to mam wracac.Jeszczec3 tygodnie musze wytrzymac.

ZACZAROWANA odpoczywaj a mezem sie nie martw,kumpeli maz 3 razy w 1 noc ja wozil na ip az sie wsciekł i za 4 razem kazał iść jej na autobus nad ranem

Mamuśka dobrze ze sie odezwałaś bo już myślałam co u Ciebie .Trzymam kciuki

[Polly_]

Hej laski, o 18.30 przyszła na świat Olgusia. To była mega szybka akcja,poród cc

[sara 85]

Napisane przez Polly_

Hej laski, o 18.30 przyszła na świat Olgusia. To była mega szybka akcja,poród cc

Polly gratuluje ale nowinka
Jak się czujesz i jak mała?


Zaczarowana trzymaj się, a co do twojego tz szkoda słów

[anetag80]

Napisane przez Polly_

Hej laski, o 18.30 przyszła na świat Olgusia. To była mega szybka akcja,poród cc

Gratulacje ! Mamy nastepna księżniczkeklaski :

[patrycja19894]

Napisane przez Polly_

Hej laski, o 18.30 przyszła na świat Olgusia. To była mega szybka akcja,poród cc

ze cooo? Ze jakkkkk?
Gratulacje oczywiście
Ha to się zaczyna

[anius_7]

Napisane przez 88natka

Wczoraj przyszła paczka,dokupiłam resztę rzeczy. w końcu spakowałam torbę i przygotowałam pokój dla dzidziusia.

pochwal się zdjęciami

Napisane przez malutka100

dostałam też zalecenie tego badania na obecność bakterii paciorkowca- gbs, muszę jechać do szpitala je wykonać, mój gin go nie robi. Powiedzcie dziewczyny czy ma to znaczenie w którym tyg.to zrobię? Teraz jestem w 34, wolałabym szybciej niż później ( kolejną wizytę mam 6.08- będę wówczas w 37 tyg.), zapomniałam zapytać gina, czy mogę to badanie zrobić już?

ja mam wizytę we wtorek, zacznę wtedy 34tc i gin wspominała, że pobierze na tej wizycie gbs. Więc wydaje mi się, że można wcześniej to badanie wykonać.

Napisane przez Polly_

Hej laski, o 18.30 przyszła na świat Olgusia. To była mega szybka akcja,poród cc

A to niespodzianka!! Wielkie gratulacje!! Kolejna księżniczka na wątku!

[patrycja19894]

Swoja droga to czekam kiedy pati nam napisze ze juz urodzila:-D
Chyba drugi dzien się juz nie odzywa,to do niej nie podobne

Mój tz dziś pytał ile mamusiek jest na forum,jak mowie ze ok 50 to mowi oooo to codziennie minimum jedna teraz bedzie rodzic:-D Także trzeba się pilnować,bo faktycznie nie znamy dnia ani godziny

[anius_7]

Moni, dobrze że już jesteś w domu. Z nóżkami mam nadzieję, że okaże się, że to jakiś błąd w pomiarach i że wszystko będzie w porządku. Trzymam kciuki! A Ty staraj się nie martwić na zapas A obronić się zdążysz! Teraz dbaj o siebie, bo to jest najważniejsze!

Zaczarowana, ale miałaś dziś dzień! Byłaś nastawiona, że dziś urodzisz,co? Szkoda, że musisz się tak męczyć, współczuję bardzo a jeszcze Twój TŻ taki popis dał... Oj baty mu się należą! Powinien skakać wokół Ciebie! Mam nadzieję, że teraz odpoczywasz

My dziś wróciliśmy z 3dniowego wyjazdu do Poznania i powiem Wam, że już się nie nadaję na takie wypady. Nogi mi puchły, nie miałam siły chodzić i brzuch mi twardniał co chwilę. I jakoś się denerwowałam,bo zaplanowałam że zobaczymy tyle miejsc, a nie miałam siły tego planu zrealizować. Dzisiaj zahaczyliśmy o ikeę i jestem bardzo zadowolona z zakupów Jak już TŻ poskłada meble i przygotujemy pokoik Hani to się na pewno pochwalę

[White Cafe]

Napisane przez Polly_

Hej laski, o 18.30 przyszła na świat Olgusia. To była mega szybka akcja,poród cc

O jaaaa, aż się przestraszylam
Gratulacje. Jak będziesz na silach ti czekamy na relacje. Trzymajcie się dziewczyny.

To juz trzecia pannica na wątku

[lilka_vanilka]

Polly gratulacje!!! Ale nam niespodziankę zrobiłaś

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Gratulacja Polly!!! Teraz to chyba co dzień to kolejna będzie rodzić! Ciekawe kto następny?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Aisog1987]

Napisane przez Polly_

Hej laski, o 18.30 przyszła na świat Olgusia. To była mega szybka akcja,poród cc

No faktycznie szybka akcja.Moje Gratulacje

[88natka]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

A dajcie spokoj dzisiejszy dzien mnie mega wykonczyl.
Zawiodlam sie na Tzcie, mega mnie rozczarowal.
Jak za pierwszym razem wrocilismy ze szpitala to naszykowalam wszystko na obiad tzn. obralam ziemniaki, kotlety przygotowalam i doprawilam, salatke zrobilam wystarczylo tylko usmazyc kotlety i ugotowac ziemniaki, a ten jak wrocilismy ze spitala drugi raz na wejsciu ( gdzie slyszal jak ginekolog kazala mi sie oszczedzac ) powiedzial ze mam mu obiad zrobic, gdzie ja ledwo na nogach stalam i na oczy widze.
Myslalam ze on mi zaproponuje ze przyniesie mi gotowy, a tu taki szok
Jeszcze mial do mnie pretensje na porodowce ze nie rodze - na prawde jestem rozczarowana nim. Teraz sie na mnie obrazil i powiedzial ze robie z siebie ofiare.
Ryczec mi sie chce bo szczerze nigdy nie czulam takiego bolu jak dzisiaj a zamiast wsparcia i troski dostaje w twarz. Nikomu tego nie zycze.

współczuje
może Twój tż tak poprostu odreagował stres? co nie zmienia faktu że nie powinien się tak zachować i to Ty powinnaś odpoczywać. Baty mu się należą

Napisane przez zuken

U mnie nic się nie dzieje w stronę porodu a mój NIGDY nie gotujący tż od dwóch dni króluje w kuchni Normalnie jestem w ciężkim szoku!!! A najlepsze jest to, że ja nawet takich dobrych obiadów nie robię

oby częściej. Mam nadzieję że go dobrze pochwaliłaś i obrósł w piórka i teraz będzie Ci gotować

Napisane przez White Cafe

Ja swojego nagonilam do prasowania. Pieluchy wlasnie skończył (40 sz. Po jaka cholere ja tyle tego kupilam? Wy po ile macie?) Za ubranka teraz się bierze, ciekwwe jak on je posklada dodam, ze swoje ubrania składa jak przy linijce

mój też pomaga ale do prasowania bym go nie zagoniła, chyba żebym chciała się połowy rzeczy pozbyć 40 to faktycznie sporo, chyba że zamierzasz używać pieluszek wielorazowych. Ja mam 10 dla Olivii i teraz dokupiłam też 10 ale to dla 2 dzieci

Napisane przez Moni 26

Cześć dziewczyny Zanim was nadrobie to tylko zdam relacje co i jak, bo jestem trochę smutna, chociaż wiem ze nie powinnam sie denerwować...ale z usg dowiedziałam sie czegoś co mnie podłamało Okazało się że maluch ma nóżki 3 tyg krótsze....

Kochana może to taki urok dzidzi, najważniejsze że nóżki są coraz dłuższe, nie martw się na zapas. Chociaż domyślam się że to bardzo trudne. Trzymam kciuki żeby to nie było nic poważnego

Napisane przez mamuska11

Czesc dziewczyny podczytuje was od kilku dni z ciekawości czy juz posypały sie porody i chyba od tego czytania was mi tez odszedł czop na szczęście bez krwi...

Gratulacje dla Papryczki i Angeliki

Zaczarowana trzymam kciuki i zycze szybkiego porodu bo wiem jakie to męczące mój pierwszy porod wlasnie tak sie zaczynał jak twój i meczylam sie trzy dni zanim urodziłam takze jak bole sa jeszcze do zniesienia weź sobie paracetamol i spobuj odpocząć a swoim Tż sie nie przejmuj tak jak któraś juz pisała "syty głodnego nigdy nie zrozumie" nie ma sie co stresowac dodatkowo, olej go i skup sie na sobie a po czasie przyjdzie i tak przeprosic ze tak glopio sie zachował

Ja cały czas mam wrażenie ze zaraz zacznę rodzic boje sie wstać z łóżka ze mi wody odejdą czuje sie fatalnie ledwo chodzę słyszę jak mi kości strzelają tam w dole a do tego mam non stop te skurcze bezbolesne a jak sie denerwuje to zaczyna bolec jak na okres.....nie mówiąc ze w nocy spać nie moge a zeby na bok sie przekręcić to straszny bol i zajmuje duzo czasu dodatkowo spuchlam cała jak balon kostek na nogach nie widzę i głowa mnie boli (ale cisnienie mam idealne i mocz tez takze to nie zatrucie) ale do tego cukier sama sobie mierze i wydaje mi sie ze mam za wysoki (na czczo 120 a po posiłkach w ciagu dnia waha sie od 140 do 175) narazie ograniczylam słodycze i jutro powiem o tym lekarzowi na wizycie....

Cesarkę tak jak pisałam w klubie juz wyznaczona na 24 lipca takze mam nadzieje ze jeszcze ten tydzien bedzie bez niespodzianek, jutro mam ostatnie usg i dwie inne wizyty z lekarzami takze cały dzien w szpitalu....

Tż całe dnie pracuje zeby jeszcze przed porodem jak najwiecej zarobić bo pózniej bedzie cieżko....siedze całe dnie sama z Zuzia, która nie daje mi sie nudzić zaczela mowic, normalnie z dnia na dzien ja coraz bardziej kocham (o ile da sie jeszcze bardziej) taki słodziak jest i takie śmieszne rzeczy czasem mowi

No i forum czytam i tez mi humor poprawia jak czytam o tych waszych czopach

Dłuży mi sie strasznie...

hej fajnie że napisałaś, często o Was myślę i bardzo wierzę że wszystko będzie dobrze i los wynagrodzi Ci to cierpienie, bo bardzo na to zasługujesz

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Dzięki dziewczyny za wsparcie
Na was zawsze można liczyc.

Jutro nadrobie bo teraz padam ze zmęczenia a sytuacja z Tz mi nie pomaga w odpoczynku.
Przynajmniej obiad zjadłam który ledwo ugotowalam wiec w razie co będę miała siłę rodzić jak się coś rozkręci w nocy
Oczywiscie na to liczę bo brzuch boli mnie niemiłosiernie.

Dobranoc

weź paracetamol i spróbuj zasnąć

Napisane przez Polly_

Hej laski, o 18.30 przyszła na świat Olgusia. To była mega szybka akcja,poród cc

super!!! gratulacje, dużo zdrówka dla Was Jak się czujesz?

Napisane przez anius_7

pochwal się zdjęciami


ja mam wizytę we wtorek, zacznę wtedy 34tc i gin wspominała, że pobierze na tej wizycie gbs. Więc wydaje mi się, że można wcześniej to badanie wykonać.


A to niespodzianka!! Wielkie gratulacje!! Kolejna księżniczka na wątku!

jutro zrobię zdjęcia i wstawię

[Polly_]

Niestety rodziłam pod markowa i jestem niepocieszona ze musiało być. Małej jeszcze. Nie widziałam, :'( ale jest ok 9 pkt

[ButterBear]

Napisane przez Polly_

Hej laski, o 18.30 przyszła na świat Olgusia. To była mega szybka akcja,poród cc

Łoooo.. Polly, gratuluję!!
To faktycznie musiała być szybka akcja!!

Mam nadzieję, że obie czujecie się dobrze

[88natka]

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;47335325]Gratulacja Polly!!! Teraz to chyba co dzień to kolejna będzie rodzić! Ciekawe kto następny?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

zaczarowana 17.06

kto ustawia się następny ??

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisane przez Polly_

Niestety rodziłam pod markowa i jestem niepocieszona ze musiało być. Małej jeszcze. Nie widziałam, :'( ale jest ok 9 pkt

już nie długo zobaczysz najważniejsze że masz już poród za sobą i mała jest zdrowa

[pentuerka]

Napisane przez Polly_

Niestety rodziłam pod markowa i jestem niepocieszona ze musiało być. Małej jeszcze. Nie widziałam, :'( ale jest ok 9 pkt

gratuluje, ale szybko i tak z zaskoczenia. Odpoczywaj. Dobrze, ze Malutka zdrowa.

[malutka100]

Napisane przez Polly_

Hej laski, o 18.30 przyszła na świat Olgusia. To była mega szybka akcja,poród cc

Polly gratulacje!!: roza:
To już trzecia wątkowa dziewczynka, teraz może kolej na jakiegoś kawalera?

To rzeczywiście musiała być szybka akcja, ale najważniejsze ze Ty i malutka macie się dobrze Odpoczywaj sobie i koniecznie pochwal się zdjęciem jak już będziesz mogła

[Optymistka26]

Pentuerka mam nadzieje ze bole przejda. Tz naleza sie baty.
U nas tez taka duchota ze trudno oddech zlapac.

Napisane przez zuken

U mnie nic się nie dzieje w stronę porodu a mój NIGDY nie gotujący tż od dwóch dni króluje w kuchni Normalnie jestem w ciężkim szoku!!! A najlepsze jest to, że ja nawet takich dobrych obiadów nie robię

dla Tz

Napisane przez Moni 26

Cześć dziewczyny Zanim was nadrobie to tylko zdam relacje co i jak, bo jestem trochę smutna, chociaż wiem ze nie powinnam sie denerwować...ale z usg dowiedziałam sie czegoś co mnie podłamało Okazało się że maluch ma nóżki 3 tyg krótsze....Lekarz niby mnie uspokoił, ze taki może być jego urok, ale dziś inny lekarz powiedział, ze może być to wada, ale nie musi...teraz to i tak nic z tym nie zrobię....Mam iść do mojego lekarza i on ma mi to wyjaśnić bo on prowadził moją ciaże, po prostu super! Ja w książetce ciaży mam tylko usg, nie mam tych usg opisanych więc lekarze nie mogli mi nic powiedzieć, ale jak ja spojrzałam na usg z 2 ms przed to były krótsze ale tylko o tydzień...Po symbolach zauważyłam....
Przede wszystkim Angelika gratulację kochana!
Mnie wypuścili dzisiaj...trochę mi szkoda że nie wczoraj , lub w poniedziałek...Moja promotorka ponoć bardzo nade mną ubolewała i pani w dziekanacie też. Jednak z drugiej strony nie dziwię sie , jak zobaczyłam wyniki z holtera gdzie najwyższe ciśnienie miałam 180/76 to byłam w szoku i to było w momencie kiedy leżała( wszystko musiałam zapisywać, co robie w danych godzinach) podczas snu potrafiłam mieć 152/82....szok A wyobraźcie sobie że jak mi mierzyli to tylko raz miałam 150/90 a tak to w granicach 140/80, ale z reguły ponad 130....Dostałam dopegyt który działa po dwóch dniach i dziś już jak wstałam miałam 124/70 i potem tak sie utrzymywało, a do tej pory rano po otworzeniu oczów było 140/90 to chyba leki działają, dlatego mnie wypisali....Musze brać żelazo i globulki na grzybicę, próby wątrobowe mi nie wyszły, wiec miałam powtórzone, na wypisie mam napisane że miałam podwyższone, ale może nie licznie bo nic nie dostałam, wiec nie wiem....Cieszę sie że o mnie myślałyście ja o was też Ciesze sie ze jestem juz w domu ale mam myślówkę i tak bardzo się boje że mój maluszek będzie chory, jedyne to mogę się upewnić, ale w tym momencie to i tak już nic nie zrobię (((((Tym bardziej że te pomiary sa dziwne , bo miałam usg 2 razy robione i na tym drugim po tyg niektóre pomiary miałam niższe , mam nadzieję że to wina aparatury, bo lekarz nic nie mówił, a ja zobaczyłam dopiero na karcie wypisowej....Mały ma 2700 na chwilę obecną, jak mnie przyjeli miał 2600, w tydzień to chyba nie ma łał...Ale lekarz powiedział ż eto norma, Koleżanki z sali miała mieć 3700 a miała 3400. i przez 2 tyg od 2700 urosła jej mała do 3700 wiec też nie realne raczej...

trzymam by nozki okazaly sie akuratne. dobrze ze unormowali ci cisnienie
Dla twojego gina wieeeeelkie baty!

Napisane przez ButterBear

Co do szczepionek szpitalnych, to sprawa dotyczy szczeionki p/WZW B. W większości szpitali szczepią Euvaxem, który jest tańszy, starszy, zawiera rtęć. Stąd zdecydowanie lepiej szczepić droższym Eugerixem, który tej rtęci nie zawiera. Trzeba ją kupić samemu, to koszt ok. 50 zł i większości szpitali nie robią problemu, żeby zaszczepić tą, którą przyniesiesz...w moim robią!

o! dobrze wiedziec! Chyba czas poczytac o szczepieniach

Napisane przez mamuska11

Czesc dziewczyny podczytuje was od kilku dni z ciekawości czy juz posypały sie porody i chyba od tego czytania was mi tez odszedł czop na szczęście bez krwi...

Ja cały czas mam wrażenie ze zaraz zacznę rodzic boje sie wstać z łóżka ze mi wody odejdą czuje sie fatalnie ledwo chodzę słyszę jak mi kości strzelają tam w dole a do tego mam non stop te skurcze bezbolesne a jak sie denerwuje to zaczyna bolec jak na okres.....nie mówiąc ze w nocy spać nie moge a zeby na bok sie przekręcić to straszny bol i zajmuje duzo czasu dodatkowo spuchlam cała jak balon kostek na nogach nie widzę i głowa mnie boli (ale cisnienie mam idealne i mocz tez takze to nie zatrucie) ale do tego cukier sama sobie mierze i wydaje mi sie ze mam za wysoki (na czczo 120 a po posiłkach w ciagu dnia waha sie od 140 do 175) narazie ograniczylam słodycze i jutro powiem o tym lekarzowi na wizycie....

Cesarkę tak jak pisałam w klubie juz wyznaczona na 24 lipca takze mam nadzieje ze jeszcze ten tydzien bedzie bez niespodzianek, jutro mam ostatnie usg i dwie inne wizyty z lekarzami takze cały dzien w szpitalu....

Tż całe dnie pracuje zeby jeszcze przed porodem jak najwiecej zarobić bo pózniej bedzie cieżko....siedze całe dnie sama z Zuzia, która nie daje mi sie nudzić zaczela mowic, normalnie z dnia na dzien ja coraz bardziej kocham (o ile da sie jeszcze bardziej) taki słodziak jest i takie śmieszne rzeczy czasem mowi

No i forum czytam i tez mi humor poprawia jak czytam o tych waszych czopach

Dłuży mi sie strasznie...

Ty masz do 24 lipca wytrzymac i sie nie wyglupiaj i czopami nie strasz Trzymam kciuki za twoja cc.
Rozgadana Zuzia musi byc przeslodka
Dobrze ze Tz nadgania teraz prace by byc jak najwiecej z wami po porodzie. To dobry pomysl

Ostatnio moj TTz mial ciezki, zly dzien, probowal sie rozweselic ale kiepsko to szlo.W koncu mowi do mnie -zobacz, moze dziewczyny na forum cos smiesznego napisaly to mi poczytasz?

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Dzięki dziewczyny za wsparcie
Na was zawsze można liczyc.

Jutro nadrobie bo teraz padam ze zmęczenia a sytuacja z Tz mi nie pomaga w odpoczynku.
Przynajmniej obiad zjadłam który ledwo ugotowalam wiec w razie co będę miała siłę rodzić jak się coś rozkręci w nocy
Oczywiscie na to liczę bo brzuch boli mnie niemiłosiernie.

Dobranoc

Odpocznij. Jak nabierzesz sil to mozesz rodzic A dla Tz kilka mocnych slow sie nalezy. Ale nie on teraz najwazniejszy

Napisane przez paulownia

Zebym ja tak miala za soba taki alarm przedporodowy i caly dzien bolu i niewyspania, to moj TZ ani chybi zrobilby mi herbaty, zapedzil pod prysznic i spac...a sam by sobie jakies jajka usmazyl albo zamowil pizze.

Moj ze stresu pewnie by nic nie zjadl. Ewentualnie czekolade

Napisane przez Polly_

Hej laski, o 18.30 przyszła na świat Olgusia. To była mega szybka akcja,poród cc

OOOOOooo! Jakie zaskoczenie!! Czekamy na relacje

GRATULACJE!!:roz a:
OLGUSIA witaj po tej stronie brzucha

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez 88natka

zaczarowana 17.06

kto ustawia się następny ??

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------



już nie długo zobaczysz najważniejsze że masz już poród za sobą i mała jest zdrowa

Ja to chyba za chwilę ze stresu urodze. Mąż na nocce, a tu się jakieś zwarcie w instalacji zrobiło. Jak zobaczyłam iskre to szybko wylaczylam bezpiecznik, ale teraz leżę wystraszona. Z mężem już się skonsultowalam, ale szybko nie zasne...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Optymistka26]

White - dla Tz za prasowanie-oby tak dalej!

[M_aria]

Ale szybka akcja!!! Gratuluję Polly!!!

Moni
Pewnie wszystko jest w porządku i nie ma powodu do niepokoju.
Trzymam kciuki za Was

Mamuska
Oby wszystko ułożyło się dla Was jak najlepiej. Cały czas trzymam kciuki i mam nadzieję że ten cały stres zostanie Ci wynagrodzony.

Ja dziś mam cały dzień do niczego. Już myślałam że sytuacja jest opanowana a biedaczka męczy się już ponad 24h jeśli przez noc sytuacja się nie poprawi to jutro dzwonię na pogotowie.
Lekarz przepisał jej dziś sporo leków, tyle że obawiam się o to by się nie odwodniła, może powinna dostać jakąś kroplówkę.
Zobaczymy jutro i mam nadzieję że sytuacja się wreszcie unormuje.

Mój najlepszy sąsiad znów pali sobie plastiki a my w tej duchocie siedzimy w domu z zamkniętymi oknami bo taki smród na dworze że masakra.
Kolejny raz wzywałam policję i mam nadzieję że wreszcie uda się go złapać na gorącym uczynku i wypisać mu mandat.

[kro0pka]

polly gratulacje . ;* Bardzo sie ciesze twoim szczesciem.

Zaczarowana stalas sie rozczarowana :p ale spokojnie emocje wziely gore i dlatego jest jak jest, kazdy facet to przezywa na swoj sposob. Trzymam kciuki za lepsze samopoczucie i zebys mogla ujrzec swoje szczescie a nie wracac kolejny raz do domu.

Odpowiadam byle jak bo zle sie czuje. Wzielam ta tabletke i nie Mam sily porzadnie was nadrobic bo juz zasypiam. Obym przespala sie chociaz do 5.. dobranoc ;*

[zuken]

Napisane przez Polly_

Hej laski, o 18.30 przyszła na świat Olgusia. To była mega szybka akcja,poród cc

Padłam

To nas zaskoczyłaś! Witamy Olgę na świecie I gratulacje kochana

[Optymistka26]

Przyszla noc i oczywiscie mam skurcze ze az ciezko sie ruszyc, standard, nie pospie. Ale to nie porodowe-spokojnie

Mialam dzis wizyte. Moja szyjka nadal jest w pessarze,ogolnie chyba ok.Jaka jest dokladnie dowiem sie podczas usg w weekend.
Zawsze mialam b.niskie cisnienie 80/60, albo 100/70 a dzis 130/80. Lekow nie dostalam tylko zalecenie by duzo pic i mierzyc cisnienie. Gdyby przekroczylo 140/90 to wtedy reagowac.
Mocno mnie to cisnienie zdziwilo. Ostatnio wciaz mi duszno i mam czasem probelmy z oddychaniem+puchnace stopy.Dziwne,ciekawe czy to ma jakis zwiazek