Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

[farminka]

Nie wiem czy akurat do karmienia ten sako będzie wygodny, bo raz, że problem ze wstawaniem, a tu jeszcze dziecko na rękach, a dwa że z tego co pamiętam to jednak wygodniej jest jak jest porządne podparcie pod plecy, bo inaczej kręgosłup boli, bo trochę czasu jednak się na tym karmieniu spędza. Ja planuje fotel i rogala do karmienia. Właśnie przed chwilą małż mi przywiózł, bo był u rodziców.

magsik podobno za długo brać magnez to też niedobrze, bo tłumi nawet te skurcze dzięki którym macica ćwiczy przed porodem i potem poród jest dłuższy i często trzeba wspomagać się oxy. Mnie przy pierwszym też musieli ją podawać a wtedy też się sporo magnezu nalykalam, wiec coś w tym jest.

[gosiakk23]

Witamy się po wizycie!!!!!! Było super!! Juliuszek rośnie waga 3293 Szyjka mięciutka, i szykuje się już powoli do porodu. GBS ujemny
Mam dwa zdjęcia mojego Cukiereczka- zaraz Wam wstawię

Napisane przez farminka

Pochwale sie Wam jeszcze Tomkową bryka, bo jeszcze nie miałam okazji

Piękna Fuura

Napisane przez siuska

W sobotę odebraliśmy rożek Mówiłam, że wrzucę zdjęcie to wrzucam. Słaba jakość, ale tym razem kiepski aparat mam do dyspozycji. Zielone minky na żywo ma mocniejszy kolor A w zeszłym tygodniu dokupiłam wstążeczki do ,,produkcji'' imiennych zawieszek to przy okazji pokazuję
Załącznik 5791406 Załącznik 5791407

Piękny

Napisane przez Laila85

Byłam u lekarza i z małym Oki, spadł 4g na wadze ale narazie nie ma znaczenia. Dzis mu odłączaja kroplówki, jak bedzie jutro git to w srode będziemy rozmawiać o wyjściu!!!

Nawet nie wiesz jak się cieszę że wszystko dobrze, i że może niebawem wyjdziecie!!!!

Napisane przez magsik

Witam się i ja
Byliśmy z mężem w szpitalu na ktg i nie ma żadnych skurczy więc gosiu może uda mi się jeszcze urodzić razem z Tobą

No to git

[Agatkia]

Napisane przez gosiakk23

Witamy się po wizycie!!!!!! Było super!! Juliuszek rośnie waga 3293 Szyjka mięciutka, i szykuje się już powoli do porodu. GBS ujemny
Mam dwa zdjęcia mojego Cukiereczka- zaraz Wam wstawię


Piękna Fuura

Piękny

Nawet nie wiesz jak się cieszę że wszystko dobrze, i że może niebawem wyjdziecie!!!!

No to git

Super! Gratulacje! To podobnie u nas z wagą maluszka i stanem szyjki A jakieś rozwarcie się pojawiło?

[gosiakk23]

Moje Szczęście!! Kocham!!!!

[gosiakk23]

Napisane przez Agatkia

Super! Gratulacje! To podobnie u nas z wagą maluszka i stanem szyjki A jakieś rozwarcie się pojawiło?

To super Idziemy łeb w łeb Nie nie mam jeszcze rozwarcia

[siuska]

Napisane przez farminka

Nie wiem czy akurat do karmienia ten sako będzie wygodny, bo raz, że problem ze wstawaniem, a tu jeszcze dziecko na rękach, a dwa że z tego co pamiętam to jednak wygodniej jest jak jest porządne podparcie pod plecy, bo inaczej kręgosłup boli, bo trochę czasu jednak się na tym karmieniu spędza. Ja planuje fotel i rogala do karmienia. Właśnie przed chwilą małż mi przywiózł, bo był u rodziców.

magsik podobno za długo brać magnez to też niedobrze, bo tłumi nawet te skurcze dzięki którym macica ćwiczy przed porodem i potem poród jest dłuższy i często trzeba wspomagać się oxy. Mnie przy pierwszym też musieli ją podawać a wtedy też się sporo magnezu nalykalam, wiec coś w tym jest.

Też myślę, że sako do karmienia niewygodny głównie ze względu na to, że w dzieckiem raczej nie wstaniesz z niego. A jeśli chodzi o oparcie to jak sobie sako uformujesz to oparcie stabilne jest jak każdy fotel. Mimo wszystko do karmienia się nie nadaje według mnie. Planuję tak jak Ty Farminka fotel i poduszka/rogal go karmienia.

Po tym co pisałyście, ja magnezu nie biorę od tygodnia jakoś.

Gosiakk23 gratulacje udanej wizyty i wagi Juliuszka !

[slodziatek]

Napisane przez Lilotka

Poczwaruś Ulżyło Ci, ze zgłosiłaś post moderatorom??
Cichociemna mundralo z wiochy "Warszawianko".
Podważasz moje kompetencje i śmiesz się jeszcze żalić, bo ktoś Cie tylko w Twoim mniemaniu obraża? Tymczasem ja wiem co pisze w przeciwieństwie do Ciebie.

Myślę, że przesadzasz i wyzywanie dziewczyny nic tu nie da. Też zgłosiłam moderatorom bo sorry ale to zwykłe chamstwo. Może przejdźmy na merytoryczną dyskusję bez osobistych wycieczek?

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez CoffeeMonster

O dzięki dziewczyny! Tak mi się wydawało, że to już nie jest potrzebne, a nie mogę znaleźć żadnej aktualnej strony. Liczyłam właśnie, że któraś z mamuś hospitalizowanych się wypowie. Książeczki żadnej nie mam, a latac do pracy po zaświadczenia mi się nie chce A nie chcę się denerwowac niepotrzebnie, że czegoś tam nie mam.

ja też mam swoją działalność i jak byłam w szpitalu chcieli tylko PESEL. NIP pracodawcy tak jak piszą dziewczyny może być potrzebny do zwolnienia. Podobnie NIP pracodawcy męża jeśli będziecie mieli zwolnienie na opiekę.

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Napisane przez gosiakk23

Moje Szczęście!! Kocham!!!!

śliczny

[farminka]

gosia super, że wszystko dobrze. I waga i termin już do rodzenia się nadaje, więc czekam aż i Ty wybierzesz się na porodowke

Szkoda, że nie da się jakoś sprawdzić kiedy to nastąpi, bo ciekawość mnie zjada, a Tomek taki niezdecydowany. Już z Lenka łatwiej było przewidzieć kiedy nastąpi godzina zero. Swoją drogą ją już tulilam i na następny dzień mialysmy wyjść ze szpitala, wiec to moja najdłuższa ciąża

[Lilotka]

Napisane przez slodziatek

Myślę, że przesadzasz i wyzywanie dziewczyny nic tu nie da. Też zgłosiłam moderatorom bo sorry ale to zwykłe chamstwo. Może przejdźmy na merytoryczną dyskusję bez osobistych wycieczek?

Ojojojoj Ale się narobiło...

[slomka]

Napisane przez slodziatek

Myślę, że przesadzasz i wyzywanie dziewczyny nic tu nie da. Też zgłosiłam moderatorom bo sorry ale to zwykłe chamstwo. Może przejdźmy na merytoryczną dyskusję bez osobistych wycieczek?

jako uczestniczka wątku chciałam od siebie dodać, że moim zdaniem tutaj Lilotka została bardzo elegancko sprowokowana, nie raz nie dwa Poczwarkah tutaj kontrowersyjne posty wklejała, punkty nawet dostała za swoje słowa i została usunięta z klubu mamusiowego. Dobrze, że zgłosiłaś, niech rozstrzygnie Moderator.

[edytte]

Napisane przez gosiakk23

Witamy się po wizycie!!!!!! Było super!! Juliuszek rośnie waga 3293 Szyjka mięciutka, i szykuje się już powoli do porodu. GBS ujemny
Mam dwa zdjęcia mojego Cukiereczka- zaraz Wam wstawię


Piękna Fuura

Piękny

Nawet nie wiesz jak się cieszę że wszystko dobrze, i że może niebawem wyjdziecie!!!!
No to git

za wizytę i liczne zdjęcie synka, aż zazdroszczę.

Napisane przez slodziatek

Myślę, że przesadzasz i wyzywanie dziewczyny nic tu nie da. Też zgłosiłam moderatorom bo sorry ale to zwykłe chamstwo. Może przejdźmy na merytoryczną dyskusję bez osobistych wycieczek?

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------



ja też mam swoją działalność i jak byłam w szpitalu chcieli tylko PESEL. NIP pracodawcy tak jak piszą dziewczyny może być potrzebny do zwolnienia. Podobnie NIP pracodawcy męża jeśli będziecie mieli zwolnienie na opiekę.[COLOR="Silver"]

Ja myślę że stajesz w obronie Poczwarkah dlatego że sama napisałaś głupotę o hamburgerze... a podważanie kompetencji to nie chamstwo? I jeszcze zgłaszanie do moderatora? Bawmy się w dzieci i skarżmy na siebie jak dzieci w przedszkolu . Oby tak dalej....
Mało się udzielam bo wiele mi się nie podoba i do tej pory starałam się to ignorować ale aż i się zagotowało jak przeczytałam o hedonizmie mamy!!!

[tynka88]

dziewczyny mam kryzys, juz na prawde mam dosc, psychicznie juz nie daje rady, TZ naopowiadal wszystkim dwa tygodnie temu, ze juz zaraz bede rodzic, teraz wszyscy sie dopytuja, mama dzwoni codziennie, MAteusz mi na pilce nie da skakac, bo mowi ,ze to jego

zrobcie cos ,zebym dzis albo jutro urodzila, bo Was zamecze, dluzy mi sie kazda godzina, wszystko mnie meczy, tyle juz wtrzymalam, ale ten ostatni tydzien widni mi sie jak wiecznosc, a jak sobie pomysle, ze niektore kobitki przenosza ciaze dwa tygodnie, to ma ochote sie upic

[PedzacaSkarpeta]

Kurde tyle się napisałam i się skasowało

Napisane przez farminka

Laila mam nadzieję, że to tylko jakiś spóźniony długi poniedzialkowy obchód. Daj znać koniecznie.

Pochwale sie Wam jeszcze Tomkową bryka, bo jeszcze nie miałam okazji

Ooo jaki zgrabny

Napisane przez CoffeeMonster

Hej

Pędząca my również Jedo Fyna mamy (miała być Bartatina, ale jak zobaczyłam laskę która ze sklepu co chwilę się na tym wózku wieszała, bo trzeba skorygować tor, to zwątpiłam) tylko brązowy z kremową wstawką. Myślę, że to był dobry wybór. Fotelik również Cybex - jakbyś była zainteresowana to bazę można na ceneo znaleźć już za 340 zl.

Dzięki, ale mąż już zamówił. Właśnie dziś przyszła z wózkiem, którego nie mam siły rozpakować przez przeziębienie Ojciec wróci, to ogranie furę Amelci

Napisane przez Koralinka86

Dzień dobry, dzień dobry

Podpisuję się wszystkimi witkami. Mnie też dobre rady dobijają, a dziecka jeszcze nie ma. Najbardziej rozwala mnie moja mama, która np. na wieść o tym, że teraz pępka się jakoś szczególnie nie pielęgnuje, a już na pewno nie smaruje fioletem stwierdziła, że ona smarowała i jakoś żyjemy. Podobnie z czapeczkami w domu, że co z tego, że teraz się nie zakłada, skoro ona nam zakładała i jakoś żyjemy i z masą innych rzeczy, których się nie robi, ale ona robiła i co? I JAKOŚ ŻYJEMY Strasznie mnie to wyprowadza z równowagi.

Mnie dobre rady ominęły na szczęście, tylko ostatnio prosiłam mamę o kupienie kosmetyków z weledy, bo we Wrocławiu nie dostałam. Prosiłam o oliwkę do kąpieli i coś na odparzenia, to zrobiła na opak. Kupiła płyn do kąpieli i oliwkę do smarowania. Ale nie chciałam jej robić przykrości i przemilczałam. I tak zobaczymy się dopiero po porodzie i może okazać się ta oliwka potrzebna

Napisane przez edytte

Dziewczyny jakoś się nie odzywałam, choć parę razy zaczynałam, ale coś zawsze mnie odciągnęło.
Teraz się melduję. U mnie ok i chyba mi dziś czop zaczął odchodzić.... Pierwszym razem był w całości a teraz widzę, że będzie na raty. Nie panikuję, bo wiem że tak może być i do dwóch tygodni przed porodem, a dzisiaj zaczynam 39. Skurczy brak, torby spakowane ( jedna dla mnie, druga dla dziecka) w piątek wizyta i będziemy umawiać się na CC, chyba, że mój bezimienny chłopiec zechce zrobić wcześniej mamie psikusa np. jutro na imieniny....

O kurcze, jak czop odchodzi to znaczy, że może w każdej chwili może się zacząć Kciuki za pomyślną akcję

Napisane przez edytte

A tak w ogóle prowadzicie samochód jeszcze?

Ja również prowadzę

Napisane przez poczwarkah

A z innej beczki - gdzie planujecie karmić piersią? Macie jakieś specjalne miejsce zaplanowane? Fotel? Ja właśnie się zastanawiam jak będzie najlepiej. Planowałam fotel typu "sako" i ewentualnie poduszkę rogal jako pomoc, ale teraz sama nie wiem - z tego sako chyba ciężko się wstaje

Mi mąż zakupił ecopufę, to chyba to samo co "sako"? Siedzi się wygodnie, ale wstać rzeczywiście ciężko Ale jak się ją odpowiednio ułoży to można na niej położyć dziecko, oczywiście pod całkowitą kontrolą. Zobaczymy, jak nie do karmienia to później też się przyda
No i do karmienia rogalik

Napisane przez gosiakk23

Witamy się po wizycie!!!!!! Było super!! Juliuszek rośnie waga 3293 Szyjka mięciutka, i szykuje się już powoli do porodu. GBS ujemny
Mam dwa zdjęcia mojego Cukiereczka- zaraz Wam wstawię

Nawet nie wiesz jak się cieszę że wszystko dobrze, i że może niebawem wyjdziecie!!!!

No to git

Brawa za wizytęA foteczki prześliczne

Kurde mam taki budyń przez ten katar, mam nadzieję że nic nie pokręciłam i odpisałam tak jak chciałam..

Czegoś jednak mi tu brakuje, ale już nie mam siły szukać

[poczwarkah]

No nie, Lilotka mnie publicznie wyzywa, a Wy piszecie że to moja wina? Coś tu się chyba komuś pomyliło...

[slodziatek]

Napisane przez edytte

za wizytę i liczne zdjęcie synka, aż zazdroszczę.



Ja myślę że stajesz w obronie Poczwarkah dlatego że sama napisałaś głupotę o hamburgerze... a podważanie kompetencji to nie chamstwo? I jeszcze zgłaszanie do moderatora? Bawmy się w dzieci i skarżmy na siebie jak dzieci w przedszkolu . Oby tak dalej....
Mało się udzielam bo wiele mi się nie podoba i do tej pory starałam się to ignorować ale aż i się zagotowało jak przeczytałam o hedonizmie mamy!!!

Staję w obronie Poczwarkah bo została w bardzo nieprzyjemny sposób potraktowana, po prostu zwyzywana. To jest naprawdę indywidualna sprawa co która z nas ma ochotę jeść w ciąży, po porodzie i w trakcie karmienia. Jestem zdania, że mojemu dziecku mniejszą krzywdę zrobi burger czy inna moja zachcianka niż zestresowana matka, której ślinka leci na widok normalnego żarcia i wścieka się bo nie może.

Nie wiem co będę jadła w trakcie KP - może wyłącznie marchewkę bo stwierdzę, że Oli to służy ale tak jak Poczwarkah uważam, że robienie z siebie męczennicy bo karmię piersią jest, w moim oczywiście osobistym odczuciu, przesadą. Znam matki, które żyły o sucharach i gotowanym kurczaku i dzieci miały problemy z żołądkiem,a znam też taką która 3 dni po porodzie jadła ostre tajskie jedzenie i jej synkowi nie było absolutnie nic. Mocno indywidualna kwestia moim zdaniem.

Tak jak dla kogoś moja ochota na burgera może być głupotą tak dla mnie głupotą jest napychanie się słodyczami i fastfoodami w ciąży i marudzenie, że się przytyło 18 czy 20kg. Każda z nas dokonuje wyboru i powinna liczyć się z możliwymi konsekwencjami czy to będą problemy z trawieniem u malucha czy nadmierny przyrost wagi.

[edytte]

Napisane przez tynka88

dziewczyny mam kryzys, juz na prawde mam dosc, psychicznie juz nie daje rady, TZ naopowiadal wszystkim dwa tygodnie temu, ze juz zaraz bede rodzic, teraz wszyscy sie dopytuja, mama dzwoni codziennie, MAteusz mi na pilce nie da skakac, bo mowi ,ze to jego

zrobcie cos ,zebym dzis albo jutro urodzila, bo Was zamecze, dluzy mi sie kazda godzina, wszystko mnie meczy, tyle juz wtrzymalam, ale ten ostatni tydzien widni mi sie jak wiecznosc, a jak sobie pomysle, ze niektore kobitki przenosza ciaze dwa tygodnie, to ma ochote sie upic

Ja się też na tym łapie, że coraz częściej o tym myślę, choć termin mam jeszcze późniejszy. Nie wiem co Ci napisać żeby pomoc choć trochę. Myślami się łącze z Tobą i przesyłam pozytywne fluidy
Ps nie polecam głupich metod przyspieszenia porodu typu olej rycynowy na który możesz się natknąć wertując w desperacji internet. Przetestowałam sama w pierwszej ciąży tydzień po terminie. Ostatnia głupota z mojej strony.

Napisane przez PedzacaSkarpeta

Kurde tyle się napisałam i się skasowało

Ooo jaki zgrabny




O kurcze, jak czop odchodzi to znaczy, że może w każdej chwili może się zacząć Kciuki za pomyślną akcję


Ja również prowadzę


l:

Ja też prowadzę, ale zaczynam się bać. Nie bardzo mam jednak wybór, bo dziecko do przedszkola, zakupy itp. a TŻ nie ma prawka.

Co do czopa... czy ja wiem... jakoś nie czuję aby to było już.

[mortisha84]

Napisane przez gosiakk23

Witamy się po wizycie!!!!!! Było super!! Juliuszek rośnie waga 3293 Szyjka mięciutka, i szykuje się już powoli do porodu. GBS ujemny
Mam dwa zdjęcia mojego Cukiereczka- zaraz Wam wstawię

Piękna Fuura

Piękny

Nawet nie wiesz jak się cieszę że wszystko dobrze, i że może niebawem wyjdziecie!!!!

No to git

za udaną wizyte! Zdjęcia piękne!

Napisane przez farminka

gosia super, że wszystko dobrze. I waga i termin już do rodzenia się nadaje, więc czekam aż i Ty wybierzesz się na porodowke

Szkoda, że nie da się jakoś sprawdzić kiedy to nastąpi, bo ciekawość mnie zjada, a Tomek taki niezdecydowany. Już z Lenka łatwiej było przewidzieć kiedy nastąpi godzina zero. Swoją drogą ją już tulilam i na następny dzień mialysmy wyjść ze szpitala, wiec to moja najdłuższa ciąża

Też bym chciała wiedzieć już dokładnie, kiedy to nastąpi

Napisane przez slomka

jako uczestniczka wątku chciałam od siebie dodać, że moim zdaniem tutaj Lilotka została bardzo elegancko sprowokowana, nie raz nie dwa Poczwarkah tutaj kontrowersyjne posty wklejała, punkty nawet dostała za swoje słowa i została usunięta z klubu mamusiowego. Dobrze, że zgłosiłaś, niech rozstrzygnie Moderator.

Popieram.

Napisane przez tynka88

dziewczyny mam kryzys, juz na prawde mam dosc, psychicznie juz nie daje rady, TZ naopowiadal wszystkim dwa tygodnie temu, ze juz zaraz bede rodzic, teraz wszyscy sie dopytuja, mama dzwoni codziennie, MAteusz mi na pilce nie da skakac, bo mowi ,ze to jego

zrobcie cos ,zebym dzis albo jutro urodzila, bo Was zamecze, dluzy mi sie kazda godzina, wszystko mnie meczy, tyle juz wtrzymalam, ale ten ostatni tydzien widni mi sie jak wiecznosc, a jak sobie pomysle, ze niektore kobitki przenosza ciaze dwa tygodnie, to ma ochote sie upic

Nie daj się! Wyłącz telefon, odpocznij, weź długą kąpiel. Już na prawdę niedaleko

Wróciłam z placu zabaw. Ale mamy niewygodne ławki na podwórku Teraz mnie plecy bolą, a już było lepiej.
Pochwalę się córcią - została dziś po raz trzeci królową leżakowania w przedszkolu czyli najgrzeczniejszą leżakującą dziewczynką

[kasiakg]

Napisane przez gosiakk23

Witamy się po wizycie!!!!!! Było super!! Juliuszek rośnie waga 3293 Szyjka mięciutka, i szykuje się już powoli do porodu. GBS ujemny
Mam dwa zdjęcia mojego Cukiereczka- zaraz Wam wstawię


Piękna Fuura

Piękny

Nawet nie wiesz jak się cieszę że wszystko dobrze, i że może niebawem wyjdziecie!!!!

No to git

O jak fajnie. Waga chyba taka w sam raz - ani za dużo ani za mało? Teraz to już tylko czekać na TEN moment

[Agatkia]

Tynka, dobrze Cię rozumiem. Co prawda mam tydzień więcej do terminu niż Ty, ale jednak to już końcóweczka. Sama nie wiem, czy bardziej chcę już urodzić, czy bardziej boję się tego z będzie po.

Ale ja generanie nienawidzę czekania, np. ostatnie dni przed wszelkimi egzaminami są stracone, nie umiem pracować na wysokich obrotach do ostatniej chwili, czekanie i świadomość, że niewiele zostało mnie jakoś wykańcza. Czekanie na wszystkie ważne wydarzenia to dla mnie katorga.

Edytte, ja przez moment też zastanawiałam się, czy nie odchodzi mi czop, ale ostatecznie doszłam do wniosku, że na pewno nie. Chociaż mam teraz bardzo gęsty, biały, galaretowaty czasami śluz (przepraszam, że tak obrazowo). Ale to chyba normalne.

W pierwszej ciąży czop odszedł mi niecałe 8 godzin przed narodzinami synka, i był różowy.

[gargantuiczna]

Poczwarka i Lilotka - a może najprościej będzie, jakbyście dodały się nawzajem do listy ignorowanych? Gdzieś w ustawieniach swoich można to zrobić. Jedna drugiej ciśnienia nie będzie podnosić, bo to nie wskazane na takim etapie już. ;-)
Bliższe mi jest podejście Poczwarki, co już gdzieś pisałam. IMO nie ma co rozbijać każdego problemu, bo i tak każda z nas ma inne podejście do wszystkiego, a nawracanie kogokolwiek w Internetach jeszcze nigdy się nie udało.
Też jestem nastawiona idealistycznie, że sobie fajnie urodzę i będę ładnie karmić piersią jedząc mielone, a moje dziecko będzie waliło śliczne śmierdzące kupy.
Ale może po prostu wszystkie zluzujmy?

Napisane przez poczwarkah

A z innej beczki - gdzie planujecie karmić piersią? Macie jakieś specjalne miejsce zaplanowane? Fotel? Ja właśnie się zastanawiam jak będzie najlepiej. Planowałam fotel typu "sako" i ewentualnie poduszkę rogal jako pomoc, ale teraz sama nie wiem - z tego sako chyba ciężko się wstaje

Hmmm. Na leżąco, tak, żeby mi i Małemu wygodnie było. Ewentualnie z rogalem (jutro jedziemy kupić) i jakoś obłożona poduszkami z każdej strony. Wyjdzie w praniu, jak nam będzie pasować.

Napisane przez gosiakk23

Witamy się po wizycie!!!!!! Było super!! Juliuszek rośnie waga 3293 Szyjka mięciutka, i szykuje się już powoli do porodu. GBS ujemny
Mam dwa zdjęcia mojego Cukiereczka- zaraz Wam wstawię

Świetnie! Duży już i git zdjęcia

Napisane przez tynka88

dziewczyny mam kryzys, juz na prawde mam dosc, psychicznie juz nie daje rady, TZ naopowiadal wszystkim dwa tygodnie temu, ze juz zaraz bede rodzic, teraz wszyscy sie dopytuja, mama dzwoni codziennie, MAteusz mi na pilce nie da skakac, bo mowi ,ze to jego

zrobcie cos ,zebym dzis albo jutro urodzila, bo Was zamecze, dluzy mi sie kazda godzina, wszystko mnie meczy, tyle juz wtrzymalam, ale ten ostatni tydzien widni mi sie jak wiecznosc, a jak sobie pomysle, ze niektore kobitki przenosza ciaze dwa tygodnie, to ma ochote sie upic

Biedna... Też się boję, że na koniec każdy będzie dzwonił i pytał, czy już rodzę. Trzymam kciuki za Ciebie

Napisane przez edytte

Ja też prowadzę, ale zaczynam się bać. Nie bardzo mam jednak wybór, bo dziecko do przedszkola, zakupy itp. a TŻ nie ma prawka.

Co do czopa... czy ja wiem... jakoś nie czuję aby to było już.

Może sama się na porodówkę zawieziesz? A tak serio - szacun

[Koralinka86]

Dziewczyny, doradźcie co robić. Od ponad półtorej godziny boli mnie bardzo brzuch, ciężko mi powiedzieć co ile mam skurcze, bo boli mnie cały czas, a za skurcz traktuję po prostu mocniejsze natężanie bólu. Dodatkowo zaczęło mnie czyścić (przepraszam za szczegóły). Przed kąpielą miałam takie natężenia co 5 min i trwały ok. 40 sek. Wzięłam ciepłą kąpiel, dwie no-spy i czekam, choć dalej boli tak samo i przeniosło się dodatkowo na uda.
Nie wiem co robić, jechać na ip czy czekać?

[edytte]

Napisane przez slodziatek

Staję w obronie Poczwarkah bo została w bardzo nieprzyjemny sposób potraktowana, po prostu zwyzywana. To jest naprawdę indywidualna sprawa co która z nas ma ochotę jeść w ciąży, po porodzie i w trakcie karmienia. Jestem zdania, że mojemu dziecku mniejszą krzywdę zrobi burger czy inna moja zachcianka niż zestresowana matka, której ślinka leci na widok normalnego żarcia i wścieka się bo nie może.

Nie wiem co będę jadła w trakcie KP - może wyłącznie marchewkę bo stwierdzę, że Oli to służy ale tak jak Poczwarkah uważam, że robienie z siebie męczennicy bo karmię piersią jest, w moim oczywiście osobistym odczuciu, przesadą. Znam matki, które żyły o sucharach i gotowanym kurczaku i dzieci miały problemy z żołądkiem,a znam też taką która 3 dni po porodzie jadła ostre tajskie jedzenie i jej synkowi nie było absolutnie nic. Mocno indywidualna kwestia moim zdaniem.

Tak jak dla kogoś moja ochota na burgera może być głupotą tak dla mnie głupotą jest napychanie się słodyczami i fastfoodami w ciąży i marudzenie, że się przytyło 18 czy 20kg. Każda z nas dokonuje wyboru i powinna liczyć się z możliwymi konsekwencjami czy to będą problemy z trawieniem u malucha czy nadmierny przyrost wagi.

Super! Mam nadzieję, że u Ciebie będzie tak jak piszesz. Powodzenia. Wiem jednak, że jak sobie pofolgowałam raz czy drugi gdzieś ze dwa tygodnie po porodzie i zjadłam ze dwa paski czekolady "bo mi się za chciało" i później dziecko zwijało się z bólu to mi się odechciewało wszystkiego.
Nie wspomnę już o przygodach w toalecie w pierwszych dniach po porodzie pomimo lekkiej diety.
Co do wagi to się ciesz jak mało przytyłaś. Ja niestety trochę więcej... nie chce się jednak usprawiedliwiać a jednocześnie tłumaczyć ale pewne leki i kombinacje mają też podobny efekt.

Życzę Tobie i dziecku jak najlepiej i mam nadzieję że Twoje nowoczesne poglądy nie zostaną zweryfikowane przez życie. Ja zostanę jednak przy swoich zaściankowych. Pozdrawiam.

[slodziatek]

nazwałabym je Edyto innymi nie zaściankowymi ale to tylko moja opinia.
Ja nie oceniam, że to źle czy dobrze, że ktoś przytył mniej albo więcej. Rozumiem, hormony, leki, naturalne skłonności. Pisałam o przypadku zajadania słodyczy i fastfoodów bez umiaru.
Mało przytyłam bo trzymam dietę - gdybym nie trzymała pewnie miałabym na plusie 2 czy 3 razy więcej.
A co do poglądów - niech każda z nas sobie oceni co dla niej i jej dziecka najlepsze. Ja tam Ci życzę bezbolesnego porodu i bezproblemowego KP

[kasiakg]

Napisane przez Koralinka86

Dziewczyny, doradźcie co robić. Od ponad półtorej godziny boli mnie bardzo brzuch, ciężko mi powiedzieć co ile mam skurcze, bo boli mnie cały czas, a za skurcz traktuję po prostu mocniejsze natężanie bólu. Dodatkowo zaczęło mnie czyścić (przepraszam za szczegóły). Przed kąpielą miałam takie natężenia co 5 min i trwały ok. 40 sek. Wzięłam ciepłą kąpiel, dwie no-spy i czekam, choć dalej boli tak samo i przeniosło się dodatkowo na uda.
Nie wiem co robić, jechać na ip czy czekać?

Ojej Koralinka, nie wiem co Ci tu poradzić. Wiem tyle, że do szpitala radzą jechać jak skurcze są co 3min. Ale lepiej jak się wypowiedzą dziewczyny bardziej doświadczone. Mi to wygląda na początek akcji. Trzymam kciuki

[agnieszkakr1987]

Napisane przez Koralinka86

Dziewczyny, doradźcie co robić. Od ponad półtorej godziny boli mnie bardzo brzuch, ciężko mi powiedzieć co ile mam skurcze, bo boli mnie cały czas, a za skurcz traktuję po prostu mocniejsze natężanie bólu. Dodatkowo zaczęło mnie czyścić (przepraszam za szczegóły). Przed kąpielą miałam takie natężenia co 5 min i trwały ok. 40 sek. Wzięłam ciepłą kąpiel, dwie no-spy i czekam, choć dalej boli tak samo i przeniosło się dodatkowo na uda.
Nie wiem co robić, jechać na ip czy czekać?

Ja na Twoim miejscu bym pojechała. Trzymam kciuki.

[mortisha84]

Napisane przez Koralinka86

Dziewczyny, doradźcie co robić. Od ponad półtorej godziny boli mnie bardzo brzuch, ciężko mi powiedzieć co ile mam skurcze, bo boli mnie cały czas, a za skurcz traktuję po prostu mocniejsze natężanie bólu. Dodatkowo zaczęło mnie czyścić (przepraszam za szczegóły). Przed kąpielą miałam takie natężenia co 5 min i trwały ok. 40 sek. Wzięłam ciepłą kąpiel, dwie no-spy i czekam, choć dalej boli tak samo i przeniosło się dodatkowo na uda.
Nie wiem co robić, jechać na ip czy czekać?

Ja bym chyba pojechała na ip. Na moje oko, to może być JUŻ

[Agatkia]

Napisane przez Koralinka86

Dziewczyny, doradźcie co robić. Od ponad półtorej godziny boli mnie bardzo brzuch, ciężko mi powiedzieć co ile mam skurcze, bo boli mnie cały czas, a za skurcz traktuję po prostu mocniejsze natężanie bólu. Dodatkowo zaczęło mnie czyścić (przepraszam za szczegóły). Przed kąpielą miałam takie natężenia co 5 min i trwały ok. 40 sek. Wzięłam ciepłą kąpiel, dwie no-spy i czekam, choć dalej boli tak samo i przeniosło się dodatkowo na uda.
Nie wiem co robić, jechać na ip czy czekać?

Karolinka, nie wiem, co bym zrobiła... Może poczekaj jeszcze chwilę, wykąp się jeszcze raz, a jak nie przejdzie to jedź na ip. A czy jest sens brania nospy na tym etapie?...

[edytte]

Napisane przez gargantuiczna

[B]
Może sama się na porodówkę zawieziesz? A tak serio - szacun

Szacun nie szacun może głupota zwyczajnie - życie i to że jestem skazana na siebie. Tż pracuje dużo jest w domu praktycznie co dwa dni. Trzeba sobie jakoś radzić.

[dariuska89]

Napisane przez Koralinka86

Dziewczyny, doradźcie co robić. Od ponad półtorej godziny boli mnie bardzo brzuch, ciężko mi powiedzieć co ile mam skurcze, bo boli mnie cały czas, a za skurcz traktuję po prostu mocniejsze natężanie bólu. Dodatkowo zaczęło mnie czyścić (przepraszam za szczegóły). Przed kąpielą miałam takie natężenia co 5 min i trwały ok. 40 sek. Wzięłam ciepłą kąpiel, dwie no-spy i czekam, choć dalej boli tak samo i przeniosło się dodatkowo na uda.
Nie wiem co robić, jechać na ip czy czekać?

kochana nie bierz już no-spy to już raczej nie wskazane, jeśli cię boli nawet cały czas to według mnie powinnaś pojechać bo może się coś dziać ale nie musi, po co się stresować niepotrzebnie

edytte spokojnie ja sama na porodówkę jechałam hihi oczywiście siostra obok siedziała

[Koralinka86]

Zrobię, jak radzicie - poczekam jeszcze i zobaczymy co się stanie. Dziwne uczucie, bo myślałam, że jak są skurcze to albo boli, albo nie boli w ogóle, a tu boli cały czas, tylko raz mocniej a raz słabiej. Zobaczymy, może to mocne przepowiadacze?? ... czemu na brzuchu nie ma takiego paska ładowania jak np. w przeglądarce, kiedy się ściąga program, chociaż wiadamo, kiedy jest 100%

Napisane przez Agatkia

Karolinka, nie wiem, co bym zrobiła... Może poczekaj jeszcze chwilę, wykąp się jeszcze raz, a jak nie przejdzie to jedź na ip. A czy jest sens brania nospy na tym etapie?...

O no-spie mówiła u nas położna na SR, że jak nie wiemy czy to już to trzeba się wykąpać, a potem wziąć no-spę, ale kiedy potem to nie powiedziała, więc wzięłam od razu czekamy, na razie ani nie puszcza, ani nie boli bardziej...

Dariuska, właśnie doczytałam. Kurcze, rzeczywiście masz rację, bo to wcale nie muszą być bóle porodowe, bo ja jeszcze dodatkowo bardzo bardzo puchę. Oj, teraz to ja już całkiem nie wiem co robić.