Perwersyjne figle są Nam znane, a włosy offtopowo pielęgnowane - cz. XXXII

[Palinqa]

Napisane przez miranda122

Urocze

Czekam aż trochę podrosną

Napisane przez Scarrabeo

Ty teraz masz takie jak ja miałam kiedyś, ja teraz mam takie jajka jak kiedyś miałaś Ty. Dziękuję.

Nie gadaj... Masz jaja z prawdziwego zdarzenia? Ja muszę je zobaczyć!

[kascysko]

Napisane przez Scarrabeo

Idź w cholerę, bo Ty i chyba również Twoja rodzina nie mieścicie się w żadnych schematach, trendach i w ogóle jesteście ponad to wszystko. A moje przemyślenia dotyczą przeciętnych zestandaryzowanych Kowalskich.

A możesz mi nakreślić kierunek na tą cholerę?

Eee, moja siostra jest zestandaryzowana, wyrodziła się

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez deszczowypies

Mama miała umowę o pracę na czas nieokreślony? Jak tak niech idzie z tym do sądu pracy. "Niepasowanie do wizerunku firmy" nie jest powodem do złożenia wypowiedzenia w świetle prawa pracy. Dobra wiadomość jest taka, że pracownik za pozew nie płaci, więc niech próbuje. Więcej osób tak zwolnili?

przenieśli osoby z lublina te z najdłuższym stażem w jedną placówkę i teraz ją zamykają - oficjalny powód zwolnienia: likwidacja miejsca pracy

to co napisałam to był tekst jednej pani dyrektor
+ aluzje w mailach wcześniejszych

[Heroldin]

Napisane przez deszczowypies

Jedna z pacjentek przywieziona na oddział ojca, starsza pani, uporczywie domagała się odwiezienia do dra Górskiego w Zielonej czy tam Jeleniej Górze.

Leśna Góra i Burski, nie - Górski. Dr. Jakub Burski

Napisane przez kascysko

Ja Ci wyślę po weekendzie, adres się nie zmienił?

Nie, nie zmienił się i byłabym serdelecznie wdzięczna, bo mnie owocnie skusiłyście.
Nie jeżdżę już do gdyńskiej Hebe, bo lekarza zmieniłam. Jak mi sucz rzekła : co się pani martwi, inni mają gorzej, to przestałam widzieć możliwość naszej dalszej współpracy. A jechać specjalnie, to loteria czy będzie i ... dla mnie samej nie chce mi się . Łatwiej internetowo.

Napisane przez edytah10

I nie, nie oglądałam Na dobre i na złe

"Co sie trącasz? Wziąłeś se patyk i sie trącasz, a żądłem chcesz?", że zacytuję.

Napisane przez usmiechnieteoczy

Ale smutno.

Paskudna sytuacja. Myśli o przekwalifikowaniu się ?

Napisane przez usmiechnieteoczy

to co napisałam to był tekst jednej pani dyrektor + aluzje w mailach wcześniejszych

Tak myślałam, bo to przecież nie durnie i sztab prawników za nimi stoi. "Reorganizacja" i wszystko można.

[kascysko]

Napisane przez Heroldin

Nie, nie zmienił się i byłabym serdelecznie wdzięczna, bo mnie owocnie skusiłyście.
Nie jeżdżę już do gdyńskiej Hebe, bo lekarza zmieniłam. Jak mi sucz rzekła : co się pani martwi, inni mają gorzej, to przestałam widzieć możliwość naszej dalszej współpracy. A jechać specjalnie, to loteria czy będzie i ... dla mnie samej nie chce mi się . Łatwiej internetowo.

Ok, ogarnę więc to

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez Heroldin

Paskudna sytuacja. Myśli o przekwalifikowaniu się ?


Tak myślałam, bo to przecież nie durnie i sztab prawników za nimi stoi. "Reorganizacja" i wszystko można.

powiem CI że w tej chwili jest załamana, bo kurcze mogli se darować te cyrki z tymi podziękowaniami itd

ale z siostrą ją będziemy ją brać w obroty...

[Kathinna]

Wiecie co... Dziwna ta pora roku
Albo i ludzie w
1.10. godzina 8:35, 9 stopni, mrzawka. Obok kobiety w sandałach, kobieta w nausznikach i szalu po same uszy, przy nich facet w koszulce z krótkim rękawem, dalej kobieta w kozakach do kolan

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

nudziło mi sę, więc założyłam owy klub, o którym była mowa wczoraj, jakby kto nie dostał zaproszenia-krzyczeć :p

[usmiechnieteoczy]

co wybrać? kallos bananowy czy algowy na dziś?

[Kathinna]

Napisane przez usmiechnieteoczy

co wybrać? kallos bananowy czy algowy na dziś?

i kolejna kusi bananem
ale mam mocne postanowienie, że z drogerii w tym miesiącu wyniosę tylko żel pod prysznic, balsam BDFM, maszynki i ewentualnie podkład jakby się skończył

[201801220933]

Napisane przez edytah10

Ja mam kuzynkę chyba na IV teraz, albo może i na V... Opowiadała raz, że miała praktyki w szpitalu, była pewna pacjentka czy pacjent. Fajna, miła osoba, kontaktowa, towarzyska. Za jakiś czas zmarła. Dla niej to był swego rodzaju cios, że kogoś znałaś, a wkrótce okazuje się, że umiera, że więcej jej nie zobaczysz (posypała mi się składnia, ale przemilczmy to). Wiem, że nie będzie łatwo. I że mam wahania nastrojów to też wiem Ale liczę na to, że mi się poustawia wszystko. Póki co mam 17, niecałe 18 lat. Fizyczny wiek ma niekoniecznie świadczy o dojrzałości emocjonalnej - nawet 25-latek może zachowywać się jak dziecko gimbazjum. Się zdarza. Ale cóż - pisząc się na to wiem, co mnie czeka. I że po to mam te kilka lat studiów + praktyki, żeby - poza zdobyciem wiedzy - odpowiednio ogarnąć się psychicznie

Witam w wątku, podczytuje Was czasem i nie mogłam się w tej sprawie nie wypowiedzieć. Widze że cholernie mitologizujesz zawód lekarza i masz emocjonalne podejście - masz powołanie czy po prostu medycyna wydaje Ci sie jedynym prestiżowym kierunkiem jak większości?. Masz dopiero 17 lat, być może nie widzisz jak wiele masz możliwości - dochowe zawody to nie tylko prawo i medycyna, a to że skonczysz medycyne nie oznacza że od razu bedziesz dobrze zarabiać - dobrze zarabiają tylko wybitni lekarze i mają tu ogromne znaczenie znajomości, a większośc haruje całe dnie i noce żeby sobie zapracowac na ten dom i samochód i weź pod uwage ze po 6 latach mozesz co najwyzej pracowac w przychodni - potem kolejne lata specjalizacji, bedziesz prawdopodobnie klepac przysłowiową biedę - na specjalizacje typu kardiologia, neurologia jest po 3,4 miejsca na uczelni - musisz byc najlepszym studentem, inaczej zostaje Ci pedriatria i inne takie pociotki. Dopiero co zaczęłas liceum i zakładasz że zdasz mature z biologii, chemii i fizyki na dziewięcdziesiąt-parę procent, tak samo podstawę. Jeżeli Twoim celem jest po prostu zarabiać dużo i szybko to medycyna jest koszmarnym wyborem, no chyba że czujesz powołanie.. Poszłabym raczej w nauki ścisłe - chemię, fizykę czy naczelne kierunki na politechnice .

[kascysko]

Napisane przez usmiechnieteoczy

co wybrać? kallos bananowy czy algowy na dziś?

Trudne sprawy

[edytah10]

Napisane przez "niusia"

Witam w wątku, podczytuje Was czasem i nie mogłam się w tej sprawie nie wypowiedzieć. Widze że cholernie mitologizujesz zawód lekarza i masz emocjonalne podejście - masz powołanie czy po prostu medycyna wydaje Ci sie jedynym prestiżowym kierunkiem jak większości?. Masz dopiero 17 lat, być może nie widzisz jak wiele masz możliwości - dochowe zawody to nie tylko prawo i medycyna, a to że skonczysz medycyne nie oznacza że od razu bedziesz dobrze zarabiać - dobrze zarabiają tylko wybitni lekarze i mają tu ogromne znaczenie znajomości, a większośc haruje całe dnie i noce żeby sobie zapracowac na ten dom i samochód i weź pod uwage ze po 6 latach mozesz co najwyzej pracowac w przychodni - potem kolejne lata specjalizacji, bedziesz prawdopodobnie klepac przysłowiową biedę - na specjalizacje typu kardiologia, neurologia jest po 3,4 miejsca na uczelni - musisz byc najlepszym studentem, inaczej zostaje Ci pedriatria i inne takie pociotki. Dopiero co zaczęłas liceum i zakładasz że zdasz mature z biologii, chemii i fizyki na dziewięcdziesiąt-parę procent, tak samo podstawę. Jeżeli Twoim celem jest po prostu zarabiać dużo i szybko to medycyna jest koszmarnym wyborem, no chyba że czujesz powołanie.. Poszłabym raczej w nauki ścisłe - chemię, fizykę czy naczelne kierunki na politechnice .

Właściwie to liceum kończę w tym roku Czuję, że mam do tego powołanie, bo nie widzę siebie w żadnym innym zawodzie. Że będzie ciężko - akurat to słyszę z dawna Polski . Fizyka - niet, nie tykam. Nie lubię, nie interesuje mnie, nie chcę. Wiem czego chcę, wiem jak do tego dojść - droga kręta i pod górkę, i co mam z tym zrobić? Usiąść i załamać się, że nie dam rady, że może lepiej siedzieć w domu i nic nie robić? Jak sobie już teraz nie postawię poprzeczki wysoko, to do niczego nie dojdę. Ok, jestem emocjonalna i tkliwa. Ale w stosunku do samej siebie, tj. jeśli to mi zdarzy się coś przykrego. Jeśli to dotyczy mnie osobiście, mojej sfery psychicznej. Poza tym jestem całkiem inną osobą.
Nie ma matur podstawowych z chemii, biologii, fizyki i innych takich. Są tylko rozszerzenia, tym samym zdaję rozszerzenie z biologii, chemii i matematyki. Z tym, że matematykę trzeba najpierw napisać podstawową. Obecnie matura składa się z 3 przedmiotów podstawowych: j.polski, matematyka i język obcy nowożytny oraz trzeba dobrać minimum jeden przedmiot z zakresu rozszerzonego.

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez kascysko

Trudne sprawy

nawet bardzo, aż ciśnie się na usta pytanie: Dlaczego ja?

[Kathinna]

Napisane przez edytah10

Właściwie to liceum kończę w tym roku Czuję, że mam do tego powołanie, bo nie widzę siebie w żadnym innym zawodzie. Że będzie ciężko - akurat to słyszę z dawna Polski . Fizyka - niet, nie tykam. Nie lubię, nie interesuje mnie, nie chcę. Wiem czego chcę, wiem jak do tego dojść - droga kręta i pod górkę, i co mam z tym zrobić? Usiąść i załamać się, że nie dam rady, że może lepiej siedzieć w domu i nic nie robić? Jak sobie już teraz nie postawię poprzeczki wysoko, to do niczego nie dojdę. Ok, jestem emocjonalna i tkliwa. Ale w stosunku do samej siebie, tj. jeśli to mi zdarzy się coś przykrego. Jeśli to dotyczy mnie osobiście, mojej sfery psychicznej. Poza tym jestem całkiem inną osobą.
Nie ma matur podstawowych z chemii, biologii, fizyki i innych takich. Są tylko rozszerzenia, tym samym zdaję rozszerzenie z biologii, chemii i matematyki. Z tym, że matematykę trzeba najpierw napisać podstawową. Obecnie matura składa się z 3 przedmiotów podstawowych: j.polski, matematyka i język obcy nowożytny oraz trzeba dobrać minimum jeden przedmiot z zakresu rozszerzonego.

z tego co pamiętam wiele uczelni wymaga matury z fizyki na medycynę , chociaż może coś się zmieniło, ja maturę zdawałam dawno temu

[edytah10]

Napisane przez Kathinna

z tego co pamiętam wiele uczelni wymaga matury z fizyki na medycynę , chociaż może coś się zmieniło, ja maturę zdawałam dawno temu

Teraz to już właśnie nie... Wszędzie obowiązkowo biologia i chemia, coraz więcej uczelni odchodzi nawet od matematyki, a fizyka to już w ogóle. Punkty z matematyki rozszerzonej i fizyki liczą się tak samo.

[Mahila]

Ale się za Wami stęskniłam. Trochę Was podczytywałam, ale na większe zagłębianie się nie miałam czasu.

Jestem bohaterem w swoim domu -naprawiłam wagę-, ale nie podoba mi się to, co ona pokazuje.

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez Mahila

Ale się za Wami stęskniłam. Trochę Was podczytywałam, ale na większe zagłębianie się nie miałam czasu.

Jestem bohaterem w swoim domu -naprawiłam wagę-, ale nie podoba mi się to, co ona pokazuje.

jesteś!

[Kathinna]

Napisane przez Mahila

Ale się za Wami stęskniłam. Trochę Was podczytywałam, ale na większe zagłębianie się nie miałam czasu.

Jestem bohaterem w swoim domu -naprawiłam wagę-, ale nie podoba mi się to, co ona pokazuje.

hej
a może ją popsułaś tylko inaczej niż wcześniej

[kwrobel2]

Napisane przez Kathinna

Wiecie co... Dziwna ta pora roku
Albo i ludzie w
1.10. godzina 8:35, 9 stopni, mrzawka. Obok kobiety w sandałach, kobieta w nausznikach i szalu po same uszy, przy nich facet w koszulce z krótkim rękawem, dalej kobieta w kozakach do kolan

Nie ogarniam tych ludzi. Przecież zima. Ja już chcę lato!

Napisane przez Kathinna

i kolejna kusi bananem
ale mam mocne postanowienie, że z drogerii w tym miesiącu wyniosę tylko żel pod prysznic, balsam BDFM, maszynki i ewentualnie podkład jakby się skończył

Ja kupiłam wczoraj tę torebkę, zamówię jeszcze buty i kupię bluzkę w H&Mie, którą planowałam. Ewentualność może stanowić tablet, ale musi się trafić jakaś promo, bo na razie mnie nie stać. A, i jeszcze szkołę muszę zapłacić. A więc konto samoistnie mi się wyczyściło

Napisane przez Mahila

Ale się za Wami stęskniłam. Trochę Was podczytywałam, ale na większe zagłębianie się nie miałam czasu.

Jestem bohaterem w swoim domu -naprawiłam wagę-, ale nie podoba mi się to, co ona pokazuje.

Ja też się za Tobą stęskniłam. Wczoraj zastanawiałam się gdzie Cię wywiało.

[Mahila]

Napisane przez usmiechnieteoczy

jesteś!

Napisane przez Kathinna

hej
a może ją popsułaś tylko inaczej niż wcześniej

Chyba tak to sobie będę tłumaczyć

Napisane przez kwrobel2

Ja też się za Tobą stęskniłam. Wczoraj zastanawiałam się gdzie Cię wywiało.

Wyniosłam się z miejsca, gdzie wcześniej mieszkałam, bo tylko mnie dobijało, a co wiązało się z przeprowadzką- nie miałam zupełnie czasu, sił ani nastawienia na pisanie.

Tu nie ma czego oklaskiwać, tu trzeba płakać

[M4rt3czk4_92]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;48349618]

Wróciłam z randki, której nie było. Koleś nie przyszedł, robię sobie samotne alko party z chrupeczkami i piwem, wpada któraś?

Wysłane przez gołębia [/QUOTE]

Ale z niego upek.

Napisane przez miranda122

Ooo brawo! Też czuję że mi urosły, ale nie wiem

Mnie strasznie kusi cięcie, wybij mi to z głowy

Napisane przez usmiechnieteoczy

co wybrać? kallos bananowy czy algowy na dziś?

bananowy

Napisane przez Mahila

Ale się za Wami stęskniłam. Trochę Was podczytywałam, ale na większe zagłębianie się nie miałam czasu.

Hej, wypoczęłaś?

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Dziś miałam już zajęcia, ludzie bardzo fajni, wykładowcy również wydają się mili. Ale jestem zła bo nie otworzą specjalności, na którą chciałam iść i muszę wybrać inną od drugiego semestru zaczyna się już seminarium magisterskie, ciesze się bo będę mogła wcześniej sobie wszystko ogarnąć i będę miała 3 miesiące praktyk

[Mahila]

Napisane przez M4rt3czk4_92

Hej, wypoczęłaś?

Średnio, ale zamierzam to naprawić.

W temacie cięć: ja swoje ciachnęłam o jakieś 5-6 cm i od razu wyglądają lepiej. Potrzebowały tego. Teraz jeszcze kolor muszę odświeżyć.

[201801220933]

Napisane przez edytah10

Właściwie to liceum kończę w tym roku Czuję, że mam do tego powołanie, bo nie widzę siebie w żadnym innym zawodzie. Że będzie ciężko - akurat to słyszę z dawna Polski . Fizyka - niet, nie tykam. Nie lubię, nie interesuje mnie, nie chcę. Wiem czego chcę, wiem jak do tego dojść - droga kręta i pod górkę, i co mam z tym zrobić? Usiąść i załamać się, że nie dam rady, że może lepiej siedzieć w domu i nic nie robić? Jak sobie już teraz nie postawię poprzeczki wysoko, to do niczego nie dojdę. Ok, jestem emocjonalna i tkliwa. Ale w stosunku do samej siebie, tj. jeśli to mi zdarzy się coś przykrego. Jeśli to dotyczy mnie osobiście, mojej sfery psychicznej. Poza tym jestem całkiem inną osobą.
Nie ma matur podstawowych z chemii, biologii, fizyki i innych takich. Są tylko rozszerzenia, tym samym zdaję rozszerzenie z biologii, chemii i matematyki. Z tym, że matematykę trzeba najpierw napisać podstawową. Obecnie matura składa się z 3 przedmiotów podstawowych: j.polski, matematyka i język obcy nowożytny oraz trzeba dobrać minimum jeden przedmiot z zakresu rozszerzonego.

Trochę nie o tym pisałam , ale zrobisz jak zechcesz, znowu jeździsz po emocjach, nie tego tematu dotyczyła moja wypowiedź. Hm maturę zdawałam niedawno i wiem jak ona wygląda, tak czy inaczej bierz to pod uwagę że może ci nie pójść, bo od razu zakładasz że "zdasz wysoko". Każda droga życiowa jest kręta, leczenie nie jest wyjątkiem i nie jest jakimś mitem - tak czy inaczej to tylko wykonywany zawód , mam tylko wrażenie że nie orientujesz się w kierunkach poza medycyną i nie widzisz innej drogi jak wiele osób z biolchemu, Twoja sprawa, sama wiesz najlepiej. Nie obudź się z ręka w nocniku,nieraz wielkie marzenia kończą się kelnerowaniem, jeśli ktoś żyje tylko marzeniami z dala od rzeczywistości.

[M4rt3czk4_92]

Napisane przez Mahila

Średnio, ale zamierzam to naprawić.

W temacie cięć: ja swoje ciachnęłam o jakieś 5-6 cm i od razu wyglądają lepiej. Potrzebowały tego. Teraz jeszcze kolor muszę odświeżyć.

W takim razie życzę miłego wypoczynku
też muszę minimalnie o tyle skrócić

[miranda122]

Napisane przez M4rt3czk4_92

Mnie strasznie kusi cięcie, wybij mi to z głowy

Nie po to zapuszczałaś by teraz obciąć! Hektolitry wypitej pokrzywy, no po co to wszystko, by teraz obciąć to co osiągnęłaś?
Pomogło?

A tak serio, mnie też kusi obcięcie, ale wiem że bym żałowała. Jeśli Ty czułabyś się dobrze w krótszych, to obetnij



Z serii, czego słucha Klaudia zamiast się uczyć KLIK

[kwrobel2]

Napisane przez Mahila

Wyniosłam się z miejsca, gdzie wcześniej mieszkałam, bo tylko mnie dobijało, a co wiązało się z przeprowadzką- nie miałam zupełnie czasu, sił ani nastawienia na pisanie.

Tu nie ma czego oklaskiwać, tu trzeba płakać

Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie co raz lepiej.

Chodziło mi o naprawienie wagi. To co zobaczyłaś, to już sama musisz ocenić. Ja nie ważyłam się ze 3 miesiące, a nawet jeśli się wcześniej ważyłam, to i tak nie zwracałam uwagi na to co pokazywała waga. Ważne jest to jak się czuję w swoim ciele.

Napisane przez M4rt3czk4_92

Dziś miałam już zajęcia, ludzie bardzo fajni, wykładowcy również wydają się mili. Ale jestem zła bo nie otworzą specjalności, na którą chciałam iść i muszę wybrać inną od drugiego semestru zaczyna się już seminarium magisterskie, ciesze się bo będę mogła wcześniej sobie wszystko ogarnąć i będę miała 3 miesiące praktyk

Ja seminarium zaczynam już na pierwszym zjeździe. Aż się boję co to będzie.

[edytah10]

Napisane przez "niusia"

Trochę nie o tym pisałam , ale zrobisz jak zechcesz, znowu jeździsz po emocjach, nie tego tematu dotyczyła moja wypowiedź. Hm maturę zdawałam niedawno i wiem jak ona wygląda, tak czy inaczej bierz to pod uwagę że może ci nie pójść, bo od razu zakładasz że "zdasz wysoko". Każda droga życiowa jest kręta, leczenie nie jest wyjątkiem i nie jest jakimś mitem - tak czy inaczej to tylko wykonywany zawód , mam tylko wrażenie że nie orientujesz się w kierunkach poza medycyną i nie widzisz innej drogi jak wiele osób z biolchemu, Twoja sprawa, sama wiesz najlepiej. Nie obudź się z ręka w nocniku,nieraz wielkie marzenia kończą się kelnerowaniem, jeśli ktoś żyje tylko marzeniami z dala od rzeczywistości.

Wybacz możliwe niedoprecyzowanie wypowiedzi Dlatego właśnie tu piszę o tym wszystkim, żeby poznać opinie innych, inne punkty widzenia. Poza medycyną interesowała mnie też mikrobiologia. Jednak jakoś to medycyn mi przyświeca, jeśli można to tak nazwać
Wiem, że może mi nie pójść. Istnieje możliwość poprawy matury, ale póki co robię wszystko, żebym jednak nie musiała jej wykorzystywać W szkole, jako rocznik '96 - ten niby eksperymentalny, blah blah blah - mamy teorię, że matury w tym roku trudnej nie wywalą - bo jeśli zrobią taką, że wyniki będą marne, to MEN strzeli sobie w stopę, pokaże, że reforma była beznadziejna i kompletnie zbędna.
Poczekamy, zobaczymy. Proszę tylko o kciuki

[Kathinna]

Napisane przez Mahila

Średnio, ale zamierzam to naprawić.

W temacie cięć: ja swoje ciachnęłam o jakieś 5-6 cm i od razu wyglądają lepiej. Potrzebowały tego. Teraz jeszcze kolor muszę odświeżyć.

a ja ścinam już za 3 dni

[Mahila]

Napisane przez Kathinna

a ja ścinam już za 3 dni

Drastyczna zmiana, czy lekkie podcięcie?

Mnie teraz łapy swędzą, żeby je jeszcze podciąć, ale nie wiem, czy to dobry pomysł. Z jednej strony chciałabym krótsze, a z drugiej strony podoba mi się ta długość..

[Kathinna]

Napisane przez edytah10

Wybacz możliwe niedoprecyzowanie wypowiedzi Dlatego właśnie tu piszę o tym wszystkim, żeby poznać opinie innych, inne punkty widzenia. Poza medycyną interesowała mnie też mikrobiologia. Jednak jakoś to medycyn mi przyświeca, jeśli można to tak nazwać
Wiem, że może mi nie pójść. Istnieje możliwość poprawy matury, ale póki co robię wszystko, żebym jednak nie musiała jej wykorzystywać W szkole, jako rocznik '96 - ten niby eksperymentalny, blah blah blah - mamy teorię, że matury w tym roku trudnej nie wywalą - bo jeśli zrobią taką, że wyniki będą marne, to MEN strzeli sobie w stopę, pokaże, że reforma była beznadziejna i kompletnie zbędna.
Poczekamy, zobaczymy. Proszę tylko o kciuki

jak dla mnie to eksperymentalny jest każdy rocznik od 15 lat od wprowadzenia reformy, bo co roku się coś zmienia i nie wiadomo kiedy przestanie :brzydadl:

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez Mahila

Drastyczna zmiana, czy lekkie podcięcie?

Mnie teraz łapy swędzą, żeby je jeszcze podciąć, ale nie wiem, czy to dobry pomysł. Z jednej strony chciałabym krótsze, a z drugiej strony podoba mi się ta długość..

Będzie ostro
Włosy urosły już prawie do zapięcia stanika, ale są za rzadkie, do tego połowa długości pamięta farbowanie i prostowanie. Także powiem fryzjerowi, że ma ściąć na tyle, żeby się pozbyć jak najwięcej farbowanych, ale żeby uszy były zakryte (nie pokazuję ich ludziom ), plus wzięcie poprawki na to, że się zaczną mocniej kręcić jak będą dłuższe, a co wyjdzie zobaczymy