Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

[mara86]

Witam się po dłuższej przerwie. Starałam się czytać na bieżąco.
W związku z roszerzaniem diety pojawily sie u nas problemy z brzuszkiem. Oski cierpial przy kazdym wyproznieniu a nawet baku. Na szczwscie odpukac od 2 dni jakby sie unormowalo.

Jestesmy teraz w drodze na upragnione wakacje Tak czekalismy na nie. W zeszlym roku jak bylismy w Kolobrzegu Oski byl "groszkiem" a teraz jedzie obok mnie w foteliku kawal chlopa

Widzialam ze duzo zdjec jest ale na telefonie nie moge otworzyc. Na pewno wszystkie sliczne!!!

Limonko kryzys z tata minal. Pogodzilismy sie. Piekne zdjecia. Emi cudowna i jaka zadowolona!

Ag9 i virginia duzo zdrowka dla Gucia i Natusi!!

Mariolasl zdrowka zycze!!!

Tygrysku oby Kindze apetyt dopisywal!!

Buziakuje!!!!


wysłane z smartfona

[lutien]

Napisane przez mariolasl

tak, je zamienniki i je duzo nabialu
dlatego nikt mi nie wierzy, ze niejadek, bo wazy dobrze i dobrze wyglada, ale co musze sie nakombinowac, to moje
Antonio tez ma fazy na owoce lub warzywa, ale tez mu odpuszczam, jak je jedno przez jakis czas to nic sie nie stanie

na poczatek dawalam po jendym skladniku, dopiero jak zaczelam laczyc kilka skladnikow razem, to zaczelam dawac olej rzepakowy, czasami maslo
rozmrazma w lodowce, tylko lekko podgrzewam, aby nie bylo zimne lub podaje w temperaturze pokojowej, czyli wyciagam z lodowki wczesniej.

To w takim razie jaki jest sens kombinowania z mięsem?
Ja bym chyba odpuscila, bo nie jest ono niezbędne.
Gorzej jakby z wogóle biallka nie chciał.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[stefan89]

Dzięki dziewczyny za odp dotyczące przygotowywania obiadów maluchom

My tak 5 dni powalczymy z marchewą a kołoponiedziałku spróbujemy z jabłkiem. no i tu też jest pytanie;p surowe, starte na tarce na papke czy gotowane?

co do zapotrzebowanie na białko, to też mnie to zaskoczyło. myślałam, że taki roczniak to już schaboszczaka powinien wsunąć z ziemniakami i mizerią jezuuu ja jestem teraz na diecie po tej operacji i mam rozszerzać dietę identycznie jak hanka ;o na obiad wsuwam gotowaną marchewke z ziemniakami zagęszczoną kleikiem kukurydzianym przynajmniiej dziecku raźniej jest...

wasze dzieci też pełzają do tyłu?

udanych wakacji dla wszystkich urlopowiczów. ja pamiętam jak my równo rok temu byliśmy na wakacjach w chorwacji. rano rzyg i wio na plaże;D ciąża, ciąża.. kiedy to bylo?;o

[alwa]

Cześć dziewczyny
Nadrobiłam was w nocy na telefonie, kiedy czekałam aż Kuba zaśnie. Coś mu się całkiem poprzestawiało i w nocy ma fazę aktywności. Smok i butelka nie pomagają. Zapobiegawczo poszłam wczoraj wcześnie spać i tragedii nie ma

Im więcej czytam o tym rozszerzaniu tym bardziej skomplikowane mi się to wydaje
Jutro zaczynamy marchewkę. W poradniku bobovity jest napisane, żeby zacząć od 3 warzyw i codziennie dawać inny smak. Po 3 tyg wprowadzić owoce. chyba jednak będę po 2 dni dawać to samo warzywo.

aha czytałam też (akurat w książce BLW) że to normalne, że dziecko może przez kilka chcieć tylko mleko a inne pokarmy odrzucać, i żeby się tym nie martwić bo przecież i tak więcej wartościowych składników czerpie z mleka niż z takiej marchewki

Miłego weekendu

[tygrysek83]

Hej dziewczyny,

My wczoraj z mężem mieliśmy pierwsze wspólne wyjście na dłużej od czasu kiedy się Kinga urodziła. Rocznica ślubu. Młoda została z moją mamą i nie powiem, żeby była dla niej łaskawa No a ja cały czas w restauracji, a potem w kinie się tylko zastanawiałam, czy wszystko ok
Tak się nie mogłam doczekać dłuższego wyjścia bez małej, a jakoś tak dziwne to było. Kolejne w planach we wrześniu gdy będziemy szli na Windurfing na Narodowym. O ile ktoś będzie chciał z Kingą zostać

Tak czytam o tym, że rozszerzacie dietę, a my na razie oprócz kaszki (dla zwiększenia wagi) nie dajemy nic. I tak się zastanawiam czy jest sens zaczynać przed wakacjami. Może poczekać do powrotu? Tylko wtedy młoda będzie już miała 6,5 miesiąca.... co sądzicie?

Napisane przez TynkaG

Oki kończę moje wywody mam tylko jeszcze pytanie. czy wasze maluchy tez tak się bija, drapią, jeżdżą po główce w czasie karmienia? bo ja to mojej muszę te rączki przytrzymywać, a i tak cala podrapana

Moja wyszła z założenia, że po co siebie bić jak można matkę Doznałam już bicia, drapania, szczypania

Napisane przez stefan89

gadacie o lataniu, dla mnie to totalna masakra i nie wyobrażam sobie tego z moim dzieckiem;p może zaryzykujemy za rok. Ale taka wycieczka do barcelony to mi się marzy


ja już po operacji, dzięki dziewczyny za kciuki czuję się całkiem nieźle, troche mnie boli brzuch, ale przynajmniej cieszę się, że już jestem w domu z małą. rozłaka w niedziele skończyla się moim płaczem przez caly wieczór...

Ja posłuchałam koleżanki, która sporo lata z maluchami i powiedziała, że im mniejsze tym łatwiej

Super, że już za tobą i życzę, aby jak najszybciej brzuch przestał boleć no i również miłego rozszerzania diety

Napisane przez stefan89

dobra marchewa omomomom

Marchewka musi być smakowa

Napisane przez virginia

Możesz podać linka do strony z tymi siatkami?
I jeszcze jedno pytanie - gdzie kupujesz tą kaszkę?

Siatki mam w aplikacji na telefonie więc nie mam linka, ale myślę, że powinnaś gdzieś na stronach WHO znaleźć
Ja kupuje w Rossmannie.

Napisane przez mariolasl

Zreszta zawsze mowię, ze szczęśliwe mamy, których dzieci ładnie jedzą. Ja niestety mam dwóch niejadkow, a tak chciałabym, aby ładnie jedli

Ja jestem ciekawa, czy moja będzie chętnie jadła inne rzeczy niż mleko matki, czy też mi się niejadek trafił.

Napisane przez Limonka1987

I'm baaaaaack Kto się cieszy ręka do góry

Tygrysku- mam nadzieję, że sesja dojdzie do skutku. Nam Magda podesłała dziś zdjęcia i jesteśmy z mężem bardzo zadowoleni. Emilka nie zdradziła nam swojego zdania
Przypomnisz mi kiedy wylatujesz na wakacje? Już Ci zazdroszczę tej Barcelony! Jest to jedno z moich wakacyjnych marzeń.

Ja się cieszę
Pokażesz jakieś zdjęcia od Magdy?
Do Barcelony jedziemy na koniec września. Jeżeli tam jeszcze nie byłaś to polecam. Jest to bardzo fajne miasto.

Napisane przez margo80

my na razie nie planujemy rozszerzania, chyba, że lekarka uzna, że waga za mało przyrasta, to zaczniemy. pielęgniarka wczoraj sugerowała kp do 6miesiąca i nic więcej.

No ja oprócz kaszki na razie też nic nie planuje.

Napisane przez ag9

U nas narazie strajk.

A z tymi skokami rozwojowymi to już przestałam w nie wierzyć

I piszecie że nie możecie się doczekać aż maluchy zaczną się turlać/obracać itp. Ja też się nie mogłam doczekać a teraz mam przerąbane Wcześniej to można było położyć Bąbla na macie i pół godziny był spokój bo sobie patrzył i ciągnął zabawki. A teraz co chwila się obraca na brzuch i albo jest płacz bo się ręka gdzieś zaplątała, albo płacz bo przecież on nie chce leżeć na brzuchu

żeby jak najszybciej apetyt wrócił.

W skoki to ja już dawno przestałam wierzyć.

I tak nie mogę się doczekać aż będzie jeszcze bardziej mobilne moje dziecko Może masochistka ze mnie

Napisane przez mara86

W związku z roszerzaniem diety pojawily sie u nas problemy z brzuszkiem. Oski cierpial przy kazdym wyproznieniu a nawet baku. Na szczwscie odpukac od 2 dni jakby sie unormowalo.

Jestesmy teraz w drodze na upragnione wakacje Tak czekalismy na nie. W zeszlym roku jak bylismy w Kolobrzegu Oski byl "groszkiem" a teraz jedzie obok mnie w foteliku kawal chlopa

Tak z ciekawości, to jak długo utrzymywały się problemy brzuszkowe?

Życzę cudownych wakacji.

[mara86]

Ok 2,5 tyg. Ja bym poczekala na powrot z wakacji aby eksperymentowac ale ja znawca nie jestem. Mowie na przykladzie Oskara.

wysłane z smartfona

[mariolasl]

Lutien kombinuje ze zbilansowaniem diety. Nie chce miesa to nie je lub je kiedy chce.

[kate1623]

Napisane przez tygrysek83

Hej dziewczyny,

My wczoraj z mężem mieliśmy pierwsze wspólne wyjście na dłużej od czasu kiedy się Kinga urodziła. Rocznica ślubu. Młoda została z moją mamą i nie powiem, żeby była dla niej łaskawa No a ja cały czas w restauracji, a potem w kinie się tylko zastanawiałam, czy wszystko ok
Tak się nie mogłam doczekać dłuższego wyjścia bez małej, a jakoś tak dziwne to było. Kolejne w planach we wrześniu gdy będziemy szli na Windurfing na Narodowym. O ile ktoś będzie chciał z Kingą zostać

Tak czytam o tym, że rozszerzacie dietę, a my na razie oprócz kaszki (dla zwiększenia wagi) nie dajemy nic. I tak się zastanawiam czy jest sens zaczynać przed wakacjami. Może poczekać do powrotu? Tylko wtedy młoda będzie już miała 6,5 miesiąca.... co sądzicie?



Moja wyszła z założenia, że po co siebie bić jak można matkę Doznałam już bicia, drapania, szczypania



Ja posłuchałam koleżanki, która sporo lata z maluchami i powiedziała, że im mniejsze tym łatwiej

Super, że już za tobą i życzę, aby jak najszybciej brzuch przestał boleć no i również miłego rozszerzania diety



Marchewka musi być smakowa



Siatki mam w aplikacji na telefonie więc nie mam linka, ale myślę, że powinnaś gdzieś na stronach WHO znaleźć
Ja kupuje w Rossmannie.



Ja jestem ciekawa, czy moja będzie chętnie jadła inne rzeczy niż mleko matki, czy też mi się niejadek trafił.



Ja się cieszę
Pokażesz jakieś zdjęcia od Magdy?
Do Barcelony jedziemy na koniec września. Jeżeli tam jeszcze nie byłaś to polecam. Jest to bardzo fajne miasto.



No ja oprócz kaszki na razie też nic nie planuje.



żeby jak najszybciej apetyt wrócił.

W skoki to ja już dawno przestałam wierzyć.

I tak nie mogę się doczekać aż będzie jeszcze bardziej mobilne moje dziecko Może masochistka ze mnie



Tak z ciekawości, to jak długo utrzymywały się problemy brzuszkowe?

Życzę cudownych wakacji.

Tygrysku ja bym poczekala niby masz juz kaszke za sobą ale czytałam ze rozszerzenie diety musimy zacząć w miarr spokojnych warunkach zeby dziecko kojarzylo to pozytywnie. Poczekaj nic się raczej nie stanie

[tygrysek83]

Dziewczyny,

Tak myślałam, żeby zacząć spisywać jakie warzywka, owoce podajecie maluchom. Jakie wymyślacie kombinacje, w późniejszym czasie potrawy itd. No i w którym miesiącu najwcześniej na wątku zostało to coś podane.
Mój post jest prawie na początku wątku, więc mogłabym to spisywać i może by się przydało nie tylko mi.
Co sądzicie?
Jeżeli wam się podoba pomysł proszę o przypomnienie co podałyście na razie maluchom.

[koziemleko]

Tygrysek
Od 4 miesiaca + tydzien - marchewka, ziemniak, zdziebko truskawek
4 m + 2 t -gluten
Potem maliny, jablko, gruszka, olej rzepakowy, kleik kukurydziany, kasza jaglana, rosołek i wczoraj lyżeczkę kurczaka.
Do samego polizania dalam tez bitą śmietanę i nektarynkę. Nie bierzcie ze mnie przykladu

[virginia]

Dobry
U nas znów kiepska nocka, tym razem z powodu mojego niejadka. Karmienie Natuli w pozycji 'na bociana' czyli na stojąco na jednej nodze o 3 w nocy to nielada wyczyn .
Z pozytywów: przyszła do nas kolejna paczka od cioci . Natulę chyba na wybieg wyślę .

Napisane przez alwa

aha czytałam też (akurat w książce BLW) że to normalne, że dziecko może przez kilka chcieć tylko mleko a inne pokarmy odrzucać, i żeby się tym nie martwić bo przecież i tak więcej wartościowych składników czerpie z mleka niż z takiej marchewki

poczytaj, czy to normalne, że mleka nie chce...

stefan89 bidulko to faktycznie jesz jak Hania . A jak się czujesz? Moja Natalka jeszcze w ogóle nie pełza.

mara86 bawcie się dobrze nad morzem!

tygrysku dzięki za odp. dot.kaszki. Będę musiała spróbować bo nestle Natula zdecydowanie odmawia - wczoraj próbowałam nawet zmieszaną z owockiem ale i tak nie chciała, eh .

Napisane przez Limonka1987

Tynka- u nas Emilka przy butli zapada w tak błogi spokój, że ani jej w głowie drapanie się

ja też tak chcę!!!

[tygrysek83]

No to zaczęłam coś klecić na 1 stronie 😀
Z głupich pytań: owoce daje się na surowo czy jakoś przerobione?

[virginia]

Tygrysku możesz jeszcze dodać:
szpinak (5) i przykładowe łączenie szpinak+ziemniak
pasternak (5)
seler (5)

z owoców:
jagody i połączenie jabłko+jagody

Z soczków polecam Hippa, jak już pisałam są bez dodatku cukru.
A ze słoiczków Humana - bez dodatku soli, cukru, aromatów, barwników, konserwantów, środków zagęszczających itd. z 'biologicznie kontrolowanych upraw'.

Ja jeszcze poprosiłabym o info dot. wprowadzania glutenu, czy na 1ej stronie czy po prostu piszcie w postach jak to robicie.
Żeby moja Natalka jadła tak jak Maluszek Magduś .

[Limonka1987]

Dzień dobry

Napisane przez margo80

Limonka - fajnie, że wypad się udał. sądząc po zdjęciach na fb lubisz niebieski kolor, zgadza się?

Aż tak rzuca się to w oczy?
Zgadza się, bardzo lubię wszelkie odcienie turkusowego. Nawet buty na ślubie miałam w takim kolorze.

Napisane przez ag9

I piszecie że nie możecie się doczekać aż maluchy zaczną się turlać/obracać itp. Ja też się nie mogłam doczekać a teraz mam przerąbane Wcześniej to można było położyć Bąbla na macie i pół godziny był spokój bo sobie patrzył i ciągnął zabawki. A teraz co chwila się obraca na brzuch i albo jest płacz bo się ręka gdzieś zaplątała, albo płacz bo przecież on nie chce leżeć na brzuchu

...a jak pomożesz maluchowi odwrócić się na plecy znów jest płacz, bo jednak się namyślił i woli na brzuchu
U nas jest to samo

Trzymam kciuki za szybkie uporanie się z problemami jedzeniowymi

Napisane przez mara86

W związku z roszerzaniem diety pojawily sie u nas problemy z brzuszkiem. Oski cierpial przy kazdym wyproznieniu a nawet baku. Na szczwscie odpukac od 2 dni jakby sie unormowalo.

Dobrze, że problemy z brzuszkiem już minęły.
Bawcie się dobrze nad morzem! Odpoczywajcie i nie myślcie o problemach!

Cieszę się, że dogadałaś się z tatą. U nas też już w porządku, chociaż nie zmienia to faktu, że chcemy jak najszybciej rozpocząć życie na swoim, choćby kosztem wzięcia kredytu.

Napisane przez stefan89

jezuuu ja jestem teraz na diecie po tej operacji i mam rozszerzać dietę identycznie jak hanka ;o na obiad wsuwam gotowaną marchewke z ziemniakami zagęszczoną kleikiem kukurydzianym przynajmniiej dziecku raźniej jest...

Bidulko Ty... Wracaj szybko do zdrowia

Napisane przez stefan89

wasze dzieci też pełzają do tyłu?

Nie. Na razie Emilka pełza głównie wokół własnej osi.

Napisane przez tygrysek83

My wczoraj z mężem mieliśmy pierwsze wspólne wyjście na dłużej od czasu kiedy się Kinga urodziła. Rocznica ślubu. Młoda została z moją mamą i nie powiem, żeby była dla niej łaskawa No a ja cały czas w restauracji, a potem w kinie się tylko zastanawiałam, czy wszystko ok
Tak się nie mogłam doczekać dłuższego wyjścia bez małej, a jakoś tak dziwne to było. Kolejne w planach we wrześniu gdy będziemy szli na Windurfing na Narodowym. O ile ktoś będzie chciał z Kingą zostać

Kinga wyraźnie dała do zrozumienia, że z nikim nie jest jej tak dobrze jak z rodzicami

Napisane przez tygrysek83

Tak czytam o tym, że rozszerzacie dietę, a my na razie oprócz kaszki (dla zwiększenia wagi) nie dajemy nic. I tak się zastanawiam czy jest sens zaczynać przed wakacjami. Może poczekać do powrotu? Tylko wtedy młoda będzie już miała 6,5 miesiąca.... co sądzicie?

Ja bym poczekała. Lepiej nie ryzykować, że sensacje żołądkowe zepsują Wam wakacje.

Napisane przez tygrysek83

Pokażesz jakieś zdjęcia od Magdy?

Wrzucę coś później na FB.

Napisane przez tygrysek83

Dziewczyny,

Tak myślałam, żeby zacząć spisywać jakie warzywka, owoce podajecie maluchom. Jakie wymyślacie kombinacje, w późniejszym czasie potrawy itd. No i w którym miesiącu najwcześniej na wątku zostało to coś podane.
Mój post jest prawie na początku wątku, więc mogłabym to spisywać i może by się przydało nie tylko mi.
Co sądzicie?
Jeżeli wam się podoba pomysł proszę o przypomnienie co podałyście na razie maluchom.

Bardzo fajny pomysł

Napisane przez virginia

Dobry
U nas znów kiepska nocka, tym razem z powodu mojego niejadka. Karmienie Natuli w pozycji 'na bociana' czyli na stojąco na jednej nodze o 3 w nocy to nielada wyczyn

Z ciekawości... Dlaczego karmisz ją na jednej nodze?

Emi dostała dziś pierwszy raz marchewkę i nie chcę zapeszać, ale chyba nie będę miała w domu niejadka
Co prawda jeszcze nie za bardzo ogarniała co ma robić, ale mieliła ją w buźce z dużym entuzjazmem, a gdy skończyła się porcja, wyraziła dość gwałtownie swój protest

[alwa]

Limonka super że Emilce posmakowała marchewka

virginia niestety o nielubieniu mleka nigdzie nic nie widziałam

tygrysek my jeszcze nie rozszerzamy. czytałam tylko, że w 5 mcu życia można podać brokuły, kalafior, banana i śliwki oraz najprostszą zupę z ziemniaka i marchewki z łyżeczką tłuszczu (oliwa, olej lub masełko)

[agunia4ever]

Napisane przez mara86

Witam się po dłuższej przerwie. Starałam się czytać na bieżąco.
W związku z roszerzaniem diety pojawily sie u nas problemy z brzuszkiem. Oski cierpial przy kazdym wyproznieniu a nawet baku. Na szczwscie odpukac od 2 dni jakby sie unormowalo.

Jestesmy teraz w drodze na upragnione wakacje Tak czekalismy na nie. W zeszlym roku jak bylismy w Kolobrzegu Oski byl "groszkiem" a teraz jedzie obok mnie w foteliku kawal chlopa

Widzialam ze duzo zdjec jest ale na telefonie nie moge otworzyc. Na pewno wszystkie sliczne!!!

Limonko kryzys z tata minal. Pogodzilismy sie. Piekne zdjecia. Emi cudowna i jaka zadowolona!

Ag9 i virginia duzo zdrowka dla Gucia i Natusi!!

Mariolasl zdrowka zycze!!!

Tygrysku oby Kindze apetyt dopisywal!!

Buziakuje!!!!


wysłane z smartfona

Miłego urlopowania

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Napisane przez tygrysek83

Dziewczyny,

Tak myślałam, żeby zacząć spisywać jakie warzywka, owoce podajecie maluchom. Jakie wymyślacie kombinacje, w późniejszym czasie potrawy itd. No i w którym miesiącu najwcześniej na wątku zostało to coś podane.
Mój post jest prawie na początku wątku, więc mogłabym to spisywać i może by się przydało nie tylko mi.
Co sądzicie?
Jeżeli wam się podoba pomysł proszę o przypomnienie co podałyście na razie maluchom.

4 miesiące i 3 dni - kleik kukurydziany
4 miesiące i 5 dni - marchewka
i tyle

[TynkaG]

Napisane przez tygrysek83

Tak czytam o tym, że rozszerzacie dietę, a my na razie oprócz kaszki (dla zwiększenia wagi) nie dajemy nic. I tak się zastanawiam czy jest sens zaczynać przed wakacjami. Może poczekać do powrotu? Tylko wtedy młoda będzie już miała 6,5 miesiąca.... co sądzicie?

Ja tez bym zaczekala, my zamierzamy rozrzeszać diete dopiero po skończonym 6 miesiącu, narazie tylko gluten. Czyli inne pyszności zaczniemy dopiero od pażdziernika, a od listopada kryszyna idzie do żłobka- mam nadzieje, że ten miesiąc wystarczy, żeby oswoila się z nowymi smakami, bo nie wiem jeszcze co dają takim maluchom w żłobku.

Napisane przez Limonka1987

Pokażesz jakieś zdjęcia od Magdy?
Wrzucę coś później na FB.

Emi dostała dziś pierwszy raz marchewkę i nie chcę zapeszać, ale chyba nie będę miała w domu niejadka
Co prawda jeszcze nie za bardzo ogarniała co ma robić, ale mieliła ją w buźce z dużym entuzjazmem, a gdy skończyła się porcja, wyraziła dość gwałtownie swój protest

Limonka- wrzuć jakies fotki na forum , bo na facebooku to ja nie zobaczę
dla Emilki za marchewkę, liczę na to , że i w tym Emilki będą zgodne!!!

Tygrysek- pomysł z pierwsza stroną super, szczególnie dla mnie, bo te warzywa, owoce, soki to jeszcze czarna magia
Margo- poszłam do przychodni, powiedziałam co od ciebie usłyszałam i mam zarezerwowana szczepionkę, tylko żeby mi jej nikt nie podebrał. Jeszce raz dzięki za info, kolejny raz wizaż okazał się nieoceniony!

[margo80]

Tynka - czyli jednak znikaja?
Dobrze, ze Ci sie udalo.

U nas w nocy znow duzo pobudek - 23, 1, 3 i 5. Za kazdym razem karmienie. Obudzil sie o 6.40, ale bez placzu, wiec nie wstawalam, dopiero o 7 zawolal jesc.
Gybym tylko miala pewnosc, ze za tym idzie przyrost wagi, to bym nie marudzila ani troche

Mielismy dzis calkiem fajny dzien. Wybralismy sie na przjazdzke kolejka waskotorowa, a potem Ewcia szalala w parku linowym. Wzielam Przemka na rece i zaczal szalec z radosci, pokrzykiwac, machac raczkmi i nozkami, jakby sam chcial tam pobiegac.

[ag9]

Napisane przez margo80

Tynka - czyli jednak znikaja?
Dobrze, ze Ci sie udalo.

U nas w nocy znow duzo pobudek - 23, 1, 3 i 5. Za kazdym razem karmienie. Obudzil sie o 6.40, ale bez placzu, wiec nie wstawalam, dopiero o 7 zawolal jesc.
Gybym tylko miala pewnosc, ze za tym idzie przyrost wagi, to bym nie marudzila ani troche

Mielismy dzis calkiem fajny dzien. Wybralismy sie na przjazdzke kolejka waskotorowa, a potem Ewcia szalala w parku linowym. Wzielam Przemka na rece i zaczal szalec z radosci, pokrzykiwac, machac raczkmi i nozkami, jakby sam chcial tam pobiegac.

A myślisz że te pobudki to skok, ząbki czy nie wiadomo co?

Bo u nas takie pobudki od jakiegoś tygodnia, co godzinę albo co dwie i tak np. od 2 do 6... :/
Tylko że u nas to postękiwanie jest, a jak nikt nie reaguje to idzie więcej decybeli. No ale wystarczy dać smoczek, ewentualnie pomóc się ułożyć i za kilka minut zasypia.

Dzisiaj z kolei mieliśmy godzinną histerię wieczorem, taki płacz jak do tej pory zdarzył się tylko właściwie podczas zakładania wenflonu w szpitalu

[TynkaG]

Napisane przez margo80

Tynka - czyli jednak znikaja?
Dobrze, ze Ci sie udalo.

U nas w nocy znow duzo pobudek - 23, 1, 3 i 5. Za kazdym razem karmienie. Obudzil sie o 6.40, ale bez placzu, wiec nie wstawalam, dopiero o 7 zawolal jesc.
Gybym tylko miala pewnosc, ze za tym idzie przyrost wagi, to bym nie marudzila ani troche

Mielismy dzis calkiem fajny dzien. Wybralismy sie na przjazdzke kolejka waskotorowa, a potem Ewcia szalala w parku linowym. Wzielam Przemka na rece i zaczal szalec z radosci, pokrzykiwac, machac raczkmi i nozkami, jakby sam chcial tam pobiegac.

Hmm nie wiem czy znikają, bo ja powiedzialam, że tak slyszalam i sie martwię czy jeszcze pod koniec sierpnia w przychodni będzie zapas. Więc mi pani pielęgniarka zrobiła grzeczność i zarezerwowała na nazwisko.
Margo- masakrę masz z tym nocnym budzeniem, ja to nieprzytomna jestem jak dwa razy muszę wstać, w tym raz tylko, żeby smoka podać. Ale mnie córa rozpuściła, bo ona tylko przez pierwsze 1,5 miesiąca budziła się w nocy i ostatnio przez 1 tydzień, ale ja zwalam jak zawsze na skok

A gdzie ta kolejka? w Chorzowie?
My byliśmy dziś w Wiśle, ale jest przebudowa drogi i jechaliśmy ok 2 godz., ludzi sporo, ale było bardzo fajnie- spacerek, obiadek, deserek + ja jeszcze gofra zjadłam, Emilka zaliczyła 3 drzemki i mega kupkę podczas naszego obiadu
Dziewczyny mam pytanie: bo mała teraz jest w trakcie ekspozycji na gluten oprócz tego tylko kp i mam pytanko co do kupek, czy one powinny wyglądać tak, ze są w niej kawałki kaszki, wygląda to tak jakby ona tej kaszki w ogóle nie trawiła, tylko wszystko przez nią przelatuje. Sorki za tak szczegółowy opis- mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam. Martwię się tym drapaniem po głowie, już normalnie ma strupki i ciągle drapie, idę w poniedziałek do lekarza,niech coś poradzi. Nie wiem czy to zbieg okoliczności, ale drapać się zaczęła jakoś w tym samym czasie jak zaczęła romans z glutenem

[margo80]

Ag - obstawiam skok i zeby, byl czas, ze budzil sie tylko raz lub gora dwa, a teraz mnie nie oszczedza niestety.

Tynka - kolejka w Rudach kolo Raciborza

[elunka88]

Napisane przez virginia

Tygrysku możesz jeszcze dodać:
szpinak (5) i przykładowe łączenie szpinak+ziemniak
pasternak (5)
seler (5)

z owoców:
jagody i połączenie jabłko+jagody

Jestes pewna ze jagody to dobry pomysł? Nasza wspolokatorka w szpitalu była 10miesieczna dziewczynka która dziadkowie wzięli na.spacer do lasu i nakarmili jagodami. 4 dni leżała napuchnieta z wysypana buzia.

Napisane przez TynkaG

Dziewczyny mam pytanie: bo mała teraz jest w trakcie ekspozycji na gluten oprócz tego tylko kp i mam pytanko co do kupek, czy one powinny wyglądać tak, ze są w niej kawałki kaszki, wygląda to tak jakby ona tej kaszki w ogóle nie trawiła, tylko wszystko przez nią przelatuje. Sorki za tak szczegółowy opis- mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam. Martwię się tym drapaniem po głowie, już normalnie ma strupki i ciągle drapie, idę w poniedziałek do lekarza,niech coś poradzi. Nie wiem czy to zbieg okoliczności, ale drapać się zaczęła jakoś w tym samym czasie jak zaczęła romans z glutenem

nie pamiętam jak.po.kaszce ale np. po marchewce takie są na pewno - z niestrawiona marchewka



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kateczka100]

Napisane przez stefan89

hej

co do jedzenia, to my od wczoraj zaczeliśmy z marchewką. mamy które gotują same: ile podajecie tej marchewki? no my teraz po 3 lyżeczki dziennie i zamierzam zwiększać, ale kompletnie nie wiem ile docelowo ma dostać. i jeszcze jedno pytanie: jak robicie te warzywka? gotujecie na parze i blendujecie? dodajecie coś? wody np? bo ja jak wczoraj spróbowałąm zmielić to takie grudki mi zostały. to ok? czy musi byc idealnie gładkie? i jeszcze jedno: jak wam zostaje tej marchewki, to trzymacie w lodówce 'na jutro'? czy do wyrzucenia?

ja już po operacji, dzięki dziewczyny za kciuki czuję się całkiem nieźle, troche mnie boli brzuch, ale przynajmniej cieszę się, że już jestem w domu z małą. rozłaka w niedziele skończyla się moim płaczem przez caly wieczór...

Przez pierwsze 3 dni dawałam kilka łyżeczek 3-6, codziennie zwiększałam, po 4-5 dniach podałam cały słoik, tj. 125 ml. Teraz podaję zblendowane przez mnie warzywa i nie wiem ile tego jest...Mrożę w takich małych pojemnikach z Ikei Nie są pełne po sam brzeg, zapełniam je w połowie i czasem dodaje do nich ugotowanego ziemniaka.
Mnie też wychodziły grudy przy blendowaniu marchewki (może mamy słabe blendery...), dodałam troszkę wody i wyszła gładka masa
Jak mi coś zostaje to wyrzucam, nie podaję następnego dnia.

Super, że już jesteś w domku z córą! Współczuję diety, ale chociaż Hani raźniej

Napisane przez lutien

Czy któraś z Was zaczęła rozszerzanie diety dziecka kp po 5 miesiącu? Bo mam wrażenie, że wszystkie dzieciaczki tu już od dawna mają rozszerzaną dietę. Ja planuję po skończonym 5. miesiącu rozszerzać.

Ja zaczęłam rozszerzać jak Piotruś skończył 6 miesięcy ;-) także nie jesteś sama.

Napisane przez margo80

my na razie nie planujemy rozszerzania, chyba, że lekarka uzna, że waga za mało przyrasta, to zaczniemy. pielęgniarka wczoraj sugerowała kp do 6miesiąca i nic więcej.

jeszcze pytanko o to własne gotowanie. gotujecie, blendujecie, zamrażacie. a po rozmrożeniu co? jakieś masełko do tego? oliwa? podgrzewacie na kuchence czy w innych gadżetach?

aaa, chyba zdecydujemy się też na to konto PKO Junior. byłam dziś w banku, spotkałam baaaardzo dawno niewidzianą mamę mojego przedszkolaka. obsługiwała mnie, skojarzyłam po nazwisku, ona mnie nie poznała, dopiero po chwili zajarzyła kto ja jestem. i wiecie co? mój przedszkolak Kubuś, jej syn, ma już 15 lat. szok jak ten czas leci...
w każdym razie w banku przysłuchiwałam się rozmowie takiego młodego kolesia, który też to konto dla syna zakładał. syn dostał na imię HUGO. padłam. i jeszcze się tatuś pochwalił, że kolega nazwał córkę MIA. koniec świata.

Rozmrażam w kąpieli wodnej
Ludzie HUGO, MIA - masz rację koniec świata...

Napisane przez mara86

Jestesmy teraz w drodze na upragnione wakacje Tak czekalismy na nie. W zeszlym roku jak bylismy w Kolobrzegu Oski byl "groszkiem" a teraz jedzie obok mnie w foteliku kawal chlopa

Prawda!? Jak ten czas leci.. Ja już nie pamiętam jak to było, jak Piotrka nie było..
Udanego urlopu z tym kawałem chłopa! Wypocznijcie.

Napisane przez tygrysek83

Hej dziewczyny,

My wczoraj z mężem mieliśmy pierwsze wspólne wyjście na dłużej od czasu kiedy się Kinga urodziła. Rocznica ślubu. Młoda została z moją mamą i nie powiem, żeby była dla niej łaskawa No a ja cały czas w restauracji, a potem w kinie się tylko zastanawiałam, czy wszystko ok
Tak się nie mogłam doczekać dłuższego wyjścia bez małej, a jakoś tak dziwne to było. Kolejne w planach we wrześniu gdy będziemy szli na Windurfing na Narodowym. O ile ktoś będzie chciał z Kingą zostać

Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy! Fajnie, że mogliście wyjść.
Ja planuję uroczyste wyjście we wrześniu, z okazji urodzin TŻ, moja mama już się zapowiedziała, że przyjedzie do wnuka

Napisane przez tygrysek83

Dziewczyny,

Tak myślałam, żeby zacząć spisywać jakie warzywka, owoce podajecie maluchom. Jakie wymyślacie kombinacje, w późniejszym czasie potrawy itd. No i w którym miesiącu najwcześniej na wątku zostało to coś podane.
Mój post jest prawie na początku wątku, więc mogłabym to spisywać i może by się przydało nie tylko mi.
Co sądzicie?
Jeżeli wam się podoba pomysł proszę o przypomnienie co podałyście na razie maluchom.

od 6 miesiąca przy KP: marchewka, dynia, ziemniak, brokuł, burak, cukinia, pasternak i biszkopt dwa razy do memłania
Owoce będą od jutra - zaczynamy od jabłuszka.

Napisane przez tygrysek83

No to zaczęłam coś klecić na 1 stronie 😀
Z głupich pytań: owoce daje się na surowo czy jakoś przerobione?

i ja się dołączam do pytania

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

uff, udało mi się nadrobić
My dziś mieliśmy tę sesję z Magdą, jestem bardzo ciekawa efektów...
Limonko i ja bym chętnie obejrzała Wasze zdjęcia, wrzuć proszę jeszcze jakieś.. To jedno, które tutaj kiedyś zamieściłaś jest cudne, Emilka wyszła na nim uroczo

Jutro będziemy pierwszy raz podawać owoc Mam nadzieję, że będzie smakować tak jak warzywka

Warszawianki, co powiecie na wspólny spacer? Miałybyście ochotę na i ?

Dobrej nocy

[niezapomnijkaa09]

Witam
ależ mnie dawno u Was nie było
Widzę, że na tapecie rozszerzanie diety- czytam i zapamiętuję co mogę ale nie złośćcie się jak we wrześniu zacznę Was podpytywać co i jak
Limonka- widzę, że powróciłaś z wakacji pełna energii I śliczne fotki ( u Madzi na blogu luknęłam bo się doczekać nie mogłam:P)
Kateczka ja chętna na spotkanie bo na ostatnim nawaliłam i mam wyrzuty sumienia byleby upałów już nie było bo znowu nie dam rady

U nas wszystko po staremu- Toś nadal jest bezproblemowym pogodnym dzieckiem- ciągle się śmieje a ostatnio to nawet kilka razy na głos zarechotał ale to było cudowne...
Małżowi natomiast nocki się dają we znaki bo synek coś stracił poczucie czasu i budzi się co 2 godziny- a to na smoka, a to na wodę i no i w końcu na mleko Może wróci do normy bo było już tak pięknie...
Chodzimy na rehabilitację, na spacerki, na zakupy i w goście i tak nam czas mija

A i jeszcze pytanko do fotografujących- któraś z Was kupowała chyba stałkę canona 50, 1.8 (albo coś źle zapamiętałam)
Jak się sprawuje, warto?

[virginia]

Napisane przez elunka88

Jestes pewna ze jagody to dobry pomysł? Nasza wspolokatorka w szpitalu była 10miesieczna dziewczynka która dziadkowie wzięli na.spacer do lasu i nakarmili jagodami. 4 dni leżała napuchnieta z wysypana buzia.

Jest w słoiczkach z jabłkami/bananami bodajże i od 4 miesiąca więc chyba można. Ja próbowałam w ten sposób osłodzić kaszkę ale Natalka i tak nie chciała.

Napisane przez side85

Wczoraj Piotruś normalnie oszalał. Zjadł dwa moje pełne cyce i żłopał bardzo długo, potem wypił 60ml z butelki bo on musi inaczej nie wie że trzeba iść spać więc dajemy mu niewielką ilość żeby się ucieszył Wypił jednym łykiem więc dorobiłam szybko następne 60ml, potem jeszcze dorobiłam 30ml na dobicie go czyli razem poza moimi cycami które doił aż mu się uszy trzęsły wypił 150ml! i obudził się o 23 i znowu wypił 90ml i obudził się o 4,5,6- tu już na cyce. Ja już nie wiem co jest że on w nocy ma taki apetyt

To się ciesz, że ma taki apetyt i że tak ładnie je.


U nas dalej koszmar. Jak dotąd Natalka zjadła 410ml mleka a i to okupione jej krzykiem a moim płaczem i bezsenną nocką, soczków specjalnie za dużo jej nie podawałam, żeby mlekiem nadrobiła (taaaa...) i 20ml kaszki podawanej na zasadzie łyżeczka kaszki - smoczek żeby wessała i przełknęła i tak dalej .
Ponadto wczoraj od 17.30 do 21.30 był jeden wielki płacz - podejrzewam, zresztą nie od dziś, ząbki, próbowałam już dawać jej gryzaczki (nie chce), masować pieluszką nasączoną zimną wodą/rumiankiem, dziś chcę kupić jej coś w aptece. Polecicie coś? Jak tak ma wyglądać ząbkowanie to ja odpadam, masakra a ile Niunia się namęczy .
Wczoraj się dowiedziałam, że jej tata w wieku 3m odrzucił całkowicie mleko, więc jak wyniki posiewu i pasożytów będą ok i jeśli to nie przez ząbkowanie to nie wiem może to to .
Wracam do swojej bidulki .

[Limonka1987]

Dzień dobry

Napisane przez TynkaG

Ja tez bym zaczekala, my zamierzamy rozrzeszać diete dopiero po skończonym 6 miesiącu, narazie tylko gluten. Czyli inne pyszności zaczniemy dopiero od pażdziernika, a od listopada kryszyna idzie do żłobka- mam nadzieje, że ten miesiąc wystarczy, żeby oswoila się z nowymi smakami, bo nie wiem jeszcze co dają takim maluchom w żłobku.

Zastanawiam się właśnie jak wygląda żywienie dzieci w żłobkach. Przecież dieta 6-miesięcznego dziecka i 1,5 rocznego jest diametralnie różna, a w żłobku są maluchy w różnym wieku. Czy są podzielona w grupy według wieku jak w przedszkolu? Ktoś coś wie?

Napisane przez margo80

U nas w nocy znow duzo pobudek - 23, 1, 3 i 5. Za kazdym razem karmienie. Obudzil sie o 6.40, ale bez placzu, wiec nie wstawalam, dopiero o 7 zawolal jesc.
Gybym tylko miala pewnosc, ze za tym idzie przyrost wagi, to bym nie marudzila ani troche

Współczuję nocnych pobudek (Ag9- Tobie też!).
U nas na szczęście po kilku niefortunnych nocach wszystko wróciło do normy, czego i Wam życzę!

Fajnie, że mieliście taki udany dzień. My cały dzień kisiliśmy się w domu, bo TŻ był "zmęczony po urlopie"
Wieczorem wpadł tylko na chwilę brat z rodziną.

Napisane przez Kateczka100

Warszawianki, co powiecie na wspólny spacer?

Ja BARDZO chętnie, tym bardziej, że poprzedni mnie ominął, ale niestety tylko w weekendy.
W tygodniu mąż jeździ naszym autem do pracy.

Napisane przez niezapomnijkaa09

U nas wszystko po staremu- Toś nadal jest bezproblemowym pogodnym dzieckiem- ciągle się śmieje a ostatnio to nawet kilka razy na głos zarechotał ale to było cudowne...

Zastanawiałam się gdzie zniknęłaś
Głośny śmiech maluszka to muzyka dla uszu

Napisane przez niezapomnijkaa09

Małżowi natomiast nocki się dają we znaki bo synek coś stracił poczucie czasu i budzi się co 2 godziny- a to na smoka, a to na wodę i no i w końcu na mleko Może wróci do normy bo było już tak pięknie...

Na pewno to przejściowe, tak jak u nas

Dla zainteresowanych wrzucam link do strony Magdy, gdzie można zobaczyć efekty sesji : http://obrazotworczo.pl/emilka/

---------- Dopisano o 07:09 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

Napisane przez virginia

Ponadto wczoraj od 17.30 do 21.30 był jeden wielki płacz - podejrzewam, zresztą nie od dziś, ząbki, próbowałam już dawać jej gryzaczki (nie chce), masować pieluszką nasączoną zimną wodą/rumiankiem, dziś chcę kupić jej coś w aptece. Polecicie coś? Jak tak ma wyglądać ząbkowanie to ja odpadam, masakra a ile Niunia się namęczy

Mi koleżanki polecały preparat Camilla. To taka zawiesina do łykania i w przeciwieństwie do wszystkich żeli, dziecko nie zlizuje jej sobie od razu z dziąsełek i ma szansę zadziałać.
Przykro mi, że u Was ciężkie dni

[kate1623]

Napisane przez Kateczka100

Przez pierwsze 3 dni dawałam kilka łyżeczek 3-6, codziennie zwiększałam, po 4-5 dniach podałam cały słoik, tj. 125 ml. Teraz podaję zblendowane przez mnie warzywa i nie wiem ile tego jest...Mrożę w takich małych pojemnikach z Ikei Nie są pełne po sam brzeg, zapełniam je w połowie i czasem dodaje do nich ugotowanego ziemniaka.
Mnie też wychodziły grudy przy blendowaniu marchewki (może mamy słabe blendery...), dodałam troszkę wody i wyszła gładka masa
Jak mi coś zostaje to wyrzucam, nie podaję następnego dnia.

Super, że już jesteś w domku z córą! Współczuję diety, ale chociaż Hani raźniej



Ja zaczęłam rozszerzać jak Piotruś skończył 6 miesięcy ;-) także nie jesteś sama.



Rozmrażam w kąpieli wodnej
Ludzie HUGO, MIA - masz rację koniec świata...




Prawda!? Jak ten czas leci.. Ja już nie pamiętam jak to było, jak Piotrka nie było..
Udanego urlopu z tym kawałem chłopa! Wypocznijcie.



Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy! Fajnie, że mogliście wyjść.
Ja planuję uroczyste wyjście we wrześniu, z okazji urodzin TŻ, moja mama już się zapowiedziała, że przyjedzie do wnuka



od 6 miesiąca przy KP: marchewka, dynia, ziemniak, brokuł, burak, cukinia, pasternak i biszkopt dwa razy do memłania
Owoce będą od jutra - zaczynamy od jabłuszka.



i ja się dołączam do pytania

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

uff, udało mi się nadrobić
My dziś mieliśmy tę sesję z Magdą, jestem bardzo ciekawa efektów...
Limonko i ja bym chętnie obejrzała Wasze zdjęcia, wrzuć proszę jeszcze jakieś.. To jedno, które tutaj kiedyś zamieściłaś jest cudne, Emilka wyszła na nim uroczo

Jutro będziemy pierwszy raz podawać owoc Mam nadzieję, że będzie smakować tak jak warzywka

Warszawianki, co powiecie na wspólny spacer? Miałybyście ochotę na i ?

Dobrej nocy

Ja bardzo chętnie o ile spotkanie znowu będzie koło mnie ponieważ autem nie przyjadę a moja córka jak będzie zmęczona to zrobi mi cyrk bo przestała spać na dworzu

[virginia]

Tygrysku napisz mi kiedy podajesz tą kaszkę, ok? Nie chcę, żeby Natalka się nią zapchała i potem nic nie zjadła..

[monkaa321]

Melduje ze czytam ale korzystajac z faktu ze u tesciow sezon na polu to robie zapasy

Zdjecia sa cudne

Ja od 4 mies gluten
A rozszerzanie diety zaczelam od 4,5 bo z cycem czasem nie wyrabialam. Mamy brokula marchew i wczoraj pietruszke probowal, czyli za nami 2 tyg warzyw.

Gotuje blenduje i dodaje rroszke wody zeby sie lepiej zblendowaly.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tygrysek83]

Napisane przez Limonka1987

Emi dostała dziś pierwszy raz marchewkę i nie chcę zapeszać, ale chyba nie będę miała w domu niejadka
Co prawda jeszcze nie za bardzo ogarniała co ma robić, ale mieliła ją w buźce z dużym entuzjazmem, a gdy skończyła się porcja, wyraziła dość gwałtownie swój protest

Napisane przez ag9

Dzisiaj z kolei mieliśmy godzinną histerię wieczorem, taki płacz jak do tej pory zdarzył się tylko właściwie podczas zakładania wenflonu w szpitalu

Współczuję, u nas też ostatnio się zdarzają dziwne napady histerii

Napisane przez elunka88

Jestes pewna ze jagody to dobry pomysł? Nasza wspolokatorka w szpitalu była 10miesieczna dziewczynka która dziadkowie wzięli na.spacer do lasu i nakarmili jagodami. 4 dni leżała napuchnieta z wysypana buzia.

Jagody są uznawane za bezpieczny owoc Może akurat dziecko jadło nieumyte i coś innego ją dopadło

Napisane przez Kateczka100

My dziś mieliśmy tę sesję z Magdą, jestem bardzo ciekawa efektów...

Jutro będziemy pierwszy raz podawać owoc Mam nadzieję, że będzie smakować tak jak warzywka

Warszawianki, co powiecie na wspólny spacer? Miałybyście ochotę na i ?

Dobrej nocy

Jak patrzę za okno to mam podejrzenia, że znów jutro nici z sesji
Limonka, super zdjęcia

Jak smakował owoc? Jak w końcu przygotowałaś?

Ja jestem jak najbardziej za spotkaniem i widzę z kolejnych postów, że jesteśmy już zdeterminowane miejscem (park bródnowski) i dniem (weekend). Ja jestem w Warszawie do 26 września i na pewno już mam zajęty weekend 6-7 września. Pozostałe raczej wolne.

Napisane przez niezapomnijkaa09

ależ mnie dawno u Was nie było
Widzę, że na tapecie rozszerzanie diety- czytam i zapamiętuję co mogę ale nie złośćcie się jak we wrześniu zacznę Was podpytywać co i jak

A i jeszcze pytanko do fotografujących- któraś z Was kupowała chyba stałkę canona 50, 1.8 (albo coś źle zapamiętałam)
Jak się sprawuje, warto?

Oj tęskniłyśmy

Co do diety, to dlatego zaczęłam spisywać na pierwszej stronie

Ja kupiłam stałkę. I jak na razie nie umiem do końca z niej skorzystać. Oczywiście uparcie korzystam z ustawień ręcznych a nie małpy i stąd ten problem z opanowaniem Zaletą ogromną jest to, że jest baaaaardzo jasny i bez problemy wychodzą zdjęcia w domu. Bez najmniejszego problemu można uzyskać małą głębię ostrości, co uwielbiam. Jedyne co to mam wrażenie, że zdjęcia lekko niebieskawe wychodzą w porównaniu do drugiego obiektywu, ale to mógł być fakt braku filtra Tak jak kiedyś myślałam, że stałka jest bez sensu, to teraz uważam, że do robienia zdjęć maluchowi idealna

Napisane przez virginia

Tygrysku napisz mi kiedy podajesz tą kaszkę, ok? Nie chcę, żeby Natalka się nią zapchała i potem nic nie zjadła..

Virginia, moja dostaje 2x dziennie. Rano, w okolicach 9-10, z łyżeczki. Zjada wtedy pół sugerowanej porcji, więcej jej nie wchodzi. Ale to i tak postęp bo zaczynałyśmy od kilku łyżeczek. Wieczorem 17-18, dostaje z butli, też pół sugerowanej porcji, tylko na podwójnej ilości wody. Jednak zastanawiam się czy tego też nie zamienić na łyżeczkę.
Po posiłku porannym po 3 godzinach jest znów głodna. Wieczorny wypada często jako ostatni, więc kolejny dopiero koło 24-01.

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

No i dzięki za wypisywanie warzywek i innego jedzonka
Staram się wyłapywać wszystko