dłubanie po ćwiartce ;) czyli robótkowy (pseudo)doping po raz 25

[SilverAguti]

Napisane przez aga__tka

no jak nie wiesz co trzeba jej było prawdę powiedzieć - kupować i obrabiać koraliki to by się dopiero zdziwiła

bardzo dokładnie przestudiowała moje cv, tam w zainteresowaniach miałam napisane "rękodzieło (beading, szydełkowanie)", może beadingu nie zrozumiała, ale widząc szydełkowanie to pewnie jeszcze bardziej się utwierdziła w tym, że ja nie wiem co chcę ze sobą zrobić

[gagatu]

Jestem i ja.

Ale nie nie, tak długo na rozmowie nie byłam, tylko zaraz skoczyłam na zakupy i trochę dom ogarnęłam i teraz usiadłam z kawą. Rozmowa trwała godzinę, w sumie całkiem przyjemna była. A dotyczyła pracy przedstawiciela ING, takiego typowego, co to musi szukać klientów, żeby w ogóle coś zarobić. Jutro będzie do mnie facet dzwonił i mam dać odpowiedź, a ja nie wiem co robić. Ogólnie to myślę, że się nie nadaję do tej pracy, ale z drugiej strony mogłabym spróbować, zawsze to coś innego (ciekawszego). Boję się o pieniądze, bo tam trzeba swoją DG założyć i wszystko opiera się na prowizjach od targetu. Cały system bardzo atrakcyjny, ale jak się zdarzy kiepski miesiąc to nie zarabia się nic. Na początku miesiąc szkolenia i przez 2 lata jest się pod opieką tego menedżera, zanim się zostanie samodzielnym przedstawicielem. Z plusów jest też nienormowany system pracy.

Ale przynajmniej luster weneckich nie było, tylko biuro jest na 2 piętrze i przez okno widziałam jak na niższej części budynku ktoś chodzi po dachu i to nie był żaden robotnik naprawiający dach czy kominiarz

[SilverAguti]

u mnie parę tygodni temu była taka akcja koleżanka, jak wychodziła na kurs, to pod blokiem obok zobaczyła straż, policję, pogotowie, ogólny zamęt i panikę. no i widziała też, że ktoś był na dachu. po godzinie zadzwoniła do niej mama, że ktoś faktycznie wezwał wszystkie służby, informując, że na dachu jest ktoś, kto chce popełnić samobójstwo. a okazało się... że to był pracownik ekipy naprawiającej dach

[mirosek]

Agatka dowiedz się z czyjego tel będziesz wydzwaniać bo jak ze swojego to żeby się nie okazało, że na opłaty nie zarobisz

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

jak to ładnie brzmi - przedstawiciel handlowy
kiedyś było - akwizytor

[gagatu]

Napisane przez mirosek

Agatka dowiedz się z czyjego tel będziesz wydzwaniać bo jak ze swojego to żeby się nie okazało, że na opłaty nie zarobisz

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

jak to ładnie brzmi - przedstawiciel handlowy
kiedyś było - akwizytor

To nawet nie handlowy, a biznesowy

Jeśli chodzi o narzędzia potrzebne do pracy to firma zapewnia, sama prowizja od polisy też wysoka (uzależniona od ogólnego miesięcznego targetu, ale średnio 70% rocznej wartości polisy), tylko że nie ma żadnej podstawowej pensji zagwarantowanej, wszystko zależy od wartości podpisanych polis.

[kalina1984]

Nie wiem Agatka co Ci doradzić, ja wiem że się nie nadaję do takiej pracy bo to trzeba mieć dobrą gadkę i siłę przekonywania a ja raczej takowej posiadam. Musisz przemyśleć, rozważyć wszystkie za i przeciw i zdecydować

Mój kot dzisiaj miał bardzo pracowity dzień,przytachał dwa wielkie myszory do ogródka, nie wiem tylko na co mi te trupiszcza znosi

[SilverAguti]

Basia sama sobie nie umiesz zapewnić właściwego pożywienia, to kot o Ciebie dba

[kalina1984]

Tak zapewnił mi zbilansowany posiłek

[aga__tka]

Agata: ja bym się nie nadawała... Myślę że na takiej formie zarobkowania możesz albo zarobić, albo stracisz raz dwa... do tego trzeba mieć talent

u mnie zimno się zrobiło taka jesienna pogoda jest i do tego mam katar
byłam dziś u lekarza z Basią po skierowanie na bioderka (u zdrowych dzieci) i jakaś "mądra" mama przyszła z dzieckiem i jego wynikami, sama chora i chciała się zarejestrować, ewentualnie przyjść później... tylko że jak przychodzi do zdrowych sama chora, to i tak niewiele zmienia, bo jej zarazki przecież "są" nawet jak zdrowe dziecko przyprowadza... co prawda nie wiem czy to było zaraźliwe, bo może i nie, no ale mimo wszystko w takiej sytuacji przyszłabym pod koniec przyjmowania zdrowych dzieci a nie na początek, żeby siebie załapać już na normalne wizyty...
Basia dostała też skierowanie na podcięcie wędzidełka w języku, bo niby przykrótkie i mogą być problemy z mówieniem później... Co prawda mam mieszane uczucia, bo bez problemu ssie, ale może jakby miała dłuższe to jej moja pierś nie będzie ciągle wypadać i nie będę musiała trzymać?

[rudasek]

Agatko, ja pracuję już tak 19 lat i o 19 za dużo. Praca stresująca, gadane faktycznie musisz mieć, poza tym profity zaczynają się dopiero po roku, masz już pierwsze wznowienia i dochodzą nowe ubezpieczenia. Nie ma firmy, która by nie naciskała na plan minimalny ,a od tego jest też procent prowizji, konkurencja duża . Zrobisz jak zechcesz , ale ja drugi raz nie wybrałabym takiej pracy. Z czasem , to też nie prawda, bo chcąc zarobić musisz pracować minimum 12 godzin i być dyspozycyjną w niedzielę i święta.

[mirosek]

Napisane przez aga__tka

Basia dostała też skierowanie na podcięcie wędzidełka w języku, bo niby przykrótkie ...

czytam takie rzeczy to od razu gęsiej skórki dostaję, wiem że argumenty przekonują ale jak można takiemu brzdącowi coś podcinać

gagatu powiem krótko, jak umiesz wciskać ludziom kit to zarobisz a jak kłamać nie potrafisz to stracisz. Z drugiej strony patrząc, zawsze to jakieś dodatkowe doświadczenie

[gagatu]

Ja w sumie po 5 minutach rozmowy, kiedy dowiedziałam się o jakie stanowisko chodzi to już wiedziałam, że się nie nadaję (ale panu ściemniałam, że tak ). Z jednej strony kusi mnie spróbować czegoś nowego, ale z drugiej strony bez sensu się angażować, żeby po kilku miesiącach zrezygnować, bo się nie daje rady. Niestety większość ofert w Pile to przedstawiciele, a Pan był zdziwiony, że z moim wykształceniem tyle czasu siedzę w tym kantorze i "się marnuję".
Przejrzałam oferty, wysłałam kolejne CV, coś się kiedyś znajdzie

[rudasek]

Napisane przez mirosek

gagatu powiem krótko, jak umiesz wciskać ludziom kit to zarobisz a jak kłamać nie potrafisz to stracisz. Z drugiej strony patrząc, zawsze to jakieś dodatkowe doświadczenie

Od kiedy pracuję nie okłamałam klienta z zasad które sobą prezentuję, poza tym czegoś nie dopowiesz, to zarobisz tylko raz u tego klienta, a nie na tym to polega.

[mirosek]

Masz rację ,,kłamać,, to zbyt ostre słowo ,, nie mówić wszystkiego,, to brzmi lepiej

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

pewna pani w banku proponowała mi blokowane pieniędzy na koncie bo miałabym wtedy dwa razy większe oprocentowanie, że podobno lepsze to niż lokaty zapewniała, same achy i ochy - powiedziałam przemyślę i zakończyłam rozmowę, potem na spokojnie poczytałam sobie o tym i faktycznie, miała rację jest taka opcja tyle, że nie dodała jaką kwotę i na ile czasu mam zostawić w spokoju
nie kłamała, zachęcała nie przekazując klientowi tego co jest małym drukiem zapisane

[SlonecznikB]

Agatko myśłę, że Grażynka wie co mówi. I ona tutaj może posłużyć za autorytet.

Koleżanka pracuje na poczcie i tam też przymuszają do werbowania klientów do Banku Pocztowego. Kolejka stoi a Ty musisz zachęcać, bez sensu. Oczywiście kto nie zdobędzie nowych klientów nie dostaje premii.

[mirosek]

rudasek moja koleżanka jest agentem ubezpieczeniowym, ma stałych klientów i zawsze doradza im jak najlepiej
co innego klient, którym będę ,,opiekować,, się cały czas a co innego agitacja dla własnego zarobku i odhaczenia kolejnej kreski a potem nie mam z nim nic wspólnego
To jest tylko moja opinia i nikt nie musi się z nią zgadzać

[kalina1984]

Dzisiaj będę gotować kukurydzę wg Waszych zaleceń, właśnie ją włożyłam do wody na kwadrans i potem nastawię.
A poza tym to dłubię kwiatki bo jakoś mnie naszła ochota i fajnie mi się robi.

[AnnaOstapiuk]

00oSiadłam sobie chwilkę, bo się spracowałam. Podrywałam stare liście u kapust, zostawiając tylko same głowy - bagatela - ze 30 sztuk
Dwie taczki liści wywiozłam.
Do tego różne pomniejsze prace ogrodowe. No i jeszcze mam do przerobienia te wczorajsze ogórki, chyba same w miodzie zrobię, bo to akurat duże. Malutkie oddałam siostrze M, z którą prowadzimy ogród.
No i cały czas IDĘ do tych ogórków Już je włożyłam do zlewu w celu umycia i na razie leżą i się paczą.

No i skonstruowałam dwie formy na ostatnie niewymiarowe anioły, proszę - oto one Wieczorkiem ucukrzę, bo teraz za leniwa jestem.
Zawsze "tworzę" formy pod anioły, nie odwrotnie, lubię jak są reówniutkie, naciągnięte i wymiarowe A nie zawsze łatwo dobrać te formy, jak widać posłużyła mi doniczka, miska i podstawka pod tie-light Dobierałam ten zestaw jakieś 20 minut

Ale dwa anioły zmontowalam, więc trochę w tym temacie popracowałam.

Agatko ja Cię nie znam osobiście, więc nie wiem, czy "masz gadane" tak na co dzień. Z tego, co czytam w Twoich codziennych wypowiedziach to wydaje się, że masz potencjał do przekonywania klientów. Więcej na ten temat musiałyby się wypowiedzieć dziewczyny, które Cię już spotykały.
Ja wiem, że nie poradziłabym sobie z taką pracą, bo dla mnie jak ktoś nie chce, to nie, jego sprawa, ja nie lubię nikogo nakłaniać i na siłę zachęcać. Już mnie kiedyś znajomy zachęcał do takiej samej pracy, ale odmówiłam, bo wiem, że to nie dla mnie. Ja bym tylko straciła.
Gdyby nie to, że trzeba zakładać DG to bym Ci radziła od razu, żebyś spróbowała, ale tak to nie wiem, co napisać... A od razu musiałabyś DG zakładać, nie da się spróbować "sprzedać" kilku polis na próbę i wtedy zadecydować?

[AnnaOstapiuk]

Kalinko a w czym będziesz gotować? Bo ja zawsze w wodzie z mlekiem robiłam. A czemu służy wcześniejsze namaczanie kolby?

[babydelfi]

chyba idzie jesień, bo jakaś chandra mnie łapie
spać mi się chce i zmęczona jakaś jestem
byłam na rowerze i to nawet nie pomogło
oddalam się do koralików, które udało mi się dziś poukładać

[little_ola]

Napisane przez gagatu

To nawet nie handlowy, a biznesowy

Jeśli chodzi o narzędzia potrzebne do pracy to firma zapewnia, sama prowizja od polisy też wysoka (uzależniona od ogólnego miesięcznego targetu, ale średnio 70% rocznej wartości polisy), tylko że nie ma żadnej podstawowej pensji zagwarantowanej, wszystko zależy od wartości podpisanych polis.

Agatko ja odradzam ...

kiedys, dawno, bardzo dawno temu bylam na szkoleniu na agenta sprzedajácego ubezpieczenia na zycie i ...

























... nie sprzedalam ani jednej polisy

[SilverAguti]

moja paczka od preciosy nadal jest w jednym kartonie

[gagatu]

Dziewczyny dzięki za wszystkie rady Ja już zdecydowałam, że nie biorę tej pracy, szukam dalej

Nie mogę się dziś zebrać do roboty, kręcę się po domu i po necie

[kalina1984]

Aniu ja nie wiem po co ma się moczyć, tak mi gagatek doradził, mam nadzieję, że to nie jest jakaś partyzancka sztuczka i mi nie urwie potem

[AnnaOstapiuk]

Basia
to daj znać, jak wyszła... potem

Idę do ogórków, chociaż je umyję, bo za 20 minut na rower, o ile deszcz przestanie padać, bo własnie lunął

[kalina1984]

Bardzo dobra kukurydza

[gagatu]

Napisane przez kalina1984

Bardzo dobra kukurydza

No ba!

Ja nie wiem czemu mnie w ogóle podejrzewałyście o jakieś podstępy

[mirosek]

Aniu w trakcie usztywniania aniołków głowa sama sztywno się utrzymuje? czy dodatkowo czymś ją podpierasz? bo nie wiem jak to jest przy większych sztukach

[Malinka_5]

Napisane przez gagatu

Dziewczyny dzięki za wszystkie rady Ja już zdecydowałam, że nie biorę tej pracy, szukam dalej

Nie mogę się dziś zebrać do roboty, kręcę się po domu i po necie

ja też mam rozterki odnośnie mojej pracy o czym doskonale wiecie

teraz też mnie boli,że nie mogę iść na urlop latem
nawkurzałam sie w ostatnich 2 tygodniach bo mieliśmy NIK i "obsługiwałam" 7 osób,
mam dane z kilku lat jako jedyna w firmie! nazwę to brzydko "w kupie"
mimo,że prosiłam żeby czytać nagłówki w moich zestawieniach i daty sporządzenia zestawienia danych... dziewczyna wpadła z "super" wiadomością do mojej szefowej ,że mam błędne dane!
za mało dzieci, najpierw się zdenerwowałam a potem sprawdziłam, wzięła zestawienie z lipca zamiast z końca sierpnia
następny geniusz doniósł do dyrektorki,ze mam za dużo umów... bo spojrzała na liczbę porządkową... a ja pociągnęłam równo z podsumowaniem w excelu i miałam o jeden nr za dużo ...
ze nie wspomnę, że każdy coś chciał w najmniej odpowiedniej chwili!
do tego w tym czasie piastowałam dwa etaty (zastępstwo koleżanki na urlopie)...

no ale przeżyłam życie nie zawsze jest łatwe, ale stały dochód cenię nade wszystko
Agatko, podjęcia rozsądnych decyzji życzę młoda jesteś jeszcze znajdziesz coś co Cię zadowoli w pełni!

[SlonecznikB]

Malinko ale z tymi rewelacjami do dyrektorki to latali Twoi współpracownicy czy kontrolerzy. Mam nadzieję, że nie Twoje "życzliwe" koleżeństwo