Winko, wódka no i plotki, tak przetrwamy zimy psotki- rocznik 94, cz. XIII

[minthema]

Napisane przez Czokou

ja miałam w swoich przeszłych związkach tak samo, 3km to było dla mnie zdecydowanie za dużo, więc teraz to już w ogóle. Jest mi ciężko no, bo np dzisiaj się widzieliśmy i było tak fajnie och ach, no ale tylko 2 godziny i już musiałam wracać trochę tak smutno mi się teraz siedzi samej i jedyne co nam zostaje to rozmowy przez skejpa etc. No i on bardzo chcę, abym studiowała w Łodzi, dlatego strasznie się boję (albo przejmuję, nawet nie wiem jak to nazwać), że się nie dostanę. I prawdopodobnie będę musiała zostać we Wrocławiu, co aktualnie będzie dla mnie niemałym ciosem w plecy



ja już mam dwa, ostatnio mi pani założyła szkoda tylko, że nie ma na nim nawet złotówki

ogólnie to czułam się jak w zoo ja tam wbiłam tak na luzaku, wszystkie prace jeden format A3 gdzieś wciśnięte w torbę, a tam siedzą jakieś 'artysty' prace wielkości mojej ściany w pokoju, siedzą i rozmawiają o balecie (dosłownie ). A ja tylko takie 'dafuq I'm doing here'. Faceci sami spedzioleni, dziewczyny też jakieś natchnione, tyle co udało mi się dorwać jakieś 2 normalne laski i z nimi pogadać. No ale ogólnie to średnio sympatycznie się czułam gdy doszło już do tego całego przeglądu, bo podszedł do mnie jakiś stary profesorek i zaczął wypytywać o szkoły i jakie kursy ukończyłam. No i zaraz mi wyjechał, że nie mam studium modela, co jest absolutną podstawą (ta, fajnie, ciekawe skąd miałam to wiedzieć, jak jestem tam pierwszy raz, a na stronie w wymaganiach nic takiego nie było). No i to wszystko moje było takie strasznie skromne w porównaniu do innych. Co nie zmienia faktu, że mogli by mi dać szansę w drugim etapie Ach i jeszcze rzucił tekstem 'kto mi powiedział, abym zdawała na asp?', tak że miałam wrażenie, że kurde takie szychy z nich, że bez superdrogiego kursu rysunku (ofc u nich) to nie mam się co pokazywać. I ogólnie tak strasznie poważnie tam było, myślałam że skoro asp, to ludzie jacyś tacy bardziej na luzie i tolerancyjni :/ Co nie zmienia faktu, że chciałabym się tam dostać, bo jednak lubię to robić.

zawsze można próbować za rok, przynajmniej wiesz czego od Ciebie wymagają. W międzyczasie może jakaś praca? W Łodzi np?

Chyba bym tam padła ze stresu

jaka "pani" przecież to trzeba samemu

Napisane przez meeow

dlaczego niby? ciesz się, nie będzie chowania kasy po skarpetach

fajnie mieć kogoś tak blisko, ale ja trochę nie rozumiem panikowania, jak się z kimś nie widziało jednego dnia może dlatego, że byłam przyzwyczajona do długich rozłąk, a teraz na nikogo nie czekam





ja to zawsze miałam wrażenie, że ludzie z asp są trochę odklejeni od rzeczywistości.. nie wszyscy oczywiście, ale większość chyba ma postawę - jestem artystą, boli mnie wszystko, hipsteriada, starbaksy, ajsrony, itp. ale ja to głównie oceniam po pozorach, nie znam nikogo to byłby na asp ale nie umiem inaczej kojarzyć tej uczelni i właśnie mam odwrotnie do Ciebie - nie kojarzy mi się z luzem, tylko to wszystko wydaje mi się takie napompowane..
nie dałabym rady na takiej rekrutacji chyba.. raz, że nie wytrzymałabym ze stresu, a dwa nienawidzę być tak oceniana, jakby na mnie wsiadł taki gościu to chyba zaczęłabym dukać, albo bym się speszyła, albo jeszcze gorzej - rozpłakałabym się z tego wszystkiego

nie wiem, numerki, kody, papiery, jeszcze jak mi się łapa trzęsła jak mi kazał złożyć "przykładowy podpis jakiego będę używała podczas spraw bankowych"

wiesz co, przyzwyczajenie kiedyś sama potrzebowałam przestrzeni i widywaliśmy się raz na kilka dni. Plus trochę mi zostało z tej niefajnej przeszłości, powoli powoli staram się tego wyzbyć ale po prostu najbezpieczniej się czuję jak mam go obok siebie.

Mam takie samo zdanie Do tego miałam koleżankę która poszła do liceum artystycznego. Zawsze była świrnięta ale w taki pozytywny, swojski sposób, miesiąc tam i zupełnie inny człowiek, hipster na 100 pro i w ogóle jakieś nadęcie, alternatywa ( ) i w ogóle.. nie

Napisane przez Czokou

Czasem to mam ochotę w ogóle rzucić wszystko w piz*u i nie iść na żadną uczelnię, tylko z marszu do roboty i tyle. Przynajmniej sobie człowiek tyle głowy nie truje



ja ogólnie też nie jestem za takim codziennym spotykaniem, ale to trochę inaczej gdy miałabym kogoś tu- jednak wiadomo, że w jakiś sposób jest zawsze pod ręką. A tak to tylko Powspominać mogę

ja tak samo

jw. Do tego super fajne jest to "smutno mi, chodź mnie przytulić", "nie odpisywałem na przerwie i po pracy bo padł mi telefon więc wpadłem po pracy od razu do ciebie się odezwać że żyję" (nigdy tego nie zapomnę, jak zbliżała się godzina powrotu do domu już miałam trzęsiawkę, co się dzieje co się dzieje zaraz dzwonie, siedziałam pod oknem po czym widzę jak u mnie wchodzi po schodach, Boże takiej ulgi chyba nigdy nie czułam, aż się popłakałam jak dzidziuś) albo pokłócimy się o bzdetę i za 10 minut jest pod moim domem z kwiatkiem. Dużo prostsze wszystko jest.

Napisane przez Esvea

Ooo, super! W jakim banku?

W Aliorze

[Inspire]

Napisane przez Czokou

jeszcze sobie poprzeglądam dziś uczelnie w Łodzi, ale nie wiem czy na stacjonarne jeszcze coś znajdę. A zaoczne to mogłoby być ciężko z wydatkami Czasem to mam ochotę w ogóle rzucić wszystko w piz*u i nie iść na żadną uczelnię, tylko z marszu do roboty i tyle. Przynajmniej sobie człowiek tyle głowy nie truje



ja ogólnie też nie jestem za takim codziennym spotykaniem, ale to trochę inaczej gdy miałabym kogoś tu- jednak wiadomo, że w jakiś sposób jest zawsze pod ręką. A tak to tylko Powspominać mogę

ja mam tak, że jak wyjdę na miasto i nic nie kupię to ostatecznie wyrzucam hajs na żarcie w ramach takiego 'rozgrzeszenia' za zmarnowany czas i koniec końców na nie chyba więcej wydaję niż na ciuchy. A przy kupowaniu przez neta mam podobnie- wszystko przeglądam, a czy mi się to przyda, a może jednak nie, zbieram koszyk w jakąś ładną, okrągłą i przyjemną dla oka cenę I jakoś nigdy nie miałam uwag co do kupowania w necie, zawsze przychodziło to co chciałam i dobre rozmiary.

no ja myślałam, że te wszystkie żarciki o hipsterach z asp już się przeżarły. No ale jednak tacy ludzie jeszcze istnieją No nie wiem, jak chodziłam te paręnaście lat na zajęcia plastyczne (to był kawał czasu, bo z 7-8lat) to spotykałam bardzo fajne, wesołe osoby i jakoś tak w głowie mi pozostało- że są to osoby otwarte, towarzyskie, pomysłowe. Ale nie wydziwiające i ąę. No ja starałam się nie denerwować, bo jeszcze gorzej by to wszystko wyszło.

Hmmm... Ja myślę że warto przejrzeć jeszcze coś żeby mieć awaryjnie, ewentualnie poszukać pracy w Łodzi (chociażby w takim Rossku, ciągle szukają kogoś na pełen etat) bo tak mi się coś wydaje, że jesteś zdeterminowana na wyjazd no i mogłabyś przez ten rok ewentualnie coś doszlifować pod kątem ASP w razie czego.
A jeśli chodzi o mieszkanie tam to miejsce jakieś masz?
No i jak tam Łódź w ogóle, nadal rozpiernicz, czy coś się wyłania z tych wąwozów?

[Esvea]

Napisane przez Czokou

najpierw oceniają Twoją teczkę prac (najczęściej jest wymagane min.10 rysunków i 5 malarskich). Drugi etap to egzamin praktyczny, np w Łodzi jest studium modela i malarstwo martwej natury (czasem jest np. że karzą Ci zrobić smoka z tego co masz pod ręką- papier, taśma, klej, zszywacz itd, taka forma przestrzenna. Osobiście to bym wolała, fajniejsza zabawa ). Trzeci etap to rozmowa, która w sumie nie wiem na czym konkretnie polega, ale jak to ładnie było ujęte na stronie, 'trzeba dowieść jakieś tezy i ją odpowiednio obronić' (wtf ) i mieć jakieś ogólnie pojęcie z zakresu sztuk (czyli też foto, teatr, film, inne takie śmieci). Matura w ogóle nie jest brana pod uwagę, oprócz tego że musisz ją mieć i tyle

a tak z ciekawości zapytam- jaka odległość was dzieli?

Dosyć skomplikowanie to brzmi I to taka w sumie loteria - bo gusta są różne, i nigdy nie wiadomo co się komisji spodoba - normalnie to patrzy się na cyferki z matur i nie ma dyskusji, a tu... nie przewidzisz. Trzymam kciuki za Ciebie!
Ok. 350km (ja-Gdańsk, on W-wa). Staramy się raz w m-cu przynajmniej widywać, jakieś majówki, weekendy dłuższe to zaraz jedno u drugiego jest, teraz w wakacje więcej czasu z sobą spędziliśmy, w połowie września znów do mnie przyjeżdża na trochę Fajnie że ma się na kogo czekać, i zawsze jest odliczanie dni do spotkania, ale potem zawsze ciężko jest wrócić do rzeczywistości. Dlatego zgadzam się z Inspire. Jeśli masz możliwość to próbuj z tą Łodzią - teraz jest dobry czas, bo jeśli zaczniesz we Wrocku jakieś studia (i jeśli on studiuje/pracuje u siebie), to potem żadne z Was nie bardzo będzie mogło się przenieść...

[meeow]

Napisane przez Czokou

no ja myślałam, że te wszystkie żarciki o hipsterach z asp już się przeżarły. No ale jednak tacy ludzie jeszcze istnieją No nie wiem, jak chodziłam te paręnaście lat na zajęcia plastyczne (to był kawał czasu, bo z 7-8lat) to spotykałam bardzo fajne, wesołe osoby i jakoś tak w głowie mi pozostało- że są to osoby otwarte, towarzyskie, pomysłowe. Ale nie wydziwiające i ąę. No ja starałam się nie denerwować, bo jeszcze gorzej by to wszystko wyszło.

coś poszło nie tak, jak widać.. co przykre jest, bo zmieniło się na gorsze moim zdaniem. nie umiem asp kojarzyć inaczej, chociaż bardzo bym chciała takie osoby zupełnie mi zniszczyły cały obraz tej uczelni

Napisane przez minthema

nie wiem, numerki, kody, papiery, jeszcze jak mi się łapa trzęsła jak mi kazał złożyć "przykładowy podpis jakiego będę używała podczas spraw bankowych"

wiesz co, przyzwyczajenie kiedyś sama potrzebowałam przestrzeni i widywaliśmy się raz na kilka dni. Plus trochę mi zostało z tej niefajnej przeszłości, powoli powoli staram się tego wyzbyć ale po prostu najbezpieczniej się czuję jak mam go obok siebie.

Mam takie samo zdanie Do tego miałam koleżankę która poszła do liceum artystycznego. Zawsze była świrnięta ale w taki pozytywny, swojski sposób, miesiąc tam i zupełnie inny człowiek, hipster na 100 pro i w ogóle jakieś nadęcie, alternatywa ( ) i w ogóle.. nie

to mi przypomniałaś, jak mi się ręka trzęsła, jak składałam podpis do dowodu.. wyszedł tragicznie i chciałabym go zmienić

no na pewno przyzwyczajenie swoje robi i też indywidualna sprawa, bo niektórzy potrzebują więcej przestrzeni, a innym jest to niepotrzebne. ilu ludzi, tyle różnych poglądów na tę samą sprawę, można pisać godzinami
i zazdroszczę (w pozytywnym sensie oczywiście), że masz kogoś, przy kim czujesz się bezpiecznie, mi strasznie tego (i wielu innych rzeczy) brakuje. ale dobra, już kończę, bo zacznę smęcić

czyli jednak coś jest na rzeczy alternatywa - to chyba już mi się do końca będzie z jedną osobą kojarzyć



coś niedobrego się ostatnio ze mną dzieje.. i teraz nie wiem czy to kwestia pms, czy to coś nie tak ze mną

[Czokou]

Napisane przez minthema

zawsze można próbować za rok, przynajmniej wiesz czego od Ciebie wymagają. W międzyczasie może jakaś praca? W Łodzi np?

Chyba bym tam padła ze stresu

jaka "pani" przecież to trzeba samemu

nie wiem, numerki, kody, papiery, jeszcze jak mi się łapa trzęsła jak mi kazał złożyć "przykładowy podpis jakiego będę używała podczas spraw bankowych"

wiesz co, przyzwyczajenie kiedyś sama potrzebowałam przestrzeni i widywaliśmy się raz na kilka dni. Plus trochę mi zostało z tej niefajnej przeszłości, powoli powoli staram się tego wyzbyć ale po prostu najbezpieczniej się czuję jak mam go obok siebie.

Mam takie samo zdanie Do tego miałam koleżankę która poszła do liceum artystycznego. Zawsze była świrnięta ale w taki pozytywny, swojski sposób, miesiąc tam i zupełnie inny człowiek, hipster na 100 pro i w ogóle jakieś nadęcie, alternatywa ( ) i w ogóle.. nie

ja tak samo

jw. Do tego super fajne jest to "smutno mi, chodź mnie przytulić", "nie odpisywałem na przerwie i po pracy bo padł mi telefon więc wpadłem po pracy od razu do ciebie się odezwać że żyję" (nigdy tego nie zapomnę, jak zbliżała się godzina powrotu do domu już miałam trzęsiawkę, co się dzieje co się dzieje zaraz dzwonie, siedziałam pod oknem po czym widzę jak u mnie wchodzi po schodach, Boże takiej ulgi chyba nigdy nie czułam, aż się popłakałam jak dzidziuś) albo pokłócimy się o bzdetę i za 10 minut jest pod moim domem z kwiatkiem. Dużo prostsze wszystko jest.

W Aliorze

moja matulka też mi mówi, że mogę za rok, ale jak zacznę coś tutaj to pewnie i tak już zostanę... A nie wiem czy znowu rok w plecy bez studiowania i tak to ciągnąć w nieskończoność... Ale na zapas się nie martwię- najpierw poczekam na wyniki z asp

pani do mnie zadzwoniła bo miałam założone konto do 18 lat i ten...

Napisane przez Inspire

Hmmm... Ja myślę że warto przejrzeć jeszcze coś żeby mieć awaryjnie, ewentualnie poszukać pracy w Łodzi (chociażby w takim Rossku, ciągle szukają kogoś na pełen etat) bo tak mi się coś wydaje, że jesteś zdeterminowana na wyjazd no i mogłabyś przez ten rok ewentualnie coś doszlifować pod kątem ASP w razie czego.
A jeśli chodzi o mieszkanie tam to miejsce jakieś masz?
No i jak tam Łódź w ogóle, nadal rozpiernicz, czy coś się wyłania z tych wąwozów?

właśnie tak przeglądam i chyba ze stacjonarek to nie ma szans a co do pracy to M. mówił, że ostatnio w samej manu naliczył 16 ogłoszeń, a na taki pełen etat to chyba jeszcze szybciej coś znaleźć. No jestem trochę zdeterminowana, kłamać nie będę, że mi tam dobrze I tak ostatnio mieszkanka przeglądałam i już się nakręciłam...
No właśnie konkretnie nic, ale akademik raczej odpada, wolałabym jakiś pokój/niewielkie mieszkanko, jak się dobrze poszuka to ceny nie są aż tak wysokie. A widziałam parę takich ładnych...
Dzisiaj jak tak przejeżdżałam autkiem przez prawie calutkie miasto to stwierdziłam, że nie jest aż tak brzydkie jak ludzie narzekają. Jednak trochę przesadzają Były jakieś objazdy i takie tam, ale chyba bez większego rozpierdzielu

Napisane przez Esvea

Dosyć skomplikowanie to brzmi I to taka w sumie loteria - bo gusta są różne, i nigdy nie wiadomo co się komisji spodoba - normalnie to patrzy się na cyferki z matur i nie ma dyskusji, a tu... nie przewidzisz. Trzymam kciuki za Ciebie!
Ok. 350km (ja-Gdańsk, on W-wa). Staramy się raz w m-cu przynajmniej widywać, jakieś majówki, weekendy dłuższe to zaraz jedno u drugiego jest, teraz w wakacje więcej czasu z sobą spędziliśmy, w połowie września znów do mnie przyjeżdża na trochę Fajnie że ma się na kogo czekać, i zawsze jest odliczanie dni do spotkania, ale potem zawsze ciężko jest wrócić do rzeczywistości. Dlatego zgadzam się z Inspire. Jeśli masz możliwość to próbuj z tą Łodzią - teraz jest dobry czas, bo jeśli zaczniesz we Wrocku jakieś studia (i jeśli on studiuje/pracuje u siebie), to potem żadne z Was nie bardzo będzie mogło się przenieść...

no dokładnie, a jak przeglądałam jakieś prace już obecnych studentów tamtejszego asp to szczerze mówiąc mi się połowa nie podobała takie typowe 'artystyczne wizje' a'la wielka plama na środku kartki i koniec. Nigdy tego nie zrozumiem
uhhh, to jeszcze więcej niż ja. No u nas tak samo, z tym że oboje mamy średnie sytuacje w domu, więc raczej widzimy się jak któreś z nas ma wolną chatę. Wtedy cisza, spokój Z tym, że mój tatko cały czas w domu siedzi, u niego tak samo. Więc w sumie zostają tylko jakieś wakacje, święta, dłuższe weekendy, jak rodzinka się gdzieś zmywa. I też zawsze odliczanie do spotkania, a jak przyjdzie co do czego to łezka w oku się kręci jak trzeba się rozstać. Strasznie męczące na dłuższą metę
No on tam zostanie i nie ma innej opcji, bo teraz będzie zaczynał 3 rok, także nie ma szans. A potem z tego co słyszałam magisterka. Więc jakbym się teraz załapała na te studia to byłoby idealnie. A po studiach raczej się wyniesiemy do jakiegoś innego miasta (może do Wrocławia kto wie). Ja tam nie mam problemu z przeprowadzką, młoda jestem, trzeba świat poznawać A dajmy na to 3 lata to nie zaraz taka wieczność.

Napisane przez meeow

coś niedobrego się ostatnio ze mną dzieje.. i teraz nie wiem czy to kwestia pms, czy to coś nie tak ze mną

czo jezd?

[meeow]

Napisane przez Czokou

no dokładnie, a jak przeglądałam jakieś prace już obecnych studentów tamtejszego asp to szczerze mówiąc mi się połowa nie podobała takie typowe 'artystyczne wizje' a'la wielka plama na środku kartki i koniec. Nigdy tego nie zrozumiem


czo jezd?

nie znasz się, to jest artyzm! (taa, autyzm chyba) no i hejtujesz, zazdrośnico jedna


sama tak do końca nie wiem co mi jest. ciągle siedzę w jakimś dole i nie wiem czy kopać głębiej, czy się w nim zakopać, bo na obecną chwilę nie potrafię z niego wyjść

[oliwja]

jak zwykle ożywiona dyskusja jak mnie nie było w domu

[minthema]

Napisane przez Esvea

Ok. 350km (ja-Gdańsk, on W-wa). Staramy się raz w m-cu przynajmniej widywać, jakieś majówki, weekendy dłuższe to zaraz jedno u drugiego jest, teraz w wakacje więcej czasu z sobą spędziliśmy, w połowie września znów do mnie przyjeżdża na trochę Fajnie że ma się na kogo czekać, i zawsze jest odliczanie dni do spotkania, ale potem zawsze ciężko jest wrócić do rzeczywistości. Dlatego zgadzam się z Inspire. Jeśli masz możliwość to próbuj z tą Łodzią - teraz jest dobry czas, bo jeśli zaczniesz we Wrocku jakieś studia (i jeśli on studiuje/pracuje u siebie), to potem żadne z Was nie bardzo będzie mogło się przenieść...

O rety, nie dałabym rady... Zawsze jak z kimś widziałam sie ok raz na 2 tygodnie to się sypało. Podziwiam. Chociaż radość z takiego spotkania po tak długim czasie musi być nie do opisania



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 06:59 ---------- Poprzedni post napisano o 06:45 ----------

Napisane przez meeow

to mi przypomniałaś, jak mi się ręka trzęsła, jak składałam podpis do dowodu.. wyszedł tragicznie i chciałabym go zmienić

no na pewno przyzwyczajenie swoje robi i też indywidualna sprawa, bo niektórzy potrzebują więcej przestrzeni, a innym jest to niepotrzebne. ilu ludzi, tyle różnych poglądów na tę samą sprawę, można pisać godzinami
i zazdroszczę (w pozytywnym sensie oczywiście), że masz kogoś, przy kim czujesz się bezpiecznie, mi strasznie tego (i wielu innych rzeczy) brakuje. ale dobra, już kończę, bo zacznę smęcić

czyli jednak coś jest na rzeczy alternatywa - to chyba już mi się do końca będzie z jedną osobą kojarzyć



coś niedobrego się ostatnio ze mną dzieje.. i teraz nie wiem czy to kwestia pms, czy to coś nie tak ze mną

Ja na dowodzie mam ładny (i niemal identyczny jak moja siostra na panieńskim dowodzie ) a tutaj J nie takie jak pisze nawet A jeszcze pyta mi sie o panieńskie nazwisko matki, mówię, patrzę na tatę szukając potwierdzenia po czym kapnęłam sie że powiedziałam panieńskie nazwisko babci a nie mamy i potem jak mowilam moj numer telefonu to tez mialam rozkmine w glowie czy dobrze podalam xd

Przyzwyczajenie w glownej mierze ale racja co czlowiek to opinia. Na pewno tez staz zwiazku ma znaczenie, tak mysle.
Juz zapomnialam jak bylo gdy tego nie mialam zdecydowanie to najlepsze co mnie w zyciu spotkalo chociaz pamietacie jak sie tego nie spodziewalam
A posmęć jak masz ochotę

Mi też to byly wizazowe czasy, echhh łezka sie w oku kręci

Dół z jakiegoś konkretnego powodu czy tak o?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 07:02 ---------- Poprzedni post napisano o 06:59 ----------

Czokou, myślę że masz tyle argumentow przemawiajacych za Lodzia i opcji GDYBY asp nie wypalilo to nie na co sie wiazac z Wrockiem...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 07:07 ---------- Poprzedni post napisano o 07:02 ----------

Napisane przez Czokou

A po studiach raczej się wyniesiemy do jakiegoś innego miasta (może do Wrocławia kto wie).

Już macie tak daleko idące plany?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 07:08 ---------- Poprzedni post napisano o 07:07 ----------

Napisane przez oliwja

jak zwykle ożywiona dyskusja jak mnie nie było w domu

No i przyszłaś i się skończyła to kara za pozbycie się anetki jak mnie nie bylo


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Inspire]

Napisane przez minthema

No i przyszłaś i się skończyła to kara za pozbycie się anetki jak mnie nie bylo

gdzieżeś się podziewała, jak anetka była?

i taką prywatę posieję trochę: wiem, że używasz/używałaś filtra Vichy, oświeć mnie gdzie mogę go kupić tak, żeby mnie cena nie powaliła (wiem, że teraz już po sezonie na filtry itd, ale będę się bawić w małego chemika na ryjku)?

Napisane przez Czokou

właśnie tak przeglądam i chyba ze stacjonarek to nie ma szans a co do pracy to M. mówił, że ostatnio w samej manu naliczył 16 ogłoszeń, a na taki pełen etat to chyba jeszcze szybciej coś znaleźć. No jestem trochę zdeterminowana, kłamać nie będę, że mi tam dobrze I tak ostatnio mieszkanka przeglądałam i już się nakręciłam...
No właśnie konkretnie nic, ale akademik raczej odpada, wolałabym jakiś pokój/niewielkie mieszkanko, jak się dobrze poszuka to ceny nie są aż tak wysokie. A widziałam parę takich ładnych...
Dzisiaj jak tak przejeżdżałam autkiem przez prawie calutkie miasto to stwierdziłam, że nie jest aż tak brzydkie jak ludzie narzekają. Jednak trochę przesadzają Były jakieś objazdy i takie tam, ale chyba bez większego rozpierdzielu

Noo to myślę, że Uć Cię powita niedługo
z tym mieszkaniem to jest jakaś masakra, przetłukłam full ogłoszeń i ostatecznie zostaję tam gdzie jestem chociaż miałam się przeprowadzić do mieszkania z dwiema koleżankami, no ale późno to wynikło i w sumie ciekawe propozycje są już dawno zajęte ale myślę, że spokojnie coś znajdziesz w niezłej cenie, sporo ogłoszeń widziałam w okolicach ASP właśnie.
Ja to czekam aż te budowy się pokończą, bo rozkłady MPK zmieniają się co chwilę i co chwilę mam zonka jak idę na przystanek

pan listowy przyniósł mi nowe dzieciątko, będzie wreszcie czym się szpachlować

[minthema]

Napisane przez Inspire

gdzieżeś się podziewała, jak anetka była?

i taką prywatę posieję trochę: wiem, że używasz/używałaś filtra Vichy, oświeć mnie gdzie mogę go kupić tak, żeby mnie cena nie powaliła (wiem, że teraz już po sezonie na filtry itd, ale będę się bawić w małego chemika na ryjku)?

Ja to czekam aż te budowy się pokończą, bo rozkłady MPK zmieniają się co chwilę i co chwilę mam zonka jak idę na przystanek

pan listowy przyniósł mi nowe dzieciątko, będzie wreszcie czym się szpachlować

Chyba siedzialam z M. To byly wakacje co non stop razem siedzielismy

Ojej, nie pomoge bo ja uzywam z siostra a ona zamawia. Wydaje mi sie ze zamawia z allegro ale glowy nie dam

Nic mi nie mow. Jade sobie do domu tramwajem i nagle skreca gdzie nie powinien. Patrze a tam rozkopane cale, ale mysle, pewnie jakos objedzie. Jechalam dalej do momentu kiedy totalnie zawrocil w przeciwnym kierunku co moj cel, szybko net i nagle nie wiem jak mam wrocic do domu musialam kawal isc pieszo oczywiscie w totalnej ulewie, buty przemoczone, zimno, czadzior

Jakie, poka




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[oliwja]

Napisane przez minthema

No i przyszłaś i się skończyła to kara za pozbycie się anetki jak mnie nie bylo


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o matko.. co Ty żeś wywlekła ale okej, poniosę ją z godnością


8 dni po wizycie u lekarza chyba znowu robi mi się zapalenie spojówek a wczoraj przed 22 już miałam fazę, nabombałam się 4 piwami

[minthema]

Napisane przez oliwja

o matko.. co Ty żeś wywlekła ale okej, poniosę ją z godnością


8 dni po wizycie u lekarza chyba znowu robi mi się zapalenie spojówek a wczoraj przed 22 już miałam fazę, nabombałam się 4 piwami

Widzicie jak mnie to dotknelo, rany sa nadal swieze

4 piwami to ja bym sie normalnie nabombala tak troche

Niech juz bedzie 16...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[oliwja]

Napisane przez minthema

Widzicie jak mnie to dotknelo, rany sa nadal swieze

4 piwami to ja bym sie normalnie nabombala tak troche

Niech juz bedzie 16...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wybacz

ja też, na humorek, ale wczoraj już miałam słowotok i plątał mi się język

[Inspire]

Napisane przez minthema

Ojej, nie pomoge bo ja uzywam z siostra a ona zamawia. Wydaje mi sie ze zamawia z allegro ale glowy nie dam

Jakie, poka

No nic, chyba muszę namówić mamę na zamówienie fury leków razem z tym kremem

eee, ni ma co pokazywać, kupiłam duży podkład Meow

[minthema]

Napisane przez Inspire

No nic, chyba muszę namówić mamę na zamówienie fury leków razem z tym kremem

eee, ni ma co pokazywać, kupiłam duży podkład Meow

Najlepiej

Ooo fajnie! Dasz znac jak sie sprawuje? One sa drogie nie? Ile zaplacilas?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aattente]

Można dołączyć?

[Inspire]

Napisane przez minthema

Ooo fajnie! Dasz znac jak sie sprawuje? One sa drogie nie? Ile zaplacilas?.

Mogę dać już teraz, bo miałam małe opakowanie już wcześniej
więc tak: dobrałam odcień praktycznie idealnie , mam formułę najbardziej kryjącą, która kryje mniej niż kryjąca Anabelle, ale Meow zdecydowanie lepiej wygląda na twarzy, podczas gdy AM to ciastolina u mnie
a cenowo nie wychodzi źle, jeżeli jest promocja - ja brałam udział w zamówieniu zbiorowym na wizażu i przy zniżce 25% + darmowej dostawie z USA płaciłam prawie 69zł + wysyłka w Polsce, łącznie kosztowało mnie to dokładnie 78,74 przy czym opakowanie Full Size to około 30g podkładu.
Bez obniżki podkład w zamówionej formule i rozmiarze kosztuje 90 z hakiem, zależy od kursu zielonych.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Napisane przez aattente

Można dołączyć?

zapraszamy
zerknij do pierwszego posta, jest tam ankieta dla nowych, wypełnij ją proszę

[Paseczkowa]

Ale tu ruch Hejka, mam nadzieję, że ktoś mnie jeszcze pamięta

W tematach okołopodkładowych: używała któraś kremu CC Bourjois?

[Czokou]

Napisane przez meeow

nie znasz się, to jest artyzm! (taa, autyzm chyba) no i hejtujesz, zazdrośnico jedna


sama tak do końca nie wiem co mi jest. ciągle siedzę w jakimś dole i nie wiem czy kopać głębiej, czy się w nim zakopać, bo na obecną chwilę nie potrafię z niego wyjść

no raczej, że zazdraszczam! Też czekam aż spadnie na mnie jakieś objawienie talentu jako dar z niebios czy coś no niestety, aktualnie jestem 'zwyklakiem' :/

opcje są dwie- albo nie kopać i tkwić, albo kopać i wyrzucić z siebie wszystko i już ja tak zazwyczaj mam, chodzę parę dni smutna, przygnębiona, nic mi nie pasuje, w końcu następuje kumulacja emocji i wszystko z siebie wyrzucam, a potem zazwyczaj następuje lepszy okres no w końcu kiedyś musi, nie ma bata, żeby było cały czas źle

Napisane przez minthema

Już macie tak daleko idące plany?

nie no, po prostu raz się go zapytałam czy ma zadatki na to, aby po studiach zostać w Łodzi, bo ja jakbym tam wylądowała to po studiach bankowo przeniosłabym się gdzieś indziej (np do stolyycy). Nie chcę już zakładać, że dotrwamy do tego czasu, bo różnie może być, ale z drugiej strony wiem, że w tej kwestii się zgadzamy

[Esvea]

Napisane przez Czokou

(...) I też zawsze odliczanie do spotkania, a jak przyjdzie co do czego to łezka w oku się kręci jak trzeba się rozstać. Strasznie męczące na dłuższą metę
No on tam zostanie i nie ma innej opcji, bo teraz będzie zaczynał 3 rok, także nie ma szans. A potem z tego co słyszałam magisterka. Więc jakbym się teraz załapała na te studia to byłoby idealnie. A po studiach raczej się wyniesiemy do jakiegoś innego miasta (może do Wrocławia kto wie). Ja tam nie mam problemu z przeprowadzką, młoda jestem, trzeba świat poznawać A dajmy na to 3 lata to nie zaraz taka wieczność.

Oh, siostro! Widzę że się rozumiemy... To za ile dni następne spotkanie?
3 lata to nie wieczność? Zazdroszczę podejścia i takiego myślenia! Niby czas szybko leci, ale... to jednak długo.

Napisane przez minthema

O rety, nie dałabym rady... Zawsze jak z kimś widziałam sie ok raz na 2 tygodnie to się sypało. Podziwiam. Chociaż radość z takiego spotkania po tak długim czasie musi być nie do opisania -

No nie da się ukryć! Najlepsze jest to, że zawsze planujemy wspólne zwiedzanie, i ogólnie milion planów i pomysłów co będziemy robić, a potem jak co do czego to siedzimy w domu bo nie możemy się sobą nacieszyć Nigdy bym się nie spodziewała że będę w związku na odległość - ale jak widać wszystko jest przewrotne Jak na razie wiem, że dla tego człowieka warto jest czekać, a co dalej będzie to zobaczymy



Cześć aattente!

W ogóle melduję, że wczoraj obejrzałam 3 odcinki Orange Is The New Black i się wciągnęłam

[Inspire]

Napisane przez Paseczkowa

Ale tu ruch Hejka, mam nadzieję, że ktoś mnie jeszcze pamięta

W tematach okołopodkładowych: używała któraś kremu CC Bourjois?

ja nie pamiętam

niestety ja się nie orientuję w kolorówce Bourjois

[meeow]

Napisane przez oliwja

jak zwykle ożywiona dyskusja jak mnie nie było w domu

gdzie się włóczyłaś?

Napisane przez minthema

Ja na dowodzie mam ładny (i niemal identyczny jak moja siostra na panieńskim dowodzie ) a tutaj J nie takie jak pisze nawet A jeszcze pyta mi sie o panieńskie nazwisko matki, mówię, patrzę na tatę szukając potwierdzenia po czym kapnęłam sie że powiedziałam panieńskie nazwisko babci a nie mamy i potem jak mowilam moj numer telefonu to tez mialam rozkmine w glowie czy dobrze podalam xd

Juz zapomnialam jak bylo gdy tego nie mialam zdecydowanie to najlepsze co mnie w zyciu spotkalo chociaz pamietacie jak sie tego nie spodziewalam
A posmęć jak masz ochotę

Mi też to byly wizazowe czasy, echhh łezka sie w oku kręci

Dół z jakiegoś konkretnego powodu czy tak o?

No i przyszłaś i się skończyła to kara za pozbycie się anetki jak mnie nie bylo

ja w takich chwilach się zastanawiam po 20 razy zanim coś powiem ja chyba będę musiała się przejść i założyć konto, bo odkładam pieniądze, już niezła suma się nazbierała, a jak będzie leżeć na koncie to jej tak szybko nie rozpieprzę (taa, zapomniałam o zakupach online)

no pamiętamy ale za miłością nigdy nie ma co gonić, sama przyjdzie w dobrym dla niej momencie
e tam, wolę nie smęcić. to takie błędne koło - jestem smutna, zacznę smęcić = zrobię się jeszcze bardziej smutna i tak dalej..

to tamte wakacje były takie wyjątkowe

wydaje mi się, że to trochę wina pms, @ i faceta okaże się jak czerwone ferrari odjedzie

omal nie wyplułam kawy ale historię odkopałaś <3

Napisane przez oliwja

8 dni po wizycie u lekarza chyba znowu robi mi się zapalenie spojówek a wczoraj przed 22 już miałam fazę, nabombałam się 4 piwami

ładnie się załatwiłaś

Napisane przez Inspire

eee, ni ma co pokazywać, kupiłam duży podkład Meow

o jaką cudną nazwę ma

Napisane przez aattente

Można dołączyć?

ankieta z pierwszego postu i zapraszamy

Napisane przez Paseczkowa

Ale tu ruch Hejka, mam nadzieję, że ktoś mnie jeszcze pamięta

W tematach okołopodkładowych: używała któraś kremu CC Bourjois?

a kto Ty?

ja niestety nie pomogę, nie używałam tego CC..

Napisane przez Esvea

W ogóle melduję, że wczoraj obejrzałam 3 odcinki Orange Is The New Black i się wciągnęłam

prawidłowo



przeładowałam z grafiką, no nie wierzę

[Inspire]

Napisane przez meeow

ja chyba będę musiała się przejść i założyć konto, bo odkładam pieniądze, już niezła suma się nazbierała, a jak będzie leżeć na koncie to jej tak szybko nie rozpieprzę (taa, zapomniałam o zakupach online)

no pamiętamy ale za miłością nigdy nie ma co gonić, sama przyjdzie w dobrym dla niej momencie
e tam, wolę nie smęcić. to takie błędne koło - jestem smutna, zacznę smęcić = zrobię się jeszcze bardziej smutna i tak dalej..

o jaką cudną nazwę ma

z autopsji powiem Ci, że rozpieprzysz ją jeszcze szybciej

nie wiem co Ci powiedzieć, ale mogę na pocieszenie dać pół słoika Nutelli

wiadomo

[aattente]

1. Imię.
2. Skąd jesteś?
3. Co lubisz, hobby etc.
4. Masz TŻ? Ile razem jesteście? Robiliście to?
5. Jakie oglądasz seriale?
6. Ile godzin nie pijesz?
7. Gdzie widzisz siebie za 5lat?
8. Lubisz rozmawiać o pytongach?

1. Paulina, ale wszyscy mówią do mnie Paula i tak się przyjęło.
2. Z Polski a reszta niech pozostanie tajemnica póki co.
3. Raczej nic specjalnego... Od kilku miesięcy wdrażam się w naturalną pielęgnację. Trochę uczę się gotować i piec, bo do niedawna to kompletnie byłam zielona w tym temacie i... nawet to lubię Często też pedałuję na rowerze, dużo czytam...
4. To skomplikowane, ojj bardzo...
5. Teraz już mniej, bo wszystkie mi się pokończyły. Aktualnie: Under the dome, Pretty Little Liars (5 sezon strasznie mnie nudzi ), Suits (ale też już mnie trochę męczy... ), zaczęłam Mistresses i zostały mi 2 odcinki Devious Maids. No i jeszcze trochę polskich produkcji - Przyjaciółki, Lekarze, Na krawędzi...
6. A będzie z 15h
7. Nie myślałam nad tak daleką przyszłością, ale chciałabym być w innym miejscu, niż obecnie i być SZCZĘŚLIWA
8. Musiałam wygooglować

[Inspire]

pozwoliłam sobie wybiórczo odpowiedzieć:

Napisane przez aattente

3. Raczej nic specjalnego... Od kilku miesięcy wdrażam się w naturalną pielęgnację. Trochę uczę się gotować i piec, bo do niedawna to kompletnie byłam zielona w tym temacie i... nawet to lubię Często też pedałuję na rowerze, dużo czytam...

rozwiń myśl w sensie co stosujesz itd.

[meeow]

Napisane przez Inspire

z autopsji powiem Ci, że rozpieprzysz ją jeszcze szybciej

nie wiem co Ci powiedzieć, ale mogę na pocieszenie dać pół słoika Nutelli

wiadomo

no właśnie, więc się wstrzymam bo przepieprzę, a potem będzie płacz

nutella dobra na wszystko


do mnie z dzieci to ostatnio ciągle tylko lakiery przychodzą

Napisane przez aattente

1. Imię.
2. Skąd jesteś?
3. Co lubisz, hobby etc.
4. Masz TŻ? Ile razem jesteście? Robiliście to?
5. Jakie oglądasz seriale?
6. Ile godzin nie pijesz?
7. Gdzie widzisz siebie za 5lat?
8. Lubisz rozmawiać o pytongach?

1. Paulina, ale wszyscy mówią do mnie Paula i tak się przyjęło.
2. Z Polski a reszta niech pozostanie tajemnica póki co.
3. Raczej nic specjalnego... Od kilku miesięcy wdrażam się w naturalną pielęgnację. Trochę uczę się gotować i piec, bo do niedawna to kompletnie byłam zielona w tym temacie i... nawet to lubię Często też pedałuję na rowerze, dużo czytam...
4. To skomplikowane, ojj bardzo...
5. Teraz już mniej, bo wszystkie mi się pokończyły. Aktualnie: Under the dome, Pretty Little Liars (5 sezon strasznie mnie nudzi ), Suits (ale też już mnie trochę męczy... ), zaczęłam Mistresses i zostały mi 2 odcinki Devious Maids. No i jeszcze trochę polskich produkcji - Przyjaciółki, Lekarze, Na krawędzi...
6. A będzie z 15h
7. Nie myślałam nad tak daleką przyszłością, ale chciałabym być w innym miejscu, niż obecnie i być SZCZĘŚLIWA
8. Musiałam wygooglować

co wyskoczyło po wygooglowaniu pytongów?

[Inspire]

Napisane przez meeow

no właśnie, więc się wstrzymam bo przepieprzę, a potem będzie płacz

nutella dobra na wszystko


do mnie z dzieci to ostatnio ciągle tylko lakiery przychodzą


co wyskoczyło po wygooglowaniu pytongów?

takie rzeczy jak ucieczka pieniędzy jest nieunikniona, ale warto to opóźnić

lubię taką okejkę

sama bym kupiła jakieś lakiery, ale nie wiem jakie

mnie wyskoczyło m.in to

[meeow]

Napisane przez Inspire

takie rzeczy jak ucieczka pieniędzy jest nieunikniona, ale warto to opóźnić

lubię taką okejkę

sama bym kupiła jakieś lakiery, ale nie wiem jakie

mnie wyskoczyło m.in to

no właśnie, może znajdę konkretny cel, na który będę zbierać



ja ostatnio nabyłam dwa Manhattany, takie pastele (takich kolorów nie miałam!!1 ) i przyszły do mnie nowe Chinki

'no właśnie terz nie wiem'

[aattente]

Napisane przez Inspire

pozwoliłam sobie wybiórczo odpowiedzieć:

rozwiń myśl w sensie co stosujesz itd.

Głównie specyfiki do twarzy, bo większość gotowych produktów przez moją skórę nie jest tolerowana. Stosuje oleje, samorobione (no dobra, nie do końca sama robiłam, bo chemikiem to nie jestem) toniki, sera. I zastanawiam się nad kwasami, ale boję się, że będzie gorzej niż lepiej
Póki co test ma mikrozłuszczający krem na noc Ziai

Napisane przez meeow

co wyskoczyło po wygooglowaniu pytongów?

pytong gadżeta

Ja szukam jakiegoś pięknego brązu na jesień latem malowałam paznokcie tylko na kolory nude

[Inspire]

Napisane przez meeow

no właśnie, może znajdę konkretny cel, na który będę zbierać



ja ostatnio nabyłam dwa Manhattany, takie pastele (takich kolorów nie miałam!!1 ) i przyszły do mnie nowe Chinki

'no właśnie terz nie wiem'

o
doszłam teraz do wniosku, że nie mam na co zbierać albo właściwie mam: marzy mi się jakaś flaszeczka perfum z wyższego levelu niż obecny, na którym jestem

czekam jeszcze na gifa z koniem i jestem szczęśliwa

ciekawa jestem, jak bardzo Ci się kolekcja lakierowa zwiększyła