Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

[h4linka]

Napisane przez justa_1978

Dziewczyny ja mam kilka pytan, mlodego urodzilam 11 dni temu, przez cc i juz nie mam prawie wcale odchodow, nic ze mnie nie leci... czy Wy tez tak macie??? Czy moze cos mi sie zablokowalo??? Pokarmu mam bardzo duzo...

Ja miałam cc równo tydzień temu i też już prawie nic ze mnie nie leci. Najwidoczniej macica Ci się szybko obkurczyła, wrócił Ci brzuch do starych rozmiarów mniej więcej?

Napisane przez papryczka160

Ponawiam pyt , wiecie dlaczego Mój suwaczek nie odlicza dni Tuśki ;-(??????

Ja widzę 1 miesiąc i 1 tydzień. Więc chyba odlicza? Jeśli nie jesteś pewna to zrób sobie nowy.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez justa_1978

Dziewczyny ja mam kilka pytan, mlodego urodzilam 11 dni temu, przez cc i juz nie mam prawie wcale odchodow, nic ze mnie nie leci... czy Wy tez tak macie??? Czy moze cos mi sie zablokowalo??? Pokarmu mam bardzo duzo...

Co do diety, to w szpitalu byla specjalistka polozna od laktacji i mowi, ze teraz jest szkola, ze sie je to co przed urodzeniem dziecka, bo dziecko zna te samki i potrafi je trawic, wiec jem wszystko, bez trzymania diety, lacznie z cytryna w herbacie.

Dorobilam sie chyba przepukliny... bo z prawej strony blizny zrobilo mi sie wybrzuszenie... no cholera jasna... i co teraz zrobic??? Poloznej u mnie jeszcze nie bylo, jak zadzwonilam do przychodni z pytaniem, kiedy pani sie raczy u mnie pojawic, uslyszalm, ze mam dzwonic jutro, bo juz jej nie ma.... jak pojade na ostry dyzur do szpitala, to spedze tam caly dzien.... rece mi opadaja....

u mnie teraz leci troszenke brazowego to chyba stara krew ale tak to juz jest ok

u mnie to samo mowili na temat diety

moze lepiej jechac na ostry dyzur i dmuchac na zime ?
bo z tego co piszesz to nie wiadomo kiedy polozna raczy sie zjawic

[ewelajna25]

https://www.dropbox.com/s/5bz0wew7i8hzb6s/DSC_0033.jpg

Link do zdjecia synka.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez mysia111

A tak w ogóle to jestem chyba od dzis jedyną oczekujaca której nie spieszy się do porodu bo za parę-kilkanascie dni przywracaja ZZO do mojego szpitala. zmienił sie dyrektor jakies 2-3 tyg temu i sa wilekie zmiany. Zniesiono juz opłatę za towarzystwo męża przy porodzie a teraz ma pojawic sie oficjalny komunikat o mozliwośći dostania znieczulenia na żądanie. Niestety niepowiedziano mi dokładnie od kiedy uzyskałam jedynie inf ze to kwestia paru, max kilkunastu dni.
I się smieję z TŻ że czuję ze moja na złośc mamie postanowi wyjść przed terminem i przed mozliwością dostania tego znieczulenia.

No to zebys sie zalapala na nie i zeby malenstwo troche jeszcze poczekalo z wyjsciem

[White Cafe]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Pewnie sie juz nie mozesz doczekac az bedziesz tulic synka

oki czekam z niecierpliwoscia

Nawet nie wiesz jak bardzo nie mogę się doczekać noooo może jednak coś o tym wiesz

Napisane przez zaczarowanadlaniego

A tak w ogole to po powrocie ze szpitala zrobilismy przemeblowanie bo w poprzednim ulozeniu nie widzialam malej i mi sie to strasznie nie podobalo spac przez to nie moglam a teraz wyglada tak
ochraniacz na szczebelki zabieral niepotrzebnie swiatlo malej wiec go sciagnelismy bo polozna powiedziala ze to wazne zeby mala odrozniala dzien od nocy :

No właśnie, dopiero podczas praktyki widać co jest dobre a co nie

Napisane przez ewelajna25

Chyba ok 5 h spokojnie zachowa swierzosc, wiem ze to sprawdzalam i mialam w ksiazce ale ksiazka w domu. Potem mleko nalerzy ogrzac w kapieli wodnej, by nie stracilo cennych wlasciwosci lub w odgrzewaczu



Zaczarowana, cudny kacik, wyglada jeszcze fajnej niz wczesniej. Mala ksiezniczka na pewno zadowolona, ladne otoczenie sie liczy!


A ja chce poinformowac, ze nasz malutki Sebastianek przyszedl wczoraj na swiat, czyli 10.08 2014 o godz 20.16! Ciezszy i dluzszy od siostry, 53 cm i 3,630 g, nie wyglada jak chucherko tylko solidny kawal chlopczyka;-) Pieknie przyssal sie do piersi i zjadl z obu, pierwszy placz wydal z siebie dopiero jak musial poczekac na druga piers, wowczas dal glos z niezadowolenia! Niestety, poniewaz mamy komplikacje w postaci niskich plytek, zostal zabrany na oddzial intensywnej opieki i raczej tam zostanie do konca tyg. Chodze go karmic i przytulac, na szczescie pozostale wyniki badan wychodza dobrze, ale musieli mu przetaczac plytki, podawac antybiotyki ( w zwiazku z gbs, nie otrzymalam pelnej dawki przy porodzie) choc nie ma oznak infekcji, ale w ramach prewencji i dodatkowo tlen, gdyz czasem oddycha zbyt szybko i spada mu jakis wskaznik. Robili Mu USG glowki, serduszka, rentgeny etc i wszystko dobrze. W skali Apgar otrzymal. 1 min 9 pkt, a w kolejnych juz 10. Trzymajcie kciuki, zebym jak najszybciej mogl wyjsc z intensywnej opieki i zeby dodatkowo obeszlo sie bez zoltaczki!

W wolnej chwili opisze swoj porod, byl z pewnoscia inny od pierwszego, po tamtym mowilam od razu ze chce jak najszybciej kolejne dziecko, po tym ze musimy sie zabezpieczac bo nie chce juz wiecej miec dzieci i porodow

lilka-vanilka gratulacje dla Ciebie! Na reszcie masz swoja Kruszynke ze soba! I kciuki trzymam za porody pozostalych dziewczyn, teraz porody sie posypia!

ogromne gratulacje!! trzymamy kciuki za Sebastianka, żeby jak najszybciej doszedł do siebie!!

Napisane przez mysia111

śliczna A jakie fajne skosne oczka



i trzymam kciuki za jak najszybszy powrót do domu.

co do pogrubionego - a tak wszyscy mówią że 2 poród łatwiejszy. I do tej pory trzymałam sie tej myśli a tu mnie na ziemie sprowadziłas

A tak w ogóle to jestem chyba od dzis jedyną oczekujaca której nie spieszy się do porodu bo za parę-kilkanascie dni przywracaja ZZO do mojego szpitala. zmienił sie dyrektor jakies 2-3 tyg temu i sa wilekie zmiany. Zniesiono juz opłatę za towarzystwo męża przy porodzie a teraz ma pojawic sie oficjalny komunikat o mozliwośći dostania znieczulenia na żądanie. Niestety niepowiedziano mi dokładnie od kiedy uzyskałam jedynie inf ze to kwestia paru, max kilkunastu dni.
I się smieję z TŻ że czuję ze moja na złośc mamie postanowi wyjść przed terminem i przed mozliwością dostania tego znieczulenia.

Właśnie miałam pisać, czemu nie piszesz nic co u Ciebie słychać Może Twoja mała akurat Cię posłucha a posiedzi jeszcze w brzuchuu, żeby mama mogła skorzystać z zzo, chociaż większość wizażankowych mam chciałaby, żeby dzieciaki już wyszły to one jakby na przekór ;-)


Właśnie pożarłam całe rafaello, bo co będę sobie żałować :P Nawet jednego tż nie zostawiłam

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez ewelajna25

https://www.dropbox.com/s/5bz0wew7i8hzb6s/DSC_0033.jpg

bidulek
ale kawal chlopa z niego

[karoseria]

Napisane przez ewelajna25

A ja chce poinformowac, ze nasz malutki Sebastianek przyszedl wczoraj na swiat, czyli 10.08 2014 o godz 20.16! Ciezszy i dluzszy od siostry, 53 cm i 3,630 g, nie wyglada jak chucherko tylko solidny kawal chlopczyka;-) Pieknie przyssal sie do piersi i zjadl z obu, pierwszy placz wydal z siebie dopiero jak musial poczekac na druga piers, wowczas dal glos z niezadowolenia! Niestety, poniewaz mamy komplikacje w postaci niskich plytek, zostal zabrany na oddzial intensywnej opieki i raczej tam zostanie do konca tyg. Chodze go karmic i przytulac, na szczescie pozostale wyniki badan wychodza dobrze, ale musieli mu przetaczac plytki, podawac antybiotyki ( w zwiazku z gbs, nie otrzymalam pelnej dawki przy porodzie) choc nie ma oznak infekcji, ale w ramach prewencji i dodatkowo tlen, gdyz czasem oddycha zbyt szybko i spada mu jakis wskaznik. Robili Mu USG glowki, serduszka, rentgeny etc i wszystko dobrze. W skali Apgar otrzymal. 1 min 9 pkt, a w kolejnych juz 10. Trzymajcie kciuki, zebym jak najszybciej mogl wyjsc z intensywnej opieki i zeby dodatkowo obeszlo sie bez zoltaczki!

Super! Gratulacje!

A to kącik Ninki Co prawda trochę prowizorka, ale ma posłużyć góra dwa, trzy m-ce także mam nadzieję, że zda egzamin

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez White Cafe

Nawet nie wiesz jak bardzo nie mogę się doczekać noooo może jednak coś o tym wiesz

Ojj tak w koncu rodzilam jedno dziecko z 4/5 razy

[gosia3103]

Napisane przez ewelajna25

Chyba ok 5 h spokojnie zachowa swierzosc, wiem ze to sprawdzalam i mialam w ksiazce ale ksiazka w domu. Potem mleko nalerzy ogrzac w kapieli wodnej, by nie stracilo cennych wlasciwosci lub w odgrzewaczu



Zaczarowana, cudny kacik, wyglada jeszcze fajnej niz wczesniej. Mala ksiezniczka na pewno zadowolona, ladne otoczenie sie liczy!


A ja chce poinformowac, ze nasz malutki Sebastianek przyszedl wczoraj na swiat, czyli 10.08 2014 o godz 20.16! Ciezszy i dluzszy od siostry, 53 cm i 3,630 g, nie wyglada jak chucherko tylko solidny kawal chlopczyka;-) Pieknie przyssal sie do piersi i zjadl z obu, pierwszy placz wydal z siebie dopiero jak musial poczekac na druga piers, wowczas dal glos z niezadowolenia! Niestety, poniewaz mamy komplikacje w postaci niskich plytek, zostal zabrany na oddzial intensywnej opieki i raczej tam zostanie do konca tyg. Chodze go karmic i przytulac, na szczescie pozostale wyniki badan wychodza dobrze, ale musieli mu przetaczac plytki, podawac antybiotyki ( w zwiazku z gbs, nie otrzymalam pelnej dawki przy porodzie) choc nie ma oznak infekcji, ale w ramach prewencji i dodatkowo tlen, gdyz czasem oddycha zbyt szybko i spada mu jakis wskaznik. Robili Mu USG glowki, serduszka, rentgeny etc i wszystko dobrze. W skali Apgar otrzymal. 1 min 9 pkt, a w kolejnych juz 10. Trzymajcie kciuki, zebym jak najszybciej mogl wyjsc z intensywnej opieki i zeby dodatkowo obeszlo sie bez zoltaczki!

W wolnej chwili opisze swoj porod, byl z pewnoscia inny od pierwszego, po tamtym mowilam od razu ze chce jak najszybciej kolejne dziecko, po tym ze musimy sie zabezpieczac bo nie chce juz wiecej miec dzieci i porodow

lilka-vanilka gratulacje dla Ciebie! Na reszcie masz swoja Kruszynke ze soba! I kciuki trzymam za porody pozostalych dziewczyn, teraz porody sie posypia!

Gratulacje

Słuchajcie, jak będę szła w środę do szpitala, to od razu z mężem nie? Chyba go nie wyrzucą? Czy mam iść na to ktg zobaczyć co będą robić i w ogóle i dzwonić po niego jak się coś rozkręci? Ile to może trwać? Jejku, nic nie wiem..

[kasia_ruda]

Napisane przez gosia3103

Gratulacje

Słuchajcie, jak będę szła w środę do szpitala, to od razu z mężem nie? Chyba go nie wyrzucą? Czy mam iść na to ktg zobaczyć co będą robić i w ogóle i dzwonić po niego jak się coś rozkręci? Ile to może trwać? Jejku, nic nie wiem..

Pewnie to potrwa, najpierw ktg, potem formalności z przyjęciem. Wywołanie to już chyba w czwartek by ci robili, a nie tak z marszu... ale ja tam bym brała męża, chociażby po to, żeby siedział i toreb pilnował

[papryczka160]

Napisane przez h4linka

Ja widzę 1 miesiąc i 1 tydzień. Więc chyba odlicza? Jeśli nie jesteś pewna to zrób sobie nowy.

Właśnie nie odlicza. Tuśka już prawie 6 tydz kończy

[ButterBear]

Napisane przez chilanes

Cześć Ciotki, to ja Hania, pozdrawiam wszystkie dzieciaczki

Cześć Haniu, ślicznotko! Ale ma cudne włoski!

Napisane przez zuken

Dzien dobry

Chilanes Hania przeslodka piekne ma wloski!!!

Zaczarowana ja jeszcze nie pralam nawet dzisiaj musze wstawic pralke bo mala ulala mi wczoraj na rozek
Meli kupki jakos nie smierdza nawet wiec nie man tego problemu

A czy Wasze dzieciaczki tez sie tak wyginaja jak leza? Mela tak mocno czasem odchyla glowe i sie wyciaga ze sie boje ze sobie krzywde zrobi... Ogolnie caly czas sie boje ze cos jest nie tak troche mnir to dobija...
Zastanawiam sie czy to normalne ze mala lezac tak mocno kopie i przebiera nozkami, podnosi tylek do gory i sie sama juz przekreca jak dla mnie to jst taka niespokojna...
Mam nadzieje ze to nie zadne problemy brzuszkowe bo kupy robi zawsze 1-2 na dobe wiec chyba ok...
Aha i jak spi to ma takie tiki ze cala sie wzdryga az i czasami az zaplacze bo sie obudzi:/

Mamuski pomocy!!

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

Zuken, spokojnie, dzieci się tak prężą, to normalne, ćwiczy sobie mięśnie Twoja córeczka.

Napisane przez papryczka160

ButterBear ja już prawie wszystkich lekarzy obskoczę przed szczepieniem. W tym tyg neurolog i okulista. Zostanie Mi tylko ortopeda i endo i USG głowy , które pewnie zrobi mi neurolog.
A jak Twoja Malutka, jak żółtaczka ?

Mój suwaczek nie odlicza dni mojej Tuśki, dlaczego ?

Kurcze ja prawię nic nie mogę zrobić, Mała ciągle chciałaby być ze Mną, właśnie teraz śpi mi na nogach, bo w łóżeczku marudzi.

Ja widzę, że masz w suwaczku miesiąc i tydzień.

A do kogo dostaliście skierowania? Do ortopedy i endo tez? My do neurologa, okulisty, poradni preluksacyjnej, no i na usg bioderek, główki...i to chyba tyle. Nic więcej.

Żółtaczka chyba lepiej, Hania też przybiera, kupiliśmy wagę i ją ważymy. Jutro mamy kontrolną wizytę w przyszpitalnej poradni, to się dowiem, jak ta bilirubina

Napisane przez zaczarowanadlaniego

A tak w ogole to po powrocie ze szpitala zrobilismy przemeblowanie bo w poprzednim ulozeniu nie widzialam malej i mi sie to strasznie nie podobalo spac przez to nie moglam a teraz wyglada tak
ochraniacz na szczebelki zabieral niepotrzebnie swiatlo malej wiec go sciagnelismy bo polozna powiedziala ze to wazne zeby mala odrozniala dzien od nocy :

Piękny kącik
Ja też muszę widzieć Małą, jestem niespokojna jak jej nie widzę

Napisane przez justa_1978

Brawo, Gratuluje maluszka!!!!!



Witamy Syneczka na swiecie!!!! Gratulacje!!!!

Dziewczyny ja mam kilka pytan, mlodego urodzilam 11 dni temu, przez cc i juz nie mam prawie wcale odchodow, nic ze mnie nie leci... czy Wy tez tak macie??? Czy moze cos mi sie zablokowalo??? Pokarmu mam bardzo duzo...

Co do diety, to w szpitalu byla specjalistka polozna od laktacji i mowi, ze teraz jest szkola, ze sie je to co przed urodzeniem dziecka, bo dziecko zna te samki i potrafi je trawic, wiec jem wszystko, bez trzymania diety, lacznie z cytryna w herbacie.

Dorobilam sie chyba przepukliny... bo z prawej strony blizny zrobilo mi sie wybrzuszenie... no cholera jasna... i co teraz zrobic??? Poloznej u mnie jeszcze nie bylo, jak zadzwonilam do przychodni z pytaniem, kiedy pani sie raczy u mnie pojawic, uslyszalm, ze mam dzwonic jutro, bo juz jej nie ma.... jak pojade na ostry dyzur do szpitala, to spedze tam caly dzien.... rece mi opadaja....

No i powiedz, jak Twój Maluszek reaguje na to wszystko co jesz? Jest ok??

Przykro mi z powodu przepukliny Jedź może na ten ostry dyżur, żeby nie było gorzej.

Napisane przez papryczka160

Ewelajna i Lilka GRATULUJEMY i WITAMY KOLEJNE SZKRABY ;-)))

Zuken moja też się wygina strasznie, jak ją trzymam to muszę się nieźle natrudzić żeby Mi nie wyskoczyła .
Twoja robi tylko dwie kupki dziennie moja chyba z 5 albo i więcej.

Justa ja już prawie 6 tyg po , a dalej muszę wkładki używać bo leci lekko dalej.
OJ z tą dietą uważaj . Ja zjadłam jedno żeberko, a na drugi dzień Małą tak brzuch bolał i kupki nie mogła zrobić bidulka, ale to pewnie od dziecka zależy.

Ponawiam pyt , wiecie dlaczego Mój suwaczek nie odlicza dni Tuśki ;-(??????

Odlicza

Moja też robi dużo kup, przy każdym karmieniu praktycznie

Napisane przez Mamamarta2010

No wlasnie tak!!! Masakra ciagnie mnie strasznie, zwlaszcza na slodkie, cholera jasna po 1 porodzie bylo to samo i w sumie karmiac tylam zamiast chudnac!
I co z tym robic???
Zostaly mi jeszcze 2 kg i walek brzuszka na dole, rano jest spoko nawet plaski ale po poludniu odstaje i wszytsko takie wiotkie....ble...

Mnie też ciągnie na słodkie i to jak!! jem jakieś najprostsze herbatniki i biszkopty...
Coś okropnego, czuję się jak odkurzacz

Napisane przez ewelajna25

https://www.dropbox.com/s/5bz0wew7i8hzb6s/DSC_0033.jpg

Link do zdjecia synka.

O jaki śliczny chłopczyk! Biedaczek, oby szybko poprawiły mu się wyniki

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Ojj tak w koncu rodzilam jedno dziecko z 4/5 razy

Ale u mnie burza..mam nadzieję, że przynajmniej ta duchota trochę odpuści...

Dziewczyny, przeczytajcie https://mamotoja.pl/czy-mozna-rozpie...0182,r1p1.html

[gosia3103]

Napisane przez kasia_ruda

Pewnie to potrwa, najpierw ktg, potem formalności z przyjęciem. Wywołanie to już chyba w czwartek by ci robili, a nie tak z marszu... ale ja tam bym brała męża, chociażby po to, żeby siedział i toreb pilnował

No właśnie chyba już w środę, bo jedyne co pani doktor powiedziała wyraźnie to to że im wcześniej przyjdę tym szybciej mnie podłączą pod kroplówkę...

[neska1412]

Mam jakieś skurcze ale ani regularne ani specjalnie bolesne.
Zaczynam się stresować bo mąż ma w sobote wesele na ktorym robi foty. Musi jechać 150 km od domu. A wiadomo, że jak coś sie zacznie to musi tam zostać.
I boje się, że bedzie m cięzko jechać bo się bedzie martwił a z drugiej strony ja nie chce rodzić sama
Mały pośpiesz się

Nie pogniewałabym sie jakby urodził sie jutro. Mamy 8 rocznicę bycia razem

[kasia_ruda]

Napisane przez gosia3103

No właśnie chyba już w środę, bo jedyne co pani doktor powiedziała wyraźnie to to że im wcześniej przyjdę tym szybciej mnie podłączą pod kroplówkę...

A no to tym bardziej z mężem.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez karoseria

A to kącik Ninki Co prawda trochę prowizorka, ale ma posłużyć góra dwa, trzy m-ce także mam nadzieję, że zda egzamin

super fajnie to wyglada
podobaja mi sie te rozowe elementy

[gosia3103]

Napisane przez neska1412

Mam jakieś skurcze ale ani regularne ani specjalnie bolesne.
Zaczynam się stresować bo mąż ma w sobote wesele na ktorym robi foty. Musi jechać 150 km od domu. A wiadomo, że jak coś sie zacznie to musi tam zostać.
I boje się, że bedzie m cięzko jechać bo się bedzie martwił a z drugiej strony ja nie chce rodzić sama
Mały pośpiesz się

Nie pogniewałabym sie jakby urodził sie jutro. Mamy 8 rocznicę bycia razem

Mój mąż też mi wyznaczał kiedy mogę rodzić a kiedy nie bardzo :-P
No to kciuki żeby się udało zdążyć..albo przetrzymać ;-)

Napisane przez kasia_ruda

A no to tym bardziej z mężem.

Tak mi się właśnie wydaje..

Śliczne dziewczyny te Wasze kąciki. Ja mam problem bo mój dalej taki łysy jak był, nic mi więcej nie przyszło z kompletu do tego minky. Dwa miesiące temu zamawiałam. Dziewczyna nie odpowiada na maile i smsy. Napisałam jej już ze będę musiała to gdzieś zgłosić i czekam do wieczora na odzew. Ale wściekła jestem jak nie wiem. Nawet jak ona mi odda kasę to kto mi uszyje resztę kompletu z identyczne materiału żeby wszystko pasowało? :-(

[kasia_ruda]

Napisane przez gosia3103

Mój mąż też mi wyznaczał kiedy mogę rodzić a kiedy nie bardzo :-P
No to kciuki żeby się udało zdążyć..albo przetrzymać ;-)

Tak mi się właśnie wydaje..

Śliczne dziewczyny te Wasze kąciki. Ja mam problem bo mój dalej taki łysy jak był, nic mi więcej nie przyszło z kompletu do tego minky. Dwa miesiące temu zamawiałam. Dziewczyna nie odpowiada na maile i smsy. Napisałam jej już ze będę musiała to gdzieś zgłosić i czekam do wieczora na odzew. Ale wściekła jestem jak nie wiem. Nawet jak ona mi odda kasę to kto mi uszyje resztę kompletu z identyczne materiału żeby wszystko pasowało? :-(

A kupowałaś przez allegro? Jeśli tak, to tam można zgłosić spory transakcyjne, może to coś da i ją pogoni. Gorzej, jeśli się z nią dogadałaś na boku, bo w sumie nie ma za bardzo wtedy komu zgłosić tego. Masakra, że się nie odzywa. Dwa miesiące... nieźle...

Ja bym chciała w nocy z czw.na pt.zacząć rodzić. Akurat tż będzie miał trzy dni wolnego, w pon.by wziął już urlop na dwa tygodnie, a my do domu byśmy wracali. Tak to sobie zaplanowałam teraz tylko młodego przekonać.

Wiecie co, po porodzie wywalam wszystkie moje majtki i kupuję nowe. Brzydzą mnie one. Te upławy teraz są obrzydliwe, przebieram się po 4 razy dziennie, a i tak czuję się nieświeżo.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez neska1412

Mam jakieś skurcze ale ani regularne ani specjalnie bolesne.
Zaczynam się stresować bo mąż ma w sobote wesele na ktorym robi foty. Musi jechać 150 km od domu. A wiadomo, że jak coś sie zacznie to musi tam zostać.
I boje się, że bedzie m cięzko jechać bo się bedzie martwił a z drugiej strony ja nie chce rodzić sama
Mały pośpiesz się

Nie pogniewałabym sie jakby urodził sie jutro. Mamy 8 rocznicę bycia razem

zeby zrobil wam taki prezent

[kasia_ruda]

Malutka, Lilka macie jakieś wieści od Moni?

[gosia3103]

Napisane przez kasia_ruda

A kupowałaś przez allegro? Jeśli tak, to tam można zgłosić spory transakcyjne, może to coś da i ją pogoni. Gorzej, jeśli się z nią dogadałaś na boku, bo w sumie nie ma za bardzo wtedy komu zgłosić tego. Masakra, że się nie odzywa. Dwa miesiące... nieźle...

Ja bym chciała w nocy z czw.na pt.zacząć rodzić. Akurat tż będzie miał trzy dni wolnego, w pon.by wziął już urlop na dwa tygodnie, a my do domu byśmy wracali. Tak to sobie zaplanowałam teraz tylko młodego przekonać.

Wiecie co, po porodzie wywalam wszystkie moje majtki i kupuję nowe. Brzydzą mnie one. Te upławy teraz są obrzydliwe, przebieram się po 4 razy dziennie, a i tak czuję się nieświeżo.

Nie, bo na allegro miała tylko jedną rzecz wystawioną i w opisie aukcji przykłady co można jeszcze kupić. Ha zamówiłam sporo rzeczy i wymyśliłam materiał którego nie miała na stanie tylko musiała zamówić. Zapłaciłam z góry. Po 3-4 tygodniach dodzwoniłam się do niej i się tłumaczyła ze ma problemy rodzinne, ktoś umarł, przepraszała i proponowała gratisy na przeprosiny. Ja postanowiłam poczekać bo już nie chciałam od nowa szukać i ustalać i znowu czekać. Mówiła ze za kilka dni musi wyjechać na dwa tygodnie ale wysle cokolwiek przed wyjazdem a po powrocie gdzieś po tygodniu resztę. Wysłała po powrocie dwie rzeczy o które najbardziej prosiłam ale nie odezwała się nawet słowem od tamtej pory. Ile można czekać?

[zaczarowanadlaniego]

Byla polozna mala wazy juz 3440 g
a w czwartek wazyla 3040 g
moj grubasek kochany

Dzis polozna byla ostatni raz, powiedziala ze jak cos sie bedzie dzialo zeby dzwonic to przyjdzie bo teraz to nie ma po co przychodzic mala ladnie przybiera wszystko jest ok
Powiedziala ze jestem super mama i ze swietnie sobie radze

Kazala mi pic herbate rumiankowa i koperkowa zeby mala nie miala problemow z brzuszkiem

[gosia3103]

A w ogóle to dziwne co piszecie o tych upławach. Nie żebym się prosiła, ale ja nie mam ;-) tylko rano jak wstaję to coś więcej poleci, ale tak to jest zupełnie w normie.
Może wszystko jeszcze siedzi w czopie ;-)

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Byla polozna mala wazy juz 3440 g
a w czwartek wazyla 3040 g
moj grubasek kochany

Dzis polozna byla ostatni raz, powiedziala ze jak cos sie bedzie dzialo zeby dzwonic to przyjdzie bo teraz to nie ma po co przychodzic mala ladnie przybiera wszystko jest ok
Powiedziala ze jestem super mama i ze swietnie sobie radze

Kazala mi pic herbate rumiankowa i koperkowa zeby mala nie miala problemow z brzuszkiem

No widzisz jaki komplement super ze wszystko dobrze i że mała tak ładnie przybiera

[mysia111]

Napisane przez White Cafe

Właśnie miałam pisać, czemu nie piszesz nic co u Ciebie słychać Może Twoja mała akurat Cię posłucha a posiedzi jeszcze w brzuchuu, żeby mama mogła skorzystać z zzo, chociaż większość wizażankowych mam chciałaby, żeby dzieciaki już wyszły to one jakby na przekór ;-)

Dzięki za pamięć ale jakoś nie mam weny na pisanie, poza tym nic sie u mnie interesującego nie dzieje, nie mam na nic energii i nawet mi sie nie chce w klawiaturę stukać.

Jedyne urozmaicenie u mnie to takie że w sob mąż odmówił mi sexu. Po raz pierwszy odkąd jestem w ciąży argumentując to tym ze juz tak blisko porodu ze się boi (a tydzień wcześniej się nie bał) i po tym jak mu powiedziałam że jest cos takiego jak czop i że może wypaść. Później całą niedzielę mnie przepraszał i dał mi nawet torebkę która mi kupił wcześniej (z mojej listy) ale doła i tak miałam.

Drugie wydarzenie w moim monotonnym żywocie to to ze bodajże w piatek przez pół dnia wydzwaniała do mnie jakaś starsza babcia (ok 60 lat) i dziwnie ze mna rozmawiała tzn wmawiała mi że do niej dzwoniłam a jak odpowiedziałam że nie to zaczęła się do mnie wydzierać ze jestem dziw... itp. Potem zadzwoniła z innego nr i wrzeszczała do słuchawki że wie kim jestem, że przyjedzie do mnie i mi cycki powyrywa itp. Zadzwoniła do mnie z 4 róznych numerów i za każdym razem wrzeszczała ze mnie dopadnie i skopie.
Dopiero jak Tż wrócił do domu to się rozpłakałam i on do niej zadzwonił i jej tak nagadał (nie będe pisac co bo mi wizaz zablokują) że od tego czasu nie zadzwoniła już. Nie wiem kto to był i skąd miała mój nr.

[gosia3103]

Napisane przez mysia111

Dzięki za pamięć ale jakoś nie mam weny na pisanie, poza tym nic sie u mnie interesującego nie dzieje, nie mam na nic energii i nawet mi sie nie chce w klawiaturę stukać.

Jedyne urozmaicenie u mnie to takie że w sob mąż odmówił mi sexu. Po raz pierwszy odkąd jestem w ciąży argumentując to tym ze juz tak blisko porodu ze się boi (a tydzień wcześniej się nie bał) i po tym jak mu powiedziałam że jest cos takiego jak czop i że może wypaść. Później całą niedzielę mnie przepraszał i dał mi nawet torebkę która mi kupił wcześniej (z mojej listy) ale doła i tak miałam.

Drugie wydarzenie w moim monotonnym żywocie to to ze bodajże w piatek przez pół dnia wydzwaniała do mnie jakaś starsza babcia (ok 60 lat) i dziwnie ze mna rozmawiała tzn wmawiała mi że do niej dzwoniłam a jak odpowiedziałam że nie to zaczęła się do mnie wydzierać ze jestem dziw... itp. Potem zadzwoniła z innego nr i wrzeszczała do słuchawki że wie kim jestem, że przyjedzie do mnie i mi cycki powyrywa itp. Zadzwoniła do mnie z 4 róznych numerów i za każdym razem wrzeszczała ze mnie dopadnie i skopie.
Dopiero jak Tż wrócił do domu to się rozpłakałam i on do niej zadzwonił i jej tak nagadał (nie będe pisac co bo mi wizaz zablokują) że od tego czasu nie zadzwoniła już. Nie wiem kto to był i skąd miała mój nr.

O matko, ale miałaś przeżycia z jakąś głupią babą. Ile tych telefonów było? Chyba bym to gdzieś zgłosiła normalnie. Dobrze, że jej mąż nawciskał porządnie.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez mysia111

Jedyne urozmaicenie u mnie to takie że w sob mąż odmówił mi sexu. Po raz pierwszy odkąd jestem w ciąży argumentując to tym ze juz tak blisko porodu ze się boi (a tydzień wcześniej się nie bał) i po tym jak mu powiedziałam że jest cos takiego jak czop i że może wypaść. Później całą niedzielę mnie przepraszał i dał mi nawet torebkę która mi kupił wcześniej (z mojej listy) ale doła i tak miałam.

Drugie wydarzenie w moim monotonnym żywocie to to ze bodajże w piatek przez pół dnia wydzwaniała do mnie jakaś starsza babcia (ok 60 lat) i dziwnie ze mna rozmawiała tzn wmawiała mi że do niej dzwoniłam a jak odpowiedziałam że nie to zaczęła się do mnie wydzierać ze jestem dziw... itp. Potem zadzwoniła z innego nr i wrzeszczała do słuchawki że wie kim jestem, że przyjedzie do mnie i mi cycki powyrywa itp. Zadzwoniła do mnie z 4 róznych numerów i za każdym razem wrzeszczała ze mnie dopadnie i skopie.
Dopiero jak Tż wrócił do domu to się rozpłakałam i on do niej zadzwonił i jej tak nagadał (nie będe pisac co bo mi wizaz zablokują) że od tego czasu nie zadzwoniła już. Nie wiem kto to był i skąd miała mój nr.

ale chociaz torebke dostalas
nie no tez mialam dola jak Tz nie chcial bo bylo juz blizej porodu a jak go namowilam to zaczelam rodzic

My oboje z Tz teraz mamy takie cisnienie ze masakra, nawet lezec nam kolo siebie ciezko bo raczki lataja a tuuu jeszcze tyle czasu

co za baba masakra
jakas chora baba !!!!

[mysia111]

Napisane przez gosia3103

O matko, ale miałaś przeżycia z jakąś głupią babą. Ile tych telefonów było? Chyba bym to gdzieś zgłosiła normalnie. Dobrze, że jej mąż nawciskał porządnie.

Ogólnie zadzwoniła z 4 róznych numerów. Ale jak juz raz odebrałam jakiś nr i słyszałam jej wrzaski w telefonie to się rozłączałam i juz więcej tego nr nie odbierałam. To po jakiejś godz dzwoniła z innego nr. I znowu się rozłączałam i już go nie odbierałam. ogólnie kilkanascie połączeń nieodebranych mam z tych numerów.
To była chyba jakaś psychicznie chora babcia. Sprawdzilismy z TŻ wszystkie nasze połączenia na stronie Playa z ostatnich 35 dni i żadno z nas się z nią nie kontaktowało. Tak samo pracownicy. Bo z poczatku myślelismy ze to może jakiś niezadowolony klient. Ale od tego czasu juz nie dzwoniła wiec mysle że bede juz miała spokój.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny, przeczytajcie https://mamotoja.pl/czy-mozna-rozpie...0182,r1p1.html

Super artykul !
ja swoja ciagle przytulam i caluje
i z nia leze i wtedy trzyma mnie za palca i sie smieje uwielbiam takie chwile
dlatego zgadzam sie z tym artykulem

[gosia3103]

Znowu się babcia na mnie obraziła bo jej zwróciłam uwagę po raz milion pięćsetny że nie wchodzi się do kogoś bez pukania a nawet jak się puka to się czeka na proszę i bez tego się nie wchodzi ehh...

[mysia111]

Napisane przez gosia3103

Znowu się babcia na mnie obraziła bo jej zwróciłam uwagę po raz milion pięćsetny że nie wchodzi się do kogoś bez pukania a nawet jak się puka to się czeka na proszę i bez tego się nie wchodzi ehh...

Chyba nie pozostaje Ci nic innego jak zacisnąć zęby i przetrwać ten czas który Was dzieli od wyprowadzki. Bo babcia (jak to większośc babć) niereformowalna.