dłubanie po ćwiartce ;) czyli robótkowy (pseudo)doping po raz 25

[rudasek]

Dzień dobry, ja też w pracy, kawkę już wypiłam idę zapalić i do roboty

[Monika_75]

hejka

ale się zimno zrobiło, niby słoneczko pięknie świeci, ale jest tylko 14 stopni w cieniu (w słońcu niby 21), ale strasznie wieje; przyznać się, która mi to wietrzysko podesłała dom mamy na górce i to wcale nie małej i wiatr tu hula niczym w górach

[mirosek]

Moniś uważaj żeby Ciebie nie dmuchnął tzn. zdmuchnął

[Monika_75]

Mirka nie ma obawy, przecież mnie widziałaś, ja solidna i stabilna konstrukcja jestem , więc taki wiaterek mi nie straszny



zobaczcie jakie fajne zakładki do książek http://www.liveinternet.ru/users/3792277/post248593967/



te kredki mi się podobają, do końca wakacji jeszcze troszkę zostało, to można dzieciom zrobić

[kalina1984]

Ja chce takiego konika, która chętna mi zrobić?
Wiecie co spać mi się chce

[cocci]

Ja juz w pracy.

I mam mieszane uczucia, bo księgowa odchodzi, o czym mi powiedziała w tajemnicy. Nie wiem, czy się cieszyc, czy plakac

[kalina1984]

Iwonka to zależy ile roboty teraz na Ciebie spadnie, bo nie sądzę żeby tak kogoś z marszu wzięli.

[mirosek]

Wszyscy w pracy siedzą? a ja na noc z domu wybywam i potem wolne do końca miesiąca
Monika jak moje brzdące były małe tzn. jak kiedyś były brzdącami (tak lepiej) to im te kredki robiłam

[cocci]

Basia jeśli ni szef nie zaproponuje podwyżki, to ja się pchać nie będę

[gagatu]

Napisane przez kalina1984

Ja chce takiego konika, która chętna mi zrobić?

Basia, przecież umiesz szydełkować, sama sobie zrób

Witam się, dopiero wstałam i jem śniadanie, a trzeba się przygotować na rozmowę. Asia pewnie już pod drzwiami czeka

[kalina1984]

Agatka przegonić Cię pałką?

[babydelfi]

dobry

miałam jechać do Poznania po zamki, bo potrzebuję do torebek, ale mi się nie chce
a tak po prawdzie, to może i mi się chce, ale zdaję sobie sprawę, że poza zamkami kupię jeszcze mnóstwo innych rzeczy, które niekoniecznie są mi potrzebne
postanowiłam w końcu, że zamówię na All, bo za przesyłkę zapłacę mniej mniej za bilety, a i nie zmarnuję tyle czasu i będę mogła go wykorzystać w inny sposób, czyt. na robótki
ale potrzebny jest mi też filc, i już już chciałam dokonać zakupu, gdy uświadomiłam sobie, że lepiej będzie jak poczekam do przyszłego tygodnia, i tak teraz szyć torebek nie będę, bo mam co innego do roboty przed jarmarkiem, np. muszę przygotować metki z cenami, by mój wiedział, co i za ile ma sprzedać

Agata to powodzenia, za Asię już trzymałam kciuki

Iwonka ciężka sprawa i na pewno masz mieszane uczucia, ale fakt jak nie dostaniesz więcej "many many", to nie masz się co wychylać przed szereg

Idę porobić jeszcze coś z biżu, a potem się zobaczy
może w końcu porobię zdjęcia swoim wyrobom, bo ciut się ich uzbierało

[Monika_75]

Napisane przez kalina1984

Ja chce takiego konika, która chętna mi zrobić?

Basia przecież umiesz już szydełkować, to sama sobie zrobisz

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

właśnie zauważyłam, że Agatka to samo napisała

[aga__tka]

Napisane przez mirosek

możesz być w błędzie zazwyczaj jak w dzień dużo się śpi to w nocy wręcz przeciwnie

udało się ale teraz jest gorzej...

[AnnaOstapiuk]

Dzień dobry. Ja mam przymusowe siedzenie w domku, bo na dworze spory wiaterek, a Oliwka smarka z dwururki

[kalina1984]

Ja Wam powiem tylko tyle, zrobię zrobię papierową zakładkę
U nas dzisiaj dzień bojowy, dziewczyny ledwo siedzą, szef jęczy że mu się pracować nie chce a ja czekam aż moja ulubienica wpadnie i rumoru narobi.

[AnnaOstapiuk]

Basiu a powinnaś się zawziąć i jednak zrobić konika na szydełku

Ja sobie pograłam w odmóżdżające Bingo i powinnam się zabrać za robotę. Mam dwa anioły do zmontowania i dwa do cukrzenia.
Ale mam niechcieja stąd do Krakowa.

[kalina1984]

Ania ja to mogę na szydełku wydziergać co najwyżej owsika a nie konika

[SilverAguti]

dzień dobry wróciłam okazało się, że to wcale nie była kancelaria prawna, tylko "kancelaria podatkowa", królewna jak zwykle udzieliła mi rzetelnej informacji szefowa tej kancelarii chyba niezbyt przekonana do mnie była, dziwiło ją wielce, że mam dwa zawody, które według niej najwidoczniej się wykluczały no ale jutro po południu mogę sobie zadzwonić i się dowiedzieć.

[kalina1984]

Asia to na pewno Ty źle usłyszałaś, jakżeby ona mogła się pomylić No to jak dostaniesz tam staż to zapewne będziesz sobie siedzieć i wprowadzać fakturki

[SilverAguti]

ta, jak królewna na nasze pytania potrafiła dać trzy różne odpowiedzi w ciągu dwóch dni
w ogóle ta "kancelaria" mieści się na parterze takiego dużego, nowego domu. od wejścia było jedno biuro, w następnym siedziała szefowa i na końcu następne duże biuro. między biurami, a pokojem szefowej były ciemne lustra na pół ściany, co mnie trochę zdziwiło. a jak weszłam do szefowej, to okazało się, że to lustra weneckie to było co najmniej dziwne

ciekawe, jak tam Agata

[beata1718]

witam
byłam już u lekarza
mam antybiotyk brać przez 3tygodnie -ciekawe co na to mój żołądek
robie obiad i jedziemy do apteki i po plecaki i paliwo
jutro urodziny syna a w czwartek na Kraków jedziemy -szkoda że na krótko bo w niedziele już festyn mam

[cocci]

Beata no i co w koncu lekarz powiedział? Bolerioza?

Kasia, Basia ja sądzę, że dla mnie to szansa jest, bo przy okazji naciagnę szefa na kurs, który kosztuje coś koło 4tysi, a po którym ma się pełnoprawnego księgowego. więc mi się opłaca. Ona mi dzisiaj powiedziała, że odchodzi, w tajemnicy, bo nie chce, żebym wylądowała nagle na jej miejscu bez przygotowania i uprzedziła mnie, że szef może ze mną zagrać po chamsku. W sensie takim, że ona jak złoży wymówienie to będzie max 5 dni pracować jeszcze, bo ma tyle nadgodzin i urlopu do wybrania, że jej do końca wypowiedzenia starczy. I szef o tym się dowie od razu. ale i nie znajdzie od razu nikogo na jej miejsce, bo nawet ktoś z doświadczeniem u nas będzie miał problemy od razu wskoczyć na jej miejsce. mi może brakuje doświadczenia, ale za to znam specyfikę firmy i tych durnych programów od podszewki. Uprzedziła mnie, że szef może mnie chcieć wcisnąć na "tymczasem" ale mam się nie dać i negocjować, bo to tymczasem może trwać długo bardzo. Powiedziała, że już teraz sama spokojnie sobie dam radę, bo niektóre aspekty ogarniam lepiej od niej. No i on może zapomnieć, że ktoś z marszu ogarnie ten burdel, który mamy i pociagnie sprawy dalej.
No i mam mieszane uczucia, bo z jednej strony spodziewałam się tego, że to się tak skończy, że na jej miejsce wejdę, ale sądziłam że o wiele później. Z drugiej str boję się ciut odpowiedzialności, a z trzeciej strony szkoda mi, że ona odejdzie, bo ją na prawdę bardzo lubię

Pokazywałam jej dzisiaj zdj z Łodzi, te kilka co na komórce mam i jej się bardzo podobało, stwierdziła, że musimy chociaż na weekend kiedyś do pl skoczyć we dwie. Fajny pomysł w sumie

Wracając z pracy zmokłam jak kura, bo rowerem pojechalam. Teraz się grzeję i suszę. A żeby nie było tak cip cip, to dzieciaki w piżamach latali jeszcze

[agnes99]

dzieńdoberek
od rana tyram jak głupia (oczywiście w pracy), taczki na wyrabiam ładować...
mam nadzieję, że nie będzie tak do końca tygodnia

Beata zdrówka
Iwonka nie daj się szefowi

[SlonecznikB]

Napisane przez kalina1984

Ja chce takiego konika, która chętna mi zrobić?
Wiecie co spać mi się chce

Powtórzy po innych. Basia umiesz szydełkować, zrób sobie sama. I myślę, że może to być małą wprawką do arcydzieł, które powstaną.

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Beatka kuruj się, choćby antybiotykami

Iwonka, fajna babka z tej księgowej. Wygląda, że ona Ciebie też lubi. Jeśli szef Cię wyśle na ten kurs to zdecydowanie warto podjąć ten trud. A przecież wielokrotnie pisałaś, że rozgryzłaś to czego inni nie zauważali. Iwonka w mojej pierwszej pracy, miałam prowadzić sekcje, to żadne stanowisko, ale taki dział w dziale, bo kolega z którym tam pracowałam przechodził gdzie indziej. Broniłam się rękoma i nogami, mój kierownik, równy gość, zaprosił mnie na rozmowę i powiedział : Jak zmieni pani kiedyś pracę to ładniej będzie brzmiało, że była pani "krawcową" a nie" pomocą krawcowej". Iwonka chyba miał rację

[agnes99]

Napisane przez SilverAguti

dzień dobry wróciłam okazało się, że to wcale nie była kancelaria prawna, tylko "kancelaria podatkowa", królewna jak zwykle udzieliła mi rzetelnej informacji szefowa tej kancelarii chyba niezbyt przekonana do mnie była, dziwiło ją wielce, że mam dwa zawody, które według niej najwidoczniej się wykluczały no ale jutro po południu mogę sobie zadzwonić i się dowiedzieć.

Ty jesteś BHP-owiec i co jeszcze? (jeżeli można wiedzieć)

[kalina1984]

Asia ma drugi zawód miszcz koralikarstwa

[SilverAguti]

miszcz koralikarstwa to mój główny zawód a oprócz dyplomu bhp-owca, wcześniej zrobiłam jeszcze logistyka jak dla mnie to praktyczne, mieć uprawnienia bhp-owca, jeśli jest się logistykiem, no ale według pani z biura rachunkowego, to były dwa zawody z kompletnie różnych planet i wyszło na to, że nie wiem, co chcę robić w życiu

[aga__tka]

Napisane przez SilverAguti

ta, jak królewna na nasze pytania potrafiła dać trzy różne odpowiedzi w ciągu dwóch dni
w ogóle ta "kancelaria" mieści się na parterze takiego dużego, nowego domu. od wejścia było jedno biuro, w następnym siedziała szefowa i na końcu następne duże biuro. między biurami, a pokojem szefowej były ciemne lustra na pół ściany, co mnie trochę zdziwiło. a jak weszłam do szefowej, to okazało się, że to lustra weneckie to było co najmniej dziwne

ciekawe, jak tam Agata

no to z tymi lustrami, to może lepiej żeby Cię na ten staż jednak nie wzięła??

Napisane przez SilverAguti

miszcz koralikarstwa to mój główny zawód a oprócz dyplomu bhp-owca, wcześniej zrobiłam jeszcze logistyka jak dla mnie to praktyczne, mieć uprawnienia bhp-owca, jeśli jest się logistykiem, no ale według pani z biura rachunkowego, to były dwa zawody z kompletnie różnych planet i wyszło na to, że nie wiem, co chcę robić w życiu

no jak nie wiesz co trzeba jej było prawdę powiedzieć - kupować i obrabiać koraliki to by się dopiero zdziwiła

[cocci]

Asia tez pomyślałam o obrabianiu koralików. Ale trzeba było powiedzieć, że najchęniej zajęlabyś się chomikowaniem

Basiu no i miał rację Twój szef. Mam taka samą nadzieję na normalny papierek, a nie te moje pożalsięboże studia. Obawam się tylko, że on rzeczywiście może mi zaproponować tą tymczasówkę, bez podwyżki i nie mam pojęcia, jak zareaguje, jak mu odmówię.