Listopad- Grudzień 2014- część III :)

[manieczka1]

Hej! Jesli chodzi o kupowanie rzeczy to ja poki co kompetuje ciuszki niedlugo chce zrobic liste wyprawkowa i wted zaczne kupowac butelki i inne gadzety wole robic stopniowo, zeby rozlozyc wydatki, no i poki mam sile chodzic po sklepach
Ja tez jestem przerazona porodem i jak czytam o lewatywach i tych wielkich podpaskach to zaczynam sie bac
Kostka wpadne na pasztet
Ja dzis zajrzalam do h&m, wykorzystalam moja karte podarunkowa i kupilam pare ciuszkow malemu - 3 body z dlugim rekawem, dwie pary spodni dresowych, skarpetki i niedrapki wszystko juz na 68 (ale wygladaja na 62)
Co do tycia to na ostatniej wizycie mialam 4 kg, ale dwa tyg po sie wazylam i chyba kolejne 1,5 mi weszlo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Indra83]

Mi jak dotąd 7kg, ale prawie wszystko na początku, teraz od miesiąca może z pół kilo. W pierwszej ciąży też tak miałam.

Co to znaczy za mało? Jeśli jesz, ale się nie odchudzasz, to tylko sie cieszyć.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[alekaz1]

Napisane przez mgds

Dziewczyny, mam do Was dosc plytkie pytanie Czy duzo juz przybralyscie na wadze? Pytam, bo martwie sie, ze tak wolno mi przybywa (wiem, wiem na pewno przyjdzie jeszcze czas hehe) No wiec jak to jest?

kazdy tyje chyba wlasnym tepem ja startowalam z wagi 80 kg i narazie przytylam 6 kilo polozna mowila mi za jeszcze 6 kilo max moge przytyc.

[aleksandrettaa]

Napisane przez mgds

Dziewczyny, mam do Was dosc plytkie pytanie Czy duzo juz przybralyscie na wadze? Pytam, bo martwie sie, ze tak wolno mi przybywa (wiem, wiem na pewno przyjdzie jeszcze czas hehe) No wiec jak to jest?

Ja mam plus 2 kg w stosunku do wagi wyjściowej. Tyle, że na początku ciąży schudłam kilogram więc w sumie przytyłam 3 kg. Niby niewiele ale skoro mała ma prawidłową wagę to chyba wszystko ok.

[happywoman]

Mnie póki co przybyło 7,5kg czyli całkiem przyzwoicie.

[justynaw1982]

No mi przybyło tak koło 7...czyli chyba nie jest aż tak źle... tak się pocieszam

[mgds]

Napisane przez Indra83

Mi jak dotąd 7kg, ale prawie wszystko na początku, teraz od miesiąca może z pół kilo. W pierwszej ciąży też tak miałam.

Co to znaczy za mało? Jeśli jesz, ale się nie odchudzasz, to tylko sie cieszyć.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ojj nie,nie to nie czas na odchudzanie Dzis sie wazylam, co prawda na malo precyzyjnej wadze domowej i od ostatniego wazenia (3 tyg.temu) nic mi nie przybylo i lacznie mam +3,5 kg. Za tydzien na wizycie tez bede wazona i zobacze co na to wszystko pani dr

[Aleaa_]

U mnie od poczatku 6,5kg wiecej wiec nienajgorzej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Indra83]

Napisane przez mgds

Ojj nie,nie to nie czas na odchudzanie Dzis sie wazylam, co prawda na malo precyzyjnej wadze domowej i od ostatniego wazenia (3 tyg.temu) nic mi nie przybylo i lacznie mam +3,5 kg. Za tydzien na wizycie tez bede wazona i zobacze co na to wszystko pani dr

Wiesz, ja już o różnych rzeczach słyszałam, o odchudzaniu w ciąży, o wywoływaniu porodu pod koniec 8miesiaca.
Przyrost wagi masz bardzo ładny, dobrze rokuje na końcówkę wszystko też zależy od wagi wyjściowej, czy jesteś w sam raz, masz nadwage czy niedowage. Niektóre kobiety strasznie puchną w ciąży, wodę gromadzą i na wadze jest dramat choć dobrze się odżywiają, ale to szybko przejdzie po porodzie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anuszka21]

Napisane przez Indra83

Wiesz, ja już o różnych rzeczach słyszałam, o odchudzaniu w ciąży, o wywoływaniu porodu pod koniec 8miesiaca.
Przyrost wagi masz bardzo ładny, dobrze rokuje na końcówkę wszystko też zależy od wagi wyjściowej, czy jesteś w sam raz, masz nadwage czy niedowage. Niektóre kobiety strasznie puchną w ciąży, wodę gromadzą i na wadze jest dramat choć dobrze się odżywiają, ale to szybko przejdzie po porodzie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja juz przytylam 7-8kg ;( liczyłam na troche mniej ;/ Mam nadzieje, ze nie wpadnie juz wiecej jak 6kg ;/

"wywolywanie" porodu to ja zaczelam po 4otc heh a i tak urodzilam w 42tc ;/ dlugie spacery, lazenie po schodach na 10 pietro, sex, litry lisci malin i nawet olej rycynowy pod koniec. A to wszystko na nic, wiec teraz nawet sie nie łudze ze urodze szybciej ani starac sie o to nie bede, bo to i tak nic nie daje ;p

[Zanet84]

Napisane przez Kiara_kier

Fiorella
po tylu godzinach leżenia w nocy poprawiło się brzuch w pozycji leżącej odpuścił, jedynie jak się przekładam to w środku gdzieś boli. Ale jak wstaję zrobić sobie coś do jedzenia i trwa to dłużej niz 2 min to zaczyna się powoli znowu napinać i wracam już przykurczona Dłużej nie próbowałam nawet stać, żeby nie sprowokować takiej sytuacji jak wczoraj. No nic, muszę leżeć. I tak pora poleżakowac, bo jakimś cudem się przeziębiłam.
Niecierpię luteiny dopochwowej dopiero co pozbyłam się jej, a teraz znowu muszę ją wpychać

Zanet - chciałabym umieć szyć... Mam mase pomysłów, a nie ma mnie kto nauczyć obsługiwać choćby taką prowizoryczną maszynę! (mam kupioną taką nie porządną tylko do prostych rzeczy) i dupa.

Musisz się oszczędzać i dużo leżeć

A ja szyję po amatorsku, bardzo po amatorsku. Maszynę mamie zakosiła, bo ona i tak nie używa jej. Ja jakieś poszewki na jaśki to sobie uszyję i w zasadzie tyle heh

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Napisane przez My Sweet Little Precious

Dziewczyny, to już czas na kompletowanie wyprawki do szpitala? Wiadomo, w razie czego zawsze warto być przygotowanym, ale kiedy macie zamiar pakować się tak 'na serio'? Ja najchętniej kupiłabym wszystko już teraz, mimo że wizja porodu jest jeszcze heeeeen daleko

Ja na razie sobie powoli pospisuję co kupić i będę chyba się zaopatrywać niedługo, przynajmniej w to co zamówię przez neta (czyt. większość) wolę to już mieć w domu heh

[Futbolowa]

Napisane przez mgds

Dziewczyny, mam do Was dosc plytkie pytanie Czy duzo juz przybralyscie na wadze? Pytam, bo martwie sie, ze tak wolno mi przybywa (wiem, wiem na pewno przyjdzie jeszcze czas hehe) No wiec jak to jest?

Startowałam z 60kg, teraz jest 61 i od jakiegoś czasu w górę nie idzie. Ale podobno teraz zacznie się ten moment, w którym dziecko podwaja swoją wagę, więc pewnie zacznę powoli się rozrastać

O odchudzaniu w ciąży też słyszałam, ale dla mnie to czyste szaleństwo - organizmowi trzeba zapewniać wszystko, czego mu trzeba, bez żadnych chorych kombinacji. O zrzucanie można się pomartwić potem.

[Zanet84]

Napisane przez Keithlyn

Piąteczka ! mam tak samo ...

ooo nie jestem z tym sama piąteczka :P

[04d6edbca65d223c8db6d1d357e2e5d42ed8c77d]

Na Odyna, ale macie tempo . Czytam nie od dziś, ale co innego tak sobie po kryjomu podczytywać, a coś zupełnie innego nadążać w dyskusji .

Co do zajęć w ciągu dnia to staram się unikać Internetu (moje wielkie uzależnienie) i loguję się tu raz dziennie (ale chyba to zmienię, żeby lepiej nadążąć za wami i móc odnosić się do konkretnych postów ). Inaczej tracę cały dzień na przeszukiwaniu allegro, wizażu czy fb (a bo jeszcze sprawdzę te stronę...). Próbuję czytać książki i szlifować język (żeby sobie poradzić w pracy po powrocie, łatwo się cofnąć niestety), ale mam taki syndrom niespokojnych nóg, nie mogę się skupić, ciągle się odrywam i spędzam dzień na głupotach, dokuczam kotu, słucham radia albo przerywam odwyk i grzebię na allegro. Mam nadzieję, że z czasem przyzwyczaję się do wolniejszego, domowego trybu życia i uda mi się nim nacieszyć .

Co do wagi to tak jak mówiłam przytyłam już około 12-14 kg (teraz ważę 60,5, nie wiem, ile dokładnie ważyłam tuż przed ciążą, bo rzadko się ważyłam), ale startowałam z lekkiej niedowagi i najszybciej tyłam w I trymestrze (chyba organizm chciał nadrobić zaległości). Mam już koszmary, że wszyscy mnie wytykają palcami i przezywają grubasem . Taki lekki szok dla mnie, bo zawsze byłam drobinką, ale w sumie wszyscy mówią mi, że dobrze wyglądam, więc bardziej mnie martwi zupełny brak kondycji (pewnie przy maluszku się wyrobię ).

Jeśli chodzi o wyprawkę to kupiłam trochę ubranek na wyprzedażach w Smyku, Tesco, Auchan i Pepco (56-74). Niestety nie potrafię kupować w SH, a mnie skręca z zazdrości jak koleżanki wychodzą obłowione perełkami dla siebie ;-). Mamy na razie 2 kocyki, łóżeczko i ochraniacz do niego, wózek, rożek i kilka zabawek z IKEI. Przed nami mnóstwo wydatków, bo do tej pory żyliśmy trochę po studencku i brakuje niektórych AGD czy mebli.

Odkąd jestem na zwolnieniu odczuwam ciągły lęk co do mojej wyprawki i niedawno zamówiłam na allegro 3 koszule do karmienia (każda zapinana w inny sposób, będę testować) i szlafrok. Jeszcze przydałaby mi się wyprawka "apteczna", ale chyba poczekam do zajęć szkoły rodzenia (startuje dopiero we wrześniu), bo na stronie szpitala są bardzo lakoniczni (dla dziecka wyprawka potrzebna tylko na wypis).
Kompletnie nie wiem jak się zabrać do zakupu tych wszystkich dzieciowych gadżetów: butelek, pieluch, przewijaków , bujaczków, mat...

Aaa...Futbolowa, rozwiązało się z ZUSem? Ja byłam zadowolona z kontaktu z nimi poprzez e-mail, odpowiadają tego samego dnia po 2-3 godzinach (lekarz wystawił mi L4 na stary adres i w związku z tym miałam pytania).

Coś czuję, że i tak przegapiłam masę wątków, do których chciałam się odnieść. Obiecuję poprawę .

[Zanet84]

Napisane przez justynaw1982

o jaaa. a ja nie wiem nic nawet o jakims czipie a co dopiero dyskietka...gdzie się cos takiego dostaje??

w NFZ, kiedyś u nas wydawała Śląska Kasa Chorych, ale potem NFZ ją wchłonął. a to kart chipowych nie ma w całej Polsce ?

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez justynaw1982

A teraz NA BOGATO popijam bavarię i podjadam chrupaski kukurydziane o smaku serowym!!! dzień rozpusty

w sobotę piłam pierwszy raz Bavarię. Po tylu m-cach abstynencji PYCHOTA fajnie, że ma delikatny posmak piwka normalnego

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez Rosalie01

Zanet strasznie dluga ta lista.

Jak rozmawialam ze swoja polozna to mowila mi, zebym tylko zabrala rzeczy na wyjscie dla siebie i dla malej oraz ksiazke ciazy, reszte oni zapewniaja wlacznie z wyzywieniem i piciem dla Tz, mowila tez, ze moge zabrac ze soba jakas ulubiona muzyke, zebym poczula sie lepiej.Pokoje tutaj sa osobne dla kazdej rodzacej, dziecka ani razu nie zabieraja od matki, w kazdym pokoju jest sprzet niezbedny do zmierzenia i ew.ratowania zycia dziecka.
Tylkoze tutaj jesli wszytsko jest ok, porod przebiegal poprawnie to wychodzi sie do domu po 6 godzinach od urodzenia malenstwa, dlatego pewnie nie trzeba ze soba zabierac polowy domu.

Wiem długa. Ja na pewno ją sobie jeszcze zweryfikuję, jak już zdecyduję się który szpital i dopytam jak w tym konkretnym to wszystko wygląda. Bez sensu brać wszystko

[Futbolowa]

[1=04d6edbca65d223c8db6d1d 357e2e5d42ed8c77d;4742485 3]Aaa...Futbolowa, rozwiązało się z ZUSem? Ja byłam zadowolona z kontaktu z nimi poprzez e-mail, odpowiadają tego samego dnia po 2-3 godzinach (lekarz wystawił mi L4 na stary adres i w związku z tym miałam pytania).[/QUOTE]
Jeszcze się w to nie zagłębiłam Czekam na nowy dowód [z nowym adresem zameldowania] i dowiem się osobiście, tak będzie najprościej.

[Zanet84]

Napisane przez czekoladka21

Wkurzyli mnie przy rejestracji na ip w Raciborzu gdzie rodzilam corke bo nie wystarczyla im dyskietka tylko malz musial dowiezc druki Rmua ze sa skladki oplacane za ostatnie 3 mce, mial na to 7 dni i powiedzieli ze jak nie dowiezie to bedziemy placic za porod na szczescie nie musialam bo udalo sie to zalatwic, w tym szpitalu gdzie teraz bede rodzic wystarczy tylko dyskietka

dlatego wczoraj położna nam zwróciła uwagę, by mieć przygotowany jakiś druk potwierdzający ubezpieczenie. Bo różnie może być...

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez mgds

Dziewczyny, mam do Was dosc plytkie pytanie Czy duzo juz przybralyscie na wadze? Pytam, bo martwie sie, ze tak wolno mi przybywa (wiem, wiem na pewno przyjdzie jeszcze czas hehe) No wiec jak to jest?

ja mam jakieś 3,5 kg na plusie

[justynaw1982]

Napisane przez Zanet84

ooo nie jestem z tym sama piąteczka :P

To i ja się do was przyłączam hahaha...nie ma szans żebym zasnęła sama w sypialni heh...ale też jakoś strasznie z tym nie walcze

Laski pomóżcie please...coś mnie dzisiaj dopadło jakieś takie głupie myślenie i lęki po obejrzeniu jakichś głupot w tv...zaczynam się bać..i to cholernie...ale nie samego porodu tylko tego że np się wykrwawie a lekarze mi nie pomogą...MASAKRA jakaś...chyba zrobię sobie meliskę... albo weźcie mnie porządnie opieprzcie...

[My Sweet Little Precious]

justynaw1982, ja ryczałam dzisiaj na tej bajce chyba z 5 razy, aż mi wstyd było Aaaa i nie zawracaj sobie głowy czarnymi myślami, nie wiem, czy to dla Ciebie pociecha, ale pomyśl, że każdego dnia czyha na nas tyyyyle niebezpieczeństw, cegłówki spadające z dachu, zwariowani kierowcy, i jakoś żyjemy. Fakt, złe rzeczy się zdarzają, ale jaki to procent? Na pewno wszystko będzie dobrze! Obejrzyj jakąś bajkę, Króla Lwa może, Hakuna Matata!

Napisane przez tiera

Sweet ja mam cukrzycę, wykrytą praktycznie od samego początku ciąży, zresztą w poprzedniej ciąży też miałam. Pewnie teraz dostanę insulinę bo moje cukry szaleją i są do nieopanowania i powiem szczerze wolałabym tą insulinę bo mam już dosyć diety- tym bardziej, że powoli przestaje działać i czasem cukier po niczym mam mega wysoki. Ale mam glukometr xido i wiem, że on zawyża. Hemoglobinę glikowaną mam cały czas w normie a w sumie to jest ważne badanie w czasie cukrzycy.

tiera, ja też od dziś mam insulinę włączoną, na szczęście tylko wieczorem, bo najgorsze wyniki mam na czczo, poza tym są w miarę ok. Mam nadzieję, że jakoś to będzie, boję się pierwszego zastrzyku

Napisane przez mgds

Dziewczyny, mam do Was dosc plytkie pytanie Czy duzo juz przybralyscie na wadze? Pytam, bo martwie sie, ze tak wolno mi przybywa (wiem, wiem na pewno przyjdzie jeszcze czas hehe) No wiec jak to jest?

mgds, mam 3,5 kg do przodu, przy diecie cukrzycowej nie tyję tak, jak zapewne by to miało miejsce, gdybym jadła to, na co mam ochotę Wszystko ma swoje plusy i minusy A póki dzidzia rozwija się prawidłowo, nie ma co się martwić trochę niższym niż książkowy przyrostem wagi. Ja startowałam z BMI w wyższej normie i wszystko jest ok

[manieczka1]

Galaretka no to powoli już kompletujesz ja też nie wiem jak zabrać się za zakupy typu butelki itp
Justynaw nie jesteś sama to moja pierwsza ciąża i też się boję a od 30 tc to pewno będę robić w portki haha

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[04d6edbca65d223c8db6d1d357e2e5d42ed8c77d]

Napisane przez justynaw1982

To i ja się do was przyłączam hahaha...nie ma szans żebym zasnęła sama w sypialni heh...ale też jakoś strasznie z tym nie walcze

Laski pomóżcie please...coś mnie dzisiaj dopadło jakieś takie głupie myślenie i lęki po obejrzeniu jakichś głupot w tv...zaczynam się bać..i to cholernie...ale nie samego porodu tylko tego że np się wykrwawie a lekarze mi nie pomogą...MASAKRA jakaś...chyba zrobię sobie meliskę... albo weźcie mnie porządnie opieprzcie...

Justyna, niestety nie pomogę, w I trymestrze postanowiłam być ambitna i zaczęłam czytać ostatnie rozdziały mojego ciążowego poradnika (rozdziały dotyczą samego porodu, połogu, komplikacji, chorób i wad wrodzonych dzieci). Skończyło się na niekontrolowanym ataku płaczu, płacz zamienił się w krwawienie z nosa, ogólnie wyglądałam jak siedem nieszczęść jak TŻ wrócił z pracy. Od tej pory nie jestem już tak ambitna i czytam na bieżąco, żeby nie martwić się na zapas. Co ma być to będzie i tego się trzymam (jedynie boję się, że mnie ze szkoły rodzenia na noszach będą wynosić ).

[agatus84]

a ja się nie mogę doczekać porodu i to cc. Niech to już będzie, niech boli, przynajmniej skończy się ten ciągły niepokój- a jak za szybko urodzę, a jak dziecko będzie chore... a tak będę na tym samym "torze", co wszystkie baby- obolała, z flakowatym brzuchem ale z dzieckiem. I będę mogła zacząć powoli fitness, masaże będę karmić cyckiem (ciekawe jakie to uczucie...). Oby do porodu!!!

[manieczka1]

Galaretka a na kiedy masz termin, ze ta szkola tak późno? ja mam na 11 listopada, a też zaczynam późno - koniec sierpnia/wrzesień to jest 8 spotkań raz w tygodniu i też się boję, że nie skończę

[justynaw1982]

Napisane przez My Sweet Little Precious

justynaw1982, ja ryczałam dzisiaj na tej bajce chyba z 5 razy, aż mi wstyd było Aaaa i nie zawracaj sobie głowy czarnymi myślami, nie wiem, czy to dla Ciebie pociecha, ale pomyśl, że każdego dnia czyha na nas tyyyyle niebezpieczeństw, cegłówki spadające z dachu, zwariowani kierowcy, i jakoś żyjemy. Fakt, złe rzeczy się zdarzają, ale jaki to procent? Na pewno wszystko będzie dobrze! Obejrzyj jakąś bajkę, Króla Lwa może, Hakuna Matata!

Napisane przez manieczka1

Justynaw nie jesteś sama to moja pierwsza ciąża i też się boję a od 30 tc to pewno będę robić w portki haha

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[1=04d6edbca65d223c8db6d1d 357e2e5d42ed8c77d;4742537 2]Justyna, niestety nie pomogę, w I trymestrze postanowiłam być ambitna i zaczęłam czytać ostatnie rozdziały mojego ciążowego poradnika (rozdziały dotyczą samego porodu, połogu, komplikacji, chorób i wad wrodzonych dzieci). Skończyło się na niekontrolowanym ataku płaczu, płacz zamienił się w krwawienie z nosa, ogólnie wyglądałam jak siedem nieszczęść jak TŻ wrócił z pracy. Od tej pory nie jestem już tak ambitna i czytam na bieżąco, żeby nie martwić się na zapas. Co ma być to będzie i tego się trzymam (jedynie boję się, że mnie ze szkoły rodzenia na noszach będą wynosić ).[/QUOTE]

No dzięki laski staram się jak mogę...nie mysleć nie wyobrażać sobie jakichś chorych rzeczy...ale to jest ciężkie no sobie powtarzam...TYLE BABEK PRZEDE MNĄ DAŁO SOBIE Z TYM RADĘ...DLACZEGO JA MIAŁABYM SOBIE NIE DAĆ ...heh muszę powtarzać w głowie jak mantre będzie dobrze będzie dobrze!!! Ale dzieki

[anuszka21]

Napisane przez agatus84

a ja się nie mogę doczekać porodu i to cc. Niech to już będzie, niech boli, przynajmniej skończy się ten ciągły niepokój- a jak za szybko urodzę, a jak dziecko będzie chore... a tak będę na tym samym "torze", co wszystkie baby- obolała, z flakowatym brzuchem ale z dzieckiem. I będę mogła zacząć powoli fitness, masaże będę karmić cyckiem (ciekawe jakie to uczucie...). Oby do porodu!!!

Ojj taak, zgadza się Mnie akurat karmienie cyckiem bardzo irytowało i stresowało i szybko zatrzymałam laktacje, ale mam nadzieje teraz pokarmic swoim mlekiem minimun 3msc. Jak nie z cyca, to bede odciagac. W pierwszej ciazy karmiłam moze miesiac. Mała zdrowa. Nic ją nigdy nie bierze wiec nie wiem czy ta piers to ma takie zasługi ;p

Ciekawe jak tam justana, czy juz coś wie

[04d6edbca65d223c8db6d1d357e2e5d42ed8c77d]

Napisane przez manieczka1

Galaretka a na kiedy masz termin, ze ta szkola tak późno? ja mam na 11 listopada, a też zaczynam późno - koniec sierpnia/wrzesień to jest 8 spotkań raz w tygodniu i też się boję, że nie skończę

W zależności od metody między 18 a 25. października. Niestety szkoła rodzenia przy moim szpitalu ma wolne w sierpniu (a byłby to pewnie optymalny czas na naukę), a bardzo mi właśnie na niej zależy, bo mój lekarz prowadzący nie przyjmuje porodów a chciałabym zawczasu poznać kogoś, kto mógłby być obecny przy moim porodzie. Pytałam zapisującą mnie położną i lekarza prowadzącego czy to na pewno nie za późno, ale oboje mówili, że w sam raz i będę mieć na świeżo . Mój lekarz prowadzący tylko powiedział, żebym już teraz poczytała o pielęgnacji krocza i brodawek przed porodem/karmieniem. Od przyszłego tygodnia zacznę chyba uskuteczniać taki masaż:

http://www.mamazone.pl/tv/film,24679...d-porodem.aspx

Wprawdzie piszą, że od najlepiej zacząć 34 tygodnia, ale myślę, że nie zaszkodzi, a mam tendencję do infekcji, więc trzeba korzystać póki zaleczone (i póki brzuch pozwala ).

[czekoladka21]

Ja sie na temat wagi nie wypowiadam

Bylam u babci i nie wiadomo jak dlugo tam bedzie, narazie robia jej badania, wyszly bakterie w moczu, mocznik wysoki, tarczyca, jutro bedzie miala usg nerek, do tego ma anemie, dostaje kroplowki bo jest odwodniona, a na dodatek nic nie chce jesc

[aleksandrettaa]

Napisane przez agatus84

a ja się nie mogę doczekać porodu i to cc. Niech to już będzie, niech boli, przynajmniej skończy się ten ciągły niepokój- a jak za szybko urodzę, a jak dziecko będzie chore... a tak będę na tym samym "torze", co wszystkie baby- obolała, z flakowatym brzuchem ale z dzieckiem. I będę mogła zacząć powoli fitness, masaże będę karmić cyckiem (ciekawe jakie to uczucie...). Oby do porodu!!!

Nie chcę Cię straszyć ale my już chyba nigdy nie będziemy spokojne. Potem mając dziecko u boku też się człowiek boi żeby nic mu się nie stało, stresuje się czy dobrze się rozwija, czy da sobie radę w życiu, wyjdzie szczęśliwie za mąż... I tak już do śmierci tymi dzieciorami będziemy się przejmować

[Kasia427]

Ale dałyście czadu z postami!

Kumpela niedawno poszła... masakra... wręcz się zmęczyłam tym przebieraniem i wybieraniem małych ubranek... ogólnie to chyba przesadziłam, ale cóż... podobało mi się dużo rzeczy mąż powie, że zwariowałam... no i już wiem, że bez szafy dla małej się nie obejdzie...
a jeszcze dzwoniła jedna kumpela, że ma ciuszki odłożone...

tak między innymi:






Kurde samych sukienek jest ze 25 Ale jak miałam nie brać?!

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez aleksandrettaa

Nie chcę Cię straszyć ale my już chyba nigdy nie będziemy spokojne. Potem mając dziecko u boku też się człowiek boi żeby nic mu się nie stało, stresuje się czy dobrze się rozwija, czy da sobie radę w życiu, wyjdzie szczęśliwie za mąż... I tak już do śmierci tymi dzieciorami będziemy się przejmować

Zgadzam się w 100 %!

[agatus84]

Kasia, ten płaszczyk mnie rozbroił. Dwurzędowy