|
|
#751 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 163
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#752 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Sroga północ
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
Po chwili wyszłam i poszłam do grupy, która była niedaleko wyjścia w dużej wnęce skalnej po prawej stronie. Cała ekipa była zajęta, nikt nie szedł wtedy korytarzem... |
|
|
|
|
|
#753 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 22 858
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#754 |
|
Holy Crap!
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Mogę wyjść na ignorantkę, ale nie znam historii tych sztolni. Co się tam działo? Czy to ma coś wspólnego z II wojną i eksterminacją?
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
|
|
|
|
#755 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 22 858
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
To jest robota Niemców. Budowali podziemne tunele, gdzie pracowali więźniowie obozu Gros-Rossen. Byli tam tak żywieni - 800 kcal dziennie - aby przeżyli max 3mc - z tego względu, aby nie wynosili informacji co się tam dzieje. Ogólnie w sztolniach zginęło ok 14 tys ludzi. Znane są tylko 4 sztolnie - kompleks Riese "olbrzym", który się składa z: Włodarza Osówki Sztolnie Walimskie Soboń - został zakopany, ponieważ Lasy Państwowe nie pozwoliły na dalsze wykopaliska i na udostępnienie jej turystom Molke - najprawdopodobniej ta sztolnia miała zasilać wszystkie powyższe I najprawdopodobniej wszystkie sztolnie są ze sobą połączone, ale tego nie można jak na razie potwierdzić, tak samo jak to do czego one służyły - ponoć nie ma żadnych dokumentów ani w Monachium ani w Amsterdamie... Nie wiadomo ile w tym jest prawdy ![]() Ogólnie Góry Sowie są ze skał gnejs - skały które nawet promieniowania nie przepuszczają, a żadne urządzenia nie są w stanie wykryć nic co się tam znajduje - jedynie odwierty. Także można sobie powyobrażać co tam by mogło być robione - oczywiście nic nie zdążyli zrobić najprawdopodobniej ![]() No i wszystkie sztolnie zostały "zbudowane" ludzkimi rękoma (oczywiście mieli narzędzia - ale np. taki młot pneumatyczny ważył 30 kg, a więzień 40)... a można sobie wyobrazić jaka to była "lekka" praca, skoro gnejs należy do najtwardszych skał w Europie
Edytowane przez agnieszka_2612 Czas edycji: 2014-09-05 o 15:21 |
|
|
|
|
|
#756 |
|
zuy mod
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Dodam, ze krazy sporo tajemnic wokol tematu, przewodnik bodajze w Walimiu opowiadal o grupie studentow, ktorzy mieli w sztolniach prowadzic badania, jednak przerwali je... bo ktos zaczal do nich strzelac z pobliskich lasow.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
|
|
|
#757 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 22 858
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
![]() Ja o tym nie słyszałam w Walimiu Prędzej słyszałam anegdotki, że to nie lasy państwowe zabraniają kopać tylko zatrudnieni niemcy do strzeżenia swoich tajemnic
|
|
|
|
|
|
#758 |
|
Holy Crap!
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
To bardzo ciekawe co opisujecie, głupio, że nie wiedziałam nic na ten temat, w końcu jestem Polką
Chciałabym kiedyś to zobaczyć Dzięki
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
|
|
|
|
#759 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 22 858
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
We Włodarzu nawet w podziemiach płynie się łodziami, bo jest tam zalane ![]() Ale poczytać też można Jest bardzo dobra książka Owczarka - Zagłada Riese
|
|
|
|
|
|
#760 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Sroga północ
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Ja akurat przyciągam tego typu zjawiska, pamiętam jeszcze, że podczas pobytu w Osówce miałam koszmarne sny o bieganiu nago po górach, martwych ludziach i straszeniu.
Niestety na tej zalanej części, po której pływa się łodziami, nie byłam. |
|
|
|
|
#761 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Fascynują mnie takie historie. Od dawna myślę o tym by wybrać się w Góry Sowie. Musiałam odłożyć urlop i mam nadzieję, że jesień będzie ciepła i złota bo właśnie planuję tam weekend.
Dziewczyny, naoglądałam się horrorów i mam problem żeby posiedzieć samej wieczorem. To jest chyba rodzaj jakiegoś masochizmu, ale kiedy zobaczyłam wczoraj na fokusie program o jakiś plagach (mrówki, węże i pająki) to stwierdziłam, że raczej sto razy wolałabym mieć ducha w domu niż takiego kątnika wiejskiego. |
|
|
|
|
#762 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 2 254
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Zaczęłam czytać ten wątek, zadzwonił domofon, pytam kto tam, a w słuchawce milczenie... nie nadaje się na takie tematy, bo w gaciach już mam pełno
![]() ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
A czas mija...
|
|
|
|
|
#763 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 5 904
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#764 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 43
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Idealna pora na czytanie wątku
|
|
|
|
|
#765 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Nie lubię Was czytać wieczorem, bo potem śnią mi się jakieś głupoty-co innego w ciągu dnia
![]() Niezłą akcję miałam ostatnio, mam nadzieję że już się nie powtórzy. Rodzina wyjechała na 10 dni i zostałam sama z psem ucząc się do ważnego egzaminu. Około 1 w nocy obudził mnie huk w salonie (nie było wiatru, wszystkie drzwi sprawdzałam po kilka razy czy zamknięte), musiałam chcąc niechcąc tam zejść i byłam w szoku, ponieważ wielkie, ciężkie oszklone drzwi tarasowe zastałam otwarte na oścież. Mało tego otwarta była furtka wyjściowa z ogrodu-taras prowadzi na ogród, a z ogrodu wychodzi się na dawny sad położony na wysokiej skarpie, w którym często urzędują sarny i dziki. Pies się zjeżył i zaczął ujadać, następnie wyrwał mi się i z dobre pół godziny biegał po tym dzikim sadzie. Nie mam pojęcia czego szukał, być może ktoś znowu próbował nas okraść, bo już dwa razy im się udało dzięki mojemu rodzeństwu, które do niedawna nie umiało zamykać drzwi. Nie muszę mówić, że chyba do 6 nie mogłam zasnąć, wzięłam psa do swojego pokoju, pokój na klucz, wszystkie rolety w domu do dołu i komórka w ręku gotowa do działania. Pomyślałam też, że jeżeli kiedykolwiek złodzieje dostaliby się do domu mimo systemów antywłamaniowych teoretycznie mających chronić (w praktyce niech zabierają co chcą i spadają, byle nie zrobili krzywdy mi lub mojemu zwierzakowi, nie ma sensu dyskutować z takimi, ponieważ można skończyć o wiele gorzej niż tylko bez laptopa czy biżuterii.
|
|
|
|
|
#766 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Sroga północ
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Moja babcia zawsze mówiła, że bać to się trzeba żywych ludzi, nie duchów, bo duch co najwyżej przyjdzie i nastraszy, ale krzywdy fizycznie nie wyrządzi takiej jak żywy.
Dwa lata temu byłam w Londynie u kuzynki, mieszkającej przy starym cmentarzu. Opowiadała mi o tym, że włamania z rabunkiem zdarzały się na ich ulicy kilkukrotnie właśnie za pomocą tylnych drzwi od ogrodu. Któregoś dnia obudził mnie okropny hałas w kuchni na dole. Zawołałam kuzynkę, ale okazało się, że jej nie ma, bo pojechała na zakupy. Ostrożnie zeszłam na dół, bojąc się, że to jednak włamanie. Nikogo nie było i wszystko stało na miejscu. W przeciwieństwie do twojej historii, aisha21, drzwi ogrodowe były zamknięte, a kuzynka nie miała zwierzaków. Wtedy chyba pierwszy raz bardziej bałam się, że w domu jest ktoś żywy niż zmarły. |
|
|
|
|
#767 | |
|
Holy Crap!
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
A Twoja historia, aisha21, jest o tyle straszna, że nie potrzeba w niej zjaw czy duchów, bo to najprawdopodobniej był człowiek z krwi i kości
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
|
|
|
|
|
#768 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 035
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Ja byłam podczas włamania w domu i to była jedna z najgorszych rzeczy w życiu. Aisha21 podziwiam, że zeszłaś na dół, to musiało być okropne jak w dodatku wszystko pootwierane było.
__________________
sh |
|
|
|
|
#769 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 163
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
A ja kiedyś zajmowałam się wróżeniem z kart klasycznych. Raz 9 lat temu koleżanka mnie zabrała do takiej babci, która stawiała karty. Temat mnie zainteresował. Po latach doszłam już prawie do perfekcji!
No ale po tych latach ta sama koleżanka prosiła mnie abym przestała to robić. To już głębasza historia. Cóż wiele godzin na ten temat z nią rozmawiałam. Po prostu nie widziałam w tym nic złego. Rozmawiałam z nią o tym na gg. Była noc. Ona miała jeden pokój z braćmi starszymi , obaj siedzieli na swoich łóżkach z kompami. Napisała mi , że w najbliższą niedzielę zabiera mnie około 250 kilometrów na mszę o uzdrowienie i mam się zgodzić bez gadania. Wtedy sobie pomyślałam ok, co to za problem, wsiądziemy do auta pojedziemy i przyjedziemy. Odpisalam jej że się zgadzam iiii.... ona przestała odpisywać na parę minut... w tym samym czasie jak sie zgodziłam coś przejechało pznokciami po szybie od drzwi. Jej bracia podnieśli głowy i się pytają co to było. Później coś zaczęło szarpać na klamkę . Ona mówi do braci wstańcie zobaczyć co to, a oni do niej sama idź długo szarpało niby. Oni siedzieli bez ruchu. Drzwi na szczęście były zasunięte. A później ... później to coś wskoczyło ciężko na dach i pobiegło. Po prostu odbiło się od ziemi i ciężko wskoczyło na dach. Moje wytłumaczenie KOT. Ale ona i jej bracia twierdzą że to było ludzkich rozmiarów. pozdrawiam Cię jeśli to czytasz kochana
|
|
|
|
|
#770 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 22 858
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Cytat:
![]() Fajnie też jest się wybrać do Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego - również polecam |
|
|
|
|
|
#771 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 43
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Mi się zaczęły niedawno schizy jak siedzę sama w domu- wydaje mi się, że słyszę jak ktoś chodzi, rusza klamką i drzwiami. Nawet słyszałam złapanie za klamkę ze 4 razy jak byłam w łazience, aż wychodziłam czy na pewno nie ma nikogo
|
|
|
|
|
#772 |
|
Holy Crap!
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Ja tak miałam jakiś czas temu jak zasypiałam. Słyszałam normalnie jakby kroki na strychu, ale nie ma szans by to myszy były. Brat mówił, że też czasami coś takiego słyszał. On to wogóle jest kozak- pracuje w kancelarii, która znajduje się w domu jednorodzinnym, takim starszego typu, oni zajmują parter a piętro jest wolne. Ponoć słyszeli jakieś hałasy, szurania z góry. Koleżanki same boją się zostawać a on, kozak, nawet nie drgnie jak sam cały dzień siedzi. Twierdzi, że nawet jak jest duch czy coś, to co z tego, jest to jest
Zawsze zazdrościłam mu takich stalowych nerwów jeśli chodzi o horrory czy zjawy
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
|
|
|
|
#773 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 43
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
U mojej koleżanki jest podobnie. Jakiś czas temu zaprosiła mnie do siebie, byłyśmy same. Spałyśmy na piętrze w jej pokoju. Położyłyśmy się, chwilę gadałyśmy i nagle usłyszałyśmy wyraźne kroki. Myślałyśmy, że na pewno ktoś wrócił po prostu do domu, np. jej siostra, ale niee
Nie było słychać otwieranych drzwi, nikt nie wszedł na piętro gdzie znajdują się sypialnie każdego z członków rodziny. Często się tam tak dzieje. Byłyśmy we dwie, więc spoko, ale jak się jest samemu to różne dziwne myśli mogą przyjść do głowy.
|
|
|
|
|
#774 |
|
Holy Crap!
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
To ja pamiętam, jak nocowałam u mojej koleżanki na wsi. Ma większy dom, z licznymi małymi pokojami. Ona wierzy w paranormalne zjawiska, więc ja bałam się sama spać w salonie, więc spałyśmy razem w jej pokoju. Po zgaszeniu światła nagle jakby abażur czy coś z takiej materii tak się poruszył przez dotknięcie (a nie był nagrzany, bo włączyłyśmy lampkę na minutę by przejść do łóżka). Ja oczywiście już zastraszona, ale ona powiedziała, że sama dotknęła. Rano pierwsze co mi powiedziała, że to samo się poruszyło, ale że to się często zdarza w jej pokoju, tylko mi nie mówiła, żebym się nie bała
. Teraz muszę głębiej przemyśleć kolejną wizytę u niej
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki Edytowane przez Nightmare666 Czas edycji: 2014-09-09 o 14:00 |
|
|
|
|
#775 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Sroga północ
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Właściwie to ja mam w zanadrzu wiele strasznych historii. Teraz siedzę sama w domu, za oknem jest pastwisko, dalej lasek i fiord. W nocy tu jest tak ciemno, że ledwo mogę trafić do łazienki. Jednak nic nie straszy (uff!) ale ze mną jest tak, że jak się pojawiam to prędzej czy później straszy, bo jestem szczególnie wrażliwa i otwarta na takie rzeczy, co nie jest jednoznaczne z tym, że się nie boję.
|
|
|
|
|
#776 |
|
Holy Crap!
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Ale powiem Ci zupełnie szczerze, że z chęcią zamieniłabym się z Tobą, bo bardzo podoba mi się mieszkanie w takim spokojnym miejscu, blisko natury (może nie kwiatków
). Życie na wsi bardzo mi się podoba, choć nie wiem jak wtedy z horrorami dawałabym radę
__________________
"Na to , co Bóg mi dzisiaj objawił niejeden ksiądz się oburzy :
Do nieba pójdą wszystkie zwierzęta , a ludzie tylko niektórzy " - Michał Zabłocki |
|
|
|
|
#777 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Sroga północ
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Ja nie oglądam horrorów bo się potem boję. Dla mnie niemal cała Norwegia wygląda jak wieś, choć rzekomo mieszkamy w mieście. Po prostu poza centrum są spokojne obszary, gdzie pasą się krowy i konie i blisko jest do morza.
W poprzednim domu mieszkał z nami współlokator, który miał dziwną nieprzyjemną aurę, choć pracownikiem był uczciwym i dobrze wykwalifikowanym, nie lubiłam go. Ciągle noc w noc nie mogłam spać, a jak już zasnęłam to śnili mi się zmarli ludzie, a najczęściej facet koło 40-tki który się powiesił i chodził wszędzie ze sznurem na szyi. To było okropne. Najdziwniejsze, że gdy ów współlokator wyjeżdżał, snu ustawały. Tutaj śpię dobrze. |
|
|
|
|
#778 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 163
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
A mnie coś naszło aby postawić karty jakieś pół roku temu. Duży rozkład. Tak dawno tego nie robiłam, ale myślę sobie a co. I masz. Tylko rozłożyłam w domu (tak się nazywa jedna "kupka" kart w rozkładzie) "czego się nie spodziewasz" wyszło mi 10 trefl i 9 trefl najgorsze połączenie jakie może być. Symbolizuje śmierć. Tyle rozkładów w życiu zrobiłam, setki nigdy nic takiego mi nie wyszło. Okropnie się przestraszyłam i jak siedziałam tak w mig byle jak poskładałam karty , tasowałam i znowu zrobiłam taki sam rozkład. Te dwie karty dalej było koło siebie. Wiem, że większość osób nie wierzy w takie rzeczy i ja nie namawiam ani nie będę się kłócić , ale nie macie pojęcia jak się przestarszyłam. Cóż, zmarł pewien Pan co dotknęło moją rodzinę i tak jak połączenie tych kart mówi na śmiertelną chorobę.
|
|
|
|
|
#779 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Sroga północ
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Ja wierzę, ale śmierci nigdy nie wywróżyłam nikomu.
|
|
|
|
|
#780 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
|
Dot.: Straszny wątek. Część 2.
Dziewczyny, nie boicie się obcować z kartami? Mam na myśli tezę, że igranie z magią to nie są żarty i bynajmniej nie chodzi o wywróżenie komuś śmierci, a o wasze własne bezpieczeństwo.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:05.














Chciałabym kiedyś to zobaczyć 



długo szarpało niby. Oni siedzieli bez ruchu. Drzwi na szczęście były zasunięte. A później
. Teraz muszę głębiej przemyśleć kolejną wizytę u niej
). Życie na wsi bardzo mi się podoba, choć nie wiem jak wtedy z horrorami dawałabym radę 
