Podróżniczki

[201705250955]

Co u Was, dziewczyny? Jak leci?
Ja mam doła, jakoś tak mi dziwnie. Bardzo biorę do siebie sytuację na Ukrainie, mimowolnie nie da się też przejść obojętnie wobec informacji z Izraela. Dziś oglądałam też film, w którym jednym z wątków głównych był konflikt izraelsko-palestyński i strasznie mi to siedzi w głowie Z całego serca nienawidzę wojen

[plastikowabiedronko]

Cześć!
Za tydzień wyjeżdżam z Mołdawii i serce mi pęka. Wracam do kraju na 9 dni i potem ruszam do Szwajcarii. Ponieważ będę miała 5 tygodni wolnego, to już zaczęłam planować jak je wykorzystać, myślałam o Islandii i Danii, bo z Genewy są całkiem tanie bilety. Może mi się uda wkręcić na jakiś YiA na Islandię, widziałam że są projekty dla ludzi mieszkających w Szwajcarii
Też nienawidzę wojen, ale staram się o tym nie myśleć. Ludzie w Mołdawii na początku się bali, teraz już próbujemy nie poruszać tego tematu.

[iwona_4_6]

[QUOTE=asia_aisa;47693952]
Pojeździjcie koniecznie wybrzeżem, w stronę granicy rosyjskiej Ja żałuję, że jechałam tam autobusem, tam jest tak spokojnie, że mogłabym tam jeździć rowerem


Pojechaliśmy co prawda nie dotarliśmy do samej Narwy, ale powiedzmy, że kręciliśmy się w pobliżu Rzeczywiście, jest tam bardzo spokojnie... Nad morzem nie ma typowych dla nas kurortów, a jeśli już coś tak nazywają, to i tak wygląda to nieco inaczej niż u nas. Na terenie, o którym piszesz, ciężko było nam znaleźć nawet jakąś knajpkę, żeby cokolwiek zjeść. Ale mimo wszystko super wyprawa i każdemu będę polecać te rejony. Tym bardziej, że w Tallin i okolice odwiedza już teraz sporo Niemców, więc myślę, że za kilka lat ta moda przyjdzie do Polski.

[201705250955]

Napisane przez plastikowabiedronko

Cześć!
Za tydzień wyjeżdżam z Mołdawii i serce mi pęka. Wracam do kraju na 9 dni i potem ruszam do Szwajcarii. Ponieważ będę miała 5 tygodni wolnego, to już zaczęłam planować jak je wykorzystać, myślałam o Islandii i Danii, bo z Genewy są całkiem tanie bilety. Może mi się uda wkręcić na jakiś YiA na Islandię, widziałam że są projekty dla ludzi mieszkających w Szwajcarii
Też nienawidzę wojen, ale staram się o tym nie myśleć. Ludzie w Mołdawii na początku się bali, teraz już próbujemy nie poruszać tego tematu.

Współczuję Ci, ja się mocno przywiązuję do miejsc i ludzi, mimo że tego nie okazuję to zawsze mi żal zostawiać coś za sobą. Ale takie jest życie, dla Ciebie kończy się jedna i pewnie zaczyna kolejna przygoda. Zazdroszczę tej ochoty i sił do spędzenia całych wakacji poza domem - ja bym, mimo wszystko, trochę tęskniła za domem i bliskimi (jeszcze nie wyrosłam ze studenckich wakacji, mimo że mam 23 lata ).
Ja non stop myślę o sytuacji na Ukrainie Ciągle myślę, ile osób musi zginąć, żeby Putin się opamiętał? Sprawę pogarsza fakt, że uwielbiam oglądać programy publicystyczne, czytać różne 'politykujące' rzeczy i tak się nakręcam. Z połową napotykanych ludzi poruszam ten temat i się żalę Moi znajomi się śmieją, że jestem ambasadorem spraw ukraińskich w Polsce i na świecie.
Ps. miałam kiedyś chłopaka, który był bardzo zafascynowany Powstaniem Warszawskim, zresztą dobrze wiem, że do dziś mu nie minęło, potrafił non stop o tym gadać. Rozstaliśmy się między innymi z tego powodu, na szczęście dawno temu i już żal minął. A więc chyba powinnam się opamiętać
Ps. powoli piszę recenzję z mojego wyjazdu, jutro mnie nie będzie, w sobotę też, ale podzielę się niebawem. Fajnie się ogląda zdjęcia i wspomina...

[QUOTE=iwona_4_6;47871095]

Napisane przez asia_aisa

Pojeździjcie koniecznie wybrzeżem, w stronę granicy rosyjskiej Ja żałuję, że jechałam tam autobusem, tam jest tak spokojnie, że mogłabym tam jeździć rowerem


Pojechaliśmy co prawda nie dotarliśmy do samej Narwy, ale powiedzmy, że kręciliśmy się w pobliżu Rzeczywiście, jest tam bardzo spokojnie... Nad morzem nie ma typowych dla nas kurortów, a jeśli już coś tak nazywają, to i tak wygląda to nieco inaczej niż u nas. Na terenie, o którym piszesz, ciężko było nam znaleźć nawet jakąś knajpkę, żeby cokolwiek zjeść. Ale mimo wszystko super wyprawa i każdemu będę polecać te rejony. Tym bardziej, że w Tallin i okolice odwiedza już teraz sporo Niemców, więc myślę, że za kilka lat ta moda przyjdzie do Polski.

Z Narwą to jakoś specjalnie wiele nie straciliście, choć mnie strasznie swego czasu zafascynował słyszalny tam non stop język rosyjski, rosyjski klimat i wszechobecne komisy rzeczy używanych czy coś w tym stylu (w szczególności takie sklepy z używanymi rzeczami do domu, mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi chodzi; miałam ochotę tam wchodzić i kupować bez końca, jednak musiałam się opamiętać ze względu na bagaż).
Wg mnie Tallinn to nr 1 wśród stolic krajów bałtyckich, choć każda mnie czymś urzekła. Cieszę się, że Wam się też podobało! Jakbym miała wybierać nr 1 to zdecydowanie Estonia. Może dlatego, że jest chyba najbardziej rozwinięta, a jednocześnie bardzo klimatyczna i dająca każdemu przestrzeń? Sporo osób już tam wyjeżdża i mnie to cieszy Ps. bardzo męcząca była wyprawa motorem?

[plastikowabiedronko]

Ja przywiązałam się w sumie do kilku.. Czechy, Łotwa, Gruzja i Mołdawia chyba na zawsze zostaną w moim sercu. To są takie miejsca, o których mówię bardzo często, o których myślę bardzo często i które w pewien sposób nazywam swoim drugim domem.

Zazdroszczę tej ochoty i sił do spędzenia całych wakacji poza domem - ja bym, mimo wszystko, trochę tęskniła za domem i bliskimi (jeszcze nie wyrosłam ze studenckich wakacji, mimo że mam 23 lata ).

Dla mnie to trochę taka próba charakteru i zdystansowanie się od tego, co pozostawiam w Polsce. Im dłużej przebywam za domem, tym łatwiej jest mi podejmować własne decyzje, słuchać innych, ale nie bezgranicznie. Zauważam, że czas kiedy nie ma mnie w domu cyklicznie się wydłuża, teraz przecież znikam na rok. Chociaż też mi łatwiej, rodzice wyprowadzili się z naszego domu, nowego mieszkania jeszcze nie widziałam, więc też nie mam już na świecie miejsca, które mogłabym nazwać swoją przystanią. Tylko przyjaciół mi brakuje, ale i tak pozostajemy w ciągłym kontakcie. Poza tym coś za coś, podczas mojej mołdawskiej przygody poznałam kogoś, więc dłuższe wyjazdy też obfitują w profity

Ja non stop myślę o sytuacji na Ukrainie Ciągle myślę, ile osób musi zginąć, żeby Putin się opamiętał? Sprawę pogarsza fakt, że uwielbiam oglądać programy publicystyczne, czytać różne 'politykujące' rzeczy i tak się nakręcam. Z połową napotykanych ludzi poruszam ten temat i się żalę Moi znajomi się śmieją, że jestem ambasadorem spraw ukraińskich w Polsce i na świecie.
Ps. miałam kiedyś chłopaka, który był bardzo zafascynowany Powstaniem Warszawskim, zresztą dobrze wiem, że do dziś mu nie minęło, potrafił non stop o tym gadać. Rozstaliśmy się między innymi z tego powodu, na szczęście dawno temu i już żal minął. A więc chyba powinnam się opamiętać
Ps. powoli piszę recenzję z mojego wyjazdu, jutro mnie nie będzie, w sobotę też, ale podzielę się niebawem. Fajnie się ogląda zdjęcia i wspomina...

Ja jestem uzależniona od czytania newsów i też przeraża mnie ta sytuacja, chociaż staram się czerpać wiedzę z polskich, amerykańskich i rosyjskich źródeł, żeby mieć wyważoną opinię, bo naszym mediom też do końca nie wierzę.

Mi brak motywacji by opisać moją podróż do Gruzji czy Austrii, a co tu mówić o Mołdawii, która jeszcze jest świeża..

[svamp]

asia_aisa - ja ciągle czekam na relację, ostatnio wchodzę na wizaż tylko po to, żeby sprawdzić czy już coś napisałaś

Mnie ostatnio ogarnęła wielka frustracja wszystkim dookoła. Nie mam motywacji do pisania mgr, którą powinnam bronić pod koniec września. Odpuściłam, chyba potrzebuję jakiegoś kopa w postaci nowych przygód i miliona wspomnień z miejsc, w których mnie jeszcze nie było Coś tam planuję, ale że ostatnie moje plany tak mocno nie wypaliły, to za bardzo się nie nastawiam i nie będę się chwaliła, dopóki nie będę miała spakowanego plecaka.

[plastikowabiedronko]

A co masz w planach?

[svamp]

Napisane przez plastikowabiedronko

A co masz w planach?

Ja? Tak jak pisałam - wolę się nie dzielić póki co konkretami, bo plany, które miałam na sierpień/wrzesień nie wypaliły między innymi przez to, że za bardzo się nakręciłam i szybko zostałam sprowadzona na ziemię. Teraz podchodzę do wszystkiego spokojniej - jak wyjdzie to wyjdzie. Chcę wyjechać na stopa na nieco dłużej - 3-4 tygodnie. Wszystko w rękach osoby, z którą mam jechać. Jak się wykruszy, to raczej będę szukała kompana przez forum autostopowe.

Za tydzień będę w Budapeszcie, tyle wiem na pewno!

[201705250955]

Napisane przez svamp

asia_aisa - ja ciągle czekam na relację, ostatnio wchodzę na wizaż tylko po to, żeby sprawdzić czy już coś napisałaś

Mnie ostatnio ogarnęła wielka frustracja wszystkim dookoła. Nie mam motywacji do pisania mgr, którą powinnam bronić pod koniec września. Odpuściłam, chyba potrzebuję jakiegoś kopa w postaci nowych przygód i miliona wspomnień z miejsc, w których mnie jeszcze nie było Coś tam planuję, ale że ostatnie moje plany tak mocno nie wypaliły, to za bardzo się nie nastawiam i nie będę się chwaliła, dopóki nie będę miała spakowanego plecaka.

Mam problem ze zdjęciami, 2 karty niby muszę formatować, ale to wszystko na jednym komputerze, obstawiam, że to jego problem... Ostatecznie konieczne będzie wybulenie kasy na jakiegoś specjalistę
Piszesz pracę z TiRu, prawda? Dla mnie pisanie to była raczej przyjemność, pisałam o temacie (wsparcie MSP), który mnie interesuje
Frustrację rozumiem, ja mam takie 2-3 dniowe napady raz na jakiś czas Mnie osobiście teraz męczy brak stałej pracy i to, że czasem dni przeciekają jak przez palce. Na szczęście już tak niewiele czasu zostało na obijanie się...

Ej, a kto mi kiedyś na Wizażu podawał adres miejsca, w którym można widzieć panoramę Budapesztu, siedząc na jakimś wiadukcie albo budynku, dyndać nogami nocą i pić wino?! Svamp, muszę znaleźć to miejsce i koniecznie dać Ci namiar. Ja tam nie dotarłam (jeszcze), ale zrobię to, prawda?!

[svamp]

Napisane przez asia_aisa

Mam problem ze zdjęciami, 2 karty niby muszę formatować, ale to wszystko na jednym komputerze, obstawiam, że to jego problem... Ostatecznie konieczne będzie wybulenie kasy na jakiegoś specjalistę
Piszesz pracę z TiRu, prawda? Dla mnie pisanie to była raczej przyjemność, pisałam o temacie (wsparcie MSP), który mnie interesuje
Frustrację rozumiem, ja mam takie 2-3 dniowe napady raz na jakiś czas Mnie osobiście teraz męczy brak stałej pracy i to, że czasem dni przeciekają jak przez palce. Na szczęście już tak niewiele czasu zostało na obijanie się...

Ej, a kto mi kiedyś na Wizażu podawał adres miejsca, w którym można widzieć panoramę Budapesztu, siedząc na jakimś wiadukcie albo budynku, dyndać nogami nocą i pić wino?! Svamp, muszę znaleźć to miejsce i koniecznie dać Ci namiar. Ja tam nie dotarłam (jeszcze), ale zrobię to, prawda?!

Ja i TiR? Zdecydowanie nie Niemniej jednak piszę pracę o wizerunku austostopowiczów, co powinno być łatwe i przyjemne, ale nie jest. Przez ten brak motywacji. Zamiast pisać, wolałabym gdzieś jechać i w ten sposób koło się zamyka. Mam wszystkie materiały, badania, nic tylko przysiąść i zrobić co mam do zrobienia. Zwłaszcza, że wykonywana przez mnie "zadowodowo" praca opiera się na pisaniu, więc mam wprawę w płodzeniu kilkunastu stron dziennie. Wiecie co? Koniec studiów i bycie dużym jest głupie - mam za dużo pomysłów na siebie

Czekam na cynk z namiarem na to miejsce. Góra Gellerta to wiadomo, klasa sama w sobie, ale jakieś inne punkty widokowe również mile widziane!

[radzia90]

Cześć wszystkim Mogę do Was dołączyć?

Bardzo lubię podróżować, zwiedzać ciekawe miejsca, poznawać nowych ludzi, uczyć się języków obcych. Jednym słowem ciągnie mnie wszędzie tam, gdzie mnie nie ma Jak do tej pory byłam na Słowacji, Ukrainie (Lwów), Węgrzech (Budapeszt), w Finlandii, Estonii i na południu Francji, nie licząc państw, przez które tylko przejeżdżałam.

Pod koniec września wybieram się na rok do Luksemburga, a kiedy już tam będę, na pewno odwiedzę sąsiednie państwa. W każdym razie w mojej głowie aż roi się od planów!

Zamiast zająć się czymś konstruktywnym, siedzę i czytam reportaże z podróży, wyszukuję tanie loty i noclegi, planuję moje przyszłe wyjazdy Któraś z Was też tak ma?

[svamp]

Napisane przez radzia90

Zamiast zająć się czymś konstruktywnym, siedzę i czytam reportaże z podróży, wyszukuję tanie loty i noclegi, planuję moje przyszłe wyjazdy Któraś z Was też tak ma?

Cała ja blogi podróżnicze, filmiki z cudzych podróży, forum autostopowe, tanie loty -mogłabym tak cały dzień.

[Apelly]

Napisane przez asia_aisa

Co u Was, dziewczyny? Jak leci?
Ja mam doła, jakoś tak mi dziwnie. Bardzo biorę do siebie sytuację na Ukrainie, mimowolnie nie da się też przejść obojętnie wobec informacji z Izraela. Dziś oglądałam też film, w którym jednym z wątków głównych był konflikt izraelsko-palestyński i strasznie mi to siedzi w głowie Z całego serca nienawidzę wojen

Czuję się podobnie. Tyle, że mnie najbardziej przeraża co się dzieje w Iraku i Syrii, gdzie "państwo terrorystyczne" ISIS opanowuje miasta i to takie ogromne jak Mosul. Musiałam sobie dać bana na jedną ze stron zagranicznych

Ahh, znów wspomniałyście o Budapeszcie, musiałam obejrzeć zdjęcia Ale ochota mnie wzięła na jakąś podróż Ostatnio byłam na Pustyni Błędowskiej, bardzo fajna wycieczka

[imakaszu]

Napisane przez radzia90

Zamiast zająć się czymś konstruktywnym, siedzę i czytam reportaże z podróży, wyszukuję tanie loty i noclegi, planuję moje przyszłe wyjazdy Któraś z Was też tak ma?

Ja właśnie wróciłam z miesięcznej stopowej tułaczki po Islandii i byłam pewna, że po takim czymś będę siedzieć w domu przez tydzień i cieszyć się ciepłym łóżkiem i pełną lodówką. Nic z tego, za tydzień znowu ruszam w świat. A na myśl o październiku i całym następnym semestrze na uczelni już mi niedobrze. :d

[Pietruszkowa]

Cześć dziewczyny! Jeśli można to również się przyłączę. Od niedawna dopiero tak naprawdę się odważyłam podróżować
Cały lipiec spędziłam na Sycylii w Palermo na wolontariacie ,a w piątek wybieram się na 10 dni do Rumunii. I jestem na etapie resarchu. Szukam jakiś dzikich plaży nad Morzem Czarnym , ciekawych szlaków w górach Fogarskich

A tak nawiasem to jest takie fajne,że podróżować może praktycznie każdy i robi to coraz więcej ludzi

[radzia90]

Napisane przez imakaszu

Ja właśnie wróciłam z miesięcznej stopowej tułaczki po Islandii i byłam pewna, że po takim czymś będę siedzieć w domu przez tydzień i cieszyć się ciepłym łóżkiem i pełną lodówką. Nic z tego, za tydzień znowu ruszam w świat. A na myśl o październiku i całym następnym semestrze na uczelni już mi niedobrze. :d

Islandia to moje marzenie! Jakoś od zawsze ciągnęło mnie na Północ
Pochwal się, jak tam było? Widoki pewnie piękne?
Gdzie się teraz wybierasz?
Ja na szczęście studia mam już prawie za sobą, w każdym razie to był mój ostatni rok na studiach

A ja korzystając z mojego kurczącego się w zawrotnym tempie czasu wolnego, wybrałam się do Zakopanego na 3 dni jako typowa turystka

[plastikowabiedronko]

Ja się pakuję właśnie na rok, Alpy czekają W piątek wyruszam więc znowu będzie 'żegnaj Polsko'. Mam tanie bilety ze Szwajcarii do Danii, Szwecji i na Islandię, więc może w końcu i mi się gdzieś na północ uda wybrać. No i już mnie tutaj kusi wizja zaplanowania sobie września 2015, bo to będzie ostatni miesiąc mojego gap yeara. Myślałam o czymś szalonym jak Kirgistan czy Nepal, ale zobaczymy na ile mi finanse pozwolą i na ile towarzysz dopisze (tam już bym sama chyba się nie wybrała).

[201704240951]

Napisane przez imakaszu

Ja właśnie wróciłam z miesięcznej stopowej tułaczki po Islandii i byłam pewna, że po takim czymś będę siedzieć w domu przez tydzień i cieszyć się ciepłym łóżkiem i pełną lodówką. Nic z tego, za tydzień znowu ruszam w świat. A na myśl o październiku i całym następnym semestrze na uczelni już mi niedobrze. :d

Znam Twojego bloga, przypadkiem na niego trafiłam na FB.

Btw. jak godzicie pracę z podróżami ?

[imakaszu]

Napisane przez radzia90

Islandia to moje marzenie! Jakoś od zawsze ciągnęło mnie na Północ
Pochwal się, jak tam było? Widoki pewnie piękne?
Gdzie się teraz wybierasz?

Wakacje mi się kończą i nie mam już za dużo czasu, chyba po prostu pojadę w Bieszczady albo gdzieś na wschód Polski. : p

Widoki były świetne a co do pogody to nie spodziewałam się aż tak zimnego i mocnego wiatru; autostop + spanie w namiocie to taki hardcore dla słabo doświadczonego podróżnika, ale - o ile się nie pochorujesz - jak najbardziej pozytywnie.

W sumie wróciłam 2 tygodnie temu a zdjęć wszystkich jeszcze nie obejrzałam, z aparatu mojego, koleżanki i kumpla, wyszło ich razem ponad 2000.

Napisane przez nika135

Btw. jak godzicie pracę z podróżami ?

Ja akurat jeszcze studiuję, ale mam znajomych, którzy przez dłuuugi czas szukali odpowiedniej pracy i podstawowym kryterium było: wystarczająco dużo urlopu, żeby móc jeździć stopem. : D Oczywiście nie podróżują szalenie często ale jak już gdzieś jadą, to zazwyczaj dostają jeszcze kieszonkowe od szefa!

Nie wiedziałam, że blog ma taki zasięg.

[svamp]

Napisane przez imakaszu

Nie wiedziałam, że blog ma taki zasięg.

oj ma, ma bacznie śledziłam wpisy na Twoim FB kiedy byłaś na Islandii.

Co do godzenia pracy z wyjazdami. Właśnie skończyłam studia, które nigdy jakoś specjalnie mnie nie ograniczały. Prace też mam taką, że spokojnie mogę wyjechać na tydzień-dwa. A jak chcę to nawet i dłużej.

Wy tu piszecie o zimnie na Islandii, a ja się zastanawiam październik to jeszcze dobra pora na autostopowanie dobra, co nie?!

[plastikowabiedronko]

Ja też zaglądam na bloga od czasu do czasu

Zebrałam się w końcu w sobie i kupiłam buty trekkingowe. Co prawda na niziny i niskie góry, ale po wysokich i tak chodzić nie mogę przez kolana.

Ja rozważam tę Islandię i rozważam..Skoro bilety kosztują 50 euro w dwie strony to szkoda nie korzystać, ale musiałabym ogarnąć nocleg jakiś. Myślałam też o workaway, abonament na 2 lata kosztuje 23euro, więc miałabym jeszcze na wakacje za 2 lata. Wychodzi to taniej niż workcampy, a można zmieniać miejsce co chwilę.

Każda pora jest dobra na autostop!

Ja miałam na tyle elastyczną pracę dorywczą, że wszystko się dało pogodzić. A w maturalnej i tak nikt nie patrzył czy pojawiam się na zajęciach.

[201704240951]

Napisane przez svamp

Co do godzenia pracy z wyjazdami. Właśnie skończyłam studia, które nigdy jakoś specjalnie mnie nie ograniczały. Prace też mam taką, że spokojnie mogę wyjechać na tydzień-dwa. A jak chcę to nawet i dłużej.

Zazdroszczę takiej pracy, u mnie to jest jeden big problem by mieć jeden dzień wolnego. Więc na upartego zostają mi tylko weekendy, co też nie zawsze. Choć nie mogę się z tym pogodzić bo zrobiłabym odskocznię w postaci jakiegoś spontanicznego wypadu ( mam nadzieję, że nie palcem po mapie)

Macie coś fajnego na weekendy?

[layla_lbn]

O watek dla mnie. Witam!
Mam 28 lat i uwielbiam podrozowac! Nastepna moja planowana podroz: Brazylia w lutym
Wczesniej bylam w Turcji (kolejny raz), w Europie niewiele mi zostalo juz do zwidzania

[201705250955]

Ja tylko na chwilę, witam wszystkie nowe dziewczyny
Co sądzicie o tej promocji? Ja się zastanawiam bardzo mocno, w sumie wychodzi ok. 50 zł/noc w wypasionym miejscu ze śniadaniem. Muszę jeszcze zadzwonić do mojej apteki czy mają te tabsy i w jakiej ew. cenie. Na razie najbardziej podoba mi się wizja Zamku na Skale, dojechanie do niego, następnie 2 dni nic-nie-robienia

[iwona_4_6]

[QUOTE=asia_aisa;47882798]

Napisane przez iwona_4_6

Z Narwą to jakoś specjalnie wiele nie straciliście, choć mnie strasznie swego czasu zafascynował słyszalny tam non stop język rosyjski, rosyjski klimat i wszechobecne komisy rzeczy używanych czy coś w tym stylu (w szczególności takie sklepy z używanymi rzeczami do domu, mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi chodzi; miałam ochotę tam wchodzić i kupować bez końca, jednak musiałam się opamiętać ze względu na bagaż).
Wg mnie Tallinn to nr 1 wśród stolic krajów bałtyckich, choć każda mnie czymś urzekła. Cieszę się, że Wam się też podobało! Jakbym miała wybierać nr 1 to zdecydowanie Estonia. Może dlatego, że jest chyba najbardziej rozwinięta, a jednocześnie bardzo klimatyczna i dająca każdemu przestrzeń? Sporo osób już tam wyjeżdża i mnie to cieszy Ps. bardzo męcząca była wyprawa motorem?

Mi też Tallinn podobał się najbardziej
Co do wyprawy motocyklem - byłam w szoku, bo wcześniej jeździliśmy tylko gdzieś na weekendy i bywało, że potem wszystko mnie bolało, a tutaj 2 tyg. i nic... Ale to trzeba lubić - taką niepewność - nie wiesz gdzie będziesz dziś nocować, ile przejedziesz, czy coś nie stanie się ze sprzętem... Podczas tej wyprawy wszystko w zasadzie poszło po naszej myśli, ale mogło być różnie.

[imakaszu]

Jako że robi się coraz zimniej, postanowiłam powspominać jeszcze zimniejszą Islandię. : D W sumie dopiero dzisiaj - miesiąc po podróży! - obejrzałam zdjęcia. Na razie tylko kilka, ale zapraszam.

[svamp]

To ja tylko napiszę, skoro już wiem, że wyjazd wypali, że w piątek startuję między innymi do Turcji

[Apelly]

To super, tylko nie zbliżaj sie do granicy z Syrią

[svamp]

Napisane przez Apelly

To super, tylko nie zbliżaj sie do granicy z Syrią

W sumie to bardziej jara mnie fakt, że będę w Albanii i Macedonii, w Turcji tylko kilka punktów i zdecydowanie z dala od Syrii

[plastikowabiedronko]

Mogę liczyć na jakieś zdjęcia z Macedonii? To jeden z krajów, które są na mojej liście!