Listopad- Grudzień 2014- część VIII :)

[LolaMontez]

Napisane przez czekoladka21

Lola młoda zjada moje mleko na bieżąco i pije go więcej objętościowo na raz niż mm wiec chyba ja tak nie syci.....
Mleczko w nocy do lodówki daje i rano wyciagam żeby się ogrzalo,a potem do podgrzewacz a przed karmieniem.
Czytalam wczoraj ze mleko matki może być w lodowce 3-5 dni ,a w temp.do 27st.to 6-8 godzin

No ja odciągać póki co 90 ml boje sie wiecej, u mnie jest tak ze leci leci za chwile prawie nic nie leci i jak przyłożę jeszcze raz to leci jak oszalałe wiec tak jakby w trakcie mam taki mały zastój a potem sie odblokowuje ale 90 ml to Lila zjada mm a to z piersi zawsz mniej kaloryczne

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

To w nocy tez odciagasz? Po każdym karmieniu butelkowym odkładasz dziecko i ciągniesz?

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez anuszka21

Dali na obiad smazonego kotleta... Pożarłam całego bo byłam głodna jak pies...ale to nie można przecież?

U nas w szpitalu tez był mielony smażony na tłuszczyku, na drugi dzien brokuł niby wzdymający, a i pomidorek na śniadanko sie trafił 😳

[happywoman]

Napisane przez Zanet84

Aleska bardzo dobrze powiedziane...nie wazne jak karmisz, wazne ze nie glodzisz.... to powinno byc nasze motto

Dokładnie!

[sunrise27]

A ja mam takie pytanko - jak się zaczęły Wasze porody? Od skurczów czy może od odejścia wód płodowych?

[Futbolowa]

Napisane przez begie13

Godzina 4.15, 4040g. Popekalam i miałam lyzeczkowane łożysko, ale teraz już do przodu anuszka21. Nie działa mi tu net na razie

Anuszka, gratulacje!

Napisane przez aleksandrettaa

U mnie lipa. Cewnik powinien rozepchac szyjke i wypaść a tu minęło te 18 godzin i siedzi. Czyli nie pomogło. Ciekawe co dalej. Jak mi każą siedzieć i czekać to cos mnie trafi.

A ja już pokładałam nadzieję w tym cewniku, jak dziewczyny pisały, że szybko po nim idzie...

Napisane przez Frau Gizela

Nie czytam nawet co piaalyscie. Jestem z Klarą w szpitalu. Spalam na ziemi pod łóżkiem dziecięcym. a ona.razem ze mną na podłodze. Panie zorganizowały mi materac, ale już musiałam go oddać wiec siedzę na krześle i nie mam już siły płakać.Klara Ma podejrzenie zapalenia płuc, w rentgenie wyszły drobne zmiany w płucach. ja pierdziele, inne dzieci ciągle płaczą, łeb mi nawala ze najchętniej bym skoczyla z okna. I wciąż to pytanie : dlaczego. czy limit pobytu z Maleństwem nie skończył się przy M.i ze sobie wykrakalam ten szpital :-(

Biedactwo Najmłodsze z dzieci mojego brata też jakoś zaraz po wyjściu ze szpitala dostało zapalenia płuc. Pamiętam, że jakaś wielka awantura z tego wyszła, bo coś ktoś w wynikach jeszcze w szpitalu widział, ale nic nie powiedział.

A leżenie na podłogach i krzesłach doskonale znam, współczuję Najstarszy bratanek tyle razy lądował w szpitalu, że często 'załapywałam się' na opiekę nad nim. Wokół płaczące dzieci, płaczące matki, hałasy - masakra. Mam nadzieję, że szybko się z tym uporacie

Napisane przez Indra83

Wiadomość od Kiary

Hej. My nadal w szpitalu ja mam jakaś infekcje macicy, dostaje antybiotyk i zastrzyki przeciwzakrzepowe, a mały ma ciągle żółtaczke, także od kilku dni ma fototerapie. Walczymy o kp, mały ma ponoć małą żuchwe + jest troche leniuszkiem i mam problem, bo non stop za płytko łapie cyca. Marze o domu. Pozdrowienia dla wszystkich wizazowych ciotek!

Ja pier*olę. Powiem Wam, że ja mam całe życie pod górkę, mnóstwo dennych traum i problemów, ale to, ile tego gówna przyplątuje się do Kiary już mnie po prostu doprowadza do szału i przerasta. Mam nadzieję, Kiara, że masz dużo wsparcia wokół, bo bez tego nie wyobrażam sobie mierzenia się z tym wszystkim...

Napisane przez Aleaa_

Ukochana rodzina, w sob bratowa jak sie dowiedziala ze wracam do szkoly, to stwierdzila ze mam isc do psychologa lub psychiatry, bo mam na pewno zaburzenia psychiczne i depresje poporodowa, ze pojscie tam odbije sie na mnie bardzo. Zreszta nie potrafila zrozumiec, ze nie mam pokarmu juz, ze Wojtek nie potrafi ssac z piersi. Ja MUSZE karmic co najmniej pol roku, mam go nie dokarmiac mm, bo ja musze karmic. Jesli nie bede to to odbije sie na mnie, na malym, na tz, na mojej mamie i ojcu (?). Na,wszystkich.
Wczoraj zadzwonil drugi brat. Ze co ja sobie wyobrazam, ze ja nie przemyslam tego, na pewno mama mi kazala. kazal mi isc zalatwic sobie indywidualne. Nie potrafi zrozumiec, ze czy jestem w domu i mam 4-5h lekcji czy w szkole 5h to i tak sie nie mam jak zajac. I ponownie uslyszalam na temat kp, ze musze karmic, jego zona przystawiala 20h dziennie przez 2 miesiace i mam przestac karmic mm i przystawiac.

I po tych dwoch rozmowach wczoraj przezylam kryzys totalny, przeplakalam caly dzien. Latwo im mowic bedac tyle km stad...
Musialam sie wygadac, przepraszam

Sami znawcy, widzę. Rozumiem, że KP ogólnie zdrowsze, darmowe itd., ale presja na tym tle jest po prostu dobijająca Wiem, że nic nie da, gdy poproszę, byś się nie przejmowała, ale naprawdę bardzo bym chciała, żebyś odcięła się od tego wszystkiego i nie dawała im sobie wejść do głowy...

Napisane przez anuszka21

Futbolowa, rodzisz?

Niet Pytałam lekarza dzisiaj, czy w ogóle kiedyś urodzę, to się ze mnie śmiał

Napisane przez aleska

My mamy nakaz przyspieszania porodu od lekarza , więc zaraz zabieram się za skakanie na piłce i kręcenie sutów Później pójdę na jakiś dłuższy spacer, a jak mąż wróci z pracy, to będą seksy
Zastanawiam się nad tą rycyną, ale mnie to jakoś brzydzi.

Działajcie!

- - -

Byłam dziś u tego gina. Wpisał mi w karcie: 'ułożenie główkowe, rozwarcie 1cm' i jeszcze coś na temat szyjki, czego w ogóle nie umiem rozszyfrować. W czwartek mam zgłosić się do szpitala i zobaczymy, co dalej. Wciąż mówi, że mogą mi zrobić CC, jeśli ta moja torbiel im się nie spodoba Pocieszyłam się wynikami krwi za to, bo wszystko mi ładnie skoczyło

Dopiero zwlekłam się z łóżka, bo nie spałam, dopóki M. nie wrócił, więc właściwie położyłam się na 4h po lekarzu, przy czym w międzyczasie sąsiedzi urządzali taki raban na klatce, że mój szanowny kundel chciał wyjść z siebie i tak naprawdę pospałam raptem chwilę

[czekoladka21]

W nocy odciagam bo daje jej mm, odciagam co 3-4 godziny, dzieki temu caly dzien jest na moim mleku .Tak jest od wczoraj , bo chce zeby mala dluzej spala w nocy , no i mm szybciej sie robi niz podgrzewanie mojego.

[alekaz1]

Napisane przez czekoladka21

W nocy odciagam bo daje jej mm, odciagam co 3-4 godziny, dzieki temu caly dzien jest na moim mleku .Tak jest od wczoraj , bo chce zeby mala dluzej spala w nocy , no i mm szybciej sie robi niz podgrzewanie mojego.

wlasnie zastanawiam sie jak bym chciala tyljo odciagac swoje to tez co trzy cztery godizny? Bo znowu mloda zle lapie brodawki i zaczynam cierpiec. I chciala bym swoje podawac butelka.

[Aleaa_]

Odbieram telefon, dzwoni brat maz tej bratowej co dzwonila w sob. Ze jak ja sobie to wyobrazam, ze powinnam Wojtka miec na pierwszym miejscu. Jak ja sobie wyobrazam go zostawic i jak ja bede go karmic. I co to znaczy, ze nie mam czym. Dwie bratowe daly rade i ja tez musze..
Dobrze, ze przerwalo bo normalnie mam dosc. Myslalam, ze on zachowal jeszcze trzezwy umysl w tej sprawie ale z reszta gadal i go nakrecili.
Jak swietnie byc czarna owca..

[GoniaaaS]

Frau jak Klara? Dostajecie cos na te plucka? Oby sie cofnlo szybko. Dziewczyny ktora ze mna na sali byla mala miala sepse potem dpstala zapalenie nie pluc ale na szczęście zmiany byly niewielkie i po 3 dniach zeszlo oby u Was tez cofnelo sie szybko

[alekaz1]

Napisane przez Aleaa_

Odbieram telefon, dzwoni brat maz tej bratowej co dzwonila w sob. Ze jak ja sobie to wyobrazam, ze powinnam Wojtka miec na pierwszym miejscu. Jak ja sobie wyobrazam go zostawic i jak ja bede go karmic. I co to znaczy, ze nie mam czym. Dwie bratowe daly rade i ja tez musze..
Dobrze, ze przerwalo bo normalnie mam dosc. Myslalam, ze on zachowal jeszcze trzezwy umysl w tej sprawie ale z reszta gadal i go nakrecili.
Jak swietnie byc czarna owca..

nie odbierala bym od takich ludzi telefonu. Kurde doluja cie a to nie jest twoja wina ze nie masz mlekaczy ze musisz szkole tak skonczyc. Szczerze olej ich

[Aleaa_]

Napisane przez alekaz1

nie odbierala bym od takich ludzi telefonu. Kurde doluja cie a to nie jest twoja wina ze nie masz mlekaczy ze musisz szkole tak skonczyc. Szczerze olej ich

Gdybym wiedziala, ze on tez z tym wyjdzie to bym nie odbierala, ale zwykle on byl trzezwo myslacy...

[sloneczko_1201]

Napisane przez Aleaa_

Odbieram telefon, dzwoni brat maz tej bratowej co dzwonila w sob. Ze jak ja sobie to wyobrazam, ze powinnam Wojtka miec na pierwszym miejscu. Jak ja sobie wyobrazam go zostawic i jak ja bede go karmic. I co to znaczy, ze nie mam czym. Dwie bratowe daly rade i ja tez musze..
Dobrze, ze przerwalo bo normalnie mam dosc. Myslalam, ze on zachowal jeszcze trzezwy umysl w tej sprawie ale z reszta gadal i go nakrecili.
Jak swietnie byc czarna owca..

Kurcze mnie krew zalewa jak to czytam!
Tyle dziewczyn ma dzieci i właśnie zarzuca im się, że szkół nie kończą, a jak ktoś chce zadbać o swoje wykształcenie to nagonka! Rodzina jest po to żeby wyrazić swoje zdanie, ale zaakceptować Twoją decyzję i jaka by nie była to pomóc!
I jeszcze facet się będzie o kp wypowiadał! Jakby to było oczywiste, że mleko tam musi być i już!
Trzymaj się i nie łam się

Byłam z małym na ksero i oczywiście zapomniałam skserować wszystkiego!
To napewno nie jest mój dzień! ciekawe co mnie jeszcze dzisiaj czeka!

[AnetkaIzabell]

my po wizycie u pediatry..
.mały w pierwszym tygodniu przybrał 450g i lekarz mówi że jest okey... na razie karmiliśmy tylko kp i na żądanie... wiec super .. jutro wychodzimy pierwszy raz na spacer...
podróż autem śmiechowa.. ..spał.. ale na nierównych polskich drogach trochę krzywił minkę przez sen ..słodziak

Napisane przez paulina119a

Zanet moja efektywnie ssie jakieś 15-20min. Słyszę jak łyka i nawet bywa ze się krztusi bo lapczywie łyka a poza tym zauważyłam ze mlek tryska jej do pyszczydla.
A następnie przysypia i zaczyna się wiszenie. Podczas tego niby co jakis czas rusza zuchwa ale nie ma to nic wspólnego z jedzeniem. Oszustka mała udaje dla niepoznaki i dopoki nie zasnie snem kamiennym potrafi tak wisiec. Bywa ze i 2godz wisi

Anetka czyli mówisz żeby rozbudzac i odkładać do łóżeczka. Dobrze. Od dziś tak Bedzie bo na serio mam dość sleczenia po tyle godzin z tym moim wisielcem.
Mam nadzieję ze to coś da i ją oducze.
Tej nocy jak na mnie już tyle wisiała i sie domagała niewiadomo czego to jej wcisnelam smoka! Po raz pierwszy zalapala, possala i zasnela z nim na dziobie

rozbudzać w trakcie zasypiania na cycu..żeby ssała.. (pod sam kurek) ..do odbcia....(mój jak possie z jednego cyca to przy odbijaniu się rozbudza...wtedy położna mówiła, żeby dawać drugiego cyca... też je je..uspypia... i mam go rozbudzać jak tylko zobacze że podsypia na cycu.. jak uśnie to wyciągać....wyciąganie cyca...czasem boli..bo chwyci mocno. nie ssie..do odbicia... i tak w kółko..aż po odbiciu przestanie dzioba otwierać i płakać,tylko przyśnie... i do łóżka.. jak za długo w łóżku kwęka czy płacze to dostawić do cyca... jak nie ssie to do łóżka...
nasz nei był przyzwyczajony do zasypiania na cycu..bo od razu położna zareagowała..wiec dziś np 2 minuty pokwękał (nie płakał) i usnął... my nie dajemy w ogóle smoczka... do usypiania..

Napisane przez happywoman

A może nadwyżki do banku mleka oddawać czy co?

ja nadwyżkę zamrażam... (codziennie 100ml ściągam)

Napisane przez fiorella22

Teraz juz sie troche uspokoilo ale mi tez wkladki przeciekaly tak, ze budzilam sie w nocy z mokra koszula
Ja jeszcze kryzysu laktacyjnego (jeszcze) nie mialam.
Mam za to kryzys bolacych sutkow. Bylo juz dobrze a od wczoraj na nowo bol taki ze masakra...
Zjadlam dzis 4 nalesniki-dwa z musem jablkowym i dwa z nutella. Ciekawe jak Mlody zareaguje.

i mnie naszło na naleśniki...dziś wieczorem..robię !
ja też przeżyłam przeciekające wkładki..szczególnie po nocy... te wkładki większe mogłyby być...

[Aleaa_]

Napisane przez sloneczko_1201

Kurcze mnie krew zalewa jak to czytam!
Tyle dziewczyn ma dzieci i właśnie zarzuca im się, że szkół nie kończą, a jak ktoś chce zadbać o swoje wykształcenie to nagonka! Rodzina jest po to żeby wyrazić swoje zdanie, ale zaakceptować Twoją decyzję i jaka by nie była to pomóc!
I jeszcze facet się będzie o kp wypowiadał! Jakby to było oczywiste, że mleko tam musi być i już!
Trzymaj się i nie łam się

Byłam z małym na ksero i oczywiście zapomniałam skserować wszystkiego!
To napewno nie jest mój dzień! ciekawe co mnie jeszcze dzisiaj czeka!

Po prostu wymiekam z nimi, chce wszystko pogodzic i dac sobie rade mimo wszystko, ale oni sie zgadali i beda utrudniac. Tak jak chcieli pojde do psycholog i powiem jej jak ja to widze, brat moze do niej dzwonic i moze ona ich naprostuje, bo mnie nikt nie slucha.

[eclariss]

Napisane przez czekoladka21

W nocy odciagam bo daje jej mm, odciagam co 3-4 godziny, dzieki temu caly dzien jest na moim mleku .Tak jest od wczoraj , bo chce zeby mala dluzej spala w nocy , no i mm szybciej sie robi niz podgrzewanie mojego.

Jak to szybciej???


frau miała Twoja Klara temperaturę i jak często kaszlała?? ogólnie jakie objawy??

Moje dziecie na spaniu mlaska patrze a ona ssie..tylko co jak smoka nie ma

[AnetkaIzabell]

Napisane przez magdula87

Ja niestety nie wiem co to nawał pokarmu czasem coś poleci, wkładka coś tam wpija ale raczej sucha jest. Moje dziecko bez mm chyba by niedożywione było

Napisane przez Kostka09

Martha, manieczka - ja tez walcze z krotkimi przerwami..w dzien to masakra, jadlby co chwile a jak zasypia to budzi sie zaraz po wlozeniu do lozeczka i ryk...ale nie wiem co na to poradzic, w nocy przynajmniej spi 2-3 godziny. Moj jeszcze nie chce smoczka..

Napisane przez alekaz1

Mala zjadla a ja siedze i czekam az mocniej przysnie bo wczesniej jej sie ulewalo. Teraz ciumka smoka ale jak porzadniej zasnie to sama wypluwa

Kurcze współczuję Wam problemów z karmieniem...z nieprzespanymi nocami..z ulewaniem,.. my nie mamy właściwie żadnych problemów... może Wam pomogą rady naszej położnej... ja na to uwagi nie zwróciłam...

jeżeli chodzi o jedzenie. (nie będę już wymieniać co wolno a co nie)..ale powiedziała (żebym nie jadła 3 posiłków dziennie)..tylko mam właściwie co 1-2h trochę podjadać... (żeby w cycu mieć urozmaicony pokarm) oczywiście co godzine nie wychodzi... ale staram się co 2-3h jeść różnorodne jedzonko...

wydaje mi się że sukces śpiącego dziecka tkwi w tym, że ma (sucho w pieluszce i jest najedzone)... i z tym jedzeniem...
nasz ulewał.. (oczywiście istotny jest tutaj rozwijanie się układu pokarmowego noworodka) okazało się że popełniam parę błędów techniczno-taktycznych ..po wizycie położnej teraz już w ogóle nie ulewa...tzn. karmiłam na leżąco(jak pokazali w szpitalu- to przez szwy nie mogłam inaczej)..te chwyty pod pachę są lepsze...pokarm dziecka spływa do dołu..przestaje ssać..to koniecznie musi się odbić .. tutaj się okazało, że też źle robiłam..bo moim sposobem (czyli spionizowanie dziecka na swojej klacie.. gdzie główka delikatnie sięgała za ramię..to nie wystarczało)...na ramię to wręcz brzuszek małego się znajdował.. i takie wałkowanie go po ramieniu.. lub poklepywnie swojej ręki, która leży na pleckach małego.. teraz mu sie za każdym razem odbija.. jak odbije..to się okazało, że mały zawsze ma ochote jeszcze na drugiego cyca 7-10minut (do tej pory kładłam go nieodbitego po ssaniu z 1 cyca..teraz zawsze dwa cyce wycmoka)..tak jakby po odbiciu robiło mu się więcej miejsca....
na wadze pediatra mówił, że ładnie przybrał...a nasz jak sie naje..to w nocy zawsze gasimy światło...i śpi 4-5 h.. a za dnia normalnie telewizor ..światło etc...żeby wiedział, że to dzień...i żeby oswajał się z naszymi codziennymi hałasami... i rozbudza się za dnia co 3 h...(nigdy co 10- 30minut... nic z tych rzeczy)...
no i ważne by nie przyzwyczaić do wiszenia na cycu..to pisałam wcześniej..

no to tyle po wczorajszej wizyce położnej
z moich błędów.. to okazało sie że mało dokładnie tym pępuszkiem się zajmuję.. bo nie gmyrałam patyczkiem wokół pępuszka.. no ale już gmyram


mój mąż właśnie mi obiadek robi

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

no i przy ulewaniu mówiła żeby podnieść od strony główki łóżeczko o 20cm do góry..podłożyć coś pod nogi..

[Justana1984]

cześć dziewczynki! byłam dzis na KTG niby jakies 2 skurcze pokazalo ale ja tam nic nie czułam;/
jak nie urodzę przez tydzień to we wtorek mam sie stawić do szpitala i pewnie wywoływanie. BOJĘ SIĘ! Chyba wolę nie wiedzieć kiedy

Napisane przez anuszka21

Nie działał net na porodowce ;p jesteśmy już na oddziale. Poród i to cale lyzeczkowanie masakra, jeszcze położna darla ryja i się skarzyla do lekarzy ze się napracowala a ja niby parlam i dlatego popekalam ;/
Boże jak bosko bez brzucha! Nie wierze ze juz po wszystkim xd trza trochę odpocząć no i juz oby nigdy więcej!!!!![COLOR="Silver"]
O matko ja myślałam że ty juz po wszystkim!! Ciekawe na ile u mnie sex i rycynowy podzialaly ;p
No i dziękuję za ten poród dwa dni przed!!!

Anuszka, w końcu sie doczekałaś gratulacje!

Napisane przez Frau Gizela

Nie czytam nawet co piaalyscie. Jestem z Klarą w szpitalu. Spalam na ziemi pod łóżkiem dziecięcym. a ona.razem ze mną na podłodze. Panie zorganizowały mi materac, ale już musiałam go oddać wiec siedzę na krześle i nie mam już siły płakać.Klara Ma podejrzenie zapalenia płuc, w rentgenie wyszły drobne zmiany w płucach. ja pierdziele, inne dzieci ciągle płaczą, łeb mi nawala ze najchętniej bym skoczyla z okna. I wciąż to pytanie : dlaczego. czy limit pobytu z Maleństwem nie skończył się przy M.i ze sobie wykrakalam ten szpital :-(

Jezu kochana współczuję! Trzymajcie sie i wracajcie szybko do zdrowia i do domku!

Napisane przez Aleaa_

Ukochana rodzina, w sob bratowa jak sie dowiedziala ze wracam do szkoly, to stwierdzila ze mam isc do psychologa lub psychiatry, bo mam na pewno zaburzenia psychiczne i depresje poporodowa, ze pojscie tam odbije sie na mnie bardzo. Zreszta nie potrafila zrozumiec, ze nie mam pokarmu juz, ze Wojtek nie potrafi ssac z piersi. Ja MUSZE karmic co najmniej pol roku, mam go nie dokarmiac mm, bo ja musze karmic. Jesli nie bede to to odbije sie na mnie, na malym, na tz, na mojej mamie i ojcu (?). Na,wszystkich.
Wczoraj zadzwonil drugi brat. Ze co ja sobie wyobrazam, ze ja nie przemyslam tego, na pewno mama mi kazala. kazal mi isc zalatwic sobie indywidualne. Nie potrafi zrozumiec, ze czy jestem w domu i mam 4-5h lekcji czy w szkole 5h to i tak sie nie mam jak zajac. I ponownie uslyszalam na temat kp, ze musze karmic, jego zona przystawiala 20h dziennie przez 2 miesiace i mam przestac karmic mm i przystawiac.

I po tych dwoch rozmowach wczoraj przezylam kryzys totalny, przeplakalam caly dzien. Latwo im mowic bedac tyle km stad...
Musialam sie wygadac, przepraszam

Alea nie słuchaj ich poprostu,to Ty jesteś mamą i od Ciebie zależy co i jak będziesz robić. Na pewno chcesz najlpeej dla maluszka!

Napisane przez Indra83

Wiadomość od Kiary

Hej. My nadal w szpitalu ja mam jakaś infekcje macicy, dostaje antybiotyk i zastrzyki przeciwzakrzepowe, a mały ma ciągle żółtaczke, także od kilku dni ma fototerapie. Walczymy o kp, mały ma ponoć małą żuchwe + jest troche leniuszkiem i mam problem, bo non stop za płytko łapie cyca. Marze o domu. Pozdrowienia dla wszystkich wizazowych ciotek!

Kiara trzymaj się, nie dość że ciążę ciężko przechodziłaś to jeszcze po porodzie sie męczycie;/

Napisane przez sunrise27

Hej dziewczyny Troszke późno, ale... Ja mam termin na dzisiaj Niestety nic się nie dzieje... W 34 tygodniu miałam skróconą szyjkę, zalecenie leżenia i odpoczywania...
Na dzień dzisiejszy kanał rodny mam otwarty, 2 cm rozwarcia, ale synuś siedzi i rączkami, nóżkami się zapiera. A chciałabym go mieć już na rączkach... Na ostatnich badaniach kontrolnych 14.11 ważył 3353 Miałam od razu robione badania dopplerowskie. Wszystko ok, więc tylko czekam na zachciankę Kubusia Dzisiaj KTG.
Pozdrawiam wszystkie czekające i gratuluję tym co mają już swoje Szkraby na rączkach!

witaj!
Ja mam mieszane uczucia ze strachu chciałabym jeszcze odwlec poród z drugiej miec maluszka przy sobie. Ja termin też mam na dzis

Napisane przez Indra83

Urodziłam w dniu, w którym TZ powiedział, ze absolutnie nie dziś, bo jest mega nie wyspany.

coś czuję, że będzie to zapewnie najmniej spodziewany moment

Napisane przez Futbolowa

Anuszka, gratulacje!

A ja już pokładałam nadzieję w tym cewniku, jak dziewczyny pisały, że szybko po nim idzie...



Niet Pytałam lekarza dzisiaj, czy w ogóle kiedyś urodzę, to się ze mnie śmiał

Byłam dziś u tego gina. Wpisał mi w karcie: 'ułożenie główkowe, rozwarcie 1cm' i jeszcze coś na temat szyjki, czego w ogóle nie umiem rozszyfrować. W czwartek mam zgłosić się do szpitala i zobaczymy, co dalej. Wciąż mówi, że mogą mi zrobić CC, jeśli ta moja torbiel im się nie spodoba Pocieszyłam się wynikami krwi za to, bo wszystko mi ładnie skoczyło
(

mi tez wyniki szybko sie poprawiły, po 3 tygodniach tardyferonu moja hemo wróciła do normy a była ok 10 a teraz 12,5

Napisane przez AnetkaIzabell

i mnie naszło na naleśniki...dziś wieczorem..robię !

ja własnie robie na obiad będą pycha))

[aleska]

Właśnie wróciłam ze spacerku 3,5 km Przynajmniej humor mi się poprawił

Kupiłam po drodze liście malin, olejek z wiesiołka i olej rycynowy...

[czekoladka21]

Napisane przez alekaz1

wlasnie zastanawiam sie jak bym chciala tyljo odciagac swoje to tez co trzy cztery godizny? Bo znowu mloda zle lapie brodawki i zaczynam cierpiec. I chciala bym swoje podawac butelka.

Żeby pobudzić laktacje możesz częściej ,ale raczej odciagaj w takich odstępach jak pije dziecko


Eclaris no szybciej bo wodę juz mam przegotyowana tylko wlaczam na parę sekund żeby podgrzac a zanim moje w podgrzewacz u się ogrzeje to młoda juz ryczy a tak tylko steka.


Ja to jeszcze ze 2 tyg.chce pokarmic i koniec. Będzie na mm. To mój wybór przemyślany wiec nie pytajcie dlaczego ......szczęśliwa będę ja i moje dziecko ,a narazie mnie to męczy bardzo.....

[AnetkaIzabell]

ja jeszcze nadrabiam start wątek..zostało mi ze 20 stron...

Napisane przez manieczka1

U nas ciezka noc. Co nie nakarmilam i odlozylam do lozeczka to jazdy...w koncu wzielismy ok. 4 malego do siebieni spal do 7.30. Ale sutki mam juz straszne. Robilam przez nakladki, ale te z aventu jakies mu nie pasuja...odklejaja sie itp... boje sie ze on ciumka ta piers, a tam nic nie ma...

to wyjmij mu z buzi cyca..pościska..ponacskaj ..porozciągaj sutka..i zobacz czy leci coś czy nie leci... mi jak położna w szpitalu chwiciła... to aż zabolało..taki mi wyciągneła sutka.. ale poleciał pokarm i takiego podałam cyca małemu... wtedy wiesz, czy masz tam coś czy sobie cmuka... no i słychać przełykanie..wtedy wiesz że połyka

Napisane przez Kostka09

Dziewczyny jakich pieluch uzywacie, bo my narazie biale pampersy, bo mlody ma czesto jakies krostki na pupie, ale powoli mi sie koncza zapasy i musialabym cos kupic a te biale sporadycznie sa w promocji i mysle czy cos innego nie sprobowac..

hippo fajne

a te dady z biedry..nam nie podpasowały..przecieka wszystko..bokiem.. mimo że newborn

Napisane przez Aleaa_

Ukochana rodzina, w sob bratowa jak sie dowiedziala ze wracam do szkoly, to stwierdzila ze mam isc do psychologa lub psychiatry, bo mam na pewno zaburzenia psychiczne i depresje poporodowa, ze pojscie tam odbije sie na mnie bardzo. Zreszta nie potrafila zrozumiec, ze nie mam pokarmu juz, ze Wojtek nie potrafi ssac z piersi. Ja MUSZE karmic co najmniej pol roku, mam go nie dokarmiac mm, bo ja musze karmic. Jesli nie bede to to odbije sie na mnie, na malym, na tz, na mojej mamie i ojcu (?). Na,wszystkich.
Wczoraj zadzwonil drugi brat. Ze co ja sobie wyobrazam, ze ja nie przemyslam tego, na pewno mama mi kazala. kazal mi isc zalatwic sobie indywidualne. Nie potrafi zrozumiec, ze czy jestem w domu i mam 4-5h lekcji czy w szkole 5h to i tak sie nie mam jak zajac. I ponownie uslyszalam na temat kp, ze musze karmic, jego zona przystawiala 20h dziennie przez 2 miesiace i mam przestac karmic mm i przystawiac.

I po tych dwoch rozmowach wczoraj przezylam kryzys totalny, przeplakalam caly dzien. Latwo im mowic bedac tyle km stad...
Musialam sie wygadac, przepraszam

co za rodzina..szkoda gadać... rodzina powinna wspierać..i same pozytywne wibracje słać.. nie przejmuj się...to nie ich życie.. Ty wiesz co robisz...wiesz jakie decyzje podejmujesz... ważne żeby Wam było dobrze..a Twojej bratowej nie musi..

[sloneczko_1201]

Napisane przez czekoladka21

Żeby pobudzić laktacje możesz częściej ,ale raczej odciagaj w takich odstępach jak pije dziecko


Eclaris no szybciej bo wodę juz mam przegotyowana tylko wlaczam na parę sekund żeby podgrzac a zanim moje w podgrzewacz u się ogrzeje to młoda juz ryczy a tak tylko steka.


Ja to jeszcze ze 2 tyg.chce pokarmic i koniec. Będzie na mm. To mój wybór przemyślany wiec nie pytajcie dlaczego ......szczęśliwa będę ja i moje dziecko ,a narazie mnie to męczy bardzo.....

Ja bym chciała pokarmić pół roku, ale szczerze też mnie to męczy i czasami się łapie, że odliczam.

[Futbolowa]

Napisane przez Justana1984

cześć dziewczynki! byłam dzis na KTG niby jakies 2 skurcze pokazalo ale ja tam nic nie czułam;/
jak nie urodzę przez tydzień to we wtorek mam sie stawić do szpitala i pewnie wywoływanie. BOJĘ SIĘ! Chyba wolę nie wiedzieć kiedy

Przynajmniej coś już wiesz Ja jestem trochę spokojniejsza, jak już mam świadomość, że w czwartek zaczną wywoływać.

Napisane przez aleska

Właśnie wróciłam ze spacerku 3,5 km Przynajmniej humor mi się poprawił

Kupiłam po drodze liście malin, olejek z wiesiołka i olej rycynowy...

Powodzenia


Aleaa, brak słów na Twoją rodzinę Mój szwagier też wyskoczył wczoraj z jakimś krzywym tekstem, że jeszcze nie rodzę, a już 'tyyyle' po terminie [no, rzeczywiście ]. Rób swoje i nie daj sobie wmówić, że jesteś złą matką, bo chcesz skończyć szkołę. Już niewiele do końca zostało i bardzo dobrze, że chcesz zadbać o swoje wykształcenie, zamiast potem zostawać zupełnie z niczym. Jak będziesz miała jakieś problemy z pracą maturalną czy czymkolwiek, co wiąże się z pisaniem/językiem polskim - pisz, chętnie pomogę.

Pocieszę Cię, że moja siostra miała 16 lat, gdy zaszła w ciążę. Została bez faceta, prawnym opiekunem małej została nasza babcia, ale dziewczyna uczyła się i po latach zawirowań założyła rodzinę, naprawdę dobrze sobie żyje. Nawet jeśli ktoś poddawał ją negatywnej ocenie z racji wieku i generalnie wiadomo, że nie było jej łatwo - wyszła na swoje, ma wspaniały dom i wspaniałą rodzinę.

[begie13]

Mnie też strasznie męczy to karmienie piersią. .. jak dam mm to mała raz dwa usypia a po cycach jest wrzask... i w nocy to z tym karmieniem tragedia, nie sypiam prawie wcale chodzę i wyglądam jak zombie jestem rozdrazniona. .. najchętniej przszlabym na mm. .. chociaż Antosie karmiła przez rok ale jakoś na luzie. Teraz w domu nie wyrabiam, odkąd wróciliśmy ze szpitala nie zrobiłam ani razu obiadu 😞 dobrze ze mam teściowa. ..

Z dobrych rzeczy to byliśmy dzisiaj pierwszy raz u pediatry, Wandusia waży już 3700g czyli w 2 tygodnie przybrała prawie 0,5 kg 😌

Frau szczerze współczuję pobytu w szpitalu, dużo zdrówka dla Klary!
Kiara dla Was również!

Alea trzymaj się i staraj się nie przejmować głupim gadaniem innych...

[eclariss]

Dziewczyny majace dzieciaczki takie już około 1miesiąca ile Wam śpią w dzień??
Śpią np mniej niż na początku?? Są bardziej aktywne po jedzeniu niż w 1 tygodniach??
Moja śpi prawie cały czas i już sobie zaczynam wkręcać, że przez to niedotlenienie przy porodzie..

[Kasia427]

Sunrise27 witaj w jakiej czesci DE mieszkasz? Mój poród zacząl się od skurczybyków
Aleaa olej gadanie rodzinki..
Kiara zdrówka dla Was!

Ja muszę wrócić na zajęcia od grudnia i nie wiem jak rozwiazac temat karmienia... nie chce małej podawac mm, skoro jest jej dobrze na piersi, a z butelki nie chce pić... ciężko...

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Napisane przez eclariss

Dziewczyny majace dzieciaczki takie już około 1miesiąca ile Wam śpią w dzień??
Śpią np mniej niż na początku?? Są bardziej aktywne po jedzeniu niż w 1 tygodniach??
Moja śpi prawie cały czas i już sobie zaczynam wkręcać, że przez to niedotlenienie przy porodzie..

A ja sobie wkrecam ze moze mala ma cukrzyce ze tyle spi... dziwne to dla mnie

[Futbolowa]

Napisane przez Kasia427

Ja muszę wrócić na zajęcia od grudnia i nie wiem jak rozwiazac temat karmienia... nie chce małej podawac mm, skoro jest jej dobrze na piersi, a z butelki nie chce pić... ciężko...

Widziałam gdzieś butelki ze smoczkiem, który niby imituje kształt sutka - może to ją przekona?

- - -

Takie pytanie techniczne mam Jeżeli mam się zgłosić w czwartek do szpitala, to najlepiej o której godzinie? Z samego rana? Czy o jakiejś tam porze, o której są wypisy, żeby była szansa na miejsce? Nie mam pojęcia, jak się takie coś załatwia

[Monian]

Kasia sprawdź sobie butelke Medela Calma, tylko niestety cena wysoka

[Futbolowa]

Dziewczyny, tak zauważyłam, że york222, która jest u nas na liście, nie udziela się w wątku od lipca - wiecie, co u niej?

[paulina119a]

Lola dziękuję za namiary na ten odciągacz

[aleska]

Napisane przez Futbolowa

Takie pytanie techniczne mam Jeżeli mam się zgłosić w czwartek do szpitala, to najlepiej o której godzinie? Z samego rana? Czy o jakiejś tam porze, o której są wypisy, żeby była szansa na miejsce? Nie mam pojęcia, jak się takie coś załatwia

Ja wprawdzie dopiero 5 grudnia mam się zgłosić, jeżeli do tego czasu nie urodzę, ale też mnie to zastanawia???

[Kostka09]

Napisane przez AnetkaIzabell

wydaje mi się że sukces śpiącego dziecka tkwi w tym, że ma (sucho w pieluszce i jest najedzone)... i z tym jedzeniem...
nasz ulewał.. (oczywiście istotny jest tutaj rozwijanie się układu pokarmowego noworodka) okazało się że popełniam parę błędów techniczno-taktycznych ..po wizycie położnej teraz już w ogóle nie ulewa...tzn. karmiłam na leżąco(jak pokazali w szpitalu- to przez szwy nie mogłam inaczej)..te chwyty pod pachę są lepsze...pokarm dziecka spływa do dołu..przestaje ssać..to koniecznie musi się odbić .. tutaj się okazało, że też źle robiłam..bo moim sposobem (czyli spionizowanie dziecka na swojej klacie.. gdzie główka delikatnie sięgała za ramię..to nie wystarczało)...na ramię to wręcz brzuszek małego się znajdował.. i takie wałkowanie go po ramieniu.. lub poklepywnie swojej ręki, która leży na pleckach małego.. teraz mu sie za każdym razem odbija.. jak odbije..to się okazało, że mały zawsze ma ochote jeszcze na drugiego cyca 7-10minut (do tej pory kładłam go nieodbitego po ssaniu z 1 cyca..teraz zawsze dwa cyce wycmoka)..tak jakby po odbiciu robiło mu się więcej miejsca....
na wadze pediatra mówił, że ładnie przybrał...a nasz jak sie naje..to w nocy zawsze gasimy światło...i śpi 4-5 h.. a za dnia normalnie telewizor ..światło etc...żeby wiedział, że to dzień...i żeby oswajał się z naszymi codziennymi hałasami... i rozbudza się za dnia co 3 h...(nigdy co 10- 30minut... nic z tych rzeczy)...
no i ważne by nie przyzwyczaić do wiszenia na cycu..to pisałam wcześniej..
.

Anetka chcialabym zeby istniala jedna instrukcja obslugi dla wszystkich dzieci...ale niestety...
Ja wiele rzeczy robie tak jak piszesz, polozna dala mi podobne instrukcje ale u nas tak swietnie to nie dziala, maly jest dosc aktywny w dzien i niewiele sypia, raczej czesto a krotko a w nocy max.3 godziny ale najczesciej 2, tez jest ciemno ale po odbiciu nie jestem wstanie go dobudzic zeby wiecej dopil bo juz spi i nie chce wiecej

Napisane przez sloneczko_1201

Ja bym chciała pokarmić pół roku, ale szczerze też mnie to męczy i czasami się łapie, że odliczam.

Tez mam czasem takie mysli...