| 
 | |||||||
| Notka |  | 
| Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. | 
|  | 
|  | Narzędzia | 
|  2014-08-29, 13:17 | #871 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 4 594
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 Cytat: 
 - szczerze mówiąc nikt mnie nie informował o innej możliwości po szczepieniu pogoryszył się apetyt i ukazał "charakterek"  Cytat: 
  Kochana- to tylko teraz, przy następnej ciąży będziesz spała w nocy jak zabita  (ile ja bym miała teraz codziennie schiz gdybym nie musiała za Kasią biegać z łyżeczką lub ściągać ją z wszelkich możliwych parapetów) dziewczyny- jak ja Wam zazdroszczę jak czytam Waszych kulinarnych poczynaniach dla pociech... U nas rano na dzień dobry mleko 90-120ml (najczęściej to co nie wypije wieczór- zostaje na rano z witaminami...) potem kaszka bobovita 60-120ml, kakaowa (czasem pocyganiona z wielozbożową) jak nie chce jeść to do tego muszę wrzucić albo czekoladowe chrupki (takie jak do mleka) lub pokruszyc ciastko korzenne i wtedy jeszcze kilka łyżeczek udaje się przemycić, jak rano nie pije mleka to robię owsiankę na mleku i ładnie zjada a potem do godzin późnopopołudniowych tylko krowie mleko - 2lub 3x po 150 (czasem z kakao) raz od czasu uda się w południe podać jakąś parówkę czy jajko, na podwórku maliny z krzaka, wafle ryżowe ok 15-16 próba podania obiadu- makaron nitki i rosół- nic innego nie wejdzie, ewentualnie barszcz czerwony z ziemniakiem często kończy się to tak, że panna wyjada palcami sam makaron z rosołu albo w ogóle nie chce obiadu tylko mleko, z którym układa się spać co nie jest równoznaczne z tym, że zaśnie jak zaśnie to już mamy po jedzeniu bo budzi się, kąpiemy i znowu mleko na dobranoc, jak nie śpi to znowu walka- parówka, jajko, kanapka... warzyw prawie nie jemy( średnio pół pomidora na kilka dni i trochę ogórka), owoce- tylko maliny z krzaka i ewentualnie po łyku soku przez cały dzień, mięso- królik z rosołu nie tknięty, pałeczka z kurczaka- czasem troszeczkę... przy tym nieustannym karmieniu mam w domu jak w chlewie, w nocy mopuję podłogę bo się przyklejam do płytek a po śniadaniu jest znowu tak samo...., na wieczór mam blaty w kuchni tak pozastawiane "różnościami", że codziennie z Kasi jedzenia zbiera się wiaderko "zlewek" a panna znowu na wadze pół kilo w dół  po moim rozwiązaniu chyba będzie musiała iść na wychowanie i tuczenie do Dziadków bo ja nie dam rady cały czas za nią biegać a od Tz-eta i teściowej ciągle słyszę ile to roboty ma i będzie miał w polu i koło domu we wrześniu - więc psychozo witaj, teraz tylko wariatkowo sobie wybrać.... Z kolei nie wyobrażam sobie na chwilę obecną mojego pobytu z dziewczynkami u Rodziców, Kasia daje tutaj tak do wiwatu, zwłaszcza mojej Mamie, że jak przyjeżdżamy a w domu jest tylko Mama to ze świeczkami w oczach po 20 minutach mam ochotę wracać.... tyle, że Babcia jak nikt inny potrafi różnymi produktami wnuczkę nakarmić.... jak zawsze ego post ale dla mnie to forum to takie "katharsis" z ważnych rzeczy to jeszcze się z Wami podzielę, że Kasia była na cystografii- kilka godzin w szpitalu i była bardzo dzielna ( na szczęście ja byłam tylko przy formalnościach a przy badaniu Tz-et), wynik dzisiaj ale żeby nie było tak pięknie to idąc po Kasię i Tz-eta do szpitala uślizgnęłam się i wyryłam na kamienistą drogę, upadając na ręce - wbijając sobie w dłoń kamień- i kolana no i niestety uderzając brzuchem o podłoże nie muszę pisać co przeżyłam bo pewnie się domyślacie, nie umiałam sie podnieść z tego błota jak wstałam to brzuch miałam twardy i bolący, poszłam z rykiem na ginekologię, ruchów nie czułam, ktg też na początku ciągle piszczało..... w końcu udało się mnie podpiąć, zapis ok, usg ok, badanie na fotelu ok, propozycja pozostania na obserwacji- nie zostałam miałam leżeć dwa dni no ale ku mojemu nieszczęścu Tz-et miał wolne i zrobiła się pogoda więc w końcu miał możliwość zwiezienia wczoraj z pola tego co pozostało, dzisiaj jest w pracy a jutro ma ciąg dalszy prac polowych i nie ma szans by zajął się Kasią więc od dzisiaj siedzę u rodziców, Kasia poszła z Babcią na spacer- oczywiśce też z rykiem bo ona z mamą chce - więc Babcię pobiła nim ta ją do wózka włożyła, musiałam interweniować- sama dziecko Babci do wózka zapakować, a mała się tylko pytała czy z nią idę "Mama papa?, mama papapa?"  ---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ---------- kunegunda- a rozmawiałaś o tych problemach oddechowych Tosi? iza- podajesz Dominikowi tran? coś ciągle te infekcje Was atakują  fajnie, że zmianami możecie się zgrać- idą Wam na rękę, oby tak cały czas a Ty nie możesz skorzystać z prawa karmiącej i wychodzić po 7h? (tylko nie wiem jak u Ciebie z dojazdem do pracy bo wiem, ze nie sprawdza się to jeżeli jeździsz z kimś kto pracuje 8h lub przewozem pracowniczym) 
				__________________  Anielka - 03.11.2010  Hubert - 29.05.2011 JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA | ||
|     | 
|  2014-08-29, 13:21 | #872 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 
					Wiadomości: 4 225
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			verriere Olka też rodzilam sn. I poród też był wywoływany. Urodzenie 4kg Olka było dużo łatwiejsze niż malutkiej Hani. Na porodowce byłam o 14 a o 18.10 Olek byl juz na świecie. Tobie też życzę tego
		
		 
				__________________ | 
|     | 
|  2014-08-29, 13:27 | #873 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-07 
					Wiadomości: 52 423
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			Zeberko, toporek się należy... Nawet się nie rozpisuję, bo BRAK MI SŁÓW! Dziewczyno, już tak niedużo Ci zostało do rozwiązania, czy ta Twoja rodzina tego nie widzi?
		
		 | 
|     | 
|  2014-08-29, 13:32 | #874 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 4 594
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			BERBIE- ja tez tak ma, że czasami gołymi rękami bym Tz--eta zadusiła za jego bezmyślność wstawiłam do Kasi pokoju komodę, którą mieliśmy u Rodziców, Tata ją robił dla Kasi, z duszą na ramieniu przeniosłam tam jej ciuchy wierząc, ze mała nie będzie tego z pólek wywalać, posegregowałam i poukładałam co na podwórko a co na wyjście by Tz-et potem mógł się połapać jak ja nie dam rady się nią zająć, przez tydzień dziecko nie dotykało niczego w szafie, najwyżej przyglądało się jak wkładam lub wykładam rzeczy, kilka dni temu została w swoim pokoju z Tz-etem - miał się nią na chwilę zająć, wchodzę a na ziemi porozrzucane majtki, skarpetki- wywalone z pudełeczek - bo ona się chciała tym bawić a on nie wiedział, że nie wolno od tego czasu codziennie kilka razy zbieram z podłogi rozrzuconą bieliznę, dzisiaj nim wyszłyśmy z domu to w ciągu 2 godzin zbierałam 3 razy, nawet Kasia już gotowa do wyjścia, stojąc w butach przy drzwiach pobiegła do komody wysypać rzeczy z pudełeczka - chciała skarpetki zmienić na inne....  wczoraj podobna sytuacja- rano był świadkiem jak biła rękami po klawiaturze laptopa bo chciała inne bajki i nie reagowała jak mówiłam, że nie wolno i że ma usiąść na kanapie daleko od monitora, widział z jakim trudem pakowałam laptop, zwijałam kable mając koło siebie skaczące i wyjące w niebo głosy dziecko, wyniosłam sprzęt do garderoby po południu jak przyszedł na obiad to zaprowadzony przez nią pod szafę i poinstruowany o jej oczekiwaniach wyjął laptop i załączył na nowo bo "ona chciała" , po czym zaraz po obiedzie zwinął się i pojechał w pole a ja znowu musiałam znowu "szarpać" się z dzieckiem, wyrywać i chować bo mała albo nos do monitora przyklejała albo waliła pięciami po klawiaturze próbując uruchomić inne bajki niż szły...  ---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ---------- [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;47915747]Zeberko, toporek się należy... Nawet się nie rozpisuję, bo BRAK MI SŁÓW! Dziewczyno, już tak niedużo Ci zostało do rozwiązania, czy ta Twoja rodzina tego nie widzi?[/QUOTE] widzi i temu chce teraz zrobić jak najwięcej aby na potem mniej zostało... Perse- na gospodarce jest tak, że jak się na coś czeka cały rok to nijak tylko jest pogoda (a tej ciągle nie ma, albo jest jak Tz-et w pracy) to trzeba jechać i ratować co się da..) oczywiście przy tym wszystkim Tz-et nie ma czasu pomyć mi lamp, umyć okien czy zdjąć firan i powycierać za ciężkimi meblami więc chyba w przyszłym tygodniu za okna muszę się zabrać sama- tylko Kasię do Mamy wywiozę 
				__________________  Anielka - 03.11.2010  Hubert - 29.05.2011 JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA Edytowane przez zebrawpaski Czas edycji: 2014-08-29 o 13:35 | 
|     | 
|  2014-08-29, 13:32 | #875 | |||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-07 Lokalizacja: Bielsko-Biała 
					Wiadomości: 20 277
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 Cytat: 
  dla Tosi że była taka dzielna  Cytat: 
  Cytat: 
  Współczuje upadku i stresu ale ważne że wszystko jest w porządku. Co do godzin to ja już nie karmie.Dominik jak skończył 7 miesięcy to sie odstawił,nie było mowy żeby wziął pierś do buzi.Troche odciągałam,ale mleka było coraz mniej i to był koniec kp. 
				__________________ Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05  Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek   | |||
|     | 
|  2014-08-29, 13:40 | #876 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 4 594
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			ostatnio to uwielbiam jak pada, jak leje i bije żabami na wszystkie strony- wtedy Tz-et siedzi cały czas w domu (o ile nie jest tego dnia w pracy), wychodzi tylko rano i wieczór  do stajni na ok godzinę- tyle, że jak my cały czas w domu jesteśmy i w dwójkę Kasi pilnujemy to też łatwo nie jest i starcia są na każdym kroku, najlepszy jest ten moment po burzy (dosłownie) jest zbyt mokro by cokolwiek robić w polu lub przy domu więc Tz-et zabiera Kasię do wózka i jadą na spacer- taki długi, że zazwyczaj dzwonię za nimi gdzie są i żeby wracali bo ja już mam wszystko porobione, posprzątane i kończę pić kawę... ---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ---------- Cytat: 
  ale pracowałam w podobnym miejscu, większość mam (nie)karmiła do 3-go roku życia i wychodziła po 7h   
				__________________  Anielka - 03.11.2010  Hubert - 29.05.2011 JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA Edytowane przez zebrawpaski Czas edycji: 2014-08-29 o 13:41 | |
|     | 
|  2014-08-29, 13:43 | #877 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-07 Lokalizacja: Bielsko-Biała 
					Wiadomości: 20 277
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 Cytat: 
   
				__________________ Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05  Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek   | |
|     | 
|  2014-08-29, 13:47 | #878 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 4 594
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			dziewczyny- jutro mam wizytę u gin, dzisiaj zakładam ostatnią partię maści- antybiotyku na paciorkowca+c.lotlimazoli  n przeciwgrzybiczy czy to będzie miarodajne jak jutro pobierze mi na nowo posiew do sprawdzenia? a czy można samemu taki wymaz pobrać i oddać do labolatorium? jeżeli jutro mi nie zrobi tego badania to dopiero za tydzień i za kolejny będzie wynik- to trochę późno.... ---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ---------- (.) nikt nie sprawdza wystarczy zaświadczenie od gina (chyba od gina) nie komentuję czy to uczciwe czy nie, zawsze wszyscy inni współpracownicy uśmiechali się pod nosem krzywo że wszystkie Mamy tak długo karmią a każdy wiedział, ze nie karmią  piszę Ci tylko jak było i że było to dość powszechne 
				__________________  Anielka - 03.11.2010  Hubert - 29.05.2011 JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA | 
|     | 
|  2014-08-29, 13:49 | #879 | |
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-07 
					Wiadomości: 52 423
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 Cytat: 
  A jak Ci udowodnią, że nie karmisz? Tzn. żeby nie było - ja nie jestem fanką żadnych przekrętów, ale akurat w Twojej sytuacji Iza to bym się nad tym zastanowiła. | |
|     | 
|  2014-08-29, 13:54 | #880 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-07 Lokalizacja: Bielsko-Biała 
					Wiadomości: 20 277
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 Cytat: 
 ---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ---------- [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;47916150]  A jak Ci udowodnią, że nie karmisz? Tzn. żeby nie było - ja nie jestem fanką żadnych przekrętów, ale akurat w Twojej sytuacji Iza to bym się nad tym zastanowiła.[/QUOTE] Myślałam o tym,ale tż twierdzi że pracodawca moze zażądać badania czy kobieta dalej karmi.Nie ukrywam że przydałaby mi się ta godzina bo teść byłby krócej z małym... 
				__________________ Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05  Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek   | |
|     | 
|  2014-08-29, 13:55 | #881 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 4 594
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			iza- ja Cię nie podpuszczam bo mnie się akurat tez to bardzo nie podobało ale wiem, że było powszechne
		
		 
				__________________  Anielka - 03.11.2010  Hubert - 29.05.2011 JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA | 
|     | 
|  2014-08-29, 14:00 | #882 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-07 
					Wiadomości: 52 423
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			Iza, Ty najlepiej znasz swojego pracodawcę i wiesz, jak zareaguje na takie coś, więc musisz sama ocenić. Ja gdybym wróciła do poprzedniej pracy, to bez skrupułów bym wychodziła (inna sprawa, że faktycznie karmię   ). Ale jak możesz mieć nieprzyjemności (a wiem, że u Ciebie w pracy nie było zawsze różowo), to rozumiem, że nie chcesz się narażać. | 
|     | 
|  2014-08-29, 14:01 | #883 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-05 
					Wiadomości: 2 440
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			Berbie szczepienie przeciwko pneumokokom już mamy za sobą wszystkie dawki, teraz zostały nam meningokoki i ospa - to na ten rok plan. Idziemy do zloba w poniedziałek - wszystkie dzieci będą nowe, wiec dobrze byłoby żeby od początku zaczely się poznawać, pierwszy dzień będzie ze mna, drugi dzień bodajże zostawianie dziecka na 1h z koljenym dniem coraz dluzej, a ze na razie będzie zostawać max 4,5h wiec mam nadzieje ze będzie dobrze... a ja caly czas nie mogę usiasc i znalexc korzystnych lokat terminowych  Zeberka tak pytałam dziś lekarza o te zapowietrzanie, powiedział jak reagować, a jeśli będą coraz czestsze, to będzie się podawac jakies lekki uspakajające...teraz powiedział żeby unikac stresow-taaa idzie zlobek... no wlasnie jak to jest z tym karmieniem i zaświadczeniem do pracy, od jakiego lekarza-chętnie bym sobie takie zalatwila - i teraz rozmyślam gdyby się udało ta godzinke na karmienie i godzinke na wychowawczy-to bym wrocila do pracy na 3/4 etata, musze poszukać w przepisach żeby mieć wrazie czego "dupokryjke" - zazynam od 1 października-rany ponad 2,5 roku nie pracowałam, mam andzieje ze się odnajdę (dodatkowo znow miedzy mna a Tz się psuje  ) 
				__________________  02.11.2011r.[*] 7/8 tydz. Kubuś  Tosielka  ok. 120cm ok. 20,5kg  ...cel osiągnięty 64,5kg   | 
|     | 
|  2014-08-29, 14:06 | #884 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-07 Lokalizacja: Bielsko-Biała 
					Wiadomości: 20 277
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 Cytat: 
 
				__________________ Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05  Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek   | |
|     | 
|  2014-08-29, 14:06 | #885 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 4 594
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			[1=ecd9a68db8379fc22aec146  35aa2645aca7c721b_6070dc9  9c9f91;47916308]Iza, Ty najlepiej znasz swojego pracodawcę i wiesz, jak zareaguje na takie coś, więc musisz sama ocenić. Ja gdybym wróciła do poprzedniej pracy, to bez skrupułów bym wychodziła (inna sprawa, że faktycznie karmię   ). Ale jak możesz mieć nieprzyjemności (a wiem, że u Ciebie w pracy nie było zawsze różowo), to rozumiem, że nie chcesz się narażać.[/QUOTE] dokładnie  w poprzedniej pracy też bez szczypania wychodziłabym po 7h załóżmy do 1,5roku dziecka (bo wiele dziewczyn tak robiło), do obecnej wróciłam jak na skrzydłach po 4 miesiącach od porodu i pierwszy mój dyżur to był dyżur nocny na 11 albo 13h... i w życiu bym nie wystąpiła z pomysłem, że karmię więc mam mieć przerwę lub, że mam małe dziecko i nie mogę pracować w nocy(bo żadna z takim pomysłem nie startowała) 
				__________________  Anielka - 03.11.2010  Hubert - 29.05.2011 JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA Edytowane przez zebrawpaski Czas edycji: 2014-08-29 o 14:09 | 
|     | 
|  2014-08-29, 14:08 | #886 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 4 594
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			kunegunda- to chyba powinnaś kadrę poinformować o tych problemach oddechowych Tosi....
		
		 
				__________________  Anielka - 03.11.2010  Hubert - 29.05.2011 JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA | 
|     | 
|  2014-08-29, 14:08 | #887 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-05 
					Wiadomości: 2 440
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			 nie, już nie karmie, godzina wychowawczego to nic inaczej jak 1/8 etatu na urlop wychowawczy wtedy jest się chroniona przed zwolnienie..
		
		 
				__________________  02.11.2011r.[*] 7/8 tydz. Kubuś  Tosielka  ok. 120cm ok. 20,5kg  ...cel osiągnięty 64,5kg   | 
|     | 
|  2014-08-29, 14:10 | #888 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-05 
					Wiadomości: 2 440
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			 tak zamierzam zrobić, pwiedziec ze ostatnio się zdarzylo dwa razy w ciągu tygodnia
		
		 
				__________________  02.11.2011r.[*] 7/8 tydz. Kubuś  Tosielka  ok. 120cm ok. 20,5kg  ...cel osiągnięty 64,5kg   | 
|     | 
|  2014-08-29, 14:10 | #889 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-07 
					Wiadomości: 52 423
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			Zeberko, akurat z nocnymi zmianami to nie jest pomysł, tylko prawo. Pani w UP mi mówiła, że mając małe dziecko (bodajże do 4 czy 5 rż.) mam prawo nie pracować w nocy (jeśli taki system przewiduje moja praca). I tu akurat bez żadnych przekrętów, po prostu tak można    | 
|     | 
|  2014-08-29, 14:10 | #890 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-05 
					Wiadomości: 2 440
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			wogole planuje się zapisac na kurs pediatrczyny tylko u nas w miescie jest dopiero 20 wrzesnia
		
		 
				__________________  02.11.2011r.[*] 7/8 tydz. Kubuś  Tosielka  ok. 120cm ok. 20,5kg  ...cel osiągnięty 64,5kg   | 
|     | 
|  2014-08-29, 14:15 | #891 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 4 594
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			[1=ecd9a68db8379fc22aec146  35aa2645aca7c721b_6070dc9  9c9f91;47916460]Zeberko, akurat z nocnymi zmianami to nie jest pomysł, tylko prawo. Pani w UP mi mówiła, że mając małe dziecko (bodajże do 4 czy 5 rż.) mam prawo nie pracować w nocy (jeśli taki system przewiduje moja praca). I tu akurat bez żadnych przekrętów, po prostu tak można   [/QUOTE] wiem  ale żadna nie wpadła na pomysł aby z tego prawa korzystać - a z trzech koleżanek, z którymi pracuję, w trakcie mojego zatrudnienia dwie były na macierzyńskim i wracały normalnie na "stary grafik"- inaczej jest w wielkim zakładzie produkcyjnym a inaczej w zespole kilkuoosobowym, gdyby któraś z koleżankę wykorzystała taką możliwość ja musiałabym mieć za nią jej nocny dyżur a oddać jej swoje "dzienne" godziny 
				__________________  Anielka - 03.11.2010  Hubert - 29.05.2011 JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ KASIA JESTEM SZCZĘŚLIWĄ MAMĄ TOSIA | 
|     | 
|  2014-08-29, 14:19 | #892 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-07 Lokalizacja: Bielsko-Biała 
					Wiadomości: 20 277
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 Cytat: 
 
				__________________ Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05  Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek   | |
|     | 
|  2014-08-29, 14:50 | #893 | |
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-08 Lokalizacja: Łódź 
					Wiadomości: 682
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 Cytat: 
   
				__________________ Moje Aniołki 7, 10, 21 i 10tc Pola ur. 6/10/2011 Ella ur/zm 7/08/2014 Ross ur. 6/02/2016 | |
|     | 
|  2014-08-29, 15:04 | #894 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2011-09 Lokalizacja: zachodnioporskie 
					Wiadomości: 2 573
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 Cytat: 
  . Mam dwie łazienki- jedną robioną 5 lat temu a drugą 2 lata temu. Obie mają kafle w jak najlepszym stanie. Wymieniam w tej nowej łazience prysznic, bo mimo że nie jest stary to jest moją porażką ponieważ ma pełno tych natrysków i ni jak idzie to wyczyścić. Więc kupuję nowy. A w starej łazience zmieniam kibelek, zlew i mebelki. Ot tak dla odświeżenia. A kafle kładę na schodach do domu bo jak się budowaliśmy to nie było już kasy na porządne kafle i kupiliśmy najtańcze. Posłuzyły 5 lat, ale nie idzie ich domyć. I kłade kafle jeszcze na "tarasie" pod altanką bo mam żywy beton. I tyle remontu będzie. 
				__________________ 03.09.2003 r.- Kubuś  19.05.2016 r.- panna z odzysku  17.02.2013 r. [*]- 10 tc 15.11.2013 r.[*]- Ania 16tc | |
|     | 
|  2014-08-29, 15:35 | #895 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-02 
					Wiadomości: 19 771
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 Cytat: 
 fajnie to zabrzmiało  Berbie, charakterna jesteś  [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;47915077]Muszę chyba Artkowi już odłączyć monitor oddechu, bo rano zastałam go bawiącego się kablem  [/QUOTE]  Cytat: 
     
				__________________ wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1270304 rękodzieło https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=882341 Moda - wspólne zakupy https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=110 Przeczytaj to, zanim coś kupisz przez wizaż https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...56&postcount=1 Edytowane przez Wika28 Czas edycji: 2014-08-29 o 15:38 | ||
|     | 
|  2014-08-29, 15:43 | #896 | |||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-06 
					Wiadomości: 7 119
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 Cytat: 
 Cytat: 
  Cytat: 
 
				__________________ 27.06.2011  ".... poznamy się po oczach ..."  5.11.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam | |||
|     | 
|  2014-08-29, 16:04 | #897 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-05 
					Wiadomości: 13 182
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			rulez   heh... jakby glowę dało się wyłączyć...  wczoraj się spotkalam z przyjaciółkami i tylko AM wiedziała o czym mówię (a mówiłam o schizach). wszystkie mówią: "ciesz się ze zdrowej ciąży". cieszę się bardzo. tyle, że głowa pracuje równolegle  no!  Cytat: 
  buhhahahha. i kto to pisze  miSZczyni maratonów nocnych   Cytat: 
 Iza, a jakie to badanie na to by stwierdzić czy ktoś kp?! W kwestii żywienia, diety dziecka - temat mega drażliwy. aczkolwiek w tym roku na imeninach babci konkubenta miałam dziką satysfakcję z min wszystkich tych, którzy rok temu mi udzielali światłych rad na temat kp. (że powinnam się zastanowić nad mm - oczywiście dla dobra T., będzie spał, będę miała spokój (sic)). Mój syn przyszedł z podwórka, siadł mi na kolanach i zjadł kilka plasterków wędliny zakanszając sałatką grecką (pomidorem, ogórkiem, papryką, cebulą). Dla jego 6letniego kuzyna (prawie) została zamówiona pizza, bo tylko to je... z warzyw - okazjonalnie - ziemniaki. 
				__________________ Fuck the past kiss the future Bono  T. 9.03.2013  O. 3.03.2015 | ||
|     | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2014-08-29, 16:32 | #898 | |||||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-11 
					Wiadomości: 3 276
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 Cytat: 
  Cytat: 
 Cytat: 
  Cytat: 
  za taki wynik jakiego chcesz  Cytat: 
 kochana - będzie dobrze! powtarzaj to jak mantrę!   
				__________________ "Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem." Mateuszek  -> cuda się zdarzają   | |||||
|     | 
|  2014-08-29, 17:40 | #899 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-07 Lokalizacja: Bielsko-Biała 
					Wiadomości: 20 277
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			Heh chyba dotykowo(.) Crp lekko podwyższone prawdopodnie wirusówka.Mam dawać raz dziennie acidolacbaby. 
				__________________ Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05  Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek   | 
|     | 
|  2014-08-29, 19:44 | #900 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-08 Lokalizacja: Łódź 
					Wiadomości: 682
				 | 
				
				
				Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
				
			 
			
			Bede miala to na uwadze. A taki bolacy okres to normalne?
		
		 
				__________________ Moje Aniołki 7, 10, 21 i 10tc Pola ur. 6/10/2011 Ella ur/zm 7/08/2014 Ross ur. 6/02/2016 | 
|     | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Być rodzicem | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:27.
 
                


















