Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI - Strona 39 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-08-01, 14:44   #1141
mysia111
Zadomowienie
 
Avatar mysia111
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 204
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez malutka100 Pokaż wiadomość
Tak czytam dziewczyny co piszecie na temat swoich rodzin, matek/babć i teściowych i zastanawiam się czy ja jestem jakaś inna.

Odkąd wyprowadziłam się z domu i z rodzinnej miejscowości ( 5 lat temu) moja mama jakoś mniej się mną interesuje...
Dzwoni do mnie rzadko a odwiedza jeszcze rzadziej ( dodam że odległość w jakiej od siebie mieszkamy to tylko jakieś 7 km). Próbowałam jakoś zacieśnić nasze więzi, aby ten kontakt się polepszył, ale po pewnym czasie dałam spokój bo i tak sytuacja się nie zmieniała.
Generalnie mam cały czas wrażenie ( i nie jest to tylko moje zdanie, bo Tż jak z nim o tym rozmawiałam, to powiedział, że też to zauważył)- że moja mama interesuje się tylko moją siostrą ( między nami jest tylko rok różnicy) i jej dwoma córeczkami.
Jest aktywnie włączona w życie siostry, np.płaci jej rachunki/ odbiera małą z przedszkola/ do lekarza z nią też nieraz jeździ jak siostra nie może... Ogólnie BARDZO dużo pomaga mojej siostrze. I to naprawdę w wielu dziedzinach.

Myślałam że jak będę w ciąży to się coś zmieni, tzn mama bardziej będzie się mną interesować i moimi sprawami, ale ona jak np do mnie dzwoni to opowiada mi głównie o mojej siostrzenicy, co robiła itp. a mnie się często nawet nie zapyta jak się czuję
Ja z siostrą dla odmiany mam bardzo dobry kontakt, prawie codziennie z nią rozmawiam i naprawdę wiem co dzieje się u moich siostrzenic dziwi mnie więc zawsze że mama chce rozmawiać głównie o nich

w sumie już się do tego przyzwyczaiłam, ale czasami zastanawiam się co ja robię źle, że tak jest.
Mój Tż twierdzi, że mama ma poczucie że mojej siostrze musi cały czas pomagać, że ona sama jej zwala na głowę swoje kłopoty itd. A ja się nigdy nie żalę i mama myśli że ja doskonale sobie daje radę we wszystkim.
Ale wg mnie ta teoria trochę naciągana
Przykro sie czyta że sa rodzice którzy nie traktuja dzieci po równo tzn jedno faworyzuja. Niestety często tak jest.
Druga rzecz że sa też dzieci które nagminnie wykorzystuja rodziców (tak jak mówi Twój TŻ) i moze faktycznie tak jest że Twoja siostra opowiada jaka to ona biedna, że brak jej pieniążków a mama jak to mama pomaga.
mysia111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 14:53   #1142
malutka100
Zakorzenienie
 
Avatar malutka100
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: zawsze tam gdzie Ty...
Wiadomości: 8 620
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez mysia111 Pokaż wiadomość
Przykro sie czyta że sa rodzice którzy nie traktuja dzieci po równo tzn jedno faworyzuja. Niestety często tak jest.
Druga rzecz że sa też dzieci które nagminnie wykorzystuja rodziców (tak jak mówi Twój TŻ) i moze faktycznie tak jest że Twoja siostra opowiada jaka to ona biedna, że brak jej pieniążków a mama jak to mama pomaga.
Tak właśnie się czasami czuję, jakby siostra była przez mamę faworyzowana. A mi to nawet nie chodzi o pomoc finansową ( bo w tym przypadku jest dokładnie tak jak piszesz, że siostra leci do mamy i jej opowiada o wszystkim, a mama np potrafi wziąć pożyczkę z pracy na ten cel, o moich problemach finansowych nie wie, nawet jak jakieś mam. Byłoby mi głupio, będąc dorosłą i pracującą kobietą, ciągnąć od mamy kasę, bo mi nie starcza na coś).
W ostatnim czasie najbardziej mnie boli, że cała uwaga jest poświęcona dzieciom siostry,a o wnuku mama rzadko coś mówi
Mam nadzieje, ze jak się urodzi, to będzie inaczej.
malutka100 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 14:56   #1143
h4linka
Zadomowienie
 
Avatar h4linka
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 511
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez neska1412 Pokaż wiadomość
To teraz moje pytanie. Gdzie jest h4linka? czyżby......
Cytat:
Napisane przez kasia_ruda Pokaż wiadomość
Eee... nie... napisałaby. Pewnie robi projekt.
Jestem jestem. Jeszcze nie rodzę.

Robiłam projekt a potem ogarnęłam ten kącik młodego. Niestety wygląda jak wygląda, mam nadzieję, że codzienność z synkiem trochę zweryfikuje okolicę i da się tam normalnie funkcjonować i jakoś to ogarnąć, póki co choćbym nie wiem jak się starała, nadal jest graciarnia. Za rok wynagrodzę mu to pięknym pokojem.

Mam nieograniczony pakiet internetu i już zapowiedziałam tżtowi, że do szpitala zabieram telefon i tablet, więc kontakt z Wami będzie napewno.

Lecę Was nadrabiać.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 2014-08-01 14.49.46.jpg (79,9 KB, 75 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2014-08-01 14.50.09.jpg (93,1 KB, 69 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2014-08-01 14.50.25.jpg (112,7 KB, 80 załadowań)
h4linka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 14:57   #1144
justa_1978
Rozeznanie
 
Avatar justa_1978
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Jura
Wiadomości: 588
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Dupa, dupa, dupa.....

Wlasnie odebralam wyniki z kwasow zolciowych.. norma wedlug Diagnostyki 6, 3, moj wynik 64..... Lekarz kazal mi jechac do szpitala....trzeba wprowadzic natychmiastowy nadzor nad dzieckiem... rycze jak bobr, bo szkoda mi coreczki...
justa_1978 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 15:04   #1145
sara 85
Zakorzenienie
 
Avatar sara 85
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 835
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

śliczny Miłoszek

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Nie udalo sie
Ale zanim wyszlismy to umyl jeszcze podloge, bo wody mi poszly na panele

Dziewczyny, magia kobiecego umyslu: wczoraj wieczorem, jak zanosilam odciagniete mleczko dla Hani, pielegniarka mi powiedziala, ze przywiezie mi ja o 6 rano na przytulanie na godzinke... Dzis o 5:55 obudzilam sie sama, bez budzika z koszula przemoczona mlekiem!!
ja mam tak samo, jak słyszę, że mały siębudzi to piersi robią się pełne mleka



Cytat:
Napisane przez motylek_555 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, które urodziły i którym w czasie ciąży wyszedł celulit - jak tam sytuacja sie teraz przedstawia? Schodzi to dziadostwo czy jak? Bo nie moge na swoje uda patrzec, nie mówie,ze przed ciążą były gładziutkie, ale teraz mnie strasznie wkurzają
przed porodem miałam okropny cellulit, teraz praktycznie nie mam w ogóle

Cytat:
Napisane przez papryczka160 Pokaż wiadomość

A moja Tuśka kończy dzisiaj 4 tyg ;-)

Dziewczyny co mnie wczoraj Tuśka wystraszyla aż się popłakałam, a ręce to mi sie trzesly pół dnia.
Zakrztusila się mlekiem i zaczęła mdlec i tracić oddech to była najgorszy widok nie wiem co bym zrobiła jak by coś jej się stało :'(
Ona strasznie lapczywie je i często się dlawi ale zawsze odkaszluje. A wczoraj nie dala rady dobrze ze TZ byl złapał ja odwrócił i klepna ja po plecach i naszczescie wróciła .
Balam sie później ja karmic:'(

Ja ją tak Kocham . Nie wiem co bym zrobiła gdyby coś jej się stało :'(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
o matko dobrze, że tż wiedział co robić. Mój mały też czasami się zakrztusi

Cytat:
Napisane przez nagiAkt Pokaż wiadomość
Mamuska obie komory mają po 13mm, a podobno norma to 10mm. Diagnoza jest taka, ze jest to agenezja ciala modzelowatego, bo u dziecka nie
wyksztalcilo sie spoidlo wielkie laczace obie polkule mozgu i wlasnie
cialo modzelowate. Tak wychodzi na usg 3d i dopochwowym. Przy tej
wadzie czesto wystepuje rozszczel kregoslupa, ale my mamy szczescie,
bo nas to ominelo.
Slyszalam od lekarzy, ze dziecko bedzie sie wolniej rozwijalo niz
rowiesnicy, wolniej uczyło i trzeba bedzie my poswiecac dodatkowa
uwage. Niezbedne tez beda rehabilitacje, by przyspieszyc rozwoj i
prawdopodobnie to ja je bede przeprowadzala ze wzgledu na moja szkole.
Moze to i dobrze, bo bede mogla spedzac wiecej czasu z Wiktoria,
wkladac w to milosc i siebie przedewszystkim. Z drugiej strony obawiam
sie, bo nie wiem co powie na to moja psychika...

Kochamy nasze malenstwo bez wzgledu na wszystko i cokolwiek by sie nie
wydarzylo. Jestem w stanie przerwac ostatni rok nauki by byc z Wiki.
Jesli tylko bedzie taka potrzeba, to nawet nie bede sie zastanawiala.
Wiem, ze po porodzie potrzebne bedzie mnostwo badan, rezonans itp.

Mimo wszystko kochamy naszą kruszynkę

żeby malutka była zdrowa

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość

Zglosilam na obchodzie, ze mnie to krocze tak piecze. Lekarka wziela mnie na badanie, okazalo sie,ze jeden szew mocno sie zacisnal...wycinala go i wyjmowala,zeby poluzowac... Myslalam,ze sie zes..am z bolu!
o matko współczuję bólu, wiem jak to musiało boleć
u mnie 8 dzień po porodzie, siedzieć jeszcze nie mogę, ale jak chodzę to już praktycznie nie ciągnie


Cytat:
Napisane przez mysia111 Pokaż wiadomość
I to nie jest na pewno wina twojego wyglądu tylko wielu facetów boi się że zrobi coś dziecku, że stuka je w głowę i nie potrafią sie skupić na przyjemności.
Mojemu jakiś czas temu śniło się że podczas igraszek mała wyciągnęła rękę i go złapała za ...


Cytat:
Napisane przez mysia111 Pokaż wiadomość
Tej słuzbie zdrowia to juz całkiem padło na głowę. Jak to tylko zupę? Przeciez kobiety w ciąży powinny jeść nawet więcej niz normalnie.
Kurcze, ciekawe, czy w więzieniach tez tak jest. Bardzo watpliwe.
taaa w więzieniu obiady dwudaniowe i to takie wypasione jeszcze


ja nie narzekam na jedzenie w szpitalu, obiady bardzo dobre, dwudaniowe, i duże porcje.


Co do mieszkania z rodzicami to ja nie narzekam. Moi się nie wtrącają, nie łażą po pokojach, mama teraz bardzo nam pomaga. Codziennie dla mnie gotuje osobny obiadek, zajmuje się Zosią. Mieszkamy tu ponad 5 lat i nigdy nie było żadnej kłótni czy nie porozumienia.
__________________
Zosia 26.03.2010 r.

Franio 24.07.2014 r.
sara 85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 15:08   #1146
gosia3103
Zakorzenienie
 
Avatar gosia3103
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 374
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez malutka100 Pokaż wiadomość
Tak właśnie się czasami czuję, jakby siostra była przez mamę faworyzowana. A mi to nawet nie chodzi o pomoc finansową ( bo w tym przypadku jest dokładnie tak jak piszesz, że siostra leci do mamy i jej opowiada o wszystkim, a mama np potrafi wziąć pożyczkę z pracy na ten cel, o moich problemach finansowych nie wie, nawet jak jakieś mam. Byłoby mi głupio, będąc dorosłą i pracującą kobietą, ciągnąć od mamy kasę, bo mi nie starcza na coś).
W ostatnim czasie najbardziej mnie boli, że cała uwaga jest poświęcona dzieciom siostry,a o wnuku mama rzadko coś mówi
Mam nadzieje, ze jak się urodzi, to będzie inaczej.
No to faktycznie nie fajne takie faworyzowanie. Moja siostra też wykorzystuje mamę, jak tylko coś potrzebuje to podrzuca jej wnuka, ale żeby tak po prostu wpaść w odwiedziny, zjeść obiad iść na spacer i spędzić razem czas to nie ma mowy. Ostatnio mama zaczęła otwierać oczy...
Cytat:
Napisane przez justa_1978 Pokaż wiadomość
Dupa, dupa, dupa.....

Wlasnie odebralam wyniki z kwasow zolciowych.. norma wedlug Diagnostyki 6, 3, moj wynik 64..... Lekarz kazal mi jechac do szpitala....trzeba wprowadzic natychmiastowy nadzor nad dzieckiem... rycze jak bobr, bo szkoda mi coreczki...
Przykro mi :-(
__________________
http://maleslodkosci.blogspot.com/ zapraszam do kuchni
a tu inne moje dzieła https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post40551899
gosia3103 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 15:08   #1147
patrycja19894
Wtajemniczenie
 
Avatar patrycja19894
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 045
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez justa_1978 Pokaż wiadomość
Dupa, dupa, dupa.....

Wlasnie odebralam wyniki z kwasow zolciowych.. norma wedlug Diagnostyki 6, 3, moj wynik 64..... Lekarz kazal mi jechac do szpitala....trzeba wprowadzic natychmiastowy nadzor nad dzieckiem... rycze jak bobr, bo szkoda mi coreczki...
o kurcze!! Ale nie ma co ryzykowac,zobacz ile razy norma przekroczona,smigaj do szpitala. Maz da rade z córka!!
__________________
14.08.2014r. - Tobiasz
patrycja19894 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 15:10   #1148
gosia3103
Zakorzenienie
 
Avatar gosia3103
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 374
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez h4linka Pokaż wiadomość
Jestem jestem. Jeszcze nie rodzę.

Robiłam projekt a potem ogarnęłam ten kącik młodego. Niestety wygląda jak wygląda, mam nadzieję, że codzienność z synkiem trochę zweryfikuje okolicę i da się tam normalnie funkcjonować i jakoś to ogarnąć, póki co choćbym nie wiem jak się starała, nadal jest graciarnia. Za rok wynagrodzę mu to pięknym pokojem.

Mam nieograniczony pakiet internetu i już zapowiedziałam tżtowi, że do szpitala zabieram telefon i tablet, więc kontakt z Wami będzie napewno.

Lecę Was nadrabiać.
E tam Halinka, dobrze jest ochraniacz sama robiłaś w końcu?
__________________
http://maleslodkosci.blogspot.com/ zapraszam do kuchni
a tu inne moje dzieła https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post40551899
gosia3103 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 15:12   #1149
patrycja19894
Wtajemniczenie
 
Avatar patrycja19894
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 045
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Halinka jaka graciarnia? Schowaj tylko te rzeczy co stoją obok pod łóżeczko. Ja też mam spakowana spacerowke w kartonie i schowana pod łóżeczko. Nie razi e oczy i nie przeszkadza.
__________________
14.08.2014r. - Tobiasz
patrycja19894 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 15:12   #1150
White Cafe
Rozeznanie
 
Avatar White Cafe
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 759
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka Pokaż wiadomość
Gosia ale placzliwa ta Twoja babcia :-P Tez bym zwariowala..

A mam sikac do sloika caly dzien i o 6 rano beda sprawdzac czy jest bialko w moczu. Lekarz ma chba po uszy pacjentek i nie chce nowych, w dodatku 'obcych'... Jeszcze mi zajrzal do krystyny, a za 10min. kazal poloznej pobrac wymaz, bo on zapomnial... Spoko...

Umi zdrowka dla mamy i udanej imprezy!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
To dziwne, że lekarz jest nie zadowolony z tego ze chcesz u nich rodzic. U mnie jest na odwrot. Poszlam wczoraj do szpitala w mojej miejscowości (zamierzam rodzic w innym mieście, oddalonym o 40 km) i chciałam zrobic ktg. Zrobili mi i nawet byli w miare mili. Ale ile się nagadali, ze to ich sprzet, ich czas, ich materialy (dwa kawalki ręcznika papierowego i odrobina żelu) a pieniądze za mnie i tak wezmie inny szpital. To maly szpital, wiec pierwsze pytanie to do jakiego lekarza chodze, wie nie mogłsm klamac bo wszyscy się tu doskonale znaja.

Cytat:
Napisane przez gosia3103 Pokaż wiadomość
Yyy, ale cały dzień sikasz do tego samego słoika? :P



Wiesz, wynajęcie mieszkania było moim marzeniem od pierwszego dnia, kiedy się tu wprowadziliśmy :P wynajmowaliśmy kawalerkę, którą właściciele postanowili sprzedać, robili to na wariata, miałam 3x w tygodniu po 3-4 osoby po pracy (nie zgodziłam się, żeby przychodzili pod naszą nieobecność) i trzeba było stamtąd szybko uciekać, bo nawet obiadu się nie dało w spokoju zjeść. Podjęliśmy decyzję, że wprowadzimy się do mamy żeby poszukać czegoś na spokojnie, bo na szybko nie było wtedy nic ciekawego do wynajęcia. I tak siedzimy już 4,5 roku. Na początku dużo pracowaliśmy oboje, to było łatwiej, jak całymi dniami nie było nas w domu, no ale zaczął się pojawiać argument mojego męża, że po co wkładać komuś w kieszeń, skoro i tak tu tylko śpimy. Ja co jakiś czas wracałam do tematu, zwykle bezskutecznie. Nie powiem, bo mieszkanie tutaj pozwoliło nam na pewne inwestycje, zrobiłam prawko, kupiliśmy samochód, mąż rozwinął firmę, wzięliśmy ślub, stworzyliśmy mi miejsce pracy (mam tak fantastyczne warunki u siebie, bo mój mąż przez 3 miesiące nie pracował, tylko remontował lokal do którego przeniósł się salon, oboje byliśmy przez ten czas bez dochodów), różne takie. Ale mieszkać tutaj zawsze mi było źle. Na początku zeszłego roku wymusiłam obietnicę, że na wiosnę wynajmiemy mieszkanie. I jak zbliżał się ten czas to mąż się zaczął rozmyślać, bo bez sensu, bo wyrzucone pieniądze, bo my tu tylko śpimy (dla mnie kluczowa kwestia - owszem, tylko tu śpimy, bo zwyczajnie nie mamy ochoty na nic innego, a nawet przecież nie zaprosimy tu znajomych). Pojawiły się na rynku takie projekty 'najpierw wynajmij a potem kup', próbowałam go namówić na coś takiego. Tylko że tam oprócz wkładu własnego i zaliczki trzeba było to mieszkanie wykończyć, a jakby się go nie kupiło czy nie dostało kredytu to wszystko przepadało. No i pojawiła się opcja, żeby normalnie kupić mieszkanie w kredycie. Zaczęliśmy się starać o kredyt no i niestety trwało to tyle czasu ile trwało, powinnyśmy już dawno być na swoim, ale teraz na pewno nie będziemy niczego wynajmować, choćby to miało jeszcze rok trwać, bo i tak kombinujemy skąd wziąć kasę na to żeby wykończyć całość, dłubiemy na raty tyle ile się da z bieżących zarobków i całą kasę wkładamy w mieszkanie. Miesiąc wynajęcia kawalerki z opłatami w Warszawie to moja wymarzona suszarka na pranie teraz w taki sposób to przeliczam niestety, więc trzeba się przemęczyć, chociaż czuję, że będę potem długo dochodzić do siebie



Niee, u mnie tak było zawsze po prostu teraz, jak większość czasu siedzę w domu, to odczuwam to jeszcze bardziej, no i dochodzą te cholerne obiady, już to przerabiałam przy okazji remontu salonu, gdzie też trzeba było codziennie kilku chłopa wykarmić - ale wtedy jakoś sprawniej nam szło, bo zawsze było wiadomo, że trzeba ten obiad zawieźć mniej więcej w porze obiadowej i już. A teraz mój mąż (normalnie bezczelny! ) śmie przyjeżdżać po pracy na obiad razem z chłopakami z którymi robi, zanim pojadą na budowę no i w zależności od tego jak praca idzie i co robią, to przyjeżdżają o różnej porze, koniec świata! mnie to nie rusza, czy oni będą musieli poczekać na obiad, czy ja będę musiała zrobić go wcześniej niż planowałam, ale babcia przeżywa od samego rana, kiedy ja nawet nie wiem, ilu ich będzie, bo to też się zmienia. A jeszcze skubany potrafi bez zapowiedzi wpaść przed pracą na śniadanie, to dopiero musi ją wyprowadzać z równowagi! :P
Starsi ludzie po prostu lubia sobie wszystko zaplanowac. Przypuszczam, ze ten obiad to jest jej jedyne zajęcie w ciagu dnia. Ale rozumiem Cie doskonale, to napewno jest wkurzajace.

A moja mama (też z nia mieszkam) od dwóch dni straszy mnie porodem. Tzn wg niej powinnam wykupic sobie cc. Tez miałam taki plan, ale zmienilam zdanie i chciałbym urodzic naturalnie jeśli wszysyko będzie dobrze. Wczoraj do mnie z tekstem wyskoczyła: wez Ty opłac sobie te cc. Na co ja do niej:a czy to jest takie dobre? Na co mama:no jak to nie! ? Rozetna Ci brzuch, wyjma Ci dziecko i po sprawie. I nie będzie żadnych konsekwencji dla dziecka! A tak to przecież różnie bywa.
Mama 3 razy miala cc, bo po prostu nie było u niej akcji porodowej. Siostra tez miala cc, bo chciała a ja jesli by wszystko bylo dobrze, to chciałam urodzic naturalnie. I dziś tez juz do mnie mowie: zeby tylko Bog dal Mikolajkowi szczesliwie sie urodzic! No to jej mowie, a dlaczego ma byc inaczej? A ona: aaaa bo to różnie bywa.
I jak ja mam spokojnie czekać na poród? Naprawde bylam jux tak pozytywnie nastawiona na sn a teraz znów mam juz wątpliwości. Bo przecież ona moze ma rację i jakby nie daj Boże cos się stało, to przeciez będzie moja wina bo ona mi tlumaczula... masakra.
Cytat:
Napisane przez mysia111 Pokaż wiadomość
Tej słuzbie zdrowia to juz całkiem padło na głowę. Jak to tylko zupę? Przeciez kobiety w ciąży powinny jeść nawet więcej niz normalnie.
Kurcze, ciekawe, czy w więzieniach tez tak jest. Bardzo watpliwe.
Jakoś nie widzialam wychudzonego więźnia, a na szpitalnym jedzeniu napewno dobrze by nie wygladal.
Cytat:
Napisane przez kasia_ruda Pokaż wiadomość
Lilka i tak ma dobrze. U nas w dnii przyjęcia dopiero kolację się dostaje.
A u nas na odwrot-nie dostslsm kolacji podczas pierwszego dnia. Tz pojechal do domu a ja glupia czekalam na kolacje. Ale się nie doczekałam
__________________
Oprócz błękitnego nieba... nic mi dzisiaj nie potrzeba..
White Cafe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 15:13   #1151
mysia111
Zadomowienie
 
Avatar mysia111
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 204
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez justa_1978 Pokaż wiadomość
Dupa, dupa, dupa.....

Wlasnie odebralam wyniki z kwasow zolciowych.. norma wedlug Diagnostyki 6, 3, moj wynik 64..... Lekarz kazal mi jechac do szpitala....trzeba wprowadzic natychmiastowy nadzor nad dzieckiem... rycze jak bobr, bo szkoda mi coreczki...
Córka da radę. Nie ma co się martwic na zapas. A teraz ważne jest zdrowie drugiego dziecka.
mysia111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 15:20   #1152
Moni 26
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 1 498
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez justa_1978 Pokaż wiadomość
Dupa, dupa, dupa.....

Wlasnie odebralam wyniki z kwasow zolciowych.. norma wedlug Diagnostyki 6, 3, moj wynik 64..... Lekarz kazal mi jechac do szpitala....trzeba wprowadzic natychmiastowy nadzor nad dzieckiem... rycze jak bobr, bo szkoda mi coreczki...
o kurczę , a próby wątrobowe też miałas podwyzszone??? bo ciebie też swedzi skóra, dobrze pamietam??? Kochana pamietaj ze to dla dobra maleństwa... Pamietaj ze jesteśmy z tobą
Moni 26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 15:23   #1153
mysia111
Zadomowienie
 
Avatar mysia111
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 204
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Ciekawe jak tam Pentuerka w szpitalu.

Nudzę się dziś strasznie Mąż w pracy, córy już 3 dzień nie ma w domu, mieszkanie wysprzątane, wszystko poprane, poprasowane, poukładane.
Co tu robić?
Pewnie za parę tygodni będę marzyć o takim dniu.
mysia111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 15:34   #1154
h4linka
Zadomowienie
 
Avatar h4linka
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 511
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez gosia3103 Pokaż wiadomość
E tam Halinka, dobrze jest ochraniacz sama robiłaś w końcu?
Tak, ochraniacz i organizer mojej roboty.

Cytat:
Napisane przez patrycja19894 Pokaż wiadomość
Halinka jaka graciarnia? Schowaj tylko te rzeczy co stoją obok pod łóżeczko. Ja też mam spakowana spacerowke w kartonie i schowana pod łóżeczko. Nie razi e oczy i nie przeszkadza.
Obok stoi stelaż od wózka, który tż ma na dniach wywalić do bagażnika no i gondola, mam nadzieję, że znajdę dla niej inne miejsce. Pod łóżkiem odpada bo jak zobaczyłam dzisiaj ile tam się syfu zbiera.

Cytat:
Napisane przez mysia111 Pokaż wiadomość
Przykro sie czyta że sa rodzice którzy nie traktuja dzieci po równo tzn jedno faworyzuja. Niestety często tak jest.
Druga rzecz że sa też dzieci które nagminnie wykorzystuja rodziców (tak jak mówi Twój TŻ) i moze faktycznie tak jest że Twoja siostra opowiada jaka to ona biedna, że brak jej pieniążków a mama jak to mama pomaga.
Cytat:
Napisane przez malutka100 Pokaż wiadomość
Tak właśnie się czasami czuję, jakby siostra była przez mamę faworyzowana. A mi to nawet nie chodzi o pomoc finansową ( bo w tym przypadku jest dokładnie tak jak piszesz, że siostra leci do mamy i jej opowiada o wszystkim, a mama np potrafi wziąć pożyczkę z pracy na ten cel, o moich problemach finansowych nie wie, nawet jak jakieś mam. Byłoby mi głupio, będąc dorosłą i pracującą kobietą, ciągnąć od mamy kasę, bo mi nie starcza na coś).
W ostatnim czasie najbardziej mnie boli, że cała uwaga jest poświęcona dzieciom siostry,a o wnuku mama rzadko coś mówi
Mam nadzieje, ze jak się urodzi, to będzie inaczej.
Ja dlatego bardzo się boję zajść w drugą ciążę. U mnie w domu niestety było bardzo dużo faworyzowania i boję się, że robiłabym to samo podświadomie, bo nie znam innych wzorców.
Cieszę się, że przy pierwszej okazji jaka się nadarzyła udało mi się wyprowadzić z domu.

justa takie wyniki to nie są żarty! Szybciutko do szpitala!

Dziewczyny nie słuchajcie tak bardzo swoich mam i babć w kwestii okołoporodowych, przecież ich porody były wieku temu! Mi teściowa płakała, jak młody był pośladkowo ułożony, że napewno nie zrobią mi cc tylko każą robić sn kleszczowe i wyrwą mu biodra. A moja mama to już w ogóle, też miała 3 cc i poród sn jest dla niej czymś zupełnie niezrozumiałym.
h4linka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 15:38   #1155
gosia3103
Zakorzenienie
 
Avatar gosia3103
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 374
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez White Cafe Pokaż wiadomość
To dziwne, że lekarz jest nie zadowolony z tego ze chcesz u nich rodzic. U mnie jest na odwrot. Poszlam wczoraj do szpitala w mojej miejscowości (zamierzam rodzic w innym mieście, oddalonym o 40 km) i chciałam zrobic ktg. Zrobili mi i nawet byli w miare mili. Ale ile się nagadali, ze to ich sprzet, ich czas, ich materialy (dwa kawalki ręcznika papierowego i odrobina żelu) a pieniądze za mnie i tak wezmie inny szpital. To maly szpital, wiec pierwsze pytanie to do jakiego lekarza chodze, wie nie mogłsm klamac bo wszyscy się tu doskonale znaja.


Starsi ludzie po prostu lubia sobie wszystko zaplanowac. Przypuszczam, ze ten obiad to jest jej jedyne zajęcie w ciagu dnia. Ale rozumiem Cie doskonale, to napewno jest wkurzajace.

A moja mama (też z nia mieszkam) od dwóch dni straszy mnie porodem. Tzn wg niej powinnam wykupic sobie cc. Tez miałam taki plan, ale zmienilam zdanie i chciałbym urodzic naturalnie jeśli wszysyko będzie dobrze. Wczoraj do mnie z tekstem wyskoczyła: wez Ty opłac sobie te cc. Na co ja do niej:a czy to jest takie dobre? Na co mama:no jak to nie! ? Rozetna Ci brzuch, wyjma Ci dziecko i po sprawie. I nie będzie żadnych konsekwencji dla dziecka! A tak to przecież różnie bywa.
Mama 3 razy miala cc, bo po prostu nie było u niej akcji porodowej. Siostra tez miala cc, bo chciała a ja jesli by wszystko bylo dobrze, to chciałam urodzic naturalnie. I dziś tez juz do mnie mowie: zeby tylko Bog dal Mikolajkowi szczesliwie sie urodzic! No to jej mowie, a dlaczego ma byc inaczej? A ona: aaaa bo to różnie bywa.
I jak ja mam spokojnie czekać na poród? Naprawde bylam jux tak pozytywnie nastawiona na sn a teraz znów mam juz wątpliwości. Bo przecież ona moze ma rację i jakby nie daj Boże cos się stało, to przeciez będzie moja wina bo ona mi tlumaczula... masakra.

Jakoś nie widzialam wychudzonego więźnia, a na szpitalnym jedzeniu napewno dobrze by nie wygladal.

A u nas na odwrot-nie dostslsm kolacji podczas pierwszego dnia. Tz pojechal do domu a ja glupia czekalam na kolacje. Ale się nie doczekałam
Niee, moja babcia sobie wynajduje tyle zajęć, że ledwo potem na nie czas znajduje ;-) a mamy spróbuj nie słuchać bo Ci tylko mąci w głowie, a to przecież Twoja decyzja.
Cytat:
Napisane przez h4linka Pokaż wiadomość
Tak, ochraniacz i organizer mojej roboty.



Obok stoi stelaż od wózka, który tż ma na dniach wywalić do bagażnika no i gondola, mam nadzieję, że znajdę dla niej inne miejsce. Pod łóżkiem odpada bo jak zobaczyłam dzisiaj ile tam się syfu zbiera.





Ja dlatego bardzo się boję zajść w drugą ciążę. U mnie w domu niestety było bardzo dużo faworyzowania i boję się, że robiłabym to samo podświadomie, bo nie znam innych wzorców.
Cieszę się, że przy pierwszej okazji jaka się nadarzyła udało mi się wyprowadzić z domu.

justa takie wyniki to nie są żarty! Szybciutko do szpitala!

Dziewczyny nie słuchajcie tak bardzo swoich mam i babć w kwestii okołoporodowych, przecież ich porody były wieku temu! Mi teściowa płakała, jak młody był pośladkowo ułożony, że napewno nie zrobią mi cc tylko każą robić sn kleszczowe i wyrwą mu biodra. A moja mama to już w ogóle, też miała 3 cc i poród sn jest dla niej czymś zupełnie niezrozumiałym.
No to brawo brawo, nie kojarzę żebyś się wcześniej chwaliła efektem ;-)
__________________
http://maleslodkosci.blogspot.com/ zapraszam do kuchni
a tu inne moje dzieła https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post40551899
gosia3103 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 15:43   #1156
h4linka
Zadomowienie
 
Avatar h4linka
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 511
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez gosia3103 Pokaż wiadomość
No to brawo brawo, nie kojarzę żebyś się wcześniej chwaliła efektem ;-)
A czym tu się chwalić, Twoim cudeńkom nie mam szans dorównać.
h4linka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 15:54   #1157
gosia3103
Zakorzenienie
 
Avatar gosia3103
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 374
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez h4linka Pokaż wiadomość
A czym tu się chwalić, Twoim cudeńkom nie mam szans dorównać.
Jakim moim cudeńkom, ja nawet guzika odprutego nie umiem przyszyć!
__________________
http://maleslodkosci.blogspot.com/ zapraszam do kuchni
a tu inne moje dzieła https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post40551899
gosia3103 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 15:58   #1158
papryczka160
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka160
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 054
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Justa szybko jedz do szpitala . Dużo zdrowka.

Moja mała dzisiaj tak marudzi, ciągle by na cycku wisiała :'(
I przez jej obzarstwo już zwymiotowala mamusi w dekolt:'(.
Martwię się ze ona tak zachlannie je.


Dzisiaj jedziemy w góry do dziadkow trochę odpocząć. ;-)
Pierwasza nasza wycieczka jupiiii. Ciekawe czy damy rade a to tylko albo aż 130 km.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Nasz SKARB
Najdroższe klejnoty jakie noszę na szyi to ramiona mojego dziecka
Śpij mój kochany Aniołku 13-03-2013


papryczka160 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 15:58   #1159
Morelka1988
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 65
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez White Cafe Pokaż wiadomość
Jakoś nie widzialam wychudzonego więźnia, a na szpitalnym jedzeniu napewno dobrze by nie wygladal.
Ja słyszałam od pielęgniarek, że pacjent w szpitalu nie ma się najadać tylko ma się pożywić...
__________________
Morelka1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 16:08   #1160
mysia111
Zadomowienie
 
Avatar mysia111
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 204
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez h4linka Pokaż wiadomość
A czym tu się chwalić, Twoim cudeńkom nie mam szans dorównać.
Nie, no szacun. Dobrze wygląda. Coś ty taka samokrytyczna

Cytat:
Napisane przez Morelka1988 Pokaż wiadomość
Ja słyszałam od pielęgniarek, że pacjent w szpitalu nie ma się najadać tylko ma się pożywić...
A te dania to takie pożywne
mysia111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 16:10   #1161
anius_7
Wtajemniczenie
 
Avatar anius_7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 365
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez malutka100 Pokaż wiadomość
Kasia_ruda i Anius- a Wy dziewczyny macie już spakowane torby? pytam akurat was, bo wiem że reszta to pewnie już dawno, a my mamy najpóźniejsze terminy
moja torba jeszcze nie spakowana, jeszcze kilku rzeczy mi brakuje. Koszule, które zamówiłam na allegro okazały się za małe i aktualnie "się wymieniają", klapki muszę kupić i wybrać Hani ciuszki do szpitala. Ale ze mnie nie bierz przykładu - taka dobra rada

Cytat:
Napisane przez Moni 26 Pokaż wiadomość
to i tak zazdroszę, bo my przez całą ciąże może z 6-7razy
my jeszcze mniej... I często się zastanawiam jak to będzie później.

Cytat:
Napisane przez kasiuulad Pokaż wiadomość
Wychodzimy do domku!!!!!!
juz sie nie mogę doczekac, najbardziej wygodnego fotela bo mi dzis kregoslup wysiada od karmienia bez oparcia
super, że wracacie do domku

Cytat:
Napisane przez justa_1978 Pokaż wiadomość
Dupa, dupa, dupa.....

Wlasnie odebralam wyniki z kwasow zolciowych.. norma wedlug Diagnostyki 6, 3, moj wynik 64..... Lekarz kazal mi jechac do szpitala....trzeba wprowadzic natychmiastowy nadzor nad dzieckiem... rycze jak bobr, bo szkoda mi coreczki...
Wszystko musi być dobrze! Trzymaj się dzielnie

Dzisiaj w nocy złapał mnie taki straszny skurcz łydki, obudziłam TŻ, bo się zwijałam z bólu i mówię mu:
"jeju jaki mnie skurcz złapał", a mój TŻ na to:
"o Boże, jak to skurcz, przecież jeszcze za wcześnie..." i totalna panika musiałam mu szybko tłumaczyć, że chodzi o łydkę Nie wiedziałam, że to taki panikarz
__________________

anius_7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 16:11   #1162
Morelka1988
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 65
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez mysia111 Pokaż wiadomość
A te dania to takie pożywne
Wiesz chodzi o to, że to jedzenie to ma tylko zaspakajać głód, a nie powodować najedzenie u pacjenta
__________________
Morelka1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 16:16   #1163
mysia111
Zadomowienie
 
Avatar mysia111
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 204
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez papryczka160 Pokaż wiadomość
Dzisiaj jedziemy w góry do dziadkow trochę odpocząć. ;-)
Pierwasza nasza wycieczka jupiiii. Ciekawe czy damy rade a to tylko albo aż 130 km.
Trzymam kciuki za pierwszą dłuższą podróz.
My z naszą jak była mała postanowilismy po 2 miesiącach odwiedzić teściową. A to ponad 300km. Po 10 km mąż chciał juz wracać bo malutka tak wyła. No ale w końcu usnęła i całą droge był spokój.

Ale gdybym wiedziała co tam zastanę to nie pojechałabym. Tesciowa sobie w ciepełku na dole spała a dla nas zawsze góra domu była. Był początek marca i było zimno, a oni nigdy góry nie ogrzewali bo im kasy szkoda było. No ale tego że na przyjazd niemowlaka nie nagrzeją to sie nie spodziewałam. W pokoju to było tak zimno że jak w nocy musiałam wyjąć cyca żeby młodą nakarmić to myślałam że mi cycek zamarznie
Nast dnia TŻ się tak wqur... że nagadał mamie i pojechał kupić grzejnik elektryczny.
mysia111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 16:19   #1164
ewelajna25
Zadomowienie
 
Avatar ewelajna25
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: To stąd, to stamtąd, a czasem jeszcze skąd indziej;-)
Wiadomości: 1 200
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez malutka100 Pokaż wiadomość
Tak czytam dziewczyny co piszecie na temat swoich rodzin, matek/babć i teściowych i zastanawiam się czy ja jestem jakaś inna.

Odkąd wyprowadziłam się z domu i z rodzinnej miejscowości ( 5 lat temu) moja mama jakoś mniej się mną interesuje...
Dzwoni do mnie rzadko a odwiedza jeszcze rzadziej ( dodam że odległość w jakiej od siebie mieszkamy to tylko jakieś 7 km). Próbowałam jakoś zacieśnić nasze więzi, aby ten kontakt się polepszył, ale po pewnym czasie dałam spokój bo i tak sytuacja się nie zmieniała.
Generalnie mam cały czas wrażenie ( i nie jest to tylko moje zdanie, bo Tż jak z nim o tym rozmawiałam, to powiedział, że też to zauważył)- że moja mama interesuje się tylko moją siostrą ( między nami jest tylko rok różnicy) i jej dwoma córeczkami.
Jest aktywnie włączona w życie siostry, np.płaci jej rachunki/ odbiera małą z przedszkola/ do lekarza z nią też nieraz jeździ jak siostra nie może... Ogólnie BARDZO dużo pomaga mojej siostrze. I to naprawdę w wielu dziedzinach.

Myślałam że jak będę w ciąży to się coś zmieni, tzn mama bardziej będzie się mną interesować i moimi sprawami, ale ona jak np do mnie dzwoni to opowiada mi głównie o mojej siostrzenicy, co robiła itp. a mnie się często nawet nie zapyta jak się czuję
Ja z siostrą dla odmiany mam bardzo dobry kontakt, prawie codziennie z nią rozmawiam i naprawdę wiem co dzieje się u moich siostrzenic dziwi mnie więc zawsze że mama chce rozmawiać głównie o nich

w sumie już się do tego przyzwyczaiłam, ale czasami zastanawiam się co ja robię źle, że tak jest.
Mój Tż twierdzi, że mama ma poczucie że mojej siostrze musi cały czas pomagać, że ona sama jej zwala na głowę swoje kłopoty itd. A ja się nigdy nie żalę i mama myśli że ja doskonale sobie daje radę we wszystkim.
Ale wg mnie ta teoria trochę naciągana
Współczuję Ci malutka, ale nie Ty jesteś jakaś inna, tylko to Twoja matka tak się zachowuje. U mnie w rodzinie baaardzo podobnie, z tym, że faworyzowanyi to od wielu lat jest mój brat i jego rodzina, moja mam nieba by przychyliła jemu i jego rodzinie, zawsze go broniła, we wszystkim nie tyle co pomagała co wyręczała! Moim zdaniem to bardzo szkodliwe podejście dla niego samego zreszta, czasem troche to przykre ale wole liczyc juz tylko na siebie i od wlsnej rodziny nawet niczego nie oczekiwac....

Cytat:
Napisane przez justa_1978 Pokaż wiadomość
Dupa, dupa, dupa.....

Wlasnie odebralam wyniki z kwasow zolciowych.. norma wedlug Diagnostyki 6, 3, moj wynik 64..... Lekarz kazal mi jechac do szpitala....trzeba wprowadzic natychmiastowy nadzor nad dzieckiem... rycze jak bobr, bo szkoda mi coreczki...
Kochana, ale pomysl ze teraz bedziesz pod nadzorem lekarzy powinni wiec cos temu zaradzic ewentualnie moze przyspiesza termin cc?

Cytat:
Napisane przez papryczka160 Pokaż wiadomość
Justa szybko jedz do szpitala . Dużo zdrowka.

Moja mała dzisiaj tak marudzi, ciągle by na cycku wisiała :'(
I przez jej obzarstwo już zwymiotowala mamusi w dekolt:'(.
Martwię się ze ona tak zachlannie je.


Dzisiaj jedziemy w góry do dziadkow trochę odpocząć. ;-)
Pierwasza nasza wycieczka jupiiii. Ciekawe czy damy rade a to tylko albo aż 130 km.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Ciesz sie mama, bo to znak ze pyszne mleczko skoro Tusce tak smakuje

Cytat:
Napisane przez Morelka1988 Pokaż wiadomość
Ja słyszałam od pielęgniarek, że pacjent w szpitalu nie ma się najadać tylko ma się pożywić...
Szkoda, ze najczesciej tym jedzeniem nawet pozywić się nie da, jak slysze z opisow niektorych co sie na szpitalnym talerzu serwuje....
ewelajna25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 16:21   #1165
mysia111
Zadomowienie
 
Avatar mysia111
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 204
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez Morelka1988 Pokaż wiadomość
Wiesz chodzi o to, że to jedzenie to ma tylko zaspakajać głód, a nie powodować najedzenie u pacjenta
No wiem, ale przy tej ilości co ja np. dostałam po porodzie to tylko mozna sobie dziurę w zębie zatkać a nie zaspokoic głód.
mysia111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 16:32   #1166
h4linka
Zadomowienie
 
Avatar h4linka
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 511
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Jeśli macie fejsbuka wejdźcie na profil Posiłki w szpitalach napawa optymizmem, że hu hu.
h4linka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 16:36   #1167
daisy dot
Rozeznanie
 
Avatar daisy dot
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 743
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez h4linka Pokaż wiadomość
Jestem jestem. Jeszcze nie rodzę.

Robiłam projekt a potem ogarnęłam ten kącik młodego. Niestety wygląda jak wygląda, mam nadzieję, że codzienność z synkiem trochę zweryfikuje okolicę i da się tam normalnie funkcjonować i jakoś to ogarnąć, póki co choćbym nie wiem jak się starała, nadal jest graciarnia. Za rok wynagrodzę mu to pięknym pokojem.

Mam nieograniczony pakiet internetu i już zapowiedziałam tżtowi, że do szpitala zabieram telefon i tablet, więc kontakt z Wami będzie napewno.

Lecę Was nadrabiać.
Mnie się bardzo podoba

Przepraszam, że nie nadrobiłam, któregoś dnia usiądę i poczytam, sprawdzam za to czy któraś się rozpakowała.

Ja dziś byłam na USG, mały waży 3100 (jutro zaczynam 37 tc), pcha się w dół mocno przez co mam silne bóle brzucha jak na okres.

Pozdrawiam Was wszystkie bardzo mocno
daisy dot jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-08-01, 16:39   #1168
mysia111
Zadomowienie
 
Avatar mysia111
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 204
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez h4linka Pokaż wiadomość
Jeśli macie fejsbuka wejdźcie na profil Posiłki w szpitalach napawa optymizmem, że hu hu.
Ja niefejsbukowa

Idę robić kawkę. Za godz TŻ wraca. Koniec nudzenia się Idziemy na romantic kolację.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Cytat:
Napisane przez daisy dot Pokaż wiadomość
Mnie się bardzo podoba

Przepraszam, że nie nadrobiłam, któregoś dnia usiądę i poczytam, sprawdzam za to czy któraś się rozpakowała.

Ja dziś byłam na USG, mały waży 3100 (jutro zaczynam 37 tc), pcha się w dół mocno przez co mam silne bóle brzucha jak na okres.

Pozdrawiam Was wszystkie bardzo mocno


Bardzo ładna waga.
mysia111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 16:39   #1169
gosia3103
Zakorzenienie
 
Avatar gosia3103
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 374
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez mysia111 Pokaż wiadomość
No wiem, ale przy tej ilości co ja np. dostałam po porodzie to tylko mozna sobie dziurę w zębie zatkać a nie zaspokoic głód.
Ahaha ;-)
__________________
http://maleslodkosci.blogspot.com/ zapraszam do kuchni
a tu inne moje dzieła https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post40551899
gosia3103 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-01, 16:55   #1170
kasia_ruda
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_ruda
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

H4linka super kącik i najważniejsze, że masz w nim coś, co sama zrobiłaś! W mojej sypialni synek też będzie miał tylko kącik: łóżeczko i wolnostojący przewijak- niewiele. Ale to przecież nie o to chodzi, żeby mieli od małego metraże na własność

Zaraz 17. Dziś ważny dzień dla mojej Warszawy.
kasia_ruda jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-04 12:42:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.