Żona mnie kocha? Okiem kobiety. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-13, 16:11   #31
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

aha. to wiele wyjaśnia.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 16:33   #32
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez wymyslepozniejnick Pokaż wiadomość
Miałem zawszę trochę inną wizję miłości i małżeństwa. Dla mnie małżeństwo czy nawe wchodzenie w poważny związek powinno się wiązać z bezgraniczną miłóścią. Tego chyba moja żona nigdy mi nie da. Onoszę wrażenie, że kocha mnie za coś, a nie bezgranicznie jak tego "jedynego".
I tu jest pies pogrzebany.

Nie masz racji. Kocha sie za coś.
Kocha się, za to, jaki partner jest. dla nas, dla świata, jakie ma zalety i wady, jak się smieje, kocha, złości, je, radzi sobie z problemami, czy jest honorowy, odważny itd. itp.
Każdy ma inne wymagania i kocha się partnera, gdy te wymagania spełnia.
I to jest miłośc ZDROWA. Miłosć która płynie z równowagi pomiędzy tym co dostajemy a tym co od nas bierze partner/ka.

bezgranicznei i za nic, kocha się tylko i wyłącznie własne dzieci. Bo to uwarunkowanie biologiczne.


Twoja żona, jesli na codzień okazuje Ci miłosć, szacunek, przywiązanie, lojalność- znaczy że Cie kocha. nawet jesli nie uważa ze jestes ładny.
No bo jak nie ejsteś, to nie jesteś. Wiele i wielu z nas nie jest a mimo to jesteśmy kochani.

Ja np. ślepa nie jestem i wiem ze ani ja nie jestem typ Miss World, ani mój mąz Mister Ameryka.
Al ja go kocham a on mnie.

bezgranicznie NIE. Nawet jakby był najprzystojniejszym chłopem na świecie, ale byłby typem dupy wołowej, mięczka albo babskiego boksera, moja miłosc by się skończyła i to prędko.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2014-09-13 o 16:35
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 16:35   #33
nice09
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 45
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Posłuchaj. Nie zamierzam wychodzić na razie za mąż chociaż lat za mało nie mam, ale chcę Ci doradzić ponieważ byłam w związkach z mężczyznami którzy odbiegali od mojego kanonu piękna, ale byli mili,ambitni,opiekuńczy i traktowali mnie jak księżniczkę. Uwierz próbowałam "ominąć" tą wadę jaką dla mnie był wygląd , ale nawet w związku (pół roku) nie udało się tego wykonać. Staję się to z czasem męczące i bardzo trudno aż tak długo udawać ,że oschłość spowodowana jest niedysponowaniem a nie po prostu brakiem chemii i pociągu do drugiej osoby.

Reasumując.. zastanów się czy Twoja żona jest względem Ciebie wyrachowana, czy jest swobodna w łóżku, czy pokazuje ,że jej na Tobie zależy czy okazuję Ci uczucia. Czy gdybyś nie przeczytał tych meili to czy miałbyś jakikolwiek powód żeby poddać wątpliwości jej uczucia??

Często jest tak , że nie jesteśmy kogoś pewni mimo, że już wybraliśmy,... wtedy poszukujemy akceptacji tej decyzji przez kogoś z otoczenia... Jednak dobór partnera to nie dobór firanki dlatego, nie warto kierować się opiniami innych. Widać Twoja żona kierowała się sercem skoro zrobiła jak czuje a nie jak jej mówi koleżanka.

Po drugie, możliwe jest to, że po prostu chciałą usłyszeć opinie na Twój temat, koleżanka wyraziła negatywną a ona nie chciała "się przyznać (?)" no nie wiem... po prostu zawsze miała mega puste ciacha... więc zgodziła się z jej opinią a mimo to myślała swoje.
Skoro jesteście długo razem i teraz jesteście małżeństwem to nie wierze, że to jej wyrachowanie nie wyszłoby na jaw przez taki czas i że w ogóle godziła się na ślub.
nice09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 16:36   #34
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
I tu jest pies pogrzebany.

Nie masz racji. Kocha sie za coś.
Kocha się, za to, jaki partner jest. dla nas, dla świata, jakie ma zalety i wady, jak się smieje, kocha, złości, je, radzi sobie z problemami, czy jest honorowy, odważny itd. itp.
Każdy ma inne wymagania i kocha się partnera, gdy te wymagania spełnia.
I to jest miłośc ZDROWA. Miłosć która płynie z równowagi pomiędzy tym co dostajemy a tym co od nas bierze partner/ka.

bezgranicznei i za nic, kocha się tylko i wyłącznie własne dzieci. Bo to uwarunkowanie biologiczne.


Twoja żona, jesli na codzień okazuje Ci miłosć, szacunek, przywiązanie, lojalność- znaczy że Cie kocha. nawet jesli nie uważa ze jestes ładny.
No bo jak nie ejsteś, to nie jesteś. Wiele i wielu z nas nie jest a mimo to jesteśmy kochani.

Ja np. ślepa nie jestem i wiem ze ani ja nie jestem typ Miss World, ani mój mąz Mister Ameryka.
Al ja go kocham a on mnie.

bezgranicznie NIE. Nawet jakby był najprzystojniejszym chłopem na świecie, ale byłby typem dupy wołowej, mięczka albo babskiego boksera, moja miłosc by się skończyła i to prędko.
No co Ty? Paulo Coelho mówi, że za nic
Zgadzam się z Tobą w stu procentach
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 16:48   #35
NinaPetrova
Raczkowanie
 
Avatar NinaPetrova
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 319
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Zgadzam się ze wszystkim co jest tutaj napisane!


Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
I tu jest pies pogrzebany.

Nie masz racji. Kocha sie za coś.
Kocha się, za to, jaki partner jest. dla nas, dla świata, jakie ma zalety i wady, jak się smieje, kocha, złości, je, radzi sobie z problemami, czy jest honorowy, odważny itd. itp.
Każdy ma inne wymagania i kocha się partnera, gdy te wymagania spełnia.
I to jest miłośc ZDROWA. Miłosć która płynie z równowagi pomiędzy tym co dostajemy a tym co od nas bierze partner/ka.

bezgranicznei i za nic, kocha się tylko i wyłącznie własne dzieci. Bo to uwarunkowanie biologiczne.


Twoja żona, jesli na codzień okazuje Ci miłosć, szacunek, przywiązanie, lojalność- znaczy że Cie kocha. nawet jesli nie uważa ze jestes ładny.
No bo jak nie ejsteś, to nie jesteś. Wiele i wielu z nas nie jest a mimo to jesteśmy kochani.

Ja np. ślepa nie jestem i wiem ze ani ja nie jestem typ Miss World, ani mój mąz Mister Ameryka.
Al ja go kocham a on mnie.

bezgranicznie NIE. Nawet jakby był najprzystojniejszym chłopem na świecie, ale byłby typem dupy wołowej, mięczka albo babskiego boksera, moja miłosc by się skończyła i to prędko.
__________________
Trzeba dokonywać wyborów. Człowiek może mieć rację i może się mylić, ale musi decydować, wiedząc, że dobro i zło bywają wcale nieoczywiste, a czasem nawet że wybiera między dwoma rodzajami zła, że nie ma żadnej gwarancji. I zawsze, zawsze wybiera sam.
NinaPetrova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 16:49   #36
201604251028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 709
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Autorze napisz jak wam sie na co dzien uklada, bo z tego co napisales ciezko cokolwiek stwierdzic.
201604251028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 16:59   #37
Efkakam
Zadomowienie
 
Avatar Efkakam
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 284
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

No i jak dawno te maile były napisane? Bo chyba nic o tym nie napisałeś.
Jeśli to jest sprawa sprzed np. 4 lat to ona pewnie nawet nie pamięta, że coś takiego napisała.
I przede wszystkim, czy czułeś, że coś jest nie tak przed tym incydentem z mailami, czy dopiero potem spadły Ci klapki z oczu? Przecież równie dobrze możesz naginać fakty, żeby pasowały do układanki, albo może faktycznie otworzyłeś oczy dopiero po fakcie... Teraz nie wiesz nic i tylko cierpisz.
Ciężko ocenić sytuację, jeśli Autor wątku nie zdaje dokładniejszej relacji, tylko każdy szczegół trzeba dopytywać. Do ogólnego "zarysu fabuły" można sobie dokleić każdą historię...

Poza tym, większość Wizażanek pisze, że dla kobiet wygląd życiowego partnera nie jest sprawą życia i śmierci. I mają rację, ale jeśli Tobie przeszkadzały uwagi Twojej partnerki to dlaczego to wtedy zignorowałeś? Jak Cię boli brzuch to bierzesz tabletkę, a nie czekasz aż się wszystko samo ułoży, nie? Jak boli coś w związku to się rozmawia z drugą połówką, a nie płacze w poduszkę.
Prawdy u nas nie znajdziesz, zapytaj ją po prostu jak to było na początku, dlaczego się z Tobą związała. Ile kobiet, tyle motywów...
Może być tak, że pomimo Twoich przywar nie może bez Ciebie żyć, a może być tak, że postanowiła mieć lekkie życie z mało urodziwym robotnikiem. Z kart Ci nikt nie wywróży.
Efkakam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 17:00   #38
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Czyli wychodzi na to, że żona już dawno robiła takie porównania i wprost mówiła, że np. ex był lepszy w łóżku albo przystojniejszy. Wiedziałeś za jaką osobę wychodzisz, nie zataiła tego, że tak uważa.

Co do pieniędzy, to osobiście uważam, że sporej części kobiet pieniądze imponują mniej lub bardziej. Tak samo pewnie części facetów. Jak ktoś ma pieniądze, to zwykle oznacza to, że jest ogarnięty, zaradny, pracowity (pomijając tych, którym kasa z nieba spadła ), że życie z nim prawdopodobnie będzie przyjemniejsze/prostsze ze względu na brak finansowych kłopotów. Nie znaczy to automatycznie, że leci się na samą kasę i to jest jakaś podstawa zainteresowania. Na pewno nie zawsze.

Masz wizję bezgranicznej miłości "za nic", to tak nie działa. Ludzie w związkach zawsze się kochają za coś, za to jacy są, kim są, co dają w związku itd. W przeciwnym razie można by kochać pierwszą lepszą z brzegu osobę

Najważniejsze teraz dla Ciebie powinno chyba być zastanowienie się jak wygląda Wasz związek, czy jest udany czy nie, czy macie bliskość, ciepło, poczucie bezpieczeństwa, dbacie o siebie wzajemnie.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 17:13   #39
Efkakam
Zadomowienie
 
Avatar Efkakam
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 284
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Ja bym aż tak szybko tej wersji z małżeństwem dla kasy nie odrzucała, bo dużo jest takich historii, ale w przypadku tej żony równie dobrze sytuacja może wyglądać zupełnie inaczej. Prawdę zna tylko ona.
Efkakam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 17:34   #40
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

A jak wygląda Wasze życie teraz? Jak wygląda Wasze życie intymne? Czy żona okazuje Ci uczucia? Czy chodzicie na randki? Jak spędzacie wakacje? Co lubicie razem robić?
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 17:42   #41
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
I tu jest pies pogrzebany.

Nie masz racji. Kocha sie za coś.
Kocha się, za to, jaki partner jest. dla nas, dla świata, jakie ma zalety i wady, jak się smieje, kocha, złości, je, radzi sobie z problemami, czy jest honorowy, odważny itd. itp.
Każdy ma inne wymagania i kocha się partnera, gdy te wymagania spełnia.
I to jest miłośc ZDROWA. Miłosć która płynie z równowagi pomiędzy tym co dostajemy a tym co od nas bierze partner/ka.


bezgranicznei i za nic, kocha się tylko i wyłącznie własne dzieci. Bo to uwarunkowanie biologiczne.


Twoja żona, jesli na codzień okazuje Ci miłosć, szacunek, przywiązanie, lojalność- znaczy że Cie kocha. nawet jesli nie uważa ze jestes ładny.
No bo jak nie ejsteś, to nie jesteś. Wiele i wielu z nas nie jest a mimo to jesteśmy kochani.

Ja np. ślepa nie jestem i wiem ze ani ja nie jestem typ Miss World, ani mój mąz Mister Ameryka.
Al ja go kocham a on mnie.

bezgranicznie NIE. Nawet jakby był najprzystojniejszym chłopem na świecie, ale byłby typem dupy wołowej, mięczka albo babskiego boksera, moja miłosc by się skończyła i to prędko .
- to fragmenty, które powinny sobie wydrukować, zapisać wszystkie dziewczyny, które pisały o złych związkach, w których były źle traktowane (szczególnie te ze związków toksycznych ) , a używały argumentu, ze "kocham i nie umiem odejść".
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 17:55   #42
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 440
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
A jak wygląda Wasze życie teraz? Jak wygląda Wasze życie intymne? Czy żona okazuje Ci uczucia? Czy chodzicie na randki? Jak spędzacie wakacje? Co lubicie razem robić?
I czy dalej cię porównuje ,że się tak podepnę... ?

Nie kochała cię wcześniej ,co więcej nie szanowała ,ale może uczucie pojawiło się później .Dziwię się że się ożeniłeś z kobietą tak rokującą i mającą do ciebie taki stosunek .
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 18:13   #43
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 467
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez wymyslepozniejnick Pokaż wiadomość
Nie mogę powiedzieć, żeby nam się źle układoło. Jak to w małżeńśtwie. Raz lepiej raz gorzej.
Możesz wyjaśnić? Bo to jedno z dość znamiennych haseł
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 22:12   #44
wymyslepozniejnick
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Jeżeli chodzi o nasze małżeństwo to jest zgodne. Ze sprawami intymnymi jest trochę gorzej, bo robimy to średnio raz na tydzień, czasami rzadziej. Myślę, że jak na parę starającą się o dziecko to jednak trochę za słabo, ale rozumiem, że żona nie zawsze ma ochotę, ma widocznie inny temperament. Dosyć niedawno nawet miałem przypuszczenia odnośnie zdrady, ale wydaję mi się, że jednak niepotrzebne. Żona chodzi na fitness i nigdy nie chciała, żebym po nią przyjeżdżał co wydawało mi sie dziwne. Uzasadniała to tym, że woli wracać z koleżankami, z którymi ze względu na brak czasu ma okazję widywać się tylko na fitnessie. Traf chciał, że wracając raz wieczorem do domu spotkałem żonę wysiadającą z samochodu mężczyzny. Od razu sobie to wyjaśniliśmy i wyszło na to, że to jej kolega z fitnessu. Nie byłem do tego przekonany, bo dlaczego ją wysadził 3 bloki przed naszym? Nie jestem typem zazdrośnika i żona o tym wie, więc mnie to bardzo zdziwiło. Po tej sytuacji postanowiłem dwukrotnie pojechać po nią bez zapowiedzi po fitnessie i faktycznie była na fitnessie, więc dałem sobie spokój z jakimiś podejrzeniami i wszystko wróciło do normy.

Ogólnie dobrze się rozumiemy, chociaż czasami odnoszę wrażenie, że żona bardziej mnie traktuje jak przyjaciela niż kochanka. Brakuję trochę namiętności i cześtotliwości. Żona twierdzi, że pracuje, często bywa zmęczona, do tego dochodzi jej sportowy tryb życia, więc nie naciskam.

Edytowane przez wymyslepozniejnick
Czas edycji: 2014-09-13 o 22:14
wymyslepozniejnick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 22:54   #45
looolitka
Raczkowanie
 
Avatar looolitka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 103
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez wymyslepozniejnick Pokaż wiadomość
Zarejestrowałem się na tym forum, żeby poznać szczerą opinię kobiet na temat motywów wiązania się z drugą połową.

Możę zacznę od początku. Jestem mało przystojnym mężczyzną. Nie piszę tego z powodu kompleksów, bo takowych zdecydowanie nie mam. Piszę to zupełnie neutralnie. Mówiąc mało przystojny nie znaczy, że jestem totalnym brzydalem. Zwyczajnie mam swoje wady, gdzie obiektywnie mogę powiedzieć, że należę do tych średnio / mało przystojnych. Z kolei moja żona jest zupełnym przeciwieństwem. Piękna, zadbana kobieta, za którą oglądają się cały czas mężczyźni i która często bywa adorowana.

Czasami zadawałem sobie pytania "dlaczego ja". Nie bylo to nigdy na zasadzie uniżenia ani nie miało znamiom większych kompleksów. Chyba każdy miej lub bardziej może mieć takie rozkminy. Tym bardziej nie zdarzało mi się to często. Odczułem to głównie, gdy poznałem dosyć przypadkiem trzech byłych mężczyzn mojej żony. Przystojniacy zdecydowanie wyróżniający się na tle wszystkich mężczyzn. Gdy pytałem o powód zerwania, wychodziło na tym, że to zupełnie nieambitni mężczyźni, którzy w głowie mają tylko imprezy, a nie budowanie stabilnego związku.

Tyle tytułem wstępu. Teraz przejdę do rzeczy czyli do mojego głównego problemu. Odkryłem maile żony z początku naszego związku. Wiem, że można mnie skrytykować za czytanie jej maili. Z jednej strony nie mam przed sobą tajemnic, z drugiej strony nie powinieniem ich czytać, ale się stało. Miałem pobrać zdjęcia przesłane przez jej dawną przyjaciółką, która od dłuższego czasu mieszka w Anglii. Oprócz tego była tam korespondencja sprzed kilku lat, gdzie pisały o mnie. Widocznie moja żona myslała, że tych maili już tam nie ma, bo nie sądzę, że chciała abym je przeczytał. W skrócie koleżanka mojej żony oceniała mnie w negatywnym świetle, w dosyć mocnych słowa, sugerująć, że jestem za niskim progiem dla mojej obecnej żony i żeby moja żona w taki związek się nie pakowała. Można pomyśleć, że to z zazdrości, bądź złośliwości i moja wtedy jeszcze dziewczyna nie powinna się tym przejmować. Co najbardziej mnie zabolało to potwierdzenie przez nią samą w mailu tego co pisała jej koleżanka. Mówiąc inaczej dowiedziałem się, że moja żona ocenia mnie jako osobę mało atrakcyjną fizycznie, niezbyt męską i zdecydowanie odbiegającą od jej byłych w wielu względach, ale chyba wartą stworzenia związku ze względu na ambitność, pracę i zabieganie o nią i potrzebą stabilizacji mojej wtedy dziewczyny. Mocno mnie to zabolało, tym bardziej, że dowiaduję się o tym po ślubie. Jesteśmy młodym małżeństwem.

Czy to jest wyrachowanie kobiece? Jesteśmy tutaj w pewnym sensie anonimowo, dlatego proszę o szczere odpowiedzi. Zacząłem wertować intensywnie internet, przeróżne źródła, dochodzę do wniosku, że mój cały związek został zbudowany na wyrachowaniu. Nawet przychodzą mi myśli na myśl, żeby wymyć się z tego małżeństwa, póki jeszcze nie mamy dzieci, o które się właśnie od niedawna staramy, a ja się dowiaduje takiego czegoś(!). Tym bardziej nie mamy zobowiązań finansowych, kredytów itd. Kocham lub kochałem moją żonę, a teraz czuję się jakby ona sama pozbawiła mnie całej mojej męskości. Stąd te rozważania na temat rozwodu. Nie chodzi przecież o spędzenie wolnego czasu, źle ugotowany obiad, czy wystrój mieszkania. To bardzie fundamentalna sprawa. Nie wiem jak miałbym się teraz odnaleźć w tym małżeństwie.

Proszę jeszcze raz o szczerą opinię kobiet odnośnie zawierania tego typu małżeństw. Mam nadzieję, że komuś zechciało się doczytać do końca.

Pozdrawiam.
Moim zdaniem nie chodzi tu o żadne wyrachowanie, bardzo wiele kobiet które mają już kilka związków za sobą potrafi ocenić czego naprawdę potrzebują w związku i uroda z pewnością nie jest nr 1!
Z czasem zmieniają się priorytety, człowiek zauważa że liczy się wiele innych "składowych" niż tylko uroda w życiu.

Znam dziewczyny które randkowały z różnymi facetami ale na partnera życiowego wybrały odpowiedzialnego i zaradnego faceta.
looolitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-13, 22:54   #46
Konwalia11
Zadomowienie
 
Avatar Konwalia11
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez wymyslepozniejnick Pokaż wiadomość
Jeżeli chodzi o nasze małżeństwo to jest zgodne. Ze sprawami intymnymi jest trochę gorzej, bo robimy to średnio raz na tydzień, czasami rzadziej. Myślę, że jak na parę starającą się o dziecko to jednak trochę za słabo, ale rozumiem, że żona nie zawsze ma ochotę, ma widocznie inny temperament. Dosyć niedawno nawet miałem przypuszczenia odnośnie zdrady, ale wydaję mi się, że jednak niepotrzebne. Żona chodzi na fitness i nigdy nie chciała, żebym po nią przyjeżdżał co wydawało mi sie dziwne. Uzasadniała to tym, że woli wracać z koleżankami, z którymi ze względu na brak czasu ma okazję widywać się tylko na fitnessie. Traf chciał, że wracając raz wieczorem do domu spotkałem żonę wysiadającą z samochodu mężczyzny. Od razu sobie to wyjaśniliśmy i wyszło na to, że to jej kolega z fitnessu. Nie byłem do tego przekonany, bo dlaczego ją wysadził 3 bloki przed naszym? Nie jestem typem zazdrośnika i żona o tym wie, więc mnie to bardzo zdziwiło. Po tej sytuacji postanowiłem dwukrotnie pojechać po nią bez zapowiedzi po fitnessie i faktycznie była na fitnessie, więc dałem sobie spokój z jakimiś podejrzeniami i wszystko wróciło do normy.

Ogólnie dobrze się rozumiemy, chociaż czasami odnoszę wrażenie, że żona bardziej mnie traktuje jak przyjaciela niż kochanka. Brakuję trochę namiętności i cześtotliwości. Żona twierdzi, że pracuje, często bywa zmęczona, do tego dochodzi jej sportowy tryb życia, więc nie naciskam.
Nie, no , robi sie coraz ciekawiej. Stawiam na trolla.
__________________


Be the change you want to see in the world!
Konwalia11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 08:04   #47
RumJanek
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 10
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

kobieta mówi otwartym tekstem, że kandydat jest słaby w"w te klocki", lubi jednak pieniądze kandydata.
Kandydat to widzi a jednak żeni się. Jeśli to nie trollizm to co?
Bo każdy normalny facet w takiej sytuacji odchodzi a nie liczy "że się odmieni"
Dogadują się? A co kobieta ma robić? Awanturować się? Dostaje kasę, chodzi sama na ćwiczenia i zabrania przyjazdu palantowi, opss, mężowi. Gościu łyka każde wyjaśnienie. Tragedia po prostu.
Facet, znajdź sobie sensowną kobietę która nie będzie wyrachowana (trudne). I patrz uważnie, kobiety potrafią wiele spraw skutecznie ukryć. No ta "żona" to nawet tego nie chce robić. Był sobie taki Piotr Zelt. Też wierzył. Warto czasem uczyć się na cudzych błędach.
RumJanek
RumJanek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 08:53   #48
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez wymyslepozniejnick Pokaż wiadomość
Zarejestrowałem się na tym forum, żeby poznać szczerą opinię kobiet na temat motywów wiązania się z drugą połową.

Możę zacznę od początku. Jestem mało przystojnym mężczyzną. Nie piszę tego z powodu kompleksów, bo takowych zdecydowanie nie mam. Piszę to zupełnie neutralnie. Mówiąc mało przystojny nie znaczy, że jestem totalnym brzydalem. Zwyczajnie mam swoje wady, gdzie obiektywnie mogę powiedzieć, że należę do tych średnio / mało przystojnych. Z kolei moja żona jest zupełnym przeciwieństwem. Piękna, zadbana kobieta, za którą oglądają się cały czas mężczyźni i która często bywa adorowana.

Czasami zadawałem sobie pytania "dlaczego ja". Nie bylo to nigdy na zasadzie uniżenia ani nie miało znamiom większych kompleksów. Chyba każdy miej lub bardziej może mieć takie rozkminy. Tym bardziej nie zdarzało mi się to często. Odczułem to głównie, gdy poznałem dosyć przypadkiem trzech byłych mężczyzn mojej żony. Przystojniacy zdecydowanie wyróżniający się na tle wszystkich mężczyzn. Gdy pytałem o powód zerwania, wychodziło na tym, że to zupełnie nieambitni mężczyźni, którzy w głowie mają tylko imprezy, a nie budowanie stabilnego związku.

Tyle tytułem wstępu. Teraz przejdę do rzeczy czyli do mojego głównego problemu. Odkryłem maile żony z początku naszego związku. Wiem, że można mnie skrytykować za czytanie jej maili. Z jednej strony nie mam przed sobą tajemnic, z drugiej strony nie powinieniem ich czytać, ale się stało. Miałem pobrać zdjęcia przesłane przez jej dawną przyjaciółką, która od dłuższego czasu mieszka w Anglii. Oprócz tego była tam korespondencja sprzed kilku lat, gdzie pisały o mnie. Widocznie moja żona myslała, że tych maili już tam nie ma, bo nie sądzę, że chciała abym je przeczytał. W skrócie koleżanka mojej żony oceniała mnie w negatywnym świetle, w dosyć mocnych słowa, sugerująć, że jestem za niskim progiem dla mojej obecnej żony i żeby moja żona w taki związek się nie pakowała. Można pomyśleć, że to z zazdrości, bądź złośliwości i moja wtedy jeszcze dziewczyna nie powinna się tym przejmować. Co najbardziej mnie zabolało to potwierdzenie przez nią samą w mailu tego co pisała jej koleżanka. Mówiąc inaczej dowiedziałem się, że moja żona ocenia mnie jako osobę mało atrakcyjną fizycznie, niezbyt męską i zdecydowanie odbiegającą od jej byłych w wielu względach, ale chyba wartą stworzenia związku ze względu na ambitność, pracę i zabieganie o nią i potrzebą stabilizacji mojej wtedy dziewczyny. Mocno mnie to zabolało, tym bardziej, że dowiaduję się o tym po ślubie. Jesteśmy młodym małżeństwem.

Czy to jest wyrachowanie kobiece? Jesteśmy tutaj w pewnym sensie anonimowo, dlatego proszę o szczere odpowiedzi. Zacząłem wertować intensywnie internet, przeróżne źródła, dochodzę do wniosku, że mój cały związek został zbudowany na wyrachowaniu. Nawet przychodzą mi myśli na myśl, żeby wymyć się z tego małżeństwa, póki jeszcze nie mamy dzieci, o które się właśnie od niedawna staramy, a ja się dowiaduje takiego czegoś(!). Tym bardziej nie mamy zobowiązań finansowych, kredytów itd. Kocham lub kochałem moją żonę, a teraz czuję się jakby ona sama pozbawiła mnie całej mojej męskości. Stąd te rozważania na temat rozwodu. Nie chodzi przecież o spędzenie wolnego czasu, źle ugotowany obiad, czy wystrój mieszkania. To bardzie fundamentalna sprawa. Nie wiem jak miałbym się teraz odnaleźć w tym małżeństwie.

Proszę jeszcze raz o szczerą opinię kobiet odnośnie zawierania tego typu małżeństw. Mam nadzieję, że komuś zechciało się doczytać do końca.

Pozdrawiam.
Ja na Twoim miejscu poczułabym się różnie ohydnie jak Ty . Wychodź na to że twoja żona zdecydowała się na małżeństwo z Tobą jedynie ze względu na Twój status materialny ,pieniądze i to co masz dla niej do zaoferowania- ale w gruncie rzeczy ma Cię za brzydala ,nie pociągasz jej fizycznie i uważa Cię za lepsze zło pewnie jest z Tobą tylko z braku laku bo nie mogła znaleźć dla Siebie lepszego kandydata którego mogłaby wykorzystywać. Nie wiem ,ja nie wyobrażam sobie być w związku z facetem który uważałby mnie za paskudę wręcz przeciwnie chciałabym być dla swojego partnera najatrakcyjniejszą kobietą w przeciągu całego mojego osiedla i finito. Ciężko mi sobie wyobrazić teraz wasze życie intymne po tym co się dowiedziałeś -ja bym już chyba nie mogła się przemóc i kochać z taką osobą.

Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc
Czas edycji: 2014-09-14 o 08:54
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 09:18   #49
201703061208
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 666
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez RumJanek Pokaż wiadomość
kobieta mówi otwartym tekstem, że kandydat jest słaby w"w te klocki", lubi jednak pieniądze kandydata.
Kandydat to widzi a jednak żeni się. Jeśli to nie trollizm to co?
Bo każdy normalny facet w takiej sytuacji odchodzi a nie liczy "że się odmieni"
heh ja też tego nie rozumiem. Po co się wiązać z kimś, kto od początku mówi, że interesują go tylko pieniądze partnera? To chyba rodzaj masochizmu.
201703061208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 15:58   #50
wymyslepozniejnick
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez RumJanek Pokaż wiadomość
kobieta mówi otwartym tekstem, że kandydat jest słaby w"w te klocki", lubi jednak pieniądze kandydata.
Kandydat to widzi a jednak żeni się. Jeśli to nie trollizm to co?
Bo każdy normalny facet w takiej sytuacji odchodzi a nie liczy "że się odmieni"
Dogadują się? A co kobieta ma robić? Awanturować się? Dostaje kasę, chodzi sama na ćwiczenia i zabrania przyjazdu palantowi, opss, mężowi. Gościu łyka każde wyjaśnienie. Tragedia po prostu.
Facet, znajdź sobie sensowną kobietę która nie będzie wyrachowana (trudne). I patrz uważnie, kobiety potrafią wiele spraw skutecznie ukryć. No ta "żona" to nawet tego nie chce robić. Był sobie taki Piotr Zelt. Też wierzył. Warto czasem uczyć się na cudzych błędach.
RumJanek
Ale ja wolę szczerość w związku. Bardziej mnie zaniepokoiło, że pisze o tym z przyjaciółką. Nie wyobrażam sobie krytykować żony przed innymi ludźmi.

Ale co z tego, że moja żona lubi pieniądze i docenia, że je mam? Nie jestem dusigroszem. Lubię się dzielić z bliskimi osobami, więc gdzie tu jest problem? Samo to w sobie nie jest złe, ja bardziej boję się, że to jest jedyna co ona we mnie widzi, tzn. że nie kocha mnie za całokształt. Ktoś wczęśniej zarzucił, że oczekuje miłości bezinteresownej. Nigdzie tego nie miałem na mysłi. Chodziło mi bardziej, że związek powinien się opierać głównie na miłości, która nie powinna bazować na tym czy ktoś ma pieniądze czy nie. Pienądze mogą być miłym dodatkiem w związku. O to mi bardziej chodzi.

Co do wierzenia mojej żonie to raczej nie mam powodów, żeby się obawiać o zdradę. To o czym pisałem to była jedna taka sytuacja jak na razie, która się wyjaśniła.


@Natashaa13
Dziękuję, właśnie też poczułem się ohydnie czytając te maile. Dobrze, że nie jestem sam i niektórzy też mają takie odczucia.
wymyslepozniejnick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 16:25   #51
201703061208
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 666
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez wymyslepozniejnick Pokaż wiadomość
Chodziło mi bardziej, że związek powinien się opierać głównie na miłości, która nie powinna bazować na tym czy ktoś ma pieniądze czy nie. Pienądze mogą być miłym dodatkiem w związku. O to mi bardziej chodzi.
w tym rzecz, jeżeli kogoś się kocha to uczucie jest takie samo, zarówno gdy druga strona akurat ma pieniądze i gdy przychodzi gorszy okres, że np. nie może pracować, miał wypadek, choruje itp. Dziś pieniądze mogą być, a jutro już nie i warto o tym pamiętać. Wszystko co materialne jest najbardziej nietrwałe, w przeciwieństwie do prawdziwych uczuć i wartości, charyzmatów których nikt ze śmiertelnych nie jest w stanie odebrać, bo to tkwi w duszy człowieka.

Edytowane przez 201703061208
Czas edycji: 2014-09-14 o 21:38
201703061208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 19:50   #52
D_94
Raczkowanie
 
Avatar D_94
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 328
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Oczywiście jak to na babskim forum bywa, facet jest zły, kobieta jest dobra. Dla mnie to wygląda tak, że po kilku zakochaniach Twoja żona chciała założyć w końcu rodzinę i stwierdziła, że "lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu". Pojawiłeś się, byłeś dobry, mogłeś zapewnić jest bezpieczeństwo finansowe - niech będzie. Pewnie zawsze byłeś dla niej bardziej przyjacielem niż chłopakiem. Pożądanie jest częścią miłości. Jeżeli tego do Ciebie nie czuje to możliwe, że prędzej czy później Cię zdradzi, bo będzie jej brakowało emocji. Jak dla mnie wyszła za Ciebie z rozsądku...
D_94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 19:51   #53
wymyslepozniejnick
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez D_94 Pokaż wiadomość
Oczywiście jak to na babskim forum bywa, facet jest zły, kobieta jest dobra. Dla mnie to wygląda tak, że po kilku zakochaniach Twoja żona chciała założyć w końcu rodzinę i stwierdziła, że "lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu". Pojawiłeś się, byłeś dobry, mogłeś zapewnić jest bezpieczeństwo finansowe - niech będzie. Pewnie zawsze byłeś dla niej bardziej przyjacielem niż chłopakiem. Pożądanie jest częścią miłości. Jeżeli tego do Ciebie nie czuje to możliwe, że prędzej czy później Cię zdradzi, bo będzie jej brakowało emocji. Jak dla mnie wyszła za Ciebie z rozsądku...
Jeżeli to prawda to co dalej?
wymyslepozniejnick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 19:56   #54
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

A Ty w ogóle rozmawiasz ze swoją żoną na ten temat? Na temat tego, że nie czujesz się kochany, akceptowany, adorowany, że czujesz, że Wasze życie intymne nie wygląda odpowiednio? Pal licho maila z dawna, ale Ty nie czujesz się szczęśliwy w Waszym związku, więc o tym powiedz żonie. I porozmawiaj z nią. I zaproponuj np. terapię małżeńską.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 20:00   #55
kosiolek
Raczkowanie
 
Avatar kosiolek
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 352
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez wymyslepozniejnick Pokaż wiadomość
Jeżeli to prawda to co dalej?
Sam musisz zdecydowac, Autorze. Zgadzam sie, ze sprawy nie wygladaja dobrze. Brakuje w Twoim malzenstwie pozadania, spontanicznej radosci z seksu a to nie za dobrze wrozy na przyszlosc. Moze sie tak zdarzyc, ze jak tylko zona zajdzie w ciaze to seks sie skonczy. Potem moze zdecydujecie sie na kolejne dziecko, po czym juz seksu zupelnie nie uswiadczysz - tak niestety bywa.

Musisz sie zastanowic, czy na dluzsza mete chcesz zyc z kims, kto Ciebie nie kocha miloscia erotyczna, a wylacznie przyjacielska, czy wolisz dac sobie szanse na pelniejszy zwiazek z kims innym. Ja wiem co ja bym zrobila, ale decyzje musisz podjac sam w oparciu o swoje wlasne pragnienia i swoj system wartosci.
kosiolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 20:07   #56
wymyslepozniejnick
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
A Ty w ogóle rozmawiasz ze swoją żoną na ten temat? Na temat tego, że nie czujesz się kochany, akceptowany, adorowany, że czujesz, że Wasze życie intymne nie wygląda odpowiednio? Pal licho maila z dawna, ale Ty nie czujesz się szczęśliwy w Waszym związku, więc o tym powiedz żonie. I porozmawiaj z nią. I zaproponuj np. terapię małżeńską.
To nie tak, że nie czuje się zupełnie akceptowany czy kochany. Żona bardzo mnie docenia i również potrafi to okazać. Tyle tylko, że to docenianie zawsze raczej ma podłoże mojej pracy, zaradności itp. Z drugiej strony to rozumiem, bo przecież żona nie będzie mnie okłamywać i mówić, że jestem dla niej najprzystojniejszy mężczyzną na świecie. Jednak myślę, że dla własnej kobiety mężczyzna powinien być trochę jednak pociągający. Dopiero czytając te maile zdałem sobie sprawę, że prawdopodobnie nigdy nie było tego "trochę".

W sprawach łóżkowych to nie będę żony zmuszał i naciskał. Po fitnessie zazwyczaj jest padnięta i zupełnie nie ma ochoty. Najlepiej jest jak spędzamy wieczór we dwoje z jakimiś planami typu wyjście do kina, teatru bądź restauracji. Wtedy żona ma większą ochotę, ale wiadomo, że nie spędzamy takich wieczorów codziennie. Poza tym żona lubi spędząc czas z koleżankami. Np. dzisiaj siedzi caly wieczór z koleżankami, chociaż proponowałem, żeby spędziłą czas ze mną. Twierdzi, że rzadko się z nimi widuje co w sumie nie do końca jest prawdą, bo chodzi z nimi na fitness i w weekendy też lubią jakieś babskie ploty jak np. dzisiaj. Nie będę jej ograniczał. Jak lubi to niech chodzi. Mnie też spokojny wieczór nie zaszkodzi.
wymyslepozniejnick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 20:09   #57
201703061208
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 666
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez D_94 Pokaż wiadomość
Pożądanie jest częścią miłości. Jeżeli tego do Ciebie nie czuje to możliwe, że prędzej czy później Cię zdradzi, bo będzie jej brakowało emocji.
niekoniecznie od razu zdradzi, ale zdanie pogrubione jest jak najbardziej prawdziwe i zgadzam się z nim. Ciężko mi wyobrazić sobie miłość bez tak ważnego składnika, sama nie chciałabym żeby ktoś ze mną był tylko z rozsądku. Zresztą-dla mnie nawet zauroczenie czy zakochanie są z nim powiązane (tyle, że nigdy żadnemu chłopakowi też nie powiedziałam wprost, że mi się podoba. Jeżeli jestem zainteresowana komplementy dotyczą właśnie zainteresowań, itp., o wyglądzie jest mi po prostu głupio ot tak mówić. Chyba, że facet powie to pierwszy w stosunku do mnie-może Ty swojej żonie też jeszcze nie powiedziałeś nic w tym rodzaju i musisz ją ośmielić? Jeżeli jeszcze nie, to nie masz się nad czym zastanawiać tylko do dzieła.)
Cytat:
Napisane przez wymyslepozniejnick Pokaż wiadomość
Poza tym żona lubi spędząc czas z koleżankami. Np. dzisiaj siedzi caly wieczór z koleżankami, chociaż proponowałem, żeby spędziłą czas ze mną. Twierdzi, że rzadko się z nimi widuje co w sumie nie do końca jest prawdą, bo chodzi z nimi na fitness i w weekendy też lubią jakieś babskie ploty jak np. dzisiaj. Nie będę jej ograniczał. Jak lubi to niech chodzi. Mnie też spokojny wieczór nie zaszkodzi.
często Cię tak zostawia żeby wyjść do koleżanek? Może niech zaprosi je czasami do Was, mogą z TŻtami i spędźcie wieczór razem, albo wyjdźcie w pt do porządniejszego klubu taką gromadką i nie będziesz się nudził.

Edytowane przez 201703061208
Czas edycji: 2014-09-14 o 21:25
201703061208 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 20:30   #58
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez wymyslepozniejnick Pokaż wiadomość
To nie tak, że nie czuje się zupełnie akceptowany czy kochany. Żona bardzo mnie docenia i również potrafi to okazać. Tyle tylko, że to docenianie zawsze raczej ma podłoże mojej pracy, zaradności itp. Z drugiej strony to rozumiem, bo przecież żona nie będzie mnie okłamywać i mówić, że jestem dla niej najprzystojniejszy mężczyzną na świecie. Jednak myślę, że dla własnej kobiety mężczyzna powinien być trochę jednak pociągający. Dopiero czytając te maile zdałem sobie sprawę, że prawdopodobnie nigdy nie było tego "trochę".

W sprawach łóżkowych to nie będę żony zmuszał i naciskał. Po fitnessie zazwyczaj jest padnięta i zupełnie nie ma ochoty. Najlepiej jest jak spędzamy wieczór we dwoje z jakimiś planami typu wyjście do kina, teatru bądź restauracji. Wtedy żona ma większą ochotę, ale wiadomo, że nie spędzamy takich wieczorów codziennie. Poza tym żona lubi spędząc czas z koleżankami. Np. dzisiaj siedzi caly wieczór z koleżankami, chociaż proponowałem, żeby spędziłą czas ze mną. Twierdzi, że rzadko się z nimi widuje co w sumie nie do końca jest prawdą, bo chodzi z nimi na fitness i w weekendy też lubią jakieś babskie ploty jak np. dzisiaj. Nie będę jej ograniczał. Jak lubi to niech chodzi. Mnie też spokojny wieczór nie zaszkodzi.
No i jak będziesz taki pasywny, to nic się nigdy w Twoim związku na lepsze nie zmieni. Powiedzenie drugiej połowie, że czujesz się gorzej i chcesz z nią spędzić dzień i prosisz ją, by odłożyła koleżanki to nie jest "ograniczenie" to jest normalne życie.

Seks tylko wtedy, gdy jest teatr albo kolacja też nie wróży dobrze.

Ciekawe, jakby Twoja żona się poczuła, gdyby wiedziała, że zamiast z nią porozmawiać, powiedzieć jej o swoich uczuciach, potrzebach etc zastanawiasz się nad de facto odejściem i piszesz o tym na forum kobiecym.

I tak, trudno sobie wyobrazić związek bez atrakcyjności fizycznej. A do tego nie trzeba być pieknym. Podobali mi się w życiu różni mężczyźni, od b. przystojnych do "obiektywnie brzydkich", ale KAŻDY z nich wydawał mi się atrakcyjny. I serce mi mocniej biło jak ich widziałam. Pociąg to nie jest po prostu reakcja na wygląd. To reakcja na człowieka, w którym się jest w romantycznej relacji.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 20:31   #59
wymyslepozniejnick
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 9
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

Cytat:
Napisane przez aisha21 Pokaż wiadomość
często Cię tak zostawia żeby wyjść do koleżanek? Może niech zaprosi je czasami do Was, mogą z TŻtami i spędźcie wieczór razem, albo wyjdźcie w pt do porządniejszego klubu taką gromadką i nie będziesz się nudził.
Proponowałem, ale to "babskie wieczory", więc odpada. Spotykają się zazwyczaj w weekendy, a w tygodniu 3x fitness. Czasu może nie mamy za dużo dla siebie, ale ja też mam sporo różnych pasji i zajęć, więc jakoś tak tego nie odczuwam. Mam nadzieję, że przystopuje gdy pojawią się dzieci, ale teraz sam miewam już wątpliwości.

Do klubu ja niezbyt chętnie chodzę, żona w sumie tez nie.
wymyslepozniejnick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-14, 20:31   #60
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Żona mnie kocha? Okiem kobiety.

I znamienne jest to, że KOMUNIKOWANIE swoich potrzeb i pragnień odbierasz jako ZMUSZANIE I NACISKANIE.

Nie, te dwie rzeczy NIE SĄ tożsame.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-15 22:21:23


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.