Mamusie lutowe 2015 - cz. 5

[IncognitoNick]

Dzięki Dziewczyny za trzymanie kciuków!

Buu - trzymajcie się! Biedna Twoja Córa

Napisane przez ewek000

Ola ciasto kuszące, no ale u mnie dopiero po urodzeniu, bo tej ilości kajmaku moje cukry nie ogarną.
Ewek - Ja zrobiłam wczoraj ciasto marchewkowe, ale nie ma nic wszytko zjedzone, ale jeszcze dzisiaj mam zamiar zrobić razowe ciasteczka owsiane z suszoną śliwką jak coś to wam się pochwalę

Ewek, a rzuć przepisem na te ciasteczka - smakowicie brzmią

Napisane przez lui_89

Aga czy Ty masz ręczny laktator z lovi?? cały czas się zastanawiam między nim a elektrycznym z Canpolu

Ja kupiłam ręczny Lovi, ten dwufazowy. Pani w sklepie pokazywała mi jak ciągnie na takiej sztucznej piersi - wyglądało na to, że OK. Innych doświadczeń nie mam. Z tym, że ja raczej planuję odciągać tylko w razie potrzeby, typu wyjście gdzieś. Jeśli będę musiała regularnie, to pewnie kupimy elektryczny.

Napisane przez Mlebidakin

Inco super że wszystko dobrze
A jak się liczy te ruchy?

Mlebi - 2 razy w ciągu dnia (rano i wieczorem, w zaobserwowanej porze największej aktywności dziecka) powinnam w ciągu godziny poczuć przynajmniej 5-10 ruchów. Niestety, największa aktywność Małego przypada na 1 w nocy

Odowska - dobrze, że się dobrze skończyło

[1141655]

A ja oglądam master Chefa a młody wariuje strasznie, aż się zloszcze, bo boli...

[Ollllciaaa]

Aga, ja też oglądam dziś finał

[iva_b]

a ja żeby odreagować robiłam z córami ozdoby.teraz schną,jutro czeka mnie porządne sprzątanie bo pokój mi tonie w brokacie i jak tylko Wercia wróci z zerówki kończymy zawieszki no i rano musze pewnie zaliczyć gina bo się już zaczynam czochrać po bożenie (nawet nie wnikam jak to z boku wygląda) a nie wiem czym się ratować

[Ollllciaaa]

Napisane przez iva_b

a ja żeby odreagować robiłam z córami ozdoby.teraz schną,jutro czeka mnie porządne sprzątanie bo pokój mi tonie w brokacie i jak tylko Wercia wróci z zerówki kończymy zawieszki no i rano musze pewnie zaliczyć gina bo się już zaczynam czochrać po bożenie (nawet nie wnikam jak to z boku wygląda) a nie wiem czym się ratować

Iva, wow pochwal się jutro zawieszkami, chętnie je zobacze i powodzenia jutro na wizycie

[Alunia79]

Mala no właśnie.. nasze rozdwojenie mogłoby czasem się połączyć lub chociaż zmienić mieszkanie co by i u mnie posprzątać

Odowska, super! Nawet nie myślałam, że będzie inaczej

Dziewczyny zrobiłam tę napoleonkę nie mogę się doczekać kiedy wystygnie i zastygnie. Mniami, już bym zjadła.
No i odebrałam te buteleczki i smoczki
Jak myślicie, ten smoczek calma z główką pasowałby do tych butelek szerokich dr.browns?

[iva_b]

Napisane przez odowska

Melduję się po drugim ktg - wyszło ok, Młody się ruszał, a nawet próbował przesunąć czujnik Co ciekawe podczas badania stwardniał mi brzuch, ale nie zapisało się to jako skurcz. Położna mi wyjaśniła, że akurat to twardnienie było reakcją macicy na ruch dziecka, a że jestem szczupła (ohoo ) to po prostu silniej to odczuwam. To jeden rodzaj stawiania się brzucha mam wyjaśniony, fajnie by było gdyby reszta też była równie nieszkodliwa.

Dziś będę już raczej offline, więc: Dobranoc!

dobrze że wszystko ok mi na ktg wychodziły skurcze porodowe(aż kopnął mnie zaszczyt bycia badaną przez ordynatora) a ja nic nie czułam...brzuch mnie tylko bolał jak na okres

Napisane przez Ollllciaaa

Hej, kobietki ja już po urodzinach...szału nie było obiad, ciasto z kawą, oczywiście też tort i do domku Ale babci schabowe mmmmmm, niebo!
Oczywiście każdy dał owoce, kiwi, melony, pomelo itd. my daliśmy ananasa. Babcia patrzy na tego ananasa i pyta się: "a to jest kwiat?"

też bym chętnie poszła na jakieś urodzinki a Babunie masz bardzo twórczą jak się już znudzi kwiat to przynajmniej zje go ze smakiem

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Aluś ale mi smaka zrobiłaś :sli na: mogę się wprosić choćby telepatycznie

[Alunia79]

Iva spróbuj nasiadówkę z ziół sobie zrobić. A jak masz, to tantum rosa. Mój gin to poleca właśnie nie tylko na gojenie ale też właśnie na takie różne dolegliwości.

[iva_b]

Napisane przez Alunia79

Iva spróbuj nasiadówkę z ziół sobie zrobić. A jak masz, to tantum rosa. Mój gin to poleca właśnie nie tylko na gojenie ale też właśnie na takie różne dolegliwości.

tantum mam to pewnie zapodam dzięki

Olcia jutro na pewno pochwalimy się zdj. choć nie wiem czy jest czym

[logoasia]

hejo

inco gratuluję wizyty

odowska z czadem nie ma żartów, uważajcie na siebie


a ja mialam dziś szybki dzionek, do 15 teściowie uciekli, później ogarnęlismy, pojechalismy po pieluszki 1 i obczaić choinki i wróciliśmy przed 19 spakowałam część rzeczy do torby szpitalnej i leżę brzuszkiem do góry

[Ollllciaaa]

Napisane przez iva_b

tantum mam to pewnie zapodam dzięki

Olcia jutro na pewno pochwalimy się zdj. choć nie wiem czy jest czym

oj na pewno jest czym a tym bardziej, ze udział miały w tym dzieciaczki

Napisane przez logoasia

hejo

inco gratuluję wizyty

odowska z czadem nie ma żartów, uważajcie na siebie


a ja mialam dziś szybki dzionek, do 15 teściowie uciekli, później ogarnęlismy, pojechalismy po pieluszki 1 i obczaić choinki i wróciliśmy przed 19 spakowałam część rzeczy do torby szpitalnej i leżę brzuszkiem do góry

To niedziela szybko Ci minęła. A ja leżę brzuszkiem...w bok

[logoasia]

Napisane przez Ollllciaaa

oj na pewno jest czym a tym bardziej, ze udział miały w tym dzieciaczki



To niedziela szybko Ci minęła. A ja leżę brzuszkiem...w bok

hihi no taak dokladnie to ja tez w bok

[IncognitoNick]

Dziewczyny, czy mi się wydaje, czy Vexi też dość dawno się nie odzywała?

A ja dziś chyba miałam te skurcze Braxtona-Higsa wieczorem. Tzn. co jakiś czas napinał mi się brzuch. Trwało to ok godziny. Nie bolało to jednak, tylko było dziwne i w momencie skurczu nie bardzo mogłam się wyprostować (taka lekko pochylona chodziłam). Też tak macie?

[logoasia]

mężuś poszedł na wieczorny jogging. ostatnio prosił mnie żebym byla jego mentorem... ale odmówiłam. nie czuję się na siłach zeby go dopingować, a w kwietniu chce startować w runmaggedon'ie. co mogę mu doradzić jak ma chwile słabości ?

[emdzik]

Napisane przez iva_b

Aguś zazdroszcze ikei...my najbliższą mamy w krakowie czyli jakieś 200 km wybieramy się już chyba z trzeci miesiąc ale zawsze coś tż wypadnie innego i du.pa
za zakupy.pewnie na czasie bedziemy podziwiać Tymiankowe zasłoneczki



Madziu nie chciałabyś widzieć moich piersi (albo raczej skórek bo to bardziej adekwatne słowo) po karmieniu mojej dwójeczki dosłownie jestem płaska jak leże na plecach szkoda mi mojego męża ale na operacje nigdy mnie stać nie bedzie...teraz to się cieszę jak głupia z moich 'mlecznych' a le wiem że chociaż bym im dogadzała to po skończeniu karmienia znowu obraz będzie nędzny

Wizyte mam 29.12 ale chyba wybiore się w tym tyg bo chyba mi się jakaś infekcja przyplątała swędzi mnie jak nie wiem co ehh i śluz mi się taki mleczny zrobił i brzydko pachnie jeszcze jednego antybiotyku nie skączyłam a tu znowu coś mam już pomału dość

Nie dogodzi się z tymi piersiami :P Ja na swoje coraz bardziej marudze... chociaz miałam takie cudowne
Ajj a jak masz infekcje to chyba faktyczie lepiej iść szybciej na wizytę...

Napisane przez IncognitoNick

Hej! Zanim Was nadrobię, to wieści "z frontu". Wszystko wydaje się być OK Mały waży 1371, co jest niemal idealną wagą na ten tydzień (29 i 1). Serduszko w porządku, moja szyjka też. Nie mam wycieku wód płodowych Mam zacząć liczyć ruchy, jeśli będzie coś nie tak, to od razu dzwonić do Gina Dziecia mało widzieliśmy bo ma położenie główkowe, ustawienie grzbietowe przednie (czyli widać w zasadzie plecy ), niemniej udało się doktorowi troszkę mu buzię podejrzeć - widać już rzęsy Mam kontrolować ciśnienie - to ważne. Następna wizyta już w Nowym Roku.

Ufff, to teraz 2 tygodnie spokoju, a potem znowu zacznę się stresować pewnie czymś Niemniej Gin jest fajny, mówił, że jakby coś od razu dzwonić.

Jej, cieszę się, że wizyta udana, że wszystko dobrze
I nie ma czym się stresować

Napisane przez AGATA2605

Cześć dziewczyny,

ja dzisiaj upichciłam obiadek, i zabrałam się za pieczenie biszkopta, mam smaka na coś zwyczajnego bez masy, także na szybkości poczyniłam takie ciasto.
:

Biszkopt też bym zjadła

Napisane przez 1141655

Inco super wieści!!! piękna waga ale jestem ciekawa ile mój gagatek będzie ważył za tydzień ja się dziś zwazylam u teściów i się załamała.. 68,5 masakra....dlaczeeeego :-( tzn wiem dlaczego heh musze ogarnąć się z jedzeniem buuuu

Ty się przejmujesz że masz 68,5 ? ja mam więcej :/

Napisane przez odowska

Melduję się po drugim ktg - wyszło ok, Młody się ruszał, a nawet próbował przesunąć czujnik Co ciekawe podczas badania stwardniał mi brzuch, ale nie zapisało się to jako skurcz. Położna mi wyjaśniła, że akurat to twardnienie było reakcją macicy na ruch dziecka, a że jestem szczupła (ohoo ) to po prostu silniej to odczuwam. To jeden rodzaj stawiania się brzucha mam wyjaśniony, fajnie by było gdyby reszta też była równie nieszkodliwa.

Dziś będę już raczej offline, więc: Dobranoc!

Ooo dobrze, że wszystko ok Teraz możesz być całkiem spokojna.

Napisane przez Ollllciaaa

Hej, kobietki ja już po urodzinach...szału nie było obiad, ciasto z kawą, oczywiście też tort i do domku Ale babci schabowe mmmmmm, niebo!
Oczywiście każdy dał owoce, kiwi, melony, pomelo itd. my daliśmy ananasa. Babcia patrzy na tego ananasa i pyta się: "a to jest kwiat?"
Nie to, zebym się śmiała z mojej babuni

Mmmm też bym zjadła torta
Co do babci... hehehehe dobra jest

[logoasia]

Napisane przez IncognitoNick

Dziewczyny, czy mi się wydaje, czy Vexi też dość dawno się nie odzywała?

A ja dziś chyba miałam te skurcze Braxtona-Higsa wieczorem. Tzn. co jakiś czas napinał mi się brzuch. Trwało to ok godziny. Nie bolało to jednak, tylko było dziwne i w momencie skurczu nie bardzo mogłam się wyprostować (taka lekko pochylona chodziłam). Też tak macie?

wiesz.. ja jestem w 3 ciąży, ale nie wiem co to Braxtony dla mnie skurcz to skurcz, boli w ciąży z synem mialam ogromne przeboje i ostatecznie jak zaczęłam rodzic to skurcze nie różniły się od tych przez które musialam polegiwać w ciąży więc naprawdę z wszelkimi bólami brzucha lepiej uważać, bo ty bólu możesz nie odczuwać, a to rzeczywiście może być skurcz.
Iva teraz pisała przeciez ze bolał ją brzuszek, nie czula zadnych skurczów a na ktg się pisały
Aczkolwiek bardzo możliwe ze to Braxtony

[Alunia79]

Masz rację Incognito, dawno nie pisała.
Co do skurczy to ja już nic nie rozróżniam, jak chodzę po mieście to ciągle mam twardy, od wzdęć mam twardy,jak się wkurzę to też twardy. Juz nic nie wiem, więc nie pomogę.

Logoasia super, że dzień Ci tak miło upłynął.

Iva, oczywiście, że jest się czym chwalić przecież to rękodzieło
A na ciacho zapraszam, tylko ja bezcukrowe na ksylitolu. Jak nie jeste7 przyzwyczajona, to się nie objadaj za bardzo bo rozwolnienia dostaniesz

[iskra_boza]

Hej.

Pół dnia chyba dziś przespałam. Doszły obrzęki nóg, wrr, do tej pory tylko lewa była lekko opuchnięta. Mały rano kopał nisko, ale potem się przesunął gdzieś w okolice żołądka. Niech sobie tam siedzi Do tej pory nie dokuczały mi ani obrzęki, ani zmęczenie. A tu proszę, padło na mnie haha

Miłego wieczoru kobietki.

[emdzik]

No Vexi dawno nie pisała...
Karolcia to już chyba w ogóle zaginęła.

Ala ja mam tak samo... nie wiem czy mam jakieś skurcze a twardy brzuch mam co chwilę, od wszystkiego i niczego :P

[iva_b]

Aluś to akurat bo w moim przypadku takie przeczyszczenie by się przydało b yłoby smacznie i pożytecznie

[logoasia]

Napisane przez Alunia79

Masz rację Incognito, dawno nie pisała.
Co do skurczy to ja już nic nie rozróżniam, jak chodzę po mieście to ciągle mam twardy, od wzdęć mam twardy,jak się wkurzę to też twardy. Juz nic nie wiem, więc nie pomogę.

:

u mnie jest tak samo z brzuszkiem, twardy jest prawie non stop

Napisane przez iskra_boza

Hej.

Pół dnia chyba dziś przespałam. Doszły obrzęki nóg, wrr, do tej pory tylko lewa była lekko opuchnięta. Mały rano kopał nisko, ale potem się przesunął gdzieś w okolice żołądka. Niech sobie tam siedzi Do tej pory nie dokuczały mi ani obrzęki, ani zmęczenie. A tu proszę, padło na mnie haha

Miłego wieczoru kobietki.

oj bidulo, może coś moczopędnego popij? zejdzie trochę płynów

[Ollllciaaa]

Napisane przez logoasia

mężuś poszedł na wieczorny jogging. ostatnio prosił mnie żebym byla jego mentorem... ale odmówiłam. nie czuję się na siłach zeby go dopingować, a w kwietniu chce startować w runmaggedon'ie. co mogę mu doradzić jak ma chwile słabości ?

dla Twojego tż. O jaaa, musi mieć potężną wolę walki. Ja swojemu ciągle mówiłabym, ze jest najlepszy, najsilniejszy, najwytrwalszy po prostu słodzić mu i chwalić

Napisane przez IncognitoNick

Dziewczyny, czy mi się wydaje, czy Vexi też dość dawno się nie odzywała?

A ja dziś chyba miałam te skurcze Braxtona-Higsa wieczorem. Tzn. co jakiś czas napinał mi się brzuch. Trwało to ok godziny. Nie bolało to jednak, tylko było dziwne i w momencie skurczu nie bardzo mogłam się wyprostować (taka lekko pochylona chodziłam). Też tak macie?

Inco, ja też jeszcze nie mogę rozpoznać skurczów Braxtona. Chociaż od czasu do czasu napina mi się brzuch przy chodzeniu i puszcza, albo czasami mam bóle jakby miesiączkowe, które trwają chwilkę

Napisane przez iskra_boza

Hej.

Pół dnia chyba dziś przespałam. Doszły obrzęki nóg, wrr, do tej pory tylko lewa była lekko opuchnięta. Mały rano kopał nisko, ale potem się przesunął gdzieś w okolice żołądka. Niech sobie tam siedzi Do tej pory nie dokuczały mi ani obrzęki, ani zmęczenie. A tu proszę, padło na mnie haha

Miłego wieczoru kobietki.

mam nadzieję, ze po nocy obrzęki już się uspokoją. Nogi lekko do góry i odpoczywaj

[iskra_boza]

Napisane przez logoasia

oj bidulo, może coś moczopędnego popij? zejdzie trochę płynów

Nieee, wodę piję, nereczki niech filtrują sobie. Jak mi będzie dokuczać za bardzo, to w środę mam położną, pożalę się Poza tym tutaj poza owocami i warzywami, to nic nie ma. Żurawiny nie mam, a pietruszki nienawidzę :P

[1141655]

Napisane przez Alunia79

Jak myślicie, ten smoczek calma z główką pasowałby do tych butelek szerokich dr.browns?

nie wiem jaka mam dokladnie butelke brownsa ,ale jutro bo dzis mi sie juz nie chce
sprawdze i smoczek z calmy sprobuje wsadzic
ale watpie....ze bedzie pasowalo

Napisane przez iva_b

tantum mam to pewnie zapodam dzięki

Olcia jutro na pewno pochwalimy się zdj. choć nie wiem czy jest czym

jeszcze clotrimazolum to taki preparat pierwszej potrzeby

Napisane przez IncognitoNick

Dziewczyny, czy mi się wydaje, czy Vexi też dość dawno się nie odzywała?

A ja dziś chyba miałam te skurcze Braxtona-Higsa wieczorem. Tzn. co jakiś czas napinał mi się brzuch. Trwało to ok godziny. Nie bolało to jednak, tylko było dziwne i w momencie skurczu nie bardzo mogłam się wyprostować (taka lekko pochylona chodziłam). Też tak macie?

nie mialam jeszcze nigdy zeby sie nie moc wyprostowac...

Napisane przez iva_b

Aluś to akurat bo w moim przypadku takie przeczyszczenie by się przydało b yłoby smacznie i pożytecznie

a dlaczego byloby smacznie, gdyby Cie przeczyscilo ??

jeju jak moj mały sie rozpycha... rozmawialam z mama przez telefon i sie skupic nie moglam :/ masakra jakas .....znowu lezy w poprzek- na 100procent
bo od zebra do zebra go czuje
zreszta ja go czuje w calym brzuchu, caly mi lata :/

[logoasia]

Napisane przez Ollllciaaa

dla Twojego tż. O jaaa, musi mieć potężną wolę walki. Ja swojemu ciągle mówiłabym, ze jest najlepszy, najsilniejszy, najwytrwalszy po prostu słodzić mu i chwalić

cwiesz jak to jest z mężami.. zbierają największe bęcki jak nam kobietom coś nie pasuje będę musiała się nieźle napracować zeby wydusić z siebie jakieś słodkości hihi, ale spróbuję!

Napisane przez iskra_boza

Nieee, wodę piję, nereczki niech filtrują sobie. Jak mi będzie dokuczać za bardzo, to w środę mam położną, pożalę się Poza tym tutaj poza owocami i warzywami, to nic nie ma. Żurawiny nie mam, a pietruszki nienawidzę :P

ja z kolei zurawiny nie lubię ble

[iva_b]

hehehe gdyby mnie przeczyścilo to byłaby ulga a pisząc smacznie miałam napoleonke od Ali na myśli p adłam...

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

miłej nocki zmykam bo bateria od lapka mówi że na dziś już koniec do jutra

[ewek000]

Napisane przez IncognitoNick

Hej! Zanim Was nadrobię, to wieści "z frontu". Wszystko wydaje się być OK Mały waży 1371, co jest niemal idealną wagą na ten tydzień (29 i 1). Serduszko w porządku, moja szyjka też. Nie mam wycieku wód płodowych Mam zacząć liczyć ruchy, jeśli będzie coś nie tak, to od razu dzwonić do Gina Dziecia mało widzieliśmy bo ma położenie główkowe, ustawienie grzbietowe przednie (czyli widać w zasadzie plecy ), niemniej udało się doktorowi troszkę mu buzię podejrzeć - widać już rzęsy Mam kontrolować ciśnienie - to ważne. Następna wizyta już w Nowym Roku.

Ufff, to teraz 2 tygodnie spokoju, a potem znowu zacznę się stresować pewnie czymś Niemniej Gin jest fajny, mówił, że jakby coś od razu dzwonić.

-super , gratulacje

Napisane przez odowska

Melduję się po drugim ktg - wyszło ok, Młody się ruszał, a nawet próbował przesunąć czujnik Co ciekawe podczas badania stwardniał mi brzuch, ale nie zapisało się to jako skurcz. Położna mi wyjaśniła, że akurat to twardnienie było reakcją macicy na ruch dziecka, a że jestem szczupła (ohoo ) to po prostu silniej to odczuwam. To jeden rodzaj stawiania się brzucha mam wyjaśniony, fajnie by było gdyby reszta też była równie nieszkodliwa.

Dziś będę już raczej offline, więc: Dobranoc!

- super że wszystko ok

Napisane przez IncognitoNick

Dziewczyny, czy mi się wydaje, czy Vexi też dość dawno się nie odzywała?

A ja dziś chyba miałam te skurcze Braxtona-Higsa wieczorem. Tzn. co jakiś czas napinał mi się brzuch. Trwało to ok godziny. Nie bolało to jednak, tylko było dziwne i w momencie skurczu nie bardzo mogłam się wyprostować (taka lekko pochylona chodziłam). Też tak macie?

no dawno się nie odzywała, a co do skurczy to ja tak nie mam nie pomogę, a przepis to z tej strony, aczkolwiek nie zrobiłam dzisiaj bo nie miałam mąki razowej
http://www.mojewypieki.com/przepis/r...suszona-sliwka

[iskra_boza]

Napisane przez logoasia

ja z kolei zurawiny nie lubię ble

Ja lubię. Zwłaszcza suszoną i sok mmmmm...

Siedzę brzuchem do góry, z nogami na ławie i odpoczywam Coś mi się chce, ale nie wiem co i to jest najgorsze!

[85jjaa]

Napisane przez Alunia79

.
Co do skurczy to ja już nic nie rozróżniam, jak chodzę po mieście to ciągle mam twardy, od wzdęć mam twardy,jak się wkurzę to też twardy. Juz nic nie wiem, więc nie pomogę.

i ja też tak mam, więc też nie wiem, ale ostatnio łapie mnie takie coś na dole i trzyma ze 20 sekund i przechodzi i myślę, ze to mogą być te skurcze...

[maciejka1987]

witam,

co do skurczy ja też nie wiem co to te braxtony, także na 100% nie odpowiem, Mi brzuch się stawia... rośnie tak stopniowo do góry i robi się twardy i czuć takie napięcie, albo czuję takie ciągnienie w dół jak na @ ( to nie wiem czy nie są te braxtony ?)

A ja dziś nie mam siły, czuję, że zmęczona jestem i nie mogę usnąć.

Poza tym mam wrażenie, że mi brzuszek zmalał ... albo mała się przekręciła, albo mi tak zaparcie zalegało. A wydaje mi się tak, bo wzięłam kurtkę od mamy tydzień temu i była na styk, a dziś czułam luz większy niż tydzień temu?