|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#4741 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Iszko, nie chcesz posłuchać audiobooka w między czasie?
Ja w ten sposób połknęłam "Zjedz tę żabę" ![]() Cytat:
Co do długich list, to w sumie i u mnie też się nie sprawdzają. Ale kilka miesięcy temu zrobiłam sobie takie mapy projektów. Jeden projekt na jednej kartce - według techniki map myśli. I teraz wertuję sobie te mapy, z map wybieram jakieś odnogi - czyli cele cząstkowe. Na mnie to działa, a projekty jakoś się "wchłaniają". |
|
|
|
|
#4742 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Ja się gubiłam w drobiazgach w tych mapach. Przygniata mnie ilość rzeczy i niewiedza co jest ważne a co mniej.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
#4743 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Właśnie wypożyczyłam (w końcu!) Ty jako swój największy wróg. Ciekawa jestem zawartości, bo widziałam, że macie do niej pozytywny stosunek. Edytowane przez zanini Czas edycji: 2014-10-10 o 09:39 |
|
|
|
|
#4744 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Właśnie ten schemat "szwajcarskiego sera" (to ze Zjedz tę żabę) ostatnio do mnie przemawia. Podgryzam sobie w dowolnym porządku (o ile tak się da), kierując się zasadą przyjemności lub ciekawości, i jakoś się zjada po trochu oczywiście, nie zawsze i nie wszystko
|
|
|
|
|
#4745 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Zerknij sobie w google na przykładowe mapy myśli. |
|
|
|
|
#4746 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Znalazłam! Mam, poczytam przez weekend. Dzięki. Edytowane przez zanini Czas edycji: 2014-10-10 o 15:16 |
|
|
|
|
#4747 |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Moja podzielność uwagi niestety umarła i konsekwentnie odmawia zmartwychwstania.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
#4748 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
|
|
|
|
|
#4749 | |
|
DOMator
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 147
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Dobrze, że o nim przypominasz, bo technikę mappingu znam jeszcze ze studiów. Co ciekawe nie kończyłam żadnej psychologii czy czegoś podobnego, ale na jednym z przedmiotów mieliśmy techniki twórczego myślenia. Regularnie przekonuję się o tym, że heurystyka i prakseologia jako przedmioty przydają mi się w życiu częściej, niż niektóre stricte kierunkowe wykłady przeładowane teorią. Od czasu tych zajęć co prawda nie robię typowych map myśli, ale jeszcze bardziej chaotycznie notuję. Pełno u mnie strzałek, dopisków i pozornego bałaganu. Po przestawieniu się na takie myślenie trudniej jest prowadzić notatki liniowo, tak jak w szkolnym zeszycie. Ja już automatycznie zaczynam od jednego hasła, a po chwili mam wokół pełno dopisków.
__________________
http://elfickizakatek.wordpress.com |
|
|
|
|
#4750 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
) nie przestaje mnie zadziwiać .... Zapytałabym o nazwę zajęć z tak wspaniałą lekturą ale ... chyba się boję odpowiedzi![]() W sumie nie chodzi o książkę (nie czytałam, poradników unikam bo po efekcie wow w czasie lektury pogłębiają tylko frustrację że nie potrafię tych mądrości zrealizować) ale jakby nie widzę związku Na studiach powinno być w miarę konkretnie, wiedza etc (pomijając humanistykę) ew jakiś "odchamiacz" (przepraszam za pejoratywne określenie - tak to określali moi "techniczni" współmieszkańcy z akademika ) na poziomie w stylu Platona czy historii architektury (przykład 1. z polibudy, p.2 z farmacji ... No nie wiem ...Jedno jest pewne - podeszłabym do tego podobnie i raczej negatywnie - zmuszanie odgórne kogoś by przeczytał książkę która ma go "uzdrowić" raczej nie ma szans powodzenia... we mnie przynajmniej budziłoby niechęć. Cytat:
![]() Mimi ja u siebie zauważyłam że w ciąży bardzo mocno na mnie wpływają "negatywne" książki (filmy zreszt - jakby bardziej przeżywam to co spotyka bohaterów, śni mi się to po nocy itd I dlatego przerzuciłam się na fantastykę - potwory i czarownicy mogą się zarzynać ile wlezie - ale o śmierci psa czytam ze łzami w oczach ( o powieści z wątkiem obozowym nie wspomnę - bo trauma trwała parę dni)... Ostatnio czytam z polecenia męża Pana Lodowego Ogrodu Grzędowicza - i to właśnie taka sympatyczna fantastyka - nie głupia, z wartką akcją , dobrze napisana i wciągająca ![]() Harry'ego planuję przeczytać - ale po angielsku - jak łatwo się domyślić zbieram się (czytałam kiedyś tylko pierwszą część) Tymczasem wrzuciłam na luz i odpoczywam ... W sumie ten tydzień i tak był niezły
|
||
|
|
|
#4751 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ---------- Cytat:
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
||
|
|
|
#4752 | |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Nie kopnął mnie jeszcze zaszczyt bycia na tym wykładzie, ale z opowieści i sylabusa wynika, że chodzi o porozumienie w zespole projektowym i z inwestorem. W sumie ta żaba to taki akcent bardziej humorystyczny w kontekście forum, ale bardziej przeraziły mnie pozycje w stylu "Sztuka podstępu" Kevina Mitnicka i inne o psychomanipulacji i wywieraniu wpływu. Ale mój osobisty ranking na najdziwniejszy przedmiot wygrywa i tak Architektura mody i projektowanie kiecek inspirowanych budynkami. ![]() Mi w sumie nie przeszkadza, ale skupiając się na podstawowej czynności zupełnie nie rejestruję tego, co leci w tle.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
|
#4753 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 1 613
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cześc
dawno nie pisałam jesień mnie dopadła a wraz z nią dół jak rów mariański, choroba i zapieprz w pracy i nadal odkładam wszystko co sie da... Pozdrawiam Was wszystkie ciepło |
|
|
|
#4754 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Patri mnie też reklamy potrafia wzruszyć - aczkolwiek oglądam mega rzadko więc i okazji nie ma .... Potrafię też śnić o przykrych sytuacjach i budzić się z płaczem
Emocjonalne szaleństwo Iszka hmmm no to już wiemy ze komunikacja może oznaczać manipulację ![]() Deszczowa sobota
|
|
|
|
#4755 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
|
|
|
|
#4756 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
o matko, tej emocjonalnej huśtawki w ciąży nie zapomnę. wzruszało mnie wszytsko, głupie filmy, reklamy, a po porodzie baby blues. ryczałam przez 3 tyg codziennie od 16 do 20... no nie cały czas, bo sie hamowałam przy dziecku, ale cały czas czułam rozpacz, zawsze popołudniu.
|
|
|
|
#4757 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
tak tak.... każdy się domyśla co ja robię teraz.. pisałam wam (w czwartek chyba) że musze do poniedziałku napisać 2 akapity, jest niedzielne popołudnie i właśnie sie delikatnie zabieram za pracę.. w międzyczasie obczajając forum itd... a i tak mam bardzo mało czasu.
![]() jkfnhvohj5089tu580gu[5ghdo[g[e58uy0=3gdofnv;xfgnhep45o tuodrghj |
|
|
|
#4758 |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Xanax też nieźle działa.
I jak Ci idzie? Ja też powinnam zabrać się do pracy...
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
#4759 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
isza - hahaha no to prawda, ale chyba nie o to nam chodzi?
![]() no idzie mi do du.py. no ale to nie nowość. powinnam iść spac aby mieć siłę funkcjonowac jutro... ale oczywiście odkładałam pracę ile sie dało i jeszcze bym troche najchetniej odłożyła. |
|
|
|
#4760 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cześć Dziewczyny, mogę do Was dołączyć?
Nie mogę spać i zaczęłam po raz kolejny rozmyślać nad swoim życiem i jak zawsze doszłam do wniosku, że je marnuję. Ciągle odkładanie wszystkiego na później, zaczynanie mnóstwa książek i niekończenie ich, marnowanie czasu na głupoty, spędzanie całego dnia z laptopem na przeglądaniu niepotrzebnych mi rzeczy i oglądaniu głupich seriali doprowadziły do sytuacji, w której a) nie lubię swojego życia, b) nie lubię siebie, c) mam poczucie, że się nie rozwijam, a to wszystko wpędza mnie w stany depresyjne. Nie macie pojęcia, ile miałam pomysłów na siebie. Siłownia, czytanie ambitnych książek, oglądanie filmów z list tych najlepszych, zdrowe jedzenie, rozwijanie się (nauka angielskiego, robienia na drutach, układanie puzzli, pisanie bloga, oglądanie seriali i czytanie książek w oryginale), rower codziennie w wakacje, wolontariat, au pair w wakacje, zwiedzanie Polski. A jak kończyłam zawsze? Z laptopem - w łóżku i z paczką czipsów. Niedobrze mi na samą myśl o sobie. Nie da się już chyba policzyć, ile razy próbowałam chociażby zacząć regularne ćwiczenia, regularną pielęgnację włosów, regularne branie suplementów, regularną naukę. Zawsze kończy się tak samo, czego mam dość. Ćwiczenia kończyły się zazwyczaj po zmierzeniu się ze wszystkich stron i kilku dniach z Jillian, pielęgnacja była uznawana za bezsensowną, bo przecież z cienkich włosów pięknej czupryny nie zrobię, a na naukę zawsze było 'jeszcze dużo czasu'. Obecnie jestem po raz drugi na drugim roku lekarskiego - poległam w walce z biochemią, którą muszę teraz poprawiać. Uznałam, że nie ma tego złego i wykorzystam ten rok na inną walkę ;-) - walkę o siebie, bo doszłam do etapu, w którym na samą myśl o tym, jaka jestem i jakie jest moje życie, chce mi się płakać. Chcę się zmienić, ale chyba nie wiem jak. Chciałabym wreszcie móc powiedzieć sobie (!!), że czuję się przynajmniej w minimalnym stopniu piękna, mądra i spełniona ;-). 1. Intuicyjnie czuję, że pierwszym krokiem powinno być wyznaczenie sobie konkretnej ilości czasu, którą dziennie mogę spędzić przed laptopem. Obecnie, przez to, że tego czasu mam mnóstwo, pokusa jest ogromna. 2. Poza tym chcę zadbać o swoje zdrowie - odpuszczę siłownię jako taką (roku temu chodziłam trochę, ale sama nie wiedziałam jak i co ćwiczyć) i zacznę chodzić na zajęcia fitness (znalazłam blisko siebie siłownię, która ma duży wybór ciekawych zajęć). Poza tym oduczę się ciągłego podjadania świństw. 3. Szukam kursu angielskiego. Wiem, że mogłabym naprawdę dobrze mowić w tym języku, a obecnie mam wrażenie, że zmarnowałam wiele lat nauki. 4. Wyznaczę sobie 30-60 minut dziennie na czytanie. 5. Obecnie pokusa leżenia do 10 jest ogromna, ale postaram się wstawać od razu po obudzeniu się. 6. No i moja piętą Achillesowa, wrzód na tyłku i największa bolączką. Biochemia!! Odpycha mnie na sam widok pomarańczowej książki. Wzory śnią mi się po nocach. Chyba już sama sobie wmówiłam, że to jest ponad moje siły i w życiu się tego nie nauczę. Nie potrafię się skupić. Muszę na nowo nauczyć się uczyć. (Myślałam o kursie szybkiego czytania i technik pamięciowych) Kupiłam sobie ładny, mały kalendarzyk i chcę tam codziennie wpisywać, co zrobiłam, żeby iść do przodu, a nie stać w miejscu. Moim problem jest też to, że jak postanawiam coś w sobie zmienić, to próbuję zmienić wszystko, a wtedy jeszcze łatwiej o porażkę. Przepraszam za długi post, ale to też "dokumentacja" dla mnie ;-). Edytowane przez zetuzetia Czas edycji: 2014-10-13 o 03:54 |
|
|
|
#4761 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
hahaha Isza.
Zgadzam się z Tobą MimiKuku, że niepokój zmniejsza zabranie się do tego co jest do zrobienia. Zetuzetia, postanowienia masz ogromne. W sumie u mnie jest jak u Ciebie, tyle że nic nie siedzi mi szkolnego na głowie, oprócz rachunkowości przy której codziennie po trochu sobie siedzę. Biochemii też bym się chętnie pouczyła. Książek zaczynam naraz za wiele, potem uda mi się skończyć jedną, a tamte znów muszę zaczynać od początku bo nie pamiętam o czym czytałam. Co mi przypomniało, że pożyczyłam książki od Elle No ale dość o mnie. Nie nadrabiaj czasem wątku, bo to zeżre Twój cenny czas. I przytoczę to co pisała niedawno Emi i mi też odwróciło to podejście do rzeczy. Najpierw wyznacz sobie przyjemność, którą sobie podarujesz w ciągu dnia. Dla mnie to czytanie Feynmana. Wiem, że wieczorem czeka mnie porcja ciekawej literatury i myśl o tym dodaje mi skrzydeł. Powodzenia Ci życzę, trzymam kciuki! Melduj jak idzie zmienianie siebie!
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2014-10-13 o 12:28 |
|
|
|
#4762 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Pracę, którą miałam zrobić na dziś, właśnie skończyłam. nie jestem zadowolona, bo jest zrobiona trochę po łebkach, ale nie dam rady więcej w tej chwili. Wczoraj wieczorem największa motywacja było dla mnie pomyślenie, ż ejak dzis to zrobię to jutro będę mogła sie obijać i oglądać masterchefa
swoja drogą oglądam amerykańskiego - jest super amerykanie są śmieszni, i język sobie przypominam i uczę sie nowych słów. MUSZĘ SIĘ JAKOŚ OGARNĄĆ Z TĄ PRACĄ. cel na ten tydzień: przed piątkiem przeczytać jeden artykuł - długi i skomplikowany - i go zrozumieć - in inglisz afkors. zetuzetia - witaj. po pierwsze ważne że chcesz cos zmienić. kilka rzeczy, które mi pomogło: 1. przestałam sie obwiniac o wszystko i przezywać przeszłość - co mogłam kiedys robic godzinami - ulubione zajecie.. nastawić sie pozytywnie. mamy jedno życie, trzeba wrzucić na luz. 2. wybaczyłam sobie to co było 3. przeczytałam książkę nawyk samodyscypliny, która mi pomogła. moje rady 1. zmiany wprowadzaj powoli, i nie załamuj się że coś ci czasem nie wyjdzie. to normalne - zawsze mamy gorsze dni. ważne aby szybko zacząć od nowa. a nie po pół roku.. 2. wyłącz neta. drastyczne ale skuteczne. masz rację ogranicz czas. nie dawno nie miałam neta przez pół dnia.. i sobie uświadomiłam ile ja czasu spędzam przed tym kompem bezproduktywnie.. i ile ja rzeczy ogarnęłam w tym czasie... ulalalato tak na szybko. i biochemia jest super!!!!! jak to wszystko działa na poziomie cząsteczkowym. rewelka. książkę Stryera mam, trochę ją czytałam - nie wiem czy z niej sie uczysz?? jest napisana przystępnie, także spokojnie, powoli, daj sobie czas na naukę i zrozumienie. jak nie rozumiesz jakiegoś pojęcia wrzuć w gugla i juz
|
|
|
|
#4763 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Rozważałam właśnie wyłączanie Internetu w ciągu dnia (na komórce też). A co do biochemii - według mnie to jest bardzo ciekawy przedmiot, tyle, że obowiązujący podręcznik na podstawie którego układane są seminaria i egzamin, jest według mnie gniotem napisanym przez jakiegoś pijanego naukowca, nie jestem w stanie niczego z tego zrozumieć. Dlatego chcę kupić coś przystępnie napisanego (właśnie o Stryerze myślałam ;-) ), a ewentualne braki uzupełniać Harperem ;-). Tytuł książki o samodyscyplinie notuję .Dzisiaj dałam sobie ostatni dzień na 'lenistwo', ale tylko dlatego, że pol nocy nie spałam i dopiero teraz wracam do żywych, a za kilka godzin wyjeżdżam z domu i cały dzień mam rozwalony. Miłego i produktywnego dnia dziewczyny |
|
|
|
|
#4764 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 384
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Znalazłam właśnie: http://www.exitdoor.pl/rozwoj-osobis...-zycia-lepsze/
Niektóre przydatne i do wcielenia w życie
|
|
|
|
#4765 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
#4766 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 534
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Potrzebuje mocnego kopa w tylek.
Witajcie... Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
#4767 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 441
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Moje drogie ulubione Forumowiczki
![]() Czy ktoś miałby ochotę poświęcić 5 minut na rzut okiem na moje zaproszenie i ewentualnie zaproponować jakieś zmiany? ![]() Sprawa dotyczy mojego życia zawodowego - na te parę zdań straciłam już zbyt wiele godzin analizując po kolei każdą literkę, a i tak mam wrażenie, że to się nie nadaje do wysłania do "wyższej instancji"
__________________
“the problem with the world is that the intelligent people are full of doubts while the stupid ones are full of confidence” Mój blog minimalistyczno - modowy |
|
|
|
#4768 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Dziewczyny, zapisałam się dzisiaj wstępnie na kurs szybkiego czytania i technik pamięciowych, do środy Pani ma do mnie oddzwonić, żeby uzgodnić dokładny termin. Poza tym dzisiaj idę na wizytę u trychologa, może dowiem się, skąd takie wzmożone wypadanie włosów u mnie (bo przypuszczam, że nie tylko jesień jest w tym przypadku powodem). |
|
|
|
|
#4769 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Hmmm musiałam sprawdzić czym się zajmuje trycholog (początkowo jedyne skojarzenie - fonetyczne- to ze strychniną
Człowiek się uczy całe życie .... Ja też uważam że zabranie się za rzeczy do zrobienia zmniejsza niepokój - ale ta wiedza (poparta doświadczeniem) ani nie ułatwia mi zabrania się do "ulubionych" czynności ani wytrwania w nich. Zetuzetia absolutnie nie jestem osobą która sobie radzi z podobnymi sytuacjami ale bazując na własnych doświadczeniach (negatywnych) - zaczęłabym od wyznaczenia ilości czasu jaki przeznaczasz na biochemię (bo w końcu jest to twój priorytet prawda?) i realizowania tego limitu codziennie Przynajmniej tak wynika z mojej, już dwuletniej walki z osobistym potworem. Walki którą do tej pory przegrywam (choć jakby mniej zdecydowanie ostatnio) - więc nie warto powtarzać moich błędów. Plus - to co zawsze tu pada - nie warto porywać się z motyką na słońce .... Ustal że w tym tygodniu np na godzinę siadasz do tej książki , która cię obowiązuje - nawet jak nic nie rozumiesz to nie ma siły żebyś po godzinie patrzenia w to czegoś nie przyswoiła Choćby z nudów ![]() Tymczasem kończę moja przydługą przerwę (też powinnam odciąć neta ) i wracam do pracy |
|
|
|
#4770 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Witam nowe dziewczyny
Cytat:
Ale ja audiobooków słucham wyłącznie idąc gdzieś - wtedy mogę się skupić, bo i tak nie robię nic absorbującego ![]() Cytat:
Mnie czasem reklamy czy inne głupie filmiki wzruszają...a w ciąży nie jestem Chyba coś ze mną nie tak ![]() Cytat:
Za to ten artykuł polecam - jestem pewna, że którą z Was go tu wklejała (Isza?), zapisałam go sobie w zakładkach na później i przeczytałam dopiero wczoraj...naprawdę dość dobre podejście do kwestii "życiowego celu" http://markmanson.net/life-purpose Cytat:
__________________
Edytowane przez bura kocurka Czas edycji: 2014-10-13 o 14:55 |
||||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:14.












Dobrze, że o nim przypominasz, bo technikę mappingu znam jeszcze ze studiów. Co ciekawe nie kończyłam żadnej psychologii czy czegoś podobnego, ale na jednym z przedmiotów mieliśmy techniki twórczego myślenia.
... No nie wiem ...



Ale mój osobisty ranking na najdziwniejszy przedmiot wygrywa i tak Architektura mody i projektowanie kiecek inspirowanych budynkami.
i nadal odkładam wszystko co sie da...
I jak Ci idzie? Ja też powinnam zabrać się do pracy...


