Grudniowe Mamusie cz. V - Strona 84 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-12-13, 13:53   #2491
Suqub
Zakorzenienie
 
Avatar Suqub
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 039
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Cytat:
Napisane przez minka26 Pokaż wiadomość
Ja podobnie się czułam przed porodem. Jakieś 5 dni przed to byłam słaba i wszystko mi się trzęsło. Nawet po małą do przedszkola nie szłam bo nie miałam siły.
No to się szykuje w takim razie bo i osłabiona też się czuję.
__________________
"Nigdy nie narzekaj, że masz w życiu pod górkę, jeśli zdecydowałeś, że idziesz na szczyt".





I picture you in the sun wondering what went wrong...
Suqub jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 13:54   #2492
Paulinkus
Zadomowienie
 
Avatar Paulinkus
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Cytat:
Napisane przez Trusiulandia Pokaż wiadomość
Rehabilitant mówił ze ok 12 stopni wyżej ale główką ma być przedluzeniem tluowia . Nigdy na poduszce główki nie kladziemy ogólnie nie na miekkim bo dziecku ma być dobrze głową ruszać więc na materacu twardym najlepiej. Albo pod materac albo pod nogi lozeczka podłożyć żeby było lekko po skosie i będzie ok

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Dzisiaj uderzamy na galerie to sobie pochodzę i zrelaksuje się :-D
Aaaa mamy choinke!! Tz kupil taka piękna w doniczce :-D
Dzięki

Cytat:
Napisane przez antosia5 Pokaż wiadomość

A masaż dalej praktykujesz? Ja wczoraj zauwazylam ze zostało mi mało olejku, jak oszczędnie pouzywam to starczy na max tydzień- także mam nadziej ze w tym czasie moje dziecko wyrobi sie

Ja mam zwyklą poduszeczkę z kompletu, ale taka płaska- nie wiem czy bede uzywać- zobaczymy

Wyrobiłam sie i dziś podpisałam umowę na nowe mieszkanie, kupiłam też maluchowi to dyndające nad łożeczkiem i nowy przewijak, ale chyba nie udało mi sie przekupić, dalej siedzi tam cicho (znów za długo i zaczynam swirować) i żadnych skurczy, w ogóle nic przepowiadającego Chyba zbyt podenerwowana jestem- poszłam w ogóle spac o 3.05, potem sie budze mysląc ze chyba sie wyspałam, patrze na zegarek a tam- 3.50Potem jeszcze udało sie nadrobić miedzy 5 a 7. Chcę już urodzić, bo organizm mi chyba szwiruję: raz zapadam w sen zimowy, a nastepnie mogę nie spac dobę
Tak masaż nadal praktykuje i kurcze zaczynam stwierdzać że moge się nie zdążyć wyrobić czasowo bo dopiero na 3 palce robię a tu jeszcze 2 zostały teraz napiszę coś obrzydliwego więc uwaga nie czytać jeżeli nie chcecie najgorszy dla mnie jest ten biały śluz którego mam całkiem sporo i który wypływa mi w trakcie masażu albo zostaje na palcach co do olejku ja mam sporo bo kupiłam zwykłą oliwkę z Ziaji do masażu na bazie olejku kukurydzianego z witaminą E i F całkiem wydajna mam jeszcze pół opakowania

Na razie nie kupiliśmy karuzeli nie mieści się w budżecie mam nadzieję że ktoś z odwiedzających wpadnie na pomysł aby nam zakupić

Cytat:
Napisane przez Kasiulka07 Pokaż wiadomość
Dzięki to chyba przez to że przeraża mnie myśl o tym że mogę Święta spędzić w szpitalu no ale zobaczymy jak to będzie. U Ciebie może już coś wcześniej ruszy bo rozwarcie masz
Nie dziwię Ci się Święta w szpitalu nie są niczym miłym szczególnie jak się leży tam ze 3 tygodnie przed terminem ja podchodzę do tego trochę inaczej bo trafiłabym tam ewentualnie na poród i 2 - 3 dni a nie tak jak ty. W każdym razie jak coś grupę wsparcia masz Co do rozwarcia to różnie bywa każdy poród i każdy organizm jest inny jak widać można chodzić z rozwarciem ponad 2 tygodnie a porodu ani widu ani słychu a można tak jak Bimbunia być zamkniętym na 4 spusty i nagle po kilku godzinach zacząć rodzić. Także ja na nic na razie się nie nastawiam mam jeszcze czas.

Cytat:
Napisane przez Trusiulandia Pokaż wiadomość
Maczuma mi też jest wszystko jedno byle urodzić najlepiej sn. A tak w ogóle to co myślicie o wypiciu olejku rycynowego? Taka radę dostalam ale chyba w takiej desperacji nie jestem
Nie odważę się tego pić obojętnie jak bardzo byłabym zdesperowana

Cytat:
Napisane przez mysza88 Pokaż wiadomość
Paulinkus ja nie mam klina tylko taką płaską i w sumie nie będzie ona dziecku chyba robiła dużej różnicy wiec ubiore w poszewkę i położę do łózeczka.
mi już jest totalnie obojętne kiedy urodze... świeta, po świętach żadna różnica... nic już nie robię, masowanie sutków trochę spinało mi brzuch, nic nie piję tylko czekam na własciwy moment
przepowiadacze jakieś delikatne są, ale to norma. a właśnie odnośnie przepowiadaczy, mam ostatnio coś takiego wieczorem, że czuję jak spina mi się brzuch i nagle zalewa mnie fala gorąca i w głowie aż huczy... takie uderzenia. miała to któraś? i po skurczu mija aż do następnego...

Co do przepowiadaczy to ja nie mam nic takiego, zauważyłam tylko że jest mi zdecydowanie bardziej gorąco ostatnio

Dzięki za wszystkie odpowiedzi odnośnie klina
__________________
Wszystko się zmienia, to nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi.
Paulinkus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 14:17   #2493
grey cat
Raczkowanie
 
Avatar grey cat
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 196
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Cytat:
Napisane przez Paulinkus Pokaż wiadomość
Spróbuj pić herbatę z pokrzywy jest moczopędna a puchnięcia są z reguły od zatrzymującej się wody w organizmie. Mnie pomaga tfu tfu na razie nie puchnę
Piję pokrzywę, co drugi dzień kubeczek możliwe, że to woda się zatrzymuje, bo ostatnio strasznie dużo piję.

Cytat:
Napisane przez jusssi Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczęta
Po dłuższej nieobecności, śpieszę donieść że ja już rozpakowana Hania przyszła na świat trzy tygodnie wcześniej, wprawiając w osłupienie oboje rodziców, którzy kompletnie się nie spodziewali. Wody odeszły w nocy, wstałam siku i poszło Jako że wody odeszły, a bóli nie było to zdążyłam dopakować torbę, zajechać na stację benzynową.. itd. Od pierwszych bóli nie minęło 2,5 godziny, a Hania była z nami. Nie ma co ukrywać ból niesamowity, wręcz nie do opisania, ale szczęście wynagradza po stokroć. Później wrzucę zdjęcia. Hania miała 52 cm i 2800g, piękności mamusi
Gratulacje!!! to ekspresowo

Cytat:
Napisane przez maczuma Pokaż wiadomość
Ja mam beznadziejny dzień, albo śpię, albo płaczę (nie pytajcie dlaczego, bo nie wiem). Wiem, że to egoistyczne, ale tak bardzo chciałabym już urodzić... Wiem, wiem, mówią "będziesz jeszcze tęsknic do czasów ciąży", ale na razie to ja tęsknie do Janka...
Ja ten miesiąc też ciągle płaczę i się denerwuję bzdurami..hormony szaleją

Cytat:
Napisane przez basiabasia989 Pokaż wiadomość
A bodziaki wkładane przez głowę to.tez nie prosta sprawa chyba... Dalej joe wiem jakie ciuszki jej wziąć do szpitala
Ja na wyjście - bo do szpitala nie potrzebuję ciuszków dla dziecka - spakowałam body z długim rękawem przez głowę i na to chcę pajaca, wzięłam też koszulkę rozpinaną jakbym się bała to body założyć na to pójdzie pajac welurowy i kombinezon.

Cytat:
Napisane przez sofia_the_first Pokaż wiadomość
Hej. Wczoraj na świat przyszła nasza piękna Sara 3 kg, 56 cm, 10pkt.
ze mną gorzej bo ból mnie przerósł dziś w nocy bardzo było kiepsko, wstałam po 6godz ale bez leków bo nie chciałam.... wiem ze niby nie szkodzą przy karmieniu ale wolałam nie brać. Jestem więc na żywca od 20 wczoraj... wstawanie nadal boli ale jak rozchodzi to jest ok. Wykazała się i umalowalam
Podczas cc spadło mi ciśnienie i bardzo wystraszyłam ekipę ale juz później wróciłam.
pozdrawiam! Trzymam kciuki za wszystkie które jeszcze przed!
Gratulacje!!!
grey cat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 14:43   #2494
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

W szpitalnym przewodniku radzą żeby nie dawać żadnych poduszek (ale tutaj dzieci śpią w śpiworku standardowo) I w ogóle maksymalny przewiew - bez poduszek bocznych (tzw gniazdko) i baldachimku... Trochę mi szkoda bo w sklepie są piękne zestawy a bez tego łóżeczko wygląda dosyć surowo - ale położna twierdzi że te rzeczy są na liście czynników wiązanych z SIDS (choć pewności nie ma) no i tym mnie przekonała.

Olejek rycynowy piła moja mama - mojego brata to wywołało (ale to było już 10 dni po terminie a ona panicznie bała się kroplówki i igieł). Poleciła to jej moja babcia (położna) - ja myślalam że to pomysł z średniowiecza ale ostatnio jedna forumowiczka też sobie zaaplikowała i podziałało (w kombinacji z intensywnym
seksem). Ja się na to na pewno nie zdobędę - zdam się na naturę i ew. nowoczesną medycynę

Mam generalnie kiepski dzień - w nocy nasz kot dostał drgawek(ok. 1-2 min), dziś rano się powtórzyło Niby poza tym jest ok - je , pije, biega i zachowuje się jak zwykle ale i tak się martwię Sama z nim do weta nie ruszę, ale jeśli to się powtórzy to chyba będę wzywać wizytę domową (tyle że nie mam jakoś super dużo gotówki w domu) ... No więc czekam na męża jak na zbawienie Z tego wszystkiego zapomniałam o denerwowaniu się że urodzę zanim on wróci
Nawet do sklepu się nie ruszam bo nie chcę futrzaka samego zostawiać (choć wiadomo że za wiele mu nie pomogę)... W efekcie zjadłam jedyną dostępną czekoladę w domu (jako lekarstwo na stres) - ogołociłam choinkę z czekoladowych bombek
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 15:01   #2495
skrzatek24
Rozeznanie
 
Avatar skrzatek24
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 576
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Cytat:
Napisane przez sasia25 Pokaż wiadomość
Chyba Sofia hihi
no raczej A Tobie Sasia życzę, żebyś była następna
skrzatek24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 15:04   #2496
19Inka90
Wtajemniczenie
 
Avatar 19Inka90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 2 469
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Uwaga znalazłam moment i postaram się opisac wam mój poród
Każda z Was dobrze wie że końcówka ciąży była dla mnie dość ciężka co chwilę jakieś skurcze które potem okazywały się fałszywym alarmem,dlatego też 1 grudnia kompletnie nie zwracałam uwagi,na to że mam skurcze,po powrocie od ortopedy,spakowałam do końca torbę,zadzwoniłam do przyjaciółki żeby mnie zawiozła a mojego tż tylko poinformowałam że mam się położyć do szpitala na patologię z powodu bólu bioder. Przy przyjęciu do szpitala,standardowo podłączyli mnie pod ktg,i musiałybyści zobaczyć moją minę jak zobaczyłam że skurcze dość regularne na ponad 100%,pielęgniarka popatrzyła na mnie jak na nienormalną że Ja to nie na patologię a na porodówke, podchodziłam do tego z dystansem...bynajmniej jeszcze przez kolejną godzinę podczas której skurcze zaczeły się nasilać,powoli zaczełam się bać,w myślach miałam tylko "co ze mną jest nie tak?!" czemu akcja nie posuwa się na przód,po jakimś czasie przyszła położna żeby sprawdzić moje rozwarcie, wstyd się przyznać ale gdy poinformowała mnie że rozwarcie wcale nie poszło do przodu i dalej mam na 2 cm wybuchłam niepochamowanym płaczem,kolejne godziny nie przynosiły efektu,cały czas była przy mnie studentka,i naprawdę była mega wsparciem. Jak przy przyjęciu miałam jeszcze spore poczucie humoru twierdząc że "Trzeci raz rodzę to samo dziecko,i tym razem ze szpitala bez niej nie wyjdę" tak po tych paru godzinach,byłam zmęczona,obolała i wściekła...
W końcu przeszedł mój tż,który szukał mnie na patologii bo nie poinformowałam go że to już chcąc uniknąć w razie czego pomyłki ...
Przyszła połozna,kolejne badanie,rozwarcie dalej na 2 cm...
Biorąc pod uwagę że miałam już raz akcję skurczową bez postępu rozwarcia,i sytuacja się teraz ewidentnie powtarzała plus to że było podejrzenie że przy moich wymiarach poród mógłby być trudny,lekarze postanowili o cc,w momencie jak przyszła pani doktori spytała czy wyrażam zgodę byłam juz zrezygnowana i chciałam tylko tulić już moją Milę do siebie,zgodziłam się...
Potem wszystko przebiegło ekspresowo,na sali operacyjnej lekarze żartowali a Ja byłam przerażona,rzadko się modlę ale podczas zabiegu w głowie cały czas to robiłam "oby była zdrowa,oby wszystko było dobrze"
I wtedy Ją usłyszałam,zaczeła płakać głośno i donośnie,usłyszałam komentarz położnej ale fajna,żartowali że płci nie widzą bo już zawinięta,za chwilę padło "Dziewczynka,2920g,55 cm urodzona o 21:02" podeszła do mnie położna z cały czas płaczącą Emilką,płakałam,płakałam i śmiałam się jednocześnie przez szloch wymawiając jak zaklęcie Kocham Cię,tak bardzo Cię Kocham,a Emilka jakby wiedząc że to Ja uspokoiła się

Ehhh...popłakałam się nawet w tym momencie pisząc wam to
__________________

Emilka
19Inka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 15:12   #2497
maczuma
Rozeznanie
 
Avatar maczuma
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Inka, fajny opis!
__________________
Jan 20.12.14
maczuma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 15:13   #2498
lioness89
Raczkowanie
 
Avatar lioness89
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 30
GG do lioness89 Send a message via Skype™ to lioness89
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Cytat:
Napisane przez mysza88 Pokaż wiadomość
a właśnie odnośnie przepowiadaczy, mam ostatnio coś takiego wieczorem, że czuję jak spina mi się brzuch i nagle zalewa mnie fala gorąca i w głowie aż huczy... takie uderzenia. miała to któraś? i po skurczu mija aż do następnego...
Ja mam cos w podobie - czuje jakby ktos zaciskal mi obrecz wokol brzucha, robi sie cieplo i jestem w stanie wyczuc wlasne tetno doslownie w calym ciele :/ Srednio przyjemne.

U mnie juz jutro termin - rano myslalam, ze cos sie kroi, bo czulam sie strasznie + cala noc meczyl mnie dziwny ból w miednicy ale chyba jednak nic z tego. Masaz szyjki widocznie na mnie nie podzialal. Zreszta moze to i lepiej. Modle sie, zeby mloda poczekala do poniedzialkowej nocy albo do wtorku, bo akurat tz ma wolne i bedzie w domu (na te chwile jest jakies 4 godziny od domu :/).

Gratulacje dla nowych Mam

Co do Twojego opisu, Inka: czy u Was tez ktos kroi cebule? Jakos mi oczy zamokly :P

Edytowane przez lioness89
Czas edycji: 2014-12-13 o 15:22
lioness89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 15:18   #2499
maczuma
Rozeznanie
 
Avatar maczuma
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Lioness, ja też mam tp na jutro! Mnie dziś kluje szyjka, ciągnie w pachwinach i mięśnie ud dają o sobie znać... Ale poza tym cisza...
__________________
Jan 20.12.14

Edytowane przez maczuma
Czas edycji: 2014-12-13 o 15:21
maczuma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 15:25   #2500
lioness89
Raczkowanie
 
Avatar lioness89
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 30
GG do lioness89 Send a message via Skype™ to lioness89
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Maczuma, to ani mi sie waz rodzic beze mnie
AAA boje sie !!!
A tak z innej paczki, to zeby zajac mysli (chociaz srednio to w tym momencie mozliwe) biore sie za robienie napisu na sciane do pokoiku malej. Eh zachcialo mi sie literki obszywac materialem. Juz mi chyba na mozg pada. Powinnyscie zobaczyc mine mojego tz jak zobaczyl, ze wycinam sobie cos z papieru na kanapie haha . Pewnie pomyslal, ze ktos tu sie cofa w rozwoju :P

A jeszcze odnosnie robotek recznych (nie o te 'robotki' mi chodzi, swintuchy ), to mam tu cos fajnego dla kobietek, ktore czekaja na córeczki: http://www.littlemissmomma.com/2010/...ower-clip.html

Edytowane przez lioness89
Czas edycji: 2014-12-13 o 15:39
lioness89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 15:28   #2501
mysza88
Rozeznanie
 
Avatar mysza88
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 582
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

no Inka fajny opis fajnie że masz już Emilkę przy sobie i że nie było podejścia nr 4
mysza88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 15:44   #2502
maczuma
Rozeznanie
 
Avatar maczuma
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Lioness, ja wczoraj robiłam ping pong lights, które mają robić za lampkę nocną
__________________
Jan 20.12.14
maczuma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 15:51   #2503
Paulinkus
Zadomowienie
 
Avatar Paulinkus
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Mam generalnie kiepski dzień - w nocy nasz kot dostał drgawek(ok. 1-2 min), dziś rano się powtórzyło Niby poza tym jest ok - je , pije, biega i zachowuje się jak zwykle ale i tak się martwię Sama z nim do weta nie ruszę, ale jeśli to się powtórzy to chyba będę wzywać wizytę domową (tyle że nie mam jakoś super dużo gotówki w domu) ... No więc czekam na męża jak na zbawienie Z tego wszystkiego zapomniałam o denerwowaniu się że urodzę zanim on wróci
Nawet do sklepu się nie ruszam bo nie chcę futrzaka samego zostawiać (choć wiadomo że za wiele mu nie pomogę)... W efekcie zjadłam jedyną dostępną czekoladę w domu (jako lekarstwo na stres) - ogołociłam choinkę z czekoladowych bombek
szczerze mówiąc mam taką ochotę na słodycze ostatnio że doskonale Cię rozumiem i zrobiłabym to samo

A co do mruczka to nie dziwie Ci się że się o niego martwisz. Mój jest tak rozpieszczony że się zastanawiamy z tż jak to będzie jak mały się urodzi czy nie będzie zazdrosna
__________________
Wszystko się zmienia, to nie znaczy, że na lepsze. Trzeba sprawić, by było lepiej. Nie można tylko gadać i mieć nadzieję, że samo się poprawi.
Paulinkus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 15:54   #2504
lioness89
Raczkowanie
 
Avatar lioness89
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 30
GG do lioness89 Send a message via Skype™ to lioness89
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Maczuma: Wiem jakie! Fajnie to wyglada ale zastanawialam sie wlasnie czy te pileczki nie topia sie pod wplywem ciepla lampek . Testowalas juz?

Edytowane przez lioness89
Czas edycji: 2014-12-13 o 15:56
lioness89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 16:07   #2505
Kasiulka07
Raczkowanie
 
Avatar Kasiulka07
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: woj. dolnośląskie
Wiadomości: 404
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Inka normalnie aż łzy mi podeszły do oczu ale nie chcem tu płakać bo dziewczyny z pokoju pewnie by się na mnie dziwnie patrzyły:p rozczulają mnie teraz opisy porodów:p
Co do przepowiadaczy to ja też tak mam że ściska mnie w brzuchu zaraz robi mi się ciepło i słyszę bicie swojego serca, dziwne uczucie ale ja mam już tak od dawna i w sumie to zastanawiałam się co to
__________________
04.08.2012r.



Kasiulka07 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 16:10   #2506
Roksape
Zadomowienie
 
Avatar Roksape
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: LHR ;)
Wiadomości: 1 428
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Maczuma pokaż efekt jak zrobisz te lampki mi by się przydała taka lampka nocna o słabym świetle w sumie jak przewinę i nakarmię małą to gaszę światło i jest ciemno. Tak też robiłam przy tamtej dwójce, ale Ola wydaje z siebie takie skrzeki i mi się zdaje, że się krztusi a ona tak robi jak się przeciąga i ja w stresie


Inka fajny opis. Z tym rozwarciem to niestety tak bywa, że bóle bólami a nic się nie dzieje. I tak dobrze, że szybko postanowili o cc, bo bywa tak, że i się dziewczyny dwa dni z bólami męczą aż się politują i zrobią cc.
__________________
27.07.2009 Maciuś
8.03.2012 Basia
9.11.2014 Oleńka
Roksape jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 16:12   #2507
Kasiulka07
Raczkowanie
 
Avatar Kasiulka07
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: woj. dolnośląskie
Wiadomości: 404
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Cytat:
Napisane przez maczuma Pokaż wiadomość
Lioness, ja wczoraj robiłam ping pong lights, które mają robić za lampkę nocną
Właśnie widziałam takie coś na necie, fajnie to wygląda ale nie dla mnie są takie robótki ręczne bo ja bym pewnie zaraz coś zepsuła
__________________
04.08.2012r.



Kasiulka07 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 16:15   #2508
maczuma
Rozeznanie
 
Avatar maczuma
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Kasiulka, akurat z nimi mało roboty jest
__________________
Jan 20.12.14
maczuma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 17:54   #2509
jojla
Zakorzenienie
 
Avatar jojla
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Cytat:
Napisane przez 19Inka90 Pokaż wiadomość
Uwaga znalazłam moment i postaram się opisac wam mój poród
Każda z Was dobrze wie że końcówka ciąży była dla mnie dość ciężka co chwilę jakieś skurcze które potem okazywały się fałszywym alarmem,dlatego też 1 grudnia kompletnie nie zwracałam uwagi,na to że mam skurcze,po powrocie od ortopedy,spakowałam do końca torbę,zadzwoniłam do przyjaciółki żeby mnie zawiozła a mojego tż tylko poinformowałam że mam się położyć do szpitala na patologię z powodu bólu bioder. Przy przyjęciu do szpitala,standardowo podłączyli mnie pod ktg,i musiałybyści zobaczyć moją minę jak zobaczyłam że skurcze dość regularne na ponad 100%,pielęgniarka popatrzyła na mnie jak na nienormalną że Ja to nie na patologię a na porodówke, podchodziłam do tego z dystansem...bynajmniej jeszcze przez kolejną godzinę podczas której skurcze zaczeły się nasilać,powoli zaczełam się bać,w myślach miałam tylko "co ze mną jest nie tak?!" czemu akcja nie posuwa się na przód,po jakimś czasie przyszła położna żeby sprawdzić moje rozwarcie, wstyd się przyznać ale gdy poinformowała mnie że rozwarcie wcale nie poszło do przodu i dalej mam na 2 cm wybuchłam niepochamowanym płaczem,kolejne godziny nie przynosiły efektu,cały czas była przy mnie studentka,i naprawdę była mega wsparciem. Jak przy przyjęciu miałam jeszcze spore poczucie humoru twierdząc że "Trzeci raz rodzę to samo dziecko,i tym razem ze szpitala bez niej nie wyjdę" tak po tych paru godzinach,byłam zmęczona,obolała i wściekła...
W końcu przeszedł mój tż,który szukał mnie na patologii bo nie poinformowałam go że to już chcąc uniknąć w razie czego pomyłki ...
Przyszła połozna,kolejne badanie,rozwarcie dalej na 2 cm...
Biorąc pod uwagę że miałam już raz akcję skurczową bez postępu rozwarcia,i sytuacja się teraz ewidentnie powtarzała plus to że było podejrzenie że przy moich wymiarach poród mógłby być trudny,lekarze postanowili o cc,w momencie jak przyszła pani doktori spytała czy wyrażam zgodę byłam juz zrezygnowana i chciałam tylko tulić już moją Milę do siebie,zgodziłam się...
Potem wszystko przebiegło ekspresowo,na sali operacyjnej lekarze żartowali a Ja byłam przerażona,rzadko się modlę ale podczas zabiegu w głowie cały czas to robiłam "oby była zdrowa,oby wszystko było dobrze"
I wtedy Ją usłyszałam,zaczeła płakać głośno i donośnie,usłyszałam komentarz położnej ale fajna,żartowali że płci nie widzą bo już zawinięta,za chwilę padło "Dziewczynka,2920g,55 cm urodzona o 21:02" podeszła do mnie położna z cały czas płaczącą Emilką,płakałam,płakałam i śmiałam się jednocześnie przez szloch wymawiając jak zaklęcie Kocham Cię,tak bardzo Cię Kocham,a Emilka jakby wiedząc że to Ja uspokoiła się

Ehhh...popłakałam się nawet w tym momencie pisząc wam to
no i aż mi się oczy zaszkliły
__________________
Po drugiej stronie chmur zawsze jest czyste niebo.
/Éric-Emmanuel Schmitt/

jojla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 17:55   #2510
Ringo6
Zadomowienie
 
Avatar Ringo6
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 260
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Moje dziecko caly czas grzecznie spi, wiec postanowilam, ze napisze jak to u mnie wygladalo, a pozniej dalej bede walczyc o kp. Tak wiec 1,5 tygodnia temu dowiedzialam sie, iz bede miec jednak cc. Wskazaniem do operacji bylo ulozenie miednicowe moje cory. Jakiez bylo moje zdziwienie, bo do niedawna byla normalnie obrucona. W dniu operacji zglosilam sie na czczo do szpitala. Oczywiscie formalnosci mnustwo. Zostalam zmierzona, zwazona, ktg i usg na wypadek, gdyby sytuacja sie zmienila. Niestety pozostalo bez zmian. Po dokonaniu formalnosci i przebraniu sie przeszlam na trakt porrodowy, gdzie dowiedzielismy sie z mezem, ze cc odbedzie sie jeszcze przed poludniem. Pobrano mi krew, zalozono wenflon, podano elektrolity i kroplowke z antybiotykiem z uwagi na dodatni gbs (wczesniejsze leczenie nie przynioslo rezultatu), ponownie zrobiono ktg pod ktorym mala szalala jak nigdy -chyba czula moje lekkie zdenerwowanie. Potem zalozono mi cewnik, przebrano w gustowny granatowy fartuch i poszlam na sale operacyjna. Przy przygotowaniu zabiegu pracowalo 9 osob w tym anastezjolog, ginekolog, chirurg, polozne, pediatra. Jak juz weszlam poczulam strach i obawy. Wszystkie osoby orzedsctawialy sie i byly baaardzo mile i cieple. Wiedzialy, ze jestem zdenerwowana. Pani anastezjolog wykonala znieczulenie podpajeczynkowe, ktorego dzialanie bylo jak dla mnie rzecza najbardziej nieprzyjemna. Pozniej byla podczas operacji caly czas przy mojej glowie i kojacym, cieplym glosem pytala mnie o ciaze, o dziecko, jak bedzie miala na imie itp. Pomagalo mi to bardzo. Jezeli mialabym opisac to znieczulenie dziala identycznie jak to, ktore mamy u dentysty, czyli nie czujesz bolu, ale czujesz wszystko co sie z toba dzieje i nieprzyjemnie dretwo puchniesz. Gdy sie upewniono, ze leze prawidlowo i nic nie czuje (mialam rudzyc to tym, to tamtym) zaczela sie akcja. Postawiono parawan, wymalowano moj brzuch pomaranczem, nalozono flizeline i zaczeli rozcinac warstwy. Nieprzyjemnym wrazniem, bo odczuciem bym tego nie nazwala bylo wyciagniecie pierwsze czegos (podejzewam, ze bylo to lozysko, bo mialam na przedniej scianie) i bylo to lekkie szarpanie, ciagniecie i poczulam sie lzejsza. Nastepnie bylo urodzenie dziecka. Lekarze troszke sie naszarpali zanim ja wyciagli. Pierwsze wyciagneli pupe z miednicy, a potem troche trudnosci sprawila glowka, bo byla pod zebrami (z tad wynika deformacja, ale z czasem ma sie wyrownac, bedziemy o to walczyc). Na szczescie obylo sie bez przyzadow typu kleszcze. Polozenie miednicowe zupelne. Pokazali mi ja odrzu nad parawanem, byla sliczna, idealna. Pierwsze co zrobila to kichnela, a potem zaskuczala, zaplakala i znow zaskuczala. Poplakalam sie. Owieli ja i przyniesli do pocalowania i wzieli na badania. Od razu powiedzieli mi o glowce, bioderkach i znamieniu. Bedziemy kontrolowac wszystko po kolei. Po kontroli mala czekala z tata na mnie na korytazu. Przywiezli mnie na sale po porodowa oraz przytawil do piersi i mala jest caly czas ze mna. Poladi druga oksytocyne, po ktorej rozczeslam sie jak galareta i srodki przeciwbolowe. Pionizacja po 8h poszla niezle, wstalam, przeszlam 2 kroki, ale zaczelo byc mi slabo. Po 2h kolejna proba, a po 3 byla smolka, ktora chcialam juz przebrac sama -pierwsza pieluszke zmienil tata. Dzisiaj mala miala badnianie sluchu, aja usg i wszystko jest w porzadku. Corcia jest grzeczna i... Wiecznie spiaca. Bardzo zadowolona jestem z osob pracujacych w tym szpitalu, bo wszyscy sa niezwykle ciepli, usmiechnieci, cierpliwi i pomocni. A teraz idziemy jesc
__________________
09.12.09r.
12.05.2012r.
11.04.2014r. II
Kopniaczki 19/40
12.12.14r. <3N<3
Ringo6 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 18:06   #2511
maczuma
Rozeznanie
 
Avatar maczuma
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 944
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Ringo, dzięki za opis! Faktycznie to znieczulenie, to nie może być nic przyjemnego... to musi być wspaniałe uczucie trzymać już swoje maleństwo w ramionach
__________________
Jan 20.12.14
maczuma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 18:09   #2512
19Inka90
Wtajemniczenie
 
Avatar 19Inka90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 2 469
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

A my dzisiaj pierwszy raz skorzystalismy z kropelek na kolki,dobrze ze babcia przywiozła nam jakieś z Anglii i po całej nocy i prawie całym dniu walki,meczenia,prezenia maleńka nareszcie zasnęła.

Ringo jeszcze raz Gratulacje
__________________

Emilka
19Inka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 18:16   #2513
Trusiulandia
Zakorzenienie
 
Avatar Trusiulandia
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 4 808
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Inka, Ringo super opisy dziękujemy!

Mi dzisiaj caly dzień śluz odchodzi trochę z pasmami krwi mam nadzieję ze rozwarcie robi się większe..Julek aktywny cały dzień!
Kupiłam dwa buistonosze w c&a do karmienia i majtki w kropki waciki do mycia pupy Maluszka i mleczko do ciała z babydream.
Idę zaraz poskakac na pilce a potem kąpiel w wannie.
__________________

13 września 2008
15
września 2012
04.04.2014 II

Julianek 16.12.14r. 5.05!
Trusiulandia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 18:24   #2514
minka26
Wtajemniczenie
 
Avatar minka26
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 2 516
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Cytat:
Napisane przez 19Inka90 Pokaż wiadomość
A my dzisiaj pierwszy raz skorzystalismy z kropelek na kolki,dobrze ze babcia przywiozła nam jakieś z Anglii i po całej nocy i prawie całym dniu walki,meczenia,prezenia maleńka nareszcie zasnęła.

Ringo jeszcze raz Gratulacje
Jak będzie wam się powtarzało to proponuje spróbować odstawic witaminy, które podajesz małej. One czesto są na bazie olejów, które powodują bóle.brzucha u dzieci.
W ogóle jak mama jest kp to sama może brać witaminy bo one przenikają do mleka i nie trzeba dziecku podawać

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Moja Lilka też dziś się z kupą męczyła, ale zrobiła i jest ok
__________________
Amelka
minka26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 18:28   #2515
87agata
Raczkowanie
 
Avatar 87agata
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Uk Buckinghamshire
Wiadomości: 202
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Cytat:
Napisane przez Trusiulandia Pokaż wiadomość
Maczuma mi też jest wszystko jedno byle urodzić najlepiej sn. A tak w ogóle to co myślicie o wypiciu olejku rycynowego? Taka radę dostalam ale chyba w takiej desperacji nie jestem
z tym rycynowym to nie wiem ale ja w niedziele wypilam podwojna dawke syropu z fig to popularny tutaj w uk specyfik na zaparcia no i jak wiadomo juz Wam na drugi dzien rano odeszly wody czy to od tego to nie wiem ale byc moze
__________________
i zeby bylo coraz lepiej
87agata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 18:51   #2516
Trusiulandia
Zakorzenienie
 
Avatar Trusiulandia
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 4 808
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Cytat:
Napisane przez 87agata Pokaż wiadomość
z tym rycynowym to nie wiem ale ja w niedziele wypilam podwojna dawke syropu z fig to popularny tutaj w uk specyfik na zaparcia no i jak wiadomo juz Wam na drugi dzien rano odeszly wody czy to od tego to nie wiem ale byc moze
Ja też nam syrop na zaparcia duphaston to może wezmę sobie chociaż zaparc już nie mam
__________________

13 września 2008
15
września 2012
04.04.2014 II

Julianek 16.12.14r. 5.05!
Trusiulandia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 18:53   #2517
lioness89
Raczkowanie
 
Avatar lioness89
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 30
GG do lioness89 Send a message via Skype™ to lioness89
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Hej dziewczyny,
Czy ktoras z Was miala problemy z puchnieciem stop? Ja jutro mam terimn, czuje sie jakos kiepsko a przed chwila z okazji tego, ze strasznie bola mnie nogi, sciagnelam skarpetki i po raz pierwszy moim oczom ukazaly sie spuchniete stopy . Nie ukrywam, ze troche sie przerazilam, bo nigdy w zyciu nie mialam takiego problemu a tu nagle nogi jak balony!
lioness89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 18:58   #2518
Basjenia
Zadomowienie
 
Avatar Basjenia
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 156
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

witajcie!
piszę szybciutko żeby się przywitać-wróciliśmy do domu!!! mały dostał dzisiaj ostatni antybiotyk i pozwolili nam wyjśc...
ah jak dobrze na swojej kanapie!!!
postaram się w miarę odezwać w najbliższych dniach chociaż będę pokutowała za to że na wszystko miałam mieć czas-wszystko w torbach pochowane po szafach to nie był najlepszy pomysł:P
czujemy się nieźle chociaż kp idzie nam dosyć ciężko...
buziam was
Basjenia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 19:05   #2519
Trusiulandia
Zakorzenienie
 
Avatar Trusiulandia
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 4 808
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Cytat:
Napisane przez Basjenia Pokaż wiadomość
witajcie!
piszę szybciutko żeby się przywitać-wróciliśmy do domu!!! mały dostał dzisiaj ostatni antybiotyk i pozwolili nam wyjśc...
ah jak dobrze na swojej kanapie!!!
postaram się w miarę odezwać w najbliższych dniach chociaż będę pokutowała za to że na wszystko miałam mieć czas-wszystko w torbach pochowane po szafach to nie był najlepszy pomysł:P
czujemy się nieźle chociaż kp idzie nam dosyć ciężko...
buziam was
Witaj Kochana!

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Mamuski pisalyscie o tym jedzieniu.przy kp. Z tego co czytałam to wiem ze trzeba jest normalnie, lekkostrawnie, zdrowo ale ale mogłybyscie napisać tak przykladowo co jecie w ciagu jednego dnia? Bo tak myślę czy owsianka na mleku to dobry pomysł a to zwykle jem czy lepiej bułkę grahamke z dzemem i w sumie sama już nie wiem co a wszyscy wszystkim straszą dobrze ze mieszkamy sami
__________________

13 września 2008
15
września 2012
04.04.2014 II

Julianek 16.12.14r. 5.05!
Trusiulandia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-13, 19:05   #2520
jojla
Zakorzenienie
 
Avatar jojla
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
Dot.: Grudniowe Mamusie cz. V

Cytat:
Napisane przez Ringo6 Pokaż wiadomość
Moje dziecko caly czas grzecznie spi, wiec postanowilam, ze napisze jak to u mnie wygladalo, a pozniej dalej bede walczyc o kp. Tak wiec 1,5 tygodnia temu dowiedzialam sie, iz bede miec jednak cc. Wskazaniem do operacji bylo ulozenie miednicowe moje cory. Jakiez bylo moje zdziwienie, bo do niedawna byla normalnie obrucona. W dniu operacji zglosilam sie na czczo do szpitala. Oczywiscie formalnosci mnustwo. Zostalam zmierzona, zwazona, ktg i usg na wypadek, gdyby sytuacja sie zmienila. Niestety pozostalo bez zmian. Po dokonaniu formalnosci i przebraniu sie przeszlam na trakt porrodowy, gdzie dowiedzielismy sie z mezem, ze cc odbedzie sie jeszcze przed poludniem. Pobrano mi krew, zalozono wenflon, podano elektrolity i kroplowke z antybiotykiem z uwagi na dodatni gbs (wczesniejsze leczenie nie przynioslo rezultatu), ponownie zrobiono ktg pod ktorym mala szalala jak nigdy -chyba czula moje lekkie zdenerwowanie. Potem zalozono mi cewnik, przebrano w gustowny granatowy fartuch i poszlam na sale operacyjna. Przy przygotowaniu zabiegu pracowalo 9 osob w tym anastezjolog, ginekolog, chirurg, polozne, pediatra. Jak juz weszlam poczulam strach i obawy. Wszystkie osoby orzedsctawialy sie i byly baaardzo mile i cieple. Wiedzialy, ze jestem zdenerwowana. Pani anastezjolog wykonala znieczulenie podpajeczynkowe, ktorego dzialanie bylo jak dla mnie rzecza najbardziej nieprzyjemna. Pozniej byla podczas operacji caly czas przy mojej glowie i kojacym, cieplym glosem pytala mnie o ciaze, o dziecko, jak bedzie miala na imie itp. Pomagalo mi to bardzo. Jezeli mialabym opisac to znieczulenie dziala identycznie jak to, ktore mamy u dentysty, czyli nie czujesz bolu, ale czujesz wszystko co sie z toba dzieje i nieprzyjemnie dretwo puchniesz. Gdy sie upewniono, ze leze prawidlowo i nic nie czuje (mialam rudzyc to tym, to tamtym) zaczela sie akcja. Postawiono parawan, wymalowano moj brzuch pomaranczem, nalozono flizeline i zaczeli rozcinac warstwy. Nieprzyjemnym wrazniem, bo odczuciem bym tego nie nazwala bylo wyciagniecie pierwsze czegos (podejzewam, ze bylo to lozysko, bo mialam na przedniej scianie) i bylo to lekkie szarpanie, ciagniecie i poczulam sie lzejsza. Nastepnie bylo urodzenie dziecka. Lekarze troszke sie naszarpali zanim ja wyciagli. Pierwsze wyciagneli pupe z miednicy, a potem troche trudnosci sprawila glowka, bo byla pod zebrami (z tad wynika deformacja, ale z czasem ma sie wyrownac, bedziemy o to walczyc). Na szczescie obylo sie bez przyzadow typu kleszcze. Polozenie miednicowe zupelne. Pokazali mi ja odrzu nad parawanem, byla sliczna, idealna. Pierwsze co zrobila to kichnela, a potem zaskuczala, zaplakala i znow zaskuczala. Poplakalam sie. Owieli ja i przyniesli do pocalowania i wzieli na badania. Od razu powiedzieli mi o glowce, bioderkach i znamieniu. Bedziemy kontrolowac wszystko po kolei. Po kontroli mala czekala z tata na mnie na korytazu. Przywiezli mnie na sale po porodowa oraz przytawil do piersi i mala jest caly czas ze mna. Poladi druga oksytocyne, po ktorej rozczeslam sie jak galareta i srodki przeciwbolowe. Pionizacja po 8h poszla niezle, wstalam, przeszlam 2 kroki, ale zaczelo byc mi slabo. Po 2h kolejna proba, a po 3 byla smolka, ktora chcialam juz przebrac sama -pierwsza pieluszke zmienil tata. Dzisiaj mala miala badnianie sluchu, aja usg i wszystko jest w porzadku. Corcia jest grzeczna i... Wiecznie spiaca. Bardzo zadowolona jestem z osob pracujacych w tym szpitalu, bo wszyscy sa niezwykle ciepli, usmiechnieci, cierpliwi i pomocni. A teraz idziemy jesc
dzięki za opis raz jeszcze gratuluję!

Cytat:
Napisane przez Basjenia Pokaż wiadomość
witajcie!
piszę szybciutko żeby się przywitać-wróciliśmy do domu!!! mały dostał dzisiaj ostatni antybiotyk i pozwolili nam wyjśc...
ah jak dobrze na swojej kanapie!!!
postaram się w miarę odezwać w najbliższych dniach chociaż będę pokutowała za to że na wszystko miałam mieć czas-wszystko w torbach pochowane po szafach to nie był najlepszy pomysł:P
czujemy się nieźle chociaż kp idzie nam dosyć ciężko...
buziam was
hej, hej super, że wróciliście do domu Kciuki za kp
__________________
Po drugiej stronie chmur zawsze jest czyste niebo.
/Éric-Emmanuel Schmitt/

jojla jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-12 21:57:26


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.