Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

[virginia]

N. spi to Was ponadrabiam.

tygrysku udanego wyjazdu!
monkaa321 nam euphorbium wprawdzie przepisał pediatra i kazał psikać 2 razy ale potem się dowiedziałam, że to homeopatyczne i że można psiukać częściej.
Co do czyszczenia noska to już pisałyśmy, że zdania są podzielone , ja np słyszałam i czytałam, że trzeba czyścić koniecznie przed jedzeniem i przed snem. Ale to wszystko na pewno zależy od stopnia nasilenia. Ja jak słyszę, że Natala aż charczy i przełyka non stop to czyszczę. Nie wiem czy dobrze robię....
Kateczka100 my już od dawna śpimy przy zgaszonym świetle, lampkę taką słabiutką, punktową używałam może tylko przez 1szy miesiąc-dwa. A pod pyt. o materac sama chętnie się podepnę i dorzucę jeszcze jedno:
- czy obniżałyście już łóżeczko o szczebelek niżej (wiecie o co chodzi )?

Margo80 zdjecia świetne!!!!

Pola współczuję, wiem co czujesz I u nas nocka masakra, co 2-3 godz. próby wciśnięcia mleka (jadła po 60-70ml )


N. zrobiła ładniejszą kupkę, już nie zbitą ale taką ciemnozielono-brązową ale to chyba nie powód do paniki, co?
i jeszcze jedno pyt. do tych z Was, które podają kleiki - dajecie ryżowe czy kukurydziane?
a te kaszki holle to jakie są? ryżowe? i czy jaglaną można jakoś zagęścić mm?

[margo80]

jaglana Holle jest mleczna, robi się ją na wodzie. nie wiem, czy są też bezmleczne.

[filupka]

Dzień dobry wczoraj nie dałam rady nic napisać. ..poprostu padłam.

Dziś już jest spokój, goście wyjechali

Tygrysku i ja życzę wam miłego wypoczynku i spokojnej podróży

Krótki opis wczorajszych zajęć na basenie (tylko nowych ćwiczeń, zabaw)
- nurkowanie!!!! Pan polewal dziecku najpierw wodą z kubka ciągiem rączkę, przechodząc na ramionko i na główkę licząc do trzech. A za drugim razem też polewal ale na trzy ja miałam zamoczyc dziecko pod wodą (moim zdaniem fajny trening bo mały chyba się za bardzo nie zorientował czy tylko polano mu główkę czy mama brutalnie go wsadzila pod wodę) obyło się bez płaczu
-Było też pływanie na brzuszku gdzie dziecko leżało wyłącznie na moim przedramieniu (trzeba uważać z balansem dziecka)
- było przechodzenie z dzieckiem na rękach pod prysznicem (z chłodną wodą brrrr)
- to chyba wszystko z nowości. ...ah jeszcze dzieci miały łapać kaczuszki na brzegu basenu.
I jak pływały na brzuszku mieliśmy łaskotać po stopach

Ogólnie byliśmy znowu zadowoleni. Za tydzień zapisze my się na następny kurs na listopad/ grudzień bo będzie znowu akcja z wolnymi miejscami. Ale już do grupy dzieci 7-9 miesięcy a nie 3-6





Sent from my GT-I9300 using Wizaz Forum mobile app

[teQiba]

Nie będę nadrabiać - wybaczcie
Wróciliśmy w poniedziałek znad morza - pogodę mieliśmy piękną jak na końcówkę września

Napisane przez virginia

i jeszcze jedno pyt. do tych z Was, które podają kleiki - dajecie ryżowe czy kukurydziane?
a te kaszki holle to jakie są? ryżowe? i czy jaglaną można jakoś zagęścić mm?

Ja daję kleik ryżowy - bo kukurydziane ma chrupki
A kaszki Holle są różne Ja (wymiennie z kleikiem) kupuję bezmleczną jaglano-ryżową i wtedy można dać tyle mm ile się chce - ja robię troszeczkę gęściejszą niż w instrukcji przyrządzania

My się jutro po raz pierwszy wybieramy na basen i trochę się stresuję jak młodemu się to spodoba...
Filupka - nurkowanie? Wow - ja bym się chyba bała że się zachłyśnie wodą czy coś

[karalalalajna]

Napisane przez virginia

Karalalajna a ten fenistil to rozumiem, że do noska? No mi jedna koleżanka też mówi, że u niej jak ząbki szły to też był katar, brak apetytu, potem doszła temp. ale ja nigdzie tych ząbków nie widzę .

Nie, nie, to jest taki Fenistil, który się do buźki podaje do połknięcia.

[monkaa321]

virginia dzięki, ja z odciąganiem robie podobnie, czyli jak słyszę że ma śpika i przed jedzeniem/spaniem.
ja jeszcze nie obniżyłam łóżeczka bo musiałabym się niżej schylać a mały jeszcze nie wie po co są szczebelki więc niech tak zostanie

filupka ja też bym sie bała nurkowania

[filupka]

Teqiba, Monka ja się też bałam i to bardzo. Ale do pewnego wieku (nie wiem dokładnie do kiedy) dziecko intuicyjnie wstrzymuje oddech. Można to łatwo sprawdzić właśnie jak się poleje główkę wodą tak żeby też leciało na buzke.

Sent from my GT-I9300 using Wizaz Forum mobile app

[monkaa321]

to mój się wodą zachłystuje, ale wiem że jak byliśmy na wakacjach to Piotrek był kąpany pod prysznicem no i wtedy jak się go wsadziło to początkowo wciągał wodę, ale podobno następnym razem już się fajnie bawił, trzeba wypróbować

[alwa]

Ale się rozpisałyście. Czytałam Was na telefonie więc już się nie odniosę do wszystkich bo bym musiała jeszcze raz czytać a szkoda mi czasu

przesyłam dla potrzebujących, zniechęconych macierzyństem, podłamanych, zakatarzonych i zamartwiających się

virginia - obniżyliśmy łóżeczko tydzień temu jak Kuba zaczął dźwigać głowę; co do kupek to nie mam pojęcia a kleików jeszcze nie dawałam

Edzia my nie szczepiliśmy. Położna nam mówiła że jeśli nie będziemy oddawać dziecka do żłobka to nie trzeba. a jak będzie szło do przedszkola to żeby wtedy zaszczepić (wtedy też jest taniej niż u niemowlaka)

Tynka wiem ze masz ten poradnik z Bobovity tak jak ja i tam jest napisane żeby codziennie inny smak dawać ale myślę że lepiej dawać przez 2-3 dni to samo. Co do kolejności to chyba nie ma znaczenia? ja dawałam przez 2 tyg same warzywa potem zaczęłam owoce i manną. teraz przeplatam jak mi się tam pomyśli danego dnia. jak czegoś nie jadł to daję np. samą cukinię. jak mu nic nie jest to łączę cukinie z tym co próbował wcześniej, a następnego dnia np. owoce daję. teraz jak kupię jaglankę to o 11 bede dawać warzywa a o 17 kaszkę z owocami (teoretycznie, zobaczymy co na to Kuba)
zwiększony apetyt w nocy to czytałam, że oznacza że dziecku samo mleko nie wystarcza i że trzeba dietę rozszerzać

Kateczka my też wcześnie dzień zaczęliśmy, o 6:25 po 4 pobudkach w nocy. rano kawa była priorytetem my mamy zapaloną lampkę bo wystarczy że otworzę oczy i widzę co młody robi.

a właśnie jak wam się dzieci budzą w nocy i nie płaczą, nie jęczą, nie marudzą to do nich wstajecie?

olakola gratuluję nowej umiejętności, moze zaraz zacznie pełzać

Juliette u nas nie wiem jakie są te oczy jakieś takie szaro-granatowo-zielonkawo-niebieskie (zależy jak światło pada), przy źrenicach miodowe

elgie z tym żółtkiem to nie wiem. czytałam tylko w nowych zaleceniach żeby całe jajko dawać, ale czy trzeba regularnie to nie mam pojęcia

beautifulLie mój się pare razy obudził z wrzaskiem jakby mu się coś śniło ale na ręce nie patrzyłam


u nas TŻ ma od poniedziałku tatusiowe więc będę czytać na telefonie ale z odpowiadaniem może być problem. chcemy pobyć ze sobą.

jakby się ktoś zastanawiał czy można prać w pralce robaczka Sassy to mojemu nic się nie stało

miłego wieczoru dziewczyny

[monkaa321]

a jak często się stosuje maść majerankową?

[virginia]

Napisane przez monkaa321

a jak często się stosuje maść majerankową?

Ja smaruję na noc, pod noskiem koło nozdrzy, czasem też w dzień ale to trochę bez sensu bo Natala zaraz ją rączkami itp. zmazuje.

Napisane przez alwa

a właśnie jak wam się dzieci budzą w nocy i nie płaczą, nie jęczą, nie marudzą to do nich wstajecie?

ja tak, ale to dlatego że chcę wcisnąć mleko więc mnie nie bierz pod uwagę...

Wezwałam tego fizjoterapeutę. Powiedział, że w oskrzelach rzeczywiście nic nie ma i jeśli już to ten katar to albo zatoki albo, jak podejrzewam, alergia (zwłaszcza, że tak długo się ciągnie). Pytałam przy okazji o testy na alergię i mówił, że zrobić można ale w tym wieku nie są w pełni miarodajne. Sprawdzał też Niuśkę ruchowo (rozwija się dobrze), robił z nią ćwiczenia itp., pytałam o te prężenie i rzeczywiście powiedział, że Natalka ma w małym stopniu napięcie mięśniowe i zalecał masaż Shantala (wszelkie linki do niego mile widziane). Pytałam o ew. ćw. to pokazywał jakie i mówił, że najlepiej jak w tym wieku dziecko spędza jak najwięcej czasu na podłodze.

A w pon. idę z Natalką do pediatry, niech duma co tu robić dalej z tym katarem i kupkami, w końcu od tego jest....

Jutro mam zajęcia, i oczywiście jak zwykle już dygam jak będzie z Natalą bo babcia jej pewnie nie da rady nakarmić....

[filupka]

Napisane przez monkaa321

a jak często się stosuje maść majerankową?

Ja jak Emil miał katar to smarowalam dość często. Po każdym oczyszczaniu noska no i na noc.

Sent from my GT-I9300 using Wizaz Forum mobile app

[monkaa321]

Alwa ja nie wstaje bo mi sie nie chce ale moj zazwyczaj pobudke rozpoczyna placzem to szybko pedze
Jajka nie trzeba codziennie dawac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Ja robaka juz tyle razy pralam w pralce ze mu kolor z nowek prawie zszedl

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Dzieki za odpowiedzi. Pytam bo na opakowaniu nic nie pisze a dla starszych dzieci to tylko 2 3 x na dzien a to malutko strasznie...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Limonka1987]

Napisane przez TynkaG

1. Podajecie każdą nowość po 3 dni? Przechodzicie przez wszystkie warzywa po kolei -tzn. nie wszystkie, takie jak piszecie, czy można zrobić tak, ze mala pozna smak np. marchewki, ziemniaka, dyni, cukinii, pietruszki i potem zacznę z owocami np znowu 3 nowości a potem wrócę do warzyw - znów kilka nowości i potem mięsko. wiem ze komuś moje pytania mogą wydawać się głupie, ale ja jestem juz tak wszystkim zestresowana i nie chce błędów popełniać

Przede wszystkim nie stresuj się. Rozszerzanie diety to fajna przygoda, podczas której maluch odkrywa nowe smaki. Nie ma co się spinać, bo Emilka tylko wyczuje Twoje nerwy i nie sądzę, by korzystnie wpłynęły na jej apetyt.
Ja rzeczywiście nowości wprowadzam mniej więcej co 3 dni. Zaczęłam od marchewki i ziemniaka, kolejna była kaszka, później jabłuszko. Teraz wprowadzam na przemian warzywa i owoce. Przed nami jajka i mięso.
Za pierwszym razem podaję nowość bez dodatków, żeby Emi poznała jej smak. W przypadku kolejnych posiłków mieszam ją często ze znanymi już warzywami/owocami.

Napisane przez Edzia400

szczepicie na pneumokoki ? poprosze o za i przeciw

Ja podobnie jak wiele dziewczyn będę szczepić dopiero przed pójściem do przedszkola.

Napisane przez virginia

- czy obniżałyście już łóżeczko o szczebelek niżej (wiecie o co chodzi )?

Jeszcze nie. Zrobię to chyba wtedy, gdy Emilka zacznie siedzieć.

Napisane przez filupka

Krótki opis wczorajszych zajęć na basenie (tylko nowych ćwiczeń, zabaw)
- nurkowanie!!!! Pan polewal dziecku najpierw wodą z kubka ciągiem rączkę, przechodząc na ramionko i na główkę licząc do trzech. A za drugim razem też polewal ale na trzy ja miałam zamoczyc dziecko pod wodą (moim zdaniem fajny trening bo mały chyba się za bardzo nie zorientował czy tylko polano mu główkę czy mama brutalnie go wsadzila pod wodę) obyło się bez płaczu
-Było też pływanie na brzuszku gdzie dziecko leżało wyłącznie na moim przedramieniu (trzeba uważać z balansem dziecka)
- było przechodzenie z dzieckiem na rękach pod prysznicem (z chłodną wodą brrrr)
- to chyba wszystko z nowości. ...ah jeszcze dzieci miały łapać kaczuszki na brzegu basenu.
I jak pływały na brzuszku mieliśmy łaskotać po stopach

Dzięki za opis zajęć
Nurkowanie to już wyższa szkoła jazdy!

Napisane przez alwa

a właśnie jak wam się dzieci budzą w nocy i nie płaczą, nie jęczą, nie marudzą to do nich wstajecie?

U nas nie zdarza się, by Emi się obudziła bez jakiejś potrzeby. Budzi się tylko na jedzenie/picie/podanie smoka. Zaraz po zaspokojeniu zgłoszonej potrzeby zasypia.

Napisane przez alwa

jakby się ktoś zastanawiał czy można prać w pralce robaczka Sassy to mojemu nic się nie stało

Czytasz mi w myślach

Napisane przez monkaa321

a jak często się stosuje maść majerankową?

Mi pediatra radziła, żeby smarować 3 razy dziennie.

Napisane przez virginia

Wezwałam tego fizjoterapeutę. Powiedział, że w oskrzelach rzeczywiście nic nie ma i jeśli już to ten katar to albo zatoki albo, jak podejrzewam, alergia (zwłaszcza, że tak długo się ciągnie). Pytałam przy okazji o testy na alergię i mówił, że zrobić można ale w tym wieku nie są w pełni miarodajne. Sprawdzał też Niuśkę ruchowo (rozwija się dobrze), robił z nią ćwiczenia itp., pytałam o te prężenie i rzeczywiście powiedział, że Natalka ma w małym stopniu napięcie mięśniowe i zalecał masaż Shantala (wszelkie linki do niego mile widziane). Pytałam o ew. ćw. to pokazywał jakie i mówił, że najlepiej jak w tym wieku dziecko spędza jak najwięcej czasu na podłodze.

Rzeczywiście ta alergia zaczyna mi się wydawać coraz bardziej prawdopodobna... Trzymam kciuki, żebyś jak najszybciej zlokalizowała źródło problemu i się z nim rozprawiła
Dobrze, że z rozwojem Natalki wszystko ok.

U nas bardzo miły dzień. Jak to miło jak dziecku humor dopisuje

Miałyśmy też śmieszną sytuację w sklepie. Postawiłam wózek z Emilką i stanęłam obok, żeby wybrać warzywa. W pewnym momencie Emi stęknęła. Odwróciłam się, żeby zobaczyć co się dzieje, ale okazało się, że... ktoś miał lepszy refleks. Jakiś gość kołysał już wózkiem z Emilką, a widząc moje zdziwione spojrzenie, zakłopotany wyjaśnił: "Bardzo przepraszam, ale ona zaczęła płakać!"

Zrobiłam też Emilce obiadek, który bardzo jej smakował. Może komuś przyda się pomysł: marchewka+dynia+ziemniak+ seler+pietruszka+por.

Zmykam! Życzę miłego weekendu!

[teQiba]

Napisane przez alwa

Edzia my nie szczepiliśmy. Położna nam mówiła że jeśli nie będziemy oddawać dziecka do żłobka to nie trzeba. a jak będzie szło do przedszkola to żeby wtedy zaszczepić (wtedy też jest taniej niż u niemowlaka)

Nam z kolei pielęgniarka ostatnio mówiła żeby zaszczepić i na pneumokoki i na meningokoki i że zrobimy jak uważamy ale lepiej tego nie odkładać, bo wszyscy właśnie mówią że tylko jak żłobek lub przedszkole, a tak na prawdę można się tym w głupim markecie zarazić - i zgłupieliśmy
Kupę kasy to kosztuje ale boję się teraz

Co do pobudek to nie mamy takich o które pytasz w nocy - raczej nad ranem, ale wtedy nie wstaję bo i tak wiem że młodego nie uśpię więc staram się jeszcze trochę zdrzemnąć zanim mu się humor zepsuje

[BeautifulLie]

TynkaG ja wcześniej o tym nie pisałam zaburzenia emocjonalne mój Stasio ma stwierdzone :/

Napisane przez virginia

Ja smaruję na noc, pod noskiem koło nozdrzy, czasem też w dzień ale to trochę bez sensu bo Natala zaraz ją rączkami itp. zmazuje.


ja tak, ale to dlatego że chcę wcisnąć mleko więc mnie nie bierz pod uwagę...

Wezwałam tego fizjoterapeutę. Powiedział, że w oskrzelach rzeczywiście nic nie ma i jeśli już to ten katar to albo zatoki albo, jak podejrzewam, alergia (zwłaszcza, że tak długo się ciągnie). Pytałam przy okazji o testy na alergię i mówił, że zrobić można ale w tym wieku nie są w pełni miarodajne. Sprawdzał też Niuśkę ruchowo (rozwija się dobrze), robił z nią ćwiczenia itp., pytałam o te prężenie i rzeczywiście powiedział, że Natalka ma w małym stopniu napięcie mięśniowe i zalecał masaż Shantala (wszelkie linki do niego mile widziane). Pytałam o ew. ćw. to pokazywał jakie i mówił, że najlepiej jak w tym wieku dziecko spędza jak najwięcej czasu na podłodze.

A w pon. idę z Natalką do pediatry, niech duma co tu robić dalej z tym katarem i kupkami, w końcu od tego jest....

Jutro mam zajęcia, i oczywiście jak zwykle już dygam jak będzie z Natalą bo babcia jej pewnie nie da rady nakarmić....

ale sie u Ciebie porobiło mam nadzieje, że wkońcu Natalka wyzdrowieje!

[teQiba]

Napisane przez BeautifulLie

TynkaG ja wcześniej o tym nie pisałam zaburzenia emocjonalne mój Stasio ma stwierdzone :/

Po pierwsze - witaj z powrotem
A po drugie - współczuję A jak to się objawia? Ten lekarz, który Ci przepisał relanium o tym nie wiedział?

[BeautifulLie]

Napisane przez teQiba

Po pierwsze - witaj z powrotem
A po drugie - współczuję A jak to się objawia? Ten lekarz, który Ci przepisał relanium o tym nie wiedział?

WITAJ!!
To wygląda tak, że Staś śpi słodko i nagle zaczyna (najczęściej przez sen) wrzeszczeć i ręce mu się trzesą, musze go wziąść na ręce i utulic mocno żeby się uspokoił i zasypia dalej albo się wybudza z uśmiechem na twarzy
Wiedział, że mogą być jakieś zaburzenia pewnie no ale musiał mi przepisać coś na uspokojenie bo bym w 27 tyg urodziła ehh zresztą ja i tak nie przyjmowałam tego wg zaleceń bo czasami nie brałam wcale tych tabletek (przeczucie chyba). potem przez te pierwsze 3 miesiace życia małego wciąż były wrzaski ze strony "tatusia" wiec spokojnego startu też nie miał. Neurolog stwierdziła, że mały ma ogromną więź ze mna i odbierał to, że ja sie denerwowałam no a teraz to są skutki tego wszytskiego. Ja wciąż jednak szukam jakiegoś innego wyjaśnienia, bo nie chcę przeoczyć czegoś, zresztą zauważyłam, że najczęściej mały ma takie napady po wizycie "tatusia" zresztą na samych spotkaniach też nie wygląda na szczęśliwego

Virginia ja wczoraj obniżyłam

[niezapomnijkaa09]

Witam Dziewczyny Nadrabiam etapami..

Napisane przez alwa

Ale się rozpisałyście. Czytałam Was na telefonie więc już się nie odniosę do wszystkich bo bym musiała jeszcze raz czytać a szkoda mi czasu \

przesyłam dla potrzebujących, zniechęconych macierzyństem, podłamanych, zakatarzonych i zamartwiających się

virginia - obniżyliśmy łóżeczko tydzień temu jak Kuba zaczął dźwigać głowę; co do kupek to nie mam pojęcia a kleików jeszcze nie dawałam

Edzia my nie szczepiliśmy. Położna nam mówiła że jeśli nie będziemy oddawać dziecka do żłobka to nie trzeba. a jak będzie szło do przedszkola to żeby wtedy zaszczepić (wtedy też jest taniej niż u niemowlaka)

Tynka wiem ze masz ten poradnik z Bobovity tak jak ja i tam jest napisane żeby codziennie inny smak dawać ale myślę że lepiej dawać przez 2-3 dni to samo. Co do kolejności to chyba nie ma znaczenia? ja dawałam przez 2 tyg same warzywa potem zaczęłam owoce i manną. teraz przeplatam jak mi się tam pomyśli danego dnia. jak czegoś nie jadł to daję np. samą cukinię. jak mu nic nie jest to łączę cukinie z tym co próbował wcześniej, a następnego dnia np. owoce daję. teraz jak kupię jaglankę to o 11 bede dawać warzywa a o 17 kaszkę z owocami (teoretycznie, zobaczymy co na to Kuba)
zwiększony apetyt w nocy to czytałam, że oznacza że dziecku samo mleko nie wystarcza i że trzeba dietę rozszerzać

Kateczka my też wcześnie dzień zaczęliśmy, o 6:25 po 4 pobudkach w nocy. rano kawa była priorytetem my mamy zapaloną lampkę bo wystarczy że otworzę oczy i widzę co młody robi.

a właśnie jak wam się dzieci budzą w nocy i nie płaczą, nie jęczą, nie marudzą to do nich wstajecie?

olakola gratuluję nowej umiejętności, moze zaraz zacznie pełzać

Juliette u nas nie wiem jakie są te oczy jakieś takie szaro-granatowo-zielonkawo-niebieskie (zależy jak światło pada), przy źrenicach miodowe

elgie z tym żółtkiem to nie wiem. czytałam tylko w nowych zaleceniach żeby całe jajko dawać, ale czy trzeba regularnie to nie mam pojęcia

beautifulLie mój się pare razy obudził z wrzaskiem jakby mu się coś śniło ale na ręce nie patrzyłam


u nas TŻ ma od poniedziałku tatusiowe więc będę czytać na telefonie ale z odpowiadaniem może być problem. chcemy pobyć ze sobą.

jakby się ktoś zastanawiał czy można prać w pralce robaczka Sassy to mojemu nic się nie stało

miłego wieczoru dziewczyny

Mój Tż który śpi z Tosiem jak Toś się budzi ale nie płacze to zasypia dalej Ja pewnie już bym nie zasnęła

Napisane przez BeautifulLie

thidien a może to ząbki? Dlatego niejadek :/
a co do Twojej rodziny. Pamiętaj TY jesteś jedyna i wyjątkowa, najważniejsze jest to jaką teraz masz wspanniałą rodzinę a przeszłością się nie przejmuj bo nie warto (wiem coś o tym )

niezapomnijkaa09 wiesz teraz "tatuś" udaje ze jest ok a po prostu zaczelam wszystko olewac i skupiać się na Stasiu

margo Witaj! już zaraz się pochwalę

Mój Skarbuś (jedno z przyjęcia po Chrzcie, ajj kiedy to było ):

Załącznik 5798952


Załącznik 5798953

Załącznik 5798961

Ale fajowy chłopak z twojego Stasia

Napisane przez margo80

Beautiful - witaj coro marnotrawna
Pochwal się Stasiem.

Thidien - mam wrażenie, ze tragedia Twoich rodziców odbija się na Tobie. Może dlatego tak Cię we wszystkim krytykują, bo liczyli na kolejnego syna, a maja córkę? Pewnie nigdy by się do tego nie przyznali, ale wyglada na to, ze podświadomie odrzucają Twoja osobe.
Skoro nawet dzięki wnukowi nic się nie poprawiło, to chyba tylko pozostaje się od tego psychicznie odciąć i skupić na swojej rodzinie, która tworzysz z mężem i synkiem. Walczyć każdego dnia, by nie stać się taka jak rodzice, nie powielać ich błędów.
Sciskam mocno!

U nas wczoraj trochę marudzenia i tylko 2 drzemki, nie wiem czy to przypadek, czy Przemo się przestawia. Liczyłam na lepsza nocke, ale o tym chyba na razie muszę zapomnieć.
Za to się pochwale, ze zjadł wczoraj cala porcje kaszki na 2 śniadanie (130ml).

Po południu na spacerze Ewa wywinela takiego orła na hulajnodze, ze myśleliśmy, ze będziemy zeby z chodnika zbierać albo wozić ja do zagipsowania. Skończyło się na małym guzie i lekko zdartej brodzie.

A później dostałam smutna wiadomość, która do teraz bardzo przezywam i nie chciałam tu smecic. Napisze tylko, ze życie jest niesprawiedliwe.. Troje fantastycznych dzieci wlasnie straciło mamę...

Nigdy się nie pogodzę z niesprawiedliwością tego świata.. nigdy..

Napisane przez Limonka1987

Dzień dobry



Dziękuję
Od wczoraj na szczęście poprawa w obu kwestiach. Oby nie chwilowa




Od kiedy urodziła się Emilka nauczyłam się jednego: każdy mówi co innego, a Ty matko bądź mądra i zgadnij kto ma rację
Tej pani doktor akurat bardzo ufam, więc zastosuję się do jej rady.



Mi pediatra powiedziała, że śmiało mogę wychodzić z zasmarkanym dzieckiem na dwór, jeśli tylko pogoda dopisuje.



No pewnie, że pamiętamy! "Tatusia" i jego rodzinę chyba też wszystkie pamiętamy
Trzymam kciuki za poradzenie sobie z wszystkimi problemami.
Ze Stasia zrobił się straszny przystojniak!
Ząbków oczywiście gratuluję!



A daj spokój... Gdy wczoraj o siódmej z groszami wyszłam na chwilę na dwór, leciała mi piana z pyska. Znaczy TFU! Para. Para mi leciała. Wizualnie.
Piana owszem także, ale już bardziej metaforycznie, z powodu tego, że już jesień nas atakuje...
Współczuję smerfa-marudy, oby jak najszybciej Tosiowi wrócił dobry nastrój!



Co za tragedia...



Już się powroty do pracy zaczynają? Ale ten czas leci...
Przyznawać się która następna!

Uwielbiam twoje poczucie humoru Normalnie jesteś moją bratnią duszą
Mi para i piana też często leci

Napisane przez TynkaG

Cześc! oj nie piasałam troszkę, bo jakoś nastroju brak i czasu, ale oczywiście czytam na bieżąco.

Chyba ja idę 10 listopada, a od wczoraj załatwiam badania- wczoraj stałam 1,5 godz w kolejce do samej rejestracji, dziś trzech lekarzy i rtg klatki, jutro finał.Masakra

za postepy. U nas średnio- wczoraj Emilka znów całe zajęcia płakala, w sumie to histeria mogę nazwać, aż jej ślina leciała. No i nasila się nam asymetria, wiec teraz musimy bardzo bardzo lewą stronę ciałka eksploatować.
Pisalam wcześnie jak obracać na plecki z brzucha- tak jak pisalam jest ok, a ta rączka moze być wyprostowana( najlepiej) wtedy wydłuża sie na bok przez który obracamy. no i uwaga na głowę
Gratuluję wam zębów, nowych umiejętności, nie mam czasu każdemu wiec tak ogólnie.
Czy brokuła i kalafiora też gotowałyście na parze, blendowalyście i do zamrazarki? Można zamrażać? chyba tak w bo w mrożonkach jest!
U nas jeszcze kiepsko bo badaniu krwi- alat i aspat ponad normę dwukrotnie, musimy powtorzyc za 2 tyg. Nie wiem co to może być, bo mala zdrowa. Jak nie chodziłam do lekarza przez pierwsze 3 miesiące, tylko na szcepienia, to teraz wszedzie nas pełno
Wrócę póżniej. Buziaki!

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Tygrysku- na tle streseowym może sie pojawiac taka wysypka- syn kolezanki tak mial, ale on już 9-latek, nie wiem jak u niemowlaków.
bardzo mi przykro z powodu rodziców, oni pewnie niechcą a im tak wychodzi, a pewnie im głupio, że zwracasz im na tak podstawowe sprawy uwage i stąd ta "niechęc"

Cześć! Słdki te twój Staś!!!

U nas też cos z mlekiem nie tak- tzn. moje je, ale ja chce jej wieczorem dać mm to nie ma szans, wczoraj próbowalam i bebilon i nan- żadne nie przeszło.
Co do zasypiania- to u nas cyrki od 3 miesiąca- w dzień, w nocy trochę lepiej, już nie liczę, że będzie lepiej. Sama nie zasypia- muszę śpiewać, grzechotać, głaskać, tulić, czasem nosić, czasem przy piersi sie uda- jest bardzo ciężko ją uśpić. w nocy znów sie ostatnio Emilka budzi- srednio co 3- 4 godz. mam ostatnio jakis kryzys macierzński- za dużo tego- problemy z jedzeniem, zasypainiem, żłobek za chwilę, psycholog mówi że ona taki typ przytulasny i ze sie martwi jak to będzie w tym żłobku, jeszcze nie teście wkurzają - załamać się można, a ja taki typ że się zawsze wszystkim mega przejmuje. Wyżaliłam się - może cos to da. Idę zjeść nafaszerowany chemią budyn i mykamy na spacer

Ja pewnie do pracy nie będę miała po co wracać bo jak się dowiedziałam na zastępstwo za mnie jest "stara panna" bez dzieci, bez zobowiązań, która godzi się na wszystko- jednym słowem - pracownik idealny Będę musiała pracy szukać

Napisane przez BeautifulLie

Limonka ja w większości ufam intuicji i rozsądkowi tak jest chyba najlepiej ]

Dziękuję za miłe słowa o Stasiu :-*
Tak czytam i widzę że nie tylko u mnie dziecko jest zmierzle :-/ budzą się może wasze dzieci w nocy albo w czasie drzemki z wrzaskiem i trzesacymi rączkami? Mój tak ma z 2tyg i nie wiem czy to wina jego zaburzeń czy norma u niemowląt o.O

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Tygrysku jeśli sytuacja się powtarza to może porozmawiaj z pediatra :|

Mój prawie zawsze z płaczem. Jeszcze oczu nie otworzy a już fonia idzie.. Rączkami zaczyna trząść po kilku chwilach jak się wnerwi, że nie podchodzę

U nas z nowości to Antoś chciał zaimponować tacie i kilka razy się sam obrócił na brzuszek- ehh.. wyrodny syn- ja cały dzień z nim siedzę to po co się obracać, wystarczy, że tato na chwilę się zajmie i wtedy fiku miku i już synek na brzuszku.
Na razie przez jedno ramię mu wychodzi ale pomęczę go przez drugie I jak on ma matkę lubić?

Poza tym to poszyłam mu kilka fatałaszków- może jutro wstawię foty bom dumna z tego niezmiernie I w sumie reszta bez zmian
Wybieram się do lekarza bo nadal spać nie mogę, wczoraj zasnęłam o 3 czuję, że niedługo się wykończę. Magnez łykam jak głupia ale efektu żadnego

[niezapomnijkaa09]

Napisane przez BeautifulLie

WITAJ!!
To wygląda tak, że Staś śpi słodko i nagle zaczyna (najczęściej przez sen) wrzeszczeć i ręce mu się trzesą, musze go wziąść na ręce i utulic mocno żeby się uspokoił i zasypia dalej albo się wybudza z uśmiechem na twarzy
Wiedział, że mogą być jakieś zaburzenia pewnie no ale musiał mi przepisać coś na uspokojenie bo bym w 27 tyg urodziła ehh zresztą ja i tak nie przyjmowałam tego wg zaleceń bo czasami nie brałam wcale tych tabletek (przeczucie chyba). potem przez te pierwsze 3 miesiace życia małego wciąż były wrzaski ze strony "tatusia" wiec spokojnego startu też nie miał. Neurolog stwierdziła, że mały ma ogromną więź ze mna i odbierał to, że ja sie denerwowałam no a teraz to są skutki tego wszytskiego. Ja wciąż jednak szukam jakiegoś innego wyjaśnienia, bo nie chcę przeoczyć czegoś, zresztą zauważyłam, że najczęściej mały ma takie napady po wizycie "tatusia" zresztą na samych spotkaniach też nie wygląda na szczęśliwego

Virginia ja wczoraj obniżyłam

Napisane przez BeautifulLie;48303593[B

]TynkaG ja wcześniej o tym nie pisałam zaburzenia emocjonalne mój Stasio ma stwierdzone :/ [/B]




ale sie u Ciebie porobiło mam nadzieje, że wkońcu Natalka wyzdrowieje!

A te widzenia "tatusia" ze Stasiem to masz sądownie ustalone? Bo jeśli nie to po co dziecko stresować.
Ja, jak już Wam kiedyś pisałam pochodzę z niepełnej rodziny ale dzięki mojej mamie wychowałam się cało i zdrowo i jestem jej mega wdzięczna. Owszem czasem marzyłam by być córeczką tatusia ale mama potrafiła mi swoją miłością wszystko wynagrodzić. Wiem, że i Staś otrzyma od Ciebie wszystko czego potrzebuje a nawet i więcej.
Swoją drogą nigdy nie zapomnę postu w którym pisałaś, że twój ówczesny Tż ciągle siedzi przy kompie i nie interesuje się Tobą w ciąży. Pamiętam jak pisałaś, że się spakowałaś i wyprowadziłaś i ja nadal myślałam, że to się nie może tak skończyć a jednak.. Trafiłaś na totalnego dupka ale masz wspaniałego syna, tylko proszę Cię nie pozwól by ten dupek zepsuł twoje i synka szczęście..

[margo80]

Koniec spania, karuzelka tez sie znudzila, matka musi wylezc spod cieplej kolderki. Buuuu.
3 dzien z rzedu Przemo budzi sie totalnie przesikany, spiworki mi sie skonczyly, pranie czas zrobic

Ewa sie rozklada, jeszcze nie wiem, co zlapala tym razem.

Beautifull - trzymam za Was kciuki, masz cudnego synka. Jeszcze tylko, zeby ten buc przestl Wam zycie uprzykrzac...

[BeautifulLie]

Niezapomnijka a mój trzęsie rączkami przez sen :-/ a Antosia nie przekladaj przez drugie ramię na brzuszek sam się nauczy ;-) kup sobie tabletki dzień bez nerwów weź jedna popołudniu a jedną na noc i będziesz spala poleciła je przyjaciółce i babci i działają
Co do widzen to sama je ustalilam bo sędzia mi zagroziła ze jak się znowu nie dogadamy to mi nadzór kuratora nalozy za karę. Spotkania teraz są spokojne, nie klocimy się i nawet gadamy o bzdurach bo jakby się zaczął temat o uregulowania władzy rodzicielskiej to by pewnie znowu się wkurzył. Pamiętam jak pisałaś o sobie i podziwiam Twoją mamę za siłę jaką miała.

Margo u nas tez był koniec spania ale Staś z uśmiechem na twarzy zasnął bo i jego dziadzia w domu i baba i ja czyli teraz godzina drzemki

[thidien]

Młody za 4 dni skończy pół roczku, na 67cm i waży 7500
na szczepieniu był dzielny i trochę postękał, ale przy ubieraniu, a tak to wcale

Adrianek ostatnio często się buntuje na mleko, je coraz mniej, coraz rzadziej albo zamyka buźkę na cztery spusty ;P a wcale nie daję mu więcej innego jedzonka

heh dzisiaj czeka go pierwszy burak - wczoraj się babrałam i mi wyszły z 2 średnich buraków, mąłej marchewki i trzech miniziemniaczków AŻ trzy słoiczki :P szał :P ciekawe, czy będzie chciał to jeść :P

Napisane przez virginia

- czy obniżałyście już łóżeczko o szczebelek niżej (wiecie o co chodzi )?
i jeszcze jedno pyt. do tych z Was, które podają kleiki - dajecie ryżowe czy kukurydziane?

my w przyszłym tygodniu chyba obniżymy - Adrianek leżąc na brzuchu łapie jedną ręką góry i próbuje się dźwigać (jeszcze długi się nie dźwignie, ale niech tam... niech się lepiej o tym nie przekonam, jak wyleci poza)

co do kleików, czytałam, że kukurydziane są lepsze od ryżowych na początek, ja podaję na zmianę (choć kukurydziany ma fajniejszą konsystencję wg mnie)

[Edzia400]

Napisane przez teQiba

Nam z kolei pielęgniarka ostatnio mówiła żeby zaszczepić i na pneumokoki i na meningokoki i że zrobimy jak uważamy ale lepiej tego nie odkładać, bo wszyscy właśnie mówią że tylko jak żłobek lub przedszkole, a tak na prawdę można się tym w głupim markecie zarazić - i zgłupieliśmy
Kupę kasy to kosztuje ale boję się teraz

no własnie starsza to przedszkolak , wiec zaszczepie ale ona wszystko do domu poprzynosi wiec i młoda musze szczepić , no własnie kupe kasy ale kto wie co sie wydarzy bosze najgorzej podjąc własciwa decyzje nie wiedzac o jej skutkach ..

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Napisane przez margo80

Koniec spania, karuzelka tez sie znudzila, matka musi wylezc spod cieplej kolderki. Buuuu.
3 dzien z rzedu Przemo budzi sie totalnie przesikany, spiworki mi sie skonczyly, pranie czas zrobic

Ewa sie rozklada, jeszcze nie wiem, co zlapala tym razem.

Beautifull - trzymam za Was kciuki, masz cudnego synka. Jeszcze tylko, zeby ten buc przestl Wam zycie uprzykrzac...

margo zdrówka .... kurka u was tylko siki u nas grubsza sprawa hahaha a tymbardziej teraz przy zabkowaniu poprostu płynne to cós jest

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Napisane przez thidien

Młody za 4 dni skończy pół roczku, na 67cm i waży 7500
na szczepieniu był dzielny i trochę postękał, ale przy ubieraniu, a tak to wcale

Adrianek ostatnio często się buntuje na mleko, je coraz mniej, coraz rzadziej albo zamyka buźkę na cztery spusty ;P a wcale nie daję mu więcej innego jedzonka

heh dzisiaj czeka go pierwszy burak - wczoraj się babrałam i mi wyszły z 2 średnich buraków, mąłej marchewki i trzech miniziemniaczków AŻ trzy słoiczki :P szał :P ciekawe, czy będzie chciał to jeść :P

my w przyszłym tygodniu chyba obniżymy - Adrianek leżąc na brzuchu łapie jedną ręką góry i próbuje się dźwigać (jeszcze długi się nie dźwignie, ale niech tam... niech się lepiej o tym nie przekonam, jak wyleci poza)

co do kleików, czytałam, że kukurydziane są lepsze od ryżowych na początek, ja podaję na zmianę (choć kukurydziany ma fajniejszą konsystencję wg mnie)

no to ładnie kolega przybiera

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

u nas jakis katar ale nie wiadomo czy to zebowo czy jednak złapała od siostry cos , w czwartek bylismy u pediatry było ok ...

a druga jedynka juz jest w połowie przebita , rece cały czas w buzi ...


wicie co moja Julia nie chwalac sie ładnie przybiera 68 cm i 7500 to nie jest zle , z 2800 i 56 cm... i na samym cycu no od ms mamy tylko obiadki bo narazie niczego innego nie chce .....

postaram sie pokazać wam pare zdiec

[BeautifulLie]

Napisane przez thidien;48306333[B

]Młody za 4 dni skończy pół roczku, na 67cm i waży 7500
na szczepieniu był dzielny i trochę postękał, ale przy ubieraniu, a tak to wcale [/B]

Adrianek ostatnio często się buntuje na mleko, je coraz mniej, coraz rzadziej albo zamyka buźkę na cztery spusty ;P a wcale nie daję mu więcej innego jedzonka

heh dzisiaj czeka go pierwszy burak - wczoraj się babrałam i mi wyszły z 2 średnich buraków, mąłej marchewki i trzech miniziemniaczków AŻ trzy słoiczki :P szał :P ciekawe, czy będzie chciał to jeść :P

my w przyszłym tygodniu chyba obniżymy - Adrianek leżąc na brzuchu łapie jedną ręką góry i próbuje się dźwigać (jeszcze długi się nie dźwignie, ale niech tam... niech się lepiej o tym nie przekonam, jak wyleci poza)

co do kleików, czytałam, że kukurydziane są lepsze od ryżowych na początek, ja podaję na zmianę (choć kukurydziany ma fajniejszą konsystencję wg mnie)

ładnie waży i mierzy!
Burak? a to już wolno? :P
Dziekuję, że o kleikach napisałaś

To i ja się pochwalę mój Stasio 21.09 skończył 6 mc waży 7.97kg mierzy 70 cm

[Edzia400]

macie moje dziewczyny

[Edzia400]

Napisane przez BeautifulLie

ładnie waży i mierzy!
Burak? a to już wolno? :P
Dziekuję, że o kleikach napisałaś

To i ja się pochwalę mój Stasio 21.09 skończył 6 mc waży 7.97kg mierzy 70 cm

nastepny na czym wy ich chowacie

[BeautifulLie]

Napisane przez Edzia400

macie moje dziewczyny

jakie sliczne dziewczynki

[teQiba]

Napisane przez BeautifulLie

WITAJ!!
To wygląda tak, że Staś śpi słodko i nagle zaczyna (najczęściej przez sen) wrzeszczeć i ręce mu się trzesą, musze go wziąść na ręce i utulic mocno żeby się uspokoił i zasypia dalej albo się wybudza z uśmiechem na twarzy
Wiedział, że mogą być jakieś zaburzenia pewnie no ale musiał mi przepisać coś na uspokojenie bo bym w 27 tyg urodziła ehh zresztą ja i tak nie przyjmowałam tego wg zaleceń bo czasami nie brałam wcale tych tabletek (przeczucie chyba). potem przez te pierwsze 3 miesiace życia małego wciąż były wrzaski ze strony "tatusia" wiec spokojnego startu też nie miał. Neurolog stwierdziła, że mały ma ogromną więź ze mna i odbierał to, że ja sie denerwowałam no a teraz to są skutki tego wszytskiego. Ja wciąż jednak szukam jakiegoś innego wyjaśnienia, bo nie chcę przeoczyć czegoś, zresztą zauważyłam, że najczęściej mały ma takie napady po wizycie "tatusia" zresztą na samych spotkaniach też nie wygląda na szczęśliwego

Virginia ja wczoraj obniżyłam

Biedny Mam nadzieję że mu szybko to minie

Napisane przez Edzia400

no własnie starsza to przedszkolak , wiec zaszczepie ale ona wszystko do domu poprzynosi wiec i młoda musze szczepić , no własnie kupe kasy ale kto wie co sie wydarzy bosze najgorzej podjąc własciwa decyzje nie wiedzac o jej skutkach ..

Prawda...
Pewnie ja też zaszczepię i na pneumo i na meningo, bo skutecznie mnie ta babka nastraszyła

Napisane przez BeautifulLie

ładnie waży i mierzy!
Burak? a to już wolno? :P
Dziekuję, że o kleikach napisałaś

To i ja się pochwalę mój Stasio 21.09 skończył 6 mc waży 7.97kg mierzy 70 cm

Ja już od jakiś 2 tygodni daję buraka i wszystko jest ok
jest taki akuratny chyba

[ag9]

Napisane przez Edzia400

nastepny na czym wy ich chowacie

Mój 6 mcy i tydzień ważył 9 kg i mierzył 72 cm

Sent from my GT-S5660 using Wizaz Forum mobile app