Perwersyjne figle są Nam znane, a włosy offtopowo pielęgnowane - cz. XXXII

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez deszczowypies

Idę w poniedziałek, zobaczymy jak będzie, ale mecenas z którą rozmawiałam była przemiła i mam bardzo dobre przeczucia. Zwłaszcza, że nie ukrywałam swoich słabych stron i przyznałam się, których dziedzin prawa nie lubię, a i tak mnie wybrali .

Ja używałam bez bazy, wkurzyłam się i kupiłam bazę, chwilę podziałałam na bazie, znowu mi się odechciało babrać i o dziwo nagle są bardzo spoko bez bazy .
Inna sprawa, że nie mam porównania do dobrych cieni, bo nigdy specjalnie się nie orientowałam w kolorówce.

Grunt byś znalazła to, co tobie odpowiada. Też nie jestem kolorówkowym freakiem, nie znajdziesz u mnie kilkunastu palet i kilkudziesięciu pojedynczych produktów, tu praktycznie zawsze (no, poza szminkami ) kupuję kolejne produkty dopiero gdy inny się skończy.
Natomiast dzięki Sleekom dowiedziałam się, jak uwielbiam i świetnie się czuję w perłowych cieniach. Ostatnio moim faworytem jest inglotowski 402, gdyż genialnie wygląda solo jak i przy bardziej złożonym makijażu

[Mahila]

Napisane przez Kathinna

Swoją drogą to grubasom nikt nie mówi, że pewnie wpieptalają jak dzikie bąki na każdym kroku, ale szczupłym na każdym kroku wmawia się anoreksję.

O tym samym ostatnio myślałam. Już rodzina zaczyna zawracać mi upę, że pewnie się głodzę, że o matko, dziecko kochane, chora jesteś jak nic! schudłaś, cienie pod oczami masz, w anoreksję mi popadniesz, masz jeść! Szkoda, że nikt krytycznym okiem nie spojrzał, gdy mi upa rosła i rosła, że nikt nie powiedział: nie wpieprzaj tyle.

[edytah10]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;48113538]Właśnie widzę, jak coś z południa nadciąga

Dotarły do mnie dziś jesienne botki, wbrew założeniom ładniej wyglądają do sukienek. Trzeba dokupić jeszcze trzy [/QUOTE]
Melduję, że na południu słońce grzeje, aż nie chcę nigdzie wychodzić, tylko zasunąć rolety, zamknąć pokój, zapuścić wiolonczelo-pianinowe smutasy i wleźć pod kołdrę

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez Kathinna

Ja teraz mam taką ogromną paletę z sephory, około 6 sztuk sięgnęło dna, a jakieś 3-4 są w połowie zużyte, więc w sumie akurat 10


pokazuj!

A proszę, takie cudaki.

Ja mam dosłownie końcówkę ukochanych kolorów z OSS i resztkę Essence To die for. Przy Sleeku już wyczułam, jakie kolory najbardziej mi odpowiadają i teraz na takie poluję w Inglu. I na kilka innych rzeczy

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Napisane przez Mahila

O tym samym ostatnio myślałam. Już rodzina zaczyna zawracać mi upę, że pewnie się głodzę, że o matko, dziecko kochane, chora jesteś jak nic! schudłaś, cienie pod oczami masz, w anoreksję mi popadniesz, masz jeść! Szkoda, że nikt krytycznym okiem nie spojrzał, gdy mi upa rosła i rosła, że nikt nie powiedział: nie wpieprzaj tyle.

Skąd to znam. Ja nawet słyszałam tego typu idiotyzmy, jak "młoda jesteś, szybko spalisz". Tak, cudownie, tyle że zaczęłam dobijać ostro do 60 kg (przy moim wzroście to już nadwaga), prowadzę zdecydowanie siedzący tryb życia i w ubraniu może wyglądałam jeszcze względnie, ale bez niego przeistaczałam się w uroczą, słodką fokę

[Mahila]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;48113700] Skąd to znam. Ja nawet słyszałam tego typu idiotyzmy, jak "młoda jesteś, szybko spalisz". Tak, cudownie, tyle że zaczęłam dobijać ostro do 60 kg (przy moim wzroście to już nadwaga), prowadzę zdecydowanie siedzący tryb życia i w ubraniu może wyglądałam jeszcze względnie, ale bez niego przeistaczałam się w uroczą, słodką fokę [/QUOTE]

Ja myślę, że spokojnie do 63 kg dobiłam, a może i ważyłam teraz nawet więcej. Nie wiem, boję się o tym myśleć. Mam jeszcze sporo do zrzucenia ale pierwsze efekty pozwalają mi wierzyć, że dam radę.

[Kathinna]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;48113700]A proszę, takie cudaki.

Ja mam dosłownie końcówkę ukochanych kolorów z OSS i resztkę Essence To die for. Przy Sleeku już wyczułam, jakie kolory najbardziej mi odpowiadają i teraz na takie poluję w Inglu. I na kilka innych rzeczy

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------



Skąd to znam. Ja nawet słyszałam tego typu idiotyzmy, jak "młoda jesteś, szybko spalisz". Tak, cudownie, tyle że zaczęłam dobijać ostro do 60 kg (przy moim wzroście to już nadwaga), prowadzę zdecydowanie siedzący tryb życia i w ubraniu może wyglądałam jeszcze względnie, ale bez niego przeistaczałam się w uroczą, słodką fokę [/QUOTE]
ładne! Szkoda, że nie dałabym rady chodzić w takich na co dzień

Ja chcę jakąś delikatną brzoskwinię, beż, brąz średni, jakąś "przydymioną" śliwkę, biały, wsio w macie, bo nie przepadam za błyszczącymi, a mam oich sporo jeszcze z tej sephorowej palety.
A resztę to pewnie na miejscu wybiorę i ciężko się w 10 będzie zmieścić

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez Mahila

Ja myślę, że spokojnie do 63 kg dobiłam, a może i ważyłam teraz nawet więcej. Nie wiem, boję się o tym myśleć. Mam jeszcze sporo do zrzucenia ale pierwsze efekty pozwalają mi wierzyć, że dam radę.

Kochana, jak ja dałam radę, to Ty tym bardziej dasz. U mnie obecnie jest 55 kg, niby nie aż tak dużo, ale wciąż czuję się niezbyt dobrze, choć i tak jest lepiej niż było. Mam zamiar zejść do 52-50 kg. Przy takiej wadze czułam się zdecydowanie najlepiej. Ale do tego jeszcze potrzeba wiele wybieganych kilometrów i odrzuconych propozycji zjedzenia ciastka

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez Kathinna

ładne! Szkoda, że nie dałabym rady chodzić w takich na co dzień

Ja chcę jakąś delikatną brzoskwinię, beż, brąz średni, jakąś "przydymioną" śliwkę, biały, wsio w macie, bo nie przepadam za błyszczącymi, a mam oich sporo jeszcze z tej sephorowej palety.
A resztę to pewnie na miejscu wybiorę i ciężko się w 10 będzie zmieścić

Rachunek ostudza zapały Mój zakup paletki, pudru i tuszu był absolutnie spontaniczny, ale absolutnie nie żałuję i myślę, że jednak to dobrze wydane pieniądze na porządnej jakości produkty.

[deszczowypies]

Napisane przez Kathinna

z podobnych przyczyn u mnie po zamieszkaniu z TŻ z 52 nagle zrobiło się 62
A do 52 to ja dobijałam na siłę z 48, bo ciągle słyszałam, że pewnie nic nie jem itp.
Swoją drogą to grubasom nikt nie mówi, że pewnie wpieptalają jak dzikie bąki na każdym kroku, ale szczupłym na każdym kroku wmawia się anoreksję.

gratuluję!

Weź nie strasz, u mnie jest o tyle dobrze (jeszcze!), że dwa tygodnie w miarę regularnych ćwiczeń i wszystko na swoim miejscu, ale wystarczy tyle samo "odpuszczenia", żeby fałdka na brzuchu się pojawiła czy celluit na tyłku... Rozmiar noszę od gimnazjum ten sam, czasem nawet mniejszy, ale tu bardziej chodzi o jakość ciała niestety.



[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;48113654]Grunt byś znalazła to, co tobie odpowiada. Też nie jestem kolorówkowym freakiem, nie znajdziesz u mnie kilkunastu palet i kilkudziesięciu pojedynczych produktów, tu praktycznie zawsze (no, poza szminkami ) kupuję kolejne produkty dopiero gdy inny się skończy.
Natomiast dzięki Sleekom dowiedziałam się, jak uwielbiam i świetnie się czuję w perłowych cieniach. Ostatnio moim faworytem jest inglotowski 402, gdyż genialnie wygląda solo jak i przy bardziej złożonym makijażu[/QUOTE]

Ano właśnie, dlatego trochę marudziłam.

Ja o dziwo zużywam najwięcej perłowych odcieni - też mam OSS i mam na myśli te dwa drugie od lewej - mimo, że dużo bardziej wolałabym, gdyby były matowe.

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;48113775]

Rachunek ostudza zapały Mój zakup paletki, pudru i tuszu był absolutnie spontaniczny, ale absolutnie nie żałuję i myślę, że jednak to dobrze wydane pieniądze na porządnej jakości produkty.[/QUOTE]

To się nie psuje, tylko zawsze przyda, ja tak sobie tłumaczę .

[Kathinna]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;48113700]A proszę, takie cudaki.

Ja mam dosłownie końcówkę ukochanych kolorów z OSS i resztkę Essence To die for. Przy Sleeku już wyczułam, jakie kolory najbardziej mi odpowiadają i teraz na takie poluję w Inglu. I na kilka innych rzeczy

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------



Skąd to znam. Ja nawet słyszałam tego typu idiotyzmy, jak "młoda jesteś, szybko spalisz". Tak, cudownie, tyle że zaczęłam dobijać ostro do 60 kg (przy moim wzroście to już nadwaga), prowadzę zdecydowanie siedzący tryb życia i w ubraniu może wyglądałam jeszcze względnie, ale bez niego przeistaczałam się w uroczą, słodką fokę [/QUOTE]
ja się teraz też tak czuję, bo nigdy nie miałam wcześniej jakiś fałdek zbytnio, a teraz

[Scarrabeo]

Napisane przez Mahila

O tym samym ostatnio myślałam. Już rodzina zaczyna zawracać mi upę, że pewnie się głodzę, że o matko, dziecko kochane, chora jesteś jak nic! schudłaś, cienie pod oczami masz, w anoreksję mi popadniesz, masz jeść! Szkoda, że nikt krytycznym okiem nie spojrzał, gdy mi upa rosła i rosła, że nikt nie powiedział: nie wpieprzaj tyle.

Mi ostatnio babcia powiedziała, żebym się już nie odchudzała, "bo już jestem tak w sam raz gruba".

[Kathinna]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;48113775]Kochana, jak ja dałam radę, to Ty tym bardziej dasz. U mnie obecnie jest 55 kg, niby nie aż tak dużo, ale wciąż czuję się niezbyt dobrze, choć i tak jest lepiej niż było. Mam zamiar zejść do 52-50 kg. Przy takiej wadze czułam się zdecydowanie najlepiej. Ale do tego jeszcze potrzeba wiele wybieganych kilometrów i odrzuconych propozycji zjedzenia ciastka

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------


Rachunek ostudza zapały Mój zakup paletki, pudru i tuszu był absolutnie spontaniczny, ale absolutnie nie żałuję i myślę, że jednak to dobrze wydane pieniądze na porządnej jakości produkty.[/QUOTE]
niby tak, ale mimo wszystko mam te 20% zniżki, a to chyba całkiem sporo, bo oni nie mają tam raczej wyprzedaży itp. na razie i tak myślę, że na 5 max się skończy

[Palinqa]

Napisane przez Kathinna

się mówi apetycznie!
Nie znasz się

Może i się nie znam
[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;48113700]Skąd to znam. Ja nawet słyszałam tego typu idiotyzmy, jak "młoda jesteś, szybko spalisz". Tak, cudownie, tyle że zaczęłam dobijać ostro do 60 kg (przy moim wzroście to już nadwaga), prowadzę zdecydowanie siedzący tryb życia i w ubraniu może wyglądałam jeszcze względnie, ale bez niego przeistaczałam się w uroczą, słodką fokę [/QUOTE]
Ile masz wzrostu w takim razie?


Widzę, że prawie cały wątek się odchudza

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez deszczowypies

Weź nie strasz, u mnie jest o tyle dobrze (jeszcze!), że dwa tygodnie w miarę regularnych ćwiczeń i wszystko na swoim miejscu, ale wystarczy tyle samo "odpuszczenia", żeby fałdka na brzuchu się pojawiła czy celluit na tyłku... Rozmiar noszę od gimnazjum ten sam, czasem nawet mniejszy, ale tu bardziej chodzi o jakość ciała niestety.

Ano właśnie, dlatego trochę marudziłam.

Ja o dziwo zużywam najwięcej perłowych odcieni - też mam OSS i mam na myśli te dwa drugie od lewej - mimo, że dużo bardziej wolałabym, gdyby były matowe.

To się nie psuje, tylko zawsze przyda, ja tak sobie tłumaczę .

Pogrubione: Dokładnie, dokładnie o to chodzi. Mogłabym nawet te 60 kg ważyć, byle by moje ciało nie było trzęsącą się galaretką

Akurat właśnie te dwa to moje ulubione

Napisane przez Scarrabeo

Mi ostatnio babcia powiedziała, żebym się już nie odchudzała, "bo już jestem tak w sam raz gruba".

Zawsze najlepiej liczyć na wsparcie rodziny, nikt tak nie dowali

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Napisane przez Palinqa

Może i się nie znam

Ile masz wzrostu w takim razie?


Widzę, że prawie cały wątek się odchudza

160 cm. Tylko że dodajmy jasno, nie liczę BMI, sprawdzam zawartość tkanki tłuszczowej

[Kathinna]

Napisane przez deszczowypies

Weź nie strasz, u mnie jest o tyle dobrze (jeszcze!), że dwa tygodnie w miarę regularnych ćwiczeń i wszystko na swoim miejscu, ale wystarczy tyle samo "odpuszczenia", żeby fałdka na brzuchu się pojawiła czy celluit na tyłku... Rozmiar noszę od gimnazjum ten sam, czasem nawet mniejszy, ale tu bardziej chodzi o jakość ciała niestety.





Ano właśnie, dlatego trochę marudziłam.

Ja o dziwo zużywam najwięcej perłowych odcieni - też mam OSS i mam na myśli te dwa drugie od lewej - mimo, że dużo bardziej wolałabym, gdyby były matowe.



To się nie psuje, tylko zawsze przyda, ja tak sobie tłumaczę .

ja rozmiar generalnie też noszę ten sam, ale to dlatego, że majstrują ciągle przy rozmiarówkach i to co kiedyś było rozmiarem 36-8 teraz często jest rozmiarem 34
A potem się człowiek cieszy, że się wciska nadal w mniejszy

No i nie straszę a ostrzegam
Trza się pilnować jednak.

[edytah10]

Napisane przez Scarrabeo

Mi ostatnio babcia powiedziała, żebym się już nie odchudzała, "bo już jestem tak w sam raz gruba".

Moja babcia uważa, że powinnam się malować. Ale nie tak, jak obecnie. Mam sobie kupić podkład ciemniejszy o kilka tonów, "będziesz wtedy na buzi taka ładna, opalona". Albo "posmaruj się tym kremem (tradycyjna Nivea), będziesz się tak ładnie na buzi świecić"

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;48113923]Pogrubione: Dokładnie, dokładnie o to chodzi. Mogłabym nawet te 60 kg ważyć, byle by moje ciało nie było trzęsącą się galaretką

Akurat właśnie te dwa to moje ulubione



Zawsze najlepiej liczyć na wsparcie rodziny, nikt tak nie dowali

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------



160 cm. Tylko że dodajmy jasno, nie liczę BMI, sprawdzam zawartość tkanki tłuszczowej [/QUOTE]
Denerwuje mnie, gdy ktoś mówi: ranyranyrany, jaka jestem gruba, ważę x kg, a powinnam y. Wtedy staram się wytłumaczyć różnicę między 1 kg mięśni a 1 kg tłuszczu - objętość jest całkiem inna. Dziś na biologii, tekst własny: jaki jest najlepszy sposób na walkę z otyłością? Mniej żreć.
Ja widzę, że puchnę, nie tyję. Zatrzymanie wody w organizmie potężne, żreć mogę tyle samo, ale do picia większej ilości wody nie potrafię wrócić. Już brzuch odstaje, już boczki się powiększają... ech

[Kathinna]

a propos babć, to mi się przypomniało: mó brat będąc w zerówce, miał się nauczyć piosenki na dzień babci, więc zaśpiewał nam: jak macie babcie, to się nie drapcie

[deszczowypies]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;48113923]Pogrubione: Dokładnie, dokładnie o to chodzi. Mogłabym nawet te 60 kg ważyć, byle by moje ciało nie było trzęsącą się galaretką

Akurat właśnie te dwa to moje ulubione

[/QUOTE]

No, i to o czym ostatnio rozmawiałyśmy: w ubraniu super laska, bez już gorzej .

Moje w teorii nie, w praktyce chyba tak.

Napisane przez Kathinna

ja rozmiar generalnie też noszę ten sam, ale to dlatego, że majstrują ciągle przy rozmiarówkach i to co kiedyś było rozmiarem 36-8 teraz często jest rozmiarem 34
A potem się człowiek cieszy, że się wciska nadal w mniejszy

No i nie straszę a ostrzegam
Trza się pilnować jednak.

W 34 weszłam chyba 3 razy w życiu, ale jak się ostatnio ze spodni rozmiar 36 cieszyłam to moje .

Napisane przez edytah10

Moja babcia uważa, że powinnam się malować. Ale nie tak, jak obecnie. Mam sobie kupić podkład ciemniejszy o kilka tonów, "będziesz wtedy na buzi taka ładna, opalona". Albo "posmaruj się tym kremem (tradycyjna Nivea), będziesz się tak ładnie na buzi świecić"

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------


Denerwuje mnie, gdy ktoś mówi: ranyranyrany, jaka jestem gruba, ważę x kg, a powinnam y. Wtedy staram się wytłumaczyć różnicę między 1 kg mięśni a 1 kg tłuszczu - objętość jest całkiem inna. Dziś na biologii, tekst własny: jaki jest najlepszy sposób na walkę z otyłością? Mniej żreć.
Ja widzę, że puchnę, nie tyję. Zatrzymanie wody w organizmie potężne, żreć mogę tyle samo, ale do picia większej ilości wody nie potrafię wrócić. Już brzuch odstaje, już boczki się powiększają... ech

"Ładnie na buzi się świecić" . No niestety, na babcie rady nie ma.

Też powinnam więcej pić, ale nie mogę się upilnować, nawet jak zawsze butelka wody przy łóżku stoi. Po prostu nie mam nawyku i już go chyba nie wypracuję.

Przejrzałam szafę, wywaliłam do worka rzeczy definitywnie letnie i uznałam, że pora zacząć robić zapasy ciuchów na sezon jesienno-zimowy.

[edytah10]

Napisane przez deszczowypies

No, i to o czym ostatnio rozmawiałyśmy: w ubraniu super laska, bez już gorzej .

Moje w teorii nie, w praktyce chyba tak.



W 34 weszłam chyba 3 razy w życiu, ale jak się ostatnio ze spodni rozmiar 36 cieszyłam to moje .



"Ładnie na buzi się świecić" . No niestety, na babcie rady nie ma.

Też powinnam więcej pić, ale nie mogę się upilnować, nawet jak zawsze butelka wody przy łóżku stoi. Po prostu nie mam nawyku i już go chyba nie wypracuję.

Przejrzałam szafę, wywaliłam do worka rzeczy definitywnie letnie i uznałam, że pora zacząć robić zapasy ciuchów na sezon jesienno-zimowy.

O to, to. Do szkoły też ciężko ze sobą zabrać nawet o.5l butelkę, bo definitywnie za ciężko. A w sklepiku czy sklepie żydzę 1.10zł, bo zawsze to +20gr i bułka z serem i toffi jest moja

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez deszczowypies

No, i to o czym ostatnio rozmawiałyśmy: w ubraniu super laska, bez już gorzej .

Też powinnam więcej pić, ale nie mogę się upilnować, nawet jak zawsze butelka wody przy łóżku stoi. Po prostu nie mam nawyku i już go chyba nie wypracuję.

Przejrzałam szafę, wywaliłam do worka rzeczy definitywnie letnie i uznałam, że pora zacząć robić zapasy ciuchów na sezon jesienno-zimowy.

Widzę, jak moje ciało się zmieniło od momentu, gdy nie mieszkam na wsi, gdy mogłam gdy tylko mi się podobało iść w góry, wsiąść na rower czy iść na spacer albo pobiegać. Brak ruchu robi paskudne spustoszenie i paskudną fokę Natomiast od czasu gdy zaczęłam biegać i regularnie chodzić na basen sporo się zmieniło. -5 kg i +500 do samopoczucia. Ale wiem, że nie mogę przestać, bo za miesiąc wróciłabym do tego samego. Najgorsze jest jednak to, że gdy robi się zimno dostaję po prostu szału na jedzenie i słodycze kuszą mnie o wiele bardziej niż zwykle. Na razie radzę sobie tym, że jem np. więcej zup, ciepłych, sycących typu klasyczna jarzynowa, dyniowa czy pomidorowa.

U mnie na szczęście nie trzeba ciuchów letnich chować, na sukienki mam osobną część szafy. I jestem z siebie dumna, spodnie w to lato założyłam dosłownie 2 razy

Natomiast co do picia wody mineralnej, nauczyłam się tego w podstawówce, gdy jeszcze w klasach 1-3 zawsze mieliśmy na ławkach dla każdego butelkę wody. Nie pytajcie mnie, moja wychowawczyni stosowała na nas jakieś metod relaksacyjno-przyspieszające myślenie czy kto wie co, w każdym razie musieliśmy ją pić. U mnie butla 5l wystarcza na 3 dni

[deszczowypies]

Napisane przez edytah10

O to, to. Do szkoły też ciężko ze sobą zabrać nawet o.5l butelkę, bo definitywnie za ciężko. A w sklepiku czy sklepie żydzę 1.10zł, bo zawsze to +20gr i bułka z serem i toffi jest moja

Moje koleżanki potrafią nosić 1,5 litra w torebce, nie mam pojęcia jak one to mieszczą... Ja uwielbiałam w szkole bułkę z budyniem i marmoladą .

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;48114197]Widzę, jak moje ciało się zmieniło od momentu, gdy nie mieszkam na wsi, gdy mogłam gdy tylko mi się podobało iść w góry, wsiąść na rower czy iść na spacer albo pobiegać. Brak ruchu robi paskudne spustoszenie i paskudną fokę Natomiast od czasu gdy zaczęłam biegać i regularnie chodzić na basen sporo się zmieniło. -5 kg i +500 do samopoczucia. Ale wiem, że nie mogę przestać, bo za miesiąc wróciłabym do tego samego. Najgorsze jest jednak to, że gdy robi się zimno dostaję po prostu szału na jedzenie i słodycze kuszą mnie o wiele bardziej niż zwykle. Na razie radzę sobie tym, że jem np. więcej zup, ciepłych, sycących typu klasyczna jarzynowa, dyniowa czy pomidorowa.

U mnie na szczęście nie trzeba ciuchów letnich chować, na sukienki mam osobną część szafy. I jestem z siebie dumna, spodnie w to lato założyłam dosłownie 2 razy

Natomiast co do picia wody mineralnej, nauczyłam się tego w podstawówce, gdy jeszcze w klasach 1-3 zawsze mieliśmy na ławkach dla każdego butelkę wody. Nie pytajcie mnie, moja wychowawczyni stosowała na nas jakieś metod relaksacyjno-przyspieszające myślenie czy kto wie co, w każdym razie musieliśmy ją pić. U mnie butla 5l wystarcza na 3 dni [/QUOTE]

Ja już parę razy wykupiłam karnet na jogę/siłownię, pochodziłam miesiąc i koniec. Najlepszy efekt dają tak naprawdę regularne, nawet krótkie, ćwiczenia z youtube'a - tylko muszę się pilnować, żeby nie odpuszczać, a tu jestem padnięta, jadę do TŻ, okres...
Pamiętam jak byliśmy na sylwestra w górach z TŻ i moją przyjaciółką, mój TŻ zapiernicza sporo przed nami, ja ledwo dyszę, na co moja przyjaciółka: no, widać kto częściej jest na górze.

To bardzo mądrą wychowawczynię mieliście . U mnie nawet w domu się piło mało wody, bo przede wszystkim hektolitry herbaty - do tej pory potrafię wypić 4 kubki dziennie, ale to nie to samo co woda...

[M4rt3czk4_92]

Napisane przez kwrobel2

Ooo, to dobrze, że ich nie kupiłam, bo mnie kusiły. Może kupię jedną, jak będę zamawiała coś na minti shopie.

Napisane przez Palinqa

Serio?

Ja mam 3 gumki, nie jestem z nich zadowolona, zjeżdżają mi cały czas z włosów, co chwilę muszę je poprawiać

Napisane przez miranda122

To dobrze! Ja mam 57cm

KLIK paznokcie już na blogu

W takim razie za 3 miesiące sprawdzamy nasz przyrost

piękne zdobienie!!!

fjuuu ząb już wyrwany, poszło sprawnie i szybko

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez deszczowypies

Moje koleżanki potrafią nosić 1,5 litra w torebce, nie mam pojęcia jak one to mieszczą... Ja uwielbiałam w szkole bułkę z budyniem i marmoladą .



Ja już parę razy wykupiłam karnet na jogę/siłownię, pochodziłam miesiąc i koniec. Najlepszy efekt dają tak naprawdę regularne, nawet krótkie, ćwiczenia z youtube'a - tylko muszę się pilnować, żeby nie odpuszczać, a tu jestem padnięta, jadę do TŻ, okres...
Pamiętam jak byliśmy na sylwestra w górach z TŻ i moją przyjaciółką, mój TŻ zapiernicza sporo przed nami, ja ledwo dyszę, na co moja przyjaciółka: no, widać kto częściej jest na górze.

To bardzo mądrą wychowawczynię mieliście . U mnie nawet w domu się piło mało wody, bo przede wszystkim hektolitry herbaty - do tej pory potrafię wypić 4 kubki dziennie, ale to nie to samo co woda...

Wiem, ze ktoś może uznać to za wymówkę, ale ja naprawdę w mieszkaniu nie mam gdzie ćwiczyc Mieszkamy razem z TŻ w dwupokojowym, 30m/kw mieszkaniu, gdzie mamy kącik zaadaptowany na sypialnię, poza tym dwa biurka, kanapa itp., a miejsce wolne tak na dobrą sprawę jest tylko w przejściu do kuchni i łazienki. Dlatego zostaje mi bieganie i basen, bądź góry, które uwielbiamy. W te wakacje co weekend byliśmy w górach, nasz rekord to 35 km w 6 godzin

[Kathinna]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;48114424]Wiem, ze ktoś może uznać to za wymówkę, ale ja naprawdę w mieszkaniu nie mam gdzie ćwiczyc Mieszkamy razem z TŻ w dwupokojowym, 30m/kw mieszkaniu, gdzie mamy kącik zaadaptowany na sypialnię, poza tym dwa biurka, kanapa itp., a miejsce wolne tak na dobrą sprawę jest tylko w przejściu do kuchni i łazienki. Dlatego zostaje mi bieganie i basen, bądź góry, które uwielbiamy. W te wakacje co weekend byliśmy w górach, nasz rekord to 35 km w 6 godzin [/QUOTE]
ja z TŻ mam 10m2 mniej niż Ty i miejsce mam tylko wtedy, kiedy złożę kanapę na której śpimy i maksymalnie przysunę stół do kanapy, mam wtedy jakieś 1,5x05m i się mieszczę

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez Kathinna

ja z TŻ mam 10m2 mniej niż Ty i miejsce mam tylko wtedy, kiedy złożę kanapę na której śpimy i maksymalnie przysunę stół do kanapy, mam wtedy jakieś 1,5x05m i się mieszczę

Muszę koniecznie zrobić przemeblowanie A tak serio już sobie wyobrażam moje machanie pupą przy jego biurku, obawiam się, że długo bym nie poćwiczyła, bo albo zginąłby ze śmiechu, albo zacząłby mi przeszkadzać

[XminorXlosX]

Napisane przez kwrobel2

A co to za film, bo coś kojarzę, ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć.

9 i pół tygodnia i chyba dzisiaj go sobie znowu obejrzę

Napisane przez deszczowypies

Moje koleżanki potrafią nosić 1,5 litra w torebce, nie mam pojęcia jak one to mieszczą... Ja uwielbiałam w szkole bułkę z budyniem i marmoladą .

Ja piję wodę z nudów jestem w stanie wypić ze 3l na dzień wszystko przez to, że mam kubek 0,5l a nie 250ml

[Palinqa]

Napisane przez Kathinna

ja z TŻ mam 10m2 mniej niż Ty i miejsce mam tylko wtedy, kiedy złożę kanapę na której śpimy i maksymalnie przysunę stół do kanapy, mam wtedy jakieś 1,5x05m i się mieszczę

Nie mam pojęcia, jak mieścisz się na takiej powierzchni. Jak jeszcze ćwiczyłam miałam do dyspozycji 2,5x2m i jeszcze haczyłam o niektóre rzeczy, a nie uprawiałam karate

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez XminorXlosX

9 i pół tygodnia i chyba dzisiaj go sobie znowu obejrzę


Ja piję wodę z nudów jestem w stanie wypić ze 3l na dzień wszystko przez to, że mam kubek 0,5l a nie 250ml

Tu ru ru ru tu tu tu tu tu you can leave your hat on!

Najczęściej piję wodę z...kufla. Uroczo to wygląda

[Kathinna]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;48114585]Muszę koniecznie zrobić przemeblowanie A tak serio już sobie wyobrażam moje machanie pupą przy jego biurku, obawiam się, że długo bym nie poćwiczyła, bo albo zginąłby ze śmiechu, albo zacząłby mi przeszkadzać [/QUOTE]
dlatego ja ćwiczę jak jestem sama, zwłaszcza, że ze mnie się od razu pot leje, więc zawsze ćwiczę w samych majtasach i staniku

Napisane przez XminorXlosX

9 i pół tygodnia i chyba dzisiaj go sobie znowu obejrzę


Ja piję wodę z nudów jestem w stanie wypić ze 3l na dzień wszystko przez to, że mam kubek 0,5l a nie 250ml

ja też mam taki odruch, a kubki 250ml służą mi tylko do picia kakao, bo jak wypiję więcej mleka to mi niedobrze. Z kolei herbatka forewerpółlytra!

Napisane przez Palinqa

Nie mam pojęcia, jak mieścisz się na takiej powierzchni. Jak jeszcze ćwiczyłam miałam do dyspozycji 2,5x2m i jeszcze haczyłam o niektóre rzeczy, a nie uprawiałam karate

ja tam nawet na skakance skaczę!
Widać ma się tę grację :nails:
[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;48114654]Tu ru ru ru tu tu tu tu tu you can leave your hat on!

Najczęściej piję wodę z...kufla. Uroczo to wygląda [/QUOTE]


---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

polecacie coś z paese?
Mam kuponik na 40%, a jutro ponoć mają jakieś promocje urodznowe mieć chyba nawet -50% i się zastanawiam czy coś godnego uwagi

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez Kathinna

polecacie coś z paese?
Mam kuponik na 40%, a jutro ponoć mają jakieś promocje urodznowe mieć chyba nawet -50% i się zastanawiam czy coś godnego uwagi

Puder ryżowy, bazę pod cienie, akrylowy utwardzacz do paznokci

[Kathinna]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;48114776]Puder ryżowy, bazę pod cienie, akrylowy utwardzacz do paznokci [/QUOTE]
puder już mam
bazę mam też
utwardzacz brzmi ciekawie, trzyma się dzięki temu dłużej lakier?