![]() |
#121 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 18
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Działo się to na tyle stopniowo ze najwidoczniej się do tego przyzwyczaiłam i jakkolwiek głupio to nie brzmi poprostu ślepo byłam zakochana wierzyłam w to ze to się zmieni... to co dziś tu przeczytałam otworzyło mi oczy. W tej całej sytuacji niestety wykazalam się naiwnością. .. chociaż pewnie gdybym była po Waszej stronie też bym to sobie powiedziała co powiedziałyscie mi wy. Łatwiej jest widzieć takie rzeczy gdy się jest bezstronnym. Jest mi trudno bo go nadal kocham ale jestem świadoma ze nie powinni tak być i ze w przyszłości nie byłabym szczęśliwa i on w efekcie tez. Zmiany zacznę od szczerej rozmowy i od bodźca powiem w weekend ze nie mam np na bilet sprawdzę jego reakcje jeśli nic się nie zmieni, odejdę.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
![]() I w sumie w tym co dopisuje to siebie tez stawia w nienajlepszym swietle. Bo sie okazuje, ze nie jezdzi do niego 3 lata biedulka, ze byl i Sylwester i kwiaty i w ogole wczesniej pisala cos o wyjazdach. A moze to on zobaczyl jaka ona jest interesowna, chciala wiecej i wiecej i on sie zaczal bronic? Kto to wie. Moze gorzej zarabia? Wiesz co prownywanie faceta ktory, byc moze, broni swojego majatku, do zlodzieja nie jest trafne. W ogole jakim skapcem by nie byl facet autorki to i tak nietrafione porownanie. Praktycznie jedyne do czego moglabym sie przyczepic "po calosci" to jest branie forsy od rodzicow.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 | |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
+ całkowity brak wstydu kiedy te "brudne pieniądze" z radością od niej przyjmował ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
![]() ![]() ---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:49 ---------- Ha, no właśnie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
poprostu chcialam jej uswiadomic ze w tym mieszkaniu nigdy nie bedzie sie czula jak u siebie i ze bedzie tam ladowac kase(bo nie wierze ze bedzie zyc jak rumun bez garnkow albo lepszej sofy ktora kupi pewnego dnia za swoje pieniadze bo szanowny pan wlasciciel bedzie twierdzil ze jemu lepsza nie potrzebna)i wrazie rozwodu zostanie z niczym ewentualnie z polowa za zuzyta pralke,sofe i telewizor. nigdy nie poszlabym na taki uklad,jest to ladowanie kasy bez sensu zamiast zadbac o wlasny interes. gdybym byla w takiej sytuacji ze moj partner ma mieszkanie to bym wolala zeby je sprzedal i zebysmy kupili jakies inne na wspolny kredyt a wrazie rozstania on dostalby swoj wklad a reszte bysmy podzielili sa ludzie ktorym to nie przeszkadza ze laduja w czyjes i nigdy nic nie beda mieli ja juz cos takiego przeszlam i wyszlam po latach z niczym a ile wladowalam w jego mieszkanie to glowa mala.nigdy nie popelnilabym juz tego bledu. z partnerem z takim nastawieniem do pieniedzy ktory zarabia 12 tys a bierze od rodzicow do niczego dobrego sie w zyciu nie dojdzie i nie ma co liczyc na uczciwy podzial majatku po rozstaniu |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;48651050]
(...) z partnerem z takim nastawieniem do pieniedzy ktory zarabia 12 tys a bierze od rodzicow do niczego dobrego sie w zyciu nie dojdzie i nie ma co liczyc na uczciwy podzial majatku po rozstaniu[/QUOTE] Dokładnie. Jeszcze jej wystawi rachunek za nocowanie i co będzie? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#128 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
inna sprawa, że jak na faceta, który się dorobił ciężką pracą to jakoś łatwo mu przychodzi wyciąganie kasy od rodziców na emeryturze (sic!) Cytat:
![]() Cytat:
ja tam byłam z moim TZ ja oboje nie zarabiliśmy nic, jak oboje zarabialiśmy po 3zł/h i jak zaczęliśmy zarabiać lepiej, byłam z nim jak był bezrobotny i jak ja była bezrobotna... kasa nigdy nie była problemem - właściwie nawet specjalnie o tym nie rozmawialiśmy no ale my mamy do tego podobne podejście i to podejście nie wynika z zamożności czy też jej braku u żadnego z nas (podobnie jak nie wynika u autorki - to nie chodzi o to czy on zarabia 12k cz 2k tylko jak ją traktuje jako partnerkę co bardzo dobrze widać akurat na przykładzie tej nieszczęsnej kasy) [1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4864972 0]a może po prostu znajdzie sobie kobietę co będzie zarabiała tyle samo co on? ![]() dlaczego zakładasz, że wszystkie kobiety zarabiają 2000zł? ![]() nawet tutaj na wizażu jest sporo kobiet nie mających wspólnych pieniędzy z mężem[/QUOTE] taa - myślisz, że tak tanio pójdzie wyrwać kobietę zarabia 12k ![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
a inna sprawa - to myślę, że Twoja postawa tez ma dwie strony no bo dołożyć się do dojazdów (szczerze raczej bym wolała, żeby ona czasem wpadał do mnie a ja czasem do niego - koszty by się rozłożyły) to ok ale już faktycznie te teksty o zabieraniu na zakupy czy przykład wyżej (znalazłam ofertę sylwestra za 1k a on nie chcę zapłacić całości...) to już tak są trochę poniżej mojej godności bo wiesz - gdyby to on wymyślał rozrywki za grubą kasę i dziwił się, że się nie dokładasz to faktycznie dziwna sprawa no ale jak Ty wynajdujesz rzeczy na które Cię nie stać a potem się dziwisz, że on Ci ich nie stawia to już tak trochę nie bardzo, co? no bo tak serio przy 2k zarobku chyba można 500zł na rok na sylwestra uskładać... ale właściwie jak pisałam to wszystko nic skoro na wspólne życie macie inne poglądy
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
Edytowane przez eyo Czas edycji: 2014-10-23 o 22:56 |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 |
Erudycja
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 11 476
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Nie wyobrażam sobie zęby mój mąż który zarabia dwukrotnie (albo i więcej) niż ja, mówił ze na wszystko składany się po pół... No ludzie, gdzie tu miłość, wspólne życie, partnerstwo? Odkąd pamiętam mamy wspólne pieniądze niezależnie kto ile zarobił. Przynosimy pensje do domu i cala pula jest do naszej dyspozycji. Chociaż to bardziej ja trzymam kasę, mój mąż jest dość rozrzutny :-D ale chociaż świadomy, że ja więcej oszczędze i nie wydam na pierdoły. Dziwię się że jeszcze z nim jesteś.
__________________
Alicja ❤ Ur.28.09.2016 Największe szczęście mamusi ❤ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
![]() ![]() Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2014-10-23 o 23:04 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
A kiedy jeszcze jeździliśmy do siebie te 200 km to też nie było problemów. Zwykle to on miał więcej, więc dokładał do tego, co kupowaliśmy za jego pobytu u mnie. Zwykle ja miałam mniej, więc nie dokładałam się, będąc u niego. O, ja wredna, jak mogłam. A jeszcze było wino, kwiaty i odświętny obiad. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
zgadzam sie z eyo
nie sa malzenstwem sa para to jego dobra wola czy jej cos kupi czy wezmie na zakupy. za bilet powinien polowe dolozyc albo do niej jezdzic skoro jej nie stac ale oczekiwanie ze bedzie jej cos kupowal bo ona malo zarabia jest troche nie teges jak dla mnie brzmi troche jak sponsoring za przeproszeniem. nie licz na swojego faceta licz na siebie a wowczas bedziesz mniej rozczarowana w zyciu |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;48651216]zgadzam sie z eyo
nie sa malzenstwem sa para to jego dobra wola czy jej cos kupi czy wezmie na zakupy. za bilet powinien polowe dolozyc albo do niej jezdzic skoro jej nie stac ale oczekiwanie ze bedzie jej cos kupowal bo ona malo zarabia jest troche nie teges jak dla mnie brzmi troche jak sponsoring za przeproszeniem. nie licz na swojego faceta licz na siebie a wowczas bedziesz mniej rozczarowana w zyciu[/QUOTE] Nie wiem, ja to pojmuję jednak inaczej. Jak jedna strona zarabia sześć razy mniej, a druga o tyleż więcej, wydaje mi się naturalne, że ta druga strona nie robi problemu z tego, że coś kupi, zapłaci za knajpę, czy wyjazd. Przecież chce być ze mną tak samo, jak ja z nią. Jeśli finanse są środkiem do spełnienia tego celu, to byłabym tylko szczęśliwa. A dla faceta autorki finanse są celem, nie środkiem do celu. Jaki sponsoring, bez przesady. Dwoje ludzi jest razem - razem wydają pieniądze, które mają i na prawdę nie ma znaczenia, czyje one są. ---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ---------- Cytat:
A, i drobne prezenty też były. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 019
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Wyjątkowo odrażający typ. Skąpstwo odrzuca mnie równie mocno, co brak higieny. Paskudna cecha i z obserwacji związku mojej przyjaciółki, bardzo trudna do wyplenienia.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#136 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;48651216]zgadzam sie z eyo
nie sa malzenstwem sa para to jego dobra wola czy jej cos kupi czy wezmie na zakupy. za bilet powinien polowe dolozyc albo do niej jezdzic skoro jej nie stac ale oczekiwanie ze bedzie jej cos kupowal bo ona malo zarabia jest troche nie teges jak dla mnie brzmi troche jak sponsoring za przeproszeniem. nie licz na swojego faceta licz na siebie a wowczas bedziesz mniej rozczarowana w zyciu[/QUOTE] Cytat:
Generalnie to tak: - fakt, nie są małżeństwem (czy też nie prowadzą regularnego wspólnego gospodarstwa domowego) - także te wspólne finanse o których wspomina kalincia to dla mnie jeszcze nie ten etap - idąc dalej tym "małżeńskim" tropem to jednak sytuacja podczas autorki dłuższego pobytu u tego Pana wydaje mi się nie do przyjęcia i daje nieco pojęcia jak ich wspólne życie by wyglądało - no bo serio, gdybym miała mieszkania i przyjechałby do mnie na 3 msc partner na wakacje to na boga bym go z rachunków nie rozliczała no bo to trochę tak jakby sprowadzać sobie partnera na wakacje co by sobie koszt rachunków zmniejszyć, trochę bzdura jak dla mnie w tym ich układzie to było by logicznym żeby autorka płaciła jakieś bzdurki - typu telefon czy internet a facet zajął się poważniejszymi rachunkami za jego mieszkanie (bo dla mnie związek to nie jest okazja do zdobycia lokatora) natomiast nie uważam, że autorka nie powinna wkładać w to nic (tj. całą jej wypłata idzie na jej przyjemności a on sponsoruje ich prozę życia i dalsze rozrywki) a jeszcze dalej - gdyby oni planowali wspólną przyszłość - to znowu wiadomo, że ona nawet nie zaczęła normalnej pracy, z czasem zacznie więcej zarabia i jakoś się te różnice rozmyją, będzie mogła w większym stopniu uczestniczyć w ich wydatkach czy też zabrać go na wakacje etc. także w związku w którym myśli się o przyszłości jakiś tam okres większego wydania kasy na partnera to nie problem no bo każdy jest raz na górze, raz na dole i koniec końców jakoś się to tam wyrówna - temat dysproporcji w poziomie życia - pytanie jak żyje sobie ten facet a jak autorka? on sobie przewala te 12k co msc a autorka ze swoimi 2k patrzy jak on prowadzi high life? no bo może być tak, że facet żyje za 2k (i od czasu do czasu strzeli sobie prezent typu droższa gra) na msc a resztę sobie oszczędza i autorce się jednak marzy lepsze życie (bo jej facet przecież zarabia 12k to jak to tak żyć za 2?) a może być tak, że koleś faktycznie żyje na bardzo wysokim poziomie a ona się przygląda jak uboga krewna (i to moim zdaniem już w związku partnerskim jest nie bardzo i dobrze nie wróży na przyszłość) jeżeli on żyje za jakiś tam ułamek swoich zarobków a resztę oszczędza to uważam, ze głupio od niego znowu wymagać żeby nagle zaczął na msc wydawać dwa razy więcej (no bo tak serio to w tym kraju za 4k / msc na dwie osoby bez problemów mieszkaniowych i dzieci to można na totalnym luzie żyć) tylko dlatego, że może podnieść tym działaniem poziom życia ich obojga (oczywiście zakładając, że on nie ma sam w sobie potrzeby żyć drożej niż żyje mimo, że go na to stać)
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Nie chodziło mi o prowadzenie wspólnego gospodarstwa, raczej o to, że w normalnym związku, wg. mnie sprawy pieniędzy nie rozwiązuje się wyliczając, kto za co ma płacić, tylko po prostu - mam, płacę. mam dużo więcej, płacę dużo częściej. I to normalne.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
jak już wielokrotnie wskazywano - nie wyobrażam sobie np. że ja zarabiam bardzo dużo a mój partner nie i np. ja jadę na super wakacje a jego zostawiam w tyle - wolałabym dołożyć żebyśmy razem mieli udany fajny wyjazd, na jednym poziomie inna sprawa - jeżeli ja zarabiam dużo to ja chcę jakoś tam sobie za to żyć i np. nie będę się znowu ograniczać bo mojego partnera na coś tam nie stać a ja mu nie dołożę - wolę dołożyć, mieć to co jak chcę i uszczęśliwić drugą osobę osobiście uważam, że związku w których jedna strona żyje na innym poziomie niż druga nie mają prawa przetrwać (ja rozumiem, że są ludzie którzy nie chcę komuś tam dokładać - i oczywiście mają do tego wolne prawo - ale podejrzewam, że żadna z tych osób nie jest w szczęśliwym związku z osobą zarabiającą 20% tego co one tylko raczej z osobą z podobnym poziomem zarobków co sprawia, że problem dysproporcji nie istnieje) serio nie wierzę, że można żyć tak, że jedna osoba w związku (a już w ogóle w takim typu małżeństwo) może żyć za 12k zł a druga za 2k zł i to się udaje ![]()
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
Edytowane przez eyo Czas edycji: 2014-10-24 o 00:56 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Tak, moim zdaniem jest skąpy, tak sądzę. Sam wie, że dorabiasz na zleceniach, że utrzymują Cię jeszcze rodzice i no bardzo niefajne z jego strony wymaganie, byś dokładała jakoś sporo czy coś. Wiadomo, związek o takich dysproporcjach nie jest łatwy, no ale mimo wszystko jego zachowanie jest bardzo niefajne. Nie lecisz przecież na kasę, wymagasz pewnego minimum. Zgadzam się, że związek to nie jest wyliczanie sobie, myślę, że takie coś mało komu, by odpowiadało. Nie chodzi o stawianie wszystkiego, ale pewne bycie ludzkim.
Zwłaszcza, że jasne, że Ty nie jesteś w stanie dużo płacić, masz zupełnie inną sytuację finansową. Powinien więc na to zważyć , zrozumieć, że dopóki nie zarabiasz, to oczywiste, że to on powinien zapłacić więcej za coś tam, że Ty nie będziesz w stanie na razie płacić tyle co on. Dla mnie to oczywiste. Normalna sprawa i dojrzałym ludziom zwykle to nie przeszkadza moim zdaniem. Dodatkowo to, że ma tyle kasy to nie zmienia faktu, że ma trochę niedojrzałe jeszcze podejście do życia, skoro na bardzo drogie gry mu nie szkoda pieniędzy, a na coś do domu już tak. Obawiam się, że może być tak, że podczas wspólnego mieszkania będzie wyliczał Ci praktycznie wszystko. Niedobrze to wróży. No i jeszcze to, że jak piszesz jeździsz do niego 200 km, a on do Ciebie nie, dobrze rozumiem? A tłumaczysz to, że tak wygodniej. Wygodniej, ale może dla niego. Kochający facet nie pozwoliłby, by jego dziewczyna ciągle musiała jeździć i wydawać tyle na bilety, przyjechałby choć czasem lub powiedział, że da jej na bilety choć CZASEM. (pogrubione, bo moim zdaniem to ważne) A u Twojego faceta nawet tego CZASEM nie ma, czyli nie przejmuje się tym, a to bardzo źle. Tak samo piszesz, że na wyjazdach dużo kasy z nim straciłaś, czyli pewnie skąpi Ci na tym wszystko, więc wydajesz dużo kasy. Ten facet w ogóle nie ma zrozumienia i widzę, że naprawdę jest tragicznie skąpy. Możesz porozmawiać (wątpię, żeby to coś zmieniło w jego postawie, no ale tak, od tego trzeba zacząć), wiadomo, przedstaw mu to co nam napisałaś. No i cóż, zobaczysz jego reakcję, jak on nic nie będzie chciał zrobić w tym kierunku, to sama będziesz musiała zastanowić się czy warto być z nim w związku. Moim zdaniem, po tym co napisałaś, to zdecydowanie nie warto. ---------- Dopisano o 03:05 ---------- Poprzedni post napisano o 02:19 ---------- Cytat:
Raz zapłacę więcej ja, raz on, raz on postawi, raz ja, zależnie jak idzie z finansami. Ani ja niego nie skąpię, ani on na mnie ![]() Edit: A kopara mi już kompletnie opadła, jak napisałaś, że jeszcze bierze kasę od mamy emerytki. No nie, zarabia tyle i jeszcze bierze od mamy na emeryturze! No dla mnie to jest po prostu coś okropnego. No i piszesz, że taki od małego jest... No porozmawiać można, ale coraz bardziej sądzę, że on się nie zmieni. A Ty niepotrzebnie nawet nie powiesz co Cię boli i jeszcze wydajesz pieniądze na rzeczy, na które Cię nie stać. Jeżeli nad tym nie popracujesz, to będziesz mieć problem w każdym związku, bo osoby, które jak Ty dają się wykorzystywać najczęściej trafiają potem na osoby, które je wykorzystują, czyli jak tutaj Ty na Twojego faceta. Często takie schematy właśnie się powtarzają. Twój facet myśli wyłącznie o sobie z tego co piszesz.. A to, że wstydziłby się jakby popracowała jako hostessa to nieźle. Wielki pan, woda sodowa mu uderzyła do głowy i myśli, że jest lepszy. No naprawdę nie ma co, "fajny" facet.. ---------- Dopisano o 03:18 ---------- Poprzedni post napisano o 03:05 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 03:27 ---------- Poprzedni post napisano o 03:18 ---------- Cytat:
Nic dziwnego, że w związku większość chyba osób jednak chce, by mogły liczyć na pomoc partnera, nie chodzi o nic wielkiego, ale o to, żeby płacić zależnie od możliwości, o to, by partner rozumiał, że ona nie może dołożyć, bo ma mało kasy. O to, żeby wspomógł czasem w tym sensie, żeby on częściej przyjechał albo dał jej coś na bilet, na wakacjach, by nie wymagał, by wszystko za siebie płaciła znając jej sytuację, tylko coś pomógł. Niewykluczone, że jak ona zacznie zarabiać, będzie mieć więcej pieniędzy, to przecież też sytuacja inna i wtedy ona i czasem jego, by gdzieś zabrała. Dla mnie to jest partnerstwo, a nie wyliczanie każdego grosza. Wydaje mi się, że obiektywnie rzecz biorąc jest to bliższa prawdy definicja. No bo jak partnerzy, to chyba nie wyliczają sobie, a wspierają się, co oczywiście nie oznacza pasożytowania. A jak jest z nią 3 lata to chyba widzi, że ona nie jest z nim przeciez tylko dla kasy... ---------- Dopisano o 03:39 ---------- Poprzedni post napisano o 03:27 ---------- [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48647725]Czy przeczytałaś moje wszystkie posty? Nie piszę, że ona chce go wydoić jak się da. Już kilka razy mówiłam, że problem nie jest w zarabianiu czy dojeniu, tylko w ich kompletnie rozbieżnych wizjach związku. On chce, żeby każdy dokładał po równo, a ona nie chce dokładać po równo. Z jego punktu widzenia dostosowanie się do jej wizji będzie już dojeniem. Nie jest chyba trudno zrozumieć, że nie dla każdego satysfakcjonujący związek będzie wyglądał tak jak dla ciebie. Ty sobie nie wyobrażasz, żeby twój mąż się nie interesował kosztem czegoś, a ja sobie wyobrażam. Trzeba tylko znaleźć sobie odpowiedniego partnera. Autorka nie znalazła.[/QUOTE] Nie każdy ma taką samą wizję związku, to fakt. Jednak, dla mnie jej facet jawi się jako sknera i dla mnie jest to jak najbardziej negatywne - jak i pewnie dla większości ludzkości. No bo raczej nim jest, skoro oczekuje, że ona będzie cały czas przyjeżdżać, a mimo tego, że ona mało zarabia, to oczekuje bez grama empatii, że ona mu da parę stówek. Jak powiesz jeszcze to, że zarabiając tyle jeszcze ma czelność brać pieniądze od swojej mamy emerytki? A i piszesz, że on może ma wizję, że nie może więcej na nią wydać, a ona jak np parę stówek by miała mu dać, to może więcej wydać na niego? No i z taką wizją, to łatwo on sobie kobiety o podobnej wizji nie znajdzie. Dlatego jak dla mnie to problem ma on. Owszem, wizje mają różne, ale no wiesz, jak ludziom na sobie zależy, są dojrzali, to moim zdaniem są pewne podstawowe rzeczy. Nie wierzę, że kochający, nieskąpy człowiek nie zainteresuje się, że dziewczyna jeździ ciągle do niego, a ma mało pieniędzy. Po prostu nie wierzę, że jakakolwiek wizja może to usprawiedliwić. Natomiast, owszem, jak ma takie podejście to ona raczej nic nie zmieni już, więc dla jej dobra radzę zakończenie związku raczej. No i fakt, tu źle zrobiła, że jak wcześniej pisałaś nie porozmawiała z nim o tym. A i skoro pierwszy rok był ok to może zasłona dymna albo nie wiem. Właśćiwie jedno co mi się nie spodobało to to, że wyszukałaś ofertę Sylwestra za 1000 zł i byłaś zła, że powiedział, że mogłabyś się dołożyć. No bo faktycznie skoro sama wyszukałaś, to jednak wiesz. Poza tym przy czym jak rozumiem, że dla kochającego partnera powinno być podstawą, by dziewczyna nie mujsiała tyle na bilety wydawać itp, to już podstawą nie jest, by płacił sam za Sylwestra za 1000 zł. Zarabia dużo, no ale może tego nie chcieć. A w takiej sytuacji przez chwilę faktycznie można by pomyśleć, że chciałabyś na nim żerować, skoro oczekujesz, że takiego Sylwestra całego postawi. No mi skoro aż tak droga rzecz to byłoby głupio tego wymagać, no tu to przesada, tutaj fakt, nie popisałaś się jak dla mnie akurat. No, ale reszta dla mnie tak jak pisałam wyżej. Edytowane przez Candy_lips Czas edycji: 2014-10-24 o 03:05 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#140 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
To co Twój facet wyprawia jest chore.Przy zarobkach rzędu 12 tyś. ciągnie pieniądze od rodziców emerytów, skąpi na Ciebie i wyposażenie własnego domu??Jeśli po rozmowie z nim nic się nie zmieni, to darowałabym sobie taki związek. Pomyśl co będzie jeśli zamieszkacie razem, pojawią się dzieci, to dopiero będzie jazda:/
My z mężem mamy wspólny budżet, on zarabia więcej ode mnie i nigdy nie usłyszałam,że mamy mieć osobne konta i składać się na rachunki. Wręcz zachęca bym sobie coś kupiła,sam mi ostatnio zamówił perfumy za ponad 500zł, bo twierdzi, że ,,dla ciebie i dla dzieci wszystko".Obawiam się, że z Twoim by tak nie było.Wiem, że może małżeństwo z dziećmi ,a ,,chodzenie ze sobą", to nie to samo, ale do jasnej ciasnej, chyba wie ile zarabiasz i że dojazdy do niego są dla Ciebie dużym wydatkiem, więc chociaż w ich opłacaniu powinien Ci pomóc:/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
Cytat:
![]() Ale juz tak nie dopisuj sobie, nigdzie nie powiedzialam, ze oczekiwanie, ze partner nas wspomoze to zlo. Nie napisalm nigdzie, ze kasa w zwiazku nie moze byc wspolna. Zreszta gdybym tak napisala trafilby mnie grom z jasnego nieba, bo akurat u nas jest wspolna. Napisalam, ze akurat ten facet sobie tego nie zyczy. A poza tym wspomozenie nie oznacza "zaplac serce za Sylwestra, bo tu taka ofertunie znalazlam za tysiaka, jak za darmo". Mysle, ze autorce apetyt rosl "w miare jedzenia" i moze dlatego facet sie w tym zwiazku wycofal z wszelkiego placenia. Ja po prostu przez skore czuje, ze tam z jej strony nie bylo tez za fajnie, te wzmianki i zabieraniu za zakupy, o Sylwestrze, o tym, ze on nie chce meblowac chalupy itd. Tak jak Wy mowicie, ze on skapiec, tak ja moge powiedziec, ze ona naciagaczka. A w sumie zadne nie jest pewnie bez winy. Aha, autorko po tym prawie musisz jeszcze zrobic aplikacje, a i potem to znowu kokosow wielkich zarabiac nie bedziesz, wiec nie nastawiaj sie za bardzo ![]() Cytat:
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2014-10-24 o 07:39 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
Okazuje się, że on jej wcześniej kilka rzeczy sponsorował. Może teraz oczekuje rewanżu? Może uznał postawę autorki za roszczeniową i skończył ze sponsorowaniem jej wypadów? Do mamy emerytki celowo się nie odniosłam, bo napisano na jej temat aż jedno zdanie. I nie wynika z niego, że on tę kasę od niej wyciąga, tylko że ją dostaje. Nie wiemy ile ta mama posiada pieniędzy ani jaki jest jej poziom życia. Nic o niej nie wiemy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ---------- [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48652407]Ale ich związek nie jest sprawę większości ludzkości. Dlatego nie ma żadnego znaczenia jak ludzkość ocenia jego podejście do pieniędzy. Okazuje się, że on jej wcześniej kilka rzeczy sponsorował. Może teraz oczekuje rewanżu? Może uznał postawę autorki za roszczeniową i skończył ze sponsorowaniem jej wypadów? Do mamy emerytki celowo się nie odniosłam, bo napisano na jej temat aż jedno zdanie. I nie wynika z niego, że on tę kasę od niej wyciąga, tylko że ją dostaje. Nie wiemy ile ta mama posiada pieniędzy ani jaki jest jej poziom życia. Nic o niej nie wiemy.[/QUOTE] Przecież ona mu się nieustannie "rewanżuje" - tłukąc się do niego pociągiem w każdy weekend (gdzie pan o metr nie musi 4 liter przesuwać), gotując itd. Jedyny rewanż to złotówka za złotówkę, kasa za kasę? Poza tym jak się coś chciało zrobić dla partnera (a przy okazji i przecież dla siebie), to zawsze musi być rewanż? Nic bezinteresownie, z uczucia, aby komuś sprawić radość? Jak się jest w pewnym wieku, a już szczególnie mając pewien poziom zarobków, to branie kasy od rodziców (a niech dają i siłą), jest po prostu... żenujące. Trzeba się naprawdę nieco nad sobą zastanowić. Ten pan krytycyzmu nie ma w sobie za grosz jak spojrzeć na wszystkie fakty. Wyłania się po prostu obraz cwaniaczka i dusigrosza. Jasne, ma prawo, to nie jest karalne, ale to też nie znaczy, że jest w porządku i godne pochwały. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#144 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
facet zarabia tak dużą kasę, że serio - żenadą roku jest branie kasy od rodziców. co innego dostać prezent z jakiejś okazji, a co innego kasę "kup sobie coś fajnego, bo na siebie skąpisz". gdyby facet zarabiał te 2000zł to mogłabym zrozumieć coś takiego, bo to mała kasa i nie zawsze da się odłożyć na jakieś przyjemności.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;48651216]zgadzam sie z eyo
nie sa malzenstwem sa para to jego dobra wola czy jej cos kupi czy wezmie na zakupy. za bilet powinien polowe dolozyc albo do niej jezdzic skoro jej nie stac ale oczekiwanie ze bedzie jej cos kupowal bo ona malo zarabia jest troche nie teges jak dla mnie brzmi troche jak sponsoring za przeproszeniem. nie licz na swojego faceta licz na siebie a wowczas bedziesz mniej rozczarowana w zyciu[/QUOTE] Też się zgadzam. Poza tym uderzyło mnie trochę to, że autorka krytykuje go za to, że nie kupuje wyposażenia do domu. Przecież to jego sprawa ![]() Edytowane przez 201607050913 Czas edycji: 2014-10-24 o 08:17 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#146 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
![]()
__________________
-27,9 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#147 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Cytat:
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#148 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#150 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Dziwne zachowanie TŻ o pieniadze...
Koleś zarabiający 12 tys powinien przyjezdzać do ciebie i wynajmowac dobre hotele gdyby mu faktycznie zależało.
Jak widać buraka z człowieka nie da się wyrwac nawet za spore pieniadze. Dziewczyno, zacznij się szanować, jak sobie wyobrazasz przyszlosc z nim- gdyby nie daj Boze cos ci sie stalo i nie moglabys pracować to koleś by ci wyliczal po miesiacu utrzymywania cie kazda podpaske i bulke, ktorą zjadłaś. Jezdzisz do niego, on korzysta, a ty placzesz na forum- zastanów się, pomyśl! Do odstrzału. Edytowane przez paula78 Czas edycji: 2014-10-24 o 08:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:38.