Wymarzony domek

[201607110949]

Napisane przez Linka25

Dobre jakosciowo mleko to akurat jest za darmo

Jasne, że tak ale nie każda matka może karmić - różnie bywa

[kamisha]

...

[201609102148]

Napisane przez roseblue

a gdzie opłaty za pokój/akademik?

zarówno ja, jak i autorka, opisujemy ile nam zostaje "na co dzień", po opłaceniu lokum i po odłożeniu oszczędności.

O tym właśnie mówię- nie czytacie dokładnie, a naskakujecie na autorkę, że robi wyliczenia z dupy.

Co, powtarzam, nie znaczy, że uważam plany autorki za dopracowane a postawę odnośnie działki za właściwą. Chodzi mi jedynie o to, że niektóre z Was trochę popłynęły z krytyką i zaczynają czepiać się trochę na wyrost.

[kurkawodnaa]

Poczytałam,uśmiałam sie i tylko przyszłym teściom wspolczuje, bo nie dość ze maja wiekowego syna na pelnym utrzymaniu skoro synek odklada 1500zl z3000zl, to jescze mi sie trafila przyszła synowa niezwykle roszczeniowa. A moze zasugeruj żeby ci cala działkę przepisali,bo w razie czego nie chcesz zostać z niczym.

[Sherminka]

Pomijając nieroztropne podejście Autorki do kwestii budowy domu, życiowych planów itd to myślę, że za 3 tys pensji TŻ utrzyma siebie, autorkę i ewentualne dziecko. Tylko skąd wziąć środki na budowę domu? Na to już nie będzie i nie ma co się oszukiwać. I czy warto studiować ciężki kierunek, żeby potem siedzieć w domu? A taki przestój w karierze zawodowej może być bardzo trudny do przeskoczenia...będziesz parę lat po studiach bez doświadczenia. No i kolejna kwestia, widzi Ci się bycie tylko i wyłącznie na łasce TŻ ? tak, tak, kochacie się i w ogóle, ale za 5 lata może kopnąć Cię w tyłek bo spotka na ulicy swoją big love. Wtedy zostaniesz z ręką w nocniku, z małym dzieckiem i bez zabezpieczenia finansowego, bo przecież wszystko jest TŻta.

[201609102148]

Napisane przez roseblue

a gdzie opłaty za pokój/akademik?

<zdublowany post, jeszcze nie ogarnęłam tapatalka>

[Marbella85]

Napisane przez coffee

Pisała, że południe, więc pewnie UJocik i prawo.

jaka elyta, w czasach gdy każdy może pójśc na studia...

[zielonkava]

Napisane przez kamisha

Jesli dadza mu dom w darowiznie to nie masz do niego praw...
Polecam po slubie zeby rodzice przepisali dom wam jako malzenstwu
Rodzice mojego Tz maja dom i tez poki slubu nie wezmiemy i razem nam go nie przepisza, nie bede splacac potem kredytu a dom nie bedzie moj..

Ma ich zmusić do tego czy jak?

Twoi przyszli teściowie sami na to wpadli, żeby po ślubie oddać ci połowę swojego domu?

[kamisha]

Rozmawiac musi z Tz i jego rodzicami.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez mjos

jestem złą matką, szczepię na kasę chorych tę młodszą

gratuluję rzeczy niemożliwych, biorąc pod uwagę, że kas chorych nie ma od miliona lat...

Napisane przez Sherminka

Pomijając nieroztropne podejście Autorki do kwestii budowy domu, życiowych planów itd to myślę, że za 3 tys pensji TŻ utrzyma siebie, autorkę i ewentualne dziecko. Tylko skąd wziąć środki na budowę domu? Na to już nie będzie i nie ma co się oszukiwać. I czy warto studiować ciężki kierunek, żeby potem siedzieć w domu? A taki przestój w karierze zawodowej może być bardzo trudny do przeskoczenia...będziesz parę lat po studiach bez doświadczenia. No i kolejna kwestia, widzi Ci się bycie tylko i wyłącznie na łasce TŻ ? tak, tak, kochacie się i w ogóle, ale za 5 lata może kopnąć Cię w tyłek bo spotka na ulicy swoją big love. Wtedy zostaniesz z ręką w nocniku, z małym dzieckiem i bez zabezpieczenia finansowego, bo przecież wszystko jest TŻta.

kij z tym wszystkim. co w przypadku gdy facet straci zdolność do pracy albo zbankrutuje?

[coffee]

Napisane przez jesienny_lisc

w cenach czy sytuacji prawnej się dalej nie orientujesz (dlatego też wizażanki, podważam prawo na UJ ).

Studiować prawo nie znaczy rozumieć prawo.
A jak ktoś rozpowiada, że studiuje na południu, na świetnej uczelni bardzo prestiżowy kierunek - jakoś od razu widzę prawo na UJ.
Choć spotkałam się ze stwierdzeniem, że MISH jest prestiżowy, więc w sumie równie dobrze może to być politologia.

[201604190934]

Napisane przez maryanna3

A to ok. Bo ja odniosłam wrażenie, że to jest taka postawa-róbcie dziecko, pełen spontan a później się zobaczy. No ale już widzę że Tobie nie o to chodziło zupełnie
Po prostu obawiałabym się że autorka ze swoim podejściem z tego gąszczu rad wcale nie wychwyci, że rzeczy do urządzenia to wieczne koszty a jedynie przeczyta, że da się z dzieckiem wyżyć za te 1300 i to zakreśli na czerwono w głowie i zapamięta jako kolejny argument.

Absolutnie!Ja sama się dopiero na dzieci zdecydowałam przed 30, gdy byliśmy "ustabilizowani". A że życie jest pełne niespodzianek nagle stanęliśmy przed wyborem- kredyt na 40 lat albo ekstremalne oszczędzanie przez rok i "mały kredyt" na 5. Tu zanim znów posypią się gromy-domek w Pl, a zarabianie na niego za granicą.

[Ammia]

Napisane przez madzia_15

Napisałam, że w obrębie 40km od działki jest 5 miast w tym 3 duże. Jedno jest 5km od działki, drugie 15 a to w którym obecnie TZ pracuje i ja studiuję jest od działki w odległości 20km. I jest to jedno z największych miast w Polsce. W związku z tym nie powinnam mieć problemów ze znalezieniem pracy. 2 duże samoobsługowe sklepy są do 600m, tak samo szkoła, przedszkole, kościół, apteka, bank, gmina, fryzjer, a nawet myjnia samochodowa To nie jest wieś tzw. zabita deskami. Jest to wieś przypominająca małe miasteczko.
Poza tym mój TZ załatwia formalności związane z założeniem firmy. Jeżeli interes wypali - a jestem niemal pewna, że tak się stanie to wiadomo, że Jego dochody wzrosną.
Jeżeli chodzi o dom, to nie myślę o jakimś dużym itp tylko malutkim ok 100 m2.

A kiedy tej pracy zamierzasz szukać? Po urodzeniu dziecka, które pojawi się zaraz po studiach? Powodzenia, bez jakiegokolwiek doświadczenia i rozeznania...
W życiu nie ma nic pewnego a własna firma to inwestycja, od razu nie zacznie zarabiać kokosów. Poza tym musi w nią zainwestować- a co? a no odłożone do tej pory pieniądze, zanim je odrobi minie- przy dobrym założeniu- kolejne dwa lata, a dopiero potem firma będzie zarabiać, i też nie zakładałabym że będą to kokosy, może się trafić gorszy miesiąc kiedy trzeba będzie dołożyć do firmy i nagle idelana wizja się posypie. Bierzesz pod uwagę taka opcję? Czy jesteś tylko zaślepiona tym że własna firma= kokosy?
Dziewczyno zejdź na ziemię, nie życzę ci źle ale przy takim podejściu to zderzenie z rzeczywistością będzie bardzo bolało.

[Rena]

E przesadzacie z nagonka choc wcalenie krytykuje akurat tonu bo mlodej dziewczynie ktorej rodzina i chlopak naopowiadali bajeczek i fantazji trzeba dosadnie pokazac i ta druga strone medalu.

Na razie nie ma co panikowac. Autorka zajmuje sie tym co trzeba czyli nauka, to ze rodzice jej daja jesc to nawet zgodnie z prawem jest -ponizej 26 roku zycia mlodziez uczaca sie dziennie.

W ciazy tez nie jest a planowac to sobie moze. Ppza tym skad to nabozne zalozenie ze tak latwo pojdzie i od razu zajdzie? Nie znacie zadnej kobiety, ktora chce dziecko a nie moze?

Pieniadze moze sobie ciulac jak lubi byle na swoje konto. Moze te 1500 zl chlopaka idzie na ich wspolne wyjscia?

Renta moze byc tez z powodu jej stanu zdrowia, a jesli tak to bym radzila ostrozniejsze decyzje bo choroba kosztuje a i pracowac z nia moze byc ciezko.

Co do mieszkania to skoro dobrze zyjesz z tescmi to moze u nich zrobic pietro z osobnym wejsciem prostym aneksem kuchennym tylko xainwestowac w zupelnie osobne schody to jest koszt duzo nizszy niz budowa domu a bedziecie sasiadami w jednym budynku. Moja znajoma tak zaadaptowala sobie strych. Zreszta w bloku tez ludzie mieszkaja razem w jednym budynku tyle ze na osobnych pietrach i osobne wejscia z klatki schodowej w domu.klatki schodowej nie ma w domach ale schody mozecie zbudowac na zewnatrz budynku. Montujecie klucze w drzwiach i dzwonek by musieli do Was dzwonic.

Co do wyjazdow zagranice to rownie dobrze autorka moze wyjechac a jej facet zostanie sam takie historie tez znam i to czesciej panie sie ustawiaja i nie chca wrocic.

[201604190934]

no i autorce może się udać, bo dwie działki mają, a i rodzice chętni do pomocy

co innego, że koszty nagle wyskakujące mogą powalić-tak jak ja się srogo zdziwiłam odświeżając tylko mieszkanie-kliteczkę

[PaulinciaKWC]

Napisane przez mjos

no i autorce może się udać, bo dwie działki mają, a i rodzice chętni do pomocy

Sprzedac ziemie to nie jest hop siup. Pomijam fakt, ze pozbywanie sie majątku na rzecz corki, ktorej zarobki niezbyt rokują jest srednio rozsadne w perspektywie polskich emerytur.

[201604190934]

tak, masz rację

ja tylko zakładam, może błędnie, że autorka, wie na ile sobie może finansowo pozwolić


mnie w całym temacie dziwi tylko jedno: że nie porozmawia o tym na poważnie ze swoim tż

[Kolor Bzu]

Ja mam wrażenie, że dla niektórych wszystko jest źle. Nie oszczędza- źle bo nie myśli o przyszłości. Oszczędza- źle bo młoda i w ogóle jak można dobrowolnie żyć za tak małą kwotę.
Chce się wyprowadzić na swoje i wie czego chce- źle bo to mrzonki. Nie chce iść na swoje- pasożyt i darmozjad.

Też nie ogarniam idei budowania domu, ale to dlatego, że mam swoje mieszkanie(choć pewno zaraz usłyszę, że nie moje bo mi rodzice kupili, ergo bawię się tylko w dorosłe życie). Gdybym nie miała, to też bym jak głupia oszczędzała by coś swojego wybudować/kupić. Fajnie, że dziewczyna ma cel i do niego dąży a nie wydaje na kolejne ciuszki. To, że finansowa wizja jest nierealna to inna kwestia (choć i my nie wiemy gdzie oni się chcą budować, bo różne regiony mają różne ceny).

Druga sprawa oni chcą za kilka lat z czymś ruszyć, i jak autorka pisała, jej TŻ ma w perspektywie lepiej płatną pracę, więc to nie będzie 3000 i kredyt tylko może 3000 już po spłacie raty, a wtedy to wystarczy do utrzymania.
Nie wiemy też co autorka studiuje i co umie. Może da radę obić zdalnie zlecenia w trakcie i po ciąży?

Fanie, że zwraca się uwagę na realia życia, ale te realia są różne u różnych osób.
Przyczepię się tylko przepisywania teraz działki na autorkę. Po ślubie, jak będą chieli to TŻ jej sam przepisze, bez kosztów.

[Linka25]

Najazd na autorkę jest straszliwy. Fakt moze jest troche naiwna ale marzenia o domku są do zrealizowania dlaczego nie? Mają dzialke, beda miec oszczednosci, wezmą kredyt hipoteczny, jak polowa mlodych ludzi w Pl. Tez mi wielkie halo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Napisane przez SALIX

Jasne, że tak ale nie każda matka może karmić - różnie bywa

To nie do konca tak, ale to nie ten temat.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[spaghettii]

Mnie najbardziej dziwi stwierdzenie, ze jak zajdzie w ciaze i urodzi dziecko to koniec z praca. A malo dziewczyn pracuje czy studiuje w ciazy i po porodzie? Przeciez sa rozne opcje: przedszkola, opiekunka, dziadkowie dziecka, czy dzielenie sie obowiazkami z partnerem.. I dla mnie budowa domu wcale nie jest nierealna, wazne, ze autorka ma marzenie o domu i ze robi cos z tym (odklada pieniadze) a nie tylko mowi.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607110949]

Napisane przez spaghettii

Mnie najbardziej dziwi stwierdzenie, ze jak zajdzie w ciaze i urodzi dziecko to koniec z praca. A malo dziewczyn pracuje czy studiuje w ciazy i po porodzie? Przeciez sa rozne opcje: przedszkola, opiekunka, dziadkowie dziecka, czy dzielenie sie obowiazkami z partnerem.. I dla mnie budowa domu wcale nie jest nierealna, wazne, ze autorka ma marzenie o domu i ze robi cos z tym (odklada pieniadze) a nie tylko mowi.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No jasne, bo przecież po to się rodzi dziecko, żeby od razu niemowlę oddać dziadkom, oni wszak nie mają nic lepszego do roboty Praca od razu po porodzie, z dzieckiem na ręku, za sensowne pieniądze, to czyste mrzonki. Albo przez pewien czas jesteś matką, albo podrzucasz biedne dziecko gdzie popadnie i tyrasz na swój wymarzony domek kosztem dziecka - no co kto woli.

[pipipipi89]

nie rozumiem trochę nagonki innych że po ślubie odrazu muszą wynajmować albo kupić mieszkanie bo mieszkanie z rodzicami jest takie straszne, przecież tyle ludzi tak mieszka i daje radę, jak chcą budować dom to takie mieszkanie z rodzicami wyjdzie o wiele taniej niż wynajmowanie mieszkania, oczywiście nie mówię o łatwiźnie że nas nic nie obchodzi ale o tym że normalnie dokładamy się do opłat żywności, a co za tym idzie więcej pieniędzy idzie na budowę, a jak jeszcze któreś z rodziców nie pracuje to i w przyszłości może pomóc i zająć się wnukiem, wiadomo wszystko jeszcze zależy od rodziców ale znam ludzi którzy w ten sposób mieszkają i nie narzekają, rodzice się nie wtrącają uznają zasadę jak sobie pościelisz tak się wyśpisz i wszyscy są zadowoleni, wiadomo przecież każdy ma inne priorytety jeden woli mieszkać na swoim drugi woli mieszkać z rodzicami a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć np na wakacje na które nie mógłby sobie pozwolić gdyby musiał płacić za mieszkanie albo kredyt, albo gadka co niektórych kup sobie mieszkanie buduj dom a jak wybudujesz to mieszkanie sprzedasz no tak ale jak kupię mieszkanie to i z budową trzeba się będzie wstrzymać bo mieszkanie też swoje kosztuje

[Linka25]

Napisane przez Kolor Bzu

Ja mam wrażenie, że dla niektórych wszystko jest źle. Nie oszczędza- źle bo nie myśli o przyszłości. Oszczędza- źle bo młoda i w ogóle jak można dobrowolnie żyć za tak małą kwotę.
Chce się wyprowadzić na swoje i wie czego chce- źle bo to mrzonki. Nie chce iść na swoje- pasożyt i darmozjad.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Rena]

Napisane przez PaulinciaKWC

Sprzedac ziemie to nie jest hop siup. Pomijam fakt, ze pozbywanie sie majątku na rzecz corki, ktorej zarobki niezbyt rokują jest srednio rozsadne w perspektywie polskich emerytur.

Stad mi sie wydaje ze ten pomysl przepisania ziemi padl ze strony rodzicow dziewczyny by nie zostac z niczym.

Napisane przez SALIX

Albo przez pewien czas jesteś matką, albo podrzucasz biedne dziecko gdzie popadnie i tyrasz na swój wymarzony domek kosztem dziecka - no co kto woli.

Czyli kobieta ktora daje dziecko do zlobka i idzie do pracy to zla kobieta?


Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

[201607110949]

Napisane przez Rena

Czyli kobieta ktora daje dziecko do zlobka i idzie do pracy to zla kobieta?

Zaczyna się. Nie, zależy od sytuacji. Czasem trzeba, nie ma wyjścia, bo inaczej by np. umarła z głodu. Ale według mnie, oddawanie do żłoba dziecka dajmy na to 6 miesięcznego, bo chce się zarobić na swoją fanaberię domkową już i teraz - jest złe bo jest kosztem dziecka, które potrzebuje matki a nie obcej baby opiekującej się kilkoma innymi dziećmi. Są teraz roczne macierzyńskie, więc zamiast na hurra się brać za płodzenie, warto najpierw zakręcić się wokół dobrej pracy.

[pipipipi89]

Napisane przez Rena

Stad mi sie wydaje ze ten pomysl przepisania ziemi padl ze strony rodzicow dziewczyny by nie zostac z niczym.



Czyli kobieta ktora daje dziecko do zlobka i idzie do pracy to zla kobieta?


Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

tak jak już wcześniej ktoś napisał co nie zrobisz to źle: dasz dziecko do żłobka albo dziadkowie się opiekują a ty do pracy źle bo się tym dzieckiem nie opiekujesz, nie idziesz do pracy tylko zostajesz z dzieckiem źle bo tylko by w domu siedziała pracować się nie chce, takie już mamy społeczeństwo nie dogodzi

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Rena

Czyli kobieta ktora daje dziecko do zlobka i idzie do pracy to zla kobieta?


Envoyé depuis mon GT-S5839i avec Tapatalk

Nie. Czasem kobieta musi zarabiać. Więc wraca do pracy (pensja godziwa, wystarczająca na zlobek i zycie).
Czasem kobieta chce i ok. Ale wrócić do pracy, zwlaszcza jesli moze liczyc na dogodne warunki. U nas np jest dziewczyna w ciązy i jest traktowana lżej

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Poza tym na jaka pensje moze liczyc dziewczyna, po studiach i przerwie na dziecko? Nie czarujmy sie. Mnostwo osob szuka pracy i z latwoscią znajdą sie osoby w wieku autorki z doswiadczeniem. Druga sprawa, autorka jest bardzo mloda, wiec i dziadkowie mlodzi. Zatem z duzym prawdopodobienstwem aktywni zawodowo. Nie beda darmowymi pelnoetatowymi niankami.

[Ammia]

Zaczyna się...
Dlaczego poruszacie sprawy które w tej chwili nie mają żadnego znaczenia? Autorka jeszcze nie wraca do pracy, ba jeszcze nawet w ciąży nie jest więc nie ma co gdybać o tym czy będzie gdzieś wracać czy nie.

[Niebieskooka arystokratka]

Autorka Wątku w końcu napisała co studiuje czy prawo na UJ to tylko Wasze domysły (pomyślałam o tym samym zresztą)?

Widzę, że już nawet jest mowa o ewentualnym dziecku i jego przyszłości

[Ammia]

Napisane przez PaulinciaKWC

Poza tym na jaka pensje moze liczyc dziewczyna, po studiach i przerwie na dziecko? Nie czarujmy sie. Mnostwo osob szuka pracy i z latwoscią znajdą sie osoby w wieku autorki z doswiadczeniem. Druga sprawa, autorka jest bardzo mloda, wiec i dziadkowie mlodzi. Zatem z duzym prawdopodobienstwem aktywni zawodowo. Nie beda darmowymi pelnoetatowymi niankami.

No właśnie więc w grę wchodzi żłobek a to kosztuje.

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

Autorka Wątku w końcu napisała co studiuje czy prawo na UJ to tylko Wasze domysły (pomyślałam o tym samym zresztą)?

Widzę, że już nawet jest mowa o ewentualnym dziecku i jego przyszłości

Nie napisała, nie odzywa się. A dyskusja o dziecku moim zdaniem jest bez sensu.