Wystarczająco Dobre Panie Domu

[201604250957]

Napisane przez Dotka90

Kash, nie wiem jak będę wyglądal bo to jest tajemnica
Wiem tylko, że przychodzą do mnie i niby później mamy gdzieś jechać, ale co gdzie, jak - nie mam pojęcia

Takie komplementy od mam są super

no i super niespodzianki są najlepsze

mój Tata jak je coś co ugotowałam to zawsze mówi: "Dobre, możesz się żenić" a ja zawsze odpowiadam, że wolałabym wyjść za mąż jednak

Napisane przez Molise

Z Tż od początku miałam łatwiej, bo gotuję raczej lekko, próbuję nowości. W jego domu rodzinnym zawsze było ciężkie jedzenie i duuużo sosu. Także bardzo chętnie przerzucił się na moją kuchnię

mojego Tż Mama gotuje ok, ale raczej tak klasycznie, typowe potrawy kuchni polskiej a ja lubię eksperymentować, szukać przepisów w internecie i testować smaki innych kuchni np. włoskiej, chińskiej więc Tż w to mi graj, z resztą On też czasami gotuje coś nowego i zazwyczaj smacznego

[Miss Saeki]

Napisane przez Molise

Z Tż od początku miałam łatwiej, bo gotuję raczej lekko, próbuję nowości. W jego domu rodzinnym zawsze było ciężkie jedzenie i duuużo sosu. Także bardzo chętnie przerzucił się na moją kuchnię

Ja też nie miałam sporych problemów, je co mu dam, czasem tylko powie, że ma ochotę na coś czego ja nie robię.

U niego w domu królują ziemniaki, smażone, śmietana i wszystko jest niedoprawione.

W zeszły weekend byliśmy na obiad u jego rodziców. Jego mama wiedząc, że ma obecnie problemy z żołądkiem (był na L4 i musi zrobić gastroskopię) zaserwowała na obiad: domowe frytki z frytkownicy, smażone na patelni nóżki z kurczaka i ogórki konserwowe. Samo zdrowie na bolący brzuch. Całe szczęście był jeszcze rosół więc zjadł dwa talerze zamiast drugiego...

Ja się cieszę, że udało mi się (a może bardziej mojej mamie) sformatować go na kaszę. Kiedyś twierdził, ze nie lubi i jeść nie bedzie. Więc było, ze on jadł ryż a ja sobie kaszę gotowałam.

Pół roku mieszkaliśmy u mojej mamy i ona stwierdziła, że się z nim bawić nie bedzie, jest kasza to ma jeść. I wsuwał jak oszalały a najbardziej mnie rozczulił przedwczoraj.

Zrobiłam duszony schab w lekkim sosiku (żadnych śmietan czy zasmażek). Po przyjściu z pracy mial sobie ugotować coś do niego. Ugotował ryż, potem pytam jak smakowało a on "było pyszne, ale kaszy mi brakowało, myślałem, ze ta co stoi koło ryżu to sypana, więc jej nie wziąłem..."

[Dotka90]

Kash, hahaha, tata dobry!

U nas w rodzinie, jak gotuję coś ja, czy mama i jest to dobre, to na pytanie, czy coś jest dobre, są takie odpowiedzi:
- mój brat: może być; w miarę
- mój dziadek: no da się zjeść; jak zjadłem, to chyba dobre
- TŻ: nic nie mówi, jak zapytam, to mówi: no dobre! nic nie mówię, bo zasmakowany jestem


Wylewni, nie?

[Molise]

Napisane przez Dotka90

Wylewni, nie?

bardzo

Mój teść miał w zwyczaju na wszystkie nowości mówić "dobre, ale więcej tego nie rób" Zabawny był z niego facet
Mojej kuchni za dużo nie miał okazji posmakować. Raz zrobiłam również dla nich naleśniki ala meksykańskie (mięso mielone,kukurydza,fasola itd). Wcinał, aż mu się uszy trzęsły. Po czasie się dowiedziałam, że nie lubi kukurydzy A nie powiedział ani jednego złego słowa.

[lucyohlucy]

Ja tylko sie zamelduje, ze dotarlismy bez wiekszych przygod (jak zombie...) A teraz idziemy spac!

[201604250957]

Napisane przez Dotka90

Kash, hahaha, tata dobry!

U nas w rodzinie, jak gotuję coś ja, czy mama i jest to dobre, to na pytanie, czy coś jest dobre, są takie odpowiedzi:
- mój brat: może być; w miarę
- mój dziadek: no da się zjeść; jak zjadłem, to chyba dobre
- TŻ: nic nie mówi, jak zapytam, to mówi: no dobre! nic nie mówię, bo zasmakowany jestem
Wylewni, nie?

Napisane przez Molise

bardzo

Mój teść miał w zwyczaju na wszystkie nowości mówić "dobre, ale więcej tego nie rób" Zabawny był z niego facet
Mojej kuchni za dużo nie miał okazji posmakować. Raz zrobiłam również dla nich naleśniki ala meksykańskie (mięso mielone,kukurydza,fasola itd). Wcinał, aż mu się uszy trzęsły. Po czasie się dowiedziałam, że nie lubi kukurydzy A nie powiedział ani jednego złego słowa.

Napisane przez lucyohlucy

Ja tylko sie zamelduje, ze dotarlismy bez wiekszych przygod (jak zombie...) A teraz idziemy spac!

Lucy Kochana witamy na polskiej ziemi!

[201608160903]

Napisane przez Terha

Do mnie moda kaloszowa zupełnie nie przemawia. Mi kalosze kojarzą się z dzieciństwem lub ... z wielkim błotem. A jak widzę kalosze z kokardkami to słabo mi się robi. Ale ja to w ogóle jestem inna, bo wiele podobnie "cudnych wynalazków" wywołuje u mnie niesmak - szpilki lakierki do dziurawych dzinsów, porządna marynarka z dzinsami, swetry w łaty, większość platform itp.

Cóż, na tym polega moda, żeby się nią bawić i eksperymentować Ja wzbudziłabym u Ciebie pewnie niesmak, ale cóż... tyle razy już widziałam jak ludzie gapią się na fajnie ubranych ludzi że powiem brzydko śmieję się z takich ludzi Kiedyś jechaliśmy ubrani oboje dość wakacyjnie i pani w metrze świdrowała nas wzrokiem jakbyśmy conajmniej tam nago siedzieli. Wystarczyło, że powiedziałam dość głośno, że jakaś baba się znowu na mnie gapi i miałam spokój. Daleko nam jeszcze do Europy pod względem oceniania ludzi po wyglądzie niestety...

Napisane przez Miss Saeki

Ja buraczki uwielbiam w formie ćwikły Pychotka

Tak, mój ojciec robi pyszną ćwikłę. Ale lubię też pieczone do sałatki

Napisane przez Molise

Z Tż od początku miałam łatwiej, bo gotuję raczej lekko, próbuję nowości. W jego domu rodzinnym zawsze było ciężkie jedzenie i duuużo sosu. Także bardzo chętnie przerzucił się na moją kuchnię

Mój mnie złośliwie namawia żebym upiekła sernik jak tam będziemy, bo teściowa piecze jeden i ten sam przez całe życie, który zdaniem TŻta nie jest nawet jakiś wybitnie pyszny. Wrzucić na stół jak będą wszystkie podciotki i słuchać, jak teściowa, rodzinna królowa jednego sernika zostaje zdetronizowana

Napisane przez lucyohlucy

Ja tylko sie zamelduje, ze dotarlismy bez wiekszych przygod (jak zombie...) A teraz idziemy spac!

witamy serdecznie

[201604250957]

aaa przypomniało mi się! Rise bardzo się cieszę, że firmy reagują na Twoje CV i trzymam mocno kciuki za znalezienie fajnej i nie wyczerpującej psychicznie pracy

[Miss Saeki]

Jutro pojutrze przyjeżdża brat TŻ z żoną. Trzeba jakiś obiad wymyślić.

[irenkaaa]

Dotka szamalabym jaglanke tylko musze sie dowiedzieć jak sie tu nazywa a inna rzecz nie ma tego samego wyboru kasz jak w PL.
Narazie syropki, tabletki itp i odpoczywam. Tz twierdzi ze na nd bede jak nowa. Zobaczymy.
Tym razem nie upieke nic a szkoda ale nadrobie.
Na szczęście to było na zasadzie zrobicie cos będzie ok , nie zrobicie to tez dobrze.
Lepiej jak wyleze bo niemam zamiaru tu zostać w nd.

Lucy super . Odpocznij po podróży.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Terha]

Napisane przez rise_against

Ja wzbudziłabym u Ciebie pewnie niesmak, ale cóż...

Spoko Nie jest tak źle. Grunt, że nikt mnie nie zmusza do noszenia tego, czy tamtego.

A chamskiego gapienia się nie znoszę.

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Napisane przez kashmirka

mój Tata jak je coś co ugotowałam to zawsze mówi: "Dobre, możesz się żenić" a ja zawsze odpowiadam, że wolałabym wyjść za mąż jednak

Dobre

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Napisane przez Dotka90

- mój dziadek: no da się zjeść; jak zjadłem, to chyba dobre

To się nazywa szczerość .

[Miss Saeki]

Napisane przez rise_against

Cóż, na tym polega moda, żeby się nią bawić i eksperymentować Ja wzbudziłabym u Ciebie pewnie niesmak, ale cóż... tyle razy już widziałam jak ludzie gapią się na fajnie ubranych ludzi że powiem brzydko śmieję się z takich ludzi Kiedyś jechaliśmy ubrani oboje dość wakacyjnie i pani w metrze świdrowała nas wzrokiem jakbyśmy conajmniej tam nago siedzieli. Wystarczyło, że powiedziałam dość głośno, że jakaś baba się znowu na mnie gapi i miałam spokój. Daleko nam jeszcze do Europy pod względem oceniania ludzi po wyglądzie niestety...


Tak, mój ojciec robi pyszną ćwikłę. Ale lubię też pieczone do sałatki


Mój mnie złośliwie namawia żebym upiekła sernik jak tam będziemy, bo teściowa piecze jeden i ten sam przez całe życie, który zdaniem TŻta nie jest nawet jakiś wybitnie pyszny. Wrzucić na stół jak będą wszystkie podciotki i słuchać, jak teściowa, rodzinna królowa jednego sernika zostaje zdetronizowana

witamy serdecznie

Dużo zależy skąd pochodzisz i powiedzmy gdzie sie obracasz. Ja pochodzę z Wrocławia więc widuję tu czasem przeróżne "dziwactwa" i jestem do tego przyzwyczajona. Ostatnio przyjechał do nas chrześniak TŻa z mniejszego miasta i w kółko zwracał uwagę jakby to było cos nadzwyczajnego "tamta pani na różowe włosy, a tamta to ma dwa kolory" albo że jakaś dziwnie ubrana dla niego.

Nie spotyka tego na codzien to go to szokuje/dziwi itp.

Mnie chyba już tylko razi jak ktoś nosi legginsy zamiast spodni. Ale jakby ktoś chciał założyć jeden kalosz taki a drugi kalosz taki... prosze bardzo

[slaaave13]

[agusiowata84]

Napisane przez Miss Saeki

Jutro pojutrze przyjeżdża brat TŻ z żoną. Trzeba jakiś obiad wymyślić.

Ja wczoraj miałam gości na obiad tak nagle. Zrobiłam dobrą pieczeń i surówkę. Pierwszy raz dodałam do surówki słonecznik.

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Mąż jest na kawalerskim. Ciekawe kiedy wróci. Dawno nie był na takiej imprezie.

[201608160903]

Napisane przez kashmirka

no i super niespodzianki są najlepsze

mój Tata jak je coś co ugotowałam to zawsze mówi: "Dobre, możesz się żenić" a ja zawsze odpowiadam, że wolałabym wyjść za mąż jednak



mojego Tż Mama gotuje ok, ale raczej tak klasycznie, typowe potrawy kuchni polskiej a ja lubię eksperymentować, szukać przepisów w internecie i testować smaki innych kuchni np. włoskiej, chińskiej więc Tż w to mi graj, z resztą On też czasami gotuje coś nowego i zazwyczaj smacznego

Hahaha Twój tata ma dobry tekst Kash
Dzięki kochana często podają w ogłoszeniu ze 2 tygodnie zajmuje samo zbieranie cv, a jeszcze pozniej rekrutacja... a ja siedzę i się stresuję

Napisane przez Miss Saeki

Jutro pojutrze przyjeżdża brat TŻ z żoną. Trzeba jakiś obiad wymyślić.

I deserek

Napisane przez Miss Saeki

Dużo zależy skąd pochodzisz i powiedzmy gdzie sie obracasz. Ja pochodzę z Wrocławia więc widuję tu czasem przeróżne "dziwactwa" i jestem do tego przyzwyczajona. Ostatnio przyjechał do nas chrześniak TŻa z mniejszego miasta i w kółko zwracał uwagę jakby to było cos nadzwyczajnego "tamta pani na różowe włosy, a tamta to ma dwa kolory" albo że jakaś dziwnie ubrana dla niego.

Nie spotyka tego na codzien to go to szokuje/dziwi itp.

Mnie chyba już tylko razi jak ktoś nosi legginsy zamiast spodni. Ale jakby ktoś chciał założyć jeden kalosz taki a drugi kalosz taki... prosze bardzo

Ja ogólnie pracowałam w modzie i mnie nic nie dziwi, a i w warszawie raczej ludzie się ciekawie ubierają a i tak się gapią Legginsy zamiast spodni są u mnie na równi z koszulą z krótkim rękawem u mężczyzn - niedopuszczalne!

Byłam na treningu i ledwo żyję, ale usłyszałam od prowadzącej że widać efekty - nie ma lepszej motywacji, lecę do domu i piję białeczko

[Anoula]

Napisane przez Dotka90

Kash, hahaha, tata dobry!

U nas w rodzinie, jak gotuję coś ja, czy mama i jest to dobre, to na pytanie, czy coś jest dobre, są takie odpowiedzi:
- mój brat: może być; w miarę
- mój dziadek: no da się zjeść; jak zjadłem, to chyba dobre
- TŻ: nic nie mówi, jak zapytam, to mówi: no dobre! nic nie mówię, bo zasmakowany jestem


Wylewni, nie?

przynajmniej powiedzą cokolwiek mój TŻ nie mówi nic, ale wszystko zjada, dopiero po jakimś czasie wychodzi jak proponuję. Tak było z buraczkami na ciepło. Zjadł u mojej mamy dwa razy, nie skarżył się, pytam kiedyś czy mogą być do obiadu a on że wolałby nie bo mu to nie smakuje

Napisane przez lucyohlucy

Ja tylko sie zamelduje, ze dotarlismy bez wiekszych przygod (jak zombie...) A teraz idziemy spac!

super że lot się udał

[Terha]

Napisane przez rise_against

Legginsy zamiast spodni są u mnie na równi z koszulą z krótkim rękawem u mężczyzn - niedopuszczalne!

To ciekawe co piszesz. Do tej pory wydawało mi się, że legginsy są dla wszystkich ok. Mi osobiście nie przeszkadzają, ale sama nie mogę się do nich przekonać, bo czułabym się jakbym była ... goła.

[kobietasukcesu]

kasmirka: potwierdzam ze gnocchi z Lidla jest dobre. Wlasnie dzisiaj i wczoraj jadlam( z sosem ze szpinaku podsmazonego na masle, gorgonzolli i smietany) Makaraon ze szpinakiem tez lubie, ale to bije go na glowe z 5 razy, chociaz tak wypowiadaja sie moke kubki smakowe. Polecam
Ja akurat mialam kupione jeszcze na tygodniu wloskim, ale w stalej ofercie tez sie pojawilo (tylko, ze marki combinio)

Jutro gulasz warzywny(pieczarki, ziemniaki, rozne kolory papryki, cebula, pomidory z puszki, fasola) a w niedziele chyba domowa pizza.Dogodze sobie, a co
A pizze to ja jem glownie dlatego, ze lubie pieczarki. Ja w ogole mam jakas pieczarkomanie, lubie nawet po prostu udusic i zjesc solo. Chyba maja cos, czego moj organizm pragnie.

Legginsy nosze podomowo tylko(na razie dorobobilam sie az jednej pary, ale spodnie dresowe tez mam elastyczne i obcisle na lydkach). Nie do konca wygladam w nich ekstra, a to dlatego ze przy zbyt obcislym dole gora przez biust wydaje sie jakas za duza. A dziwne byloby noszenie wyjsciowo leginsow i obcislej niezbyt dlugiej bluzki

[kraven]

Czesc.

Lucy witaj w kraju

Ja ogolnie malo gotuje ale jak juz ugotuje to TZ jest zachwycony ;-)

[201608160903]

dzień dobry wszystkim

skoro już o przepisach mowa, to może któraś z was ma jakieś fajne pomysły na jarmuż? albo sprawdzone chleby na zakwasie? bo mam ochotę jakiś upiec, ostatnio drożdże mnie jakoś zawodzą...

[Ilsa Lund]

TŻ znalazł mi aplikację służącą do tego żeby wypijać odpowiednią ilość wody (ja muszę 2,8 litra dziennie) i roślinka z tej aplikacji ciągle chce pić a wypiłam już tego ranka litr niedobrze mi

[irenkaaa]

Co to za aplikacja? Tak z ciekawosci bo z wypiciem 3-4 litrow niemam problemu.
Czasem i wiecej sie zdarzylo przy bieganiu itp tz az sie dziwil bo on wody nie tknie. Cole pije ( Fuj) cale 2 l potrafi dziennie.
Pij malymi porcjami ( 100-150 ml ) a czesciej to nie bedzie to takim problemem jakbys na raz wypila 0,5 l


Sent from my iPad using Tapatalk
Ipad lubi robic błędy

[ellish]

Ja tyle pije...ale kawy. Liczy sie?

[Miss Saeki]

Napisane przez kobietasukcesu

kasmirka: potwierdzam ze gnocchi z Lidla jest dobre. Wlasnie dzisiaj i wczoraj jadlam( z sosem ze szpinaku podsmazonego na masle, gorgonzolli i smietany) Makaraon ze szpinakiem tez lubie, ale to bije go na glowe z 5 razy, chociaz tak wypowiadaja sie moke kubki smakowe. Polecam
Ja akurat mialam kupione jeszcze na tygodniu wloskim, ale w stalej ofercie tez sie pojawilo (tylko, ze marki combinio)

Jutro gulasz warzywny(pieczarki, ziemniaki, rozne kolory papryki, cebula, pomidory z puszki, fasola) a w niedziele chyba domowa pizza.Dogodze sobie, a co
A pizze to ja jem glownie dlatego, ze lubie pieczarki. Ja w ogole mam jakas pieczarkomanie, lubie nawet po prostu udusic i zjesc solo. Chyba maja cos, czego moj organizm pragnie.

Legginsy nosze podomowo tylko(na razie dorobobilam sie az jednej pary, ale spodnie dresowe tez mam elastyczne i obcisle na lydkach). Nie do konca wygladam w nich ekstra, a to dlatego ze przy zbyt obcislym dole gora przez biust wydaje sie jakas za duza. A dziwne byloby noszenie wyjsciowo leginsow i obcislej niezbyt dlugiej bluzki

Ja ostatnio też mam jakąś fazę na pieczarki. Jak kiedyś tolerowałam tylko na pizzy ewentualnie w kotlecie tak teraz odkrywam wszystkie możliwości. Chociaż i tak nic nie pobije mojego masła pieczarkowego do zapiekanek i tostów

Napisane przez Ilsa Lund

TŻ znalazł mi aplikację służącą do tego żeby wypijać odpowiednią ilość wody (ja muszę 2,8 litra dziennie) i roślinka z tej aplikacji ciągle chce pić a wypiłam już tego ranka litr niedobrze mi

Też chcę tę aplikację


Poszliśmy wczoraj z TŻ na pizzę do znanej wrocławskiej gyrosiarni. Kumple z jego pracy polecili konkretną, że jest super, dużo mięcha.

podali. No dobra, ale kurcze na pierwszym planie to papryka i to konserwowa. Poza tym, mięcha w ogole nie czuć (miała być z gyrosem). TŻ idzie reklamować a kucharz "faktycznie, zapomniałem" No ściana!!! Na szczęście zrobili nową, mięchem była napchana po brzegi

[Terha]

Napisane przez Miss Saeki

Poszliśmy wczoraj z TŻ na pizzę do znanej wrocławskiej gyrosiarni. Kumple z jego pracy polecili konkretną, że jest super, dużo mięcha.

A na jakiej ulicy?

[Ilsa Lund]

Napisane przez irenkaaa

Co to za aplikacja? Tak z ciekawosci bo z wypiciem 3-4 litrow niemam problemu.
Czasem i wiecej sie zdarzylo przy bieganiu itp tz az sie dziwil bo on wody nie tknie. Cole pije ( Fuj) cale 2 l potrafi dziennie.
Pij malymi porcjami ( 100-150 ml ) a czesciej to nie bedzie to takim problemem jakbys na raz wypila 0,5 l

https://play.google.com/store/apps/d...antnanny&hl=pl to jest ta aplikacja ale nie rozumiem czemu ciągle płacze o wodę może przestanie dopiero po trzynastej szklance

[Miss Saeki]

Napisane przez Terha

A na jakiej ulicy?

Jaracza

[Ilsa Lund]

Napisane przez Miss Saeki

podali. No dobra, ale kurcze na pierwszym planie to papryka i to konserwowa. Poza tym, mięcha w ogole nie czuć (miała być z gyrosem). TŻ idzie reklamować a kucharz "faktycznie, zapomniałem" No ściana!!! Na szczęście zrobili nową, mięchem była napchana po brzegi

o nie mogę

[irenkaaa]

Super widze ze na iOS tez jest ta aplikacja. Sprawdze pozniej jak dziala


Sent from my iPad using Tapatalk
Ipad lubi robic błędy

[kobietasukcesu]

Wpadlam do rodziny i tak odpoczywam, ze na szmacie latam Jeszcze brat sie popisal
brat: co jest jutro na obiad?
ja: nie bedziesz zadowolony, bo gulasz warzywny
brat: leee, po co przyjezdzalas, byloby leczo z kielbasa
ja: no dzieki, dzieki ze wolisz leczo od siostry
brat:ale siostry nie zjem



terha: ja sie smierci nie boje, tzn na ta chwile, bo na lozu smierci pewnie zmienie zdanie, szczegolnie ze nielatwo byc ateista czy agnostykiem w takiej chwili
A poza tym od wieku nastoletniego marzy mi sie zyc nie za dlugo, takie zycie 60 lat, juz nie mowiac o dluzszym dla mnie brzmi jak koszmar. Tak z 30-35 mi by wystarczylo.
Tak, jestem poryta

A przeczytanie na jakims blogu, ze ktos umarl, ani nawet rozbicie sie samolotu, huragan cokolwiek nie wywoluje u mnie zadumy i przewartosciowania.
Po prostu jak mam wieksze problemy to sie na nich skupiam, a jak nie mam to przezywam problemy pierwszego swiata typu- aaaaa, dlaczego mi wykupili wymarzona torebke?
I tak to wyglada.

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Napisane przez ellish

Ja tyle pije...ale kawy. Liczy sie?

Jak ja po kofeine nie uzupelnie plynow i to nawet nie woda, ale takim domowym izotonikiem to mam bol lba zagwarantowany
Bardzo musze pilnowac nawodnienia zawsze

blondi: jak Ci sie podoba ta piesn o poranku? Dla mnie pomysl w miare, ale ta ksiazka jest straaasznie rozciagnieta.

miss saeki: podziel sie swoimi pomyslami na pieczarki