Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

[mysia111]

Napisane przez sara 85

Franio dzisiaj kończy tydzień oby nie zapeszyć, ale jest taki grzeczniutki i kochany

Zosia i Franio

Jaki zapatrzony w siostrę, he, he
A Zosia pomaga?

[pati1078]

Napisane przez sara 85

Franio dzisiaj kończy tydzień oby nie zapeszyć, ale jest taki grzeczniutki i kochany

Zosia i Franio

franio chyba zakochany w siostrze bo taki wpatrzonysuper

[justa_1978]

Napisane przez mamuska11

Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa jestem caly czas w szoku i nie moge zebrać myślisz kupy,przeciez ja nie mam nic gotowe w domu, Tż ma dzis pełne ręce roboty dobrze ze wszystko mam na strychu wystarczy tylko przygotować...

Dziękuje wam dziewczyny ze mną byliście i mnie wspieralyscie w tym trudnym czasie bo nie wiem jakbym sobie dała rade...tyle osób sie za nią modliło i trzymało kciuki

Czuje sie jakbym wlasnie zrobiła test ciazowy zobaczyła dwie kreski i odrazu dziecko na ręce dostała

Byłam przygotowana dosłownie na wszystko ale nie na to ze ona moze byc całkowicie normalnym dzieckiem....tydzien temu dowiadywałam sie jak wyglada pogrzeb dziecka tu w Uk bo brałam pod uwage ze moge ja stracić a teraz wisi mi na cycu mała kochana żabka i sie do mnie uśmiecha, czuje sie jakbym sie na nowo narodziła




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mamuska11, bo to sa prawdziwe narodziny z cala ta otoczka radosci!! Wczesniej byl tylko lek!! Cieszymy sie razem z Toba!!!

Napisane przez pentuerka

Nie za wcześnie, żeby nie musiała czekać w kolejce, ok 12-13 robi się spokojnie. Mąż chce zabrac mnie do kawiarenki na pyszną mrożoną kawkę, bo niestety ja nic nie mogę jeść. Ważne, że razem ;-) I niestety nie wieczorem tylko teraz bo wieczorem będzie z nami córeczka ;-)



Zuken cukry mi tak skaczą, pewnie zjem wodę z cytryną. Nie bardzo mam jak zaszaleć...jakieś mięsko i zieleninę zrobię.

Dzięki za pamięć

Patio, a ja czuję, że urodzisz zaraz po terminie i bedzie to z zaskoczenia. Lilka ty też się szykuj na pordówkę

A czy probowalas pic ta morwe biala na uregulowanie cukru???

Napisane przez nagiAkt

Bedziemy wtedy piekne, gładkie i pachnace na pewno swoja droga zastanawialam sie, z jakiego moczu firmy pozyskuja czysty mocznik, np ten na biochemii urody. Mam go w szafce i wciaz mam watpliwosci

Ja po wizycie. Usg nie mialam, muszę przyjechac do drugiego gabinetu doktora i tam mi zrobi. Dopiero 8 sierpnia. Wedlug wagi w gabinecie przytylam 6 kg od poczatku ciazy. Waze teraz 64,4. Dos5alam skierowanie na rozne badania.

Po porodzie niezbedna bedzie diagnostyka, rezonans magnetyczny i prawdopodobnie rehabilitacje. Podobna sytuacja jak u mamuski. Nie wiem dokladnie co lekarze mowiki o jej przypadku, bo za pozno dolaczylam do wątku, ale widzialam, ze wspominala o poszerzonych komorach (jak u nas). Mam nadzieje, ze wystarczy mi sil na to wszystko. Mamuska daje mi wiarę

Zobaczysz, ze u Ciebie tez wszytko bedzie ok! Trzymamy mocno kciuki!!!!

Napisane przez 88natka

to naprawdę cud i nagroda za Twój strach o Natalkę. Nie mogę nawet sobie wyobrazić Twojego szczęścia. Naprawdę bardzo się cieszę. Wizażowe kciuki są bardzo silne

Chilanes, kasiulad gratulacje

hej u nas wszystko dobrze, Olivia super przyjęła siostrę. Ja czuję się super.
w załączniku porównanie Olivii i Amber w 2 dobie swojego życia. Sama Amber

Sliczne dziewczynki!!!! Nic dziwnego, ze podobne, bo to przeciez siostry!!!

[sara 85]

Napisane przez mysia111

Jaki zapatrzony w siostrę, he, he
A Zosia pomaga?

pomaga aż za bardzo

[zVenus]

Napisane przez mandee

Czy Wy też musicie brać do szpitala oryginalny papierek z wynikiem grupy krwi? Dla mnie to absurd.
Robiłam te badanie na grupę jeszcze u mojego poprzedniego gin, który nie powiedział, że mam ową kartkę zostawić.
Zapamiętałam moją grupę, wpisałam ładnie w kartę ciąży ( okazało się nawet, że i ja i narzeczony mamy tą samą krew! ) i karteczkę z wynikiem wyrzuciłam.
Co się okazało niedawno?
Że koniecznie do szpitala jest posiadania tejże kartki z oryginalnym wynikiem grupy krwi.
Jestem strasznie uparta i wiem, że nie będę wydawać kolejnego 30zł bo oni mają takie widzi mi się! Skoro wiem na milion procent, jaką mam krew, skoro jest ona wpisana w kartę ciąży, którą na bieżąco uzupełnia mi ginekolog to przepraszam bardzo - po cholere im to?

oryginał jest konieczny!!!

[zuken]

Lilka mi też się właśnie nie chce w takie upały rodzić... i nie wiem co z tym faktem zrobić Trzymam kciuki za wizytę Ja też mam jutro o 14:15 i też nie chcę masażu szyjki bo się boję

Optymistka moja prababcia ma 95 lat Ostatnio mi powiedziała, że schudłam Czasem jej się już zapomina, że jestem w ciąży Śmiejemy się, że jak urodzę i pójdziemy ją odwiedzić to będzie pytać kogo to dziecko

Ja też jestem jej najmłodszą prawnuczką a Mela będzie trzecią praprawnuczką

Co do sztućcy to wiesz co jak komuś się przydadzą to ok ale mi to chyba za 20 lat dopiero jak będę organizować jakieś większe rodzinne imprezy Póki co na takie typu święta Bożego Narodzenia chodzimy do mojej babci a jeszcze rodzice czekają w kolejce to gdzie jaaa

[nagiAkt]

Przeszukalam poprzednie wątki, bo chcialam dowiedziec sie wiecej o sytuacji mamuski i nie mogę uwierzyc! MAMUSKA to jest cud. Lekarze tak strasznie diagnozowali twoja dzieciatko, sugerowali przerwanie ciazy, mowili, ze dziecko będzie warzywem i co? Dziewczynka zyje, ma odruchy zdrowych noworodkow, walczy z choroba...
Poryczalam sie jak dziecko gdy czytalam twoje posty. To prawda, ze nadzieja umiera ostatnia, nie sluchalas nawet tych lekarzy gdy powiedzieli, ze mozg jest prawie w calosci zmiazdzony.
Juz dawno nic mnie tak nie poruszylo Przez tk wszystko pewnie nawet nie cieszylas sie ciaza ani swoim slubem, a to sa najwazniejsze wydarzenia w zyciu.
Dobrze, ze do konca mialas wiare i nie posluchalas lekarzy, bo na pewno zastanawialabys sie co by bylo gdyby... twoja historia naprawdę daje duzo nadziei, nawet mi samej, bo lekarze tez mowia, ze dziecko moze byc niepelnosprawne. Nie wiem juz sama co napisac, bo rece mi sie trzęsą i obraz zamazuje przez łzy.

Duzo, duzo zdrowka dla Ciebie, Maleństwa i calej rodziny !! Jestescie wielcy!

[M_aria]

Napisane przez mamuska11

Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa jestem caly czas w szoku i nie moge zebrać myślisz kupy,przeciez ja nie mam nic gotowe w domu, Tż ma dzis pełne ręce roboty dobrze ze wszystko mam na strychu wystarczy tylko przygotować...

Dziękuje wam dziewczyny ze mną byliście i mnie wspieralyscie w tym trudnym czasie bo nie wiem jakbym sobie dała rade...tyle osób sie za nią modliło i trzymało kciuki

Czuje sie jakbym wlasnie zrobiła test ciazowy zobaczyła dwie kreski i odrazu dziecko na ręce dostała

Byłam przygotowana dosłownie na wszystko ale nie na to ze ona moze byc całkowicie normalnym dzieckiem....tydzien temu dowiadywałam sie jak wyglada pogrzeb dziecka tu w Uk bo brałam pod uwage ze moge ja stracić a teraz wisi mi na cycu mała kochana żabka i sie do mnie uśmiecha, czuje sie jakbym sie na nowo narodziła




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kurcze, normalnie łezka mi się zakręciła. Bardzo, bardzo się cieszę że z Natalką jest dobrze.

Napisane przez White Cafe

Właśnie nie wiem, który termin jest bardziej wiarygodny. Ostatnio usłyszałam, że najbardziej wiarygodny jest ten termin, który lekarzow obliczył podczas pobierania pomiarów podczas I badania genetycznego, czyli ok 12 tyg. Ja mam sporą rozbieżność między terminami i nie wiem którego się trzymać... No tak, ja to też się mogę trzymać, dzieciak rządzi

Ja dziś jak namówię TŻ to zakończę urzadzenie kącika dla małego. Już bym chciała ubrać prześcieradełko, powyciągać z szafek różek, czy tez pokrowiec na przewijak ale mam wrażenie, że to bez sensu, żeby się tylko kurzyło.
Czy któraś z Was ma doświadczenie ze srodkiem RAID przeciw komarom w pokoiku noworodka?Czy można to bezpiecznie stosować? Akurat gniazdko jest blisko łóżeczka....(ma m tylko jedno gniazdko w tym pokoju). Mam moskitiery w oknach ale raz na jakiś czas (np dziś w nocy) miałam komara i jestem pożarta cała. Nawet na twarzy mam dwa ugryzienia. Nie wyobrażam sobie, żeby moje maleństwo tak pożartło jakieś bydle!

Ja mam problem tego typu przez babcię bo się zaparła że nie chce u siebie moskitiery, a zdarza jej się spać przy otwartym oknie i drzwiach, nasze zamknięte drzwi też niewiele dają bo te paskudstwa jakoś wlatują.
Koleżanka mówiła mi że jest jakiś Rajd różowy który można stosować przy dzieciach ale jeszcze go nie kupiłam

Napisane przez h4linka

O babci to można książkę napisać. Ja się boję, że jak ona się dowie, że nie ubierzemy go w te śpiochy to się obrazi. Ona potrafi np kupić mikser na promocji, przechomikować go u siebie kilka lat, potem dać go komuś pod choinkę, a to na ogół szmelc który po dwóch użyciach się psuje. I po kilku latach jej się przypomina "bo ja ci kiedyś pod choinkę dałam mikser" i jak powiesz, że go wywaliłaś to się obrazi, nie ważne, że zepsuty, ma stać u Ciebie w domu i czekać na pamięć. Albo kupiła kiedyś zestaw książek kucharskich chyba z 15 sztuk i po całej rodzinie porozdawała to na urodziny, to na imieniny, po jednej sztuce.
A przychodzenie do niej w gości to misja samobójcza, kiedyś poczęstowała nas pączkami, które były twarde jak kamienie, bo "takie trzydniowe to najsmaczniejsze do herbaty".

Masakra... Moja jest dziwna ale na szczęście nie aż tak... Lubi stary chleb i twierdzi że każdy smakuje tak samo.

[zVenus]

Napisane przez mamuska11

cześć dziewczyny nie wiem czy ja śnie jeszcze czy to rzeczywistość ale wlasnie przyszło do nas 15 lekarzy widać poważnych profesorów starszych w okularach i poinformowali mnie ze cały dzisiejszy ranek spędzili na oglądaniu i interpretowaniu zdjeć z MRI Natalki i powiedzieli mi ze to chyba jakiś cud jest bo wyglada na to ze organizm dziecka sam zalecza problem, co prawda jest zle polaczenie zyly z tętnica z tylu glowki przez co były krwawienia i ten płyn z tylu co sie zbierał to krew a tworzące sie nowe skrzepy krwi to dobry znak bo to ta zalegająca krew krzepnie i schodzi sobie powoli zmniejszając blokadę odpływu płynu rdzeniowego z komór i dzięki temu komory małej powolutku powinny sie zmniejszać, dziecko ma cały nieuszkodzony mozg w co było cieżko komukolwiek uwierzyć, ma niestety ucisniety móżdżek ale to w żaden sposób nie wpływa w tej chwili na jej rozwój - moze miec wpływ w przyszłości ale według nich jeśli wszystko bedzie szło jak do tej pory to organizm małej sam sie zaleczy i ten płyn mózgowy spłynie i ucisku juz nie bedzie mała ma byc pod stała obserwacja i miec MRI robione co kilka tygodniu jeśli komory sie zaczynał powiększać wtedy mozna myślec o wstawieniu rurki która doprowadzi ten płyn....wiadomo cały czas sie boje ze sie pogorszy tak jak to było w ciazy ale wydaje mi sie ze to był skutek konfliktu krwi, lekarze nie maja pojęcia skad to sie wszystko wzięło ale dla mnie najważniejsze jest ze z mała jest wszystko ok teraz

WRACAMY DO DOMU !!!

Czekam az lekarze podzwonia gdzie trzeba i załatwia odpowiednia opiekę dla Natalki - pediatrę, healt visitor położna itp kogos kto bedzie czuwał cały czas i sprawdzał czy sie nic nie pogarsza i moze juz dzis dostanę wypis

Jestem taka szczęśliwa!!!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dzięki Ci Boże!!!!!!!!!!! mamuska wszystkie wierzymy że bedzie wszystko dobrze!! Jestes bohaterką!! Tyle stresu, tyle miesięcy życia w niepokoju...nie mogła s podjąć lepszej decyzji!! teraz wszystko zostanie Wam wynagrodzone!!!!!

[White Cafe]

Napisane przez zuken

Mamuska widzisz, cuda się zdarzają A to wszystko dzięki Twojej wielkiej miłości do tej małej istotki

Dziewczyny a wiecie, że jak my się przeprowadzimy do rodziców to będzie nas 5 pokoleń w jednym domu Na pewno jak mała się urodzi będę chciała zrobić zdjęcie: Mela, ja, moja mama, babcia i prababcia To będzie cudowna pamiątka

Ojjj tak, pamiatka będzie niesamowita!!

Napisane przez 88natka

to naprawdę cud i nagroda za Twój strach o Natalkę. Nie mogę nawet sobie wyobrazić Twojego szczęścia. Naprawdę bardzo się cieszę. Wizażowe kciuki są bardzo silne

Chilanes, kasiulad gratulacje

hej u nas wszystko dobrze, Olivia super przyjęła siostrę. Ja czuję się super.
w załączniku porównanie Olivii i Amber w 2 dobie swojego życia. Sama Amber

No identyczne! I obie piekne

Napisane przez sara 85

Franio dzisiaj kończy tydzień oby nie zapeszyć, ale jest taki grzeczniutki i kochany

Zosia i Franio

Ohhhhh, Zosia jaka dumna! ! Śliczne pociechy

[zVenus]

Napisane przez mamuska11

Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa jestem caly czas w szoku i nie moge zebrać myślisz kupy,przeciez ja nie mam nic gotowe w domu, Tż ma dzis pełne ręce roboty dobrze ze wszystko mam na strychu wystarczy tylko przygotować...

Dziękuje wam dziewczyny ze mną byliście i mnie wspieralyscie w tym trudnym czasie bo nie wiem jakbym sobie dała rade...tyle osób sie za nią modliło i trzymało kciuki

Czuje sie jakbym wlasnie zrobiła test ciazowy zobaczyła dwie kreski i odrazu dziecko na ręce dostała

Byłam przygotowana dosłownie na wszystko ale nie na to ze ona moze byc całkowicie normalnym dzieckiem....tydzien temu dowiadywałam sie jak wyglada pogrzeb dziecka tu w Uk bo brałam pod uwage ze moge ja stracić a teraz wisi mi na cycu mała kochana żabka i sie do mnie uśmiecha, czuje sie jakbym sie na nowo narodziła




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ryczę...

Napisane przez 88natka

to naprawdę cud i nagroda za Twój strach o Natalkę. Nie mogę nawet sobie wyobrazić Twojego szczęścia. Naprawdę bardzo się cieszę. Wizażowe kciuki są bardzo silne

Chilanes, kasiulad gratulacje

hej u nas wszystko dobrze, Olivia super przyjęła siostrę. Ja czuję się super.
w załączniku porównanie Olivii i Amber w 2 dobie swojego życia. Sama Amber

identyczne!!!!!

Napisane przez sara 85

Franio dzisiaj kończy tydzień oby nie zapeszyć, ale jest taki grzeczniutki i kochany

Zosia i Franio

o jaaaa ale fajne! TEŻ TAKIE CHCĘ (zdjęcie) jak już będę mieć moją córę i później syna

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

dzis zaczynam 39tc
jeszcze 2tyg do końca...jestem szczęśliwa i trochę się zaczynam bać....

[patrycja19894]

Łooo ile nadrabiania. Poczytam i odp. Później.

No wiec wizyta w szpitalu ok,poza tym ze mam niegrzecznego chłopca i dalej siedzi na tyleczku.
Na 14.08 mam ustalony termin cc.
Xs tydzień jeszcze raz usg,bo pani doktor ma jeszcze nadzieję na obrót. Chociaż ja w to nie wierze.

[M_aria]

Napisane przez pati1078

A ja dzisiaj kończę czterdziesty tydzień czuje dziewczyny że się przeterminuje żadnych oznak porodu nie mam chyba że usg się myli i urodzę szóstego sierpnia tak jak mi wychodzi z om

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja się z pewnością przeterminuje bo termin z usg był 29 a z om mam na jutro... Chyba że stanie się jakiś cud i do jutra urodzę.
Jutro mam wizytę i mam zamiar pogadać z ginem kiedy będą mi wywoływać bo samo to się nie zacznie

Napisane przez kasia_ruda

Ja nie chodzę, bo bym ze trzy razy na sikanie musiała wychodzić a strasznie żałuję, bo my z tżtem zawsze dużo chodziliśmy do kina, praktycznie co tydzień. Inna sprawa, że w lato to zwykle jakieś głupie komedyjki i filmy dla dzieci tylko mają premiery. W tym miesiącu premiera nowego Allena, ale jakoś pod koniec dopiero.



Kurcze, to istnieje ryzyko, że tż z tobą nie będzie, jak będziesz w szpitalu?

W kinie byłam wiele razy w ciąży i tylko na Transformers i IMAX było małej za głośno, teraz mam zamiar jeszcze Herkulesa obejrzeć

Mam nadzieję że będzie ze mną przed porodem bo na samym nie musi to od niego zależy.
Chyba jak zacznę rodzić to zadzwonię do mamy żeby jechała do babci żebyśmy mieli święty spokój i żebym ja nie musiała się o nic martwić

[karoseria]

Napisane przez patrycja19894

Łooo ile nadrabiania. Poczytam i odp. Później.

No wiec wizyta w szpitalu ok,poza tym ze mam niegrzecznego chłopca i dalej siedzi na tyleczku.
Na 14.08 mam ustalony termin cc.
Xs tydzień jeszcze raz usg,bo pani doktor ma jeszcze nadzieję na obrót. Chociaż ja w to nie wierze.

a z pomiarami wszystko ok?

Wysyłane z mojego GT-S5300 za pomocą Tapatalk 2

[Aisog1987]

Napisane przez h4linka

no w sumie tak.....

U mnie tż podepnie młodego pod swoją firmę na ubezpieczenie. Chodzi właśnie o określenie dziecka u pracodawcy do składek.
U mnie w szpitalu sami wysyłają papieru do urzędu stanu cywilnego, trzeba się tylko zgłosić i je podpisać. I przy wypisie ze szpitala muszę mieć adres swojej przychodni i nazwisko lekarza rodzinnego, podejrzewam, że też szpital to załatwi.
O zusie mówiłam do dziewczyn, które już będą walczyć o zasiłki a nie urlopy. Jeśli masz nadal umowę to zamiast do zusu zanosisz do pracodawcy chyba akt urodzenia, żeby uaktualnić dane do urlopów.

Napisane przez sara 85

pierwszy miesiąc dziecko jest ubezpieczone. Wczoraj tż był w pracy i chciał ubezpieczyć u siebie, ale musimy czekać aż gmina przyśle nam nr pesel i wtedy dopiero możemy ubezpieczyć.

W ciągu 2 tyg do Zusu trzeba zgłosić czy wybieramy roczny czy półroczny macierzyński. Ja zanoszę dokumenty do biura rachunkowego i oni zgłaszają.

A co do wyboru lekarza to najlepiej jak najszybciej po wyjściu ze szpitala

Dzięki dziewczyny! Ja też akt urodzenia do pracy zanosze i to oświadczenie ze decyduje sie na roczny urlop. A z tym ubezpieczeniem to dopytam jeszcze w płacach, coś mi kobitki na pewno załatwią. Gorzej z lekarzem, ale chyba zdecyduję się na takiego dziadeczka co przyjmuje w miejscowości obok - koleżanka z córką do niego chodzi i jest zadowolona wiec pewno nie bede szukać, tylko jak to sie robi - idę do tej przychodni i mówię, ze chciałam zapisać dziecko????? A o PESEL samemu trzeba się starać czy to szpital jakos załatwia????

[zVenus]

Napisane przez patrycja19894

Łooo ile nadrabiania. Poczytam i odp. Później.

No wiec wizyta w szpitalu ok,poza tym ze mam niegrzecznego chłopca i dalej siedzi na tyleczku.
Na 14.08 mam ustalony termin cc.
Xs tydzień jeszcze raz usg,bo pani doktor ma jeszcze nadzieję na obrót. Chociaż ja w to nie wierze.

no to masz taki sam termin jak ja
może się jeszcze obróci, pewnie byś chciała...

[M_aria]

Napisane przez 88natka

w załączniku porównanie Olivii i Amber w 2 dobie swojego życia. Sama Amber

Śliczne i wyglądają identycznie, jak bliźniaczki

Napisane przez sara 85

Franio dzisiaj kończy tydzień oby nie zapeszyć, ale jest taki grzeczniutki i kochany

Zosia i Franio

Super rodzeństwo

[gosia3103]

Napisane przez sara 85

Franio dzisiaj kończy tydzień oby nie zapeszyć, ale jest taki grzeczniutki i kochany

Zosia i Franio

Ale super

[zaczarowanadlaniego]

Wrocilismy ze spacerku, pozdrawiamy z Olivka wszystkie mamusie i dzieciaczki

[kasia_ruda]

Olivka słodziak Zaczarowana, u was też takie upały?

[gosia3103]

Zaczarowana, jak się czujecie?

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez kasia_ruda

Olivka słodziak Zaczarowana, u was też takie upały?

2 dni padalo a teraz sie troche rozpogodzilo idzie wytrzymac cale szczescie

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Napisane przez sara 85

Franio dzisiaj kończy tydzień oby nie zapeszyć, ale jest taki grzeczniutki i kochany

Zosia i Franio

Zosia jaka sliczna
jak z obrazka a Franio juz widac ze bedzie siostry pilnowal bo wpatrzony jak w obrazek

[pati1078]

Napisane przez patrycja19894

Łooo ile nadrabiania. Poczytam i odp. Później.

No wiec wizyta w szpitalu ok,poza tym ze mam niegrzecznego chłopca i dalej siedzi na tyleczku.
Na 14.08 mam ustalony termin cc.
Xs tydzień jeszcze raz usg,bo pani doktor ma jeszcze nadzieję na obrót. Chociaż ja w to nie wierze.

to fajnie ze już znasz date i super ze wszystko ok a na uparciuszka nic nie poradzisz

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Wrocilismy ze spacerku, pozdrawiamy z Olivka wszystkie mamusie i dzieciaczki

slicznie wogole nie wyglądasz jak bys nie dawno rodzila , normalnie promieniejesz

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez mamuska11

cześć dziewczyny nie wiem czy ja śnie jeszcze czy to rzeczywistość ale wlasnie przyszło do nas 15 lekarzy widać poważnych profesorów starszych w okularach i poinformowali mnie ze cały dzisiejszy ranek spędzili na oglądaniu i interpretowaniu zdjeć z MRI Natalki i powiedzieli mi ze to chyba jakiś cud jest bo wyglada na to ze organizm dziecka sam zalecza problem, co prawda jest zle polaczenie zyly z tętnica z tylu glowki przez co były krwawienia i ten płyn z tylu co sie zbierał to krew a tworzące sie nowe skrzepy krwi to dobry znak bo to ta zalegająca krew krzepnie i schodzi sobie powoli zmniejszając blokadę odpływu płynu rdzeniowego z komór i dzięki temu komory małej powolutku powinny sie zmniejszać, dziecko ma cały nieuszkodzony mozg w co było cieżko komukolwiek uwierzyć, ma niestety ucisniety móżdżek ale to w żaden sposób nie wpływa w tej chwili na jej rozwój - moze miec wpływ w przyszłości ale według nich jeśli wszystko bedzie szło jak do tej pory to organizm małej sam sie zaleczy i ten płyn mózgowy spłynie i ucisku juz nie bedzie mała ma byc pod stała obserwacja i miec MRI robione co kilka tygodniu jeśli komory sie zaczynał powiększać wtedy mozna myślec o wstawieniu rurki która doprowadzi ten płyn....wiadomo cały czas sie boje ze sie pogorszy tak jak to było w ciazy ale wydaje mi sie ze to był skutek konfliktu krwi, lekarze nie maja pojęcia skad to sie wszystko wzięło ale dla mnie najważniejsze jest ze z mała jest wszystko ok teraz

WRACAMY DO DOMU !!!

Czekam az lekarze podzwonia gdzie trzeba i załatwia odpowiednia opiekę dla Natalki - pediatrę, healt visitor położna itp kogos kto bedzie czuwał cały czas i sprawdzał czy sie nic nie pogarsza i moze juz dzis dostanę wypis

Jestem taka szczęśliwa!!!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Boze kochana !!!!
Nawet nie wiesz jak sie ciesze !!!!!!
Wiara czyni cuda, a przede wszystkim milosc do wlasnego dziecka
duzo zdrowka dla was, nalezy wam sie duzo odpoczynku

[pati1078]

a my wlasnie ubralysmy koncik dla malej mam nadzieje ze amelka się skusi i wkoncu wyjdzie z brzuszka, wiem ze nie jest taki cudny jak dziewczyn ale może za rok uda nam się zrobić pokoik z prawdziwego zdarzenia
P1060055.jpg

P1060057.jpg

P1060058.jpg

P1060059.jpg

P1060062.jpg

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez 88natka

hej u nas wszystko dobrze, Olivia super przyjęła siostrę. Ja czuję się super.
w załączniku porównanie Olivii i Amber w 2 dobie swojego życia. Sama Amber

O jaaa wygladaja ze niemal identycznie .
Obie sa przepiekne

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez gosia3103

Zaczarowana, jak się czujecie?

Dzieki ze pytasz

Powiem Ci ze dzisiaj juz lepiej, ale w nocy ledwo zywa bylam,
dostalam nawalu pokarmu, mialam tak twarde piersi ze mala nie byla w stanie zlapac sutka, laktator przynosil ulge chwilowo bo strasznie bolalo podczas odciagania nie wiem jak w ogole dalam rade na chwile zasnac.
Polozna przyszla dzisiaj o 12,o0 zrobila mi masaz pokazala jak zrobic zeby tak nie bolalo i juz jest oki wszystko
wczesniej cieply prysznic, oklad z jogurtu i juz bylo troszeczke lepiej


mala jest cudowna, uczymy sie na razie siebie i walczymy z karmieniem bo jest leniwa i ssa tylko chwile i potem jej sie nie chce, ale nie daje za wygrana gdy za bardzo juz nie chce lapac to dokarmiamy ja butla ale moim odciagnietym mlekiem

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

+ juz wiem jak to jest ze jak jestem np w drugim pokoju i mala placze to leci mi pokarm nie wierzylam w takie cos
albo wczoraj siedze w toalecie, zalatwiam sie slysze mala i nagle leje sie ze mnie

[zVenus]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Wrocilismy ze spacerku, pozdrawiamy z Olivka wszystkie mamusie i dzieciaczki

pięknie wyglądasz! taka prawdziwa dumna mamuśka
Olivia chyba zadowolona
nikt Ci nie doradzał liści kapusty na bolące piersi? Podobno najlepsze...

[Moni 26]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Wrocilismy ze spacerku, pozdrawiamy z Olivka wszystkie mamusie i dzieciaczki

SUPER KOCHANA WYGLĄDASZ! PROMIENIEJESZ!

[kasia_ruda]

Ale mi się dziś synuś pcha pod żebra z prawej strony, jakiś kosmos to jest. Jakbym się nie ułożyła, to zaraz tam jest i się wypycha. Boli mnie to.

Co tu dziś taka porodowa cisza? Czyżby cisza przed burzą? Jutro 1. sierpnia, czekacie do "naszego" miesiąca ?

[gosia3103]

Napisane przez pati1078

a my wlasnie ubralysmy koncik dla malej mam nadzieje ze amelka się skusi i wkoncu wyjdzie z brzuszka, wiem ze nie jest taki cudny jak dziewczyn ale może za rok uda nam się zrobić pokoik z prawdziwego zdarzenia
Załącznik 5750151

Załącznik 5750152

Załącznik 5750153

Załącznik 5750154

Załącznik 5750155

No co Ty mówisz, ślicznie jest!

Napisane przez zaczarowanadlaniego

O jaaa wygladaja ze niemal identycznie .
Obie sa przepiekne

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------



Dzieki ze pytasz

Powiem Ci ze dzisiaj juz lepiej, ale w nocy ledwo zywa bylam,
dostalam nawalu pokarmu, mialam tak twarde piersi ze mala nie byla w stanie zlapac sutka, laktator przynosil ulge chwilowo bo strasznie bolalo podczas odciagania nie wiem jak w ogole dalam rade na chwile zasnac.
Polozna przyszla dzisiaj o 12,o0 zrobila mi masaz pokazala jak zrobic zeby tak nie bolalo i juz jest oki wszystko
wczesniej cieply prysznic, oklad z jogurtu i juz bylo troszeczke lepiej


mala jest cudowna, uczymy sie na razie siebie i walczymy z karmieniem bo jest leniwa i ssa tylko chwile i potem jej sie nie chce, ale nie daje za wygrana gdy za bardzo juz nie chce lapac to dokarmiamy ja butla ale moim odciagnietym mlekiem

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

+ juz wiem jak to jest ze jak jestem np w drugim pokoju i mala placze to leci mi pokarm nie wierzylam w takie cos
albo wczoraj siedze w toalecie, zalatwiam sie slysze mala i nagle leje sie ze mnie

Haha czyli to jednak prawda ;-)
Dobrze że odciągasz i dajesz swoje mleko, myślę że nie ma większego znaczenia czy je z piersi czy z butelki jeśli je od Ciebie i tak tylko wiadomo więcej roboty z odciąganiem

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Napisane przez kasia_ruda

Ale mi się dziś synuś pcha pod żebra z prawej strony, jakiś kosmos to jest. Jakbym się nie ułożyła, to zaraz tam jest i się wypycha. Boli mnie to.

Co tu dziś taka porodowa cisza? Czyżby cisza przed burzą? Jutro 1. sierpnia, czekacie do "naszego" miesiąca ?

Moja też jak wpycha się pod żebra, to zawsze z prawej strony ;-)
Ja to czekam co najmniej do wtorku, ale ktoś by mógł już urodzić ;-)