Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

[martyna141]

Napisane przez pola_m

A koniecznie jej tego banana egzotycznego chcesz wcisnąć, gdy teraz tyle polskich owoców?

Właśnie też sie zastanawiam skąd wziąć banana żeby był w miare 'pewny' na dobrą sprawe cholera wie skąd one są w jakich warunkach rosły itp :nonieiwem: narazie daje krajowe, co kupie na bazarku albo dostane z ogródków znajomych i rodziny

ależ tu cisza i spokój, kiedyś przez dzień szło po kilka stron ale to dobrze można chociaż być na bierząco z Wami Dziewczyny

[mariolasl]

Polu, Marco dostawal butelke w nocy na poczatku nauki kp, jak mnie tam nie bylo. Stad pewnie bezbolesne dosyc przejscie na mm po tym, jak mi laktacja prawie skonczyla. Minimalne ilosci mam do dzisiaj i marco dostaje to wszystko.

BMF to wzmacniacz mleka kobiecego, kazali mi odciagac i dodawac do mojego pokarmu, aby dostarczyc mu wiecej kalorii, bo slabo przybieral.

Nie moge sie na niczym skupic, niby czytam, a nic nie rozumiem
Mam totalny zamet w glowie, musze sie przygotowac na jutro do interview, staram sie o wyzsze stanowisko. Tak wiec trzymajcie kciuki jutro o 11.

Zostawiam wam pare fotek Marco —> klik

[teQiba]

Napisane przez martyna141

Właśnie też sie zastanawiam skąd wziąć banana żeby był w miare 'pewny' na dobrą sprawe cholera wie skąd one są w jakich warunkach rosły itp :nonieiwem: narazie daje krajowe, co kupie na bazarku albo dostane z ogródków znajomych i rodziny

ależ tu cisza i spokój, kiedyś przez dzień szło po kilka stron ale to dobrze można chociaż być na bierząco z Wami Dziewczyny

Banany to chyba wszystkie są z importu - ale nie musisz się ich bać - one mają tak grubą skórkę że wszystkie świństwa na niej zostają

[agunia4ever]

Napisane przez mariolasl

Polu, Marco dostawal butelke w nocy na poczatku nauki kp, jak mnie tam nie bylo. Stad pewnie bezbolesne dosyc przejscie na mm po tym, jak mi laktacja prawie skonczyla. Minimalne ilosci mam do dzisiaj i marco dostaje to wszystko.

BMF to wzmacniacz mleka kobiecego, kazali mi odciagac i dodawac do mojego pokarmu, aby dostarczyc mu wiecej kalorii, bo slabo przybieral.

Nie moge sie na niczym skupic, niby czytam, a nic nie rozumiem
Mam totalny zamet w glowie, musze sie przygotowac na jutro do interview, staram sie o wyzsze stanowisko. Tak wiec trzymajcie kciuki jutro o 11.

Zostawiam wam pare fotek Marco —> klik

Ode mnie i od Sławcia już masz

[margo80]

Limonko - zdrowiej szybko!

Napisane przez Trisdom

Czuję się wywołana.
U nas w porządku, Em rozwija się prawidłowo, jesteśmy daleko do przodu z rozszerzaniem diety i Mała toleruje wszystko bez problemów.
Od kiedy Emilka siedzi to w ogóle karmienie jej to przyjemność. Tylko nie ma ochoty juz pracować z piersią- zanim cokolwiek wyssie, to jej się odechciewa- ale na razie jak mogę, to przystawiam.

Niespecjalnie miałam czas na śledzenie forum, a potem 3 tygodnie urlopu w Pl w ogóle nie sprzyjały.

witaj fajnie, że się odezwałaś

Napisane przez pola_m

Mara86, Mariola. U Was dzieciaki potem odrzuciły pierś po prostu? Z butelki im łatwiej leciało, to dlatego?
(w ogóle śniło mi się dzisiaj, że mi mleko z piersi tryskało na odległość, i Kalinka juz była najedzona, a to mleko dalej leciało i ona była taka mokra cała... )

u nas takie akcje naprawdę się zdarzały i Przemo na przykład dostawał strumykiem mleka w oko :P

Napisane przez mariolasl

Nie moge sie na niczym skupic, niby czytam, a nic nie rozumiem
Mam totalny zamet w glowie, musze sie przygotowac na jutro do interview, staram sie o wyzsze stanowisko. Tak wiec trzymajcie kciuki jutro o 11.

Zostawiam wam pare fotek Marco —> klik

trzymam mocno!

dzięki za ciepłe słowa - faktycznie to był całkiem udany dzień.
przede wszystkim - Przemo skończył dziś 5 miesięcy. przesyłamy gratulacje Emilce i Kubusiowi
z tej okazji odwrócił się z plecków na brzuszek po raz pierwszy, niestety nie ma na to świadków, bo zrobił to, gdy akurat wyszłam z pokoju
no i zaczął ciągnąć ciało do przodu, jak do siadania, gdy jechaliśmy na basen i siedział w foteliku samochodowym

spadam posiedzieć z małzem, bo go od wczoraj nie widziałam.

[niezapomnijkaa09]

Witam

Napisane przez Limonka1987

Dzień dobry

Chyba dołączę do zacnego grona mam w maseczkach. Od wczoraj wieczorem coś mnie rozkłada. Gardło mnie boli niemożliwie, nochal zawalony... Niedobrze, niedobrze.

Niezapomnijkaa09- ja nie tylko nie umiem pływać, ale wręcz panicznie boję się wody. Chyba właśnie dlatego tak chcę, żeby Emilka oswajała się z wodą od małego i nie miała awersji jak matka.
Dlatego też na basen będziemy chodzić w weekendy, gdy w domu jest TŻ. On będzie wchodził z Emi do wody, a ja będę "pomocą techniczną".
Cieszę się, że udało Ci się ustalić logiczne godziny rehabilitacji.

Agunia- dziwisz się dzieciakowi? Jakby Tobie ktoś podał niedoprawiony szpinak bez czosnku też byś pluła

Mariolu- brawa dla Marco
Bardzo się cieszę, że taki dzielny z niego szkrab i tak dużo już potrafi.

Margo- jak dobrze, że Przemkowi już lepiej!

Limonko zdrówka życzymy z Tosiem

Napisane przez margo80

doskonale Cię rozumiem. dlatego na kursie małż będzie w wodzie, a ja na brzegu z aparatem. trochę rozpacza, że nie będzie mógł zrobić fajnych zdjęć, ale ja za Chiny do wody nie wejdę, ba nawet nie pokażę się publicznie porozbierana do kostiumu :P

znów mam zombie day. małż na nockę poszedł wczoraj i wróci dopiero dziś wieczorem. Przemo od 21 budził się średnio co 1,5-2h i tylko cyckiem dawał się przekupić do dalszego snu (obstawiam, ze nie głód go budził, ale smoczka ostatnio nie chce, bo mu dziąsła drażni), a po karmieniu o 5 rano odmówił dalszego spania. mama u mnie dziś spała, więc jej go podrzuciłam i poszłam się szykować do wyjścia z domu, żeby Ewulę do przedszkola zawieźć. w międzyczasie syn stwierdził, ze chce jednak spać, ale oczywiście tylko przy piersi. pospał pół godziny i zapomniał, że przedtem jadł. ostatecznie zatankowałam go do pełna i pojechałam z Ewą. miałam plan pozałatwiać kilka rzeczy w drodze powrotnej, m.in. zgłosić dziecko do chrztu w kancelarii. i co robi matka zombie? zapomina aktu chrztu na szczęście dostałam papiery do wypełnienia w domu i w najbliższym czasie im to podrzucę.

to będzie dłuuugi dzień. koło południa mam gości, potem szybki obiad, po Ewę do przedszkola, a przed 18 jeszcze musze na basen podjechać, żeby karnet wykupić. nie wiem czy dotrwam do tej godziny

No właśnie ja też się niepewnie w wodzie czuję- wanna to max

Współczuję zombie day- znam ten ból chociaż o dziwo dziś było w miarę. Toś dał się po pobudce o 5.30 spacyfikować wodą, smokiem i bujaniem w wózku- obyło się bez aktywności

Napisane przez mariolasl

Polu, Marco dostawal butelke w nocy na poczatku nauki kp, jak mnie tam nie bylo. Stad pewnie bezbolesne dosyc przejscie na mm po tym, jak mi laktacja prawie skonczyla. Minimalne ilosci mam do dzisiaj i marco dostaje to wszystko.

BMF to wzmacniacz mleka kobiecego, kazali mi odciagac i dodawac do mojego pokarmu, aby dostarczyc mu wiecej kalorii, bo slabo przybieral.

Nie moge sie na niczym skupic, niby czytam, a nic nie rozumiem
Mam totalny zamet w glowie, musze sie przygotowac na jutro do interview, staram sie o wyzsze stanowisko. Tak wiec trzymajcie kciuki jutro o 11.

Zostawiam wam pare fotek Marco —> klik

Mariola kciuki oczywiście będę trzymać.
Szkoda, że o tym BMF nie usłyszałam wcześniej ani moja pediatra ani nikt znajomy bo ja miałam dużo pokarmu i chociaż Toś nie chciał cyca tylko butlę to do pewnego momentu ściągałam ale wtedy słabo przybierał i był ciągle głodny- a tak to może bym dłużej mu tak dawała.

U nas dziś jakiś dziwny dzień, nie potrafiłam się w ogóle zorganizować i dzień nam się zaczął chyba ok 13 dopiero się wygramoliłam z Tośkiem na spacer. Potem nudy.
A na wieczór pojawiły się atrakcje bo koty zrzuciły nam w sypialni karnisz z zasłonami- nie pytajcie jak to zrobiły, nie wiemy. Dobrze, że nie spadł na łóżeczko
A teraz słyszę, że Toś się wybudził, co jest do niego o tej porze niepodobne- nie wiem o co kaman ale przewiduję ciężką noc dla Tż a dla mnie ciężki poranek.

[Smarrita]

Mariola powodzenia jutro!!

[mariolasl]

Dziewczyny dziekuje za jutrzejsze kciuki
Bedą potrzebne

Ogólnie mam słabsze dniami noce. Przedwczoraj Antos obudził idę w nocy bo musiał do toalety i tak nie spał od 3 do 5. Obudził mnie, męża i Marco .

Dzisiaj Marco płakał niemal non stop, a musiałam przygotować dokumenty, a on chciał aby mama nosila i z nim spała.
Tak wiec jestem w super formie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[olakola]

Napisane przez margo80

z tej okazji odwrócił się z plecków na brzuszek po raz pierwszy, niestety nie ma na to świadków, bo zrobił to, gdy akurat wyszłam z pokoju .

gratulacje

Jula jutro kończy 5 miesięcy
dzisiaj na basenie lepiej niż tydzień temu, Jula się głośno śmiała jak Kuba podrzucał piłkę dmuchaná. ona się bardzo rzadko śmieje na głos, właściwie to dopiero trzeci raz.

[Kateczka100]

Witam wieczorową porą
Limonkodużo zdrówka!
Mariolaslpowodzenia jutro. Będę o Tobie myśleć o 11
Niestety album ze zdjęciami Marco mi się nie otwiera
Margo80fajnie, że dzień jednak okazał się udany No i gromkie dla Przemka za przewrotkę i stówka dla pięciomiesięczniaków:love :
niezapomnijkaaoby jednak i nocka i poranek okazały się łatwe, lekkie i przyjemne a to wybudzenie nie zwiastowało dalszych pobudek..
U nas od 20 Piotruś zdążył się wybudzić już 2 razy i nie wiem o co chodzi... Podałam dziś na deser brzoskwinkę, która średnio chłopakowi smakowała i teraz mu się jakoś dziwnie odbija, ale pojęcia nie mam czy to od tej brzoskwini czy może od czegoś innego
Na jutro przygotowałam rybę z ziemniakiem, marchewką, selerem i odrobinką pora. Mam nadzieję, że ten miks podpasuje chłopakowi.

Poza tym bez większych zmian, w tym tygodniu praktycznie całe dnie spędzamy sami z Piotrusiem, TŻ pracuje od 10 do 18, co oznacza, że jak przychodzi to je obiad i kąpiemy Piotrusia, a potem biorę się za ogarnianie chaty...Nie lubię tej zmiany 10-18

We wtorek byliśmy umówieni na szczepienie, ale nadal Piotruś ma za słabe żelazo... Dostał jedynie trzecią dawkę WZWb, kolejne podejście do szczepienia mamy 21 października. Zwiększyliśmy dawkę żelaza i warzywa podaję dwa razy dziennie. Mam nadzieję, że wreszcie będzie efekt.

Lecę do Piotrusia, bo płacze bidulek Naprawdę nie wiem o co chodzi, może to faktycznie ten brzuszek

Dobrej nocki

[olakola]

Mariola kciuki sá

ja też miałam niezbyt udanà noc - Mateusz o 2 zapalił światło, żeby ubrać piżame i położył się nie gaszàc, poszłam zgasić i Kuba się przebudził, musiałam do niego iść, godzinę mnie trzymał za włosy, więc nie spałam, o 5 màż przyniósł mi Julę do karmienia, 6 trzeba było Mateusza budzić i robić kanapki do szkoły.
potem godzinna drzemka i z Kubà do przedszkola

z Juli obrotami ciężko - jak bardzo chce się obrócić to napina wszystkie mięśnie i się prostuje, więc z leżenia na boczku leci na plecki, odwrotnie niż by chciała

[mariolasl]

Za kciuki serdecznie dziekuje raz jeszcze

Album ze zdjeciami Marco juz powinien byc widoczny

[niezapomnijkaa09]

Napisane przez Kateczka100

Witam wieczorową porą
Limonkodużo zdrówka!
Mariolaslpowodzenia jutro. Będę o Tobie myśleć o 11
Niestety album ze zdjęciami Marco mi się nie otwiera
Margo80fajnie, że dzień jednak okazał się udany No i gromkie dla Przemka za przewrotkę i stówka dla pięciomiesięczniaków:love :
niezapomnijkaaoby jednak i nocka i poranek okazały się łatwe, lekkie i przyjemne a to wybudzenie nie zwiastowało dalszych pobudek..
U nas od 20 Piotruś zdążył się wybudzić już 2 razy i nie wiem o co chodzi... Podałam dziś na deser brzoskwinkę, która średnio chłopakowi smakowała i teraz mu się jakoś dziwnie odbija, ale pojęcia nie mam czy to od tej brzoskwini czy może od czegoś innego
Na jutro przygotowałam rybę z ziemniakiem, marchewką, selerem i odrobinką pora. Mam nadzieję, że ten miks podpasuje chłopakowi.

Poza tym bez większych zmian, w tym tygodniu praktycznie całe dnie spędzamy sami z Piotrusiem, TŻ pracuje od 10 do 18, co oznacza, że jak przychodzi to je obiad i kąpiemy Piotrusia, a potem biorę się za ogarnianie chaty...Nie lubię tej zmiany 10-18

We wtorek byliśmy umówieni na szczepienie, ale nadal Piotruś ma za słabe żelazo... Dostał jedynie trzecią dawkę WZWb, kolejne podejście do szczepienia mamy 21 października. Zwiększyliśmy dawkę żelaza i warzywa podaję dwa razy dziennie. Mam nadzieję, że wreszcie będzie efekt.

Lecę do Piotrusia, bo płacze bidulek Naprawdę nie wiem o co chodzi, może to faktycznie ten brzuszek

Dobrej nocki

Kateczka ja bym takie godziny pracy małża uwielbiała- mogłabym pospać do 9
Współczuje pobudek Piotrusia- uroki wprowadzania nowych warzyw/owoców Jak coś nowego podam Tosiowi i się wybudza to nigdy nie wiem czy to wina pokarmu czy ot tak Dziś nic nowego nie dostał więc u mnie po prostu się budzi "bo tak". Jutro planuję kalafior i już się boję.


Olakola- widzę, że miałaś nie ciekawą nockę oby ta była lepsza

Mariola- właśnie obejrzałam fotki Marco i jestem w szoku- pamiętam go takiego maluśkiego w inkubatorze a teraz to pełen zdrowia chłopak Rewelacja. Ucałuj małego od wizażowej ciotki bo normalnie nie mogę się nadziwić postępom

[Kateczka100]

Cyc podany w łożu rodzicow jest niezastąpiony ide spac, a TŻ niech sobie radzi, jak tu zawita
Niezapomnijkaa ja jestem raczej ranny ptaszek, moze nie jakiś ekstremalny, ale jednak...a TŻ śpiochem do kwadratu, wiec sobie możesz wyobrazic nasze poranki

Mariolasl Marco jest uroczy Na zdjęciach wyglada na kawał chłopa i jaka bujna czupryna

[filupka]

Dzień dobry
Mariola Kciuki za dziś. Marco jest uroczy . I mój Emil ma takiego samego tygryska tzn miał bo teraz już się w niego nie mieści

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Limonka1987]

Dzień dobry

Mariolu- trzymam kciuki za rozmowę. Daj znać jak poszło.
Zdjęcia Marco rewelacyjne. Jaki on jest pogodny! Oglądaliśmy je rano z TŻ, który wraz ze mną śledził Twojego bloga. Oboje nie mogliśmy się nadziwić, że z takiej kruszynki wyrósł chłop na schwał!

Margo- brawa dla Przemka za nowe umiejętności!
Oczywiście życzę wszystkiego dobrego pięciomiesięcznym "jubilatom" Ja jestem wyrodną matką i zupełnie zapomniałam, że to wczoraj.

Trisdom- miło, że się odezwałaś. Cieszę się, że u Emilki wszystko ok.

Ela87- podobało mi się jak zgasiłaś kuzynkę. Masz tupet, dziewczyno! Może następnym razem trzy razy się zastanowi, nim wygłosi taki komentarz. Niektórzy ludzie zadziwiająco chętnie oceniają innych, tak naprawdę gucio wiedząc o ich życiu.

Kateczka, Margo, Niezapomnijkaa09, Olakola- współczuję ciężkich nocek

Dziękuję wszystkim za życzenia powrotu do zdrowia
Na razie się nie zapowiada. Mam taki fest katarek, co to najpierw siedzi jak cement w czaszce, a później się soczyście leje. Jestem na etapie "już każda chusteczka do nosa do papier ścierny".
Oby tylko Emi się nie zaraziła, to dla mnie najważniejsze!

Emilka zaczyna się strasznie podrywać do siadania. W leżaczku, foteliku i na moich kolanach- od razu próbuje łapać pion.
Poza tym kupiłam jej wczoraj pierwsze kolorowe książeczki i przeglądała je ze mną jak zaczarowana. W sumie siedziałyśmy nad nimi 30 minut, a ja znam już wszystkie wierszyki na pamięć
Mam nadzieję, że wyrośnie z niej mała czytelniczka

[margo80]

widzę, że niektóre dzieciaki się solidaryzują, żeby matkom dokopać w nocy :P

u nas dziś pobudki o 22 z hakiem, 1 z hakiem, a potem 3 i 5. o 5 znów zanosiło się, że już koniec spania, ale po 40 minutach udało mi się wrócić do łóżka. na 6 budzik małża był nastawiony i co 10 minut przypomnienie, bo dobudzić go to masakra. mój na 6.30, bo musiałam się ogarnąć zanim dzieci wstaną, żeby z Przemkiem odwieźć Ewę do przedszkola. jestem średnio wyspana. wybranie się z dwójką rano to jest dopiero hardcore

Przemo padł w aucie w drodze powrotnej, udało mi się go do łóżeczka przełożyć i mogę spokojnie zjeść śniadanie.

Mariola - trzymam od rana! a Marco to super chłopczyk, ależ on się zmienił!

[tygrysek83]

W końcu dorwałam się do komputera i już nie pamiętam co miałam pisać

Mam nadzieję, że słabe nocki będą się już kończyć, a nasze maluchy nie dawać za bardzo w kość.

Kinga wczoraj dostała 2 łyżeczki marchewki i chyba jej nie lubi, albo ja jej nie umiem przygotować. Dopiero jak zmieszałam z dynią, którą wcześniej wprowadziłam, to poszło. Zobaczymy co dziś będzie...

Limonka dużo zdrówka życzę, może używaj fridy zamiast chusteczek

Mariola jaki Marco jest już duuuuuży!!!!! Super wygląda I kciuki oczywiście trzymam mocno

Niezapominajka, Margo, Limonka na naukę pływania nigdy nie jest za późno. Trzeba się tylko przełamać i znaleźć instruktora, któremu się zaufa.

Olakola, Margo napiszcie co porabiacie z maluchami na zajęciach na basenie.

[Edzia400]

Napisane przez filupka

Edzia a ja wyczytałam , że maliny po przetarciu bez pestek można podawać w 6 miesiącu życia. Z resztą co poradnik, to piszą co innego, co lekarz to co innego. Emil już jadł malinki z kaszką i bananem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mam maliny musze sprawdzić czy mlodej nic nie bedzie po kalafiorze miała niestety wzdęcia

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Napisane przez pola_m

A koniecznie jej tego banana egzotycznego chcesz wcisnąć, gdy teraz tyle polskich owoców?

u nas tez zero tolerancji na butelke ma byc cyc i komiec no jedynie łyzeczka wchodzi w gre ... no banan bezproblemowy otwieram dajesz na łyzeczce i po problemie (tak mysle) ale spróbuje dzis z czyms innym najgorsze jest to ze mloda po jabłku ma rozwolnienie i czy to gotowane czy surowe ten sam efekt koncowy

Napisane przez mariolasl

trzymajcie kciuki jutro o 11.

Zostawiam wam pare fotek Marco —> klik

trzymam mocno zacisniete

Napisane przez margo80

Limonko - zdrowiej szybko!


witaj fajnie, że się odezwałaś

u nas takie akcje naprawdę się zdarzały i Przemo na przykład dostawał strumykiem mleka w oko :P

trzymam mocno!

nas to samo mleko ciurkiem leciało nieraz w nocy badz w dzien musiałam ratowac sie tetra

brawa dla przema za przewrót i za 5 miesiecy czas szybko leci ech....

Napisane przez Kateczka100

Witam wieczorową porą
k..
U nas od 20 Piotruś zdążył się wybudzić już 2 razy i nie wiem o co chodzi... Podałam dziś na deser brzoskwinkę, która średnio chłopakowi smakowała i teraz mu się jakoś dziwnie odbija, ale pojęcia nie mam czy to od tej brzoskwini czy może od czegoś innego
Na jutro przygotowałam rybę z ziemniakiem, marchewką, selerem i odrobinką pora. Mam nadzieję, że ten miks podpasuje chłopakowi.

Poza tym bez większych zmian, w tym tygodniu praktycznie całe dnie spędzamy sami z Piotrusiem, TŻ pracuje od 10 do 18, co oznacza, że jak przychodzi to je obiad i kąpiemy Piotrusia, a potem biorę się za ogarnianie chaty...Nie lubię tej zmiany 10-18

Lecę do Piotrusia, bo płacze bidulek Naprawdę nie wiem o co chodzi, może to faktycznie ten brzuszek

Dobrej nocki

oby to tylko skok a nie problemy z brzuszkiem

moja dzisiejsza nocke tez miała do bani budziła sie mardziła cycka chciała tak wiec od wczoraj od 22 do rana karmiła ja co 2 godz

ja nie wiem co za owoc mam jej wrowadzic jak po jabk ja czysci

Napisane przez margo80

widzę, że niektóre dzieciaki się solidaryzują, żeby matkom dokopać w nocy :P

u nas dziś pobudki o 22 z hakiem, 1 z hakiem, a potem 3 i 5. o 5 znów zanosiło się, że już koniec spania, ale po 40 minutach udało mi się wrócić do łóżka. na 6 budzik małża był nastawiony i co 10 minut przypomnienie, bo dobudzić go to masakra. mój na 6.30, bo musiałam się ogarnąć zanim dzieci wstaną, żeby z Przemkiem odwieźć Ewę do przedszkola. jestem średnio wyspana. wybranie się z dwójką rano to jest dopiero hardcore

hihih margo moge teraz napisać ze znam ten ból tymbardziej ze mloda mi jeszcze popłakuje w plu a jula antywózkowa musza z nia na rekach isc klocek ma przeszło 7 kg wiec zaniedługo z łopatek grabki beda

Napisane przez tygrysek83

W końcu dorwałam się do komputera i już nie pamiętam co miałam pisać

Mam nadzieję, że słabe nocki będą się już kończyć, a nasze maluchy nie dawać za bardzo w kość.

Kinga wczoraj dostała 2 łyżeczki marchewki i chyba jej nie lubi, albo ja jej nie umiem przygotować. Dopiero jak zmieszałam z dynią, którą wcześniej wprowadziłam, to poszło. Zobaczymy co dziś będzie...

Limonka dużo zdrówka życzę, może używaj fridy zamiast chusteczek

Mariola jaki Marco jest już duuuuuży!!!!! Super wygląda I kciuki oczywiście trzymam mocno

Niezapominajka, Margo, Limonka na naukę pływania nigdy nie jest za późno. Trzeba się tylko przełamać i znaleźć instruktora, któremu się zaufa.

Olakola, Margo napiszcie co porabiacie z maluchami na zajęciach na basenie.

u nas marchew jest cacy wszystko wchłania nawet rybke

[frogutka]

mam dziecia antyowocowego
jabłko jest paskudne, gruszka jest fuj, banan-spróbowała i wypluła
Mam pytanie kiedy-w jakich godzinach podajecie owoce Po mleku czy przed Może ja coś źle robie
Warzywa wsuwa-ostatnio 180g! Owoce są be

Dziewczyny czy Wasze dzieciaki już siedzą Pytam głównie o dzieci lutowe/marcowe, bo młodsze to się nie spodziewam.
Zastanawiam się kiedy, jak Hania ma usiąść? Po czym widać, że gotowa? Jak leży to się podciąga-głowę i pół tułowia ma w powietrzu, ale raczej jej nie sadzam, nie podpieram, a na kolanach na półleżąco zwykle.

[olakola]

tygrysek ja z Julą nie chodzę na zajęcia zorganizowane, zapisałam Kube i Mateusza, a ja z Julą wchodzę za 5zł jako rodzic opiekun Kuby
kiedyś z Kubą chodziłam jak był niemowlakiem i co nieco pamiętam, robimy podskoki "żabki", leżenie na plecach - trzymam prawą ręką lewe ramię Juli i moja prawa ręka pod jej pleckami, lewą rękę mam wolną, głowę sama utrzymuje na wodzie, chodzi o to, żeby sama wypinała bioderka i trzymała dobrą pozycję, a nie była na rękach .
poza tym takie esy - machanie dzieckiem w lewo prawo trzymając pod paszkami, podobne esy ale na boki z zanurzaniem ucha raz lewego raz prawego; próbowałam w makaron ale jest jeszcze trochę za mała, może za miesiąc-dwa ; ogólnie machą nią na lewo i prawo

mm pytanie do was - mam tuszkę królika i czy jest sens porobić porcje dla Juli z zamrozić ???
czy mrozić surowe czy już przygotowane ? czy dać sobie spokój ?



mariolasl dawno zdjęć Marco nie widziałam, bardzo się zmienił, śliczny chłopczyk, ma bardzo ładną karnacje,
od kiedy bierze stópki do buzi ? moja Jula w ogóle nie bierze stópek do buzi,
w ogóle to moje dziecko chyba na tym forum będzie ze wszystkim ostatnie

[filupka]

Olakola pewnie ,że zamróź królika:thumbup: Mi mama przywiezie dla Emilka z Polski w poniedziałek królika i też poporcjuje go i zamrożę. Ja raczej zamrożę surowego. Ja i tak codziennie dla niego gotuję więc tak będzie mi chyba wygodniej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[margo80]

Tygrysku - zaczynamy w niedzielę, wtedy zdam relację.

Przemo obraca się we wszystkie strony, jakby robił to od zawsze, a ledwo wczoraj jeden raz mu się udało z pleców na brzuszek. strasznie się cieszę stópki próbuje do buzi wkładać, ale jeszcze mu trochę brakuje. prędzej udaje mi się naciągnąć skarpetkę i ją pomamlac

[bebe97]

Napisane przez niezapomnijkaa09

Witam o nieludzkiej porze, moja bezsenmość trwa nadal a Toś się budzi o 5.30 z dokładnością co do minuty więc masakra

Paczek do więzienia na razie nie wysyłajcie, recepcjonistka chyba była bardziej zestresowana ode mnie bo od razu mnie skojarzyła i zaczęła grzebać w kompie- koniec końców na dzień dzisiejszy a właściwie wczorajszy udało się wywalczyć w miarę rozsądne godziny tj. 16 najpóźniej. Jak się coś zmieni to nie wytrzymam nerwowo- może po poprostu nie będę od nich odbierać telefonów bo mają mnie chyba w ulubionych

Tak poza tym to nic nowego-Toś pobudka o 5.30 i od razu aktywność, porozkładałam więc na półprzytomna puzzlową matę i Toś się na niej wiercił. Ok. 7 padł i pospaliśmy z przerwami do 11.
A potem to już z górki

Kurczę jak ja bym chciała z Antkiem na basen ale ja ani pływać nie umiem i nieswojo się czuję w wodzie, ani nawet czepka i kostiumu sportowego nie posiadam Muszę się jakoś zmotywować i chociaż na lekcje pływania zapisać bo inaczej to nie będę w przyszłości dziecku umiała pomóc w wodzie. Czy któraś prócz mnie nie umie pływać?

Ja umiem jako tako co oznacza, że przepłynę miksem żabka-piesek-cośtam kilkanaście metrów i to tylko jak wiem, że mam pod stopami grunt jakby co. Gdy się zanadto oddalam od brzegu to włączam "panicznego pieska" jak to mawia mój mąż
A lekcje pływania to nie tanizna niestety. Nasz starszy chodzi na naukę pływania, odbył już 16 lekcji i potrafi zanurkować, pływać na plecach i kraulem (czy jak to się tam pisze), a gdzie do nauki pozostałych stylów


Jeszcze niedawno bym Ci współczuła pobudek o 5.30, ale niestety i moją Spiochę dopadło wczesne wstawanie. Od jakiegoś czasu budzi się przed 6, a dzisiaj to w ogóle pobiła rekordy, bo nie dość że wstała o 4, tak swoim gadaniem pobudziła nas wszystkich az mój syn przyszedł z reklamacją, co bym córę jednak uspała bo przez jej nadawanie on spać nie może

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Ewa przekręca się na boki, a na brzuszek nie chce. Zresztą cofnęła się w rozwoju bo umiała z brzuszka na plecy powrócić, a teraz nie umie

Wczoraj zaczęłam ten cały gluten. A rozszerzanie diety bo ja wiem? może jak skończy 5 miesięcy czyli za 4 dni, albo np. równo z początkiem października?

Kiedy mamy KP zaczęłyście rozszerzanie diety?

[mara86]

Hejka

Pola ja stosowałam butelki ze specjalnymi smoczkami. Nie pomogło. I tak cycek poszedł w odstawkę

Napisane przez mariolasl

Polu, Marco dostawal butelke w nocy na poczatku nauki kp, jak mnie tam nie bylo. Stad pewnie bezbolesne dosyc przejscie na mm po tym, jak mi laktacja prawie skonczyla. Minimalne ilosci mam do dzisiaj i marco dostaje to wszystko.

BMF to wzmacniacz mleka kobiecego, kazali mi odciagac i dodawac do mojego pokarmu, aby dostarczyc mu wiecej kalorii, bo slabo przybieral.

Nie moge sie na niczym skupic, niby czytam, a nic nie rozumiem
Mam totalny zamet w glowie, musze sie przygotowac na jutro do interview, staram sie o wyzsze stanowisko. Tak wiec trzymajcie kciuki jutro o 11.
Zostawiam wam pare fotek Marco —> klik

Kciuki trzymam. Marco przystojniak jak się patrzy

Napisane przez margo80

Limonko - zdrowiej szybko!


witaj fajnie, że się odezwałaś

u nas takie akcje naprawdę się zdarzały i Przemo na przykład dostawał strumykiem mleka w oko :P

trzymam mocno!

dzięki za ciepłe słowa - faktycznie to był całkiem udany dzień.
przede wszystkim - Przemo skończył dziś 5 miesięcy. przesyłamy gratulacje Emilce i Kubusiowi
z tej okazji odwrócił się z plecków na brzuszek po raz pierwszy, niestety nie ma na to świadków, bo zrobił to, gdy akurat wyszłam z pokoju
no i zaczął ciągnąć ciało do przodu, jak do siadania, gdy jechaliśmy na basen i siedział w foteliku samochodowym spadam posiedzieć z małzem, bo go od wczoraj nie widziałam.

dla Przemka!!!

Napisane przez olakola

Mariola kciuki sá

ja też miałam niezbyt udanà noc - Mateusz o 2 zapalił światło, żeby ubrać piżame i położył się nie gaszàc, poszłam zgasić i Kuba się przebudził, musiałam do niego iść, godzinę mnie trzymał za włosy, więc nie spałam, o 5 màż przyniósł mi Julę do karmienia, 6 trzeba było Mateusza budzić i robić kanapki do szkoły.
potem godzinna drzemka i z Kubà do przedszkola
z Juli obrotami ciężko - jak bardzo chce się obrócić to napina wszystkie mięśnie i się prostuje, więc z leżenia na boczku leci na plecki, odwrotnie niż by chciała

Oj działo się

[teQiba]

Napisane przez frogutka

mam dziecia antyowocowego
jabłko jest paskudne, gruszka jest fuj, banan-spróbowała i wypluła
Mam pytanie kiedy-w jakich godzinach podajecie owoce Po mleku czy przed Może ja coś źle robie
Warzywa wsuwa-ostatnio 180g! Owoce są be

Dziewczyny czy Wasze dzieciaki już siedzą Pytam głównie o dzieci lutowe/marcowe, bo młodsze to się nie spodziewam.
Zastanawiam się kiedy, jak Hania ma usiąść? Po czym widać, że gotowa? Jak leży to się podciąga-głowę i pół tułowia ma w powietrzu, ale raczej jej nie sadzam, nie podpieram, a na kolanach na półleżąco zwykle.

Kacper jeszcze nie siedzi - dzisiaj skończył pół roku.
A podciąga się o ile dobrze pamiętam to od jakiś 2 miesięcy.
Ja go sadzam co jakiś czas żeby zobaczyć czy daje sobie radę, jeśli nie to kładę go z powrotem. Czasem też stawiam na nóżki na chwileczkę w zabawie. Nie robię nic na siłę - więc myślę że nic złego nie robię

A z owocami spróbuj może dodać do kaszki?

Napisane przez bebe97

Kiedy mamy KP zaczęłyście rozszerzanie diety?

Kacper miał 4,5 m-ca

[virginia]

Hej

tygrysku i ja się dopraszam o kolejne rady dot. basenu - masz rację z tą minutową opcją wejścia, u nas niestety takiej nie ma .

Napisane przez mara86

A u beautifulLie??

U niej i u Stasia wszystko ok

Napisane przez koziemleko

Ja też miałam ostatnio przygodę w biedronce. A raczej Państwo przede mną
Wyglądali na małżeństwo po pięćdziesiątce. Typ stał w kolejce, a jego żonka jeszcze coś donosiła między innymi jakieś piwo. Gdy kasjerka ich obsłużyła poprosiła o czterdzieści kilka zł, więc typek wziął byle co z najbliższej półki - bo on chce za 50 zł i zdrapkę -
Na to jego żona odłożyła ową rzecz, bo chciała coś innego, ale nie wiedziała co. Po kilku minutach wybrała ciastka na wagę i mówi - noooo... za 5 zł to jakieś 250 g powinno być -
kasjerka jej mówi, że jest ponad 350 g, na to babka - może być.
Jej mąż na to - nie nie! To JA decyduje czy może być! ()
W końcu wzięli te ciastka i zapłacili. Facet oczywiście upomniał się o zdrapkę. Okazało się, że jej nie dostanie, bo brał alkohol.
Typek więc się zirytował, zrobił aferę i powiedział, że on już nie chce tych ciastek, bo nie ma zdrapki
Tak więc biedna kasjerka i kierowniczka, która przyszła do pomocy wycofały mu te ciastka. A facecik poszedł obrażony
Stałam bezpośrednio za nimi i nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać

Nie jestem najlepsza w opisach

Ja to czasem współczuję ludziom, którzy pracują w bezpośredniej obsłudze klienta...

Napisane przez agunia4ever

Chyba zacznę chodzić do Biedronki w celach rozrywkowych

Ja polecam!

Napisane przez margo80

najwyraźniej pomógł, bo podałam tylko rano i wieczorem w niedzielę. całą noc z niedzieli na poniedziałek przespał swobodnie oddychając i od tamtej pory tylko czasami coś mu tam jeszcze w nosku furczy, ale nic już się z niego nie leje, jak to było w niedzielę.
gorączka też sama zeszła, nic nie podawałam.
zęby nadal siedzą w ukryciu.

Dzięki za odp. a jak często podajesz? 2-3 razy dziennie po 1 kropelce? Soli morskiej też mimo to używasz? Bo mi się skończył disnemar, i dziś kupiłam razem z nasivinem.

Napisane przez niezapomnijkaa09

Paczek do więzienia na razie nie wysyłajcie, recepcjonistka chyba była bardziej zestresowana ode mnie bo od razu mnie skojarzyła i zaczęła grzebać w kompie- koniec końców na dzień dzisiejszy a właściwie wczorajszy udało się wywalczyć w miarę rozsądne godziny tj. 16 najpóźniej.

Uff
A tak na poważnie - cieszę się, że udało Wam się umówić .

Napisane przez margo80

dzięki za ciepłe słowa - faktycznie to był całkiem udany dzień.
przede wszystkim - Przemo skończył dziś 5 miesięcy. przesyłamy gratulacje Emilce i Kubusiowi

Sto lat dla solenizantów!

Napisane przez olakola

Jula jutro kończy 5 miesięcy
dzisiaj na basenie lepiej niż tydzień temu, Jula się głośno śmiała jak Kuba podrzucał piłkę dmuchaná. ona się bardzo rzadko śmieje na głos, właściwie to dopiero trzeci raz.

Julce też wszystkiego najlepszego!
Fajnie że wypad na basen udany .

Napisane przez frogutka

Dziewczyny czy Wasze dzieciaki już siedzą

Natala już od dawna rwie się do siadania i może sama np. na kanapie jeszcze nie siedzi ale na kolanach już od dawna tak .

Limonko, jak zdrówko?


My wczoraj pojechałyśmy do koleżanki, która jakieś 2 miesiące temu urodziła Krysię. Mieszka w domu więc posiedziałyśmy w ogródku, było b.miło, a ja przy okazji pozbyłam się ciuszków, z których Natusia już wyrosła. Dziś już po spacerze z koleżanką i jej synkiem a teraz to już chyba w domu zostaniemy bo kropi, chmury krążą i wrony kraczą a Natala ma katarek to może lepiej nie będę ryzykować...

Aha, chciałam Was jeszcze poprosić o kciuki w pewnej sprawie zawodowej.

[Ela87]

Ola zaczela sama siedziec jak skonczyla 6 miesiac dokladnie w dniu skonczenia pol roku, ale sama nie usiadla, po prostu posadzona nagle zaczela siedziec, wczesniej ani przez sekudne sama nie siedziala, za tydzien konczy 7 miesiecy i siedzi stabilnie caly czas dopoki jej nie wezme, albo sie celowo przewroci, we wozku potrafi sama usiasc.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Aa no i nie podpieralam poduszkami jak siedziala

[mara86]

Napisane przez virginia

Hej

tygrysku i ja się dopraszam o kolejne rady dot. basenu - masz rację z tą minutową opcją wejścia, u nas niestety takiej nie ma .


U niej i u Stasia wszystko ok


Ja to czasem współczuję ludziom, którzy pracują w bezpośredniej obsłudze klienta...


Ja polecam!


Dzięki za odp. a jak często podajesz? 2-3 razy dziennie po 1 kropelce? Soli morskiej też mimo to używasz? Bo mi się skończył disnemar, i dziś kupiłam razem z nasivinem.


Uff
A tak na poważnie - cieszę się, że udało Wam się umówić .


Sto lat dla solenizantów!


Julce też wszystkiego najlepszego!
Fajnie że wypad na basen udany .


Natala już od dawna rwie się do siadania i może sama np. na kanapie jeszcze nie siedzi ale na kolanach już od dawna tak .

Limonko, jak zdrówko?


My wczoraj pojechałyśmy do koleżanki, która jakieś 2 miesiące temu urodziła Krysię. Mieszka w domu więc posiedziałyśmy w ogródku, było b.miło, a ja przy okazji pozbyłam się ciuszków, z których Natusia już wyrosła. Dziś już po spacerze z koleżanką i jej synkiem a teraz to już chyba w domu zostaniemy bo kropi, chmury krążą i wrony kraczą a Natala ma katarek to może lepiej nie będę ryzykować...

Aha, chciałam Was jeszcze poprosić o kciuki w pewnej sprawie zawodowej.

Kciuki Oby wszystko poszlo po Twojej mysli.

Pozdrów ją ode mnie proszę. Swoją drogą ciekawa jestes jak Staś wyrósł. Czy daje zyc mamusi?

[agunia4ever]

Napisane przez virginia

Hej

tygrysku i ja się dopraszam o kolejne rady dot. basenu - masz rację z tą minutową opcją wejścia, u nas niestety takiej nie ma .


U niej i u Stasia wszystko ok


Ja to czasem współczuję ludziom, którzy pracują w bezpośredniej obsłudze klienta...


Ja polecam!


Dzięki za odp. a jak często podajesz? 2-3 razy dziennie po 1 kropelce? Soli morskiej też mimo to używasz? Bo mi się skończył disnemar, i dziś kupiłam razem z nasivinem.


Uff
A tak na poważnie - cieszę się, że udało Wam się umówić .


Sto lat dla solenizantów!


Julce też wszystkiego najlepszego!
Fajnie że wypad na basen udany .


Natala już od dawna rwie się do siadania i może sama np. na kanapie jeszcze nie siedzi ale na kolanach już od dawna tak .

Limonko, jak zdrówko?


My wczoraj pojechałyśmy do koleżanki, która jakieś 2 miesiące temu urodziła Krysię. Mieszka w domu więc posiedziałyśmy w ogródku, było b.miło, a ja przy okazji pozbyłam się ciuszków, z których Natusia już wyrosła. Dziś już po spacerze z koleżanką i jej synkiem a teraz to już chyba w domu zostaniemy bo kropi, chmury krążą i wrony kraczą a Natala ma katarek to może lepiej nie będę ryzykować...

Aha, chciałam Was jeszcze poprosić o kciuki w pewnej sprawie zawodowej.

i od nas

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.