Mamusie Majowe 2015!! cz. 2

[Iluzja00]

Czyli max do 55 bedzie najlepszy pewnie.I nie mniejszy niz 50...

[fistaszek24]

Napisane przez Iluzja00

I wlasnie o to chodzi..Zeby dziewczyny mniej wiecej wiedzialy co je czeka (mnie tez ) a nie szly po prostu na zywiol i nie mialy o niczym pojecia.
Takie historie czasem duzo pomagaja

http://allegro.pl/kombinezon-spiwore...711649018.html

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

http://allegro.pl/zimowy-kombinezon-...735163095.html

[jagodowa07]

irenka i sylwia dzięki za te opisy! trochę mnie podniosłyście na duchu wiem oczywiście że może być ciężko, ale nie wiem jak wszystko wygląda "technicznie":brzydal : więc takie informacje chłonę jak gąbka
mimo że zapowiedzi bólu bywają straszne chciałabym bardzo rodzić naturalnie mam nadzieję że będę mogła, i że siatkówkę i dno oka mam w porządku, oby oby

A tak z innej beczki - dla tych co już mają porody za sobą, albo nie mają takich przeciwwskazań w ciąży - ćwiczycie lub zamierzacie ćwiczyć? Widziałam masę zestawów ćwiczeń dla ciężarnych, podobno pomagają przy porodzie i też przy powrocie do formy, i tak się zastanawiam czy nie zacząć czegoś delikatnie ćwiczyć

[Iluzja00]

Napisane przez fistaszek24

Nie zapomnij o pieluszce tetrowej na buzie jak będziesz wychodzić ze szpitala i niech tata poćwiczy zapinanie fotelika dobrze radzę .[COLOR="Silver"]

Tak, pieluszka to wiem.
Od swiat bedzie mogl cwiczyc ile tylko bedzie chcial bo w koncu wozek odbierzemy

[fistaszek24]

http://allegro.pl/ShowItem2.php?item...ars_rule_id=91 krowy .

[sylwia01485]

Napisane przez jagodowa07

irenka i sylwia dzięki za te opisy! trochę mnie podniosłyście na duchu wiem oczywiście że może być ciężko, ale nie wiem jak wszystko wygląda "technicznie":brzydal : więc takie informacje chłonę jak gąbka
mimo że zapowiedzi bólu bywają straszne chciałabym bardzo rodzić naturalnie mam nadzieję że będę mogła, i że siatkówkę i dno oka mam w porządku, oby oby

A tak z innej beczki - dla tych co już mają porody za sobą, albo nie mają takich przeciwwskazań w ciąży - ćwiczycie lub zamierzacie ćwiczyć? Widziałam masę zestawów ćwiczeń dla ciężarnych, podobno pomagają przy porodzie i też przy powrocie do formy, i tak się zastanawiam czy nie zacząć czegoś delikatnie ćwiczyć

jeśli dobrze się czujesz, to pewnie. Jest mnóstwo fajnych tutoriali dla ciężarówek w sieci. Ja bardzo czekam na moment, kiedy nie będzie mi niedobrze, żeby zacząć się delikatnie ruszać, najchętniej bym poszła do klubu na zajęcia dla przyszłych mam. Ale obecnie nie ma u mnie o tym mowy, bo jakikolwiek skręt czy skłon to automatyczny haft. Więc na razie czekam...

Mi w poprzedniej ciąży pomagały ćwiczenia na mięśnie grzbietu, bo dość mocno bolał mnie kręgosłup (mam skrzywienie i dyskopatię) przy większym brzuchu.

[Iluzja00]

http://allegro.pl/szary-kombinezon-w...732997794.html sam kombinezon przeslodki, a z bobasem to juz wgl
Tylko kurcze malutki....

[fistaszek24]

Napisane przez Iluzja00

http://allegro.pl/szary-kombinezon-w...732997794.html sam kombinezon przeslodki, a z bobasem to juz wgl
Tylko kurcze malutki....

56 cm do 4,5 kg jest ok.

[kefii]

Dziewczyny z bólem sobie poradzicie. Częśc pewnie weżmie ZOO (nie wiem nei miałam to nie powiem) a częśc zupełnie normalnie. I polecam nauczyć sie oddychać przy skurczach, bardzo to pomaga. Ból każda odczuwa inaczej ale mi ta technika i masaż meza bardzo pomogly. Gdy spanikowałam to bolało jak cholera ale jak pamietałam i skupiałam sie na oddychaniu to szło. I nastawienie. Z każdym skurczem jesteś coraz blizej i już niedługo zobaczysz swoje maleństwo. I woda jak będziecie mieć mozliwosc czy do wanny czy pod prysznic to polecam tez pomaga. Piłaka worek sako, sznurek u sufitu- każdemu coś innego odpowiada ale warto z tego korzystać i rodzić aktywnie.

[Iluzja00]

Napisane przez fistaszek24

56 cm do 4,5 kg jest ok.

Tylko ze pisze dlugosc ok 43 cm

[fistaszek24]

Napisane przez Iluzja00

Tylko ze pisze dlugosc ok 43 cm

Zadaj pytanie bo to coś nie tak nie ma nawet takiego rozmiaru.

[Iluzja00]

Napisane przez fistaszek24

Zadaj pytanie bo to coś nie tak nie ma nawet takiego rozmiaru.

Tez sie troszke zdziwilam.Rozmiar niby 56, dlugosc nawet 50cm nie ma..
Napisalam.
http://allegro.pl/cudowny-kombinezon...738964986.html mam jeszcze taki na oku

[fistaszek24]

Napisane przez Iluzja00

Tez sie troszke zdziwilam.Rozmiar niby 56, dlugosc nawet 50cm nie ma..
Napisalam.
http://allegro.pl/cudowny-kombinezon...738964986.html mam jeszcze taki na oku

piękny .

[201606011622]

Ja powoli też różne ciuszki będę zbierać, jak na razie to mam same body i jedną w dodatku chłopieca bluzeczkę

[Iluzja00]

Ja mam pelno ciuszkow u mamy.Caly moj pokoj stoi zawalony, lacznie z wozkiem..

[201606011622]

No ja jestem na początkowym etapie, bo stwierdziłam, że pełną para to zacznę jak będę wiedziała jaka płeć

[kasienka1985]

Cześć
ależ ze mnie małpa, tak się z tym rosołem wczoraj zawinęłam
dziś za to rozlewam ile kto chce

***
Jakaś burza się tu rozpętała porodowa... nie podoba mi się to...
Każda z Was ma swoje racje, ale nie ma sensu atakowanie się nawzajem.
Nikt tu nikogo z pewnością nie chce straszyć.
Mnie kompetnie nie przeszkadzają opisy Waszych porodów dziewczyny i ja osobiście doceniam bardzo to, że dzielicie się z nami swoimi doświadczeniami.
Jestem raczej odrobinę zła na dziewczyny które nie chcą o tym czytać czy słyszeć... Przepraszam Was dziewczyny, ale w takim razie co robicie na forum? Tutaj każda z nas ma prawo opisywać swoje doświadczenia, to chyba do tego własnie służy? Nie rozumiem kompletnie tego podejścia...
A zaznaczyć muszę, że meeeeeeeega boję się porodu.
U każdej będzie zupełnie inaczej i czy przeczytamy tysiąc wiadomości w charakterze makabry czy idylli i tak przezyjemy to na swój sposób.
Nie dajmy się zwariować i kłócić przez takie rzeczy, błagam Was

Napisane przez scotasia

Olimpia mi się wydaje, że też czuję maluszka. Ale tylko pod ręką, jak mocniej przyłożę do brzucha. Takie delikatne ruchy jakby...

ciekawe kiedy ja cos poczuję i jak to bedzie
na razie nic a nic


**
a ciuszków nie mam nic kompletnie, generalnie nic dla dziecka
za to mam zaproponowane ciuszki i dla chłopca i dziewczynki wiec bede wybierac jak juz sie dowiem jaka bedzie płeć
kupowac na razie nie kupuje

czekaja mnie jeszcze po drodze inne wydatki, musze kupic łóżko w koncu dla siebie
bo niedługo sie nie sturlam z tego materaca

[Iluzja00]

Wlasnie mi sie przypomnialo ze pisalas Olimpia o kopniakach.
Ja UWAGA pierwsze ruchy poczulam w 13/14 tygodniu.Gdzie lekarz mial ze mnie miesiac pozniej ubaw bo nie wierzyl..
Ale do momentu jak tego samego dnia robil mi USG i sam poczul kopniecie

[ruskaa]

Napisane przez Iluzja00

http://allegro.pl/szary-kombinezon-w...732997794.html sam kombinezon przeslodki, a z bobasem to juz wgl
Tylko kurcze malutki....

lub 3 zimowe kombinezony, mogę je odsprzedać tylko popatrzę później na rozmiar bo kupiłam z myślą o porodzie, który miałam mieć w styczniu.
Później dam znać

wiesz co ja mam chyba 2

Napisane przez ola_la_7676

Ja powoli też różne ciuszki będę zbierać, jak na razie to mam same body i jedną w dodatku chłopieca bluzeczkę

ja też spokojnie zbieram, później mniej będzie do kupienia

[fistaszek24]

Ja jeszcze sie boje kupować. Może zacznę po genetycznym.

[Opulka]

A ja Wam, nasze kochane wieloródki dziękuje za opisy porodów i za ostrzeżenia i nie mam absolutnie nic przeciwko żebyście mi o tym opowiedziały. Te historie nie sprawiają że "nie chce rodzić" (a bo niby mam teraz wybór? że albo rodzę, albo zostaje w stanie błogosławionym do końca dni swoich? ), zupełnie nie. Ja chce wiedzieć na co idę i jeśli armagedon jest jednym z możliwych scenariuszy-chce to wiedzieć. Serio. Ja Wam dziękuje, nie mam pretensji, widzę, że nie robicie tego żeby mnie głupio przestraszyć czy się pochwalić, tylko ostrzec. Dlatego mi to zupełnie nie przeszkadza. Macie kwiatka

Mam pytanie o inną rzecz, może ciut bardziej prywatną: o miłość Taką legendarną, matczyną miłość do dziecka. Jak to było, czy pojawiła się nagle, bach i leżysz czy stopniowo, z dnia na dzień?

[fistaszek24]

Napisane przez Opulka

A ja Wam, nasze kochane wieloródki dziękuje za opisy porodów i za ostrzeżenia i nie mam absolutnie nic przeciwko żebyście mi o tym opowiedziały. Te historie nie sprawiają że "nie chce rodzić" (a bo niby mam teraz wybór? że albo rodzę, albo zostaje w stanie błogosławionym do końca dni swoich? ), zupełnie nie. Ja chce wiedzieć na co idę i jeśli armagedon jest jednym z możliwych scenariuszy-chce to wiedzieć. Serio. Ja Wam dziękuje, nie mam pretensji, widzę, że nie robicie tego żeby mnie głupio przestraszyć czy się pochwalić, tylko ostrzec. Dlatego mi to zupełnie nie przeszkadza. Macie kwiatka

Mam pytanie o inną rzecz, może ciut bardziej prywatną: o miłość Taką legendarną, matczyną miłość do dziecka. Jak to było, czy pojawiła się nagle, bach i leżysz czy stopniowo, z dnia na dzień?

Na własnym przykładzie tylko mogę powiedzieć, że powoli. Oczywiście za nic nie pozwoliłabym od pierwszych chwil skrzywdzić swojego dziecka ale ta miłość rozkwita. Na początku pamiętam jak mój tż mi mówił bosze to dziecko tylko śpi i je i kupy robi. U niego ta miłośc też rosła w siłę. Wydaje mi się, że puki nie urodzisz to wszystko jest takie nierealne. Wprawdzie jest łóżeczko i ktoś kopie po narządach wewnętrznych ale to jak rozwija się dziecko po porodzie daje nieopisaną radość . U mnie też może tak to odczuwałam bo wiadomośc o ciąży mnie zaskoczyła choć wszyscy mówili, że w tym wieku to nie wpadka i jak może być wpadka po ślubie?.
Kocham swoją niuńkę ponad wszystko ale uczyłam się tej miłości. Ciekawe jak będzie teraz .

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Leżałam na sali z dziewczyna gdzie widać było że ma depresję poporodową i co gorsze nikt z personelu tego nie dostrzegł. .

[irenka78]

aural nigdzie mi się nie oddalać i nie chować

Każda historia to cenne doświadczenie, które pomoże nam przygotować się do porodu, lepiej wiedzieć co nas czeka, więc proszę o spokój bo inaczej

Byłam dzisiaj w galerii chyba pierwszy raz od 3 m-cy i kupiłam sobie w h&m fajne spodnie ciążowe, granatowe takie niby jeans, jeszcze jakieś getry muszę skombinować na zimę, niestety powoli zaczynają mnie spodnie w pasie cisnąć. Trochę pooglądałam ciuszki dla niemowlaczków i się rozpłynęłam ale z zakupami to sie jeszcze wstrzymuję.

Czy w ciąży można bezpiecznie brać tantum verde w areozolu? w ulotce jest napisane żeby zasięgnąć opinii lekarza.

[niunia50007]

Witajcie dziewczyny ... widzę że dożo ciekawych tematów zostało poruszonych. Widzę że wiele z was już poluje na ubranka i innego gadżety dla maluchów, przyznam szczerze że ja osobiście jeszcze się jakoś za to nie zabrałam maj wydaje mi się tak odległy a zleci pewnie jak z bicza strzelił Ale mam do was pytanko jeśli chodzi o szykowanie wyprawki dla dziecka czy wierzycie w zabobony czy i np takie rzeczy jak wózek kupicie po porodzie ?? Bo w gronie rodziny i znajomych mnie zdania są podzielone ja osobiście jakoś nie wierzę w takie czary mary ale jak człowiek tak się nasłucha to już sam nie wie co ma myśleć ?

[Iluzja00]

Napisane przez niunia50007

Witajcie dziewczyny ... widzę że dożo ciekawych tematów zostało poruszonych. Widzę że wiele z was już poluje na ubranka i innego gadżety dla maluchów, przyznam szczerze że ja osobiście jeszcze się jakoś za to nie zabrałam maj wydaje mi się tak odległy a zleci pewnie jak z bicza strzelił Ale mam do was pytanko jeśli chodzi o szykowanie wyprawki dla dziecka czy wierzycie w zabobony czy i np takie rzeczy jak wózek kupicie po porodzie ?? Bo w gronie rodziny i znajomych mnie zdania są podzielone ja osobiście jakoś nie wierzę w takie czary mary ale jak człowiek tak się nasłucha to już sam nie wie co ma myśleć ?

Ja wozek juz mam :P A gdybym wierzyla w zabobony to musialabym caly czas siedziec w domu i niczego nie dotykac

[xhankax]

Napisane przez niunia50007

Witajcie dziewczyny ... widzę że dożo ciekawych tematów zostało poruszonych. Widzę że wiele z was już poluje na ubranka i innego gadżety dla maluchów, przyznam szczerze że ja osobiście jeszcze się jakoś za to nie zabrałam maj wydaje mi się tak odległy a zleci pewnie jak z bicza strzelił Ale mam do was pytanko jeśli chodzi o szykowanie wyprawki dla dziecka czy wierzycie w zabobony czy i np takie rzeczy jak wózek kupicie po porodzie ?? Bo w gronie rodziny i znajomych mnie zdania są podzielone ja osobiście jakoś nie wierzę w takie czary mary ale jak człowiek tak się nasłucha to już sam nie wie co ma myśleć ?

Nie, ja nie wierzę. Wózek kupiłam trochę przed terminem. Wstążeczek żadnych też nie było.

Opisywać wam mojego porodu nie będę, ale pamiętam tylko, że mimo ogromnego bólu było super!


ps. Trafiłam ostatnio na program Kossakowskiego, który przypiął się do maszyny imitującej ból porodowy. Nie wytrzymał do końca, ale śmiesznie się to oglądało.

[scotasia]

Co do dyskusji... ja Was chyba nie straszyłam na pewno nie miałam takiego zamiaru Bo swój poród wspominam baardzo pozytywnie To na prawdę jeden z najpiękniejszych dni w życiu, i ta duma, że dałam radę sama urodzić (choć przy wzroście 158cm i początkowej wadze 47 kg wydawało mi się to nierealne)

Napisane przez Lily ofthe Valley

Witajcie kochane
widzę, że na tapecie temat porodu a ja wam powiem, że chętnie bym posłuchała jak to wygląda ale od strony takich szczegółów że czujesz że się zaczyna przychodzisz do szpitala i co?
- idziesz na recepcję mówisz że chyba rodzisz?
- przebierasz się sama?
- po porodzie zabierają dziecko?
- jak ojciec nie jest przy porodzie to kiedy mu pokażą dziecko?
- i czy mnie umyją po porodzie

U mnie było tak:
- pojechałam na IP, bo sączyły mi się wody (od razu napiszę też, że różowe wody są jak najbardziej ok mnie to przeraziło, bo myślałam, że będą jakieś takie przezroczyste), czekałam ze dwie godz na przyjęcie na porodówkę w między czasie badanie, ktg.
- na IP kazali przebrać się w piżamę a mąż zabrał ciuchy i kurtki (zima była)
- po porodzie dostałam synka na klatę na kilkanaście minut, potem zabrali i oddali, jak już przeniosłam się na normalne łóżko. Tak mi się kojarzy, bo pamiętam to jak przez mgłę
-mój mąż czekał na korytarzu, bo był zakaz odwiedzin i porodów rodzinnych. Podobno normalnie to pozwalali ojcom przez szybkę popatrzeć, ale że położna, z którą rodziłam akurat wychodziła ze swojej zmiany, poznała mojego męża ze szkoły rodzenia to załatwiła mu widzenie twarzą w twarz Ja do niego dzwonię, że już po, że mały jest taki sliczny a mąż, że wie, bo już widział O rany, aż się wzruszyłam na to wspomnienie Czyli jak zabrali malucha ode mnie, to zaraz pokazali ojcu.
-W ciągu 2 czy 3 godz po porodzie kazano mi się wysikać i odświeżyć. Dopiero wtedy się umyłam, nikt mi nie pomagał, ale nie było takiej potrzeby.

Napisane przez kefii

Hej Za bardzo nie nadrobie bo strasznie mnie brzuch boli. Poza tym maly ma katar i od dziś kaszel więc latam co chwila odciągać. Wczoraj dał mi popalić przez noc. Spał po max 30 min i wrzask. Rano byłam nieprzytomna. Dobrze ze maż był to zdrzemnęłam się godz i przeszło.
A po badaniu oki maleństwo zdrowe czekam jeszce na wyniki z krwi. Zdjecie w klubie. Bardzo urosło tydzien temy 4,1cm a teraz 5,8cm. Jeste dzień strasze wiec termin zostaje. Spało sobie słodko wiec lekarz spokojnie mógł pomierzyc wszytko i pozaglądać. Wszytkie paramenry oki. Wynik dkładny z karta dla lekarza prowadzącego dostane razem z krwią.
Miłe bylo moje zaskoczenie bo byłam na NFZ i połozna i lekarz bardzo mili. Sprzęt naprawdę super wiec sporo mozna bylo zobaczyć. A i poznaliśmy płec ale nic nie pisze bo przy starszaku w 12 wyszło źle wiec za 3 tygodnie może już bedzie cos pewniej.

Brawo za wizytę. I współczuję kataru, u nas właśnie faza końcowa. W końcu kupiłam inhalator i chyba faktycznie szybciej przeszło.

Napisane przez brownsugar772

Hej Dziewczyny
Znowu mnie nie było, ale byłam w szpitalu, znowu zaczełam krwawić do tego ciągłe wymioty wiec byłam totalnie osłabiona i mnie zatrzymali, dziś wyszłam... ehhhh kiedy wreszcie bedzie wszystko oki? Już czasem mi się wydaje, że dopiero po porodzie

Nie nadrobiłam, postaram się to zrobić w najbliższych dniach

Biedna, ciągle coś Mam nadzieję, że to już koniec Twojego pecha i już wszystko będzie ok!

Napisane przez Iluzja00

Powiedzcie mi jeszcze...
Kombinezon zaraz po urodzeniu.Tak na wyjscie ze szpitala i te pierwsze dni..
W jakim rozmiarze kupic??

Dla synka (urodzony w lutym) miałam kombinezon rozm.56 a i tak w nim tonął. Ale to malenstwo było, 2840g, 52cm.

Napisane przez sylwia01485

Może kogoś to zdziwi, ale ja przed drugim porodem bałam się tak samo jak przed pierwszym Nie od początku, ale już na ostatniej prostej lęk przed tym, jak to będzie, był, chociaż przecież pierwszy poród przeżyłam i świadomie chciałam drugie dziecko. A teraz mam nadzieję urodzić trzecie. I pewnie też nie pójdę na zupełnym luzie. Ale bać się zacznę pod koniec kwietnia

To co mi pomogło uspokoić się w ostatniej fazie porodu i skupić zadaniowo to psychiczne nastawienie, że to co mnie czeka niewiele się różni technicznie od zrobienia baaardzo dużej kupy Jak dla mnie w obu przypadkach wrażenia czuciowe były podobne, zresztą pierwszy symptom "wychodzenia" dziecka to właśnie uczucie "na dwójkę"

Moja koleżanka właśnie bardzo się oburzyła, gdy na porodówce poprosiła, że ona musi na chwilkę do łazienki, bo jej strasznie chce się kupę. Położne w śmiech, że rodzimy, a ta upierała się, że ona tylko na sekundkę, bo nie wytrzyma i jakie rodzimy Synek był za kilka minut na świecie.

Miałam podobnie Chciałam koniecznie do toalety iść na siku A położna: sikaj tutaj

Napisane przez jagodowa07

A tak z innej beczki - dla tych co już mają porody za sobą, albo nie mają takich przeciwwskazań w ciąży - ćwiczycie lub zamierzacie ćwiczyć? Widziałam masę zestawów ćwiczeń dla ciężarnych, podobno pomagają przy porodzie i też przy powrocie do formy, i tak się zastanawiam czy nie zacząć czegoś delikatnie ćwiczyć

Ja chyba odpuszczę, ze względu na sytuację w poprzedniej ciąży (problemy z szyjką). I tak mam dużo biegania przy synku Ale jak ktoś nie ma przeciwwskazań, to warto.

Napisane przez Iluzja00

Tylko ze pisze dlugosc ok 43 cm

Ale 43cm długości od ramionek do pięt to chyba nie mało? W sumie nie wiem, musiałabym zmierzyć nasz kombinezonik, a on gdzieś w piwnicy...

Napisane przez Opulka

Mam pytanie o inną rzecz, może ciut bardziej prywatną: o miłość Taką legendarną, matczyną miłość do dziecka. Jak to było, czy pojawiła się nagle, bach i leżysz czy stopniowo, z dnia na dzień?

U mnie było podobnie jak u Fistaszka. Spodziewałam się od razu wielkiej miłości i czułam się na początku wyrodną matką, że nic takiego nie poczułam Oczywiście od pierwszej chwili czułam się bardzo związana z tą maleńką istotką, czułam ogromną odpowiedzialność, nie spałam kilka pierwszych nocy, bo ulewał jeszcze wodami płodowymi, nie pozwoliłabym nikomu go skrzywdzić.. A jak musiałam na jedną noc zostawić go na noworodkach i spać z dala od niego, to wyłam pół nocy.
Ale taka prawdziwa matczyna miłość rosła we mnie z czasem A teraz? szaleję za moim synem, a jak widzę w jego oczach miłość i jak biegnie, żeby się do mnie przytulić, to już w ogóle

Irenka tantum verde w aerozolu można.

[Lily ofthe Valley]

Napisane przez Opulka

A ja Wam, nasze kochane wieloródki dziękuje za opisy porodów i za ostrzeżenia i nie mam absolutnie nic przeciwko żebyście mi o tym opowiedziały. Te historie nie sprawiają że "nie chce rodzić" (a bo niby mam teraz wybór? że albo rodzę, albo zostaje w stanie błogosławionym do końca dni swoich? ), zupełnie nie. Ja chce wiedzieć na co idę i jeśli armagedon jest jednym z możliwych scenariuszy-chce to wiedzieć. Serio. Ja Wam dziękuje, nie mam pretensji, widzę, że nie robicie tego żeby mnie głupio przestraszyć czy się pochwalić, tylko ostrzec. Dlatego mi to zupełnie nie przeszkadza. Macie kwiatka

Mam pytanie o inną rzecz, może ciut bardziej prywatną: o miłość Taką legendarną, matczyną miłość do dziecka. Jak to było, czy pojawiła się nagle, bach i leżysz czy stopniowo, z dnia na dzień?

co do opisów porodów zgadzam się z tobą
a co do tego drugiego to ja się boje, że nie pokocham ale chyba to samo przyjdzie mam nadzieję, głupia jestem

[xhankax]

Napisane przez Lily ofthe Valley

co do opisów porodów zgadzam się z tobą
a co do tego drugiego to ja się boje, że nie pokocham ale chyba to samo przyjdzie mam nadzieję, głupia jestem

Przyjdzie samo. Jak już poczujesz ruchy, to odpłyniesz z tej miłości

A ja z kolei trochę się boję, że przy dwójce nie będę umiała równo tej miłości matczynej podzielić. Córcia jest teraz naszym oczkiem w głowie. Zastanawiamy się jak to będzie, jak pojawi się ktoś jeszcze.

[Iluzja00]

Kurcze..to ja juz nie wiem na jaki rozmiar kupic.
W sumie lepszy wiekszy niz za maly....