20+

[oreganka]

Napisane przez navi

ehh no i nie zdałam

[misiaczekdid]

Napisane przez kama98

Dziewczyny, ja wczoraj wieczorem dowiedziałam sie, że dostałam sie na Akademie Ekonomiczną, strasznie sie z tego cieszę, bo było to moim marzeniem. Ale jednocześnie sie boję, boje się zę nie dam sobie rady, że nawale.
Studiuje juz na Politechnice i strasznie tego nienawidzę, chciałam całkiem z tych studiów zrezygnować i poświecić cały czas ekonomi która mnie interesuje, ale szkoda mi tych dwóch lat spędzonych na politechnice. Ale z drugiej strony po co się meczyc, tylko dla tego wcześniejszego magistra Mam mętlik w głowie.

Napisane przez kama98

Właśnie sytuacja jest troszkę bardziej skomplikowana. Studiuje Ochronę Środowiska, poszłam na ten kierunek bo na AE sie nie dostałam, a na Politechnice tez oprócz tego nie miałam wielkiego wyboru, bo miałam za mało punktów ze świadectwa (nie zdawałam fizyki na maturze). W ogóle nie chciałam iść na te studia, pamiętam jak sie nie dostałam na AE to chyba tydzień prze ryczałam, ale rodzice powiedzieli że muszę iść na studia że ochrona jest taka przyszłościowa, więc poszłam. Miałam jednak plan, żeby za rok sprobować znowu, ale rodzina mi to wyperswadowała, moja mama jest po Akadami Ekonomicznej, mówiła mi że tam jest nudno i że co będzie jak mi sie nie spodoba, jeśli tu zrezygnuje. Zrezygnowałam, po drugim roku miałam już naszykowane dokumenty na AE, chciałam zrobić to "po cichu" ale wygadałam sie że chce to zrobić, to wtedy była gadka, że już tu mam dwa lata, wiec szkoda tego marnować. "Co za różnica co sie studiuje przecież i tak prawie nikt nie pracuje w zawodzie". I znowu zrezygnowałam. Poszłam na 3 rok i zaczął sie koszmar, przedmioty były już bardziej zawodowe. nie mogłam zmusić sie do uczenia, nawarstwiało mi sie problemów. Aż w grudniu zeszłego roku coś we mnie pękło, załamałam sie Chciałam zrezygnować ze studiów, ale po interwencji rodziny dziekan dał mi urlop.
Cały problem polega na tym, że nie mam tu licencjatu, zostały mi 3 lata do magistra i ja nie wiem czy to wytrzymam, niecierpie tych studiów tej uczelni.
Dokumenty w tym roku złożyłam właśnie nikomu nie mówiąc (tylko siostra wiedziała). Wczoraj dowiedziałam sie że mnie przyjęli, zadzwoniłam do rodziców, i byłam bardzo zaskoczona ich pozytywna reakcją, poprosili mnie, żebym sie zastanowiła, czy chcę robić dwa kierunki czy jeden. Stąd cały mój strach czy sobie poradzę czy znów nie nawale.

Ehhh to moja cała historia

Też studiuję na Polibudzie i powiem Ci, że mnie byłoby szkoda rezygnować ze studiów po dwóch latach... W końcu pomyśl ile Cię to wysiłku kosztowało. Może lepiej pomyśleć o zrobieniu np tylko inżyniera na Polibudzie? a od nowa zacząć AE? W sumie nie wiem jak u Was wygląda program (to sa studia 4 czy 5 letnie?), ale można się przenieść właśnie na inżynierskie. Jeśli dobrze pójdzie to będziesz miała oba tytuły i wtedy to już Twoje szanse na przyszłość znacznie wzrastają (pracodawcy chętnie zatrudniają ludzi z dwoma zawodami - a ochrona środowiska + ekonomia to już chyba super duet). Jak nie pójdzie zawsze można coś zakombinować - wziąć np dziekankę na napisanie pracy, etc. Możliwości są spore, więc nie przekreślaj wszystkiego... A dostania na AE gratuluję!

Napisane przez navi

ja jestem zdania, ze studiowac sie powinno z pasji, dla przyjemnosci, a nie dla zasady albo papierka...
nie wytrzymalabym na studiach, ktore w ogole mnie nie pasjonuja...
ale decyzja jest Twoja lepiej rzucic po 2 latach niz po 3 czy 4...

Niby coś w tym jest, ale z drugiej strony czasu się nie cofnie, więc jesteś dwa lata życia w plecy... Choć oczywiście jeśli ktoś uważa, że albo zmieni kierunek albo umrze ---> to niech zmienia w przeciwnym razie (jeśli uważa, że tego nie lubi, ale zniesie) niech kończy co zaczął, bo nigdy nie wiadomo czy faktycznie nowy kierunek mu się spodoba... A tak zawsze ma jakąś alternatywę.
A może zamiast np rzucać jeden kierunek dla drugiego lepiej na "starym" kierunku wziąć dziekankę i spróbować na nowym, a po semestrze zdecydować, czy to faktycznie jest to? Wtedy to tylko pół roku straty.


Dziewczyny piszcie dużo, bo wszyscy pojechali do Inwestora, a ja siedzę sama w biurze I jeszcze nic do roboty nie mam - a siedzieć muszę, bo czekam na gościa z projektem

Navi uszy do góry!

[sweetpinky]

Navi poprawisz, mogę Cię pocieszyć, że na wrzesień mam 2 egzamy i parę sztuk zaliczeń, dałam ciała po całości w tym roku

[navi]

Napisane przez Giovanna1987

A Antonio to tak sobie Reklama mi się przypomniała poprostu

Edit: Navi głowa do góry. Poprawisz

Napisane przez aneczka_1984

Buu

Napisane przez oreganka

dzieki dziewczynki...
no wiem, ale po 1 to taki przedmiot, na ktorym mi nie zalezy, chcialam go miec po prostu z glowy (nauka o kulturze jako przedmiot trzonowy na psychologii...ekstra ) po 2 bede sie musiala uczyc na wyjezdzie i myslec o tym, zamiast sobie porzadnie wypoczac!
poza tym zabraklo tylko 2 pkt do zaliczenia...
a najbardziej juz wkurza to, ze kolezanka ktora nawet do ksiazki nie zajrzala, no NIC (nawet chciala nie pojsc, zeby sie nie wyglupic) ZDAŁA!! taka sprawiedliwosc egzaminow testowych...

Napisane przez misiaczekdid

Dziewczyny piszcie dużo, bo wszyscy pojechali do Inwestora, a ja siedzę sama w biurze I jeszcze nic do roboty nie mam - a siedzieć muszę, bo czekam na gościa z projektem

Navi uszy do góry!

ojjj
dzieki...

[Rayne]

Misiaczku, a co studiujesz na Polibudzie?

Navi Będzie dobrze, zobaczysz.

[navi]

Napisane przez sweetpinky

Navi poprawisz, mogę Cię pocieszyć, że na wrzesień mam 2 egzamy i parę sztuk zaliczeń, dałam ciała po całości w tym roku

ojjj no to mamy ten sam bol.. tyle ze moja poprawa juz 22.07... na szczescie nie bede musiala o tym dluzej myslec

po prostu wspaniale, rozchorowalam sie przed samym wyjazdem i dowiedzialam sie ze nie zdalam ostatniego egzaminu

[sweetpinky]

widzę Navi, że masz tak samo - prawdziwi fair wykładowcy
ja właśnie przez takiego kibluję, niestety już raz mnie usadził i teraz w czerwcu znów mi niezaliczył egzaminu, totalna załamka, ciekawe co zrobi we wrześniu

[oreganka]

Politechnika górą w tym wątku

[navi]

Napisane przez sweetpinky

widzę Navi, że masz tak samo - prawdziwi fair wykładowcy
ja właśnie przez takiego kibluję, niestety już raz mnie usadził i teraz w czerwcu znów mi niezaliczył egzaminu, totalna załamka, ciekawe co zrobi we wrześniu

ja mam egzaminy testowe
ale babka byla po prostu BEZNADZIEJNA
nie dalo sie jej sluchac
czytala z komputera, zero inwencji wlasnej
prezentacje w wordzie, a nie w power poincie! pewnie nawet nie wie jak sie to obsluguje
a egzamin dowaliła... ehhh nic tylko ją
a dwoj co nie miara, wiec chociaz nie jestem sama.. marne pocieszenie, ale zawsze.
dobra, zmykam sie kurować zeby do niedzieli chociaz wyzdrowieć
papa, miłego dnia

[sweetpinky]

Napisane przez navi

ja mam egzaminy testowe
ale babka byla po prostu BEZNADZIEJNA
nie dalo sie jej sluchac
czytala z komputera, zero inwencji wlasnej
prezentacje w wordzie, a nie w power poincie! pewnie nawet nie wie jak sie to obsluguje
a egzamin dowaliła... ehhh nic tylko ją
a dwoj co nie miara, wiec chociaz nie jestem sama.. marne pocieszenie, ale zawsze.
dobra, zmykam sie kurować zeby do niedzieli chociaz wyzdrowieć
papa, miłego dnia

Kuruj się kuruj, łyknij jakieś witaminki i do łóżeczka na wygrzewanie.

Właśnie mnie dopadły lęki z przeszłości mam swoje fobie i teraz jest jedna aaaaa!!!!

[Ecstasy1985]

Napisane przez kama98

Właśnie sytuacja jest troszkę bardziej skomplikowana. Studiuje Ochronę Środowiska, poszłam na ten kierunek bo na AE sie nie dostałam, a na Politechnice tez oprócz tego nie miałam wielkiego wyboru, bo miałam za mało punktów ze świadectwa (nie zdawałam fizyki na maturze). W ogóle nie chciałam iść na te studia, pamiętam jak sie nie dostałam na AE to chyba tydzień prze ryczałam, ale rodzice powiedzieli że muszę iść na studia że ochrona jest taka przyszłościowa, więc poszłam. Miałam jednak plan, żeby za rok sprobować znowu, ale rodzina mi to wyperswadowała, moja mama jest po Akadami Ekonomicznej, mówiła mi że tam jest nudno i że co będzie jak mi sie nie spodoba, jeśli tu zrezygnuje. Zrezygnowałam, po drugim roku miałam już naszykowane dokumenty na AE, chciałam zrobić to "po cichu" ale wygadałam sie że chce to zrobić, to wtedy była gadka, że już tu mam dwa lata, wiec szkoda tego marnować. "Co za różnica co sie studiuje przecież i tak prawie nikt nie pracuje w zawodzie". I znowu zrezygnowałam. Poszłam na 3 rok i zaczął sie koszmar, przedmioty były już bardziej zawodowe. nie mogłam zmusić sie do uczenia, nawarstwiało mi sie problemów. Aż w grudniu zeszłego roku coś we mnie pękło, załamałam sie Chciałam zrezygnować ze studiów, ale po interwencji rodziny dziekan dał mi urlop.
Cały problem polega na tym, że nie mam tu licencjatu, zostały mi 3 lata do magistra i ja nie wiem czy to wytrzymam, niecierpie tych studiów tej uczelni.
Dokumenty w tym roku złożyłam właśnie nikomu nie mówiąc (tylko siostra wiedziała). Wczoraj dowiedziałam sie że mnie przyjęli, zadzwoniłam do rodziców, i byłam bardzo zaskoczona ich pozytywna reakcją, poprosili mnie, żebym sie zastanowiła, czy chcę robić dwa kierunki czy jeden. Stąd cały mój strach czy sobie poradzę czy znów nie nawale.

Ehhh to moja cała historia

Kama to ja bym sie nie zastanawiała masz swój ukochany kierunek a jeśli nie ma licencjata na ochronie to bez sensu ciągnąć to przez kolejne 3 lata
ja studiuje finanse i rachunkowość pokrewny kierunek, więc Cie doskonale rozumiem
No a poza tym jeśli to jest coś co Cię interesuje to poradzisz sobie bez dwóch zdań

Napisane przez navi

ehh bez urazy oczywiscie i z calym szacunkiem do rodzicow, ale nie lubie jak rodzina sie wcina w wybory człowieka. kazdy powinien robic to co lubi, w czym sie dobrze czuje. mama sie nudzila, a moze Tobie byloby (i bedzie ) tam super!
takie porownania bez sensu
moja mama tez zostala zmuszona studiowania na Akademii Muzycznej choc wcale nie bylo to jej pasja i studia skonczyla pod przymusem. bez sensu!!
wiec dobrze, ze postawilas na swoim i zlozylas tam papiery. mozesz byc tym bardziej dumna z siebie, ze sie udalo!!

dokładnie

Napisane przez navi

ehh no i nie zdałam

Napisane przez sweetpinky

Kuruj się kuruj, łyknij jakieś witaminki i do łóżeczka na wygrzewanie.

Właśnie mnie dopadły lęki z przeszłości mam swoje fobie i teraz jest jedna aaaaa!!!!

Sweetpinky co to za fobia, my Cię wesprzemy i odgonimy lęki

[Ecstasy1985]

haaaaaaalooo spamerki

[sweetpinky]

Napisane przez Ecstasy1985

Kama to ja bym sie nie zastanawiała masz swój ukochany kierunek a jeśli nie ma licencjata na ochronie to bez sensu ciągnąć to przez kolejne 3 lata
ja studiuje finanse i rachunkowość pokrewny kierunek, więc Cie doskonale rozumiem
No a poza tym jeśli to jest coś co Cię interesuje to poradzisz sobie bez dwóch zdań



dokładnie







Sweetpinky co to za fobia, my Cię wesprzemy i odgonimy lęki

Wstyd przyznać ale mam aż 3
1) pająki (poziom - niski, jeszcze nie jest tak źle)
2) strome schody (poziom - wysoki, dostaję histerii jak na takowe wlezę), nie wiem czy kiedykolwiek byłyście w Kazimierzu nad Wisłą, tam jest taka wieża i żeby na nią wejść trzeba po takich właśnie schodkach się wdrapać, skutki były opłakane, niektórzy ludzie w szoku a niektórzy strasznie rozbawieni)
3) syreny alarmowe (poziom - średni, nie wiem czy wiecie o jakie chodzi, takie wyły kiedyś dawno temu) i właśnie dziś takie zawyły na 10 minut, ąz mnie ciarki przeszły straszne. Nie wiem czym to jest spowodowane bo nigdy nie miałam przykrych przeżyć z takimi syrenami.

Wiem, że to jest śmieszne, ale ogólnie ja jestem śmieszna

[aneczka_1984]

Jestem jestem
Przy włączaniu gg wyskakuje mi jakaś durna wiadomość głosowa o nowej płycie Dody :/ Ale mnie to wkurza!

Co do fobii to ja mam kilka

1. Żołte owady latające, wszelkie osy, szerszenie itp.-panicznie się tego boję. Nie panuję nad sobą jak coś się do mnie zbliża.

2. Pępek-obrzydza mnie

3. Jak ktoś idzie o lasce to boję się, że przypadkiem w tą laskę kopnę

[sweetpinky]

Napisane przez aneczka_1984

Jestem jestem
Przy włączaniu gg wyskakuje mi jakaś durna wiadomość głosowa o nowej płycie Dody :/ Ale mnie to wkurza!

Co do fobii to ja mam kilka

1. Żołte owady latające, wszelkie osy, szerszenie itp.-panicznie się tego boję. Nie panuję nad sobą jak coś się do mnie zbliża.

2. Pępek-obrzydza mnie

3. Jak ktoś idzie o lasce to boję się, że przypadkiem w tą laskę kopnę

Widzę, że nie tylko ja mam dziwne problemy
Edit a co do owadów, znam dziewczynę która boi się biedronek

[oreganka]

Napisane przez aneczka_1984

Jestem jestem
Przy włączaniu gg wyskakuje mi jakaś durna wiadomość głosowa o nowej płycie Dody :/ Ale mnie to wkurza!

Co do fobii to ja mam kilka

1. Żołte owady latające, wszelkie osy, szerszenie itp.-panicznie się tego boję. Nie panuję nad sobą jak coś się do mnie zbliża.

2. Pępek-obrzydza mnie

3. Jak ktoś idzie o lasce to boję się, że przypadkiem w tą laskę kopnę

Aneczka rozwaliłaś mnie z tą laską umieram

moja fobia- ćmy, obrzydliwe, paskudne stworzenia, nie jestem w stanie nawet sama zapaćkać w sensie zabić mówiąc brutalnie, zawsze kogoś wołam....

[sweetpinky]

Napisane przez oreganka

Aneczka rozwaliłaś mnie z tą laską umieram

moja fobia- ćmy, obrzydliwe, paskudne stworzenia, nie jestem w stanie nawet sama zapaćkać w sensie zabić mówiąc brutalnie, zawsze kogoś wołam....

Zgadzam się dobre!
co do ciem też się zgodzę, obrzydliwe są strasznie!
Widzę, że Ty tak siedzisz na forum z przyczajenia, nigdy nie wiem czy jesteś!

[Ecstasy1985]

Napisane przez sweetpinky

Wstyd przyznać ale mam aż 3
1) pająki (poziom - niski, jeszcze nie jest tak źle)
2) strome schody (poziom - wysoki, dostaję histerii jak na takowe wlezę), nie wiem czy kiedykolwiek byłyście w Kazimierzu nad Wisłą, tam jest taka wieża i żeby na nią wejść trzeba po takich właśnie schodkach się wdrapać, skutki były opłakane, niektórzy ludzie w szoku a niektórzy strasznie rozbawieni)
3) syreny alarmowe (poziom - średni, nie wiem czy wiecie o jakie chodzi, takie wyły kiedyś dawno temu) i właśnie dziś takie zawyły na 10 minut, ąz mnie ciarki przeszły straszne. Nie wiem czym to jest spowodowane bo nigdy nie miałam przykrych przeżyć z takimi syrenami.

Wiem, że to jest śmieszne, ale ogólnie ja jestem śmieszna

pająków to ja tez sie boje szczególnie tych dużych. boje sie nawet użyć buta albo czegokolwiek zeby to coś zepchnąć zgnieść czy strzepnąć brrr
syreny tez mnie troche przerażają bo zazwyczaj wiąże sie to z jakimś kataklizmem albo innym niebezpieczeństwem a dlaczego syreny wyły u Ciebie? co sie tam dzieje?

Napisane przez aneczka_1984

Jestem jestem
Przy włączaniu gg wyskakuje mi jakaś durna wiadomość głosowa o nowej płycie Dody :/ Ale mnie to wkurza!

Co do fobii to ja mam kilka

1. Żołte owady latające, wszelkie osy, szerszenie itp.-panicznie się tego boję. Nie panuję nad sobą jak coś się do mnie zbliża.

2. Pępek-obrzydza mnie

3. Jak ktoś idzie o lasce to boję się, że przypadkiem w tą laskę kopnę

też uciekam przed chrabąszczami, bąkami i innymi owadami co głośno brzęczą

każdy ma swoje fobie i może jak bedziemy podchodziły do nich z humorem i ogólnie będziemy sie nimi dzielić to przejdą co wy na to

[navi]

Napisane przez sweetpinky

Wstyd przyznać ale mam aż 3
1) pająki (poziom - niski, jeszcze nie jest tak źle)
2) strome schody (poziom - wysoki, dostaję histerii jak na takowe wlezę), nie wiem czy kiedykolwiek byłyście w Kazimierzu nad Wisłą, tam jest taka wieża i żeby na nią wejść trzeba po takich właśnie schodkach się wdrapać, skutki były opłakane, niektórzy ludzie w szoku a niektórzy strasznie rozbawieni)
3) syreny alarmowe (poziom - średni, nie wiem czy wiecie o jakie chodzi, takie wyły kiedyś dawno temu) i właśnie dziś takie zawyły na 10 minut, ąz mnie ciarki przeszły straszne. Nie wiem czym to jest spowodowane bo nigdy nie miałam przykrych przeżyć z takimi syrenami.

Wiem, że to jest śmieszne, ale ogólnie ja jestem śmieszna

o kurcze, z tymi syrenami to ciekawe

Napisane przez aneczka_1984

Jestem jestem
Przy włączaniu gg wyskakuje mi jakaś durna wiadomość głosowa o nowej płycie Dody :/ Ale mnie to wkurza!

Co do fobii to ja mam kilka

1. Żołte owady latające, wszelkie osy, szerszenie itp.-panicznie się tego boję. Nie panuję nad sobą jak coś się do mnie zbliża.

2. Pępek-obrzydza mnie

3. Jak ktoś idzie o lasce to boję się, że przypadkiem w tą laskę kopnę

tez mnie ta doda wpienia..
i tez obrzydza mnie pępek

Napisane przez sweetpinky

Widzę, że nie tylko ja mam dziwne problemy
Edit a co do owadów, znam dziewczynę która boi się biedronek

to mi poprawiłas humor

Napisane przez oreganka

Aneczka rozwaliłaś mnie z tą laską umieram

moja fobia- ćmy, obrzydliwe, paskudne stworzenia, nie jestem w stanie nawet sama zapaćkać w sensie zabić mówiąc brutalnie, zawsze kogoś wołam....

dokładnie to samo!!!!
chciałam napisac i zobaczylam ze oreganko bylas pierwsza.
cmy sie nie dotkne!!
ale TZ mial ubaw ostatnio jak sie zaczelam drzec jak jedna wleciala do mieszkania.
ale byla wielka FUJ!

zamieszczam fotki kostiumu prosze nie uciekac od monitorow
jedna z przymiarki (na starowce, a co! ) a druga juz po ludzku

[sweetpinky]

Napisane przez Ecstasy1985

pająków to ja tez sie boje szczególnie tych dużych. boje sie nawet użyć buta albo czegokolwiek zeby to coś zepchnąć zgnieść czy strzepnąć brrr
syreny tez mnie troche przerażają bo zazwyczaj wiąże sie to z jakimś kataklizmem albo innym niebezpieczeństwem a dlaczego syreny wyły u Ciebie? co sie tam dzieje?



też uciekam przed chrabąszczami, bąkami i innymi owadami co głośno brzęczą

każdy ma swoje fobie i może jak bedziemy podchodziły do nich z humorem i ogólnie będziemy sie nimi dzielić to przejdą co wy na to

Nie wiem po co wyły, może ktoś sobie jaja robi, albo ktoś wie o mojej fobii i chce mnie nastraszyć:hahaha :

[Ecstasy1985]

leży idealnie ale bardziej podobałaś mi sie na starówce na żywo w wersji "na cebule"

[sweetpinky]

Napisane przez navi

o kurcze, z tymi syrenami to ciekawe



tez mnie ta doda wpienia..
i tez obrzydza mnie pępek



to mi poprawiłas humor



dokładnie to samo!!!!
chciałam napisac i zobaczylam ze oreganko bylas pierwsza.
cmy sie nie dotkne!!
ale TZ mial ubaw ostatnio jak sie zaczelam drzec jak jedna wleciala do mieszkania.
ale byla wielka FUJ!

zamieszczam fotki kostiumu prosze nie uciekac od monitorow
jedna z przymiarki (na starowce, a co! ) a druga juz po ludzku

fiu fiu fiu ale laska a dlaczego miałybyśmy uciekać z przed kompa

[Brewka :)]

Napisane przez Ecstasy1985

leży idealnie ale bardziej podobałaś mi sie na starówce na żywo w wersji "na cebule"

tak tak tylko na cebulę proszę, na gołe ciało to tak banalnie
bardzo ślicznie

[aneczka_1984]

No z tą laska to nic śmiesznego. Tym bardziej, że ostatnio moje obawy się spełniły-wlazła na mnie niewidoma kobieta z białą laską. Robiłam uniki jak się da, ale ona w ostatnim momencie ostro skręciła i pac. Dobrze, że nic się jej nie stało. Ale od tej pory stresuję się jeszcze bardziej na widok każdej laski.

Navi Ty chudzielcu świetnie leży!!!

[sweetpinky]

Napisane przez aneczka_1984

No z tą laska to nic śmiesznego. Tym bardziej, że ostatnio moje obawy się spełniły-wlazła na mnie niewidoma kobieta z białą laską. Robiłam uniki jak się da, ale ona w ostatnim momencie ostro skręciła i pac. Dobrze, że nic się jej nie stało. Ale od tej pory stresuję się jeszcze bardziej na widok każdej laski.

Navi Ty chudzielcu świetnie leży!!!

to masz pecha! każdych lasek się boisz???dziewczyny wychodzimy

[sweetpinky]

Kończę właśnie pracę, do wieczorka

[misiaczekdid]

Napisane przez navi

ojjj
dzieki...

Uciekłam z pracy Koleś z projektami przyjechał o 13.30 to i ja zaraz za nim się zmyłam A co należy mi się Nawet pyszny obiadek sobie zrobiłam na konto większej ilości czasu

EDIT: A strój leży idealnie

Napisane przez Rayne

Misiaczku, a co studiujesz na Polibudzie?

Coś kobiecego -----------------------------------------> Budownictwo

Napisane przez oreganka

Politechnika górą w tym wątku

Niop, ale nie wiem czy drugi raz bym się na to zdecydowała (wiedząc ile to czasu mnie kosztuje)

Napisane przez aneczka_1984

Co do fobii to ja mam kilka

1. Żołte owady latające, wszelkie osy, szerszenie itp.-panicznie się tego boję. Nie panuję nad sobą jak coś się do mnie zbliża.
2. Pępek-obrzydza mnie
3. Jak ktoś idzie o lasce to boję się, że przypadkiem w tą laskę kopnę

Ja też mam fobie, ja też, ja też
NIETOPERZE są wstrętne, okropne, takie fuj

EDIT2: dziewczyny obliczyłam sobie dzienne zapotrzebowanie na BTW i mam parę pytań. Wyszło mi:
B: 148g (2g/kg)
T: 48g (30% z 1620kcal)
W: 148g (reszta)
Razem ok.1620kcal
Dobrze policzyłam? Ile ww może pochodzić z innych źródeł niż warzywa?

[Giovanna1987]

hohohoooo... ale laska z tej naszej Navi


Hm... Ciekawy temacik... Fobie...
To ja też się przyznam.
1. Chyba mam lęk wysokości boję się schodzić np. ze stołka
2. Również boję się wszelkich os, szerszeni itp. (przez alergie)
3. Obcych psów.
4. Jechać autem z kimś innym za kierownicą niż mój tata lub TŻ (trochę minęło zanim przyzwyczaiłam się do jazdy z TŻ-tem).
5. Mostów.

[aneczka_1984]

Ooo Giovanna wysokości też się boję. Za nic nie wlezę na drabinę, parapet itp. Ze stołka też się boję schodzić.

[Giovanna1987]

To musimy założyć grupę wsparcie

Aaaa... Jeszcze boję się morza nocą, morza podczas sztormu, wysokich fal i pływać w morzu w miejscach gdzie nie mam gruntu

Jak byłam mała to bałam się... Indyków i gęsi