Gorrrące i pikantne rozmówki przy robótkach odcinek 26!

[mirosek]

ale jaja - szok

[aga__tka]

Napisane przez kalina1984

A wiecie coś Wam opowiem o naszej służbie zdrowia cudownej. Mojej siostry szwagierka ma córkę dwa tygodnie starszą od Tomka i od jakiegoś czasu mała ma problem z kolanami, ma opuchnięte, nic ją nie boli ale widać że coś jest nie tak. Więc poszli do ortopedy bo rodzinny oczywiście nic nie wiedział.
No więc gość na pierwszej wizycie bez badań, praktycznie bez obejrzenia powiedział że on nie chce wyrokować ale według niego to nowotwór. Powiedzcie mi kto normalny takie rzeczy mówi rodzicom niespełna 3 letniego dziecka bez żadnych badań!
W Rzeszowie małej zrobili wszystkie badania i oczywiście wykluczyli, ale dalej za bardzo nie wiedzą co się dzieje bo wyniki ma dobre. Ściągali jej płyn chyba i trochę te obrzęki zeszły.
Ja bym tego lekarza normalnie chyba zamordowała.

a zapalenie stawów sprawdzali?
co do lekarzy ortopedów to się nie będę wypowiadać, bo mam podobne doświadczenia, mniej drastyczne ale jednak...
moja Babcia miała opuchnięte ze starości wg ortopedy - nawet nie próbował nic innego wymyślać, tylko ściąganie płynu i tyle..., pomagał widłak, trochę robiła sobie okłady i ostatecznie zeszło na tyle że nie musiała za bardzo nawet robić... ona gdzieś czytała, że to właśnie na taką opuchliznę jest...

[kalina1984]

Mieli teraz iść do reumatologa ale chyba czekają na wizytę, może to dlatego że tak szybko dużo podrosła? Sama nie wiem, zobaczymy co kolejny lekarz powie.

[AnnaOstapiuk]

hej, poczytałam Was trochę. Dziś byłam znów na rowerku, po ciemaku już, ale fajnie było. Naubierałam się, to i ciepło mi było.

Ale za to teraz mi zimno i idę chyba zrobić sobie inkę.

[kalina1984]

Ja już uciekam bo jutro kolejny cudowny dzień w zimnicy, już czuję że mnie trochę pęcherz boli, po prostu super!

[AnnaOstapiuk]

która to miała robić szopkę na szydełku? Zobaczcie jakie cudeńko...



---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Aga_tka widziałaś takie smoczki? U mojej by nie przeszło, bo nie ciągała w ogóle smoka, no ale pomysł ciekawy...
http://www.supermamy.pl/wozeczek/442...cie-MAMOM.html

[SilverAguti]

po zbiorowym czacie na fejsie z całą moją grupą z wykluczenia społecznego, okazało się, że jutro mają się stawić tylko osoby, które nie są na stażach nigdzie. zaprawdę nie zdziwię się, jak nam powiedzą, że idziemy całym stadem do chłodni ale niedoczekanie ich, ludzi po zawodówkach (a nawet po podstawówkach) już gdzieś powysyłali, a takich, co mają wykształcenie pomaturalne albo studia kończą, to dla tych nic nie mają. albo powiedzą nam, że dla ludzi z naszym wykształceniem nie ma pracy w tym kraju

[gagatu]

Napisane przez SilverAguti

ludzi po zawodówkach (a nawet po podstawówkach) już gdzieś powysyłali, a takich, co mają wykształcenie pomaturalne albo studia kończą, to dla tych nic nie mają. albo powiedzą nam, że dla ludzi z naszym wykształceniem nie ma pracy w tym kraju

Ja się powoli też o tym przekonuję Nie wiem, kogo ci pracodawcy szukają. Albo te wszystkie oferty to tylko podkładka, żeby kogoś znajomego posadzić na stołku Myślę, że co najmniej 10 CV wysłałam przez ostatnie jakieś 2 miesiące i nawet żadnego zaproszenia na rozmowę poza tymi na agentów ubezpieczeniowych

[aga__tka]

Napisane przez AnnaOstapiuk

która to miała robić szopkę na szydełku? Zobaczcie jakie cudeńko...



---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Aga_tka widziałaś takie smoczki? U mojej by nie przeszło, bo nie ciągała w ogóle smoka, no ale pomysł ciekawy...
http://www.supermamy.pl/wozeczek/442...cie-MAMOM.html

szopka cudo, a o smoczkach nigdy nie słyszałam... widziałam tylko takie do pomiaru temp. ale nie wiem czy te z dozownikiem potrzebne, ja podaję z dużą skutecznością strzykawką, a starszaki jak nie chcą to i tak wyplują

[gagatu]

Jutro wielka impreza na wątku, jest Światowy Dzień Narzekania, coś w sam raz dla nas

[SilverAguti]

Napisane przez gagatu

Ja się powoli też o tym przekonuję Nie wiem, kogo ci pracodawcy szukają. Albo te wszystkie oferty to tylko podkładka, żeby kogoś znajomego posadzić na stołku Myślę, że co najmniej 10 CV wysłałam przez ostatnie jakieś 2 miesiące i nawet żadnego zaproszenia na rozmowę poza tymi na agentów ubezpieczeniowych

mam to samo, no ale bez przesady, wydawało mi się, że logistyk to dość życiowy zawód, a bhp-owiec będzie dodatkowym atutem. no i praca dla logistyków w sumie jest - ale z minimum 2-letnim doświadczeniem i ja się nie dziwie, bo to dość odpowiedzialna praca i trzeba być oblatanym, tylko skąd to doświadczenie wziąć, jak nie ma możliwości gdzieś się wdrożyć? i w to, że królewna znajdzie mi gdzieś taki staż, to ja od początku nie wierzyłam, ale żeby nawet z jakimiś biurowymi stażami taki problem był? jedna dziewczyna z mojej grupy jest po ekonomiku, a teraz robi zaoczne studia w tym kierunku i to w dodatku po angielsku, to do niej królewna nie dzwoniła ani razu. a póki co na staż do domów pomocy społecznej trafiły 3 dziewczyny po studium opiekun medyczny, jeden chłopak po podstawówce pracuje gdzieś na produkcji. a reszta...? co to w ogóle za organizacja całego tego projektu, spędzić 60 osób i nie mieć gdzie ich później powysyłać. bo chyba nie liczą na to, że ludzie ze studiami czy konkretnymi "umysłowymi" zawodami dadzą się zaprząc do przerzucania 20-kilogramowych worków z cebulą (to w chłodni robiła moja ciotka - zrezygnowała po tygodniu).

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez gagatu

Jutro wielka impreza na wątku, jest Światowy Dzień Narzekania, coś w sam raz dla nas

my to już chyba zaczęłyśmy świętować przed czasem

[babydelfi]

ta szopka to dla mnie , coś podobnego chcę zrobić

Basia straszne, przerażające to co piszesz , jak tak można?
takich lekarzy to tylko


Aga dzięki za namiary , ale na Piastowskie to dla mnie za daleko by tak dojeżdżać
jak jest z logopedią i refundacją nie mam pojęcia , a Filip ma 30-minutowe te spotkania


Jeśli chodzi o pracę, to moja koleżanka złożyła ostatnio CV do pracy i zadzwonili do niej i zaprosili na rozmowę. Rozmowa ponoć przebiegła całkiem, całkiem. Następnego dnia dostała telefon i usłyszała, że bardzo dobrze jej poszło, ale zatrudnili kogoś innego. kilka dni później dowiedziała się od znajomej tam pracującej, że od początku było wiadomo kogo zatrudnią, ale wszystko musiało odbyć się zgodnie z przepisami i zaprosili ją na rozmowę tylko pro forma i by dowiedzieć się ile umie. Taka szara rzeczywistość.


oglądam "Smerfy" i drutuję komin dla Asi, z tydzień mi chyba zejdzie

[gagatu]

Ja to w sumie wykształcenia jakieś super życiowego nie mam, bo po mojej politologii to takie niewiadomoco. Co prawda na każdym etapie miałam inną specjalność, ale nauczycielskiej nie chcę praktykować, a administracja europejska w Pile nie jest przydatna (tzn. jest tu np. oddział WARP-u, ale odkąd studia skończyłam to tam nikogo nie rekrutowali ). No ale jak patrzę na oferty pod kątem doświadczenia, to naprawdę widzę takie, na których wiem, że bym sobie dobrze poradziła. Np. była oferta pracy w firmie kurierskiej, do obsługi klientów, w sensie przyjmowania przesyłek, ogólna obsługa biura, plus rozliczanie kurierów. Jeszcze podkreślali, że mile widziany kurs kasjera złotowego (mam) i doświadczenie w pracy z kasą (nosz kurna prawie codziennie liczę ładne tysiące), no i , zero odzewu. Takich ofert, gdzie naprawdę 90% wymagań spełniam, było sporo, wysyłałam CV i nic

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

Wiecie, na jakie stanowisko ja bym się najlepiej nadawała? Na asystentkę informatyka gdzieś na jakimś helpdescu w większej firmie. Przeszłabym po biurach i by miał roboty na cały tydzień z naprawą sprzętu Dziś w pracy mój TŻ te kompy przekładał, jeszcze na telefonie z informatykiem z cinkciarza. I np. jak musiał zresetować po jakiejś instalce, to nawet okienek nie wyłączał, tylko start-wyłącz i mu w 5 sekund się komp wyłączył. A ja na koniec dnia wszystko ładnie po kolei powyłączałam, neta rozłączyłam (nigdy mi się nie wyłączył komp bez tego, jak nieraz zapomniałam, się "upomniało" o rozłączenie), start-wyłącz i po 5 minutach niebieskiego ekranu wyłączyłam zasilanie, no bo ile miałam tam czekać

[babydelfi]

kładę się spać,

mam nadzieję, że dzisiejsza noc będzie spokojniejsza i lepiej się wyśpię


dobranoc

[gagatu]

To ja chyba też pójdę, co tak mam sama siedzieć i narzekać, że nikogo nie ma?

[kalina1984]

Mówicie że dzisiaj dzień narzekania Zastanówmy się od czego mam zacząć, no więc po pierwsze przychodzę na wątek o godzinie 8 a tu jeszcze żadna kawy nie zostawiła, po drugie u mnie znowu nie grzeją także cudowny dzień się zaczyna.
Po trzecie mam taki zapał do pracy że aż strach.

Co do znalezienia pracy to ja się wolę nie wypowiadać bo gdyby nie to że kilka razy przychodziłam tu pomagać charytatywnie i gdyby nie numer jaki pani wywinęła to pewnie dzisiaj zbierałabym jabłuszka w Anglii i cieszyła że już niedługo wracam do domu. Jakieś plusy tego były bo przynajmniej miałam więcej kasy.
A CV to chyba z 500 wysłałam z czego może kilka rozmów zaliczyłam, niektóre kilkuetapowe i

[aga__tka]

Napisane przez gagatu

Ja to w sumie wykształcenia jakieś super życiowego nie mam, bo po mojej politologii to takie niewiadomoco. Co prawda na każdym etapie miałam inną specjalność, ale nauczycielskiej nie chcę praktykować, a administracja europejska w Pile nie jest przydatna (tzn. jest tu np. oddział WARP-u, ale odkąd studia skończyłam to tam nikogo nie rekrutowali ). No ale jak patrzę na oferty pod kątem doświadczenia, to naprawdę widzę takie, na których wiem, że bym sobie dobrze poradziła. Np. była oferta pracy w firmie kurierskiej, do obsługi klientów, w sensie przyjmowania przesyłek, ogólna obsługa biura, plus rozliczanie kurierów. Jeszcze podkreślali, że mile widziany kurs kasjera złotowego (mam) i doświadczenie w pracy z kasą (nosz kurna prawie codziennie liczę ładne tysiące), no i , zero odzewu. Takich ofert, gdzie naprawdę 90% wymagań spełniam, było sporo, wysyłałam CV i nic

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

Wiecie, na jakie stanowisko ja bym się najlepiej nadawała? Na asystentkę informatyka gdzieś na jakimś helpdescu w większej firmie. Przeszłabym po biurach i by miał roboty na cały tydzień z naprawą sprzętu Dziś w pracy mój TŻ te kompy przekładał, jeszcze na telefonie z informatykiem z cinkciarza. I np. jak musiał zresetować po jakiejś instalce, to nawet okienek nie wyłączał, tylko start-wyłącz i mu w 5 sekund się komp wyłączył. A ja na koniec dnia wszystko ładnie po kolei powyłączałam, neta rozłączyłam (nigdy mi się nie wyłączył komp bez tego, jak nieraz zapomniałam, się "upomniało" o rozłączenie), start-wyłącz i po 5 minutach niebieskiego ekranu wyłączyłam zasilanie, no bo ile miałam tam czekać

no to masz zdolności...

ja Wam powiem tylko tyle, że na takie stanowiska jak piszesz, to się naprawdę dużo ludzi zgłasza... nie wiem jak w Pile, ale w Poznaniu mój brat szukał swego czasu kogoś do "biura" i mimo że napisał że minimalna krajowa a wymagania miał też nie jakieś bardzo minimalne, bo chciał żeby ten ktoś był w stanie najprostsze czynności informatyczne też w razie czego wykonać to i tak miał chyba ok 100 ofert do przejrzenia, trochę odrzucił na starcie, ale z reszty nie wynikało żeby nie spełniały wymagań (choć nie wiadomo jak w rzeczywistości bo często ludzie przekłamują trochę - umieją napisać w wordzie kilka zdań, więc piszą że znają dobrze), to na chybił trafił wybrał kogo zaprosić na rozmowy, więc może po prostu nie masz szczęścia?
z kolei koleżanka mi kiedyś mówiła o stanowisku na sekretarkę w większej firmie to 600 ofert dostali (i jak z tego wybrać??) - wszystkie bez zdjęcia mielili od razu w niszczarkę, bo i tak by nie mieli jak wszystkich zanalizować, więc jak tylko jakiś brak był (choćby nieładne CV) to wywalali - zakładali że Pani na tym stanowisku musi umieć napisać pismo, porządne więc nieporządne CV ją skreślało...
u mnie w pracy szukali na stanowisko sekretarki na zastępstwo i też bardzo dużo osób aplikowało, a wymagana była biegła znajomość angielskiego i umiejętność pisania umów itp. w tym języku...

[cocci]

Hej

Jeśli narzekać to mam jedno do powiedzenia: w pracy siedzę

A resztę potem sklikam z domu

[jola2243]

Dzień dobry
to i ja ponarzekam- u mnie leje od rana pogoda depresyjna bardzo

[babydelfi]

dobry

to ja dla odmiany narzekać nie będę

słońce świeci, deszcz pada, na niebie tęcza, czy trzeba czegoś więcej

poza tym dzisiejsza noc przespana, młoda już wychodzi na prostą ze swoim kaszlem

wstawiłam już pierwsze pranie a cała reszta w kolejce , czy to sie kiedyś skończy

[gagatu]

dobry

To dziś tylko narzekamy?

No to trzeba było wstać i przyjść do pracy, w której pięknie od rana muzyczka napierdziela, brzuch mnie boli, bo w nocy dostałam @, a co za tym idzie średnio się wsypałam, bo budziłam się kilka razy

Aga, no ja za bardzo nie wiem, jakie jest u mnie zainteresowanie ofertami, na które ja odpowiadam, czasami tylko na podstawie wyświetleń oferty mogę się czegoś domyślać, ale samo wyświetlenie nie jest równoznaczne z wysłaniem aplikacji. Niestety wiele razy już słyszałam, że bez protekcji to marne szanse na zdobycie pracy

[aga__tka]

Napisane przez gagatu

dobry

To dziś tylko narzekamy?

No to trzeba było wstać i przyjść do pracy, w której pięknie od rana muzyczka napierdziela, brzuch mnie boli, bo w nocy dostałam @, a co za tym idzie średnio się wsypałam, bo budziłam się kilka razy

Aga, no ja za bardzo nie wiem, jakie jest u mnie zainteresowanie ofertami, na które ja odpowiadam, czasami tylko na podstawie wyświetleń oferty mogę się czegoś domyślać, ale samo wyświetlenie nie jest równoznaczne z wysłaniem aplikacji. Niestety wiele razy już słyszałam, że bez protekcji to marne szanse na zdobycie pracy

Nie, to nie tak:
TYLKO DZIŚ narzekamy
więc macie ostatnią szansę, bo zostało już tylko 13,5h na narzekanie... potem trzeba przestać

[kalina1984]

Że mi zimno to chyba wiecie, mimo, że na zewnątrz ciepło i piękne słońce świeci
Zaraz chyba sobie herbatkę zrobię bo nie mam jak rąk zagrzać.

W szukaniu pracy to najgorsze jest właśnie to doświadczenie, no bo gdzie je zdobyć ja się pytam Chyba że się pójdzie do firmy i powie że chce mieć bezpłatne praktyki.

[little_ola]

Napisane przez aga__tka

wszystkie bez zdjęcia mielili od razu w niszczarkę, bo i tak by nie mieli jak wszystkich zanalizować, więc jak tylko jakiś brak był (choćby nieładne CV) to wywalali - zakładali że Pani na tym stanowisku musi umieć napisać pismo, porządne więc nieporządne CV ją skreślało...

Bry!
U nas nie mozna wymagac zdjecia, stanu cywilnego na CV :/
To bylaby dyskryminacja :P

[gagatu]

Napisane przez kalina1984

W szukaniu pracy to najgorsze jest właśnie to doświadczenie, no bo gdzie je zdobyć ja się pytam Chyba że się pójdzie do firmy i powie że chce mieć bezpłatne praktyki.

A za co żyć wtedy? I jeszcze trzeba trafić do firmy, gdzie jest szansa na późniejsze zatrudnienie. Bo z "dziękuję" i papierka o odbyciu praktyk nikt zupy nie ugotuje

[aga__tka]

Napisane przez little_ola

Bry!
U nas nie mozna wymagac zdjecia, stanu cywilnego na CV :/
To bylaby dyskryminacja :P

wydaje mi się że u nas też nie można...
ale jak dostajesz 600 ofert to przecież możesz zastosować dowolny klucz odrzucenia początkowego...

[kalina1984]

Teraz to nigdzie nie można być pewnym że Cię zatrudnią nawet po stażu, każdy kombinuje jak może, gdyby nie zabijające ZUSy to może jakoś inaczej by było.

[agnes99]

dzieńdobrek... a nie nie trafiłam kiepski dzień, ojojoj... jak marudzić to na całego

to zaczynam marudzić, wstać dziś musiałam o 5 - masakra, dziecko nie chciało się rano ubrać (jak nic nudystką będzie), z 15 min się z mała po mieszkaniu ganiałam, w pracy kibluję od 7... a roboty mam po kokardę, a szef mi do tego kazał wspomóc kolegę, bo się nie wyrabia... szkoda tylko, że się nie zapytał jak sama jestem obłożona
chyba muszę się umówić z derekcją na szczerą rozmowę, bo dłużej tak nie może być, że wszystkim pomagam, a jak mi sie porobią zaległości to sama z nimi zostaję

[kalina1984]

Wiecie co, wysyłałam w poniedziałek przed praca polecony i do tej pory nie dotarł, mam tylko datę nadania w śledzeniu i tyle. To już jest przegięcie żeby tyle dni szedł list polecony.
Dzisiaj idę na pocztę to przy okazji się zapytam gdzie zaginął

[jola2243]

Basiu, jak to gdzie, w Komornikach jak zwykle